Witam serdecznie. Pracowałem kiedyś w sieci marketu gdzie sprzedawane były rowery. Problem nie jest w samym rowerze tylko nie ma osób do pracy za najniższą krajową z wiedzą rowerową. Pracują czesto ludzie z łapanki którzy nie mają pojęcia o kluczach. Dlatego gdyby ten rower dobrze złożyć, wyregulować to napewno by pojezdził. A tu widać że rower wyjęty z kartonu, dokręcone na sztukę koła i do klienta. A fakt jest jak na filmie. Pozdrawiam
@@ClinicBike oczywiście, bo pewnie zero smaru dane. Ale wiadomo podstawa to najsłabsze Shimano a wynalazki odpadają. Ale cena zakupu w sieci takiego roweru to pewnie 500 zł wiec i tak 100% zarobku jest. Sam hobbystycznie naprawiam i buduje rowery retro i czasem ciężko wytłumaczyć ludzią że rower z lat 90 na shimano alivio czy deore na vbrake XT posłuży lata po dobrym serwisie. A i tak wolą "nowy" na kołach 29" z marketu za 1200 zł:-) wiesz oczywiście o czym mówię.
@@jakubpietracho7856 Bo ludzie są gadżeciarzami i wolą efektowny design, a to że chłam to już nieistotne. Każdy handlarz samochodami zawsze mówi: lakier sprzedaje samochód ;)
Dzięki za ten świetny poradnik, właśnie szukam nowego roweru bo w moim poprzednim za 500zł (jakiś noname) sie wybieraki do biegów powyginały i popękały zębatki, tragedia.
Powiem tyle w 1999 roku kupiłem Gianta Rincona za nie całe 2 tys zł nówkę którego mam do dziś i jedynie opony zmieniałem i jakieś podstawowe rzeczy, kiedyś nawet tanie rowery były jakoś bardziej wytrzymałe. Teraz mam rower powiedzmy z wyższej polki który po 1,5 roku intensywnego użytkownania (enduro) było wszystko do wymiany, wszystkie łożyska lacznie z całym napędem. Już nie wspomnę o serwisie amorów przód i tył.
O kurcze, toć to Hoganek- Ja wiem od kogo wy są! :D A tak na serio to jako biedny studenciak zamarzyłem sobie kupić rowerek- bo taniej niż autem a i komunikacja miejska zwraca się po pewnym czasie. Ale był jeden tyci problem- miałem aprox 700 zł budżetu. Wszystkie sklepy, outlety etc. z pogardliwym uśmieszkiem wypraszały praktycznie z miejsca. Jeden z takich sklepikarzy powiedział: "Paaanie za tyle to co najwyżej w [tu nazwa ów sieciówki] kupisz!". No i co zrobiłem? Kupiłem Hogana!- może nie dosłownie takiego jak na filmie, bo mój kosztował koło 600 zł, ale nadal Hogan. Po 4 latach eksploatacji mogę co najwyżej powedzieć, że byłem głupi i pijany bo w naprawę i update'y wywaliłem spokojnie drugie tyle a nawet i więcej. Opony praktycznie na instancie wymieniem wraz z przerzutkami, później koła, siodełko, kierownica... no praktycznie z oryginału to tylko rama łysa została. Polecam jeśli ma być to rowerek "pojeżdżę z roczek i coś poważnego kupie", bo inaczej szkoda pieniędzy. Pozdrawiam Biedny durny student cyklista :D
Kredyt na rower 😂 to jakim cudem jeździ mój rower wartości 300 zł 🤔 który ma z 20 lat 😂 tak samo jedzie z punktu a do punktu b , też trzeba pedałować . Ale jak ludzie są gotowi płacic za gówniany rower 4tys to się nie ma co dziwic . Jest popyt jest cena
moim zdaniem jak ma sie nie za duzo kasy to lepsza, zadbana firmowa uzywka na jakims sensownym osprzecie niz taki nowy marketowy "noname" tylko dlatego ze nowy i "z jakas" gwarancja..
