Super Panowie!!! W końcu jakieś merytoryczne informacje na temat energetyki atomowej a nie teksty typu: zbudujmy atom znikną wszystkie nasze problemy a do tego czasu nic nie róbmy bo inne technologie są bez sensu i za drogie. Mam nadzieję że ten film będzie miał dużo wyświetleń
Celowo w filmie nie stawialiśmy twardo tezy za czy przeciw atomowi a skoncentrowaliśmy się na faktach dotyczących kosztów, czasu i ryzykach. Niestety debata w Polsce na temat atomu jest bardzo płytka i oparta na bardzo życzeniowym podejściu.
Dzisiaj znów spora dawka danych statystycznych tym razem odnoście energetyki atomowej. Co się dzieje w tej materii na świece oraz kiedy realnie możemy liczyć na ukończenie budowy pierwszej polskiej elektrowni jądrowej.
Bardzo przyjemnie widzieć wreszcie meritoryczne podejście do kwestii atomu w Polsce 👍 Czas walczyć z założeniami "za 10 lat będziemy mieli tani prąd, a na razie weźmiemy 200 mlrd kredytu na budowę" przy tym że to będzie tylko (optymistycznie) kilka GW mocy i dobrze jak pozwoli zabezpieczyć jakie 10% miksu...
To też nas zaskakuje że tak mało w Polskiej debacie mówi się o kosztach atomu jakby pozyskanie 100 czy 200 mld zł na budowę było łatwym zadaniem. Większość projektów jądrowych na świecie wysypuje się przez problemy z finansowaniem.
@@BogdanSzymański-Globenergia, no właśnie. Będzie na bank luka wytwórcza i żaden polityk nie poniesie za to odpowiedzialności karnej. A to jest działanie na szkodę państwa. Przecież te ministry doskonale wiedziały kiedy będzie kończył się węgiel i nawet rok 2009 do rozpoczęcia polskiego atomu to było już praktycznie na styk. Wszystko.wskazuje na to że w latach 2030-40 będziemy mocno uzależnieni od importu, bo elektrowni atomowej nie będzie.
dzieki za merytoryczny odcinek. co do pasożytnictwa cieplnego to nasze kochane spółdzielnie mieszkaniowe i tak uśredniają rachunki, że mając zakręcone głowice w mieszkaniu zaoszczędziłem ok 1 m-c za CO. kolega nie ma podzielników ciepła w starym bloku i grzeje na fulla i ma rachunki za ciepło za m2 takie jak przy podzielnikach ciepła.
Super materiał. Pytanie co do elektrowni gazowych. Gdzie jeszcze w Europie takowe są i jakiej mocy? Kto jest producentem takich elektrowni( bezpieczeństwo pod względem dostępności do części i know how)?
Elektrownie gazowe są w Europie podobnie jak i USA bardzo rozpowszechnione. Co ważne technologia budowy w dużej mierze jest znana także polskim firmom. Przygotujemy wkrótce materiał o elektrowniach gazowych.
mieszkam w budynku jak go nazwał Pan Bogdan "kanadyjskim" i w sytuacji awarii pompy wychłodzenie budynku trwało (w listopadzie) około 20 godzin ale powtórne nagrzanie ponad 40 godzin i sporo mnie kosztowało.
Co do "pasożytnictwa" mieszkańców: każdy ogrzewa swoje mieszkanie na tyle, na ile chce, i kupując go zgadza się na warunki izolacji cieplnej tego mieszkania (czyli jak się nie zgadza, to go dodatkowo ociepla). Kiedy ktoś woli oszczędzić (mając 17 stopni), to niech ten drugi, który grzeje do 23 stopni, myśli o dodatkowym ociepleniu, a nie potrzebuje opłat od oszczędnego sąsiada
Co do "pasożytnictwa" w blokach nie uwzględniliście, że część bloków ma podzielniki, a nie liczniki. Ciepło z licznika na cały blok/klatkę jest dzielone na poszczególne mieszkania. W takim przypadku przy braku grzania i tak z podzielnika odparowuje ciecz i płaci się za ciepło.
Słuchając Panów przypomniałem sobie że w bloku płaciłem więcej o 20% bo miałem mieszkanie "pośrodku". Nie zgadzam sie z nonszalanckim powiedzeniem "wolność Tomku w twoim domku" ponieważ mieszkając w bloku trzeba się liczyć z innymi lokatorami i tzw. dobrem wspólnym(przytoczone powiedzonko pochodzi z wiersza Fredry, który właśnie potwierdza moje zdanie o liczeniu sie z innymi współmieszkańcami).
