Jedna uwaga... SPOJLER... Dlaczego Hilda nie mogła zdecydować o tym, czy spalić zarażonych, czy nie? Osobiście preferuję decyzje graczy, a nie narzucenie fabuły przez MG. Poza tym sesja bardzo fajna.
Mam pytanie, dlaczego Hilda nie mogła rzucać zaklęcia w walce z Nurglingami? Nie ma(przynajmniej nie pamiętam, żeby był) jakiś mechaniczny "przeszkadzacz". Tylko jeśli zaklęcie jest rzucane dłużej niż jedna runda, a mag jest trafiony to musi rzucić na SW, czy zaklęcie się nie rozproszy.
Splątanie magii i rzucanie czarów wymaga koncentracji. Uznałem, że włażące do ust muchy i gryzące nurglingi wspinające się po ciele to sytuacja, która bardzo utrudnia rzucanie zaklęcia. Dlatego wymagałem zdania testu SW, czy mimo trudności jest w stanie się skoncentrować i wypowiedzieć zaklęcie. W tej sytuacji przyjąłem, że jest to bardzo trudne -30. Dałem też opcję zrzucenia nurglingów z siebie, ale to też było na WW -30: rój i muchy. Gdyby jej się udało, to test na SW byłby tylko na -10. Jakby wyszedł, to by mogła rzucić zaklęcie. Uff, mam nadzieję, że wyjaśniłem 🍻🍻🍻
Mi również jest trochę przykro z powodu twojej decyzji, bo niedawno odkryłem ten kanał, spodobał mi się i gdy zauważałem live, to włączałem i słuchałem w tle. Teraz opcja przejścia na twitcha, aby ponownie posłuchać kolejnych sesji mnie zbytnio nie kręci, a oglądanie "powtórki" już tak nie bawi jak oglądanie na żywo. No ale nie mniej rozumiem powód, choć po prosto po ludzku szkoda...
@@Karczmarz wyglądało by że pierwsze trafienie (WW) i 10(+obrażenia broń) na kości powoduje konieczność, ponownego rzutu na trafienie WW. Jeśli ponownie wyskoczy 10. Trzeci raz już rzucamy samą K10. Zgaduje że 4/5/6 raz też sama K10. ( Może polskie tłumaczenie jest błędne). Co do magii te same niby zasady... Ale na SW rzut.
Walka jest pięknym przykładem na to, jak MG przygotuje sobie super przeciwników, a gracze zaczynają kombinować, zamiast walczyć. Totalny brak słuchania graczy ze strony MG - co dziwne, bo Karczmarz zazwyczaj podpowiada i jest "uległy" wobec graczy. Widać ktoś tu bardzo chciał te maluszki dać do walki, a gracze chamsko śmieją mieć swoje pomysły i prosić o pomoc xD. Gracze w tej kampanii... no coś jest nie tak. Jakby widać, że się dobrze bawią i to jest super, ale ich pomysły i teksty wskazują, jakby nie czuli klimatu. Co dziwne, bo przecież "Hilda" była już w tym świecie kiedyś Anną, która tak genialnie odegrała swoją rolę. Widać zdziwienie magią Młotka łatwiej odegrać niż jej znajomość ;) W sumie wiele można z tej sesji wyciągnąć ciekawych spostrzeżeń, ale to co jest nie tak wciąż mi umyka. Zobaczymy, jak się to potoczy :)
@@Karczmarz Krótko: Maluszki to te stworki, które wychodzą ze stosu zwłok, a pomoc to pytania graczy o dodatkowe plusy do rzutów. Problemem kampanii dla mnie jest dysonans między tworzonym przez MG klimatem a skupieniem się graczy na mechanice (Czy to brak znajomości świata?). Warto by gracze więcej opisywali w odpowiedzi na opisy od MG, a nie skakali z kośćmi od razu. Dłużej: Maluszki do walki to te stworki, które wychodzą ze stosu zwłok - nie wiem, jak zapisać ich nazwę :P Po prostu za długo już gram w RPG, żeby nie zobaczyć, jak skupiasz się drogi Karczmarzu na ich opisach, bo wyraźnie Ci się bardzo podobają - długo