6:30 "Ostatni Jedi nie zżyna od swoich starszych braci"...? ;/ *SPOJLERY* Scena w windzie? Rozmowa z Imperatorem/Snokiem? Te teksty w tej sali: "teraz zginiesz", "patrz jak twoi tam gino!" i pokazuje Rey jak tam GINO w tym kosmosie... bitwa pod koniec na biołej planecie, trenowanie u mędrca na odległej planecie... Przy "Przebudzeniu..." zirytowałem się tylko trochę pod koniec, pomyślałem "ech, znowu rozwalają KOLEJNĄ gwiazdę śmierci, ale wcześniejsze sceny był spoko, więc daruję to"... a tutaj było tego od... no bardzo dużo było wg mnie. Ale materiał spoko. Ciekawie mówisz i zabawny montaż stosujesz, szanuję i pozdrawiam :)
Dla mnie największym plusem tego filmu jest to, że dzięki niemu doceniłam postać Kylo Rena. Wcześniej miałam go serdecznie dość, a teraz mnie naprawdę zafascynował. A tak to świetna recka. Idealnie ująłeś moje zdanie na temat tego filmu i dopowiedziałeś to, o czym bym nie pomyślała :D
mam kurwa wielką nadzieje że nie wpadną na pomysl przetłumaczenia SOLO na ,,sam '' BTW jak recenzje to tylko u patryka, co chwile ukryty memik, smaczek
No ja się nie zgadzam generalnie, a jestem dosyć sporym fanem serii od małego. Dla mnie ta część to jest to wszystko co kocham w gwiezdnych wojnach, ta ich baśniowość - tu się dzieje to co nigdzie indziej by nie przeszło. Humor dla mnie jest świetny, nie inwazyjny, ale sprytnie wplatany (chociaż te żarty z chewbacka są po chwili lekko męczące). Pan król hakerów to postać mimo że tu zbędna, to na 100% będzie rozwijana w następnych częściach. Część w kasynie służyła pokazaniu wyzysku wojny (min. te hlogramy przeglądane przed Deltoro i Finna na statku), oraz no troszkę fun service żeby pokazać dużo kosmitów, ale nie jestem jakoś o to zły (gorsza o wiele jest ta scena z koniami XD). Największym plusem było to, że na seansie bawiłem się po prostu zajebiście, dawno nie wyszedłem tak uśmiechnięty z kina. Dla mnie to była najlepsza część XXI wieku, a być może nawet jedna z najlepszych z całego uniwersum. (wgl sporo spoilerów dałeś do filmu XDDD)
Według mnie humor był właśnie niskich lotów :/ (pomimo sporego uśmiechu z żartu o Jakku uważam, iż ta część wojen była swoistym "dramatem sci-fi" i parę gagów po prostu nie pasowało. Co do reszty to film był średnio GwiezdnoWojenny ale pierwszy raz wstrzymałem oddech i czułem realną bezsilność na seansie! Jako fan podzielam twoją opinię! Aha i serdeczny chuj w dupy wszystkim śmieciom wrzucającym spoilery w komentach i postach fb
+tedi taki gościu Ty chyba czegoś nie rozumiesz. Baśniowość to może mieć bajka dla dzieci. Star Warsy zasługują na dojrzały klimat a taki nigdy nie będzie osiągnięty jeśli film nie będzie przynajmniej 16+. W Gwieznych Wojnach jest mnóstwo niewykorzystanego potencjału, właśnie za sprawą tego, że musi być kids friendly z dziecinnym poczuciem humoru na poziomie emoji movie, gdyby to uniwersum mogło chociaż na chwilę odetchnąć od age restriction to widzielibyśmy masę stuffu jaki prawdziwe star warsy powinny dostarczyć a z resztą kto grał w Jedi Knight Jedi academy zrozumie mniej więcej w jakim kierunku to powinno podążać.
Mi bardzo się ten film podobał, aczkolwiek miałam jednak chwilę wewnętrznego ględzenia, że: eeee to nie to samo, Gwiezdne Wojny bez Hana to jakiś żart, stara trylogia zawsze najlepsza. Zgadzam się z tobą Patyku, jest tu sporo niepotrzebnych postaci i wątków, nieśmiesznych gagów, pewnie właśnie dlatego na sali miałam parę momentów, gdy pomyślałam cholera za dużo tu wszystkiego. Ale jakby nie patrzeć, film jest świetny, sceny Rey i Kylo oraz to poznawanie Mocy, zwłaszcza Ciemnej Strony, przez Rey - po prostu cudo. Podobnie jak twoja recenzja, także dziękuję, że jako pierwszy ubrałeś w słowa to, co mi chodziło po głowie.
I tak jestem tu pewnie w mniejszości, dla mnie ta cała trylogia sequeli nie powinna nigdy powstać, wolałbym już zobaczyć odbudowę zakonu Jedi przez Luke'a coś w stylu Jedi Knight II i Jedi Academy, z wątkiem głównym Wyznawców Ragnosa czy też nawet Nagi Sadowa, bądź Fredon'a Nadd'a albo nawet samym Nieśmiertelnym Imperatorem Valkorionem, którego próbowano by przywrócić do życia znajdując odpowiedniego nosiciela zamiast kolejnej walki Imperium z Rebelią, owszem Nowa Republika mogła walczyć dalej z Resztkami Imperium jak w legendach, skoro się ich pozbyli ale nie że ciągle mamy te same statki a każda postać ot tak sobie w parę minut może stać się najpotężniejszym Jedi. Ogólnie uważam że całe ta najnowsza trylogia jest pisana na kolanie, co można zauważyć zamiast stworzyć w Lucasfilmie jakiegoś zarysu fabuły, tego wszystkiego co się wydarzyło przez 30 lat w galaktyce i teraz trwa, to lepiej dodawać na szybko byle się sprzedało.
Gailet Dla mnie sequelami pozostaną dzieje Nowego Zakonu Jedi z legend, Jacen miał dobry powód na przejście na ciemną strone mocy, a Luke nigdy nie stałby się jakimś dziadem na zadupiu wierząc że wszystko można naprawić. Samo już nazwanie Rena, Ben nie ma za grosz logiki Solo nie lubił Kenobiego i znał go za krótko a Leia nawet go nie zdążyła poznać. Rozumiem że gdyby Skywalker się tak nazywał po Luke'u a nie po Solo.
