KARETKA W DRODZE [05] || Medycyna chińska po katolicku || Rozmowa z Dorotą Łapą
HTML-код
- Опубликовано: 31 авг 2021
- Wokół medycyny chińskiej narosło dużo obaw. Możliwe, że słusznych, ale lepiej to sprawdzić. Tomasz Grabowski OP analizuje temat w rozmowie z praktykującą tradycyjną medycynę chińską Dorotą Łapą, współtwórczynią Orkiszowych Pól - Centrum Naturalnego Odżywiania i Terapii. Zakon dominikanów przez wieki pełnił rolę inkwizytorów, czego echa słychać w tej rozmowie. Posłuchajcie!
Kolejne rozmowy w ramach cyklu KARETKA W DRODZE co środę o godz. 20.00 na @dominikanieplportal
Strona www Orkiszowych Pól: orkiszowepola.pl
Kanał Orkiszowych Pól na YT: / orkiszowepola
Wśród osób, które skomentują rozmowę w czasie od publikacji odcinka do emisji kolejnego, wybierzemy jedną, której podarujemy książki wspomniane w Karetce W drodze.
#KaretkaWDrodze #TomaszGrabowskiOP #DorotaŁapa #MedycynaChińska #OrkiszowePola
________________________________________
Tu nas można wesprzeć:
patronite.pl/portaldominikanie
________________________________________
Oglądaj dominikanie.pl w aplikacji:
→ bit.ly/dominikanienaGoogle
→ apple.co/2LqWqAx
________________________________________
Można nas również znaleźć na Facebooku:
→ bit.ly/dominikanieFB
________________________________________
Zdjęcia i montaż: Józef Pawelec
Zwiastun: Adam Kucewicz
________________________________________
![KARETKA W DRODZE [06] || Weź się wyspowiadaj! || Rozmowa z Jordanem Śliwińskim OFMCap](http://i.ytimg.com/vi/xaitfaOPxFQ/mqdefault.jpg)
![KARETKA W DRODZE [06] || Weź się wyspowiadaj! || Rozmowa z Jordanem Śliwińskim OFMCap](/img/tr.png)
![KARETKA W DRODZE [12] || Dlaczego Kościół nie daje rady? || Rozmowa z Krzysztofem Mazurem](http://i.ytimg.com/vi/1qO6MWfudT8/mqdefault.jpg)
![KARETKA W DRODZE [10] || Po katolicku, czyli jak króliki? || Rozmowa z Tomaszem Terlikowskim](/img/1.gif)
Jakoś nie mogę tego słuchać o energii medianach kanałach. To mnie przeraża! Miałem zleconą akupunkturę i nie mogłem jej przyjmować bo przy zabiegu mdlałem. Więc ja dziękuję!
Mój mąż mdleje u stomatologa. Chwała Bogu nie odpuścił z tego powodu leczenia zębów. Wszystkiego dobrego!
@@momacz Nie będę jednak ryzykować 😃Boję się ,że otworzę furtkę niewiadomej energii.W tych kwestiach jestem bardzo ostrożny.Pozdrawiam!
Zrozumiała sprawa. Wszelkiego dobra!
Jestem w stanie zrozumieć opisanie poszczególnych narządów i ich objawów, holistyczne podejście do zdrowia (tj. uszanowanie chorób psychosomatycznych). Opis tego, jak organizm wytwarza ciepło, pięć przemian smaków, terminy: zaśluzowanie, przegrzanie - spoko. Jasna sprawa. Cenię tez inne podejście niż Zachodu patrzącego na pożywienie przez pryzmat zawartości białek, witamin, mikro- i makro - elementów, ale raczej na sposób, jak się pożywienie trawi i przyswaja, jako proces (ostatecznie przecież nie wszystkie te witaminy z tabelki człowiek przyswoi).
Ma to sens i jest rozsądne.
Ale nie rozumiem, dlaczego jednocześnie mówienie o kanałach energetycznych, meridianach uznajemy za element MEDYCYNY. To jest coś, co przynależy do świata duchowego. TMC łączy obie rzeczywistości. Pytanie, czy ta część "głębsza" jest okej? Meridiany pojawiają się nie tylko w TMC, ale także w praktykach medytacyjnych które są dość dalekie chrześcijaństwu (np w jodze).
Pytanie, czym są te kanały energetyczne/meridiany? Czy przynależą do sfery ciała, psychiki? Ducha? SKĄD czerpiemy o nich wiedzę? Czy to jakaś metafora, czy może realnie istnieją?
Jak mam pozwolić komuś na pracowaniu na moich kanałach energetycznych, używaniu wiedzy o nich do wyzdrowienia pacjenta, skoro niekoniecznie jest to rzeczywistość uchwytna, możliwa do opisania? W jaki sposób zatem TMC sformułowała wiedzę o meridianach? I najważniejsze pytanie: skoro nie wiemy dokładnie, czym one są i nie można tego zbadać/udowodnić, jaką mam gwarancję, że terapeuta TMC zajmuje się moim ciałem, zdrowiem, a nie wchodzi na teren, który być może sięga o wiele głębiej, a nad którym ja nie mam żadnej kontroli? Nie widać tego, ani nie można zbadać - skąd mam wiedzieć, że terapeuta TMC nie prowadzi jazdy bez trzymanki po terenie który już się wymyka poznaniu empirycznemu i WIE, co robi? Na czym konkretnie pracujemy i GDZIE ja go wpuszczam, zapraszam do współpracy? Czy możliwy jest racjonalny opis?
Myślę, że problemem jaki wiele osób, w tym ja, ma z TMC, jest postawienie granicy pomiędzy medycyną, a rzeczywistością niewidzialną - duchową(?). Wyznaczeniem takiej demarkacji która dawałaby pacjentowi poczucie bezpieczeństwa. Ja go nie mam i dlatego z TMC nie korzystam.
PS. Holistyczne spojrzenie na człowieka i na żywienie jest istotne tak czy siak. Ale nie jest to domeną TMC, to jeden z wielu systemów podejmujących głębsze spojrzenie na zdrowie.
Terminy Zaśluzowanie, przegrzanie, ciepłota danych pokarmów nie występują wyłącznie w TMC, pojawiają się też u Hildegardy i u wielu dietetyków(np. Korżawskiej, Zaremby). Można patrzeć holistycznie na żywienie i na organizm, niekoniecznie w nurcie TMC, mając podobne korzyści zdrowotne, bez balastu niepokoju wobec braku odpowiedzi i zrozumienia duchowej spuścizny TMC...
katolstwo przeszło ci płynnie w paranoję.
Gratuluję rozumnego podejścia. Dokładnie tak jest.
Dziękuję bardzo Ojcze za ten materiał i za Ojca wnikliwe pytania! Na prawdę wiele to rozjaśnia. Jestem fizjoterapeutką i na prawdę wiele rzeczy składa mi się do kupy. Często strach na wielkie oczy. Pax
Otóż. Dzięki!
Dziękuję! Tego mi brakowało! Ze względów wiary, religii nie wiedziałam do końca, czy jako osoba wierząca mogę śmiało iść do takiego gabinetu (czy popełnię wtedy grzech, bo niestety tak trochę nasza religia nam wpoiła) po pomoc z powodów trudnych zdrowotnych, gdzie tradycyjna medycyna niekoniecznie sobie radzi...Teraz już wiem, że medycyna chińska niekoniecznie kłóci się z wiarą i śmiało mogę spróbować - dziękuję! Bo brakowało mi takich rozjaśnień! Dominikanie robią dobrą robotę!
Bardzo ciekawy temat, dużo informacji przekazanych w bardzo przystępny sposób. Seria trzyma wysoki poziom. Pozdrawiam
Dzięki i pozdrawiam!
Dziękuję za podjęcie tego tematu - mój mąż jest masażystą i zielarzem - od lat fascynuje go medycyna chińska właśnie za jej holistyczne podejście do człowieka - a nastawienie "nawet nie dotykać" tego co wydaje się złe, bez osądu rozumu - szkodzi zdrowiu całego człowieka i w sferze cielesnej i duchowej.:) A na temat o spowiedzi już czekam z radością!!!
Właśnie na myśleniu i poznawaniu a nie lęku i uprzedzeniach mi zależy. Dzięki!
Dziękuję, bo ten film daje informacje. Dziękuję za ojca ciekawość i poszukiwanie, za nie budowanie lęku... Przechorowalam kovid i trudno mi wrócić do sprawności. Dziękuję za otworzenie drzwi i czekam na kolejne odcinki.
NIEEEE. Nie!!!!!! 2x akupunktura + 1irydolog = parę lat pracy egzorcysty. Piszę z autopsji. W Rzeszowie , w klasztorze dominikanów odbywają się zajęcia jogi. Czy to znaczy, że joga jest zgodna z nauczaniem Kościoła !!! Pytanie retoryczne, niech każdy w sumieniu odpowie.
