Faktycznie pomyliłem, Fritz Haber wymyslil nawozy azotowe oraz potem gaz musztardowy uzywany na wojnie swiatowej, a Clair Patterson wymyślił benzynę ołowiową i freony
Jezeli chodzi o chiny i ich produkcje CO2 itd, to trzeba pamietac ze sa one najwiekszymi producentami wielu dobr, ktore sa bardzo energochlonne w przerobce lub wydobyciu jak stal, lit, aluminium itd. A elektrownie weglowe budują po to, aby rozbudzix gospodarkę ktora w ciagu ostatnich 20 lat w duzej mierze rosla dzieki budowie infrastuktury czy mieszkań. Teraz maja problem z banka mieszkaniowa, upadloscia deweloperow i wysokimi cenami. Problemem jest tez to, ze większość Chińczyków ma oszczędności zainwestowane w nieruchomości, przez co w przypadku korekty moga stracić wszystko.
Lubie gościa oglądać, jak tusk jest zapraszany na spotkanie rangi prezydenckiej to jest wszystko ok, protesty rolników to ruska akcja, no jak tu go nie oglądać skoro daje tyle śmiechu.
Tomek, uwielbiam Twoja logike. 1:48:05. Nie glosujmy na partie ktore mowia ze mozemy sie bogacic i zyc jak ludzie na zachodzie. Jednoczesnie sam masz auto, masz dom. Podrozujac na drugi koniec swiata zeby napic sie ich piwka generujesz CO2 a przeciez bez tego da sie zyc. My (ci bez domu, bez auta, bez mozliwosci podrozy po swiecie) tez chcemy zyc.
problemem sa raczej podroze w te i wewte np dio pracy i spowrotem milionow ludzi codzien - moze swiat by tzreba troche ulokalnic by nie jezdzic do roboty za daleko...podroze na wakacje i okazjonalne to raczej jest duzo mniejszy problem w sensie wolumenu spalin
Apropos gazow cieplarnianych, dobrym przykladem możliwości zmiany sa nawet pompy ciepla, w których wykorzystuje sie gazy bardzo mocno cieplarniane, które maja wspolczynnik GWP na poziomie 200-300 (czyli tyle razy bardziej podnosi temp niz CO2). Sa juz pompy w ktorych wykorzystuje sie propan-butan, który ten wspolczynnik ma na poziomie 1.
Ty nie masz potrzeby jeździć po sklepach. Inni mają. Już tłumaczę: Chcesz kupić np: koszulkę, buty, wegańskie jedzenie, roletę do okna, mopa…. Itp to pewnie klikasz i po 2 dniach ktoś przywozi. Zakup udany, wszyscy zadowoleni. Teraz wyobraź sobie że cała masa ludzi chce kupić np buty lub inny ciuch ale nie są pewna rozmiaru, więc kupują po 2,3 szt z zamiarem zwrócenia reszty. W miarę logiczne. Czy zastanawiałeś się co się dzieje ze zwrotami nowych ubrań ? Trafiają do śmieci !!! TAK! Trafiają do kosza na śmieci. W stacjonarnym sklepie odłożysz na półkę a ktoś następny to kupi. Uważam że stacjonarne sklepy są potrzebę. Nie wszystko można kupić przez neta i będzie takie, jakie oczekiwałeś. Pozdrawiam
ja mam malo kasy na nic mnei nei stac i szczesliwy nie jestem - choc nie iwem czy to moja stytuacje mozn anazwac powaznym dyskomfortem - raczej takim przecietnym lub nieco gorszym niz przecietny (ze wzgledu na ograniczenia i ciegla obawe o przyszlsoc( - ale jakby ktos twioerdzil ze potzrebuje wiekszego to moge dodac ze kiedys zylem w nawet wierszym i czulem sie raczej jeszcze gorzej... jak sobei przypomne czy kiedys w zyciu bylem szczesliwy to bylo tego ze 2-3 lata w calym zyciu i nie wiazalo sie to ani z dyskomfortem ani z komfortem tylko z tym ze zycie mialo wtedy pewien ciekawy uklad, robilem ciekawe rzeczy chodzilem z kumplami noca kapac sie w jeziorze za dnia sie umawialo z pannani na randki takie troszeczke cos ala sniadanie u tiffanyego klimaty ale w innym settingu -ale odcinek ciekawy zwlaszcza pod koniec taki kameralny wykladzik