Jak efektywnie ogrzewać pompą ciepła? U mnie jest PC prawidłowo dobrana + grzałka, dom stary ale dobrze ocieplony, duża bezwładność cieplna, grzejniki podłogowe i ścienne (niski parametr), bufor ciepła 300 l, panele FV na dachu, magazyn energii, II taryfa prądu w nocy, boiler do CWU osobno (celowo odłączony od PC żeby nie przeciążać PC). Sterowanie tymi parametrami nie jest łatwe, ale możliwe i kolejne sezony będą coraz bardziej optymalne. W takich dniach jak dzisiaj (okres przejściowy, sporo słońca) praktycznie ogrzewanie CO+CWU darmowe (wystarcza energia z paneli FV). W mroźne dni w zimie konieczna jest kalkulacja czy lepsza jest II taryfa w nocy, czy ogrzewanie bufora w dzień (kiedy temperatura jest jednak wyższa o kilka stopni i PC ma łatwiej). W ogóle do mnie nie przemawia argument, że miałbym ustawić stałą temperaturę, tak jak jeden z panów redaktorów. Pozdrawiam użytkowników PC i innych systemów grzewczych.
Dlatego najważniejsze w doborze i sterowaniu są oczekiwania i preferencje użytkownika. Niema jednego optymalnego doboru dla każdego - Pozdrowienia od redakcji!
Do atomu warto dodać ile atom po wybudowaniu będzie pracować w ciągu roku. Obecnie istnieje coś takiego jak podstawa. Jeżeli OZE będzie się tak rozwijać jak się rozwija to za 10-15 podstawa zwyczajnie nie będzie istnieć. Będzie istnieć tylko rezerwa gorąca i zimna. Do pracy w rezerwie atom nadaje się tak samo jak węgiel czyli wcale. A więc wybudujemy pewnie za 200mld zł atom w ciągu 15 lat i po tym czasie nie będzie ten atom pracować ponieważ nie będzie dla niego miejsca. Jeżeli przy założeniu że po 80 latach pracy się zwróci to się zwróci jeżeli będzie pracować praktycznie non stop, a nie będzie tak pracować. I wszyscy energetycy o tym wiedzą i to jest powód dlaczego 20 lat budujemy i nie mamy nic. Każda ekipa która była u władzy to przeliczyła i NIGDY się to nie opłacało.
Musimy pamiętać ,że to cieplo czeka na nas do momentu ,kiedy odkręcimy termostat a kto zapłaci za gotowość dostarczenia ciepla no kto ? .Ludzie chcieliby mieć wszystko za nic nie płacąc ale wakacje mogą kosztować fortune
Oczywiście że za bezpieczeństwo warto a nawet trzeba zapłacić. Elektrownie zawodowe ( gaz węgiel atom) muszą w każdej chwili wytworzyć 100% zapotrzebowania na energię. Jak nie wieje i nie świeci np przez tydzień w zimie... Tym kosztem ( kosztem gotowości do dostarczenia energii) należy obciążyć wytwórców oze bo nie dostarczają stabilnie energii. Oczywiście na końcu zapłaci za to klient. Fizyki i ekonomii nie oszukamy. Żeby nie było wątpliwości, jestem gorącym zwolennikiem oze i... atomu . No i przeciwnikiem spalania węglowodorów które jako kraj importujemy. Jako że zajmuje się energią zawodowo ( firma w której pracuję jako gł energetyk zużywa rocznie ok 25GWh ), wiem że bezpieczeństwo dostarczania energii na żądanie jest niezbędne dla prowadzenia biznesu. Postój zakładu lub np. przesunięcie produkcji z powodu braku wystarczającej ilości mocy w systemie ( 20-sty stopień zasilania) , to gigantyczne koszty . Koszty stałe, koszty niedostarczenia produktu zgodnie z kontraktem etc.
W chinach są regulacje nakładające obowiązek budowy magazynów energii przy farmach fotowoltaicznych czy wiatrowych - może to jest droga i rozwiązanie kwestii dyspozycyjności ?
@@GLOBenergia dyspozycyjność na tydzień lub dwa ? Tylko systemowe elektrownie (jądrowe węglowe gazowe) mogą zapewnić bezpieczeństwo. Oczywiście ja wybieram jądrowe. Baterie to pomoc dla systemu een na szybko. I to jest dobra droga ale na godziny. Sensownym magazynem jest elektrownia szczytowo pompowa ale na dzień lub dwa. Tydzień bez wiatru i słońca zimą pozwolą przeżyć tylko atom , węgiel, gaz. Dużych wodnych nie mamy, taka geografia. To kosztuje.
@@goscu1, atom w polskich warunkach, pewnie kolejne dwie dekady. 😊 W 2009 były pierwsze plany, a wybudują może w 2040-2045. Nie mamy w tym żadnego doświadczenia, żadnych kadr i żadnych kompetencji. Czyli atom to dla nas science fiction. Pozostaje transformacja do gazu i biogazu, który najszybciej i najlepiej spina się z OZE. Coś czuję że zanim w Polsce ruszy pierwszy reaktor atomowy, to magazyny energii będą już powszechne i tanie.
