53:09 kilka sekund wcześniej przeszło mi przez myśl, czy to nie jest czasem nadużywanie słowa 'miłość' w ramach prowadzenia takiej świadomie ckliwej narracji, ale wstrzymałem się z napisaniem tego - wtedy to by była jeszcze nadinterpretacja. Teraz, słysząc, że to, co określała 'miłością', jest de facto 'akceptacją', wiem, że to odpowiedni moment xd
13:48 no dobra, ale ostatecznie przecież to będzie przebijać się coraz bardziej. Jasne, że na początku będzie się mieć wrażenie, jakby oszukiwało się samego siebie i racjonalizowało to sobie, ale z każdym kolejnym udowodnieniem sobie, że rzeczywiście tak jest (i to czymś rzeczywiście potwierdzającym to), uczucia sprzeczne z tym, co sobie udowadniamy, będą przecież coraz słabsze. Taka jakby ekspozycja na dowody
35:04 ani słowem nie jest wspomniane o tłumaczeniu sobie, że taka reakcja jest nieadekwatna do sytuacji. Brzmi to jak przerzucanie odpowiedzialności za swój dobrostan psychiczny na kogoś - w tym przypadku na partnera
Bardzo fajny materiał. Mam jedno pytanie - czy poważnie nurt Dynamiczny cokolwiek daje? Zmieniam już 3ciego terapeutę i każdy się przy nim upiera, jednak po ponad 2 latach ja dalej czuje się jakbym był na pierwszej sesji, przecież tam nic nie ma, żadnego feedbacku, żadnej diagonozy, pogadać mogę sam ze sobą, ja mam narzędzia do samopomocy - no ale jakie skoro terapia tego nie mówi? Dziękuję. Pozdrawiam
36:29 są jakieś badania, z których wynika, że nikt nie jest sobie w stanie sam poradzić z takim i takim problemem? XD Mnie to zawsze rozbraja, jak ludzie, którzy mają wybijać innym z głowy zniekształcenia poznawcze, całkiem poważnie i wprost rzucają tego typu tekstami, jak twardym FAKTEM. A to jedynie trend opisujący większość społeczeństwa, który nadmiernie generalizują przez to, że pracują z ludźmi, którzy właśnie sobie nie radzą. Analogicznie do myślenia, że dane zdarzenie traumatyczne musi wywołać PTSD, w sytuacji, kiedy statystyki wyraźnie pokazują, że tak nie jest A jeśli są jeszcze jakieś inne powody, to tym gorzej to o nich świadczy;) 37:04 i znowu - są jakieś badania stwierdzające, że reparenting(albo jakiekolwiek inne techniki terapeutyczne) jest NIEZBĘDNY do całkowitego wyzdrowienia?
Czemu dziewczyny mają 'kryzys osobowości' w okresie dojrzewania? To z powodu hormonów w jedzeniu i wodzie z plastiku? No właśnie spytałem mojej mamy. Czegoś takiego nie było w latach 50. Jak dziewczyna ma zdrową gospodarkę hormonalną to nie ma jakiegoś takiego... zawstydzenia/zażenowania, że jej piersi rosną czy, że źle się jakoś czuje w swoim ciele, wiecie co mam na myśli.
Myślę, że to bardzo zależy od środowiska. Wiele koleżanek mojej mamy z kolei wiecznie się odchudzało - widać to w serialu "Magdy M", gdzie nowoczesna prawniczka wiecznie była na diecie i jadła jak wróbelek (był to ważny element budowania postaci). Zarówno moje pokolenie, wychowane jeszcze z raczkującymi mediami społecznościowymi (przed Facebookiem), jak i pokolenie współczesnych nastolatków dorastające w otoczeniu sociali na pełnej bombardowane są (jeśli chodzi o dziewczyny) atletycznymi lub wiotkimi ciałami XS bez jakichkolwiek skaz skórnych. Modne są raczej mniejsze biusty i nie tak bujne biodra - to bardzo głęboko kształtuje normy, do których dziewczyny się przymierzają i które od okresu dojrzewania odbiegają od lansowanego przez świat mody i sociale obrazu kobiety androgenicznej lub jeszcze przed pokwitaniem. Jeśli dołożysz do tego jeszcze totalne seksualizowanie kobiecego ciała w mediach masowych i kawał (znacznie większy niż w przypadku mężczyzn) oceny kobiety (jak i jej profesjonalizmu i czego nie) przez pryzmat jej wyglądu - masz w ultra pigułce grunt, z którego wyrasta ów kryzys. Chciałabym móc się nim dziwić.
Jak usłyszałam "gościnią", to wyłączyłam🤦🏻♀️ Język powinien ewaluować w naturalny sposób, a nie na siłę wciskać jakieś żałosne słowa. Ja jestem kobietą i mogę być gościem, bo jestem człowiekiem, a nie zakompleksioną kobietą, która wszystkim chce wykrzyczeć jaka jest ważna.
Język w zakresie feminatywów właśnie ewaluuje naturalnie. Nikogo nie dziwi Kierowniczka, ekspedientka, posłanka, fryzjerka, nauczycielka, petentka - dlaczego świat miałby odrzucić gościnię?
