Sputnik - aparat 3D [TOWARY ŚWIATŁOCZUŁE 42]
HTML-код
- Опубликовано: 9 фев 2025
- Sputnik - nietypowy aparat do naświetlania zdjęć trójwymiarowych. O sposobach uzyskiwania takich zdjęć metodami klasycznymi. O tym, jak połączono dwa Lubitele i zbudowano aparat z trzema obiektywami.
Zapraszam do wsparcia mojego kanału:
patronite.pl/s...
PayPal.Me/smialekadam
oraz do subskrybowania:
www.youtube.co...
#Sputnik #3d #Спутник
![Zeiss Ikon Ikonta 521 [TOWARY ŚWIATŁOCZUŁE 33]](http://i.ytimg.com/vi/2NoiRw0C4kw/mqdefault.jpg)
![Zeiss Ikon Ikonta 521 [TOWARY ŚWIATŁOCZUŁE 33]](/img/tr.png)
![Praktica LTL & Pentacon auto 1,8/50 [TOWARY ŚWIATŁOCZUŁE 44]](http://i.ytimg.com/vi/c4B1vOznYBg/mqdefault.jpg)
Mam podobnego sputnika 🙂 Dla lepszej jakości zdjęć konieczne jest pomalowanie wnętrza czarną matową farbą, bo oryginalne plastikowe powierzchnie są silnie odblaskowe. Poza tym całość wymaga poprawy światłouszczelnienia, a obiektywy osłon przeciwsłonecznych. Po takim "upgrejdzie" efekty są całkiem zadowalające, z wyjątkiem kosztów takiej zabawy - zwłaszcza w kolorze. Zeskanowane (np. aparatem cyfrowym) stereogramy można za to oglądać też na ekranie smartfona przy użyciu nasadek do wirtualnej rzeczywistości lub nawet przez oryginalną lupę, kładąc telefon w miejsce kartonika ze zdjęciami.
Zdjęcia stereo ze sputnika można też przerobić na anaglify, do oglądania okularami czerwono-niebieskimi, efekty są przyzwoite. Mam ten aparat, usprawniłem go również przez pomalowanie wnętrza matową czarna farbą i używam osłon przeciwsłonecznych. Aparat jest wykonany z bakelitu, bardzo kruchy, trzeba ostrożnie się z nim obchodzić, upadek to śmierć ;) Mój egzemplarz miał soczewkę jednego z obiektywów założoną odwrotnie, powłokami do środka. Nie wiem, czy to była niefrasobliwość fabryczna, ale wpływu na zdjęcia nie zauważyłem. Naprawiłem to, bardziej dla efektu wizualnego, niż z potrzeby.
Filmy z tej serii są ciekawe, chciałbym większego zgłębienia tematu. Jeśli chodzi o aparaty nietypowe, proponuję parę aparatów panoramicznych - FT2 i Horyzonta. Oba mam, mogę udostępnić do filmu, i jestem ciekaw efektów wrażliwości fotograficznej Pana Adama. Pozdrawiam
Fajny film, szczególnie jeżeli ktoś potrafi zezować aby zobaczyć efekt 3D🤩
Kolejny świetny film panie Adamie. Dziękuję za wodospad tak świetnych informacji o w sumie wszystkich starych sprzętach. Uwielbiam Pana filmy oraz tematykę. Pozdrawiam.
Wlazłem tam, czułem zapachy, jestem wdzięczny za te paręnaście sekund. Pozdrawiam serdecznie cały Zespół Czarodziei.
Łapka w ciemno i oglądamy:)
7:05 Dokładnie. Ostatni raz pojawił się w okolicach 2012 roku, z wielką modą na telewizory 3D w astronomicznych cenach. No bo przecież w niedługim czasie miało powstać dużo kanałów telewizyjnych 3D. Jak się to skończyło wszyscy wiemy 🤣
Świetne! 😊
Doskonale się bawię za każdym razem, kiedy mam możliwość pooglądać obrazki 3D. "Przełączenie się w tryb 3D" zajmuje mi mniej, niż sekundę. Porobiłem zrzuty ekranu z filmu i przewijam je palcem nie przerywając zeza. 😁
Dziękuję za ten materiał, jak i za całą resztę! Pozdrawiam.
