Moi chłopcy - blizniaki- urodzili się 7 lat po córce. Też się bałam, że nie będę wiedziała jak się z Nimi obchodzić. Zapytałam przyjaciółkę, która ma dwóch synów. I Ona podała mi najmądrzejsza rade- po prostu kochaj. I tak minęło 19 lat . Mam świetne dzieciaki.
Dokładnie takie same emocje miałam z kto Ty jesteś... W ostatnim tygodniu. Uderzyło mnie to niesamowicie, bo ten wiersz został mi przypomniany na FB, gdzie tata chwalił się, że nauczył swoje dzieci ( dziewczynkę na oko lat 4 i chłopca 2,5; dziewczynka zadaje pytania, a chłopiec odpowiada) na koniec tata wykrzyknął brawo Synu... Poraziła mnie ta scena i te słowa.
Moj synek gdy miał 3, 4 lata to uwielbiał malować paznokcie, dziś ma 12 lat i nic jemu sie nie stało, ma na 100 % chłopięce poglądy, trzeba wszystko wypróbować 😀
Dziękuję za ciekawa rozmowę. Muszę się pochwalić, choć pewnie tylko trochę w tym mojej zasługi - mój syn 2 x był na urlopie tacierzynskim a moja ukochana synowa pracowała.
A ja uważam, że w kwestii wiary np nie ochrzczenie dziecka to odbieranie wyboru. Jeśli mały człowiek nie pozna wiary to jak ma wybrać czy chce w niej trwać już jako dorosły człowiek.
absolutnie się z tym nie zgadzam, nie trzeba chrzcić aby pokazywać wiarę, chrzest najcześciej rodzice wybierają dziecku takiemu myślę maks do roku-może 2 lat, w tym wieku dziecko kompletnie nie wie o co kaman, nawet w wieku 5 czy 10 lat, baa nawet dzieci w 3 klasie idące do pierwszej komuni nie mają naprawde pojecia , myślą o imprezie, o prezentach itp, wg mnie chrzest powienien byc w wieku 15 lat wtedy kiedy jest bierzmowanie, a do tego czasu niech dziecko chodzi do kościoła, niech dowiaduje się wszystkiego o wierze i będzie mogło zdecydować czy to jest jego droga . I gdy np człowiek ochrzoszczony, po komunii czy bierzmowaniu jednak zdecyduje,że to nie to, to wyjście z kościoła czyli apostazja to jest bardzo utrudnione ,
@@adkaart4472 przecież chrzest to podstawa. To co mam dziecku pokazać że wierzę, ale go nie ochrzciłam i nie zadbałam o to co najważniejsze- szansa na życie wieczne dla mojego dziecka. Absurd. Zaprzeczanie samemu sobie.
Jeśli chodzi o wybory to rodzice do pewnego czasu są tymi powiedzmy mistrzami, którz prowadzą swoje dzieci, pokazują, uczą je co wybrać. To opiekun rodzic jest sensej em dla dzieci. To on uczy, że na zielonym świetle przechodzimy a na czerwonym stoimy, żeby dziecko później umiał dokonać dobrego wyboru. Tak więc dawanie wyboru dzieciom w istotnych sprawach nie jest dobre. Dajmy na to dzieci nie mają wyboru jeśli chodzi o chodzenie do szkoły. Co jest istotne dla danej rodziny to też inna sprawa. Dla jednej będzie istotny chrzest dla drugiej zachowanie diety vegańskiej i ten wybór rodziców na pewnym etapie jest wyborem dla dzieci.
Moj syn(4l.) uznał, że czegoś tam nie mogę bo jestem dziewczynka. Zagotowałam się, z uśmiechem wytłumaczyłam. Kolejny dzień "mamo sikaj na stojąco" :) tłumaczę jak p. Magda i co usłyszałam?! "mówiłaś, że dziewczyny mogą co chłopcy" :))) było zabawnie
A jesli jej mąż oznajmilby ze idzie do pracy w spodnicy i pomalowanymi paznokciami to tez by mu.klaskała ze jest taki nowoczesny w mysleniu i nie ma płci? Nie wiem ja sie gubie w tej tolerancji czasem...
pozdrowienia od mamy parki 😊 5 i 2.5. są wózki lalki i samochody. są pytania dlaczego jest tu siusiak a tu siusia - a jak robi siusiu.... ale ja nie chcę kitki bo to dla dziewczyn...no... będzie wesoło 😊 ps. dalej jestem zakochana bajkach Disneya i innych wytwórni 😍😍😍😍
Dodam jeszcze ze nie mówię tu o Pani prowadzącej podcast mnie po prostu zbulwersowało twierdzenie mojej koleżanki a raczej znajomej jak można mieć wogole takie myślenie ….