Legendy ssą, to najgorsze gówno jakie kiedykolwiek miało w sobie tytuł "Star Wars". Te historie się nie trzymają kupy a te dzieci Solo to przerysowane, nudne postacie. Co prawda filmowe sequele nie są wiele lepsze ale pomysł uciekania przed Imperium 2.0 przez cały film i tracenia ludzi był dobry (derp)
Babcia Stefcia Legendy są świetne, a dzieci Solo nie są przerysowane - zdecydowanie nie. Szczególnie Jacen i Ben. Nie są genialne, ale mogłyby powstać o nich dobre filmy (lepsze od tych opowiadających o Rey & Kylo). No i są bardzo ciekawe postacie żeńskie - Tenel, Quee, Jaina, Tahri, czy też Lumiya.
No właśnie. Ile tych postaci? Historii z legend jest więcej niż ludzi w Chinach i w dodatku odchodzą od klasycznego radzaju fabuły dodając inwazję robaków z innego wszechświata. To już nie są Gwiezdne Wojny. Ale sequele ssą
Szczerz mi film się bardzo podobał,sceny były bardzo dobrze nagrane ,dialogi były dobrze napisane ,ale faktycznie te żarciki po pewnym czasie raziły, ale moim zdaniem jest to najbardziej nacechowana emocjonalnie część od czasów (moim zdaniem) zemsty sith'ów ,i te emocje są w filmie bardzo prawdziwe i można je wyczuć i się w nie wczuć.A i igranie z oczekiwaniami było mistrzowskie , na przykład scena kiedy *** ****** L***** ***** ,no mózg na ścianie .
Nie zgadzam się z Tobą całkowicie. Kiedy poszedłem na Przebudzenie Mocy po raz drugi kiedy hype opadł wyszedłem zły na reżysera. Zawiedziony faktem, że obejrzałem nową nadzieję po raz 8. Potencjał technologiczny zmarnowany po całości. Gdzie są bitwy w kosmosie jak bitwa o Coruscant czy ta o Scarif. Mamy takie możliwości technologiczne więc czemu całą planetę-broń Starkillera atakuje 10 x-wingow? Reżyser tak bardzo chciał nie zarazić do siebie "fanów" starej trylogii, że zrobił starą trylogię. Ostatni Jedi poza wieloma niedociągnięciami (to jest jednak nieodłączny element każdych SW) jest genialny. Bardzo dużo nowości których nie było albo których nikt się nie spodziewał. Nie poznałeś postaci? Obejrzyj jeszcze raz starą trylogię i powiedz mi co po V wiesz o imperatorze albo Lando? Po prostu na pewnych płaszczyznach nie powinieneś krytykować filmu póki nie zobaczysz całej trylogii. A co do tego, że rebelia składa się z 300 osób na całą galaktyke to jest komiczne. W powstaniu warszawskim walczyło więcej ludzi a to tylko w jednym mieście a nie galaktyce. Dlatego prequele maja jeden duży plus. Są najbardziej bliskie oddawania tego jak świat mógłby wyglądać.
Sztywniaku! Tak jak cie uwielbiam kocham i ubóstwiam, to dzisiaj mam wkurwa na ciebie. Historia musi trwać dalej, a czasy starej trylogii minęły... i masz BUL PUPCI bo to nie takie jak kiedyś. No kurde. To se włącz nową nadzieje i szat ap. Oglądałem wszystkie epizody sagi i wszystkie były moim zdaniem zajebiste. I się nie zgadzam z tym że najnowsza trylogia jest dla DZIECIACZKUF.
Bardzo lubię takie recenzje z humorem. Jako fanka doceniam też wstęp w filmiku o miłości do GW :) Tak, nawet nieszczęsne prequele solidnie wzbogaciły ten świat odległej galaktyki.
No wiesz, mówisz że to nie gwiezdne wojny dla starych fanów, ale chyba nie masz racji. Mój tatuś jest miłośnikiem gwiezdnych wojen, oryginalne Star Wars obejrzał w wieku 11 lat na kolonii. Niemal od mojego urodzenia zaszczepiał we mnie tą miłość. W środę byłem z nim na przedpremierze i mówił mi, że czuł takie same emocje jak te 40 lat temu. Według mnie film w dobry sposób łączy stare rozwiązania z zupełnie nowym podejściem, co wychodzi mu na plus.
Maciej Rukat Dla wymagających fanów to jest nadal słaby film. To już druga część trylogii a mimo to nadal zero wyjaśnienia politycznego, z filmów kompletnie nie dowiadujemy się co działo przez te 30 lat, bo lepiej kup se książkę albo komiks to się dowiesz. Dlatego prequele są ciekawsze, przez tą politykę i przedstawienie świata jako większego a nie że walka trwa w jakimś jednym miejscu jak w OT nam pokazali głównie Zewnętrzne Rubieża a książki ze starego kanonu to tylko rozwinęły że trwał w całej galaktyce. Teraz taka Rey z drobnym treningiem, jeśli krótkie machanie mieczem można nim nazwać, stała się najpotężniejszym jedi. I to ma być ciekawa trylogia? Serio Nowa Republika przestała istnieć przez z zniszczenie jednego sytemu a Najgłupszy Porządek nagle przejął kontrole nad pozostałymi światami w kilka dni, to już wolałem to że Separatyści mimo wspierani przez Palpatina nigdy nie mieli wygrać Wojen Klonów, tylko Republika przemianowana już na Imperium
No tak, wymagających fanów, czyli osób, które siedzą głęboko w legendach, więdzą sporo, uwielbiają nieśmiertlenego Imperatora Palpatina, ale 90% książek nawet nie czytali, kiedy wyszły :) Pomijając fakt, że w oryginalnej trylogii też nie mieliśmy wyjaśnionego niczego szczególnego o polityce, od to zwykła rebelia, złe imperium, które panuje w większości galaktyki, zwykła baśń w kosmosie o walce dobra ze złem, a dopiero wtedy powstały książki, które starały się to jakoś uzupełnić. I to było jak najbardziej spoko. Ale kiedy w nowej trylogii Snoke nie jest Plagueisem, Vitiate, czy reinkarnacją Rakatan to jest słabo, bo nie wyjaśniono nic, tak samo jak nie wyjaśniono Imperatora w oryginalnej trylogii, od to zwykły zły dziadek mający manię panowania w całej galaktyce i posiadający niezwykła moc Ciemnej Strony, który ginie tak samo lamusowato co Snoke :v Nie zrozum mnie źle. Uwielbiam Legendy, zaczytuję się w nich do dziś, ostatnio