Wiesz co jest zabawne w ramach tego DEI i całości gry? Że osiągnęli to co chcieli... ta gra jest faktycznie BEZPŁCIOWA XD i to najlepsza definicja tej gry.
Sprzedali 500k sztuk gry +- póki co odjąć podatki itd z 1 sztuki mają te 30 dolarów powiedzmy włożyli w tego DA 250 milionów dolarów więc żeby wyjść na 0 muszą sprzedać około 8.3 miliona egzemplarzy xD idą tą samą drogą co Ubisoft 😂
@@LECIMYKURWA Myślę, że chodziło tutaj o to, że gra za niedługi czas na pewno wejdzie na przecenę, bo nikt nie będzie chciał jej już kupić za pierwotną cenę. Stąd wyjście na 0 będzie wymagało jeszcze większego sprzedanego nakładu.
I to jest prawdziwe poświecenie. Chłop ma dwójkę dzieci, a trzecie w drodze i wolna chwile poświeca na gównianą grę by uchronić nas bohatersko przed wydaniem pieniadzy na byle co. Swoja droga gratulacje.
grzybobrania proszę nie obrażać. Tam są większe emocje, bo jak grzyba pomylisz to możesz mieć sraczkę lub wykorkować po zjedzeniu grzyba. Czyli są konsekwencje wyborów.
Żeby devsi i recenzenci się wstydzili to muszą mieć najpierw świadomość że coś zrobili źle. Tymczasem jest na odwrót, a nawet stawiają się w roli ofiar w ich mniemaniu rasizmu i seksizmu graczy.
To niech się nie wstydzą ale wyniki sprzedaży nie kłamią a jak góra traci pieniądze to wiesz że czekają zmiany. A potem płakanie wy źli gracze przez was stracimy pracę mmm miód na moje zimne serce ❤
@@freshylux2488 Obawiam się że pracę stracą normalni ludzie, a aktywiści ideologiczni zostaną lub znajdą pracę w innych zespołach i będą psuć gry dalej.
@@redcap2771 zwolnienie normalnych ludzi nie rozwiąże problemu znikania pieniędzy na tym polega analiza rynku wykluczasz powód utraty pieniędzy. Jesteśmy w czasie w którym musimy portfelem pokazać chciwym korporacjom czego oczekujemy jeśli coś nie będzie działać to zostanie zidentyfikowane i wyeliminowane. Dobry specjalista zawsze znajdzie pracę. Jak masz firmę to zatrudniasz osobę najbardziej wykwalifikowaną. Póki zatrudniają specjalistów od reprezentacji i inkluzywności zamiast dobrego scenarzysty i programisty nic sie nie zmieni.
@@redcap2771a jeśli firma budowlana spierdoli ci totalnie remont to obchodzi cię kto straci pracę? Robota ma być zrobiona dobrze i tyle. Kto ją zrobi nie ma znaczenia właściciel firmy ma zidentyfikować czyja to wina i wyciągnąć konsekwencje a tobie naprawić.
Dragon Age: Srasz w zasłony to moja ulubiona gra niebinarna xD. Niebinarna, niefajna, nieciekawa. Uparłem się, że przejde ale odpadłem po 12h. Jeszcze dwie godziny i by mnie popierdoliło na stałe.
Jezu, ta recenzja jest po prostu DOSKONAŁA. Każdy aspekt poruszony, każdy minus uargumentowany w sposób logiczny. Sposób wypowiedzi, dykcja, zasób słownictwa, montaż - no kurde, klasa światowa
Też mi się wydaje że nie zasługuje na 5/10. Wszyscy "ludolodzy" dają jej 5, ale jak dla mnie produkt który jest bezpłciowy, nudny, który nie jest tym czym miał być - dragon age'em i rpg'iem, za cenę 300 złotych to nie jest przeciętniak czy średniak a gra po prostu słaba czyli maksymalnie 4/10...
Gra max 4/10 do tego za woke -2 = 2/10 i do tego za bezczeszczenie dobrego imienia Dragona Age -2 = 1/10 i to aż 1/10 bo już nie było z czego odejmować. Gra jest niegrywalna.
Gra słaba. Reżyserka bardzo kiepska, scenariusz słaby, brak życia w mowie, upośledzone postacie więc szkoda czasu na grę. Chwilę się zagra i odrzuca, więc jest niegrywalna a to daje 1/10
GRY-OnLine "wysmażyło piękną" laurkę dla Biowoke, twierdząc że to list miłosny dla fandomu Dragon Age :) TA GRA JEST IDEALNYM PRZYKŁADEM ŻE WOKE NISZCZY GRY. To nie jest ani dobry Dragon Age, ani dobre Fantasy, ani dobra gra RPG i się z tym trzeba pogodzić. Dragon Age 1 jest o wiele lepszą grą jako fantasy i jako RPG niż jego najnowsza część i to nowe pokolenie ludzi boli najbardziej oraz nie potrafią się z tym pogodzić. Dlatego jest taka afera i ból dupki. Bo gra z 2009 roku jest o wiele lepsza niż gra z 2024 co jest komicznym oraz gargantuicznym błędem twórców. TO NIE JEST GRA FANTASY, TYLKO JAKIŚ UPOŚLEDZONY LARP Z COSPLAYERAMI W ROLI GŁÓWNEJ JAKO DZIECI. Poznawanie oraz rekrutacja towarzyszy w tej grze przypomina mi Bolka, Lolka i Tosię, wszyscy są fajni, wszystkim na sobie zależy, wszyscy piją yerba-matę i podczas ratowania świata, siedzą sobie grzecznie jak hipsterzy na sofach, rozmawiają o płciach, zaimkach, o tym kto się komu podoba i czy kolor włosów ma wpływ na potencję xD. Już bajki z lat 50tych u Disney'a był o wiele mroczniejsze. Towarzysze w tej grze to takie snowbunny character, że nie wiem kto normalny na umyślę, powie że one są dobrze napisane, chyba tylko ktoś po lobotomii. TUTAJ NIEMA PRZYCZYNY I SKUTKU, postacie na siebie wpadają bo tak, fabuła jest na poziomie odcinka Power Rangers. Xena z lat 90tych jest o wiele lepszym fantasy niż to coś skrojone przez biowoke. Te postacie poznają się jak typowi hipsterzy w kawiarni, w swoich żółtych sweterkach i szalikach, gdzie ich największym zmartwieniem życiowym jest brak wi-fi lub zepsuty zegarek. Tej gry nie da się traktować poważnie, bo wszystko w niej jest PO PROSTU W DUPĘ BAJKOWE, INFANTYLNE ORAZ BARDZIEJ słodkie niż połączenie nowo narodzonych szczeniaczków i Bambi z rodzicami razem wziętych, dialogi pisali ludzie którzy nigdy w życiu nie przeczytali żadnej dobrej książki, ta fabuła to GRAFOMAŃSTWO IDEOLOGICZNE PIERWSZEJ ZŁOTEJ PRÓBY. JAKIM TRZEBA BYĆ UMYSŁOWYM IMPOTENTEM, ABY NAPISAĆ ŻE TA GRA NIE JEST WOKE lub że fabuła jest w niej świetna. ONA PLUJE DO CIEBIE że jest lewacka z każdej strony, w nie jednej cutscence i dialogu. Jakim trzeba być płatkiem śniegu z tiktoka, aby tego nie widzieć?. Fable 1 z kopaniem kur w wiosce w prologu jest grą bardziej Dark Fantasy w porównaniu do nowego Dragon Age. GRY-OnLine napisało że gra nie jest dla fanów, nie dla graczy czyli dla kogo? to jest jakiś żart albo manipulacja słowna? to tak jakby Porsche wyprodukowało samochód który jest ogromnym krokiem wstecz względem poprzedników jeśli chodzi o przyśpieszenie itd, a recenzenci by napisali tak: "Auto jest listem miłosnym dla samej marki posiadania Porsche, nie jest skierowane dla kierowców, deweloperzy zrobili te auto po to aby bardziej stało i nie spełniało swojej pierwotnej funkcji czyli przemieszczania się z punktu A do B w jak najszybszym czasie, bo chcieli dotrzeć do nowych nabywców którzy nie lubią szybkich aut, a nie tylko dla pasjonatów czterech kółek ani zawodowych kierowców.(Chcesz wolniejsze auto? to sobie kup Fiata 126p). To jest taki rodzaj recenzji i taki rodzaj gry, bo ona z pierwotnej wersji czyli aspektu RPG stała się Slasherem, czyli grą gdzie się klika 4 skille na krzyż i nie używa kompletnie mózgu. Wspomnę tylko o tym że fabuła oraz postacie są na poziomie intelektualnym farbowanych Julek z Tiktoka które z piorunami na maseczkach, narzekają na wszystko i chciałyby zmienić oraz nagiąć cały świat pod swoją wizję oraz ideologię, zapominając o najważniejszym, chcesz coś zmienić? zacznij od siebie. Ta gra a raczej jej twórcy tego nie rozumieją. Tytuł ów wspomniany, idealnie pokazuję bananowe pokolenie dzisiejszego społeczeństwa wychowane bezstresowo oraz bez żadnych większych problemów w życiu nie większych niż zepsuty komputer, brak wi-fi lub chłopak mojej koleżanki jest przystojniejszy od mojego i nie wiem co teraz zrobić? kazać zmienić mojemu facetowi wizerunek czy zmienić faceta. I ta "gra" oraz jej fabuła to takie bezpieczne story-tennager woke gówno, w którym ludzie zachowują się jak manekiny z doczepionymi mózgami a targetem tej gry są głównie zaprogramowani na konsumpcję ludzie, bez żadnego krytycznego oraz logicznego myślenia ani dedukcji. To nie jest gra fantasy, tylko LARP MŁODZIEŻOWY(WOKE) Z ICH DZISIEJSZYMI PROBLEMAMI. Które są marginalne, płytkie oraz niedorzeczne jak zmiany płci, tatuaże w oczach, blizny po operacjach narządów, kolory włosów, długość sukienek, fioletowe czy niebieskie usta(jakie lepsze?), czy mój chłopak mnie kocha?, czy jestem brzydka bez makijażu?, jak będę wyglądała na starość?, czy jestem miły dla ludzi? co lepiej mieć kotka czy pieska? czy mogę być cringe przy znajomych? czy mogę sobie przekuć sutki? i cała masa bzdur nikomu nie potrzebnych. Brak odczuwalnej progresji postaci. Pełne skalowanie przeciwników. Postać jest tak samo silna w pierwszej minucie gry co w ostatniej. Brak różnorodności buildów, mamy tutaj idiotoodporne drzewko, które nijak nie wpływa na naszą siłę, a żeby postać była "niegrywalna" to trzeba by naprawdę się postarać. Brak mechanicznego rozwoju postaci. Nie mamy tutaj statystyk charakterystycznych dla RPG-a, itemizacja to żart - tu masz ciut silniejszy item, za rogiem masz kolejny ciut silniejszy item - powtarzaj do końca gry. Różnice w gameplayu a klasowość postaci - Mag/łotr/wojownik - nie ma znaczenia, jesteś tankiem swojego teamu, bo followersi nie mają HP ani aggro. Różnorodne prowadzenie fabuły? nie ma czegoś takiego jak różnorodne prowadzenie fabuły w tej grze. Każdy run gry wygląda identycznie, nie możemy wybrać co w danej chwili chcemy robić. Zrób misję A i dopiero wtedy możesz zrobić misję B. Chcesz inaczej? zagraj w pierwszą część. Działania gracza a świat. Chcesz być skończonym gburem, chamem, prostakiem, odludkiem? Świetnie - świat będzie Cię postrzegać W DOKŁADNIE TEN SAM SPOSÓB co tego miłego kolesia, który obdarowywuje wszystkich szczerym uśmiechem a każdy poranek zaczyna od sprzątania okolicy i ściągania z drzew zagubionych kociaków - DRAMAT Regrywalność - to za trudne słowo dla Devów ze studia, dlatego nie myśleli o tym za wiele. Świat przedstawiony? PONYLAND ŚREDNIOWIECZNEJ MAKIETY ZROBIONY PRZEZ DZIEWCZYNY KTÓRE KOCHAJĄ takie seriale animowane jak: Klinika dla pluszaków, WINX xD, Czarodziejka z Księżyca, Kuchciwróżki. Liniowy, tunelowy, sterylny, bez polotu. Straszna plastusiowa grafika oraz głupkowata stylistyka, paleta barw jest wzorowana na fladze LBGT. Nudna i monotonna walka, chcą skopiować GOW-a, ale w złym tego słowa znaczeniu, 4 skille na krzyż, taki upośledzony slasher dla niedorozwojów. Wiele dialogów jest wyraźnie tworzonych za pomocą sztucznej inteligencji a potem zatwierdzają je ludzie bez żadnej edukacji w swoim życiu, wystarczy że są aktywistami. Bardzo liniowe, opcje prowadzą donikąd. (fałszywa wolna wola). Samograj. Postacie głównie skupione wokół społeczności trans i LGBT. Postacie poruszają się bardzo robotycznie, brakuje im animacji. SAME ROBOTY W tęczowych szatach. Gra jest bardziej toporna i drewniana niż Wiedźmin 1. Scenariusz nie ma sensu, podobnie jak zadania polegające na przemieszczaniu się z miejsca na miejsce i zabijaniu potworków, każde zadanie jest pretekstem aby zabijać mobki, jak pierwsze questy w Wowie, zabij 10 dzików albo lisów. Taki mniej więcej poziom intelektualny, reprezentuję ta woke gra. Zbyt duże skupienie na homoseksualizmie, lesbijkach i całej maści 72 płci które nie istnieją(no ale...)jak nie potrafisz napisać fabuły, to zrób z gry ideologiczną poprawnie polityczną przepychankę słowną dla ludzi z tiktoka oraz Twitterka aby czasem się nie pogubili w i tak prostackiej w założeniach grze.(nie wzoruj się na starych genialnych tytułach, bo one są takie ble). Gra została stworzona dla hipsterów w żółtych szaliczkach oraz sweterkach oraz farbowanych Julek z twitterka z kolczykami w dupie i sutach(czyli ludziach którym nie zależy na grach komputerowych tylko na ideologii), żeby się mogły identyfikować z postaciami z gry i fabułą która nie ma nic wspólnego z Fantasy.
@@Iorweth71 Dziękuje bardzo, niemniej czuję, że dobrze byłoby wyjaśnić pewną kwestię którą zapomniałem dodać w pierwotnym komentarzu za co oczywiście przepraszam. Zaimki onu/jenu to tak zwane "Dukaizmy". Jest to forma wymyślona przez Jacka Dukaja na potrzeby powieści "Perfekcyjna niedoskonałość" (z 2004 roku). W książce owe zaimki były używane przez postludzkie, postcielesne cyfrowe byty zwane "phoebe", które nie miały określonej płci. Co warto zaznaczyć, z czasem formy "postpłciowe" rozwinęły się i zostały niejako przejęte przez społeczności LGBT+, przekształcając się z formy napisanej na potrzeby fantastycznej wizji świata w odległej przyszłości, w narzędzie używanym przez osoby niebinarne, do podkreślania swojej odmienności w naszym świecie(mało kto o tym w ogóle wie). Co warto zaznaczyć wykorzystanie tej formy (poza dziełem Dukaja) na "pełną skalę" rozpoczęło się mniej więcej w 2019 roku i pojawiało się w takich grach jak: Battlefield 2042, Hearthstone czy Bugsnax. I jeśli mogę pozwolić sobie na wyrażenie swojej opinii: z jednej strony fascynuje mnie jak bardzo koncepcja stworzona przez polskiego pisarza rozwinęła się i wpłynęła na popkulturę, z drugiej, kompletnie owa forma do mnie nie przemawia - wydaje się infantylna i zwyczajnie śmieszna - i problematyczna w codziennym użytku, zwłaszcza gdzie dodaję się ją do tak sprzecznego świata/uniwersum jak średniowiecze/fantasy. Mimo to sądzę, że dobrze jest znać pochodzenie owych form - nie traktować ich jako zupełnie nowy wymysł. Tak, drodzy czytelnicy, nasz polski pisarz który jest poniekąd uważany za duchowego spadkobierce Stanisława Lema, wymyślił jako pierwszy ponad 20 lat temu zaimki a cała polityczna gawiedź (w tym głównej mierze lewactwo) która ma w interesie tylko swój czubek nosa wykorzystała je do własnych celów(błędnie je interpretując i kompletnie nie rozumiejąc książki oraz gatunku hard s-f w jakim Dukaj się poruszał). Służę radą oraz pomocą każdemu, jeśli ktoś chciałby wiedzieć więcej na ten temat.
