Wielkie uznanie za odwagę zmierzenia się z tematem albo unikanym albo demonizowanym przez Kościół. Naprawdę, wielki szacunek i podziw za bardzo profesjonalną "propedeutykę tematyki masturbacji", popartą bardzo życiowymi przykładami. Ten film powinien stać się absolutnie obowiązkową prezentacją na szkolnych katechezach czy lekcjach wychowawczych, czy na zajęciach z edukacji seksualnej. Albo co najmniej bezcennym instruktażem dla niedouczonych katechetów, pedagogów czy rodziców. Świetna robota! Nareszcie ktoś zaczął przecierać szlaki obalania chorych mitów, lęku, wstydu i osamotnienia w konfrontowaniu się z tą tematyką. I to w mądry, bezpretensjonalny, pozbawiony hipokryzji, bardzo naturalny sposób. Brawo! Gratulacje, szacunek I podziw!
bardzo dobry odcinek. Dzięki Mi pomaga jedna rzecz: świadomość tego jak grzech powstaje: 1. myśl 2. przyzwolenie na działanie 3. działanie I dzięki uważności (oraz chyba przede wszystkim Łasce Bożej) udaje mi się uciąć grzech na etapie myśli. Polecam spróbować
O. Przemo odzyskałeś siły! Pięknie. Dziękuję za szczerość, otwartość ,wyjątkowość otwartego serca, bardzo doceniam Twoją ufność do Pana Boga i człowieka. Jezu, ufam Tobie. Bóg zapłać! Dziękuję:)
Jestem stałym widzem, a jednak cieszę się, że nakręciłeś ten film. Myślę, że Twój film jest dla każdego, bo choć nie każdy ma z tym problem, to np. może lepiej go zrozumieć i osoby z nim się borykające, których pewnie jest wiele. No i zawsze można go udostępnić, podesłać itp.
Intuicyjnie mam podobnie: z jednej strony wierzę Kościołowi, wskazującemu na złe strony masturbacji, a z drugiej ruch nofap dał mojemu mózgowi realne argumenty, dlaczego nie warto brnąć w samogwałt. Aanghel, którego nam pokazałeś, nagrał ostatnio kolejne filmy na temat nofap. Masturbacja potrafi człowieka upodlić i sprawia, że ten ucieka od rzeczywistości, po czym wraca do masturbacji, by sobie ulżyć w tym wszystkim, w czym sobie nie radzi. Błędne koło. Dzięki za ten film.
5 лет назад+19
Mateusz Kucharek* moje nazwisko się nie odmienia kumplu. (: I taka ciekawostka film o masturbacji dostał +18, co jest śmieszne, bo filmy o pornografii nie łamią wytycznych, ale już o masturbacji tak.
Mateusz, przepraszam za przekręcenie nazwiska! A co do +18, to jest to rzeczywiście dziwne. Filmik Dawida z kanału "Naukowy Bełkot" nie ma +18, a kanale sexedPL żaden filmik nie ma ograniczeń wiekowych, choć większość ich treści dotyczy spraw "dla dorosłych". Niepojęte są wyroki YouTuba.
@@Przemo_Gwadera_SJ to bardzo proste RUclips jest zideologizowany i zezwala na udostępnienie treści dotyczących seksualizacji ale te o jej przeciwdziałaniu są ograniczone wiekowo...
Przemo, odnośnie 37:40 - co do tego argumentu, że 20-letnie badanie na przeszło 30.000 pracowników medycznych w USA (odnośnie zmniejszonego występowania raka prostaty wśród mężczyzn mających częste ejakulacje) nie jest rzekomo poprawne naukowo z tego powodu, że byli to pracownicy medyczni - to taki argument nie ma uzasadnienia. Biologicznie organizmy ludzkie działają tak samo, a badane zależności (częstotliwość wytrysków i rak prostaty) nie były związane z zawodem badanych osób, co uprawnia by przenieść wnioski na ogół społeczeństwa, przy tak ogromnej próbie. Byłoby inaczej, gdyby badanie dotyczyło np. ilorazu inteligencji pracowników medycznych albo podatności na zapalenia gardła wśród nauczycieli - wtedy miałoby znaczenie, że badamy tylko przedstawicieli określonego zawodu, a nie przekrój społeczny. Na korzyść tych badań działa także fakt, że społeczeństwo amerykańskie jest rasowo i etnicznie bardzo zróżnicowane - są to potomkowie Europejczyków, Azjaci, Afroamerykanie, rdzenni Amerykanie, itd. Taki szeroki przekrój przez różne grupy etniczne i rasowe, a więc różne jeśli chodzi o linie genetyczne, tym bardziej przemawia na rzecz uprawnionego rozszerzenia wniosków z tego badania. Fakt, że nie było badane, czy ejakulacja następowała przy pomocy masturbacji, współżycia lub polucji - nie powinien także mieć znaczenia, gdyż dla samego gruczołu prostaty jest przecież nieistotne czym wytrysk był spowodowany. Funkcją prostaty jest produkcja płynu i uwalnianie go w momencie ejakulacji, a jako przyczynę mniejszego prawdopodobieństwa zachorowania na raka prostaty wymienia się to, że gruczoł prostaty regularnie opróżnia się z płynu który nieustannie produkuje. Mimo że nie jest dokładnie znana przyczyna wystąpienia raka, to badanie potwierdza zależność samej ejakulacji i zmniejszenia się prawdopodobieństwa zapadnięcia na raka. Jeśli więc jest to prawdą (a w mojej opinii skłaniam się do tego że tak jest), że rzeczywiście częsty wytrysk istotnie zmniejsza ryzyko zachorowania, to mimo tego, nie jest to dla mnie żaden argument na to że Pan Bóg nas źle stworzył, bo moglibyśmy podciągnąć pod to myślenie wiele chorób. Świat w którym żyjemy nie jest przecież dokładnie taki, jakim go zaplanował Pan Bóg - bowiem różne choroby, niedoskonałości, śmierć, nie są chciane przez Pana Boga, lecz są konsekwencją zawiści diabła i grzechu który wniknął w naszą naturę przez nieposłuszeństwo Adama+Ewy (od strony teologicznej, choć nie jest znany sposób w jaki te konsekwencje objawiły się w naturze całego świata, w tym ludzi). Chodzi mi o to, że nie można powiedzieć, że Pan Bóg celowo tak nas stworzył, żebyśmy bardziej zapadali na raka prostaty bez masturbacji i zabronił masturbacji ;). W profilaktyce istotną rzecz odgrywają również geny oraz tryb życia i dieta - na tryb życia i dietę mamy bardzo duży wpływ, a bardzo często się tym nie przejmujemy. Co do planów Pana Boga względem masturbacji, to wypowiadam się zuchwale w drugim komentarzu ;)
Alkoholicy podobno mają taki patent, że mówią sobie "dziś nie piję" i nie myślą o reszcie życia. Brzmi sensownie, tylko dziś da radę wytrzymać, nie? Park szczurów mnie rozbawił, ktoś mógłby wybudować taki dla mnie 😊 A serio, to nie przepadam za radami typu "znajdź sobie przyjaciół i pasję" bo to nie takie proste. Chyba każdy by chciał mieć bliskie osoby wokół, ale wielu z nas nie potrafi wejść w głębsze relacje i problem nie polega tylko na wyjściu z domu i zagadaniu do kogoś. Poza tym filmik fajny, podziwiam odwagę przyznania się do problemu na forum RUclips
Odkryłem ten kanał niedawno jest świetny większość katolików dzisiaj zakochalo się w ruchach charyzmatycznych ale mnie chyba bardziej odpowiada to Jezuickie rozumowe podejście do Boga ;)
Mnie też urzekło zdroworozsądkowe podejście Jezuitów :)
5 лет назад+3
Trudno nie podziękować za coś takiego co pokazuje inne źródła i przyczyny problemu. W zasadzie jedno z ostatnich zdań jest mocno kluczowe. Aby nie modlić się o "odsunięcie potrzeby masturbacji" co o zmianę w życiu, która spowoduje brak zainteresowania tą materią a która przyniesie Nam satysfakcję i radość, co przełoży się też i na aspekt samej masturbacji.