A ja mama synka mam koleżankę która mówi dosłownie „ noe ma jak córka bo każda kobieta chce mieć córkę „ No noe zrozumie nigdy jak można tak myśleć i z góry zakładać ze córki są najlepsze i zE bycie mama córki sprawia ze czujemy miłość rodzicielska… noe zgadzam się z tym od dziecka chciałam syna i noe mówię tego przekornie tak po prostu było.. nie zrozumcie nigdy jak można z góry twierdzić ze fajniej jest mieć córkę kocham mojego syna najmocniej na świecie…. Ludzie nie mogący mieć dzieci lub mający z tym problem modlą się i stają na głowie by być mamami po prostu bo to dziś już choroba naszego wieku… można powiedzieć bo mieć dziecko noe jest prosta sprawa jak się okazuje a mówić ze nie noe tylko córka. To trochę egoistyczne i przykre dla mam chłopców…
Pani Mołek od zawsze sprawia dla mnie wrażenie kobiety poranionej, w której aż kipi złość i rozgoryczenie. Jest w niej jakiś smutek. Wszystkie feministki są jakieś takie sfrustrowane i niezadowolone z niczego, wciąż pouczające innych. Ps. Pierwsza reakcja na chęć pomalowania paznokci przez syna, była instynktowna i słuszna. Ps.2 Bycie matką to jest tez poświęcenie, o czym zadna instagramowo-facebookowo -yutuberowa mamusia nie odważy się powiedzieć. Bo dzisiaj żyjemy w czasach w których skupiamy się na sobie tylko i wyłącznie. Najważniejszy jest mój święty spokój i moje samopoczucie bo ja ja ja.
Ja uważam, że Magda Mołek odgrywa przed kamerą Magdę Mołek. Nie wychodzi poza ramy swojego wizerunku, mówi to, co jest teraz uważane za poprawnie, a następnie wraca do domu i jest zupełnie kim innym. Moim zdaniem nie ma wiele szczerości w jej zachowaniu. Dlatego jakkolwiek słucham czasami jej wywiadów i podcastów, biorę z dużym przymrużeniem oka jej wypowiedzi. Z drugiej strony staram się nie demonizować nikogo - można być aktorem przed kamerą, a jednocześnie powiedzieć coś mądrego i słusznego. Ale to, komu wierzę jako człowiekowi - to już zupełnie inna kategoria.
Uciekł mi poprzedni komentarz... podsumowując. Rodzimy tak właśnie : w bólu i cierpieniu. Normalnie. Inaczej (przynajmniej na razie) się nie da. Od początku istnienia. Ale jest powiedzenie "ból tkliwy ale niepamiętliwy". To święta prawda. I jeszcze jedno : to nie każdemu się zdarza - po każdym porodzie miałam najpiękniejszy orgazm świata... To dopiero jazda. Ale jak mówię : nie każdej kobiecie jest to dane. Ja miałam to szczęście... Dziś jako 65 latka jestem zdumiona jak tzw dzisiejsze "kobiety" wychowując dzieci cierpią... Dziś trudno o ekscytujący seks (wiek) ale moje ciało pamięta i orgazmy i radość z pojawienia się nowej istoty. I bywa, że orgazmy przeżywam we śnie. Nie śnię o bólu i cierpieniu... W wypowiedziach Pań wyczuwam nieprawdę... Moje Wnuki kocham nad życie. One mnie też...
Pani Magdo. Myślę, że nie chrzci Pani dzieci bo jest Pani osobą niewierzacą...nie jest Pani w kościele, dlatego Pani nie chrzci dzieci. Tak samo Pani synowie zapewne nie są obrzezani...
Pani Magdo, z calym szacunkiem do Pani empatii i taktu, proponuje zapoznac sie blizej z nauczaniem Kosciola katolickiego, a nie kryrykowac stereotypy. Pozdrawiam serdecznie
Ogólnie nie lubię gospodarzy TVN. Nie mam uznania dla żadnego dziennikarza czy dziennikarki bo zawsze ci ludzie wydawali mi się sztuczni i zachłanni pieniędzy.Zawsze w rozmowach opowiadają o swojej miłości do partnera czy do dzieci.W tej telewizji jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności ludzie do siebie podobni którzy po zmianach ustrojowych myśleli o jednym bycia lepszymi od innych. Jak np W.Mlynarskiego lubiłam to jego córek nie.Byly sztuczne i płynęły świadomie na tym że ojciec był znany i lubiany. Córak Kwaśniewskich czy Tuskiem też przez te telewizję były traktowane specjalnie jakby były lepsze.Weszly do TVN nie dlatego że były dobre w czymś tylko dlatego że rodzice byli znani.Lis i jego żony też były faworyzowane nie dlatego że były profesjonalistkami w dziedzinie dziennikarstwa. Od początku chętnie w swoim dziennikarstwie przeciwne wszystkim starym tradycjom Polski.Widac że chcieli być jak najbardziej podobne do ludzi w Zachodniej Europy.Jak PiS wprowadził 500+ to takiej Młynarskiej ludzie przeszkadzali na plaży.Nie jestem zwolenniczką żadnej polskiej partii bo żadna mi nie odpowiada i w żadnej nie ma ducha walki o Polskę tylko o stołki i kasę. Może za trzy pokolenia to się zmieni czego sobie życzę.Polska i Polacy zawsze była w Europie i nic ani nikt tego nie zmieni a jako państwo z tysiąc letnia kultura mamy wiele do przekazania i nie musimy naśladować innych bo i po co.Ostatnio spróbowałam pooglądać program TVN i potwierdziłam się w tym że przed laty rezygnując z tej telewizji podjęłam dobra decyzję i przez lata zaoszczędziłam sporo czasu nie marnując go oglądając tej telewizji programy.