A św Hildegarda też budowała na medycynie chińskiej.... Czyli co? A u kogo robiła Pani akupunkturę? U chińczyka?
ty to już teraz kwalifikujesz się do egzorcysty a jeszcze lepiej do dobrego psychiatry
Jeżeli czegoś nie doświadczyłeś nie krytykuj. @@michawiaderny8292
Za tydzień o spowiedzi. Mniej kontrowersji, nie mniej treści. Gościem będzie o. Jordan Śliwiński OFMCap. Zapraszam!
Super Ojcze
kolejna dobra rozmowa, dziękuję , mam pytanie Ojcze , dziś po spotkaniu modlitewnym ze śpiewami z Taize, wywiazała sie krótka rozmowa, zostałam zapytana a raczej musiałam się jakoś ustosunkować do tezy że Polak katolik to sie jednak różni od katolika Belga czy Francuza, padły słowa o konserwatyżmie, o tym że katolikom w Polsce jest trudniej np w sprawie aborcji, mówiła to belgijska lekarka animatorka spotkania, i bardzo trudno było mi przekonac że nauczanie w Kosciele katolickim jest jedno , ale też wybrzmiały inne stereotypy, może wiec warto by było taki temat poruszyć o katoliku Polaku i każdym innym o tym co łączy a co różni czy może różnić w tym powszechnym Kościele
Przyda się
@@dorotagorak1431 Ciekawy wątek, zapisuję.
Dziękuję za tak świeże podejście do tematu. Jak widzę, lepiej nie demonizować na wstępie a przyjąć to co służy od dawnych czasów.
Ksiazką o diecie również jestem zainteresowany.
Dziękuję bardzo za rozmowę. Książkę z chęcią przygarnę ;) czekam na kolejne rozmowy :) z pozdrowieniami
Skoro czekasz, zapraszam w środy o 20. Do zobaczenia!
Odbieram ten filmik jako reklamę p.Doroty i jej usług, z których ks.jest zadowolony.Akupunktura vs katolicyzm to ogromny temat, na miejscu p.Doroty pasowałaby bardziej osoba ze świata nauki. Filmik jest na kanale Dominikanów, czy cały zakon ma takie samo podejście do medycyny chińskiej jak przekazane w tym filmiku?
Wszystkie moje wypowiedzi są moje a nie dominikanów w ogólności. Podobnie jak innych braci. A propos reklamy: myślę, że Dorota jej nie potrzebuje. Filmy z naukowcami też będą.
A co Ty wiesz na temat medycyny chinskiej i tysiacy ziol i receptur,wiele razy mi pomogla,korzystalam od 1994r w centrum medycyny naturalnej we Wroclawiu gdzie profesorowie nie mogli pomoc synowi gdyz byl ciezko chory ,wspomagali prace watroby,pomoglo ,lekarze wtedy nie potrafili ,dostawal ziola i co w tym zlego ?!Lekarz medycyny klasyczne leczy czy operuje symptomy a nie docieka przyczyny i co w organizmie to powoduje a narzady wspolracuja wszyskie w organiemie a nie pojedynczo ,wysilek lekarza idzie na marno i sa komplikacje u pacjenta bez poprawy bo zrodlo nie zostalo rozpoznane ,organizm jest caloscia dusza i cialo i kazdy jest indwidualnoscia i ma swoja genetyke i organizm .Zeby przepisy z ksiazki pomogly najpierw jest potrzebna taka chinska diagnoza ,ktore nasze nazdy zle pracuja,jakie mamy niedobory ,jakie produkty dla naszego organizmu beda dobre a jakie mamy unikac ,to jest proces ,bez tego to zudawianie nie bedzie juz takie nakierunkowane na potrzeby chorej osoby a zmiana diety tez musi byc calosciowa dopasowana do kazdej ooby bo wybiorczo nie kazdy odczuje wyrazna porawe a jak zna swoje problemy latwiej pozniej pomoc sobie samemu odpowiednim dla siebie odzywianiem .kiedys przypadkowo kupilam jaks herbatke na nerki za 8zl ico sie okazalo wypukala ona piasek z nerek ale sprzedawca kupil ja przypadkowo a ja wyrzucialam opakowanie ,tam jest medycyna akademicka i studiuja Ci co zostja wybrani aby studowac medycyne naturalna a sprzet i wyksztalcenie lekarzy wyzsze ni u nas bo tam studiuje sie za granica na kilku uczelniach nawet ,to nie jest sredniowiecze i maja dostep do najnowszych osiagniec badawczych i najnowoczesniejszego sprzetu .
Ten film to dzielenie się dobrym doświadczeniem, za co dziękuję, popieram i polecam. To bardziej świadectwo a nie reklama. Za reklamę się płaci, a emisje poza pasmem reklamowym oznacza informacją o lokowaniu produktu. Nazywajmy rzeczy poprawnie. Inaczej mogą sugerować intencje i znaczenia które nie istnieją a mogą obrażać twórców.
Bardzo ciekawy temat, wiele wyjaśnia. Dziękuję, pozdrawiam.
Dziękuję! Jak dobrze, że poruszyliście Państwo ten temat. Medycyna chińska fascynuje mnie do dawna i widzę wiele mądrości w jej podejściu do zdrowia, życia, do pacjenta.
I, kiedy któryś z Braci dominikanów wyjaśnił mi, że tak naprawdę ważne zawsze jest to, co zachowam w sercu, czyli to, żeby Bóg był na pierwszym miejscu, i nie wejdę w jakieś zakamarki pseudofilozoficzne, żeby odwrócić się w wierze od Boga, to reszta jest przede wszystkim kwestią oceny jakości danej wiedzy.
Zatem, że to sprawa moralności i wiary, jej niezłomności, jest najistotniejsza.
Dlatego teraz bez obaw znajduję wiedzę także w tej gałęzi nauki, jaką jest medycyna chińsk,a po prostu bacząc na to, by moje myślenie nie zmieniało kierunku w sensie duchowym, czerpiąc jednocześnie z bogactwa doświadczeń i obserwacji dokonanych przez ludzi sprzed tylu tysięcy lat. Wiele w nich można dostrzec mądrości, o jakich dzisiejszy świat zapomniał, a które bardzo się wielu z nas przydały, by zmienić swój stosunek do siebie i do innych na taki właśnie, jakiego uczy nas sam Pan Jezus.
Otóż.
Pierwszy raz oglądam „Karetkę” i jest to odkrywcze, niezwykłe, świeże i przyjemne. Efekt „wow” 100%. Na dodatek obejrzałem ten odcinek tuż po CNN o. Szustaka, który mówił o westchnieniu Jezusa w Ewangelii o uzdrowieniu głuchoniemego. Tu usłyszeliśmy o tchnieniu energii chi i o tym jak Bóg tchnął życie w Adama. Światłość niezwykła płynie od Was Bracia Dominikanie. Dziękuję, proszę o więcej i życzę wszelkiej Bożej obfitości. A pani Dorota zasługuje na dluuugi cykl na Waszym kanale. Pozdrawiam.
Zapraszamy częściej ;-)
Super. Mam nadzieję, że karetka w drodze zajedzie również do wielu osób, które nas leczą jak i do nas samych. Aby podejście do życia i zdrowia, leczenia było kompleksowe, a nie tylko leczenie objawowe. Przykazanie 5 odnosi się rownież do traktowania własnego ciała..
Dziękuję
Nasza karetka nie jeździ, ale to inny temat ;-) Dzięki za komentarz i dobre słowa!
@@tomaszgrabowski6833 jakoś rozmówcy docierają a ruch jest względny
Interesująca rozmowa. Bardzo dziękuję 🙂
Ciekawy temat... Chętnie go zgłębię👍
Dziękujemy również!