Bóg zapłać za ten materiał...O gdyby księża spowiednicy i sami dotknięci problemem zrozumieli, że masturbacja to taka sama choroba jak alkoholizm czy uzależnienie od leków
Ciekawe i wieloaspektowe omówienie tematu - i za to wielkie dzięki! Jednak w całym kościelnym podejściu do masturbacji - traktowania masturbacji generalnie jako ciężki grzech (wbrew temu że mówisz iż tak nie jest, to w praktyce tak najczęściej jest) - pomija się, w mojej opinii niezwykle ważny aspekt biologiczno-rozwojowy, na który chcę zwrócić tu uwagę. Mało kto zauważa, że nie jest pomyłką Pana Boga, że popęd seksualny uaktywnia się w młodym wieku - gdyby tak nie było, to byśmy się w ogóle nie urodzili, gdyż nawet w niedawnych czasach starożytnych ludzie dożywali średnio do 30 lat, a cofając się dalej, w epokę brązu, średni czas życia to zaledwie 20-25 lat. Oczywiście że jednostki dożywały starszego wieku, ale nie było to powszechne dla całej populacji. Ukształtowany ewolucyjnie popęd młodych mężczyzn (dzisiaj byśmy powiedzieli że jeszcze chłopców) musiał się ujawniać wcześnie i być dostosowany do cyklu płodności dziewczyny (silny popęd ze strony chłopaka i nieustanna biologicznie gotowość do przekazania życia), po to aby ludzie jako gatunek mogli w ogóle przetrwać - pary nastolatków mogły mieć dzieci aby przez kolejnych 10-15 lat móc zdążyć je odchować, na tyle żeby kolejne pokolenie mogło przeżyć i przekazać życie dalej. Gdyby popęd seksualny uaktywniał się dopiero w wieku lat 20, to ludzie tamtych pokoleń, nie byliby w stanie wychować swoich dzieci i przedłużyć ciągłości rodzaju ludzkiego, bo najzwyczajniej by wymarli zanim ich małe dzieci zdołałyby nauczyć się umiejętności przetrwania. Dla tamtych ludzi pokolenie miało 15 lat - połowę życia dojrzewali aby móc życie przekazywać, a drugą połowę wychowywali swoje dzieci. Średnia długość życia była przez długi czas bardzo niska i zwiększyła się znacznie dopiero od XVIII w - w Europie (zaledwie) 40 lat, do 70 lat obecnie. Jest to naturalnie związane z rozwojem nauk przyrodniczych, medycyny, odkrycia i dostępności leków. O ile w sferze rozwoju intelektualnego, kulturowego, naukowego, technicznego - jest między nami a tamtymi pokoleniami (z przed tysięcy lat) przepaść, o tyle mechanizmy biologiczne działają niemal tak samo, a biologia w ciągu tak krótkiego czasu nie dopasuje się do naszego systemu kulturowo-społecznego, w którym za dojrzałego do małżeństwa mężczyznę, i to takiego który ledwie coś może wiedzieć o życiu, uważa się dopiero 25-latka. Na skutek tego powstał problem, że pojawiający się w tym czasie silny popęd u młodych chłopaków, ewolucyjnie zamierzony, naturalny i potrzebny, nie ma jak się zrealizować przez całe długie lata (przyjmijmy że jest to wiek między 14-25 lat) - jeśli mówimy o etyce katolickiej - do czasu wejścia w małżeństwo. Masturbowanie się jest uważane za grzeszne, najczęściej ciężko, gdyż - jak się to argumentuje - jest przeciwne zamysłowi Boga odnośnie ludzkiej płciowości, która ma być skierowana "na drugiego" i "w celu przekazywania życia". Jednocześnie zaryzykuję stwierdzenie, że chyba każdy chłopak doświadczył tego, że masturbacja - jeśli nawet jest niechciana - często jest nie do uniknięcia, z powodu narastającego napięcia i przymusu (psychicznego, fizycznego). Ale nawet w takiej sytuacji rzadko kiedy można usłyszeć, że można po takiej masturbacji przystąpić do Komunii - raczej odwrotnie, mówi się, że jest to grzech po którym zawsze należy się spowiadać. Według artykułu ks. Zbigniewa Leczkowskiego, który przywołałeś (deon.pl/wiara/bylem-u-spowiedzi-tydzien-temu,362152), masturbacja nałogowa, kompulsywna lub nawet sporadyczna ale niechciana (gdy występuje przymus fizyczny, psychiczny) nie jest grzechem ciężkim, gdyż nie ma pełnej dobrowolności. Jednak nie znam takich osób, które by mówiły że masturbację traktują jak lekki, nieznaczący grzech - przeważnie przeżywają to w dużym poczuciu upadku, wstydu, zawodu. W ten sposób jest prowadzone nauczanie (katecheza, formacja we wspólnotach, pisma katolickie, kazania, youtuby), że generalnie jest to ciężki grzech i nie należy się samemu usprawiedliwiać.
PS może Przemo zrobiłbyś odcinek o osobach, które jedzą za dużo? teraz żywność jest jak narkotyk, którego trudniej się pozbyć bo coś przecież trzeba jeść. Wielu ludzi, zwłaszcza w Polce ma problem z otyłością i nadwagą. Może podejdziesz do tematu w podobny sposób jak w tym odcinku, czyli naukowo i duchowo?