wreszcie zgarnąłem Trylogię Thrawna i wydajesz się spoko typkiem do pogadnia na temat uniwersum na skype, czy w sekcji komentarzy, ale nie stosujmy jednej logiki do danej trylogii. Wiele rzeczy też jest idiotycznych zarówno w prequelach jak i OT, szczególnie, kiedy wychodzi jakieś nieumiejętne połączenie jak z matką Lei i Luke'a. Podoba mi się to, że właśnie nie dostaliśmy jakieś Tavion, Desanna i Kyle'a Katarna w walce o starożytne artefakty, tylko nie wiemy czego się spodziewać. Saga Star Wars musi się rozwijać a sami aktorzy też nie będą żyć wiecznie z OT. Będzie miała ona wzloty i upadki. Ja wiem, że chcielibyśmy obejrzeć na wielkim ekranie powstanie Imperium Zakuul, powstanie z grobowców na Korriban starożytnych Sithów, i wojny mandaloriańskie z Revanem na czele, ale niestety takie coś się najprawdopodobniej się nie wydarzy. Trzeba podejść do tego trochę z dystansem, tak mi się wydaję. Pozdrawiam serdecznie :)
RemoxVideo Problem z polityką polega na tym, że w momencie premier Oryginalnej Trylogii, uniwersum było stosunkowo małe, poza Holliday Special i głównymi filmami nie było nic. Nikt nie zadawał pytań, bo nie było o co. A teraz każdy zadaje pytania, bo jakieś uniwersum jednak jest i ludzie chcą wyjasnienia. A "wymagający fan" powinno zostać zastąpione przez "wymagający widz"
Honest Happy Hater Co nie zmienia faktu, że wymagający widzowie czy "prawdziwi" fani cierpią na przypadłość "Chcę wiedzieć wszystko o wszystkim i jeszcze więcej" a kiedy to dostaną w postaci np komiksów czy książek to mówią co to ma być ja chciałem na ekranie bo jestem za leniwy aby czytać albo nie będę płacił za ten chłam. Prequele mocno podzieliły fanów a kiedy wyjaśniono tak bardzo jak chcieli zapewne wszyscy moc to co to za brednie z tymi midichlorianami, nie takiego wyjaśnienia się spodziewałem. Mam wrażenie że tzw Dobre Gwiezdne Wojny teraz to takie które są zakorzenione w świadomości fanów bądź nie fanów i ma być jak ja chce bo wtedy "obiektywnie" będzie dobrze. Czyli dla innych to jest kalka OT, dla innych Kalka EU a dla innych coś zupełnie innego. Dlatego męczą mnie te ciągłe gierki co jest dobre co jest słabe i jak powinny wyglądać dobre SW. Wracając do rozwoju uniwersum i tłumaczenia wszystkiego. Kurcze, jakoś nikt z uniwersum Harrego Pottera(a trwa ono już kilka lat)nie rozkminiał jak powstała magia, czy skąd wykreowano Horkruksy i inne magiczne zwierzęta. Te rozkminki są chyba specjalnie zarezerwowane dla potyczek star warsowych geeków. Ale jasne, rozumiem że ktoś może czuć niedosyt pewnych wątków. Wszystkim nie dogodzisz a większość głosów pozytywnych oznacza dobry film i na odwrót. Co zrobisz, zostaje nam narzekanie, nieodczytane petycje do Disneya albo filtracja tego co nam się podoba lub nie i zbytnie nieprzejmowanie się opiniami Vox Populi. Swoją drogą pozdrowienia dla Ciebie Happy bo nie pierwszy raz spotykamy się w sekcji komentarzy :)
O cholera, nie spodziewałam się takiej recenzji po tym tytule. W sumie rzadko spodziewam się twoich recenzji przeczytawszy tytuł. Cieszę się, że mimo wszystko nie skończyłeś jak te wszystkie bezmózgi od "Wszyscy, co lubią The Last Jedi to banda jebanych, bezmózgich muszek, którym podoba się wszystko, co świeci" (poważnie, raz mi ktoś tak napisał pod moją pozytywną opinią na temat TLJ), nie skupiając się ani trochę na pozytywnych aspektach filmu, ani ilości pracy włożonej w jego zrobienie. Ja uważam Ostatniego Jedi za świetny film, który co prawda dzieje się trochę za szybko i ma trochę dziwne i jakby nieprzemyślane momenty, ale ma świetną historię, świetny pomysł na siebie i następne części. Poza tym, bądźmy szczerzy, następny film zarobi tyle samo, bo wszyscy hejterzy i tak zapłacą za bilety w kinie, by następnie mieć co gnoić i o co się rzucać na swoich blogach.
Panie Patyku rób więcej recenzji, super są. Ostatnio SztywnyPatyk>>Sfilmowani. Co do TLJ to jest tak nierówny film żeojeju. Niepotrzebne wątki, cringe'owe momenty , ale i cudowne sceny aż serducho mocniej biło. Ostatnia godzina filmu to cudo.
Ogólnie fajna recenzja... ale wybuchłem śmiechem gdy było powiedziane, że "Scena walki Kylo i Rey była cudowna". Większego Bałąganu podczas walki nawet Prequele nie miały a to choreografia i sens poszybowały jak Porg ze skały w otchłań nicości.
Kapitan agbar czy jak inaczej się to pisze... Tak ważna postać w komiksach jak i w całym świecie star wars, pomógł zniszczyć gwiazde śmierci... A tu nagle... Sruuuuu wyleciał w kosmos a twórcy o tym zapomnieli i jak to pokazał HISHE gdyby go tam nie było np. Poszedł do kibla to ta babcia z różowymi włosami nie byłaby dowódcą tylko agbar co by ucieszyło fanów że postać z starej trylogii oddaje się i umiera w imię dobra a nie wprowadzać nową postać tylko po to żeby ją uśmiercić Dziękuję za przeczytanie życzę miłego dnia. 😜
1 połowa ostatniego Jedi było świetne, ale potem przypomnieli sobie o imperium i rebeliantach i wszystko wsadzili do ostatniego kwartału wszystko na raz
gdy ja wyszedłem z kina było mi smutno bo starą trylogie kochałem wręcz ubóstwiałem miałem lego z star wars zabawki miecz świetlny a teraz po wyjściu z kina czułem się jak bym zobaczył bajeczkę dla dzieci z śmiesznymi stworkami i z żartami było po prostu mi smutno i dalej jest. uważam że Disney nie nadaje się do robienia star warsów łotr jeden był nawet dobry tylko dla tego że nie mogli aż tyle nawymyślać a teraz poszli za daleko .
