Obejrzałem I nie zgadam się z twoją opinią full ale szanuje że mogło sie nie podobać ale ja podczas oglądania i po seansie wiele myśli mi doszło. A sam film dla mnie Piękny, Mądry, Życiowy I na pewno wartościowy. Historia, Bohaterowie, Klimat, Zaświaty, Muzyka, Wizualnie no i Pixarowe łzy arcydzieło i nie mam nic tu do narzekania. Moja ocena 10/10 i z miejsca trafia do grona moich ulubionych filmów ever no i też u mnie 4 ulubiony Pixar :) Pozdrawiam
Soul to jedna wielka afirmacja życia. Wszystkim tym, którzy w którymś momencie myślą, że popełnili jakiś wielki błąd, stracili życiową szansę, podjęli złą decyzję, a nawet schrzanili życie - Soul pokazuje, że każda droga jest ok i w sumie nigdy nie wiesz czy to co robisz obecnie nie doprowadzi cię do realizacji marzeń. To w końcu dawny uczeń bohatera przedstawia go gwieździe jazzu. Soul jest jak termofor w zimową noc. Przypomina wszystkie te motywujące przesłania typu "możesz wszystko", "nigdy nie jest za poźno" itp. i dodaje nowe: "możesz wszystko, ale nie musisz - to też jest OK". Poza tym Soul może być nieocenionym wsparciem dla rodziców dzieci, które zadają jedno ze swoich pierwszych egzystencjalnych pytań: "A gdzie ja byłem zanim się urodziłem?" :) I za to wszystko wielki szacun dla twórców. Oraz za Easter Eggi :)
Zgadzam się :) Spodobało mi się przesłanie, że nie każdy musi mieć tę jedną konkretną iskrę, że nie trzeba mieć w życiu konkretnego celu do którego non stop się dąży, żeby być z życia zadowolonym i szczęśliwym. Przynajmniej tak odebrałam brak konkretnego wskazania iskry duszy 22. To po prostu osoba, która cieszy się chwilą, dla której w każdym elemencie życia znajduje się coś wartego uwagi i to jest okej. Bo mam wrażenie, że obecnie trochę o tym zapominamy i jeśli ktoś nie ma jasno postawionego życiowego celu, to jest dla wielu osób po prostu niekompletny. Myślę, że to fajne przesłanie i dla dzieci i dla nas, po prostu Carpe Diem :D
No tak... inaczej będę teraz patrzył na film o potworach zakradających się nocą do dziecięcych sypialni i czerpiących energię z ich krzyków... dzięki! :D
Miałem bardzo podobne odczucia podczas oglądania i patrząc na recęzje, troche myślałem że to ze mną jest coś nie tak. A tu proszę, twoja recęzja i odrazu mi lepiej.
Mordeczko mam listę życzeń. Buntownik z wyboru - klasyk z fajnym backstory w jaki sposób powstał i stworzył karierę damon'a i afflecka Breakfast club - jeśli lubisz lata 80' to Twój nowy ulubiony mlodziezowy film
o czyli nie jestem jedyną osobą która ocenia film dosyć słabo, jakby fabuła mnie nie porwała, z bohaterem w ogóle nie czułam jakiejś więzi, masa niespójności i w zasadzie nic nie wnoszące dialogi, za to doceniam soundtrack bo był naprawdę niezły i w sumie tylko to ratowało ten film
Tyle osób chwali Toy Story 3, że chyba obejrzę ponownie. Po pierwszym seansie wydał mi się mocno "przedoroślony", czyli za dużo strasznych momentów i nie pokazałem go mojemu 5-latkowi. Misiek był straszny...
Dla mnie wcześniejszy film Pixara, czyli Onward/Naprzód to był zawód, nawet mimo tego, że zapowiadało się na prostą rozrywkę bez ważnych i filozoficznych tematów, a tym filmem studio wróciło do dobrego poziomu. Nie jest to też kolejny sequel ich największych hitów, jak kolejne części Toy Story (choć akurat każda kolejna część jest coraz lepsza i to jedna tych serii, która trzyma bardzo wysoki poziom w każdym filmie), Gdzie jest Nemo?, Iniemamocnych i prequel Potworów i spółki (chyba najsłabszy z tych wszystkich), ale całkowicie osobne dzieło. Choć pomysł na historię z Soul może kojarzyć się z Inside Out/W głowie się nie mieści. Pewnie polscy tłumacze też zauważyli podobieństwa i dlatego polski tytuł Soul przypomina tytuł polski Inside Out. Strona wizualna jak to w filmach Pixara trzyma wysoki poziom, nie tylko sceny na Ziemi, ale też w zaświatach, mimo specyficznej kreski, wyglądają bardzo ładnie. Osobne słowa uznania należą się za muzykę, zarówno kawałki jazzowe są super, ale też doskonały soundtrack Trenta Reznora i Atticusa Rossa bardzo daje radę. Jest to soundtrack jakiego po tym duecie raczej nie oczekiwałem. Obok soundtracku do filmu Mank Davida Finchera, Reznor i Ross ponownie zaskakują ścieżką dźwiękową, jakże inną do jakiej przyzwyczaili przez lata, ale też genialną. Może film nie dorównuje Gdzie jest Nemo?, Toy Story 3, Odlotowi (moja trójka filmów Pixara), ale nie mam nic przeciwko by postawić Soul obok np. W głowie się nie mieści, Wall-E, TS 1, 2 i 4, Potwory i spółka.