Tomasz
Proste dwie takie same soczewki i efekt widać 👍
Ciekawy byłby odcinek o kasie sklepowej z PRL. Pamiętam że miała ona po kilka przycisków z każdą cyfrą, ale nie mam pojęcia po co.
w punkt, też czekam... :-)
Ciekawym zjawiskiem jest to, że jak już "złapiemy" trójwymiar, co rzeczywiście może trwać jedną, dwie sekundy i wymaga pewnego wysiłku, to potem swobodnie można się rozglądać po całym zdjęciu, zaglądając we wszystkie jego zakamarki i wciąż mamy trwały efekt 3D. Ale wystarczy tylko lekko przechylić głowę i obrazy się natychmiast rozjeżdżają. 🙂
Mnie udaje się utrzymać zeza pomiędzy kolejnymi zdjęciami, chyba że YT zapoda nagle reklamę, wtedy oczy z orbit chcą wyskoczyć😆
👍 👍 👍 Ciekawa sprawa.... P.S.1 To teraz będzie więcej takich niezwyczajnych aparatów? 🤪 P.S.2 Ale paprochów w wizjerze... 🤪🤪🤪 P.S.3 Pamiętam z niektórych muzeów z czasów PRL, takie "wielkie beczki", gdzie wchodziło się do środka i w różnych "okienkach" można było oglądać zdjęcia 3D. Ewentualnie druga opcja, do środka się nie chodziło, ale oglądało się z zewnątrz przez "okienka" "w beczce". Zdaje się, że nazywało się to fotoplastikonem.
Nawet mi się udało to zobaczyć 😀 i potem już były fajnie trójwymiarowe. Ale po chwili jednak dostałem jakiegoś zeza nie z tej ziemi , i widziałem już trzy obrazy , a nie 3D. No ale to działa. Wolę jednak formę techniczną a nie fizjologiczną, bo jest spokojniejsza i eliminuje błąd w którego następstwie, można sobie pokroić palec zamiast kiełbasy. Pozdrawiam.
Chwalić jest bardzo prosto. Autor się cieszy, komentujący dostaje plusy, czasem "serduszko" od samego autora, wszyscy przyklaskują, tak więc... no sam nie wiem co powiedzieć. Film oczywiście obejrzałem i tak jak bardzo lubię samego Adama (aka Janko Muzykant), twórcę i człowieka wielu talentów, a filmy oglądam regularnie, plusuję je i komentuję, tak kolejny już raz mam wrażenie, że dostajemy dobrze zrobiony (!) film o jakiejś fotograficznej staroci, z jak często długą i szczegółową "instrukcją obsługi", informacjami jak założyć film, jak ustawiać ostrość, gdzie jest dźwignia naciągu, a gdzie migawki, itp.
Na wielu fragmentach filmu czuję się jak w "dniu świstaka", a na dodatek mam wrażenie, że tak naprawdę, to te podstawowe porady nikomu praktycznie nie służą. No bo kto dziś robi takie fotografie takim aparatem? A jak ktoś robi, to przecież doskonale wie, jak założyć film. Coraz więcej mamy foto-staroci, albo arduino, a tylko czasem jest to przeplecione czymś innym.
Kiedyś mieliśmy Towary piękne (wspaniała seria), gdzie każdy odcinek oglądałem z uwagą, bo wielu rzeczy po prostu się dowiadywałem, były Towary praktyczne [bez arduino (!!)], o tym jak np. zrobić "wieczną żarówkę LED".
