PIERWSZY POLSKI AUTOBUS PRL-u
HTML-код
- Опубликовано: 9 сен 2024
- W tym odcinku poznasz pierwszy polski autobus z okresu PRL.
Patronite: patronite.pl/a...
zostań Patronem i zgarnij limitowany miesięczny bilet!
DISCORD: / discord
Instagram: / autobusy_slawka
Grupa FB: / 679154462705972
Źródła:
pl.wikipedia.o...
książka "Autobusy z Sanoka" autor: Marek Kuc
Autor kanału nie rości żadnych praw do zdjęć/grafik zawartych w filmie. Materiały są użyte na mocy prawa cytatu wraz z oznaczeniem autora/źródła i poszanowaniem jego dzieła, film ten nie ma żadnego negatywnego wpływu na dzieło autora, użyte materiały mają na celu lepiej zobrazować widzowi daną sytuację. Jeśli jesteś autorem któregoś z materiałów użytych w filmie i życzysz sobie żeby zamiast podpisu np. imieniem i nazwiskiem w opisie pojawił się np. twój instagram - czuj się swobodnie aby taką chęć napisać w mailu kontaktowym, dzięki temu twoja twórczość trafi do szerszego grona odbiorców!
Mail kontaktowy: autobusy.kontakt@gmail.com
Wiedzieliście że był to pierwszy polski autobus z okresu PRL?
Koniecznie wpadnij na IG: autobusy_slawka
Zgarnij UNIKATOWĄ karte miejską zostając patronem: patronite.pl/autobusy_slawka
I dołącz do grupy FB: facebook.com/groups/679154462705972a
Wbij na DISCORD: discord.gg/HfYzT4XNjW
W latach 50-tych mieszkałem w Starachowicach. W sąsiednim budynku mieszkał kierowca doświadczalny STARa. Dzięki temu miałem okazję widywać ciekawe samochody ze znaczkiem STAR. Pamiętam prototyp Stara 20, jeszcze bez zamontowanej kabiny, którym podjechał wspomniany kierowca. Wyglądało to tak: rama z silnikiem i kołami, zbiornik paliwa, stercząca kolumna kierownicy z ogromną kierownicą i wiszące w powietrzu pedały gazu, hamulca i sprzęgła. Fotel kierowcy improwizowany ze skrzynki przykrytej kocem, ale BEZ OPARCIA (spróbujcie tak przejechać choćby 20 m)! Potem wielokrotnie widziałem już ten sam pojazd z zamocowaną kabiną kierowcy. Po pewnym czasie, kiedy ruszyła już produkcja Stara 20, przyjechał autobus ze znaczkiem STAR. Niestety, nie potrafię po latach stwierdzić jednoznacznie który to był prototyp, ale wydaje mi się, że to był Star N 50 (paski na masce!). I jeszcze ciekawostka, mój Ojciec był współautorem pierwszej instrukcji obsługi samochodów serii Star 20, wydanej jako książka w twardej oprawie.
Taki kierowca, to jak oblatywacz odrzutowców...
Z jedną uwagą: ci z odrzutowców mieli większą przeżywalność!
