Dziś uważam, że oba komputery, czyli Atari i C64 są równie udane i każdy powinien mieć oba. Jedne gry lepiej wypadają na Atari, a drugie na C64. Pomijam kwestie magnetofonu i stacji, bo obecnie zarówno na C64 jak i Atari wczytywanie gier jest równie szybkie i nie ma to znaczenia. Reasumując: oba komputery warto mieć w swoich zbiorach, bo oba są tego warte.
No cóż, komfortowa sytuacja kiedy nie trzeba wybierać między jednym a drugim. Ja coprawda jestem w takiej sytuacji, i uważam tak samo jak Ty, jednak gdy trzeba wybierać....twardy orzech ale jednak wybieram Atari. Może dlatego że nie miałem styczności i bardzo mnie zaciekawił ten komputerek. C64 miałem, znam, nie powiem że niczym mnie dziś nie zaskakuje, ale to właśnie Atari jest tą wielką niewiadomą i olbrzymim zaskoczeniem...no bo przecież to miał być syf, tak kiedyś mówili, dlaczego więc syfen być nie chce? ;)
Jestem od początku Atarowcem i nigdy mi nie przyszło nazywać innego sprzętu "syfem". To wymysł ludzi o słabym rozumie ;). Każda platforma ma swoich zwolenników i każda jest inna oraz na swój sposób ciekawa. Bardzo fajne jest to Twoje porównanie, bo nie zagłębiasz się w szczegóły techniczne, ale bazujesz na odczuciach z obcowania ze sprzętem. Mnie ostatnio bardzo ujmuje ZX Spectrum. Mimo, że technicznie nie jest wybitnym urządzeniem, to jednak sam klimat i obcowanie z nim nie ma sobie równych.
Dwa lata minęły... Atari obsługa stacji dysków była przeciwieństwem magnetofonu. Do atarynek magnetofon był dolepką, komputer był przewidziany do współpracy ze stacją/stacjami dysków (do 4 stacji). Również lepszą możliwością dla potrafiących to wykorzystać był interpretr Atari Basic. Basic na comodorku to była kicha. Pamiętam ojca jak liczył różne rzeczy z mechaniki do pracy. Na programowalny kalkulatorze robił to trzy dni, na atarynce po napisaniu programu w Basicu miał wyniki po 5 minutach i jeszcze mógł je sprawdzić graficznie. Dla grających w tym czasie commodorek był jednak lepszy o tyle, że biblioteka gier była większa. Jednak przy wyborze jednego z dwóch - dziś ponownie i świadomie była by to atarynka.
No cóż, jako gracz, rozpatrywałem to głównie pod kątem gier. Tutaj Commodorek wiódł prym, ale jak piszesz, z powodu większej popularności. Myślę że Atarynka na każdym polu mogła pokazać pazur, niestety włodarze Commodore potrafili w lepszy sposób sprzedać swój wyrób. Ot cała filozofia.
1kcal915 Dlaczego biblioteka gier na "szmatari" była mniejsza? Bo Szmatari okradało firmy tworzące gry!!! Ze tego powodu nie chcieli pisać gier dla złodzeji.
Ehhh, druga połowa lat 80tych, pożyczone Atari 800XL później 65XE, oprogramowanie również skołowane od znajomych, ale pamiętam również "dziuple" w DH Centrum w Zielonej Górze, czy w jednym sklepie w Nowej Soli.... Początek lat 90tych już Amiga kupiona już w pełnoprawnym salonie komputerowym obecnego pana senatora :) Były czasy :D Co do pytania, zdecydowanie Atari i pamiętne maratony w Robbo :D
O proszę, ja pamiętam jakiegoś gościa z Centrum który nagrywał kasety na c64, ale nie pamiętam gdzie to było. Coś mi się kojarzy że na półpiętrze siedział w rogu :D. Pamiętam że po gry na c64 jeździłem do Elektronika. Piszesz o Vadimie? Tam też bywałem. Kupowałem dyskietki do Amigi, później jakieś podzespoły do pc. Dyskietki do Amigi brałem też w Topazie. Na parterze był sklep komputerowy. Fajne czasy, fajne wspomnienia :)
@@Penchard_RetroTo było tak dawno temu, że na 100% pewny nie jestem, że to Wadim, ale On w bio na swojej stronie nie pisał też że miał sklep w Nowej Soli, a miał bo tam kupiłem rozszerzenie pamięci do A500 :) a ja jakoś kojarzę właśnie go z DH Centrum, no ale może się mylę..... W tym sklepie w Topazie kupiłem swojego pierwszego PC, z tego co pamiętam zbankrutowali bo się przejechali na zakupie jakiś trefnych dysków twardych, ale może to miejska legenda :)
No, taka sytuacja gdzie nie trzeba wybierać jednego z dwóch, a co najwyżej tego na którym dziś sobie pogram, to bardzo dobra sytuacja jest :D. Kiedyś musieliśmy wybierać, a dziś to raczej kwestia odczekania na przypływ gotówki i zakup. Pod tym względem dziś jest lepiej ;) Dzięki!
Skoro Ataryna biła na głowę każdy aspekt sprzętowy w tamtym czasie, to dlaczego każda gra jak wyszła w tamtym czasie była"ładniejsza" na C64??? No bez jaj, my starzy gracze "użytkownicy" tamtych sprzętów mamy swoje zdanie, ale dziś każdy młody zapaleniec może odpalić YT i zobaczyć porównania np najlepszych tytułów tamtych lat. C64 miażdży wizualnie Atari. Sorry ale jak się komuś nie chciało to i z extra sprzętu/konfiguracji nic nie wyszło. Oko i ucho nie cieszą parametry na papierze tylko efekt końcowy osiągnięty na ekranie. C64 rządziło. Pozdrawiam
Znaczy tak, ja nie będę się kłócił ze specyfikacją sprzętu, która na papierze jest lepsza w Atarynce. To jak dany sprzęt jest wykorzystywany to już całkiem inna kwestia, chociaż tutaj to bardziej kwestia trybów graficznych. Sprawdzenie sobie na yt jak dany tytuł wygląda, to nie zagranie w ten tytuł. Filmik nie odda feelingu i to nawet w najmniejszym stopniu. Dobry tytuł to nie miazga grafika, to dużo więcej, i dobrze o tym wiesz. Gram na jednej i drugiej platformie, więc mogę powiedzieć na której mi się lepiej gra w dany tytuł. Gdybym wzorował się filmem na yt to mógł bym powiedzieć....nic, bo jak ktoś ocenia tytuł po filmiku na yt, to robi bardzo słabo ;). Pozdr.
Jeszcze raz napisze to o czym mówiłem w tym filmie. Nie porównuję grafiki, a tylko samą rozgrywkę, która w przypadku Atari często wypada lepiej. Grafika na C64 owszem jest ładniejsza (nie zawsze jak piszesz, ale często jest), ale jak napisałem wczesniej, nie samą grafiką dobry tytuł stoi.
@@Penchard_Retro modern releases of games have shown what the atari really is capable of. I do like the c64, some great games, but from my experience and modern programming Atari wins. But back in the 80s certainly c64 was more popular. So was the spectrum which I also like very much! I like all retro 8 bit computers. I'm quite impressed by the atari sid player, would never of thought that was a possibility.
Atari generuje większy ślad węglowy :) A tak serio, myślę, że jeżeli ktoś lubi się bawić w modding sprzętu i tym podobne rzeczy, to Atari oferuje bardzo szerokie pole do popisu.
Zgada się. Możliwości rozbudowy małej Atarynki dziś są bardziej imponujące niż te w C64, chociaż wydaje mi się że ma to sens jedynie wtedy, gdy ktoś jara się Demosceną. Do gier....czy ja wiem...
@@Penchard_Retro , coraz więcej gier na Atari wykorzystuje układ stereo i dodatkową pamięć RAM. Nie ma potrzeby robienia z Atari Amigi (choć niewiele do tego brakuje), ale takie minimum daje możliwość zagrania w trochę więcej gier z lepszym udźwiękowieniem :)
pierwszy mój komputer to był Atari 800XL sprzedałem po 2 latach i kupiłem Commodore 64. Na Atari napisałem kalkulację elementów gotowych (wielkiej płyty do budowy bloków mieszkalnych) dla mojej mamy która pracowała w fabryce domów na Kawęczynie. Brała prace do domu i z Atari było około 30 razy szybciej niż klikając w kalkulator. Pracowaliśmy we dwoje więc i to mogłoby wskazywać w przybliżeniu na 15-krotne zwiększenie produktywności przy użyciu Atari Basic. Commodore to sprajty i filtry oraz synchronizacja kanałów oraz ADSR. Atari to system bardziej przemyślany. Dla małolata Commodore 64 wydawał się lepszym wyborem. Atari jest opanowany przez polskich koderów a dla mnie symbolem jest Jakub Husak. Jego Self-Control nie udało się przełożyć na C64, to znaczy dało się ale nie brzmiało... Do dziś mam C64c ale na 65XE miejsce czeka i jest wysprzątane ...
Dziękuję że to zauważyłeś.Od zawsze miałem takie same odczucie mimo,że na komodę miałem jak każdy o wiele więcej tytułów.To gdy porównywałem szafowe wersje kilka kiedyś też miałem to grając na atarynce było jak na szafie na comodzie ten klimat się nie objawiał.Jeszcze raz dziękuję.Co ciekawe na na ST bez "e" też jeszcze czasem to wystepowało w stosunku do wspaniale oprogramownej Amigi.
Właśnie, to jest to o czym mówię. Są takie komputery i konsole które mają to coś, czego nie mają inne. Podobnie jest z Segą Saturn i Plejem 1. Sega ma po stokroć więcej klimatu. Czuć ten salon gier pykajac na konsoli od Segi. Atarynka ma to coś, czego C64 nie posiada, pomimo większej ilości gier, i czego nigdy nie osiągnął ;)
Atari ze stacją dyskietek to już było naprawdę coś. Jak ktoś musiał katować się magnetofonem, i nagle wskoczył na taką stacyjkę, to jego życie zmieniło się nie do poznania. Odkrywał wszystkie gry jakie były na Atari, a nie tak jak wcześniej odpalił jedna z magnetofonu i później rżnął w nią cały tydzień :D
Również miałem Atari ze stacją XF551. Wcześniej przez krótki czas miałem magnetofon, w którym później dorobiono Turbo Blizzard. Atari ze stacją to rakieta, ale już magnetofon z Turbo Blizzard był rewelacyjny. I tu ciekawostka - Atari z magnetofonem z tym systemem turbo wczytywał programy szybciej niż C64 ze stacji dyskietek. Ale mało który Commodorowiec o tym wspomina ;)
Moim pierwszym kompem było ATARI 800 XL w 1985 roku (które posiadam do dzisiaj). Nie doświadczyłem wgrywania gier z kaset ponieważ od samego początku miałem stacje dysków ATARI 1050. Wgrywanie gier ze stacji na ATARI było mega szybkie. Na pewno też szybsze niż wczytywanie gier na C64 z ichniej stacji dyskietek. :) Bardzo fajny materiał. Udostępniam na swoim fanpage RETRO RAVEN na FB. Pozdrawiam serdecznie. :)
O panie, to żeś miał na bogato w tych szarych czasach :). Wiem że Atarynka wciągała nosem C64 na polu transferów z flopa. Każda platforma miała swoje plusy i minusy ;) Pozdro po roku :D
@@Penchard_Retro pewnie że Amiga poziom wyżej niż Atari czy C64. Ale teraz Pecet, PS4, PS5 czy X-box One też jest poziom wyżej, a nawet dwa od Amigi, a i tak grasz w gry na osiem czy szesnaście bitów ;). I co jest lepsze PS4 czy atari 65 XE ?
Moja przygoda z komputerami jest inna, bo gdy kończyłem szkołę, praktycznie nikt o nich jeszcze nie słyszał, a mieszkając i pracując na wsi, nie miałem kolegów którzy by takie coś posiadali, nawet wiele lat potem. Miałem 32 lata kiedy w 92 roku, komisie natknąłem się na coś przypominającego elektroniczną maszynę do pisania a nazywało się Atari 800 XL... dopiero po chwili przypomniało mi się że gdzieś już o nim czytalem, w głowie się nieco rozjaśniło a że portfel w kieszeni miałem w tym dniu wystarczająco zasobny - do domu wróciłem z zaopatrzoną we wszystko co trzeba (łącznie z grami i programami Atarynką. Potem był drugi - bo pierwszy się zepsuł, po nim 130 XE a dalej to już Amiga 1200, no i era PC-tów. Ale wracając do małych maszynek, nie interesowalo mnie co lepsze i gry też niezabardzo - kupowałem to co było blisko domu, natomiast pociągała mnie grafka komputerowa, dlatego przesiadałem się na coś, co potrafi lepiej rysować :). Co lepsze - Atari, czy Commodore - do dziś nie wiem, bo nie miałem porównania (porównywać 800 czy 130 do Amigi, to jak Audi do malucha - nie będę) natomiast przeglądając internet i nie zależne porównania - najczęściej wygrywa w nich Atari i na koniec - magnetofon At. był faktycznie do niczego, za to stacja dyków śmigała jak szalona - wiem, bo miałem i w internecie równie często, spotykam opinie, że Commodorowa nie miała przy niej szans... Pozdrawiam, Bogdan.
No to na chłodno. Mam obie platformy żeby nie było. 1.grafika - C64 może mieć na raz 16 kolorów na ekranie z palety 16 kolorów, na Atari paleta jest 256 kolorów (stąd te kolory są żywsze) ale jednocześnie może ich być chyba 4 z tej palety (chyba w kwadracie 16x16) stąd sporo gier właśnie jest wlasnie w takim odcieniu brązu (jak się mylę niech mnie ktoś poprawi) w każdym razie ciężko jest bez uciekania się do różnych sztuczek zrobić wielokolorowe gry pokroju giany. 2.dzwiek - myślę że bez komentarza, 3.jakosc wykonania - design atari jest fajny, ale z punktu widzenia osoby która musi naprawić oba kompy to jak pierwszy raz otwierałem atari 65 to zadawałem sobie pytanie czy aby na pewno to pochodzi z fabryki, bo znam domorosłych elektroników którzy lepiej projektują sprzęt, w C64 można się doczepić do tego papierowego ekranu, ale to jest tak jak z trabantem, ciężko zardzewiałego znaleźć 4.napedy - przetestuj kiedyś pi1541 i tapuino do C64 (po prostu nie wiedziałeś co dobre do C64) 5. Gry - osobiście pograłem trochę na Atari ale jakoś mnie nie urzekło, może muszę siąść na dłużej ale te które znam z C64 są moim zdaniem lepsze na C64 (kolony, robbo, klątwa, władcy Ciemności, miecze valdgira). Pozatym na C64 jest o wiele więcej gier z tego co wiem. 6 - największy crap jaki odgrywałeś na czym był że tak nieśmiało zapytam 😄 A moja konkluzja, jak Kogoś stać to polecam kupić oba bo na każdym jest coś czego nie ma na drugim a w co warto zagrać, jak tylko jeden to najpierw odpal emulatory i poznaj obie platformy i dopiero wtedy wybierz.
Ale ten największy Crap jest też na Amidze, i jest takim samym szitem :D Wiesz to zagłębianie się w szczegóły techniczne prosto z papieru to po prostu nie moja działka. Podałem tylko bardzo podstawowe, i takie które są dla mnie zrozumiałe i namacalne, i w sumie tylko dla formalności, bo wiaodmo że to ma najmniejsze znaczenie. Co do budowy komputerów, to tutaj się nie zgodzę. Gdy zobaczyłem swoje 65xe w środku, to jak jest zmontowane w całość, to jak wygląda płyta główna, to na jakim stelażu siedzi klawiatura itd...wydaje mi się że jest dużo solidniej. Commodorki były z metalowymi ekranami. Ja też mam papier (cięcia kosztów). W C64 klawiatura wpinana na piny, i ta pajęczyna z kabelków pod spodem klawiatury...no nie wiem, nie wiem ;) Na koniec rzecz najważniejsza. Wykonanie, wygląd, możliwości techniczne, to drugorzędna sprawa. Najważniejsze jest to, co dostajemy na sam koniec, a na Atari dostajemy lepiej dopracowane pod względem rozgrywki gry, bardziej stonowane, takie bardziej przyjazne dla gracza, tak uważam. No i Draconus to tylko Atari, Montezumas Revenge również, River Raid bez dwóch zdań tak samo jak Moon Patrol. Nie wiem, tak po prostu czuje. A urzadzeń wejściowych i których piszesz na C64 nie znam, nie stać mnie....rozumiesz ;)
@@Penchard_Retro zacznę od końca, tapuino i pi1541 to akurat najtansze są ale praktycznie w 100% są zamiennikami stacji i magnetofonu. Nigdy nie miałem z nimi problemu, a na sio2sd większość mi się nie uruchamia, nie wiem może pliki mam złe, no i te kombinowanie z wyłączaniem Basica żeby programy się uruchamiały 😔 Co do klawiatury to to nie życzę Ci żeby Ci folia w atari padła bo zamiennik nawet jak znajdziesz to albo będzie nie ten albo będzie tak drogi że taniej kupić drugie atari a w komodorku co najwyżej będziesz musiał kabelki przelutowac. Co do gier to uwierzę Ci na słowo bo jak już pisałem większość gier z sio2sd mi nie chodzi 😔
@@salongier, polecam obejrzeć poradnik o SIO2SD: ruclips.net/video/G4W3DoA99UU/видео.html Gość opowiada o tym, że można usnąć, ale wiele ciekawych rzeczy można się dowiedzieć o obsłudze SIO2SD ;)
@@larek oglądałem już jakiś czas temu i opowiadasz bardzo rzeczowo. Mam sio2sd od lotharka ale kupiłem samą płytkę z wyświetlaczem i wtyczkę SIO, w tym samym czasie kupiłem też sdrive max i póki co to na nim testowałem. Mam atari 65 (te z mniejszą ilością kostek pamięci) i przerobiłem je z użyciem gala na 130xe. Niestety mimo że programy testujące pokazują że mam 128 kB to gry napisane pod 130xe nadal wypluwają błąd. Gry pod 65 w większości też się nie uruchamiają. Mam sdrive max i póki co z niego korzystałem. Mam też sio2sd od lotharka ale kupiłem samą płytkę z lcd i osobno wtyczka sio bo chciałem sobie wymienić wyświetlacz na 4x20 ale póki co brakło mi na to czasu. Obecnie wszystkie sprzęty mam spakowane do pudeł bo zaczynam remont pokoju więc wszystko pojedzie do magazynu. Ale jak tylko już będę mógł to na pewno do Atari powrócę, zarówno 8 jak i 16 bit bo mam oba. Przy okazji zapraszam na mój kanał gdzie możesz zobaczyć że bardzo zależało mi na uratowaniu tego 65xe.
Wiadomo, jak Atari to się daje do pieca....czy coś :D No, w każdym razie takie tematy niby kontrowersyjne są najlepsze, bo można przedstawić swoje zdanie, ale z drugiej strony można dostać po łbie ;). Ja też :D Pozdro!
A co kupiłbyś wtedy (nie dziś), gdybyś mógł mieć zestaw ze stacją dysków i fajnym monitorem kolorowym (do Atari np. Sony Trinitron 14" lub jakieś Sanyo)? Powiedzmy masz dość pieniędzy w latach 80. i możesz zaszaleć - do zestawu komputer ze stacją dysków i monitorem kolorowym możesz też dokupić drukarkę, jakieś niezbędne kartridże, joysticki, mysz itp. Taki zestaw na pełnym wypasie z lat 80. - co wybierasz: Atari czy Commodore? 😊
Wtedy? Rzecz oczywista, Commodore. Dlatego że wszyscy mieli komodorki, a ja nie wnikałem w szczegóły techniczne, zależało mi jedynie na graniu. Mieć Atari a naokoło samych Commodorowcow...strzał w stopę, bo skąd brać gry :D
Sam miałem C64, ale kolega posiadał Atari 65 XE, oba sprzęty technicznie są podobne do siebie. Dlatego po latach stawiam znak = dlatego że oba mają wady, i zalety. Piękne młode czasy
U mnie było podobnie. Kuzyn miał Atari 800xl, a kumpel C64. Grałem trochę tu, trochę tam, i bawiłem się dobrze w obydwu przypadkach. To co do mnie bardziej trafiło to była Giana Sisters, więc wybór był prosty. Po latach skłaniam się ciut bardziej w stronę Atari, bo poznaje bibliotekę gier które mnie ominęły, no i akcesoria które dziś powstają są jednak na Atarynce lepsze. Niemniej jednak posiadam obydwa komputery i nadal bawie się świetnie :D
bardzo ciekawe porownanie, no coz odp moze byc tylko jedna, wiadomo co bylo i zawsze bedzie najlepsze :D Penchard Atarowcu jeden to AMIGA :D dzieki za ciekawostki techniczne, kto by pomyslal, ze Atari moze byc szybsze, no coz z pewnoscia to kwestia jakosci wegla, a tak serio to dobrze ze masz otwarty umysl, mysle ze to wazne u rolnika ;) swietny material, dzieki wielkie, pozdrawiam :D
Skąd ty tego atarowca wytrzasnąłeś ja się pytam? Nienawidzę nienawidzieć Atari, serio. Gdyby nie Atari, kopalnie w Polsce dawno by już upadły, a że mamy większość elektrowni węglowych, to swojego Commodore to byś uruchomił nie wiem jak...chyba musiał byś jak chomik w kółko poginać, a i tak nie starczyło by Ci prądu na zakręcenie magnetofonem :P Pozdro.
Masz dwie opcje, albo nie wytrzymać i puścić, albo wyruszyć z misją nawracania wszystkich którzy od dawien dawna używają określenia Commodore C64. Próbuj, powodzenia ;)
Mam pomysł na kolejny odcinek: AMIGA czy PC DOS? Myśle, że wejdzie idealnie bo z takim dylematem wielu z nas się zmagało w latach 90’tych czy porzucić przyjaciółkę na rzecz blaszaka.
@@Penchard_Retro to teraz zrób dlaczego nie pozbyłem się PeCeta i nie powróciłem do Amigi :D Przecież w tedy filmów nie montowałeś, więc jakieś inne zalety to blaszane gówno musiało posiadać xD
Oczywiście, że commodore, więcej znanych kultowych tytułów, rozpowszechnione magnetofony z systemem turbo. Na atari magnetofony były z wadą. Część prób wgrania programu z góry była skazana na niepowodzenie. Dużo softu na atari 65xe to były porty gier z systemów jeszcze starszych tak, że można było odnieść wrażenie iż atari jest komputerem o wiele bardziej prymitywnym, choć mają podobne parametry z c64. nieco lepszy dźwięk miał commodore. Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić w commodore to blade kolory.