Pasożytnictwo energetyczne ma miejsce. Rzeczywiście istnieją ludzie, którzy z premedytacją, po to żeby oszczędzić na własnych rachunkach nie włączają ogrzewania i "grzeją się" od sąsiadów. Jednak takich ludzi jest chyba mniej niż się wydaje. Drugą grupę stanowią ludzie, którzy np. muszą wyjechać na długi czas a nie chcą/nie mogą sprzedać mieszkania a nie ma kto go doglądać. To dziwne zeby wtedy zostawiali ogrzewanie włączone i generowali sobie bezsensowne koszty, bo nikt tak by nie robił. Występuje tutaj pasożytnictwo niezamierzone, jednak ma to już inny wymiar niż to celowe, za takie coś nie powinno być kar! Trzecią grupę stanowią ludzie, ktorzy rzeczywiście mają inny komfort cieplny niż większość i doskonale funkcjonują przy 16-17 stopniach, podczas gdy już temperatura 22 to dla nich za ciepło. Osobiście znam takiego człowieka. I tutaj też trudno mówić o pasożytnictwie celowym - tacy ludzie po prostu nie włączają/ograniczają grzejniki nie po to żeby korzystać z kogoś ale po to żeby czuć się normalnie. Również żadnym rozwiązaniem nie jest karanie za coś takiego, bo w każdym przypadku trzeba byłoby ponad wszelką wątpliwość udowodnić, że jest to pasożytnictwo zamierzone (we wspomnianych sprawach to chyba byli dość kiepscy obrońcy, dobry wybroniłby takiego delikwenta). Tak jak mówił pan Bogdan przy dobrym ociepleniu bydunku przepływ ciepła do sąsiadujących pomieszczeń jest bardzo nieznaczny więc należałoby zadbać właśnie o dobrą izolację wszystkich budynków, wtedy we wszystkich przypadkach efekty pasożytnictwa, niezależnie od jego powodu, byłyby minimalne. Jeśli chodzi o drugi mit, czyli czy obieg wody ogrzewa ściany, to też jest faktem. Na pewno tutaj duże znaczenie ma właściwa izolacja rur, jednak nawet przy niej nie da się uniknąc strat. Najlepiej byloby wodę ogrzewać tylko przepływowymi ogrzewaczami wody, jednakże czasem jest to niemożliwe - jeśli ktoś ma wielki bufor cieplny, który mu się nagrzewa z PV w lato, to nawet w zime, mimo tych strat będzie z niego korzystał. Chyba, żeby zrobić przełącznik na przepływówkę (na zimę), coś takiego jest pewnie technicznie możliwe, jednak pytanie jakim kosztem i pewnie też nie we wszystkich przypadkach. Trzeci mit Państwo już sami wyjaśniliście :-).
Mamy wrażenie że temat "pasożytnictwa cieplnego" dotyczy w małym stopniu nowych budynków gdzie jednak stropy się w jakimś stopniu izoluje cieplnie. Problem jest raczej w starych blokach z podzielnikami ciepła które nie zawsze dobrze oddają realne zużycie ciepła.
Miałem taką sytuację jak wprowadziłem się do nowego mieszkania w bloku jako jeden z pierwszych i jedno mieszkanie z którym bezpośrednio sąsiadowałem było nie ogrzewane gdyż było jeszcze nie sprzedane. Szczerze mówiąc nie zauważyłem istotnej różnicy w zużyciu ciepła w tym sezonie i kolejnych kiedy już wszystkie mieszkania były zamieszkałe i zakładam ogrzewane. W mojej ocenie problem pasożytnictwa cieplnego to raczej problem starych bloków.
To jest czyste złodziejstwo. Wyobraźcie sobie taką sytuację. Mieszkanie środkowe ok 50m2. Mieszkanie obok i nad Tobą co do zasady nie ogrzewane bo nikt nie mieszka (pustostan). Sąsiadka poniżej nie grzeje bo "nie potrzebuje ". Więc w tym środkowym mieszkaniu żeby ogrzać to jedno normalnie użytkowane mieszkanie muszę grzać za trzech czy czterech sąsiadów. Temperatura to jedno. Drugie to co dzieje się w takim mieszkaniu. Poza kolosalnymi rachunkami powstają problemy takie jak wilgoć (pomimo nowoczesnych trzy szybowych okien). Zapowietrzenie grzejników... Nie mówcie mi też że są ludzie którym pasuje siedzenie w 17 stopniach. To zwykle pieprzenie.
W opisanym przypadku aż tak źle nie jest. Oczywiście lepiej gdyby mieszkania sąsiadujące były ogrzewane, ale nawet gdy nie są, to działają jak izolacja. Gdyby sąsiedzi grzali, to sytuacja była by odwrotna i była by korzyść. Nowoczesne okna powinny mieć nawiewniki, bo będzie wilgoć przez brak wentylacji.
@@C18-4Real No to może coś bardziej skomplikowanego. Jakkolwiek nawet nieogrzewane pomieszczenie obok jest jakąś izolacją. Czasem w regulaminach wspólnot jest zapis, że temp nie moze spasć poniżej 16*C. Można by jeszcze jakąś najzimniejsza ścianę ocieplić od środka. Albo może sufit bo górą ciepło mocno ucieka, nawet 1cm styropianu zrobił by robotę (np. Kasetony). Wiadomo, w bloku sąsiadów się nie wybiera...
Strumień ciepła przez ściany nie jest taki duży żeby ogrzać mieszkanie ciepłem sąsiada do 17 stC w mroźne dni. Takie całkowite wyłączenie ogrzewania nawet w pustostanach rzadko się zdarza bo wyjdzie grzyb i mieszkanie zniszczeje.