🤣🤣🤣
Tak ! StaremN52 jeżdziłem jako pasazer w latach 1954-do 1958 ,Tak sie złożyło ze drogi w tych czasach były żwirowe co miało swój urok w dni suszy gdy wysiadali pasażerowie to najlepiej bylo widac na ciemnych ubraniach ktore były pokryte kurzem,.Zima ogrzewanie byłoz rury wydechowej ktora byla ułozona po jednej stronie autobusu nieraz nie szczelna ,a i zelówki mozna było przypalic . Siedzenia to taka konstrukcja rurowa na ktorej naciagnieta była derma wygladało jak hamak że jechał powoli i stekał pod górę ,ale jechał chociaz i nieraz w zimie pasażerowie pomagali pod górkę . A jeśli już dokladnie to jeżdził na trasie Chojnice i wioski powiatu gdzie nie było dróg asfaltowych . Jeżdził tez Chauson w tym czasie to francuz ,ale to był luxus do stara .Pierwszy porzadny autobus to była Karosa - czeska w roku 1956 albo 57 ,to samo co jelcz póżniejszy ale polski jelcz mógł sie schowac do niego ,juz było radio i głośniki nacały autobus ,wycieraczka na buty ,chodnik przez cały autobus i kursował na trasie Slupsk Bydgoszcz przez Chojnice . Potem pierwszy San z trzema szybami z przodu ,owszem ogrzewanie rura wydechowa przez cały autobus ,potem nastepny San itd az do Autosana i Jelcza Berlieta typow duzo nawet z wyliczeniem bym sie pogubil . Osobiscie zaczałem prace w PKS i pierwszy autobus którym kierowałem był San z trzema szybami i wszystkie kolejne do Sanosa i włącznie.Dziekuje za pamiec o motoryzacji ps. a autobus Bałtyk też znalem i jechalem nim z chojnic do Poznania w latach 60-tych 70-tych
Bardzo ciekawy komentarz.
Pozdrawiam :)
::..
8:30 - *Haha, właśnie miałem to samo pisać, że ten 1szy prototyp N50 był też moim zdaniem najładniejszy i z wyglądu najbardziej nowoczesny, patrząc że to był początek lat 50-tych.*
*Poza tym spójrzcie, że były wyodrębnione w nim z przodu boczne szyby, których linia zaczynała się niżej w związku z tym kierowca prawdpopodobnie miał w nim lepszą widoczność niż w N52.*
::..
Witam. Jeździłem latem takim autobusem z Rodzicami w niedzielę z pętli na Stalingradzkiej w stronę Legionowa, - tam Taty kolega kupił działkę i go odwiedzaliśmy. Pamiętam, że tylne drzwi były na zawiasach i bardzo wysoko, a może to ja byłem jeszcze zbyt mały i do tego zawsze był straszny tłok. Autobus odjeżdżał raz na godzinę - a Taty kolega, miał na działce bardzo smaczne malinki.
Star N52. W moim mieście - Ząbkowice Śląskie - do lat 60-tych dworzec PKS znajdował się na samym rynku. Wtedy podstawowymi autobusami PKS Ząbkowice Śląskie był Star N52. Później było ich mniej bo zaczęły wchodzić Sany i Ogórki.
Urodziłem się w latach pięćdziesiątych i nie pamiętam tamtych czasów.Pamiętam natomiast nieco późniejsze autobusy,którymi jeździł po Warszawie mój ojciec,a ja wraz z nim.Były to autobusy marki Chausson (nie wiem czy dobra pisownia). Pamiętam również z lat siedemdziesiątych, pseudo autobus,czyli taką zabudowę na samochodzie STAR 29.TO się nazywało Osinobus.
ciekawy ,kanał , życzę powodzenia , apropos ,autobusów , do czasów pierwszego malucha ,to była moja gehenna ,codzienna , oprócz wycieczek zakładowych,podlanych gorzałą . Zresztą pomimo własnego auta ,były kartki na benzynę , no same uciechy ,dawnych czasów PRL , ktoza nim tęskni chyba SLD -owcy
Pamiętam że takie autobusy były 50tych latach w miejskiej komunikacji w Gdańsku. Był to w praktycznie jedyny model i późniejsze autosany wydawały się dużo ładniejsze od nich . Jeździłem nimi, faktycznie odgłos silnika to był jak u ciężarówek Dziś gdy wszystko wygląda podobnie one z zewnątrz wyglądają całkiem interesująco i przemyślanie . . Dzięki za przypomnienie detali ich wyglądu
W Państwowym Teatrze Ziemi Mazowieckiej było 2 takie N52 jeździłem jednym z nich przez 2 lata (1957‐1959) ‐ super maszyna, sam robiłem remont kapitalny silnika (skrobakiem pasowałem panewki).
Na tamte czasy ‐ cudeńko. Wada ‐ centralne ogrzewanie to ‐ rura wydechowa w środku obudowana blachą .
