RTS to nisza niestety i jakby nie patrzeć to ciągle gramy w "to samo" czyli np takiego starcrafta od 25 lat ;) RTS'y musza ewoluowac w jakis sposob - warcraft 3 byl swietnym przykładem
Jak dla mnie to wygląda jak remake Warcrafta 2 :) Część budynków była inspirowana także i Warcraftem 1, ale zdecydowana większość elementów gry jest z 2 (budynki, jednostki, ikonki, nawet dźwięk oznaczający "nie możesz tutaj budować"). Ja mam nadzieję, że twórcy nie dodadzą bohaterów takich jak w 3. Jestem "za" takimi jak w klasycznych RTSach, czyli jednostki z lepszymi statystykami + jakaś unikalna cecha. Natomiast jestem na "nie" za tymi superherosami z Warcrafta 3, bo tacy skupią na sobie całą rozgrywkę :P
@@jeerayah A bardzo ich nie lubię :D Wiem, że prawie nikt się ze mną nie zgodzi, bo sentyment do 3 jest wciąż silny, ale moim zdaniem tak mocny nacisk na bohaterów psuje całą grę. Warcraft 3 już nie jest grą gdzie dowodzi się armiami, kombinuje nad taktyką czy ustawieniem jednostek, nie ma także silnych spellcasterów jak w poprzednich RTSach Blizzarda. Robisz 3 herosów i ciśniesz po 6 level na każdym by robić rozpierduchę najlepszymi skillami w grze, a zamiast armii masz 5 siepaczy żeby miał kto obrażenia zbierać podczas gdy bohatery robią robotę :P Ja nie wiem jak po Starcrafcie 1 można było obniżyć tak nisko loty i zrobić takiego Diablo-RTSa jak Warcraft 3 :D Gdyby nie wybitne kampanie, bo trzeba przyznać że Warcraft 3 ma genialne kampanie, to byłby to pierwszy RTS w którego bym pograł krócej niż 4 godziny
RTS umarł, bo za mało w nim zwykle było strategii a za dużo chaotycznego klikania. Efekt - wygrywało się nie jakimś zmysłem strategicznym, a raczej opanowaniem pamięciowego trafiania w klawisze skrótów. Więc zamiast rozkminiać (umysłem) jak tu najskuteczniej wykorzystać to, co gra daje, gracz musiał manualnie ćwiczyć dane combosy. Nie jest to to, o czym stratedzy marzą. A amatorzy zręcznościówek wolą z kolei kierowanie jakąś Larą Croft czy Wiedźminem. Ale śmierci porządnych RTS-ów bym nie wróżył, bo czyż nie jest erteesem taki hit jak They Are Billions? Można w to grać bez pauzy, jeśli ktoś już tak wyćwiczył kolejne ruchy i wkuł na pamięć kolejność budowy, ale można spokojnie analizować sytuację, planując starannie wykorzystanie każdego metra terenu wewnątrz z natury ciasnych umocnień, by do maksimum zwiększyć szanse przetrwania. Więc głupie, prostackie erteesy faktycznie furory nie robią, ale na takie z ukłonem w stronę "strategia" a nie "czas realny" pewnie nadal będą znajdować fanów i robić karierę. Ten niestety wygląda m na zręcznościówkę. Szkoda.
Tak to prawda, dlatego uważam, że ze Starcrafta 2 zrobili bardziej grę zręcznościową. Według mnie o wiele lepiej pod tym kątem wypada Warcraft 3 gdzie jednostki mają znacznie więcej hp i do tego dochodzi mechanika bohaterów. They Are Billions jest survival RTS'em i nie posiada trybu multiplayer ;) TABA uwielbiam swoją drogą a ten The Scouring wygląda ciekawie i na pewno będę chciał sprawdzić jak już wyjdzie.
