...a ja dzisiaj kupiłem TRZECIĄ sztukę tej na kablu 1300-watowej. Pierwsza - poszedł silnik przez mielenie mokrej trawy (tak sobie mulczowałem), druga poszła ze zmęczenia silnika, ale już 33-ci dzień na gwarancji więc kupiłem uwaga...trzecią. Wcześniej chyba 260 zł, teraz 330, ale trudno, przyzwyczaiłem się że te obecne elektryczne kosiarki są niestety na jeden rok. Działka 500 metrów. Zielona z niebieskiego sklepu, też wygląda jak noname choć przy 1300 watach ma skubana moc...
Kupiłemi na mały trawnik jest ok. Zawsze można dokupić drugi akumulator i da radę większej powierzchni. Taki Parkside kosztuje sama kosiarka 600 zł i potrzebne dwa akumalatory aby działała , to już 200 zł, czyli razem 1000 zł , no i ładowarka ze 200, to 1200. Wolę tą no name. Większość kosiarek jest sprzedawana bez ładowarki i bez baterii, co dla mnie jest naciągactwem producenta.
200m w 15 minut ? Ja ogarniam moje 300m w godzinę. Samo koszenie. Najpierw kosą między roślinami, rabatami, przy krawędziach. A później jeszcze czyszczenie, zwijanie kabli (elektryczna), wynoszenie worków.
Witam nie pokazał Pan obrotu noża w stosynku do wystajacych kół, czy koła są w świetle noża, na działce do 200m2 sa krawężniki rabaty, a tam jest nie wystrzyżone i trzeba używać podkaszarki a potem grabić. (u Pana na placu jest pole golfowe wiec do takiego testu Pan nie nawiazał ani Pan noża nie pokazał)
Silniki w tych kosiarkach to porażka. Żadnej informacji o mocy - może kilkadziesiąt Watt. Można się tym bawić przy niskiej, rzadkiej, suchej trawie. Nie ma to jak stare niemieckie Sabo, silnik 1.5kW indukcyjny - nie do zdarcia.
...a ja dzisiaj kupiłem TRZECIĄ sztukę tej na kablu 1300-watowej. Pierwsza - poszedł silnik przez mielenie mokrej trawy (tak sobie mulczowałem), druga poszła ze zmęczenia silnika, ale już 33-ci dzień na gwarancji więc kupiłem uwaga...trzecią. Wcześniej chyba 260 zł, teraz 330, ale trudno, przyzwyczaiłem się że te obecne elektryczne kosiarki są niestety na jeden rok. Działka 500 metrów. Zielona z niebieskiego sklepu, też wygląda jak noname choć przy 1300 watach ma skubana moc...
1300Watt robi robotę natomiast nienawidzę osobiście kabli :) na następny sezon planuje kolejna też aku ale jakis model z 48V na pokładzie.
Kupiłemi na mały trawnik jest ok. Zawsze można dokupić drugi akumulator i da radę większej powierzchni. Taki Parkside kosztuje sama kosiarka 600 zł i potrzebne dwa akumalatory aby działała , to już 200 zł, czyli razem 1000 zł , no i ładowarka ze 200, to 1200. Wolę tą no name. Większość kosiarek jest sprzedawana bez ładowarki i bez baterii, co dla mnie jest naciągactwem producenta.
Użytkowałem jeden sezon i tak jak mówię na mały trawnik lepsza nie potrzebna :) chyba że ktoś chce kosic na 2-3cm to tylko spalinówka
Wydałeś 1000 zł i poużywasz max 3 lata, to już nie lepiej z casto kupić 3 elektryczne po 300 zł ? Patrz mój post wyżej.
200m w 15 minut ?
Ja ogarniam moje 300m w godzinę. Samo koszenie. Najpierw kosą między roślinami, rabatami, przy krawędziach.
A później jeszcze czyszczenie, zwijanie kabli (elektryczna), wynoszenie worków.
Witam nie pokazał Pan obrotu noża w stosynku do wystajacych kół, czy koła są w świetle noża, na działce do 200m2 sa krawężniki rabaty, a tam jest nie wystrzyżone i trzeba używać podkaszarki a potem grabić. (u Pana na placu jest pole golfowe wiec do takiego testu Pan nie nawiazał ani Pan noża nie pokazał)
Na Allegro są kosiarki za 300 coś złotych
Jaka cena taka jakośc pozdr
A co z dedra się stało?
Model testowy :)
Silniki w tych kosiarkach to porażka. Żadnej informacji o mocy - może kilkadziesiąt Watt. Można się tym bawić przy niskiej, rzadkiej, suchej trawie. Nie ma to jak stare niemieckie Sabo, silnik 1.5kW indukcyjny - nie do zdarcia.
W akumulatorowych to w 90% nie podają mocy :)