DLACZEGO TEN AUTOBUS JEST TAK RZADKI?
HTML-код
- Опубликовано: 8 сен 2024
- W dzisiejszym filmie przedstawie wam rzadki autobus który został stworzony przez Jelcza, do dzisiaj zachowało się niewiele egzemplarzy.
Interesujące pojazdy: / @interesujace_pojazdy
Patronite: patronite.pl/a...
Instagram: / autobusy_slawka
Grupa FB: / 679154462705972
Źródło:
www.przedniapla...
pl.wikipedia.o...
phototrans.eu/
www.garnek.pl/r...
fotopolska.eu/...
/ projekt080
phototrans.pl/...
Autor kanału nie rości żadnych praw do zdjęć/grafik zawartych w filmie. Materiały są użyte na mocy prawa cytatu wraz z oznaczeniem autora/źródła i poszanowaniem jego dzieła, film ten nie ma żadnego negatywnego wpływu na dzieło autora, użyte materiały mają na celu lepiej zobrazować widzowi daną sytuację. Jeśli jesteś autorem któregoś z materiałów użytych w filmie i życzysz sobie żeby zamiast podpisu np. imieniem i nazwiskiem w opisie pojawił się np. twój instagram - czuj się swobodnie aby taką chęć napisać w mailu kontaktowym, dzięki temu twoja twórczość trafi do szerszego grona odbiorców!
Mail kontaktowy: autobusy.kontakt@gmail.com
Słyszałeś wcześniej o Jelczu "PSZCZÓŁCE"?
Nie. Przecież to "KOZIOŁEK".
Oczywiście, mieliśmy taki w szkole na wycieczki, żółto czarny i wszyscy tak go właśnie nazywali, fajnie się jeździło :-)
Pszczółka kojarzyła się raczej ze Stare 660; co do to autobusu to miałem nawet nieprzyjemność jechać takim jako pasażer.
Mój tata woził takim pracowników dużego panstwowego zakladu oraz wycieczki w latach 80,nazywali go potworek,później dostał autosana h9-35 którym zjeździł całą Polskę rocznik 79,zamontowałw nim siedzenia od h9-21,dorabiał sobie czasami jeżdżąc rzadko spotykanym turystycznym jelczem pr 110(takim z przodem z miejskiego).Wcześniej jeździł ogórkiem i Sanosem w PKS Inowrocław i Osinobusem na kolei.
@@mst2851 22 lata temu jeździłem takim do szkoły. Nazywał się "Koziołek" tak jak piszesz :)
W 1983 roku byłem kierowcą takiego autobusu w 45 Dywizjonie Rakietowym w Smołdzinie . Super jazda.
W Jelczu nazywno go Brzydkie Kaczątko lub w skrócie Kaczka. Produkowany był też w barwach biało czerownych ale to rzadkość. Co do przyczepy to pięć sztuk jest niepotwierdzona ale na pewno powstały dwie. Jedna ta ze zdjęć to jest pierwsza przyczepa potem przbudowana na ambulans RTG a obecnie jest odrestaurowana. Jako sprostowanie dodam że nie był to autobus midi bo wtedy takich terminów nie używano i nie był też autobusem podmiejskim a autobusem socjalnym. Wersja szkolna powstała w jednym egzemplarzu jako dar załogi dla szkoły gminnej w Laskowicach a na przeciwko drzwi wejściowych był duży kosz na tornistry. Szkoda że nie wiedziałem bo bym udostęnił parę fotek odrestaurowanego zestawu i od razu lepiej materiał by wyglądał :)
Pamiętam jak w 1989 roku byłem z rodzicami na wczasach w Międzyzdrojach w Ośrodku MSW.Tam mieli takiego małego jelcza 080 i jeździliśmy nim na wycieczki m.in do Kołobrzegu.Bardzo fajnie się jechało i o wiele wygodniej i przestronniej niż w niektórych busach,które obecnie wożą ludzi i mają podobną ilość miejsc (przerobione Sprintery w których siedzisz jak sardynka w puszce..)