@@Krelian-g5c ponownie czapki z glow, widac podpadlem juhutobi, bo mi notorycznie komentarze usuwa. Troszkę nie zgodze sie z Dukajem on nie tylko w gatunku sci-fi sie porusza ale w fantastyce to. Nie wiem czy bedziemy kiedys miec następcę Lema.
O i powiedział to konsument kanału Kiszaka. Zamiast bezmyślnie cytować ubierz to w we właśnie słowa i zacznij myśleć. :) BTW przed znakiem interpunkcyjnym nie stawiamy „spacji”.
Powiem wprost: jestem już podstarzałaym graczem ('82) ale widząc ten poziom w grach w ostatnich latach to czuje takie zażenowanie że po prostu w nowe produkcje nie mam ochoty zagrać... Wszędze te propagonowanie poprawności politycznej, wszędzie wciskanie na siłę tej inklusywności etc... przecież tym się chce rzygać... i dla kogo to? dla tych kilku % odbiorców którzy najgłośniej krzyczą a potem i tak mają taka produkcję w d...pie? I to zarówno w grach jak i filmach/serialach... Naprawdę cieszę się że mając swoje lata widziałem gry/filmy gdzie zawsze liczyła się jakość/fabuła a nie durnowata poprawność...
Dużo oszołomów tłumaczy taką niechęć do nowych gier tym, że już jesteś stary, że ci się znudziło granie i inne srania pseudointeligencików, a wystarczy popatrzeć na to co się działo jeszcze te 15 lat temu kiedy co 2 tygodnie wychodził nowy kandydat na grę roku. Teraz taka przeciętna gra to odpowiednik takiej z której kiedyś by się śmiały wszystkie branżowe portale i czasopisma, a twórcy by za nią przepraszali.
Tak, kiedyś to wychodziły same arcydzieła, a dzisiaj to deweloperzy skupiają się jedynie na tej całej poprawności politycznej zamiast fabuły dlatego dostajemy takie tytuły jak nowe: God of Wary, A Plague Tale, Senua, Ghost of Tsushima, RDR 2, Death Stranding, TLOU czy tam jescze Life Is Strange. Po prostu same WOKE gry
@nejihyuuga531 nie Jordan, on już tam dawno nie pracuje. Ale swoją drogą przypominały mi się dwa śmieszne komentarze pod tą recenzją na golu, pozwolę sobie przytoczyć: "raz w dupe to nie onu/jenu" i "ta gra to RPG, role-playing gay"
To prawda. Niczym Lewica o wieku emerytalnym. Kobiety mają być równe względem mężczyzn ale i tak mężczyźni mają zapierdalać kilka lat dłużej zanim przejdą na emeryturę. Lewica w pigułce 😅
@@MultiKamil97 ja nie walczyłam o równouprawnienie w takim zrozumieniu. Zawsze chciałam po prostu WZAJEMNEGO szacunku :( niestety niektórzy ludzie (niezależnie od płci) tego nie rozumieją. Szanuję mężczyzn za ich siłę i pragmatyczny umysł (i za wiele innych kwestii). Wiem, że najwięcej możemy zdziałać wspólnie. Potrzebujemy siebie nawzajem, wierzę w to. Jeśli chodzi o gry to przyznaję, że lubię grać kobiecymi protagonistkami, ale nie za taką cenę. Nie dość, że wszędzie wciskają DEI (opus dei? podobne ideały, fanatyzm, jak ktoś się nie zgadzał to skwierczał na stosie), to jeszcze tworzą mi kalki facetów z cyckami... Jeny... Baby nie umieją stworzyć fajnych kobitek... to się w głowie nie mieści. Co do Veilguard'a... zrefundowałam, a po Dragon Age noszę żałobę. Też już nie czekam na Mass Effect'a... Oby Exodus become a traveler dowiozło... i całe szczęście, że mam greedfall, nie to samo, ale trochę zbliżone do Dragon Age'a.
@@kiniotek Ja lubię grać kobietkami, jeśli są dobrze napisane i nie ma to oczywiście nic wspólnego z walorami estetycznymi :D Taka Lara Croft czy Aloy z Horizona to bardzo fajnie napisane kobiece postacie i są kobiece nie tylko wizualnie ale i tak osobowościowo. Dziś niestety stawia się na kobiety, które muszą przypominać mężczyzn. Przykładowo AC Odyssey i AC Valhalla od Ubisoftu gdzie Kasandra i Eivor są, no można tak powiedzieć, babochłopami. Nie usprawiedliwia moim zdaniem tego fakt, że obie gry dzieją się w starożytności i we wczesnym średniowieczu. Kobieta walcząca nie musi być kobietą męską. Jest to krzywdzące dla kobiet bo przecież kobiety są utożsamiane z delikatnością, powabem i wdziękiem. Raczej mało kto myśląc o kobiecie widzi silnie zbudowaną "babę" z niskim głosem i lekceważącym tonem. Myślę, że cała poprawność polityczna dotycząca kobiet robi postaciom żeńskim więcej krzywdy niż dobrego. Kobiety nie muszą być seksualizowane ale nie oznacza to też, że muszą być babochłopami.
10:55, od grzybobrania to proszę się odstosunkować, nigdy nie wiesz gdzie trafisz prawdziwka i ta niepewność czy potrawka z Twoich grzybów będzie Twoją ostatnią. :D
Zastanawia mnie to, że gdybym był hiper ultra anty lgbt femi itp. to nawet nie wpadłbym na tak genialny pomysł psucia gier, seriali i filmów. To wygląda jak projekt jakiegoś trolla, jakiegoś masterminda. A przecież gdyby chodziło o danie jakiegoś przekazu, to można to zrobić nienachalnie i zgodnie ze sztuką. Przykład? RDR2, mamy poboczny wątek sufrażystek walczących o prawo do głosu. Po pierwsze ma to sens w tamtym świecie, po drugie - rak było, po trzecie nie jest to nachalne. Po prostu, nasz bohater w sumie jest taki trochę z boku od polityki, ale nie ma nic przeciwko żeby kobiety głosowały i im nawet pomaga. Było to zrobione ze smakiem, sensownie, mogłem się utożsamiać z tymi paniami i je popierać, ani przez chwilę nie czułem że ktoś mnie obrzyguje propagandą, a dało to mi do przemyślenia że faktycznie, takie były czasy i tak było. Ale to co robią takie gry jak ta? No najgorszy antylbgtqwertowiec by nie wymyślił takich tekstów, takiego sposobu żeby to obrzydzić.
47:26 - kuuurrrrrna wiedziałem, że zapodasz taki przykład. Jak tylko słyszę pierwsze nuty tego utworu, te pianino, te symfoniczne wstawki to przechodzą mnie MEGA ciarki. :)
Jedyny moment muzyczny który zapada w pamięć to moment kiedy wpadamy do pustki i rozmawiamy z Varikiem. Z "ludzkich" towarzyszy to chyba tylko Bellara i Emerick okazywali jakieś emocje. Inni to na jedno kopyto jechali. Brakuje właśnie tych opcji dialogowych, by wnosiły jakieś życie te dialogi. Nawet w Inkwizycji były opcje związane z naszą frakcją i rasą (tu tylko z kilka razy się pojawiają) czy z zdobytą wiedzą za punkty.
13:27 ale to jest właśnie idealne odzwierciedlenie tego jak takie osoby się zachowują. To są najbardziej narcystyczne osobniki. Nie zdziwiłbym się gdyby za napisanie ten postaci stała osobą ONU/JEMU i idealnie odzwierciedliła samego/samą/samu siebie.
Ja to aż się obawiam o nowe Mass Effect. Uwielbiam trylogię ME. Z trzecią częścią mam kilka problemów, ale i tak te trzy gry pozostaną w mojej pamięci i w moim sercu na zawsze. Mass Effect Andromeda nie uznaje, bo mi się nie podobało (miało tylko kilka fajnych pomysłów). Jednak widząc to co BioWare, to samo studio, zrobiło z Dragon Age The Veilguard, niestety już nie jestem zbyt optymistycznie nastawiony na nową grę z uniwersum Mass Effect. Co więcej, na jednym z filmów, na innym kanale, poruszającym jeden z głośnych problemów nowego Dragon Age padło zdanie, że w BioWare nie ma już ludzi, którzy pracowali tam kiedyś (czyli np. przy tworzeniu trylogii Mass Effect). To również nie dodaje optymizmu. Mam nadzieję, że chociaż serial ze świata ME, który z tego co słyszałem powstaje dla Amazon Prime Video (i na razie prawie nic nie wiadomo, więc prace pewnie wczesne) nie okaże się klapą.
Zaimki itd w wersji polskiej dało się rozwiązać stosując trzecią osobę czyli "ono". "Powiedziało", "widziało" itd. Natomiast Taash wyszło twórcom dość zabawnie. Miała być gloryfikacja DEI a zamiast tego mamy piękną prezentację tego jak wkurw***ące są postępowe aktywiszcza :D Także ludzie odpowiedzialni za tą grę sami pokazali prawdę o sobie oraz ludziom podobnych do siebie (aktywiszcza pełne hipokryzji i braku argumentów) :D
@loveandcyanide1682 lepiej niż Ci się wydaje i nie chodzi mi o specjalne dostosowanie tylko zostawienie tak jak było w Deorigins i De 2, które nikomu nie przeszkadzało.
Oni się właśnie tak zachowują! Przynajmniej ci którym zależy na zaimkach. Czyli sekciarzom. A DEI dba tylko o takich - o czynowników, nie normalnych ludzi.
Ideologia sami wiemy jaka idzie szturmem przez filmy, gry, muzykę, politykę i całą resztę aktywności... MASAKRA! Mega szanuje Ciebie za Twoje materiały dla nas. Jesteś jednym z najlepszym recenzentów na RUclips. Dziękuję!
I pomyśleć że Wiedźmin ma już prawie 10 lat a nic fabularnie nie potrafi mu dorównać.. smutne to w sumie trochę co dzieje się nie tylko w branży gier, ale ogólnie z całą popkulturą.
No wielkie dzięki za podwójne skołowanie mojego umysłu w pierwszych chwilach materiału. Najpierw niedowierzanie, potem zawieszka i zastanowienie. Ale nie, to jednak nie 1 kwietnia. Szacuneczek za punktowanie rzeczy złych. Względem gier trzeba mieć oczekiwania i konkretne wymagania, żeby nie wychodziły niedoróbki i wymoczki. Przynajmniej, by pojawiały się okazjonalnie a nie obowiązkowo.
Warto zwrócić uwagę na to też jak świat jest zupełnie innaczej przedstawiony. Jest niewiarygodnie fantastycznie magicznie współczesny. Ubrania, maniery itp. TO jak postacie się do siebie odzywają. Brak w ogóle szacunku do władzy. W dragon age poczatek i dragon age 2 (który był w moich oczach dragon age na konsole z mocno wykastrowany i niedokończony) mamy komiksową stylistykę zmieszaną z naturalistyczną goteską. Brud i krew jest wszędzie a ludzie naprawdę żyją jak w średniowieczu. Trzeba uważać na tytuły itp. Do szlachcica zwraca się jak do szlachcica. A Qunari byli niewrygodnie obcą mentalnie kulturą. Nawet Tal-Vashot byli nieludzko pragmatyczni. Od dragon age inkwizycji Mamy więcej magii i mam wrażenie że jest pewien styl robienia jakieś takiej dziwnej wieży filaru po którym bohater wspina się na szczyt. Autorytet wciąż potrafi być, ale Qunari stają się ludzcy. Jednak we wszystkich grach jasno jest powiedziane, magia krwi jest zła. Mimo że początkowo może współczuć uciskanym magom bardzo łatwo można znaleźć dowody że te opresje są uzasadnione. Szczególnie w DA2 gdzie dosłownie każdy mag skłania się ku magii krwi gdy tylko coś mu nie pasuje lub poczuje się zagrożony. Seria Dragon age zawsze miała być dość brutalnym fantasy połączeniem klasyków z nowoczesną fantastyką z gry o tron z moralnymi dylematami i grami o władzę. W Dragon age Straż zasłony, mamy świat podobny do Aracne z lola. Wszędzie magiczna technologia. Stylistyka jest grzeczniejsza mimo oznaczenia +18. Mamy dużo bardziej widoczne te wieże/filary na które się wspinamy by pokonać głównego złego. Mimo apokaliptycznej skali bohaterowie bardziej martwią się o swoje uczucia i zaimki. Przez to nie czuć. Sama fabuła przypomina filmy marvela po Thanosie. Ci Elfii bogowie pojawiają się znikąd i w ogóle mnie nie interesują i nie interesowali. Ale najgorsze że kradną powagę wszystkim poprzednim antagonistom. Czyli pladze i Arcydemonom, którzy są sprowadzeni do marionetek. Niestety demony i mroczne pomioty nie mają już tej fizyczności zmutowanych potworów z pierwszej części. Nie czuje w tym dragon age'a. Nawet Varick z blondyna został brunetem. Jak w grze o tron z sezonu na sezon zapomnieli dawać aktorom blond farby do włosów. I właśnie co do towarzyszy. Nasza niebinarna Qunari (czemu Qunari wybrali? BO ma rogi i wygląda jak diabelstwo a jest to ulubiona rasa Woke graczy RPG. Nie jest ważne że ta rasa była tak pragmatyczna, że nawet jej członkowie nie mają imion tylko nazwy zawodów. A Sten mówił w DA1 że kobiety nie mogą być mężczyznami i powinna szybko pogodzić się z tym kim jest bo nie może być nikim innym i myśli o zmianie płci doprowadzą tylko do frustracji i oszukiwania samego siebie) Jest ona paradoksalnie najbardziej generalizującą i nietolerancyjną postacią. Rzadko zwraca się do innych po imieniu i lekceważąco zwraca się do nich ich zawodami do Nekromanty mówi Corpse Mage, mimo że ten czuje się tym obrażony, ale ona stwierdza, że jest nim i ma to w dupie jak on się czuje. Ale gdy ktoś jej zaimki pomylił to jest problem. I właśnie nekromanci. Co do za moda z "Dobrymi Nekromantami". Pierwszy raz widze lisze w dragon age ale cholera bawienie się duszami to powinno być tak samo złe jak magia krwi. Co do romansów Woke. Mówi się że zawsze to było. Nie jest do końca prawda. W początku były dwie bisexualne postaci, które miały jasno uzasadnione swoje podejście do związków. I mieliśmy dwie heteropostacie, które nie był zainteresowane romansami tej samej płci. W dwójce mimo większej ilości opcji, były postacie nie zainteresowane romansem. A w Mass Effect milf Assari jasno nas odrzuca mimo częściowego zainteresowania. Trzeba było trochę się natrudzić i wybrać opcje romansowe i łatwo było je ukrócić w zarodku. Nie podoba mi się ostatnio moda na nachalnych napalonych towarzyszy, oraz na dość mocno sprowadzenie romansu do seksualnego pożądania. Co do Gameplaya. To gra jest po prostu nudnie przeciętna i najbliżej mi do porównania do Neverwinter online. Naprawdę wygląda jak gra MMO. Towarzysze są równie bezużyteczni. gra która słynęła z budowy drużyny...
