Zacznijmy od tego, że nagroda Nobla została upolityczniona przez amerykański imperializm (doktryna Brzezińskiego). Z tą Noblowską nagrodą "Bieguni", mordowałem się czas długi, zmogłem - umęczony. Porównać Lema do tej grafomanki to trzeba być niedorozwiniętym umysłowo.
@@kazimierzLenin zacznijmy od tego, że Tokarczuk nie dostała Nobla za "Biegunów". To po pierwsze, po drugie na kontrowersje wokół Nobli opisywał Łysiak już u ich początków, nie wspominam nawet o drugim z kolei laureacie antypolaku z nożem w zębach. Zresztą ostatni Nobel dla norweskiego katolika trochę nie do końca pasuje (a w czytaniu jeszcze cięższy niż Tokarczuk). Po trzecie wreszcie, moje koleżanki na studiach nie dawały rady skończyć "Solaris", a "Prawiek" wciągały bez problemu. I o czym to świadczy? O niczym.
Może po prostu Lem przez ksiązkę Tokarczuk nie mógł przebrnąć. Pan też zbyt surowo ocenia Lema . Może intelektualnie jest wymagającym odbiorcą . Dlatego umniejszanie Lemowi też nie jest w porządku .
@@Grafzerovlog Przez Lema da się przebrnąć z całym szacunkiem przez księgi Jakubowe nie. Chyba że po to , żeby na salonach pochwalić się że to się udało . Naprawdę 😥😥😥😥😥
@@BoBo-je3td zaprzeczam. Łatwiej mi się czytało Księgi Jakubowe niż np. Bajki robotów. Chociaż oczywiście Lem miał książki genialne, to nie udawajmy, że nie pisał knotów.
@@Grafzerovlog ok ale za kanty nie dostał Nobla. Pozdrawiam. Woda sodowa Tokarczuk to fakt. Inteligencja zawsze kojarzy mi się także ze skromnością. Wybitność nie potrzebuje obrońców . Sama się broni.
@@BoBo-je3td Tokarczuk za Księgi Jakubowe też nie dostała. Przecież one dopiero rok temu zostały przetłumaczone. No i z tą skromnością... No prawda, ale Lem nia też nie grzeszył
Czytał, ale nie doczytał. Zresztą słusznie bo to obraża inteligencję. Tokarczuk to dno intelektualne, pusta mowa, na użytek obcych ideologii wszystko w ramach ojkofobi i polityki wstydu.
Jest jednak różnica między "nie lubię, nie podoba mi się, nie interesuje mnie", a "obraża moją inteligencję". Moją rozśmiesza notorycznie swoimi wypowiedziami. To nie jest mądry człowiek. Pięknie pisze i ma niesamowity talent.
W "Drzewie i liściu" Tolkien pisze o swojej wizji literatury i jego zdaniem to co on tworzy jest opowieścią o prawdziwej rzeczywistości. Z jego perspektywy to Lem ucieka od prawdy w scjentyzm. No i faktycznie "Władca pierścieni" to opowieść starciu dobra ze złem, raczej nie ma tu mowy o ludycznej roli literatury (nie ten język, brak modnych tematów, brak relatywizmu moralnego).
Świetny odcinek . "Lalkę i perłę " czytałam. Jest odświeżająca, poruszająca monolit lekturowy, uaktywniająca kreatywną wyobraźnię. To z czym się zgadam a z czym nie nie ma znaczenia . wspaniałe jest zobaczyć jak klasyka może być :"żywa i na nowo odczytywana. Mój ulubiony wątek to -w jakim sensie Izabela nie jest istotą ludzką( str 42). Temat tej jest kapitalnie opracowany przez Piotra Pazińskiego w "Atrapach stworzenia".
Tokarczuk to grafomanka - jak ktoś wkleił z niej cytat byłem pewien, że to hejt w nią skierowany i jakiś fake napisany ale okazało się, że to na prawdę była jej twórczość :(
Polecam recenzję "Empuzjonu" w krytyce politycznej. Ogólnie Tokarczuk uważana jest (nie bez racji) za "liba" - zarzuca się jej klasizm i "rasizm", a przede wszystkim spłycanie istotnych tematów.
4:05 - "tylko naukę". To jego niemal maniactwo- gdzieś pod koniec życia napisał (powiedział?), że w zasadzie to on pisał teksty naukowe przebrane za literaturę (nie pomnę czy wyjaśnił dlaczego). Jednakże jego wielki fan z zagranicy ( już nie wiem kto- jest filmik gdzieś na yt) wykrył, że wielki Lem ( sam go bardzo lubię!) nie miał pojęcia o systemie dwójkowym! Prawdopodobnie fachowcy z konkretnej dziedziny takich kwiatków wykryliby więcej - ot, choćby jego żarty z katolickiej martyrologii gdzie z miłości do misjonarza kosmici zamordowali rzeczonego, by został męczennikiem, bo "wszak o tym marzyłeś" sami dobrowolnie się na piekło skazując...Mistrz był pewnie przekonany, że dokonał wielkiego odkrycia i samego Akwinatę "zaorał". ;)
Bardziej mi się to (pisanie Lema) kojarzy z filozofią...ale przykładowo fizyka kwantowa również ;) (sęk w tym, że nie znam się ani na filozofii, ani na fizyce kwantowej...na "nauce" też nie bardzo) "Prawdopodobnie fachowcy z konkretnej dziedziny takich kwiatków wykryliby więcej"- tutaj jest istotny "czas". Przykładowo kiedyś fachowcy dowodzili, że ziemia jest płaska ;)
@@zbigniewdoczan5916 Pod koniec życia...to bardzo dobry wynik :) A z tą matematyka, to nie wiem jak się odnieść (był, nie był...ja akurat nikomu nie bronię być słabym z matematyki, systemów dwójkowych, szesnastkowych i innych ;)
Bardzo ciekawy filmik.Znam twórczość Lema, czytałam kilka wywiadów, ale żadnego, w którym komentowałby twórczość jakiegoś pisarza. Muszę poszukać wywiadu Beresia.Biografia pisarza przede mną, bo nominowana do Nagrody Nike.Rzuciłam się na półki mojej biblioteki i odkryłam brak " Lalki i perły".Jutro poproszę o zwrot.Też nie pamiętam dobrze tego eseju.A " Lalka" to cudna powieść, trochę zarznana przez szkołę.I nie tylko kopalnia tematów maturalnych ale interpretacyjna.No i plany czytelnicze muszą ulec zmianie.
Ta biografia jest ponoć niezła, ale Ebenezer Rojt, trochę nad nią wydziwiał (aczkolwiek jeśli on wydziwia tylko trochę - to znaczy, że naprawdę mamy do czynienia z czymś dobrym). A wywiad z Beresiem jest jak dobra kawa - podnosi ciśnienie średnio co kilkanaście stron :)
Moim zdaniem niektórzy ludzie przeceniają autorytety i gdy komuś jakiś autorytet odmówi zasadności, zamiast spróbować się jak najwięcej dopatrzeć u obu stron. Poza tym Lem powiedział to gdy Tokarczuk była na tamtym etapie, a przecież pisarze mogą się poprawić.
Oczywiście, że masz rację! Tak samo zresztą to działa w przypadku antyautorytetow. Gdyby Putin skrytykował Tokarczuk, to zapewne spora część ludzi, którzy jej nie znoszą cieplej spojrzałaby na Putina :)
A to jest już bardziej skomplikowane. Bo Braun zasadniczo miał rację, tylko, że to powieść historyczna, a nie praca naukowa. Innymi słowy, na jakość powieści to nie wpływa, ale czy to moralne? (Bo rozumiem, że chodzi o postać biskupa?)
