Podzielam w 100% Pana zdanie co do kin. Powiem, że nawet w pewnym stopniu zniechęca mnie to do chodzenia do kina. Podświadomie jestem cały czas spięty - jakby "na czuwaniu", w oczekiwaniu na następny łomot z głośników. Wychodzę zmęczony psychicznie.
@@hubertgnot6149 mam dokładnie to samo w dodatku jestem osobą niepełnosprawną mam porażenie mózgowe i jestem czuły na nagłe dźwięki kino mnie po prostu męczy.
Jak mnie wkurwia głośność w kinach nie dość że wokal bądź dialog jest na odpowiednim poziomie to efekty specjalne to dramat. Wiele razy praktycznie dostałem zawału bo cisza cisza i jak pierdolneło to prawie spadłem z fotela.
Podzielam w 100% Pana zdanie co do kin. Powiem, że nawet w pewnym stopniu zniechęca mnie to do chodzenia do kina. Podświadomie jestem cały czas spięty - jakby "na czuwaniu", w oczekiwaniu na następny łomot z głośników. Wychodzę zmęczony psychicznie.
@@hubertgnot6149 mam dokładnie to samo w dodatku jestem osobą niepełnosprawną mam porażenie mózgowe i jestem czuły na nagłe dźwięki kino mnie po prostu męczy.
Jak mnie wkurwia głośność w kinach nie dość że wokal bądź dialog jest na odpowiednim poziomie to efekty specjalne to dramat. Wiele razy praktycznie dostałem zawału bo cisza cisza i jak pierdolneło to prawie spadłem z fotela.
Amen Bracie :)