Powiem tak tanie korby Shimano to teraz tragedia. Niby fajnie, że Shimano ale co z tego jak gwint wychodzi przy dokręcaniu. Przeciągu 2 dni 3 rowery z tą samą usterką 😥 chyba będzie trzeba przeprosić wszystkie chinczyki
Mi się udało wyrwać tydzień temu stacjonarnie w sklepie Meride Sculture 300 na pełnej Tiagrze 2/10 ( hamulce hydrauliczne też od tiagry) za 7000 zł Jest to jedyny słuszny wybór na obecną chwile i miłość od pierwszej jazdy
Rok temu kupowaliśmy rower miejski dla żony. Jednym z kryteriów było takie żeby rower miał kasetę, a nie wolnobieg. Trochę się zdziwieniem że ceny takich rowerów zaczynają się powyżej 2000. Kolejka rzecz która mnie zaskoczyła, to że rowery w tej cenie nie są do końca dobrze poskładane i mają dość przypadkowo dobrane części. Ten miał bardzo luźne szprychy, hamulce niepasujące do piwotow i klocki niedogadujące się z obręczami.
@@ClinicBike zdaje sobie sprawę że mój przypadek nie jest najgorszy, pokazuje jedynie że te ciut droższe rowery też niestety bywają kiepsko poskładane. W związku z tym podstawa to porządny serwis przed pierwszą jazdą na nowym rowerze i regulacja po zrobieniu pierwszych kilkudziesięciu km. Tutaj też się zawiodłem, bo sklep niezbyt starannie przygotował rower (luźne szprychy, niedokręcone pedały, wyjące hamulce, itp), a darmowy przegląd polegał głównie na wbiciu pieczątki do gwarancji i był wart dokładnie tyle ile kosztował 😁 Morał jest taki, że lepiej kupić rower w sklepie gdzie jest nieco drożej, ale wiemy że porządnie przygotują rower, albo kupić jak najtaniej i zapłacić za konkretny serwis u kogoś niezależnego Ale to tylko w przypadku gdy potrafimy dobrze dobrać rozmiar, bo jeżeli nie potrafimy, to jednak lepiej pójść do dobrego ( a przez to droższego) sklepu, gdzie jest możliwość uzyskania fachowej porady i odbycia jazdy próbnej
@@ClinicBike racja, trochę się źle wyraziłem. Chodziło mi o to że czasami warto "przepłacać" za rower nawet parę stówek, jeżeli wiadomo że sklep potrafi doradzić i ma potem dobre wsparcie po sprzedaży Od znajomego mechanika słyszałem że u mnie w mieście te droższe sklepy też różnie serwisują Jeżeli nie mamy pewności że sklep ma serwis na poziomie, to lepiej zapłacić za przygotowanie i przegląd w niezależnym serwisie, niż korzystać z darmowego przeglądu w sklepie
Nie wiem jak takie rzeczy mają w ogóle miejsce. Mam wrażenie że kiedyś te 10-15 lat temu aż takich odpałów nie było. Rower Kross fakt faktem stalowy ale jeździ do dziś...
Witam serdecznie. Pracowałem kiedyś w sieci marketu gdzie sprzedawane były rowery. Problem nie jest w samym rowerze tylko nie ma osób do pracy za najniższą krajową z wiedzą rowerową. Pracują czesto ludzie z łapanki którzy nie mają pojęcia o kluczach. Dlatego gdyby ten rower dobrze złożyć, wyregulować to napewno by pojezdził. A tu widać że rower wyjęty z kartonu, dokręcone na sztukę koła i do klienta. A fakt jest jak na filmie. Pozdrawiam
Zgadzam się z tobą ale taki wolnobieg nie ma prawa się rozkręcić, łożyska huczą, hamulce tylko spowalniają. Tego nie przeskoczymy
@@ClinicBike oczywiście, bo pewnie zero smaru dane. Ale wiadomo podstawa to najsłabsze Shimano a wynalazki odpadają. Ale cena zakupu w sieci takiego roweru to pewnie 500 zł wiec i tak 100% zarobku jest. Sam hobbystycznie naprawiam i buduje rowery retro i czasem ciężko wytłumaczyć ludzią że rower z lat 90 na shimano alivio czy deore na vbrake XT posłuży lata po dobrym serwisie. A i tak wolą "nowy" na kołach 29" z marketu za 1200 zł:-) wiesz oczywiście o czym mówię.