Dziekuje o.Tomasz Grabowski za super serie - tematy rzeczywiscie interesujace i zaskakujace! Lubie sluchac kazdej z tych rozmow - tych madrych biskopow ale szczegolnie mnie zaskoczyla ta rozmowa z Pania Dorota Łapą! Wyjasnie odrazu - ze zaskoczyla pozytywnie, dlatego ze mnie nie trzeba przekonywac do medycyny chinskiej, z ktorej korzystalam do roku 2010 i przyniosila mi dobre rezultaty, raczej nie jestem zbyt za tradycyjna medycyna zachodnia - tabletki chemiczne, ktore mi nie sluza, ale wdzieczna jestem za specjalistow, przeszlam 2 powazne operacje ktore polepszyly jakosc mego zycia! Mnie bardzo interesuje ten aspekt duchowy. Otoz, byl w moim miescie z rekolekcjami o.Aleksander Posacki, jezuita, ktory pozniej jak slyszalam chyba jednak zostal zawieszony w pelnieniu obowiazkow - nie mieszkam w Polsce, wiec nie jestem na bierzaca. Podczas tych rekolekcji bardzo odradzal korzystanie z medycyny chinskiej, poniewaz ktos tam dostal lewitacji podczas akupunktury. Byla mozliwosc aby z nim rozmawiac osobiscie po tych rekolekcjach, wiec poszlam zapytac czy dobrze to zrozumialam - i dlaczego nie stosowac jesli uzywa naturalne ziola i sposoby leczenia jak stawianie baniek, masarz i akupunktura. Nie wchodzilam w ich wierzenia i filozofie, tylko korzystalam z dobrych efektow tego leczenia i mowilam sobie rozaniec podczas gdy lezalam z tymi iglami przez pol godziny - akurat dobry czas aby skupic sie i na skopojnie odmowic sobie rozaniec. On sugerowal ze stoi za tym filozofia ktora jest sprzeczna z wiara katolicka i te lewitacje ktos tam dostal.. Bede wdzieczna jesli rozwiniecie ten temat - filozofji kta stoi za ta medycyna i czy moge powrocic do stosowania medycyny chinskiej - poniewaz po tej rozmowie z nim, choc nie przekonujacej dla mnie, jednak przestalam chodzic do tej chinskiej kliniki i korzystac z ich ziol lub akupunktury. Widze jednak teraz, ze medycyna zachodnia nie leczy przyczyny choroby - tylko jej skutki - kremy sterydowe na egzeme, ktore zupelnie nie pomagaja, poniewaz ma ona glebsze podloze - brakuje mi tego holistycznego podejcia do czlowieka przez lekarzy, czuje ze chcialabym powrocic do tej w zgodzie z natura medycyny chinskiej, jednak o.Posadzki zasial mi w sercu duze obawy - mowiac o otwieraniu furtki dla zlego, a wrecz zniewoleniach duchowych i kazal mi sie wyspowiadac z tego ze stosowalam akupunkture...prosze podjac ten temat szerzej - bo to mi nie daje spokoju - za duzo sprzecznosci nasluchalam sie o tym. Rozmowa z pania Dorota Łapą poruszyla odrobine tych kwestii co mnie niepokoja ale nie do konca mi je wyjasnila, wiec bede wdzieczna jesli wrocicie do tego tematu zwiazanego z filozofia chinska, duchowoscia chrzescijanska i zagrozeniami duchowymi - albo raczej ich brakiem?? Dziekuje.
Obawiam się, że do tematu raczej długo nie wrócimy. Starałem się pokazać w rozmowie, jak oceniać metody lecznicze. W wypadku tradycyjnej medycyny chińskiej stosowanej przez wykwalifikowanych terapeutów nie znalazłem żadnych zagrożeń dla duszy. Jedynym byłoby bałwochwalcze szukanie zdrowia i niegodzenie się na wole Boga.
@@tomaszgrabowski6833 miłość cierpliwa jest
Jak się ma metoda Vojty do zagrożeń duchowych.
Witam. Świetne ujęcie tematu. Jestem internistą od 20 lat, od 10 lat pracuję w poz. Holistyczne podejście do człowieka jest mi bliskie, bo miałam to szczęście, że mnie jeszcze takiego podejścia w jego zachodnim rozumieniu uczono. Widzę podobieństwa, zazdroszczę głębi spojrzenia na człowieka. Czuję się zainspirowana.
Mam świadomość, że obecne "rozfragmentowanie" pacjenta przez ultra wąskie specjalizacje przestaje służyć jego całościowemu dobru, bo wiele zaleceń poszczególnych specjalistów wzajemnie się wyklucza. Serdecznie pozdrawiam i dziękuję.
Cieszymy się zatem :-)
Dziękuję za rozmowę i poruszenie tego tematu.Od 2005 r.stosuję odżywianie wg pięciu przemian oraz jedzenie zgodnie z porami roku. Pozwoliło mi to zaobserwować pozytywne efekty stosowania tego, powrotu do zdrowia oraz zapobieganiu problemom zdrowotnym (u siebie i najbliższych, dla których gotowałam). To jest to co mogę uczynić dla swojego ciała poprzez świadome odżywianie, ćwiczenia, fitoterapię (obecnie dla lekarzy są prowadzone szkolenia- dawniej tego przedmiotu na Akademii Medycznej nie było). W zawodzie lekarza stomatologa patrząc na pacjenta całościowo, dostrzegam pewne choroby, które tocząc się w organiźmie odbijają się również w jamie ustnej.Jestem wdzięczna Bogu, że wszystko co nam potrzeba do zdrowego życia mamy od Niego na wyciągnięcie ręki, tylko zagubieni nie potrafimy z tego korzystać.
Otóż. Dzięki za Twój komentarz. Nic dodać, nic ująć.
@@tomaszgrabowski6833 To było dla ciała, ponieważ mamy obowiązek szanować i dbać o nie. Jeżeli tego nie czynimy i jesteśmy obolali, schorowani, to myślę, że ciężko rozwijać się na innym polu tj duchowym. Bo to pewnie tak, jak nawracać na wiarę osobę bezdomną i głodną. Kiedy zaczynamy wsłuchiwać się w siebie, fizjologię, świadomie odrzucać to co nam szkodzi, zaczynamy nabierać sił witalnych i mierzyć się z rozwojem duchowym. I to dopiero daje szczęście. Tyle lat powolnego dochodzenia do tego co najistotniejsze w życiu, doprowadziło mnie do fraterni. Zaobserwowałam jeszcze, że zajmując się jednym nie mogę zapominać o drugim, bo szybko odzywa się to co zostało pominięte tego dnia. I dlatego życie jest piękne. Codzienna praca nad swoim rozwojem, wierzę, że będzie przynosiła z czasem dobro dla drugiego człowieka, tak samo, jak mi Bóg przez te wszystkie lata stawiał na drodze dobrych ludzi, od których czerpałam wiedzę.
Ja natomiast słyszałam od egzorcystów, by unikać medycyny chińskiej
Niby czemu
Dlatego że to jest inna kultura, przeciwna do kultury chrześcijańskiej. Ks. Sławomir Kostrzewą skończył prócz teologii jeszcze kulturoznawstwo i wyjaśnia czemu.
Temat rozmowy jest mi bliski, ponieważ doświadczyłam w swoim życiu dobrodziejstwa TCM. Miałam ogromne szczęście, kiedy prowadząc wydawałoby się zdrowy styl życia - ale według powszechnie reklamowanych kanonów zachodnich - borykałam się jednocześnie z szeregiem problemów zdrowotnych i trafiłam wówczas do lekarza stosującego w swojej praktyce wiedzę TCM. Zaufałam w pełni pani doktor mającej wielką renomę, choć przyznaję, że w głowie pojawiało mi się wiele pytań, czy nie znajdę się na ścieżce kolizyjnej z moją wiarą.
Okazało się, że te wątpliwości bardzo szybko zostały rozwiane, ponieważ w swoim procesie leczenia widziałam bardzo wyraźnie komplementarne i umiejętnie stosowane współdziałanie medycyny zachodniej z TCM. W rezultacie bardzo szybko dostrzegłam korzystne zmiany w swoim organizmie, zrozumiałam, jak wielką poprawę stanu zdrowia można osiągnąć jedynie zmianą diety. I jak kolosalne znaczenie ma właściwa dieta, dostosowana do indywidualnych uwarunkowań pacjenta. Moje życie duchowe nie poniosło żadnego uszczerbku - wręcz przeciwnie - systematyczne zdrowienie przyczyniło się do jego rozwoju i pogłębienia. Dziękuję za ciekawą rozmowę i pozdrawiam serdecznie Ojca i Panią Dorotę!
I my dziękujemy za komentarz i poświęcony czas na wysłuchanie rozmowy i napisanie o swoich doświadczeniach.
Jestem bardzo zadowolona z pani Występu bardzo mnie interesuje ten sposób zdrowienia człowieka sama zaczynam interesować się Medycyną Chińska .Pozdrawiam
Dla mnie medycyna chińska to ogromna wiedza o funkcjonowaniu organizmu i wykorzystywanie potencjału samego ciała.
Otóż.
Wydobrzejecie! To jest piękny tytuł i myślę, że wartościowa książka! Do mnie przemawia bardzo 🙃
Dziękuję za świetną rozmowę
Książkę polecamy.
Wyjątkowo przystępny wykład na temat medycyny chińskiej. Korzystałam skutecznie z pomocy chińskiego lekarza stosującego akupunkturę i zioła , dzisiaj dowiedziałam się że nie było to dla mnie katoliczki niewłaściwe. Temat jak pogodzić zdrowe żywienie z powszechnie propagowanymi dietami to dla mnie dzisiaj ważny temat. Zupa jarzynowa w czterech garnkach : z mięsem bez ziemniaków, z ziemniakami bez mięsa ze śmietaną, bez mięsa i bez ziemniaków z mlekiem kokosowym, miksowana bo zostało trochę jednej i trochę drugiej a ja taką lubię z pestkami dyni. Chyba zacznę notować i kiedyś napiszę taką książkę! Pozdrawiam serdecznie.