Bardzo lubie jak kobiety wypowiadaja sie o potrzebach mezczyzn…. Nirmalnie ekspertki. Moze faceci mogliby sie sami wypowiedziec? Nie potrzebujemy kobiet w roli adwokatek naszych mysli i potrzeb
Co znaczy wyzwolona kobieta? Trudno mi zrozumieć bo ja siebie nie nazywam wyzwolona ale czasy się zmieniły skończyłam studia poszłam do pracy zgodnie z zawodem bo po to studiowałam aby pracować z zadowoleniem.Urodzenie córki nie było dla mnie żadnym nieszczęściem ale pragnieniem posiadania dziecka.Bylam na urlopie macierzyńskim i akurat miałam to szczęście że mogłam pracować w domu.Zarabialam na tyle dobrze że stać mnie było na wakacje czy opiekę nad dzieckiem.Nie zatrudniałam mojej mamy chyba że chciała wyjść na spacer z wnuczka.Dla męża nie byłam tylko żona czy kucharka ale partnerka i dlatego dobrze się rozumieliśmy.Prowadzilam przed pseudo pandemia życie towarzyskie ale nie było ono dla nas najważniejsze.Dom i w nim kochająca się rodzina zawsze bylo najważniejsze.Zycie celebrytki nigdy mi nie odpowiadało.Zylam i żyje tak jak lubie.Samo życie niesie czasem problemy ale trzeba umieć je zwalczać i nie wchodzić w depresję.Jak człowiek ma zainteresowania i czuję się spełnionym to depresja go omija szerokim łukiem.Ale czy to można nazwać wyzwoleniem ?,Raczej umiejętnością korzystania z życia.
Dlaczego wysylamy dzieci 6 letnie i mlodsze do szkoły ? Moze jak dorosną same zdecydują, idzmy dalej jak dziecko zachoruje to może spytajmy dziecjo 2, 3 letnie czy chce isc do lekarza. Jeśli nie zechce , co jest prawie pewne , nie leczmy , jak dorosnie to samo zdecyduje . Niech dzieci same decyduja o sobie. Co na to Pani Mołek ?
Jak będą chciały to się ochrzczą itd. Nic tu się nie traci, nawet lepiej przyjąć wiarę, jako osoba świadoma. Natomiast zdrowie i nauka to kompletnie inne dziedziny niż religia i wiara, są niezbędne do życia i rozwoju. Nie ma co porównywać.
Oczywiście rodzic jest po to aby chronił się dzieci ,pokazywał im drogę po której mogą iść. Jeśli chodzi o religię to wiąże się ona z naszą kulturą. Dziecko urodzone w katolickiej rodzinie winno być ochrzczone. Jak dorośnie nic nie stoi na przeszkodzie aby zmieniło wiarę ,wystąpiło z Kościoła. Wydaje mi się że to co mowi Pani Magda to nie jest miłość tylko róbta co chceta.
Zycie tu przygotowuje nas do wieczności a nie ochrzczenie dzieci to kierowanie ich do piekła na wieczność. Jeżeli rodzić nie jest religijny i nie chrzci dzieci to potem trudno żeby takie dziecko miało inne poglądy.
Ile jest mam tyle jest emocji i przeżyć , uczuć związanych z macierzyństwem. Co więcej sądzę że to jest jak fala - czasem cię unosi a czasem podtapia. Nie każda mama ma traumatyczne przeżycia. Ja miałam trudne traumatyczne porody i połogi ale znam mamy które lekko to przeszły. Co do siusiaka i cipki to nie rozumiem czemu kilkulatka nie może używać słowa wagina czy wulwa a chłopczyk może siusiak, może być i siusinka skoro jest siusiak. Poprostu penis i pochwa. A co do cipki uważam to słowo za wulgarne.
Fajna rozmowa , jednak nie zgadzam się z tym, żeby na siłę nazywać swoje narządy rozrodcze jakby nie było - wulgaryzmem . Słownik j.polskiego po coś powstał, a obecnie słowo "cipa" owszem, jest zapisane jako narząd rozrodczy damski , jednak podkreślone wulgaryzmem . Skoro mężczyzna ma penisa to dlaczego kobieta nie może mieć waginy/ pochwy?? Czy to nie brzmi ładniej ? Chyba chodzi o to , żeby dziecko wiedziało CO TO JEST, niekoniecznie w brzydkim wyrażeniu? Ja rozumiem takie nazwy miedzy doroslymi, ale po co dzieciakom wbijać do głowy takie słowa od małego? Nie dziwie się nauczycielce w przedszkolu , że zwróciła na to uwagę. Patrząc na to w ten sposób,to równie dobrze niech penis będzie chujem. 🤯 A co tam. Pozdrawiam .
wysłuchałam do końca i żałuję każdej sekundy. Zachwyt nad dzieckiem w jednej minucie, a za chwilę " trauma przez ciążę i poród", ucieczka do łazienki po 5min spokoju..... słyszycie się drogie panie?
