😅 Ja wyjechałam 2 000 km od mojego rodzinnego domu i od 15 lat nie wracam do Polski na święta Bożego Narodzenia. 😊 Dopiero po trzydziestce "dojrzałam" do tego, żeby nie zmuszać się do spędzania świąt z moimi rodzicami, moim rodzeństwem i ich rodzinami. Już po pierwszych świętach spędzonych bez mojej "rodziny pochodzenia" poczułam ogromną ulgę. Uwolniłam się od stresu, który przeżywałam co roku, w tym okresie, przez ponad 30 lat. Trzeba zacząć od pracy nad poczuciem własnej wartości, później zacząć stawiać granice (np odmówić pójścia na jakieś rodzinne spotkanie, na które nie mamy ochoty), sprawić sobie jakąś przyjemność (za pieniądze, których nie musimy wydać na prezenty dla rodziny, która na nie nie zasługuje 😇), pogratulować sobie odwagi i asertywności i, w efekcie, zacząć nabierać coraz większej wiary w siebie. Powodzenia! 😘 🎄🎅
Niezawodny sposób na rozbrojenie narcyza, zaczerpnięty od znajomej terapeutki. Mówimy krótko, zwięźle i na temat, nie wstawiamy żadnych wypełniaczy typu "niestety", "muszę z przykrością", "żałuję ale...". Komunikat ma wyglądać tak: " W tym roku zaplanowałam, że w Wigilię jadę do rodziców Marcina." Ewentualnie tak: "W drugi dzień świąt chcemy w tym roku zrobić sobie dzień filmowy, więc zdecydowaliśmy, że zostajemy w domu". Nie kontynuujemy rozmowy, nie dajemy się wciągać w odpowiedzi na pytania, zakładamy czapkę, rękawiczki, narty, czy co tam kto ma i wychodzimy mówiąc: "do widzenia". Merry Christmas everyone!
@@annaduralska4889 Ale nas to nie interesuje. Żegnasz się, wychodzisz i zostawiasz za sobą. Nie obchodzi Cię, jak i czy spróbuje Cię zranić. Nie bierzesz za to odpowiedzialności.
W zeszłym roku byłam zmuszona spędzić święta z byłym partnerem narcyzem(( mamy Synka). Po filmie widzę że podświadomie dobrze się bronilam. Były zaczepki przy stole,krytyka ubioru itp. A ja z uśmiechem i spokojem albo ignorowalam albo wychodziłam do toalety albo odpowiadała krótko Skończyło sie tak że jego siostra nie wytrzymałam i poklocila sie z nim o to jak on mnie traktuje. W tym roku podziękowałam za święta i poinformowała że mamy już z dzieckiem plany. Czuje ogromną ulge i radość że podjęłam decyzję o rozstaniu. Byłabym nieszczesliwa osobą.Wesolych Świąt. Nie dajcie się. Nie dajcie sobie wmówić, ze bez niego sobie nie poradzicie. Poradzicie i wierzcie mi rozblysniecie niczym gwiazda betlejemska 😁😄. Dziekuje Wilczyco. Dzięki Tobie i Ja odnalazłam w sobie Wilczyce i błyszczę. ❤
Dziękuję za ten filmik. Narawdę super. Ja im lepiej się ze sobą czułam, byłam uśmiechnięta, pełna życia to narcyz nie mógł na mnie patrzeć, wszystko robił by mnie zniszczyć. Jeszcze do mnie powiedział, że na nic dobrego nie zasługuję i że nic nie jestem warta. Zerwałam całkowicie kontakt.Szkoda czasu na takie osoby. Ale wiem, że nie każdy ma taką możliwość, gdy byłam młodsza mieszkałam między takimi ludźmi i nie miałam jak odizolować się. Współczuję wszystkim którzy muszą żyć między takimi demonami. Takich ludzi nie da się absolutnie niczym zadowolić choćbyście niewiadomo kim byli i co robili. Oni sami w waszych oczach chcą uchodzić za idealnych, żebyście wy ich takich widzieli, wszystko najlepiej robiących i wyglądających i ich podziwiali a tak naprawdę to oni wyglądają dużo gorzej od nas i jeszcze więcej błędów popełniają od nas. Ale tacy się do tego nigdy nie przyznają. Oni chcą się czuć i być tacy jak Wy. Was ściągają w dół aby sami mogli czuć się chociaż przez chwilę ważni. Uciekać od tych demonów bo tego ludźmi się nie da nazwać. Albo możecie sie za nich modlić. Bo narcyzi to sami ze sobą nie mogą tak naprawdę wytrzymać.