Nie wiedziałem, że Lem był takim bummerem. Sorry ale tak to brzmi. Najbardziej z Lema lubię Szpital przemienienia i potem byłem zaskoczony, że uważa się go za sceptyka może materialistę. W Szpitalu przemieniania jest też wątek pewnej tajemnicy. Tajemnicy której nie udaje się wziąć pod lupę i pokroić. Przynajmniej tak to odczytałem.
Tak (poza "Filozofią przypadku"), przy okazji też posłowie (czy przedmowę) do "Opowieści starego antykwariusza" M. R. Jamesa, które sytuuję w zaszczytnej pierwszej trójce najgorszych posłowi jakie znam :)
@@Grafzerovlog A ,,Markiz w grafie" o twórczości de Sade'a? Obszerne analizy ,,Kantyczki dla Leibowitza", ,,Gwiazdy moim przeznaczeniem", ,,Dziwnego Johna" czy twórczości Raya Bradburego też są chybione? Dla mnie sprawa wygląda tak, że Lem po prostu zdziadział na starość. Ostatnią jego wybitną rzeczą była ,,Wizja lokalna". Później poczytywałem Jego felietony w ,,Odrze", ale dałem sobie spokój. ,,Niedzielna dziennikarka" jakby to określił SL. Czytanie starego Lema to tak jak czytanie starego Łysiaka czy starego Korwina . Nie ma większego sensu.
Tak, to o twórczości de Sade'a jest chybione. Ale, ale... przecież ja nie powiedziałem, że on NIGDY nie miał racji! Nawet przyznaję, że mawiał rzeczy mądre. Problem w tym, że Lem nigdy nie wyszedł poza "podobanie się" - a to jest dla mnie pierwszy krok. Po drugie nie miał warsztatu i to widać gdy w wywiadzie z Beresiem kpi, że w literaturze to w drugiej połowie XX wieku był tylko Derrida. A gdzie Barthes, Lacan, Foucault? Nie ma.
Jak Lem się zestarzał, to się zrobił gderliwy, ale przy jednym się nie zgadzam - był krytykiem i literaturoznawcą, być może ekscentrycznym i nieprzyjętym ogólnie w gronie krytyków literackich, będąc autorem Filozofii przypadku oraz Fantastyki i futurologii.
@@LeszekLin zdecydowanie zgadzam się z tym, że był krytykiem i to raczej lepszym niż gorszym. Natomiast literaturoznawcą nie był - nawet jeśli próbował coś w dziedzinie nauk o literaturze robić to poruszał się tam jak słoń w składzie porcelany.
Ale coś mi świta, że "Czarnoksiężnik z Archipelagu" Lemowi się podobał...szach mat :P (chyba nawet posłowie pisał- ale możliwe, że po prostu błądzę we mgle ;)
Napisał. Pochlebne. Zresztą powieść miała się ukazać w serii ,,Stanisław Lem poleca", ale tłumacz Stanisław Barańczak dostał bana od komuchów i ,,Czarnoksiężnik z Archipelagu" ukazał się z posłowiem Lema na początku lat osiemdziesiątych. Czytałem to wydanie. To w ogóle była pierwsza powieść fantasy, którą przeczytałem i zrobiła na mnie większe wrażenie niż później czytany ,,Władca Pierścieni". Myślę, że posłowie Stanisława Lema miało wpływ na tę wysoką ocenę.
@@RobertSmyka "Sprawdziłem" (na wiki) i akurat ten tytuł niby był problematyczny ze względu na tłumacza. i wyszło to dopiero w kolejnym cyklu, "Fantastyka i Groza". "...Na koniec uwaga osobista. Żywię dla Czarnoksiężnika szczególny sentyment. Jest to jedyna pozycja amerykańskiej fantasy, która wzbudziła mój szacunek. Zarazem pocieszyła mnie po lekturze (znanej i u nas) powieści Tolkiena Władca Pierścieni. To głośne dzieło pozostawiło mnie obojętnym, a nawet znudzonym. Toteż gdyby nie Czarnoksiężnik z Archipelagu, uznałbym się - wobec współczesnej fantastyki bajeczno-magicznej - za ślepego, wobec kolorów. Ursula Le Guin pomogła mi swoją powieścią odzyskać wiarę zarówno w żywotność fantastyki amerykańskiej, jak i w moją wrażliwość na jej - rzadkie niestety - uroki." Marzec 1976
czytalem Lalke i Parle przed zalozeniem instagrama. Pamietam, ze szczegolnie podobaly mi sie niektore spostrzezenia noblistki, ktore moze w takim komentarzu wydadza sie banalne, ze postac glownego bohatera rozwija sie przez kryzysy, a milosc przyjazn i szacunek mozna zdobyc tylko poprzez dzialanie a nie przez to kim sie jest. Tez podczas moich przygod z Lalka nie zauwazylem tych 4 momentow w ktorych przemawia glos Boga... Jak bede czytal kolejny raz to bede pamietal. Ja czekam na filmik o tym co warto czytac z literatury chrzescinakiej i katolickiej i jak pisarze fantastyki i scify sie do tych tematow odnosza. To by byl dla mnie najciekawszy literacki film na yt. :)
Jeżeli to jest film (innego jutubera) o podobnym tytule, to prawdopodobnie nawet skomentowałem :) Ale nie odnośnie "tych" słów Lema...a i tak dostałem bana. I trochę żal się zrobiło autora filmiku, bo tam w komentarzach całkiem pusto, a chyba nie o to chodzi w publikowaniu treści w mediach społecznościowych..
@@Grafzerovlog ...podejrzewam, że to jednak nie ten ;) Poruszał też kwestię słów Tokarczuk odnośnie "idiotów"...i do tego się odnosiłem. Lalki nawet nie pamiętam, ale kojarzę, że podobała mi się (poza tym, że mój punkt widzenia był nieco odmienny, to koleś sprawiał wrażenie pozoranta, więc chciałem sprawdzić). Za szybko napisałem komentarz odnośnie tamtego filmiku...ale tytuł był podobny :) A nie zgadzam się, tak dla zasady :P (i ogólnie uważam, że ta "konfrontacja" Lem vs Tokarczuk, nie ma większego sensu- może dlatego, że nie "zasiadam" w temacie;)
@@Grafzerovlog ...to myślę, że nie warto likować do tamtego filmiku, prawdopodobnie autor tak sam dla siebie publikuje...oczywiście możesz się nie zgodzić, tak dla zasady ;)
Lem to przy Tokarczuk geniusz, i nie mam na myśli samej literatury tylko sposób myślenia i prowadzenia rozmowy. Tokarczuk jest ubrana w płaszczyk humanisty, ale w gruncie rzeczy to antyteza tego pojęcia. To bardzo szkodliwa społecznie osoba która swój dorobek opiera na ojkofobi i polityce wstydu. Ta jej polityczna nagroda tylko tego dowodzi, zresztą nie pierwszy raz Polska dostała tego typu 'promocję'.
@@Grafzerovlognie, ale domyślam się że ten komentarz ma dowodzić tego że ustrój słusznie miniony miał tylko same wady, niestety tak nie było. Życie nie jest czarno białe, tylko głupota na tle mądrych ma taki kontrast. Nie znam za dobrze twórczości obu bohaterów, natomiast odradzam sięgania po Tokarczuk szkoda czasu naprawdę, szanujcie swój czas.
