Najbardziej rozczarowujace jest to, że te moje funfiction, ktore są do d-py co chwilę ktos czyta. A te dobre, wielowątkowe, rozbudowane, z akcją, poruszające wazne tematy, lorowe. To nikt. Smutne.
Pracuję w gamedevie. Nigdy nie udało mi się dostać na narrative designera aby pisać fabułę do gier, bo wszystkie stanowiska są zajęte przez byłych scenarzystów do serialu "samo życie". Ale zostałem grafikiem 3D, a że szef wiedział, że jestem pisarzem, to chciał przyoszczędzić i dał mi do pisania teksty do naszej gry zamiast zatrudniać z zewnątrz nową osobę. Był zachwycony, powiedział, że zawodowy copywriter by mu tak nie napisał. Już tam nie pracuję, bo marny ze mnie grafik 3D. Teraz robię jako game designer i znowu zdarzył mi się task, gdzie musiałem pisać teksty do gry. I tym razem oprócz dwóch szefów mam nad sobą wydawcę, narrativa i kogoś tam jeszcze. Do tego miałem do napisania znacznie więcej niż ostatnio. I znowu nie usłyszałem złego słowa o moim pisaniu, znowu wszyscy są zadowoleni. Cóż, napisałem pięć książek. Z fanfikiem sześć, z tą którą teraz piszę siedem. Coś tam umiem. Jaki z tego morał i do czego dążę w tym wywodzie? Wiecie do czego. Żadna z moich książek nie została wydana. Pracodawcy w gamedevie doceniają moje pisanie. Wydawcy książkowi nie. Tak, moja książka to przede wszystkim światotwórstwo. Utrzymanie pełnej logiki przy bardzo złożonym świecie to mój mocny punkt. Lubię czasem zmuszać do myślenia, lubię czasem trochę wolniej akcję poprowadzić, często wolę subtelniejsze przedstawianie problemów niż upraszczanie ich do czerni i bieli. Oczywiście, że to nie przechodzi.
Ech, przykro mi... Zwłaszcza, że utrzymanie pełnej logiki przy bardzo złożonym świecie to prawdziwy wyczyn :D Mam nadzieję, że kiedyś się z jakimś tekstem przebijesz i może wtedy wydawcy spojrzą na Twoją twórczość łaskawszym okiem (nagle się okaże, że to bardzo obiecujące teksty, mają styl i są bardzo oryginalne, czy coś w tym stylu). Co do pisania do gier, to strasznie ciekawy temat, chciałabym się kiedyś o tym dowiedzieć więcej, jak to wygląda, jakie są stanowiska i czemu jest to trudniejsze niż się wydaje 😄
Chciałem dać jakiś komentarz, aby podbić ten odcinek w algorytmach, ale nie wiem co miałbym napisać, a narzekactwo to nie moja bajka, więc może tylko narzeknę sobie na te algorytmy i napiszę kropkę i wyślę.
Wydawnictwo SQN wydaje czasem autorów, którym nikt nie chciał dać szansy, więc warto napisać i wysłać fragment ☺️ No i rozrasta im się dział fantastyki ☺️
Miałem 6 lat, i to -było czytane, bodaj że w 3-jce! Genialnie! Czarnoksiężnik, I od razu, fascynacja, Ulka, wymiata. szczególnie teraz jak jest wydanie zbiorcze, sztosik! Daj się też uwieść B.W Aldisowi jego "Cieplarnia", (Mega!!!), Non Stop , czy cykl - Helikonii; tu choć klasyczna SF naprawdę Ją znajdą!
Napisałbym, że najbardziej rozczarowujące jest to, że nikt mnie nie czyta. Ale tak naprawdę mam to w dupie. Komentarz napisany dla zasięgu. Rozwijaj się. Zdobywaj świat.