Dziękuję serdecznie Pani Justyno za czas i energię jakie Pani poświęca na dzielenie się z nami Pani wiedzą, Pani doświadczeniem i Pani przemyśleniami. 😘 Temat poruszony w tym filmiku jest mi bardzo bliski. 😒 Myślę, że to nagranie pomoże wielu osobom, które bardzo cierpią z powodu obowiązku (narzuconego przez społeczeństwo) spędzania świąt z najbliższą rodziną, nawet wtedy, kiedy te kontakty są szkodliwe dla naszego samopoczucia i zdrowia. Dla osób, które szukają jakiejś wiarygodnej wymówki na odmówienie zaproszenia na jakieś rodzinne spotkanie chciałam podsunąć argument obawy przed zarażeniem się lub przed zarażeniem kogoś/innych Covid-19. 😉😇 Na imprezie rodzinnej trudno będzie zachować odpowiedni dystans, a poza tym trzeba będzie zdjąć maseczki, żeby móc jeść, pić i śpiewać kolędy, co spowoduje łatwe przekazanie pozostałym współbiesiadnikom nie tylko koronawirusa, ale również różnych innych "zimowych" wirusów. Możemy powiedzieć, że mieliśmy kontakt z osobą, która jest obecnie chora i której test na Covid-19 jest pozytywny... Prawdopodobnie, osoba, której chcemy uniknąć sama nam zaproponuje, żebyśmy nie wychodzili z domu... ☺ Gorąco pozdrawiam wszystkich, którym toksyczni członkowie ich rodziny zepsuli już wiele świąt. Nie poddawajcie się! Jeżeli oglądacie filmiki tego typu, to świadczy to o tym, że już jesteście świadomi problemu, że potraficie nazwać rzeczy po imieniu i że, w związku z tym, potrzeba Wam już tylko trochę czasu, trochę dodatkowej wiedzy, trochę odwagi oraz trochę organizacji, żeby uporać się z tym problemem. Jeżeli nie w tym roku, to może w przyszłym? 😊 Oglądanie tego typu filmików pozwala znaleźć nowe pomysły i nowe wyjścia oraz daje nadzieję na to, że nam również uda się, kiedyś, w końcu, uniknąć przykrości, których doznajemy ze strony najbliższej rodziny, w tym okresie, w którym wszyscy normalni ludzie obdarzają innych miłością, ciepłem i tym co mają najlepsze. Trzymam za Was kciuki i życzę wszystkim wiary w siebie i w swoje siły. 😊 Udanych (według Waszej definicji) świąt! 🎄🎅
To jest bardzo trudne. Najlepsze jest zero kontaktu chociaz nie zawsze jest to mozliwe. Ja jestem kilka tysiecy mil z dala od matki a czasem czuje ze nadal powinnam zadzwonić , chociaz coraz mniej. Wychowanie w katolicyzmie gdzie matka jest na piedestale nie pomaga.
Pamiętam ten moment, kiedy uświadomiłam sobie treść 5-ego przykazania. Czci się bogów. Rodzice to ludzi i ich można szanować. Przy czym szacunek nie wyklucza dystansu.
Dzieki ze podnosisz kwestie piedestalu rodzicielki ,tak to jest typowe dla rodzcielek katoliczkę. Swiadomie nie uzywam slowa na m, bo dla mnie on nie istnieje. Ona nigdy nie chciala byc dla mnie matka I miss to powiedziala w koncu po mojej malej prowokacji prosto w oczy., a Ja jej. I tu jestesmy kwita. Ona mnie nienawidzi, a Ja juz nic do niek nie czuje, prucz odruchu ludzkiego.Zycze wszelkiego dobra. ❤🙏🙂
Jest Wigilijny Wieczór..Moja narcystyczna Matka przechodzi samą siebie.. Zaczynam się modlić.. Panie Boźe zrób cos!Nie zasługuję na to! I przypomina mi się ..ze jest o tym filmik Justyny! Justynko nie wiesz nawet jak bardzo bardzo mnie wsparłaś! Tobie i Twoim przedziwnych Radoscia i Miloscią Swiąt Boźego Narodzenia! I do Siego Roku!