@@jakubpietracho7856 Bo ludzie są gadżeciarzami i wolą efektowny design, a to że chłam to już nieistotne. Każdy handlarz samochodami zawsze mówi: lakier sprzedaje samochód ;)
@@magdalenapytlakowska9486 coś w tym jest. Dla niektórych liczy się tylko ładne opakowanie :-) "nowoczesne"
Ale miniatura...😀 Co wybrać Rockridera 🤷 Krossa? To trochę jakby trzymając młotek zastanawiać się w którą stopę uderzyć 🤣
Ten rower z marketu prawdopodobnie był składany przez osobę bez kompetencji :D . Bardzo ciekawi mnie co się stało z tym wolnobiegiem ?
Dzięki za ten świetny poradnik, właśnie szukam nowego roweru bo w moim poprzednim za 500zł (jakiś noname) sie wybieraki do biegów powyginały i popękały zębatki, tragedia.
Powiem tyle w 1999 roku kupiłem Gianta Rincona za nie całe 2 tys zł nówkę którego mam do dziś i jedynie opony zmieniałem i jakieś podstawowe rzeczy, kiedyś nawet tanie rowery były jakoś bardziej wytrzymałe. Teraz mam rower powiedzmy z wyższej polki który po 1,5 roku intensywnego użytkownania (enduro) było wszystko do wymiany, wszystkie łożyska lacznie z całym napędem. Już nie wspomnę o serwisie amorów przód i tył.
Dokładnie tyle że 2k z 1999 to tak jak teraz 4k. Ale zgadzam się w 100%
Sprostowanie w 1999 roku 2000 zł to były 3 miesięczne najniższe krajowe pensje.
O kurcze, toć to Hoganek- Ja wiem od kogo wy są! :D
A tak na serio to jako biedny studenciak zamarzyłem sobie kupić rowerek- bo taniej niż autem a i komunikacja miejska zwraca się po pewnym czasie. Ale był jeden tyci problem- miałem aprox 700 zł budżetu. Wszystkie sklepy, outlety etc. z pogardliwym uśmieszkiem wypraszały praktycznie z miejsca. Jeden z takich sklepikarzy powiedział: "Paaanie za tyle to co najwyżej w [tu nazwa ów sieciówki] kupisz!". No i co zrobiłem? Kupiłem Hogana!- może nie dosłownie takiego jak na filmie, bo mój kosztował koło 600 zł, ale nadal Hogan. Po 4 latach eksploatacji mogę co najwyżej powedzieć, że byłem głupi i pijany bo w naprawę i update'y wywaliłem spokojnie drugie tyle a nawet i więcej. Opony praktycznie na instancie wymieniem wraz z przerzutkami, później koła, siodełko, kierownica... no praktycznie z oryginału to tylko rama łysa została. Polecam jeśli ma być to rowerek "pojeżdżę z roczek i coś poważnego kupie", bo inaczej szkoda pieniędzy.
Pozdrawiam
Biedny durny student cyklista :D
Kross Esprit 2.1 ?
Chodzi mi o Giant Trance 3 z 2020 roku..👍
Ja miałem rockrider st 520 i katowałem go 2 lata i nic się nie psuło za duzo
Witam. Mam pytanie. Czy napęd Sram sx będzie pracował z przerzutką i manetką XT m 8100 ? Pozdrawiam i masz rację!