nieniejszym jednak moge podsumowac moj przyklad - bycie szczesliwym nie wieze sie w sposob superscisly ani z jakims tam dyskomfortem ani z komfortem - wedlug moich obserwacji wiaze sie z czyms innym ..czyms chyab bardziej ala odnajdowanie sie w roli jaka czlowiekowi przypadla ale na czym ta dana role dokladnie polega i dlaczego neiktore z nich generuja poczucie bycia szczesliwym a inne wrecz odwrotnie to ciezko mi okreslic
to gadanie o tym dyskomforcie traci tez dodam nieco "prawackoscia" jordanem petersonem itd - a to raczej jednak bzdura.. np nie sadzie by ludzi dyskomfort ratowal przed samobojstwami itd...to raczej dziala odwrotnie tj moze tak ze jak czlowiek jest szczesliwszy to ma sile sie na ten dyskomfort wystawiac bo ma wiecej baterii jakby w srodku - a jak jest nieszczesliwy i bateri nie ma to dyskomfort go nie zbawi imo..nawet to swieze powietrze i trioche ruchu pomaga wiadomo ale to raczej tym zdrowszym..jak ktos ma ultradola to mu to raczej nei pomoze
ja np czuje sie na codzien srednio zle powiedzmy (czasem sie czuje mega zle, ale zwykle srednio zle) ale jezdze zcesto dosc po zakupy do spozywczaka okolo kilometr moze troche mniej na rowerze w ta i z powrotem...i powiem tyle roznica jest taka ze jak sobei na tym rowerze jade to sie czuej inaczej niz jak siedze w domu ale roznica jest poprostu taka ze sie czuej zle w innym otoczeniu..jak siedze w domu to sie czuje zle w 4 scianach jak jade na rowerze to sie czuej zle jadac na rowerze - ot i tak to wyglada, nie ma w tym wielkiej tajemnicy.... a jak mialbyms ie gdzies telepac np pociagiem czy autobusem to bym sie czul nawet podwojnie zle..
Jestem przy 55 minucie streama i do tego momentu głównie o bieganiu. Proponuję zmienić nazwę formatu z "podsumowanie tygodnia" na "rozmowy o bieganiu".
co do amerykanow to gdzies ostatnio slyszalem kolesia (chyab w dwie lewe rece podkast) ktory mowil ze jakis czas temu (nie pamietam dokladnie ale juz po tej transformacji w 89 o ile pamietam) gospodarki amerykanska i europejska byly rowne (trzebby to sprawdzic) ..ale pozniej ameryka odbila na plus... i to jest wlasnie neidobre bo ja uwazam ze polacy nie ttyle powinni kupowac produkty polskie (choc tez) co europejskie i umacniac tą naszą gospoderke eu - nawet wojskowo jak jakis debil z ameryki nas oleja jako europa jako calosc moglibysmy sobei na lajcie poradzic - a nie dac sobei wciskac "mac booka air - jedyne 627 zł rata na miesiac".. polacy jednak jak zwykle daja sie dymac wlasnej glupocie ale wlasnie dlatego potzreba takich kopyrow czy napieralow ktorych jest dziwni emalo a ktorzy potrafia dac ten niezbedny nam glos rozsadku i jakosci
swoja droga kolega kopyr moglby pojsc w postudiowanie jakiejs geopolityki, swiatowej gospodarki czy geografi bo wtedy byloby o czym gadac a dla ludzi np dla mnei ma to tez ciekawy wymiar edukacyjny..geografuia jest wybitnie ciakawa..np niech ktos zgadnie jak szeroka jest amazonka (100 km podobno w szerokim mijscu) albo jak gleboka jest misisipi (60 metrow w glebszych miejscach - tez nielicho)
Czy zamierzasz,lub czy wgl słyszales o biegu jaskiniowego niedzwiedza w Kletnie? Wygląda ciekawie i podjąłem decyzje o debiucie w biegach gorskich wlasnie na tej imprezie (16 km).
