Robiłam różne próby z półautomatycznym ustawieniem balansu bieli i nie byłam nigdy zadowolona w 100%. Teraz mam ustawiony automatyczny i w zasadzie przy edycji zdjęć ustawiam sobie tak, jak mi się podoba. I wychodzi na to, że zdjęcia z jednej sesji edytuję czasem cieplej, czasem chłodniej, w zależności od tego, w którą stronę był skierowany aparat. A czasem robię 2 wersje i dopiero następnego dnia decyduję, która mi się bardziej podoba 🙂. Fotografia nie jest taka prosta 🤷🏼♀️. Ale gdyby była, nie sprawiałaby chyba tyle radości. Wiem, że jeszcze wiele nauki przede mną i to mnie cieszy 🙂.
Moim zdaniem to jest najlepsze podejście. W fotografii portretowej skora ludzka musi mieścić się w pewnym zakresie kolorów i odcieni. To są pewne ograniczenia, nie ma wyjścia trzeba używać kart koloru. Ale w przypadku fotografii krajobrazowej, albo miejskiej mamy o wiele większe pole manewru. Ważny jest całościowy efekt, który może być znakomity nawet, jeśli biele nie są idealnie białe. Wystarczy dobry i czytelny powód, żeby takie były 😊
auto balans bieli stosuje w pomieszczeniach, np kościoły, później ustalam za pomocą "pipety" . Zaś predefiniowany w "terenie" . Sprawdza się, ale czasami trzeba dokonać jakąś małą korektę. Można też sobie samemu ustawić WB za pomocą przykładowego zdjęcia. Stosowałem też tzw expo disc, ale to nie to.-pozdrawiam i stawiam kawę 😉😉😁😁
Tyle jest kropeczek i kreseczek informacyjnych w aparacie, a w końcu tylko jedna myśl operatora decyduje o jakości zdjęcia. Pozdrowienia z Białegostoku.
Używam przeważnie manualnego ustawiania mojego Canona EOS 750 D, zdjęcia robię JPG-ach i muszę przyznać, że po moich doświadczeniach robię korektę balansu bieli, tzn. jak mam słoneczną pogodę to muszę ustawić na chmurkę, bowiem na słońcu zdjęcia wychodzą przejaskrawione. Przyzwyczaiłem się już do takiego traktowania mojego balansu bieli i dobrze mi z tym...😊👍
jeśli chodzi i ustawianie balansu w aparacie to jest jeszcze możliwość zmierzenia sobie koloru świata na białej kartce albo czymś innym o którym wiemy że jest białe - natomiast często prawidłowy balans bieli jest gorszym wyborem... na przykład o zachodzie słońca gdzie właśnie te przebarwienia robią klimat :)
No więc właśnie. Nie zawsze ten "prawidłowy" jest tym pożądanym. Na dodatek karta koloru jest dobra w studio, gdzie światło się nie zmienia. W trakcie wschodu czy zachodu słońca, w trakcie pojawiania się i znikania słońca za chmurami to jest droga przez mękę 😊 Robiłam sporo zdjęć portretowych w plenerze i nauczona pracą w studio też próbowałam używać kart. Ale to się często nie sprawdza, bo światło zmienia się za szybko.
Pani Joasiu czekam na filmik o kompozycji innej niż ta oklepana o trójpodziale zdjęcia Lubię np kompozycję centralną Pozdrawiam i dziękuję za balans bieli !
Zbieram się do Takiego filmu już od jakiegoś czasu. Ale temat jest tak rozległy, że nie wiem, czy w jednym filmie to się zmieści. Ale pewnego dnia będzie :) Na pewno :)
@@anjot-k9z Oj, będzie więcej... Chociaż rozważam również przygotowanie pdfów. Przemyśliwuję temat, ale to nie jest łatwe, bo oprócz przedstawienia faktów trzeba mierzyć się z różnymi mitami na ten temat...