Przypominam: "Cialo jest swiatynia ducha swietego" a swiatynia w ktorej przebywa cos swietego nie moze byc zbrukana. Za kazda grzeszna przyjemnosc trzeba zaplacic. Ludzie naprawde sa biedni,uwazaja ze beda szczesliwi bawiac sie "swym cialem".. Ci,co nie przezyli nigdy prawdziwej milosci,nie spotkali Boga zywego,nie znaja co to prawdziwa radosc i milowanie. Nie znajdziecie szczescia w uciechach cielesnych - to tylko kwestia czasu az (jesli do tego dotrzecie) zobaczycie ze to jest gowno warte wielkie nic. Nie macie pojecia co to prawdziwa milosc,szukacie spelnienia w rozpuscie i nierzadzie. Tam jej nie ma. Zamiast sie zajmowac oburzeniem i oczernianiem kosciola jaki to on zly ze zabrania tego czy tamtego,poswieccie czas na szukanie Jezusa. Gdy Go znajdziecie - zadna przyjemnosc cielesna nie zastapi tej,ktora daje Chrystus. Zadna. To jest inny poziom. Zamiast zyc instynktami,jak zwierzeta,szukajcie rzeczy wyzszego kalibru. Slowa lucyfera: "Wy mielibyście być Jego najszlachetniejszym stworzeniem? Wystarczy parę świństw, aby was kupić. Zaraz poddajecie się pokusom mych posłańców. Przywiązujecie wielką wagę do waszej wolności, a pozwalacie się schwytać w moją niewolę. Och, jakie kpiny mogę sobie z was stroić w imię tej waszej wolności. Okazujecie wstręt wobec tego, co jest brudne, a tymczasem jesteście zupełnie, ulegli waszym namiętnościom, tarzacie się w waszych obrzydliwościach, jak świnie w błocie… Dla kobiety, czy dla garści złota jesteście gotowi pozarzynać się, co jest cudowne. Wiele zyskał Ten - tam, że przelał krew, aby was odkupić? Odkupić was, od czego, od grzechu? Przecież nurzacie się w nim tak, że omal nie utoniecie! A co dopiero mówić, gdy wywołam wśród was ducha zazdrości, oszczerstw, nienawiści, rywalizacji, zemsty. " CZYTAJCIE DALEJ TU" www.duchprawdy.com/niezamierzone_pouczenia_zlego_ducha_ks_bamonte.htm
Przemo kolejna super produkcja... Gratulacje! Poza tym sprowadzasz ten wstydliwy aspekt do rangi grzechu takiego jak każdy grzech. Podziwiam za to, że potrafisz się publicznie przyznać do tej skłonności (mówiłeś o tym już wcześniej) ale najdłuższy filmik poświęciłeś właśnie temu aspektowi. Pokazujesz, że zakonnik, mimo tego, że jest bliżej Boga, co jest oczywiste przez bycie w zakonie, również ulega wpływom szarego (jak to mówi Daniel) w tym względzie. Zabrakło mi trochę relacji z Panem Bogiem w tym aspekcie. Jak się modlić o uwolnienie od takiego nałogu...Czy rozmawiacie w zakonie jak sobie radzić z popędem seksualnym, jak nim zarządzać? Podziwiam za odwagę (gdyż pewnie naraziłeś się na krytykę swojej osoby jako zakonnika a pewnie także krytykę kościoła - bo tacy ludzie pewnie też się znajdą co tak myślą) i zazdroszczę mądrości...
#seksualogia W komentarzach pod tematem nauk przedmałżeńskich często pada pytanie, co z satysfakcją seksualna żon katolickich, które nie mogą korzystać z prezerwatyw? Uważam, że w temacie prezerwatyw w małżeństwach większości katolików w Polsce ustalił się uzys społeczny. Jeżeli katolicy korzystają z kul, lasek, protez i okularów, to korzystają także z prezerwatyw i w wielu przypadkach wręcz powinni to robić. Jezus nie wypowiadał się o masturbacji, a musimy pamiętać, że zniósł wiele z uciążliwych praw mojżeszowych, które w ogóle nie przystawały do jego czasów.
Aaa, jeszcze brakuje mi w filmie wątku kobiecego. Rozumiem, że wiele treści odnosi się w nim do obu płci, ale mam wrażenie po obejrzeniu, jakby masturbacja dotyczyła tylko mężczyzn.
@D B Masz rację. Przydałby się wątek kobiecy. Ale ja, będąc mężczyzną i zakonnikiem, nie mam za bardzo pojęcia, jak swoje zmagania z masturbacją przeżywają kobiety. Dlatego też wolę się nie wypowiadać, żeby nie snuć domysłów. Mam nadzieję, że ten brak wypełni kiedyś jakaś odważna kobieta.
@@Przemo_Gwadera_SJ tak tak już przejrzałam komentarz gdzie ksiądz to wytłumaczył. Mam jeszcze takie pytanie o ten oścień Piotra czy to przypadkiem nie chodziło o rodzaj stygmatu na ciele jaki miał np Ojciec Pio , który mu sprawiał straszny ból ?
Tak, masturbacja kobiet to temat mega-tabu! Bo ze mężczyźni są zainteresowani seksem to wiadomo, ale żeby kobiety takie rzeczy... 🙊 Do wątku „głupoty o masturbacji” napisze, co kiedyś słyszałam z ust księdza na ten temat: że jak kobieta się onanizuje to jest ogromy wstyd. Że to juz lepiej dla niej by było iść z facetem do łóżka niż się onanizować. 🙈 I na koniec refleksja: weźmy chłopaka nastolatka i dziewczynę nastoletnią. Dzięki nocnym polucjom chłopak dowiaduje się, jak działa jego ciało. Dziewczyna nie ma takiej możliwości. Ten kawałek siebie może poznać i nauczyć się go dopiero w intymnej relacji. Trochę długo i dużo czekania, a dla niektórych nigdy? Jeju, straszne! (piszę to z perspektywy mężatki i mamy)
Hm... Dzięki za film Przemo. Rzetelna robota. Ale... Zastanawiam się, dlaczego miałby nie być dla stałych widzów? Przecież mogą też mieć z tym problem, albo ktoś w rodzinie, albo by poruszyć temat i posunąć film dla kogoś, kto by nie wpadł na pomysł by wejść na Twój kanał... Żeś przekombinował, łapka w górę
A ja mam pytanie: Czy osoba widząca u siebie problem z masturbacją powinna unikać wszelkich bodźców seksualnych? Mam dylemat, bo to można wpaść w jakąś paranoję, lęk czy też wielkie skrupuły. A bodźców jest masa - czy to w realnym świecie np. na imprezie czy oglądając zwyczajne filmy na youtube. Z drugiej strony świat jest mega rozseksualizowany i wyuzdany, a wiele kobiet się nie szanuje i zachowuje się/ubiera w sposób zbyt wyzywający. Ale to też nie tędy droga, żeby unikać za wszelką cenę podniecenia albo kontaktu z płcią przeciwną... Pomożesz bracie Przemo?