Bogusława
Powodzenia w pisaniu!
Dziękuję za poruszony temat. Podejście holistyczne w medycynie mnie fascynuje a z drugiej strony miałam mętlik w głowie odnośnie tego czy jako katolik mogę z tego „bezpiecznie” korzystać. To pytanie, kto leczy w danej metodzie, może być bardzo pomocne.
I poprzednie - mam nadzieje - również.
Bardzo dziękuję za tę rozmowę :) Orkiszowe pola obserwuję od wielu lat na facebooku, wdzięczna za content tam umieszczany. Poważnie zastanawiam się nad kursem Medycyny Chińskiej, bo całościowe spojrzenie na człowieka jest mi od zawsze bliskie.
Powodzenia!
Dziękuję za ten materiał. Wiedza oświetla ciemności. Jednak mam wątpliwości co do wrzucania produktów do garnka w określonej kolejności wg żywiołu. Nie było tutaj o tym mowy, jednak jest to praktykowane w gotowaniu wg medycyny chińskiej. Będę czekała na kontynuację tego wątku. Pozdrawiam serdecznie.
Ojciec Verlinde „ O zagrożeniach duchowych” przestrzega przed ta forma medycyny.
Prosimy o cytat.
Dziękuję za waszą rozmowę :-) Bardzo chętnie przeczytałabym książkę :-)
Dziękuję za podjęcie tego trudnego tematu. Miałam wątpliwości z tyłu głowy od dłuższego czasu, bo istota tego podejścia do zdrowia, choroby i zdrowienia przemawia do mnie najpełniej. Dziękuję
Również dziękuje za spędzony z nami czas.
Cieszę się z tego tematu i czuje nie dosyt... Pozdrawiam i błogosławię🙋
Błogosławię i ja Tobie! Niedosyt lepszy od przesytu ;-)
Ciekawy materiał. Może seria o dbaniu o zdrowie?
Szczęść Boże :)
Może warto skonsultować temat z Dominikańskim Centrum Informacji o Nowych Ruchach Religijnych i Sektach ?
Pozdrawiam:)
"Jednym z przykładów totalnego nieporozumienia jest niezrozumienie czym jest tak zwany diagram Yin-Yang, który niektórzy próbują przedstawiać jako okultystyczny znak dobra i zła.
Żeby zrozumieć znaczenie tego symbolu trzeba by najpierw zacząć od zrozumienia koncepcji yin i yang.
Koncepcja yin i yang pochodzi z antycznej filozofii chińskiej i metafizyki. Opisuje ona dwie pierwotne i przeciwne, lecz uzupełniające się siły, które odnaleźć można w całym wszechświecie.
Podobnie w nauce zachodniej posługujemy się przecież koncepcjami pochodzącymi z filozofii i metafizyki antycznej np. greckiej. Mam tu na myśli pojęcie atomu, który kiedyś chodził za najmniejszą nierozdzielną cząstkę materii.
Yang (dosłownie rozumiane jako "nasłonecznione miejsce, południowe zbocze (wzgórza), północny brzeg (rzeki), światło słoneczne") reprezentowana przez biel i Słońce oznacza siłę, aktywność, radość, ciepło i lato, symbolizuje męski aspekt natury, ekstrawersję oraz liczby nieparzyste; odpowiada jej dzień, niebo oraz dusza hun. Yang symbolizuje ogień lub wiatr. Wszyscy urodzeni w parzystych latach.
Yin (dosłownie rozumiane jako "zacienione miejsce, północne zbocze (wzgórza), południowy brzeg (rzeki), zachmurzenie, zaciemnienie") reprezentowana przez czerń i Księżyc oznacza bierność, uległość, smutek, chłód i zimę, symbolizuje żeński aspekt natury, introwersję oraz liczby parzyste; odpowiada jej noc oraz dusza po. Yin symbolizuje woda lub ziemia. Wszyscy urodzeni w nieparzystych latach.
Wzajemne oddziaływanie yin i yang jest przyczyną powstawania i zmiany wszystkich rzeczy. Z nich powstaje pięć pierwiastków (ogień, woda, ziemia, metal i drewno), a z nich wszystkie inne rzeczy. Wśród sił natury da się zauważyć stany yin i yang będące w ciągłym ruchu.
Wszystko może być opisane jako obie siły yin i yang.
Niektórzy twierdzą, że yin to zło, a yang to dobro, i że we wszechświecie musi istnieć równowaga pomiędzy dobrem i złem, takie zrozumienie jest nieprawdziwe i rodzi pomieszanie i nieporozumienia. To tak jakby powiedzieć, że kobieta jest zła, a mężczyzna jest dobry albo to co ciemne jest złe, a to co jasne jest dobre, podczas gdy jest to nieprawda. Po prostu każde z nich ma swoją funkcję i określone właściwości, które powinny znajdować się w równowadze.
Chińczycy cenią sobie to co jest w równowadze, zatem jeśli yin i yang są w równowadze, czyli to co ciemne i to co jasne, to co żeńskie i męskie, to co zimne i to co ciepłe, to co wilgotne i suche, to co ujemne i dodatnie (na przykład w sensie elektryki) jest w równowadze, wtedy wszystko jest w porządku, natomiast zło bierze się z braku tej równowagi. Zatem nie yin jest złem, ale brak równowagi pomiędzy yin i yang może być zarzewiem zła. Jeśli jeden z pierwiastków całości zbytnio dominuje nad drugim, wtedy powstaje nierównowaga, i stąd się biorą problemy, konflikty, wojny ect. Z drugiej strony gdyby spojrzeć na to neutralnie to nierównowaga wytwarza pewną różnicę potencjałów która dąży do wyrównania więc nie równowaga ma też tę właściwość że system który jest w nierównowadze Chcę wrócić do równowagi w sposób naturalny.
więc tutaj mam na myśli bardziej stan równowagi dynamicznej, które występuje w przyrodzie powszechnie.
Jeśli nie wiesz jak wygląda ten diagram to zatrzymaj podcast wpisz w Google symbol yin yang i powinno szybko wyskoczyć.
Teraz jeśli spojrzymy na symbol Yin Yang początkowo możemy stwierdzić że jest on czymś z faktycznym Jeśli jednak się przyjrzymy kształtom poszczególnych elementów to zakrzywione faliste kształty symbolizują tu pewien ruch. Można też potraktować go jako pewien diagram mający zastosowanie praktyczne w odniesieniu do pór dnia, pór roku,do leczenia do stosowania diety itp. Jeśli będziemy poruszać się po konturze diagramu zgodnie ze wskazówkami zegara, to na szczycie mamy godz 12 szczyt yang na dole 24 szczyt yin. Jest to oczywiście powiązane z tak zwanym dobowym zegarem narządów, o którym wspominałem w poprzednim nagraniu oraz z cyklami rocznymi gdzie szczyt yang odpowiada przesileniu letniemu, a szczyt yin odpowiada w przesileniu zimowemu. I teraz kiedy poruszamy się po tym konturze zgodnie z kierunkiem krążenia wskazówek zegara widzimy Jak zmieniają się proporcje w danej porze roku czy dnia poszczególnych elementów, widzimy jak wzrasta yang i maleje yin i później na odwrót widzimy jak wzrost yin a maleje yang. To jest istotna informacja terapeutyczna ponieważ w tym systemie dietę, środki ziołowe i zabiegi dobiera się adekwatnie do pory roku czy pory dnia.
Chińczycy stosują tą teorię do opisania zjawisk zachodzących w świecie i jest to ich sposób rozumienia tych zjawisk, opis taki znajduje zastosowanie w przeróżnych sferach ich życia nie wyłączając z nich również ekonomii czy zjawisk społecznych. " Tomasz Gwiżdż
❤️❤️❤️
Dziękuję bardzo za intrygującą rozmowę .Od kilku lat mam bardzo ciepłe uczucia do medycyny chińskiej a w tej chwili korzystam z ziłolecznictwa z udziałem chińskich ziół.Audycja w wyczerpujący sposób porusza i zaczepia najważniejsze tematy.Otworzyło się dla mnie okienko szerzej.Bóg zapłać:)
Raczej zaczepia niż wyczerpuje. To naprawdę nie jest kwestia uczuć tylko wiedzy.
@@tomaszgrabowski6833 wyczerpuje podstawy tematu może
Absolutnie nie zgadzam się z tym co tu mówicie. Nie raz miałam możliwość uczestniczenia w egzorcyzmach osób korzystających wczesniej z akupresury, akupunktury, medycyny chińskiej. Nie sposób tutaj opisać ich problemów . To nie jest medycyna, to jest filozofia całkowicie sprzeczna z religią katolicką. Ta energia skąd jest? Od kogo pochodzi? Nie jest to moje zdanie, ale egzorcystów, również innych państw. Radziłabym ojcu uczestnictwo w miedzynarodowych zjazdach egzorcystów i ich pomocników. A teraz mnie hejtujcie
Nie mamy najmniejszej chęci, żeby Cię hejtować. Masz prawo wyrazić swoje zdanie. Zrobiłaś to kulturalnie. Dziękujemy, że chciałaś podzielić się z nami swoją perspektywą.