Przełączano wajchą ‐ wydech zewnętrzny i wewnętrzny.
Dzięki za cudowne wspomnienia.
Star N52 - Niech będzie. Otwierane z tyłu drzwi w prototypie Stara N51 oraz wielka klapa bagażnika w N52 i wszystkich dalszych PRL-owskich autobusach były wymaganiem technicznym "S". Pod tym kryptonimem kryła się możliwość przekształcenia każdego autobusu w wojskową sanitarkę - do przywozu ofiar obrony granic PRL na przedmieściach Kopenhagi.
Dopiero Autosan H9 ponieważ miał silnik z tyłu nie posiadał tej klapy, w nim zastosowano wielką klapę z przodu i przez nią miano ładować do wnętrza nosze. Odpowiednie zapasy uchwytów i prowadnic były obowiązkowo magazynowane na terenach warsztatów przedsiębiorstw komunikacyjnych.
Tzw. przedsiębiorstwo zmilitaryzowane. Na wypadek wojny czy klęski żywiołowej część pojazdów mogło trafić na użytek armii. W sumie całkiem dobry pomysł. Może nie dobra organizacja ale chociaż namiastka w ogóle jakiejkolwiek organizacji. Obecnie leżymy. Wiele miejscowości czy większych zakładów nie ma nawet magazynu Obrony Cywilnej.
berliet pr110 nie miał, ale juz ikarus chyba tak, wąska klape nad atrapą.
Star N52 Akurat omawianym autobusem nie miałem przyjemności jeździć, ale w wojsku miałem dużo do czynienia ze Starami 20, 25, 66,660. Jeden wniosek to taki, że do kierowania takimi trzeba było prawdziwych mężczyzn a nie miekiszonow.
Pozdrawiam !
Pamietam autobus Star N - 52 , autobusy takie , byly używane w transporcie w WSK Mielec . Ja , będąc dzieckiem , kilkakrotnie podróżowałem takim autobusem z moją Mamą, do ridziny w Katowicach i Sosnowcu . Jeździliśmy z piłkarzami Stali Mielec , którzy mieli do dyspozycji taki autobus i którzy grali mecze na Śląsku . Kierowcą tego autobusu był pan Józef Sycha .Pamiętam, że malowany byl na biało - niebiesko . To byly pierwsze autobusy , które woziły pracowników WSK do pracy , uzupełniając transport odbywający się samochodami ciężarowymi . Jestem pasjonatem ciężarówek i autobusów i podoba mi się ten kanał .Pozdrawiam.
To były trudne i ciężkie czasy... Konstruktorzy robili cuda i tworzyli to co mogli.
Ciekaw jestem, czy ktoś w latach 50-tych jechał tym autobusem...? Fajnie byłoby odczytać taki komentarz.
Ja, urodziłem się trochę później, i pamiętam Ogórki, Sany i inne Trajtki z Koszykowej w Warszawie.
Dobrze, że tworzysz ten kanał.
Bez tego, kto by wiedział, że jakiś N50 był...
Pozdrawiam
Moj dalszy sasiad jezdzil z wojska w połowie lat 50. To na ciężarówce były siedzenia i małe okienka w plandece... ucieszony był bo nie musiał iść pieszo...
Niestety już nie żyje więc szczegółów Ci więcej nie powiem...
Robili cuda i tworzyli co mogli. Ale mogli niewiele. Państwo potrzebowało tysięcy autobusów rocznie.
Kilkanaście lat temu byłem w Starachowicach jeszcze jak marka Star istniała na chali stał stary autobus i wydaje mi się że to był N52 ale pewności nie mam może to było zupełnie co innego
Dlaczego się nie zachowały? Lata 50 i początek 60 to jeszcze ciągle problemy z taborem i niewystarczającą ilością środków transportu. Pojazdy były eksploatowane do końca aż remont był nieopłacalny. Ich trwałość do naprawy głównej to ok. 80-100.000 km a co to jest dla autobusu? Część z nich trafiła na pewno do wojska i różnych instytucji, gdzie służyły dłużej ale też zostały w końcu wymienione na Autosany i ogórki. Jeśli nawet jakimś cudem, ktoś odkupił taką skorupę w celu zrobienia z niej np. składzika to biorąc pod uwagę, że był to szkielet drewniany obity blachą przez 40-50 lat raczej zbyt wiele z niej nie zostało.