Jeśli chodzi Ci o kasetę korbę i łańcuch sx a reszta xt to tak ogólnie ten łańcuch sx to obrazu do śmieci wywal
Tak będzie ja mam xt z kaseta sram nx 12
Fajnie chłopak gada kozacy niech się zatanowią co pisza słabEEE. To materiał jest dla laików rowerowych👍👍
Zgadza się, to jest materiał dla osób zaczynających 😃
indiana to nie rower, indiana to złom
Kredyt na rower 😂 to jakim cudem jeździ mój rower wartości 300 zł 🤔 który ma z 20 lat 😂 tak samo jedzie z punktu a do punktu b , też trzeba pedałować . Ale jak ludzie są gotowi płacic za gówniany rower 4tys to się nie ma co dziwic . Jest popyt jest cena
moim zdaniem jak ma sie nie za duzo kasy to lepsza, zadbana firmowa uzywka na jakims sensownym osprzecie niz taki nowy marketowy "noname" tylko dlatego ze nowy i "z jakas" gwarancja..
Powiem tak tanie korby Shimano to teraz tragedia. Niby fajnie, że Shimano ale co z tego jak gwint wychodzi przy dokręcaniu. Przeciągu 2 dni 3 rowery z tą samą usterką 😥 chyba będzie trzeba przeprosić wszystkie chinczyki
No nie do końca, najgorsze są te stalowe powlekane plastikiem, jak się mocniej naciśnie to ramię się krzywi 😂
Mi się udało wyrwać tydzień temu stacjonarnie w sklepie Meride Sculture 300 na pełnej Tiagrze 2/10 ( hamulce hydrauliczne też od tiagry) za 7000 zł
Jest to jedyny słuszny wybór na obecną chwile i miłość od pierwszej jazdy
Rok temu kupowaliśmy rower miejski dla żony. Jednym z kryteriów było takie żeby rower miał kasetę, a nie wolnobieg. Trochę się zdziwieniem że ceny takich rowerów zaczynają się powyżej 2000.
Kolejka rzecz która mnie zaskoczyła, to że rowery w tej cenie nie są do końca dobrze poskładane i mają dość przypadkowo dobrane części. Ten miał bardzo luźne szprychy, hamulce niepasujące do piwotow i klocki niedogadujące się z obręczami.
To jest jeszcze nic, nie bd wymieniał marki ale potrafią być nowe rowery i w ramie były nie osiowo wspawane pivoty.
@@ClinicBike zdaje sobie sprawę że mój przypadek nie jest najgorszy, pokazuje jedynie że te ciut droższe rowery też niestety bywają kiepsko poskładane.
W związku z tym podstawa to porządny serwis przed pierwszą jazdą na nowym rowerze i regulacja po zrobieniu pierwszych kilkudziesięciu km.
Tutaj też się zawiodłem, bo sklep niezbyt starannie przygotował rower (luźne szprychy, niedokręcone pedały, wyjące hamulce, itp), a darmowy przegląd polegał głównie na wbiciu pieczątki do gwarancji i był wart dokładnie tyle ile kosztował 😁
Morał jest taki, że lepiej kupić rower w sklepie gdzie jest nieco drożej, ale wiemy że porządnie przygotują rower, albo kupić jak najtaniej i zapłacić za konkretny serwis u kogoś niezależnego
Ale to tylko w przypadku gdy potrafimy dobrze dobrać rozmiar, bo jeżeli nie potrafimy, to jednak lepiej pójść do dobrego ( a przez to droższego) sklepu, gdzie jest możliwość uzyskania fachowej porady i odbycia jazdy próbnej
@@andrzejdz6184 z tym drogim sklepem z drogimi rowerami nie zawsze jest tak jak piszesz, często poprawiam takie rowery po serwisie.
@@ClinicBike racja, trochę się źle wyraziłem. Chodziło mi o to że czasami warto "przepłacać" za rower nawet parę stówek, jeżeli wiadomo że sklep potrafi doradzić i ma potem dobre wsparcie po sprzedaży
Od znajomego mechanika słyszałem że u mnie w mieście te droższe sklepy też różnie serwisują
Jeżeli nie mamy pewności że sklep ma serwis na poziomie, to lepiej zapłacić za przygotowanie i przegląd w niezależnym serwisie, niż korzystać z darmowego przeglądu w sklepie
Nie wiem jak takie rzeczy mają w ogóle miejsce. Mam wrażenie że kiedyś te 10-15 lat temu aż takich odpałów nie było. Rower Kross fakt faktem stalowy ale jeździ do dziś...