Mi se film bardziej podobał niż Coco. Ale... No właśnie. Pixar znalazł na nas sposób. W zasadzie wszystko idzie ku wzruszającemu zakończeniu i wątkom życia i śmierci. Poszukiwaniu siebie w tym całym zamieszaniu, a główny bohater zazwyczaj stoi na rozstaju dróg. I sytuacje go zmieniają. Wiadomo.. Bajki po to są, by wygrywało dobro, ale sam szablon zaczyna być oczywisty u Pixara.
Hej hej w sumie od dawna śledzę Twój kanał i powiem tak ... kurwa masz to coś ziom chętnie bym z Tobą zapalił blanta i pogadał o filmach :) szczerze chciałbym zobaczyć Twoje recenzje filmów króla komedii Mella Brooksa :) niemy film, Robin Hood:chłopaki w rajtuzach albo wampiry bez zębów z jednym z najlepszych aktorów komediowych którego pożegnaliśmy Leslie Nielsenem:)
Najlepsze filmy Pixara to zdecydowanie: "Ratatuj", "Odlot", "Toy story 3" oraz "Potwory i spółka". Może obejrzę "Soul", może mi się bardziej spodoba od ciebie :)
Widzę jak wiele próśb o recki masz i nie 'zdanżasz' ale dziwię się że Ty jako mistrz sztuki walki duszy i ciała nie targnąłeś się jeszcze na arcydzieło pt 'Wejście smoka' o szoook z 1973 AD Bogactwa emołszyns wynikające ze scenariusza zdjęć muzy choreografii walk castingu scenerii i wszystkiego co wtedy urzekało i dziś porywa absolutnie każdego a Ty jedyny nie lubisz hehhe Nie podpuszczam Cię ale olej wszystko bo to film do zjechania i pochwał z aktorem który zagrał 20cia ról przed serialem 'Zielony szerszeń' i codziennie w treningu uskuteczniał 5 tys uderzeń Rozważ to w swym napiętym harmonogramie pls! Pozdrawiam i Ave Bruce Lee
Zgadzam się miło spędziłem czas przy tym filmie ale te oceny i wychwalanie pod niebiosa to lekka przesada. To już bardziej Onward mi się podobał. Oczywiście wiadomo że każdy z nas ogląda w ciemno filmy Pixara bo ten przyzwyczaił nas do dobrego poziomu.
Obejrzałem I nie zgadam się z twoją opinią full ale szanuje że mogło sie nie podobać ale ja podczas oglądania i po seansie wiele myśli mi doszło. A sam film dla mnie Piękny, Mądry, Życiowy I na pewno wartościowy. Historia, Bohaterowie, Klimat, Zaświaty, Muzyka, Wizualnie no i Pixarowe łzy arcydzieło i nie mam nic tu do narzekania. Moja ocena 10/10 i z miejsca trafia do grona moich ulubionych filmów ever no i też u mnie 4 ulubiony Pixar :)
Pozdrawiam
Soul to jedna wielka afirmacja życia. Wszystkim tym, którzy w którymś momencie myślą, że popełnili jakiś wielki błąd, stracili życiową szansę, podjęli złą decyzję, a nawet schrzanili życie - Soul pokazuje, że każda droga jest ok i w sumie nigdy nie wiesz czy to co robisz obecnie nie doprowadzi cię do realizacji marzeń. To w końcu dawny uczeń bohatera przedstawia go gwieździe jazzu. Soul jest jak termofor w zimową noc. Przypomina wszystkie te motywujące przesłania typu "możesz wszystko", "nigdy nie jest za poźno" itp. i dodaje nowe: "możesz wszystko, ale nie musisz - to też jest OK". Poza tym Soul może być nieocenionym wsparciem dla rodziców dzieci, które zadają jedno ze swoich pierwszych egzystencjalnych pytań: "A gdzie ja byłem zanim się urodziłem?" :) I za to wszystko wielki szacun dla twórców. Oraz za Easter Eggi :)
Zgadzam się :) Spodobało mi się przesłanie, że nie każdy musi mieć tę jedną konkretną iskrę, że nie trzeba mieć w życiu konkretnego celu do którego non stop się dąży, żeby być z życia zadowolonym i szczęśliwym. Przynajmniej tak odebrałam brak konkretnego wskazania iskry duszy 22. To po prostu osoba, która cieszy się chwilą, dla której w każdym elemencie życia znajduje się coś wartego uwagi i to jest okej. Bo mam wrażenie, że obecnie trochę o tym zapominamy i jeśli ktoś nie ma jasno postawionego życiowego celu, to jest dla wielu osób po prostu niekompletny. Myślę, że to fajne przesłanie i dla dzieci i dla nas, po prostu Carpe Diem :D
No tak... inaczej będę teraz patrzył na film o potworach zakradających się nocą do dziecięcych sypialni i czerpiących energię z ich krzyków... dzięki! :D
A mnie się podobało :) nawet bardziej niż poprzednia część, a historia mnie wciągnęła :)
Miałem bardzo podobne odczucia podczas oglądania i patrząc na recęzje, troche myślałem że to ze mną jest coś nie tak. A tu proszę, twoja recęzja i odrazu mi lepiej.