Obawiam się, że nie da się uniknąć bodźców seksualnych. Jak ktoś jest pobudzony seksualnie, to wszystko będzie go pobudzać, nawet włosy czy usta płci przeciwnej. Choć nie znam się na kulturach Islamu, to wydaje mi się, że najwięksi muzułmańscy radykałowie, którzy ubierają swoje żony od stóp do głów w czarne szaty, pozostawiając tylko szparę na oczy, kierują się właśnie logiką unikania bodźców. Pomóc może nie lękliwe uciekanie przed bodźcami ani agresywne walczenie z nimi (prowadzące często do gardzenia kobietami, które są seskualnie pociągające), ale głębokie odkrycie tego, za czym ja tak naprawdę tęsknię. Przestać wierzyć w ślepe zwierzęce libido, które po prostu domaga się zaspokojenia przez seks, a uwierzyć w to, że za moim ogromnym pociągiem do płci przeciwnej kryje się cały wachlarz różnych niezaspokojonych potrzeb: fizycznych, psychicznych i duchowych. Warto łagodnie i cierpliwie spotkać się ze sobą i spytać się: czego domaga się ten osiołek, którego nazywam moim ciałem? Może więcej wypoczynku? Może zaakceptowania? - akceptacji własnego ciała i troski o nie? Może po prostu przytulenia? A może doświadczenia głębokiego zjednoczenia ze Stwórcą? Po więcej myśli na ten temat odsyłam tu: ruclips.net/video/fDsKDiueKaM/видео.html - ten odcinek i kolejne.
Można pisać na medytuj@jezuici.pl (adres e-mail Pogłębiarki). Miałem trochę przestój w odpowiadaniu, ale teraz staram się regularnie wchodzić na skrzynkę i odpisywać. Warto zaznaczyć w temacie, albo na początku maila, że jest to adresowane do mnie.
Przez ostatnie pół roku wrzucałem na Pogłębiarkę wyłącznie treści związane z modlitwą, i zauważyłem, że mam stałą grupę około 1500 osób, które śledzą wszystko, co wrzucam. Czuję się jakoś odpowiedzialny za tę grupę ludzi, która szuka u mnie inspiracji do modlitwy, i szanuję to, że niektórzy z nich mogą nie chcieć konfrontować się z tematami związanymi z seksualnością - na przykład dlatego, że nie jest to dla nich odpowiedni czas na taką konfrontację. Na wszelki wypadek, gdyby kogoś takiego nie odstraszyła waląca po gałach miniaturka i krzyczący CapsLockiem tytuł, to dałem jeszcze ostrzeżenie na początku filmiku. :-P Jeśli przesadziłem, to przepraszam. :-)
Przemo Gwadera SJ O, to tłumaczenie zmienia moje rozumienie wstępu. Bo ja zrozumiałam, że skoro nie zmagam się z masturbacja to nie POWINNAM oglądać dalej bo (?) oglądanie tego „nie ubogaci”= może mi zaszkodzić? Będzie stratą czasu? Mnie jako mamę bardzo ubogaca. Dzięki!!
Czy challenge 90 dni ma sens? Tak i nie. Mi się wydaje, że najlepsze założenie jest jak u AA "nie zrobię tego DZISIAJ". W sumie jeśli stajemy wobec Boga który mówi o Sobie "Jestem" to ma sens, bo najbardziej liczy się obecna chwila. A co do masturbacji kobiet to nie wiem jak innym, ale mnie nie potrzebne jest żadne porno, żeby odpaliło się we mnie podniecenie. Czasem wystarczy nawet jakiś merytoryczny filmik w temacie, jedna myśl i zawleczka myślowa odpalona 🤦 Przewalczenie tego jest tym trudniejsze im bardziej jest pokręcone moje wnętrze w danym czasie. Chyba "najlepszym" antidotum jest myśl, że oznacza to oddalenie od Jezusa w Komunii i szukanie znów terminu u swojego spowiednika 😅 A najgorzej dla mnie jak z jakiś przyczyn obiektywnych (choroba, czy kwarantanna jakiś czas temu) nie mogę pójść fizycznie na Mszę to wtedy słyszę w głowie taki cichy podszept "ej no i tak fizycznie nie będziesz mogła Go przyjąć no to co za różnica?" Taaa szary wie jak mieszać mi w głowie...
Powinna się pojawić nowa książka " Masturbacja według jezuitów" - najlepiej z instruktażem jak zrobić sobie dobrze i nie zgrzeszyć. :) W ogóle Kościół i jego poddani niech zamkną pysk, z całym szacunkiem, na temat seksualności człowieka i moralizatorskich pouczeń. Aspekt duchowy masturbacji rozwalił mnie kompletnie.
@@VlogzBangkoku Dobry link! Dzięki. Ja od siebie dodam, że staram się dostosowywać strój do potencjalnych odbiorców. Np. w serii "Na Drogach Modlitwy" mam zawsze koloratkę (teraz nie widać bo jest zima i mam na sobie szalik... ;-)), bo to jest dla osób wierzących i modlących się. Z tym filmikiem z kolei chcę dotrzeć trochę szerzej, tzn. rówież do tych, którzy odrzucają naukę Kościoła, żeby mieli szansę odkryć, że ta nauka może jednak ma sens. ;-) Nie zakładam koloratki, żeby osoby antykościelne nie wyłączyły po 2 sekundach (reakcja alergiczna na księdza, który coś mówi), ale żeby chociaż spróbowały posłuchać.
Wielkie uznanie za odwagę zmierzenia się z tematem albo unikanym albo demonizowanym przez Kościół. Naprawdę, wielki szacunek i podziw za bardzo profesjonalną "propedeutykę tematyki masturbacji", popartą bardzo życiowymi przykładami. Ten film powinien stać się absolutnie obowiązkową prezentacją na szkolnych katechezach czy lekcjach wychowawczych, czy na zajęciach z edukacji seksualnej. Albo co najmniej bezcennym instruktażem dla niedouczonych katechetów, pedagogów czy rodziców. Świetna robota! Nareszcie ktoś zaczął przecierać szlaki obalania chorych mitów, lęku, wstydu i osamotnienia w konfrontowaniu się z tą tematyką. I to w mądry, bezpretensjonalny, pozbawiony hipokryzji, bardzo naturalny sposób. Brawo! Gratulacje, szacunek I podziw!
Przepięknie zrealizowany filmik. Pełen profesjonalizm , bardzo inteligentne komentarze. Wszystko na miejscu. Do tego otwartość i odwaga. Podziwiam.
Bardzo dobry, rzeczowy i potrzebny materiał. Dobrze, że jest Ojciec na RUclips. Duchowni tacy jak Ojciec są bardzo potrzebni.
bardzo dobry odcinek. Dzięki
Mi pomaga jedna rzecz: świadomość tego jak grzech powstaje:
1. myśl
2. przyzwolenie na działanie
3. działanie
I dzięki uważności (oraz chyba przede wszystkim Łasce Bożej) udaje mi się uciąć grzech na etapie myśli. Polecam spróbować
świetny, bardzo potrzebny film.
Bardzo rozsądne podejście.
Z Panem Bogiem
O. Przemo odzyskałeś siły! Pięknie. Dziękuję za szczerość, otwartość ,wyjątkowość otwartego serca, bardzo doceniam Twoją ufność do Pana Boga i człowieka. Jezu, ufam Tobie. Bóg zapłać! Dziękuję:)
W KOŃCU coś wartościowego :-)
Szacun za rozprawianie sie z trudnymi tematami.