@@Grafzerovlog SLD przez wielu było uznawana jako kontynuacja tego ustroju, stąd ten skrót myślowy. To że w wielu kwestiach można być zbieżnym światopoglądowo, nie znaczy to że holistyczne jest się jednakowym i wystarczy nie wiele by odróżnić głupca od mędrca, w tym przypadku, to Tokarczuk jest tym pierwszym. Eot
@@Vismaiorek powiem szczerze - na wiele autentycznie głupich wypowiedzi Tokarczuk Lem zdecydował się zaatakować akurat jedną z jej najciekawszych książek. Zupełnie tego nie rozumiem.
O nie, tutaj się nie zgodzę. Dla Tolkiena to była ucieczka ku rzeczywistości, tej prawdziwej, ku Ewangelii. Dla Lema Tolkien i Rowling to ten sort, ucieczka od świat w dziecięce zabawy.
@@Grafzerovlog Ale to są dziecięce zabawy :P (akurat nie uważam żeby to było coś "złego") Co prawda Rowling jakoś nie dałem rady przeczytać (poległem gdzieś na początku), ale obecnie poczytuję Hobbita i jest dziecinnie :)
@@Grafzerovlog Władcę Pierścieni już słabo pamiętam, a może nawet już słabo nie pamiętam :) Ale czary mary, moc, elfy, enty, czarodziejskie pierścienie (czy "dzisiejsze" przepływnie oceanu wpław) jest dziecinne (a przepływanie oceanu wpław nawet bardziej idiotyczne niż dziecinne). Jeżeli chodzi o realną, rzeczywistą walkę ze "złem", to Lem chyba nie był zbyt wylewny w tym temacie (mogę się mylić).
Uwielbiam "Lalkę i Perłę" i polecam ją każdemu licealiście, POD WARUNKIEM wcześniejszej lektury "Lalki". Ps. Sama Noblistka nie jest w topce moich ulubionych pisarzy/pisarek, bardzo mi się podobał "Dom Dzienny, Dom Nocny" i niektóre opowiadania.
W zasadzie jak ktos zaczyna, ze w sporze (to po pierwsze nie byl spor, to nie mogl byc spor! Jaki moze zaistniec spor miedzy tuba propagandowa uzurpatorow "postepu", a geniuszem!), miedzy Lemem a Tokarczuk, stoi po stronie Tokarczuk - to czuje sie zwolniony z poznawania rzeczy autora tych slow.
niestety juz na poczatku wypowiedzial Pan bzdure i postapie jak Lem nie obejrze do konca, Pan wrecz obrazil posmiertnie Lema twierdzac ze nie czyta ksiazek ktore komentuje i ze to standart u niego, jedyny standart jaki widze to taki ze nie rozumie Pan slow ktore wypowiada, zatem sam Pan powiedzial ze Lem NIE DOCZYTAL JEJ KSIAZKI czyli jednak czytal ksiazke o ktorej mowil tyle za byla tak glupia ze nie dal rady skonczyc, a ze ksiazek na swiecie jest tak duzo ze czlowiek nie da rady przeczytac nawet promila wiec po co konczyc cos co sie nie podoba i obraza inteligdencje, tak samo jak nie trzeba ogladac panskich filmikow skoro obraza Pan ludzi z ktorymi sie nie zgadza wypowiadajac klamstwa i samemu sobie przeczac. Zatem panski filmik takze obraza inteligencje i nie ma sensu ogladac do konca. NIECH PAN SOBIE OBEJRZY SWOJ FILMIK, NAJPIERW PAN STWIERDZA ZE LEM CZYTAL ALE NIE DOCZYTAL A NASTEPNIE TWIERDZI ZE STANDARTEM U LEMA JEST KOMENTOWANIE KSIAZEK KTORYCH NIE CZYTA. no niestety, jesli ktos czyta ksiazke ktora w wiekszosci okazuje sie kiepska to raczej nie stanie sie arcydzielem w ostatnim rozdziale
@@czaszaczac6772 dobrze to teraz przejdźmy do logiki: Lem twierdzi, że Tokarczuk pisze bzdury bo "Lalka to piękna książka o miłości", Tokarczuk pisze, że "Lalka to w gruncie rzeczy książka o miłości". Jaki z tego wniosek?
@@Grafzerovlog nie wiem, musiałbym poznac pelna argumentacje Lema na temat tworczosci Tokarczuk, nie bede ocenial na podstawie jednego zdania, z tym ze znam ogolna twórczość Lema, wiem ze jest mega inteligentny i tak jest uwazany na swiecie natomiast znajac wypowiedzi Tokarczuk na różne tematy, jak chocby ostatnia wypowiedz w ktorej łączy wgeterianizm z lądowaniem na księżycu zakladam ze jej twórczość może naprawdę obrażać inteligencje, raczej nie zakladam złej woli u Lema czy jakiegos ideologicznego fanatyzmu którym wykazuje sie właśnie Tokarczuk zatem w sporze Lem Tokarczuk spokojnie można założyć ze to Lem ma racje, tym bardziej ze stwierdzenie ze Lalka to w gruncie rzeczy książka o miłości jest totalnym spłyceniem owego dziela i podejrzewam ze gdybys w liceum odpowiedział nauczycielce ze to ksiazka o milosci to moze jedymki bys nie dostal ale nie lepsza ocene niz dwójka za niezrozumienie głebi tej powieści,
Lem to jest umysł ścisły , ateista, sceptyk "naukowiec z gargantuiczną wiedzą" w między czasie piszący książki sci-fi. Która prawie każda jest arcydziełem, nigdy się nie krył że ma gdzieś fantasy ponieważ był człowiekiem nauki, dlatego odrzucał te motywy w Wieśku i Władcy, podwójne dna itd.Moim zdaniem po prostu nie robiły na nim żadnego wrażenia. Co do Lalki i Perły książka co najwyżej średnia taki poziom licealnego pisania ,Tokarczuk to bardzo słaba pisarka która zawsze będzie w cieniu Lema ponieważ nigdy mu nawet w 1% nie dorównała , nigdy nie zasługiwała na Nobla ,a Lem tak.
Zupełnie się nie zgadzam. Tym bardziej, że dla 99% licealistów Jung jest poza zasięgiem zrozumienia, a bez niego czytanie "Lalki i perły" nie ma sensu. Co do Lema - pisarz bardzo nierówny, chociaż dwa-trzy arcydzieła mial. Ale niestety literatura rządzi się swoimi zasadami, czego nie potrafił zrozumieć. Polecam rozmowę na kanale "Czy można krytykować Lema"
@@Grafzerovlog Ja się kompletnie z tym nie zgodzę ,ten kto naprawdę jest ciekawy i chcę spożytkować dobrze swój czas ma Junga w małym palcu u nogi , akurat mi się trafiło ale to przez grę komputerową w ścisłości konsolową , szukać znaczenia fabuły właśnie w gnostycyzmie , motywach religijnych oraz głównie u Junga i jego czerwonej księgi i to w nie tak starym wieku. Krótko po szkole. A że gra do dzisiaj pozostaję kamieniem milowym jeśli chodzi o scenariusz ,to nawet 9 lat później jestem w stanie doszukać się nowych rzeczy. Myślę że sam w tym temacie nie byłem. Po za tym Anima i Animus pojawiają się także w innej grze Silent hill 2. W takim razie zakładanie że 99% licealistów nie zrozumie Junga jest jednak błędne. Szczególnie teraz przy dostępie do internetu , ja wiem że dzisiaj poziom wiedzy nastolatka mieści się w telefonie a nie w głowie ,że niektórzy nie wiedzą jak książka wygląda do dziś bo wolą spędzać czas na oglądaniu bezwartościowych memów albo kotków na fejsie. Ale jednak jakiś % ludzi młodych chcących poznać fabułę gry musi sięgnąć po coś więcej.