Wcześniejszy Naprzód już był sygnałem, że Pixar jest na jakimś twórczym zakręcie
No jest na tym twórczym zakręcie jakoś od 11 lat (z krótką prostą w postaci Inside Out)
A mi Naprzód bardzo się spodobał.
Film o ojcostwie. Może bardziej porusza tych których dotyczy...
Ciekawie to zinterpretowałeś, mi też się podobał, ale dla mnie to był film głównie o relacji z bratem/siostrą lub o rodzinie @@piotrnasil2396
Mordeczko mam listę życzeń.
Buntownik z wyboru - klasyk z fajnym backstory w jaki sposób powstał i stworzył karierę damon'a i afflecka
Breakfast club - jeśli lubisz lata 80' to Twój nowy ulubiony mlodziezowy film
Kurde, po "W głowie się nie mieści" miałem wysokie oczekiwania. Obejrzę tak czy siak. ;)
Moim zdaniem ścisły top Pixara, z tego co słuchałem innych recenzji to też są bardziej entuzjastyczne
Fajnie by było gdybyś zrobił miesiąc Coppoli. Byłbym ciekawy Twojej recenzji np. Ojca chrzestnego czy Czasu apokalipsy.
+1 z tego co kojarzę wspominał parę razy że „Czas apokalipsy” jest jednym z jego ulubionych filmów (swoją drogą podzielam tę opinię).
@@aleksyukowski727 oprócz Ojca chrzestnego i Czasu apokalipsy Coppola ma jeszcze wiele ciekawych filmów np. Dracula czy Rozmowa:)
Fateful findings wspaniały i okuratny film do recencji, kiedy go w końcu zrobisz?
O nie, nie mów tak 😢❤
Kiedy Recenzja Harrego Pottera od 1 do 8 części
Oby nie marnował na to czasu, bo harry Pottery to beznadziejne filmy
@@gwynbleidd9000 nie prawda
@@gwynbleidd9000 gorsze od książek ale na pewno nie beznadziejne :)
@@themaster3236 prawda
Siema Michał😀 Czy dałbyś radę zrecenzowac kiedyś "Braveheart" Mela Gibsona....?🤔🤔🤔
Podpinam się
@@gwynbleidd9000 Dzięki
o czyli nie jestem jedyną osobą która ocenia film dosyć słabo, jakby fabuła mnie nie porwała, z bohaterem w ogóle nie czułam jakiejś więzi, masa niespójności i w zasadzie nic nie wnoszące dialogi, za to doceniam soundtrack bo był naprawdę niezły i w sumie tylko to ratowało ten film
Tyle osób chwali Toy Story 3, że chyba obejrzę ponownie. Po pierwszym seansie wydał mi się mocno "przedoroślony", czyli za dużo strasznych momentów i nie pokazałem go mojemu 5-latkowi.
Misiek był straszny...
Dla mnie wcześniejszy film Pixara, czyli Onward/Naprzód to był zawód, nawet mimo tego, że zapowiadało się na prostą rozrywkę bez ważnych i filozoficznych tematów, a tym filmem studio wróciło do dobrego poziomu. Nie jest to też kolejny sequel ich największych hitów, jak kolejne części Toy Story (choć akurat każda kolejna część jest coraz lepsza i to jedna tych serii, która trzyma bardzo wysoki poziom w każdym filmie), Gdzie jest Nemo?, Iniemamocnych i prequel Potworów i spółki (chyba najsłabszy z tych wszystkich), ale całkowicie osobne dzieło. Choć pomysł na historię z Soul może kojarzyć się z Inside Out/W głowie się nie mieści. Pewnie polscy tłumacze też zauważyli podobieństwa i dlatego polski tytuł Soul przypomina tytuł polski Inside Out.