Mówiąc o żabce zapomniałeś o najważniejszym - pracownicy fizyczni idą tam po małpki przed robotą. To jest podstawowy moim zdaniem powód istnienia i popularności żabek.
Co do kartonów, to kompostowanie! Jeżeli i tak oskubujesz kartony to przerobienie ich na kompost to parę miesięcy. Szczerze polecam każdemu kto ma dom.
To nie jest tak, że ja komuś nie pozwalam, bo ja nie mam do tego żadnych uprawnień ani możliwości, żeby na coś komuś zezwalać lub czegoś zakazywać. Ja podaję fakt, że fizycznie jest niemożliwe, żeby 8 miliardów ludzi żyło tak jak 100 milionów bogatszych Amerykanów. Jest to po prostu fizycznie niemożliwe, bo nie ma tyle zasobów na naszej planecie. Natomiast czy ja żyję jak przeciętny Amerykanin? No nie wydaje mi się. Nie jem wołowiny, nie podlewam trawnika, nie mam klimatyzacji, jeżdżę mało, a latam jeszcze mniej. No mam wrażenie, że jednak daleko mi do amerykańskiego stylu konsumpcji. Ale oczywiście w porównaniu do 4 miliardów najbiedniejszych ludzi, to 80% Polaków, w tym Ty i ja, żyjemy jak Amerykanie.
Jeździsz starym samochodem i żyjesz w domku jednorodzinnym na przedmieściach (koło dużego miasta). Według nowoczesnych badań generujesz największe koszta ekonomiczne i ekologiczne, więc jak najbardziej masz amerykański styl konsumpcji. @TomaszKopyra
Też musiałem to rozchodzić w 1:49 i zajrzeć w komentarze, bo naprawdę żyjąc sobie wygodnie w swoim ciepłym domu z dwoma samochodami i domkiem letniskowym i podróżując setki kilometrów tylko po to żeby pójść pobiegać brzmi niewiarygodnie 😸
Nie posiadam domku letniskowego ani dwóch samochodów. A samochód nie jest stary, tylko nie zmieniam go co 3 lata. Ma normę Euro6 i spalanie na poziomie 5-7l/100km. To, że mieszkam pod Wrocławiem nie ma znaczenia, bo ja nie pracuję we Wrocławiu, a więc nie dojeżdżam samochodem do pracy. Moje dzieci do szkoły jeżdżą pociągiem i komunikacją miejską, a nie są odwożone samochodem. Zatem jak dla mnie jest to fucking far from American life style.
2:18
Dziękuję UPRZEJMNIE.
Faktycznie pomyliłem, Fritz Haber wymyslil nawozy azotowe oraz potem gaz musztardowy uzywany na wojnie swiatowej, a Clair Patterson wymyślił benzynę ołowiową i freony
Paczkomaty InPost schodzą niżej w allegro, bo allegro ma już swoją markę automatów paczkowych "one box" ;)
allegro mocno zachęca do zamawiania do onebox. ale w obornikach jeszcze nie ma chyba.
Jezeli chodzi o chiny i ich produkcje CO2 itd, to trzeba pamietac ze sa one najwiekszymi producentami wielu dobr, ktore sa bardzo energochlonne w przerobce lub wydobyciu jak stal, lit, aluminium itd.