To całkowicie normalne. Pomimo bycia rodzicem dalej jest się człowiekiem. Oddałabym serce synowi, ale mam chwile kiedy chcialabym wyjść i chociaż 10 minut pomyśleć o infantylnych rzeczach. Zachwyt jest cale czas , a chwile załamania czasami. Każdy potrzebuje tych " 5 minut" co nir znaczy, ze dziecko przestaje być najwazniejsz3
Moniczka nie ma dzieci, albo ma babcię opiekunkę z którą mieszka xD KAŻDA normalna kobieta ma sprzeczne uczucia co do macierzyństwa, zmęczenie, przebodźcowanie dziećmi, papka z mózgu i chęć pójscia do dorosłych ludzi nie kłóci się z bezgraniczną matczyną miłością
Wydaje mi się, że p Mołek ma problem z macierzyństwem , jest to dla niej jakaś udręka, męczarnia i słuchanie tego przynosi dużo złych,negatywnych emocji, dużo w tym pesymizmu. Wrrr
Jakkolwiek cenię sobie styl dziennikarski Pani Magdy Mołek i etykę z jaką podchodzi do swojej pracy tak zwrócić chciałam uwagę na wątek jak mówię dzieciom skąd się biorą i różnicach jeśli chodzi o fizycznie kobiety i mężczyzny. Jakoś nie pasuje mi do dziecęgo słownika wrzucać słowa ciepka czy penis. Na początku sisiusiak czy dziurką to chyba bardziej odpowiednie słowa. Naleciałości kulturowe są nie pewne i mają śliski grunt. W swoim czasie dzieci uczą się w pewnym zakresie anatomii człowieka i przy tej okazji mogą poznać różnicę między ciałem kobiety i mężczyzny i nauczyć się fachowo nazywać części ciała i dowiedzieć się, że jest układ rozrodczy. Kultura potrafi siać dezinformację, wprowadzać nową mentalność na czasy jakich dotyczy jest po prostu chwieje i zmienna. Natomiast fakty są niepodważalne, nie zmiana ją się. Wiele słów jest kulturowym wytworem. Samo słowo sex, powstało od łacińskiego słowa sexus, które po przetłumaczeniu oznacza płeć. Warto dzieciom przytaczać fakty a nie wciskać trywialne wymysły i naleciałości kulturowe. Zapewni im to gruntowną wiedzę i stabilność, ugruntowanie w świeciem kiedy nadajdą kolejne zmiany kulturowe. Pozdrawiam i tak ogólnie to warta uwagi rozmowa wyszła.
Dziurka to część ciała ? Czy na rękę lub nos też znajduje Pani bardziej "odpowiednie" słowa? Skąd to przekonanie, że słowo określające daną częśc ciała czy organ jest zbyt...no własnie jakie, dla dziecka?
Ale skad te okreslenie na zenska czesc ciala? Dziurka to jakas abstrakcja, drugie slowo Co pani uzylanto raczej potoczne a przeciez sa okreslenia bardziej normalne, nawet te medyczne
Ostatecznie mnóstwo sprzeczności w słowach Pani Magdy ;)
Moi chłopcy - blizniaki- urodzili się 7 lat po córce. Też się bałam, że nie będę wiedziała jak się z Nimi obchodzić. Zapytałam przyjaciółkę, która ma dwóch synów. I Ona podała mi najmądrzejsza rade- po prostu kochaj. I tak minęło 19 lat . Mam świetne dzieciaki.
Uwielbiam Magdę Mołek❤ fantastyczna, mądra, dojrzała kobieta. Dzięki za świetną rozmowę!
Dokładnie takie same emocje miałam z kto Ty jesteś... W ostatnim tygodniu. Uderzyło mnie to niesamowicie, bo ten wiersz został mi przypomniany na FB, gdzie tata chwalił się, że nauczył swoje dzieci ( dziewczynkę na oko lat 4 i chłopca 2,5; dziewczynka zadaje pytania, a chłopiec odpowiada) na koniec tata wykrzyknął brawo Synu... Poraziła mnie ta scena i te słowa.
Piekny wywiad ❤❤❤❤natalii i martyny z panią magda ❤❤❤❤❤❤
Agrobiznes :) myślałam że tylko ja mam takie doświadczenia
Moj synek gdy miał 3, 4 lata to uwielbiał malować paznokcie, dziś ma 12 lat i nic jemu sie nie stało, ma na 100 % chłopięce poglądy, trzeba wszystko wypróbować 😀
Dziękuję za ciekawa rozmowę. Muszę się pochwalić, choć pewnie tylko trochę w tym mojej zasługi - mój syn 2 x był na urlopie tacierzynskim a moja ukochana synowa pracowała.