Moje prezenty dla narcyza zawsze były krytykowane. Łańcuszek srebrny został ugryziony, bo chciał udowodnić, że to nie srebro. Najdroższa harmonijka, która po pół roku użytkowania zmieniła barwę została oceniona na najtańszą. Skórzany drogi portfel (ja nigdy tak drogiego sobie nie kupiłam) też po roku użytkowania został skrytykowany, bo wyglądał na zużyty. Perfum tak mocno otworzył, że popsuł psikadło i też czułam się fatalnie. Z czasem zaczęłam dawać pieniądze...
Mam wrażenie, że cała moja i mojego męża rodzina jest chora, mniej lub więcej. Zastanawiam się, czy ja tez mam cechy narcyza. Żal mi mojej mamy jednak, bo ona inaczej nie potrafi, po prostu jest zraniona, ja jednak też nie jestem zdrowa i chyba nadwrażliwa, nie wytrzymuję czasem jej gadania i subtelnych (lub nie) pretensji. Na pewno jednak nie zaproszę nikogo z naszych rodzin na Wigilię, chcę się czuć swobodnie chociaż w ten dzień.
Moje świeta z narcyzem 12lat fajne były 1u jego mamy i 12 bo juz był u nowej(starej)miłości.2byliśmy u mojej siostry chciałam sie zapaśc pod ziemie gdy sie wydał ze głośno koledy lecą (a on)drzemał przed tv.3 i kolejne sami w domu najwaźniejszy jego karp i tv przy stole był nie ogolony i w kalesonach.przez te lata dostałyśmy od niego pierwszy i zarazem ostatni raz prezent świąteczny.zawsze to było na mojej głowie i za moje(bez roźnicy jaka okoliczność)a ma sporą rodzine.ufff nigdy wiecej.pozdrawiam.
Jadę dziś do rodziny od strony ojca, nie wiem czy oni mają rys narcystyczny czy po prostu są toksyczni. Nie ma jawnych komentarzy i wszyscy udają że jest fajnie i miło, ale ja nie czuję tam że jestem sobą. Jestem wysokowrażliwa i niestety wyczuwam coś niedobrego w powietrzu. Do tego czasami babcia mi doradza w taki sposób, że to przekracza mnie, czasami ktoś bierze moją stronę, bo do niej nie dociera "nie". Na pewno nie jest to tak straszne jak obcowanie z jawnym narcyzem, ale chyba przez to, że sobie mówię "wytrzymam no bo nie jest tak źle" to tak jeżdżę bo mi trudno odmówić szczególnie babci. Ale jest tam zła energia. Jetem odcięcie od siebie, zwalanie winy na psa, ostatnio slyszałam pomysł od cioci, żeby jej pies miał obrożę z prądem, co bardzo mnie dotknęło. Udawanie, że jest mi miło coraz bardziej mnie dołuje. Do tego żona mojego ojca ma do mnie jakiś problem, ale udaje że nie ma. To jest okropne. No nic, chciałam to z siebie wyrzucić i może nastepnym razem uda mi się lepiej zadbać o siebie. Wigilia przynajmniej była dobra i szczera we dwójkę z moją mamą, przed którą się otwieram i czuję się z nią coraz bezpieczniej. Pozdrawiam i dziękuję p.s. dużo myślałam co napisałam, to jest bardziej złożone niż myślałam, ale cieszę się, że napisanie tego wyżej dało mi pole do dalszej refleksji