z nimi czekałeś, co? :D Ale wyszły 10/10. Sam tak czasem mam, po prostu MG to też gracz i widać tę ekscytację. Nie ma w tym nic złego, ale... ... ale jednocześnie gracze uznali wtedy, że czas skupić się na technicznej stronie młotka - "A dostanę +10000 do rzutu, bo taaaak?" (To jest ta pomoc, o której pisałem) Twoje natychmiastowe nie na każde pytanie i stanowczość wyglądały dla mnie zabawnie wobec tego co napisałem wyżej. Tak jakbyś przyniósł sobie te stworki jako zabawki, a gracze perfidnie nie chcieli się nimi bawić, bo szukanie potencjalnych plusów do rzutu jest ważniejsze niż jakieś głupoty w stylu klimatu czy opisów. W sumie chyba wiem, co moim zdaniem jest nie tak w tej kampanii. Zachodzi dla mnie dysonans między klimatem i opisami od MG a zachowaniem i "power gaming" od graczy. W miejscach, gdzie MG stara się (i wychodzi mu to) utworzyć pięknymi opisami świat Młotka, gracze szukają technicznych rozwiązań. I odwrotnie - gdzie gracze poczują klimat (całe 2 razy), to czas na kości. Przykład z dzisiaj - Karczmarz opisuje świetnie te potworki, muchy, drobne ostre zęby... i nagle BUM! Gracze starają się pozyskać + do rzutów, bo już mają broń w ręce. Wybija mnie to przynajmniej z tego świata, sprawia, że postaci nie żyją same w sobie, bo statystyka i + ważniejszy. Dodam jednak rzecz dla mnie kluczową - ja oceniam tę sesję jako słuchowisko udostępnione innym. Osobiście bym się bawił SUPER na takiej sesji i długo wspominał. Ale jako słuchacz czuje ten dysonans i niezwykle mnie to wybija z rytmu. Biorąc przykład z innych kampanii na kanale - może warto by gracze więcej opisywali swoich akcji. Skoro są przerażeni zagrożeniem, niech to wybrzmi bardziej niż tylko kośćmi. Skoro elfa przeraziły stworki - to aż się prosi o komentarz, jak elf nie może pogodzić się z takim okropieństwem w świecie natury. Daje to chwile czasu, by napawać się opisem, gracz współtworzy świat, zamiast tylko go odbierać (od tego jest słuchacz), MG już stworzył taką podstawę, że nie da się tego zepsuć. Oczywiście, wymaga to znajomości świata gry. Jestem tylko no-name z Yt, więc pewnie tak daleko w tym komentarzu nikt nie dojdzie, więc pragnę z tego miejsca pozdrowić wszystkich, którym zawdzięczam brak jakichkolwiek moich życiowych sukcesów. Oby nam się :) P. S. Ktoś napisał, że kampania się rozkręca - i faktycznie powoli tak jest. Gracze zaczynają czuć klimat. Ciekawi mnie, gdzie to dojdzie :)
Ja czytam komentarze 🍻, dzięki za rozwinięcie. Rozumiem Twoją ocenę jako słuchacza, ale my nadal gramy normalną sesję, a nie, robimy słuchowisko. Zawsze tak podchodziłem, tym się różni imo sesja od audiobooka. Cieszę się, że historia się rozwija i z nią my wszyscy. Dwójka graczy nigdy wcześniej nie grała w WH i z pewnością to etap poznawania świata. Totalnie rozumiem, że szukają każdej możliwej przewagi, zwłaszcza, że Orkowie ich już nauczyli, że PP to zasób jak każdy inny i w końcu się skończy. Co do sukcesów, życzę powodzenia! Oby nam się! 🍻🍻🍻