To proszę opisać
Szczęść Boże, chyba spóźniony komentarz, ale jesli została Książka jakaś " zbytkowa" to chętnie przygarnę:)
To wszystko fajnie, ale chciałem zapytać jakie są ustalenia w sprawie tego dominikanina, który założył sektę pod okiem przełożonych?
Ojcze Tomku, jak wygrać tą książkę? Bardzo by mi się przydała... Dla połowy mojej rodziny, która je kiepsko i choruje... Dla mnie i dla mojego męża też. ..
Jeśli się wygrać nie uda, można kupić.
Powiem tak. Jestem bardzo podekscytowany tym dzisiejszym odcinkiem. Sam muszę się przyznać, że robiąc kurs technika farmacji oraz studiując chemię bardzo zainspirował mnie przedmiot farmakognozja. Co w nim jest zawarte? A mianowicie jakie rośliny posiadają zdrowotne substancje, na jakie schorzenia one działają czy jak je można stosować? Brnąc dalej w ten temat zacząłem stosować niektóre porady od dietetyków, które pomogły dobrze pracować mojemu organizmowi. Zawsze ciekawił mnie temat medycyny chińskiej, ale nie mogłem znaleźć wiarygodnych informacji na ten temat. Myślę, że ta książka Pani Doroty pomoże mi w zdobyciu tej podstawowej wiedzy na ten ciekawy a zarazem trudny temat. Dodając jeszcze po dzisiejszym odcinku teraz już wiem jakich oszustów unikać, którzy na niby "stosują" medycynę chińską. || Dla zainteresowanych tematem farmakognozji, która jednocześnie łączy się z fitoterapią mogę polecić takową pozycję książkową: Stanisław Kohlmunzen - "Farmakognozja" (Wydawnictwo Lekarskie PZWL).
Dzięki za polecenie książki. Wiedza, wiedza, wiedza. Otóż to.
Witam Panią i księdza ja mam robione TMC. Mam wyziebiony gecjherz i inne choroby. Jak sobie pomoc. Pozdrawiam serdecznie wszystkich 🏵️☘️🤗❤️
Dziękuję za "odczarowywanie" myślenia o medycynie chińskiej.
Pozdrawiam 😊😊😊😊😊
Może takie mikro odczarowywanko. Nie zachęcam, ale przestrzegam by się bać tam, gdzie bać się nie ma czego.
@@tomaszgrabowski6833 pokazanie szerszego kontekstu
Czy podczas z korzystania z medycyny chinskiej jestem podatna na opętania?
Bardzo ciekawa rozmowa. Bóg nas stworzył jako całość i tak musimy się postrzegać i w związku z tym traktować. Jest coś w tym ze latem mam ochotę na jogurt na śniadanie a zimą nie. Że latem chętnie jemy chłodniki a zimą zupy przyprawione "ciepłymi" przyprawami.
Chciałabym bardzo pomóc moim córkom w związku z bardzo, bardzo bolesnymi miesiączkami, problemami skórnymi i alergią. Zachodnia medycyna podaje leki które łagodzą objawy ale przeczuwam, że można też znaleźć przyczyny. Gdybym mieszkała bliżej Poznania wybrałabym się do Orkiszowych Pól. Czym się kierować szukając gabinetu np. w Warszawie? Czy są jakieś strony z certyfikowanymi gabinetami?
Nie wiem, czy Dorota Łapa zdoła tutaj odpowiedzieć. Proszę wysłać do Orkiszowych Pól zapytanie mailem.
Szczerze mówiąc rozmowa wcale nie rozwiała mojej "mgły" wątpliwości co do medycyny chińskiej, za to cała ta opowieść wydaje mi się bardzo mglista. To moje pierwsze zetknięcie ze światem tej medycyny, ale mam nieodparte wrażenie, że cała ta filozofia i pojęcia "energii" i "kanałów" stoi na styku z duchowością. Jak inaczej wytłumaczyć leczenie poprzez wpływanie na kanały i niedobory energii w narządach? Czy ktoś kiedyś znalazł te kanały? Zbadał skąd biorą się niedobory energii? Brzmi to bardzo enigmatycznie. Rozumiem, że medycyna ta opiera się w dużej mierze na doświadczeniu, ale to, że działa, tłumaczyłabym konkretnymi zmianami, które zachodzą w organizmie i da się je wyjaśnić. Jako przedstawicielka świata tzw "medycyny zachodniej" zdecydowanie nie jestem obiektywna, a może w rozmowie pojawiło się po prostu za dużo mglistych pojęć a za mało konkretów. Medycyna "zachodnia" tłumaczy działanie organizmu zbadanymi zjawiskami fizjologicznymi, a choroby patologiami które się dzieją. Na poziomie narządów, tkanek, na poziomie komórkowym, również na poziomie receptorów, neuroprzekaźników i związków chemicznych. (Jeżeli mamy niedobór jakiejś substancji można nawet zbadać jej poziom..) Również na poziomie całego organizmu! Brak podejścia holistycznego do pacjenta wynika raczej z organizacji systemu opieki zdrowotnej, a nie z wiedzy posiadanej przez lekarzy. Wszyscy wiemy, że człowiek jest całością i różne patologie mogą na siebie wzajemnie wpływać, jednak w przeciwieństwie do medycyny chińskiej umiemy wytłumaczyć te powiązania rzeczywistą wiedzą (albo do tego dążymy). Medycyna "zachodnia" dobrze wie, że akupunktura może działać i tłumaczy to fizjologią. Tak samo nikogo nie szokuje, że możemy lepiej się czuć po zmianie diety. Jeżeli chodzi o zioła, to pragnę zauważyć, że bardzo wiele substancji zawartych w lekach ma swoje pochodzenie roślinne, w tym np niektóre leki cytostatyczne (stosowane w leczeniu nowotworów). A wiele ziół, które można dostać w aptece bez recepty, może wchodzić w szkodliwe interakcje z lekami, które pacjent przyjmuje.
Nie wiem na ile taka medycyna może być zagrożeniem duchowym, ale z tłumaczenia zawartego w rozmowie wnioskuję, że raczej może. Na pewno może stwarzać inne zagrożenie- nieufność w medycynę opartą na dowodach. Jakby w ostatnim czasie było za mało braku zaufania, a czasem wręcz agresji ze strony pacjentów.. Nieufność może przejawiać się tylko w niekulturalnych komentarzach wobec lekarzy promujących szczepienia, a może skutkować szukaniem pomocy w tzw. medycynie naturalnej w sytuacjach, w których brak nadziei. Rodzice udający się do takiego specjalisty licząc na wyleczenie ich dziecka z choroby nowotworowej. Witamina C jako remedium na wszystko. Oczywiście ludzką rzeczą jest szukanie tam, gdzie tylko się da, i absolutnie nie mówię, że medycyna chińska ma swoje sposoby na nowotwory (bo po prostu tego nie wiem), ale moim zdaniem od szukania pomocy w sposobach o wątpliwych metodach działania do szukania pomocy u szarlatana już niedaleka droga.
To mój pierwszy komentarz pod "karetką", rozmowa wzbudziła we mnie dużo emocji :) Dziękuję za skłonienie do refleksji na ten temat oraz za pozostałe (w mojej opinii dużo bardziej wartościowe) rozmowy. Pozdrawiam serdecznie.
Gdzie można kupić tę książkę p
.Doroty?
Chyba w Orkiszowe Pola. Ale ponoć jest mało i będzie dodruk.
Potrzebny odcinek,jednak bliżej mi do Twojego podejścia Ojcze Tomku (nie zachęcam). Dzieki
Tak - u nas autorytetem jest w tym temacie R. Tekieli , ale prawda nie jest pewnie taka 0:1....
Całe życie czekałam na taki wywiad!!!
Warto byłoby uzupełnić moją wiedzę pielęgniarską wiedzą medycyny chińskiej, zaczynając od dobrej, sprawdzonej książki.
Do dzieła!
Mam takie pytanie: skąd macie takie śliczne kubki??? :)
Dostałem w prezencie. Nie wiem zatem skąd :-(
@@tomaszgrabowski6833 Dziękuję :)
Interesująca rozmowa. Dziekuję. Życzę zdrowia wszystkim jak sobie samemu.
Wzajemnie!
Wielkie dzięki. Ciesze się że wreszcie próbuje się pokazać medycynę chińską w bardziej " strawny" sposób, nie oceniając z góry co jest dobre a co złe. Wielkie uznanie dla Pani Doroty za umiejętność przedstawienia trudnej dla katolikow wiedzy - w przystępny sposób.
Dzięki za miłe słowa.