Brawa dla syna. Piszę zupełnie serio.
A dlaczego mężczyźni nie mogą nosić sukienki i spódnice a kobiety mogą nosić spodnie ❤❤❤❤❤❤❤❤ pani magda genialna dziennikarka ❤❤❤
Dziękuję 😊👏👏👏Magda Molek 😍👏
❤❤❤❤❤❤❤❤❤
A moze ❤❤❤❤❤pani Magdo lubię panią za dzenikarka
Uwielbiam Panią Magdę mam 23 lata i jestem moim wzorem, dzięki za rozmowę
A ja uważam, że w kwestii wiary np nie ochrzczenie dziecka to odbieranie wyboru. Jeśli mały człowiek nie pozna wiary to jak ma wybrać czy chce w niej trwać już jako dorosły człowiek.
absolutnie się z tym nie zgadzam, nie trzeba chrzcić aby pokazywać wiarę, chrzest najcześciej rodzice wybierają dziecku takiemu myślę maks do roku-może 2 lat, w tym wieku dziecko kompletnie nie wie o co kaman, nawet w wieku 5 czy 10 lat, baa nawet dzieci w 3 klasie idące do pierwszej komuni nie mają naprawde pojecia , myślą o imprezie, o prezentach itp, wg mnie chrzest powienien byc w wieku 15 lat wtedy kiedy jest bierzmowanie, a do tego czasu niech dziecko chodzi do kościoła, niech dowiaduje się wszystkiego o wierze i będzie mogło zdecydować czy to jest jego droga .
I gdy np człowiek ochrzoszczony, po komunii czy bierzmowaniu jednak zdecyduje,że to nie to, to wyjście z kościoła czyli apostazja to jest bardzo utrudnione ,
@@adkaart4472 przecież chrzest to podstawa. To co mam dziecku pokazać że wierzę, ale go nie ochrzciłam i nie zadbałam o to co najważniejsze- szansa na życie wieczne dla mojego dziecka. Absurd. Zaprzeczanie samemu sobie.
Ciekawe czy tyczy się to również Żydów, czy zostawiają wybór obrzezania, dlaczego o tym się nie mówi, dorośnie to zdecyduje. Nikt się nie odważy...
Jeśli chodzi o wybory to rodzice do pewnego czasu są tymi powiedzmy mistrzami, którz prowadzą swoje dzieci, pokazują, uczą je co wybrać. To opiekun rodzic jest sensej em dla dzieci. To on uczy, że na zielonym świetle przechodzimy a na czerwonym stoimy, żeby dziecko później umiał dokonać dobrego wyboru. Tak więc dawanie wyboru dzieciom w istotnych sprawach nie jest dobre. Dajmy na to dzieci nie mają wyboru jeśli chodzi o chodzenie do szkoły. Co jest istotne dla danej rodziny to też inna sprawa. Dla jednej będzie istotny chrzest dla drugiej zachowanie diety vegańskiej i ten wybór rodziców na pewnym etapie jest wyborem dla dzieci.
A może zróbmy dzień że mężczyźni w sukienkach I spódnicah ❤❤❤❤
Moj syn(4l.) uznał, że czegoś tam nie mogę bo jestem dziewczynka. Zagotowałam się, z uśmiechem wytłumaczyłam. Kolejny dzień "mamo sikaj na stojąco" :) tłumaczę jak p. Magda i co usłyszałam?! "mówiłaś, że dziewczyny mogą co chłopcy" :))) było zabawnie
Prosze zmiencie w opisie imie Magdy mlodszego dziecka😉Wywiad bardzo fajny!
Stefan!😊 świetny wywiad z Magdą
A jesli jej mąż oznajmilby ze idzie do pracy w spodnicy i pomalowanymi paznokciami to tez by mu.klaskała ze jest taki nowoczesny w mysleniu i nie ma płci? Nie wiem ja sie gubie w tej tolerancji czasem...
Ja tez
A może koledzy pani Magdy będą w sukienkach I w spódnicy ❤❤❤❤❤
pozdrowienia od mamy parki 😊 5 i 2.5. są wózki lalki i samochody. są pytania dlaczego jest tu siusiak a tu siusia - a jak robi siusiu.... ale ja nie chcę kitki bo to dla dziewczyn...no... będzie wesoło 😊
ps. dalej jestem zakochana bajkach Disneya i innych wytwórni 😍😍😍😍
Dodam jeszcze ze nie mówię tu o Pani prowadzącej podcast mnie po prostu zbulwersowało twierdzenie mojej koleżanki a raczej znajomej jak można mieć wogole takie myślenie ….