@@Karczmarz Co do sukcesów to nie jest tak źle, po prostu nie mogłem się powstrzymać :P I bardzo szanuję, że czytasz komentarze, czysty szos. Hmmm... z perspektywy gracza w sumie na pewno bym się dobrze bawił i fajnie taką sesję wspominał. Ale przy kampanii nie wiem, czy nie napisałbym takich samych spostrzeżeń prywatnie do współgraczy na zakończenie, aby później grali "lepiej" (w moim odczuciu). Szukanie plusów bowiem przez graczy absolutnie mi nie przeszkadza, sam to zresztą robię. Chodzi o niewpychanie tego w każdą możliwą sekundę gry. Moim zdaniem lepiej bowiem iść w opisy - kości mają wtedy sens, bo jak gracz jest przerażony tylko na kościach, a nie odgrywa tego, to sesję można grać tylko na kalkulatorze ;). Dodatkowo dobry opis prowadzi do uzasadnienia fabularnie, skąd te plusy można wziąć, a na MG to działa :P Mam wrażenie, że wkraczamy jednak na pole tego "jak kto woli grać", a to pole, na którym można spędzić wiele wiosen. To też dzięki za odpisywanie (szacuneczek :)) i rozmowę. Oby nam się🍻🍻🍻
![Warhammer RPG - Księstwa Graniczne [odc.8]](http://i.ytimg.com/vi/tYQpV2r3kcw/mqdefault.jpg)
![Warhammer RPG - Księstwa Graniczne [odc.8]](/img/tr.png)
Dziękuję
Oglądanie ataku nurglingów w trakcie jedzenia to bardzo zły pomysł... Ale ogólnie oglądanie tej seri to już super pomysł
Ta końców o Cię panie jakie to zajebiste
Rozkręca się :D w ogóle genialny motyw z tym podmieńcem, jestem bardzo ciekaw jak to dalej pociągniesz Karczmarzu.
Hilda rzuca 1 na wykrywanie magii,
Karczmarz: "nic się nie dzieje" 😅
Ale koń jest drogi xD
2:49:17 Zestaw małego cyrulika😂❤
Szkoda ze tylko na Twithu
Miron, Miron. Czaszka bee a to że jest chory to zataja choć obiecał że powie.
Obietnice były już po fakcie :D
Jedna uwaga...
SPOJLER...
Dlaczego Hilda nie mogła zdecydować o tym, czy spalić zarażonych, czy nie?
Osobiście preferuję decyzje graczy, a nie narzucenie fabuły przez MG.
Poza tym sesja bardzo fajna.
Mam pytanie, dlaczego Hilda nie mogła rzucać zaklęcia w walce z Nurglingami? Nie ma(przynajmniej nie pamiętam, żeby był) jakiś mechaniczny "przeszkadzacz". Tylko jeśli zaklęcie jest rzucane dłużej niż jedna runda, a mag jest trafiony to musi rzucić na SW, czy zaklęcie się nie rozproszy.
Splątanie magii i rzucanie czarów wymaga koncentracji. Uznałem, że włażące do ust muchy i gryzące nurglingi wspinające się po ciele to sytuacja, która bardzo utrudnia rzucanie zaklęcia. Dlatego wymagałem zdania testu SW, czy mimo trudności jest w stanie się skoncentrować i wypowiedzieć zaklęcie. W tej sytuacji przyjąłem, że jest to bardzo trudne -30. Dałem też opcję zrzucenia nurglingów z siebie, ale to też było na WW -30: rój i muchy. Gdyby jej się udało, to test na SW byłby tylko na -10. Jakby wyszedł, to by mogła rzucić zaklęcie. Uff, mam nadzieję, że wyjaśniłem 🍻🍻🍻
@@Karczmarz jasne, dzięki za odpowiedź
Mi również jest trochę przykro z powodu twojej decyzji, bo niedawno odkryłem ten kanał, spodobał mi się i gdy zauważałem live, to włączałem i słuchałem w tle. Teraz opcja przejścia na twitcha, aby ponownie posłuchać kolejnych sesji mnie zbytnio nie kręci, a oglądanie "powtórki" już tak nie bawi jak oglądanie na żywo. No ale nie mniej rozumiem powód, choć po prosto po ludzku szkoda...
Nigdy nie słuchalem na żywo. Wbijam prędkość 1.5 i słucham w drodze do i z pracy. Najlepsza opcja na umilenie jazdy.
Sesja będzie dostępna na YT zawsze na drugi dzień rano 🍻🍻🍻
@@Karczmarz Ale jednak to nie to samo :(
Rozumiem, dziś lecimy na dwa kanały podczas pogaduch i będę szukał rozwiązań. Do zobaczenia!