Błędy podczas wczytywania gier na Atari nie miały związku z magnetofonem, a z jakąś wadą samego komputera (nie pamiętam czy zarządzanie pamięcią, czy coś z komendami Basica). Na C64 również była masa portów ośmio bitowych hitów Arcade, które prezentowały się tak jak pierwowzór, czyli prymitywnie. Generalnie Atari parametry ma lepsze niż C64 ;) Jeżeli miał bym wytykać urządzenia peryferyjne, to wypadało by porównać stacje dyskietek do Atari i do C64, a dokładnie prędkość wczytywania danych. Tutaj już C64 nie świeci za bardzo. Dziś natomiast porównując podstawowe urządzenia zewnętrzne, czy sio2sd i sd2iec, no to ten pierwszy wciąga nosem sd2iec, takie są fakty. Generalnie każdy z tych komputerów mial swoje wady i zalety. Atari umierało szybciej przez złe decyzje włodarzy, natomiast Commodore parę lat później, więc też podobnie. Natomiast to o czym mówiłem w odcinku, a czego nie poruszyłeś. Grając w gry które wyszły zarówno na jednej jak i na drugiej platformie, te z Atari są przyjemniejsze. Sprawdź jeżeli nie wierzysz.
@@Penchard_Retro Ja tam tych portów na c64 tyle nie widziałem co na atari. Przykładowo Moon Patrol na C64 wyglądał całkiem spoko, na Atari jest bardziej podobny do wersji z VIC-20
Zgadza się, ale na Atari jest za to bardziej grywalny, i kieruje się głównie tym a nie wyglądem. Dobra grafa nie czyni dobrej gry, to wiadomo nie od dziś.
Gdzie? Prześledź jeszcze raz romzowę, to co pisałem, posłuchaj o czym mówię w odcinku. Grafika jest gorsza, grywalność lepsza. Nie raz to pada. Owszem, Ty często do niej nawiązujesz, ja nie.
Witam Cię Penchard :D Niestety nie mam w tych czasach żadnego z wymienionych w tym odcinku sprzętów więc nie będę się na ten temat wypowiadał "powiem" jedynie że odcinek obejrzałem z wielką przyjemnością i udostępniłem go u siebie na FB :) Pozdrawiam Cię serdecznie i łapeczka w górę :)
Siemasz Kolego. Wiesz, teraz nie masz, ale kiedyś miałeś Atari. Być może widziałeś gdzieś u kumpla C64 w akcji. Jakieś porównanie masz :). Ja tak miałem że posiadałem C64, a Atarynke widziałem u kuzyna. Wtedy patrzyłem na jego Atari z politowaniem ;) Dzięki bardzo. Pozdr.
Głupio? Bez przesady. Przecież to nie wymóg :D Cieszę się że zauważasz ten rozwój. Staram się cały czas żeby szło to do przodu. Jednym to pasuje, ale są tacy co twierdzą że skończyłem się na początku, różnie to bywa. Ja bawię się dobrze w każdym razie heh :D
Kiedy w latach 80 grałem na tych maszynach, to strasznie złościło moich rodziców. Jak to mówili, C64 jęczał(grał), a Atari 130XE piszczało(grało), a te plamy ruchome na ekranie to jakaś mozaika co bez opisu na papierze nie można rozpoznać obiektu ;) no ale takie były możliwości i setki godzin przy telewizorze ;)
Ja to ciągle słuchałem że gry wypalają kineskop, psują telewizor i w ogóle już to wyłącz. Dzisiaj wiem że miałem po prostu robić wypad na dwór a nie siedzieć przed ekranem i grać całymi dniami ;)
Chyba najlepsze porównanie obu platform jakie obejrzałem, gdyż uwzględnia to "coś", takie nietechniczne. Penchard bierze pod uwagę subiektywne odczucia używania obu sprzętów. To tak jak ktoś nie zagłębiając się w to co pod maską, wsiada do auta, przejedzie się i czuje czy to auto jest dla niego, czy dobrze mu się prowadzi.
Dodam, że gry dynamiczne, zręcznościowe np Defender, wektorówki, "3D" , lepiej wyglądają na Atari, gdyż ta platforma ma ku temu lepsze wsparcie sprzętowe. Natomiast platformówki, gdzie dużą rolę odgrywają sprite'y i kolorowy tryb znakowy, lepiej wyglądają na C64. SID i jego właściwości dźwiękowe to klasa sama w sobie i porównywać z Pokey nie ma co, choć Pokey jest wystarczający dla wszelakich efektów dźwiękowych w grach. To tak w wielkim skrócie. Piszę to jako stary amigo-atarowiec. C64 miał kolega, i ten sprzęt również nie jest mi obcy.
Bo tak najlepiej ocenia się dany komputer. Co mnie obchodzi co siedzi w środku, ważne żeby to co mi serwuje było dobre, i żeby przyjemnie się w to grało. Atarynka zachwyciła mnie tym co serwuje. Nasłuchałem się przez lata, że Atari to kicha, a C64 to mistrz. Dopiero jak kupiłem Atarynke, przekonałem się jak bardzo te słowa które słyszałem, były nieprawdziwe. Dla mnie oczywiście obydwa komputerki są bardzo dobre, ale C64 znam, natomiast Atari to dla mnie olbrzymie, pozytywne zaskoczenie :)
Ale w co grać na Atari? Tam jest straszna bieda. Commodore to North&South, Turrican 1/2, Lotus Turbo Challenge, Last Ninja 1/2/3, Defender of the Crown, Lemmings, Empire, Rick Dangerous 1/2, Project Firestarter, Maniac Mansion, Shadow of the Beast, Barbarian 1/2 itd itd. Długo można wymieniać.
Cóż, za to winę ponosił włodarz i jego polityka względem producentów gier (o tym pisał jeden z widzów niżej). Natomiast fakt wyzszej grywalność niektórych produkcji wydawanych jednocześnie na Atari i C64 na tym pierwszym komputerze to...no cóż, jest fakt.
:). Miałem Atari 65XE i zazdrościłem gier na C64 :). Tylko jak dobrze pamiętam niekoniecznie za jakość gry (bo nie miałem gdzie pograć na C64) ale na pewno za tytuły i plakaty na giełdzie na Grzybowskiej :). Taki np Commando, do tej pory pamiętam że nie było na Atari :-D
Prawda taka, że c64 będąc sprzętem bardziej popularnym, pogonił Atarynkę która potrafiła pokazać pazura. A wiadomo że to popularność czyni z komputera sprzęt bardziej wspierany przez producentów gier. Nikt nie wyda gry na cos co liczy się mniej, bo na tym po prostu nie zarobi. A siano rządziło i rządzi tym rynkiem. Atari było świetne, ale c64 było wszędzie ;)
Miałem c64 a u kuzyna grywałem na 65xe na Atari były bardzo fajne polskie gry które dopiero zobaczyłem na c64 jak go sprzedałem przed PC ale dla mnie obydwa w tamtym czasie były super
Na Atari w późniejszym okresie ukazywały się głównie Polskie produkcje, bo wszyscy inni już zapomnieli o tym komputerze. Fakt, bywały dobre, ale były też kiszki takie jak Janosik ;). Generalnie dzięki naszym rodzimym producentom gier, Atarynka jeszcze trochę pożyła w naszym kraju. Wszędzie indziej była już praktycznie martwa. Masz rację, obydwie platformy były bardzo fajne w czasach świetności :).
Jeśli miałbym w 92 roku atari to teraz bym kupił atari a miałem commodore to kupiłem commodore bo on przypomina mi dziecinstwo. A na chłodno to rtx4070super:) pozdrawiam. Fajny kanał.
Atari rzeczywiście ma lepiej wykonaną obudowę i generalnie jest ładniejsze. Jeśli chodzi o gry to uważam że na Atari widać żywsze kolory (jest z czego wybierać). Kolory w grach na C64 są jak obrazki w starych gazetach, takie jakby wyblakłe. Weźmy np. Henry's House. Na Atari wygląda ślicznie. Kolorki jak cukierki. Na C64 kolory jak 10-cio letnie landryny.... Do muzyki się nie czepiam.... Każde ma charakterystyczne dźwięki. Myślę że C64 wygrał (popularność) bo miał lepszy marketing. Draconus udowadnia, że można zrobić fajne gry na Atari. C64 miał więcej gier bo więcej klientów go miało i bardziej opłacało się robić gry na niego. Atari XL/XE uważam za lepszy komputer w sensie technicznym. .
Otóż to. Nie od dziś wiadomo że komputer softem stoi. Bez softu (gier) nawet najlepsza sprzętowo maszyna to nic nie warta kupa plastiku. Dlatego też C64 był uważany za lepszy komputer, bo po prostu miał lepsze wsparcie growe że tak powiem. Atari było mniej popularne, dlatego wydawanie gier na taki komputer nie było opłacalne. Wiadomo jak coś się nie opłaca to tego się nie robi, dlatego maszyna szybko popadła w niebyt, a jedyne nowe produkcje jakie na nią się ukazywaly, to były te od naszych rodzimych programistów. Często dobre, ale częściej jednak mocno średnie. Dlatego dziś większość uważa C64 za lepszy komputer. Jak może być inaczej skoro był to najbardziej popularny sprzęt do grania w latach 90?
Wszysyko fajnie tylko po przejsciu Jacka Tamiela do atari na poczatku lat 80tych z racji, ze byl znany z niewyplacania pieniedzy firmą - firmy produkujące gry z obawy przestali je po prostu dla atari produkować. Zatem majac atari jest o wirle mniej gier i beda to poczatkowe i starsze tytuly. Co prawda próbowali uzupełniać rynek polacy programiści jednak nowszych światowych tytułów brak.
Możliwe, jednak nic nie zmieni faktu że te które ukazywały się na obydwu platformach często na Atari były bardziej...nie wiem, nazywam to Player Friendly. Co sprzęt winny że włodarz to zwykły....cośtam. Niestety włodarz to sprzęt, ale nie o tym ten odcinek.
@@Penchard_Retro Wiesz... Jest jeszcze coś takiego jak zdanie uśrednione - ogółu :)....ktore postaram sie opisac ponizej. Flimbo's Quest, Mayhem in Monsterland (!), Last Ninja 1, 2, 3, Test Drive 1 & 2, Shadow Of The Beast, Wings Of Fury... Długo by wymieniać. Po prostu C64 na rynku 8-bit było bardziej konsolą niż Atari, za to miał generalnie lepszy osprzęt i bardziej nadawał się do celów użytkowych, zresztą poza GEOS-em, to oprogramowaniem użytkowym Atari miażdży C64. Ale co do gier, sorry...leżymy i kwiczymy na tym polu (z wyłączeniem może pierwszej połowy lat 80). P.S. Co do tego czy ta sama gra z lat 80tych jest lepsza to trzeba by posprawdzac i zrobic wiecej filmow porownawczych. Jak masz czas przetestuj z klasyki Pit Stop 2. Jest nawet fim na yt, pozdrawiam.
Mmm gry na Atari 8bit przestały wychodzić ok 85... ST zabiło XL/XE...na C-64 powstawały cały czas a na stację dyskietek z turbo powstawały perełki.. PIRATES,DEFENDER OF THE CROWN i inne genialne!!!!Atari to komputerek które zabiło 16bit ST
Znaczy jasna rzecz że następca odsyła poprzednika na emeryturę. Era 8 gotowców dobiegła końca, nastała era 16 bitów. Tak samo Amiga odstawiła na półkę C64, rzecz naturalna. Gry na małe Atari wychodziły w latach 90, i też było masę dobrych. Dziś powstają perełki pod postacią moon patrol Redux, Stunt Car Racer. Te gry pokazują na co było stać małe Atari.
Miałem Atari 65 XE ale potem Amigę 500 i A-1200 tak więc mogę powiedzieć że byłem fanem obu platform - 8-Bit Atari,a 16- bit Amiga i to jest zdrowe podejście. Atari miało wolny magnetofon, ale stacja dysków była szybsza od C-64 i to chyba 3-4 razy. Gry można było pisać bardzo podobne na obu maszynkach, graficznych trybów Atarek miał więcej i paletę kolorów ale C-64 miało lepszy dżwięk. ruclips.net/video/Ap9pR44dq9Q/видео.html&ab_channel=JoystickCity Henrys House - C 64 ruclips.net/video/ez62zYnUxCA/видео.html&ab_channel=DerSchmu Henrys House - Atari 800 XL - 65XE ruclips.net/video/GwnrCUMlcd4/видео.html&ab_channel=bormisha Dzisiaj można zobaczyć co wyciśnięto z Atarka ruclips.net/video/zRGpT-Kjxs8/видео.html&ab_channel=AtariOnlinePL Oczywiście C 64 bardzo dobry 8 - bit komputer ale i tak uważam że A-1200 było gorsze od Atari falcon Pozdrawiam zarówno fanów Atari jak i C-64-zabawa była na obu platformach. Były Atarowiec-Atari 65XE - jak i Amigowiec -A 500 i A1200 a obecnie posiadacz PS5 i PC
Otóż to, każda z tych maszyn miała swoje atuty, ale miała też swoje wady. Na jednym polu lepiej wypadał Commodorek, na drugim Atari. Maszyn spod szyldu Commodore było u nas w kraju po prostu więcej, i dlatego były uważane za lepsze od Atari. Ja miałem kiedyś do czynienia tylko z maszynami Commodore, więc z automatu uważałem Atari za słabsze. Po latach, gdy poznałem możliwości małego Atari, absolutnie nie uważam tego komputera za gorszy. Ma świetne gry, jest przyjemny w obsłudze (o ile nie używamy magnetofonu heh) i w ogóle nie jest gorszy od Commodorka. Masa ludzi jednak nadal uważa inaczej ;)
@@Penchard_Retro Kupiłem Atari 65 XE i magnetofon XC-12 w 88 w PEWEX-ie jeszcze za komuny. Komputer około 125 Dolarów a magnetofon około 36 Dolarów i został mi jeden dolar na kasetę - 60 TDK. Magnetofon przerobiłem na turbo Blizzard około 10-12 razy szybciej ładowało gry. Joystick sam sobie skonstruowałem z mikro styków a schemat jak połączyć kable miałem chyba z Bajtka. Commodore kosztowało drożej chyba 199 dolarów. Ale ja szybko bo już w 90 roku kupiłem A-500 i dodatkowe 512 kb. W 93 miałem A-1200 hd 420 mb i pamięć fast 4 mega oprócz tego monitor Philips kolor do Amigi. W 95 sprzedałem wszystko za 2500 i kupiłem pierwszy PC 486-DX4-100 za 3500. Obecnie grywam na emulatorach w gry na Atari, teraz mam PS5 i PC stacjonarne i laptopa. Pozdrawiam serdecznie🕹🕹👍👍👀👀😊😊
U mnie było podobnie. Mój kuzyn miał 800 XL, ale przesiadł się na C64 z tytułu braku dostępu do nowych gier. Ja miałem oryginalne 2600, a koleś miał Rambo. Różnica taka że on miał masę gier w konsoli, a ja parę kartridży i brak dostępności nowych :D
Witam. Miałem kiedyś commodorka 64 i atari 65xl . Oba komputerki oferowały w/g mnie (jak na tamte czasy) świetne gry i rozrywkę. Trudno jednoznacznie powiedzieć, który jest lepszy. Dzięki za filmik i pozdrawiam :)
Dokładnie, obydwa były bardzo dobre. Commodorek był bardziej popularny, stąd jego sukces. Ja chciałem pokazać że nie należy skreślać jakiegoś komputerka tylko dlatego że się go nie zna (albo uległo opinii większości, że Atari to bleee jest). Dzięki bardzo. Pozdr
To był jedyny słuszny sposób na wybór tego jedynego wymarzonego. Z resztą jak wszyscy mieli albo C64 albo Atarynki, to inaczej być nie mogło. Presja otoczenia 🤣
Obecnie są emulatory i każdy może sobie porównać sprzęty. Ja miałem 65XE. Okolica też tylko Atari, oprócz jednego kolegi z Amigą 500. Więc ciężko to równać ze sobą. Co do dźwięku, to najlepszym wyjściem byłoby połączenie obu układów dźwiękowych i dodanie stereo. Teraz oba układy w stereo brzmią rewelacyjnie. Tego brakowało w czasach 8bit. Co bym wybrał? Amigę :-) którą niestety ominąłem i przesiadłem się na PC. Wydaje mi się, że gry które pokazałeś działają lepiej na Atari gdyż obraz jest bardziej płynny przez co jest wrażenie lepszej grywalności. I znowu Amiga zabija pod tym względem całą konkurencję. ps. Ciekawostka. Atari kupiłem za około 120$, czyli w przeliczeniu na dziś około 500zł. To tyle ile teraz można wydać na używany egzemplarz :-) (po 37 latach)
Ale tutaj jest porównanie i wybór platform ośmio bitowych, więc Amiga ni w ząb tutaj nie pasuje. Wiadomo że Ami lepsza niż C64 czy małe Atari, to nie podlega dyskusji. Co do sprawdzenia która platforma lepsza na emulatorze, to to tak nie działa. Emulator nie pokaże na przykład tego, że Atari ma lepszej jakości sygnał video. Lepsza grywalność to raczej nie zasługa płynności animacji. Można to sprawdzić w Moon Patrol, gdzie łazik reaguje zdecydowanie lepiej na joya niż na C64. Bardziej kolorowa grafika czy bardziej szczegółowe tła to kolejny przykład.
Cóż. Jak pisałem z C64 nie miałem styczności więc wybór z tamtych lat jest oczywisty Atari 65XE. Ale od strony graficznej (oglądanej na youtube) myślę, że lepiej wypada C64. Lubię też słuchać muzyki ze wszystkich 8bit. Jedne utwory lepsze, drugie gorsze, ale wszystki są kochane.
fajnie fajnie... tylko wystarczy zobaczyć np. grę Giana sisters :D i na atari 8 bit i na ST... zaznaczam, że nie jestem uprzedzony... mam i Atari i Commodore...
Oj, to jak tak, to wystarczy zobaczyć Stunt Car Racer na Atari, zagrać w Gyrusa na Atari, zagrać w Moon Patrol na Atari. Na każdą z tych platform można znaleźć tytuły i lepsze i gorsze. To nie argument.
Ciekawe. Nigdy sie zastanawialem nad Atari specs. Dopeiro teraz kupilem 800 XL i musze przyznac ze obudowa, klawiatura i cala konstrukcja wygladaja o wiele lepiej niz C64.
Masz podobne doświadczenia jak ja widzę :D. Serio, kto nie miał styczności z Atarynką nie będzie wiedział jak to wygląda. C64 nawet w środku zbudowane jest mniej solidnie.
@@Penchard_Retro No i to była jedna z przyczyn tego, że małe Atari szybko upadło, a C64 zyskał popularność. Atari 800XL (jak i jego poprzednicy 400/800) było po prostu b. drogie. W parze z solidnym wykonaniem idą wysokie koszty produkcji oraz cena. Jack Tramiel znany był z cięcia kosztów. Kiedy przejął firmę Atari to jego hasłem przewodnim było "Power Without the Price". Odświeżone małe Atari - 65XE, 130XE mimo, iż stylistycznie piękne, to jednak nie było już tak solidnie wykonane jak XL. Klawiatura była gorszej jakości, zwłaszcza wersja z tzw gumkami (zamiast sprężynek). W C64 mimo całej prostoty wykonania, klawiatura trzyma jakość, zarówno w starym chlebaczku, jak i nowszych C64C, a wynika to prawdopodobnie z tego, że firma Commodore zaczynała od serwisu i produkcji maszyn do pisania.
Grałem u wujaszka na Atari 65 ze stacja dysków poraz pierwszy ale kupilem C64 bo bardziej mnie urzekła grafika czy dźwięk, bardziej mi przypadł komodorek do gustu. A design najpiękniejszy ma C128D :-D
No cóż, to zawsze była i będzie kwestia gustu, i bardzo dobrze. Miałeś porównanie, wybrałeś to co dla Ciebie lepsze, normalna rzecz :). Hmmm, c128d to taki trochę PieC :D
W latach 80-90, posiadałem Atari 65 XE. Z tym wgrywaniem gier na magnetofonie, nie było do końca tak jak mówisz. Nigdy nie miałem problemu z błędami podczas wczytywania. Według mnie to raczej kwestia dbania o sam magnetofon, niż problem z komputerem. Magnetofon Atari można było przerobić na system Turbo 2000 lub Turbo Blizzard. Gry wczytywały się w kilkadziesiąt sekund, bez błędów. To było w tamtych czasach dosyć powszechne rozwiązanie. Na giełdach było mnóstwo kaset z grami na Atarynkę , nagranych w tym systemie turbo ( na kasecie mieściło się kilkanaście gier ). Nie było to do końca legalne oprogramowanie 😏. Ale niestety, takie to były czasy. Kupując grę np. od polskich wydawców, takich jak LK Avalon czy Mirage, nie można było liczyć na nagranie jej w tym systemie i gra z magnetofonu wczytywała się niestety nawet około 15 minut. Grało mi się na tym bardzo fajnie. Jedynie czego zazdrościłem " komodorowcom" - to większa liczba dobrych gier.
Wiesz, jak mówiłem w odcinku, mąż kuzynki wykonał interfejs i wczytywał gry z Kasprzaka. Możliwe że dlatego waliło błędami. To była moja jedyna styczność z Atari z magnetofonem, dlatego nie wiedziałem że gry mogą wczytywać się szybciej. Dziś już mam tą wiedzę, natomiast wtedy mieć jej nie mogłem ;).
Chyba że pomyliłem odcinki, bo w którymś mówię o tym Kasprzaku. Jeżeli nie w tym to sorry, już nie pamiętam ;) w każdym razie Atari z którym miałem do czynienia nie miało oryginalnego kaseciaka.
@@Penchard_Retro Posiadałem już Atari 65XE około 3 lat, wtedy kuzyn kupił Commodore C64. Tak jak zaznaczyłeś w Swoim filmie. Porównując jakość grafiki w tych samych grach, można było zauważyć, że na Atari gry były bardziej nasycone w kolory. Na Commodore c64 wyglądało to trochę blado. Niestety. Producenci gier bardziej " polubili " Commodore. Co skutkowało większą ilością dobrych tytułów ( Pirates!, Rick Dangerous, Giana Sisters i wiele innych).
Pamiętam jak pierwszy raz włączyłem grę Robbo, na Atari 65XE. Z ojcem, nie gasiliśmy komputera nawet na noc, aby na drugi dzień kontynuować grę i ukończyć ją w 100%. To były czasy 😏
Zgadza się, producenci szybko zwrócili się w stronę C64. Może z tytułu łatwiejszej platformy do tworzenia gier. W każdym razie na Atari wyszło sporo bardziej dopracowanych pod względem rozgrywki gier. Moje odczucia, dziwne takie, gry na c64 są bardziej ordynarne, a na Atari bardziej czułem się jak w domu. Nie umiem tego wyjaśnić inaczej. Po prostu Atarynka mnie uspokajała, a gry na c64 często wkurzały 🤣
@@Penchard_Retro Ale to był już rok 1991 wiec Atari miało przystępna cenę w Polsce, pamiętam że Atari kupywałem w sklepie Bajtka gdzieś na Śląsku nie pamiętam czy to były Katowice, czy Gliwice. Wtedy za samo Atari dałem ówczesne 2 miliony, za magnetofon jakieś 400tys, wtedy średnia pensja wynosiła około 1,8 mln na miesiąc. Do domu zajechałem podłączyłem pod starego rubina 202p, a tutaj ani koloru ani dźwięku nie było. Dopiero fachowiec musiał odpowiednie płytki do telewizora wstawić aby były kolor i dżwięk. Ale gry z magnetofony wczytywały sie po 40min. Więc po jakimś czasie przerobiłem magnetofon na turbo blizzard, wtedy gry wczytywały się bardzo szybko. Po jakimś czasie kupiłem stację dysków 1050, wtedy to były już komfort. W 1994 roku sprzedałem małe atari, i zaczałem marzyć o PC. I musiałem b.dlugo na niego czekać. Pierwszy Pecet miałem w 1999roku, a było to 166MMX, 32KB, 4,3GB HDD, SVGA 4MB, monitor 15 cali color.