Co do prezentów dla narcyzów. Wiele razy płakałam ze nie podołam świętom, ze nie kupiłam pięknych prezentów bo bardzo mnie one stresują, nie potrafię dać czegoś taniego czy bezużytecznego. Jestem osoba WWO, bardzo sie przejmuje, analizuje kazdy szczegół prezentu jak rowniez to jak ktoś to odebrał. I wiecie co? Od 5lat uleczyła sama siebie w tej kwestii, wstałam z kolan WWO. Nauczyłam wszystkich łącznie z najbliższymi narcyzami ze ja mam w sobie tyle miłości ze przestaje robić prezenty na zawsze a za to caly rok mogą na mnie liczyć. Od 5 lat nie kupiłam ani jednego. Część czuła oburzenie, czesc przestała mi tez kupować, część kupuje mimo ze zna moje zasady. I co najlepsze uczestniczę w tym jak inni otwierają prezenty i sie tym cieszę. Jeśli ja skrajny WWO tego dokonałam to kazdy zrobi to z łatwością. Ja im zawsze powtarzam ze kocham ich nad zycie i ze to najlepszy prezent na święta bo to święta miłości. Ps. Chyba mi tez pomógł fakt ze kiedyś kupiłam mamie narcyzowi lokówkę za 500zl po czym ona po 3 miesiącach powiedziała mi „nie używam bo ty to sobie kupiłaś” a chciała i do teraz narcystycznie kręci włosy na walki rzepy niszcząc włosy. A ja mieszkam na drugim koncu Pl (i niby kupiłam sobie). Od tamtego czasu powiedziałam sobie basta! A jak jej kupiłam laptopa i miał nieco przyciemniony ekran (nie wiedziałam jeszcze gdzie sie rozświetla) to ostentacyjnie wyszła z pokoju z pogarda mówiąc ze ona go nie chce....
Co zrobić w momencie gdy ogólnie społeczeństwo narzuca na nas obowiązki. Zawsze znajdzie się ktoś kogo masz "obowiazek" "sponsorować" czy zorganizować święta dla kogoś, bo jest z kraju wysuniętego bardziej na wschód, czy jest matką z którą nie chcesz mieć kontaktu od lat, albo ktoś ma ciemniejszy kolor skóry, więc jasna sprawa że ma gorsze życie więc "musisz" się poświęcić za wszelką cenę, nawet zastaw się a pokaż się. Jak asertywnie uda mi się odmówić takiej osobie to czuję potępienie że strony społeczeństwa. Mimo że często tym osobom czy że wschodu, czy ciemnoskorym czy, matce niczego nie brakuje, nawet przeważnie są w centrum zainteresowania takie "biedne" osoby. Często te osoby mają dużo lepszy status niż ja a żądają odemnie pomocy. Takie osoby zawsze znajdą powody dlaczego maja ciezkie życie i dla czego powinnam się nimi zająć. Ile bym nie dała takim osobom to zawsze to za mało i nic nie warte, krytykują mój wygląd i szydzą z wszystkiego.
To też może być koleżanką która się rozwiodła i teraz " biedna" ma 3 mieszkania. Albo koleżanka ma kompleksy więc osoba wydająca jej się lepsza będzie winna jej posługiwać i oddać wszystko co ma.
Święta z osobą takową można wspaniale spędzić pod warunkiem zachowania należytego odstępu min 500 km.
👏😅
😅
Ja wyjechałam 2 000 km od mojego rodzinnego domu i od 15 lat nie wracam do Polski na święta Bożego Narodzenia. 😊
Dopiero po trzydziestce "dojrzałam" do tego, żeby nie zmuszać się do spędzania świąt z moimi rodzicami, moim rodzeństwem i ich rodzinami.
Już po pierwszych świętach spędzonych bez mojej "rodziny pochodzenia" poczułam ogromną ulgę.
Uwolniłam się od stresu, który przeżywałam co roku, w tym okresie, przez ponad 30 lat.
Trzeba zacząć od pracy nad poczuciem własnej wartości, później zacząć stawiać granice (np odmówić pójścia na jakieś rodzinne spotkanie, na które nie mamy ochoty), sprawić sobie jakąś przyjemność (za pieniądze, których nie musimy wydać na prezenty dla rodziny, która na nie nie zasługuje 😇), pogratulować sobie odwagi i asertywności i, w efekcie, zacząć nabierać coraz większej wiary w siebie.
