Zastanawiam się jak to jest z tymi łukowatymi, kolorowymi krzywymi obrazującymi efekt zderzenia np. protonów. Kiedyś słyszałem, że naukowcy wykrywają tylko te cząstki, o których coś wcześniej wiedzą. Detektory to nie są sita, które wyłapują wszystko, ale są dostosowane do każdej ze znanych cząstek. Zatem ile jest w tym prawdy? Czy jest możliwe, że tych cząstek jest więcej podczas takiego eksperymentu ale nie ma po nich żadnych kolorowych kresek, bo nikt nie zakładał, że mogą istnieć?
Prosze o ustosunkowanie się do poniższych kwestii: 1-W chwili Wielkiego Wybuchu masa jeszcze nie istniała- bo gdyby tak było, to Wszechświat zapadłby sie do jednej czarnej dziury, zamiast ekspandować. 2- Przedstawione w wykładzie procesy nie uwzgledniają faktu, że : oddziaływania popmiędzy kwarkami działają w zakresie średnicy nukleonu, oddziaływania silne i słabe działąja w zakresie średnic jąder atomowych, oddziaływanie elektromagnetyczne działaja na dystansach np systemów słonecznych ( gwiazdowych), oddziaływanie grawitacyjne działą w skali galaktycznej do grup galaktyk. Powyżej tego - oddziaływania są pomijalnie małe. Jak ten fakt wpływa na obraz przedstawiony w wykładzie? 3- Kiedy w historii Wszechświata pojawiła sie masa i jaki to miało wpływ na ekspansję Wszechświata 4- Kiedy w historii Wszechswiata pojawiły się czarne dziury i jaki to miało wpływ na ekspansję Wszechświata? 5- Czy mozemy mówić o spójności przestrzeni Wszechświata? 6- Czy na podstawie wykonanych prób i pomiarów potrafi Pan określić warunki, w których reaktory fuzji jąder będą w stanie wytwarzać nadmiar energii w stosunku do energii włożonej? Kiedy to może nastąpić? Stary
Załączam krótkie komentarze na temat poruszonych tu kwestii: 1. Chwili Wielkiego Wybuchu nie można opisać z pomocą aktualnie istniejących teorii fizycznych. Potrzebna jest teoria, która mogłaby opisać równocześnie efekty kwantowe i grawitacyjne, czyli teoria kwantowej grawitacji. Co było przed Wielkim Wybuchem, też nie wiemy. Wielki Wybuch oznacza początek przestrzeni i czasu. Do chwili Wielkiego Wybuchu nie można odnosić pojęć opisujących Wszechświat obecnie obserwowany, w tym także tworzenie się czarnych dziur. 2. Zasięg oddziaływań silnych i słabych ogranicza się do rozmiarów cząstek elementarnych. Oddziaływania elektromagnetyczne i grawitacyjne mają zasięg nieskończony. Przedstawione w wykładzie procesy w pełni to uwzględniają. 3. Pierwotny stan materii do czasu 10 -43 s (tzw. era Plancka), to gigantyczne gęstości i temperatury, a więc masa i energia, ale jakie były relacje pomiędzy masą i energią i w jakiej postaci była to masa, jakie były relacje pomiędzy oddziaływaniami - tego nie wiemy. Trwają prace nad teorią wielkiej unifikacji, ale takiej teorii wciąż nie ma. Pierwszy stan, który umiemy opisać (a nawet odtworzyć w laboratorium) to plazma kwarkowo-gluonowa, która w procesie hadronizacji przeszła w stan materii obecnie obserwowanej, co miało miejsce po czasie ok. 10-6 s. Okres gwałtownej ekspansji (era inflacji) nastąpił wcześniej. Ekspansja Wszechświata trwa nadal, a czarne dziury stanowią element struktury i ewolucji Wszechświata. 4. Czarna dziura pojawia się, kiedy wystarczająco duża masa gromadzi się w małej objętości. Prowadzić mogą do tego różne procesy, wśród nich kolaps masywnej gwiazdy na podobieństwo tego, który prowadzi do powstania gwiazdy neutronowej. Mogły też powstawać na etapie tworzenia się galaktyk a więc w pierwszych miliardach lat po Wielkim Wybuchu. Istnieje hipoteza pierwotnych czarnych dziur, które powstały wkrótce po wielkim wybuchu z niezwykle gęstej wtedy materii. Hipoteza ta nie ma jednak dotychczas doświadczalnego potwierdzenia. 5. Jeśli spójność przestrzeni Wszechświata rozumieć jako jednorodny i izotropowy rozkład materii, we Wszechświecie, to za potwierdzenie można uznać rozkład przestrzenny tzw. reliktowego promieniowania tła, które jest jednorodne z dokładnością do jednej stutysięcznej. 