@@solaris4019 ale po co mieliby to robić? Przez moje "ręce" przechodzi rocznie kilkanaście-kilkadziesiąt nastolatków rocznie. Część z nich zdaje maturę rozszerzoną. Umiejętność zdefiniowania archetypu to jest maksimum. Osobę, która przeczytała "Lalkę i perłę" w liceum znam tylko jedną, fragment z tej książki (ze wstępu!!!) na maturze próbnej przerasta większość. I nie chodzi o to, że to nie są ludzie inteligentni. Chodzi o to, że czyta się dziś literaturę popularno-naukowa lub beletrystykę. Reszta to nisza niszy.
@@GrafzerovlogAle to nie nastolatki czytajacy lema kreują rozwoj cywilizacji i kultury Europejskiej. Nobel z literatury obejmuje wlasnie filozofow i myslicieli o rzeczywistości w jakiej żyjemy. Niech Lem smialo napisze cos na Nobla. Bo co takiego napisal Lem zeby pomogło nam w przyszłośći?
Ale to w sumie sobie nie przeczy - na co zresztą zaznacza Tokarczuk (zjawia się znikąd, potem wraca do nikąd - jak w tym Hymnie o perle, ale też np. w micie o Heraklesie (ten Herakles to już mój, Tokarczuk wymienia np. Orfeusza)).
Mnie tam zawsze odrzucał od Prusa jego przaśny humor. Zupełnie na mnie nie działał. Wolę Sienkiewicza jako humorystę. Ale ja mam dziwny gust. Lubię ,,Pavoncella" Żeromskiego, ,,Na wspak" Huysmansa, ,,Tańczącego jastrzębia" Kawalca a trylogię Ziemiomorza, ,,Pierwsze kroniki Amberu", ,,Kroniki Thomasa Covenanta Niedowiarka" i ,,Belgariadę" cenię wyżej niż ,,Władcę Pierścieni"( może mi ktoś wyjaśnić dlaczego rzymski katolik uczynił tytułowym bohaterem swojej powieści Złego Ducha a słowa Złego Ducha dał jako motto tej powieści??).
W sumie to się zgodzę z tym, że dla mnie Prus jest po prostu ponury więc oczywiście Sienkiewicz jako humorysta wygrywa. Natomiast jeśli chodzi o Tolkiena, to początkowy tytuł był nieco inny "Upadek Władcy Pierścieni i powrót króla", no ale wiadomo prawa rynku. Zresztą przypominam, że diabłem to tu jest Morgoth, Sauron to jedynie jego poplecznik. Ja w sumie też jakimś wielkim fanem nie jestem - wolę np. Sagę o Zbójcy Twardokesku Anny Brzezińskiej ;)
Brawo poloniści, zaznaczam wytrawni też nie mogą przebrnąć przez Tokarczuk . Coś jest na rzeczy. Może zatem to że jest noblistką sprawia ,że poprawnie jest ją przeczytać . Wielu to robi , chociaż czytając się męczą. To że nie jest Lem lituroznawcą nie znaczy że jest słabym odbiorcą . Może jest właśnie wymagający. To że nie przebrnął przez całość może świadczyć o mierności . Ocena i rozkminianie autora wcale mnie nie przekonują . Wierzę Lemowi. Czasem , gdy wpadała mi w ręce literatura nagrodzona lub np.polonistek zawierała tyle ozdobników środków wyrazu. ,że nie można było doczytać się sensu
Teraz czytam Stanisław Lem. Wypędzony z Wysokiego Zamku Agnieszki Gajewskiej (jeszcze nie skończyłam), ale jawi mi się jako człowiek o zdecydowanie nadmiernie wybujałym ego. A jak to zazwyczaj bywa, najczęściej wynika to z poczucia frustracji.
Być może tak było, chociaż może to też kwestia przekonania o własnym geniuszu? W temacie Gajewskiej polecam trzy dobre teksty Rojta (są dostępne w Sieci): "Agnieszka Gajewska czyta Stanisława Lema albo ktoś tu chyba jednak zwartusiał", "Życie Stanisława Lema. Dyskrecje i niedyskrecje" i "Kiedy powstało Korzenie Aneks albo o pamięci" :)
Możesz mnie wesprzeć na Patronite:
patronite.pl/grafzero
Zacznijmy od tego, że nagroda Nobla została upolityczniona przez amerykański imperializm (doktryna Brzezińskiego). Z tą Noblowską nagrodą "Bieguni", mordowałem się czas długi, zmogłem - umęczony. Porównać Lema do tej grafomanki to trzeba być niedorozwiniętym umysłowo.
@@kazimierzLenin zacznijmy od tego, że Tokarczuk nie dostała Nobla za "Biegunów". To po pierwsze, po drugie na kontrowersje wokół Nobli opisywał Łysiak już u ich początków, nie wspominam nawet o drugim z kolei laureacie antypolaku z nożem w zębach. Zresztą ostatni Nobel dla norweskiego katolika trochę nie do końca pasuje (a w czytaniu jeszcze cięższy niż Tokarczuk). Po trzecie wreszcie, moje koleżanki na studiach nie dawały rady skończyć "Solaris", a "Prawiek" wciągały bez problemu. I o czym to świadczy? O niczym.
Może po prostu Lem przez ksiązkę Tokarczuk nie mógł przebrnąć. Pan też zbyt surowo ocenia Lema . Może intelektualnie jest wymagającym odbiorcą . Dlatego umniejszanie Lemowi też nie jest w porządku .
Ja przebrnąłem przez większość książek i Lema i Tokarczuk. No i tak jak mówię, gdyby przebrnął to by zobaczył, że Tokarczuk pisze to samo co on :)
@@Grafzerovlog Przez Lema da się przebrnąć z całym szacunkiem przez księgi Jakubowe nie. Chyba że po to , żeby na salonach pochwalić się że to się udało . Naprawdę 😥😥😥😥😥
@@BoBo-je3td zaprzeczam. Łatwiej mi się czytało Księgi Jakubowe niż np. Bajki robotów. Chociaż oczywiście Lem miał książki genialne, to nie udawajmy, że nie pisał knotów.
@@Grafzerovlog ok ale za kanty nie dostał Nobla. Pozdrawiam. Woda sodowa Tokarczuk to fakt. Inteligencja zawsze kojarzy mi się także ze skromnością. Wybitność nie potrzebuje obrońców . Sama się broni.
@@BoBo-je3td Tokarczuk za Księgi Jakubowe też nie dostała. Przecież one dopiero rok temu zostały przetłumaczone. No i z tą skromnością... No prawda, ale Lem nia też nie grzeszył
"Lem często wypowiadał się o książkach których nie czytał" już go lubię ;)
Czytał, ale nie doczytał. Zresztą słusznie bo to obraża inteligencję. Tokarczuk to dno intelektualne, pusta mowa, na użytek obcych ideologii wszystko w ramach ojkofobi i polityki wstydu.
Jest jednak różnica między "nie lubię, nie podoba mi się, nie interesuje mnie", a "obraża moją inteligencję". Moją rozśmiesza notorycznie swoimi wypowiedziami. To nie jest mądry człowiek. Pięknie pisze i ma niesamowity talent.
W jakiej federacji będą walczyć? ;)
Freak MMA
Federacja Moja Racja ;)
Na systemy dwojkowe czy szesnastki?
@@figathedog2559 Jeden na jeden.
@@leu9008 To bez nie bedzie walka sportowa. Waga kogucia nie moze potykac sie z ciezka
Oczywiście, że Tolkien w ten sposób mógł uciekać od rzeczywistości. Do tego także służy twórczość. Ale ogólnie wielkie dzięki za propozycję książek!