Zeby w pelni poznac Origins trzeba zagrac przynajmniej 6 razy, do tego wybor plci moze miec ciekawe konsekwencje w zaleznosci od rasy i klasy. W Veilguarda w ogole nie trzeba grac zeby go w pelni poznac. Wystarczy spojrzec na tworcow i trailery.
Szkoda? To raczej dobrze, że nie ma dubbingu, ja to bym starał się ukryć w swoim portfolio prace nad tym czymś. To jak jakby chwalić się, że pracowałeś nad Anthem
@@Iwo_Z_Belhaven Latoś Szlanga: Bokwera (Neve) - Weź heft, kugelszrajbel i szkryflej. (Harding) - Co ty dupczysz? (Varric) - Badnij te boki! Pjeruna ale dupło! (Trash) - Ja! (Emmrich) Pjeruna idzie farón z cało familijo a my nienarychtowani!
Super recenzja! Nie grałam, ale widząc recenzje w internecie mogę wyciągnąc jakąs średnią. Rozumiem, że komuś ta gra może się podobać, bo ma inne oczekiwania, i ok. Ale wiem, że ja już po BG3 na tą grę bym nie spojrzała. Poprzeczka zawieszona jest już zbyt wysoko. Obecnie ogrywam z narzeczonym Divinity the Oryginal Sin 1 (w 2kę graliśmy kilka lat temu, a w jedynkę nigdy) i mimo, że to stara gra, to bawimy się świetnie! tam questy i zagadki są takie, że na prawdę trzeba kombinować i jak się samemu rozwiąże, to jest satysfakcja! No, w końcu to Larian! :) W DA:Origins grałam kilkanaście razy, a pierwsze 3 był jeden po drugim inną postacią. Kolejne częsci nie były tak świetne, ale bez tragedii, przeszłam, ale nie grałam ponownie. Fanką Mass Effecta jestem zdecydowanie (ostatnio przeszłam cała trylogię) i mogę ocenić geniusz budowania historii i pacing. Tak jak powiedziałeś w filmie - tam ciągle masz odczucie, że goni Cię czas (mimo, że nie ma żadnego timera) i że to co robisz ma znaczenie. Boję się coraz bardziej ME5, ale cien nadziei gdzieś się tam tli, że może go nie spierniczą. Andromeda im nie wyszła, ale sam gameplay wspominam dobrze - gorzej z fabułą.
Ja tylko nie rozumiem po co ta nowomowa ( zrobiłUś, zjadłUś, płakałUś), jeżeli w języku polskim mamy już tryb nieokreślony - ono/to i ostatecznie łatwiej przecież użyć tu literki "o" zrobiło/zjadło, a dla tych wymyślonych form : zrobiłoś/zjadłoś.
To nie do końca nowomowa, bo ma chyba ze 20 lat. Wtedy bowiem wyszła (zajebista zresztą) powieść sf Jacka Dukaja "Perfekcyjna Niedoskonałość." Występujące w niej byty transcendalne mogą manifestowac się pod dowolną postacią więc określanie ich mianem konkretnej płci nie ma sensu, a "to" ich obraża. Stąd odrębna forma... tylko transmózgi zaadoptowały to słownictwo dla siebie pier...ąc pierwotne konotacje
"Najlepszą"recenzją" na polskim youtube nowego Dragon Age jest ta od Stelmacha. Lewicowy sojak niema oczywiście żadnego pojęcia w temacie gier komputerowych oraz robienia recenzji(ponieważ nie rozumie że recenzja ma być z założenia krytyczna). Możliwe, że rozdęło mu się ego. To lewicowych norma. Stelmach jest "pro łołkowy" i zawsze broni ich choćby nie wiem co. Pluję na swoim wideo jadem od samego początku na Drwala, nie rozróżniając dwóch pojęć(griefing a grifter)to zupełnie co innego, no ale Stelmach i cała reszta niewyedukowanych ludzi ze skrajnej lewicy oraz tych co popierają aktywizm powtarza to ciągle, bo w ich głowach ma to wydźwięk pejoratywny. Stelmacha dało się słuchać 10 lat temu, ale skręcenie w lewo niestety przy okazji wyprostowało mu fałdy pod czaszką :/ Szkoda. A wracając do "recenzji" Dragon Age: Według Stelmacha to nie gra jest zła, to my źle gramy w grę xD i nie rozumiemy tego że to my się zmieniliśmy a nie gry 🤣prawie się popłakałem ze śmiechu jak to usłyszałem. Ale to jest typowe u tych sojaków, błędna teza pod fałszywą narrację aby zebrać więcej takich samych, którzy myślą tak jak on. Sztuczka znana od lat. "Recenzja" typu mowa-trawa, Stelmach zrobił prawie 30 minutowy film o niczym aby na końcu skwitować wszystko: "Don't ask questions. Just consume product and get excited for the next product". Ale czego wymagać od gościa który ze swojego "subiektywnego" punktu widzenia, myśli że ma zawsze rację? hmmm? niech każdy sobie obejrzy to wideo aby zobaczyć i uzmysłowić sobie jaka panuję ignorancja oraz degrengolada względem "recenzji" na całym polskim RUclips.
DRAGON AGE THE VEILGUARD to gra LGBT. Zaimplementowano do tej gry lewacką indoktrynację i nowomowę z niebinarnymi zaimkami na czele. Do tego postacie w tej grze wyglądają jak DragQueen, jak transwestyci.
KURŁA jak puściłeś muzykę z Mass Effect to aż CIARY przeszły - TAKA DOBRA GRA! dla mnie najlepszy sci-fi RPG ever made ;) uwielbiam serię Mass Effect od 1 do 3
Co do muzy - pamiętaj, że TAMTO BioWare to nie to samo BioWare co dziś. Zobacz zdjęcia tamtej ekipy i porównaj je z dzisiejszą, w sumie sfeminizowaną ekipą. Stąd chyba infantylizacja całej gry i paternalistyczne podejście do graczy. Tamto studio było złożone z artystów, a obecne z zaburzonych dziwolągów i julek z twittera. To, że tamci ludzie potrafili zrobić growe (bo nie chcę używać słowa "gamingowe") dzieło nie znaczy, że ci będą potrafili. Z resztą wg mnie jak ktoś wygląda dziwnie to już dużo o tym kimś mówi. Jako człowiek, który uważa serię Mass Effect za jedną z dwóch najlepszych "growych" trylogii, gdzie byłem mega zakochany z całej fabule, tajemniczości, muzyce o której wspominałeś (kurde, w 1 części nawet muzyka w menu była świetna, ja do dziś mam ją w uszach. Muzyka podczas napisów końcowych: Faunts - M4 (Part II), nie zapomnę jak się wpisywała w klimat, jak jej słuchałem i nie mogłem się doczekać aż zagram w ME2 myśląc o tym co stało się jeszcze wcześniej - na Virmirze podczas rozmowy z Suwerenem, bo rzucała nowe światło na to kim są Żniwiarze. O muzyce w dwójce sam powiedziałeś wszystko) - w ogóle nie czekam na kolejną część. Andromeda była dla mnie męcząca, z resztą nawet twórcy porzucili pomysł kontynuowania dalej tego pomysłu. Ja tam nawet nie pamiętam towarzyszy, tylko że wrócono (akurat słusznie) do jazdy łazikiem po planetach i jakieś dziwne, metaliczo-czarne figury o kształtach sześciokąta foremnego, które wypełniały wnętrza obiektów. Z resztą nawet nie wiem czy dokładnie pamiętam, takie to było bez wyrazu. Dla mnie Mass Effect to Shepard, Garrus, Joker, Tali i Wrex. W nowej części zrobią z tego jakieś różne "-iszcze" i to będzie po prostu cyrk, a nie Mass Effect. Parada dziwolągów w kosmosie. Jakby taki Mordin Solus nie był wystarczająco dziwny sam w sobie. Ale tak pozytywnie dziwny, uwielbiałem go za jego dziwaczność. Ja tym ludziom po prostu totalnie nie ufam.
te postępowo inkluzywne środowiska, mają zawsze takie dziecinne niedorozwinięte teksty i scenariusze, dramy jak u niezrównoważonych emocjonalnie dzieciuchów, dla których najważniejsza jest ich seksualność
Kiedyś człowiek się cieszył z jednego screena na miesiąc w ulubionym growym miesięczniku, oczekiwał na grę, nie wiedział za dużo, była ta iskra ekscytacji... A teraz jutubery już przed premierą wiedzą co będzie.Zatrzymajmy to szaleństwo.
@Arkadikuss a skąd ta Twoja doskonała wiedza o jakości produktu końcowego przeniknęła? Otóż z przepychu, zarzucania zwiastunami, założeniami rozgrywki, zarysem fabuły, jak wspomniałem wcześniej, kiedyś odkrywanie nowych gier wiązało się z elementem zaskoczenia, było pewną niespodzianką, swoistą podróżą w nieznane.. . Teraz gry są jak pizza którą chętnie byś zjadł, ale już leży od godziny na stole i już się zdążyłeś przyjrzeć co na niej jest, więc apetyt jakby mniejszy, hm?
Nikogo nie obchodzi, kto co ma między nogami, czy jesteś bojowym transporterem opancerzonym czy uważasz siebie za mikser... Gracze chcą poznać historię, zagłębić się w nią, poznać ciekawe postaci i ich przeszłość. Nawet jeśli to będzie historyjka w stylu "tamtem zabił mi rodzinę czy kogoś bliskiego", to i tak będzie to o wiele ciekawsze, niż wysłuchiwanie lamentu "czemu ktoś pomylił moje zaimki"... Takie gry idą na dno (patrz concord) pociągając za sobą stracone miliony i zaufanie graczy.
10 lat trza było czekać na ten szmelc. Ale już wyrosło nowe pokolenie graczy i może im to pasi. BioWare się skończył na x360,czesc jak czapka. Dziękuję za materiał.ps. Gratuluję trzeciego dziecka i podziwiam za odwagę. Mam nadzieję,że wbijesz platynę😊 tylko żeby Ci żona kiedyś nie wparowała na lajwie do pokoju i nie rzuciła textem jak do Wałęsy:- A Ty się lepiej rodziną zajmij! Pozdro
Kupiłem ostatnio Lords of the Fallen (2023) i o ja cie panie! Dawno nie miałem tak że zmuszam się do wyłączenia konsoli. Ten świat, walka, eksploracja, koperacja i grafika! Wow! i teraz jak sobie to porównuję z jakością Dragon Age Veilguard - szefie przepaść..... Na serio dalej wychodzą zajebiste gry tylko trzeba uważać i nie kierować się recenzjami tych większych (czytaj przekupionych) portali. Wracam do Lordsów. YeahBać Veilguard.
10:54 prosze nie obrażać grzybobrania ma wysoką regrywalnosć.bo w tym samym lasku jednego dnia jest prawdziwek A innego kozak.poza tym jest element decyzyjny pujsc w prawo czy w lewo na polane z podgrzybkami czu w las gdzie może być prawdziwek.i jest ekstytacja jak znajdziesz Wielkiego zdrowego grzyba.
Fajny materiał, bardzo lubię takie rzeczowe podejscie do tematu, oby takich recenzji było więcej. Nie mogę się zgodzić jednak w kwestii anulowania akcji, Twój przykład to przerwanie silnego ataku dla bloku. Karą dla Ciebie za wybór tego ataku bedzie zmarnowany czas, bez sensu byłoby jeszcze odbieranie hpków albo cokolwiek innego. Imo kazda akcja powinna być do wycofania do pewnego momentu, wiadomo że jak siekniesz mieczem to już ciężko, ale podczas zamachu jasne. Im wieksza kontrola w walcr tym lepiej. Sekiro powstalo dawno temu, a od tego czasu prawie żadna gra (wyjątli typu sifu) nawet nie zbliżyla sie do najlepszej mechaniki walki w grach. Walka ktora jest satysfakcjonująca i responsywna, nagradza skilla a nie cyferki. Jasne, DA to niby inny rodzaj gry ale nic z tego nie wzieli, szkoda. Tutaj wystarczy biegać w koło i odpalać skile, inne gry to rzucanie sie na ziemie jak debil pomiedzy atakami wroga, szkoda. Ale odplynalem od tematu :p Materiał sztosik, keep up the good work mate
A wlasnie, jeszcze jedno. Odnośnie tych dziwnych form jezykowych dla osób niebinarnych to nie masz racji, i to nie kwestia gustu, bo mi tez się te "poszłum" nie podobają. Nie da się tego poprawnie zapisac czy powiedzieć, bo u nas odmieniasz słowa, więc trzeba zastosować formę męską albo żeńską, co nie ma sensu w przypadku tego typu osób. Język się zmienia i dostosowuje, to normalne. A jako że za kilka lat będziemy mieli cyberpunka, gdzie możesz sobie niemal przeszczepić mózg do maszyny, to kwestie tożsamości plciowej odchodzą w nibyt, trzeba już powoli słownik dostosować. I mówić dzień dobry chatowi gpt, tak na wszelki wypadek
Ale postać tash idealnie odwzorowana typowa osoba trans w mediach😂 Większość z nich gra ofiarę a samo szufladkuje ludzi którzy nie są trans lub nie są za promowaniem bycia trans w śród dzieci😅
Kurwa, ta dwójka szarych strażników na początku wygląda tak potężnie, że jakby mnie mieli chronić przed plagą mrocznych pomiotów, to poszedłbym do lasu samemu się wyhuśtać XD
UWAGA BĘDĄ SPOJLERY! Sporo luźnych myśli więc wybaczcie chaos i możliwą niepoprawność gramatyczną ale jest to gra która była na liście najbardziej oczekiwanych gier 2024 i chcę co nieco swojego na ten temat powiedzieć. Aha i napisałem ten komentarz przed obejrzeniem filmu. ,,Veilguard okazuje się naprawdę przyjemnym tytułem". To akurat prawda ale tak do oblężenia Weisshaupt imho. Bo gra pokazuje swoje paskudne kolory dopiero w tym i dalszym segmencie. Diabli wzięli by tego arcydemona-hydrę spawnującego hurloki do usrania. Z plusów mogę wymienić niezłą eksploracje i level design (kminienie niektórych zagadek np. skarbiec strażników było przyjemne) oraz slasherową walkę stawiającą na duży fun w momencie gdy kontrolujemy pole bitwy skacząc od jednego przeciwnika do drugiego unikając jakichkolwiek ciosów i wjeżdżając z buta (albo z bara) w magów. Ale anti player bias to jest jakieś nieporozumienie. Powodzenia w dostaniu się do pomiota rzucającego w ciebie bombami na drugim końcu areny gdy masz na plecach sześciu hurloków i ogra. Na minus oczywiście fabuła, chociaż gra podobnie jak Inkwizycja ma swoje momenty (wspomniany Weisshaupt) brak jakiegokolwiek powiązania z poprzednim grami (bo opcję wyborów z tresspasera nie podciągam pod tę kategorię), indoktrynacje kultury woke w postaci Taash i wszechobecne zaimki, (gra wręcz oczekuje od gracza że będzie wspierał tę postać w jej transpłciowości gdyż nie ma opcji odmowy zaproszenia na kolację na której Taash zamierza powiedzieć matce że jest niebinarna jeśli chcesz mieć dobre zakończenie) zerowe lub znikome replayability, uproszczony do bólu system progresji postaci oraz loot który nie ma wymagań + brak jakichkolwiek statystyk typu zręczność, siła, spryt etc. , brak własnoręcznego craftingu bo jedyne co mamy to enchantment który możemy nałożyć tylko raz i siła tegoż nie zwiększa się potem wcale. Wpływ toksycznej pozytywności na grę czytaj nie możesz być złym a twój maksymalny zły uczynek to dać w mordę pierwszemu strażnikowi. Czy wspominałem o wywołujących zażenowanie rozmowach i dialogach? A niektóre (pierdolenie Gilanain podczas podwójnej walki ze smokami w Hossberg tylko mi przeszkadzały przez co ciągle ginąłem na tym segmencie a jakoś po wyłączeniu napisów oba padły za drugim razem) Gra z pegi 18+ a czuje się jakbym grał w PEGI 12 albo niżej. Character creation tak bardzo inkluzywny i reprezentatywny a kobiety z dużym biustem czy pośladkami sobie nie stworzysz, bo wiadomo reprezentacja tylko w jedną stronę. Spaprane dialogi grywalnej postaci czytaj jest napisana opcja mówiąca jedno (np.konfrontacyjna) a odpowiada co innego. Tak to chyba wszystko na tyle ile zdążyłem ograć czyli gdzieś po uratowaniu elfów z krateru arlathan. Nie mam pojęcia ile to procent gry.