Na tamte czasy i mozliwosci .👍
Tak właśnie miałem okazję jako dzieciak kilkakrotnie( koniec lat50-tych, początek 60-tych) jechać tym autobusem w Szczecinie na linii autobusowej nr. 60.
Pod górę to rzeczywiście ciężko mu szło, no i ciasnota do tego.
Ja jestem rocznik 58,pamiętam Sany H 01,Jelcze ,,Ogórki,,043RTO,którymi woziłem się przez długie lata.Później Sany H100. Niestety nigdy nie widziałem ,,na żywo,,modeli N50-52,nawet nie wiedziałem ,że takie były.Widziałem je tylko na starych filmach,ale nie wiedziałem co to za marka.Dopiero teraz poznałem ich historię.Wielkie dzięki za nowo zdobytą wiedzę.Pozdrawiam.
Pamiętam, że taki lub bardzo podobny autobus kursował w komunikacji publicznej w Gdańsku w latach 50-tych-60-tych
Miałem przyjemność jechać z Gdańska-Wrzeszcza do Gdańska-Głównego właśnie takim autobusem .Z pochadzenia jestem gdańszczaninem,to dlatego miałem możliwość jazdy takim autobusem.
Tak autobusy Star były w komunikacji WPKGG w Gdańsku
Zgadzam się w 100%, że co do wyglądu model N50 bije na głowę swoich następców. Jak przez mgłę pamiętam, że będąc dzieckiem widywałem czasami N52 na drogach w Polsce.
Star n52.
Fajna konstrukcja; choc zapewne prymitywna i toporna to swoją funkcję spełniała. Jakoś doświadczenie w konstruowaniu tego typu pojazdów trzeba było zbierać.
Edi-tomasz w latach 60 tych jeździłem takimi autobusami do szkoły, do technikum samochodowego w Gdańsku. Do komunikacji to się praktycznie nie nadawały. Dużo ławek,ciasne przejście, wąskie drzwi.Ale innych nie było. Słaby silnik, pod górki jechał z szybkością marszu. Mieliśmy takiego w szkole,zajeżdżonego w komunikacji...Po roku naprawiania wytrzymywał jakąś wycieczkę latem.Silnik benzynowy, palił sporo.Ramowa konstrukcja powodowała jego nadmierną wagę. Jego następca San był większy wygodniejszy ale podatny na korozję. Dopiero produkcja licencyjnej Karosy, tzn Jelcza ogórka podniosło poziom komunikacji w PRL. Szkoda że nie uchował się żaden egzemplarz N 52. To jednak historia...
w łodzi miał trafic do muzeum ale ostatecznie trafił do chuty. To było chyba w koncowce lat 80tych.
*No i to był kluczowy błąd, wtedy ten 1 egzemplarz by przetrwał do dzisiejszych czasów.*
Autobusem N51 odbyłem wycieczkę na Mazury w roku 1958. Mimo że miałem wtedy 9 lat i byłem mały to zapamiętałem jazdę jako męczącą i nierwygodną. Siedzenia w tym pojeździe były skórzane, albo z czegoś skóropodobnego i przypominały konstrukcyjnie leżak. Na ramie ze stalowych rurek rozpięty był płat owej skóry, który na dole przypominał wysiedziany hamak. Po kilku godzinach bujania się na takim siedzeniu kiedy autobus trząsł się na brukowanych szosach pomiędzy Ostrołęką a Giżyckiem, człowiek pragnął tylko, żeby ta jazda skończyła się jak najprędzej.