Dziękuję, postaram się 🥰 Nie martw się, nikt nie wie, co jeszcze trzyma dla nas w zanadrzu przyszłość. Może wszyscy jeszcze będziemy sławni, piękni i bogaci! 😄
Zaglądam tu czasem w ramach walki z algorytmem YT i obserwuję, jak zmieniła się od tego czasu fryzura Czerwia 😃 Taktyczna kaczuszka, a co 🦆 A może jeszcze dorzucę kurczątka, skoro niedługo Wielkanoc 🐣 🐣 🐣
Grunt, żeby umieć operować słowem ☺️. Bez tego nawet najwspanialszej fabuły nie da się poznać. Bo co z tego, że super historia, jak grafomania taka, że człowieka trafia nie powiem co 😅😅
, jest akcja w całej Polsce, wzmacniamy więzi-korzenie rodzinne, posadź drzewo mamie tacie siostrze sobie przodkom przyjacielowi dziewczynie dzieciom itd, NADAJ TEMU DRZEWU ICH IMIE, podaj dalej,.
@@aleksandrakot2783 Nie. To by oznaczało, dopasowanie treści książki w taki sposób, żeby świadomie pisać spełniając potencjalne oczekiwania czytelnika. Ot chociażby, jak napisać pierwszy rozdział, w taki sposób, żeby zawrzeć w nim elementy, które zachęcą do dalszego czytania, jednocześnie pisząc coś, co jak najlepiej sprawdzi się w kontekście całej historii, i co nas zadowoli. W książce pisanej bez takiego podejścia pierwszy rozdział może być spokojny, i nie odgrywać roli "muszę zachęcić potencjalnego czytelnika".
@@loczek1965 Jestem bardzo ciekawa, jak się do tego ustosunkuje Dominika jako beta-czytelnik 🤔 Czy z każdej powieści można zrobić akcyjniak? Chyba musi być do tego jakiś potencjał.
A propos traktowania widzów/czytelników jak idiotów, mnie zawsze rozkłada na łopatki przypadek Ashy/Yary z GoT. W filmie zrobili z nią Yarę, bo bali się, że niedorozwinięci widzowie będą ją mylili z Oshą... Echch...
Moja znajoma się mnie spytała, czy to nie o mnie 😆 też mam ten problem, ale na razie jestem na etapie przygotowań do ponownego czytania 🙂 aktualnie robię rysy psychologiczne bohaterów(ich cechy "nabyte" w trakcie pierwszego draftu 🙂), a jako że mam ich sporo(i trochę się rozleniwiłem, co muszę naprawić 😏😉), to trochę schodzi 🙃 Mam milion znaków ze spacjami i wątpię, czy to się zmniejszy przy ponownym czytaniu 😉 nie mogę się doczekać, by w końcu przekazać tekst beta czytelnikom i w końcu się dowiedzieć, co jest z moją powieścią nie tak, by to naprawić 😀 dodatkowo miło by było wiedzieć, czy jacyś bohaterowie nie wybijają się pozytywnie nad resztę 😉
"nie mogę się doczekać, by w końcu przekazać tekst beta czytelnikom i w końcu się dowiedzieć, co jest z moją powieścią nie tak, by to naprawić" - o mój Boże, to takie prawdziwe 😂😂😂
Kroniki Ryirii były super. Odcinek o Sullivanie byłby super. Tym bardziej, że jakoś w tym roku ma być polskie wydanie kolejnej jego książki Epoka mitu. A co do akcji w książkach, to nie wydaje Wam się, że w tych czasach jesteśmy przestymulowani wszystkim wokoło i wolniejsza książka byłaby ciekawsza? A może to tylko ja i moja starość... :) Z drugiej strony mam czas tylko wieczorem i zazwyczaj kończy się na czytaniu czy słuchaniu i zasypianiu, więc nie wiem czy 'wolniejsza książka' nie sprawiłaby szybszego zaśnięcia.
Nie wiem, czy byłaby ciekawsza, ale zgadzam się, że jesteśmy przestymulowani i wręcz dochodzi do zmian w ludzkim mózgu w związku z nadużywaniem np. mediów społecznościowych (tak przynajmniej utrzymuje autor książki "Zresetować mózg").
