No akurat rurki ołowiane to fanaberia dobre do czasu grubszego remontu kiedy to trzeba rozebrać wszystko aby naprawić jedno W razie rozszczelnienia gdzieś głęboko takiego pęka dostęp jest okropny Zbyt ciasno zaprojektowana wiatrownica i stad konieczność gięcia tub Przesunięcia kanału o 5 cm nie ma żadnego dającego się zmierzyć najlepszym dostępnym sprzętem wpływu na brzmienie czy zadęcie
@@P1ro2f No rożne cuda się spotyka ale nie życzę nikomu naprawy takiej wiązki z rur ołowianych szczególnie bez rozebrania kilku głosów lub jak było to składane po kolei bez przemyślanych dostępów serwisowych Kondukty na poczarku robiono z drewna a że były wyjątkowo niewygodne zastąpiono je ołowiowo -antymonowymi które też wygodne nie są i do brzmienia nic nie wnoszą W organach nie ma cudów Jest fizyka i mechanika i upatrywanie zmiany brzmienia w rurce zasilającej piszczalke czy ona jest z papieru czy ołowiu czy gumy jest tak samo poważne jak audiofilskie kable do głośników z miedzi bez krystalicznej i etc Przede wszystkim stosowano takie bo na uwczesny czas nie było nic bardziej wygodnego
Czy znasz pojęcie kultura osobista? I czy uważasz, że ktokolwiek traktuje poważnie wszystkie Twoje zaczepki? Przykro mi, że w taki sposób potrzebujesz się dowartościować, wyżywając się na innych z powodu swoich niepowodzeń. Znasz bajkę o wężu? Nie wypada mi cytować, bo nie zamierzam zniżać się do Twojego poziomu :)
@@1685kawosz No leżę, tylko na taką odpowiedź Cię stać? XD Żałuję że zmarnowałem sobie 5 minut mojego życiorysu na tę konwersację z Tobą, jak i na poprzednie nasze konwersacje. Jutro piękny dzień, bo odpoczywam, Ty zaś Panie organisto pewnie do roboty rano zasuwasz.
POSITIF :D super to powiedziałeś :D
a jaki to utwór w tle leci jak pan stoi przy głosach językowych?
Szkoda, że nie zaprezentowano sekcji żaluzjowej, ale domyślam się, że dostęp do niej nie jest najlepszy ;)
:)
No akurat rurki ołowiane to fanaberia dobre do czasu grubszego remontu kiedy to trzeba rozebrać wszystko aby naprawić jedno W razie rozszczelnienia gdzieś głęboko takiego pęka dostęp jest okropny Zbyt ciasno zaprojektowana wiatrownica i stad konieczność gięcia tub
Przesunięcia kanału o 5 cm nie ma żadnego dającego się zmierzyć najlepszym dostępnym sprzętem wpływu na brzmienie czy zadęcie
@@P1ro2f No rożne cuda się spotyka ale nie życzę nikomu naprawy takiej wiązki z rur ołowianych szczególnie bez rozebrania kilku głosów lub jak było to składane po kolei bez przemyślanych dostępów serwisowych Kondukty na poczarku robiono z drewna a że były wyjątkowo niewygodne zastąpiono je ołowiowo -antymonowymi które też wygodne nie są i do brzmienia nic nie wnoszą
W organach nie ma cudów Jest fizyka i mechanika i upatrywanie zmiany brzmienia w rurce zasilającej piszczalke czy ona jest z papieru czy ołowiu czy gumy jest tak samo poważne jak audiofilskie kable do głośników z miedzi bez krystalicznej i etc
Przede wszystkim stosowano takie bo na uwczesny czas nie było nic bardziej wygodnego
ZA WINKLEM!!!! Co to winkiel?????
Chyba za rogiem - Panie w garniturze, przepraszam, Panie w ancugu i brylach !
Czy znasz pojęcie kultura osobista? I czy uważasz, że ktokolwiek traktuje poważnie wszystkie Twoje zaczepki? Przykro mi, że w taki sposób potrzebujesz się dowartościować, wyżywając się na innych z powodu swoich niepowodzeń. Znasz bajkę o wężu? Nie wypada mi cytować, bo nie zamierzam zniżać się do Twojego poziomu :)
@@KacperOrzechowski Bujaj się Fela, bo jutro niedziela.
@@1685kawosz No leżę, tylko na taką odpowiedź Cię stać? XD Żałuję że zmarnowałem sobie 5 minut mojego życiorysu na tę konwersację z Tobą, jak i na poprzednie nasze konwersacje. Jutro piękny dzień, bo odpoczywam, Ty zaś Panie organisto pewnie do roboty rano zasuwasz.
@@KacperOrzechowski A jakiej odpowiedzi się spodziewałeś? I tutaj jest moje ostatnie słowo dla Ciebie (Inteligencie ) z bajeczki o węży. .....j!