Odnosnie pasożytnictwa trzeba popatrzeć na rodzaj ogrzewania w blokach, gdy są podzielniki na grzejnikach. W nowych domach igrzewanie jest na rozdzielaczach, w starych najczęściej są piony. Znam to na przykladzie teściów (uprzedzając płacą ogrzewanie od m2), co z tego, że grzejnik zakrecony, jak w kazdym pomieszczeniu idzie sobie rura od podłogi do sufitu.
Zbyt wąsko i w ograniczony sposób patrzycie na temat .Panowie Atom powstanie najwcześniej u nas około 2040-50r obecnie EA pracują spokojnie 60lat a tak naprawdę i 80-100lat przepracuj. ( To oznacza że około 2080-90 roku będzie przed takim reaktorem jeszcze co najmniej połowa życia. I teraz pytanie. Około 2070roku jaką cenę będzie miał gaz i czy w ogóle będzie dostępny na naszej planecie zwanej Ziemią, w ilościach które mogłyby zapewnić nam stabilność i bezpieczeństwo energetyczne. Stawiam orzechy przeciw dolarom że będzie z tym gigantyczny problem. I o ile można sobie wyobrazić wydobycie i przywóz paliwa do elektrowni atomowej z przestrzeni kosmicznej(gęstość energii) to transport paliwa gazowego z kosmosu choć w naszym układzie Słonecznym jest go od groma, z racji właśnie tej gęstości energii w nim zawartej jest to kompletnie energetycznie nieopłacalne . Nie wspomnę już że paliwa do EA ze złóż będących na naszej planecie spokojnie starczy do 2200r. A przecież są jeszcze odpady atomowe które w nowoczesnych reaktorach da sie dalej wykorzystywać a i sama technologia atomowa ma duży zapas rozwojowy pozwalający o kilka rzędów wielkości lepiej „wysysać” energie z paliwa. Atom jest przyszłością i dla nas jeśli chcemy w grze gospodarczej w średniej i dalekiej przyszłości technologię ta należ bezwzględnie rozwijć..
@@GLOBenergia Kraj by był konkurencyjny i bezpieczny w dziedzinie energetyki (i nie tylko ) powinien planować co najmniej na kilkadziesiąt jak nie sto lat do przodu. Bo takie zaklęcia/modlitwy w postaci ,a może coś wynajdą za chwile , to tak jak byś pan panie szanowny swoją i swojej rodziny przyszłość zawierzył wygranej w totolotka Chyba zgodzisz się pan że jeśli nie jest się „Bolkiem” to takie stawianie sprawy jest mało poważne/rozsądne. Na dzień dzisiejszy czy widzi pan realnie technologie która by dobrze rokowała ,była stabilna kontrolowalna niemalże zero emisyjna i dawała energie nawet gdy zamiast globalnego ocieplenia okaże się że przyjdzie kolejna mała epoka lodowcowa :) Prawda jest taka że na chwile obecną jedynie atom i jego rozwój da nam szanse i czas na wymyślenie czegoś całkiem nowego/przełomowego.
Nie rozumiem o jakim pasożytnictwie panowie mówicie. Mieszkania w środku są na rynku wyraźnie droższe niź mieszkania na szczytach budynków. I każdy kto takie mieszkanie kupuje akceptuje to co kupił. Sam mam mieszkanie w środku i po co mam grzać, skoro bez grzania w mieszkaniu mam +20 stopni. A więcej poza łazienką nie potrzebuje. Zapłaciłem drożej i to wyraźnie drożej za takie mieszkania, to teraz korzystam z jego walorów. Nie mam zamiaru podgrzewać mieszkania do +23 stopni, bo mi taka temperatura nie odpowiada i tyle.
Super Panowie!!! W końcu jakieś merytoryczne informacje na temat energetyki atomowej a nie teksty typu: zbudujmy atom znikną wszystkie nasze problemy a do tego czasu nic nie róbmy bo inne technologie są bez sensu i za drogie. Mam nadzieję że ten film będzie miał dużo wyświetleń
Dziękujemy! W przyszłości planujemy więcej takich analitycznych filmów a także debat wokół tematów energetycznych.
Celowo w filmie nie stawialiśmy twardo tezy za czy przeciw atomowi a skoncentrowaliśmy się na faktach dotyczących kosztów, czasu i ryzykach. Niestety debata w Polsce na temat atomu jest bardzo płytka i oparta na bardzo życzeniowym podejściu.
Brawo, wreszcie konkrety, dużo obiektywnej popartej danymi statystycznymi analizy.🎉
Planujemy więcej odcinków z analizami w tematach energetycznych. Liczymy też na sugestie tematów
Dzisiaj znów spora dawka danych statystycznych tym razem odnoście energetyki atomowej. Co się dzieje w tej materii na świece oraz kiedy realnie możemy liczyć na ukończenie budowy pierwszej polskiej elektrowni jądrowej.
Dzięki za profesjonalny film. Dużo konkretnych danych.
Pamiętajmy o koszcie decommissiongu elektrowni, on też jest kosmiczny.