A elektrownie weglowe budują po to, aby rozbudzix gospodarkę ktora w ciagu ostatnich 20 lat w duzej mierze rosla dzieki budowie infrastuktury czy mieszkań. Teraz maja problem z banka mieszkaniowa, upadloscia deweloperow i wysokimi cenami.
Problemem jest tez to, ze większość Chińczyków ma oszczędności zainwestowane w nieruchomości, przez co w przypadku korekty moga stracić wszystko.
Lubie gościa oglądać, jak tusk jest zapraszany na spotkanie rangi prezydenckiej to jest wszystko ok, protesty rolników to ruska akcja, no jak tu go nie oglądać skoro daje tyle śmiechu.
Gdzie wady
Tomek, uwielbiam Twoja logike. 1:48:05.
Nie glosujmy na partie ktore mowia ze mozemy sie bogacic i zyc jak ludzie na zachodzie. Jednoczesnie sam masz auto, masz dom. Podrozujac na drugi koniec swiata zeby napic sie ich piwka generujesz CO2 a przeciez bez tego da sie zyc. My (ci bez domu, bez auta, bez mozliwosci podrozy po swiecie) tez chcemy zyc.
problemem sa raczej podroze w te i wewte np dio pracy i spowrotem milionow ludzi codzien - moze swiat by tzreba troche ulokalnic by nie jezdzic do roboty za daleko...podroze na wakacje i okazjonalne to raczej jest duzo mniejszy problem w sensie wolumenu spalin
Apropos gazow cieplarnianych, dobrym przykladem możliwości zmiany sa nawet pompy ciepla, w których wykorzystuje sie gazy bardzo mocno cieplarniane, które maja wspolczynnik GWP na poziomie 200-300 (czyli tyle razy bardziej podnosi temp niz CO2). Sa juz pompy w ktorych wykorzystuje sie propan-butan, który ten wspolczynnik ma na poziomie 1.
Ty nie masz potrzeby jeździć po sklepach. Inni mają. Już tłumaczę:
Chcesz kupić np: koszulkę, buty, wegańskie jedzenie, roletę do okna, mopa…. Itp to pewnie klikasz i po 2 dniach ktoś przywozi.
Zakup udany, wszyscy zadowoleni.
Teraz wyobraź sobie że cała masa ludzi chce kupić np buty lub inny ciuch ale nie są pewna rozmiaru, więc kupują po 2,3 szt z zamiarem zwrócenia reszty. W miarę logiczne.
Czy zastanawiałeś się co się dzieje ze zwrotami nowych ubrań ? Trafiają do śmieci !!! TAK! Trafiają do kosza na śmieci.
W stacjonarnym sklepie odłożysz na półkę a ktoś następny to kupi.
Uważam że stacjonarne sklepy są potrzebę. Nie wszystko można kupić przez neta i będzie takie, jakie oczekiwałeś.