Dzięki za naprawdę fair recenzję i ocenienie tej gry jako rozgrywki a nie skupianie się tylko i wyłącznie na bzdurach jak płeć czy zaimki postaci. Niestety jak widać Bioware nie dowiozło tego jako rozgrywki. Dla mnie te sceny walki wyglądają paskudnie i drętwo. Fabuła z tego co widzę od recenzentów to też raczej generyczny twór niż coś w co chciałbym się zagłębić. Sceny pieprzenia o niebinarności, zaimkach i innych bzdurach można sobie przeskipować ale rozgrywka to powinien być główny aspekt, niestety jak widać właśnie te podstawy położyli. I przez to gra nie jest warta swojej ceny. W tych samych pieniądzach jest chociażby Black Myth: Wukong, który miażdży ten wysryw Bioware. I zdecydowanie w moim przypadku to Black Myth: Wukong dostanie te pieniądze.
Hej Arkadikus. Oglądam cię dzięki reakcjom Kiszaka na twoje filmy (przykład że może to być korzystne dla twórców) i jesteś obecnie jedynym recenzentem, na którego opinii polegam gdzie strasznie podoba mi się twój system. Jedyny mój mały zarzut wobec ciebie to boję się żebyś za bardzo się nie zagalopował w stronę czepiania się pierdół pokroju dei ale twoje recenzje pozostają jak najbardziej rzetelne :) Mam dla ciebie małą sugestię, którą mógłbyś rozważyć żeby jeszcze bardziej ulepszyć twoje recenzje. Co powiesz na to, żeby już po wystawieniu oceny na końcu dodać segment "Dla kogo jest ta gra? W co zagrać po lub zamiast?" Mógłbyś w nim np podawać czy gra jest dla fanów marki lub wręcz przeciwnie, w co grać czekając aż dany tytuł stanieje itp. Tak czy inaczej dzięki za ten materiał :)
Do problemów technicznych DA mogę dodać, że jest problem z wykorzystaniem zasobów procesora. Od premiery gry widziałem na grupkach technicznych. Zapytania o problem z wykorzystaniem procesora na 100%, a procesor ma 14 rdzeni i 20 watków, a procesor to i5-13500. Dodatkowo autor posta na FB gra w 1440p. Pisał, że ma nagłe ścinki gry, brak płynności.Wtedy pytam się, w co grasz, że zjada tyle masy zasobów rdzeni w CPU? On odpowiada Dragon Age The Veilguard. Ja mu odpowiadam, że zarżnięcie CPU w 100% i tylu jajowego procesora, nawet w FHD nie jest możliwe. W FHD normalne uzycie takiego procesora to maksymalnie kilkanaście procent i to w porywach, a co dopiero w wyższej rozdzielczości, gdzie CPU się obija. Moja odpowieź brzmiała, szukaj przyczyny w w kodzie gry, a nie w sprzęcie, bo ten jest bez zarzutu. Koleś już chciał wydać hajs, żeby zrobić upgrade platformy i kupić Intela 14 generacji lub zmienić platformę na AMD i AM5. Gdzie musiałby kupić procesor, płytę głowną i prawdopodobnie nowy RAM. W komentarzach odpisał ktoś, kto ma identyczny problem, ale na jakimś wypasionym Ryzenie z górnej półki z serii 7000. Uświadomiliśmy człeka, żeby nic nie kupował, bo po prostu gra jest technicznie spierdolona :)
Dlatego wlasnie w dzisiejszych czasach albo ogrywam sprawdzone klasyki albo indyki. Serio ostatnio głównymi grami przeze mnie ogrywanymi są Shenmue 2 TES 3: Morrowind Gta 4 Fear and hunger termina I znacznie lepiej sie bawie niz przy takim nijakim outlaws czy veilguard bo te gry są po prostu nijakie, taki growy fast food drogi i niezdrowy.
Porządna recenzja. Wypunktowane wszystko, jak należy. Dziwi mnie tylko, że w walce nie wspomniałeś o tym że bossowie byli gąbkami na damage, ale może ogrywałeś to na customowym poziomie trudności. Ja nawkurwiałam się na średnim poziomie trudności i przy dwóch smokach gdzie ataki jednego przechodziły przez drugiego smoka i zadawało mi damage, postanowiłam zmienić poziom trudności aby tylko przejść grę do końca i zobaczyć co ma mi do zaoferowania bez zbędnej frustracji. I tak z walki nie straciłam nic. Przecież to tylko mashowanie przycisku od myszki. Po prostu robiłam to teraz szybciej i leciałam dalej.
Z tymi powiedzonkami że świata rzeczywistego się nie zgodzę, sam zaznaczyłeś, że to osobiste, ale moim zdaniem; Jeżeli powiedzonko odnosi się do rzeczy, które mogą pojawić się w uniwersum, to mogą być, taki boks myślę, mógłby sie pojawić w świecie takim jak Dragons Age, natomiast problemem jest, jeżeli dany związek frazeologiczny odnosi się do rzeczy tylko w naszym świecie np gwiezdnych wojnach >Usiądź po turecku. :)
Strasznie mnie drażnią wielkie czerwone okręgi wskazujące na jakim obszarze atak wroga będzie mieć swój efekt. TO jest git w MMORPG gdzie grasz z innymi, ale w singlowym RPG to zabiera graczowi konieczność poznania wrogów, ich ataków itd
13:14 A co, jeżeli ta postać nie bez powodu napisana jest w sposób, w jaki jest napisana i wycelowana jest w... (wiem, wiem, nadinterpretacja, ale... zmarnowana okazja). Co do kwestii językowych, to ciekawe zagadnienie. Mamy "rodzaj nijaki", ale patrząc z perspektywy "owego" rodzaju, to raczej niespotykany przypadek. Może warto w końcu sięgnąć do "Perfekcyjnej niedoskonałości" i przekonać się do dukaizmów (chociaż z tego co widziałem, chodziło o "wykroczenie poza rodzaj męski, żeński i nijaki", a póki co, myślę, że właśnie rodzaj nijaki byłby bardziej adekwatny do zaistniałej sytuacji, a nie wychodzenie poza rodzaj, w ogóle). Panie Areczku, te reklamy robią się coraz dłuższe...
Gratulację dla Ciebie i żony :) Czyli tak jak wywnioskowałem wcześniej gra będzie najwyżej średniakiem gdyby nie marka i k9ntrowersje to nikt by o niej nie słyszał i była by zapomniana po miesiącu.
Stary ja to jak zobaczyłem w polecanych że wreszcie zrobiłeś recke DA to aż zacząłem zacierać ręce jak jakiś Rzymianin patrząc na żonę i uśmiechając się jak Patrick Bateman z American Psycho i natychmiast zabrałem się do oglądania. Pozdrawiamy
Co do zaznaczania przeciwników masz opcje w menu gry gdzie możesz sobie wszystko ustawić pod celowanie przeciwników i jak ma ci przeskakiwać lub nie przeskakiwać celownik na przeciwników
@@Arkadikuss ja to rozumiem tylko chodzi mi o to ze nie wspomniałeś o tym ze jeśli chujowo się domyślnie zachowuje gra to można to pod swoje preferencje dostosować, 25 min wspominasz o celowaniu, też żeby nie było nie twierdzę ze gra jest świetna bo jest chujowa ale no jeśli chodzi o celowanie i ustawienie tego pod preferencje jest duży wachlarz a powiedzenie ze jest chujowa i nie wspomnienie o tym ze coś jest to jak ktoś nie grał to już nastawianie widza na najgorsze
46:34 Kurczę pasuje... ale do Azys'lla w FF14, względnie jakiegoś imperialnego laboratorim na tamtejszym Ilsabardzie, może Othardzkiego Castrum Fulminis...
Przypadkowo (ach te algorytmy YT) trafiłem na obszerna recenzje Dragon Age Srasz w Zasłony, osoby transplciowej (o czym dowiedziałem sie gdzieś w połowie recenzji) I ta nie zostawiła na tej grze suchej nitki, twierdząc ze takie produkcje wręcz szkodzą. Jedyna rzeczą która pochwaliła była optymalizacja i dopracowanie techniczne (brak większych błędów). Gre opisała jako infantylna, obrażająca inteligencje gracza. No to cos chyba mówi o produkcje oraz jak mocno jest oderwany. Przekręcenie tytułu zapożyczyłem, niemniej pasuje bo recenzja o której wspomniałem na mase sposobów przekręcała nazwę gry (raczej nadając jej wydźwięk pejoratywny).
Rzeczowy materiał i świetny głos. Zresztą skądś go chyba kojarzę... Czy nie jesteś może czasem aktorem głosowym? Bo mam wrażenie, że w jakiś erpegach słyszałem Twój głos. Jestem świeży na kanale.
Weź udział w Loterii sponsora tego materiału, czyli Loterii Picodi: www.picodi.com/loteria?
Link do Picodi: www.picodi.com/pl/
LOSOWANIE odbędzie się 17 lutego 2025 ROKU!
Czarny elf, to po prostu czarny elf a nie Drow.
Prawie ci się udało ukryć ten "2005" :D
@@Maffcio aby 19 lat spuźnienia...
2005 był 19 LAT TEMU!!!
Ktoś raz powiedział
Dragon age the Veilguard to Slasher który identifikuje się jako RPG
I żadna opcja nie jest dobra
z każdą ograną grą widzę że masz coraz większe zakola
Wiesz co jest zabawne w ramach tego DEI i całości gry? Że osiągnęli to co chcieli... ta gra jest faktycznie BEZPŁCIOWA XD i to najlepsza definicja tej gry.
Sprzedali 500k sztuk gry +- póki co odjąć podatki itd z 1 sztuki mają te 30 dolarów powiedzmy włożyli w tego DA 250 milionów dolarów więc żeby wyjść na 0 muszą sprzedać około 8.3 miliona egzemplarzy xD idą tą samą drogą co Ubisoft 😂
@@LECIMYKURWA8.3 mln sztuk za pełną cenę, a nie po promocjach 😂
@billydarkholme licząc po 30 dolarów ogólnie gra kosztuje na steam 60 dolarów więc odjalem podatki, prowizje dla steam itd itp
@@LECIMYKURWA Myślę, że chodziło tutaj o to, że gra za niedługi czas na pewno wejdzie na przecenę, bo nikt nie będzie chciał jej już kupić za pierwotną cenę. Stąd wyjście na 0 będzie wymagało jeszcze większego sprzedanego nakładu.
@@Tepraider Powiedzmy sobie szczerze ta gra się nawet za 10 lat nie zwróci 😂
I to jest prawdziwe poświecenie. Chłop ma dwójkę dzieci, a trzecie w drodze i wolna chwile poświeca na gównianą grę by uchronić nas bohatersko przed wydaniem pieniadzy na byle co. Swoja droga gratulacje.
No ale jego żona już wystawia mu papiery rozwodowe😅
Po pierwszych słowach musiałem sprawdzić czy na właściwy kanał wszedłem
Miałem to samo, co sie od…. 😂
Też tak miałem. 😂
Też mnie zbaitował
Rel😂
grzybobrania proszę nie obrażać. Tam są większe emocje, bo jak grzyba pomylisz to możesz mieć sraczkę lub wykorkować po zjedzeniu grzyba. Czyli są konsekwencje wyborów.
Czyli grzybobranie jest bardziej RPG niż Veilguard
😂 znalezienie dorodnego borowika u mnie wywołuje emocje większe niż niejedna gra 😅
@@szokonea jak potem okaże się robaczywy...
@@przemysawpietras8497 to nic, emocje zostają 😁
tak gadają ludzie którzy nie chodzą na grzyby ja tam lubie zbierać grzyby i odczuwam silne emocje jak coś znajdę
Żeby devsi i recenzenci się wstydzili to muszą mieć najpierw świadomość że coś zrobili źle. Tymczasem jest na odwrót, a nawet stawiają się w roli ofiar w ich mniemaniu rasizmu i seksizmu graczy.
Oni siedzą w bańce ludzi ich pokroju więc nie mają skąd czerpać informacji co świat o nich sądzi.
To niech się nie wstydzą ale wyniki sprzedaży nie kłamią a jak góra traci pieniądze to wiesz że czekają zmiany. A potem płakanie wy źli gracze przez was stracimy pracę mmm miód na moje zimne serce ❤
@@freshylux2488 Obawiam się że pracę stracą normalni ludzie, a aktywiści ideologiczni zostaną lub znajdą pracę w innych zespołach i będą psuć gry dalej.
@@redcap2771 zwolnienie normalnych ludzi nie rozwiąże problemu znikania pieniędzy na tym polega analiza rynku wykluczasz powód utraty pieniędzy. Jesteśmy w czasie w którym musimy portfelem pokazać chciwym korporacjom czego oczekujemy jeśli coś nie będzie działać to zostanie zidentyfikowane i wyeliminowane. Dobry specjalista zawsze znajdzie pracę. Jak masz firmę to zatrudniasz osobę najbardziej wykwalifikowaną. Póki zatrudniają specjalistów od reprezentacji i inkluzywności zamiast dobrego scenarzysty i programisty nic sie nie zmieni.
@@redcap2771a jeśli firma budowlana spierdoli ci totalnie remont to obchodzi cię kto straci pracę? Robota ma być zrobiona dobrze i tyle. Kto ją zrobi nie ma znaczenia właściciel firmy ma zidentyfikować czyja to wina i wyciągnąć konsekwencje a tobie naprawić.
Dragon Age: Srasz w zasłony to moja ulubiona gra niebinarna xD. Niebinarna, niefajna, nieciekawa. Uparłem się, że przejde ale odpadłem po 12h. Jeszcze dwie godziny i by mnie popierdoliło na stałe.
Myślę, że znalezienie pięknego borowika daje więcej szczęścia niż granie w tą grę także ostrożnie z tym grzybobraniem XD
Jak nie przeprosi grzybiarzy to ja mam focha. Będzie robił pompki
Jezu, ta recenzja jest po prostu DOSKONAŁA. Każdy aspekt poruszony, każdy minus uargumentowany w sposób logiczny. Sposób wypowiedzi, dykcja, zasób słownictwa, montaż - no kurde, klasa światowa
Gra piracenia nie warta.
Szkoda miejsca na dysku
A weź i zapłać za to.Przejdziesz całe bo szkoda.xd
My piraci, mamy swój honor i takiego gówna nie znajdziecie nawet na torrentach
Najbardziej podobało mi się do tej pory podsumowanie tej gry przez Kolekcjonera CN - że to jest Frozen z kutasami.
Ten nowy Dragon Age jest po prostu słabą grą nijaką, pomijając ten cały WOKE jest max 4/10 dla mnie.
Też mi się wydaje że nie zasługuje na 5/10. Wszyscy "ludolodzy" dają jej 5, ale jak dla mnie produkt który jest bezpłciowy, nudny, który nie jest tym czym miał być - dragon age'em i rpg'iem, za cenę 300 złotych to nie jest przeciętniak czy średniak a gra po prostu słaba czyli maksymalnie 4/10...