W "Drzewie i liściu" Tolkien pisze o swojej wizji literatury i jego zdaniem to co on tworzy jest opowieścią o prawdziwej rzeczywistości. Z jego perspektywy to Lem ucieka od prawdy w scjentyzm. No i faktycznie "Władca pierścieni" to opowieść starciu dobra ze złem, raczej nie ma tu mowy o ludycznej roli literatury (nie ten język, brak modnych tematów, brak relatywizmu moralnego).
Świetny odcinek . "Lalkę i perłę " czytałam. Jest odświeżająca, poruszająca monolit lekturowy, uaktywniająca kreatywną wyobraźnię. To z czym się zgadam a z czym nie nie ma znaczenia . wspaniałe jest zobaczyć jak klasyka może być :"żywa i na nowo odczytywana. Mój ulubiony wątek to -w jakim sensie Izabela nie jest istotą ludzką( str 42). Temat tej jest kapitalnie opracowany przez Piotra Pazińskiego w "Atrapach stworzenia".
Dziękuję!
Tokarczuk to grafomanka - jak ktoś wkleił z niej cytat byłem pewien, że to hejt w nią skierowany i jakiś fake napisany ale okazało się, że to na prawdę była jej twórczość :(
No ale to trzeba jednak operować na cytatach z niej właśnie, a nie tak jak Lem...
@@Grafzerovlogtak czy inaczej rację miał. Wybitnie antypolska persona, której gdyby to ode mnie zależało odebrałbym obywatelstwo i wyj*** w cholere.
2:30 - lewica nie lubi Tokarczuk? Czemu?
Polecam recenzję "Empuzjonu" w krytyce politycznej. Ogólnie Tokarczuk uważana jest (nie bez racji) za "liba" - zarzuca się jej klasizm i "rasizm", a przede wszystkim spłycanie istotnych tematów.
@@Grafzerovlog Ok, dzięki za info.
bo jest sNoblistką
4:05 - "tylko naukę". To jego niemal maniactwo- gdzieś pod koniec życia napisał (powiedział?), że w zasadzie to on pisał teksty naukowe przebrane za literaturę (nie pomnę czy wyjaśnił dlaczego). Jednakże jego wielki fan z zagranicy ( już nie wiem kto- jest filmik gdzieś na yt) wykrył, że wielki Lem ( sam go bardzo lubię!) nie miał pojęcia o systemie dwójkowym! Prawdopodobnie fachowcy z konkretnej dziedziny takich kwiatków wykryliby więcej - ot, choćby jego żarty z katolickiej martyrologii gdzie z miłości do misjonarza kosmici zamordowali rzeczonego, by został męczennikiem, bo "wszak o tym marzyłeś" sami dobrowolnie się na piekło skazując...Mistrz był pewnie przekonany, że dokonał wielkiego odkrycia i samego Akwinatę "zaorał". ;)
Oj tak! Nic dodać, nic ująć! Jacek Dukaj ten sam temat podjął w "In partibus infidelium", ale zrobił to na poważnie i... jakoś wyszło lepiej.
Bardziej mi się to (pisanie Lema) kojarzy z filozofią...ale przykładowo fizyka kwantowa również ;)
(sęk w tym, że nie znam się ani na filozofii, ani na fizyce kwantowej...na "nauce" też nie bardzo)
"Prawdopodobnie fachowcy z konkretnej dziedziny takich kwiatków wykryliby więcej"- tutaj jest istotny "czas". Przykładowo kiedyś fachowcy dowodzili, że ziemia jest płaska ;)
Pod koniec życia Lem plótł bzdury.
A z matematyki był słaby do czego się przyznawał.
@@zbigniewdoczan5916 Pod koniec życia...to bardzo dobry wynik :)
A z tą matematyka, to nie wiem jak się odnieść (był, nie był...ja akurat nikomu nie bronię być słabym z matematyki, systemów dwójkowych, szesnastkowych i innych ;)
@@leu9008 Ale on akurat sam uważał się za naukowca, takiego co to zna się niemal na wszystkim. ;)
Bardzo ciekawy filmik.Znam twórczość Lema, czytałam kilka wywiadów, ale żadnego, w którym komentowałby twórczość jakiegoś pisarza. Muszę poszukać wywiadu Beresia.Biografia pisarza przede mną, bo nominowana do Nagrody Nike.Rzuciłam się na półki mojej biblioteki i odkryłam brak " Lalki i perły".Jutro poproszę o zwrot.Też nie pamiętam dobrze tego eseju.A " Lalka" to cudna powieść, trochę zarznana przez szkołę.I nie tylko kopalnia tematów maturalnych ale interpretacyjna.No i plany czytelnicze muszą ulec zmianie.
Ta biografia jest ponoć niezła, ale Ebenezer Rojt, trochę nad nią wydziwiał (aczkolwiek jeśli on wydziwia tylko trochę - to znaczy, że naprawdę mamy do czynienia z czymś dobrym). A wywiad z Beresiem jest jak dobra kawa - podnosi ciśnienie średnio co kilkanaście stron :)
@@Grafzerovlog Wywiad Betesia jest, zaraz kupię ebooka.
Jest z Lemem jakiś wywiad na youtube, w którym pisarz krytykuje Tolkiena. Zresztą Lem nie znosił fantasy.
@@beetlejuice4746 A tam od razu nie znosił, po prostu nie trafiał na urokliwą ;)
Moim zdaniem niektórzy ludzie przeceniają autorytety i gdy komuś jakiś autorytet odmówi zasadności, zamiast spróbować się jak najwięcej dopatrzeć u obu stron. Poza tym Lem powiedział to gdy Tokarczuk była na tamtym etapie, a przecież pisarze mogą się poprawić.
Oczywiście, że masz rację! Tak samo zresztą to działa w przypadku antyautorytetow. Gdyby Putin skrytykował Tokarczuk, to zapewne spora część ludzi, którzy jej nie znoszą cieplej spojrzałaby na Putina :)
@@Grafzerovlog gdyby nie to, że niektórzy są z tym poważni, to byłoby zabawne 🙄
Albo na Tokarczuk.@@Grafzerovlog
Niewątpliwie refleksja Wokulskiego o katedrach jest najlepszym fragmentem powieści.
Paryż cały!
@@Grafzerovlog ?
Ta refleksja o której mówię była na Krakowskim Przedmieściu.
@@menoflowicz wiem, ja piszę, że dla mnie najlepszy fragment to ten paryski :)
A co sądzisz o tym co mówił o niej G.B? Nie mam na myśli tego co mówił na komisji sejmowej, ale w wywiadzie dla MN.
A to jest już bardziej skomplikowane. Bo Braun zasadniczo miał rację, tylko, że to powieść historyczna, a nie praca naukowa. Innymi słowy, na jakość powieści to nie wpływa, ale czy to moralne? (Bo rozumiem, że chodzi o postać biskupa?)
@@Grafzerovlog Zgadza się, ale rozprawiał również o "Prawieku.." oraz o walorach literackich jej twórczości.
@@GwiazdaSmierciZUlicyCzerskiej a tego nie kojarzę
@@Grafzerovlog ruclips.net/video/KZsOLhnr8m0/видео.html od 40 minuty
Nie wiedziałem, że Lem był takim bummerem. Sorry ale tak to brzmi.
Najbardziej z Lema lubię Szpital przemienienia i potem byłem zaskoczony, że uważa się go za sceptyka może materialistę.
W Szpitalu przemieniania jest też wątek pewnej tajemnicy. Tajemnicy której nie udaje się wziąć pod lupę i pokroić. Przynajmniej tak to odczytałem.
Oj był był.
Czytał Pan ,,Fantastykę i futorologię", ,,Filozofię przypadku", posłowia do ,,Pikniku na skraju drogi", ,,Ubika" czy ,,Czarnoksiężnika z Archipelagu"?