SD2IEC to porażka w porównaniu do SIO2SD. Praktycznie wszystko się wczytuje z SIO2SD na Atari, a SD2IEC na C64 ma sporo ograniczeń. Do C64 trzeba podłączyć np. PI1541. Natomiast SD2IEC doskonale mi się sprawdza z Commodore VC20 - to idealna przystawka do tego modelu.
SD2IEC to porażka, dlatego że nie emuluje całej stacji, która w C64 była drugim komputerem z własnym prockiem i RAMem do którego można było wrzucić kod i go uruchomić. Wiele programów wykorzystywało tę właściwość choćby po to, żeby zastąpić oryginalną, beznadziejnie powolną procedurę odpowiedzialną za transfer danych ze stacji do C64. SD2IEC rozpoznaje próbę wgrania do pamięci stacji kodu kilku najbardziej standardowych przyspieszaczy i je emuluje. Ale jeśli trafi się na coś niestandardowego, to niestety nie będzie działać. Niektóre demka wykorzystywały też CPU stacji jako koprocesor i wykonywały na nim obliczenia.
No to sobie nagrabiłeś 😂 Ja oczywiście też wolę moje Atari, ale Komodorka nie zamierzam się pozbywać, bo jest na nim Microprose Soccer. Dla tej jednej gry kocham ten sprzęt i zostanie ze mną na zawsze.
Następny z mikrosprośnym soccerem. Ja to Was nie rozumiem :D Ja swojego C64 w życiu się nie pozbędę, bo ma Gianne Sisters ;) A Atari ma.....no na przykład lepszego Draconusa, Montezumas Revenge oraz River Raid.
Nie, nadal wszystko :D Swoją drogą, a co miało by się zmienić? Gdyby była mowa o nowych sprzętach, to może tak, ale te stare klamoty już się nie zmieniają, a soft jest jaki jest.
@@Penchard_Retro niby tak, ale może jakiś retroświr zrobił wypasionego kardridża i commodor zyskał nowe, szybsze życie? Wiem, że to już nie to samo, no ale sam przyznasz, że niektóre rozszerzenia działają cuda :)
@@Penchard_Retro a to mnie zaskoczyłeś. Zawsze gdzieś tam w głowie miałem, że Atari to taki biedniejszy (mimo, że ładniejszy) kolega commodore. Jakoś tak zawsze traktowałem go po macoszemu. A widzę, że sporo straciłem ignorując ten sprzęt.
Może i biedniejszy, słabszy, gorszy taki, ale za to bardziej podatny na modyfikacje. U nas w kraju popularność Atari zależała od regionu. Na zachodzie Commodore było górą, mało kto tutaj posiadał Atarynkę. Stąd przekonanie że Commodore jest lepsze. Generalnie obojętne, każda platforma ma swoje plusy i minusy. Każda potrafi dać radochę i zniechęcić. Trzeba próbować i się bawić.
O nie nie, to tak nie działa. Podałeś za przykład nową grę. Raz że w nią nie grałem, więc ciężko mi cokolwiek o niej powiedzieć oprócz tego że wygląda ładnie, a dwa, gdyby autor wydał ją również na Atari, to wtedy można by się spierać. Ciężko być stroną w tej dyskusji gdy nie ma czym się bronić, nie uważasz? Porównując te same gry, wydawane na obydwu platformach w latach 80 i 90, to niestety ale te z Atarynki często są przyjemniejsze.
Sam's Journey, to prawdopodobnie najlepsza gra na platformy 8-bit i całkiem możliwe, że gry identycznie wyglądającej na Atari się nie da zrobić, bo na C64 wykorzystuje wszystko, co jest właśnie specyficzne dla grafiki commodorka. A jeśli chcesz sobie przeszukiwać bibliotekę gier na C64, to znajdź coś, co będzie wyglądać jak gra AtariBlast! Od razu powiem, że nic identycznego nie znajdziesz, bo ta gra wykorzystuje wielokolorowe tryby GTIA w Atari, których C64 zwyczajnie nie ma.
Nie będę tutaj poprawny politycznie jak niektórzy przedmówcy, piszę szczerze. Uważam że w dużej mierze zależy od tego kto jaki sprzęt ówcześnie miał, Atari jest ciekawszy i ładniejszy designersko, ma dużą paletę barw, szybszy procesor przez co gry typu Eidolon lepiej na nim działają, Commodore 64 natomiast miało więcej gier na licencji, posiadacze tegoż komputerka mogli posmakować takiej Contry (Gryzor) dużo gorszej i z gorszą grafiką ale było, z innymi tytułami podobnie, na szczęście na naszym rodzimym rynku zaistniał Pegazus, który po prostu pozamiatał pięknymi grami w dodatku na licencjach(Contra ładniejsza niż wersja salonowa ! ), mieliśmy możliwość zagrania w gry na podstawie bajek anime oglądanych w telewizji i to było coś niesamowitego, do tego piękna grafika. Dla mnie i tak lepsze jest Atari, z zabawą właśnie z tym komputerem mam w głowie dużo niezapomnianych przeżyć których nic nie zastąpi, nawet gdybym miał wybór to bym ponownie wybrał Atari, jak miałem z 4 latka zobaczyłem po raz pierwszy grę Montezuma na Atari i chciałem Atari gdyż wiedziałem że na "to" jest ta gra, później był Zybex który utwierdził mnie w wyborze (wersja na C64 nie dorasta do pięt wersji z Atari( muzyka i dynamika) - (na moim kanale można zobaczyć fragment ZybexA którego użyłem jako Video pod muzykę) . Natomiast gdybym znał wszystkie systemy i widział po kilka gier na każdy to prawdopodobnie bym wybrał Pegazusa ... no ale ten ZYBEX... Na dzisiejszy dzień preferuję Atari, to w końcu komputer i pozwala na więcej eksperymentowania niż taki NES, choć gram częściej na Nesie/Pegazus, na Commodorka szkoda mi czasu i nadal traktuję go jako konkurencje Atari, zapyta ktoś dlaczego - bo tak jest zdrowo, to część historii, po testach tuzów gier na C64 widzę niekiedy przewagę na korzyść Commodorka, tyle że przy dłuższym obcowaniu męczy mnie jego mdła i jednorodna paleta barw jak i dźwięk, nie mam do tego nostalgii więc oceniam dość surowo, same gry teraz już nie są istotne, idę z duchem czasu i od gier mam Playstation, choć w temacie gier na Atari również sporo się dzieje, teraz wychodzą gry o których się kiedyś "fizjologom nie śniło" na przykład "Prince of Persja", "Yoomp!", "Crownland" i masa innych, tyle tylko że dziś dysponujemy narzędziami które pozwalają nam wycisnąć z tych komputerów więcej niż można było w latach 80 i takie gry traktuję jako ciekawostki i pokaz możliwości. Atari, dźwięki z Atari planuję wykorzystać w moich nowych muzycznych kawałkach, więc wybór jest jeden - Atari ponieważ jego możliwości mogę wykorzystać dziś w produkcjach muzycznych do budowy odpowiednich odczuć w dodatku idąc w zgodzie z wspomnieniami które przyczyniły się do bycia tym kim jestem.
Pokochałem me Atari było z drewna i ze stali z prądem niezbyt to działało węgiel sypać należało drewno wrzucać szybko, równo bo się ciągle psuło gówno w kącie ciągle zostawiałem i używać go nie śmiałem. To tak na szybko z serca ;) A tak serio wydaje mi się że Atari w tamtych czasach było droższe i trudniej dostępne od C64 więc wszystko jasne.
Zapomniales o najważniejszym. Najlepsze na świecie Atari czy wiecie...reszta jest milczeniem :P Atari w tamtych czasach w moim mieście było bardzo rzadko spotykane. Jak już to tylko Pewex. Podobno na Śląsku było więcej Atari niż Commodore. Naturalne środowisko Atari, bo dużo węgla :D. Czy było droższe to nie wiem, nie pamiętam cen. Jak za dolary w Pewexie to pewnie droższe.
Zaczynałem od Atari 65XE z turbo i miałem całkiem sporo fajnych gier na start. Niestety z kolejnymi grami pod turbo był problem bo nie miałem dostępu. Z Atari miałem tylko jednego kumpla i jego gry mi działały ale on nie miał turbo w swoim 800XL i wczytywanie trwało 15-20 minut :( Czasem jednak było warto - "Misja" :) Commodore i Atari w naszym kraju to jak historia z Playstation i Sega Saturn. PSX był mega popularny dzięki piractwu ale to Saturn jest konsolą z ciekawszymi jakościowo grami. Wracając do Atari, to miało więcej kolorów i to było widać. Mój wujek miał C64 i wszędobylski fioletowy kolor w niemal każdej grze, wyglądał cholernie nienaturalnie. Wystarczy porównać np. River Raid, Henry's House itd. Gyruss na Atari ma lepszą grafę i wiekszą ilość klatek animacji (widać nawet na Twoim filmie). Gdybym miał dziś kupować 8-bitowca to Atari. Nie dlatego że miałem, tylko właśnie z powodów wymienionych powyżej. Niemniej, dla mnie komputerem wszechczasów jest Amiga ze swoją nieśmiertelną i obszerną biblioteką gier oraz rewelacyjnym dźwiękiem :)
Dla mnie prawdziwa przygoda z grami rozpoczęła się od Amigi właśnie, i uważam tak samo. Co do cen Amigi i jej dostępnosci. W 93-4 roku można ją już było kupić tanio jako używka z Niemiec. Tak też stałem się jej posiadaczem ja ;)
@@Penchard_Retro W 94r to już był przestarzały sprzęt, wtedy kupowałem pierwszego PC 386 SX. Prawdziwa frajda to mieć amigę w 90-91 roku. Prawdziwa królowa przełomu 80/90 Amiga 500. Tylko dla grzecznych synków wypasionych rodziców.
W Polsce część rodziców mogła sobie pozwolić na Amigę dla dziecka właśnie w 93r. U mnie na nową A600 zrzucali się dziadkowie wraz z rodzicami więc był to spory wydatek. Znam osoby które dostały na komunię już w 92r. czyli jeden komputer de facto kupowała cała rodzina.
Miałem wtedy jakieś 13 lat, pochodzę z rodziny w której się nie przelewało. Na swoje komputerki musiałem sam zarabiać w wakacje, i to robiłem. Generalizowanie bywa krzywdzące.
Taktowanie CPU to manipulacja! Szmatari zabierało około 30% czasu na grafikę. Paleta barw szmatari też mit, bo najczęściej z 128 były tylko 4 gdy 64 dawało 16.
Wszystko w porządku? Nienawiść przez ciebie przemawia. Czyżby Atari ciebie skrzywdziło? Tak, to taki żart, ale serio przesadzasz. To nie kwestia śmierć albo życie. Wiesz, to stary komputer, nie?
No niestety Atari ma super szybka stacje dysków i nie trzeba dopalaczy z kaedridzow no i łatwiejsza w obsłudze jest. Niestety często na Atari nie wykorzystywano sprzętu no i stacja dysków do Atari była trudno dostępna w Polsce i droga, komodorowski była tańsza i łatwiej dostępna :/
Czyli to po prostu kwestia popularności, a co za tym idzie dostępności. W moim otoczeniu wszyscy mieli C64, i sądzę że tak było w większości przypadków w naszym kraju. Nie dziwne ze Atari u nas było postrzegane jak ufo. Ktoś niby widział, ale dowodów na to nie miał :D
Atari miało więcej kolorów i szybszy CPU, ale miało niższą rozdzielczość spritów, dlatego obiekty w grach na Atari wyglądały bardziej "blokowo" czyli gorzej.
No tak, każda z tych platform miała swoje mocne i słabe strony. Dziś mając obydwa komputery, smiało mogę powiedzieć że i jeden i drugi jest bardzo dobry. Na Atarynce gra mi się jakoś przyjemniej, ale to może dlatego że C64 znam od młodego, a Atari od niedawna. Spodziewałem się gniota, a wcale tak nie jest.
Atari miało bogatą paletę kolorów (do 256), ale... no właśnie, w zależności od trybu można było ich użyć w jednej linii niewiele np tylko dwa - i tu był haczyk. Na Atari fajnie wychodziły demka wykorzystujące przejścia barwne, tęcze. W grach ta właściwość okazywała się mniej użyteczna. C64 był lepiej zaprojektowany do komnatówek/platformówek.
Od kiedy Giana Sisters to pełno prawna produkcja, skoro już w latach 90tych były słuchy że Nintendo pozwało Time Warp Productions za skopiowanie pomysłu ich firmy?? Tytuł miazga, sam zagrywałem się godzinami na moim C64 w końcu lat 80( a może to były początki 90 :)) tak czy siak piractwo tamtych lat było odczuwalne wszędzie. Kocham Giane ale wiele Super Mario do dziś...
Miałem Atari ale to była bieda jeśli chodzi o gry. Jack Trammiel zrobił w konia tysiące użytkowników 8 bitowych Atarii. Gdybym miał się cofnąć w czasie to kupiłbym niewatpliwie C64. W C64 tylko słaba paleta kolorów, reszta lepsza.
To nie tak. Atari miało potencjał, i to widać po grach które były należycie konwertowane na tą maszynę. Niestety Atari ze swoją pozycją na rynku nie zachęcało twórców gier, którzy woleli tworzyć na C64, stąd taki efekt że C64 ma więcej lepszych gier. Ja uważam Atarynę za spoko komputer. Daje mega radę.
Szybsza była stacja dysków w Atari. Bo do tego Atari zaprojektowano... potem się kapneli że drogo będzie więc trzeba było dać magnetofon... Pierwsze miałem Atari. Dziś mam podarowanego C64... Wybrałbym Atari. Jedyny plus C64 to SID...
Właśnie z tym SIDem się nie zgodzę, bo mi bardziej podchodzą dźwięki generowane przez Pokeya. Takie łagodniejsze potrafią być (ale też takie że zęby wypadają heh). Tak, stacja w Atari miażdżyła system. Dziś obydwie te platformy dają radę, powstaje masę nowego softu, jest się czym bawić.
@@Penchard_Retro I to jest ta kwestia gustu. Bo technicznie to SID jest ciekawszy ale Pokey ma swoich miłośników i ok. W latach 90 można było o to wojować... dziś sentyment.
SID? Przestań... Muzyka na Commodore to okładanie kijem od mopa kosza na makulaturę, podczas gdy dźwięki na Atari to sypanie srebrnych monet do kryształowej szklanki! Na YT latają filmiki porównujące muzykę w np. Zybexie, Draconusie czy Panther.
1. Za glosna muzyka ;) 2. Fajnie by było dzis przetestować atari niestety cena powala 3 stówy za jakiegoś zloma. Dawnymi czasy ;) ja miałem C64 kumpel 65XE wiele raz zamienialiśmy się sprzętem- fajne czasy ;) pozdrawiam
1. Jednemu za głośna, drugiemu za cicha, nie dogodzisz. Pogodzę wszystkich i usunę całkiem :P 2. No co poradzisz, takie czasy. No bo kiedyś to było heh. Pozdr.
@@Penchard_Retro tak to z tymi Polakami;) wieczni malkontenci ;) ale IMHO trochę zaglosno bo pipi zakłóca prowadzącego a dobrze prawi ;) To fakt mleko bielsze a i kobiety młodsze ;)
Kobiety młodsze zdecydowanie, ale nie wszystkie...motyla noga :D Z tą nutką to ciężko mi się wstrzelić. Tutaj fakt, trochę za głośno dałem. Montowałem na innych słuchawkach (kupione w promocji, wiadomo dlaczego).
Mając dwa te komputery nie trzeba nawet rozmyślać nad tym który lepszy, wtedy to tylko się gra...czy robi co chce, bo nie każdy tylko gra. Jako gościa wkręconego w muzyczny świat zapytam....ktora maszyna według ciebie gra lepiej? :)
Nie siedzę w temacie muzyki z C64 czy Atari, ale wiem że sid ma dziś możliwości rozbudowy (dualsid), a czy Pokey też ma? Jeżeli tak, to ograniczenia przestają mieć znaczenie :D
Panie Penchard - chyba, może, wydaje mi się,, nie mam pewności... Ilość kolorów na Atari zależy od trybu graficznego i tylko sztuczki programistów potrafią coś lepszego pokazać. Nie czepiam się, ale to porównanie to takie... 😏
Ale nie odkryłeś Ameryki, tak samo to wygląda w przypadku innych platform (np Amiga). Lecąc z głowy cały odcinek, niestety ale nie wychodzi idealnie. Można się czepiać, ale to jest takie.....
@@Penchard_Retro Wiem, że nie odkryłem, ale porównując gry, które dla sensownej rozdzielczości oferowały tylko 4 kolory i twierdzenie, że wyglądały źle, nie wspominając o tym, jest wg. mnie niedociągnięciem 🙂
Ja tam wole C64, ale masz racje mówiąc, że przy Atari jest łatwiejsza obsługa i prościej zbudowane są emulatory stacji dyskietek, każdy sio2sd to pełna emulacja, na C64 jedynie Ultimate daje 100% emulacji za miliony szekli, a reszta sd2iec, czy tapecard niestety odpadają w przedbiegach, no może jedynie pi1541 coś tam potrafi. Pozdrawiam.
Czytałem conieco o tych rozwiązaniach do Commodorka, ale cena to mnie odstrasza, dlatego dla mnie osobiście nie jest to coś wartego zainteresowania (bida panie, bida). Wychowałem się na Commodorku, nigdy nie miałem do czynienia z Atari, które było dla mnie słabe, bo tak mówili. W momencie kiedy poznałem ten komputer, moje zdanie na jego temat się zmieniło. Dziś dużo ludzi dalej twierdzi że Atari to dno, widząc tylko jeden koniec kija ;). To chciałem pokazać w tym filmiku. Pozdr.
Wszystko super szkoda tylko że ty jesteś na pierwszym planie a nie gry kiedy je porównywałes,kiedy się to ogląda na tel.czy tablecie to ciężko się patrzy
Myślałem że tylko ja mam takie wrażenie, że na ATARI gra się lepiej - a tu potwierdzenie moich przypuszczeń. Wystarczy porównać grę Rescue On Fractalus na oba komputery która podobnie jak Stunt Car Racer płynniej chodzi na ATARI. Szybkość procesora ma znaczenie i dlatego te same gry są na ATARI płynniejsze co sprawia, że gra się lepiej na ATARI :) Jeśli chodzi o solidność wykonania to ATARI wydaje sie lepiej wykonane pod względem elektroniki - w C64 padają układy SID, VIC, PLA. Jeśli chodzi o klawiaturę to C64 ma bardzo solidną konstrukcję i tutaj lepiej wypada od ATARI w którym potrafi paść folia :\ Jeśli chodzi o wygląd to indywidualne preferencje - ATARI jak na tamte czasy bardzo nowoczesny wygląd ale mi osobiście bardziej podoba się starsza wersja C64 - mydelniczka z czarną klawiaturą ;) Dema i muzyka lepsze na C64 - szczególnie nowe produkcje. Wczytywanie gier dzisiaj raczej bez różnicy biorąc pod uwagę nowoczesne urządzenia SIO2SD czy SD2IEC. Problem zaczyna się kiedy chodzi o wczytywanie dem na C64 - potrzebne przynajmniej Pi1541 :) Osobiście zaczynałem od C+4 gdzieś na przełomie 84/85 roku nie licząć wcześniejszego spotkania z ZX Spectrum :D Pozdrawiam serdecznie
No dokładnie, takich gier które są w jakiś dziwny sposób bardziej przyjazne na Atarynce jest sporo. Bebechy (procek) to jedno, ale mam wrażenie że jak już robiono konwersję na Atarynkę w czasach jej świetności, to bardziej się do tego przykładano. Nie wiem, może to błędne przypuszczenia, ale fakty są jakie są, gra się lepiej ;) Właśnie ktoś pisał że pod względem elektroniki Atarynka wypada gorzej od C64, a mi władnie wydaje się że jest lepiej. W Atarynce często padają pamięci. Klawiatura...nie wiem, nie miałem okazji rozbierać jej w żadnym z tych komputerów. Klawisze natomiast są przyjemniejsze na Atari :D Obudowa jest również bardziej solidna (lub tak wygląda). Mydelniczka ma swój urok, wiadomo ;) Pod względem wczytywania gier dziś, wygrywa Atari, ale czekam na Kartridż Kung Fu Flash. Zobaczymy co to potrafi. Może okazać się ze C64 zacznie być góra na tym polu ;) Pozdr
Dla mnie commodore 64 bedzie zawsze lepsze, dlatego ze go mialem :) A tak serio to omawiając parametry grafiki nie wspomniałeś kluczowej rzeczy: C64 potrafil obsluzyc 8 sprzetowych spritow 24x21 px jednokolorowych , lub 24x12px w kilku kolorach. Atari tylko cztery i to w gorszej rozdzielczosci - jesli bylo wiecej to byly to soft sprity. C64 uzywając "raster interrupt" mogl wyswietlic jednoczesnie kilkanaście spritów, w locie zmieniajac ich ksztal/wyglad. Dlatego tak wyraźna jest róznica w jakości niektórych gier. Owszem na Atari dało się zrobić grę podobna graficznie do C64, ale wymagało to różnych trików i dużego nakładu pracy.
Aż w takie szczegóły nie wnikałem powiem szczerze. Może dlatego że na ten temat mam bardzo małą wiedzę, wolę rzeczy namacalne. Ogólnie jeżeli jest tak jak piszesz, to i tak nic nie zmienia faktu że na Atarynce były gry które wyglądały lepiej niż na C64, i na odwrót oczywiście też, żeby nie było. Jedna rzecz jednak się nie zmieni, a mianowicie to że na Atarynce po prostu lepiej mi się gra w gry które są również dostępne na C64. Jakichkolwiek konkretów by się nie podawało, to nadal gra mi się lepiej na Atari. No nie wiem, tak mam że wolę grać zamiast czytać dane i szczegóły techniczne.
Atari ma 4 sprajty + 4 tzw. pociski, które są niczym innym jak piątym sprajtem podzielonym na 4 niezależne części. Fakt - daleko jeszcze do tych sprajtów z C64, ale mówienie o gorszej rozdzielczości nie jest do końca trafne. One są inaczej skonstruowane. Na Atari sprajty mogą mieć wysokość 256 (lub 128 w rozdzielczości tzw. dwuliniowej) pikseli wysokości. W C64 tego nie ma. Finalnie jednak trzeba przyznać, że sprajty w C64 znacznie ułatwiają tworzenie ruchomych obiektów na ekranie.
Wybór jest banalnie prosty. Jeśli chodzi o muzykę i grafikę to c64 bije na głowę Atari. Wystarczy uruchomić taka sama grę na c64 i Atari żeby się o tym przekonać.