Koszt likwidacji elektrowni jądrowych faktycznie jest duży pewnie go poruszymy kolejny raz mówiąc o atomie w Polsce
Bardzo przyjemnie widzieć wreszcie meritoryczne podejście do kwestii atomu w Polsce 👍
Czas walczyć z założeniami "za 10 lat będziemy mieli tani prąd, a na razie weźmiemy 200 mlrd kredytu na budowę" przy tym że to będzie tylko (optymistycznie) kilka GW mocy i dobrze jak pozwoli zabezpieczyć jakie 10% miksu...
To też nas zaskakuje że tak mało w Polskiej debacie mówi się o kosztach atomu jakby pozyskanie 100 czy 200 mld zł na budowę było łatwym zadaniem. Większość projektów jądrowych na świecie wysypuje się przez problemy z finansowaniem.
Same dane PSE mówią że w 2030 roku luka wytwórcza osiągnie 8 GW mocy dyspozycyjnej. Atom nie ma szans czasowo tej luki wypełnić.
@@BogdanSzymański-Globenergia, no właśnie. Będzie na bank luka wytwórcza i żaden polityk nie poniesie za to odpowiedzialności karnej. A to jest działanie na szkodę państwa. Przecież te ministry doskonale wiedziały kiedy będzie kończył się węgiel i nawet rok 2009 do rozpoczęcia polskiego atomu to było już praktycznie na styk. Wszystko.wskazuje na to że w latach 2030-40 będziemy mocno uzależnieni od importu, bo elektrowni atomowej nie będzie.
dzieki za merytoryczny odcinek. co do pasożytnictwa cieplnego to nasze kochane spółdzielnie mieszkaniowe i tak uśredniają rachunki, że mając zakręcone głowice w mieszkaniu zaoszczędziłem ok 1 m-c za CO. kolega nie ma podzielników ciepła w starym bloku i grzeje na fulla i ma rachunki za ciepło za m2 takie jak przy podzielnikach ciepła.
Może temat doczeka się regulacji prawnych pytanie czy w nich będą docenieni oszczędni czy ci co regulują temperaturę szerokością otwartości okien🤣
Super materiał.
Pytanie co do elektrowni gazowych.
Gdzie jeszcze w Europie takowe są i jakiej mocy?
Kto jest producentem takich elektrowni( bezpieczeństwo pod względem dostępności do części i know how)?
Elektrownie gazowe są w Europie podobnie jak i USA bardzo rozpowszechnione. Co ważne technologia budowy w dużej mierze jest znana także polskim firmom. Przygotujemy wkrótce materiał o elektrowniach gazowych.
mieszkam w budynku jak go nazwał Pan Bogdan "kanadyjskim" i w sytuacji awarii pompy wychłodzenie budynku trwało (w listopadzie) około 20 godzin ale powtórne nagrzanie ponad 40 godzin i sporo mnie kosztowało.
Co do "pasożytnictwa" mieszkańców: każdy ogrzewa swoje mieszkanie na tyle, na ile chce, i kupując go zgadza się na warunki izolacji cieplnej tego mieszkania (czyli jak się nie zgadza, to go dodatkowo ociepla). Kiedy ktoś woli oszczędzić (mając 17 stopni), to niech ten drugi, który grzeje do 23 stopni, myśli o dodatkowym ociepleniu, a nie potrzebuje opłat od oszczędnego sąsiada
Mamy wrażenie że w Polsce wysokie rachunki za ogrzewanie w mniemaniu części mieszkańców zawsze będą winną tych co nie ogrzewają wystarczająco dużo
Super odcinek, czekam na kolejny! 💥
Co do bezpieczeństwa to już raz na węglu nas oszukali że skoro mamy własny to starczy dla wszystkich.
Co do "pasożytnictwa" w blokach nie uwzględniliście, że część bloków ma podzielniki, a nie liczniki. Ciepło z licznika na cały blok/klatkę jest dzielone na poszczególne mieszkania. W takim przypadku przy braku grzania i tak z podzielnika odparowuje ciecz i płaci się za ciepło.
Słuchając Panów przypomniałem sobie że w bloku płaciłem więcej o 20% bo miałem mieszkanie "pośrodku". Nie zgadzam sie z nonszalanckim powiedzeniem "wolność Tomku w twoim domku" ponieważ mieszkając w bloku trzeba się liczyć z innymi lokatorami i tzw. dobrem wspólnym(przytoczone powiedzonko pochodzi z wiersza Fredry, który właśnie potwierdza moje zdanie o liczeniu sie z innymi współmieszkańcami).