6. Rozumiem, że chodzi o to, kiedy reakcja termojądrowa może być reakcją samopodtrzymującą się w warunkach ziemskich. Zwykle przywołuje się tu tzw. kryterium Lawsona, które mówi, że iloczyn gęstości jąder w plazmie i czas utrzymywania plazmy w temperaturze zapłonu musi przekraczać określoną wartość. W rzeczywistości występuje tu wiele czynników i dla praktycznej weryfikacji tej możliwości buduje się specjalne układy doświadczalne. Aktualnie działa taki układ o nazwie JET, a budowany jest większy o nazwie ITER. Poruszane tu kwestie stanowią wciąż przedmiot badań, w których rozważane jest wiele hipotez i omówienie ich mogłoby stanowić przedmiot dedykowanych wykładów. Niektóre kwestie są już komentowane w wykładach dostępnych przez ATVN. Jan Pluta
mily i sympatyczny z pana czlowiek, ale czy nie uwaza pan ze te eksperymenty z tym zderzaniem czastek doszly juz do sciany i niewiele nowego nam moga dac, moze czas na jakis nowy rodzaj eksperymentu, a upieranie sie przy tym CERNie to takie dbanie o swoje etaty ?
Nie, nie doszły do ściany, co więcej - taka ściana najprawdopodobniej nie istnieje, bo wyniki jednych odkryć prowadzą zwykle do pojawienia się nowych pytań takich, z istnienia których wcześniej nie zdawaliśmy sobie sprawy. I to jest właśnie fascynujące, że z jednej strony wciąż dowiadujemy się, że wiele jeszcze nie wiemy, a z drugiej, że na pojawiające się kolejne pytania - wcześniej lub później znajdujemy odpowiedzi, często bardzo zaskakujące. Zapewniam Pana, że to nie kwestie finansowe stanowią kryterium wyboru życiowej drogi badań naukowych. I miło mi dodać, że dotyczy to także młodego pokolenia, którego przykładem są studenci naszego Wydziału Fizyki PW, organizujący z własnej inicjatywy w wolnym czasie dyskusje i uzupełniające zajęcia dla swych młodszych kolegów. Do prowadzenia danego typu badań potrzebna jest adekwatna aparatura. W CERNie zgromadzony jest ogromny potencjał badawczy, stanowiący unikalną bazę do dalszych badań. Dotyczy to zarówno samej aparatury, jak i wiedzy ludzi, tego „know-how” bez którego dalszy rozwój nie nierealny. Pozdrawiam, JP
@@janpluta8629 Mnie bardziej chodzi o to że badania są potrzebne ale CERN to tylko jedna droga a może powinniśmy też pomyśleć i spróbować innej, kiedyś alchemicy mieszali różne składniki i podgrzewali żeby zrobić z nich złoto i zapierali się ze zrobienie złota to tylko kwestia czasu i wsparcia finansowego ich badań, tylko że to było upieranie się przy jednej drodze, tak trochę jak z tym przyspieszaczem czastek
@@onieznajomy9553 Alchemicy działali „na ślepo” nie wiedząc, że do wyprodukowania nowego pierwiastka nie wystarczy chemia, ale potrzebna jest fizyka i to fizyka jądrowa. Byli więc z założenia bez szans. W naszych badaniach, każdy nowy eksperyment poprzedzony jest analizami teoretycznymi i symulacjami komputerowymi uwzględniającymi naszą aktualną wiedzę w temacie i realne możliwości aparatury. Wybiera się (lub buduje się) taką aparaturę, która najlepiej spełni wymagania eksperymentu. Dla przykładu, w celu wykrycia tzw. punktu krytycznego przemian fazowych ( o czym wspominałem w moim referacie) nie podwyższa się energii zderzających się jąder, ale je obniża i nowe eksperymenty planowane są w laboratoriach innych niż CERN, o czym też wspominałem. Fizyka jest nauką kompletnie niedemokratyczną. Praw fizyki nie da się przegłosować w sejmie, ani zablokować w senacie, a niezgodność z wynikami jednego rzetelnie wykonanego eksperymentu, może obalić dotychczas aprobowaną teorię. W tym jest także piękno i urok fizyki. JP
Zastanawiam się jak to jest z tymi łukowatymi, kolorowymi krzywymi obrazującymi efekt zderzenia np. protonów. Kiedyś słyszałem, że naukowcy wykrywają tylko te cząstki, o których coś wcześniej wiedzą. Detektory to nie są sita, które wyłapują wszystko, ale są dostosowane do każdej ze znanych cząstek. Zatem ile jest w tym prawdy? Czy jest możliwe, że tych cząstek jest więcej podczas takiego eksperymentu ale nie ma po nich żadnych kolorowych kresek, bo nikt nie zakładał, że mogą istnieć?