@@jeerayah Nikt nie definiuje RTS-a jako grę multi :) Oczywiście ona może taka być i zwykle jest, ba, niektóre głównie z tego żyją (jak Starcraft) - ale nie ma wcale obowiązku robienia czegoś takiego głównie pod kątem rozrywki zbiorowej. A ta uwaga o Warcrafcie, gdzie więcej punktów życia osłabia efekt zręcznościowy i nieco uprzywilejowuje myślenie pokazuje, że można tak pokombinować, by i w multi Napoleon miał jakieś szanse z gimnazjalistą lepszym w palcach. Można po prostu wydłużyć czas starć, spowalniając przy tym jednostki, tak by chwila nieuwagi gracza (bo gdzie indziej załatwia inny, ważniejszy jego zdaniem problem) nie owocowała totalnym pogromem jakiejś grupy wojsk. Naturalnie najlepsze byłoby dopracowanie sztucznej inteligencji samych wojsk - tak by bez udziału gracza walczyły po prostu racjonalnie. Skoro komputer to potrafi (zwykle), to czemu jednostki graczy nie mogłyby, gdy szef chwilowo je porzucił, tak postępować, by samodzielnie wygrywać boje na danych odcinkach? Oczywiście trudniej taki RTS zrobić. Ale kto twierdzi, że ma być łatwo? Na tym właśnie polega postęp, że coś jest z pozoru niemożliwe, po czym różne ekipy ruszają do akcji i w końcu któraś przezwycięża niemożności. Jeśli mówimy o strategii, to taki gracz mógłby, jak strateg właśnie, najpierw wyznaczyć ogólne cele. Wydać np. szybkie komendy odnośnie priorytetów: w osadzie ma być to, to i to, potem zdobywamy punkty A, B i Z, potem w osadzie stawiamy na takie a takie budynki, potem próbujemy pozyskać konnicę. I gra. A tam gdzie nie gra, bo nie ma czasu sprawdzić kilku miejsc na mapie jednocześnie - AI wg jego ogólnych zaleceń próbuje wykonywać te wytyczne. W takiej kolejności, jaką wódz nakazał. Gdyby to miało być bliższe realiom, to np. co parę minut gra ogłaszałaby przerwę - by gracze, jak realni dowódcy, mogli zebrać swoich podwładnych na odprawę i ich ogólnie ukierunkować na kolejny etap walk. Różnie można kombinować. Najgłupsze, co da się zrobić, to uparcie trzymać RTS na poziomie zręcznościowej, chaotycznej klikanki. Bo to owszem, może być fajne i pompujące adrenalinę, ale nigdy nie będzie to rasowa strategia - a szkoda. Dlatego gra z aktywną pauzą w singlu (ale może i pewnych typach multi) jest optymalnym rozwiązaniem. Bo przecież nikt nie zmusza miłośnika szybkiej akcji do używania pauzy, prawda? A zarazem w taką grę, w jej wersji singlowej, pogra ileś tam osób, które od nudnego, uproszczonego, bo szybkiego RTS-a odrzuca w stronę gier turowych czy takich z pauzą.
Nie no grafika jest imo OK, taka INDIE :) UI w niektórych momentach jest mało czytelne. Myślę, że sporo jeszcze poprawią i serio możemy dostać niezłego RTS'a
Elegancko giereczka wygląda, nie rozumiem czemu już się nie robi takich gier
RTS to nisza niestety i jakby nie patrzeć to ciągle gramy w "to samo" czyli np takiego starcrafta od 25 lat ;) RTS'y musza ewoluowac w jakis sposob - warcraft 3 byl swietnym przykładem
Wygląda nawet nieźle.
dubbing wygral :D
fajen
Jak dla mnie to wygląda jak remake Warcrafta 2 :)
Część budynków była inspirowana także i Warcraftem 1, ale zdecydowana większość elementów gry jest z 2 (budynki, jednostki, ikonki, nawet dźwięk oznaczający "nie możesz tutaj budować").
Ja mam nadzieję, że twórcy nie dodadzą bohaterów takich jak w 3. Jestem "za" takimi jak w klasycznych RTSach, czyli jednostki z lepszymi statystykami + jakaś unikalna cecha. Natomiast jestem na "nie" za tymi superherosami z Warcrafta 3, bo tacy skupią na sobie całą rozgrywkę :P
Nie no co Ty, jak można bohaterów z warcrafta 3 nie lubić :D
@@jeerayah A bardzo ich nie lubię :D Wiem, że prawie nikt się ze mną nie zgodzi, bo sentyment do 3 jest wciąż silny, ale moim zdaniem tak mocny nacisk na bohaterów psuje całą grę.
Warcraft 3 już nie jest grą gdzie dowodzi się armiami, kombinuje nad taktyką czy ustawieniem jednostek, nie ma także silnych spellcasterów jak w poprzednich RTSach Blizzarda. Robisz 3 herosów i ciśniesz po 6 level na każdym by robić rozpierduchę najlepszymi skillami w grze, a zamiast armii masz 5 siepaczy żeby miał kto obrażenia zbierać podczas gdy bohatery robią robotę :P
Ja nie wiem jak po Starcrafcie 1 można było obniżyć tak nisko loty i zrobić takiego Diablo-RTSa jak Warcraft 3 :D
Gdyby nie wybitne kampanie, bo trzeba przyznać że Warcraft 3 ma genialne kampanie, to byłby to pierwszy RTS w którego bym pograł krócej niż 4 godziny
Pierwsza osoba która w to gra i ogarnia chociaż troche RTSy, większość w ogóle nie ogarnia a ocenia tą gre że klon że gówno.
jest jeszcze jedna gierka podobna do warcrafta " Godsworn "
Tak, ogrywałem demko pare miesięcy temu jak będzie na promce to sprawdzę pełną wersję :)
RTS umarł, bo za mało w nim zwykle było strategii a za dużo chaotycznego klikania. Efekt - wygrywało się nie jakimś zmysłem strategicznym, a raczej opanowaniem pamięciowego trafiania w klawisze skrótów. Więc zamiast rozkminiać (umysłem) jak tu najskuteczniej wykorzystać to, co gra daje, gracz musiał manualnie ćwiczyć dane combosy. Nie jest to to, o czym stratedzy marzą. A amatorzy zręcznościówek wolą z kolei kierowanie jakąś Larą Croft czy Wiedźminem.
