🎙 Chcesz u nas wystąpić? Napisz: kontakt@przygodyprzedsiebiorcow.pl ➡ Współpraca: przygody.tv 📰 Zapisz się na newsletter: przygody.tv/newsletter/ 👉 Kup bilet na Święto Kapitalizmu: swietokapitalizmu.pl/ 🎥 RUclips dla biznesu: przygody.tv/uslugi/
Trader 21 wspominał, że kupno nieruchomości w rezydencji Hiszpańskiej to cena + 10% na wszystkie formalności - coś co w Polsce jest nie do pomyślenia. Do tego koszty remontu są ogromne, stawki godzinowe specjalistów sa w....zaskoczenie...EURO ! :) Remonty instalacji mogą być wykonywane WYŁĄCZNIE przez licencjonowanych specjalistów, czyli w praktyce Hiszpana, nie możesz sobie Jaśka z Wieśkiem wziąć do pospawania rurek z gazem i przerobienie elektryki, bo inspektor na końcu nie klepnie papierów...to odnośnie tych stawek specjalistów gdyby ktoś chciał kombinować tańszych budowlańców z Polski :) Próbowałeś ciągnąć gościa za język o słabe strony i właściwie pani za wszelką cenę nie chciała ich podać. Słabe jest kiedy gość odcinka próbuje tak na siłe zbudować raj wokół swojego produktu, ze nawet jednego czy dwóch problemów/ryzyk nie chce podać i gada o ogólnikach typu ze rynek fluktuuje. Ehhhh, te reklamy udające wywiad :(
Marbella przesta być już taka atrakcyjna ze względu na imprezowy charakter. Dużo anglików którzy przyjeżdzają tylko się zabawić, bójki, włamania itp. Duzo osób ucieka w stronę Estepona ( najładniejse miasto w Andaluzji) oraz Sotogrande ( w The Times pisali że najdroższe nieruchomosci w Europie) czy Alcaidesa.
Nie wiem kto uwierzy w to, że "nie płacisz nic"... Wiadomo, że nawet jeśli prowizję zapłaci sprzedający to wliczy to w cenę. To taki tani chwyt marketingowy dla naiwnych.
To nie jest tani chwyt marketingowy.Takie są przepisy w Hiszpanii. Sprzedający płaci prowizję pośrednikowi, a nie tak jak w Polsce, że obie strony płacą. Wiadomo, że nikt nie pracuje za darmo.
@@maciejgrabski6817 oczywiście rozumiem, ale taki był wydźwięk z filmu. Myślę, że warto też powiedzieć, iż prowadzi Pan firmę razem z Panią z wywiadu, dla przejrzystości :)
Haczyk albo różnica między Polską a Hiszpania to podatek PCC, który w Hiszpanii wynosi ok 10% zarówno na rynku pierwotnym, gdzie w Polsce wynosi 0% , a rynekiem wtórnym gdzie wynosi w Polsce 2%. Zatem widząc cenę mieszkania zawsze dodawajmy sobie 10% podatku, który trzeba mieć w gotowce. I tym byłem zaskoczony. Patrząc na działania rządu, to niedługo u nas też będzie podatek pcc od mieszkan nowych jak i na rynku wtórnym w wysokości 6%
Na rynku pierwotnym w Hiszpanii jest podatek vat 10%, w Polsce vat jest 8%. Różnica jest taka, że w Hiszpanii cena mieszkań deweloperskich jest podawana netto a w Polsce brutto. Tu i tu trzeba vat zapłacić. Proszę nie mylić vatu i pcc.
Każdy bez żadnego zaświadczenia o zawodzie może być pośrednikiem. Prowizja jest i to wysoka. Na rynku wtórnym płaci ją kupujący, bo ciężko jest zdobyć nieruchomość do sprzedaży ze względu na prowizję. Na rynku pierwotnym deweloper nie dostanie kredytu na budowę, jeśli nie ma 30-40% na koszt budowy. Więc deweloper, aby pustynne ugory bez lotniska i stacji kolejowej obok nabrały wartości musi znaleźć chętnych do wpłaty i takie panie są im potrzebne tuzinami. Wartość nieruchomości przy oszacowaniu do banku czy podatków nie zależy od stylu i lepszego wykończenia.