Tak (poza "Filozofią przypadku"), przy okazji też posłowie (czy przedmowę) do "Opowieści starego antykwariusza" M. R. Jamesa, które sytuuję w zaszczytnej pierwszej trójce najgorszych posłowi jakie znam :)
O! I jeszcze hasło "fantasy" ekhm.. to jest "nowa baśń" do jednego ze słowników terminów literacki - też jego autorstwa :)
@@Grafzerovlog A ,,Markiz w grafie" o twórczości de Sade'a?
Obszerne analizy ,,Kantyczki dla Leibowitza", ,,Gwiazdy moim przeznaczeniem", ,,Dziwnego Johna" czy twórczości Raya Bradburego też są chybione?
Dla mnie sprawa wygląda tak, że Lem po prostu zdziadział na starość. Ostatnią jego wybitną rzeczą była ,,Wizja lokalna". Później poczytywałem Jego felietony w ,,Odrze", ale dałem sobie spokój. ,,Niedzielna dziennikarka" jakby to określił SL.
Czytanie starego Lema to tak jak czytanie starego Łysiaka czy starego Korwina . Nie ma większego sensu.
@@zbigniewdoczan5916 Lem to był gość z potężnym czerepem, gość z "innych czasów/innego świata".
Tak, to o twórczości de Sade'a jest chybione. Ale, ale... przecież ja nie powiedziałem, że on NIGDY nie miał racji! Nawet przyznaję, że mawiał rzeczy mądre. Problem w tym, że Lem nigdy nie wyszedł poza "podobanie się" - a to jest dla mnie pierwszy krok. Po drugie nie miał warsztatu i to widać gdy w wywiadzie z Beresiem kpi, że w literaturze to w drugiej połowie XX wieku był tylko Derrida. A gdzie Barthes, Lacan, Foucault? Nie ma.
Jak Lem się zestarzał, to się zrobił gderliwy, ale przy jednym się nie zgadzam - był krytykiem i literaturoznawcą, być może ekscentrycznym i nieprzyjętym ogólnie w gronie krytyków literackich, będąc autorem Filozofii przypadku oraz Fantastyki i futurologii.
@@LeszekLin zdecydowanie zgadzam się z tym, że był krytykiem i to raczej lepszym niż gorszym. Natomiast literaturoznawcą nie był - nawet jeśli próbował coś w dziedzinie nauk o literaturze robić to poruszał się tam jak słoń w składzie porcelany.
Ale coś mi świta, że "Czarnoksiężnik z Archipelagu" Lemowi się podobał...szach mat :P (chyba nawet posłowie pisał- ale możliwe, że po prostu błądzę we mgle ;)
Napisał. Pochlebne.
Zresztą powieść miała się ukazać w serii ,,Stanisław Lem poleca", ale tłumacz Stanisław Barańczak dostał bana od komuchów i ,,Czarnoksiężnik z Archipelagu" ukazał się z posłowiem Lema na początku lat osiemdziesiątych. Czytałem to wydanie.
To w ogóle była pierwsza powieść fantasy, którą przeczytałem i zrobiła na mnie większe wrażenie niż później czytany ,,Władca Pierścieni". Myślę, że posłowie Stanisława Lema miało wpływ na tę wysoką ocenę.
Ale przecież ja zaznaczam, że zdarzało mu się wypowiadać sądy trafne.
Wyszedł w serii "Lem poleca" czy jakoś tak.
@@RobertSmyka "Sprawdziłem" (na wiki) i akurat ten tytuł niby był problematyczny ze względu na tłumacza. i wyszło to dopiero w kolejnym cyklu, "Fantastyka i Groza".
"...Na koniec uwaga osobista. Żywię dla Czarnoksiężnika szczególny sentyment. Jest to jedyna pozycja amerykańskiej fantasy, która wzbudziła mój szacunek. Zarazem pocieszyła mnie po lekturze (znanej i u nas) powieści Tolkiena Władca Pierścieni. To głośne dzieło pozostawiło mnie obojętnym, a nawet znudzonym. Toteż gdyby nie Czarnoksiężnik z Archipelagu, uznałbym się - wobec współczesnej fantastyki bajeczno-magicznej - za ślepego, wobec kolorów. Ursula Le Guin pomogła mi swoją powieścią odzyskać wiarę zarówno w żywotność fantastyki amerykańskiej, jak i w moją wrażliwość na jej - rzadkie niestety - uroki."
Marzec 1976
czytalem Lalke i Parle przed zalozeniem instagrama. Pamietam, ze szczegolnie podobaly mi sie niektore spostrzezenia noblistki, ktore moze w takim komentarzu wydadza sie banalne, ze postac glownego bohatera rozwija sie przez kryzysy, a milosc przyjazn i szacunek mozna zdobyc tylko poprzez dzialanie a nie przez to kim sie jest. Tez podczas moich przygod z Lalka nie zauwazylem tych 4 momentow w ktorych przemawia glos Boga... Jak bede czytal kolejny raz to bede pamietal.
Ja czekam na filmik o tym co warto czytac z literatury chrzescinakiej i katolickiej i jak pisarze fantastyki i scify sie do tych tematow odnosza. To by byl dla mnie najciekawszy literacki film na yt. :)
A to na początek polecam recenzję "Godziny próby" :)
Jeżeli to jest film (innego jutubera) o podobnym tytule, to prawdopodobnie nawet skomentowałem :)
Ale nie odnośnie "tych" słów Lema...a i tak dostałem bana. I trochę żal się zrobiło autora filmiku, bo tam w komentarzach całkiem pusto, a chyba nie o to chodzi w publikowaniu treści w mediach społecznościowych..
A mnie nie zbanował :D
@@Grafzerovlog ...podejrzewam, że to jednak nie ten ;) Poruszał też kwestię słów Tokarczuk odnośnie "idiotów"...i do tego się odnosiłem. Lalki nawet nie pamiętam, ale kojarzę, że podobała mi się
(poza tym, że mój punkt widzenia był nieco odmienny, to koleś sprawiał wrażenie pozoranta, więc chciałem sprawdzić).
Za szybko napisałem komentarz odnośnie tamtego filmiku...ale tytuł był podobny :)
A nie zgadzam się, tak dla zasady :P
(i ogólnie uważam, że ta "konfrontacja" Lem vs Tokarczuk, nie ma większego sensu- może dlatego, że nie "zasiadam" w temacie;)
@@leu9008 jeśli odnosił sie do "idiotów" to ten :) Chyba, że zasadził mi shadowbana i moich komentarzy też nie widać :D
@@Grafzerovlog ...to myślę, że nie warto likować do tamtego filmiku, prawdopodobnie autor tak sam dla siebie publikuje...oczywiście możesz się nie zgodzić, tak dla zasady ;)
@@leu9008 który to? Chętnie zerknę i się pośmieję.
Lem to przy Tokarczuk geniusz, i nie mam na myśli samej literatury tylko sposób myślenia i prowadzenia rozmowy. Tokarczuk jest ubrana w płaszczyk humanisty, ale w gruncie rzeczy to antyteza tego pojęcia. To bardzo szkodliwa społecznie osoba która swój dorobek opiera na ojkofobi i polityce wstydu. Ta jej polityczna nagroda tylko tego dowodzi, zresztą nie pierwszy raz Polska dostała tego typu 'promocję'.
A znasz polityczne felietony Lema będące np. apologią SLD z lat 90.? :)
@@Grafzerovlognie, ale domyślam się że ten komentarz ma dowodzić tego że ustrój słusznie miniony miał tylko same wady, niestety tak nie było. Życie nie jest czarno białe, tylko głupota na tle mądrych ma taki kontrast. Nie znam za dobrze twórczości obu bohaterów, natomiast odradzam sięgania po Tokarczuk szkoda czasu naprawdę, szanujcie swój czas.