Nie, to nie tak. To nie podział lepszy gorszy, raczej inny. Atari ma niższą rozdziałkę i inne tryby graficzne, ale więcej kolorów na ekranie, a C64 odwrotnie. Stąd gry na Atari potrafią być bardziej kolorowe, ale grafika bardziej klockowata. Muzyka....Atari nie ma gorszej. Dziś demoscenowcy potrafią z tego wycisnąć naprawdę sporo. Mi i sid i pokey imponuje możliwościami.
No tak niby Atari miało zegar 1,7MHz a C64 1MHz to wszystko przez węgiel, bo jednak C64 go nie potrzebował :) Słyszałem opinie, że jednak POKEY miał lepszy dźwięk w grach. C64 miał prawie każdy mój znajomy w tamtych czasach, Atari miała jedna czy dwie osoby.
C64 potrzebował prądu, który bez wungla by nie istniał ej :P Pokey lepszego nie miał, miał inny, taki subtelniejszy. Jednym pasował innym nie....wiekszosci chyba nie, chociaż dziś są ludzie którzy tworząc muzykę potrafią z tego pokeya wycisnąć cuda na kiju. Ja słyszałem że są takie regiony w Polsce, gdzie Ataryna była popularniejsza (na przykład Śląsk), ale to tylko zasłyszana informacja, nie potwierdzona ;)
Hi Commodore 64 i Atari można było ulepszać czy nie ?? Karta Grafiki Pamięć Procesor Bo z specyfikacji technicznej można wywnioskować że Atari miało lepszy procesor a wiadomo że jak mocniejszy procek to lepiej się gra i Atari wygrywa !! Amiga była lepsza od Atari i Commodora64 ?? Chodzi o Amigę 500, 800, 1200 Chodzi o jej procesory i inne specyfikacje Które są podane w instrukcji danych modeli !! A i czy wychodzą co roku nowe gry na Amigę czy Commodora64 czy Atari ?? Pozdrawiam Artur
Cześć. Ulepszać można, ale nie w sposób jaki piszesz. Jedynie rozszerzenie pamięci jako główna modyfikacja. Lepszy procesor to nie lepsze gry. Commodore miało wyższe rozdzielczości, przez co gry wyglądały lepiej, natomiast na Atari były bardziej kolorowe. Procesor nie miał aż takiego znaczenia przy tych grach. Oczywiście że Amiga była lepsza. To komputer 16 bitowy, c64 i małe Atari to ośmio bitowce. Cały czas wychodzą nowe gry, zarówno na Atari jak i C64. Obecnie to najbardziej wspierane platformy jeżeli chodzi o retro sprzęt.
@@Penchard_Retro Hi Dzięki za informacje A ile taka pamięć kosztuje ?? Można wsadzić nową kartę grafiki i jaki koszt ?? Amiga miała wersję 32bit czy 64bit ?? Pozdrawiam Artur
Rozbudowa pamięci w Atari to zależy od tego jaki rodzaj się wybierze. Od 300 zł w górę. W c64 było chyba tylko rozszerzenie z epoki, tak zwany REU. Ceny i dostępności nie znam. W tych komputerach nie ma kart graficznych, są układy graficzne na płycie głównej, a te nie są wymienialne. Najbardziej popularne Amigi (500, 600) to komputery 16 bitowe. A1200, cd32 to sprzęty 32bit. Skąd brać nowe gry? Z neta. Ludzie którzy produkują te gry, np. Projekt R3D, umieszczają je na swoich stronach, tam tez mozna je kupić, lub wciągnąć za darmo, zalezy.
@@Penchard_Retro @Penchard_Retro Hi Są jeszcze inni producenci którzy wypuszczają grę na Amigę, C64 lub Atari ?? Byłem na stronie R3D i nie można ściągnąć gier. Chyba trzeba zamawiać !! Szkoda że nie ma wersji Amiga500 Maxi z działająca klawiatura !! Pozdrawiam Artur
A ja dodam coś od siebie, może ktoś to jeszcze przeczyta. Chodzi o kwestie nowoczesnych dodatków takie jak fujinet lub wic64 to Atari z fujinetem jest o niebo lepsze niż c64 że swoimi wic64.
Ja przeczytam :D Ogólnie mam dylemat jeżeli chodzi o te akcesoria stricte do internetu do tych starych komputerów. Czy to potrzebne, osobiście uważam że nie, ale to moje zdanie, bo na pewno są ludzie którzy z tego korzystają.
@@Penchard_Retro Chodzi o to ze masz wszystko pod ręka, jak wychodzi jakieś nowe demko czy gierka to nie trzeba szukać, przegrywać na kartę i itp tylko wejść na serverek i odpalić bezpośrednio z niego a później ewentualnie przegrać na kartę nie ruszając się do kompa.
Tak, rozmawiałem o tym z Rentonem. W sumie jest to wygodne. Ja nie znam się na tych akcesoriach, więc żeby móc "wypowiedzieć się do końca" tematu nie poruszam. Nie chce też rzucać niby wiedzą prosto z Wikipedii żeby nie uchodzić za "pępek świata" ....rozumiesz.
Turrican, Giana Sisters, Creatures, Last Ninja, Bubble Bobble, Katakis, Armalyte, Rick Dangerous, Rainbow Islands i 10-tki innych hitów są na Atari? NIE MA! Zatem c64 Rulez!
Nie ma, bo wtedy już generalnie właśnie wszędzie Commodore rulez, a więc na Atari po co coś robić. Gdyby jednak robili....no ale nie robili, więc jest jak jest ;)
Masz rację, gry na C64 były po prostu fajniejsze, sam miałem Atari i gry w porównaniu do C64 mnie rozczarowały. Nawet taki Midnight Resistance czy właśnie Turrican. Może te polskie produkcje dały by radę, ale animacja postaci i dynamika porażały miernością. Optycznie jednak ładniejsze jest Atari - miałem 800XE 🙂
Nie gadaj, były gry które były lepsze na Atari, podałem je w odcinku. Czepianie się że jakichś gier nie było na Atari a na c64 tak, to jest słabe. Platforma nie jest winna temu, że wydawcy mieli ją w zadzie.
@@Penchard_Retro Oczywiście, że były, jednak wg. mnie, ilość i jakość tych lepszych po prostu windowała atrakcyjność C64 awansem. Natomiast jak wspomniałem, polskie produkcje nadrabiały "marketingiem" Sam dałem się nabrać na Hansa Klossa i Misję, mając nadzieję na naprawdę ciekawą grę. Niestety, postacie poruszały się, jakby miały związane cojones, do tego dynamika strzałów jak w Matrix'ie 🙂Ale cóż, to było wieki temu i pozostała mi konkluzja, że gry retro najlepiej działają w naszej (mojej) pamięci. Chociaż jest jedna gra na Atari, która pomimo ogólnej prostoty potrafi dać mi kilka minut frajdy - Satan's Hollow 👍 Niedawno chciałem córce 9lat pokazać jak wyglądały kiedyś gry - niestety, nie zażarło, może dlatego że jest już "spaczona" PS3 i PS4, które ogrywa. Ale ogólnie kanał bardzo fajny, jedynie trochę prowadzący zbyt czuły na delikatną krytykę 🤭
@@Penchard_Retro Akurat platforma jest po części winna, gdyż na C64 pisanie gier było dużo łatwiejsze, głównie dzięki duszkom, ale także trybie znakowym (czyli do 256 różnych "tilesów" z których budowało się plansze gry), mapie kolorów, itp. W Atari nie było to takie proste.
Nie wiem czemu ale mi Atari kojarzylo sie z krotkimi, prostymi i biednymi w grafike i muzyke grami. W C64 mialem odczucie ze gry sa dlugie i zrobione z glowa, a grafika i muzyka powalala. Takie mialem i nadal mam odczucia. Na konie dodam, ze zawsze zazdroscilem Amigowcom ;)
No tak, jeżeli chodzi o Amigę i Atari ST, to ja jakoś zawsze czułem że mając Amigę jestem jakiś taki lepszy :D. Do dziś wydaje mi się że Ami 500 wciąga nosem ST, ale to może być błędne odczucie jako że ST nigdy nie posiadałem. Gry na małym Atari często wydawały się kiepskie, bo ta maszyna szybko umarła, a twórcy gier nie przykładali się do tego aż tak bardzo, tak mi się wydaje.
Wiesz każda z tych maszyn ma duszę, dlatego istnieją do dziś, i dlatego też dIa my się nimi bawimy. Atari ma w sobie to coś czego nie umiem do końca zdefiniować. Taka jakaś bardziej miękka ta dusza ;)
Zgadza się, C64 było zdecydowanie lepszym wyborem dla graczy. Popularność i ilość gier po stokroć większa jak Atarynki. Atari potrafiło jednak zaskakiwać, tylko mało kto o tym wiedział w naszym kraju ;)
No chyba że w magnetofonie od Atari zrobiło się modyfikacje turbo. Stacja dyskietek dużo sprawniejsza w Atari jak w C64. Dziwiek, to kwestia układów. Atari wtedy szło innym kierunku. Brzmienie kwestia dyskusyjna. Każdy sprzęt ma swoje zady i walety.
Każdy Komodziarz i Atarowiec uważał że ma najlepszą maszynkę dopóki nie posiedział z pół godziny przed moim Amstradem. Wyraźny obraz przez RGB i soczyste kolory, a nie rozmyte Composite z wypranymi kolorami. Dźwięk Stereo w standardzie. Basic mający 2 razy więcej poleceń niż w innych 8bit, który działa 2 razy szybciej niż w C64, a aż 3.5 raza szybciej niż w ZX czy XE. Tryb wysokiej rozdzielczości na którym użytki wyglądają poważnie jak na 16bitowcu. Sprajty owszem nieco wolniejsze, ale w 16 kolorach a nie w 3ech jak na C64 czy w Pegasusie. Dema na Overscanie w Stereo. Siedzieli jak zaczarowani. :) Ale najbardziej ich dobijała stacja 8 razy szybsza niż w Komodzie, (średnio 14sek na uruchomienie gry). Z obrazkami (a czesem animkami) startowymi, a nie takie okrojone jak na Turbo kasetach. W prawdzie do Atari stacje były ok 5x szybsze od tych w C64, ale z powodu ceny widywali je w sklepach a nie w domu. To prawda w 1985 roku CPC były w PL drogie z powodu monitora, ale po 1990 gdy wojsko i policja wymieniała Amstrady na PeCety, to model 6128 ze stacją i monitorem kosztował tyle co używane C64 z magnetem. I dopiero wtedy kupiłem swojego, bo nie byłem bogaty. Nawet te słynne 3" calowe dyski, nie były tak drogie jak wieść niosła, wystarczyło zajrzeć do Baltony, bo tylko tam można było kupić takie no-name, 3x tańsze od markowych, a przecież inne rozmiary markowych dysków też były o tyle droższe od no-name. W dodatku PeCetowcy pozbywali się wtedy za grosze starych dużych 40ścieżkowych stacji (2głowice 360K), a tylko do CPC można je było łatwo podłączyć, bo inne 8bitówki w stacjach miały praktycznie drugi komputer, a 16bitówki potrzebowały stacji 80ścieżkowych. Efekt był taki że znałem więcej Amstradowców z dwiema stacjami niż posiadaczy innych 8bitówek z choćby jedną stacją. Posiedzieli, nacieszyli oczy, a potem musieli wracać do domu do swoich śmiesznych komputerków. I po takim seansie już nie musiałem od nich słuchać głupot o tym czego to niby Amstrad nie miał. Tak tak, Syrenki i Maluchy też były kiedyś popularne, ale nikt znający się na rzeczy nie twierdził że to lepsze auta niż inne. :) W Bajtku pisali że to mało rozrywkowy sprzęt i że w PL jest do nich mało softu, ale na innej stronie w tych samych numerach były ogłoszenia do zamawiania piratów przez telefon. Setki tytułów można było zamówić i dostać pocztą nawet w pipidówkach. :D Miałem 6128 z dużą stacją w latach 92-96, a Atarowcy albo Komodziarze wychodzili OCZAROWANI. :) Czasem przyprowadzali znajomych co hihotali przy wejściu że zobaczą pacana co kupił CPC, mimo że w Bajtku wyraźnie napisali że odradzają. Ale kiedy wychodzili, to już się nie śmiali. I miło wspominam bycie takim pacanem. Pozdrawiam fanów wszelkich starych kompów. :)
Cześć. Powiem wprost, dla mnie ten komouter to czarna magia. Nie wiem o nim nic, w życiu nie miałem do czynienia. Ba, nawet nie widziałem na oczy :D. Niemniej jednak to co piszesz prezentuje się bardzo ciekawie. Musiał bym się tym tematem zainteresować, bo gry jakie widziałem na yt wyglądają zaskakująco dobrze. Najbardziej interesuje mnie to złącze rgb w ośmio bitowej maszynie. Ciekawa sprawa....
Szanuję. Na Atarynce też to prężnie działa do dziś, ale nie umiem porównywać demek. Wiadomo że takie demo pokazuje możliwości danej maszyny za pomocą trików, a na każdej z tych platform możliwości i te triki są różne. Ps. Numen jest świetny jednak ;)
@@Penchard_Retro bzdura tylko w pl wychodziły gry na całym świecie wydawcy po 85 przestali wydawać nowości a na c64 praktycznie do 90 92 nowe gry te same co na amige st wychodziły
Oraz w pewnej ilości gier, które na Atari były odpowiednio dopracowane ;) Obydwie platformy są dobre. Nie należy zamykać się na tylko jedną. Takie coś daje fanbojstwem. Bez sensu.
Przeszedłeś do obozu wroga? Usz ty :D :D Żartuję :P Dla mnie najlepszy jest współczesny piecet bo jednym programem emulujesz wszystkie konsole i spokój - wraz z Xboxem 360 nawet i PS4 .. :P Więc masz od retro do współczesności :P A tak na poważnie nie miałem okazji mieć Atarynki 65XE ani 800XL więc nie wypowiem się w temacie - na C64 były gry dobre i gówniane tak jak wszędzie - na Amidze zresztą to samo - skoro mówisz, że urzekła cię Ataryna swoimi wersjami gier to coś w tym musi być - w końcu wiesz co mówisz chyba :) Ja miałem Rambo - no nie powiem, żeby mnie to urzekło jakoś cudownie, ale traktuję z sentymentem bo to była pierwsza konsola jaką miałem - dlatego cieszę się, że jest u mnie nadal. Gry jak wszędzie są lepsze gorsze - jedyna konsola na którą nie wychodziły gówniane gry to był chyba Gamecube - bo tam biblioteka jest tak spasowana, że rzeczywiście trudno doszukać się jakiegoś crapa - materiał jak zwykle ciekawy - także łapeczka up i pozdrawiam cię serdecznie :)
Panie, w Piecu to się pali węglem a nie gra :D Zgadza się, szity są na każdej konsoli, jednak urzekło mnie to, że komputer który zawsze byl u mnie gdzieś w dziale "a co to w ogóle jest", oferuje gry, które są bardziej dopracowane niż na C64. To coś czego nigdy się bym nie spodziewał po jakimś tam Atari, dlatego komputer ten ma u, mnie wielkiego plusa. Natomiast uwielbiam obydwie platformy, i gram w dobre gry na jednej i na drugiej. A emulator to zło ostateczne :P Dzięki bardzo. Pozdr.
@@Penchard_Retro No jak ktoś nie ma fizycznie wszystkich konsol i komputerów to mu zostaje piecet tak jak mi.. :P Na pewno jest szybciej bo nie musisz podpinać wszystkiego a nie każdy ma na to miejsce i czas.. :P Sam żeś emulował na scumm niektóre gierki na lajwie więc - .. no :D
Komputer jest taki dobry jaki dobry jest program do niego więc, w późnych latach 80-tych C64 miał lepsze gry od Atari - nawet cena rynkowa C64 była dwa razy wyższa od Atari 800Xl. Jak zobaczyliśmy z kumplem Atarowcem (wówczas miałem Atari 800 XL) gry na C64 u innego kolegi to szybko sprzedaliśmy atarynki i kupiliśmy C64 . . . . to był szok - gry bajka, ten Atari to biiida wówczas była :)
Fakt, niestety Atari zostało pogrzebane dosyć szybko właśnie z powodu braku gier. C64 było bardzo popularne, więc nie dziwi fakt ogromu gier jaki był dostępny na ten komputer. Niemniej jednak faktem jest, że były giery w które lepiej się grało na małej Atarynke, co jednak nie zmienia nic w temacie że C64 jest lepsze, bo gier ma więcej. Mnie po prostu szokuje fakt, że komputer który uważałem zawsze za kichę, kiszką jednak nie jest. Mój kuzyn w latach 90 również zamienil Ataryne na C64, bo więcej gier. Nie ma się co dziwić. Gdyby Atarynka miała większe wsparcie ze strony deweloperów, mogła by spokojnie i otwarcie konkurować z C64, tak uważam.
@@Penchard_Retro oczywiście, że tak. W tamtym czasie gry i komputery kupowało się na giełdach - w żadnych sklepach nic takiego w PL nie sprzedawano. Więcej dobrych gier było na C64. Kolejnym zakupem była A500 choć STFM miało niemniejszy potencjał. Ceny tych urządzeń były kosmiczne. Pamiętam, na początku lat 90 tata kupił mi A500 w Berlinie zachodnim za 1.000 marek niemieckich - za tę sumę ojciec kolegi kupił wówczas 10-cioletniego Mercedesa. Przeciętny Polak miał Fiata 125p. Takie czasy :)
Dokładnie. U nas to dystrybutorzy kopii zapasowych decydowali co jest na topie, co jest lepsze. Handlowali głównie grami na C64, bo chcieli po prostu szybko zarabiać, a nie bujać się z paroma grami przez długie tygodnie. Oni też wiedzieli że na zachodzie zainteresowanie producentów gier małą Atarynką spadło, gry nowe już się prawie nie pojawiały, więc siłą rzeczy prawie 100% nagrywaczy gier leciało tylko z grami na C64. Skoro wszędzie było C64, to jak można było kupić sobie Atari :D Amiga to już inna bajka. Ja miałem Amigę no bo wcześniej było C64, więc to naturalna kolej rzeczy. Na Atari ST już nawet nie patrzyłem :D Nie wiem ile moich rodziców kosztowała A500, ale tez dostalem ja z Niemiec, czyli za maraski :D
Dziś uważam, że oba komputery, czyli Atari i C64 są równie udane i każdy powinien mieć oba. Jedne gry lepiej wypadają na Atari, a drugie na C64. Pomijam kwestie magnetofonu i stacji, bo obecnie zarówno na C64 jak i Atari wczytywanie gier jest równie szybkie i nie ma to znaczenia.
Reasumując: oba komputery warto mieć w swoich zbiorach, bo oba są tego warte.
No cóż, komfortowa sytuacja kiedy nie trzeba wybierać między jednym a drugim. Ja coprawda jestem w takiej sytuacji, i uważam tak samo jak Ty, jednak gdy trzeba wybierać....twardy orzech ale jednak wybieram Atari. Może dlatego że nie miałem styczności i bardzo mnie zaciekawił ten komputerek. C64 miałem, znam, nie powiem że niczym mnie dziś nie zaskakuje, ale to właśnie Atari jest tą wielką niewiadomą i olbrzymim zaskoczeniem...no bo przecież to miał być syf, tak kiedyś mówili, dlaczego więc syfen być nie chce? ;)
Jestem od początku Atarowcem i nigdy mi nie przyszło nazywać innego sprzętu "syfem". To wymysł ludzi o słabym rozumie ;). Każda platforma ma swoich zwolenników i każda jest inna oraz na swój sposób ciekawa.
Bardzo fajne jest to Twoje porównanie, bo nie zagłębiasz się w szczegóły techniczne, ale bazujesz na odczuciach z obcowania ze sprzętem. Mnie ostatnio bardzo ujmuje ZX Spectrum. Mimo, że technicznie nie jest wybitnym urządzeniem, to jednak sam klimat i obcowanie z nim nie ma sobie równych.
ha ha, ha to kiedy się sprzedałeś ?
wtedy były za drogie, zeby mieć oba,,niestety
mam w Komodzie Kung Fu Flasha to gry wczytują się bardzo szybko,pliki crt
Dwa lata minęły...
Atari obsługa stacji dysków była przeciwieństwem magnetofonu. Do atarynek magnetofon był dolepką, komputer był przewidziany do współpracy ze stacją/stacjami dysków (do 4 stacji).
Również lepszą możliwością dla potrafiących to wykorzystać był interpretr Atari Basic. Basic na comodorku to była kicha. Pamiętam ojca jak liczył różne rzeczy z mechaniki do pracy. Na programowalny kalkulatorze robił to trzy dni, na atarynce po napisaniu programu w Basicu miał wyniki po 5 minutach i jeszcze mógł je sprawdzić graficznie.
Dla grających w tym czasie commodorek był jednak lepszy o tyle, że biblioteka gier była większa.
Jednak przy wyborze jednego z dwóch - dziś ponownie i świadomie była by to atarynka.
No cóż, jako gracz, rozpatrywałem to głównie pod kątem gier. Tutaj Commodorek wiódł prym, ale jak piszesz, z powodu większej popularności. Myślę że Atarynka na każdym polu mogła pokazać pazur, niestety włodarze Commodore potrafili w lepszy sposób sprzedać swój wyrób. Ot cała filozofia.
1kcal915 Dlaczego biblioteka gier na "szmatari" była mniejsza? Bo Szmatari okradało firmy tworzące gry!!! Ze tego powodu nie chcieli pisać gier dla złodzeji.
No jak tam uważasz
@@eR-MIKszmatarii! 😂😂 kolega widzę jeszcze z epoki Secret service albo i Top Secret
@@MC-ly4pm Z epoki C&A i 64+cztery :-)
Ehhh, druga połowa lat 80tych, pożyczone Atari 800XL później 65XE, oprogramowanie również skołowane od znajomych, ale pamiętam również "dziuple" w DH Centrum w Zielonej Górze, czy w jednym sklepie w Nowej Soli.... Początek lat 90tych już Amiga kupiona już w pełnoprawnym salonie komputerowym obecnego pana senatora :) Były czasy :D Co do pytania, zdecydowanie Atari i pamiętne maratony w Robbo :D
O proszę, ja pamiętam jakiegoś gościa z Centrum który nagrywał kasety na c64, ale nie pamiętam gdzie to było. Coś mi się kojarzy że na półpiętrze siedział w rogu :D. Pamiętam że po gry na c64 jeździłem do Elektronika.
Piszesz o Vadimie? Tam też bywałem. Kupowałem dyskietki do Amigi, później jakieś podzespoły do pc. Dyskietki do Amigi brałem też w Topazie. Na parterze był sklep komputerowy.
Fajne czasy, fajne wspomnienia :)
@@Penchard_RetroTo było tak dawno temu, że na 100% pewny nie jestem, że to Wadim, ale On w bio na swojej stronie nie pisał też że miał sklep w Nowej Soli, a miał bo tam kupiłem rozszerzenie pamięci do A500 :) a ja jakoś kojarzę właśnie go z DH Centrum, no ale może się mylę..... W tym sklepie w Topazie kupiłem swojego pierwszego PC, z tego co pamiętam zbankrutowali bo się przejechali na zakupie jakiś trefnych dysków twardych, ale może to miejska legenda :)
Ja mam sentyment i do Commodore i do Atari.Pogrywam czasem w jeden i drugi.Dla mnie to kwestia bardziej gry.Fajna opowiastka👍🍻
No, taka sytuacja gdzie nie trzeba wybierać jednego z dwóch, a co najwyżej tego na którym dziś sobie pogram, to bardzo dobra sytuacja jest :D. Kiedyś musieliśmy wybierać, a dziś to raczej kwestia odczekania na przypływ gotówki i zakup. Pod tym względem dziś jest lepiej ;)
Dzięki!