Jak efektywnie ogrzewać pompą ciepła? U mnie jest PC prawidłowo dobrana + grzałka, dom stary ale dobrze ocieplony, duża bezwładność cieplna, grzejniki podłogowe i ścienne (niski parametr), bufor ciepła 300 l, panele FV na dachu, magazyn energii, II taryfa prądu w nocy, boiler do CWU osobno (celowo odłączony od PC żeby nie przeciążać PC). Sterowanie tymi parametrami nie jest łatwe, ale możliwe i kolejne sezony będą coraz bardziej optymalne. W takich dniach jak dzisiaj (okres przejściowy, sporo słońca) praktycznie ogrzewanie CO+CWU darmowe (wystarcza energia z paneli FV). W mroźne dni w zimie konieczna jest kalkulacja czy lepsza jest II taryfa w nocy, czy ogrzewanie bufora w dzień (kiedy temperatura jest jednak wyższa o kilka stopni i PC ma łatwiej). W ogóle do mnie nie przemawia argument, że miałbym ustawić stałą temperaturę, tak jak jeden z panów redaktorów. Pozdrawiam użytkowników PC i innych systemów grzewczych.
Dlatego najważniejsze w doborze i sterowaniu są oczekiwania i preferencje użytkownika. Niema jednego optymalnego doboru dla każdego - Pozdrowienia od redakcji!
Do atomu warto dodać ile atom po wybudowaniu będzie pracować w ciągu roku. Obecnie istnieje coś takiego jak podstawa. Jeżeli OZE będzie się tak rozwijać jak się rozwija to za 10-15 podstawa zwyczajnie nie będzie istnieć. Będzie istnieć tylko rezerwa gorąca i zimna. Do pracy w rezerwie atom nadaje się tak samo jak węgiel czyli wcale. A więc wybudujemy pewnie za 200mld zł atom w ciągu 15 lat i po tym czasie nie będzie ten atom pracować ponieważ nie będzie dla niego miejsca. Jeżeli przy założeniu że po 80 latach pracy się zwróci to się zwróci jeżeli będzie pracować praktycznie non stop, a nie będzie tak pracować. I wszyscy energetycy o tym wiedzą i to jest powód dlaczego 20 lat budujemy i nie mamy nic. Każda ekipa która była u władzy to przeliczyła i NIGDY się to nie opłacało.
W 25:15 jest błąd w infografice: niepotrzebny przecinek w 3,260MW pod Wielką Brytanią
Mam podobne myślenie jak pan Bogdan co komu ile ja mam stopni w domu
Musimy pamiętać ,że to cieplo czeka na nas do momentu ,kiedy odkręcimy termostat a kto zapłaci za gotowość dostarczenia ciepla no kto ? .Ludzie chcieliby mieć wszystko za nic nie płacąc ale wakacje mogą kosztować fortune
Skoro przy atomie znaczącym kosztem jest koszt kapitału to w mojej ocenie należałoby zebrać kapitał prywatnym głównie z Polski.
Oczywiście że za bezpieczeństwo warto a nawet trzeba zapłacić. Elektrownie zawodowe ( gaz węgiel atom) muszą w każdej chwili wytworzyć 100% zapotrzebowania na energię. Jak nie wieje i nie świeci np przez tydzień w zimie... Tym kosztem ( kosztem gotowości do dostarczenia energii) należy obciążyć wytwórców oze bo nie dostarczają stabilnie energii. Oczywiście na końcu zapłaci za to klient. Fizyki i ekonomii nie oszukamy. Żeby nie było wątpliwości, jestem gorącym zwolennikiem oze i... atomu . No i przeciwnikiem spalania węglowodorów które jako kraj importujemy. Jako że zajmuje się energią zawodowo ( firma w której pracuję jako gł energetyk zużywa rocznie ok 25GWh ), wiem że bezpieczeństwo dostarczania energii na żądanie jest niezbędne dla prowadzenia biznesu. Postój zakładu lub np. przesunięcie produkcji z powodu braku wystarczającej ilości mocy w systemie ( 20-sty stopień zasilania) , to gigantyczne koszty . Koszty stałe, koszty niedostarczenia produktu zgodnie z kontraktem etc.
W chinach są regulacje nakładające obowiązek budowy magazynów energii przy farmach fotowoltaicznych czy wiatrowych - może to jest droga i rozwiązanie kwestii dyspozycyjności ?
@@GLOBenergia dyspozycyjność na tydzień lub dwa ? Tylko systemowe elektrownie (jądrowe węglowe gazowe) mogą zapewnić bezpieczeństwo. Oczywiście ja wybieram jądrowe. Baterie to pomoc dla systemu een na szybko. I to jest dobra droga ale na godziny. Sensownym magazynem jest elektrownia szczytowo pompowa ale na dzień lub dwa. Tydzień bez wiatru i słońca zimą pozwolą przeżyć tylko atom , węgiel, gaz. Dużych wodnych nie mamy, taka geografia. To kosztuje.
@@goscu1, atom w polskich warunkach, pewnie kolejne dwie dekady. 😊 W 2009 były pierwsze plany, a wybudują może w 2040-2045. Nie mamy w tym żadnego doświadczenia, żadnych kadr i żadnych kompetencji. Czyli atom to dla nas science fiction. Pozostaje transformacja do gazu i biogazu, który najszybciej i najlepiej spina się z OZE. Coś czuję że zanim w Polsce ruszy pierwszy reaktor atomowy, to magazyny energii będą już powszechne i tanie.
@@goscu1Zgadzam się z Twoją opinią.