Znakomity materiał. Pomimo przestróg obejrzałam i jestem pod wrażeniem zawartości merytorycznej! Brawo!
Wreszcie, coś konkretnego na ten temat
Jestem stałym widzem, a jednak cieszę się, że nakręciłeś ten film. Myślę, że Twój film jest dla każdego, bo choć nie każdy ma z tym problem, to np. może lepiej go zrozumieć i osoby z nim się borykające, których pewnie jest wiele. No i zawsze można go udostępnić, podesłać itp.
Przemku... Dobrze, że jesteś🙏
Genialny!!!!!Gratuluje odwagi!!!!Dziękuje!
Intuicyjnie mam podobnie: z jednej strony wierzę Kościołowi, wskazującemu na złe strony masturbacji, a z drugiej ruch nofap dał mojemu mózgowi realne argumenty, dlaczego nie warto brnąć w samogwałt. Aanghel, którego nam pokazałeś, nagrał ostatnio kolejne filmy na temat nofap. Masturbacja potrafi człowieka upodlić i sprawia, że ten ucieka od rzeczywistości, po czym wraca do masturbacji, by sobie ulżyć w tym wszystkim, w czym sobie nie radzi. Błędne koło.
Dzięki za ten film.
Mateusz Kucharek* moje nazwisko się nie odmienia kumplu. (:
I taka ciekawostka film o masturbacji dostał +18, co jest śmieszne, bo filmy o pornografii nie łamią wytycznych, ale już o masturbacji tak.
Mateusz, przepraszam za przekręcenie nazwiska!
A co do +18, to jest to rzeczywiście dziwne. Filmik Dawida z kanału "Naukowy Bełkot" nie ma +18, a kanale sexedPL żaden filmik nie ma ograniczeń wiekowych, choć większość ich treści dotyczy spraw "dla dorosłych". Niepojęte są wyroki YouTuba.
W języku polskim wszystkie nazwiska się odmienia. Jeśli nie wierzysz, to sprawdź ;)
@@DB-wc7de , ale Kucharek jednak nie odmienia się na Kucharski. :-P W filmiku powiedziało mi się "Mateusz Kucharski".
@@Przemo_Gwadera_SJ Ok. No tak to raczej nie :D
@@Przemo_Gwadera_SJ to bardzo proste RUclips jest zideologizowany i zezwala na udostępnienie treści dotyczących seksualizacji ale te o jej przeciwdziałaniu są ograniczone wiekowo...
Świetne podsumowanie Przemo !
Przemo, odnośnie 37:40 - co do tego argumentu, że 20-letnie badanie na przeszło 30.000 pracowników medycznych w USA (odnośnie zmniejszonego występowania raka prostaty wśród mężczyzn mających częste ejakulacje) nie jest rzekomo poprawne naukowo z tego powodu, że byli to pracownicy medyczni - to taki argument nie ma uzasadnienia. Biologicznie organizmy ludzkie działają tak samo, a badane zależności (częstotliwość wytrysków i rak prostaty) nie były związane z zawodem badanych osób, co uprawnia by przenieść wnioski na ogół społeczeństwa, przy tak ogromnej próbie. Byłoby inaczej, gdyby badanie dotyczyło np. ilorazu inteligencji pracowników medycznych albo podatności na zapalenia gardła wśród nauczycieli - wtedy miałoby znaczenie, że badamy tylko przedstawicieli określonego zawodu, a nie przekrój społeczny.
Na korzyść tych badań działa także fakt, że społeczeństwo amerykańskie jest rasowo i etnicznie bardzo zróżnicowane - są to potomkowie Europejczyków, Azjaci, Afroamerykanie, rdzenni Amerykanie, itd. Taki szeroki przekrój przez różne grupy etniczne i rasowe, a więc różne jeśli chodzi o linie genetyczne, tym bardziej przemawia na rzecz uprawnionego rozszerzenia wniosków z tego badania.
Fakt, że nie było badane, czy ejakulacja następowała przy pomocy masturbacji, współżycia lub polucji - nie powinien także mieć znaczenia, gdyż dla samego gruczołu prostaty jest przecież nieistotne czym wytrysk był spowodowany. Funkcją prostaty jest produkcja płynu i uwalnianie go w momencie ejakulacji, a jako przyczynę mniejszego prawdopodobieństwa zachorowania na raka prostaty wymienia się to, że gruczoł prostaty regularnie opróżnia się z płynu który nieustannie produkuje. Mimo że nie jest dokładnie znana przyczyna wystąpienia raka, to badanie potwierdza zależność samej ejakulacji i zmniejszenia się prawdopodobieństwa zapadnięcia na raka.
Jeśli więc jest to prawdą (a w mojej opinii skłaniam się do tego że tak jest), że rzeczywiście częsty wytrysk istotnie zmniejsza ryzyko zachorowania, to mimo tego, nie jest to dla mnie żaden argument na to że Pan Bóg nas źle stworzył, bo moglibyśmy podciągnąć pod to myślenie wiele chorób. Świat w którym żyjemy nie jest przecież dokładnie taki, jakim go zaplanował Pan Bóg - bowiem różne choroby, niedoskonałości, śmierć, nie są chciane przez Pana Boga, lecz są konsekwencją zawiści diabła i grzechu który wniknął w naszą naturę przez nieposłuszeństwo Adama+Ewy (od strony teologicznej, choć nie jest znany sposób w jaki te konsekwencje objawiły się w naturze całego świata, w tym ludzi). Chodzi mi o to, że nie można powiedzieć, że Pan Bóg celowo tak nas stworzył, żebyśmy bardziej zapadali na raka prostaty bez masturbacji i zabronił masturbacji ;). W profilaktyce istotną rzecz odgrywają również geny oraz tryb życia i dieta - na tryb życia i dietę mamy bardzo duży wpływ, a bardzo często się tym nie przejmujemy. Co do planów Pana Boga względem masturbacji, to wypowiadam się zuchwale w drugim komentarzu ;)
Wspaniały film...świetna dogłębna pomoc dla ludzi ...gratulacje ojcze!👍☺
Alkoholicy podobno mają taki patent, że mówią sobie "dziś nie piję" i nie myślą o reszcie życia. Brzmi sensownie, tylko dziś da radę wytrzymać, nie? Park szczurów mnie rozbawił, ktoś mógłby wybudować taki dla mnie 😊 A serio, to nie przepadam za radami typu "znajdź sobie przyjaciół i pasję" bo to nie takie proste. Chyba każdy by chciał mieć bliskie osoby wokół, ale wielu z nas nie potrafi wejść w głębsze relacje i problem nie polega tylko na wyjściu z domu i zagadaniu do kogoś. Poza tym filmik fajny, podziwiam odwagę przyznania się do problemu na forum RUclips
Powiem szczerze od wielu wielu lat walcze z tym problemem dlatego bardzo dziekuje za ten filmik
Mega wstęp 👍🙈
Dziękuje za ten odcinek.