Powodzenia! 😘 🎄🎅
Niezawodny sposób na rozbrojenie narcyza, zaczerpnięty od znajomej terapeutki. Mówimy krótko, zwięźle i na temat, nie wstawiamy żadnych wypełniaczy typu "niestety", "muszę z przykrością", "żałuję ale...". Komunikat ma wyglądać tak: " W tym roku zaplanowałam, że w Wigilię jadę do rodziców Marcina." Ewentualnie tak: "W drugi dzień świąt chcemy w tym roku zrobić sobie dzień filmowy, więc zdecydowaliśmy, że zostajemy w domu". Nie kontynuujemy rozmowy, nie dajemy się wciągać w odpowiedzi na pytania, zakładamy czapkę, rękawiczki, narty, czy co tam kto ma i wychodzimy mówiąc: "do widzenia". Merry Christmas everyone!
Ale na pozegnanie narcyz dowali. Nawet przy krotkich komunikatach. Narcyzi są okropnie toksyczni.
@@annaduralska4889 Ale nas to nie interesuje. Żegnasz się, wychodzisz i zostawiasz za sobą. Nie obchodzi Cię, jak i czy spróbuje Cię zranić. Nie bierzesz za to odpowiedzialności.
Zakładamy narty i wychodzimy😊
Pani Ewo, usmialam sie przy czytaniu Pani komentarza jak norka. Pozdrawiam serdecznie i zycze milych Swiat....
@@ewaszymczak23 podzielam Twoje zdanie. Wszystkiego dobrego Ewa💗
W zeszłym roku byłam zmuszona spędzić święta z byłym partnerem narcyzem(( mamy Synka). Po filmie widzę że podświadomie dobrze się bronilam. Były zaczepki przy stole,krytyka ubioru itp. A ja z uśmiechem i spokojem albo ignorowalam albo wychodziłam do toalety albo odpowiadała krótko Skończyło sie tak że jego siostra nie wytrzymałam i poklocila sie z nim o to jak on mnie traktuje. W tym roku podziękowałam za święta i poinformowała że mamy już z dzieckiem plany. Czuje ogromną ulge i radość że podjęłam decyzję o rozstaniu. Byłabym nieszczesliwa osobą.Wesolych Świąt. Nie dajcie się. Nie dajcie sobie wmówić, ze bez niego sobie nie poradzicie. Poradzicie i wierzcie mi rozblysniecie niczym gwiazda betlejemska 😁😄. Dziekuje Wilczyco. Dzięki Tobie i Ja odnalazłam w sobie Wilczyce i błyszczę. ❤
Justynko jestes coraz piekniejsza i jaka mądra!!!
Dziękuję za ten filmik. Narawdę super. Ja im lepiej się ze sobą czułam, byłam uśmiechnięta, pełna życia to narcyz nie mógł na mnie patrzeć, wszystko robił by mnie zniszczyć. Jeszcze do mnie powiedział, że na nic dobrego nie zasługuję i że nic nie jestem warta. Zerwałam całkowicie kontakt.Szkoda czasu na takie osoby. Ale wiem, że nie każdy ma taką możliwość, gdy byłam młodsza mieszkałam między takimi ludźmi i nie miałam jak odizolować się. Współczuję wszystkim którzy muszą żyć między takimi demonami. Takich ludzi nie da się absolutnie niczym zadowolić choćbyście niewiadomo kim byli i co robili. Oni sami w waszych oczach chcą uchodzić za idealnych, żebyście wy ich takich widzieli, wszystko najlepiej robiących i wyglądających i ich podziwiali a tak naprawdę to oni wyglądają dużo gorzej od nas i jeszcze więcej błędów popełniają od nas. Ale tacy się do tego nigdy nie przyznają. Oni chcą się czuć i być tacy jak Wy. Was ściągają w dół aby sami mogli czuć się chociaż przez chwilę ważni. Uciekać od tych demonów bo tego ludźmi się nie da nazwać. Albo możecie sie za nich modlić. Bo narcyzi to sami ze sobą nie mogą tak naprawdę wytrzymać.
Jakos w tych dniach, slucham Ciebie caly czas i to mnie wspiera, bo jestem wlasnie w stanie zamrozenia...