No dla mnie to masakra... Nie lubię twitcha nie mam.... Oglądałem na YT lub spotify i co teraz?
No i wszystko gra. Na YT będą sesje rano na drugi dzień, a na Spotify, jak zawsze, co weekend.
Wy na pewno gracie w 2 ed młotka?
A co?
@@Karczmarz jadę autem i słucham. Coś mi z tą furią Urlyka nie pasuje. Zajadę do domu... aż sobie zobaczyć w podręczniku:)
Tam muszę upewnić się jak działa furia w magii. Jak znajdziesz szybciej, daj znać.
@@Karczmarz wyglądało by że pierwsze trafienie (WW) i 10(+obrażenia broń) na kości powoduje konieczność, ponownego rzutu na trafienie WW. Jeśli ponownie wyskoczy 10. Trzeci raz już rzucamy samą K10. Zgaduje że 4/5/6 raz też sama K10. ( Może polskie tłumaczenie jest błędne).
Co do magii te same niby zasady... Ale na SW rzut.
Tak, dotarłem do SW, w walce normalnej yo wiedziałem, że WW. Thx!
Walka jest pięknym przykładem na to, jak MG przygotuje sobie super przeciwników, a gracze zaczynają kombinować, zamiast walczyć.
Totalny brak słuchania graczy ze strony MG - co dziwne, bo Karczmarz zazwyczaj podpowiada i jest "uległy" wobec graczy. Widać ktoś tu bardzo chciał te maluszki dać do walki, a gracze chamsko śmieją mieć swoje pomysły i prosić o pomoc xD.
Gracze w tej kampanii... no coś jest nie tak. Jakby widać, że się dobrze bawią i to jest super, ale ich pomysły i teksty wskazują, jakby nie czuli klimatu. Co dziwne, bo przecież "Hilda" była już w tym świecie kiedyś Anną, która tak genialnie odegrała swoją rolę. Widać zdziwienie magią Młotka łatwiej odegrać niż jej znajomość ;)
W sumie wiele można z tej sesji wyciągnąć ciekawych spostrzeżeń, ale to co jest nie tak wciąż mi umyka. Zobaczymy, jak się to potoczy :)
Nie zrozumiałem części o maluszkach do walki i pomysłach graczy dotyczących proszenia o pomoc?
@@Karczmarz
Krótko:
Maluszki to te stworki, które wychodzą ze stosu zwłok, a pomoc to pytania graczy o dodatkowe plusy do rzutów. Problemem kampanii dla mnie jest dysonans między tworzonym przez MG klimatem a skupieniem się graczy na mechanice (Czy to brak znajomości świata?). Warto by gracze więcej opisywali w odpowiedzi na opisy od MG, a nie skakali z kośćmi od razu.
Dłużej:
Maluszki do walki to te stworki, które wychodzą ze stosu zwłok - nie wiem, jak zapisać ich nazwę :P
Po prostu za długo już gram w RPG, żeby nie zobaczyć, jak skupiasz się drogi Karczmarzu na ich opisach, bo wyraźnie Ci się bardzo podobają - długo z nimi czekałeś, co? :D
Ale wyszły 10/10. Sam tak czasem mam, po prostu MG to też gracz i widać tę ekscytację. Nie ma w tym nic złego, ale...
... ale jednocześnie gracze uznali wtedy, że czas skupić się na technicznej stronie młotka - "A dostanę +10000 do rzutu, bo taaaak?" (To jest ta pomoc, o której pisałem)
Twoje natychmiastowe nie na każde pytanie i stanowczość wyglądały dla mnie zabawnie wobec tego co napisałem wyżej. Tak jakbyś przyniósł sobie te stworki jako zabawki, a gracze perfidnie nie chcieli się nimi bawić, bo szukanie potencjalnych plusów do rzutu jest ważniejsze niż jakieś głupoty w stylu klimatu czy opisów.