Drogi Sławku! Z autobusem Jelcz 080 miałem "do czynienia" dwa razy w życiu. Pierwszy raz, kiedy widziałem go wystawionego na Międzynarodowych Targach Poznańskich pod koniec lat '70-tych ubiegłego stulecia. Zapamiętałem, że miał rypsowe czerwone obicia foteli pasażerów. Drugi raz, kiedy jechaliśmy na wycieczkę do Kamienia Pomorskiego, w pierwszej połowie lat '80-ych. Chyba tuż po Stanie Wojennym. Autobus ten był wynajęty z bazy tutejszego PKS'u. Jazda takim pojazdem, kilkaset kilometrów (ponad 400} była średnio przyjemna. A poza tym, wcześniej w Jelczańskich Zakładach Samochodowych skonstruowano na bazie przyczepy PO-1 mały autobus MAT Oławka. Chyba było coś o nim w jednym z twoich filmów. Ale nie widziałem zestawu MAT Oławka z przyczepą PO-1. Pozdrawiam Witold
Mieliśmy takie cudo na jednym obozie. Nazywaliśmy go pieszczotliwie Koziołkiem 😉.
Nie pamiętam żeby mówiono na ten autobus pszczółka, u mnie występował w kolorze kremowym w czerwone paski. Pamiętam że w środku było strasznie ciasno, bardzo wąski korytarz a między siedzeniami też bardzo mało miejsca, szerokość siedzeń była taka że dwie osoby musiały się bardzo tulić żeby nie wystawać poza obrys :-). Ot taka mała jeżdżąca skrzynka. pozdrawiam !
Dojeżdżałem takim przez kilka lat do szkoły, niezapomniane przednie siedzenie i nos prawie przyklejony do przedniej szyby. Nikt wtedy nie zawracał sobie głowy bezpieczeństwem. Dziś taka podróż jest nie do pomyślenia. Nazywaliśmy go serkiem.❤
Byłem kierowcą 080 na budowie exportowej w Orle na terenie ZSSR w 1990 r .Pozdrawiam pracownikow
Wydawałoby się, że na filmie pokazuje się jazdę Jelczem 080. Ale to M11. :) Jelcz 080 miał maskę silnika pomiędzy fotelami kierowcy i pasażera, a tego nie widać. Miał też oryginalne koło kierownicy ze Stara, a to w filmie jest typowo Berlietowskie. :) Jelcze 080 jeździły też w barwach PKS. Takim jechałem w roku 1982 z Nowego Targu do Czorsztyna, jeszcze długo przed powstaniem zapory na Dunajcu. W tych dniach na listy przeboju weszła piosenka "Mniej niż zero" Lady Pank. A także "Nie rycz mała nie rycz" Franka Kimono. Oj były to czasy...
Jelcz 080 jeździł jeszcze początkiem obecnego tysiąclecia w Bielsku-Białej jako autobus przeznaczony do dowozu klientów na linii bezpłatnej.
słyszałem , widziałem i jechałem . w latach 80-tych wrocławski klub kajakowy juvenia miał takie cudo na stanie i przyczepe do przewozu kajaków , woził nas ( zawodników ) na tzw obozy kondycyjne :)z przyczepką latem nad jeziora , zimą w góry :)
"Pszczółka" to taki Star, ten autobusik to "Koziołek". U nas, w czasach prywatnego transportu publicznego jeździł takim biało-niebieskim Koziołkiem gość o ksywie "Stalowy" ;)
Zapamiętałem je głównie jako wozy cyrkowe na początku lat 2000. Jeden egzemplarz w wersji wozu dowodzenia posiadała CS PSP w Częstochowie. I zakładam że do dzisiaj ma się dobrze, bowiem posiadali oni wiele nietypowych pojazdów w świetnym stanie.