...zawsze mierzę sobie z szarego... kupiłem kilka tych takich 30 centymetrowych szarych "kart", co z drugiej strony mają białe... i mam je wszedzie... nawet klapę w torbie foto mam od wewnatrz szarą !.... :)
Jednak mało kto tak robi. Na plenerach krajobrazowych, ani na zdjęciach miejskich jeszcze... nikogo nie widziałam :) Za to przy robieniu portretów karty są powszechnie używane :)
..kurde... jak pomyslę, jaki niezwykły jestem, to w nagrodę wystrugam sobie order z kartofla, bo jak sam sie nie docenię, to nikt inny tego niezrobi ! 🤣🤣😂
Dlatego, że jest różnica w możliwościach zapisu informacji o zdjęciu, a możliwościach jego wyświetlania. Ilość kolorów istniejąca w naszym świecie jest ogromna. Żaden komputer ani aparat nie ogarnia całości. Są jednak systemy obejmujące szersze lub mniejsze spektrum kolorów. Tutaj jest link do ilustracji pokazujący te różnice: tiny.pl/dzgz7z8p Adobe RGB ma większy zakres niż sRGB. Ale są jeszcze większe zakresy niż Adobe RGB. Robiąc Rawy aparat zapisuje wszystko, co możliwe. Ale nie potrafi tego wyświetlić. To tak, jakbyś zrobił wielkie zakupy, zapakował nimi lodówkę, ale przecież nie możesz zjeść wszystkiego naraz 😀 Możesz wybrać różne zestawy, ale o podobnej objętości. Z Rawami jest tak samo. Możesz zapisać dużo informacji, ale zobaczyć w danej chwili ograniczony zakres - czyli jpg. Pozostałe informacje pozostają w ukryciu. Możesz oczywiście wybrać inny zestaw kolorów, ale wówczas pozostałe kolory się ukryją (ale nie zostaną utracone - można do nich wrócić). Rawy dają ci wybór. Przy jpgach aparat wybiera za ciebie. Edytując jpgi nie przesuwamy się po kole barw, tylko ciągle coś ze zdjęcia odejmujemy. Zachęcam cię do pewnego eksperymentu 😊Zrób kilka razy zdjęcia w rawach i jpgach. A potem wyedytuj te same zdjęcia w taki sam sposób. Zobaczysz wówczas, jak gigantyczna różnica jest w takiej edycji. 😊 😊
Robiłam różne próby z półautomatycznym ustawieniem balansu bieli i nie byłam nigdy zadowolona w 100%. Teraz mam ustawiony automatyczny i w zasadzie przy edycji zdjęć ustawiam sobie tak, jak mi się podoba. I wychodzi na to, że zdjęcia z jednej sesji edytuję czasem cieplej, czasem chłodniej, w zależności od tego, w którą stronę był skierowany aparat. A czasem robię 2 wersje i dopiero następnego dnia decyduję, która mi się bardziej podoba 🙂. Fotografia nie jest taka prosta 🤷🏼♀️. Ale gdyby była, nie sprawiałaby chyba tyle radości. Wiem, że jeszcze wiele nauki przede mną i to mnie cieszy 🙂.
Moim zdaniem to jest najlepsze podejście. W fotografii portretowej skora ludzka musi mieścić się w pewnym zakresie kolorów i odcieni. To są pewne ograniczenia, nie ma wyjścia trzeba używać kart koloru. Ale w przypadku fotografii krajobrazowej, albo miejskiej mamy o wiele większe pole manewru. Ważny jest całościowy efekt, który może być znakomity nawet, jeśli biele nie są idealnie białe. Wystarczy dobry i czytelny powód, żeby takie były 😊
auto balans bieli stosuje w pomieszczeniach, np kościoły, później ustalam za pomocą "pipety" . Zaś predefiniowany w "terenie" . Sprawdza się, ale czasami trzeba dokonać jakąś małą korektę. Można też sobie samemu ustawić WB za pomocą przykładowego zdjęcia. Stosowałem też tzw expo disc, ale to nie to.-pozdrawiam i stawiam kawę 😉😉😁😁
Dzięęęki za kawę i za komentarz 🥰🥰🥰
Ja po wielu próbach, zazwyczaj jednak automat. Tak czy siak trzeba potem poprawiać 😊
Tyle jest kropeczek i kreseczek informacyjnych w aparacie, a w końcu tylko jedna myśl operatora decyduje o jakości zdjęcia. Pozdrowienia z Białegostoku.
Pozdrawiam również :)
Używam przeważnie manualnego ustawiania mojego Canona EOS 750 D, zdjęcia robię JPG-ach i muszę przyznać, że po moich doświadczeniach robię korektę balansu bieli, tzn. jak mam słoneczną pogodę to muszę ustawić na chmurkę, bowiem na słońcu zdjęcia wychodzą przejaskrawione. Przyzwyczaiłem się już do takiego traktowania mojego balansu bieli i dobrze mi z tym...😊👍
jeśli chodzi i ustawianie balansu w aparacie to jest jeszcze możliwość zmierzenia sobie koloru świata na białej kartce albo czymś innym o którym wiemy że jest białe - natomiast często prawidłowy balans bieli jest gorszym wyborem... na przykład o zachodzie słońca gdzie właśnie te przebarwienia robią klimat :)
No więc właśnie. Nie zawsze ten "prawidłowy" jest tym pożądanym. Na dodatek karta koloru jest dobra w studio, gdzie światło się nie zmienia. W trakcie wschodu czy zachodu słońca, w trakcie pojawiania się i znikania słońca za chmurami to jest droga przez mękę 😊
Robiłam sporo zdjęć portretowych w plenerze i nauczona pracą w studio też próbowałam używać kart. Ale to się często nie sprawdza, bo światło zmienia się za szybko.