Skoro Ataryna biła na głowę każdy aspekt sprzętowy w tamtym czasie, to dlaczego każda gra jak wyszła w tamtym czasie była"ładniejsza" na C64??? No bez jaj, my starzy gracze "użytkownicy" tamtych sprzętów mamy swoje zdanie, ale dziś każdy młody zapaleniec może odpalić YT i zobaczyć porównania np najlepszych tytułów tamtych lat. C64 miażdży wizualnie Atari. Sorry ale jak się komuś nie chciało to i z extra sprzętu/konfiguracji nic nie wyszło. Oko i ucho nie cieszą parametry na papierze tylko efekt końcowy osiągnięty na ekranie. C64 rządziło. Pozdrawiam
Znaczy tak, ja nie będę się kłócił ze specyfikacją sprzętu, która na papierze jest lepsza w Atarynce. To jak dany sprzęt jest wykorzystywany to już całkiem inna kwestia, chociaż tutaj to bardziej kwestia trybów graficznych.
Sprawdzenie sobie na yt jak dany tytuł wygląda, to nie zagranie w ten tytuł. Filmik nie odda feelingu i to nawet w najmniejszym stopniu.
Dobry tytuł to nie miazga grafika, to dużo więcej, i dobrze o tym wiesz. Gram na jednej i drugiej platformie, więc mogę powiedzieć na której mi się lepiej gra w dany tytuł. Gdybym wzorował się filmem na yt to mógł bym powiedzieć....nic, bo jak ktoś ocenia tytuł po filmiku na yt, to robi bardzo słabo ;).
Pozdr.
Jeszcze raz napisze to o czym mówiłem w tym filmie. Nie porównuję grafiki, a tylko samą rozgrywkę, która w przypadku Atari często wypada lepiej. Grafika na C64 owszem jest ładniejsza (nie zawsze jak piszesz, ale często jest), ale jak napisałem wczesniej, nie samą grafiką dobry tytuł stoi.
@@Penchard_Retro modern releases of games have shown what the atari really is capable of. I do like the c64, some great games, but from my experience and modern programming Atari wins. But back in the 80s certainly c64 was more popular. So was the spectrum which I also like very much! I like all retro 8 bit computers.
I'm quite impressed by the atari sid player, would never of thought that was a possibility.
Atari jest tysiąc razy lepsze bo jeden z jego wczesnych twórców 4 setki zrobił potem Amigę 😅
No te kolory z c64 😂😂😂 trochę takie jakby sprane - użyj perwol'u a my atarowcy dzięki sypania węgla mamy lepiej
Atari generuje większy ślad węglowy :) A tak serio, myślę, że jeżeli ktoś lubi się bawić w modding sprzętu i tym podobne rzeczy, to Atari oferuje bardzo szerokie pole do popisu.
Zgada się. Możliwości rozbudowy małej Atarynki dziś są bardziej imponujące niż te w C64, chociaż wydaje mi się że ma to sens jedynie wtedy, gdy ktoś jara się Demosceną. Do gier....czy ja wiem...
@@Penchard_Retro , coraz więcej gier na Atari wykorzystuje układ stereo i dodatkową pamięć RAM. Nie ma potrzeby robienia z Atari Amigi (choć niewiele do tego brakuje), ale takie minimum daje możliwość zagrania w trochę więcej gier z lepszym udźwiękowieniem :)
Co to za kawałek leci w tle ??
Nah-kolor - revisioned
pierwszy mój komputer to był Atari 800XL sprzedałem po 2 latach i kupiłem Commodore 64. Na Atari napisałem kalkulację elementów gotowych (wielkiej płyty do budowy bloków mieszkalnych) dla mojej mamy która pracowała w fabryce domów na Kawęczynie. Brała prace do domu i z Atari było około 30 razy szybciej niż klikając w kalkulator. Pracowaliśmy we dwoje więc i to mogłoby wskazywać w przybliżeniu na 15-krotne zwiększenie produktywności przy użyciu Atari Basic. Commodore to sprajty i filtry oraz synchronizacja kanałów oraz ADSR. Atari to system bardziej przemyślany. Dla małolata Commodore 64 wydawał się lepszym wyborem. Atari jest opanowany przez polskich koderów a dla mnie symbolem jest Jakub Husak. Jego Self-Control nie udało się przełożyć na C64, to znaczy dało się ale nie brzmiało... Do dziś mam C64c ale na 65XE miejsce czeka i jest wysprzątane ...
Dobre porównanie, super się ogląda. Brawo Ty za pomysł!
Dzięki bardzo :)
Dziękuję że to zauważyłeś.Od zawsze miałem takie same odczucie mimo,że na komodę miałem jak każdy o wiele więcej tytułów.To gdy porównywałem szafowe wersje kilka kiedyś też miałem to grając na atarynce było jak na szafie na comodzie ten klimat się nie objawiał.Jeszcze raz dziękuję.Co ciekawe na na ST bez "e" też jeszcze czasem to wystepowało w stosunku do wspaniale oprogramownej Amigi.
Właśnie, to jest to o czym mówię. Są takie komputery i konsole które mają to coś, czego nie mają inne. Podobnie jest z Segą Saturn i Plejem 1. Sega ma po stokroć więcej klimatu. Czuć ten salon gier pykajac na konsoli od Segi.
Atarynka ma to coś, czego C64 nie posiada, pomimo większej ilości gier, i czego nigdy nie osiągnął ;)
A co do dziś to nie posiadam żadnego z tych komputerów ale w tamtych czasach zamieniłem c64 na atari ze stacją dysków :)
Atari ze stacją dyskietek to już było naprawdę coś. Jak ktoś musiał katować się magnetofonem, i nagle wskoczył na taką stacyjkę, to jego życie zmieniło się nie do poznania. Odkrywał wszystkie gry jakie były na Atari, a nie tak jak wcześniej odpalił jedna z magnetofonu i później rżnął w nią cały tydzień :D
Również miałem Atari ze stacją XF551. Wcześniej przez krótki czas miałem magnetofon, w którym później dorobiono Turbo Blizzard. Atari ze stacją to rakieta, ale już magnetofon z Turbo Blizzard był rewelacyjny. I tu ciekawostka - Atari z magnetofonem z tym systemem turbo wczytywał programy szybciej niż C64 ze stacji dyskietek. Ale mało który Commodorowiec o tym wspomina ;)
Moim pierwszym kompem było ATARI 800 XL w 1985 roku (które posiadam do dzisiaj). Nie doświadczyłem wgrywania gier z kaset ponieważ od samego początku miałem stacje dysków ATARI 1050. Wgrywanie gier ze stacji na ATARI było mega szybkie. Na pewno też szybsze niż wczytywanie gier na C64 z ichniej stacji dyskietek. :)
Bardzo fajny materiał. Udostępniam na swoim fanpage RETRO RAVEN na FB.
Pozdrawiam serdecznie. :)
O panie, to żeś miał na bogato w tych szarych czasach :).
Wiem że Atarynka wciągała nosem C64 na polu transferów z flopa. Każda platforma miała swoje plusy i minusy ;)
Pozdro po roku :D
A tam Panie co to za wybór, wiadomo Amiga najlepsza jest na świecie :)
No, ale to już poziom wyżej, tam gdzie też Atari ST :D
@@Penchard_Retro pewnie że Amiga poziom wyżej niż Atari czy C64. Ale teraz Pecet, PS4, PS5 czy X-box One też jest poziom wyżej, a nawet dwa od Amigi, a i tak grasz w gry na osiem czy szesnaście bitów ;). I co jest lepsze PS4 czy atari 65 XE ?
PS4 od Amigi to jest wyżej o jakieś tysiąc razy ;)
Oczywiście że Atari jest lepsze niż PS4, co to za pytanie w ogóle :D
Moja przygoda z komputerami jest inna, bo gdy kończyłem szkołę, praktycznie nikt o nich jeszcze nie słyszał, a mieszkając i pracując na wsi, nie miałem kolegów którzy by takie coś posiadali, nawet wiele lat potem. Miałem 32 lata kiedy w 92 roku, komisie natknąłem się na coś przypominającego elektroniczną maszynę do pisania a nazywało się Atari 800 XL... dopiero po chwili przypomniało mi się że gdzieś już o nim czytalem, w głowie się nieco rozjaśniło a że portfel w kieszeni miałem w tym dniu wystarczająco zasobny - do domu wróciłem z zaopatrzoną we wszystko co trzeba (łącznie z grami i programami Atarynką. Potem był drugi - bo pierwszy się zepsuł, po nim 130 XE a dalej to już Amiga 1200, no i era PC-tów. Ale wracając do małych maszynek, nie interesowalo mnie co lepsze i gry też niezabardzo - kupowałem to co było blisko domu, natomiast pociągała mnie grafka komputerowa, dlatego przesiadałem się na coś, co potrafi lepiej rysować :). Co lepsze - Atari, czy Commodore - do dziś nie wiem, bo nie miałem porównania (porównywać 800 czy 130 do Amigi, to jak Audi do malucha - nie będę) natomiast przeglądając internet i nie zależne porównania - najczęściej wygrywa w nich Atari i na koniec - magnetofon At. był faktycznie do niczego, za to stacja dyków śmigała jak szalona - wiem, bo miałem i w internecie równie często, spotykam opinie, że Commodorowa nie miała przy niej szans... Pozdrawiam, Bogdan.
No to na chłodno. Mam obie platformy żeby nie było. 1.grafika - C64 może mieć na raz 16 kolorów na ekranie z palety 16 kolorów, na Atari paleta jest 256 kolorów (stąd te kolory są żywsze) ale jednocześnie może ich być chyba 4 z tej palety (chyba w kwadracie 16x16) stąd sporo gier właśnie jest wlasnie w takim odcieniu brązu (jak się mylę niech mnie ktoś poprawi) w każdym razie ciężko jest bez uciekania się do różnych sztuczek zrobić wielokolorowe gry pokroju giany. 2.dzwiek - myślę że bez komentarza, 3.jakosc wykonania - design atari jest fajny, ale z punktu widzenia osoby która musi naprawić oba kompy to jak pierwszy raz otwierałem atari 65 to zadawałem sobie pytanie czy aby na pewno to pochodzi z fabryki, bo znam domorosłych elektroników którzy lepiej projektują sprzęt, w C64 można się doczepić do tego papierowego ekranu, ale to jest tak jak z trabantem, ciężko zardzewiałego znaleźć 4.napedy - przetestuj kiedyś pi1541 i tapuino do C64 (po prostu nie wiedziałeś co dobre do C64) 5. Gry - osobiście pograłem trochę na Atari ale jakoś mnie nie urzekło, może muszę siąść na dłużej ale te które znam z C64 są moim zdaniem lepsze na C64 (kolony, robbo, klątwa, władcy Ciemności, miecze valdgira). Pozatym na C64 jest o wiele więcej gier z tego co wiem. 6 - największy crap jaki odgrywałeś na czym był że tak nieśmiało zapytam 😄 A moja konkluzja, jak Kogoś stać to polecam kupić oba bo na każdym jest coś czego nie ma na drugim a w co warto zagrać, jak tylko jeden to najpierw odpal emulatory i poznaj obie platformy i dopiero wtedy wybierz.
Ale ten największy Crap jest też na Amidze, i jest takim samym szitem :D
Wiesz to zagłębianie się w szczegóły techniczne prosto z papieru to po prostu nie moja działka. Podałem tylko bardzo podstawowe, i takie które są dla mnie zrozumiałe i namacalne, i w sumie tylko dla formalności, bo wiaodmo że to ma najmniejsze znaczenie.
Co do budowy komputerów, to tutaj się nie zgodzę. Gdy zobaczyłem swoje 65xe w środku, to jak jest zmontowane w całość, to jak wygląda płyta główna, to na jakim stelażu siedzi klawiatura itd...wydaje mi się że jest dużo solidniej. Commodorki były z metalowymi ekranami. Ja też mam papier (cięcia kosztów). W C64 klawiatura wpinana na piny, i ta pajęczyna z kabelków pod spodem klawiatury...no nie wiem, nie wiem ;)
Na koniec rzecz najważniejsza. Wykonanie, wygląd, możliwości techniczne, to drugorzędna sprawa. Najważniejsze jest to, co dostajemy na sam koniec, a na Atari dostajemy lepiej dopracowane pod względem rozgrywki gry, bardziej stonowane, takie bardziej przyjazne dla gracza, tak uważam.
No i Draconus to tylko Atari, Montezumas Revenge również, River Raid bez dwóch zdań tak samo jak Moon Patrol. Nie wiem, tak po prostu czuje.
A urzadzeń wejściowych i których piszesz na C64 nie znam, nie stać mnie....rozumiesz ;)
@@Penchard_Retro zacznę od końca, tapuino i pi1541 to akurat najtansze są ale praktycznie w 100% są zamiennikami stacji i magnetofonu. Nigdy nie miałem z nimi problemu, a na sio2sd większość mi się nie uruchamia, nie wiem może pliki mam złe, no i te kombinowanie z wyłączaniem Basica żeby programy się uruchamiały 😔 Co do klawiatury to to nie życzę Ci żeby Ci folia w atari padła bo zamiennik nawet jak znajdziesz to albo będzie nie ten albo będzie tak drogi że taniej kupić drugie atari a w komodorku co najwyżej będziesz musiał kabelki przelutowac. Co do gier to uwierzę Ci na słowo bo jak już pisałem większość gier z sio2sd mi nie chodzi 😔
@@salongier, polecam obejrzeć poradnik o SIO2SD: ruclips.net/video/G4W3DoA99UU/видео.html
Gość opowiada o tym, że można usnąć, ale wiele ciekawych rzeczy można się dowiedzieć o obsłudze SIO2SD ;)
@@larek oglądałem już jakiś czas temu i opowiadasz bardzo rzeczowo. Mam sio2sd od lotharka ale kupiłem samą płytkę z wyświetlaczem i wtyczkę SIO, w tym samym czasie kupiłem też sdrive max i póki co to na nim testowałem. Mam atari 65 (te z mniejszą ilością kostek pamięci) i przerobiłem je z użyciem gala na 130xe. Niestety mimo że programy testujące pokazują że mam 128 kB to gry napisane pod 130xe nadal wypluwają błąd. Gry pod 65 w większości też się nie uruchamiają. Mam sdrive max i póki co z niego korzystałem. Mam też sio2sd od lotharka ale kupiłem samą płytkę z lcd i osobno wtyczka sio bo chciałem sobie wymienić wyświetlacz na 4x20 ale póki co brakło mi na to czasu. Obecnie wszystkie sprzęty mam spakowane do pudeł bo zaczynam remont pokoju więc wszystko pojedzie do magazynu. Ale jak tylko już będę mógł to na pewno do Atari powrócę, zarówno 8 jak i 16 bit bo mam oba. Przy okazji zapraszam na mój kanał gdzie możesz zobaczyć że bardzo zależało mi na uratowaniu tego 65xe.
Bardzo fajny odcinek ! Dałeś do pieca.... :) ale mam podobną opinię - mimo wszystko wybrałbym Atari. Pozdro !
Wiadomo, jak Atari to się daje do pieca....czy coś :D
No, w każdym razie takie tematy niby kontrowersyjne są najlepsze, bo można przedstawić swoje zdanie, ale z drugiej strony można dostać po łbie ;).
Ja też :D
Pozdro!
Ciekawy materiał! U mnie najpierw 800xl później A500 :-) pozdrawiam !
Dzięki :) Zmieniłeś obóz :D Ja zrobiłem podobnie, tylko z Atari 2600 na C64. Później już tylko Commodore.
Pozdr.
A co kupiłbyś wtedy (nie dziś), gdybyś mógł mieć zestaw ze stacją dysków i fajnym monitorem kolorowym (do Atari np. Sony Trinitron 14" lub jakieś Sanyo)? Powiedzmy masz dość pieniędzy w latach 80. i możesz zaszaleć - do zestawu komputer ze stacją dysków i monitorem kolorowym możesz też dokupić drukarkę, jakieś niezbędne kartridże, joysticki, mysz itp. Taki zestaw na pełnym wypasie z lat 80. - co wybierasz: Atari czy Commodore? 😊
Wtedy? Rzecz oczywista, Commodore. Dlatego że wszyscy mieli komodorki, a ja nie wnikałem w szczegóły techniczne, zależało mi jedynie na graniu. Mieć Atari a naokoło samych Commodorowcow...strzał w stopę, bo skąd brać gry :D
Bardzo ciekawy materiał...wiele ciekawostek, nie miałem o nich pojęcia, dzięki...3mka:)
Dzięki bardzo :). Pozdr.
Sam miałem C64, ale kolega posiadał Atari 65 XE, oba sprzęty technicznie są podobne do siebie. Dlatego po latach stawiam znak = dlatego że oba mają wady, i zalety. Piękne młode czasy
U mnie było podobnie. Kuzyn miał Atari 800xl, a kumpel C64. Grałem trochę tu, trochę tam, i bawiłem się dobrze w obydwu przypadkach. To co do mnie bardziej trafiło to była Giana Sisters, więc wybór był prosty. Po latach skłaniam się ciut bardziej w stronę Atari, bo poznaje bibliotekę gier które mnie ominęły, no i akcesoria które dziś powstają są jednak na Atarynce lepsze. Niemniej jednak posiadam obydwa komputery i nadal bawie się świetnie :D
bardzo ciekawe porownanie, no coz odp moze byc tylko jedna, wiadomo co bylo i zawsze bedzie najlepsze :D Penchard Atarowcu jeden to AMIGA :D dzieki za ciekawostki techniczne, kto by pomyslal, ze Atari moze byc szybsze, no coz z pewnoscia to kwestia jakosci wegla, a tak serio to dobrze ze masz otwarty umysl, mysle ze to wazne u rolnika ;) swietny material, dzieki wielkie, pozdrawiam :D
Skąd ty tego atarowca wytrzasnąłeś ja się pytam? Nienawidzę nienawidzieć Atari, serio.
Gdyby nie Atari, kopalnie w Polsce dawno by już upadły, a że mamy większość elektrowni węglowych, to swojego Commodore to byś uruchomił nie wiem jak...chyba musiał byś jak chomik w kółko poginać, a i tak nie starczyło by Ci prądu na zakręcenie magnetofonem :P
Pozdro.
No nie wytrzymam:)... Penchard, Albo COMMODORE 64 albo C64:D
Masz dwie opcje, albo nie wytrzymać i puścić, albo wyruszyć z misją nawracania wszystkich którzy od dawien dawna używają określenia Commodore C64. Próbuj, powodzenia ;)
@@Penchard_Retro Gdyby to co wiele razy wypowiedziałeś usłyszał Ś.P J .Tramiel, to nie chciałbym być w Twojej skórze. Pozdro z podkarpacia:)
Mam pomysł na kolejny odcinek: AMIGA czy PC DOS? Myśle, że wejdzie idealnie bo z takim dylematem wielu z nas się zmagało w latach 90’tych czy porzucić przyjaciółkę na rzecz blaszaka.
Taki odcinek już był. Mówię tam dlaczego mój pierwszy piec był gównem, i jak bardzo żałowałem sprzedaży Amigi ;)
@@Penchard_Retro to teraz zrób dlaczego nie pozbyłem się PeCeta i nie powróciłem do Amigi :D Przecież w tedy filmów nie montowałeś, więc jakieś inne zalety to blaszane gówno musiało posiadać xD
No, Amiga już praktycznie umarła, nie było do czego wracać ;)
Oczywiście, że commodore, więcej znanych kultowych tytułów, rozpowszechnione magnetofony z systemem turbo. Na atari magnetofony były z wadą. Część prób wgrania programu z góry była skazana na niepowodzenie. Dużo softu na atari 65xe to były porty gier z systemów jeszcze starszych tak, że można było odnieść wrażenie iż atari jest komputerem o wiele bardziej prymitywnym, choć mają podobne parametry z c64. nieco lepszy dźwięk miał commodore. Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić w commodore to blade kolory.
Błędy podczas wczytywania gier na Atari nie miały związku z magnetofonem, a z jakąś wadą samego komputera (nie pamiętam czy zarządzanie pamięcią, czy coś z komendami Basica). Na C64 również była masa portów ośmio bitowych hitów Arcade, które prezentowały się tak jak pierwowzór, czyli prymitywnie.
Generalnie Atari parametry ma lepsze niż C64 ;)
Jeżeli miał bym wytykać urządzenia peryferyjne, to wypadało by porównać stacje dyskietek do Atari i do C64, a dokładnie prędkość wczytywania danych. Tutaj już C64 nie świeci za bardzo.
Dziś natomiast porównując podstawowe urządzenia zewnętrzne, czy sio2sd i sd2iec, no to ten pierwszy wciąga nosem sd2iec, takie są fakty.
Generalnie każdy z tych komputerów mial swoje wady i zalety. Atari umierało szybciej przez złe decyzje włodarzy, natomiast Commodore parę lat później, więc też podobnie.
Natomiast to o czym mówiłem w odcinku, a czego nie poruszyłeś. Grając w gry które wyszły zarówno na jednej jak i na drugiej platformie, te z Atari są przyjemniejsze. Sprawdź jeżeli nie wierzysz.
@@Penchard_Retro Ja tam tych portów na c64 tyle nie widziałem co na atari. Przykładowo Moon Patrol na C64 wyglądał całkiem spoko, na Atari jest bardziej podobny do wersji z VIC-20
Zgadza się, ale na Atari jest za to bardziej grywalny, i kieruje się głównie tym a nie wyglądem. Dobra grafa nie czyni dobrej gry, to wiadomo nie od dziś.
@@Penchard_Retro ale od początku rozmawiamy tylko o samej grafice
Gdzie? Prześledź jeszcze raz romzowę, to co pisałem, posłuchaj o czym mówię w odcinku. Grafika jest gorsza, grywalność lepsza. Nie raz to pada.
Owszem, Ty często do niej nawiązujesz, ja nie.
Witam Cię Penchard :D Niestety nie mam w tych czasach żadnego z wymienionych w tym odcinku sprzętów więc nie będę się na ten temat wypowiadał "powiem" jedynie że odcinek obejrzałem z wielką przyjemnością i udostępniłem go u siebie na FB :) Pozdrawiam Cię serdecznie i łapeczka w górę :)
Siemasz Kolego.
Wiesz, teraz nie masz, ale kiedyś miałeś Atari. Być może widziałeś gdzieś u kumpla C64 w akcji. Jakieś porównanie masz :). Ja tak miałem że posiadałem C64, a Atarynke widziałem u kuzyna. Wtedy patrzyłem na jego Atari z politowaniem ;)
Dzięki bardzo. Pozdr.