Gra max 4/10 do tego za woke -2 = 2/10 i do tego za bezczeszczenie dobrego imienia Dragona Age -2 = 1/10 i to aż 1/10 bo już nie było z czego odejmować. Gra jest niegrywalna.
Gra słaba. Reżyserka bardzo kiepska, scenariusz słaby, brak życia w mowie, upośledzone postacie więc szkoda czasu na grę. Chwilę się zagra i odrzuca, więc jest niegrywalna a to daje 1/10
Max -11😂😂😂
38:30 Co Ty gadasz?! Gratulacje dla Ciebie i Twojej żony :D
Stary jak Ty to ogarniasz. Ja mam jednego małego Łobuza i udaje mi się pograć ze dwie godziny na miesiąc :P
@@buzok Sen - dziecko - granie. Zrezygnuj z jednego :D Jeżeli zajmuje się dziećmi i gra to znaczy, że po prostu nie sypia :D
@@michasidoruk1109 przewidywałem taki outcome ale nie chciałem go do siebie dopuścić :P
GRY-OnLine "wysmażyło piękną" laurkę dla Biowoke, twierdząc że to list miłosny dla fandomu Dragon Age :) TA GRA JEST IDEALNYM PRZYKŁADEM ŻE WOKE NISZCZY GRY. To nie jest ani dobry Dragon Age, ani dobre Fantasy, ani dobra gra RPG i się z tym trzeba pogodzić.
Dragon Age 1 jest o wiele lepszą grą jako fantasy i jako RPG niż jego najnowsza część i to nowe pokolenie ludzi boli najbardziej oraz nie potrafią się z tym pogodzić. Dlatego jest taka afera i ból dupki. Bo gra z 2009 roku jest o wiele lepsza niż gra z 2024 co jest komicznym oraz gargantuicznym błędem twórców.
TO NIE JEST GRA FANTASY, TYLKO JAKIŚ UPOŚLEDZONY LARP Z COSPLAYERAMI W ROLI GŁÓWNEJ JAKO DZIECI. Poznawanie oraz rekrutacja towarzyszy w tej grze przypomina mi Bolka, Lolka i Tosię, wszyscy są fajni, wszystkim na sobie zależy, wszyscy piją yerba-matę i podczas ratowania świata, siedzą sobie grzecznie jak hipsterzy na sofach, rozmawiają o płciach, zaimkach, o tym kto się komu podoba i czy kolor włosów ma wpływ na potencję xD. Już bajki z lat 50tych u Disney'a był o wiele mroczniejsze. Towarzysze w tej grze to takie snowbunny character, że nie wiem kto normalny na umyślę, powie że one są dobrze napisane, chyba tylko ktoś po lobotomii. TUTAJ NIEMA PRZYCZYNY I SKUTKU, postacie na siebie wpadają bo tak, fabuła jest na poziomie odcinka Power Rangers. Xena z lat 90tych jest o wiele lepszym fantasy niż to coś skrojone przez biowoke. Te postacie poznają się jak typowi hipsterzy w kawiarni, w swoich żółtych sweterkach i szalikach, gdzie ich największym zmartwieniem życiowym jest brak wi-fi lub zepsuty zegarek.
Tej gry nie da się traktować poważnie, bo wszystko w niej jest PO PROSTU W DUPĘ BAJKOWE, INFANTYLNE ORAZ BARDZIEJ słodkie niż połączenie nowo narodzonych szczeniaczków i Bambi z rodzicami razem wziętych, dialogi pisali ludzie którzy nigdy w życiu nie przeczytali żadnej dobrej książki, ta fabuła to GRAFOMAŃSTWO IDEOLOGICZNE PIERWSZEJ ZŁOTEJ PRÓBY. JAKIM TRZEBA BYĆ UMYSŁOWYM IMPOTENTEM, ABY NAPISAĆ ŻE TA GRA NIE JEST WOKE lub że fabuła jest w niej świetna. ONA PLUJE DO CIEBIE że jest lewacka z każdej strony, w nie jednej cutscence i dialogu.
Jakim trzeba być płatkiem śniegu z tiktoka, aby tego nie widzieć?. Fable 1 z kopaniem kur w wiosce w prologu jest grą bardziej Dark Fantasy w porównaniu do nowego Dragon Age.
GRY-OnLine napisało że gra nie jest dla fanów, nie dla graczy czyli dla kogo? to jest jakiś żart albo manipulacja słowna? to tak jakby Porsche wyprodukowało samochód który jest ogromnym krokiem wstecz względem poprzedników jeśli chodzi o przyśpieszenie itd, a recenzenci by napisali tak: "Auto jest listem miłosnym dla samej marki posiadania Porsche, nie jest skierowane dla kierowców, deweloperzy zrobili te auto po to aby bardziej stało i nie spełniało swojej pierwotnej funkcji czyli przemieszczania się z punktu A do B w jak najszybszym czasie, bo chcieli dotrzeć do nowych nabywców którzy nie lubią szybkich aut, a nie tylko dla pasjonatów czterech kółek ani zawodowych kierowców.(Chcesz wolniejsze auto? to sobie kup Fiata 126p).
To jest taki rodzaj recenzji i taki rodzaj gry, bo ona z pierwotnej wersji czyli aspektu RPG stała się Slasherem, czyli grą gdzie się klika 4 skille na krzyż i nie używa kompletnie mózgu.
Wspomnę tylko o tym że fabuła oraz postacie są na poziomie intelektualnym farbowanych Julek z Tiktoka które z piorunami na maseczkach, narzekają na wszystko i chciałyby zmienić oraz nagiąć cały świat pod swoją wizję oraz ideologię, zapominając o najważniejszym, chcesz coś zmienić? zacznij od siebie. Ta gra a raczej jej twórcy tego nie rozumieją. Tytuł ów wspomniany, idealnie pokazuję bananowe pokolenie dzisiejszego społeczeństwa wychowane bezstresowo oraz bez żadnych większych problemów w życiu nie większych niż zepsuty komputer, brak wi-fi lub chłopak mojej koleżanki jest przystojniejszy od mojego i nie wiem co teraz zrobić? kazać zmienić mojemu facetowi wizerunek czy zmienić faceta. I ta "gra" oraz jej fabuła to takie bezpieczne story-tennager woke gówno, w którym ludzie zachowują się jak manekiny z doczepionymi mózgami a targetem tej gry są głównie zaprogramowani na konsumpcję ludzie, bez żadnego krytycznego oraz logicznego myślenia ani dedukcji.
To nie jest gra fantasy, tylko LARP MŁODZIEŻOWY(WOKE) Z ICH DZISIEJSZYMI PROBLEMAMI. Które są marginalne, płytkie oraz niedorzeczne jak zmiany płci, tatuaże w oczach, blizny po operacjach narządów, kolory włosów, długość sukienek, fioletowe czy niebieskie usta(jakie lepsze?), czy mój chłopak mnie kocha?, czy jestem brzydka bez makijażu?, jak będę wyglądała na starość?, czy jestem miły dla ludzi? co lepiej mieć kotka czy pieska? czy mogę być cringe przy znajomych? czy mogę sobie przekuć sutki? i cała masa bzdur nikomu nie potrzebnych.
Brak odczuwalnej progresji postaci. Pełne skalowanie przeciwników. Postać jest tak samo silna w pierwszej minucie gry co w ostatniej.
Brak różnorodności buildów, mamy tutaj idiotoodporne drzewko, które nijak nie wpływa na naszą siłę, a żeby postać była "niegrywalna" to trzeba by naprawdę się postarać.
Brak mechanicznego rozwoju postaci. Nie mamy tutaj statystyk charakterystycznych dla RPG-a, itemizacja to żart - tu masz ciut silniejszy item, za rogiem masz kolejny ciut silniejszy item - powtarzaj do końca gry.
Różnice w gameplayu a klasowość postaci - Mag/łotr/wojownik - nie ma znaczenia, jesteś tankiem swojego teamu, bo followersi nie mają HP ani aggro.
Różnorodne prowadzenie fabuły? nie ma czegoś takiego jak różnorodne prowadzenie fabuły w tej grze. Każdy run gry wygląda identycznie, nie możemy wybrać co w danej chwili chcemy robić. Zrób misję A i dopiero wtedy możesz zrobić misję B. Chcesz inaczej? zagraj w pierwszą część.
Działania gracza a świat. Chcesz być skończonym gburem, chamem, prostakiem, odludkiem? Świetnie - świat będzie Cię postrzegać W DOKŁADNIE TEN SAM SPOSÓB co tego miłego kolesia, który obdarowywuje wszystkich szczerym uśmiechem a każdy poranek zaczyna od sprzątania okolicy i ściągania z drzew zagubionych kociaków - DRAMAT
Regrywalność - to za trudne słowo dla Devów ze studia, dlatego nie myśleli o tym za wiele.
Świat przedstawiony? PONYLAND ŚREDNIOWIECZNEJ MAKIETY ZROBIONY PRZEZ DZIEWCZYNY KTÓRE KOCHAJĄ takie seriale animowane jak: Klinika dla pluszaków, WINX xD, Czarodziejka z Księżyca, Kuchciwróżki. Liniowy, tunelowy, sterylny, bez polotu.
Straszna plastusiowa grafika oraz głupkowata stylistyka, paleta barw jest wzorowana na fladze LBGT.
Nudna i monotonna walka, chcą skopiować GOW-a, ale w złym tego słowa znaczeniu, 4 skille na krzyż, taki upośledzony slasher dla niedorozwojów.
Wiele dialogów jest wyraźnie tworzonych za pomocą sztucznej inteligencji a potem zatwierdzają je ludzie bez żadnej edukacji w swoim życiu, wystarczy że są aktywistami.
Bardzo liniowe, opcje prowadzą donikąd. (fałszywa wolna wola). Samograj.
Postacie głównie skupione wokół społeczności trans i LGBT.
Postacie poruszają się bardzo robotycznie, brakuje im animacji. SAME ROBOTY W tęczowych szatach. Gra jest bardziej toporna i drewniana niż Wiedźmin 1.
Scenariusz nie ma sensu, podobnie jak zadania polegające na przemieszczaniu się z miejsca na miejsce i zabijaniu potworków, każde zadanie jest pretekstem aby zabijać mobki, jak pierwsze questy w Wowie, zabij 10 dzików albo lisów. Taki mniej więcej poziom intelektualny, reprezentuję ta woke gra.
Zbyt duże skupienie na homoseksualizmie, lesbijkach i całej maści 72 płci które nie istnieją(no ale...)jak nie potrafisz napisać fabuły, to zrób z gry ideologiczną poprawnie polityczną przepychankę słowną dla ludzi z tiktoka oraz Twitterka aby czasem się nie pogubili w i tak prostackiej w założeniach grze.(nie wzoruj się na starych genialnych tytułach, bo one są takie ble).
Gra została stworzona dla hipsterów w żółtych szaliczkach oraz sweterkach oraz farbowanych Julek z twitterka z kolczykami w dupie i sutach(czyli ludziach którym nie zależy na grach komputerowych tylko na ideologii), żeby się mogły identyfikować z postaciami z gry i fabułą która nie ma nic wspólnego z Fantasy.
Czapki z glów
Zgadzam się, niestety seria już pogrzebana...
@@Iorweth71 Dziękuje bardzo, niemniej czuję, że dobrze byłoby wyjaśnić pewną kwestię którą zapomniałem dodać w pierwotnym komentarzu za co oczywiście przepraszam. Zaimki onu/jenu to tak zwane "Dukaizmy". Jest to forma wymyślona przez Jacka Dukaja na potrzeby powieści "Perfekcyjna niedoskonałość" (z 2004 roku). W książce owe zaimki były używane przez postludzkie, postcielesne cyfrowe byty zwane "phoebe", które nie miały określonej płci.
Co warto zaznaczyć, z czasem formy "postpłciowe" rozwinęły się i zostały niejako przejęte przez społeczności LGBT+, przekształcając się z formy napisanej na potrzeby fantastycznej wizji świata w odległej przyszłości, w narzędzie używanym przez osoby niebinarne, do podkreślania swojej odmienności w naszym świecie(mało kto o tym w ogóle wie). Co warto zaznaczyć wykorzystanie tej formy (poza dziełem Dukaja) na "pełną skalę" rozpoczęło się mniej więcej w 2019 roku i pojawiało się w takich grach jak: Battlefield 2042, Hearthstone czy Bugsnax.
I jeśli mogę pozwolić sobie na wyrażenie swojej opinii: z jednej strony fascynuje mnie jak bardzo koncepcja stworzona przez polskiego pisarza rozwinęła się i wpłynęła na popkulturę, z drugiej, kompletnie owa forma do mnie nie przemawia - wydaje się infantylna i zwyczajnie śmieszna - i problematyczna w codziennym użytku, zwłaszcza gdzie dodaję się ją do tak sprzecznego świata/uniwersum jak średniowiecze/fantasy.
Mimo to sądzę, że dobrze jest znać pochodzenie owych form - nie traktować ich jako zupełnie nowy wymysł. Tak, drodzy czytelnicy, nasz polski pisarz który jest poniekąd uważany za duchowego spadkobierce Stanisława Lema, wymyślił jako pierwszy ponad 20 lat temu zaimki a cała polityczna gawiedź (w tym głównej mierze lewactwo) która ma w interesie tylko swój czubek nosa wykorzystała je do własnych celów(błędnie je interpretując i kompletnie nie rozumiejąc książki oraz gatunku hard s-f w jakim Dukaj się poruszał). Służę radą oraz pomocą każdemu, jeśli ktoś chciałby wiedzieć więcej na ten temat.
To jest kurła przykre jak te dziennikarzyny nie mają ani trochę honoru.
@@Krelian-g5c ponownie czapki z glow, widac podpadlem juhutobi, bo mi notorycznie komentarze usuwa. Troszkę nie zgodze sie z Dukajem on nie tylko w gatunku sci-fi sie porusza ale w fantastyce to. Nie wiem czy bedziemy kiedys miec następcę Lema.
Kunari gdyby nie miały rogów to bym obstawiał, że to bohater z zespołem Downa przez kształt tej twarzy...
24:00 ten pomiot zrozumiał w jakiej jest grze i po prostu podjął próbę wydostania się z niej...
"A mi się podoba" - powiedział bezmózgi konsument gówna. Jak zawsze świetny materiał , pozdrawiam cieplutko.
O i powiedział to konsument kanału Kiszaka. Zamiast bezmyślnie cytować ubierz to w we właśnie słowa i zacznij myśleć. :) BTW przed znakiem interpunkcyjnym nie stawiamy „spacji”.
Dosłownie kiszak podaje mnóstwo rzeczowych argumentów w przeciwieństwie do takich jak ty
@@Lekzishok mysli, dlatego wie kogo i dlaczego warto cytowac. wracaj do grania w dragon age, przeciez to taka fantastyczna rozrywka
@@ishouldtestit8904 stary chyba nie skumałeś ale pozdrawiam serdecznie xd akurat nie jestem z obozu grających paszkwile
Recenzja Arkadikussa ma 57 minut. To jest prawie tak długo, jak trwało robienia loda twórcom z BioWare przez recenzenta IGN 😃
Niech zgadnę, dali 9?
@@MultiKamil97 Kurna, jasnowidz
@@RedShibo IGN są dość znani z tego, że rzucają 9-kami na prawo i lewo 😅
Powiem wprost: jestem już podstarzałaym graczem ('82) ale widząc ten poziom w grach w ostatnich latach to czuje takie zażenowanie że po prostu w nowe produkcje nie mam ochoty zagrać... Wszędze te propagonowanie poprawności politycznej, wszędzie wciskanie na siłę tej inklusywności etc... przecież tym się chce rzygać... i dla kogo to? dla tych kilku % odbiorców którzy najgłośniej krzyczą a potem i tak mają taka produkcję w d...pie? I to zarówno w grach jak i filmach/serialach... Naprawdę cieszę się że mając swoje lata widziałem gry/filmy gdzie zawsze liczyła się jakość/fabuła a nie durnowata poprawność...