@@goscu1 Można importować, jesteśmy w Unii
Pasożytnictwo energetyczne ma miejsce. Rzeczywiście istnieją ludzie, którzy z premedytacją, po to żeby oszczędzić na własnych rachunkach nie włączają ogrzewania i "grzeją się" od sąsiadów. Jednak takich ludzi jest chyba mniej niż się wydaje. Drugą grupę stanowią ludzie, którzy np. muszą wyjechać na długi czas a nie chcą/nie mogą sprzedać mieszkania a nie ma kto go doglądać. To dziwne zeby wtedy zostawiali ogrzewanie włączone i generowali sobie bezsensowne koszty, bo nikt tak by nie robił. Występuje tutaj pasożytnictwo niezamierzone, jednak ma to już inny wymiar niż to celowe, za takie coś nie powinno być kar! Trzecią grupę stanowią ludzie, ktorzy rzeczywiście mają inny komfort cieplny niż większość i doskonale funkcjonują przy 16-17 stopniach, podczas gdy już temperatura 22 to dla nich za ciepło. Osobiście znam takiego człowieka. I tutaj też trudno mówić o pasożytnictwie celowym - tacy ludzie po prostu nie włączają/ograniczają grzejniki nie po to żeby korzystać z kogoś ale po to żeby czuć się normalnie. Również żadnym rozwiązaniem nie jest karanie za coś takiego, bo w każdym przypadku trzeba byłoby ponad wszelką wątpliwość udowodnić, że jest to pasożytnictwo zamierzone (we wspomnianych sprawach to chyba byli dość kiepscy obrońcy, dobry wybroniłby takiego delikwenta). Tak jak mówił pan Bogdan przy dobrym ociepleniu bydunku przepływ ciepła do sąsiadujących pomieszczeń jest bardzo nieznaczny więc należałoby zadbać właśnie o dobrą izolację wszystkich budynków, wtedy we wszystkich przypadkach efekty pasożytnictwa, niezależnie od jego powodu, byłyby minimalne. Jeśli chodzi o drugi mit, czyli czy obieg wody ogrzewa ściany, to też jest faktem. Na pewno tutaj duże znaczenie ma właściwa izolacja rur, jednak nawet przy niej nie da się uniknąc strat. Najlepiej byloby wodę ogrzewać tylko przepływowymi ogrzewaczami wody, jednakże czasem jest to niemożliwe - jeśli ktoś ma wielki bufor cieplny, który mu się nagrzewa z PV w lato, to nawet w zime, mimo tych strat będzie z niego korzystał. Chyba, żeby zrobić przełącznik na przepływówkę (na zimę), coś takiego jest pewnie technicznie możliwe, jednak pytanie jakim kosztem i pewnie też nie we wszystkich przypadkach. Trzeci mit Państwo już sami wyjaśniliście :-).
Mamy wrażenie że temat "pasożytnictwa cieplnego" dotyczy w małym stopniu nowych budynków gdzie jednak stropy się w jakimś stopniu izoluje cieplnie. Problem jest raczej w starych blokach z podzielnikami ciepła które nie zawsze dobrze oddają realne zużycie ciepła.
Miałem taką sytuację jak wprowadziłem się do nowego mieszkania w bloku jako jeden z pierwszych i jedno mieszkanie z którym bezpośrednio sąsiadowałem było nie ogrzewane gdyż było jeszcze nie sprzedane. Szczerze mówiąc nie zauważyłem istotnej różnicy w zużyciu ciepła w tym sezonie i kolejnych kiedy już wszystkie mieszkania były zamieszkałe i zakładam ogrzewane. W mojej ocenie problem pasożytnictwa cieplnego to raczej problem starych bloków.
To jest czyste złodziejstwo.
Wyobraźcie sobie taką sytuację. Mieszkanie środkowe ok 50m2. Mieszkanie obok i nad Tobą co do zasady nie ogrzewane bo nikt nie mieszka (pustostan). Sąsiadka poniżej nie grzeje bo "nie potrzebuje ". Więc w tym środkowym mieszkaniu żeby ogrzać to jedno normalnie użytkowane mieszkanie muszę grzać za trzech czy czterech sąsiadów.
Temperatura to jedno. Drugie to co dzieje się w takim mieszkaniu. Poza kolosalnymi rachunkami powstają problemy takie jak wilgoć (pomimo nowoczesnych trzy szybowych okien). Zapowietrzenie grzejników... Nie mówcie mi też że są ludzie którym pasuje siedzenie w 17 stopniach. To zwykle pieprzenie.
W opisanym przypadku aż tak źle nie jest. Oczywiście lepiej gdyby mieszkania sąsiadujące były ogrzewane, ale nawet gdy nie są, to działają jak izolacja.
Gdyby sąsiedzi grzali, to sytuacja była by odwrotna i była by korzyść.
Nowoczesne okna powinny mieć nawiewniki, bo będzie wilgoć przez brak wentylacji.
Nawiewniki były najwyższej klasy. Blok był świetnie docieplony. @@modelarski
@@C18-4Real No to może coś bardziej skomplikowanego. Jakkolwiek nawet nieogrzewane pomieszczenie obok jest jakąś izolacją. Czasem w regulaminach wspólnot jest zapis, że temp nie moze spasć poniżej 16*C.