4 lata inwestowania w Hiszpanii I 2 nieruchomosci. Squotersi problem jak najbardziej realny, zwłaszcza w domach odosobnionych. Jak nie wywalisz gościa w 48h już tam zostaje. Odetnij media, będziesz miał ty problemy. Ok 4000 euro i "firma" go wyprowadzi. 10% podatku od nieruchomości, najwyzszy w Europie, gdzie np uk 3%, Polska też chyba coś koło tego. Wszędobylskie, duże karaluchy , zwłaszcza na parterze. Rozszalała biurokracja. Banki dla nie rezydentów, prowadzenie konta płatne, co roku tona papierów, żeby udowadniać zarobki. Online mało co się tam załatwi, banki, media itd w kolejce trzeba odstać. Banki do 14 otwarte, także dzień wolny brać trzeba. Albo komuś zapłacić za odstanie. Jak masz za dużo nieruchomości jest przepis , że musisz wynająć, jak stoją puste i to po cenie ustalonej przez państwo. Socjaliści u władzy, także socjalizm i komunizm mają się dobrze. Praca przede wszystkim dla hiszpanow, w dalszej kolejności emigranci, to w kwestii równości. W wielu miejscach emigranci nie mile widziani. Na korzyść pogoda, jedzenie i ogolny luz Hiszpanow. (Który wkurza jak chcesz coś załatwić, bo odkładają na potem, nie odbierają telefonów, lub zrobią niedbale :) Jestem raczej pozytywna osoba, ale Hiszpania mnie ostudziła. Jeszcze z minusów, których Pani nie wspomniała, możesz kupić dom nielegalnie wybudowany (istna plaga) , który wg prawa po iluś latach nabywa legalność, chyba że w międzyczasie ci go zrównają z ziemią 😅
Z tym że z nimi trzeba grzecznie to nie do końca a na pawno nie z Andaluzyjczykami. Moze w urzędach tak no bo oni mają tam władzę ale z resztą..... Kompletnie maja gdzieś pracę, bycie słownym czy nawet wykonanie tej pracy "poprawnie" nie wspominając b. dobrze. Budowlancy, mechanicy itp to jest zupełnie coś innego niż w PL. Oni nie mają kompletnie wiedzy jak powinni wykonać dobrze swoją pracę. Opóźnienia są gwarantowane i potrafią z 3 pracy dni zrobić 14 dni. Do pracy przychodzą jak chcą no i siesta musi być. W polsce większosć odbiorów remontów by nie przeszłą. Nie raz straciłbym nie małe pieniądzę jakbym ich nie naciskał. Nie raz nie zpłaciłęm za usługę albo rządałem zwrtou pieniędzy ( wiedzą że partaczą sprawę więc wystarczy postraszyć sądem). Najlepiej zatrudnić Polaka albo kogoś ze wschodu bo i tak to zrobi dużo lepiej i w terminie albo przynajmniej nie z ogromnym opoznieniem niż Hiszpan.
Tylko Polacy, praca z Hiszpanami to koszmar. Bardzo źle wykonana praca ( jak na standardy polskie), nieterminowość, nerwy bo olewają pracę. Mieszkam tutaj kilka lat i nadal nie mogę przyzwyczajić się jak tak można pracować jak oni.
Problem okupas na dzisiaj jest marginalny. Wystarczy dobry alarm podłączony pod agencję ochrony. Wkrótce napiszę artykuł na ten temat z wykładnią prawa i statystykami. W Polsce też najemca może nie płacić czynszu i trudno go wygonić.
W wywiadzie starałam się poruszyć jak najwięcej wątków związanych z zakupem nieruchomości na Costa del Sol. Jest tyle zagadnień, że nie sposób wszystkich bardzo dokładnie omówić w tak krótkim czasie. Wszystkich zainteresowanych konkretnymi sprawami zapraszam do kontaktu.
🎙 Chcesz u nas wystąpić? Napisz: kontakt@przygodyprzedsiebiorcow.pl
➡ Współpraca: przygody.tv
📰 Zapisz się na newsletter: przygody.tv/newsletter/
👉 Kup bilet na Święto Kapitalizmu: swietokapitalizmu.pl/
🎥 RUclips dla biznesu: przygody.tv/uslugi/
Trader 21 wspominał, że kupno nieruchomości w rezydencji Hiszpańskiej to cena + 10% na wszystkie formalności - coś co w Polsce jest nie do pomyślenia.