Pozdrawiam
ja mam malo kasy na nic mnei nei stac i szczesliwy nie jestem - choc nie iwem czy to moja stytuacje mozn anazwac powaznym dyskomfortem - raczej takim przecietnym lub nieco gorszym niz przecietny (ze wzgledu na ograniczenia i ciegla obawe o przyszlsoc( - ale jakby ktos twioerdzil ze potzrebuje wiekszego to moge dodac ze kiedys zylem w nawet wierszym i czulem sie raczej jeszcze gorzej... jak sobei przypomne czy kiedys w zyciu bylem szczesliwy to bylo tego ze 2-3 lata w calym zyciu i nie wiazalo sie to ani z dyskomfortem ani z komfortem tylko z tym ze zycie mialo wtedy pewien ciekawy uklad, robilem ciekawe rzeczy chodzilem z kumplami noca kapac sie w jeziorze za dnia sie umawialo z pannani na randki takie troszeczke cos ala sniadanie u tiffanyego klimaty ale w innym settingu -ale odcinek ciekawy zwlaszcza pod koniec taki kameralny wykladzik
nieniejszym jednak moge podsumowac moj przyklad - bycie szczesliwym nie wieze sie w sposob superscisly ani z jakims tam dyskomfortem ani z komfortem - wedlug moich obserwacji wiaze sie z czyms innym ..czyms chyab bardziej ala odnajdowanie sie w roli jaka czlowiekowi przypadla ale na czym ta dana role dokladnie polega i dlaczego neiktore z nich generuja poczucie bycia szczesliwym a inne wrecz odwrotnie to ciezko mi okreslic
to gadanie o tym dyskomforcie traci tez dodam nieco "prawackoscia" jordanem petersonem itd - a to raczej jednak bzdura.. np nie sadzie by ludzi dyskomfort ratowal przed samobojstwami itd...to raczej dziala odwrotnie tj moze tak ze jak czlowiek jest szczesliwszy to ma sile sie na ten dyskomfort wystawiac bo ma wiecej baterii jakby w srodku - a jak jest nieszczesliwy i bateri nie ma to dyskomfort go nie zbawi imo..nawet to swieze powietrze i trioche ruchu pomaga wiadomo ale to raczej tym zdrowszym..jak ktos ma ultradola to mu to raczej nei pomoze
ja np czuje sie na codzien srednio zle powiedzmy (czasem sie czuje mega zle, ale zwykle srednio zle) ale jezdze zcesto dosc po zakupy do spozywczaka okolo kilometr moze troche mniej na rowerze w ta i z powrotem...i powiem tyle roznica jest taka ze jak sobei na tym rowerze jade to sie czuej inaczej niz jak siedze w domu ale roznica jest poprostu taka ze sie czuej zle w innym otoczeniu..jak siedze w domu to sie czuje zle w 4 scianach jak jade na rowerze to sie czuej zle jadac na rowerze - ot i tak to wyglada, nie ma w tym wielkiej tajemnicy.... a jak mialbyms ie gdzies telepac np pociagiem czy autobusem to bym sie czul nawet podwojnie zle..
zmiana otoczenia np duzo zmienia - i na gorsze i na lepsze zalezy od przypadku- ale sam ruch i sport imo jest przeceniany..tak mi sie cos zdaje
Nie prosiliśmy o autobiografie
Jestem przy 55 minucie streama i do tego momentu głównie o bieganiu. Proponuję zmienić nazwę formatu z "podsumowanie tygodnia" na "rozmowy o bieganiu".
co do amerykanow to gdzies ostatnio slyszalem kolesia (chyab w dwie lewe rece podkast) ktory mowil ze jakis czas temu (nie pamietam dokladnie ale juz po tej transformacji w 89 o ile pamietam) gospodarki amerykanska i europejska byly rowne (trzebby to sprawdzic) ..ale pozniej ameryka odbila na plus... i to jest wlasnie neidobre bo ja uwazam ze polacy nie ttyle powinni kupowac produkty polskie (choc tez) co europejskie i umacniac tą naszą gospoderke eu - nawet wojskowo jak jakis debil z ameryki nas oleja jako europa jako calosc moglibysmy sobei na lajcie poradzic - a nie dac sobei wciskac "mac booka air - jedyne 627 zł rata na miesiac".. polacy jednak jak zwykle daja sie dymac wlasnej glupocie ale wlasnie dlatego potzreba takich kopyrow czy napieralow ktorych jest dziwni emalo a ktorzy potrafia dac ten niezbedny nam glos rozsadku i jakosci
swoja droga kolega kopyr moglby pojsc w postudiowanie jakiejs geopolityki, swiatowej gospodarki czy geografi bo wtedy byloby o czym gadac a dla ludzi np dla mnei ma to tez ciekawy wymiar edukacyjny..geografuia jest wybitnie ciakawa..np niech ktos zgadnie jak szeroka jest amazonka (100 km podobno w szerokim mijscu) albo jak gleboka jest misisipi (60 metrow w glebszych miejscach - tez nielicho)
Czy zamierzasz,lub czy wgl słyszales o biegu jaskiniowego niedzwiedza w Kletnie? Wygląda ciekawie i podjąłem decyzje o debiucie w biegach gorskich wlasnie na tej imprezie (16 km).