Można by jeszcze jakąś najzimniejsza ścianę ocieplić od środka.
Albo może sufit bo górą ciepło mocno ucieka, nawet 1cm styropianu zrobił by robotę (np. Kasetony). Wiadomo, w bloku sąsiadów się nie wybiera...
Strumień ciepła przez ściany nie jest taki duży żeby ogrzać mieszkanie ciepłem sąsiada do 17 stC w mroźne dni. Takie całkowite wyłączenie ogrzewania nawet w pustostanach rzadko się zdarza bo wyjdzie grzyb i mieszkanie zniszczeje.
Odnosnie pasożytnictwa trzeba popatrzeć na rodzaj ogrzewania w blokach, gdy są podzielniki na grzejnikach. W nowych domach igrzewanie jest na rozdzielaczach, w starych najczęściej są piony. Znam to na przykladzie teściów (uprzedzając płacą ogrzewanie od m2), co z tego, że grzejnik zakrecony, jak w kazdym pomieszczeniu idzie sobie rura od podłogi do sufitu.
Wszystko ok tylko te reklamy😢
niestety algorytm jest nieubłagany, nie ma reklam, nie ma filmu z proponowanych...
@@GLOBenergia ok rozumiem ale co 3 min to przesada. Gorzej jak TVN. Jak będę miał pakiet premium to może dokończę oglądać.
Jakie 115 mld? Jak się w 200 mld zamknie to będzie cud.
Zbyt wąsko i w ograniczony sposób patrzycie na temat .Panowie Atom powstanie najwcześniej u nas około 2040-50r obecnie EA pracują spokojnie 60lat a tak naprawdę i 80-100lat przepracuj. ( To oznacza że około 2080-90 roku będzie przed takim reaktorem jeszcze co najmniej połowa życia. I teraz pytanie. Około 2070roku jaką cenę będzie miał gaz i czy w ogóle będzie dostępny na naszej planecie zwanej Ziemią, w ilościach które mogłyby zapewnić nam stabilność i bezpieczeństwo energetyczne. Stawiam orzechy przeciw dolarom że będzie z tym gigantyczny problem. I o ile można sobie wyobrazić wydobycie i przywóz paliwa do elektrowni atomowej z przestrzeni kosmicznej(gęstość energii) to transport paliwa gazowego z kosmosu choć w naszym układzie Słonecznym jest go od groma, z racji właśnie tej gęstości energii w nim zawartej jest to kompletnie energetycznie nieopłacalne . Nie wspomnę już że paliwa do EA ze złóż będących na naszej planecie spokojnie starczy do 2200r. A przecież są jeszcze odpady atomowe które w nowoczesnych reaktorach da sie dalej wykorzystywać a i sama technologia atomowa ma duży zapas rozwojowy pozwalający o kilka rzędów wielkości lepiej „wysysać” energie z paliwa. Atom jest przyszłością i dla nas jeśli chcemy w grze gospodarczej w średniej i dalekiej przyszłości technologię ta należ bezwzględnie rozwijć..
W perspektywie 50 lat mogą być skomercjalizowane technologie, które obecnie jeszcze nawet nie są wynalezione nie mówiąc już o perspektywie 100 lat.
@@GLOBenergia Kraj by był konkurencyjny i bezpieczny w dziedzinie energetyki (i nie tylko ) powinien planować co najmniej na kilkadziesiąt jak nie sto lat do przodu. Bo takie zaklęcia/modlitwy w postaci ,a może coś wynajdą za chwile , to tak jak byś pan panie szanowny swoją i swojej rodziny przyszłość zawierzył wygranej w totolotka Chyba zgodzisz się pan że jeśli nie jest się „Bolkiem” to takie stawianie sprawy jest mało poważne/rozsądne. Na dzień dzisiejszy czy widzi pan realnie technologie która by dobrze rokowała ,była stabilna kontrolowalna niemalże zero emisyjna i dawała energie nawet gdy zamiast globalnego ocieplenia okaże się że przyjdzie kolejna mała epoka lodowcowa :) Prawda jest taka że na chwile obecną jedynie atom i jego rozwój da nam szanse i czas na wymyślenie czegoś całkiem nowego/przełomowego.
Nie rozumiem o jakim pasożytnictwie panowie mówicie. Mieszkania w środku są na rynku wyraźnie droższe niź mieszkania na szczytach budynków. I każdy kto takie mieszkanie kupuje akceptuje to co kupił. Sam mam mieszkanie w środku i po co mam grzać, skoro bez grzania w mieszkaniu mam +20 stopni. A więcej poza łazienką nie potrzebuje. Zapłaciłem drożej i to wyraźnie drożej za takie mieszkania, to teraz korzystam z jego walorów. Nie mam zamiaru podgrzewać mieszkania do +23 stopni, bo mi taka temperatura nie odpowiada i tyle.
W naszej ocenie ciągle przy wyborze mieszkania mało kto patrzy na kwestie związane z kosztami eksploatacji - choć widać tu pierwsze pozytywne zmiany