W ostatnich scenach filmu Wtorek można zobaczyć takiego cyrkowego paździerza
ruclips.net/video/BQMCyW-a1kM/видео.html
Od 1993 do 1995 byłem poniekąd zmuszony jeździć tym autobusem ok. 2h dziennie, ponieważ miałem wtedy 8 lat, a moja Mama brała w tym czasie dodatkowe godziny w szkole nad opieką nad dziećmi dowożonymi tymże autobusem z pobliskich wsi. Tak, to był autobus szkolny w tym czasie. Pamiętam i wspominam ten autobus wyjątkowo i pod każdym względem. Niemalże każdy detal utkwił mi w pamięci choć minęło prawie 20 lat.
Autobusik był niesamowicie zwinny - nawet dzisiaj, jeżdżąc tamtymi trasami autobus o pełnych rozmiarach nie jeździ.
Miło go wspominam i nigdy nie zapomnę.
Dziękuję za fajny materiał. ( znalazłem przypadkiem na podpowiedziach YT)
Pozdrawiam
Raczej przydomek tego autobusu to Koziołek a pszczółka to Star 66
Zgadzam się.Pszczółka to Star 66,lub Star 660.
W Jastrzebiu ten pojazd byl bardzo popularny. Autousy woziny do pracy i do domu gornikow mieszkajacych dalej. Najrzadsze kierunki byly obslugiwane przez krotkie jelcze.
W 1984 bylem na kopalnianych koloniach w Ustroniu, nasza grupe zawiozl taki wlasnie pojezd. Kilka grup wiozl jugoslowianski przeglubowy ikarus, czesc dzieci musiala siedziec na podlodze.
Co do klamek - to były klamki z fiata 125p tzw skalpele z wczesnej wersji .
Pamiętam, jako dziecko, w moim gospodarstwie stał taki Jelcz 080, tyle, że był mocno zdezelowany (nie miał praktycznie dołu, silnika, ani elementów deski rozdzielczej). Służył jako bardziej magazyn części maszyn rolniczych, skończył ostatecznie na złomowisku, był już praktycznie w tak opłakanym stanie, że nie było szans na choćby możliwość odratowania. Dodam, że miał górę nadwozia malowaną na biało, część środkową na czerowno, a dolną na zielono; mój ojciec zakupił ją z Zielonej Góry, służył bodaj tam w jednym z dawnych przedsiębiorstw budowlanych.
Na koloniach w Wałczu taki był. Pamiętam że siadałem na przednim pojedynczym siedzeniu obok kierowcy. Fajne wspomnienia....
W Piotrkowie Trybunalskim kilka lat temu jeździl taki Jelczyk jako prywatna linia miejska tylko był lekko zmodernizowany własciciel przerobił pierwsze drzwi na otwieranie pneumatycznie odskokowo
Zachowują się egzemplarze danego modelu. Jeden egzemplarz modelu Jelcza 080, dość często w swoich filmach używasz słowa model zamiast egzemplarz a to nie to samo.
Opis w filmie prawidłowy czy zachował się egzemplarz, a mówisz model.
Dodatkowe info, sterowanie sprzęgłem było hydrauliczne całkowicie,a nie wspomagane. Pompka sprzęgła pochodziła z Fiata 125p.
A my zaadaptowaliśmy takiego Jelcza na naszym lotnisku w Lisich Kątach jako tzw. Budę startową. Pozbawiony silnika dostosowany do ciągnięcia za traktorem. Buda była piękna w biało czerwone łaty, służyła w latach 1995-2010. Fotki powinny być na stronie aeroklubu nadwiślańskiego.