@@Vismaiorek ale SLD to nie jest ustrój słusznie miniony :) ja miałem na myśli to, że światopoglądowo Lem i Tokarczuk byli sobie dość bliscy
@@Grafzerovlog SLD przez wielu było uznawana jako kontynuacja tego ustroju, stąd ten skrót myślowy. To że w wielu kwestiach można być zbieżnym światopoglądowo, nie znaczy to że holistyczne jest się jednakowym i wystarczy nie wiele by odróżnić głupca od mędrca, w tym przypadku, to Tokarczuk jest tym pierwszym. Eot
@@Vismaiorek powiem szczerze - na wiele autentycznie głupich wypowiedzi Tokarczuk Lem zdecydował się zaatakować akurat jedną z jej najciekawszych książek. Zupełnie tego nie rozumiem.
No o tym że "Władca Pierścieni" to ucieczka od rzeczywistości to Tolkien sam pisał. Afirmatywnie ;)
O nie, tutaj się nie zgodzę. Dla Tolkiena to była ucieczka ku rzeczywistości, tej prawdziwej, ku Ewangelii. Dla Lema Tolkien i Rowling to ten sort, ucieczka od świat w dziecięce zabawy.
@@Grafzerovlog Ale to są dziecięce zabawy :P (akurat nie uważam żeby to było coś "złego")
Co prawda Rowling jakoś nie dałem rady przeczytać (poległem gdzieś na początku), ale obecnie poczytuję Hobbita i jest dziecinnie :)
@@leu9008 nie no, Hobbit to opowieść inicjacyjna, Władca Pierścieni to historia walki ze złem/zbawienia.
Tak jak napisał Grafzero, fantasy to ucieczka DO rzeczywistości. Z resztą tak samo jak sci-fi :D
@@Grafzerovlog Władcę Pierścieni już słabo pamiętam, a może nawet już słabo nie pamiętam :)
Ale czary mary, moc, elfy, enty, czarodziejskie pierścienie (czy "dzisiejsze" przepływnie oceanu wpław) jest dziecinne (a przepływanie oceanu wpław nawet bardziej idiotyczne niż dziecinne).
Jeżeli chodzi o realną, rzeczywistą walkę ze "złem", to Lem chyba nie był zbyt wylewny w tym temacie (mogę się mylić).
Patrony to amunicja!
??
Uwielbiam "Lalkę i Perłę" i polecam ją każdemu licealiście, POD WARUNKIEM wcześniejszej lektury "Lalki". Ps. Sama Noblistka nie jest w topce moich ulubionych pisarzy/pisarek, bardzo mi się podobał "Dom Dzienny, Dom Nocny" i niektóre opowiadania.
Ja po drugim czytaniu trochę straciłem zapału, ale nadal uważam, że to ciekawa analiza.
Lewica czyta?
@@Wojjtek-e4k ??
W zasadzie jak ktos zaczyna, ze w sporze (to po pierwsze nie byl spor, to nie mogl byc spor! Jaki moze zaistniec spor miedzy tuba propagandowa uzurpatorow "postepu", a geniuszem!), miedzy Lemem a Tokarczuk, stoi po stronie Tokarczuk - to czuje sie zwolniony z poznawania rzeczy autora tych slow.
😁😁😁
Zaden noblista z literatury nie jest geniuszem
niestety juz na poczatku wypowiedzial Pan bzdure i postapie jak Lem nie obejrze do konca, Pan wrecz obrazil posmiertnie Lema twierdzac ze nie czyta ksiazek ktore komentuje i ze to standart u niego, jedyny standart jaki widze to taki ze nie rozumie Pan slow ktore wypowiada, zatem sam Pan powiedzial ze Lem NIE DOCZYTAL JEJ KSIAZKI czyli jednak czytal ksiazke o ktorej mowil tyle za byla tak glupia ze nie dal rady skonczyc, a ze ksiazek na swiecie jest tak duzo ze czlowiek nie da rady przeczytac nawet promila wiec po co konczyc cos co sie nie podoba i obraza inteligdencje, tak samo jak nie trzeba ogladac panskich filmikow skoro obraza Pan ludzi z ktorymi sie nie zgadza wypowiadajac klamstwa i samemu sobie przeczac. Zatem panski filmik takze obraza inteligencje i nie ma sensu ogladac do konca. NIECH PAN SOBIE OBEJRZY SWOJ FILMIK, NAJPIERW PAN STWIERDZA ZE LEM CZYTAL ALE NIE DOCZYTAL A NASTEPNIE TWIERDZI ZE STANDARTEM U LEMA JEST KOMENTOWANIE KSIAZEK KTORYCH NIE CZYTA. no niestety, jesli ktos czyta ksiazke ktora w wiekszosci okazuje sie kiepska to raczej nie stanie sie arcydzielem w ostatnim rozdziale
*standardem.
Pozdrawiam cieplutko :*
@@Grafzerovlog o popatrz, popelniam błedy a dzieki Panu juz nigdy nie napisze standart
@@czaszaczac6772 dobrze to teraz przejdźmy do logiki: Lem twierdzi, że Tokarczuk pisze bzdury bo "Lalka to piękna książka o miłości", Tokarczuk pisze, że "Lalka to w gruncie rzeczy książka o miłości". Jaki z tego wniosek?
@@Grafzerovlog nie wiem, musiałbym poznac pelna argumentacje Lema na temat tworczosci Tokarczuk, nie bede ocenial na podstawie jednego zdania, z tym ze znam ogolna twórczość Lema, wiem ze jest mega inteligentny i tak jest uwazany na swiecie natomiast znajac wypowiedzi Tokarczuk na różne tematy, jak chocby ostatnia wypowiedz w ktorej łączy wgeterianizm z lądowaniem na księżycu zakladam ze jej twórczość może naprawdę obrażać inteligencje, raczej nie zakladam złej woli u Lema czy jakiegos ideologicznego fanatyzmu którym wykazuje sie właśnie Tokarczuk zatem w sporze Lem Tokarczuk spokojnie można założyć ze to Lem ma racje, tym bardziej ze stwierdzenie ze Lalka to w gruncie rzeczy książka o miłości jest totalnym spłyceniem owego dziela i podejrzewam ze gdybys w liceum odpowiedział nauczycielce ze to ksiazka o milosci to moze jedymki bys nie dostal ale nie lepsza ocene niz dwójka za niezrozumienie głebi tej powieści,
Ja tam zgadzam się że warstwa społeczna "Lalki" jest najlepszym jej aspektem :P
Do mnie jednak bardziej przemawia to wszystko co łamie realizm, te lalki Rzeckiego, Powiśle itp.
Lem to jest umysł ścisły , ateista, sceptyk "naukowiec z gargantuiczną wiedzą" w między czasie piszący książki sci-fi. Która prawie każda jest arcydziełem, nigdy się nie krył że ma gdzieś fantasy ponieważ był człowiekiem nauki, dlatego odrzucał te motywy w Wieśku i Władcy, podwójne dna itd.Moim zdaniem po prostu nie robiły na nim żadnego wrażenia.
Co do Lalki i Perły książka co najwyżej średnia taki poziom licealnego pisania ,Tokarczuk to bardzo słaba pisarka która zawsze będzie w cieniu Lema ponieważ nigdy mu nawet w 1% nie dorównała , nigdy nie zasługiwała na Nobla ,a Lem tak.
Zupełnie się nie zgadzam. Tym bardziej, że dla 99% licealistów Jung jest poza zasięgiem zrozumienia, a bez niego czytanie "Lalki i perły" nie ma sensu.