Jak ja kocham TCM
Dorota tak mnie uspokoiła i była tak przekonująca, że ja już pytań teraz nie mam. Ojciec dopomógł i jest mi lżej na sercu, bo ja czułam, że to jednak nie musi być szatańska wiedza. Pozdrawiam serdecznie
Szatańska wiedza… mocne. Wiedza to wiedza. Dopiero ona pozwala coś ocenić. Współcześnie zbyt szybko szafujemy ocenami. Na każdym polu.
Niestety pomimo starań ojca i tej Pani nadal opowieść o samej medycynie chińskiej jest niesłychanie mętna, wszystko niejasne, żadnego precyzyjnego pojęcia, dużo emocji, intuicji, etapów wtajemniczenia, czyli badań na zasadzie, to zrozumiesz dopiero za 5 lat. Niestety moje zastrzeżenia i obawy jeszcze się pogłębiły, choć nie jestem pasjonatem współczesnej medycyny zachodniej.
Ciekawe, ja słyszałam coś innego. Jasne i precyzyjne.
Szkoda. Robiliśmy, co umieliśmy. Życzę jednak powodzenia w poszukiwaniu kompleksowych odpowiedzi.
@@tomaszgrabowski6833 nie wszystko jest dla kszdego
Mysle, ze problem tkwi w terminologii, ktora stosuje sie w medycynie chinskiej ,oraz blednym lub niewystarczajacym jej zrozumieniu. Terapeuta medycyny chinskiej przede wszystkim powinien zrozumiec, czym jest to "tajemnicze" qi/chi, co oznaczaja takie terminy jak wyziebienie, przegrzanie, ogien, sluz, meridiany itd. Stosujac akupunkture, nie pobudzam zadnej niewidzialnej energii, plynacej w niewidzialnych kanalach energetycznych (jaki ma sens wbijanie kawalka metalu w cialo, w celu przekierowania czegos, czego sie nawet nie widzi, nie mozna tego zmierzyc itd.?). Jest to po prostu stymulacja ukladu nerwowego, wysylanie konkretnych impulsow do mozgu, w celu wywolania uwolnienia neurotransmiterow, poszerzenia naczyn krwionosnych i stymulacja krazenia w danej czesci ciala itd. Plynaca w ciele krew, aktywnosc mozgowa i nerwowa tez sa przeciez formami energii. Zyly i arterie, oraz nerwy - to kanaly. Nie jest to zadna specyficzna, krazaca w kanalach, ani duchowa, ani demoniczna, ani dobra, ani zla energia. Trzeba zrozumiec, ze nauka ta powstawala w calkowicie innej kulturze i odleglych czasach, gdzie nazewnictwo i podstawowe koncepcje powstaly juz 2-3 tysiace lat temu. Jest to pewna wada tej medycyny, poniewaz niepasujaca nomenklatura, prowadzi wlasnie do bledow nadinterpretacji, konfabulacji, uduchawiania. Prosze wybaczyc brak polskich znakow i rozwleklosc wypowiedzi. Temat jest zlozony i wymaga kilku mitow do obalenia.
@@konigshutte81 pytanie czy da to się rozdzielić to co biologiczny chemiczną fizyczne od tego co duchowe. Jest Świadectwo Josepha Marie Verlinde o realności duchowości wschodu i to jest pewne zagrożenie.
Przepraszam, ale jeśli WHO wpisało medycynę chińską jako zalecana, to mi zapala się od razu czerwona lampka. Dziś już ogólnie wiadomo jest, że tzw badania naukowe są finansowane grantami, a rzeczą naturalną jest ze naukowiec w 100%bedzie się zgadzał z osobą finansująca jego 'badania'.
Dziękuję, postoję.
To niestety kłopot powszechny. Zawsze stoimy przed pytaniem: komu zaufać. Męcząca sytuacja a w wypadku medycyny niebezpieczna.
Przykre ale doświadczenia mojej rodziny ,mojeho męża ,naszych kuzynek i mnie samej z Zach medycyną ,z tzw Służbą Zdrowia - nie są dobre Poczynajac od niedouczonych albo żle kształconych lekarzy,dietetyków po leki które nue leczą a trują ...Proszę zastanowić się przez kogo jest sponsorowana med zachodnia Kiedyś zdyskredytowałam wiedzę iintuicję mojej Mamy,zielarstwo na rzecz antybiotyków itd Efekty w postaci chorób metabolicznych, przewlekłych ,uciążliwych itd TOTALNA porażka med zach która dzieli nas na kawalki nie docieka przyczyn tylko chwilowo zalecza objawy jeszcze bardziej pogłębiajac chorobę....JUŻ DZIĘKUJĘ wysoką cenę zaplacilismy wszyscy za zaufanie tej medycynie .... Wciąż brak korelacji między pedagogiką,psychologią,socjologią w całościowym postrzeganiu człowieka dla jego dobra...
Muszę sprostować: granty to wnioski naukowca, który chce coś badać i przyznane mu pieniądze, a nie finansowanie badań i mówienie co kto ma badać. Także naukowiec nie musi się zgadzać z finansującymi (np. w Polsce NCN), tylko finansujący ocenia wnioski i rozdziela pieniądze, bo wszyscy dostać ich nie mogą z prostego powodu, że jest ich skończona ilość. I tak, nie jest to tajemnica, że badania muszą być finansowane, bo odczynniki i inne potrzebne rzeczy nie są za darmo. Istnieją też finansowane badania, w tym sensie, że są zlecane, żeby coś sprawdzić, ale ma to powiązanie z przemysłem a nie nauką akademicką, gdzie funkcjonują granty przydzielane przez grupy naukowców.
@@agn.b. proszę wybaczyć, ale to co pani napisała, jest to zupełna bzdura jeśli chodzi o Europę zachodnia i USA, zwłaszcza jeśli chodzi o USA. Poza tym, mechanizm jest prosty (nawet wynika to z pani wpisu), jeśli finansujący wybiera projekty, które finansuje, więc oczywistym jest ze nie będzie finansowal tych, które mu nie pasują i koło się zamyka. Aż tak trudno to zauważyć?
@@pitergo1 A czy jest Pan naukowcem i pracuje w grantach? Pisałam o Polsce, widziałam już uzasadnienia odrzuceń i przyjęć grantów, wybiera się wg tego, która idea jest przekonująca i pachnie sukcesem/ciekawymi wynikami. Nie wiem, czemu szuka Pan najciemniejszej strony we wszystkim.
Chciałam zapytać, co katoliczka powinna sądzić o masażu gua sha. Wiem, że te kamienie mają przypisane jakieś duchowe właściwości, ale ja w to nie wierzę i interesuję się tym tylko w celach kosmetycznych. Można? Czy się powstrzymać? Co o tym myślą Inkwizytorzy :P?
Polecam dokonania promotora TMC polskiego jezuity z Xvii w , Michała Boym. :)
Dziękuję za bardzo ciekawą rozmowę, jestem właśnie po kilku zabiegach akupunktury na tzw. zamrozony bark, zastanawiam się czy nie zrezygnować, zabieg nakluwania igłą trwa 3 minuty, kosztuje 100 zł,a akupunkturzysta twierdzi,że sama akupunktura wystarczy i niepotrzebnie chodzę jeszcze na terapię manualną?! Jest w nim dużo pychy, a nie pokory, niestety. P.S. Gdyby w tej rozmowie wziął udział Robert Tekieli byłoby jeszcze ciekawiej🙂 pozdrawiam z Wroclawia Dorota
Rozmowa z p. R. Tekielim... ciekawy pomysł. uważajcie na pyszałków bez względu czy wkłuwają igły czy dają zastrzyki.
Cieszę się, że ten temat potencjalnego bezpieczeństwa bądź niebezpieczeństwa medycyny chińskiej dla katolików został w taki wyważony sposób przedyskutowany. Dziękuję za tę rozmowę. :)
Dzięki za poświęcony z nami czas.
Ciekawe. A do tej pory byłam przekonana że Kościół już wszystko "ponazywał". Co teraz z tymi plakatami o zagrożeniach duchowych? Może książka coś wyjaśni.... Chętnie przeczytam
Książka jest poświęcona diecie :-) wiec na pytanie o plakaty nie odpowie ale samopoczucie może poprawić ;-) Miłego dnia!
A może to jest tak,że w kościele dużo się zmienia bo , już dawno powinno się zmienić. ....
Dziękuję za b . interesującą rozmowę. Hildegardą jestem zachwycona, jej filozofią i mądrością od Boga
orkisz,galgant. bertram,itd . stosuję od kilku lat,z powodzeniem.Akupresurą wyleczylam w przeszłości bóle. Mądrze czerpmy z różnych źródeł, wszystko badamy, w pokoju serca dobro zachowujemy. Pozdrawiam serdecznie Emilka OPs
Pozdrawiam również i dziękuje za komentarz: nadajemy i w pokoju serca dobro zachowujmy.