Mam takie pytanie: i czemu ma to wszystko służyć, po co to wszystko???
Prosze o ustosunkowanie się do poniższych kwestii:
1-W chwili Wielkiego Wybuchu masa jeszcze nie istniała- bo gdyby tak było, to Wszechświat zapadłby sie do jednej czarnej dziury, zamiast ekspandować.
2- Przedstawione w wykładzie procesy nie uwzgledniają faktu, że : oddziaływania popmiędzy kwarkami działają w zakresie średnicy nukleonu, oddziaływania silne i słabe działąja w zakresie średnic jąder atomowych, oddziaływanie elektromagnetyczne działaja na dystansach np systemów słonecznych ( gwiazdowych), oddziaływanie grawitacyjne działą w skali galaktycznej do grup galaktyk. Powyżej tego - oddziaływania są pomijalnie małe. Jak ten fakt wpływa na obraz przedstawiony w wykładzie?
3- Kiedy w historii Wszechświata pojawiła sie masa i jaki to miało wpływ na ekspansję Wszechświata
4- Kiedy w historii Wszechswiata pojawiły się czarne dziury i jaki to miało wpływ na ekspansję Wszechświata?
5- Czy mozemy mówić o spójności przestrzeni Wszechświata?
6- Czy na podstawie wykonanych prób i pomiarów potrafi Pan określić warunki, w których reaktory fuzji jąder będą w stanie wytwarzać nadmiar energii w stosunku do energii włożonej? Kiedy to może nastąpić?
Stary
Załączam krótkie komentarze na temat poruszonych tu kwestii:
1. Chwili Wielkiego Wybuchu nie można opisać z pomocą aktualnie istniejących teorii fizycznych. Potrzebna jest teoria, która mogłaby opisać równocześnie efekty kwantowe i grawitacyjne, czyli teoria kwantowej grawitacji. Co było przed Wielkim Wybuchem, też nie wiemy. Wielki Wybuch oznacza początek przestrzeni i czasu. Do chwili Wielkiego Wybuchu nie można odnosić pojęć opisujących Wszechświat obecnie obserwowany, w tym także tworzenie się czarnych dziur.
2. Zasięg oddziaływań silnych i słabych ogranicza się do rozmiarów cząstek elementarnych. Oddziaływania elektromagnetyczne i grawitacyjne mają zasięg nieskończony. Przedstawione w wykładzie procesy w pełni to uwzględniają.
3. Pierwotny stan materii do czasu 10 -43 s (tzw. era Plancka), to gigantyczne gęstości i temperatury, a więc masa i energia, ale jakie były relacje pomiędzy masą i energią i w jakiej postaci była to masa, jakie były relacje pomiędzy oddziaływaniami - tego nie wiemy. Trwają prace nad teorią wielkiej unifikacji, ale takiej teorii wciąż nie ma. Pierwszy stan, który umiemy opisać (a nawet odtworzyć w laboratorium) to plazma kwarkowo-gluonowa, która w procesie hadronizacji przeszła w stan materii obecnie obserwowanej, co miało miejsce po czasie ok. 10-6 s. Okres gwałtownej ekspansji (era inflacji) nastąpił wcześniej. Ekspansja Wszechświata trwa nadal, a czarne dziury stanowią element struktury i ewolucji Wszechświata.
4. Czarna dziura pojawia się, kiedy wystarczająco duża masa gromadzi się w małej objętości. Prowadzić mogą do tego różne procesy, wśród nich kolaps masywnej gwiazdy na podobieństwo tego, który prowadzi do powstania gwiazdy neutronowej. Mogły też powstawać na etapie tworzenia się galaktyk a więc w pierwszych miliardach lat po Wielkim Wybuchu. Istnieje hipoteza pierwotnych czarnych dziur, które powstały wkrótce po wielkim wybuchu z niezwykle gęstej wtedy materii. Hipoteza ta nie ma jednak dotychczas doświadczalnego potwierdzenia.