„Ostatni Jedi nie zrzyna od swoich starszych braci”. W tym momencie mógłbym podać co najmniej 5 scen które dowodzą, że Ostatni Jedi jest mieszanką Imperium Kontratakuje i Powrót Jedi
Wszystko kwestia interpretacji. Nie trzeba żadnych filmów "wyrzucać z kanonu". Prequele i sequele można uznać za np. bad tripa albo sen w gorączce Luka Skywalkera, a potem wszystko staje się jasne.
Przebudzenie mocy mnie zajebiscie rozczarowalo bo mialam wrazenie ze skleili wszystkie dotychcasowe czesci w jedna packe z nowymi aktorami ale zeby nerdy nie plakaly to dali tam troche starych. ...
Brewki mi się podniosły, gdy dowiedzaiłem się że twórcy bronią tego filmu. Ale serio, sceny walki to se zobaczcie z komentarszami na yt XD. Najlepsza jest ta z snokiem izbikającymi broniami...
Najlepszy moment z filmu?
[Spoiler (częściowy)]
•
•
•
•
•
•
•
-Scena kiedy niby Leia umiera ale nagle zaczyna latać po kosmosie xDDDD
Gaja Hinca Ja tak samo xD
Gaja Hinca Już dawno są.
Bo wcale nie było przecieków rok temu, że mocą się uratuje po zamachu
Syn Kapsa #Kapsel Ben Swole
Gaja Hinca To było przypomnienie, że Leia jest z rodu Skywalkerów
6:30 "Ostatni Jedi nie zżyna od swoich starszych braci"...? ;/
*SPOJLERY*
Scena w windzie? Rozmowa z Imperatorem/Snokiem? Te teksty w tej sali: "teraz zginiesz", "patrz jak twoi tam gino!" i pokazuje Rey jak tam GINO w tym kosmosie... bitwa pod koniec na biołej planecie, trenowanie u mędrca na odległej planecie...
Przy "Przebudzeniu..." zirytowałem się tylko trochę pod koniec, pomyślałem "ech, znowu rozwalają KOLEJNĄ gwiazdę śmierci, ale wcześniejsze sceny był spoko, więc daruję to"... a tutaj było tego od... no bardzo dużo było wg mnie.
Ale materiał spoko. Ciekawie mówisz i zabawny montaż stosujesz, szanuję i pozdrawiam :)
O kurcze, co ty tu robisz? Nie spodziewałem się że zobaczę twoją osobę w sekcji komentarzy
Na plus wychodzi scena z Benem Swolo
@@krajzer5287 Ben Swolo to taki mem.
@@krajzer5287 byczku swolo to mem. Chodzilo mu o scene z kylo bez koszulki i że solo swolo hahahha
T h i c k
(Wiem że jestem późno ale musiałem to zrobić)
@@hauntedsanye_841 *T H I C C*
to be exact
@@pantrapeusz9071 ok you did it better
Dla mnie największym plusem tego filmu jest to, że dzięki niemu doceniłam postać Kylo Rena. Wcześniej miałam go serdecznie dość, a teraz mnie naprawdę zafascynował.
A tak to świetna recka. Idealnie ująłeś moje zdanie na temat tego filmu i dopowiedziałeś to, o czym bym nie pomyślała :D
Miczur Co
mam kurwa wielką nadzieje że nie wpadną na pomysl przetłumaczenia SOLO na ,,sam ''
BTW jak recenzje to tylko u patryka, co chwile ukryty memik, smaczek
Rok temu samotny słoń jeden i tak wszystko wygrał
Solo - sam w kosmosie
Han Sam xD
wogóle kocham napisy w Ostatnim Jedi. "Siadaj po Turecku"? Od kiedy kurwa w uniwersum Star Wars istnieje TURCJA?!?!?
Powinno być po Kosmo-Konstantynopolsku
Czy tylko według mnie przebudzenie mocy było chujowe?
Michał Grzybowski
Nie, tak uważa każdy, kto oglądał ten film bez klap z nostalgii na oczach i uszach
nie
4:37 XDD
Tak wgl to miałam cichą nadzieję, że Snoke okaże się Jar Jarem :v
Kto wie ??? Może jeszcze zobaczymy ...?
No azjatka wcisnieta na siłę. Widzę, że nie tylko ja miałam takie wrażenie podczas seansu
No! Nie ma to jak wrócić ze star wars, i obejrzeć fajną recenzje star wars :)
DanoFau nie ma to jak przyjść z kina po SW oglądać SW i oglądać recenzje
BOOOOOOOOOOOOOOOŻEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE...
jak ja kocham Twoje recenzje :D
Wkurwił wszystkich fanów jednym prostym trikiem, recenzenci go nienawidzą, zobacz jak to zrobił
PATYK??!?!!!! CO TY BRAŁEŚ!!!???? JA TEŻ CHCE!!!!!
Kocham❤❤
Olewasz mnie, dziadzie, ostatnimi czasy, ale masz ode mnie łapkę w górę :
Przepraszam :(
Jedyne dwie wady filmu to Rose i Kasyno
A tak poza tym kocham ten film
JuliaJulays 211 tru. Jedyna scena, wedlug mnie, warta uwagi dziejaca sie w kasynie, to ucieczka nna tych czworonoznych cudakach
Star Wars the Last Jedi
5/10
Myszko Miki co ci odwaliło?
Derol Nie widziałem filmu, ale ten komentarz nasunął mi żartobliwą myśl, że mogliby tam jeszcze wrzucić Myszkę Miki...
Nie widziałem gorszego filmu w kinie, nigdy. Jedyny film po którym mam efekt Alexa z Mechanicznej Pomarańczy.
Dulk9 niestety widać że jesteś z nowego pokolenia które stawia na efekty
nie wiem mi się the last Jedi podobało
Dzięki za spojler kurwa. Zasplojlerowales ze jest ostatni Jedi.
spojlerować spojleruje niemiecka wersja tytułu
Dlatego recenzje star warsów ogląda się już po obejrzeniu w kinie (nawet recenzje bez spoilerów)....tak na przyszłość xD
Nieważne, że tak nazywa się tytuł filmu xDD
6:33 Jeżu, czyżby w końcu ktoś, kto nie lubi Rogue One? :'D
A tak poza tym to joh, dobrze się Ciebie słucha. Normalnie zostanę.
5:40 ooooooooooooooooooooooooooooooooooooo jaki fajny lisio! 😍
Nic tym nie wniosłam co nie ?