100% prawda👌podziwiam wiedzę i odwagę przekazywania jej dalej innym. Pozdrawiam🎄
Dziękuję
Dziękuję serdecznie Pani Justyno za czas i energię jakie Pani poświęca na dzielenie się z nami Pani wiedzą, Pani doświadczeniem i Pani przemyśleniami. 😘
Temat poruszony w tym filmiku jest mi bardzo bliski. 😒
Myślę, że to nagranie pomoże wielu osobom, które bardzo cierpią z powodu obowiązku (narzuconego przez społeczeństwo) spędzania świąt z najbliższą rodziną, nawet wtedy, kiedy te kontakty są szkodliwe dla naszego samopoczucia i zdrowia.
Dla osób, które szukają jakiejś wiarygodnej wymówki na odmówienie zaproszenia na jakieś rodzinne spotkanie chciałam podsunąć argument obawy przed zarażeniem się lub przed zarażeniem kogoś/innych Covid-19. 😉😇
Na imprezie rodzinnej trudno będzie zachować odpowiedni dystans, a poza tym trzeba będzie zdjąć maseczki, żeby móc jeść, pić i śpiewać kolędy, co spowoduje łatwe przekazanie pozostałym współbiesiadnikom nie tylko koronawirusa, ale również różnych innych "zimowych" wirusów.
Możemy powiedzieć, że mieliśmy kontakt z osobą, która jest obecnie chora i której test na Covid-19 jest pozytywny...
Prawdopodobnie, osoba, której chcemy uniknąć sama nam zaproponuje, żebyśmy nie wychodzili z domu... ☺
Gorąco pozdrawiam wszystkich, którym toksyczni członkowie ich rodziny zepsuli już wiele świąt.
Nie poddawajcie się!
Jeżeli oglądacie filmiki tego typu, to świadczy to o tym, że już jesteście świadomi problemu, że potraficie nazwać rzeczy po imieniu i że, w związku z tym, potrzeba Wam już tylko trochę czasu, trochę dodatkowej wiedzy, trochę odwagi oraz trochę organizacji, żeby uporać się z tym problemem.
Jeżeli nie w tym roku, to może w przyszłym? 😊
Oglądanie tego typu filmików pozwala znaleźć nowe pomysły i nowe wyjścia oraz daje nadzieję na to, że nam również uda się, kiedyś, w końcu, uniknąć przykrości, których doznajemy ze strony najbliższej rodziny, w tym okresie, w którym wszyscy normalni ludzie obdarzają innych miłością, ciepłem i tym co mają najlepsze.
Trzymam za Was kciuki i życzę wszystkim wiary w siebie i w swoje siły. 😊
Udanych (według Waszej definicji) świąt! 🎄🎅
To jest bardzo trudne. Najlepsze jest zero kontaktu chociaz nie zawsze jest to mozliwe. Ja jestem kilka tysiecy mil z dala od matki a czasem czuje ze nadal powinnam zadzwonić , chociaz coraz mniej. Wychowanie w katolicyzmie gdzie matka jest na piedestale nie pomaga.
Pamiętam ten moment, kiedy uświadomiłam sobie treść 5-ego przykazania. Czci się bogów. Rodzice to ludzi i ich można szanować. Przy czym szacunek nie wyklucza dystansu.
Dzieki ze podnosisz kwestie piedestalu rodzicielki ,tak to jest typowe dla rodzcielek katoliczkę. Swiadomie nie uzywam slowa na m, bo dla mnie on nie istnieje. Ona nigdy nie chciala byc dla mnie matka I miss to powiedziala w koncu po mojej malej prowokacji prosto w oczy., a Ja jej. I tu jestesmy kwita. Ona mnie nienawidzi, a Ja juz nic do niek nie czuje, prucz odruchu ludzkiego.Zycze wszelkiego dobra. ❤🙏🙂
Jest Wigilijny Wieczór..Moja narcystyczna Matka przechodzi samą siebie..
Zaczynam się modlić..
Panie Boźe zrób cos!Nie zasługuję na to!
I przypomina mi się ..ze jest o tym filmik Justyny!
Justynko nie wiesz nawet jak bardzo bardzo mnie wsparłaś!
Tobie i Twoim przedziwnych Radoscia i Miloscią Swiąt Boźego Narodzenia!
I do Siego Roku!
Tereso współczuję Ci bardzo i dziękuję za Twoje słowa. Dbaj o siebie
Wielkie dzięki za ten materiał!