Ja zaczęłam ostatnio doceniać wolniejsze książki, właśnie z tego powodu. A jeszcze bardziej wolniejsze filmy, bo w tych nowoczesnych filmach i serialach akcja jest tak szybka, a ujęcia są często tak krótkie, że mam wrażenie że mi wszystko wręcz miga przed oczami 😋
"Rozmowa o książce której prawdopodobnie nigdy nie przeczytacie" - wyrwane z kontekstu, ale brzmi jak bardzo, ale to bardzo negatywna recenzja jednym zdaniem;)
I koty - zawsze skupiają uwagę w internetach, to może sprawią, że filmik będzie bardziej widoczny, mimo nie tak nośnego tematu jak "Bridgertonowie" 🐱 🐱 🐱
Pisanie w fantasy o CAŁYM świecie jest be. Wyobraź sobie, że piszesz historię o swoim życiu i NAGLE zaczynasz tłumaczyć, co się tak baj de łej dzieje w tym momencie w jakiejś wsi gdzieś w Kanadzie. A potem dla kontrastu we wsi po drugiej stronie globu, bo trzeba przecież pokazać, że ten świat jest w pytę duży! No nie 😅. Chyba lepiej pisać o bohaterze, które gdzieś sobie na tym świecie żyje i coś tam się mu dzieje 🙂
Jak dostać się na beta czytelnika tej powieści. Nietzsche i Biblia przeczytane a przy Brett się nudziłem z braku mięsa w wewnątrz powieści.😊 Może to ty powinnaś wspierać takich pisarzy i wykorzystując twój kanał promować ich żeby ten pierwszy tysiąc czytelników byl pewniakiem dla debiutu.
Nooo tak... czyli czytanie jak beta reader, beta czytelnik (beta readers to pierwsi czytelnicy książki, tuż po jej napisaniu, najczęściej zanim zostanie wysłana do wydawnictwa. W rzeczywistości są oni królikami doświadczalnymi, na których można przetestować, jak się czyta napisaną przez siebie powieść 😁)
Najbardziej rozczarowujace jest to, że te moje funfiction, ktore są do d-py co chwilę ktos czyta. A te dobre, wielowątkowe, rozbudowane, z akcją, poruszające wazne tematy, lorowe. To nikt. Smutne.
Pracuję w gamedevie. Nigdy nie udało mi się dostać na narrative designera aby pisać fabułę do gier, bo wszystkie stanowiska są zajęte przez byłych scenarzystów do serialu "samo życie". Ale zostałem grafikiem 3D, a że szef wiedział, że jestem pisarzem, to chciał przyoszczędzić i dał mi do pisania teksty do naszej gry zamiast zatrudniać z zewnątrz nową osobę. Był zachwycony, powiedział, że zawodowy copywriter by mu tak nie napisał.
Już tam nie pracuję, bo marny ze mnie grafik 3D. Teraz robię jako game designer i znowu zdarzył mi się task, gdzie musiałem pisać teksty do gry. I tym razem oprócz dwóch szefów mam nad sobą wydawcę, narrativa i kogoś tam jeszcze. Do tego miałem do napisania znacznie więcej niż ostatnio. I znowu nie usłyszałem złego słowa o moim pisaniu, znowu wszyscy są zadowoleni.
Cóż, napisałem pięć książek. Z fanfikiem sześć, z tą którą teraz piszę siedem. Coś tam umiem. Jaki z tego morał i do czego dążę w tym wywodzie? Wiecie do czego. Żadna z moich książek nie została wydana.
Pracodawcy w gamedevie doceniają moje pisanie. Wydawcy książkowi nie. Tak, moja książka to przede wszystkim światotwórstwo. Utrzymanie pełnej logiki przy bardzo złożonym świecie to mój mocny punkt. Lubię czasem zmuszać do myślenia, lubię czasem trochę wolniej akcję poprowadzić, często wolę subtelniejsze przedstawianie problemów niż upraszczanie ich do czerni i bieli. Oczywiście, że to nie przechodzi.