Do tego koszty remontu są ogromne, stawki godzinowe specjalistów sa w....zaskoczenie...EURO ! :)
Remonty instalacji mogą być wykonywane WYŁĄCZNIE przez licencjonowanych specjalistów, czyli w praktyce Hiszpana, nie możesz sobie Jaśka z Wieśkiem wziąć do pospawania rurek z gazem i przerobienie elektryki, bo inspektor na końcu nie klepnie papierów...to odnośnie tych stawek specjalistów gdyby ktoś chciał kombinować tańszych budowlańców z Polski :)
Próbowałeś ciągnąć gościa za język o słabe strony i właściwie pani za wszelką cenę nie chciała ich podać. Słabe jest kiedy gość odcinka próbuje tak na siłe zbudować raj wokół swojego produktu, ze nawet jednego czy dwóch problemów/ryzyk nie chce podać i gada o ogólnikach typu ze rynek fluktuuje.
Ehhhh, te reklamy udające wywiad :(
Marbella przesta być już taka atrakcyjna ze względu na imprezowy charakter. Dużo anglików którzy przyjeżdzają tylko się zabawić, bójki, włamania itp. Duzo osób ucieka w stronę Estepona ( najładniejse miasto w Andaluzji) oraz Sotogrande ( w The Times pisali że najdroższe nieruchomosci w Europie) czy Alcaidesa.
Nie wiem kto uwierzy w to, że "nie płacisz nic"... Wiadomo, że nawet jeśli prowizję zapłaci sprzedający to wliczy to w cenę. To taki tani chwyt marketingowy dla naiwnych.
To nie jest tani chwyt marketingowy.Takie są przepisy w Hiszpanii. Sprzedający płaci prowizję pośrednikowi, a nie tak jak w Polsce, że obie strony płacą. Wiadomo, że nikt nie pracuje za darmo.
@@maciejgrabski6817 oczywiście rozumiem, ale taki był wydźwięk z filmu. Myślę, że warto też powiedzieć, iż prowadzi Pan firmę razem z Panią z wywiadu, dla przejrzystości :)
@@sebastian1953 Prowadzę firmę razem z Panią Katarzyną. W opisie jest do mnie telefon.
Haczyk albo różnica między Polską a Hiszpania to podatek PCC, który w Hiszpanii wynosi ok 10% zarówno na rynku pierwotnym, gdzie w Polsce wynosi 0% , a rynekiem wtórnym gdzie wynosi w Polsce 2%.
Zatem widząc cenę mieszkania zawsze dodawajmy sobie 10% podatku, który trzeba mieć w gotowce.
I tym byłem zaskoczony.
Patrząc na działania rządu, to niedługo u nas też będzie podatek pcc od mieszkan nowych jak i na rynku wtórnym w wysokości 6%
Na rynku pierwotnym w Hiszpanii jest podatek vat 10%, w Polsce vat jest 8%. Różnica jest taka, że w Hiszpanii cena mieszkań deweloperskich jest podawana netto a w Polsce brutto. Tu i tu trzeba vat zapłacić. Proszę nie mylić vatu i pcc.
Każdy bez żadnego zaświadczenia o zawodzie może być pośrednikiem. Prowizja jest i to wysoka. Na rynku wtórnym płaci ją kupujący, bo ciężko jest zdobyć nieruchomość do sprzedaży ze względu na prowizję. Na rynku pierwotnym deweloper nie dostanie kredytu na budowę, jeśli nie ma 30-40% na koszt budowy. Więc deweloper, aby pustynne ugory bez lotniska i stacji kolejowej obok nabrały wartości musi znaleźć chętnych do wpłaty i takie panie są im potrzebne tuzinami. Wartość nieruchomości przy oszacowaniu do banku czy podatków nie zależy od stylu i lepszego wykończenia.
4 lata inwestowania w Hiszpanii I 2 nieruchomosci.
Squotersi problem jak najbardziej realny, zwłaszcza w domach odosobnionych. Jak nie wywalisz gościa w 48h już tam zostaje. Odetnij media, będziesz miał ty problemy. Ok 4000 euro i "firma" go wyprowadzi. 10% podatku od nieruchomości, najwyzszy w Europie, gdzie np uk 3%, Polska też chyba coś koło tego. Wszędobylskie, duże karaluchy , zwłaszcza na parterze. Rozszalała biurokracja. Banki dla nie rezydentów, prowadzenie konta płatne, co roku tona papierów, żeby udowadniać zarobki. Online mało co się tam załatwi, banki, media itd w kolejce trzeba odstać. Banki do 14 otwarte, także dzień wolny brać trzeba. Albo komuś zapłacić za odstanie. Jak masz za dużo nieruchomości jest przepis , że musisz wynająć, jak stoją puste i to po cenie ustalonej przez państwo. Socjaliści u władzy, także socjalizm i komunizm mają się dobrze. Praca przede wszystkim dla hiszpanow, w dalszej kolejności emigranci, to w kwestii równości. W wielu miejscach emigranci nie mile widziani.