Strona wizualna jak to w filmach Pixara trzyma wysoki poziom, nie tylko sceny na Ziemi, ale też w zaświatach, mimo specyficznej kreski, wyglądają bardzo ładnie. Osobne słowa uznania należą się za muzykę, zarówno kawałki jazzowe są super, ale też doskonały soundtrack Trenta Reznora i Atticusa Rossa bardzo daje radę. Jest to soundtrack jakiego po tym duecie raczej nie oczekiwałem.
Obok soundtracku do filmu Mank Davida Finchera, Reznor i Ross ponownie zaskakują ścieżką dźwiękową, jakże inną do jakiej przyzwyczaili przez lata, ale też genialną. Może film nie dorównuje Gdzie jest Nemo?, Toy Story 3, Odlotowi (moja trójka filmów Pixara), ale nie mam nic przeciwko by postawić Soul obok np. W głowie się nie mieści, Wall-E, TS 1, 2 i 4, Potwory i spółka.
Ja się na nim rozczarowałam
Mi se film bardziej podobał niż Coco. Ale... No właśnie. Pixar znalazł na nas sposób. W zasadzie wszystko idzie ku wzruszającemu zakończeniu i wątkom życia i śmierci. Poszukiwaniu siebie w tym całym zamieszaniu, a główny bohater zazwyczaj stoi na rozstaju dróg. I sytuacje go zmieniają. Wiadomo.. Bajki po to są, by wygrywało dobro, ale sam szablon zaczyna być oczywisty u Pixara.
Ostatnio oglądałem film „Palmer” i mnie naprawdę zaciekawił
Jestem ciekaw jakie byś miał zdanie na jego temat :))
Hej hej w sumie od dawna śledzę Twój kanał i powiem tak ... kurwa masz to coś ziom chętnie bym z Tobą zapalił blanta i pogadał o filmach :) szczerze chciałbym zobaczyć Twoje recenzje filmów króla komedii Mella Brooksa :) niemy film, Robin Hood:chłopaki w rajtuzach albo wampiry bez zębów z jednym z najlepszych aktorów komediowych którego pożegnaliśmy Leslie Nielsenem:)
Najlepsze filmy Pixara to zdecydowanie: "Ratatuj", "Odlot", "Toy story 3" oraz "Potwory i spółka". Może obejrzę "Soul", może mi się bardziej spodoba od ciebie :)
Dorzuciłbym Wall-E
Pozostało 23 dni do premiery Godzilla vs Kong.
Z filmami Pixara jest jak z ogrodem pełnym kwiatów. Zawsze znajdzie się jakiś chwast.
Tiaaa, Godzilla vs Kong w kinie studyjnym, to będzie ciekawe doświadczenie...
nO aLe tO TyLkO bAjKa dLa dZiEcI
"Miasteczko zaginionych dzieci" i "Delikatesen"
Zgadzam się przewidywalny, ale mimo wszystko mnie poruszał. Trzeba wspomnieć o kapitalnej muzyce. Dla mnie mocne 8/10. Ciekawe twoje spojrzenie.
Udało ci się z tymi drzwiami do sypialni dzieci ;D
Widzę jak wiele próśb o recki masz i nie 'zdanżasz' ale dziwię się że Ty jako mistrz sztuki walki duszy i ciała nie targnąłeś się jeszcze na arcydzieło pt 'Wejście smoka' o szoook z 1973 AD
Bogactwa emołszyns wynikające ze scenariusza zdjęć muzy choreografii walk castingu scenerii i wszystkiego co wtedy urzekało i dziś porywa absolutnie każdego a Ty jedyny nie lubisz hehhe
Nie podpuszczam Cię ale olej wszystko bo to film do zjechania i pochwał z aktorem który zagrał 20cia ról przed serialem 'Zielony szerszeń' i codziennie w treningu uskuteczniał 5 tys uderzeń
Rozważ to w swym napiętym harmonogramie pls!
Pozdrawiam i Ave Bruce Lee
Może zrób miesiąc Hitchcocka
Zgadzam się miło spędziłem czas przy tym filmie ale te oceny i wychwalanie pod niebiosa to lekka przesada. To już bardziej Onward mi się podobał. Oczywiście wiadomo że każdy z nas ogląda w ciemno filmy Pixara bo ten przyzwyczaił nas do dobrego poziomu.
To jeden z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie filmów w tym roku i jak na złość nie ma go w Katowicach ://
Może miesiąc lyncha?
Czekam na recenzję bonda z Moor'em?
Może recenzja serialu bojack horseman lub suits?
No i nie pokazał klaty.
Nie oglądałem
Ale masz tempo tych recenzji! Nie nadążam pisać komentarzy nawiązujących do the RAID, a tego nie chcemy!
Do mnie też ten film nie przemówił
Xd z tej recenzji.