Bardzo dobry materiał - dobra robota, dzięki!
Odkryłem ten kanał niedawno jest świetny większość katolików dzisiaj zakochalo się w ruchach charyzmatycznych ale mnie chyba bardziej odpowiada to Jezuickie rozumowe podejście do Boga ;)
Mnie też urzekło zdroworozsądkowe podejście Jezuitów :)
Trudno nie podziękować za coś takiego co pokazuje inne źródła i przyczyny problemu. W zasadzie jedno z ostatnich zdań jest mocno kluczowe. Aby nie modlić się o "odsunięcie potrzeby masturbacji" co o zmianę w życiu, która spowoduje brak zainteresowania tą materią a która przyniesie Nam satysfakcję i radość, co przełoży się też i na aspekt samej masturbacji.
Dobra robota
Bóg zapłać za ten materiał...O gdyby księża spowiednicy i sami dotknięci problemem zrozumieli, że masturbacja to taka sama choroba jak alkoholizm czy uzależnienie od leków
Ciekawe i wieloaspektowe omówienie tematu - i za to wielkie dzięki! Jednak w całym kościelnym podejściu do masturbacji - traktowania masturbacji generalnie jako ciężki grzech (wbrew temu że mówisz iż tak nie jest, to w praktyce tak najczęściej jest) - pomija się, w mojej opinii niezwykle ważny aspekt biologiczno-rozwojowy, na który chcę zwrócić tu uwagę. Mało kto zauważa, że nie jest pomyłką Pana Boga, że popęd seksualny uaktywnia się w młodym wieku - gdyby tak nie było, to byśmy się w ogóle nie urodzili, gdyż nawet w niedawnych czasach starożytnych ludzie dożywali średnio do 30 lat, a cofając się dalej, w epokę brązu, średni czas życia to zaledwie 20-25 lat. Oczywiście że jednostki dożywały starszego wieku, ale nie było to powszechne dla całej populacji.
Ukształtowany ewolucyjnie popęd młodych mężczyzn (dzisiaj byśmy powiedzieli że jeszcze chłopców) musiał się ujawniać wcześnie i być dostosowany do cyklu płodności dziewczyny (silny popęd ze strony chłopaka i nieustanna biologicznie gotowość do przekazania życia), po to aby ludzie jako gatunek mogli w ogóle przetrwać - pary nastolatków mogły mieć dzieci aby przez kolejnych 10-15 lat móc zdążyć je odchować, na tyle żeby kolejne pokolenie mogło przeżyć i przekazać życie dalej. Gdyby popęd seksualny uaktywniał się dopiero w wieku lat 20, to ludzie tamtych pokoleń, nie byliby w stanie wychować swoich dzieci i przedłużyć ciągłości rodzaju ludzkiego, bo najzwyczajniej by wymarli zanim ich małe dzieci zdołałyby nauczyć się umiejętności przetrwania. Dla tamtych ludzi pokolenie miało 15 lat - połowę życia dojrzewali aby móc życie przekazywać, a drugą połowę wychowywali swoje dzieci.
Średnia długość życia była przez długi czas bardzo niska i zwiększyła się znacznie dopiero od XVIII w - w Europie (zaledwie) 40 lat, do 70 lat obecnie. Jest to naturalnie związane z rozwojem nauk przyrodniczych, medycyny, odkrycia i dostępności leków. O ile w sferze rozwoju intelektualnego, kulturowego, naukowego, technicznego - jest między nami a tamtymi pokoleniami (z przed tysięcy lat) przepaść, o tyle mechanizmy biologiczne działają niemal tak samo, a biologia w ciągu tak krótkiego czasu nie dopasuje się do naszego systemu kulturowo-społecznego, w którym za dojrzałego do małżeństwa mężczyznę, i to takiego który ledwie coś może wiedzieć o życiu, uważa się dopiero 25-latka.
Na skutek tego powstał problem, że pojawiający się w tym czasie silny popęd u młodych chłopaków, ewolucyjnie zamierzony, naturalny i potrzebny, nie ma jak się zrealizować przez całe długie lata (przyjmijmy że jest to wiek między 14-25 lat) - jeśli mówimy o etyce katolickiej - do czasu wejścia w małżeństwo. Masturbowanie się jest uważane za grzeszne, najczęściej ciężko, gdyż - jak się to argumentuje - jest przeciwne zamysłowi Boga odnośnie ludzkiej płciowości, która ma być skierowana "na drugiego" i "w celu przekazywania życia".
Jednocześnie zaryzykuję stwierdzenie, że chyba każdy chłopak doświadczył tego, że masturbacja - jeśli nawet jest niechciana - często jest nie do uniknięcia, z powodu narastającego napięcia i przymusu (psychicznego, fizycznego). Ale nawet w takiej sytuacji rzadko kiedy można usłyszeć, że można po takiej masturbacji przystąpić do Komunii - raczej odwrotnie, mówi się, że jest to grzech po którym zawsze należy się spowiadać. Według artykułu ks. Zbigniewa Leczkowskiego, który przywołałeś (deon.pl/wiara/bylem-u-spowiedzi-tydzien-temu,362152), masturbacja nałogowa, kompulsywna lub nawet sporadyczna ale niechciana (gdy występuje przymus fizyczny, psychiczny) nie jest grzechem ciężkim, gdyż nie ma pełnej dobrowolności. Jednak nie znam takich osób, które by mówiły że masturbację traktują jak lekki, nieznaczący grzech - przeważnie przeżywają to w dużym poczuciu upadku, wstydu, zawodu. W ten sposób jest prowadzone nauczanie (katecheza, formacja we wspólnotach, pisma katolickie, kazania, youtuby), że generalnie jest to ciężki grzech i nie należy się samemu usprawiedliwiać.
PS może Przemo zrobiłbyś odcinek o osobach, które jedzą za dużo? teraz żywność jest jak narkotyk, którego trudniej się pozbyć bo coś przecież trzeba jeść. Wielu ludzi, zwłaszcza w Polce ma problem z otyłością i nadwagą. Może podejdziesz do tematu w podobny sposób jak w tym odcinku, czyli naukowo i duchowo?
Kierownikiem duchowym prawdziwego Chrzescijanina powinien być nie czkowiek, lecz Jezus i Duch Święty.
Przypominam:
"Cialo jest swiatynia ducha swietego" a swiatynia w ktorej przebywa cos swietego nie moze byc zbrukana. Za kazda grzeszna przyjemnosc trzeba zaplacic.
Ludzie naprawde sa biedni,uwazaja ze beda szczesliwi bawiac sie "swym cialem".. Ci,co nie przezyli nigdy prawdziwej milosci,nie spotkali Boga zywego,nie znaja co to prawdziwa radosc i milowanie. Nie znajdziecie szczescia w uciechach cielesnych - to tylko kwestia czasu az (jesli do tego dotrzecie) zobaczycie ze to jest gowno warte wielkie nic.