Ostały się Towary modne, no ale coraz mniej modne towary w niej występują, a aparaty na kliszę też tam są. Był "Świat Młodych" czy "Młody Technik", były filmy o tym co to jest prąd i jak działa radio, co to jest promieniowanie, itp. Teraz to w sumie tylko ułamek Twoich filmów, filmów na które jednak najbardziej czekam.
Mam nadzieję Adamie, że rozumiesz mój punt widzenia i co chciałem tym przydługim komentarzem przekazać. Oczywiście wiem: to Twój kanał, Twoje filmy i Twój wybór, a mi "nic mi do tego", ale chyba lepiej jest komuś, kogo się szanuje (czyli Tobie), napisać co się naprawdę myśli, niż tylko przyklaskiwać. Hm?
Pozdrawiam serdecznie!
Myślę, że to raczej znudzenie materiałem po tamtej stronie ekranu niż po mojej. Ja widzę te filmy robione coraz lepiej, co jest naturalne przy tej ilości i coraz większym doświadczeniu. Seria światłoczuła jest z założenia adresowana do tych, co pierwszy raz dopiero będą się bawić takimi aparatami. Ci, którzy kiedyś tego używali, nie wrócą do takiej zabawy, a takie filmy będą oglądać jednym okiem tylko. Młodym miłośnikom analogów trzeba wytłumaczyć takie banały jak wsadzenie filmu, bo dla nich to będzie pierwszy raz. A że przy okazji można skomentować kilka zdjęć (może nie akurat w tym filmie, bo jest specyficzny), to mamy tutaj coś niepowtarzalnego.
Towary Piękne po prostu nie oglądają się. Bardzo ubolewam nad tym, ale taka jest rzeczywistość. Arduino za to jest przyszłościowe i należy do jednej z tych rzeczy, które mądre mamy będą podsuwać swoim dzieciom i tak to widzę, ale o tym po kolei. Towary Modne znowu będą pokazywać różne rzeczy, w tym także niespotykane na co dzień (jak w najbliższy piątek) ale też współczesne - już za chwilę.
Dobór tematów to nie taka prosta sprawa. Więcej bym chciał niż mogę i trzeba wybierać. Na pewno będzie się to zmieniać z czasem i ewoluować.
@ Adamie, zdążyłem Cię poznać jako niesamowitego twórcę, dlatego też pozwoliłem sobie na tych kilka "uwag".
Oczywiście czekam na kolejne filmy, a skoro piszesz, że będą rzeczy niespotykane i współczesne, to tym bardziej. :)
@ A i jeszcze jedno, odnośnie Twojej grupy docelowej. Czy zauważyłeś choćby jeden komentarz typu:
_Jestem młodym posiadaczem dokładnie takiego modelu aparatu, ale nie wiedziałem jak założyć film, teraz wiem, dziękuję."?_ Podejrzewam, że nie. Twoją grupą docelową są starsi widzowie, którzy oglądają Twoje filmy z sentymentu do rzeczy, które opisujesz. Bo je dobrze znają, używali ich i chcą je jeszcze raz zobaczyć, oraz usłyszeć coś więcej o nich i o ich historii. :)
Dziś tak, ale za dziesięć lat starsi widzowie już się tym znudzą. W tym momencie oglądalność starych odcinków to 20% całości. Mój model ma pracować przez lata i ma się stać swoistą encyklopedią, a nie jak w przypadku typowych historii instagramowych "kupiłem sobie nowy kremik" - przez najbliższą godzinę :)
@ Rozumiem, tak założyłeś i tak tworzysz. :) OK.