Rzadko ruszam balans bieli , mam na stałe ustawione słońce i dobrze mi z tym. Jak nie jestem zadowolony , to zmieniam w programie 😁
Pani Joasiu czekam na filmik o kompozycji innej niż ta oklepana o trójpodziale zdjęcia Lubię np kompozycję centralną Pozdrawiam i dziękuję za balans bieli !
Zbieram się do Takiego filmu już od jakiegoś czasu. Ale temat jest tak rozległy, że nie wiem, czy w jednym filmie to się zmieści. Ale pewnego dnia będzie :) Na pewno :)
@@JoannaMalakto niech będą 2 😀
@@anjot-k9z Oj, będzie więcej... Chociaż rozważam również przygotowanie pdfów. Przemyśliwuję temat, ale to nie jest łatwe, bo oprócz przedstawienia faktów trzeba mierzyć się z różnymi mitami na ten temat...
Wolę Panią we vlogach, dotyczących ogólnie rzecz biorąc - kolorystyki i kompozycji obrazu😊😊 Nic na to nie poradzę😉😉
Normalna sprawa :) Każdy ma swoje preferencje :)
...zawsze mierzę sobie z szarego... kupiłem kilka tych takich 30 centymetrowych szarych "kart", co z drugiej strony mają białe... i mam je wszedzie... nawet klapę w torbie foto mam od wewnatrz szarą !.... :)
Jednak mało kto tak robi. Na plenerach krajobrazowych, ani na zdjęciach miejskich jeszcze... nikogo nie widziałam :) Za to przy robieniu portretów karty są powszechnie używane :)
..kurde... jak pomyslę, jaki niezwykły jestem, to w nagrodę wystrugam sobie order z kartofla, bo jak sam sie nie docenię, to nikt inny tego niezrobi ! 🤣🤣😂
@@rrysiekk Przyjemnie byc profesjonalnym 🙂
..no baaa....... 😇🥳
Witam ,nie rozumiem tego dlaczego ja RAW na ekranie widzę jako jpg.Robie zdjęcia w jpg i obrabiam je jak RAWY i jest ok.
Bo Rawa widzi tylko komputer nawet ten w aparacie 😂
@@piterus732 Zgadza się my widzimy tylko podgląd.
Dlatego, że jest różnica w możliwościach zapisu informacji o zdjęciu, a możliwościach jego wyświetlania. Ilość kolorów istniejąca w naszym świecie jest ogromna. Żaden komputer ani aparat nie ogarnia całości. Są jednak systemy obejmujące szersze lub mniejsze spektrum kolorów.
Tutaj jest link do ilustracji pokazujący te różnice: tiny.pl/dzgz7z8p
Adobe RGB ma większy zakres niż sRGB. Ale są jeszcze większe zakresy niż Adobe RGB. Robiąc Rawy aparat zapisuje wszystko, co możliwe. Ale nie potrafi tego wyświetlić. To tak, jakbyś zrobił wielkie zakupy, zapakował nimi lodówkę, ale przecież nie możesz zjeść wszystkiego naraz 😀 Możesz wybrać różne zestawy, ale o podobnej objętości. Z Rawami jest tak samo. Możesz zapisać dużo informacji, ale zobaczyć w danej chwili ograniczony zakres - czyli jpg. Pozostałe informacje pozostają w ukryciu. Możesz oczywiście wybrać inny zestaw kolorów, ale wówczas pozostałe kolory się ukryją (ale nie zostaną utracone - można do nich wrócić).
Rawy dają ci wybór. Przy jpgach aparat wybiera za ciebie. Edytując jpgi nie przesuwamy się po kole barw, tylko ciągle coś ze zdjęcia odejmujemy.
Zachęcam cię do pewnego eksperymentu 😊Zrób kilka razy zdjęcia w rawach i jpgach. A potem wyedytuj te same zdjęcia w taki sam sposób. Zobaczysz wówczas, jak gigantyczna różnica jest w takiej edycji. 😊
😊
@@JoannaMalak wielkie dzięki za wyczerpującą odpowiedź...😃😃😃
Szybki sposób na balans bieli, to expodisc.
Beznadziejna pogoda. Kawa ☕się przyda. Jest już w drodze☺. Pozdrowienia z Niderlandów.
Baaaardzo dziękuję 🥰🥰🥰🥰🥰