Jako winny tego wykładu dodam, że korekty wymaga kwestia źródeł identyfikacji postaci kobiecej jako melancholii. To nie Witkiewicz dokonał jej jako pierwszy w 1903 r. Melancholią nazwała tę postać Maria Konopnicka już w roku 1891, w notatkach z wizyty w pracowni Malczewskiego. Kolejnym był Władysław Łuszczkiewicz - autor recenzji z wystawy w Sukiennicach z 1895, pierwszej na której obraz pokazano. Nie wiadomo jednak, czy Malczewski tę identyfikację podzielał, skoro nadał obrazowi inny tytuł. Wykład potraktowałem jako próbę opowiedzenia o obrazie w sposób, który od tej identyfikacji jest niezależny.
@@kamilagalanty246 Dziękuję za ważne pytanie. O klepsydrze w wykładzie nie ma słowa niestety. Najczęściej interpretuje się postać, która ją trzyma, jako zmodyfikowane przedstawienie Chronosa, tyle, że bez kosy. U Malczewskiego jednak takie jednoznaczne odczytania konwencjonalnych symboli czasem zawodzą, bo motywy wchodzą w nowe relacje, zyskują zaskakujące sąsiedztwo itd., stare znaczenia są wypierane przez nowe. Najprawdopodobniej tematyzowany jest nieuchronny koniec, w opozycji do tego, co trwa wiecznie. Czego to jednak dotyczy - pozostaje pytaniem.
Dziękuję za wysłuchanie wykładu i opinię. Rzecz jasna, przestawiona interpretacja nie jest wolna od mankamentów. Historia sztuki jest wszelako piękna także dlatego, że jest historią ścierania się różnych opinii.
Co do czerwonego sztandaru ze środka obrazu. Imo to nie jest sztandar kosynierów tylko socjalistów którzy w tamtych latach walczyli o wyzwolenie społeczne i narodowe.
Dziękuję za wiadomość. Raczej nie, bo flaga socjalistów jest cała czerwona (wywodzi się to od Wielkiej Rewolucji - barwy 'lewego skrzydła", w skrócie rzecz ujmując, z czasów Komuny Paryskiej), a na tej fladze jest biały orzeł (widać wyraźnie skrzydło). Pozdrawiam.
Świetny,dogłębny wyklad o obrazie
Uprzejmie dziękuję.
MEGA!
zgadzam sie
Uprzejmie dziękuję!
Jako winny tego wykładu dodam, że korekty wymaga kwestia źródeł identyfikacji postaci kobiecej jako melancholii. To nie Witkiewicz dokonał jej jako pierwszy w 1903 r. Melancholią nazwała tę postać Maria Konopnicka już w roku 1891, w notatkach z wizyty w pracowni Malczewskiego. Kolejnym był Władysław Łuszczkiewicz - autor recenzji z wystawy w Sukiennicach z 1895, pierwszej na której obraz pokazano. Nie wiadomo jednak, czy Malczewski tę identyfikację podzielał, skoro nadał obrazowi inny tytuł. Wykład potraktowałem jako próbę opowiedzenia o obrazie w sposób, który od tej identyfikacji jest niezależny.
Witam, jakie znaczenie mogłaby mieć klepsydra w tym obrazie?
@@kamilagalanty246 Dziękuję za ważne pytanie. O klepsydrze w wykładzie nie ma słowa niestety. Najczęściej interpretuje się postać, która ją trzyma, jako zmodyfikowane przedstawienie Chronosa, tyle, że bez kosy. U Malczewskiego jednak takie jednoznaczne odczytania konwencjonalnych symboli czasem zawodzą, bo motywy wchodzą w nowe relacje, zyskują zaskakujące sąsiedztwo itd., stare znaczenia są wypierane przez nowe. Najprawdopodobniej tematyzowany jest nieuchronny koniec, w opozycji do tego, co trwa wiecznie. Czego to jednak dotyczy - pozostaje pytaniem.
dogłębny wyklad o obrazie
Dzięki. Kompletnie nie przemawia do mnie ta interpretacja.
Pozdrawiam
Dziękuję za wysłuchanie wykładu i opinię. Rzecz jasna, przestawiona interpretacja nie jest wolna od mankamentów. Historia sztuki jest wszelako piękna także dlatego, że jest historią ścierania się różnych opinii.
Co do czerwonego sztandaru ze środka obrazu.
Imo to nie jest sztandar kosynierów tylko socjalistów którzy w tamtych latach walczyli o wyzwolenie społeczne i narodowe.
Dziękuję za wiadomość. Raczej nie, bo flaga socjalistów jest cała czerwona (wywodzi się to od Wielkiej Rewolucji - barwy 'lewego skrzydła", w skrócie rzecz ujmując, z czasów Komuny Paryskiej), a na tej fladze jest biały orzeł (widać wyraźnie skrzydło). Pozdrawiam.
Bzdura. Jest Orzeł na fladze.