Zgadza się - jazda tym autobusem to nie było coś na co się czekało z niecierpliwością
Mam taką uwagę na przyszłość jeżeli na pytanie: Czy jakiś egzemplarz dotrwał do dzisiaj. Odpowiedź będzie brzmiała "nie" wtedy w miarę możliwości proszę o informację o ostatnim potwierdzonym przypadku spotkania danego autobusu. Materiał jak zwykle super.
Sławku. Wspaniałym źródłem na temat autobusów Bałtyk i Star jest lub była Spółdzielnia Pracy Autonaprawa w Zamościu. Jej autobusy kursowały po terenie pow. zamojskiego i okolicznych powiatów. Ja sam od roku 1964 do 68 dojeżdżałem nimi do LO w Biłgoraju .Bałtyk nazywalismy Koszaliniakiem a Stara Koziołkiem
Wydaje mi się że Stara widziałem parę lat temu w okolicach "Mewy ll " w Biłgoraju
Mój ojciec takim jeździł. Ja będąc dzieckiem takim często jeździłem. Autobus był własnością Fabryki Dywanów w Kietrzu. Ojciec dowozil pracownikow. Pamiętam, że siedzenia były wykonane jako konstrukcja z rurek z rozciągnięta skóra? lub derma. Ciekawostką był kierunkowskaz. Był on schowany w szczelinie nad przednim kołem, miał kształt lizaka milicyjnego i po uruchomieniu wykonywał ruch wahadłowy. Często miałem możliwość nim podróżować i dobrze go pamiętam. Pozdrawiam.
jak zwykle kompendium wiedzy uważam że 50 była ładniejsza pewna firma wydająca modele wypuściła model stara n52 w skali 1:72 do nabycia na aledrogo
6:15 Grudziądz
Star N52
Kiedyś potrafiliśmy coś produkować i były jakieś tam pieniądze na to,dziś chcielibyśmy mieć swoje auta lecz funduszy brak. Smutne to. Pozdrawiam Cię Sławku i Twoich pasażerów.
Star N52. Niestety nie miałem okazji jechać ale mam wrażenie że widziałem, gdzieś takowego wrastającego, było to jakieś 15 lat temu. Ale mógł to być również inny podobny autobus.Bardzo cieszy mnie że powstał ten odcinek.
Stary, Jelcze, Sany. Ciekawą historię autobusów w Polsce mamy. Po raz kolejny dzięki dla autora, którego zapał i wiedza spora. Drogi Sławku - pasjonacie pomyśl proszę o konkretnej dacie, kiedy książka się ukaże o polskich autobusach i wspomnianym Starze.
Mieszkałem w Bierutowicach. Połączenie przez Karpacz\ do Jeleniej Góry zapewniały autobusy. Początkowo były to Fiaty. Później pojawiły sie Skody. I nagle pojawił sie ten pierwszy polski. Własnie Star. Numeru nie pamietam. Przy wielkich Fiatach czy Skodach nie robił wielkiego wrażenia. Wydaje mi sie że był na drewnianym szkielecie. W każdym razie ramy okien były drewniane. Charakterystyczna była ta pochyła przednia ściana. Dość szybko znikł.
Kolejny fajny film
Szacunek za sceny z polskiej kinematografii
Dawniej zimą często nie gaszono autobusów - pracowały na wolnych obrotach całą noc - żeby rano nie uruchamiać zimnych silników (długo to trwało i powodowało opóźnienia)
20 lat temu jeździłem często starym ogórkiem z pksu z Koszalina do Miastka. Jazda czymś takim w lato ze średnią prędkością 30 - 40 na godzinę była tak tragicznym przeżyciem że pamiętam to do dziś. Mówienie w kategoriach przyjemności o tym złomie który jeździł wtedy po drogach jest dla mnie nie zrozumiałe. Naprawdę nie było w tym nic z piękna podróży, chałas, spaliny, upał i trzesący się powolny wrak. Tyle pamiętam, za to dupeczka z Miastaka była śliczna 😁
Jelcz "ogórek" jechał 70, 80 km/h spokojnie. Były wersje z innymi przełożeniami, 90 i 100 tez dawały radę. 30- 40 km/h to bzdura i "czarna propaganda". Jeździłem wiele i sobie bardzo chwalę. Rocznik 1956.