Dużo oszołomów tłumaczy taką niechęć do nowych gier tym, że już jesteś stary, że ci się znudziło granie i inne srania pseudointeligencików, a wystarczy popatrzeć na to co się działo jeszcze te 15 lat temu kiedy co 2 tygodnie wychodził nowy kandydat na grę roku. Teraz taka przeciętna gra to odpowiednik takiej z której kiedyś by się śmiały wszystkie branżowe portale i czasopisma, a twórcy by za nią przepraszali.
Tak, kiedyś to wychodziły same arcydzieła, a dzisiaj to deweloperzy skupiają się jedynie na tej całej poprawności politycznej zamiast fabuły dlatego dostajemy takie tytuły jak nowe: God of Wary, A Plague Tale, Senua, Ghost of Tsushima, RDR 2, Death Stranding, TLOU czy tam jescze Life Is Strange. Po prostu same WOKE gry
Ta gra to list miłosny do fanów dragon age. 7/10.
Gry On-line
Niech zgadnę.
Jordan to napisał.
@@nejihyuuga531 Jordan nie pracuje już w GOL-u.
@nejihyuuga531 nie Jordan, on już tam dawno nie pracuje. Ale swoją drogą przypominały mi się dwa śmieszne komentarze pod tą recenzją na golu, pozwolę sobie przytoczyć: "raz w dupe to nie onu/jenu" i "ta gra to RPG, role-playing gay"
@@maksioo93 hahahahahahaha dobre :) dupę urywa :]
XD wiesz dla dużych portali gdzie system ocen to 8/9/10 danie 7ki to takie 2/10 za dawnych czasów
13:44 wymaga tolerancji, sama dyskryminując? No przecież to jest idealna personifikacja lewicy 😂
Dokładnie
Tolerancja _represywna_ dokładnie tak jak zaproponował Herbert Marcuse...
To prawda. Niczym Lewica o wieku emerytalnym. Kobiety mają być równe względem mężczyzn ale i tak mężczyźni mają zapierdalać kilka lat dłużej zanim przejdą na emeryturę. Lewica w pigułce 😅
@@MultiKamil97 ja nie walczyłam o równouprawnienie w takim zrozumieniu. Zawsze chciałam po prostu WZAJEMNEGO szacunku :( niestety niektórzy ludzie (niezależnie od płci) tego nie rozumieją. Szanuję mężczyzn za ich siłę i pragmatyczny umysł (i za wiele innych kwestii). Wiem, że najwięcej możemy zdziałać wspólnie. Potrzebujemy siebie nawzajem, wierzę w to. Jeśli chodzi o gry to przyznaję, że lubię grać kobiecymi protagonistkami, ale nie za taką cenę. Nie dość, że wszędzie wciskają DEI (opus dei? podobne ideały, fanatyzm, jak ktoś się nie zgadzał to skwierczał na stosie), to jeszcze tworzą mi kalki facetów z cyckami... Jeny... Baby nie umieją stworzyć fajnych kobitek... to się w głowie nie mieści. Co do Veilguard'a... zrefundowałam, a po Dragon Age noszę żałobę. Też już nie czekam na Mass Effect'a... Oby Exodus become a traveler dowiozło... i całe szczęście, że mam greedfall, nie to samo, ale trochę zbliżone do Dragon Age'a.
@@kiniotek Ja lubię grać kobietkami, jeśli są dobrze napisane i nie ma to oczywiście nic wspólnego z walorami estetycznymi :D Taka Lara Croft czy Aloy z Horizona to bardzo fajnie napisane kobiece postacie i są kobiece nie tylko wizualnie ale i tak osobowościowo. Dziś niestety stawia się na kobiety, które muszą przypominać mężczyzn. Przykładowo AC Odyssey i AC Valhalla od Ubisoftu gdzie Kasandra i Eivor są, no można tak powiedzieć, babochłopami. Nie usprawiedliwia moim zdaniem tego fakt, że obie gry dzieją się w starożytności i we wczesnym średniowieczu. Kobieta walcząca nie musi być kobietą męską. Jest to krzywdzące dla kobiet bo przecież kobiety są utożsamiane z delikatnością, powabem i wdziękiem. Raczej mało kto myśląc o kobiecie widzi silnie zbudowaną "babę" z niskim głosem i lekceważącym tonem. Myślę, że cała poprawność polityczna dotycząca kobiet robi postaciom żeńskim więcej krzywdy niż dobrego. Kobiety nie muszą być seksualizowane ale nie oznacza to też, że muszą być babochłopami.
10:48. E, ale grzybobranie to ty szanuj. Gdyby nie ono to co byśmy pakowali do octu? :D
Ooogórki
@@Czere_Destroyty ogórki to szanuj 😂😂 tylko kiszone 😂
Niektórzy jadają galaretę z octem. Koszmar ponad ludzkie pojęcie.
@lepaj6902 Panie. Galaretę to ty szanuj. Zwłaszcza taką z mięchem, groszkiem, kukurydzą, marchwią i jajem
@@lepaj6902 uuuu moja ulubiona galaretka to truskawkowa z octem.
Wincyj zaimków, wincyj! Aktywiszcze bedą zachwyceni.
Szkoda że nawet jak grę kupią wszystkie aktywiszcza to produkcja im się nie zwróci
Tak mi przykro
@@thenoxpump4209najlepsze jest to, że te aktywiszcza co najgłośniej drą mordy i tak nawet nie grają w gry.
10:55, od grzybobrania to proszę się odstosunkować, nigdy nie wiesz gdzie trafisz prawdziwka i ta niepewność czy potrawka z Twoich grzybów będzie Twoją ostatnią. :D
W sumie to grzybobranie to prawie jak dark souls. Nigdy nie wiesz czy Item który zaraz użyjesz da ci buffa czy zabije 😅
Prawda jest taka, że gdyby nie zamieszanie z DEI, to kierownictwo EA w ogóle nie mieliby czym wytłumaczyć słabą jakość produktu i niską sprzedaż.
Zastanawia mnie to, że gdybym był hiper ultra anty lgbt femi itp. to nawet nie wpadłbym na tak genialny pomysł psucia gier, seriali i filmów. To wygląda jak projekt jakiegoś trolla, jakiegoś masterminda.
A przecież gdyby chodziło o danie jakiegoś przekazu, to można to zrobić nienachalnie i zgodnie ze sztuką. Przykład?
RDR2, mamy poboczny wątek sufrażystek walczących o prawo do głosu. Po pierwsze ma to sens w tamtym świecie, po drugie - rak było, po trzecie nie jest to nachalne. Po prostu, nasz bohater w sumie jest taki trochę z boku od polityki, ale nie ma nic przeciwko żeby kobiety głosowały i im nawet pomaga. Było to zrobione ze smakiem, sensownie, mogłem się utożsamiać z tymi paniami i je popierać, ani przez chwilę nie czułem że ktoś mnie obrzyguje propagandą, a dało to mi do przemyślenia że faktycznie, takie były czasy i tak było.
Ale to co robią takie gry jak ta? No najgorszy antylbgtqwertowiec by nie wymyślił takich tekstów, takiego sposobu żeby to obrzydzić.
47:26 - kuuurrrrrna wiedziałem, że zapodasz taki przykład. Jak tylko słyszę pierwsze nuty tego utworu, te pianino, te symfoniczne wstawki to przechodzą mnie MEGA ciarki. :)
Gratuluję 3jki dzieci. Bez trola, serio :) To jedyny pozytywny wydźwięk tego materiału :) Wszystkiego dobrego!
Woke do wora a wór do jeziora
Szkoda wody w jeziorze, jeszcze ryby strujesz.. Spalić i popiołem nawozić jakieś uprawy.
Co ci złego ryby zrobiły, że chcesz wody gruntowe tym zanieczyszczać
@@michadybczak4862 Szkoda pól jeszcze uprawy zatrujesz.
Prochy rozsypać na pustyni Gobi albo na jałowych pustkowiach Kazachstanu.
Współczuję, że musiałeś w to zagrać a zarazem dziękuje, teraz my nie musimy.
"Nie wiedziałem ze w Dragon Age są drowy" jebłem xD
LOL podobnie miałem ;)
A kobiety Qunari są?
Jedyny moment muzyczny który zapada w pamięć to moment kiedy wpadamy do pustki i rozmawiamy z Varikiem.
Z "ludzkich" towarzyszy to chyba tylko Bellara i Emerick okazywali jakieś emocje. Inni to na jedno kopyto jechali.
Brakuje właśnie tych opcji dialogowych, by wnosiły jakieś życie te dialogi. Nawet w Inkwizycji były opcje związane z naszą frakcją i rasą (tu tylko z kilka razy się pojawiają) czy z zdobytą wiedzą za punkty.
10:50 Nie mów, że grzybobranie nie jest ekscytujące. Tam od twoich wyborów zależy twoje życie.
13:27 ale to jest właśnie idealne odzwierciedlenie tego jak takie osoby się zachowują. To są najbardziej narcystyczne osobniki. Nie zdziwiłbym się gdyby za napisanie ten postaci stała osobą ONU/JEMU i idealnie odzwierciedliła samego/samą/samu siebie.
Reżyserem jest trans, także ten tego...
Samu sobu...
Ja to aż się obawiam o nowe Mass Effect. Uwielbiam trylogię ME. Z trzecią częścią mam kilka problemów, ale i tak te trzy gry pozostaną w mojej pamięci i w moim sercu na zawsze. Mass Effect Andromeda nie uznaje, bo mi się nie podobało (miało tylko kilka fajnych pomysłów).
Jednak widząc to co BioWare, to samo studio, zrobiło z Dragon Age The Veilguard, niestety już nie jestem zbyt optymistycznie nastawiony na nową grę z uniwersum Mass Effect. Co więcej, na jednym z filmów, na innym kanale, poruszającym jeden z głośnych problemów nowego Dragon Age padło zdanie, że w BioWare nie ma już ludzi, którzy pracowali tam kiedyś (czyli np. przy tworzeniu trylogii Mass Effect). To również nie dodaje optymizmu.
Mam nadzieję, że chociaż serial ze świata ME, który z tego co słyszałem powstaje dla Amazon Prime Video (i na razie prawie nic nie wiadomo, więc prace pewnie wczesne) nie okaże się klapą.
Jedyne co było chyba naprawdę dobre w Andromedzie to cameo ojca Garrusa (nawet aktor ten sam), widać że bycie "bro" płynie w rodzinie.
Zaimki itd w wersji polskiej dało się rozwiązać stosując trzecią osobę czyli "ono". "Powiedziało", "widziało" itd.
Natomiast Taash wyszło twórcom dość zabawnie. Miała być gloryfikacja DEI a zamiast tego mamy piękną prezentację tego jak wkurw***ące są postępowe aktywiszcza :D Także ludzie odpowiedzialni za tą grę sami pokazali prawdę o sobie oraz ludziom podobnych do siebie (aktywiszcza pełne hipokryzji i braku argumentów) :D
31:19 W jedynkę i dwójkę można było grać jedną ręką i komu to przeszkadzało? Teraz wiele osób nie ma możliwości grania z powodu niepełnosprawności.
Rozumiesz różnice pomiędzy prostackim i nudnym systemem walki a dostosowanie sterowania do niepełnosprawności?
@loveandcyanide1682 lepiej niż Ci się wydaje i nie chodzi mi o specjalne dostosowanie tylko zostawienie tak jak było w Deorigins i De 2, które nikomu nie przeszkadzało.
@loveandcyanide1682 jakoś ten nudny i prostacki jak go nazywasz miał wielu zwolenników.
Każdy kto kiedykolwiek zastanawiał się na kupnem tej gry, powinien najpierw obejrzeć tą recenzję.
Oni się właśnie tak zachowują! Przynajmniej ci którym zależy na zaimkach. Czyli sekciarzom. A DEI dba tylko o takich - o czynowników, nie normalnych ludzi.
Najlepsza recenzja tej "gry" jaką oglądałem, szacunek dla Arka, bo poświęcił sporo swojego czasu.
Ideologia sami wiemy jaka idzie szturmem przez filmy, gry, muzykę, politykę i całą resztę aktywności... MASAKRA!
Mega szanuje Ciebie za Twoje materiały dla nas. Jesteś jednym z najlepszym recenzentów na RUclips. Dziękuję!
Wow pierwszy raz na ciebie trafiłem. Ależ japa się cieszy i dobrze się ciebie słucha. Twój humor maksymalnie do mnie trafia!! Leci sub
I pomyśleć że Wiedźmin ma już prawie 10 lat a nic fabularnie nie potrafi mu dorównać.. smutne to w sumie trochę co dzieje się nie tylko w branży gier, ale ogólnie z całą popkulturą.
Przeszedłem wiedźmina I, czasami gram w II, a III czeka. Ale kupiłem ją właśnie z powodu fabuły. To ona mnie najbardziej do tej serii ciągnie.
W BG3 kiedy jakiś towarzysz nas denerwuje, może heroicznie zginąć i nie musimy go wskrzeszać :D
Ruuuumuuuun, Łysy z laaaasu, chodźcie tu, Lektor rozpalił grilla jak na majówce🔥🔥🔥🔥
No wielkie dzięki za podwójne skołowanie mojego umysłu w pierwszych chwilach materiału. Najpierw niedowierzanie, potem zawieszka i zastanowienie. Ale nie, to jednak nie 1 kwietnia. Szacuneczek za punktowanie rzeczy złych. Względem gier trzeba mieć oczekiwania i konkretne wymagania, żeby nie wychodziły niedoróbki i wymoczki. Przynajmniej, by pojawiały się okazjonalnie a nie obowiązkowo.
Warto zwrócić uwagę na to też jak świat jest zupełnie innaczej przedstawiony. Jest niewiarygodnie fantastycznie magicznie współczesny. Ubrania, maniery itp. TO jak postacie się do siebie odzywają. Brak w ogóle szacunku do władzy. W dragon age poczatek i dragon age 2 (który był w moich oczach dragon age na konsole z mocno wykastrowany i niedokończony) mamy komiksową stylistykę zmieszaną z naturalistyczną goteską. Brud i krew jest wszędzie a ludzie naprawdę żyją jak w średniowieczu. Trzeba uważać na tytuły itp. Do szlachcica zwraca się jak do szlachcica.
A Qunari byli niewrygodnie obcą mentalnie kulturą. Nawet Tal-Vashot byli nieludzko pragmatyczni.
Od dragon age inkwizycji Mamy więcej magii i mam wrażenie że jest pewien styl robienia jakieś takiej dziwnej wieży filaru po którym bohater wspina się na szczyt. Autorytet wciąż potrafi być, ale Qunari stają się ludzcy. Jednak we wszystkich grach jasno jest powiedziane, magia krwi jest zła. Mimo że początkowo może współczuć uciskanym magom bardzo łatwo można znaleźć dowody że te opresje są uzasadnione. Szczególnie w DA2 gdzie dosłownie każdy mag skłania się ku magii krwi gdy tylko coś mu nie pasuje lub poczuje się zagrożony. Seria Dragon age zawsze miała być dość brutalnym fantasy połączeniem klasyków z nowoczesną fantastyką z gry o tron z moralnymi dylematami i grami o władzę.