Dawno Cię nie oglądałem, za co mi głupio :P, ale po czasie widzę, że kanał dojrzał dobrze się rozwijasz szacun :)
Głupio? Bez przesady. Przecież to nie wymóg :D
Cieszę się że zauważasz ten rozwój. Staram się cały czas żeby szło to do przodu. Jednym to pasuje, ale są tacy co twierdzą że skończyłem się na początku, różnie to bywa. Ja bawię się dobrze w każdym razie heh :D
Kiedy w latach 80 grałem na tych maszynach, to strasznie złościło moich rodziców. Jak to mówili, C64 jęczał(grał), a Atari 130XE piszczało(grało), a te plamy ruchome na ekranie to jakaś mozaika co bez opisu na papierze nie można rozpoznać obiektu ;) no ale takie były możliwości i setki godzin przy telewizorze ;)
Ja to ciągle słuchałem że gry wypalają kineskop, psują telewizor i w ogóle już to wyłącz. Dzisiaj wiem że miałem po prostu robić wypad na dwór a nie siedzieć przed ekranem i grać całymi dniami ;)
Stacja dysków dla c64 serii 1541 miała prędkość 300 bodów, atari okolo 19200...
A tutaj nie będę poprzedniego komentarza wklejał ;)
Chyba najlepsze porównanie obu platform jakie obejrzałem, gdyż uwzględnia to "coś", takie nietechniczne. Penchard bierze pod uwagę subiektywne odczucia używania obu sprzętów.
To tak jak ktoś nie zagłębiając się w to co pod maską, wsiada do auta, przejedzie się i czuje czy to auto jest dla niego, czy dobrze mu się prowadzi.
Dodam, że gry dynamiczne, zręcznościowe np Defender, wektorówki, "3D" , lepiej wyglądają na Atari, gdyż ta platforma ma ku temu lepsze wsparcie sprzętowe. Natomiast platformówki, gdzie dużą rolę odgrywają sprite'y i kolorowy tryb znakowy, lepiej wyglądają na C64. SID i jego właściwości dźwiękowe to klasa sama w sobie i porównywać z Pokey nie ma co, choć Pokey jest wystarczający dla wszelakich efektów dźwiękowych w grach. To tak w wielkim skrócie. Piszę to jako stary amigo-atarowiec. C64 miał kolega, i ten sprzęt również nie jest mi obcy.
Bo tak najlepiej ocenia się dany komputer. Co mnie obchodzi co siedzi w środku, ważne żeby to co mi serwuje było dobre, i żeby przyjemnie się w to grało. Atarynka zachwyciła mnie tym co serwuje. Nasłuchałem się przez lata, że Atari to kicha, a C64 to mistrz. Dopiero jak kupiłem Atarynke, przekonałem się jak bardzo te słowa które słyszałem, były nieprawdziwe.
Dla mnie oczywiście obydwa komputerki są bardzo dobre, ale C64 znam, natomiast Atari to dla mnie olbrzymie, pozytywne zaskoczenie :)
Ale w co grać na Atari? Tam jest straszna bieda. Commodore to North&South, Turrican 1/2, Lotus Turbo Challenge, Last Ninja 1/2/3, Defender of the Crown, Lemmings, Empire, Rick Dangerous 1/2, Project Firestarter, Maniac Mansion, Shadow of the Beast, Barbarian 1/2 itd itd. Długo można wymieniać.
Cóż, za to winę ponosił włodarz i jego polityka względem producentów gier (o tym pisał jeden z widzów niżej). Natomiast fakt wyzszej grywalność niektórych produkcji wydawanych jednocześnie na Atari i C64 na tym pierwszym komputerze to...no cóż, jest fakt.
:). Miałem Atari 65XE i zazdrościłem gier na C64 :). Tylko jak dobrze pamiętam niekoniecznie za jakość gry (bo nie miałem gdzie pograć na C64) ale na pewno za tytuły i plakaty na giełdzie na Grzybowskiej :). Taki np Commando, do tej pory pamiętam że nie było na Atari :-D
Prawda taka, że c64 będąc sprzętem bardziej popularnym, pogonił Atarynkę która potrafiła pokazać pazura. A wiadomo że to popularność czyni z komputera sprzęt bardziej wspierany przez producentów gier. Nikt nie wyda gry na cos co liczy się mniej, bo na tym po prostu nie zarobi. A siano rządziło i rządzi tym rynkiem.
Atari było świetne, ale c64 było wszędzie ;)
Miałem c64 a u kuzyna grywałem na 65xe na Atari były bardzo fajne polskie gry które dopiero zobaczyłem na c64 jak go sprzedałem przed PC ale dla mnie obydwa w tamtym czasie były super
Na Atari w późniejszym okresie ukazywały się głównie Polskie produkcje, bo wszyscy inni już zapomnieli o tym komputerze. Fakt, bywały dobre, ale były też kiszki takie jak Janosik ;). Generalnie dzięki naszym rodzimym producentom gier, Atarynka jeszcze trochę pożyła w naszym kraju. Wszędzie indziej była już praktycznie martwa. Masz rację, obydwie platformy były bardzo fajne w czasach świetności :).
Jeśli miałbym w 92 roku atari to teraz bym kupił atari a miałem commodore to kupiłem commodore bo on przypomina mi dziecinstwo. A na chłodno to rtx4070super:) pozdrawiam. Fajny kanał.
Cóż, w skrócie, tak właśnie to działa :D
I tak, retro to tylko hobby, a codzienne życie to też jak piszesz ;)
Dzięki 👍
Atari rzeczywiście ma lepiej wykonaną obudowę i generalnie jest ładniejsze. Jeśli chodzi o gry to uważam że na Atari widać żywsze kolory (jest z czego wybierać). Kolory w grach na C64 są jak obrazki w starych gazetach, takie jakby wyblakłe. Weźmy np. Henry's House. Na Atari wygląda ślicznie. Kolorki jak cukierki. Na C64 kolory jak 10-cio letnie landryny.... Do muzyki się nie czepiam.... Każde ma charakterystyczne dźwięki. Myślę że C64 wygrał (popularność) bo miał lepszy marketing. Draconus udowadnia, że można zrobić fajne gry na Atari. C64 miał więcej gier bo więcej klientów go miało i bardziej opłacało się robić gry na niego. Atari XL/XE uważam za lepszy komputer w sensie technicznym. .
Otóż to. Nie od dziś wiadomo że komputer softem stoi. Bez softu (gier) nawet najlepsza sprzętowo maszyna to nic nie warta kupa plastiku. Dlatego też C64 był uważany za lepszy komputer, bo po prostu miał lepsze wsparcie growe że tak powiem. Atari było mniej popularne, dlatego wydawanie gier na taki komputer nie było opłacalne. Wiadomo jak coś się nie opłaca to tego się nie robi, dlatego maszyna szybko popadła w niebyt, a jedyne nowe produkcje jakie na nią się ukazywaly, to były te od naszych rodzimych programistów. Często dobre, ale częściej jednak mocno średnie.
Dlatego dziś większość uważa C64 za lepszy komputer. Jak może być inaczej skoro był to najbardziej popularny sprzęt do grania w latach 90?
...dobra przekonales mnie kupuje Atari 😉
skandal !!!
POLECAM hehe :P
Wszysyko fajnie tylko po przejsciu Jacka Tamiela do atari na poczatku lat 80tych z racji, ze byl znany z niewyplacania pieniedzy firmą - firmy produkujące gry z obawy przestali je po prostu dla atari produkować. Zatem majac atari jest o wirle mniej gier i beda to poczatkowe i starsze tytuly. Co prawda próbowali uzupełniać rynek polacy programiści jednak nowszych światowych tytułów brak.
Możliwe, jednak nic nie zmieni faktu że te które ukazywały się na obydwu platformach często na Atari były bardziej...nie wiem, nazywam to Player Friendly.
Co sprzęt winny że włodarz to zwykły....cośtam. Niestety włodarz to sprzęt, ale nie o tym ten odcinek.
@@Penchard_Retro Wiesz... Jest jeszcze coś takiego jak zdanie uśrednione - ogółu :)....ktore postaram sie opisac ponizej.
Flimbo's Quest, Mayhem in Monsterland (!), Last Ninja 1, 2, 3, Test Drive 1 & 2, Shadow Of The Beast, Wings Of Fury... Długo by wymieniać. Po prostu C64 na rynku 8-bit było bardziej konsolą niż Atari, za to miał generalnie lepszy osprzęt i bardziej nadawał się do celów użytkowych, zresztą poza GEOS-em, to oprogramowaniem użytkowym Atari miażdży C64. Ale co do gier, sorry...leżymy i kwiczymy na tym polu (z wyłączeniem może pierwszej połowy lat 80). P.S. Co do tego czy ta sama gra z lat 80tych jest lepsza to trzeba by posprawdzac i zrobic wiecej filmow porownawczych. Jak masz czas przetestuj z klasyki Pit Stop 2. Jest nawet fim na yt, pozdrawiam.
Mmm gry na Atari 8bit przestały wychodzić ok 85...
ST zabiło XL/XE...na C-64 powstawały cały czas a na stację dyskietek z turbo powstawały perełki.. PIRATES,DEFENDER OF THE CROWN i inne genialne!!!!Atari to komputerek które zabiło 16bit ST
Znaczy jasna rzecz że następca odsyła poprzednika na emeryturę. Era 8 gotowców dobiegła końca, nastała era 16 bitów. Tak samo Amiga odstawiła na półkę C64, rzecz naturalna.
Gry na małe Atari wychodziły w latach 90, i też było masę dobrych.
Dziś powstają perełki pod postacią moon patrol Redux, Stunt Car Racer. Te gry pokazują na co było stać małe Atari.
Miałem Atari 65 XE ale potem Amigę 500 i A-1200 tak więc mogę powiedzieć że byłem fanem obu platform - 8-Bit Atari,a 16- bit Amiga i to jest zdrowe podejście.
Atari miało wolny magnetofon, ale stacja dysków była szybsza od C-64 i to chyba 3-4 razy.
Gry można było pisać bardzo podobne na obu maszynkach, graficznych trybów Atarek miał więcej i paletę kolorów ale C-64 miało lepszy dżwięk.
ruclips.net/video/Ap9pR44dq9Q/видео.html&ab_channel=JoystickCity
Henrys House - C 64
ruclips.net/video/ez62zYnUxCA/видео.html&ab_channel=DerSchmu
Henrys House - Atari 800 XL - 65XE
ruclips.net/video/GwnrCUMlcd4/видео.html&ab_channel=bormisha
Dzisiaj można zobaczyć co wyciśnięto z Atarka
ruclips.net/video/zRGpT-Kjxs8/видео.html&ab_channel=AtariOnlinePL
Oczywiście C 64 bardzo dobry 8 - bit komputer ale i tak uważam że A-1200 było gorsze od Atari falcon
Pozdrawiam zarówno fanów Atari jak i C-64-zabawa była na obu platformach.
Były Atarowiec-Atari 65XE - jak i Amigowiec -A 500 i A1200 a obecnie posiadacz PS5 i PC
Otóż to, każda z tych maszyn miała swoje atuty, ale miała też swoje wady. Na jednym polu lepiej wypadał Commodorek, na drugim Atari. Maszyn spod szyldu Commodore było u nas w kraju po prostu więcej, i dlatego były uważane za lepsze od Atari.
Ja miałem kiedyś do czynienia tylko z maszynami Commodore, więc z automatu uważałem Atari za słabsze. Po latach, gdy poznałem możliwości małego Atari, absolutnie nie uważam tego komputera za gorszy. Ma świetne gry, jest przyjemny w obsłudze (o ile nie używamy magnetofonu heh) i w ogóle nie jest gorszy od Commodorka. Masa ludzi jednak nadal uważa inaczej ;)
@@Penchard_Retro Kupiłem Atari 65 XE i magnetofon XC-12 w 88 w PEWEX-ie jeszcze za komuny.
Komputer około 125 Dolarów a magnetofon około 36 Dolarów i został mi jeden dolar na kasetę - 60 TDK.
Magnetofon przerobiłem na turbo Blizzard około 10-12 razy szybciej ładowało gry.
Joystick sam sobie skonstruowałem z mikro styków a schemat jak połączyć kable miałem chyba z Bajtka.
Commodore kosztowało drożej chyba 199 dolarów. Ale ja szybko bo już w 90 roku kupiłem A-500 i dodatkowe 512 kb.
W 93 miałem A-1200 hd 420 mb i pamięć fast 4 mega oprócz tego monitor Philips kolor do Amigi.
W 95 sprzedałem wszystko za 2500 i kupiłem pierwszy PC 486-DX4-100 za 3500.
Obecnie grywam na emulatorach w gry na Atari, teraz mam PS5 i PC stacjonarne i laptopa.
Pozdrawiam serdecznie🕹🕹👍👍👀👀😊😊
Ja nie znałem nikogo kto miał atari, całe osiedle leciało na c64 ewentualnie rambo 2600 (podróbka atari ale to nie komputer)
U mnie było podobnie. Mój kuzyn miał 800 XL, ale przesiadł się na C64 z tytułu braku dostępu do nowych gier. Ja miałem oryginalne 2600, a koleś miał Rambo. Różnica taka że on miał masę gier w konsoli, a ja parę kartridży i brak dostępności nowych :D
Witam. Miałem kiedyś commodorka 64 i atari 65xl . Oba komputerki oferowały w/g mnie (jak na tamte czasy) świetne gry i rozrywkę. Trudno jednoznacznie powiedzieć, który jest lepszy. Dzięki za filmik i pozdrawiam :)
Dokładnie, obydwa były bardzo dobre. Commodorek był bardziej popularny, stąd jego sukces. Ja chciałem pokazać że nie należy skreślać jakiegoś komputerka tylko dlatego że się go nie zna (albo uległo opinii większości, że Atari to bleee jest).
Dzięki bardzo. Pozdr
Na C64 grałem u kolegów,uprosiłem ojca o kompa a On kupił mi Atari ,ale ST.Więc nawet nie było porównania ;)
A nie to wiadomo że z czym do ludzi. Ale gdyby porównać A500 z ST...nooo tutaj to juz było by o czym gadać :D
@@Penchard_Retro No to jest temat na kolejny materiał:)
@@Penchard_Retro Zgadza się ,dla tego kolejnym zakupem była amisia 600 ,też wyżebrana u rodziców +dziadki.
w czasach bez internetu wydaje mi się, że lepiej było mieć komputer taki jak koledzy żeby się wymieniać grami.
To był jedyny słuszny sposób na wybór tego jedynego wymarzonego. Z resztą jak wszyscy mieli albo C64 albo Atarynki, to inaczej być nie mogło. Presja otoczenia 🤣
Obecnie są emulatory i każdy może sobie porównać sprzęty.
Ja miałem 65XE. Okolica też tylko Atari, oprócz jednego kolegi z Amigą 500. Więc ciężko to równać ze sobą.
Co do dźwięku, to najlepszym wyjściem byłoby połączenie obu układów dźwiękowych i dodanie stereo. Teraz oba układy w stereo brzmią rewelacyjnie. Tego brakowało w czasach 8bit.
Co bym wybrał? Amigę :-) którą niestety ominąłem i przesiadłem się na PC.
Wydaje mi się, że gry które pokazałeś działają lepiej na Atari gdyż obraz jest bardziej płynny przez co jest wrażenie lepszej grywalności.
I znowu Amiga zabija pod tym względem całą konkurencję.
ps. Ciekawostka. Atari kupiłem za około 120$, czyli w przeliczeniu na dziś około 500zł. To tyle ile teraz można wydać na używany egzemplarz :-) (po 37 latach)
Ale tutaj jest porównanie i wybór platform ośmio bitowych, więc Amiga ni w ząb tutaj nie pasuje. Wiadomo że Ami lepsza niż C64 czy małe Atari, to nie podlega dyskusji.
Co do sprawdzenia która platforma lepsza na emulatorze, to to tak nie działa. Emulator nie pokaże na przykład tego, że Atari ma lepszej jakości sygnał video.
Lepsza grywalność to raczej nie zasługa płynności animacji. Można to sprawdzić w Moon Patrol, gdzie łazik reaguje zdecydowanie lepiej na joya niż na C64. Bardziej kolorowa grafika czy bardziej szczegółowe tła to kolejny przykład.
Cóż. Jak pisałem z C64 nie miałem styczności więc wybór z tamtych lat jest oczywisty Atari 65XE.
Ale od strony graficznej (oglądanej na youtube) myślę, że lepiej wypada C64.
Lubię też słuchać muzyki ze wszystkich 8bit. Jedne utwory lepsze, drugie gorsze, ale wszystki są kochane.
fajnie fajnie... tylko wystarczy zobaczyć np. grę Giana sisters :D i na atari 8 bit i na ST... zaznaczam, że nie jestem uprzedzony... mam i Atari i Commodore...
Oj, to jak tak, to wystarczy zobaczyć Stunt Car Racer na Atari, zagrać w Gyrusa na Atari, zagrać w Moon Patrol na Atari. Na każdą z tych platform można znaleźć tytuły i lepsze i gorsze. To nie argument.
Ciekawe. Nigdy sie zastanawialem nad Atari specs. Dopeiro teraz kupilem 800 XL i musze przyznac ze obudowa, klawiatura i cala konstrukcja wygladaja o wiele lepiej niz C64.
Masz podobne doświadczenia jak ja widzę :D. Serio, kto nie miał styczności z Atarynką nie będzie wiedział jak to wygląda. C64 nawet w środku zbudowane jest mniej solidnie.
@@Penchard_Retro No i to była jedna z przyczyn tego, że małe Atari szybko upadło, a C64 zyskał popularność. Atari 800XL (jak i jego poprzednicy 400/800) było po prostu b. drogie. W parze z solidnym wykonaniem idą wysokie koszty produkcji oraz cena. Jack Tramiel znany był z cięcia kosztów. Kiedy przejął firmę Atari to jego hasłem przewodnim było "Power Without the Price". Odświeżone małe Atari - 65XE, 130XE mimo, iż stylistycznie piękne, to jednak nie było już tak solidnie wykonane jak XL. Klawiatura była gorszej jakości, zwłaszcza wersja z tzw gumkami (zamiast sprężynek). W C64 mimo całej prostoty wykonania, klawiatura trzyma jakość, zarówno w starym chlebaczku, jak i nowszych C64C, a wynika to prawdopodobnie z tego, że firma Commodore zaczynała od serwisu i produkcji maszyn do pisania.
Grałem u wujaszka na Atari 65 ze stacja dysków poraz pierwszy ale kupilem C64 bo bardziej mnie urzekła grafika czy dźwięk, bardziej mi przypadł komodorek do gustu. A design najpiękniejszy ma C128D :-D
No cóż, to zawsze była i będzie kwestia gustu, i bardzo dobrze. Miałeś porównanie, wybrałeś to co dla Ciebie lepsze, normalna rzecz :).
Hmmm, c128d to taki trochę PieC :D
@@Penchard_Retro design C128D bardziej profesjonalny a płaskiego bliżej Amigi.
Już zwykłemu c64c było bliżej do Amigi, 128 poszedł o krok dalej. Ten w wersji D z tytułu wyglądu piecowego nie za bardzo mi się podoba.
W latach 80-90, posiadałem Atari 65 XE.
Z tym wgrywaniem gier na magnetofonie, nie było do końca tak jak mówisz. Nigdy nie miałem problemu z błędami podczas wczytywania. Według mnie to raczej kwestia dbania o sam magnetofon, niż problem z komputerem. Magnetofon Atari można było przerobić na system Turbo 2000 lub Turbo Blizzard. Gry wczytywały się w kilkadziesiąt sekund, bez błędów. To było w tamtych czasach dosyć powszechne rozwiązanie. Na giełdach było mnóstwo kaset z grami na Atarynkę , nagranych w tym systemie turbo ( na kasecie mieściło się kilkanaście gier ). Nie było to do końca legalne oprogramowanie 😏. Ale niestety, takie to były czasy.
Kupując grę np. od polskich wydawców, takich jak LK Avalon czy Mirage, nie można było liczyć na nagranie jej w tym systemie i gra z magnetofonu wczytywała się niestety nawet około 15 minut.
Grało mi się na tym bardzo fajnie. Jedynie czego zazdrościłem " komodorowcom" - to większa liczba dobrych gier.
Wiesz, jak mówiłem w odcinku, mąż kuzynki wykonał interfejs i wczytywał gry z Kasprzaka. Możliwe że dlatego waliło błędami.
To była moja jedyna styczność z Atari z magnetofonem, dlatego nie wiedziałem że gry mogą wczytywać się szybciej.
Dziś już mam tą wiedzę, natomiast wtedy mieć jej nie mogłem ;).
Chyba że pomyliłem odcinki, bo w którymś mówię o tym Kasprzaku. Jeżeli nie w tym to sorry, już nie pamiętam ;) w każdym razie Atari z którym miałem do czynienia nie miało oryginalnego kaseciaka.
@@Penchard_Retro
Posiadałem już Atari 65XE około 3 lat, wtedy kuzyn kupił Commodore C64.
Tak jak zaznaczyłeś w Swoim filmie.
Porównując jakość grafiki w tych samych grach, można było zauważyć, że na Atari gry były bardziej nasycone w kolory. Na Commodore c64 wyglądało to trochę blado.
Niestety. Producenci gier bardziej " polubili " Commodore. Co skutkowało większą ilością dobrych tytułów ( Pirates!, Rick Dangerous, Giana Sisters i wiele innych).
Pamiętam jak pierwszy raz włączyłem grę Robbo, na Atari 65XE. Z ojcem, nie gasiliśmy komputera nawet na noc, aby na drugi dzień kontynuować grę i ukończyć ją w 100%. To były czasy 😏
Zgadza się, producenci szybko zwrócili się w stronę C64. Może z tytułu łatwiejszej platformy do tworzenia gier. W każdym razie na Atari wyszło sporo bardziej dopracowanych pod względem rozgrywki gier. Moje odczucia, dziwne takie, gry na c64 są bardziej ordynarne, a na Atari bardziej czułem się jak w domu. Nie umiem tego wyjaśnić inaczej. Po prostu Atarynka mnie uspokajała, a gry na c64 często wkurzały 🤣
Ja miałem Atari 800XE z magnetofonem a potem ze stacja dysków w latach 1991-1994.
Ze stacją dysków to już było na bogato jeżeli chodzi o Atari. U mnie dominowało C64 z magnetofonem, stacje miał tylko jeden kolega.
@@Penchard_Retro Ale to był już rok 1991 wiec Atari miało przystępna cenę w Polsce, pamiętam że Atari kupywałem w sklepie Bajtka gdzieś na Śląsku nie pamiętam czy to były Katowice, czy Gliwice. Wtedy za samo Atari dałem ówczesne 2 miliony, za magnetofon jakieś 400tys, wtedy średnia pensja wynosiła około 1,8 mln na miesiąc. Do domu zajechałem podłączyłem pod starego rubina 202p, a tutaj ani koloru ani dźwięku nie było. Dopiero fachowiec musiał odpowiednie płytki do telewizora wstawić aby były kolor i dżwięk. Ale gry z magnetofony wczytywały sie po 40min. Więc po jakimś czasie przerobiłem magnetofon na turbo blizzard, wtedy gry wczytywały się bardzo szybko. Po jakimś czasie kupiłem stację dysków 1050, wtedy to były już komfort. W 1994 roku sprzedałem małe atari, i zaczałem marzyć o PC. I musiałem b.dlugo na niego czekać. Pierwszy Pecet miałem w 1999roku, a było to 166MMX, 32KB, 4,3GB HDD, SVGA 4MB, monitor 15 cali color.