Ech, przykro mi... Zwłaszcza, że utrzymanie pełnej logiki przy bardzo złożonym świecie to prawdziwy wyczyn :D Mam nadzieję, że kiedyś się z jakimś tekstem przebijesz i może wtedy wydawcy spojrzą na Twoją twórczość łaskawszym okiem (nagle się okaże, że to bardzo obiecujące teksty, mają styl i są bardzo oryginalne, czy coś w tym stylu). Co do pisania do gier, to strasznie ciekawy temat, chciałabym się kiedyś o tym dowiedzieć więcej, jak to wygląda, jakie są stanowiska i czemu jest to trudniejsze niż się wydaje 😄
@@CzerwFantastyczny Jak chcesz, to mogę Ci trochę więcej opowiedzieć na discordzie o tym, jak u mnie to wyglądało.
@@Exkajer załóż wątek xD
Chciałem dać jakiś komentarz, aby podbić ten odcinek w algorytmach, ale nie wiem co miałbym napisać, a narzekactwo to nie moja bajka, więc może tylko narzeknę sobie na te algorytmy i napiszę kropkę i wyślę.
Biblia, Hegel, Nietzsche... podoba mi się xD 🦆
Wydawnictwo SQN wydaje czasem autorów, którym nikt nie chciał dać szansy, więc warto napisać i wysłać fragment ☺️ No i rozrasta im się dział fantastyki ☺️
Ciekawe warto wiedzieć
Artystyczne... Czarnoksiężnik z archipelagu jest bardzo artystyczny. Piękny język 🧡
Miałem 6 lat, i to -było czytane, bodaj że w 3-jce! Genialnie! Czarnoksiężnik, I od razu, fascynacja, Ulka, wymiata. szczególnie teraz jak jest wydanie zbiorcze, sztosik! Daj się też uwieść B.W Aldisowi jego "Cieplarnia", (Mega!!!), Non Stop , czy cykl - Helikonii; tu choć klasyczna SF naprawdę Ją znajdą!
Gram z córką w Zgadnij kto to, więc moja młodzież zna 🤣
Wygrywasz? 😁
@@CzerwFantastyczny jeszcze tak, bo młodzież ma 5 lat :D Ale pewnie wraz z wiekiem układ sił się zmieni
Chętnie przeczytam ten rękopis jako betaczytelnik i jestem gotów zapłacić za tę przyjemność w ciemno 50 zł.
Nie zachęcam, bo - jak napisałam już wyżej - mój krytycyzm wobec własnej tfurczości mocno wzrósł w ostatnim czasie ;)
Jak zawsze materiał na propsie. :)
Napisałbym, że najbardziej rozczarowujące jest to, że nikt mnie nie czyta.
Ale tak naprawdę mam to w dupie.
Komentarz napisany dla zasięgu. Rozwijaj się.
Zdobywaj świat.
Dziękuję, postaram się 🥰 Nie martw się, nikt nie wie, co jeszcze trzyma dla nas w zanadrzu przyszłość. Może wszyscy jeszcze będziemy sławni, piękni i bogaci! 😄
Zaglądam tu czasem w ramach walki z algorytmem YT i obserwuję, jak zmieniła się od tego czasu fryzura Czerwia 😃 Taktyczna kaczuszka, a co 🦆 A może jeszcze dorzucę kurczątka, skoro niedługo Wielkanoc 🐣 🐣 🐣
Haha, też czasem wracam do starych filmów i zawsze mnie fascynuje co miałam wtedy na głowie 😂
Kaczko-komentarz dla statów. :) Niech się wiedzie! 🦆
Grunt, żeby umieć operować słowem ☺️. Bez tego nawet najwspanialszej fabuły nie da się poznać. Bo co z tego, że super historia, jak grafomania taka, że człowieka trafia nie powiem co 😅😅
, jest akcja w całej Polsce, wzmacniamy więzi-korzenie rodzinne, posadź drzewo mamie tacie siostrze sobie przodkom przyjacielowi dziewczynie dzieciom itd, NADAJ TEMU DRZEWU ICH IMIE, podaj dalej,.