W Dragon age Straż zasłony, mamy świat podobny do Aracne z lola. Wszędzie magiczna technologia. Stylistyka jest grzeczniejsza mimo oznaczenia +18. Mamy dużo bardziej widoczne te wieże/filary na które się wspinamy by pokonać głównego złego. Mimo apokaliptycznej skali bohaterowie bardziej martwią się o swoje uczucia i zaimki. Przez to nie czuć. Sama fabuła przypomina filmy marvela po Thanosie. Ci Elfii bogowie pojawiają się znikąd i w ogóle mnie nie interesują i nie interesowali. Ale najgorsze że kradną powagę wszystkim poprzednim antagonistom. Czyli pladze i Arcydemonom, którzy są sprowadzeni do marionetek. Niestety demony i mroczne pomioty nie mają już tej fizyczności zmutowanych potworów z pierwszej części. Nie czuje w tym dragon age'a. Nawet Varick z blondyna został brunetem. Jak w grze o tron z sezonu na sezon zapomnieli dawać aktorom blond farby do włosów.
I właśnie co do towarzyszy. Nasza niebinarna Qunari (czemu Qunari wybrali? BO ma rogi i wygląda jak diabelstwo a jest to ulubiona rasa Woke graczy RPG. Nie jest ważne że ta rasa była tak pragmatyczna, że nawet jej członkowie nie mają imion tylko nazwy zawodów. A Sten mówił w DA1 że kobiety nie mogą być mężczyznami i powinna szybko pogodzić się z tym kim jest bo nie może być nikim innym i myśli o zmianie płci doprowadzą tylko do frustracji i oszukiwania samego siebie) Jest ona paradoksalnie najbardziej generalizującą i nietolerancyjną postacią. Rzadko zwraca się do innych po imieniu i lekceważąco zwraca się do nich ich zawodami do Nekromanty mówi Corpse Mage, mimo że ten czuje się tym obrażony, ale ona stwierdza, że jest nim i ma to w dupie jak on się czuje. Ale gdy ktoś jej zaimki pomylił to jest problem. I właśnie nekromanci. Co do za moda z "Dobrymi Nekromantami". Pierwszy raz widze lisze w dragon age ale cholera bawienie się duszami to powinno być tak samo złe jak magia krwi.
Co do romansów Woke. Mówi się że zawsze to było. Nie jest do końca prawda. W początku były dwie bisexualne postaci, które miały jasno uzasadnione swoje podejście do związków. I mieliśmy dwie heteropostacie, które nie był zainteresowane romansami tej samej płci. W dwójce mimo większej ilości opcji, były postacie nie zainteresowane romansem. A w Mass Effect milf Assari jasno nas odrzuca mimo częściowego zainteresowania. Trzeba było trochę się natrudzić i wybrać opcje romansowe i łatwo było je ukrócić w zarodku. Nie podoba mi się ostatnio moda na nachalnych napalonych towarzyszy, oraz na dość mocno sprowadzenie romansu do seksualnego pożądania.
Co do Gameplaya. To gra jest po prostu nudnie przeciętna i najbliżej mi do porównania do Neverwinter online. Naprawdę wygląda jak gra MMO. Towarzysze są równie bezużyteczni. gra która słynęła z budowy drużyny...
Zeby w pelni poznac Origins trzeba zagrac przynajmniej 6 razy, do tego wybor plci moze miec ciekawe konsekwencje w zaleznosci od rasy i klasy. W Veilguarda w ogole nie trzeba grac zeby go w pelni poznac. Wystarczy spojrzec na tworcow i trailery.
Szkoda, że ta gra nie ma polskiego dublażu, chyba nawet najwięksi zwolennicy tej gry by już nie było w stanie obronić tego, jak durnie by to brzmiało.
Brzmiało by jak by Ślązacy dubbingowali
Szkoda? To raczej dobrze, że nie ma dubbingu, ja to bym starał się ukryć w swoim portfolio prace nad tym czymś. To jak jakby chwalić się, że pracowałeś nad Anthem
@@Iwo_Z_Belhaven Latoś Szlanga: Bokwera
(Neve) - Weź heft, kugelszrajbel i szkryflej.
(Harding) - Co ty dupczysz?
(Varric) - Badnij te boki! Pjeruna ale dupło!
(Trash) - Ja!
(Emmrich) Pjeruna idzie farón z cało familijo a my nienarychtowani!
Super recenzja! Nie grałam, ale widząc recenzje w internecie mogę wyciągnąc jakąs średnią. Rozumiem, że komuś ta gra może się podobać, bo ma inne oczekiwania, i ok. Ale wiem, że ja już po BG3 na tą grę bym nie spojrzała. Poprzeczka zawieszona jest już zbyt wysoko. Obecnie ogrywam z narzeczonym Divinity the Oryginal Sin 1 (w 2kę graliśmy kilka lat temu, a w jedynkę nigdy) i mimo, że to stara gra, to bawimy się świetnie! tam questy i zagadki są takie, że na prawdę trzeba kombinować i jak się samemu rozwiąże, to jest satysfakcja! No, w końcu to Larian! :)
W DA:Origins grałam kilkanaście razy, a pierwsze 3 był jeden po drugim inną postacią. Kolejne częsci nie były tak świetne, ale bez tragedii, przeszłam, ale nie grałam ponownie. Fanką Mass Effecta jestem zdecydowanie (ostatnio przeszłam cała trylogię) i mogę ocenić geniusz budowania historii i pacing. Tak jak powiedziałeś w filmie - tam ciągle masz odczucie, że goni Cię czas (mimo, że nie ma żadnego timera) i że to co robisz ma znaczenie. Boję się coraz bardziej ME5, ale cien nadziei gdzieś się tam tli, że może go nie spierniczą. Andromeda im nie wyszła, ale sam gameplay wspominam dobrze - gorzej z fabułą.
Ja tylko nie rozumiem po co ta nowomowa ( zrobiłUś, zjadłUś, płakałUś), jeżeli w języku polskim mamy już tryb nieokreślony - ono/to i ostatecznie łatwiej przecież użyć tu literki "o" zrobiło/zjadło, a dla tych wymyślonych form : zrobiłoś/zjadłoś.
Chyba dla beki zrobili
Dokładnie. Jak ktoś chce być bezpłciowy to jest ono i tyle. Chyba że ma schizofrenię z wieloma osobowościami, wtedy może to "wy" by uszło ;).
No właśnie tak też mi się wydaje -ono zrobiło... Bo licho to -u
To nie do końca nowomowa, bo ma chyba ze 20 lat. Wtedy bowiem wyszła (zajebista zresztą) powieść sf Jacka Dukaja "Perfekcyjna Niedoskonałość." Występujące w niej byty transcendalne mogą manifestowac się pod dowolną postacią więc określanie ich mianem konkretnej płci nie ma sensu, a "to" ich obraża. Stąd odrębna forma... tylko transmózgi zaadoptowały to słownictwo dla siebie pier...ąc pierwotne konotacje
Z tego samego powodu, z którego próbowali z Murzyna zrobić eNłorda.
Żymianie bawią się w walkę klas.
"Najlepszą"recenzją" na polskim youtube nowego Dragon Age jest ta od Stelmacha. Lewicowy sojak niema oczywiście żadnego pojęcia w temacie gier komputerowych oraz robienia recenzji(ponieważ nie rozumie że recenzja ma być z założenia krytyczna). Możliwe, że rozdęło mu się ego. To lewicowych norma.
Stelmach jest "pro łołkowy" i zawsze broni ich choćby nie wiem co. Pluję na swoim wideo jadem od samego początku na Drwala, nie rozróżniając dwóch pojęć(griefing a grifter)to zupełnie co innego, no ale Stelmach i cała reszta niewyedukowanych ludzi ze skrajnej lewicy oraz tych co popierają aktywizm powtarza to ciągle, bo w ich głowach ma to wydźwięk pejoratywny.
Stelmacha dało się słuchać 10 lat temu, ale skręcenie w lewo niestety przy okazji wyprostowało mu fałdy pod czaszką :/ Szkoda. A wracając do "recenzji" Dragon Age: Według Stelmacha to nie gra jest zła, to my źle gramy w grę xD i nie rozumiemy tego że to my się zmieniliśmy a nie gry 🤣prawie się popłakałem ze śmiechu jak to usłyszałem. Ale to jest typowe u tych sojaków, błędna teza pod fałszywą narrację aby zebrać więcej takich samych, którzy myślą tak jak on. Sztuczka znana od lat.
"Recenzja" typu mowa-trawa, Stelmach zrobił prawie 30 minutowy film o niczym aby na końcu skwitować wszystko: "Don't ask questions. Just consume product and get excited for the next product".
Ale czego wymagać od gościa który ze swojego "subiektywnego" punktu widzenia, myśli że ma zawsze rację? hmmm? niech każdy sobie obejrzy to wideo aby zobaczyć i uzmysłowić sobie jaka panuję ignorancja oraz degrengolada względem "recenzji" na całym polskim RUclips.
DRAGON AGE THE VEILGUARD to gra LGBT. Zaimplementowano do tej gry lewacką indoktrynację i nowomowę z niebinarnymi zaimkami na czele. Do tego postacie w tej grze wyglądają jak DragQueen, jak transwestyci.
KURŁA jak puściłeś muzykę z Mass Effect to aż CIARY przeszły - TAKA DOBRA GRA! dla mnie najlepszy sci-fi RPG ever made ;) uwielbiam serię Mass Effect od 1 do 3
Co do muzy - pamiętaj, że TAMTO BioWare to nie to samo BioWare co dziś. Zobacz zdjęcia tamtej ekipy i porównaj je z dzisiejszą, w sumie sfeminizowaną ekipą. Stąd chyba infantylizacja całej gry i paternalistyczne podejście do graczy. Tamto studio było złożone z artystów, a obecne z zaburzonych dziwolągów i julek z twittera. To, że tamci ludzie potrafili zrobić growe (bo nie chcę używać słowa "gamingowe") dzieło nie znaczy, że ci będą potrafili. Z resztą wg mnie jak ktoś wygląda dziwnie to już dużo o tym kimś mówi. Jako człowiek, który uważa serię Mass Effect za jedną z dwóch najlepszych "growych" trylogii, gdzie byłem mega zakochany z całej fabule, tajemniczości, muzyce o której wspominałeś (kurde, w 1 części nawet muzyka w menu była świetna, ja do dziś mam ją w uszach. Muzyka podczas napisów końcowych: Faunts - M4 (Part II), nie zapomnę jak się wpisywała w klimat, jak jej słuchałem i nie mogłem się doczekać aż zagram w ME2 myśląc o tym co stało się jeszcze wcześniej - na Virmirze podczas rozmowy z Suwerenem, bo rzucała nowe światło na to kim są Żniwiarze. O muzyce w dwójce sam powiedziałeś wszystko) - w ogóle nie czekam na kolejną część. Andromeda była dla mnie męcząca, z resztą nawet twórcy porzucili pomysł kontynuowania dalej tego pomysłu. Ja tam nawet nie pamiętam towarzyszy, tylko że wrócono (akurat słusznie) do jazdy łazikiem po planetach i jakieś dziwne, metaliczo-czarne figury o kształtach sześciokąta foremnego, które wypełniały wnętrza obiektów. Z resztą nawet nie wiem czy dokładnie pamiętam, takie to było bez wyrazu. Dla mnie Mass Effect to Shepard, Garrus, Joker, Tali i Wrex. W nowej części zrobią z tego jakieś różne "-iszcze" i to będzie po prostu cyrk, a nie Mass Effect. Parada dziwolągów w kosmosie. Jakby taki Mordin Solus nie był wystarczająco dziwny sam w sobie. Ale tak pozytywnie dziwny, uwielbiałem go za jego dziwaczność. Ja tym ludziom po prostu totalnie nie ufam.
nie będę ukrywał, że na tą recenzję czekałem najbardziej
te postępowo inkluzywne środowiska, mają zawsze takie dziecinne niedorozwinięte teksty i scenariusze, dramy jak u niezrównoważonych emocjonalnie dzieciuchów, dla których najważniejsza jest ich seksualność
NPC Voice: 0%
Player Voice 0%
Surrounding: 500%
recepta na rozpoczecie zabawy z vailguard
I did not mispronounced them, it's not true, it's bulls*it, I did not mispronounced them, I did naaht. Oh, hi Arkadikuss.
Piękne
Trafiłem tu od Drwala.
Doskonała robota, wszystko rozłożone na części pierwsze i uwypuklone. Dzięki.
Drwal przesyła pozdrowienia!
Kiedyś człowiek się cieszył z jednego screena na miesiąc w ulubionym growym miesięczniku, oczekiwał na grę, nie wiedział za dużo, była ta iskra ekscytacji... A teraz jutubery już przed premierą wiedzą co będzie.Zatrzymajmy to szaleństwo.
No i jednak okazuje się że doskonale wiedziałem co będzie -już przed premierą. Ba! Jest nawet gorzej. W czym problem? :))
@Arkadikuss a skąd ta Twoja doskonała wiedza o jakości produktu końcowego przeniknęła? Otóż z przepychu, zarzucania zwiastunami, założeniami rozgrywki, zarysem fabuły, jak wspomniałem wcześniej, kiedyś odkrywanie nowych gier wiązało się z elementem zaskoczenia, było pewną niespodzianką, swoistą podróżą w nieznane.. . Teraz gry są jak pizza którą chętnie byś zjadł, ale już leży od godziny na stole i już się zdążyłeś przyjrzeć co na niej jest, więc apetyt jakby mniejszy, hm?
@@damian_8811 rozumiem. Masz rację. Przepraszam, źle zrozumiałem i zinterpretowałem Twój pierwszy wpis :)
Nikogo nie obchodzi, kto co ma między nogami, czy jesteś bojowym transporterem opancerzonym czy uważasz siebie za mikser...
Gracze chcą poznać historię, zagłębić się w nią, poznać ciekawe postaci i ich przeszłość.
Nawet jeśli to będzie historyjka w stylu "tamtem zabił mi rodzinę czy kogoś bliskiego", to i tak będzie to o wiele ciekawsze, niż wysłuchiwanie lamentu "czemu ktoś pomylił moje zaimki"...
Takie gry idą na dno (patrz concord) pociągając za sobą stracone miliony i zaufanie graczy.
10 lat trza było czekać na ten szmelc. Ale już wyrosło nowe pokolenie graczy i może im to pasi. BioWare się skończył na x360,czesc jak czapka. Dziękuję za materiał.ps. Gratuluję trzeciego dziecka i podziwiam za odwagę. Mam nadzieję,że wbijesz platynę😊 tylko żeby Ci żona kiedyś nie wparowała na lajwie do pokoju i nie rzuciła textem jak do Wałęsy:- A Ty się lepiej rodziną zajmij! Pozdro
Kupiłem ostatnio Lords of the Fallen (2023) i o ja cie panie! Dawno nie miałem tak że zmuszam się do wyłączenia konsoli. Ten świat, walka, eksploracja, koperacja i grafika! Wow! i teraz jak sobie to porównuję z jakością Dragon Age Veilguard - szefie przepaść..... Na serio dalej wychodzą zajebiste gry tylko trzeba uważać i nie kierować się recenzjami tych większych (czytaj przekupionych) portali. Wracam do Lordsów. YeahBać Veilguard.
10:54 prosze nie obrażać grzybobrania ma wysoką regrywalnosć.bo w tym samym lasku jednego dnia jest prawdziwek A innego kozak.poza tym jest element decyzyjny pujsc w prawo czy w lewo na polane z podgrzybkami czu w las gdzie może być prawdziwek.i jest ekstytacja jak znajdziesz Wielkiego zdrowego grzyba.
Fajny materiał, bardzo lubię takie rzeczowe podejscie do tematu, oby takich recenzji było więcej. Nie mogę się zgodzić jednak w kwestii anulowania akcji, Twój przykład to przerwanie silnego ataku dla bloku. Karą dla Ciebie za wybór tego ataku bedzie zmarnowany czas, bez sensu byłoby jeszcze odbieranie hpków albo cokolwiek innego. Imo kazda akcja powinna być do wycofania do pewnego momentu, wiadomo że jak siekniesz mieczem to już ciężko, ale podczas zamachu jasne. Im wieksza kontrola w walcr tym lepiej.