Sam osobiścię mam 15 lat i uwielbiam starom trylogię i te nowe części nieśmiały tego klimatu. A tak wogule zajebista recenzja :)
Kaylo: Cześć jestem Kaylo. Opowiem wam wierszyk
*CHOKUS POKUS GOŁA KLATA MATKA MI W KOSMOSIE LATA*
xD
I ta muzyka z kantyny #uwielbiam
No ja się nie zgadzam generalnie, a jestem dosyć sporym fanem serii od małego. Dla mnie ta część to jest to wszystko co kocham w gwiezdnych wojnach, ta ich baśniowość - tu się dzieje to co nigdzie indziej by nie przeszło. Humor dla mnie jest świetny, nie inwazyjny, ale sprytnie wplatany (chociaż te żarty z chewbacka są po chwili lekko męczące). Pan król hakerów to postać mimo że tu zbędna, to na 100% będzie rozwijana w następnych częściach. Część w kasynie służyła pokazaniu wyzysku wojny (min. te hlogramy przeglądane przed Deltoro i Finna na statku), oraz no troszkę fun service żeby pokazać dużo kosmitów, ale nie jestem jakoś o to zły (gorsza o wiele jest ta scena z koniami XD). Największym plusem było to, że na seansie bawiłem się po prostu zajebiście, dawno nie wyszedłem tak uśmiechnięty z kina. Dla mnie to była najlepsza część XXI wieku, a być może nawet jedna z najlepszych z całego uniwersum. (wgl sporo spoilerów dałeś do filmu XDDD)
xDDD
Niko czego nie rozumiesz w słowie trylogia? XD
Według mnie humor był właśnie niskich lotów :/ (pomimo sporego uśmiechu z żartu o Jakku uważam, iż ta część wojen była swoistym "dramatem sci-fi" i parę gagów po prostu nie pasowało. Co do reszty to film był średnio GwiezdnoWojenny ale pierwszy raz wstrzymałem oddech i czułem realną bezsilność na seansie! Jako fan podzielam twoją opinię!
Aha i serdeczny chuj w dupy wszystkim śmieciom wrzucającym spoilery w komentach i postach fb
+tedi taki gościu
Ty chyba czegoś nie rozumiesz. Baśniowość to może mieć bajka dla dzieci. Star Warsy zasługują na dojrzały klimat a taki nigdy nie będzie osiągnięty jeśli film nie będzie przynajmniej 16+. W Gwieznych Wojnach jest mnóstwo niewykorzystanego potencjału, właśnie za sprawą tego, że musi być kids friendly z dziecinnym poczuciem humoru na poziomie emoji movie, gdyby to uniwersum mogło chociaż na chwilę odetchnąć od age restriction to widzielibyśmy masę stuffu jaki prawdziwe star warsy powinny dostarczyć a z resztą kto grał w Jedi Knight Jedi academy zrozumie mniej więcej w jakim kierunku to powinno podążać.
Danny O'Connor zagraj w republic commando a osratni dzedaj to gówno i nie uważam go za kannon
Fajna recenzja. Mnie film się podobał choć jestem po trzydziestce. Ale fajnie ze zauważasz ze to film dla nowego pokolenia :)
Kocham cie patyczku
Mi bardzo się ten film podobał, aczkolwiek miałam jednak chwilę wewnętrznego ględzenia, że: eeee to nie to samo, Gwiezdne Wojny bez Hana to jakiś żart, stara trylogia zawsze najlepsza. Zgadzam się z tobą Patyku, jest tu sporo niepotrzebnych postaci i wątków, nieśmiesznych gagów, pewnie właśnie dlatego na sali miałam parę momentów, gdy pomyślałam cholera za dużo tu wszystkiego. Ale jakby nie patrzeć, film jest świetny, sceny Rey i Kylo oraz to poznawanie Mocy, zwłaszcza Ciemnej Strony, przez Rey - po prostu cudo. Podobnie jak twoja recenzja, także dziękuję, że jako pierwszy ubrałeś w słowa to, co mi chodziło po głowie.
Sposób montowania jest zajebisty, mimo wszystko się nie zgadzam bo w ogóle nie czułem znużenia i świetnie się bawiłem
I tak jestem tu pewnie w mniejszości, dla mnie ta cała trylogia sequeli nie powinna nigdy powstać, wolałbym już zobaczyć odbudowę zakonu Jedi przez Luke'a coś w stylu Jedi Knight II i Jedi Academy, z wątkiem głównym Wyznawców Ragnosa czy też nawet Nagi Sadowa, bądź Fredon'a Nadd'a albo nawet samym Nieśmiertelnym Imperatorem Valkorionem, którego próbowano by przywrócić do życia znajdując odpowiedniego nosiciela zamiast kolejnej walki Imperium z Rebelią, owszem Nowa Republika mogła walczyć dalej z Resztkami Imperium jak w legendach, skoro się ich pozbyli ale nie że ciągle mamy te same statki a każda postać ot tak sobie w parę minut może stać się najpotężniejszym Jedi. Ogólnie uważam że całe ta najnowsza trylogia jest pisana na kolanie, co można zauważyć zamiast stworzyć w Lucasfilmie jakiegoś zarysu fabuły, tego wszystkiego co się wydarzyło przez 30 lat w galaktyce i teraz trwa, to lepiej dodawać na szybko byle się sprzedało.
Gailet Dla mnie sequelami pozostaną dzieje Nowego Zakonu Jedi z legend, Jacen miał dobry powód na przejście na ciemną strone mocy, a Luke nigdy nie stałby się jakimś dziadem na zadupiu wierząc że wszystko można naprawić. Samo już nazwanie Rena, Ben nie ma za grosz logiki Solo nie lubił Kenobiego i znał go za krótko a Leia nawet go nie zdążyła poznać. Rozumiem że gdyby Skywalker się tak nazywał po Luke'u a nie po Solo.
Legendy ssą, to najgorsze gówno jakie kiedykolwiek miało w sobie tytuł "Star Wars". Te historie się nie trzymają kupy a te dzieci Solo to przerysowane, nudne postacie.
Co prawda filmowe sequele nie są wiele lepsze ale pomysł uciekania przed Imperium 2.0 przez cały film i tracenia ludzi był dobry (derp)
Annatar masz rację.
Babcia Stefcia Legendy są świetne, a dzieci Solo nie są przerysowane - zdecydowanie nie. Szczególnie Jacen i Ben. Nie są genialne, ale mogłyby powstać o nich dobre filmy (lepsze od tych opowiadających o Rey & Kylo). No i są bardzo ciekawe postacie żeńskie - Tenel, Quee, Jaina, Tahri, czy też Lumiya.
No właśnie. Ile tych postaci? Historii z legend jest więcej niż ludzi w Chinach i w dodatku odchodzą od klasycznego radzaju fabuły dodając inwazję robaków z innego wszechświata. To już nie są Gwiezdne Wojny.