Nie macie pojecia co to prawdziwa milosc,szukacie spelnienia w rozpuscie i nierzadzie. Tam jej nie ma.
Zamiast sie zajmowac oburzeniem i oczernianiem kosciola jaki to on zly ze zabrania tego czy tamtego,poswieccie czas na szukanie Jezusa. Gdy Go znajdziecie - zadna przyjemnosc cielesna nie zastapi tej,ktora daje Chrystus. Zadna. To jest inny poziom.
Zamiast zyc instynktami,jak zwierzeta,szukajcie rzeczy wyzszego kalibru.
Slowa lucyfera:
"Wy mielibyście być Jego najszlachetniejszym stworzeniem? Wystarczy parę świństw, aby was kupić. Zaraz poddajecie się pokusom mych posłańców. Przywiązujecie wielką wagę do waszej wolności, a pozwalacie się schwytać w moją niewolę. Och, jakie kpiny mogę sobie z was stroić w imię tej waszej wolności. Okazujecie wstręt wobec tego, co jest brudne, a tymczasem jesteście zupełnie, ulegli waszym namiętnościom, tarzacie się w waszych obrzydliwościach, jak świnie w błocie… Dla kobiety, czy dla garści złota jesteście gotowi pozarzynać się, co jest cudowne. Wiele zyskał Ten - tam, że przelał krew, aby was odkupić? Odkupić was, od czego, od grzechu? Przecież nurzacie się w nim tak, że omal nie utoniecie! A co dopiero mówić, gdy wywołam wśród was ducha zazdrości, oszczerstw, nienawiści, rywalizacji, zemsty. "
CZYTAJCIE DALEJ TU"
www.duchprawdy.com/niezamierzone_pouczenia_zlego_ducha_ks_bamonte.htm
Metoda moim zdaniem Rewolucyjna! Bardzo pomaga! Osobiście stosuje :)
Przemo kolejna super produkcja... Gratulacje! Poza tym sprowadzasz ten wstydliwy aspekt do rangi grzechu takiego jak każdy grzech. Podziwiam za to, że potrafisz się publicznie przyznać do tej skłonności (mówiłeś o tym już wcześniej) ale najdłuższy filmik poświęciłeś właśnie temu aspektowi. Pokazujesz, że zakonnik, mimo tego, że jest bliżej Boga, co jest oczywiste przez bycie w zakonie, również ulega wpływom szarego (jak to mówi Daniel) w tym względzie. Zabrakło mi trochę relacji z Panem Bogiem w tym aspekcie. Jak się modlić o uwolnienie od takiego nałogu...Czy rozmawiacie w zakonie jak sobie radzić z popędem seksualnym, jak nim zarządzać? Podziwiam za odwagę (gdyż pewnie naraziłeś się na krytykę swojej osoby jako zakonnika a pewnie także krytykę kościoła - bo tacy ludzie pewnie też się znajdą co tak myślą) i zazdroszczę mądrości...
Dzięki.
#seksualogia W komentarzach pod tematem nauk przedmałżeńskich często pada pytanie, co z satysfakcją seksualna żon katolickich, które nie mogą korzystać z prezerwatyw? Uważam, że w temacie prezerwatyw w małżeństwach większości katolików w Polsce ustalił się uzys społeczny. Jeżeli katolicy korzystają z kul, lasek, protez i okularów, to korzystają także z prezerwatyw i w wielu przypadkach wręcz powinni to robić. Jezus nie wypowiadał się o masturbacji, a musimy pamiętać, że zniósł wiele z uciążliwych praw mojżeszowych, które w ogóle nie przystawały do jego czasów.
Aaa, jeszcze brakuje mi w filmie wątku kobiecego. Rozumiem, że wiele treści odnosi się w nim do obu płci, ale mam wrażenie po obejrzeniu, jakby masturbacja dotyczyła tylko mężczyzn.
@D B Masz rację. Przydałby się wątek kobiecy. Ale ja, będąc mężczyzną i zakonnikiem, nie mam za bardzo pojęcia, jak swoje zmagania z masturbacją przeżywają kobiety. Dlatego też wolę się nie wypowiadać, żeby nie snuć domysłów. Mam nadzieję, że ten brak wypełni kiedyś jakaś odważna kobieta.
@@Przemo_Gwadera_SJ nie wyglądasz na zakonnika ten krawat, czemu się tak ubrałes jak świecki kreujesz się na drugiego szustaka czy jak?
@@nnnn717 Zapraszam do przejrzenia wcześniejszych komentarzy. To pytanie już się pojawiło i odpowiedziałem na nie w miarę wyczerpująco. ;-)
@@Przemo_Gwadera_SJ tak tak już przejrzałam komentarz gdzie ksiądz to wytłumaczył. Mam jeszcze takie pytanie o ten oścień Piotra czy to przypadkiem nie chodziło o rodzaj stygmatu na ciele jaki miał np Ojciec Pio , który mu sprawiał straszny ból ?
Tak, masturbacja kobiet to temat mega-tabu! Bo ze mężczyźni są zainteresowani seksem to wiadomo, ale żeby kobiety takie rzeczy... 🙊
Do wątku „głupoty o masturbacji” napisze, co kiedyś słyszałam z ust księdza na ten temat: że jak kobieta się onanizuje to jest ogromy wstyd. Że to juz lepiej dla niej by było iść z facetem do łóżka niż się onanizować. 🙈
I na koniec refleksja: weźmy chłopaka nastolatka i dziewczynę nastoletnią. Dzięki nocnym polucjom chłopak dowiaduje się, jak działa jego ciało. Dziewczyna nie ma takiej możliwości. Ten kawałek siebie może poznać i nauczyć się go dopiero w intymnej relacji. Trochę długo i dużo czekania, a dla niektórych nigdy? Jeju, straszne! (piszę to z perspektywy mężatki i mamy)
Świenie montujesz filmy jezuito i omawiasz trudny temat w sposób jasny!
Dziękuję
Hm... Dzięki za film Przemo. Rzetelna robota. Ale... Zastanawiam się, dlaczego miałby nie być dla stałych widzów? Przecież mogą też mieć z tym problem, albo ktoś w rodzinie, albo by poruszyć temat i posunąć film dla kogoś, kto by nie wpadł na pomysł by wejść na Twój kanał... Żeś przekombinował, łapka w górę
Masturbacja to inaczej"grzech samotności"
A ja mam pytanie:
Czy osoba widząca u siebie problem z masturbacją powinna unikać wszelkich bodźców seksualnych? Mam dylemat, bo to można wpaść w jakąś paranoję, lęk czy też wielkie skrupuły. A bodźców jest masa - czy to w realnym świecie np. na imprezie czy oglądając zwyczajne filmy na youtube. Z drugiej strony świat jest mega rozseksualizowany i wyuzdany, a wiele kobiet się nie szanuje i zachowuje się/ubiera w sposób zbyt wyzywający.