Ja oczywiście nigdy bym nie chciał, aby Twoje filmy były o "nowym kremiku", ale po co ja to piszę, przecież doskonale wiem, że wiesz i rozumiesz, co chciałem przekazać. :)
Jeszcze raz pozdrawiam i czekam na kolejne Twoje filmy. :)
Nie wiem czy Adam kojarzy - bo 10 lat młodszy ode mnie -taki cykl programów "Stereo i w kolorze" Polegało to na tym, że stereo było z radia , a kolor z telewizora. Kolor z rubina w systemie SECAM ale był. I tutaj mamy stereo i w kolorze , a dokładniej w dwu kolorach, ale gdyby zdobyć negatyw barwny , to była by dopiero jazda.
I zaczynamy seans
Pamiętam takie negatywy średnioformatowe z lat 70 FotoPan Można było naświetlić 12 klatek.
P.S. najbardziej w odcinku podobał mi się komentarz do zastosowania papieru samoprzylepnego zapobiegającego rozwinięciu szpulki. Ja co prawda nigdy nie Rozwinąłem ale za to zaświetliłem tacie film z kamery 8 mm zamknięty w małej puszce. Do dziś żałuję. Na filmie był mój dziadek który kilka dni później zmarł.
Mam wrażenie, że słyszałem w programie słowo "Jubitela" przy aparacie fotograficznym. A to przecież jest Ljubitiel' czyli Miłośnik (amator?).
Język się potknął ;)
Z nowszych, cyfrowych rozwiązań, dekadę temu Fujifilm wypuścił na rynek model FinePix W3, który również bazował na "sklejaniu" ujęć z dwóch obiektywów w jeden kadr. Razem z laptopami i telewizorami 3D technologia ta wymarła szybciej, niż weszła na rynek. Dziś już chyba tylko ma rację bytu w kinach. Choć sam aparat naprawdę ciekawy, a pojedyncze egzemplarze potrafią osiągać zawrotne ceny na portalach aukcyjnych. Typowy gadżet kolekcjonerski.
Ten aparat ma dwie odmiany: 3D i 3D W3 (o nieco poprawionym interfejsie użytkownika). Technicznie to zwykła małpka, choć w odróżnieniu od większości powstałych na ostatniej fali mody na trójwymiar aparatów czy kamer (w tym dużo droższych) oferuje "real 3D" (jak reklamował to producent), czyli dwa niezależne obiektywy i tory optyczne. Aparat wykorzystuje to, oferując nie tylko robienie zdjęć 3D, ale także dwu jednoczesnych ujęć różniących się np. ogniskową lub parametrami ekspozycji - taka dodatkowa ciekawostka.
Problem polega na tym, że trójwymiarowych zdjęć z tego aparatu (w nieco dziwnie brzmiącym w języku polskim formacie *.mpo) nie da się obejrzeć nigdzie (nie licząc zanikających telewizorów 3D oraz przełączalnego między trybami 2D i 3D wyświetlacza aparatu), nie powstało np. żadne oprogramowanie do googli 3D produkowanych na fali najnowszej mody na bazie telefonów Samsunga, czy jakichkolwiek innych, do oglądania trójwymiarowych zdjęć, co wydawałoby się oczywiste (wstydź się Fuji!). Owszem, były dedykowane ramki 3D producenta, z tym że beznadziejnej rozdzielczości i na dodatek nie do kupienia (przynajmniej u nas). Podobno gdzieś w Chinach produkują tablety 3D...
PS: Mój znajomy opracował sobie technologię oglądania zdjęć 3D z tego aparatu na zwykłych monitorach. Ustawiał półprzepuszczalne lustra pod kątem 45 stopni do ekranu itp. Całkiem nieźle mu to wychodziło, ale to było kino jednoosobowe.
@@jackjanick mój Samsung NX z jedynym obiektywm 3D w systemie produkuje pliki mpo, z których można wyciągnąć 2 składowe fotografie w postaci jpg. Są do tego programy. Filmy 3D też robi. Do tego na 2 sposoby - albo upychając oba kadry obok siebie (film trzeba wtedy rozciągnąć do 3840 w poziomie) lub pakując ramki naprzemiennie. Programy do edycji dają sobie radę z przerobieniem takiego filmu na szeroki kadr do patrzenia krzyźowego, równoległego lub przerabia na anaglify. Na swoim kanale wrzuciłem kilka takich prób.