Na korzyść pogoda, jedzenie i ogolny luz Hiszpanow. (Który wkurza jak chcesz coś załatwić, bo odkładają na potem, nie odbierają telefonów, lub zrobią niedbale :) Jestem raczej pozytywna osoba, ale Hiszpania mnie ostudziła.
Jeszcze z minusów, których Pani nie wspomniała, możesz kupić dom nielegalnie wybudowany (istna plaga) , który wg prawa po iluś latach nabywa legalność, chyba że w międzyczasie ci go zrównają z ziemią 😅
Później obejrzę ale najpierw zapytam jak sobie radzicie ze squatersami?
To już Twój problem jak kupisz 😉
Dzisiaj praktycznie nie ma tego problemu. Wystarczy alarm podłączony do agencji ochrony.
@@sebastian1953 wystarczy alarm i nie ma problemu
@@maciejgrabski6817 teraz możesz nawet czujki zewnętrzne założyć i kolesie nie zdążą się włamać 😊
Ale konkretna Kaśka. Wow...brawo
Starałam się wszystko przekazać w zwięzłej formie, żeby nikogo nie zanudzić. Po więcej szczegółów zachęcam do osobistego kontaktu.
Z tym że z nimi trzeba grzecznie to nie do końca a na pawno nie z Andaluzyjczykami. Moze w urzędach tak no bo oni mają tam władzę ale z resztą..... Kompletnie maja gdzieś pracę, bycie słownym czy nawet wykonanie tej pracy "poprawnie" nie wspominając b. dobrze. Budowlancy, mechanicy itp to jest zupełnie coś innego niż w PL. Oni nie mają kompletnie wiedzy jak powinni wykonać dobrze swoją pracę. Opóźnienia są gwarantowane i potrafią z 3 pracy dni zrobić 14 dni. Do pracy przychodzą jak chcą no i siesta musi być. W polsce większosć odbiorów remontów by nie przeszłą. Nie raz straciłbym nie małe pieniądzę jakbym ich nie naciskał. Nie raz nie zpłaciłęm za usługę albo rządałem zwrtou pieniędzy ( wiedzą że partaczą sprawę więc wystarczy postraszyć sądem). Najlepiej zatrudnić Polaka albo kogoś ze wschodu bo i tak to zrobi dużo lepiej i w terminie albo przynajmniej nie z ogromnym opoznieniem niż Hiszpan.
Mam mieszane uczucie. Strasznie " kołczowo" to wszystko zabrzmiało.
Co Pan ma na myśli, że strasznie "kołczowo" to zabrzmiało?
Zobaczcie sobie dzielnicę Las Albarizas w Marbelli.
Miałem przyjemność poznać Panią osobiście.
Powiem tak, lepszej specjalistki już nie znajdziecie
Dziękuję za tak miłe słowa.
Chcialabym uslyszec wiecej o flipach. Czy np. Mozna przywiesc polska ekipe na remont itp.
w Hiszpanii spotkałem w hotelu ekipę Polskich budowlańców którzy tam po prostu mieszkali. Na to wychodzi, że się da
To nadal Europa wiec mamy prawo tam pracować wiec najpewniej można
Rynek pracy jest otwarty dla Polaków, więc można korzystać przy flipach i remontach z polskich ekip.
Tylko Polacy, praca z Hiszpanami to koszmar. Bardzo źle wykonana praca ( jak na standardy polskie), nieterminowość, nerwy bo olewają pracę. Mieszkam tutaj kilka lat i nadal nie mogę przyzwyczajić się jak tak można pracować jak oni.
Zasięg ❤
Dzięki
Już takie mlm się zrobiło z tych mieszkań. Każda fryzjerka chce na tym zarabiać.
A ocupados? Czy to realny problem? Mozesz sie odniesc?
Problem okupas na dzisiaj jest marginalny. Wystarczy dobry alarm podłączony pod agencję ochrony. Wkrótce napiszę artykuł na ten temat z wykładnią prawa i statystykami. W Polsce też najemca może nie płacić czynszu i trudno go wygonić.
Zero konkretów
W wywiadzie starałam się poruszyć jak najwięcej wątków związanych z zakupem nieruchomości na Costa del Sol. Jest tyle zagadnień, że nie sposób wszystkich bardzo dokładnie omówić w tak krótkim czasie. Wszystkich zainteresowanych konkretnymi sprawami zapraszam do kontaktu.