Ale sequele ssą
Ej ej ale łotra to Ty szanuj
Mnie łotr kupił sceną z Vaderem robiącym rozpierduche
Dzięki temu filmowi nawróciłam przyjaciółkę na lubienie Wojen. Szanuję go mocno, a w 3D jaki był piękny ♥
Ja nmg! Ten Twój film jest super! Od razu leci sub
Też uważam, ze kazde trylogia star wars jest dla kazdego pokolenia, zeby mogli je wszyscy poznac i pokochac
To jest kura znoszaca zlote jaja. Najlepszy jest stary schemat.
Walka + chwile grozy + zwyciestwo + wpierdol
ja też rzygałem gwiazdami śmierci po przebudzeniu mocy... 10:44
Z tym finnem w ubraniu finna z adventure time to dojebałeś XD
Szczerz mi film się bardzo podobał,sceny były bardzo dobrze nagrane ,dialogi były dobrze napisane ,ale faktycznie te żarciki po pewnym czasie raziły, ale moim zdaniem jest to najbardziej nacechowana emocjonalnie część od czasów (moim zdaniem) zemsty sith'ów ,i te emocje są w filmie bardzo prawdziwe i można je wyczuć i się w nie wczuć.A i igranie z oczekiwaniami było mistrzowskie , na przykład scena kiedy *** ****** L***** ***** ,no mózg na ścianie .
Kurna ten film był dokładnym odwzorowaniem moich uczuć po obejrzeniu ostatniego jedi ....w końcu ktoś mnie rozumie 😐😅
chciałem sobie obejrzeć ciebie, sobie srałem, wchodzę na kompa a tu jeb filmik, kocham cię.
ja mam 13 lat i kocham wszystkie czesci ale szanuje twoje zdanie .
Nie zgadzam się z Tobą całkowicie. Kiedy poszedłem na Przebudzenie Mocy po raz drugi kiedy hype opadł wyszedłem zły na reżysera. Zawiedziony faktem, że obejrzałem nową nadzieję po raz 8. Potencjał technologiczny zmarnowany po całości. Gdzie są bitwy w kosmosie jak bitwa o Coruscant czy ta o Scarif. Mamy takie możliwości technologiczne więc czemu całą planetę-broń Starkillera atakuje 10 x-wingow? Reżyser tak bardzo chciał nie zarazić do siebie "fanów" starej trylogii, że zrobił starą trylogię.
Ostatni Jedi poza wieloma niedociągnięciami (to jest jednak nieodłączny element każdych SW) jest genialny. Bardzo dużo nowości których nie było albo których nikt się nie spodziewał. Nie poznałeś postaci? Obejrzyj jeszcze raz starą trylogię i powiedz mi co po V wiesz o imperatorze albo Lando?
Po prostu na pewnych płaszczyznach nie powinieneś krytykować filmu póki nie zobaczysz całej trylogii.
A co do tego, że rebelia składa się z 300 osób na całą galaktyke to jest komiczne. W powstaniu warszawskim walczyło więcej ludzi a to tylko w jednym mieście a nie galaktyce. Dlatego prequele maja jeden duży plus. Są najbardziej bliskie oddawania tego jak świat mógłby wyglądać.
Na ostatnim jedi bardziej z kolegą śmialiśmy się z tego co my dopowiadaliśmy a nie z filmu
Sztywniaku! Tak jak cie uwielbiam kocham i ubóstwiam, to dzisiaj mam wkurwa na ciebie. Historia musi trwać dalej, a czasy starej trylogii minęły... i masz BUL PUPCI bo to nie takie jak kiedyś. No kurde. To se włącz nową nadzieje i szat ap. Oglądałem wszystkie epizody sagi i wszystkie były moim zdaniem zajebiste. I się nie zgadzam z tym że najnowsza trylogia jest dla DZIECIACZKUF.
*Jeśli czytasz ten komentarz, to wiedz że może Patyk da ci serce pod swym.*
Patyk dobra recenzja
Fajny odcinek
Ja mam Trzynaście lat i obejrzałem wszystkie części i dla mnie prequele są dobre
obejrzałam 1 minute Twojego filmu i przez Ciebie musze iść coś zjeść
Bardzo lubię takie recenzje z humorem. Jako fanka doceniam też wstęp w filmiku o miłości do GW :) Tak, nawet nieszczęsne prequele solidnie wzbogaciły ten świat odległej galaktyki.
No wiesz, mówisz że to nie gwiezdne wojny dla starych fanów, ale chyba nie masz racji. Mój tatuś jest miłośnikiem gwiezdnych wojen, oryginalne Star Wars obejrzał w wieku 11 lat na kolonii. Niemal od mojego urodzenia zaszczepiał we mnie tą miłość. W środę byłem z nim na przedpremierze i mówił mi, że czuł takie same emocje jak te 40 lat temu. Według mnie film w dobry sposób łączy stare rozwiązania z zupełnie nowym podejściem, co wychodzi mu na plus.