@@sawomirdoraczynski9685 owszem ale ten który jeździł na tej trasie był już poprostu masakrycznie wyeksplatowany, spaliny w środku były standardem. PKS w latach 90 borykał się z trudnościami finansowymi i zapewne remonty silników starych autobusów na mało obsadzanych trasach były abstrakcją, jeździł to jeździł a że ledwo to było nie ważne. Sama trasa była też szczególna bo posiadała wiele długich, stromych i krętych podjazdów a jej stan był fatalny. Sumarycznie właśnie tak to wyglądało. Nowe na prostych odcinkach i w miarę płaskim terenie pewnie lepiej se dawały radę 😎
Takie autobusy jeździły jako służbowe dowożące pracowników Stoczni Marynarki Wojennej do pracy jak też wycieczki zakładowe. Ostatnie 2 egzemplarze pozbawione napędu służyły niemal do końca lat 70 tych jako świetlica w jednym z ośrodków wczasowych tej firmy. Pamiętam że na prostej drodze potrafił jechać szybciej niż eksploatowany równolegle chausson , ale jazda pod górę to była mordęga.
Star N52 .Świetny materiał.
Pamiętam Stara N52, gdyż stał, a raczej dogorywał przez wiele lat obok hufca ZHP w Starachowicach przy ul. Harcerskiej. Było to w latach 60-tych.
Na takim autobusie pracowałem jako konduktor w latach 71 72 i73
Były takie w latach 63-4 w Inowrocławiu
Piękny 😍
Bardzo dobry kanał . Spalanie w mieście to mało palił . Silniki nie miały wysokiego stopnia sprężania , a benzyna 78 oktan , więc ? . Wiedząc że dotrwałem do końca można oszukać przeciągając pasek odtwarzania na koniec i wiedzieć o co ci chodziło żeby wpisać , chyba że jest inna możliwość
Przed Starem N52 były jeszcze w Polsce montowane Fiaty 666RN, ale była to krótka seria
Były też Skody zwane Biedronka jeździły do połowy lat 60 w PKS
Star m52, Kolejny fajny filmik Pozdrowionka i łapki w górę!
Dobre ciekawe pozdrawiam serdecznie &&&
Super
W Poznaniu jeździłem takim autobusem. Pojawiły się po starych Ikarusach.
pamiętam ten autobus w kolorze niebieskim a jakie przeżycie dla małego chłopaka jechać nim
Można by coś o autobusie Fiat 682 RN2? Ze wszystkich modeli autobusów jakie kieykolwiek poruszały się po polskich drogach, to był mój ulubiony.
Piekny autobus bo naszy.
super temat
Myślę że można by pokusić się o replikę, ale na współczesnym podwoziu., alpo na podwoziu późniejszych starów
Super materiał zbieram modele z deagostini i aż pobiegłem zobaczyć czy jest taki gość na gablotce nie pomyliłem się jest jak i ten następca 😊
Star N52. Szkoda że dziś nie ma ani jednego egzemplarza, lub jego repliki.
Szkoda, że raczej nie zachował się żaden egzemplarz a ludzie, którzy pamiętają lata 50 i tamte pojazdy też powoli nas opuszczają... Była to konstrukcja w gruncie rzeczy zbudowana jeszcze wg. przedwojennych zasad, z dużym udziałem drewna i produkowana chałupniczymi metodami. Ludziom z tamtych czasów wcale się nie dziwię, że nie chcieli tego zachować, pewnie nawet nie myśleli w takich kategoriach. Z przyjemnością przesiadali się do nowych błyszczących Sanów i ogórków, dość mieli wojny i wczesno-powojennej prowizorki.
Star N52. W tle jazda autobusem przez Basen Górniczy do Dąbia.
