3:27 Czym jest rozszerzanie diety 4:50 Jaki jest cel rozszerzania diety 10:12 BLW a tradycyjne rozszerzanie diety 13:43 Kiedy podać kawałki 15:38 Od jakiej konsystencji zacząć rozszerzanie diety 18:56 Łatwe, trudniejsze i najtrudniejsze dla dziecka konsystencje 25:22 "Okres wrażliwy" dla nauki jedzenia kawałków 32:49 Powody, dla których rodzice zatrzymują się na danej konsystencji pokarmu 40:30 Niebezpieczne pokarmy - wysokie ryzyko zadławienia
Od 2 tygodni rozszerzam dietę mojemu maluchowi. Na początek zaczęłam od papek, no bo jak inaczej.. ale nie szły te papki. Na razie pozycja w krzesełku jest trochę niestabilna, więc karmię syna u siebie na kolanach i stwierdziłam, że dam mu po prostu kawałki. Nie mam cierpliwości na razie, żeby "sam" jadł, ale zauważyłam, że awokado w kawałkach bije na głowę rozgniecione awokado. Zaczęłam mu więc dawać kawałki jedzenia i jestem zachwycona efektami, żadnych papek już nie będzie :) jako że syn jest na etapie gryzienia wszystkiego, to jara się tym, że jest co dziamgać, gryźć, rozgniatać, z papkami nie było tego efektu. Dzisiaj jak mój mąż w końcu zobaczył jak karmię syna, to na początku był przerażony, ale kiedy mu powiedziałam, że "hej, ja tak go karmię już od kilku dni", to troszkę wyluzował :P
To świetnie Agnieszko! Bywa, że nasze oczekiwania czy wyobrażenia dotyczące rozszerzania diety okazują się zupełnie nieprawdziwe w konfrontacji z potrzebami dziecka ;) Faktycznie istnieją dzieci, które są wręcz urodzonymi BLW-owcami :D To świetnie, że odczytałaś potrzeby dziecka i dopasowałaś do nich sposób proponowania pokarmów. Powodzenia w dalszym rozszerzaniu diety!
Możemy podawać ciepłe jedzenie. Zawsze jednak przed podaniem próbujemy pokarmu, aby zobaczyć czy nie jest zbyt ciepłe. Ważne jednak, aby nie podawać dziecku jedzenia tą samą łyżeczką, którą próbowaliśmy dania.
Zaczynam oglądać bo temat dla mnie. Za kilka dni kończymy 7 msc. Ja ogólnie jestem dość wyluzowana ale zaskoczyło mnie to, że panikuje przy podawaniu kawałków a papki nie wchodzą w grę. Źle mi z tym i nie umiem sobie z tym poradzić. Wiedzę teoretyczną mam sądzę dość sporą ale nie idzie mi to w praktyce 😥
W takiej sytuacji warto zastanowić się, co się dokładnie w Tobie dzieje na myśl o podawaniu dziecku jedzenia. Czy te obawy pojawiają kiedy podajesz posiłek, czy może są to lęki wyobrażone, wynikające z tego, że wyobrażasz sobie, co może się stać? Może boisz się, że nie wiesz wystarczająco o żywieniu albo nie będziesz potrafiła pomóc dziecku jeśli się zakrztusi? Zidentyfikuj własne lęki na początek, a później sprawdź, czy są rzeczywiste. Mam nadzieję, że niedługo poczujesz się pewniej! Pozdrawiam Cię serdecznie
Mój syn ma już 1,5 roku więc już dajemy radę. Moje leki wynikały z tego, że bałam się, że się zakrztusi tak, że nie będę w stanie mu pomoc. Wiem jak trzeba postępować doskonale ponieważ mama pielęgniarka robiła mi szkolenie poza tym mam ukończoną pierwsza pomoc ;) mimo to lęk był duży. Powoli daliśmy radę. Teraz super daje sobie radę synek. 💪♥️
3:27 Czym jest rozszerzanie diety
4:50 Jaki jest cel rozszerzania diety
10:12 BLW a tradycyjne rozszerzanie diety
13:43 Kiedy podać kawałki