Czy film o Sputniku przekreśla nam Lubitela jako kolejnego gościa w tej znakomitej serii?
Lubitel pojawi się, jak mu tylko migawkę naprawię :)
W latach 80. w niektórych sklepach fotograficznych pojawiły się sowieckie aparaty fotograficzne w dość niskich cenach - to było podobno w ramach "braterskiej przyjaźni". Wtedy kupiłem aparat Wilia i Ljubitel (dla swoich synów) - zdjęcia udawały się nad wyraz dobrze (szczególnie za pomocą Ljubitiela na negatywach ORWO. Oba aparaty są do dzisiaj sprawne.
💪
Czy jest szansa na recenzję książki telefonicznej z epoki :)? W Pana narracji mogła by to być arcyciekawa lektura.
Książki telefoniczne i cała telefonia w czasach PRL to temat na osobny kanał.Nie wiem czy Adam poradziłby sobie nigdy nie pracując na rozmównicy publicznej na poczcie. Może się mylę,bo o książkowym rozkładzie jazdy pociągów był materiał zrobiony profesjonalnie choć kolejarzem nigdy nie był. Co do książek , było to dobro rzadkie , a gdy się pojawiło było sprzedawane spod lady. Co do samych książek to przypomina mi się taka ciekawostka . W warszawskiej książce numery do telewizji i radia były pod literą K Komitet do spraw radia i telewizji. Kto nie wiedział nigdy nie znalazł.
Z lubitela jeset pewnie wiele takich elementów jak brak jakości wykonania. Mylę się? Pozdrawiam serdecznie.
Radzieckie urządzenia powszechnego użytku nazywały się: "Sputnik", "Orbita", "Kosmos". Coś jak nasze "Sporty". Bez żadnego związku.
Nie było wiele powodów do dumy, więc pakowano co było, gdzie tylko było można :)
Witam
Trzeba jeszcze mieć oboje oczu sprawne, żeby z tego dobrodziejstwa korzystać. Kto nie wie, jak jest widzieć dobrze tylko jednym okiem tego nie zrozumie.
to jest tylko stereoskopowe a nie aż trójwymiarowe (jak hologram), bo ten aparat nie robi hologramów itp.
Zgadza się, ale to taki synonim.
Stereoskopia to sposób prezentowania trzeciego wymiaru. Mamy mierzalną wysokość, szerokość i poczucie głębi… więc wszystko się zgadza.
Jednych zdjęcia i filmy 3D zachwycają a ja w ogóle nie jestem w stanie zobaczyć tej magii 🤷♂️ u mnie widzenie stereoskopowe nigdy się nie rozwinęło i mój dziwny mozg nie składa sobie obrazów z obojga oczu w jeden tylko widzę albo przez jedno oko, albo przez drugie. Tylko optometrysta specjalną aparaturą jest w stanie wymusić nałożenie na siebie obrazu z obojga oczu. Ot taka ciekawostka😅
Ja na przykład nie widzę równolegle. Różni mają różnie, niektórzy widzą tak i tak, a niektórzy wcale.
@ widzenie równoległe to to niezbędne do oglądania autostereogramóm?
Niestety tak, chyba że można je wygenerować do krzyżowego, ale to nie jest norma.
Na studiach dużo używałem mikroskopu dwuokularowego i nauczyłem moje oczy widzieć jeden obraz z dwu źródeł. Teraz nie mam problemu zrobić "stereoskopowego zeza"
Ok.
Ljubitiel - miałem i byłem z niego zadowolony.
Gdzie to 3d?
Od 7:34
Przy użyciu tych 2 obrazów można następnie utworzyć gif 3D
ORWO Chrom!!! Jejku, ileż to rolek tego natrzaskałem :-) Film był drogi, a wołanie też nie tanie...