Wychowuje Pani synów na wspaniałych partnerów i życzę swojej Córci właśnie takiej ekstra Świekry i partnera! Brawo 🙂
A ja mama synka mam koleżankę która mówi dosłownie „ noe ma jak córka bo każda kobieta chce mieć córkę „ No noe zrozumie nigdy jak można tak myśleć i z góry zakładać ze córki są najlepsze i zE bycie mama córki sprawia ze czujemy miłość rodzicielska… noe zgadzam się z tym od dziecka chciałam syna i noe mówię tego przekornie tak po prostu było.. nie zrozumcie nigdy jak można z góry twierdzić ze fajniej jest mieć córkę kocham mojego syna najmocniej na świecie…. Ludzie nie mogący mieć dzieci lub mający z tym problem modlą się i stają na głowie by być mamami po prostu bo to dziś już choroba naszego wieku… można powiedzieć bo mieć dziecko noe jest prosta sprawa jak się okazuje a mówić ze nie noe tylko córka. To trochę egoistyczne i przykre dla mam chłopców…
Pani Mołek od zawsze sprawia dla mnie wrażenie kobiety poranionej, w której aż kipi złość i rozgoryczenie.
Jest w niej jakiś smutek.
Wszystkie feministki są jakieś takie sfrustrowane i niezadowolone z niczego, wciąż pouczające innych.
Ps. Pierwsza reakcja na chęć pomalowania paznokci przez syna, była instynktowna i słuszna.
Ps.2 Bycie matką to jest tez poświęcenie, o czym zadna instagramowo-facebookowo -yutuberowa mamusia nie odważy się powiedzieć. Bo dzisiaj żyjemy w czasach w których skupiamy się na sobie tylko i wyłącznie. Najważniejszy jest mój święty spokój i moje samopoczucie bo ja ja ja.
Ja uważam, że Magda Mołek odgrywa przed kamerą Magdę Mołek. Nie wychodzi poza ramy swojego wizerunku, mówi to, co jest teraz uważane za poprawnie, a następnie wraca do domu i jest zupełnie kim innym. Moim zdaniem nie ma wiele szczerości w jej zachowaniu. Dlatego jakkolwiek słucham czasami jej wywiadów i podcastów, biorę z dużym przymrużeniem oka jej wypowiedzi. Z drugiej strony staram się nie demonizować nikogo - można być aktorem przed kamerą, a jednocześnie powiedzieć coś mądrego i słusznego. Ale to, komu wierzę jako człowiekowi - to już zupełnie inna kategoria.
Mądry miesięcznik który nie wydał zdjęcia z ciężarna Magdą .Szacun.I nie chodzi mi o Magdę.
Tyle o równości, a sponsor, lupilu, wspiera mamy , a nie rodziców.
😂
Uciekł mi poprzedni komentarz... podsumowując. Rodzimy tak właśnie : w bólu i cierpieniu. Normalnie. Inaczej (przynajmniej na razie) się nie da. Od początku istnienia. Ale jest powiedzenie "ból tkliwy ale niepamiętliwy". To święta prawda. I jeszcze jedno : to nie każdemu się zdarza - po każdym porodzie miałam najpiękniejszy orgazm świata... To dopiero jazda. Ale jak mówię : nie każdej kobiecie jest to dane. Ja miałam to szczęście... Dziś jako 65 latka jestem zdumiona jak tzw dzisiejsze "kobiety" wychowując dzieci cierpią... Dziś trudno o ekscytujący seks (wiek) ale moje ciało pamięta i orgazmy i radość z pojawienia się nowej istoty. I bywa, że orgazmy przeżywam we śnie. Nie śnię o bólu i cierpieniu... W wypowiedziach Pań wyczuwam nieprawdę... Moje Wnuki kocham nad życie. One mnie też...
W życiu większych bzdur nie czytałam, polecam kontakt ze specjalistą 😂
Pani Magdo. Myślę, że nie chrzci Pani dzieci bo jest Pani osobą niewierzacą...nie jest Pani w kościele, dlatego Pani nie chrzci dzieci. Tak samo Pani synowie zapewne nie są obrzezani...
Pani Magdo, z calym szacunkiem do Pani empatii i taktu, proponuje zapoznac sie blizej z nauczaniem Kosciola katolickiego, a nie kryrykowac stereotypy.
Pozdrawiam serdecznie
Ogólnie nie lubię gospodarzy TVN. Nie mam uznania dla żadnego dziennikarza czy dziennikarki bo zawsze ci ludzie wydawali mi się sztuczni i zachłanni pieniędzy.Zawsze w rozmowach opowiadają o swojej miłości do partnera czy do dzieci.W tej telewizji jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności ludzie do siebie podobni którzy po zmianach ustrojowych myśleli o jednym bycia lepszymi od innych. Jak np W.Mlynarskiego lubiłam to jego córek nie.Byly sztuczne i płynęły świadomie na tym że ojciec był znany i lubiany. Córak Kwaśniewskich czy Tuskiem też przez te telewizję były traktowane specjalnie jakby były lepsze.Weszly do TVN nie dlatego że były dobre w czymś tylko dlatego że rodzice byli znani.Lis i jego żony też były faworyzowane nie dlatego że były profesjonalistkami w dziedzinie dziennikarstwa. Od początku chętnie w swoim dziennikarstwie przeciwne wszystkim starym tradycjom Polski.Widac że chcieli być jak najbardziej podobne do ludzi w Zachodniej Europy.Jak PiS wprowadził 500+ to takiej Młynarskiej ludzie przeszkadzali na plaży.Nie jestem zwolenniczką żadnej polskiej partii bo żadna mi nie odpowiada i w żadnej nie ma ducha walki o Polskę tylko o stołki i kasę. Może za trzy pokolenia to się zmieni czego sobie życzę.Polska i Polacy zawsze była w Europie i nic ani nikt tego nie zmieni a jako państwo z tysiąc letnia kultura mamy wiele do przekazania i nie musimy naśladować innych bo i po co.Ostatnio spróbowałam pooglądać program TVN i potwierdziłam się w tym że przed laty rezygnując z tej telewizji podjęłam dobra decyzję i przez lata zaoszczędziłam sporo czasu nie marnując go oglądając tej telewizji programy.