Generalnie trasa wygląda fajnie, ale nigdy mi nie pasuje termin.
Mówiąc o żabce zapomniałeś o najważniejszym - pracownicy fizyczni idą tam po małpki przed robotą. To jest podstawowy moim zdaniem powód istnienia i popularności żabek.
Co do kartonów, to kompostowanie! Jeżeli i tak oskubujesz kartony to przerobienie ich na kompost to parę miesięcy. Szczerze polecam każdemu kto ma dom.
Najlepiej opakowania po jajkach. Pudłami ludzie sciólkują grządki 😸
ten odcinek dosyc ciekawy imo - co do wywiadu z pereirą to bylo zaiste okropne przezycie, i cos mam wrazenie ze to powszechny odbior
Ten co wymyślił chleb w płynie wynalazł różne gazy bojowe niemieckie w 1 w
Przecież ty nie wiesz, nie masz najmniejszego pojęcia o tylu branżowych rzeczach o których sie z taką pewnością wypowiadasz :D Niesamowite to jest
Eutanazja robiona” za nas” chyba ma jakąś nazwę nawet. Zabajstwo, Zobojstwo? Jakoś tak
Tomku przecież ty żyjesz jak Amerykanie. Dlaczego mi nie pozwalasz?
To nie jest tak, że ja komuś nie pozwalam, bo ja nie mam do tego żadnych uprawnień ani możliwości, żeby na coś komuś zezwalać lub czegoś zakazywać. Ja podaję fakt, że fizycznie jest niemożliwe, żeby 8 miliardów ludzi żyło tak jak 100 milionów bogatszych Amerykanów. Jest to po prostu fizycznie niemożliwe, bo nie ma tyle zasobów na naszej planecie.
Natomiast czy ja żyję jak przeciętny Amerykanin? No nie wydaje mi się. Nie jem wołowiny, nie podlewam trawnika, nie mam klimatyzacji, jeżdżę mało, a latam jeszcze mniej. No mam wrażenie, że jednak daleko mi do amerykańskiego stylu konsumpcji. Ale oczywiście w porównaniu do 4 miliardów najbiedniejszych ludzi, to 80% Polaków, w tym Ty i ja, żyjemy jak Amerykanie.
Jeździsz starym samochodem i żyjesz w domku jednorodzinnym na przedmieściach (koło dużego miasta). Według nowoczesnych badań generujesz największe koszta ekonomiczne i ekologiczne, więc jak najbardziej masz amerykański styl konsumpcji. @TomaszKopyra
Nawet w tych 20% bardziej amerykańskich obywateli bym powiedział.
Też musiałem to rozchodzić w 1:49 i zajrzeć w komentarze, bo naprawdę żyjąc sobie wygodnie w swoim ciepłym domu z dwoma samochodami i domkiem letniskowym i podróżując setki kilometrów tylko po to żeby pójść pobiegać brzmi niewiarygodnie 😸
Nie posiadam domku letniskowego ani dwóch samochodów.
A samochód nie jest stary, tylko nie zmieniam go co 3 lata. Ma normę Euro6 i spalanie na poziomie 5-7l/100km. To, że mieszkam pod Wrocławiem nie ma znaczenia, bo ja nie pracuję we Wrocławiu, a więc nie dojeżdżam samochodem do pracy. Moje dzieci do szkoły jeżdżą pociągiem i komunikacją miejską, a nie są odwożone samochodem. Zatem jak dla mnie jest to fucking far from American life style.
Proponuję zostawić gadki o bieganiu na tym kanale ale picie piwka tylko na tym drugim….. ciągle tylko gulp gulp gulp gulp .
2:18