Bardzo dobrze pamiętam te autobusiki. Najczęściej woziły ekipy robotników ale zdarzały się też jako awaryjne czerwoniaki - np. wieczorem na mało oblegane linie. Dla mnie zawsze kojarzyły się z tymi dużymi pudełkowatymi furgonami, które przewracają się albo dachują w widowiskowy sposób na filmach takich jak McGyver, Drużyna A itd :-))) Kształt podobny, tylko one miały przesuwane drzwi. Zdarzały się też egzemplarze tych Jelczy z demobilu przerabiane na ciężarówki. Buda mogła sobie zgnić, ale szkoda od razu wyrzucać dobre podwozie. To samo dotyczyło zresztą większych Jelczy ogórków. Po zakończeniu służby jeszcze długo jeździły jako holowniki, lawety i ciężarówki. Znam też przypadki wywalania z autobusów siedzeń i używania jako furgonów towarowych. Np. w moim mieście jeździł tego typu ogórek. Obcięty za tylnymi drzwiami albo ostatnim oknem, z tyłu wystawał kawałek podłogi z podwieszanymi światłami od Stara. W płaskiej tylnej ścianie zrobione wejście, żeby można było podjeżdżać do rampy na magazynie i wnosić towary.
Ten wymysł w założeniach miał wozić klasę robotniczą na grzyby.Najwięcej eksploatowane były w zakładach pracy.
Co jak co,ale Jelcz 080 jest mi dobrze znany.W podstawówce,w drugiej połowie osiemdziesiątych lat,woził mnie i moją klasę na wycieczki.A raz też się z nim spotkałem na wakacjach w Dusznikach Zdroju w 1987 roku.Też na wycieczki się takim jezdziło podczas tych wakacji.
PKS w Kłodzku miał kiedyś takiego małego Jelcza, na pewno w latach 90. i może na początku 21. wieku. Widziałem go na placu koło dworca, zatem myślę, że był codziennie użytkowany. Nie pamiętam, żebym nim kiedykolwiek jechał, podejrzewam, że jeździł na krókich, podmiejskich trasach. Być może został później zaadoptowany na gimbus, jak już tutaj Val de Mar wspomniał w innym komentarzu.
To on jest rzadki? I kto mówił na niego pszczółka bo pierwsze słyszę XD
Taki krótki Jelcz jakieś dziesięć lat temu może nieco więcej systematycznie jeździł u mnie przez ulicę i był chyba właśnie "turystyczny" z tym że on woził ludzi na jakąś budowę lub inny zakład pracy, był chyba brązowy czy bordowy
Koziołek, nie pszczółka, pisali o nim w latach 80 tych w branżowej prasie. W mojej wiosce pewien dość ekscentryczny rolnik używał takiego w latach 90tych w charakterze dużego dostawczaka (miał też małe dostawczaki oraz ciężarówki), wzbudzając mój zachwyt. Jedno z lepszych moto-wspomnień dzieciństwa...
Pamiętam taki z dzieciństwa. Woził na wycieczki szkolne na krótkie odległości. Nie pamiętam już czy był właścicielem szkoły czy też małego, lokalnego biura turystycznego.
Pamiętam, że taki autobus miał Zespół Szkół Zawodowych w Kruszwicy 🙂 Malowanie jak dobrze pamiętam kremowe z niebieskimi wstawkami 😉 Były to lata 90' Pozdrawiam!
W Lublinie mieliśmy przerobione jelcze na trolejbusy
Mój dziadek prowadził takiego Jelcza i bardzo miło to wspomina, q szczególnie momenty gdy na mrozie wkładało się do dolotu silnika zapaloną gazetę aby odpalił😁. U nas mówiono na niego KAROLINA lub KARAKAN
Dojeżdżałem takim do szkoły w latach 80-tych. Ale według naszej terminologii to nie była pszczółka, a kurnik.
W N. Saczu był taki autobus (jelcz 080) w ZSS, pomalowany jak jelcze turystyczne, jechalo sie nim porownywalnie jak kazdym pojazdem z ówczesnej epoko, był prosty, awaryjny, niekomfortowy, wszystko w nim drgało i się trzęsło, łącznie z kierowcą, ale był prosty w obsludze, prosty w uzytkowaniu(oczywiście dla ówczesnego kierowcy-mechanika) i miał pokonać nie tylko drogi asfaltowe ale takze wszystkie inne drogi. Stąd resory oraz wysokie podwozie. Technicznie podobny do dzisiejszych autobusów z Indii czy Pakistanu lub nawet Ukrainy. Jakos tam nie przyjęły sie Sprintery czy inne LT
W mojej podstawówce mieliśmy taki. Służył do dowozu uczniów do szkoły i na wycieczki. Drugi jeździł w zakładzie produkcyjnym.