Niezależnie, czy mamy do czynienia z medycyną chińską, czy zachodnią, podstawą efektywnego leczenia jest zaufanie pacjenta do leczącego, do metod, które stosuje. W medycynie zachodniej brak mi jest zdecydowanie tego holistycznego podejścia, bo mamy tu bardziej leczenie objawów, a nie przyczyn choroby. Wydaje się, że nie ma szans na zmianę w tym zakresie. Tempo życia zachodniego robi złą robotę i tu. Z kolei, medycyna chińska może budzić wątpliwości, ale nie nawet w sferze jakiś zagorożeń duchowych (zagrożenia duchowe w medycynie konwencjonalnej też mogą być, jak się dobrze przyjrzeć), lecz w obszarze stosowanych środków roślinnych, a jak wiemy to, co naturalne, nie zawsze musi być dobre i bezpieczne dla organizmu. Niestety, mnie Chiny obecnie nie kojarzą się zbyt pozytywnie, choć wiem, że mowa jest o kilkutysięcznej tradycji i wiedzy, to jednak zastanawia mnie, czy roślinne medykamenty sprowadzane np. z Chin, są w istocie bezpieczne.
Czy zatem nie lepiej zaufać ziołolecznictwu np. bonifratrów, czyli z naszego chrześcijańskiego podwórka?
Jeśli chodzi o akupunkturę to na mojego nieprofesjonalnego nosa, ma ona jak najbardziej swoje medyczne uzasadnienie, tak jak akupresura, czy po prostu masaż. Tak na marginesie, byłam kiedyś na masażu tajskim, tradycyjnym, przeżyłam, choć w pewnym momencie urocza masażystka próbowała mi wręcz założyć nogę za szyję i jak by się jej udało, to bym już tak chyba została po wieczne czasy, a Pan Jezus by mi powiedział: "Nie znam cię", i dopiero byłby problem duchowy. 😉
To były wywody laika w temacie, ale chciałam podzielić się w kilku słowach swoimi przemyśleniami. Za kilka dni pewnie zmienię zdanię i skasuję.
Fajne te rozmowy. Bóg zapłać.
Proszę nie kasować. Ma swój urok Twój komentarz :-)
@@tomaszgrabowski6833 Dużo dobrego i ciekawego się dzieje na Waszym kanale. Bogu dzięki za Was!❤👋
Nie mam pytań ani nic ciekawego do powiedzenia, zostawiam komentarz tylko po to, żeby wylosować książkę 🙃
:-)
Dziękuję za tą rozmowę, za przybliżenie światów wydawało y się wykluczających się, religii katolickiej i filozofii, nadycyny chińskiej. Po raz pierwszy mam myśl poszukania pomocy dla mojego dziecka, które jest po leczeniu onkologicznym i ma różne problemy zdrowotne, w nedycunie chińskiej. Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za poświęcony czas na wysłuchanie naszej rozmowy.
Bóg jest energia i dlatego my jesteśmy energia. Cały świat jest energia. Mój mąż ma rozrusznik serca bo wytwarza energię i pomaga jemu oddychac i żyć. Nie znam tych pojęć co ta pani mówi, gdzieś obiło mi się to o uszy ale myślę podobnie, jak ta pani. Tez jestem katoliczka. Obecnie chodzę na masaż i masażysta "pinami"pobudza mi pewne punkty i ból ustaje. Piny to jakby gwoździe, można sprawzic to w necie.
Nawet co ma pozór zła omijać !!!!!!!!! Jak długo będziecie błądzić
O, to ta książka dla mnie, bo nie umiem pokonać refluksu. Może dieta pomoże. Poproszę. Urocza rozmowa
Pewnie można w Orkiszowych Polach zamówić.
Dziękuję, za tę rozmowę, od dawna szukałam opinii kościoła na temat medycyny chińskiej i trafiałam tylko na treści, o których wspominał ojciec. Jestem fizjoterapeutą, mama czwórki dzieci i poważnie zastanawiam się, czy nie poszerzyć mojej wiedzy o kursy medycyny chińskiej, żeby pomóc najbliższym w zdrowszym, pełnym energii życiu. Pozdrawiam ciepło i jeszcze raz dziękuję super temat!!!
To nie jest opinia kościoła a pojedynczego kapłana....
Tak, tak: to moja opinia a nie Kościoła, który się autorytatywnie nie wypowiedział w tym temacie (o ile mi wiadomo).
Bardzo dziękuję za poruszony temat. Jestem lekarzem i często widzę bezradność medycyny czy raczej farmakologii klasycznej. I z drugiej strony pozytywne doświadczenia zwłaszcza z zastosowania kuchni wg medycyny chińskiej. Pozdrawiam
Dzięki!
Super rozmowa! Bardzo za nia dziekuje. Ja od kilku lat dzuchowo zmagm sie / poszukuje z podejsciem do TMC. To do czego mam największe opory to pentagram narządów. Od dziecka mialam wpisane ze pentagram to symbol szatana… te poszukiwania spawily ze pogłębiła się moja relacja z Panem Bogiem co mnie cieszy ale opory do pentagramu ciagle mi zostały ale mimo to korzystam z ogromnych dobrodziejstw TMC. Jeszcze raz dziękuje za super rozmowę.
Pentagram jest symbolem w wielu religiach. Np. w Legendzie o Zielonym Rycerzu jest opisany jako symbol ran Chrystusa, pięciu tajemnic radosnych i pięciu cnót rycerskich. Plus coś jeszcze czego nie pamietam. Symbole maja swoje znaczenia w różnych kontekstach. Podobnie jak słowo „zamek”.
@@tomaszgrabowski6833 bardzo dziękuje za wyjaśnienie - poszukam i poczytam - chciałabym lepiej zrozumieć ten symbol aby się go nie bać. Dziękuje za pokazanie ze można rozmawiać i mądrze korzystać z dobrodziejstw rożnych kultur. I ze samo zadawanie pytań to nie odejście od wiary ale szukanie prawdy.
Chcę! wygrać, bardzooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooo chcę!
Zobaczymy…
@@tomaszgrabowski6833 dzień dobry nie mogę znaleźć informacji, dotyczącej wygranej książki, pozdrawiam. Justyna
Z zainteresowaniem wysłuchałam wywiadu. Kiedyś trochę o tym czytałam, zostało mi w głowie i w działaniu (to znaczy zaledwie próbie działania przy przygotowywaniu posiłków zasada pięciu żywiołów) ale dlaczego to TMC miałaby być przeciwna chrześcijaństwu. Oczywiście, została do zrozumienia mechanizmów utworzona filozofia (absolutnie nie znam tego), ale to przecież chodzi o poznanie nas i otaczającego świata, w celu zachowania dobrego zdrowia - wg mnie to jest to "czynienie ziemi sobie poddanej". Korzystanie w pełni ze świata natury, również tej natury w nas, poznania nas, umiejętności zrozumienia języka ciała, które informuje o "chorobie". Jak cudownymi a właściwie doskonałymi istotami stworzył nas Bóg. To nie są czary, że możemy siebie 'uzdrawiać". Ba rzekłabym, że medycyna zachodnia, przez czasami swoją ignorancję do wspaniałego dzieła Boga, psuje, niszczy je - człowieka, wycinając np. jego organy czy inaczej, w dłuższej perspektywie, szkodząc mu. A książki, oczywiście jestem ciekawa.
Św. Paweł pisze wszystko badajcie a co dobre, zachowujcie. Te filozofię trzeba poznać by móc ocenić z czym mamy do czynienia.
@@tomaszgrabowski6833 rzeczą królów jest badać
"...Wokół medycyny chińskiej narosło dużo obaw..." skąd te rewelacje?
Dziękuję za tę rozmowę. Właśnie niedawno znajoma poleciła mi zabiegi akupunktury, ale temat medycyny chińskiej był dla mnie zupełnie nieznany. Sporo znaków zapytania i obaw. Ale teraz rozumiem troszkę więcej, przede wszystkim głębię tej nauki i bardzo podoba mi się holistyczne podejście do człowieka.
Wiedza jest szeroka i jeśli z czymś mamy się zmierzyć to właśnie dobrze jest zacząć od szukania rzetelnej wiedzy.