Bardzo dziękuję! :)
Zdrowych i wesołych świąt Bożego Narodzenia życzę obfitości zdrowia miłości łask Bożych na nadchodzący a Nowy Rok.
Elżbieto dziękuję bardzo
Dzięki:)
Bardzo dziękuję, cenne rady♥️
Coraz więcej energii czuć u Ciebie. Miło.
Buziaki Wilczyco Kochana
Moje prezenty dla narcyza zawsze były krytykowane.
Łańcuszek srebrny został ugryziony, bo chciał udowodnić, że to nie srebro.
Najdroższa harmonijka, która po pół roku użytkowania zmieniła barwę została oceniona na najtańszą.
Skórzany drogi portfel (ja nigdy tak drogiego sobie nie kupiłam) też po roku użytkowania został skrytykowany, bo wyglądał na zużyty.
Perfum tak mocno otworzył, że popsuł psikadło i też czułam się fatalnie.
Z czasem zaczęłam dawać pieniądze...
Radzę sobie odpuścić prezenty. Pieniądze zostawić sobie.
Radzę skończyć z prezentami. A kasę wydać na siebie.
Mam wrażenie, że cała moja i mojego męża rodzina jest chora, mniej lub więcej. Zastanawiam się, czy ja tez mam cechy narcyza. Żal mi mojej mamy jednak, bo ona inaczej nie potrafi, po prostu jest zraniona, ja jednak też nie jestem zdrowa i chyba nadwrażliwa, nie wytrzymuję czasem jej gadania i subtelnych (lub nie) pretensji. Na pewno jednak nie zaproszę nikogo z naszych rodzin na Wigilię, chcę się czuć swobodnie chociaż w ten dzień.
Ja jestem bardzo smutna. mam meza co zdecydowalam odejsc. Zostawic go jest osoba o ktorej mowisz. Pozdrawiam ❤ 🌴 🌵 z wlochy
Najbezpieczniej jest ubrać się, wyjść bez tłumaczenia czy opowiadania o naszym planie. Jedynie zostawić kartkę z życzeniami.
Dzień dobry:)
Pozdrawiam serdecznie cię kochana
Moje świeta z narcyzem 12lat fajne były 1u jego mamy i 12 bo juz był u nowej(starej)miłości.2byliśmy u mojej siostry chciałam sie zapaśc pod ziemie gdy sie wydał ze głośno koledy lecą (a on)drzemał przed tv.3 i kolejne sami w domu najwaźniejszy jego karp i tv przy stole był nie ogolony i w kalesonach.przez te lata dostałyśmy od niego pierwszy i zarazem ostatni raz prezent świąteczny.zawsze to było na mojej głowie i za moje(bez roźnicy jaka okoliczność)a ma sporą rodzine.ufff nigdy wiecej.pozdrawiam.
Mam tragiczne wspomnienia
Jadę dziś do rodziny od strony ojca, nie wiem czy oni mają rys narcystyczny czy po prostu są toksyczni. Nie ma jawnych komentarzy i wszyscy udają że jest fajnie i miło, ale ja nie czuję tam że jestem sobą. Jestem wysokowrażliwa i niestety wyczuwam coś niedobrego w powietrzu. Do tego czasami babcia mi doradza w taki sposób, że to przekracza mnie, czasami ktoś bierze moją stronę, bo do niej nie dociera "nie". Na pewno nie jest to tak straszne jak obcowanie z jawnym narcyzem, ale chyba przez to, że sobie mówię "wytrzymam no bo nie jest tak źle" to tak jeżdżę bo mi trudno odmówić szczególnie babci. Ale jest tam zła energia. Jetem odcięcie od siebie, zwalanie winy na psa, ostatnio slyszałam pomysł od cioci, żeby jej pies miał obrożę z prądem, co bardzo mnie dotknęło. Udawanie, że jest mi miło coraz bardziej mnie dołuje. Do tego żona mojego ojca ma do mnie jakiś problem, ale udaje że nie ma. To jest okropne. No nic, chciałam to z siebie wyrzucić i może nastepnym razem uda mi się lepiej zadbać o siebie. Wigilia przynajmniej była dobra i szczera we dwójkę z moją mamą, przed którą się otwieram i czuję się z nią coraz bezpieczniej. Pozdrawiam i dziękuję