Ale śmierci porządnych RTS-ów bym nie wróżył, bo czyż nie jest erteesem taki hit jak They Are Billions? Można w to grać bez pauzy, jeśli ktoś już tak wyćwiczył kolejne ruchy i wkuł na pamięć kolejność budowy, ale można spokojnie analizować sytuację, planując starannie wykorzystanie każdego metra terenu wewnątrz z natury ciasnych umocnień, by do maksimum zwiększyć szanse przetrwania.
Więc głupie, prostackie erteesy faktycznie furory nie robią, ale na takie z ukłonem w stronę "strategia" a nie "czas realny" pewnie nadal będą znajdować fanów i robić karierę. Ten niestety wygląda m na zręcznościówkę. Szkoda.
Tak to prawda, dlatego uważam, że ze Starcrafta 2 zrobili bardziej grę zręcznościową. Według mnie o wiele lepiej pod tym kątem wypada Warcraft 3 gdzie jednostki mają znacznie więcej hp i do tego dochodzi mechanika bohaterów. They Are Billions jest survival RTS'em i nie posiada trybu multiplayer ;) TABA uwielbiam swoją drogą a ten The Scouring wygląda ciekawie i na pewno będę chciał sprawdzić jak już wyjdzie.
@@jeerayah Nikt nie definiuje RTS-a jako grę multi :) Oczywiście ona może taka być i zwykle jest, ba, niektóre głównie z tego żyją (jak Starcraft) - ale nie ma wcale obowiązku robienia czegoś takiego głównie pod kątem rozrywki zbiorowej. A ta uwaga o Warcrafcie, gdzie więcej punktów życia osłabia efekt zręcznościowy i nieco uprzywilejowuje myślenie pokazuje, że można tak pokombinować, by i w multi Napoleon miał jakieś szanse z gimnazjalistą lepszym w palcach. Można po prostu wydłużyć czas starć, spowalniając przy tym jednostki, tak by chwila nieuwagi gracza (bo gdzie indziej załatwia inny, ważniejszy jego zdaniem problem) nie owocowała totalnym pogromem jakiejś grupy wojsk. Naturalnie najlepsze byłoby dopracowanie sztucznej inteligencji samych wojsk - tak by bez udziału gracza walczyły po prostu racjonalnie. Skoro komputer to potrafi (zwykle), to czemu jednostki graczy nie mogłyby, gdy szef chwilowo je porzucił, tak postępować, by samodzielnie wygrywać boje na danych odcinkach?
Oczywiście trudniej taki RTS zrobić. Ale kto twierdzi, że ma być łatwo? Na tym właśnie polega postęp, że coś jest z pozoru niemożliwe, po czym różne ekipy ruszają do akcji i w końcu któraś przezwycięża niemożności. Jeśli mówimy o strategii, to taki gracz mógłby, jak strateg właśnie, najpierw wyznaczyć ogólne cele. Wydać np. szybkie komendy odnośnie priorytetów: w osadzie ma być to, to i to, potem zdobywamy punkty A, B i Z, potem w osadzie stawiamy na takie a takie budynki, potem próbujemy pozyskać konnicę.
I gra. A tam gdzie nie gra, bo nie ma czasu sprawdzić kilku miejsc na mapie jednocześnie - AI wg jego ogólnych zaleceń próbuje wykonywać te wytyczne. W takiej kolejności, jaką wódz nakazał.
Gdyby to miało być bliższe realiom, to np. co parę minut gra ogłaszałaby przerwę - by gracze, jak realni dowódcy, mogli zebrać swoich podwładnych na odprawę i ich ogólnie ukierunkować na kolejny etap walk.
Różnie można kombinować. Najgłupsze, co da się zrobić, to uparcie trzymać RTS na poziomie zręcznościowej, chaotycznej klikanki. Bo to owszem, może być fajne i pompujące adrenalinę, ale nigdy nie będzie to rasowa strategia - a szkoda.
Dlatego gra z aktywną pauzą w singlu (ale może i pewnych typach multi) jest optymalnym rozwiązaniem. Bo przecież nikt nie zmusza miłośnika szybkiej akcji do używania pauzy, prawda? A zarazem w taką grę, w jej wersji singlowej, pogra ileś tam osób, które od nudnego, uproszczonego, bo szybkiego RTS-a odrzuca w stronę gier turowych czy takich z pauzą.
@adamszangala4764 nie no jasne, nie chcialem żeby to brzmiało że RTS = multiplayer. Fajny komentarz odniose się później bo jestem w biegu 🤘
Grafika mi się nie podoba. Dla mnie idealna do RTSów jest ta z Age of Empires: Definitve edition.
Toporna ta graficzka i UI strasznie
chodź w sumie nie, graficzka nawet fajna jak się opatrzy, ale UI wygląda jakby to była wersja alpha jakaś
Nie no grafika jest imo OK, taka INDIE :) UI w niektórych momentach jest mało czytelne. Myślę, że sporo jeszcze poprawią i serio możemy dostać niezłego RTS'a