Revenge of the Sid 😂😂
SD2IEC to porażka w porównaniu do SIO2SD. Praktycznie wszystko się wczytuje z SIO2SD na Atari, a SD2IEC na C64 ma sporo ograniczeń. Do C64 trzeba podłączyć np. PI1541. Natomiast SD2IEC doskonale mi się sprawdza z Commodore VC20 - to idealna przystawka do tego modelu.
Już się o tym przekonałem. Sio jest też zdecydowanie szybsze. Ogólnie na C64 sd2iec działa bardziej archaicznie.
SD2IEC to porażka, dlatego że nie emuluje całej stacji, która w C64 była drugim komputerem z własnym prockiem i RAMem do którego można było wrzucić kod i go uruchomić. Wiele programów wykorzystywało tę właściwość choćby po to, żeby zastąpić oryginalną, beznadziejnie powolną procedurę odpowiedzialną za transfer danych ze stacji do C64. SD2IEC rozpoznaje próbę wgrania do pamięci stacji kodu kilku najbardziej standardowych przyspieszaczy i je emuluje. Ale jeśli trafi się na coś niestandardowego, to niestety nie będzie działać. Niektóre demka wykorzystywały też CPU stacji jako koprocesor i wykonywały na nim obliczenia.
@@grindej1 Za dużo wycięto podczas projektowania C64, więc trzeba było improwizować 🙂
No to sobie nagrabiłeś 😂 Ja oczywiście też wolę moje Atari, ale Komodorka nie zamierzam się pozbywać, bo jest na nim Microprose Soccer. Dla tej jednej gry kocham ten sprzęt i zostanie ze mną na zawsze.
Następny z mikrosprośnym soccerem. Ja to Was nie rozumiem :D
Ja swojego C64 w życiu się nie pozbędę, bo ma Gianne Sisters ;)
A Atari ma.....no na przykład lepszego Draconusa, Montezumas Revenge oraz River Raid.
@@Penchard_Retro Za Gianną akurat nie przepadam, ale rozumiem Komodowców bo to w końcu były kobiety, a nie jakiś wąsaty typ :D
I jak tam po 3 latach? Dalej Atari?
Nie, nadal wszystko :D
Swoją drogą, a co miało by się zmienić? Gdyby była mowa o nowych sprzętach, to może tak, ale te stare klamoty już się nie zmieniają, a soft jest jaki jest.
@@Penchard_Retro niby tak, ale może jakiś retroświr zrobił wypasionego kardridża i commodor zyskał nowe, szybsze życie? Wiem, że to już nie to samo, no ale sam przyznasz, że niektóre rozszerzenia działają cuda :)
Akurat Atari jest bardziej wspierane jeżeli chodzi o taki sprzęt.
@@Penchard_Retro a to mnie zaskoczyłeś. Zawsze gdzieś tam w głowie miałem, że Atari to taki biedniejszy (mimo, że ładniejszy) kolega commodore. Jakoś tak zawsze traktowałem go po macoszemu. A widzę, że sporo straciłem ignorując ten sprzęt.
Może i biedniejszy, słabszy, gorszy taki, ale za to bardziej podatny na modyfikacje.
U nas w kraju popularność Atari zależała od regionu. Na zachodzie Commodore było górą, mało kto tutaj posiadał Atarynkę. Stąd przekonanie że Commodore jest lepsze.
Generalnie obojętne, każda platforma ma swoje plusy i minusy. Każda potrafi dać radochę i zniechęcić. Trzeba próbować i się bawić.
Moim pierwszym w życiu kompem było Atari 800XL potem C64, Amiga 500, Amiga 1200, PeCety :)
Ja również miałem komputery do momentu zakupu PC heh ;)
Design Atari XE/ST wyprzedzał swoją epokę. W tych obudowach można by spokojnie sprzedawać współczesne komputery!
Hmmm dziś komputer może być pod postacią płaskiej, niewielkiej klawiaturki nawet. Na pewno design Atari był świetny jak na tamte czasy, to fakt.
A co do parametrów sprzętowych Atari i C64, to znajdź proszę grę na małym Atari, która może się równać z Sam's Journey;)
O nie nie, to tak nie działa. Podałeś za przykład nową grę. Raz że w nią nie grałem, więc ciężko mi cokolwiek o niej powiedzieć oprócz tego że wygląda ładnie, a dwa, gdyby autor wydał ją również na Atari, to wtedy można by się spierać. Ciężko być stroną w tej dyskusji gdy nie ma czym się bronić, nie uważasz? Porównując te same gry, wydawane na obydwu platformach w latach 80 i 90, to niestety ale te z Atarynki często są przyjemniejsze.
@@Penchard_Retro To naści starą jak świat:) "Mayhem in Monsterland"
A czy Mayhem jest na Atari? Tak, wiem że nie ma. ;)
Sam's Journey, to prawdopodobnie najlepsza gra na platformy 8-bit i całkiem możliwe, że gry identycznie wyglądającej na Atari się nie da zrobić, bo na C64 wykorzystuje wszystko, co jest właśnie specyficzne dla grafiki commodorka.
A jeśli chcesz sobie przeszukiwać bibliotekę gier na C64, to znajdź coś, co będzie wyglądać jak gra AtariBlast! Od razu powiem, że nic identycznego nie znajdziesz, bo ta gra wykorzystuje wielokolorowe tryby GTIA w Atari, których C64 zwyczajnie nie ma.
@@larek I to jest konkretna i rzeczowa odpowiedź autorytetu w dziedzinie Atari:)
Nie będę tutaj poprawny politycznie jak niektórzy przedmówcy, piszę szczerze. Uważam że w dużej mierze zależy od tego kto jaki sprzęt ówcześnie miał, Atari jest ciekawszy i ładniejszy designersko, ma dużą paletę barw, szybszy procesor przez co gry typu Eidolon lepiej na nim działają, Commodore 64 natomiast miało więcej gier na licencji, posiadacze tegoż komputerka mogli posmakować takiej Contry (Gryzor) dużo gorszej i z gorszą grafiką ale było, z innymi tytułami podobnie, na szczęście na naszym rodzimym rynku zaistniał Pegazus, który po prostu pozamiatał pięknymi grami w dodatku na licencjach(Contra ładniejsza niż wersja salonowa ! ), mieliśmy możliwość zagrania w gry na podstawie bajek anime oglądanych w telewizji i to było coś niesamowitego, do tego piękna grafika. Dla mnie i tak lepsze jest Atari, z zabawą właśnie z tym komputerem mam w głowie dużo niezapomnianych przeżyć których nic nie zastąpi, nawet gdybym miał wybór to bym ponownie wybrał Atari, jak miałem z 4 latka zobaczyłem po raz pierwszy grę Montezuma na Atari i chciałem Atari gdyż wiedziałem że na "to" jest ta gra, później był Zybex który utwierdził mnie w wyborze (wersja na C64 nie dorasta do pięt wersji z Atari( muzyka i dynamika) - (na moim kanale można zobaczyć fragment ZybexA którego użyłem jako Video pod muzykę) . Natomiast gdybym znał wszystkie systemy i widział po kilka gier na każdy to prawdopodobnie bym wybrał Pegazusa ... no ale ten ZYBEX...
Na dzisiejszy dzień preferuję Atari, to w końcu komputer i pozwala na więcej eksperymentowania niż taki NES, choć gram częściej na Nesie/Pegazus, na Commodorka szkoda mi czasu i nadal traktuję go jako konkurencje Atari, zapyta ktoś dlaczego - bo tak jest zdrowo, to część historii, po testach tuzów gier na C64 widzę niekiedy przewagę na korzyść Commodorka, tyle że przy dłuższym obcowaniu męczy mnie jego mdła i jednorodna paleta barw jak i dźwięk, nie mam do tego nostalgii więc oceniam dość surowo, same gry teraz już nie są istotne, idę z duchem czasu i od gier mam Playstation, choć w temacie gier na Atari również sporo się dzieje, teraz wychodzą gry o których się kiedyś "fizjologom nie śniło" na przykład "Prince of Persja", "Yoomp!", "Crownland" i masa innych, tyle tylko że dziś dysponujemy narzędziami które pozwalają nam wycisnąć z tych komputerów więcej niż można było w latach 80 i takie gry traktuję jako ciekawostki i pokaz możliwości. Atari, dźwięki z Atari planuję wykorzystać w moich nowych muzycznych kawałkach, więc wybór jest jeden - Atari ponieważ jego możliwości mogę wykorzystać dziś w produkcjach muzycznych do budowy odpowiednich odczuć w dodatku idąc w zgodzie z wspomnieniami które przyczyniły się do bycia tym kim jestem.
Komentarz dla zasięgów, bo w sumie powiedziałeś o sprawach, do których mam podobne zdanie.
Aha, atarowca wal z gumowca :).
Zasięg srasięg :P
@@Penchard_Retro dziwnie mówisz "dziękuję" :)
Staram się żebyś zrozumiał :D
Tylko comodorowce mają gumowce
Pokochałem me Atari było z drewna i ze stali z prądem niezbyt to działało węgiel sypać należało drewno wrzucać szybko, równo bo się ciągle psuło gówno w kącie ciągle zostawiałem i używać go nie śmiałem. To tak na szybko z serca ;) A tak serio wydaje mi się że Atari w tamtych czasach było droższe i trudniej dostępne od C64 więc wszystko jasne.
Zapomniales o najważniejszym. Najlepsze na świecie Atari czy wiecie...reszta jest milczeniem :P
Atari w tamtych czasach w moim mieście było bardzo rzadko spotykane. Jak już to tylko Pewex. Podobno na Śląsku było więcej Atari niż Commodore. Naturalne środowisko Atari, bo dużo węgla :D.
Czy było droższe to nie wiem, nie pamiętam cen. Jak za dolary w Pewexie to pewnie droższe.
Zaczynałem od Atari 65XE z turbo i miałem całkiem sporo fajnych gier na start. Niestety z kolejnymi grami pod turbo był problem bo nie miałem dostępu. Z Atari miałem tylko jednego kumpla i jego gry mi działały ale on nie miał turbo w swoim 800XL i wczytywanie trwało 15-20 minut :( Czasem jednak było warto - "Misja" :) Commodore i Atari w naszym kraju to jak historia z Playstation i Sega Saturn. PSX był mega popularny dzięki piractwu ale to Saturn jest konsolą z ciekawszymi jakościowo grami. Wracając do Atari, to miało więcej kolorów i to było widać. Mój wujek miał C64 i wszędobylski fioletowy kolor w niemal każdej grze, wyglądał cholernie nienaturalnie. Wystarczy porównać np. River Raid, Henry's House itd. Gyruss na Atari ma lepszą grafę i wiekszą ilość klatek animacji (widać nawet na Twoim filmie). Gdybym miał dziś kupować 8-bitowca to Atari. Nie dlatego że miałem, tylko właśnie z powodów wymienionych powyżej. Niemniej, dla mnie komputerem wszechczasów jest Amiga ze swoją nieśmiertelną i obszerną biblioteką gier oraz rewelacyjnym dźwiękiem :)
Kolo Amiga była niedościnionym wzorem i marzeniem dla każdego. Niestety poprzez cenę niewielu mogło sobie na nią pozwolić.
Dla mnie prawdziwa przygoda z grami rozpoczęła się od Amigi właśnie, i uważam tak samo.
Co do cen Amigi i jej dostępnosci. W 93-4 roku można ją już było kupić tanio jako używka z Niemiec. Tak też stałem się jej posiadaczem ja ;)
@@Penchard_Retro
W 94r to już był przestarzały sprzęt, wtedy kupowałem pierwszego PC 386 SX. Prawdziwa frajda to mieć amigę w 90-91 roku. Prawdziwa królowa przełomu 80/90 Amiga 500. Tylko dla grzecznych synków wypasionych rodziców.
W Polsce część rodziców mogła sobie pozwolić na Amigę dla dziecka właśnie w 93r. U mnie na nową A600 zrzucali się dziadkowie wraz z rodzicami więc był to spory wydatek. Znam osoby które dostały na komunię już w 92r. czyli jeden komputer de facto kupowała cała rodzina.
Miałem wtedy jakieś 13 lat, pochodzę z rodziny w której się nie przelewało. Na swoje komputerki musiałem sam zarabiać w wakacje, i to robiłem. Generalizowanie bywa krzywdzące.
Taktowanie CPU to manipulacja! Szmatari zabierało około 30% czasu na grafikę.
Paleta barw szmatari też mit, bo najczęściej z 128 były tylko 4 gdy 64 dawało 16.
Wszystko w porządku? Nienawiść przez ciebie przemawia. Czyżby Atari ciebie skrzywdziło?
Tak, to taki żart, ale serio przesadzasz. To nie kwestia śmierć albo życie. Wiesz, to stary komputer, nie?
No niestety Atari ma super szybka stacje dysków i nie trzeba dopalaczy z kaedridzow no i łatwiejsza w obsłudze jest. Niestety często na Atari nie wykorzystywano sprzętu no i stacja dysków do Atari była trudno dostępna w Polsce i droga, komodorowski była tańsza i łatwiej dostępna :/
Czyli to po prostu kwestia popularności, a co za tym idzie dostępności. W moim otoczeniu wszyscy mieli C64, i sądzę że tak było w większości przypadków w naszym kraju. Nie dziwne ze Atari u nas było postrzegane jak ufo. Ktoś niby widział, ale dowodów na to nie miał :D
Atari miało więcej kolorów i szybszy CPU, ale miało niższą rozdzielczość spritów, dlatego obiekty w grach na Atari wyglądały bardziej "blokowo" czyli gorzej.
No tak, każda z tych platform miała swoje mocne i słabe strony. Dziś mając obydwa komputery, smiało mogę powiedzieć że i jeden i drugi jest bardzo dobry. Na Atarynce gra mi się jakoś przyjemniej, ale to może dlatego że C64 znam od młodego, a Atari od niedawna. Spodziewałem się gniota, a wcale tak nie jest.
Atari miało bogatą paletę kolorów (do 256), ale... no właśnie, w zależności od trybu można było ich użyć w jednej linii niewiele np tylko dwa - i tu był haczyk. Na Atari fajnie wychodziły demka wykorzystujące przejścia barwne, tęcze. W grach ta właściwość okazywała się mniej użyteczna. C64 był lepiej zaprojektowany do komnatówek/platformówek.
Od kiedy Giana Sisters to pełno prawna produkcja, skoro już w latach 90tych były słuchy że Nintendo pozwało Time Warp Productions za skopiowanie pomysłu ich firmy?? Tytuł miazga, sam zagrywałem się godzinami na moim C64 w końcu lat 80( a może to były początki 90 :)) tak czy siak piractwo tamtych lat było odczuwalne wszędzie. Kocham Giane ale wiele Super Mario do dziś...
Pełnoprawna produkcja ma tutaj inne znaczenie, wiesz o tym? Kwestia pozwów itd nie zmienia faktu że gra została wydana jako "duża" gra na C64.
Miałem Atari ale to była bieda jeśli chodzi o gry. Jack Trammiel zrobił w konia tysiące użytkowników 8 bitowych Atarii. Gdybym miał się cofnąć w czasie to kupiłbym niewatpliwie C64. W C64 tylko słaba paleta kolorów, reszta lepsza.
To nie tak. Atari miało potencjał, i to widać po grach które były należycie konwertowane na tą maszynę. Niestety Atari ze swoją pozycją na rynku nie zachęcało twórców gier, którzy woleli tworzyć na C64, stąd taki efekt że C64 ma więcej lepszych gier.
Ja uważam Atarynę za spoko komputer. Daje mega radę.
Atari ma to coś, ciagle zaskakuje czymś co mialobyć niemożliwe na takim komputerku, C64 jest juz w większości rozkminiony przez co mniej ciekawy
Wydaje mi się że każdy z tych sprzętów skrywa jeszcze jakiś tam potencjał, ale fakt, to Atarynka ostatnimi czasy bardziej zaskakuje.
Kurcze nawet nie wiedziałem że atari parametrami jest lepsze od c64 😱
Na papierze jest, ale co z tego skoro popadło w zapomnienie dużo szybciej niż C64
Szybsza była stacja dysków w Atari. Bo do tego Atari zaprojektowano... potem się kapneli że drogo będzie więc trzeba było dać magnetofon... Pierwsze miałem Atari. Dziś mam podarowanego C64... Wybrałbym Atari. Jedyny plus C64 to SID...
Właśnie z tym SIDem się nie zgodzę, bo mi bardziej podchodzą dźwięki generowane przez Pokeya. Takie łagodniejsze potrafią być (ale też takie że zęby wypadają heh).
Tak, stacja w Atari miażdżyła system.
Dziś obydwie te platformy dają radę, powstaje masę nowego softu, jest się czym bawić.
@@Penchard_Retro I to jest ta kwestia gustu. Bo technicznie to SID jest ciekawszy ale Pokey ma swoich miłośników i ok. W latach 90 można było o to wojować... dziś sentyment.
SID? Przestań...
Muzyka na Commodore to okładanie kijem od mopa kosza na makulaturę, podczas gdy dźwięki na Atari to sypanie srebrnych monet do kryształowej szklanki!
Na YT latają filmiki porównujące muzykę w np. Zybexie, Draconusie czy Panther.
1. Za glosna muzyka ;)
2. Fajnie by było dzis przetestować atari niestety cena powala 3 stówy za jakiegoś zloma.
Dawnymi czasy ;) ja miałem C64 kumpel 65XE wiele raz zamienialiśmy się sprzętem- fajne czasy ;) pozdrawiam
1. Jednemu za głośna, drugiemu za cicha, nie dogodzisz. Pogodzę wszystkich i usunę całkiem :P
2. No co poradzisz, takie czasy.
No bo kiedyś to było heh.
Pozdr.
@@Penchard_Retro tak to z tymi Polakami;) wieczni malkontenci ;) ale IMHO trochę zaglosno bo pipi zakłóca prowadzącego a dobrze prawi ;)
To fakt mleko bielsze a i kobiety młodsze ;)
Kobiety młodsze zdecydowanie, ale nie wszystkie...motyla noga :D
Z tą nutką to ciężko mi się wstrzelić. Tutaj fakt, trochę za głośno dałem. Montowałem na innych słuchawkach (kupione w promocji, wiadomo dlaczego).
Mialem i mam obie platformy. C64 dla mnie lepsze. A tez uwielbiam obie maszyny.
Mając dwa te komputery nie trzeba nawet rozmyślać nad tym który lepszy, wtedy to tylko się gra...czy robi co chce, bo nie każdy tylko gra. Jako gościa wkręconego w muzyczny świat zapytam....ktora maszyna według ciebie gra lepiej? :)
@@Penchard_Retro lepszy Sid. Pokey ma za to 4 kanaly i swietnie gra na samplach lecz ograniczony bardzo w stosunku do sida.
Nie siedzę w temacie muzyki z C64 czy Atari, ale wiem że sid ma dziś możliwości rozbudowy (dualsid), a czy Pokey też ma? Jeżeli tak, to ograniczenia przestają mieć znaczenie :D
Panie Penchard - chyba, może, wydaje mi się,, nie mam pewności... Ilość kolorów na Atari zależy od trybu graficznego i tylko sztuczki programistów potrafią coś lepszego pokazać. Nie czepiam się, ale to porównanie to takie... 😏
Ale nie odkryłeś Ameryki, tak samo to wygląda w przypadku innych platform (np Amiga).
Lecąc z głowy cały odcinek, niestety ale nie wychodzi idealnie. Można się czepiać, ale to jest takie.....
@@Penchard_Retro Wiem, że nie odkryłem, ale porównując gry, które dla sensownej rozdzielczości oferowały tylko 4 kolory i twierdzenie, że wyglądały źle, nie wspominając o tym, jest wg. mnie niedociągnięciem 🙂
🙋
Siema :D
Ja tam wole C64, ale masz racje mówiąc, że przy Atari jest łatwiejsza obsługa i prościej zbudowane są emulatory stacji dyskietek, każdy sio2sd to pełna emulacja, na C64 jedynie Ultimate daje 100% emulacji za miliony szekli, a reszta sd2iec, czy tapecard niestety odpadają w przedbiegach, no może jedynie pi1541 coś tam potrafi. Pozdrawiam.
Czytałem conieco o tych rozwiązaniach do Commodorka, ale cena to mnie odstrasza, dlatego dla mnie osobiście nie jest to coś wartego zainteresowania (bida panie, bida).
Wychowałem się na Commodorku, nigdy nie miałem do czynienia z Atari, które było dla mnie słabe, bo tak mówili. W momencie kiedy poznałem ten komputer, moje zdanie na jego temat się zmieniło. Dziś dużo ludzi dalej twierdzi że Atari to dno, widząc tylko jeden koniec kija ;).
To chciałem pokazać w tym filmiku.
Pozdr.
Wszystko super szkoda tylko że ty jesteś na pierwszym planie a nie gry kiedy je porównywałes,kiedy się to ogląda na tel.czy tablecie to ciężko się patrzy
Wiem, tylko ten film to zwykła pogadanka, po prostu vlog. A w tej serii tak to u mnie wyglądało. Pewnie dziś bym już to zmienił. No tak wyszło.
Myślałem że tylko ja mam takie wrażenie, że na ATARI gra się lepiej - a tu potwierdzenie moich przypuszczeń. Wystarczy porównać grę Rescue On Fractalus na oba komputery która podobnie jak Stunt Car Racer płynniej chodzi na ATARI. Szybkość procesora ma znaczenie i dlatego te same gry są na ATARI płynniejsze co sprawia, że gra się lepiej na ATARI :) Jeśli chodzi o solidność wykonania to ATARI wydaje sie lepiej wykonane pod względem elektroniki - w C64 padają układy SID, VIC, PLA. Jeśli chodzi o klawiaturę to C64 ma bardzo solidną konstrukcję i tutaj lepiej wypada od ATARI w którym potrafi paść folia :\ Jeśli chodzi o wygląd to indywidualne preferencje - ATARI jak na tamte czasy bardzo nowoczesny wygląd ale mi osobiście bardziej podoba się starsza wersja C64 - mydelniczka z czarną klawiaturą ;) Dema i muzyka lepsze na C64 - szczególnie nowe produkcje. Wczytywanie gier dzisiaj raczej bez różnicy biorąc pod uwagę nowoczesne urządzenia SIO2SD czy SD2IEC. Problem zaczyna się kiedy chodzi o wczytywanie dem na C64 - potrzebne przynajmniej Pi1541 :) Osobiście zaczynałem od C+4 gdzieś na przełomie 84/85 roku nie licząć wcześniejszego spotkania z ZX Spectrum :D
Pozdrawiam serdecznie
No dokładnie, takich gier które są w jakiś dziwny sposób bardziej przyjazne na Atarynce jest sporo. Bebechy (procek) to jedno, ale mam wrażenie że jak już robiono konwersję na Atarynkę w czasach jej świetności, to bardziej się do tego przykładano. Nie wiem, może to błędne przypuszczenia, ale fakty są jakie są, gra się lepiej ;)
Właśnie ktoś pisał że pod względem elektroniki Atarynka wypada gorzej od C64, a mi władnie wydaje się że jest lepiej. W Atarynce często padają pamięci. Klawiatura...nie wiem, nie miałem okazji rozbierać jej w żadnym z tych komputerów. Klawisze natomiast są przyjemniejsze na Atari :D
Obudowa jest również bardziej solidna (lub tak wygląda). Mydelniczka ma swój urok, wiadomo ;)
Pod względem wczytywania gier dziś, wygrywa Atari, ale czekam na Kartridż Kung Fu Flash. Zobaczymy co to potrafi. Może okazać się ze C64 zacznie być góra na tym polu ;)
Pozdr
Dla mnie commodore 64 bedzie zawsze lepsze, dlatego ze go mialem :)
A tak serio to omawiając parametry grafiki nie wspomniałeś kluczowej rzeczy: C64 potrafil obsluzyc 8 sprzetowych spritow 24x21 px jednokolorowych , lub 24x12px w kilku kolorach. Atari tylko cztery i to w gorszej rozdzielczosci - jesli bylo wiecej to byly to soft sprity. C64 uzywając "raster interrupt" mogl wyswietlic jednoczesnie kilkanaście spritów, w locie zmieniajac ich ksztal/wyglad. Dlatego tak wyraźna jest róznica w jakości niektórych gier. Owszem na Atari dało się zrobić grę podobna graficznie do C64, ale wymagało to różnych trików i dużego nakładu pracy.
