Jacek Kaczmarski - "Rechot Słowackiego"
HTML-код
- Опубликовано: 8 сен 2024
- Za rządów kniazia Jura Heretyka
(Którego lud zwał także - Uśmiechniętym),
W czasach, gdy życia pęd oddech zatykał,
A powóz dziejów dziwne brał zakręty,
Gdy się z herezją borykał Watykan,
Choć ekumenizm głosił Ojciec Święty -
Ja już nie żyłem od półtora wieku,
Lecz - nie do końca - krytykom na przekór.
Kraj wyszedł właśnie z dżumy i powodzi,
Polak więc słaby jeszcze był i mokry.
Kniaź-ewangelik katolików godził
I zadżumionych usiłował odkryć,
Żeby w narodzie mór się nie odrodził,
Bowiem z zarazy korzystały łotry
I, jak się w dziejach przydarzyło nieraz,
Rozkwitał chory, a zdrowy umierał.
Wie, kto ratował kiedy tonącego,
Że ratowany - ratownika dławi
I, kogo przed tym w porę nie ostrzegą,
Ten i sam tonąc - topielca nie zbawi;
Najprostszy morał pragnę wysnuć z tego:
Trudniej człowieka niż państwo naprawić,
Więc, zgryźć nie mogąc twardego orzecha,
Kto tonął - tonął, a kniaź się uśmiechał.
A tam, gdzie sucho - wielkie trwały prace:
Puchły od płodów obfitości spichrze,
Kute w krysztale podniebne pałace
Blask słońcu kradły w złotonośnym wichrze;
Lecz nie zamieszkał w nich, kto nie miał za co
I gniew ogarniał go na widok tychże,
Więc rzucał warsztat, zaniedbywał rolę
I z rozrzewnieniem wspominał niewolę.
Wielu ubogich duchem i maluczkich
Dotąd nieznane olśniły błyskotki:
Sztuką - kuglarskie były dla nich sztuczki,
Pięknem - konterfekt półgołej kokotki,
Nauką - całkiem kosztowne nauczki,
A wiedzą - wróżby, bajeczki i plotki.
Ci zapomnieli marząc o kokosach,
Że ich królestwo - dopiero w niebiosach.
Chciwy odmiany po wioskach i miastach
Człek brał się za to, co najlepiej umiał;
Groszem publicznym pan starosta szastał
(To dla plebana, to dla pana kuma),
Wyżej katedry rychło bank wyrastał
Czyniąc tym zamęt w nieprędkich rozumach,
Gdy mszę niedzielną zamawiał w kościele
Spasiony krzywdą wiernych Złoty Cielec.
Pysznił się szatan swoim widowiskiem:
Karczemna burda - politycznym sporem,
Wolność - przekleństwem, czystość - pośmiewiskiem,
Rubaszny czerep - cnót patrioty wzorem,
Własna głupota - niecnym obcych spiskiem,
Rozsądek - zdradą, a zdrada honorem.
Kto sprawiedliwy w tym dymiącym kotle -
Widać nauczył się latać na miotle.
Więc z lotu miotły dostrzeże przez chwilę
Kosmiczny zamiar wichrowej spirali:
Owszem, tam w dole pogorzelisk tyle!
Co zapłonęło - musi się wypalić.
Zostaną w węglu łapy krokodyle,
A to, co człowiek wzniósł - to człowiek zwali;
Ten ślad jaszczurzy znaczy jego dzieje:
Pełznie, więc dąży - dąży, więc istnieje.
Ba! Nawet wampir od polskiej krwi tłusty,
Siedząc w pałacu carów namiestnika,
Niebieskooki, młody, złotousty,
Łabędzich szyi dziewic nie dotyka,
Przestrzega postu, chodzi na odpusty,
I wojny z czosnkiem i krzyżem unika.
Patrząc na niego przysiągłbyś łaskawco,
Że się z krwiopijcy niemal stał krwiodawcą!
Sny o wielkości srebrne są, a kruche;
Polak dla siebie bywa niebezpieczny.
I cóż, że wyśni odrodzenie Duchem,
Kiedy ten duch w nim - zgoła średniowieczny.
Niechaj więc łyka oślizgłą ropuchę,
Zwłaszcza, że w gębie nader wciąż waleczny,
A skoro życie jest snem - niech się we śnie
Spełni jak zechce…- nie budząc przedwcześnie!
Jacek Kaczmarski
19.7.1999
Dołącz do nas na facebooku: facebook.com/Wroc%C5%82awski-Salon-Jacka-Kaczmarskiego-187155067966738/
Kolejna uczta intelektualna. Jacek i długo, długo nic.
Nieprawdopodobne, jakie rzeczy da się robić z językiem polskim.
Och, ależ sztuka pisana i grana... taki geniusz, przykro
Patrząc na niego przysiągłbyś łaskawco,że się z krwiopijcy niemal stał krwiodawcą!
Ciekawe jak wielu odbiorców jest świadomych faktu, że słowa te Kaczmarski napisał o Kwaśniewskim.
@@kacpergodziek3769 O Najjaśniej Rzeczpospolitej i jej piekiełku także.Dla mnie jeden z najgenialniejszych tekstów jakie wyśpiewano.😀
@@kacpergodziek3769 to akurat bardzo czytelne, jest mowa o belwederze i tym kto z czerwonej pijawki stał się wręcz dawcą wolności
dziś
NASZA POLSKI HISTORIA .U PA.NA BOGA I OD PANA BOGA MADROSC I ROZUM . PAN BOG MĄDROSCIA ON WSZYSTKO STWORZYŁ ..
lmao
A co jeśli stworzył nas Allah?
@@filipjurczyk3834 inshallah
sam Kaczmarski przechrzcił się na luteranizm, więc mieszać go do katolikowania to trochę tani chwyt. /:
Schowaj swoją religię do kieszeni, ja swoich przekonań nie narzucam ludziom.