Tak, jeździłem tym złomem „na pasażera”. Trochę spaliny zaciągał i wiecznie mi się w nim chciało rzygać. Film fajny, ale te ciągle powtórki przebitek na kierownice przypomniały mi stare czasy i znowu zachciało mi się rzygać. Generalnie powtórki zdjęć i ujęć filmowych w tak krótkim klipie nie wyglądają dobrze.
Koniec wyścigu tramwaj połyka autobusy na każdym skrzyżowaniu
Mój ojciec w 2011 roku pożegnał naszego Jelcza 080.. był z 1979 roku, dla przyjaciół nosił imię Dziadek ;)
Jeździłem takim autobusem po lotnisku wojskowym w latach dziewięćdziesiątych. Mieliśmy tak jeden egzemplarz do przewozu pilotów, u nas nazywał się "obrzynek"
Koziołek!!! pamiętam z PKS Starachowice .Kierowca podobnie się nazywał.
@PPKS Skarżysko Kamienna Nie pamiętam czy w Skarżysku mieliście takie ?
W Mircu taki jest - a właściwie to co z niego zostało
22 lata temu jeździłem takim do szkoły. Nazywał się "Koziołek" :)
Cieszę się, że moja fotografia z 2008 roku wzbogaciła film o tym ciekawym autobusie.
Zawsze marzyło mi się oparcie budy Jelcza 080 na podwoziu uterenowionego Stara 244...!
W Pabianicach egzemplarz ten jeździł jeszcze w 2013 roku jako autobus szkolny. W 2005 roku wykonywałem mu, wraz z ekipą ZSR CKU w Ksawerowie-Widzewie naprawę poszycia.
A ja dziękuję że wykonał Pan takie zdjęcie i uwiecznił ten model dla przyszłych pokoleń.
W zakładzie, gdzie pracowali moi rodzice były dwa 080.Były białe w niebieskie pasy i to było oryginalne malowanie.
Jak zacząłem podstawówkę 1.09.1990r to był to mój szkolny trzy lata później gmina kupiła Autosana ..
Pamiętam że mówili na niego (Pszczółka Maja) ale nie był on żółty był bordowy w kremowe pasy czy jakoś tak silnik był w środku obok kierowcy i tak było głośno że w uszach dzwoniło...😀.
Za czasów podstawówki takim jeździliśmy na wycieczki
Fotografia jelcza w wersji szkolnej wykonana przez mojego kolegę Michała z Panianic pozdrawiam serdecznie. Zdjęcie zrobione też w Pabianicach przy instanijacej do dzisiaj pętli autobusowej przy ul. Waltera Jankego na osiedlu Bugaj
Dziadek mój jeździł takim i mnie nauczył nim jeździć. Nazywaliśmy go Obrzynek 😃
Pamiętam jak ten autobusik jeździł w Zespole Szkół Rolniczych w Widzewie (Ksawerów). Pieszczotliwie nazywany Kazik z powodu imienia kierowcy autobusu pana Kazika.
Trasa Lublin Zakopane i spowrotem... W latach 80tych. I tak u nas nazywali to coś przyczółka
Mój sąsiad miał takiego, przerobionego na pojazd do przewozu warzyw. Z tyłu dołożył drzwi, tak handlował na giełdzie.
Sympatyczny! Ja słyszałem tylko o przyczepie do 043, w latach 90-tych wielokrotnie widziałem te przyczepy jako Auto-bary przy szosach!
Jaka kuźwa pszczółka,to Jelcz 080 na podwoziu i z silnikiem stara 200,nie piszcie herezji......
Sporo tego jeździło po Kwb Bełchatów i tam na ten model Jelcza mówili " vistula " .