Kreatywnie trzeba wymyślić, jak skomercjalizować pomysł.
Ale czy to nie oznacza, że autor musiałby zajmować się marketingiem, o czym sceptycznie wyraziła się Dominika? 🤔
@@aleksandrakot2783 Nie. To by oznaczało, dopasowanie treści książki w taki sposób, żeby świadomie pisać spełniając potencjalne oczekiwania czytelnika. Ot chociażby, jak napisać pierwszy rozdział, w taki sposób, żeby zawrzeć w nim elementy, które zachęcą do dalszego czytania, jednocześnie pisząc coś, co jak najlepiej sprawdzi się w kontekście całej historii, i co nas zadowoli. W książce pisanej bez takiego podejścia pierwszy rozdział może być spokojny, i nie odgrywać roli "muszę zachęcić potencjalnego czytelnika".
@@loczek1965 Jestem bardzo ciekawa, jak się do tego ustosunkuje Dominika jako beta-czytelnik 🤔 Czy z każdej powieści można zrobić akcyjniak? Chyba musi być do tego jakiś potencjał.
@@aleksandrakot2783 Z każdej nie. Ale i tutaj lgnie raczej pewien konkretny typ potencjalnych autorów.
A propos traktowania widzów/czytelników jak idiotów, mnie zawsze rozkłada na łopatki przypadek Ashy/Yary z GoT. W filmie zrobili z nią Yarę, bo bali się, że niedorozwinięci widzowie będą ją mylili z Oshą... Echch...
O, nowy filmik! Jak szybko! No dobra, były już kaczuszki, pająki i innego rodzaju stwory, to może dzisiaj flora, a nie fauna 🍀 🍀 🍀 🍀 🍀 🍀
Coś o Sullivanie bardzo chętnie, super lubię 💞
Pokaż mi co uważasz za oryginalne - ja pokażę czego nie czytałeś/łaś ;)
Podobno wszystko już było, więc ma co chyba się co spinać ;)
@@aleksandrakot2783 Właśnie o tym mówię.
Biblia to też fantastyka i to w sumie całkiem niezła
Uwielbiam twoje podcasty z przemyśleniami. Może jakaś kolaboracja dla wyświetleń, a na kanale to, co tygryski lubią najbardziej?
Tak sobie ostatnio myślę, żeby coś z kimś znowu nakręcić, ale jeszcze jestem na etapie planowania co i z kim 😁 Cieszę się, że filmy Ci się podobają! 🥰
Moja znajoma się mnie spytała, czy to nie o mnie 😆 też mam ten problem, ale na razie jestem na etapie przygotowań do ponownego czytania 🙂 aktualnie robię rysy psychologiczne bohaterów(ich cechy "nabyte" w trakcie pierwszego draftu 🙂), a jako że mam ich sporo(i trochę się rozleniwiłem, co muszę naprawić 😏😉), to trochę schodzi 🙃
Mam milion znaków ze spacjami i wątpię, czy to się zmniejszy przy ponownym czytaniu 😉 nie mogę się doczekać, by w końcu przekazać tekst beta czytelnikom i w końcu się dowiedzieć, co jest z moją powieścią nie tak, by to naprawić 😀 dodatkowo miło by było wiedzieć, czy jacyś bohaterowie nie wybijają się pozytywnie nad resztę 😉
"nie mogę się doczekać, by w końcu przekazać tekst beta czytelnikom i w końcu się dowiedzieć, co jest z moją powieścią nie tak, by to naprawić" - o mój Boże, to takie prawdziwe 😂😂😂
ulubionym pisarzom też można posadzić
ekstra,podoba mi się
No cóż, algorytm UT jest jak współczesne wydawnictwa 🤣🤣
Masz taktyczne 1.25. Słuchałem wolniej nadal nie wiem o co chodziło ;-D
Następnym razem obejrzyj od tyłu 😂 Może to coś pomoże
Kroniki Ryirii były super. Odcinek o Sullivanie byłby super. Tym bardziej, że jakoś w tym roku ma być polskie wydanie kolejnej jego książki Epoka mitu.