Jeden z najważniejszych filmików dla mnie. Dziękuję za Waszą rozmowę :)
53:09 kilka sekund wcześniej przeszło mi przez myśl, czy to nie jest czasem nadużywanie słowa 'miłość' w ramach prowadzenia takiej świadomie ckliwej narracji, ale wstrzymałem się z napisaniem tego - wtedy to by była jeszcze nadinterpretacja. Teraz, słysząc, że to, co określała 'miłością', jest de facto 'akceptacją', wiem, że to odpowiedni moment xd
Dziękuję ❤
Chcę mieć taką terapeutkę 💚💙
13:48 no dobra, ale ostatecznie przecież to będzie przebijać się coraz bardziej. Jasne, że na początku będzie się mieć wrażenie, jakby oszukiwało się samego siebie i racjonalizowało to sobie, ale z każdym kolejnym udowodnieniem sobie, że rzeczywiście tak jest (i to czymś rzeczywiście potwierdzającym to), uczucia sprzeczne z tym, co sobie udowadniamy, będą przecież coraz słabsze. Taka jakby ekspozycja na dowody
35:04 ani słowem nie jest wspomniane o tłumaczeniu sobie, że taka reakcja jest nieadekwatna do sytuacji. Brzmi to jak przerzucanie odpowiedzialności za swój dobrostan psychiczny na kogoś - w tym przypadku na partnera
Bardzo fajny materiał.
Mam jedno pytanie - czy poważnie nurt Dynamiczny cokolwiek daje? Zmieniam już 3ciego terapeutę i każdy się przy nim upiera, jednak po ponad 2 latach ja dalej czuje się jakbym był na pierwszej sesji, przecież tam nic nie ma, żadnego feedbacku, żadnej diagonozy, pogadać mogę sam ze sobą, ja mam narzędzia do samopomocy - no ale jakie skoro terapia tego nie mówi?
Dziękuję.
Pozdrawiam
36:29 są jakieś badania, z których wynika, że nikt nie jest sobie w stanie sam poradzić z takim i takim problemem? XD Mnie to zawsze rozbraja, jak ludzie, którzy mają wybijać innym z głowy zniekształcenia poznawcze, całkiem poważnie i wprost rzucają tego typu tekstami, jak twardym FAKTEM. A to jedynie trend opisujący większość społeczeństwa, który nadmiernie generalizują przez to, że pracują z ludźmi, którzy właśnie sobie nie radzą. Analogicznie do myślenia, że dane zdarzenie traumatyczne musi wywołać PTSD, w sytuacji, kiedy statystyki wyraźnie pokazują, że tak nie jest
A jeśli są jeszcze jakieś inne powody, to tym gorzej to o nich świadczy;)
37:04 i znowu - są jakieś badania stwierdzające, że reparenting(albo jakiekolwiek inne techniki terapeutyczne) jest NIEZBĘDNY do całkowitego wyzdrowienia?
Czemu dziewczyny mają 'kryzys osobowości' w okresie dojrzewania? To z powodu hormonów w jedzeniu i wodzie z plastiku?
No właśnie spytałem mojej mamy. Czegoś takiego nie było w latach 50. Jak dziewczyna ma zdrową gospodarkę hormonalną to nie ma jakiegoś takiego... zawstydzenia/zażenowania, że jej piersi rosną czy, że źle się jakoś czuje w swoim ciele, wiecie co mam na myśli.
było, było... zależy od otoczenia.
Myślę, że to bardzo zależy od środowiska. Wiele koleżanek mojej mamy z kolei wiecznie się odchudzało - widać to w serialu "Magdy M", gdzie nowoczesna prawniczka wiecznie była na diecie i jadła jak wróbelek (był to ważny element budowania postaci). Zarówno moje pokolenie, wychowane jeszcze z raczkującymi mediami społecznościowymi (przed Facebookiem), jak i pokolenie współczesnych nastolatków dorastające w otoczeniu sociali na pełnej bombardowane są (jeśli chodzi o dziewczyny) atletycznymi lub wiotkimi ciałami XS bez jakichkolwiek skaz skórnych. Modne są raczej mniejsze biusty i nie tak bujne biodra - to bardzo głęboko kształtuje normy, do których dziewczyny się przymierzają i które od okresu dojrzewania odbiegają od lansowanego przez świat mody i sociale obrazu kobiety androgenicznej lub jeszcze przed pokwitaniem. Jeśli dołożysz do tego jeszcze totalne seksualizowanie kobiecego ciała w mediach masowych i kawał (znacznie większy niż w przypadku mężczyzn) oceny kobiety (jak i jej profesjonalizmu i czego nie) przez pryzmat jej wyglądu - masz w ultra pigułce grunt, z którego wyrasta ów kryzys. Chciałabym móc się nim dziwić.
Jak usłyszałam "gościnią", to wyłączyłam🤦🏻♀️ Język powinien ewaluować w naturalny sposób, a nie na siłę wciskać jakieś żałosne słowa. Ja jestem kobietą i mogę być gościem, bo jestem człowiekiem, a nie zakompleksioną kobietą, która wszystkim chce wykrzyczeć jaka jest ważna.
Język w zakresie feminatywów właśnie ewaluuje naturalnie. Nikogo nie dziwi Kierowniczka, ekspedientka, posłanka, fryzjerka, nauczycielka, petentka - dlaczego świat miałby odrzucić gościnię?
Ja dokładnie tak samo. A szkoda bo zapowiadał się fajny materiał.
@MartynikaPL Pisze taki komentarz osoba, która nie.odróżnia słów "ewoluować" i "ewaluować"... Przykre.
@@agnieszkaseguchi2922 niczego to akurat nie zmienia, komentarz bardzo trafny, ale jak rozumiem trzeba się do czegoś przyczepić