W ORWO była torebeczka w formie koperty. Można było wysłać do Bydgoszczy celem darmowego wywołania. Zawsze korzystałem. Zdaje się nawet przesyłka była opłacona.
@@skinrew Ja zazwyczaj woziłem do Fotonu na Wolską w Warszawie ... Było dobrze zrobione i to było najważniejsze.
@@foka2701 W Bydgoszczy był właśnie Foton, fabryka bodaj. Mieli podpisaną chyba jakąś umowę z ORWO lub inny "podział pracy socjalistycznej".
Do Bydgoszczy wysyłałem wszystkie slajdy ORWO bo tylko tam nie oszczędzali na odczynnikach i zdjęcia nie były zażółcone.
Gadżet bezużyteczny dla sporej części osób z wadami wzroku. Łapka w dół, nie polecam tego allegrowicza :/
Jeżeli to żart - to łapka w górę, jeżeli na poważnie ,to osoba pomyliła kanały
@@JanKowalski-vi9zx Na poważnie jest to, że wady wzroku uniemożliwiają zabawę z takimi gadżetami.
Adamie , źle wyglądasz .
Przestań nagrywać , zajmij się zdrowiem .
Zająłem się, jest w najlepszym porządeczku :)
Ech, nie kupię. Dziś wszystko co sowieckie i rosyjskie wzbudza moją głęboka niechęć. Nawet Zenita, którego używałem przez parę lat, odłożyłem do pudełka.
No niestety, tym razem to nie tereny dzisiejszej Ukrainy czy krajów nadbałtyckich, jak to często bywało w przypadku radzieckich wynalazków, a Leningrad :(
Przepraszam,ale myślenie trochę prostackie. Rosja nie zaczyna i nie kończy się na Putinie. To trochę tak jakby potępiać całe Niemcy i ich kulturę za Hitlera. Idąc tym tokiem rozumowania trzeba by przestać słuchać obrazków z wystawy Musorgskiego ,Ravela , bo on je zinstrumentował to na orkiestrę , grupę Emerson Lake & Palmer i Tomitę bo też to grali.
@@JanKowalski-vi9zx Nie pisałem o tym co myślę, lecz o tym co wzbudza moją niechęć. Rosja nie jest tożsama z Putinem, ale ruska czerń kulturowo potrzebuje cara z batem i sakiewką, zatem po Putinie będzie inna kanalia. Ruscy zawsze wzbudzali moją niechęć, Niemcy zresztą również i to poczucie niechęci nie jest związane z myśleniem analitycznym. Zenia używałem gdyż go dostałem i był wpisany w naszą smutną PRL-owską historię z którą związane są losy moich bliskich, a to z kolei przekładało się na pewien sentyment do tego ciężkiego, prymitywnego jak Rosja, aparatu. Ale prymitywne zbydlęcenie Rosji, jakim w ostatnich miesiącach się wykazała, sprawiło że z obrzydzeniem odłożyłem ten aparat na strych. Jedyny ruski (rosyjski) przedmiot jaki mam w domu, to szklanka z logo ruskiego piwa z której wznoszę toasty polskimi piwami. Robię to za każdym razem, gdy pojawia się informacja że Ukraińcy ubili kolejnego ruskiego wieprza w stopniu wyższego oficera, lub gdy zadadzą ruskim kanaliom poważniejsze straty. Zatem ruscy jako naród są mi obrzydli i nie specjalnie mnie obchodzą wykwity ich kultury, o niedorobionej technice nie wspominając.
@@flawiuszapcik8008 Kolejny banderowski tampon? Prosze sie w imieniu Polski nie wypowiadać. Wasz "styropiaonwy" patriotyzm skończył się w momencie uznawanie banderowskich "bohaterów' i won na UPAinu.
@@asdkjh4370 Spieprzaj dziadu.