Mój łojciec podobnie ;p
I dzięki niemu obejrzałam swoje pierwsze SW w wieku 10 lat :3
Maciej Rukat Dla wymagających fanów to jest nadal słaby film. To już druga część trylogii a mimo to nadal zero wyjaśnienia politycznego, z filmów kompletnie nie dowiadujemy się co działo przez te 30 lat, bo lepiej kup se książkę albo komiks to się dowiesz. Dlatego prequele są ciekawsze, przez tą politykę i przedstawienie świata jako większego a nie że walka trwa w jakimś jednym miejscu jak w OT nam pokazali głównie Zewnętrzne Rubieża a książki ze starego kanonu to tylko rozwinęły że trwał w całej galaktyce. Teraz taka Rey z drobnym treningiem, jeśli krótkie machanie mieczem można nim nazwać, stała się najpotężniejszym jedi. I to ma być ciekawa trylogia? Serio Nowa Republika przestała istnieć przez z zniszczenie jednego sytemu a Najgłupszy Porządek nagle przejął kontrole nad pozostałymi światami w kilka dni, to już wolałem to że Separatyści mimo wspierani przez Palpatina nigdy nie mieli wygrać Wojen Klonów, tylko Republika przemianowana już na Imperium
No tak, wymagających fanów, czyli osób, które siedzą głęboko w legendach, więdzą sporo, uwielbiają nieśmiertlenego Imperatora Palpatina, ale 90% książek nawet nie czytali, kiedy wyszły :) Pomijając fakt, że w oryginalnej trylogii też nie mieliśmy wyjaśnionego niczego szczególnego o polityce, od to zwykła rebelia, złe imperium, które panuje w większości galaktyki, zwykła baśń w kosmosie o walce dobra ze złem, a dopiero wtedy powstały książki, które starały się to jakoś uzupełnić. I to było jak najbardziej spoko. Ale kiedy w nowej trylogii Snoke nie jest Plagueisem, Vitiate, czy reinkarnacją Rakatan to jest słabo, bo nie wyjaśniono nic, tak samo jak nie wyjaśniono Imperatora w oryginalnej trylogii, od to zwykły zły dziadek mający manię panowania w całej galaktyce i posiadający niezwykła moc Ciemnej Strony, który ginie tak samo lamusowato co Snoke :v Nie zrozum mnie źle. Uwielbiam Legendy, zaczytuję się w nich do dziś, ostatnio wreszcie zgarnąłem Trylogię Thrawna i wydajesz się spoko typkiem do pogadnia na temat uniwersum na skype, czy w sekcji komentarzy, ale nie stosujmy jednej logiki do danej trylogii. Wiele rzeczy też jest idiotycznych zarówno w prequelach jak i OT, szczególnie, kiedy wychodzi jakieś nieumiejętne połączenie jak z matką Lei i Luke'a. Podoba mi się to, że właśnie nie dostaliśmy jakieś Tavion, Desanna i Kyle'a Katarna w walce o starożytne artefakty, tylko nie wiemy czego się spodziewać. Saga Star Wars musi się rozwijać a sami aktorzy też nie będą żyć wiecznie z OT. Będzie miała ona wzloty i upadki. Ja wiem, że chcielibyśmy obejrzeć na wielkim ekranie powstanie Imperium Zakuul, powstanie z grobowców na Korriban starożytnych Sithów, i wojny mandaloriańskie z Revanem na czele, ale niestety takie coś się najprawdopodobniej się nie wydarzy. Trzeba podejść do tego trochę z dystansem, tak mi się wydaję. Pozdrawiam serdecznie :)
RemoxVideo
Problem z polityką polega na tym, że w momencie premier Oryginalnej Trylogii, uniwersum było stosunkowo małe, poza Holliday Special i głównymi filmami nie było nic. Nikt nie zadawał pytań, bo nie było o co.
A teraz każdy zadaje pytania, bo jakieś uniwersum jednak jest i ludzie chcą wyjasnienia.
A "wymagający fan" powinno zostać zastąpione przez "wymagający widz"
Honest Happy Hater Co nie zmienia faktu, że wymagający widzowie czy "prawdziwi" fani cierpią na przypadłość "Chcę wiedzieć wszystko o wszystkim i jeszcze więcej" a kiedy to dostaną w postaci np komiksów czy książek to mówią co to ma być ja chciałem na ekranie bo jestem za leniwy aby czytać albo nie będę płacił za ten chłam. Prequele mocno podzieliły fanów a kiedy wyjaśniono tak bardzo jak chcieli zapewne wszyscy moc to co to za brednie z tymi midichlorianami, nie takiego wyjaśnienia się spodziewałem. Mam wrażenie że tzw Dobre Gwiezdne Wojny teraz to takie które są zakorzenione w świadomości fanów bądź nie fanów i ma być jak ja chce bo wtedy "obiektywnie" będzie dobrze. Czyli dla innych to jest kalka OT, dla innych Kalka EU a dla innych coś zupełnie innego. Dlatego męczą mnie te ciągłe gierki co jest dobre co jest słabe i jak powinny wyglądać dobre SW. Wracając do rozwoju uniwersum i tłumaczenia wszystkiego. Kurcze, jakoś nikt z uniwersum Harrego Pottera(a trwa ono już kilka lat)nie rozkminiał jak powstała magia, czy skąd wykreowano Horkruksy i inne magiczne zwierzęta. Te rozkminki są chyba specjalnie zarezerwowane dla potyczek star warsowych geeków. Ale jasne, rozumiem że ktoś może czuć niedosyt pewnych wątków. Wszystkim nie dogodzisz a większość głosów pozytywnych oznacza dobry film i na odwrót. Co zrobisz, zostaje nam narzekanie, nieodczytane petycje do Disneya albo filtracja tego co nam się podoba lub nie i zbytnie nieprzejmowanie się opiniami Vox Populi. Swoją drogą pozdrowienia dla Ciebie Happy bo nie pierwszy raz spotykamy się w sekcji komentarzy :)
Lubisz ten film?
*każdy recenzent ever* : Nie, ale tak.
Nie zgadzam się z tobą w przypadku tego filmu,igrzysk i Harrego ,ale twój komentarz jest jak zwykle świetny.
Moim zdaniem zdecydowanie najlepsze części to były epizody 4-6. Tam był najlepszy klimat.
O cholera, nie spodziewałam się takiej recenzji po tym tytule. W sumie rzadko spodziewam się twoich recenzji przeczytawszy tytuł. Cieszę się, że mimo wszystko nie skończyłeś jak te wszystkie bezmózgi od "Wszyscy, co lubią The Last Jedi to banda jebanych, bezmózgich muszek, którym podoba się wszystko, co świeci" (poważnie, raz mi ktoś tak napisał pod moją pozytywną opinią na temat TLJ), nie skupiając się ani trochę na pozytywnych aspektach filmu, ani ilości pracy włożonej w jego zrobienie. Ja uważam Ostatniego Jedi za świetny film, który co prawda dzieje się trochę za szybko i ma trochę dziwne i jakby nieprzemyślane momenty, ale ma świetną historię, świetny pomysł na siebie i następne części. Poza tym, bądźmy szczerzy, następny film zarobi tyle samo, bo wszyscy hejterzy i tak zapłacą za bilety w kinie, by następnie mieć co gnoić i o co się rzucać na swoich blogach.
Na kurczaku i frytkach mogłem wyłączyć , ale powiedzmy sobie szczerze ...
Sztywny Patyk BABBBBEEEEEEEEEEEEEEEEE
spaghetti +meatballs
Oglądałem to w wieku 10 lat i wynudziłem się jak cholera
Panie Patyku rób więcej recenzji, super są. Ostatnio SztywnyPatyk>>Sfilmowani. Co do TLJ to jest tak nierówny film żeojeju. Niepotrzebne wątki, cringe'owe momenty , ale i cudowne sceny aż serducho mocniej biło. Ostatnia godzina filmu to cudo.
Dokładnie idealna recenzja zgadzam się z tobą
Zajefajny film super brawo
Ogólnie fajna recenzja... ale wybuchłem śmiechem gdy było powiedziane, że "Scena walki Kylo i Rey była cudowna". Większego Bałąganu podczas walki nawet Prequele nie miały a to choreografia i sens poszybowały jak Porg ze skały w otchłań nicości.