Mysle, ze problem tkwi w terminologii, ktora stosuje sie w medycynie chinskiej ,oraz blednym lub niewystarczajacym jej zrozumieniu. Terapeuta medycyny chinskiej przede wszystkim powinien zrozumiec, czym jest to "tajemnicze" qi/chi, co oznaczaja takie terminy jak wyziebienie, przegrzanie, ogien, sluz, meridiany itd. Stosujac akupunkture, nie pobudzam zadnej niewidzialnej energii, plynacej w niewidzialnych kanalach energetycznych (jaki ma sens wbijanie kawalka metalu w cialo, w celu przekierowania czegos, czego sie nawet nie widzi, nie mozna tego zmierzyc itd.?). Jest to po prostu stymulacja ukladu nerwowego, wysylanie konkretnych impulsow do mozgu, w celu wywolania uwolnienia neurotransmiterow, poszerzenia naczyn krwionosnych i stymulacja krazenia w danej czesci ciala itd. Plynaca w ciele krew, aktywnosc mozgowa i nerwowa tez sa przeciez formami energii. Zyly i arterie, oraz nerwy - to kanaly. Nie jest to zadna specyficzna, krazaca w kanalach, ani duchowa, ani demoniczna, ani dobra, ani zla energia. Trzeba zrozumiec, ze nauka ta powstawala w calkowicie innej kulturze i odleglych czasach, gdzie nazewnictwo i podstawowe koncepcje powstaly juz 2-3 tysiace lat temu. Jest to pewna wada tej medycyny, poniewaz niepasujaca nomenklatura, prowadzi wlasnie do bledow nadinterpretacji, konfabulacji, uduchawiania. Prosze wybaczyc brak polskich znakow i rozwleklosc wypowiedzi. Temat jest zlozony i wymaga kilku mitow do obalenia.
Bogate źródło wiedzy o tym ile można zrobić tylko samym żywieniem. Polecam zainteresować się tematem. ☯️
,, OJCZE ,, TOMKU ZAPROPONUJ NAJWAŻNIEJSZĄ KSIĘGĘ W KTÓREJ JEST I ŻYCIE I ZDROWIE I WIECZNOŚĆ ,, BIBLUĘ ,, CO SIĘ TU DZIEJE ODSTĘPSTWO OD ŻYWEGO BOGA . TOMKU WSTYD WSTYD KOGO SIĘ RADZISZ ??????? CO ZROBILIŚCIE Z BOGIEM ?????? ZNIWU GO KRZYŻUJECIE ????? . BRZYDZĘ SIĘ TYM .
Wielu lekarzy i fizjoterapeutów dodaje do leczenia leki naturalne, bańki chińskie maty do akupresury i nie jest to jakaś magia ( wiem bo mój syn studiuje fizjoterapię)
To coraz silniejszy trend. Przypomina trochę przebijanie się arabskich metod leczenia w średniowieczu, kiedy ludzie zachodu podejrzewali Arabów, że to czary i szatańskie sztuczki.
Moja skończyła fizjoterapię, akupunktury nie popieram ani jakichkolwiek energii
Leki trzeba wykupić... ale to PAN Bóg daje łaskę czy dany lek pomoże czy nie.... Pozdrawiam serdecznie wszystkich 💕
Cudowna rozmowa! Medycyna chińska patrzy na całość człowieka. Medycyna zachodnia - to co Pani powiedziała - dzieli na kawałki. A człowiek jest przecież całością.
Dzięki za rozmowę. Zapisuję do kolejnego odtworzenia 😀
Podejście holistyczne pojawia się coraz częściej i na zachodzie, ale wciąż się przebija powoli. Dzięki za komentarz.
Jestem zaniepokojona mieszniem teologii katolickiej a filozofia wschodu. Sami mówicie ze "tej energii" nie da sie zmierzyc. To jest NIEnaukowr, nieracjonalne. Egzorcysci wiedza, ze to "teren wroga". Stanowczo mowie NIE takiemu synkretyzmowi!
Nie mówimy o mieszaniu tylko o zrozumieniu, które później pozwoli ocenić sprawę.
Tą rozmowa ma pomóc wyrobi sobie, jakieś, zdanie w temacie może to być zdanie takie jak pani: mnie to nie przekonuje.
A z której strony Chrześcijaństwo jest "naukowe" lub "racjonalne"?
@@user-le4sb8is4i polecam książkę piątek który zmienił wszystko.
twoja strata
A homeopatia ?
Nie znam eksperta... Znam tylko zwolenników i przeciwników. Mi się wydaje fizycznie niemożliwa, ale nie znam żadnych źródeł, więc nie wiem.
Do homeopatii to by mnie chyba żaden ekspert nie przekonał. Jakoś mój mózg jest kompletnie zamknięty na teorię, że woda z cukrem za kosmiczne pieniądze może cokolwiek zdziałać.
@@monikalipinska Rozumiem ale z tego co wiem nie chodzi o wodę z cukrem tylko o podanie środka wywołującego objawy w odpowiednim stężeniu. Czasem, to prawda, bardzo się te środki rozcieńcza. Pytam bo koleżanka z powodzeniem leczy w ten sposób rodzinę. Chodziło mi raczej o katolickie spojrzenie. Pozdrawiam.
@@tomaszgrabowski6833 Dziękuję. Byłam ciekawa co kościół na to oficjalnie bo też znam tylko tych za i przeciw. Pozdrawiam.
@@monika3743 To takie stężenie jakby do oceanu wycisnąć jedną cytrynę i twierdzić, że ocean zmienił się w lemoniadę. ;) Dla mnie nie wiąże się to z żadnymi zagrożeniami duchowymi, tylko jest to zwykłe naciągactwo i w taki sposób można rozważać "co na to Kościół", tzn. czy uczciwe jest oferowanie/sprzedawanie komuś tego rodzaju produktów.
Będąc w szpitalu reumatologicznym stosowano akupunkture. Robił lekarz. Dla chorych z problemami kręgosłupa. Pomagało.
Teraz lekarze zachodni, zaczęli łączyć schorzenia ciała z tzw. psyche. Wiedzą doskonale, że stres wpływa na pogorszenie stanu chorego, bądź wywołuje chorobę ciała. Wszystko się zmieniło, od czasu jak na zachodzie nastąpił rozwój badania pracy mózgu. Lekarze zachodni, wbrew pozorom, otwarci są na naturalne leczenie. Szukają różnych rozwiązań. Nie przekonuje mnie medycyna leczaca wg zasady, co zaszkodziło musi też pomóc. Podawane leki, w dużym rozcienczeniu. Niby woda, ma pamięć. To odlam medycyny, który utkwil w martwym punkcie. Nasza medycyna zachodnia idzie do przodu jak burza. Ludzie tego nie zauważają. Chorują na starsze lata. Widzę to dobrze, bo prawie całe życie chorowałam na nieuleczalną chorobę. To nawet dobre, pozwala więcej poznać. Nie ulegać stereotypom.
Powoli podejście holistyczne przebija się i u nas. Myślę, że kiedyś doczekamy jakiejś twórczej syntezy. Albo kolejne pokolenie...
Wspaniała rozmowa, jak ja za nią dziękuję. Ja od dawna jestem za, ale z iloma niedowiarkami mam w życiu do czynienia, i skąd to negatywne podejście u tylu ludzi...
Tu chyba nie chodzi o za i przeciw ale o zrozumienie innej kultury a dopiero potem jej ocenienie. Nie odwrotnie.
@@tomaszgrabowski6833 No tak. Ludzi których mam na myśli charakteryzuje brak chęci poznania tej medycyny. Bez żadnych podstaw, wiedzy podważają jej skuteczność. A najczęściej są to ludzie wykształceni, oczytani. Tacy którzy powinni być otwarci na świat. A tu totalna blokada. Strasznie mnie to męczy. Bo wolą umrzeć niż mnie posłuchać.
@@Celinka79 Uczę się jednej rzeczy: nie dziwić się, że ludzie z innymi głowami niż moja, myślą inaczej niż ja ;-) Daje dużo spokoju.
@@tomaszgrabowski6833 to jest prawda
@@igahagill3219 i rozumiem, że TCM jest tą dziedziną?, pod wpływem, złych duchów? To złe duchy mnie wyleczyły z migreny, straszne brrr
Medycyna chińska =D
Biologia wietnamska.
Genetyka szwedzka.
O ile mamy do czynienia z science a nie z art. Literatura niemiecka. Malarstwo flamandzkie. Tu właśnie leży sedno. Medycyna w rozumieniu Chińczyków jest sztuką a nie nauką (w rozumieniu zachodnim).
@@tomaszgrabowski6833 zdrowe życie jest piękne
Bardzo mi się nie podoba ten wywiad. Ksiądz nie powinien promować nic innego poza Jezusem i zbawieniem w Nim. Czemu ma służyć taki film po za odwróceniem oczu wiernych od Prawdy?
polaku biedaku, nawet Jezusa byś zanudził i zdołował.
Czemu nigdy ani słowa o dzieciach umierających z głodu w Afryce?
Ciągle tylko o samych sobie myśleć musimy.
Pytanie - czy ty robisz co kolwiek aby pomoc umierajacym z glodu w Afryce, tak a propos, nie tylko w Afryce dzieci umieraja z glodu i kto nie pomaga choc jednemu takiemu dziecku nie powinien pisac takich rzeczy! a drugie - jesli sobie nie pomozesz - zaniedbasz swoje zdrowie - to tez nie pomozesz i innym - nie ma takiej opcji!
Bo jesteśmy egocentrykami.
A diabłau ogarek. Mój syn też jest synem fizyka x wykształcenia.
:-)