Nie wiem skąd się wziął przydomek przczółka jak zawsze na 080 wołano "Koziołek".
Pszczółka to Star 66. Być może w różnych częściach Polski różnie te autobusy nazywano podobnie jak flexę/diaxa czy stary Passat dla jednych jest szczupakiem a dla innych mrówkojadem.
@@obywatelcane6775 W mazowieckim zawsze wołano koziołek. Nawet PKS Kozienice chyba miało jeden taki to miał napis na boku "Ekpress Koziołek" :)
Woziło coś takiego pracowników NZC (Niedomicki zakład celulozy) k.Tarnowa. nazywane to było "cypis". Koloru nie pamiętam, ale na pewno nie żółty.
u mnie w szkole był taki jak pamiętam miał dobre przyspieszenie jak osobówka.
Znam ten model. Jako dziecko jechałem nim na wycieczkę po Beskidach.
Mieliśmy takiego w podstawówce,w Wlkp, skończył jako przeróbka na stara.
Ten z 4:58 to ktoś go ma, bo jest film na YT, oczywiście stan wybitnie do remontu.
U mnie taki jeździł w okolicach Łowicza u mojej babci na wsi jako sklep spożywczy kolor szary ciemny
Kiedyś w latach dziewięćdziesiątych na starym targowisku w Tychach pojawiał się taki. Sprzedawano z niego warzywa. Taki obwoźny warzywniak. 🙂
Jak zwykle doskonały materiał sporządziłeś kolego, brawo. Jednak moim ulubieńcem wśród autobusów z lat 80/90 był Jelcz M11 mam z nim wiele wspomnień z czasów nastolatka. Fajnie by było jak byś i o nim stworzył doskonały materiał :) Pozdrawiam
Kiedyś Jelcz 080 był nawet dość popularny tyle że nazywano go osiołkiem albo koziołkiem. Natomiast pszczółka to bardzo popularne wręcz powszechne określenie Starów z silnikiem benzynowym czyli 29, 66, 660 itp
Jeździłem takim do szkoły w latach 1984-85
Taki autobus był na wyposażeniu Zakłady Kontenerowego w Gdyni i ówczesnej Stoczni im Komuny Paryskiej. W Zakładzie Kontenerowym kursował glównie wewnątrz zakładu wożąc zarówno pracowników i marynarzy że statków do bramy. Z kolei stoczniowy miał dorobiona przyczepę do kajaków i często przewoził kajakarzy klubu Bałtyk ma spływy.
Uczyłem Się na tym. sprzęcie jezdzic na kat. D jakos mile to wspominam
A ja na D jeździłem ogórkiem cudowne wspomnienia......
Jezdzilem takim w klasie 1-3 szkoły podstawowej. Mieliśmy wtedy raz w tygodniu zajęcia na basenie, na który trzeba nas było przewieźć te kilka km. Był to początek lat 90 i podstawiali nam wówczas zarówno pszczółkę jak i inne autobusy np. autosany h09, jelcze pr110.
To był koziołek a Star pszczułka to inna bajka
Kanał autpbusy to nie tylko polskie a też zagraniczne może coś o voxhaul czy jakoś tak lub inne zagraniczne tak jak było o neoplanie.
W mojej okolicy wrasta taki osiołek
Też takim jeździłem do gimnazjum. Gminny szkolny solidny autobus, nazywał się Majka. Niestety poszedł ma złom...
Mój też nazywał się Majka i niestety skończył identycznie
To nie jest autobus tylko Star 200.
W sumie to taki Osinobus+ ;).
W syfie takiego mieli z turbo leylandem, do wożenia trepów.
Dwa takie Jelcze i jeden Osinobus jezdzily w latach osiemdziesiatych.Zbiorcza szkola gminna w Strykowie.
na kanale nie znalazłem odcinka o Sanosie S14, a to był przecież w pierwszej połowie lat 80 tych jeden z najbardziej komfortowych autobusów...