5. Jeśli spójność przestrzeni Wszechświata rozumieć jako jednorodny i izotropowy rozkład materii, we Wszechświecie, to za potwierdzenie można uznać rozkład przestrzenny tzw. reliktowego promieniowania tła, które jest jednorodne z dokładnością do jednej stutysięcznej.
6. Rozumiem, że chodzi o to, kiedy reakcja termojądrowa może być reakcją samopodtrzymującą się w warunkach ziemskich. Zwykle przywołuje się tu tzw. kryterium Lawsona, które mówi, że iloczyn gęstości jąder w plazmie i czas utrzymywania plazmy w temperaturze zapłonu musi przekraczać określoną wartość. W rzeczywistości występuje tu wiele czynników i dla praktycznej weryfikacji tej możliwości buduje się specjalne układy doświadczalne. Aktualnie działa taki układ o nazwie JET, a budowany jest większy o nazwie ITER.
Poruszane tu kwestie stanowią wciąż przedmiot badań, w których rozważane jest wiele hipotez i omówienie ich mogłoby stanowić przedmiot dedykowanych wykładów. Niektóre kwestie są już komentowane w wykładach dostępnych przez ATVN.
Jan Pluta
mily i sympatyczny z pana czlowiek, ale czy nie uwaza pan ze te eksperymenty z tym zderzaniem czastek doszly juz do sciany i niewiele nowego nam moga dac, moze czas na jakis nowy rodzaj eksperymentu, a upieranie sie przy tym CERNie to takie dbanie o swoje etaty ?
Nie, nie doszły do ściany, co więcej - taka ściana najprawdopodobniej nie istnieje, bo wyniki jednych odkryć prowadzą zwykle do pojawienia się nowych pytań takich, z istnienia których wcześniej nie zdawaliśmy sobie sprawy. I to jest właśnie fascynujące, że z jednej strony wciąż dowiadujemy się, że wiele jeszcze nie wiemy, a z drugiej, że na pojawiające się kolejne pytania - wcześniej lub później znajdujemy odpowiedzi, często bardzo zaskakujące. Zapewniam Pana, że to nie kwestie finansowe stanowią kryterium wyboru życiowej drogi badań naukowych. I miło mi dodać, że dotyczy to także młodego pokolenia, którego przykładem są studenci naszego Wydziału Fizyki PW, organizujący z własnej inicjatywy w wolnym czasie dyskusje i uzupełniające zajęcia dla swych młodszych kolegów.
Do prowadzenia danego typu badań potrzebna jest adekwatna aparatura. W CERNie zgromadzony jest ogromny potencjał badawczy, stanowiący unikalną bazę do dalszych badań. Dotyczy to zarówno samej aparatury, jak i wiedzy ludzi, tego „know-how” bez którego dalszy rozwój nie nierealny. Pozdrawiam, JP
@@janpluta8629
Mnie bardziej chodzi o to że badania są potrzebne ale CERN to tylko jedna droga a może powinniśmy też pomyśleć i spróbować innej, kiedyś alchemicy mieszali różne składniki i podgrzewali żeby zrobić z nich złoto i zapierali się ze zrobienie złota to tylko kwestia czasu i wsparcia finansowego ich badań, tylko że to było upieranie się przy jednej drodze, tak trochę jak z tym przyspieszaczem czastek
@@onieznajomy9553
Alchemicy działali „na ślepo” nie wiedząc, że do wyprodukowania nowego pierwiastka nie wystarczy chemia, ale potrzebna jest fizyka i to fizyka jądrowa. Byli więc z założenia bez szans. W naszych badaniach, każdy nowy eksperyment poprzedzony jest analizami teoretycznymi i symulacjami komputerowymi uwzględniającymi naszą aktualną wiedzę w temacie i realne możliwości aparatury. Wybiera się (lub buduje się) taką aparaturę, która najlepiej spełni wymagania eksperymentu. Dla przykładu, w celu wykrycia tzw. punktu krytycznego przemian fazowych ( o czym wspominałem w moim referacie) nie podwyższa się energii zderzających się jąder, ale je obniża i nowe eksperymenty planowane są w laboratoriach innych niż CERN, o czym też wspominałem. Fizyka jest nauką kompletnie niedemokratyczną. Praw fizyki nie da się przegłosować w sejmie, ani zablokować w senacie, a niezgodność z wynikami jednego rzetelnie wykonanego eksperymentu, może obalić dotychczas aprobowaną teorię. W tym jest także piękno i urok fizyki. JP
@@janpluta8629 Monika Cichocka .
Jakość dźwięku fatalna, nie da się słuchać, w 21 wieku to na prawdę nie powinno być problemem