p.s. dużo myślałam co napisałam, to jest bardziej złożone niż myślałam, ale cieszę się, że napisanie tego wyżej dało mi pole do dalszej refleksji
Kochana Justyno, Dziekuje serdecznie❤za kolejna lekcje zycia
Co do prezentów dla narcyzów. Wiele razy płakałam ze nie podołam świętom, ze nie kupiłam pięknych prezentów bo bardzo mnie one stresują, nie potrafię dać czegoś taniego czy bezużytecznego. Jestem osoba WWO, bardzo sie przejmuje, analizuje kazdy szczegół prezentu jak rowniez to jak ktoś to odebrał. I wiecie co? Od 5lat uleczyła sama siebie w tej kwestii, wstałam z kolan WWO. Nauczyłam wszystkich łącznie z najbliższymi narcyzami ze ja mam w sobie tyle miłości ze przestaje robić prezenty na zawsze a za to caly rok mogą na mnie liczyć. Od 5 lat nie kupiłam ani jednego. Część czuła oburzenie, czesc przestała mi tez kupować, część kupuje mimo ze zna moje zasady. I co najlepsze uczestniczę w tym jak inni otwierają prezenty i sie tym cieszę. Jeśli ja skrajny WWO tego dokonałam to kazdy zrobi to z łatwością. Ja im zawsze powtarzam ze kocham ich nad zycie i ze to najlepszy prezent na święta bo to święta miłości.
Ps. Chyba mi tez pomógł fakt ze kiedyś kupiłam mamie narcyzowi lokówkę za 500zl po czym ona po 3 miesiącach powiedziała mi „nie używam bo ty to sobie kupiłaś” a chciała i do teraz narcystycznie kręci włosy na walki rzepy niszcząc włosy. A ja mieszkam na drugim koncu Pl (i niby kupiłam sobie). Od tamtego czasu powiedziałam sobie basta!
A jak jej kupiłam laptopa i miał nieco przyciemniony ekran (nie wiedziałam jeszcze gdzie sie rozświetla) to ostentacyjnie wyszła z pokoju z pogarda mówiąc ze ona go nie chce....
Miałam podobne podziękowania od swojej matki narcyzki, wiem że to boli, nawet teraz po wielu latach...
@@magdajb2534 też tak miałam.
😘😘😘
Jak można z Panią się skontaktować?
Zapraszam na stronę www.wilczycabyc.com
Czy to jest świadectwo.miłości?
Co zrobić w momencie gdy ogólnie społeczeństwo narzuca na nas obowiązki. Zawsze znajdzie się ktoś kogo masz "obowiazek" "sponsorować" czy zorganizować święta dla kogoś, bo jest z kraju wysuniętego bardziej na wschód, czy jest matką z którą nie chcesz mieć kontaktu od lat, albo ktoś ma ciemniejszy kolor skóry, więc jasna sprawa że ma gorsze życie więc "musisz" się poświęcić za wszelką cenę, nawet zastaw się a pokaż się. Jak asertywnie uda mi się odmówić takiej osobie to czuję potępienie że strony społeczeństwa. Mimo że często tym osobom czy że wschodu, czy ciemnoskorym czy, matce niczego nie brakuje, nawet przeważnie są w centrum zainteresowania takie "biedne" osoby. Często te osoby mają dużo lepszy status niż ja a żądają odemnie pomocy. Takie osoby zawsze znajdą powody dlaczego maja ciezkie życie i dla czego powinnam się nimi zająć. Ile bym nie dała takim osobom to zawsze to za mało i nic nie warte, krytykują mój wygląd i szydzą z wszystkiego.
To też może być koleżanką która się rozwiodła i teraz " biedna" ma 3 mieszkania. Albo koleżanka ma kompleksy więc osoba wydająca jej się lepsza będzie winna jej posługiwać i oddać wszystko co ma.
m.ruclips.net/video/d8jWvsyAc3g/видео.html Znalazłam trochę podpowiedzi:) :)
m.ruclips.net/video/Rdz0bNF4cRg/видео.html Znalazłam jeszcze coś Nr. 6