Pszczółka to jest Star 66, 660,
a to jest Koziołek,
dlaczego są zablurowane całe kady? miniaturka też się zmieniła
Ja takim jeździłem w latach 90-tych do podstawówki, nazywaliśmy go "pudełko" albo "kostka". A jeszcze niedawno widziałem taki egzemplarz gimbusa w pomarańczowym kolorze, gdzieś w Kotline Kłodzkiej go widziałem.
Jak byłem mały to zawsze się chciałem takim przejechać, ale jakoś nigdy mi dane nie było. Wcześniej jeszcze powstał prototyp tzw. "Oławka", czyli podwozie i bebechy też od Stara, ale nadwozie zaadaptowane było z RTO, czyli Ogórka. Wyglądał jak przyczepka od Ogórka, ale był samodzielnym pojazdem, mniej-więcej podobnej klasy do 080. No ale to tylko prototyp był, do seryjnej produkcji nie wszedł nigdy.
Ja słyszałem o tym Jelczu ,,szczeniak"
Niedaleko mnie stoi nadwozie takiego jelcza robi za pasiekę dla pszczół
Aa taki szkolny żółty jelcz jeździ u mnie na wsi i wozi dzieci do szkoły codziennie :)
Nie Pszczółka a Kaczka kiedy zaczęto go produkować chodziłem do szkoły w Jelczu i z tego co pamiętam to wszyscy mówili na niego Kaczka od brzydkiego kaczątka.
080 znam , widziałem , ale przyczepka to unikat
za moich czasów lata..... zwany był również stonką
Część filmu w dwóch miejscach nie nagrana :( . Matematyk ma rację, na filmie inny autobus.
W mojej rodzinnej wiosce w zakladzie doświadczalnym jeździł taki na przewozach pracowniczych. Do spółki z dwoma osinobusami autosanem h9 i później z h10. No do tego jeszcze Bonanzy sztuk chyba 3.... Fajne czasy 😉
Ten pojazd - o ile mnie pamięć nie myli to był KOZIOŁEK , a nie pszczółka ( przynajmniej w moim mieście )
mój wujek jeździł takim w warszawskim przedsiębiorstwie usług komunalnych... trumna wjeżdżała tylnymi drzwiami
moze i chcieli zeby to byla pszczulka ale potocznie to byl cypisek w wolna sobote robiony
Mój tato kierowca pks. Nazywał go Koziołek.
Taki Jylcz woził nas do szkoły :) (gm Mosina woj.wielkopolskie )
Ten autobus to był wyjątkowy złom głośny w środku niewygodne siedzenia i wszystko się tarabaniło z tego względu nazywaliśmy go telepakiem .Większy komfort był nawet w Osinobusie w którym było ciszej i miał wygodniejsze siedzenia w tym którym ja jeździłem były niskie siedzenia z Autosana H9 .A w Jelczu dermowe z miejskiej wersji PR 110 najgorszy Autobus którym jeździłem do szkoły .
Miałem okazję jako dzieciak jeździć takim Jelczem. U nas też nazywali go Koziołkiem. I był parkowany,a może był właścicielem gospodaz o nazwisku Kozioł. Pamiętam że mi się podobał. Pozdrawiam z Podkarpacia. Ps dyl niebieski.
Dobry tytuł DLACZEGO? Ząb czasu ( czytaj rdza) tak go zżarła stał się jak sitko, i dlatego jest taki rzadki.
Fajny autobus,jeden z moich ulubionych z lat 80.Był,też model Jelcz L090.
Taki ładniejszy Osinobus.
Pszczółka? No chyba że na koniec swego żywota ktoś z niego ul zrobił, potoczna nazwa to Koziołek jak wspomniano wcześniej w komentarzach i to co mój ojciec i wujek mówi którzy prowadzili ten wywrotny autobus ze względu na wysoki poziom środka ciężkości
W rejonie Częstochowy mówiono na niego papuga
W mojej podstawówce mieli takiego Jelcza na wycieczki nas woził 😉