Bardzo dobra i trafna recenzja
Czy tylko dla mnie Przebudzenie Mocy to kopia Nowej Nadziei z podmienionymi postaciami?
Kapitan agbar czy jak inaczej się to pisze... Tak ważna postać w komiksach jak i w całym świecie star wars, pomógł zniszczyć gwiazde śmierci... A tu nagle... Sruuuuu wyleciał w kosmos a twórcy o tym zapomnieli i jak to pokazał HISHE gdyby go tam nie było np. Poszedł do kibla to ta babcia z różowymi włosami nie byłaby dowódcą tylko agbar co by ucieszyło fanów że postać z starej trylogii oddaje się i umiera w imię dobra a nie wprowadzać nową postać tylko po to żeby ją uśmiercić
Dziękuję za przeczytanie życzę miłego dnia. 😜
Widziałeś "Gwiezdne jaja" ? Świetne, nie mogłam przestać się śmiać xD
Kocham te stworki co miały zastąpić minionki. Bez granic je kocham ❤❤❤❤❤❤❤❤💚❤
Tylko Rouge 1 jest spójnym i pozbawionym gigantycznych dziur filmem.
A myślicie że kto mógł być tamtą postacią która trzymała r2-d2 w przebudzeniu mocy?
dam głowę, że to był Luke
SztywnyPatyk ja myślę że to
JAR JAR BINKS
Genialne
prawie usnąłem na tym w kinie
To nie jest to samo, eeeeeee...
To jest to samo, eeeeeee...
1 połowa ostatniego Jedi było świetne, ale potem przypomnieli sobie o imperium i rebeliantach i wszystko wsadzili do ostatniego kwartału wszystko na raz
8:03 - Rozwaliło mnie XDD
skończyłam biuro I WSZĘDZIE WIDZĘ DWIGHTA DZIĘKI BARDZO
Kocham ❤
Kocham ten film
Jak patyk zaczął gadać o tej równowadze w filmie to ogarnęłam, że następną część powinien kręcić Thanos.
mimo że za gwiezdne wojny mógłbym życie oddać to ten film serio był zły a to jest jego najlepsze podsumowanie
ale od prequeli się odwal błagam
A i tak Poe to totalne zapychadło
@Dark One na prequelach się wychowałem a więc mimo serio niskiej jakości wszystkiego w mroczym widmie to zawsze lubie sobie oglądnąć
Gdyby nie Gwiezdne wojny: wojny klonów też nie lubiłabym prequeli.
No i jednak pomyłka. Do tej pory Last Jedi ludzie pamiętają xD
Przewijałem jutuba i trafiłem na ten filmik. Oglądałem i miałem napisać komentarz, ale okazało się, że już dawno go napisałem...
W ostatnim jedi ta scena z leia która która leciała w kosmosie wyglądała jakby chcieli ja usmiercic ale jednak się rozmyslili
4:52 w jakim programie ten efekt zrobiłeś?
Jaki efekt? Zwiększenie głośności dźwięku i przybliżenie można wykonać w każdym programie.
SztywnyPatyk w 4:48 rozumiem, że tak samo?
Mikołaj500 To chyba po prostu jakiś gif
Ten film nazywa się palpatine shooting stars
Imperium Kontratakuje na zawsze pozostanie najlepszą częścią Gwiezdnych Wojen
Zgadzam się nigdy nie będzie lepszej części
2:44 polskie drogi
gdy ja wyszedłem z kina było mi smutno bo starą trylogie kochałem wręcz ubóstwiałem miałem lego z star wars zabawki miecz świetlny a teraz po wyjściu z kina czułem się jak bym zobaczył bajeczkę dla dzieci z śmiesznymi stworkami i z żartami było po prostu mi smutno i dalej jest. uważam że Disney nie nadaje się do robienia star warsów łotr jeden był nawet dobry tylko dla tego że nie mogli aż tyle nawymyślać a teraz poszli za daleko .
Wow patyczeq coś nagrał ale fajowo
11:40 POTĘŻNY KONSERWATOR POWIERZCHNI PŁASKICH.
Pdk.
Film 9/10. Byłem też na dubbingu, ocena dubbingu: 10/10.
Co jak co, ale dubbing był taki sobie
Ja byłem na napisach spoiler. Tylko jak przeżyłeś
kard 900 to był klon
8:39 co się cenzura popsuła ! a to zakończenie było takie dobre
#jogurtśmieszekTheLastJarjar
Ej Łotr był za*****ty
Przebudzenie Mocy było gorsze... Przynajmniej tak mi się wydaje, bo nie pamiętam o co chodziło w tamtej części :D
Zdjęcie z oficjalnej premiery filmu "Smoleńsk"
...Złoto
... w sensie żart, a nie film
„Ostatni Jedi nie zrzyna od swoich starszych braci”. W tym momencie mógłbym podać co najmniej 5 scen które dowodzą, że Ostatni Jedi jest mieszanką Imperium Kontratakuje i Powrót Jedi
Wiem, dopiero po wrzuceniu przypomniałem sobie EJ PRZECIEŻ TA SCENA W WINDZIE JEST ZERŻNIĘTA Z POWROTU JEDI
Prawdopodobnie będziemy mieli prequele do sequeli które wyjaśnia skąd najwyższy porządek to imba albo kto to snoke
Wszystko kwestia interpretacji. Nie trzeba żadnych filmów "wyrzucać z kanonu". Prequele i sequele można uznać za np. bad tripa albo sen w gorączce Luka Skywalkera, a potem wszystko staje się jasne.
Przebudzenie mocy mnie zajebiscie rozczarowalo bo mialam wrazenie ze skleili wszystkie dotychcasowe czesci w jedna packe z nowymi aktorami ale zeby nerdy nie plakaly to dali tam troche starych. ...
No te wrytki były smaczne
Wróciłem godzine temu z kina i właśnie czuje wielki niedosyt 😤
Same :")
Ja bym to nazwał "Gwiezdne Wojenko" hehe. I super recenzja
Brewki mi się podniosły, gdy dowiedzaiłem się że twórcy bronią tego filmu. Ale serio, sceny walki to se zobaczcie z komentarszami na yt XD. Najlepsza jest ta z snokiem izbikającymi broniami...
OSTATNI JEDI TO KASZANA SZKODA NA NIEGO CZASU
Ty nie opisujesz Star Wars ty opisujesz swój film
Też zacząłem grać w KOTORA. ile ci zajęło wydobycie się z Taris? Mi tylko 5 godzin