Pamiętam autobus tzw stonka na Starze 20 koniec lat 50 tych
Star N52
Czy to prawda, że w tym cudzie techniki kierowca wysuwał przy pomocy wajchy kierunkowskaz w postaci strzałki pomlowanej na czerwono? Nie hccie mi sięw to wierzyć, ale faktycznie posiada takie pionowe otwory po obu stronach. Do czego innego mogły służyć?
Normalny kierunkowskaz ramieniowy.
W kabrioletach z tamtych lat często kierunkowskazów nie było i trzeba wystawiać rękę.
Świateł stop też nie było.
Kto ma stare sprzęty, do dziś musi umieć jeździć a nie tylko kierować.
@@slav8820 ano tak sprzęgło na dwa razy przy zmianie biegów i tak zwany między gaz przy redukcji. Ojciec nauczył mnie jeździć bez sprzęgła trzeba tylko słuchać obrotów silnika. Uratowało mi to "życie" z pod Częstochowy ciężarówką wróciłem do Warszawy z urwanym cięgłem sprzęgła
Star N52 nasz pierwszy 😃
Star n52, pozdrawiam
Wydaje mi się że te autobusy były eksploatowane dłużej. W moim mieście komunikacja miejska powstała w 57r. Jak ja te autobusy pamiętam musiało to być później.
Czy będzie może autobus CR111M i Mercedes 0405N? Serdecznie pozdrawiam 😊
5:30 Ciekawostka , kierunkowskaz wyrzucany .
To się nazywa: kierunkowskaz ramieniowy.
Nawet nie wiedziałem że były autobusy Star. Star n52
Ja pamietam te autobusy,ktòre peĺniĺy juz tylko funkcje altanek,w lesie,nad Zalewem Koronowskim,w latach 70tych.Juź wtedy byĺh one nieomal na wylot przeźarte rdzà.
Star n52👍
"Star N52". Prawdopodobnie nie przetrwał żaden egzemplarz, gdyż za PRLu nie było miejsca na sentymenty i wycofane pojazdy po prostu kasowano na złom. Jedynym ratunkiem dla niego mogły być jakieś altanki ogrodowe wykonane z niego, ale sądząc po tym jak dawno był wycofany to wszystkie pożarł ząb czasu i nie dotrwały do dziś.
Co za problem???!!!!,w Toruniu takie jeździły na liniach MPK!!!!!!!!!!!
Jeździłem nim jako pasażer
STAR N52
Star N52. Jesteś ze Szczecina?
STAR N 52
StarN52.
pamiętam go jak przez mgłę
A Mikiciuk nie ma N52 w swoim muzeum?
Star N52. N50 ładniejszy
Szkoda że nie przetrwał, lub nikt nie podjął się próby odbudowy, wyglądały ciekawie, i jest to kawałek historii.
Star n52
star n52
STAR N52.
Wyglądał jak 1 model Nysy. N52 faktycznie był brzydszy od n51
Mam dobre pytanie, czy ty wiesz o czym mówisz? "sprzęgło suche cierne", "silnik o zapłonie iskrowym", jestem z zawodu mechanikiem i to rozumiem, ale sądzę że zdecydowana większość mogła tego nie zrozumieć. Nie jest to hejt tylko uwaga, lubię twoje filmy lecz rób je bardziej przystępne dla szarych Kowalskich.
mam go w kolekcji małych autobusów
"Star N52"
N52
ciekawe ze wtedy nie budowano dlużsyxch czyli pojemniejszych autobusow .
stary star n 52
Szczecin :)
Star M52
N50 wyglądał świetnie.
Star N52
Oczywiście N 50 o niebo ładniejszy
"STAR N52"
N 52
Ej Star N52 palił 33l/100 km vs. Wartburg księdza 8l/100 km. No ale co wolno "szlachcie jerozolimskiej" to nie Nam niestety taka religia.
dużo przyjemniej by się oglądało jak byś nie robił tych okropnych akcentów na koniec zdania masakra
Star N52
STAR N52