Ale to też nie tędy droga, żeby unikać za wszelką cenę podniecenia albo kontaktu z płcią przeciwną...
Pomożesz bracie Przemo?
Obawiam się, że nie da się uniknąć bodźców seksualnych. Jak ktoś jest pobudzony seksualnie, to wszystko będzie go pobudzać, nawet włosy czy usta płci przeciwnej. Choć nie znam się na kulturach Islamu, to wydaje mi się, że najwięksi muzułmańscy radykałowie, którzy ubierają swoje żony od stóp do głów w czarne szaty, pozostawiając tylko szparę na oczy, kierują się właśnie logiką unikania bodźców.
Pomóc może nie lękliwe uciekanie przed bodźcami ani agresywne walczenie z nimi (prowadzące często do gardzenia kobietami, które są seskualnie pociągające), ale głębokie odkrycie tego, za czym ja tak naprawdę tęsknię. Przestać wierzyć w ślepe zwierzęce libido, które po prostu domaga się zaspokojenia przez seks, a uwierzyć w to, że za moim ogromnym pociągiem do płci przeciwnej kryje się cały wachlarz różnych niezaspokojonych potrzeb: fizycznych, psychicznych i duchowych. Warto łagodnie i cierpliwie spotkać się ze sobą i spytać się: czego domaga się ten osiołek, którego nazywam moim ciałem? Może więcej wypoczynku? Może zaakceptowania? - akceptacji własnego ciała i troski o nie? Może po prostu przytulenia? A może doświadczenia głębokiego zjednoczenia ze Stwórcą?
Po więcej myśli na ten temat odsyłam tu: ruclips.net/video/fDsKDiueKaM/видео.html - ten odcinek i kolejne.
@@Przemo_Gwadera_SJ Dziękuję! Bardzo mądra odpowiedź :)
Tak jak Pan Jezus powiedział
tak jak pan jezus powiedzial. z bogiem!!!
god bless your family
a co z paleniem papierosów? i właściciwie z każdym nałogiem?
Dobre intro
Unikac trzeba przetworow mlecznych jak jogurty .Mozesz to sprawdzic.
Przemo, można się z Tobą skontaktować jakoś oprócz RUclips?
Można pisać na medytuj@jezuici.pl (adres e-mail Pogłębiarki). Miałem trochę przestój w odpowiadaniu, ale teraz staram się regularnie wchodzić na skrzynkę i odpisywać. Warto zaznaczyć w temacie, albo na początku maila, że jest to adresowane do mnie.
Skąd założenie, że stali widzowie kanału nie zmagają się z problemami zawartymi w tym filmiku?
Przez ostatnie pół roku wrzucałem na Pogłębiarkę wyłącznie treści związane z modlitwą, i zauważyłem, że mam stałą grupę około 1500 osób, które śledzą wszystko, co wrzucam. Czuję się jakoś odpowiedzialny za tę grupę ludzi, która szuka u mnie inspiracji do modlitwy, i szanuję to, że niektórzy z nich mogą nie chcieć konfrontować się z tematami związanymi z seksualnością - na przykład dlatego, że nie jest to dla nich odpowiedni czas na taką konfrontację. Na wszelki wypadek, gdyby kogoś takiego nie odstraszyła waląca po gałach miniaturka i krzyczący CapsLockiem tytuł, to dałem jeszcze ostrzeżenie na początku filmiku. :-P
Jeśli przesadziłem, to przepraszam. :-)
Przemo Gwadera SJ
O, to tłumaczenie zmienia moje rozumienie wstępu. Bo ja zrozumiałam, że skoro nie zmagam się z masturbacja to nie POWINNAM oglądać dalej bo (?) oglądanie tego „nie ubogaci”= może mi zaszkodzić? Będzie stratą czasu?
Mnie jako mamę bardzo ubogaca. Dzięki!!
A ja 14 kilometrów pod ziemią jestem w mojej piekielnej piwnicy
Dobre, przypadek? Nie sądzę 🙂👍
Czy challenge 90 dni ma sens? Tak i nie. Mi się wydaje, że najlepsze założenie jest jak u AA "nie zrobię tego DZISIAJ". W sumie jeśli stajemy wobec Boga który mówi o Sobie "Jestem" to ma sens, bo najbardziej liczy się obecna chwila.
A co do masturbacji kobiet to nie wiem jak innym, ale mnie nie potrzebne jest żadne porno, żeby odpaliło się we mnie podniecenie. Czasem wystarczy nawet jakiś merytoryczny filmik w temacie, jedna myśl i zawleczka myślowa odpalona 🤦 Przewalczenie tego jest tym trudniejsze im bardziej jest pokręcone moje wnętrze w danym czasie. Chyba "najlepszym" antidotum jest myśl, że oznacza to oddalenie od Jezusa w Komunii i szukanie znów terminu u swojego spowiednika 😅 A najgorzej dla mnie jak z jakiś przyczyn obiektywnych (choroba, czy kwarantanna jakiś czas temu) nie mogę pójść fizycznie na Mszę to wtedy słyszę w głowie taki cichy podszept "ej no i tak fizycznie nie będziesz mogła Go przyjąć no to co za różnica?" Taaa szary wie jak mieszać mi w głowie...
Okej :-) wyłączam bo mnie to nie dotyczy pozdrawiam z Panem Bogiem Amen Błogosławionego dnia 🙏💙🌹😇
mam nadzieję, że jezuita to nie ten w krawacie
Powinna się pojawić nowa książka " Masturbacja według jezuitów" - najlepiej z instruktażem jak zrobić sobie dobrze i nie zgrzeszyć. :) W ogóle Kościół i jego poddani niech zamkną pysk, z całym szacunkiem, na temat seksualności człowieka i moralizatorskich pouczeń. Aspekt duchowy masturbacji rozwalił mnie kompletnie.
Dokładnie 👍
Dokładnie 👍
Co to za krawat? Zakonnik w krawacie - czy to aby normalne??? ;)
D B
m.deon.pl/religia/duchowosc-i-wiara/pytania-i-odpowiedzi/art,10,dlaczego-jezuici-chodza-w-garniturze-i-krawacie.html
@@VlogzBangkoku Dziękuję za link.
@@VlogzBangkoku Dobry link! Dzięki. Ja od siebie dodam, że staram się dostosowywać strój do potencjalnych odbiorców. Np. w serii "Na Drogach Modlitwy" mam zawsze koloratkę (teraz nie widać bo jest zima i mam na sobie szalik... ;-)), bo to jest dla osób wierzących i modlących się. Z tym filmikiem z kolei chcę dotrzeć trochę szerzej, tzn. rówież do tych, którzy odrzucają naukę Kościoła, żeby mieli szansę odkryć, że ta nauka może jednak ma sens. ;-) Nie zakładam koloratki, żeby osoby antykościelne nie wyłączyły po 2 sekundach (reakcja alergiczna na księdza, który coś mówi), ale żeby chociaż spróbowały posłuchać.