Aż w takie szczegóły nie wnikałem powiem szczerze. Może dlatego że na ten temat mam bardzo małą wiedzę, wolę rzeczy namacalne. Ogólnie jeżeli jest tak jak piszesz, to i tak nic nie zmienia faktu że na Atarynce były gry które wyglądały lepiej niż na C64, i na odwrót oczywiście też, żeby nie było.
Jedna rzecz jednak się nie zmieni, a mianowicie to że na Atarynce po prostu lepiej mi się gra w gry które są również dostępne na C64. Jakichkolwiek konkretów by się nie podawało, to nadal gra mi się lepiej na Atari. No nie wiem, tak mam że wolę grać zamiast czytać dane i szczegóły techniczne.
Atari ma 4 sprajty + 4 tzw. pociski, które są niczym innym jak piątym sprajtem podzielonym na 4 niezależne części. Fakt - daleko jeszcze do tych sprajtów z C64, ale mówienie o gorszej rozdzielczości nie jest do końca trafne. One są inaczej skonstruowane. Na Atari sprajty mogą mieć wysokość 256 (lub 128 w rozdzielczości tzw. dwuliniowej) pikseli wysokości. W C64 tego nie ma. Finalnie jednak trzeba przyznać, że sprajty w C64 znacznie ułatwiają tworzenie ruchomych obiektów na ekranie.
muzyka z panthera w tle no i elegancko pokey>sid
Panther muzycznie miecie.
Wybór jest banalnie prosty. Jeśli chodzi o muzykę i grafikę to c64 bije na głowę Atari. Wystarczy uruchomić taka sama grę na c64 i Atari żeby się o tym przekonać.
Nie, to nie tak. To nie podział lepszy gorszy, raczej inny. Atari ma niższą rozdziałkę i inne tryby graficzne, ale więcej kolorów na ekranie, a C64 odwrotnie. Stąd gry na Atari potrafią być bardziej kolorowe, ale grafika bardziej klockowata.
Muzyka....Atari nie ma gorszej. Dziś demoscenowcy potrafią z tego wycisnąć naprawdę sporo. Mi i sid i pokey imponuje możliwościami.
No tak niby Atari miało zegar 1,7MHz a C64 1MHz to wszystko przez węgiel, bo jednak C64 go nie potrzebował :)
Słyszałem opinie, że jednak POKEY miał lepszy dźwięk w grach.
C64 miał prawie każdy mój znajomy w tamtych czasach, Atari miała jedna czy dwie osoby.
C64 potrzebował prądu, który bez wungla by nie istniał ej :P
Pokey lepszego nie miał, miał inny, taki subtelniejszy. Jednym pasował innym nie....wiekszosci chyba nie, chociaż dziś są ludzie którzy tworząc muzykę potrafią z tego pokeya wycisnąć cuda na kiju.
Ja słyszałem że są takie regiony w Polsce, gdzie Ataryna była popularniejsza (na przykład Śląsk), ale to tylko zasłyszana informacja, nie potwierdzona ;)
Panie , co to jest atari? .... Nie wiem, nie jestem rolnikiem ;-)
To idealny komputer na kryzys energetyczny :D
Hi
Commodore 64 i Atari można było ulepszać czy nie ??
Karta Grafiki
Pamięć
Procesor
Bo z specyfikacji technicznej można wywnioskować że Atari miało lepszy procesor a wiadomo że jak mocniejszy procek to lepiej się gra i Atari wygrywa !!
Amiga była lepsza od Atari i Commodora64 ??
Chodzi o Amigę 500, 800, 1200
Chodzi o jej procesory i inne specyfikacje
Które są podane w instrukcji danych modeli !!
A i czy wychodzą co roku nowe gry na Amigę czy Commodora64 czy Atari ??
Pozdrawiam
Artur
Cześć.
Ulepszać można, ale nie w sposób jaki piszesz. Jedynie rozszerzenie pamięci jako główna modyfikacja.
Lepszy procesor to nie lepsze gry. Commodore miało wyższe rozdzielczości, przez co gry wyglądały lepiej, natomiast na Atari były bardziej kolorowe. Procesor nie miał aż takiego znaczenia przy tych grach.
Oczywiście że Amiga była lepsza. To komputer 16 bitowy, c64 i małe Atari to ośmio bitowce.
Cały czas wychodzą nowe gry, zarówno na Atari jak i C64. Obecnie to najbardziej wspierane platformy jeżeli chodzi o retro sprzęt.
@@Penchard_Retro
Hi
Dzięki za informacje
A ile taka pamięć kosztuje ??
Można wsadzić nową kartę grafiki i jaki koszt ??
Amiga miała wersję 32bit czy 64bit ??
Pozdrawiam
Artur
@@Penchard_Retro
Hi
Skąd ściągnąć nowe gry do Amigi ??
Pozdr
Artur
Rozbudowa pamięci w Atari to zależy od tego jaki rodzaj się wybierze. Od 300 zł w górę. W c64 było chyba tylko rozszerzenie z epoki, tak zwany REU. Ceny i dostępności nie znam.
W tych komputerach nie ma kart graficznych, są układy graficzne na płycie głównej, a te nie są wymienialne.
Najbardziej popularne Amigi (500, 600) to komputery 16 bitowe. A1200, cd32 to sprzęty 32bit.
Skąd brać nowe gry? Z neta. Ludzie którzy produkują te gry, np. Projekt R3D, umieszczają je na swoich stronach, tam tez mozna je kupić, lub wciągnąć za darmo, zalezy.
@@Penchard_Retro
@Penchard_Retro
Hi
Są jeszcze inni producenci którzy wypuszczają grę na Amigę, C64 lub Atari ??
Byłem na stronie R3D i nie można ściągnąć gier. Chyba trzeba zamawiać !!
Szkoda że nie ma wersji Amiga500 Maxi z działająca klawiatura !!
Pozdrawiam
Artur
A ja dodam coś od siebie, może ktoś to jeszcze przeczyta. Chodzi o kwestie nowoczesnych dodatków takie jak fujinet lub wic64 to Atari z fujinetem jest o niebo lepsze niż c64 że swoimi wic64.
Ja przeczytam :D
Ogólnie mam dylemat jeżeli chodzi o te akcesoria stricte do internetu do tych starych komputerów. Czy to potrzebne, osobiście uważam że nie, ale to moje zdanie, bo na pewno są ludzie którzy z tego korzystają.
@@Penchard_Retro Chodzi o to ze masz wszystko pod ręka, jak wychodzi jakieś nowe demko czy gierka to nie trzeba szukać, przegrywać na kartę i itp tylko wejść na serverek i odpalić bezpośrednio z niego a później ewentualnie przegrać na kartę nie ruszając się do kompa.
Tak, rozmawiałem o tym z Rentonem. W sumie jest to wygodne.
Ja nie znam się na tych akcesoriach, więc żeby móc "wypowiedzieć się do końca" tematu nie poruszam.
Nie chce też rzucać niby wiedzą prosto z Wikipedii żeby nie uchodzić za "pępek świata" ....rozumiesz.
Turrican, Giana Sisters, Creatures, Last Ninja, Bubble Bobble, Katakis, Armalyte, Rick Dangerous, Rainbow Islands i 10-tki innych hitów są na Atari? NIE MA! Zatem c64 Rulez!
Nie ma, bo wtedy już generalnie właśnie wszędzie Commodore rulez, a więc na Atari po co coś robić. Gdyby jednak robili....no ale nie robili, więc jest jak jest ;)
Masz rację, gry na C64 były po prostu fajniejsze, sam miałem Atari i gry w porównaniu do C64 mnie rozczarowały. Nawet taki Midnight Resistance czy właśnie Turrican. Może te polskie produkcje dały by radę, ale animacja postaci i dynamika porażały miernością. Optycznie jednak ładniejsze jest Atari - miałem 800XE 🙂
Nie gadaj, były gry które były lepsze na Atari, podałem je w odcinku. Czepianie się że jakichś gier nie było na Atari a na c64 tak, to jest słabe. Platforma nie jest winna temu, że wydawcy mieli ją w zadzie.
@@Penchard_Retro Oczywiście, że były, jednak wg. mnie, ilość i jakość tych lepszych po prostu windowała atrakcyjność C64 awansem. Natomiast jak wspomniałem, polskie produkcje nadrabiały "marketingiem" Sam dałem się nabrać na Hansa Klossa i Misję, mając nadzieję na naprawdę ciekawą grę. Niestety, postacie poruszały się, jakby miały związane cojones, do tego dynamika strzałów jak w Matrix'ie 🙂Ale cóż, to było wieki temu i pozostała mi konkluzja, że gry retro najlepiej działają w naszej (mojej) pamięci. Chociaż jest jedna gra na Atari, która pomimo ogólnej prostoty potrafi dać mi kilka minut frajdy - Satan's Hollow 👍 Niedawno chciałem córce 9lat pokazać jak wyglądały kiedyś gry - niestety, nie zażarło, może dlatego że jest już "spaczona" PS3 i PS4, które ogrywa. Ale ogólnie kanał bardzo fajny, jedynie trochę prowadzący zbyt czuły na delikatną krytykę 🤭
@@Penchard_Retro Akurat platforma jest po części winna, gdyż na C64 pisanie gier było dużo łatwiejsze, głównie dzięki duszkom, ale także trybie znakowym (czyli do 256 różnych "tilesów" z których budowało się plansze gry), mapie kolorów, itp. W Atari nie było to takie proste.
Nie wiem czemu ale mi Atari kojarzylo sie z krotkimi, prostymi i biednymi w grafike i muzyke grami. W C64 mialem odczucie ze gry sa dlugie i zrobione z glowa, a grafika i muzyka powalala. Takie mialem i nadal mam odczucia. Na konie dodam, ze zawsze zazdroscilem Amigowcom ;)
No tak, jeżeli chodzi o Amigę i Atari ST, to ja jakoś zawsze czułem że mając Amigę jestem jakiś taki lepszy :D. Do dziś wydaje mi się że Ami 500 wciąga nosem ST, ale to może być błędne odczucie jako że ST nigdy nie posiadałem.
Gry na małym Atari często wydawały się kiepskie, bo ta maszyna szybko umarła, a twórcy gier nie przykładali się do tego aż tak bardzo, tak mi się wydaje.
Atari ma to coś jakby duszę (a może to wina szybszego zegara) ... cała prawda została powiedziana w tym odcinku ,dziękuję za szczerość.
Wiesz każda z tych maszyn ma duszę, dlatego istnieją do dziś, i dlatego też dIa my się nimi bawimy. Atari ma w sobie to coś czego nie umiem do końca zdefiniować. Taka jakaś bardziej miękka ta dusza ;)
@@Penchard_Retro dokładnie ;)
Dla mnie to "Szmatari: nie wykorzystywało swoich możliwości przez debilną polityką tej firmy.
No tak no.
Atari only😀
Atari rulez heh :P
Siema
👋
Miałem Atari 65XE i Commodore C64 zdecydowanie lepsze Commodore więcej lepszych gier .
Zgadza się, C64 było zdecydowanie lepszym wyborem dla graczy. Popularność i ilość gier po stokroć większa jak Atarynki. Atari potrafiło jednak zaskakiwać, tylko mało kto o tym wiedział w naszym kraju ;)
Oczywiście Commodore, tym bardziej, że węgiel został wycofany, jako źróło zasilania.
W Europie, wszędzie indziej Atari ma się wyśmienicie ;)
@@Penchard_Retro OK.
commodore miał lepszy magnetofon i dżwiek...
No chyba że w magnetofonie od Atari zrobiło się modyfikacje turbo.
Stacja dyskietek dużo sprawniejsza w Atari jak w C64.
Dziwiek, to kwestia układów. Atari wtedy szło innym kierunku. Brzmienie kwestia dyskusyjna.
Każdy sprzęt ma swoje zady i walety.
Każdy Komodziarz i Atarowiec uważał że ma najlepszą maszynkę dopóki nie posiedział z pół godziny przed moim Amstradem. Wyraźny obraz przez RGB i soczyste kolory, a nie rozmyte Composite z wypranymi kolorami. Dźwięk Stereo w standardzie. Basic mający 2 razy więcej poleceń niż w innych 8bit, który działa 2 razy szybciej niż w C64, a aż 3.5 raza szybciej niż w ZX czy XE. Tryb wysokiej rozdzielczości na którym użytki wyglądają poważnie jak na 16bitowcu. Sprajty owszem nieco wolniejsze, ale w 16 kolorach a nie w 3ech jak na C64 czy w Pegasusie. Dema na Overscanie w Stereo. Siedzieli jak zaczarowani. :)
Ale najbardziej ich dobijała stacja 8 razy szybsza niż w Komodzie, (średnio 14sek na uruchomienie gry). Z obrazkami (a czesem animkami) startowymi, a nie takie okrojone jak na Turbo kasetach. W prawdzie do Atari stacje były ok 5x szybsze od tych w C64, ale z powodu ceny widywali je w sklepach a nie w domu. To prawda w 1985 roku CPC były w PL drogie z powodu monitora, ale po 1990 gdy wojsko i policja wymieniała Amstrady na PeCety, to model 6128 ze stacją i monitorem kosztował tyle co używane C64 z magnetem. I dopiero wtedy kupiłem swojego, bo nie byłem bogaty.
Nawet te słynne 3" calowe dyski, nie były tak drogie jak wieść niosła, wystarczyło zajrzeć do Baltony, bo tylko tam można było kupić takie no-name, 3x tańsze od markowych, a przecież inne rozmiary markowych dysków też były o tyle droższe od no-name. W dodatku PeCetowcy pozbywali się wtedy za grosze starych dużych 40ścieżkowych stacji (2głowice 360K), a tylko do CPC można je było łatwo podłączyć, bo inne 8bitówki w stacjach miały praktycznie drugi komputer, a 16bitówki potrzebowały stacji 80ścieżkowych. Efekt był taki że znałem więcej Amstradowców z dwiema stacjami niż posiadaczy innych 8bitówek z choćby jedną stacją. Posiedzieli, nacieszyli oczy, a potem musieli wracać do domu do swoich śmiesznych komputerków. I po takim seansie już nie musiałem od nich słuchać głupot o tym czego to niby Amstrad nie miał. Tak tak, Syrenki i Maluchy też były kiedyś popularne, ale nikt znający się na rzeczy nie twierdził że to lepsze auta niż inne. :)
W Bajtku pisali że to mało rozrywkowy sprzęt i że w PL jest do nich mało softu, ale na innej stronie w tych samych numerach były ogłoszenia do zamawiania piratów przez telefon. Setki tytułów można było zamówić i dostać pocztą nawet w pipidówkach. :D
Miałem 6128 z dużą stacją w latach 92-96, a Atarowcy albo Komodziarze wychodzili OCZAROWANI. :) Czasem przyprowadzali znajomych co hihotali przy wejściu że zobaczą pacana co kupił CPC, mimo że w Bajtku wyraźnie napisali że odradzają. Ale kiedy wychodzili, to już się nie śmiali. I miło wspominam bycie takim pacanem. Pozdrawiam fanów wszelkich starych kompów. :)
Cześć.
Powiem wprost, dla mnie ten komouter to czarna magia. Nie wiem o nim nic, w życiu nie miałem do czynienia. Ba, nawet nie widziałem na oczy :D. Niemniej jednak to co piszesz prezentuje się bardzo ciekawie. Musiał bym się tym tematem zainteresować, bo gry jakie widziałem na yt wyglądają zaskakująco dobrze. Najbardziej interesuje mnie to złącze rgb w ośmio bitowej maszynie. Ciekawa sprawa....
POKEY pluje SID zlizuje
A to takie niskie trochę :D
Wiadomo, ze Commodore. Gry i demoscena na C-64 nokautuje Atari.
Szanuję. Na Atarynce też to prężnie działa do dziś, ale nie umiem porównywać demek. Wiadomo że takie demo pokazuje możliwości danej maszyny za pomocą trików, a na każdej z tych platform możliwości i te triki są różne.
Ps. Numen jest świetny jednak ;)
atari zdechła w 1985 roku trzeba bylo byc frajerem aby w to grac po tym roku zero nowych gier ....
To akurat nie jest prawda, bo nowe gry wychodziły ciągle.
@@Penchard_Retro bzdura tylko w pl wychodziły gry na całym świecie wydawcy po 85 przestali wydawać nowości a na c64 praktycznie do 90 92 nowe gry te same co na amige st wychodziły
Aha, no dobrze, to ja nie dyskutuje ;)
Pozdr.
Z cyklu nie znam się, nie wiem ale się wypowiem ;)
Z cyklu nie wiem co napisać, to napiszę cokolwiek ;)
'na papierze atari jest lepsze... i tyle'.. w sumie to tekst najlepszy z tego wywodu ;)
Oraz w pewnej ilości gier, które na Atari były odpowiednio dopracowane ;)
Obydwie platformy są dobre. Nie należy zamykać się na tylko jedną. Takie coś daje fanbojstwem. Bez sensu.
Przeszedłeś do obozu wroga? Usz ty :D :D Żartuję :P Dla mnie najlepszy jest współczesny piecet bo jednym programem emulujesz wszystkie konsole i spokój - wraz z Xboxem 360 nawet i PS4 .. :P Więc masz od retro do współczesności :P A tak na poważnie nie miałem okazji mieć Atarynki 65XE ani 800XL więc nie wypowiem się w temacie - na C64 były gry dobre i gówniane tak jak wszędzie - na Amidze zresztą to samo - skoro mówisz, że urzekła cię Ataryna swoimi wersjami gier to coś w tym musi być - w końcu wiesz co mówisz chyba :) Ja miałem Rambo - no nie powiem, żeby mnie to urzekło jakoś cudownie, ale traktuję z sentymentem bo to była pierwsza konsola jaką miałem - dlatego cieszę się, że jest u mnie nadal. Gry jak wszędzie są lepsze gorsze - jedyna konsola na którą nie wychodziły gówniane gry to był chyba Gamecube - bo tam biblioteka jest tak spasowana, że rzeczywiście trudno doszukać się jakiegoś crapa - materiał jak zwykle ciekawy - także łapeczka up i pozdrawiam cię serdecznie :)
Panie, w Piecu to się pali węglem a nie gra :D
Zgadza się, szity są na każdej konsoli, jednak urzekło mnie to, że komputer który zawsze byl u mnie gdzieś w dziale "a co to w ogóle jest", oferuje gry, które są bardziej dopracowane niż na C64. To coś czego nigdy się bym nie spodziewał po jakimś tam Atari, dlatego komputer ten ma u, mnie wielkiego plusa. Natomiast uwielbiam obydwie platformy, i gram w dobre gry na jednej i na drugiej.
A emulator to zło ostateczne :P
Dzięki bardzo. Pozdr.
@@Penchard_Retro No jak ktoś nie ma fizycznie wszystkich konsol i komputerów to mu zostaje piecet tak jak mi.. :P Na pewno jest szybciej bo nie musisz podpinać wszystkiego a nie każdy ma na to miejsce i czas.. :P Sam żeś emulował na scumm niektóre gierki na lajwie więc - .. no :D
Komputer jest taki dobry jaki dobry jest program do niego więc, w późnych latach 80-tych C64 miał lepsze gry od Atari - nawet cena rynkowa C64 była dwa razy wyższa od Atari 800Xl. Jak zobaczyliśmy z kumplem Atarowcem (wówczas miałem Atari 800 XL) gry na C64 u innego kolegi to szybko sprzedaliśmy atarynki i kupiliśmy C64 . . . . to był szok - gry bajka, ten Atari to biiida wówczas była :)
Fakt, niestety Atari zostało pogrzebane dosyć szybko właśnie z powodu braku gier. C64 było bardzo popularne, więc nie dziwi fakt ogromu gier jaki był dostępny na ten komputer. Niemniej jednak faktem jest, że były giery w które lepiej się grało na małej Atarynke, co jednak nie zmienia nic w temacie że C64 jest lepsze, bo gier ma więcej.
Mnie po prostu szokuje fakt, że komputer który uważałem zawsze za kichę, kiszką jednak nie jest.
Mój kuzyn w latach 90 również zamienil Ataryne na C64, bo więcej gier. Nie ma się co dziwić. Gdyby Atarynka miała większe wsparcie ze strony deweloperów, mogła by spokojnie i otwarcie konkurować z C64, tak uważam.
@@Penchard_Retro oczywiście, że tak. W tamtym czasie gry i komputery kupowało się na giełdach - w żadnych sklepach nic takiego w PL nie sprzedawano. Więcej dobrych gier było na C64. Kolejnym zakupem była A500 choć STFM miało niemniejszy potencjał. Ceny tych urządzeń były kosmiczne. Pamiętam, na początku lat 90 tata kupił mi A500 w Berlinie zachodnim za 1.000 marek niemieckich - za tę sumę ojciec kolegi kupił wówczas 10-cioletniego Mercedesa. Przeciętny Polak miał Fiata 125p. Takie czasy :)
Dokładnie. U nas to dystrybutorzy kopii zapasowych decydowali co jest na topie, co jest lepsze. Handlowali głównie grami na C64, bo chcieli po prostu szybko zarabiać, a nie bujać się z paroma grami przez długie tygodnie. Oni też wiedzieli że na zachodzie zainteresowanie producentów gier małą Atarynką spadło, gry nowe już się prawie nie pojawiały, więc siłą rzeczy prawie 100% nagrywaczy gier leciało tylko z grami na C64. Skoro wszędzie było C64, to jak można było kupić sobie Atari :D
Amiga to już inna bajka. Ja miałem Amigę no bo wcześniej było C64, więc to naturalna kolej rzeczy. Na Atari ST już nawet nie patrzyłem :D
Nie wiem ile moich rodziców kosztowała A500, ale tez dostalem ja z Niemiec, czyli za maraski :D
trzy minuty o niczym. poleglem.
Powstań
Pięć słów zgryzoty nie zrobiło roboty.