Bardzo lubie jak kobiety wypowiadaja sie o potrzebach mezczyzn…. Nirmalnie ekspertki. Moze faceci mogliby sie sami wypowiedziec? Nie potrzebujemy kobiet w roli adwokatek naszych mysli i potrzeb
Wyzwolone kobiety wychowują simpów i wyzwolone kobiety. Szach mat ludzkość.
nieprawda, ograniczone lewaczki, wyzwolone kobiety wychowują synow na empatycznych wojownikow
Co znaczy wyzwolona kobieta? Trudno mi zrozumieć bo ja siebie nie nazywam wyzwolona ale czasy się zmieniły skończyłam studia poszłam do pracy zgodnie z zawodem bo po to studiowałam aby pracować z zadowoleniem.Urodzenie córki nie było dla mnie żadnym nieszczęściem ale pragnieniem posiadania dziecka.Bylam na urlopie macierzyńskim i akurat miałam to szczęście że mogłam pracować w domu.Zarabialam na tyle dobrze że stać mnie było na wakacje czy opiekę nad dzieckiem.Nie zatrudniałam mojej mamy chyba że chciała wyjść na spacer z wnuczka.Dla męża nie byłam tylko żona czy kucharka ale partnerka i dlatego dobrze się rozumieliśmy.Prowadzilam przed pseudo pandemia życie towarzyskie ale nie było ono dla nas najważniejsze.Dom i w nim kochająca się rodzina zawsze bylo najważniejsze.Zycie celebrytki nigdy mi nie odpowiadało.Zylam i żyje tak jak lubie.Samo życie niesie czasem problemy ale trzeba umieć je zwalczać i nie wchodzić w depresję.Jak człowiek ma zainteresowania i czuję się spełnionym to depresja go omija szerokim łukiem.Ale czy to można nazwać wyzwoleniem ?,Raczej umiejętnością korzystania z życia.
Dziewczyny „cipka” nie ładnie to brzmi😢Ja mówię „pipka” do mojej córki I nikt się nie oburza.
Dlaczego wysylamy dzieci 6 letnie i mlodsze do szkoły ? Moze jak dorosną same zdecydują, idzmy dalej jak dziecko zachoruje to może spytajmy dziecjo 2, 3 letnie czy chce isc do lekarza. Jeśli nie zechce , co jest prawie pewne , nie leczmy , jak dorosnie to samo zdecyduje . Niech dzieci same decyduja o sobie. Co na to Pani Mołek ?
Jak będą chciały to się ochrzczą itd. Nic tu się nie traci, nawet lepiej przyjąć wiarę, jako osoba świadoma. Natomiast zdrowie i nauka to kompletnie inne dziedziny niż religia i wiara, są niezbędne do życia i rozwoju. Nie ma co porównywać.
Z przesadą zinterpretowane..bezsensu.wiadomo co jest ważne dla dzieci i dla nas rodziców.a wybory zostawiajmy im tam gdzie możemy!
Oczywiście rodzic jest po to aby chronił się dzieci ,pokazywał im drogę po której mogą iść. Jeśli chodzi o religię to wiąże się ona z naszą kulturą. Dziecko urodzone w katolickiej rodzinie winno być ochrzczone. Jak dorośnie nic nie stoi na przeszkodzie aby zmieniło wiarę ,wystąpiło z Kościoła. Wydaje mi się że to co mowi Pani Magda to nie jest miłość tylko róbta co chceta.
Zycie tu przygotowuje nas do wieczności a nie ochrzczenie dzieci to kierowanie ich do piekła na wieczność. Jeżeli rodzić nie jest religijny i nie chrzci dzieci to potem trudno żeby takie dziecko miało inne poglądy.
ona bredzi jak zawsze
Przykre jest to, ze ci rodzice 40+ myślą ze rozmawiają ze swoimi dziećmi o seksualności i ich edukują a tak naprawdę ledwo o tym wspominają .. 😢
Ile jest mam tyle jest emocji i przeżyć , uczuć związanych z macierzyństwem. Co więcej sądzę że to jest jak fala - czasem cię unosi a czasem podtapia. Nie każda mama ma traumatyczne przeżycia. Ja miałam trudne traumatyczne porody i połogi ale znam mamy które lekko to przeszły. Co do siusiaka i cipki to nie rozumiem czemu kilkulatka nie może używać słowa wagina czy wulwa a chłopczyk może siusiak, może być i siusinka skoro jest siusiak. Poprostu penis i pochwa. A co do cipki uważam to słowo za wulgarne.