15:38 Od jakiej konsystencji zacząć rozszerzanie diety
18:56 Łatwe, trudniejsze i najtrudniejsze dla dziecka konsystencje
25:22 "Okres wrażliwy" dla nauki jedzenia kawałków
32:49 Powody, dla których rodzice zatrzymują się na danej konsystencji pokarmu
40:30 Niebezpieczne pokarmy - wysokie ryzyko zadławienia
Mega miło się słucha tej wiedzy w pani wykonaniu 😍
Od 2 tygodni rozszerzam dietę mojemu maluchowi. Na początek zaczęłam od papek, no bo jak inaczej.. ale nie szły te papki. Na razie pozycja w krzesełku jest trochę niestabilna, więc karmię syna u siebie na kolanach i stwierdziłam, że dam mu po prostu kawałki. Nie mam cierpliwości na razie, żeby "sam" jadł, ale zauważyłam, że awokado w kawałkach bije na głowę rozgniecione awokado. Zaczęłam mu więc dawać kawałki jedzenia i jestem zachwycona efektami, żadnych papek już nie będzie :) jako że syn jest na etapie gryzienia wszystkiego, to jara się tym, że jest co dziamgać, gryźć, rozgniatać, z papkami nie było tego efektu. Dzisiaj jak mój mąż w końcu zobaczył jak karmię syna, to na początku był przerażony, ale kiedy mu powiedziałam, że "hej, ja tak go karmię już od kilku dni", to troszkę wyluzował :P
To świetnie Agnieszko! Bywa, że nasze oczekiwania czy wyobrażenia dotyczące rozszerzania diety okazują się zupełnie nieprawdziwe w konfrontacji z potrzebami dziecka ;) Faktycznie istnieją dzieci, które są wręcz urodzonymi BLW-owcami :D To świetnie, że odczytałaś potrzeby dziecka i dopasowałaś do nich sposób proponowania pokarmów. Powodzenia w dalszym rozszerzaniu diety!
Damn ale super odcinek, bardzo dziękuje.
Ja dziękuję za te miłe słowa
A jaka powinna być temperatura jedzenia? To znaczy czy możemy podać dziecku np. Ziemniaki, marchewkę ciepłe, czy musimy wystudzić do zimnego ?
Możemy podawać ciepłe jedzenie. Zawsze jednak przed podaniem próbujemy pokarmu, aby zobaczyć czy nie jest zbyt ciepłe. Ważne jednak, aby nie podawać dziecku jedzenia tą samą łyżeczką, którą próbowaliśmy dania.
Zaczynam oglądać bo temat dla mnie. Za kilka dni kończymy 7 msc. Ja ogólnie jestem dość wyluzowana ale zaskoczyło mnie to, że panikuje przy podawaniu kawałków a papki nie wchodzą w grę. Źle mi z tym i nie umiem sobie z tym poradzić. Wiedzę teoretyczną mam sądzę dość sporą ale nie idzie mi to w praktyce 😥
W takiej sytuacji warto zastanowić się, co się dokładnie w Tobie dzieje na myśl o podawaniu dziecku jedzenia. Czy te obawy pojawiają kiedy podajesz posiłek, czy może są to lęki wyobrażone, wynikające z tego, że wyobrażasz sobie, co może się stać? Może boisz się, że nie wiesz wystarczająco o żywieniu albo nie będziesz potrafiła pomóc dziecku jeśli się zakrztusi? Zidentyfikuj własne lęki na początek, a później sprawdź, czy są rzeczywiste. Mam nadzieję, że niedługo poczujesz się pewniej! Pozdrawiam Cię serdecznie
Mój syn ma już 1,5 roku więc już dajemy radę. Moje leki wynikały z tego, że bałam się, że się zakrztusi tak, że nie będę w stanie mu pomoc. Wiem jak trzeba postępować doskonale ponieważ mama pielęgniarka robiła mi szkolenie poza tym mam ukończoną pierwsza pomoc ;) mimo to lęk był duży. Powoli daliśmy radę. Teraz super daje sobie radę synek. 💪♥️