Sekiro powstalo dawno temu, a od tego czasu prawie żadna gra (wyjątli typu sifu) nawet nie zbliżyla sie do najlepszej mechaniki walki w grach. Walka ktora jest satysfakcjonująca i responsywna, nagradza skilla a nie cyferki. Jasne, DA to niby inny rodzaj gry ale nic z tego nie wzieli, szkoda. Tutaj wystarczy biegać w koło i odpalać skile, inne gry to rzucanie sie na ziemie jak debil pomiedzy atakami wroga, szkoda. Ale odplynalem od tematu :p
Materiał sztosik, keep up the good work mate
A wlasnie, jeszcze jedno. Odnośnie tych dziwnych form jezykowych dla osób niebinarnych to nie masz racji, i to nie kwestia gustu, bo mi tez się te "poszłum" nie podobają. Nie da się tego poprawnie zapisac czy powiedzieć, bo u nas odmieniasz słowa, więc trzeba zastosować formę męską albo żeńską, co nie ma sensu w przypadku tego typu osób. Język się zmienia i dostosowuje, to normalne. A jako że za kilka lat będziemy mieli cyberpunka, gdzie możesz sobie niemal przeszczepić mózg do maszyny, to kwestie tożsamości plciowej odchodzą w nibyt, trzeba już powoli słownik dostosować. I mówić dzień dobry chatowi gpt, tak na wszelki wypadek
Kurcze, aż by się chciało więcej takich recenzji od Ciebie gier słabych / średnich. Czysta przyjemność. A jak jeszcze od Ubi / EA to w ogóle sztos
Drwal polecił więc jestem, z pozdrowieniami :D
Kurde znowu naszła mnie ochota by kolejny raz przejść trylogię jak tylko wspomniałeś o Mass Effect i jak usłyszałem soundtracki
Podobnie u mnie. ;)
DA4 - urabianie nowego pokolenia, odcinek 2137.
Ale postać tash idealnie odwzorowana typowa osoba trans w mediach😂
Większość z nich gra ofiarę a samo szufladkuje ludzi którzy nie są trans lub nie są za promowaniem bycia trans w śród dzieci😅
Kurwa, ta dwójka szarych strażników na początku wygląda tak potężnie, że jakby mnie mieli chronić przed plagą mrocznych pomiotów, to poszedłbym do lasu samemu się wyhuśtać XD
UWAGA BĘDĄ SPOJLERY! Sporo luźnych myśli więc wybaczcie chaos i możliwą niepoprawność gramatyczną ale jest to gra która była na liście najbardziej oczekiwanych gier 2024 i chcę co nieco swojego na ten temat powiedzieć. Aha i napisałem ten komentarz przed obejrzeniem filmu.
,,Veilguard okazuje się naprawdę przyjemnym tytułem".
To akurat prawda ale tak do oblężenia Weisshaupt imho. Bo gra pokazuje swoje paskudne kolory dopiero w tym i dalszym segmencie. Diabli wzięli by tego arcydemona-hydrę spawnującego hurloki do usrania. Z plusów mogę wymienić niezłą eksploracje i level design (kminienie niektórych zagadek np. skarbiec strażników było przyjemne) oraz slasherową walkę stawiającą na duży fun w momencie gdy kontrolujemy pole bitwy skacząc od jednego przeciwnika do drugiego unikając jakichkolwiek ciosów i wjeżdżając z buta (albo z bara) w magów. Ale anti player bias to jest jakieś nieporozumienie. Powodzenia w dostaniu się do pomiota rzucającego w ciebie bombami na drugim końcu areny gdy masz na plecach sześciu hurloków i ogra. Na minus oczywiście fabuła, chociaż gra podobnie jak Inkwizycja ma swoje momenty (wspomniany Weisshaupt) brak jakiegokolwiek powiązania z poprzednim grami (bo opcję wyborów z tresspasera nie podciągam pod tę kategorię), indoktrynacje kultury woke w postaci Taash i wszechobecne zaimki, (gra wręcz oczekuje od gracza że będzie wspierał tę postać w jej transpłciowości gdyż nie ma opcji odmowy zaproszenia na kolację na której Taash zamierza powiedzieć matce że jest niebinarna jeśli chcesz mieć dobre zakończenie) zerowe lub znikome replayability, uproszczony do bólu system progresji postaci oraz loot który nie ma wymagań + brak jakichkolwiek statystyk typu zręczność, siła, spryt etc. , brak własnoręcznego craftingu bo jedyne co mamy to enchantment który możemy nałożyć tylko raz i siła tegoż nie zwiększa się potem wcale. Wpływ toksycznej pozytywności na grę czytaj nie możesz być złym a twój maksymalny zły uczynek to dać w mordę pierwszemu strażnikowi. Czy wspominałem o wywołujących zażenowanie rozmowach i dialogach? A niektóre (pierdolenie Gilanain podczas podwójnej walki ze smokami w Hossberg tylko mi przeszkadzały przez co ciągle ginąłem na tym segmencie a jakoś po wyłączeniu napisów oba padły za drugim razem) Gra z pegi 18+ a czuje się jakbym grał w PEGI 12 albo niżej. Character creation tak bardzo inkluzywny i reprezentatywny a kobiety z dużym biustem czy pośladkami sobie nie stworzysz, bo wiadomo reprezentacja tylko w jedną stronę. Spaprane dialogi grywalnej postaci czytaj jest napisana opcja mówiąca jedno (np.konfrontacyjna) a odpowiada co innego. Tak to chyba wszystko na tyle ile zdążyłem ograć czyli gdzieś po uratowaniu elfów z krateru arlathan. Nie mam pojęcia ile to procent gry.
Tym wstępem prawie mi zafundowałeś zawału serca.
Widzę że nie byłem jedyny hahah
Kolego ale grzybobrania to Ty się nie czepiaj, dużo przyjemniejsza rozrywka od veilguarda 😅
To jest recenzja zdrowa psychicznie. To jest inteligancja, to jest życzliwość, serdeczność.
Dzięki za naprawdę fair recenzję i ocenienie tej gry jako rozgrywki a nie skupianie się tylko i wyłącznie na bzdurach jak płeć czy zaimki postaci. Niestety jak widać Bioware nie dowiozło tego jako rozgrywki. Dla mnie te sceny walki wyglądają paskudnie i drętwo. Fabuła z tego co widzę od recenzentów to też raczej generyczny twór niż coś w co chciałbym się zagłębić. Sceny pieprzenia o niebinarności, zaimkach i innych bzdurach można sobie przeskipować ale rozgrywka to powinien być główny aspekt, niestety jak widać właśnie te podstawy położyli. I przez to gra nie jest warta swojej ceny. W tych samych pieniądzach jest chociażby Black Myth: Wukong, który miażdży ten wysryw Bioware. I zdecydowanie w moim przypadku to Black Myth: Wukong dostanie te pieniądze.
Z materiałem się zgadzam. ALE! 15:16 polecam zapoznać się z definicją, czym jest nowomowa.
Hej Arkadikus. Oglądam cię dzięki reakcjom Kiszaka na twoje filmy (przykład że może to być korzystne dla twórców) i jesteś obecnie jedynym recenzentem, na którego opinii polegam gdzie strasznie podoba mi się twój system. Jedyny mój mały zarzut wobec ciebie to boję się żebyś za bardzo się nie zagalopował w stronę czepiania się pierdół pokroju dei ale twoje recenzje pozostają jak najbardziej rzetelne :) Mam dla ciebie małą sugestię, którą mógłbyś rozważyć żeby jeszcze bardziej ulepszyć twoje recenzje. Co powiesz na to, żeby już po wystawieniu oceny na końcu dodać segment "Dla kogo jest ta gra? W co zagrać po lub zamiast?" Mógłbyś w nim np podawać czy gra jest dla fanów marki lub wręcz przeciwnie, w co grać czekając aż dany tytuł stanieje itp. Tak czy inaczej dzięki za ten materiał :)
Mały błąd w reklamie, chyba że to dawno nagrywany film bo jest termin losowania 2005 rok 😅
Do problemów technicznych DA mogę dodać, że jest problem z wykorzystaniem zasobów procesora. Od premiery gry widziałem na grupkach technicznych. Zapytania o problem z wykorzystaniem procesora na 100%, a procesor ma 14 rdzeni i 20 watków, a procesor to i5-13500. Dodatkowo autor posta na FB gra w 1440p. Pisał, że ma nagłe ścinki gry, brak płynności.Wtedy pytam się, w co grasz, że zjada tyle masy zasobów rdzeni w CPU? On odpowiada Dragon Age The Veilguard. Ja mu odpowiadam, że zarżnięcie CPU w 100% i tylu jajowego procesora, nawet w FHD nie jest możliwe. W FHD normalne uzycie takiego procesora to maksymalnie kilkanaście procent i to w porywach, a co dopiero w wyższej rozdzielczości, gdzie CPU się obija. Moja odpowieź brzmiała, szukaj przyczyny w w kodzie gry, a nie w sprzęcie, bo ten jest bez zarzutu. Koleś już chciał wydać hajs, żeby zrobić upgrade platformy i kupić Intela 14 generacji lub zmienić platformę na AMD i AM5. Gdzie musiałby kupić procesor, płytę głowną i prawdopodobnie nowy RAM. W komentarzach odpisał ktoś, kto ma identyczny problem, ale na jakimś wypasionym Ryzenie z górnej półki z serii 7000. Uświadomiliśmy człeka, żeby nic nie kupował, bo po prostu gra jest technicznie spierdolona :)
Dlatego wlasnie w dzisiejszych czasach albo ogrywam sprawdzone klasyki albo indyki.
Serio ostatnio głównymi grami przeze mnie ogrywanymi są
Shenmue 2
TES 3: Morrowind
Gta 4
Fear and hunger termina
I znacznie lepiej sie bawie niz przy takim nijakim outlaws czy veilguard bo te gry są po prostu nijakie, taki growy fast food drogi i niezdrowy.
16:23 - a czemu nie ten tekst? Bylby bardziej klimatyczny niż wtręty z transami i niebinarnymi.
Fajny wstep taki , naturalny , prawdziwy
A nie jak na jakims ,,GramTv"
A i glos to masz zajebisty leci subik
Uwielbiam słuchać bardziej niż oglądać ciekawych materiałów na temat różnych gier robiąc przy tym na drutach :-). Świetny materiał, nawiasem mówiąc.
Porządna recenzja. Wypunktowane wszystko, jak należy.
Dziwi mnie tylko, że w walce nie wspomniałeś o tym że bossowie byli gąbkami na damage, ale może ogrywałeś to na customowym poziomie trudności. Ja nawkurwiałam się na średnim poziomie trudności i przy dwóch smokach gdzie ataki jednego przechodziły przez drugiego smoka i zadawało mi damage, postanowiłam zmienić poziom trudności aby tylko przejść grę do końca i zobaczyć co ma mi do zaoferowania bez zbędnej frustracji. I tak z walki nie straciłam nic. Przecież to tylko mashowanie przycisku od myszki. Po prostu robiłam to teraz szybciej i leciałam dalej.
Z tymi powiedzonkami że świata rzeczywistego się nie zgodzę, sam zaznaczyłeś, że to osobiste, ale moim zdaniem; Jeżeli powiedzonko odnosi się do rzeczy, które mogą pojawić się w uniwersum, to mogą być, taki boks myślę, mógłby sie pojawić w świecie takim jak Dragons Age, natomiast problemem jest, jeżeli dany związek frazeologiczny odnosi się do rzeczy tylko w naszym świecie np gwiezdnych wojnach >Usiądź po turecku. :)
11:00 - ej ej ale od grzybobrania to przeze się odfuterkować!
Strasznie mnie drażnią wielkie czerwone okręgi wskazujące na jakim obszarze atak wroga będzie mieć swój efekt. TO jest git w MMORPG gdzie grasz z innymi, ale w singlowym RPG to zabiera graczowi konieczność poznania wrogów, ich ataków itd
13:14 A co, jeżeli ta postać nie bez powodu napisana jest w sposób, w jaki jest napisana i wycelowana jest w... (wiem, wiem, nadinterpretacja, ale... zmarnowana okazja).
Co do kwestii językowych, to ciekawe zagadnienie. Mamy "rodzaj nijaki", ale patrząc z perspektywy "owego" rodzaju, to raczej niespotykany przypadek. Może warto w końcu sięgnąć do "Perfekcyjnej niedoskonałości" i przekonać się do dukaizmów (chociaż z tego co widziałem, chodziło o "wykroczenie poza rodzaj męski, żeński i nijaki", a póki co, myślę, że właśnie rodzaj nijaki byłby bardziej adekwatny do zaistniałej sytuacji, a nie wychodzenie poza rodzaj, w ogóle).
Panie Areczku, te reklamy robią się coraz dłuższe...
jak dobrze ze Jestes i nie ulegasz nowo mowie super doceniam to co robisz
Gratulację dla Ciebie i żony :) Czyli tak jak wywnioskowałem wcześniej gra będzie najwyżej średniakiem gdyby nie marka i k9ntrowersje to nikt by o niej nie słyszał i była by zapomniana po miesiącu.
Stary ja to jak zobaczyłem w polecanych że wreszcie zrobiłeś recke DA to aż zacząłem zacierać ręce jak jakiś Rzymianin patrząc na żonę i uśmiechając się jak Patrick Bateman z American Psycho i natychmiast zabrałem się do oglądania. Pozdrawiamy
Co do zaznaczania przeciwników masz opcje w menu gry gdzie możesz sobie wszystko ustawić pod celowanie przeciwników i jak ma ci przeskakiwać lub nie przeskakiwać celownik na przeciwników
Ja to mówię o tym jak się gra domyślnie zachowuje, nie o oznaczeniu wrogów :)
@@Arkadikuss ja to rozumiem tylko chodzi mi o to ze nie wspomniałeś o tym ze jeśli chujowo się domyślnie zachowuje gra to można to pod swoje preferencje dostosować, 25 min wspominasz o celowaniu, też żeby nie było nie twierdzę ze gra jest świetna bo jest chujowa ale no jeśli chodzi o celowanie i ustawienie tego pod preferencje jest duży wachlarz a powiedzenie ze jest chujowa i nie wspomnienie o tym ze coś jest to jak ktoś nie grał to już nastawianie widza na najgorsze
46:34 Kurczę pasuje... ale do Azys'lla w FF14, względnie jakiegoś imperialnego laboratorim na tamtejszym Ilsabardzie, może Othardzkiego Castrum Fulminis...
gdy by nie Kiszak nie trafił bym tu i warto było, super materiały
Ten specjalny atak że skokiem jak z Wrestlingu, to mnie odsunął na zawsze od tej gry.
Przypadkowo (ach te algorytmy YT) trafiłem na obszerna recenzje Dragon Age Srasz w Zasłony, osoby transplciowej (o czym dowiedziałem sie gdzieś w połowie recenzji)
I ta nie zostawiła na tej grze suchej nitki, twierdząc ze takie produkcje wręcz szkodzą. Jedyna rzeczą która pochwaliła była optymalizacja i dopracowanie techniczne (brak większych błędów).
Gre opisała jako infantylna, obrażająca inteligencje gracza.
No to cos chyba mówi o produkcje oraz jak mocno jest oderwany.
Przekręcenie tytułu zapożyczyłem, niemniej pasuje bo recenzja o której wspomniałem na mase sposobów przekręcała nazwę gry (raczej nadając jej wydźwięk pejoratywny).
gry online 7/10, cd-action 9/10 na metacritic, to eksperci maja racje, kupujcie wszystko w ciemno
jak gość z cd akcji 6 dał przecież
Rzeczowy materiał i świetny głos. Zresztą skądś go chyba kojarzę... Czy nie jesteś może czasem aktorem głosowym? Bo mam wrażenie, że w jakiś erpegach słyszałem Twój głos.
Jestem świeży na kanale.