W sumie chyba wiem, co moim zdaniem jest nie tak w tej kampanii. Zachodzi dla mnie dysonans między klimatem i opisami od MG a zachowaniem i "power gaming" od graczy. W miejscach, gdzie MG stara się (i wychodzi mu to) utworzyć pięknymi opisami świat Młotka, gracze szukają technicznych rozwiązań. I odwrotnie - gdzie gracze poczują klimat (całe 2 razy), to czas na kości.
Przykład z dzisiaj - Karczmarz opisuje świetnie te potworki, muchy, drobne ostre zęby... i nagle BUM! Gracze starają się pozyskać + do rzutów, bo już mają broń w ręce. Wybija mnie to przynajmniej z tego świata, sprawia, że postaci nie żyją same w sobie, bo statystyka i + ważniejszy.
Dodam jednak rzecz dla mnie kluczową - ja oceniam tę sesję jako słuchowisko udostępnione innym. Osobiście bym się bawił SUPER na takiej sesji i długo wspominał. Ale jako słuchacz czuje ten dysonans i niezwykle mnie to wybija z rytmu. Biorąc przykład z innych kampanii na kanale - może warto by gracze więcej opisywali swoich akcji. Skoro są przerażeni zagrożeniem, niech to wybrzmi bardziej niż tylko kośćmi. Skoro elfa przeraziły stworki - to aż się prosi o komentarz, jak elf nie może pogodzić się z takim okropieństwem w świecie natury. Daje to chwile czasu, by napawać się opisem, gracz współtworzy świat, zamiast tylko go odbierać (od tego jest słuchacz), MG już stworzył taką podstawę, że nie da się tego zepsuć. Oczywiście, wymaga to znajomości świata gry. Jestem tylko no-name z Yt, więc pewnie tak daleko w tym komentarzu nikt nie dojdzie, więc pragnę z tego miejsca pozdrowić wszystkich, którym zawdzięczam brak jakichkolwiek moich życiowych sukcesów.
Oby nam się :)
P. S. Ktoś napisał, że kampania się rozkręca - i faktycznie powoli tak jest. Gracze zaczynają czuć klimat. Ciekawi mnie, gdzie to dojdzie :)
Ja czytam komentarze 🍻, dzięki za rozwinięcie. Rozumiem Twoją ocenę jako słuchacza, ale my nadal gramy normalną sesję, a nie, robimy słuchowisko. Zawsze tak podchodziłem, tym się różni imo sesja od audiobooka. Cieszę się, że historia się rozwija i z nią my wszyscy. Dwójka graczy nigdy wcześniej nie grała w WH i z pewnością to etap poznawania świata. Totalnie rozumiem, że szukają każdej możliwej przewagi, zwłaszcza, że Orkowie ich już nauczyli, że PP to zasób jak każdy inny i w końcu się skończy.
Co do sukcesów, życzę powodzenia! Oby nam się! 🍻🍻🍻
Aaaa, te stworki, to Nurglingi. I tak, są cudowne 😍😍😍😂😂😂
@@Karczmarz Co do sukcesów to nie jest tak źle, po prostu nie mogłem się powstrzymać :P
I bardzo szanuję, że czytasz komentarze, czysty szos.
Hmmm... z perspektywy gracza w sumie na pewno bym się dobrze bawił i fajnie taką sesję wspominał. Ale przy kampanii nie wiem, czy nie napisałbym takich samych spostrzeżeń prywatnie do współgraczy na zakończenie, aby później grali "lepiej" (w moim odczuciu). Szukanie plusów bowiem przez graczy absolutnie mi nie przeszkadza, sam to zresztą robię. Chodzi o niewpychanie tego w każdą możliwą sekundę gry. Moim zdaniem lepiej bowiem iść w opisy - kości mają wtedy sens, bo jak gracz jest przerażony tylko na kościach, a nie odgrywa tego, to sesję można grać tylko na kalkulatorze ;). Dodatkowo dobry opis prowadzi do uzasadnienia fabularnie, skąd te plusy można wziąć, a na MG to działa :P
Mam wrażenie, że wkraczamy jednak na pole tego "jak kto woli grać", a to pole, na którym można spędzić wiele wiosen. To też dzięki za odpisywanie (szacuneczek :)) i rozmowę. Oby nam się🍻🍻🍻