A co do akcji w książkach, to nie wydaje Wam się, że w tych czasach jesteśmy przestymulowani wszystkim wokoło i wolniejsza książka byłaby ciekawsza? A może to tylko ja i moja starość... :) Z drugiej strony mam czas tylko wieczorem i zazwyczaj kończy się na czytaniu czy słuchaniu i zasypianiu, więc nie wiem czy 'wolniejsza książka' nie sprawiłaby szybszego zaśnięcia.
Nie wiem, czy byłaby ciekawsza, ale zgadzam się, że jesteśmy przestymulowani i wręcz dochodzi do zmian w ludzkim mózgu w związku z nadużywaniem np. mediów społecznościowych (tak przynajmniej utrzymuje autor książki "Zresetować mózg").
Ja zaczęłam ostatnio doceniać wolniejsze książki, właśnie z tego powodu. A jeszcze bardziej wolniejsze filmy, bo w tych nowoczesnych filmach i serialach akcja jest tak szybka, a ujęcia są często tak krótkie, że mam wrażenie że mi wszystko wręcz miga przed oczami 😋
Sulivan? To ten co twierdzi że jego żona zakochała się w bohaterze jego książek?
Tak to chyba ten 😹
Ale nie postanowiła z tamtym uciec? 😁 Plotki nie kojarzę, muszę zgłębić temat, bo smaczna 😀 Dzięki!
@@aleksandrakot2783 Chyba pisał o tym na koniec ostatniego tomu Riyriii
Miejmy nadzieję, że nie przyłapał jej w łóżku z książką 😂
"Rozmowa o książce której prawdopodobnie nigdy nie przeczytacie" - wyrwane z kontekstu, ale brzmi jak bardzo, ale to bardzo negatywna recenzja jednym zdaniem;)
I koty - zawsze skupiają uwagę w internetach, to może sprawią, że filmik będzie bardziej widoczny, mimo nie tak nośnego tematu jak "Bridgertonowie" 🐱 🐱 🐱
🙃
🪳😊
Pisanie w fantasy o CAŁYM świecie jest be. Wyobraź sobie, że piszesz historię o swoim życiu i NAGLE zaczynasz tłumaczyć, co się tak baj de łej dzieje w tym momencie w jakiejś wsi gdzieś w Kanadzie. A potem dla kontrastu we wsi po drugiej stronie globu, bo trzeba przecież pokazać, że ten świat jest w pytę duży!
No nie 😅.
Chyba lepiej pisać o bohaterze, które gdzieś sobie na tym świecie żyje i coś tam się mu dzieje 🙂
Jak dostać się na beta czytelnika tej powieści. Nietzsche i Biblia przeczytane a przy Brett się nudziłem z braku mięsa w wewnątrz powieści.😊 Może to ty powinnaś wspierać takich pisarzy i wykorzystując twój kanał promować ich żeby ten pierwszy tysiąc czytelników byl pewniakiem dla debiutu.
Rozczarowałbyś się ;) Z perspektywy czasu jestem mocno krytyczna wobec tego, co napisałam.
łatwo ,pisać w stylu biedronkowo kauflandowym
Betaczytelnictwo?
Nooo tak... czyli czytanie jak beta reader, beta czytelnik (beta readers to pierwsi czytelnicy książki, tuż po jej napisaniu, najczęściej zanim zostanie wysłana do wydawnictwa. W rzeczywistości są oni królikami doświadczalnymi, na których można przetestować, jak się czyta napisaną przez siebie powieść 😁)