Fajna rozmowa , jednak nie zgadzam się z tym, żeby na siłę nazywać swoje narządy rozrodcze jakby nie było - wulgaryzmem .
Słownik j.polskiego po coś powstał, a obecnie słowo "cipa" owszem, jest zapisane jako narząd rozrodczy damski , jednak podkreślone wulgaryzmem .
Skoro mężczyzna ma penisa to dlaczego kobieta nie może mieć waginy/ pochwy?? Czy to nie brzmi ładniej ? Chyba chodzi o to , żeby dziecko wiedziało CO TO JEST, niekoniecznie w brzydkim wyrażeniu? Ja rozumiem takie nazwy miedzy doroslymi, ale po co dzieciakom wbijać do głowy takie słowa od małego? Nie dziwie się nauczycielce w przedszkolu , że zwróciła na to uwagę.
Patrząc na to w ten sposób,to równie dobrze niech penis będzie chujem. 🤯 A co tam.
Pozdrawiam .
wysłuchałam do końca i żałuję każdej sekundy. Zachwyt nad dzieckiem w jednej minucie, a za chwilę " trauma przez ciążę i poród", ucieczka do łazienki po 5min spokoju..... słyszycie się drogie panie?
Monika Sz pełna zgoda.
To całkowicie normalne. Pomimo bycia rodzicem dalej jest się człowiekiem. Oddałabym serce synowi, ale mam chwile kiedy chcialabym wyjść i chociaż 10 minut pomyśleć o infantylnych rzeczach. Zachwyt jest cale czas , a chwile załamania czasami. Każdy potrzebuje tych " 5 minut" co nir znaczy, ze dziecko przestaje być najwazniejsz3
Moniczka nie ma dzieci, albo ma babcię opiekunkę z którą mieszka xD KAŻDA normalna kobieta ma sprzeczne uczucia co do macierzyństwa, zmęczenie, przebodźcowanie dziećmi, papka z mózgu i chęć pójscia do dorosłych ludzi nie kłóci się z bezgraniczną matczyną miłością
Wydaje mi się, że p Mołek ma problem z macierzyństwem , jest to dla niej jakaś udręka, męczarnia i słuchanie tego przynosi dużo złych,negatywnych emocji, dużo w tym pesymizmu. Wrrr
Uczesana? W DDTVN zawsze na tłusto.....
ojej naprawdęee? kobieta zabłysnęła bo syn chciał pomalować paznokcie. Sorry ale 🥱 zieew.
Tak niech pomaluje a mamuśka zbierze owoce swojej glupoty
Rola
Małe dzieci nie mogą też obronić się przed zabiciem ich w łonie matki ….
A Roland szkoly w wychowaniu seksualnym..? To wazne.
Jakkolwiek cenię sobie styl dziennikarski Pani Magdy Mołek i etykę z jaką podchodzi do swojej pracy tak zwrócić chciałam uwagę na wątek jak mówię dzieciom skąd się biorą i różnicach jeśli chodzi o fizycznie kobiety i mężczyzny. Jakoś nie pasuje mi do dziecęgo słownika wrzucać słowa ciepka czy penis. Na początku sisiusiak czy dziurką to chyba bardziej odpowiednie słowa. Naleciałości kulturowe są nie pewne i mają śliski grunt. W swoim czasie dzieci uczą się w pewnym zakresie anatomii człowieka i przy tej okazji mogą poznać różnicę między ciałem kobiety i mężczyzny i nauczyć się fachowo nazywać części ciała i dowiedzieć się, że jest układ rozrodczy. Kultura potrafi siać dezinformację, wprowadzać nową mentalność na czasy jakich dotyczy jest po prostu chwieje i zmienna. Natomiast fakty są niepodważalne, nie zmiana ją się. Wiele słów jest kulturowym wytworem. Samo słowo sex, powstało od łacińskiego słowa sexus, które po przetłumaczeniu oznacza płeć. Warto dzieciom przytaczać fakty a nie wciskać trywialne wymysły i naleciałości kulturowe. Zapewni im to gruntowną wiedzę i stabilność, ugruntowanie w świeciem kiedy nadajdą kolejne zmiany kulturowe. Pozdrawiam i tak ogólnie to warta uwagi rozmowa wyszła.
Dziurka to część ciała ? Czy na rękę lub nos też znajduje Pani bardziej "odpowiednie" słowa? Skąd to przekonanie, że słowo określające daną częśc ciała czy organ jest zbyt...no własnie jakie, dla dziecka?
Ale skad te okreslenie na zenska czesc ciala? Dziurka to jakas abstrakcja, drugie slowo Co pani uzylanto raczej potoczne a przeciez sa okreslenia bardziej normalne, nawet te medyczne