Komentarz napiszę jutro, bo dzisiaj grają emocje sejmowe a nie literackie.Pierwszy tom " Zanim wystygnie kawa" bardzo mi się nie podobał i byłam chyba jedynym komentatorem, który wypowiadał się negatywnie o tej książce.Wszyscy youtuberzy mówili imię i nazwidko autora, tytuł i zasady panujące w kawiarni.Doprowadzało mnie to do białej gorączki.Dzisiaj tylko tyle.Jutro szerzej.
O na podsumowania całego roku tez czekam :) wtedy często decyduje się na przeczytanie polecanych książek. Co do Zanim wystygnie kawa, chętnie przeczytam, jako odskocznie od cięższych tematycznie i językowo książek. :)
Zapomniałam kompletnie o tych książkach! A czytałam pierwszy tom kiedy miałam gorszy okres i problemy ze skupieniem, trochę pomógł mi wyrwać się ze stagnacji emocjonalnej i właśnie dał taki komfort ❤ Kiedy potem zobaczyłam kolejne tomy w księgarni byłam nieufna, ale po tym filmie jestem zachęcona, żeby wrócić do tej serii
Czytam 1 tom w 2022 i była to dla mnie taka przyjemna książka o której zapomniałam tydzień po tym jak ją skończyłam. W ogóle nie zżyłam się z tą historią, ale możliwe że problem jest we mnie bo strasznie rzadko lubie cieniutkie książki 😅
Czytałam pierwszy tom i niestety mocno się zawiodłam. Z jednej strony widzę kilka powodów, dla których (jak sądzę) cykl cieszy się dużą popularnością i czytelnicy chętnie sięgają po kolejne tomy, ale z drugiej irytowało mnie ciągłe powtarzanie zasad, które możnaby spokojnie poświęcić na jakąś fabułę. Ciekawa jestem, jak ten koncept się dalej rozwija, czy to się nie robi zbyt repetetywne? Mając za sobą trzy tomy, nie miałeś wrażenia, że czytasz cały czas to samo?
Dla mnie podobną funkcję pełnią książki Banany Yoshimoto, bo też są takie "comforting", ale jednak więcej w nich melancholii i subtelności. Autorka nie sili się na wyciskanie łez i nie wykłada "kawa na ławę" przekazu jak Kawaguchi :)
Niestety nie jestem fanką, zbyt proste są dla mnie te historie, ale tak jak mówisz - to pewniaki.Szkoda, że poprzednie wydawnictwo nie posłuchało twojej propozycji, bo przemknęła im okazja przed nosem :D
Dla mnie pierwszy tom był nie do przejścia. Bardzo irytował mnie styl - chociaż czytałam wersję angielską, może polska jest lepsza, o ile była tłumaczona z oryginału. Lub jest to specyficzne dla książek Japońskich autorów (Kroniki dziwnych bestii, już czytane po polsku, również mi nie siedziały pod względem konstrukcji zdań).
Czytałaś Murakamiego? Co do pierwszej części Twojego komentarza - zgadzam się, styl zbyt prosty i z tego powodu ciężki w odbiorze. Dla mnie to raczej literatura odpowiednia dla dzieci.
Komentarz napiszę jutro, bo dzisiaj grają emocje sejmowe a nie literackie.Pierwszy tom " Zanim wystygnie kawa" bardzo mi się nie podobał i byłam chyba jedynym komentatorem, który wypowiadał się negatywnie o tej książce.Wszyscy youtuberzy mówili imię i nazwidko autora, tytuł i zasady panujące w kawiarni.Doprowadzało mnie to do białej gorączki.Dzisiaj tylko tyle.Jutro szerzej.
Uwielbiam te serię wzruszająca spokojna do kawki do relaksu akurat i przemyśleń 😊
idealnie się do tego nadaje ;)
O na podsumowania całego roku tez czekam :) wtedy często decyduje się na przeczytanie polecanych książek. Co do Zanim wystygnie kawa, chętnie przeczytam, jako odskocznie od cięższych tematycznie i językowo książek. :)
super
Zapomniałam kompletnie o tych książkach! A czytałam pierwszy tom kiedy miałam gorszy okres i problemy ze skupieniem, trochę pomógł mi wyrwać się ze stagnacji emocjonalnej i właśnie dał taki komfort ❤ Kiedy potem zobaczyłam kolejne tomy w księgarni byłam nieufna, ale po tym filmie jestem zachęcona, żeby wrócić do tej serii
Bardzo się cieszę! 🙌🏻
Czytam 1 tom w 2022 i była to dla mnie taka przyjemna książka o której zapomniałam tydzień po tym jak ją skończyłam. W ogóle nie zżyłam się z tą historią, ale możliwe że problem jest we mnie bo strasznie rzadko lubie cieniutkie książki 😅
Słuchałem kiedyś podcastu, który nazywał się "Zanim ostygnie kawa"
Lubiłem go 👀
Czytałam pierwszy tom i niestety mocno się zawiodłam. Z jednej strony widzę kilka powodów, dla których (jak sądzę) cykl cieszy się dużą popularnością i czytelnicy chętnie sięgają po kolejne tomy, ale z drugiej irytowało mnie ciągłe powtarzanie zasad, które możnaby spokojnie poświęcić na jakąś fabułę.
Ciekawa jestem, jak ten koncept się dalej rozwija, czy to się nie robi zbyt repetetywne? Mając za sobą trzy tomy, nie miałeś wrażenia, że czytasz cały czas to samo?
Dla mnie podobną funkcję pełnią książki Banany Yoshimoto, bo też są takie "comforting", ale jednak więcej w nich melancholii i subtelności. Autorka nie sili się na wyciskanie łez i nie wykłada "kawa na ławę" przekazu jak Kawaguchi :)
Niestety nie jestem fanką, zbyt proste są dla mnie te historie, ale tak jak mówisz - to pewniaki.Szkoda, że poprzednie wydawnictwo nie posłuchało twojej propozycji, bo przemknęła im okazja przed nosem :D
Nie rozumiem za bardzo fenomenu "Kawy". Styl dość toporny i ten pro-liferski przekaz w ostatnim opowiadaniu w pierwszym tomie, eh.
Dla mnie pierwszy tom był nie do przejścia. Bardzo irytował mnie styl - chociaż czytałam wersję angielską, może polska jest lepsza, o ile była tłumaczona z oryginału. Lub jest to specyficzne dla książek Japońskich autorów (Kroniki dziwnych bestii, już czytane po polsku, również mi nie siedziały pod względem konstrukcji zdań).
Czytałaś Murakamiego?
Co do pierwszej części Twojego komentarza - zgadzam się, styl zbyt prosty i z tego powodu ciężki w odbiorze. Dla mnie to raczej literatura odpowiednia dla dzieci.
Słuchanie cb jest jak masaż na uszy
dziękuję, love