Co do Lema - pisarz bardzo nierówny, chociaż dwa-trzy arcydzieła mial. Ale niestety literatura rządzi się swoimi zasadami, czego nie potrafił zrozumieć. Polecam rozmowę na kanale "Czy można krytykować Lema"
@@Grafzerovlog Ja się kompletnie z tym nie zgodzę ,ten kto naprawdę jest ciekawy i chcę spożytkować dobrze swój czas ma Junga w małym palcu u nogi , akurat mi się trafiło ale to przez grę komputerową w ścisłości konsolową , szukać znaczenia fabuły właśnie w gnostycyzmie , motywach religijnych oraz głównie u Junga i jego czerwonej księgi i to w nie tak starym wieku. Krótko po szkole.
A że gra do dzisiaj pozostaję kamieniem milowym jeśli chodzi o scenariusz ,to nawet 9 lat później jestem w stanie doszukać się nowych rzeczy.
Myślę że sam w tym temacie nie byłem. Po za tym Anima i Animus pojawiają się także w innej grze Silent hill 2. W takim razie zakładanie że 99% licealistów nie zrozumie Junga jest jednak błędne. Szczególnie teraz przy dostępie do internetu , ja wiem że dzisiaj poziom wiedzy nastolatka mieści się w telefonie a nie w głowie ,że niektórzy nie wiedzą jak książka wygląda do dziś bo wolą spędzać czas na oglądaniu bezwartościowych memów albo kotków na fejsie. Ale jednak jakiś % ludzi młodych chcących poznać fabułę gry musi sięgnąć po coś więcej.
@@solaris4019 ale po co mieliby to robić? Przez moje "ręce" przechodzi rocznie kilkanaście-kilkadziesiąt nastolatków rocznie. Część z nich zdaje maturę rozszerzoną. Umiejętność zdefiniowania archetypu to jest maksimum. Osobę, która przeczytała "Lalkę i perłę" w liceum znam tylko jedną, fragment z tej książki (ze wstępu!!!) na maturze próbnej przerasta większość. I nie chodzi o to, że to nie są ludzie inteligentni. Chodzi o to, że czyta się dziś literaturę popularno-naukowa lub beletrystykę. Reszta to nisza niszy.
@@GrafzerovlogAle to nie nastolatki czytajacy lema kreują rozwoj cywilizacji i kultury Europejskiej. Nobel z literatury obejmuje wlasnie filozofow i myslicieli o rzeczywistości w jakiej żyjemy. Niech Lem smialo napisze cos na Nobla. Bo co takiego napisal Lem zeby pomogło nam w przyszłośći?
Pana Lema kojarzę, ale kto to jest Tokarczuk? Ocknijcie się...
Udawanie, że literatura najnowsza nie istnieje nie sprawi, że ona magicznie zniknie :)
👍😊
Polecam też podcast Dzikich Lektur między innymi o Tokarczuk ruclips.net/video/hxMxC45zR-s/видео.html
Dziękuję!
Wokulski to raczej takie zaprzeczenie monomitu i dekompozycja postaci ;)
Ale to w sumie sobie nie przeczy - na co zresztą zaznacza Tokarczuk (zjawia się znikąd, potem wraca do nikąd - jak w tym Hymnie o perle, ale też np. w micie o Heraklesie (ten Herakles to już mój, Tokarczuk wymienia np. Orfeusza)).
Mnie tam zawsze odrzucał od Prusa jego przaśny humor. Zupełnie na mnie nie działał.
Wolę Sienkiewicza jako humorystę.
Ale ja mam dziwny gust. Lubię ,,Pavoncella" Żeromskiego, ,,Na wspak" Huysmansa, ,,Tańczącego jastrzębia" Kawalca
a trylogię Ziemiomorza, ,,Pierwsze kroniki Amberu", ,,Kroniki Thomasa Covenanta Niedowiarka" i ,,Belgariadę" cenię wyżej niż ,,Władcę Pierścieni"( może mi ktoś wyjaśnić dlaczego rzymski katolik uczynił tytułowym bohaterem swojej powieści Złego Ducha a słowa Złego Ducha dał jako motto tej powieści??).
W sumie to się zgodzę z tym, że dla mnie Prus jest po prostu ponury więc oczywiście Sienkiewicz jako humorysta wygrywa. Natomiast jeśli chodzi o Tolkiena, to początkowy tytuł był nieco inny "Upadek Władcy Pierścieni i powrót króla", no ale wiadomo prawa rynku. Zresztą przypominam, że diabłem to tu jest Morgoth, Sauron to jedynie jego poplecznik.
Ja w sumie też jakimś wielkim fanem nie jestem - wolę np. Sagę o Zbójcy Twardokesku Anny Brzezińskiej ;)
W każdym razie Lem to był gość inteligentny.
A Tokarczuk to słaba pisarka. Beznadziejna. Nie da się czytać.
Przeczytałem tak około połowy jej twórczości nie zgodzę się. Da się czytać. Są lepsze gorsze rzeczy.
Brawo poloniści, zaznaczam wytrawni też nie mogą przebrnąć przez Tokarczuk . Coś jest na rzeczy. Może zatem to że jest noblistką sprawia ,że poprawnie jest ją przeczytać . Wielu to robi , chociaż czytając się męczą. To że nie jest Lem lituroznawcą nie znaczy że jest słabym odbiorcą . Może jest właśnie wymagający. To że nie przebrnął przez całość może świadczyć o mierności . Ocena i rozkminianie autora wcale mnie nie przekonują . Wierzę Lemowi. Czasem , gdy wpadała mi w ręce literatura nagrodzona lub np.polonistek zawierała tyle ozdobników środków wyrazu. ,że nie można było doczytać się sensu
@@BoBo-je3tdWielu czytelników, nawet zaprawionych, nie jest w stanie przebrnąć przez Prousta albo Joyce'a. Czy to znaczy, że to kiepscy pisarze?
Teraz czytam Stanisław Lem. Wypędzony z Wysokiego Zamku Agnieszki Gajewskiej (jeszcze nie skończyłam), ale jawi mi się jako człowiek o zdecydowanie nadmiernie wybujałym ego. A jak to zazwyczaj bywa, najczęściej wynika to z poczucia frustracji.
Być może tak było, chociaż może to też kwestia przekonania o własnym geniuszu? W temacie Gajewskiej polecam trzy dobre teksty Rojta (są dostępne w Sieci): "Agnieszka Gajewska czyta Stanisława Lema albo ktoś tu chyba jednak zwartusiał", "Życie Stanisława Lema. Dyskrecje i niedyskrecje" i "Kiedy powstało Korzenie Aneks albo o pamięci" :)
@@Grafzerovlog Dziękuję za polecajki🙂
Z wiedzmy wiedzmina dobre
Muszę przyznać Lemowi racje ,że Tokarczuk to bardzo słaba pisarka.
Na podstawie, których jej książek?
Syndrom Hamleta
A to jest w konkursie głównym?
@@Grafzerovlog Hiacynt. Oglądałem pierwsze 40 minut i naprawdę dobrze się oglądało. Trochę za brutalny dla mnie, ale zaskakująco dobry film.
@@Badkage Ale z tego co widzę to żadnego z tych filmów nie ma w Konkursie Głównym.
Słoń
lanie wody
To u Lema
@@Grafzerovlog nie u Lema tylko tu jak u nieprzygotowanego ucznia pod tablicą. Ponad 20 minut o czymś co można streścić w 5
@@eorth666 nie można
@@Grafzerovlog aha
@@eorth666 ano
Orlęta. Grodno '39
Orlęta Lwów