Ogladając to jak owca bawi się batatami przypomniało mi się jak w kwietniu 2016 grałem z jackiem jaworkiem w pewnym klubie w karty. Śmiechom nie było końca gdy Jacek napił się i zaczął wymachiwac przyrodzeniem przed stolikiem. Nie byl taki zły jak mówią, nie zrozumiany wielki umysł, pewny siebie, uwodzicielski, pomocny. To był deszczowy wtorek.
No w końcu po ponad pół roku mamy dobry odcinek, jak za starych czasów. W tym roku było jak na lekarstwo i fajny taki sentymentalny powrót do dobrych czasów.
Poza tematem filmu, ale mam ochotę się podzielić tym, że zaczęło się od kupowania waszych energoli (bo dobre), kiedyś w końcu przeczytałam etykietę i was sprawdziłam. Później wracałam czasami jak mi wyskoczyło na głównej, ale jakoś mnie nie wkręcało. Dużą część życia pierdoliłam się z zaburzeniami odżywiania wynikającymi z potrzeby kontroli (od 13 roku życia, a teraz mam 24) i aktualnie jestem już dobre kilka lat otyła, zawsze towarzyszył mi efekt jojo bo skupiałam się na tym żeby kalorii było mało. Kończyło się to tym, że człowiek nie miał siły na jakikolwiek ruch, a następnie sięgał po kilku tygodniach głodówki po gówna no i wszystko rozjebane (szczególnie hormony). Jeszcze mając nawroty zaczęłam sięgać po białkowe puddingi itp bo miały mało kalorii, a były słodkie. Już mi to zostało i stałam się stałą bywalczynią działu proteinowego w Lidlu. Kilka tygodni temu trafiłam na waszego batona (szok że można zrobić batona co ma 30 białka a nie 10) i jakoś tak od wtedy mnie wzięło na pooglądanie was więcej. Potyrałam te wasze filmiki, wczoraj w końcu zamówiłam leginsy na siłkę, dzisiaj ogarniam buty, karnet mam nadzieję od przyszłego tygodnia. Podstawy też były czytane. Minimalny deficyt od kilku dni (a nie 800 kcal przy 140kg jak to lubiłam robić jak czułam że tracę kontrolę w innych sferach życia) i w końcu pilnuje tego zasranego makro, bo do niedawna je olewałam i skupiałam się na kaloriach. Wiadomo, że musze się pilnować i dbać o to by zapał nie był słomiany, ale czuje jakąś potrzebę ruchu i to ona mnie motywuje. Po tym jak zrażono mnie do wysiłku już za dzieciaka, kiedy przez to, że byłam słabsza w sporcie od innych, nauczyciele nie chcieli mnie brać na zajęcia pozalekcyjne na boisku czy na hale, bo chcieli się skupić na talentach sportowych, wyryło mi się w podświadomości, że nie ma co próbować. Teraz dojrzałam do tego by się w tym temacie odblokować. Chce zadbać o zdrowie po to by móc być faktycznie aktywna. Pierwszy cel to poprawić kondycje na tyle by na następną wiosne/lato móc zacząć powolutku biegać, bo na razie to jest kurwa niemożliwe no i wybrać się w jakieś bieszczady połazić po górach. Marzeniem na kiedyś jest zrobienie takiej kondycji by móc trenować boks, który siedzi mi od 5 lat z tyłu głowy. Sportowcem wyczynowym nie będę, mam realne oczekiwania, chce mieć większą mobilność i komfort życia i powoli na to pracować. Sama otyłość wizualnie, co może zaskakiwać, mi nie przeszkadza, ale to jak ogranicza możliwości już tak, no i takie oglądanie jak wy (czy np Patecki) macie radochę ze sportu, w końcu mi uświadomiło, że jeśli chce czuć się spełniona i robić to co zawsze gdzieś tam z tyłu głowy siedziało to muszę zacząć, a nie tylko wzdychać i mówić sobie szkoda, że tak nie mogę. Dziękuję wam za tworzenie fajnych, lepszych wyborów, bo to faktycznie działa, no kurwa, z 2 tygodnie chipsów nie jadłam, bo chrupie wasze wafle i nie robie tego wmawiając sobie, że są dobre (a oj w 2013 się tak wcinało te naturalne, papier bywał smaczniejszy), tylko bo serio zaspokajają tą potrzebę słonej przegryzki. Dobrze, że kiedyś tam postanowiliście wyjść poza widownie ludzi, którzy już trenują, bo na pewno zrobiliście tym dużo dobrego. Trzymajcie tak dalej, ja na pewno będę do was wracać, jeśli przyjdzie kryzys. Może kiedyś będę miała update jeśli uda się mi osiągnąć, któryś z małych celów.
Fajny, śmieszny odcineczek 😂 żadko kiedy mam możliwość takiego oderwania od rzeczywistiści... szarej rzeczywistości 😢 ale, owca mnie rozwala poczuciem chumoru 😊
Już chyba zostało dopuszczone używanie tego jako synonim, ale pierwotnie tak było. Sjp uznało to jako synonim, ale dalej jedna z definicji jest czas pomiędzy igrzyskami
17:26 owca kolejny odcinek pierdoli tylko na robur i tylko jemu przeszkadza ale to jest mega frajerskie robi to na każdym odcinku i tylko w stronę robura , ewidentny ból o to że to robur był kiedyś kapitanem dynamitem a nie on i teraz próbuje nadrabiać , niesmacznie mi się robi jak owca w każdym odcinku robi jakieś donicnki do robura albo mu przeszkadza , jak 10 letnie dziecko które ma ból że rodzice poświęcają też czas bratu, jakby chciał na siłę ośmieszyć robura w oczach widzów , ale my pamiętamy kto jest kto tzn kto jest kapitan dynamit a kto robił trening pod wyskok
Nie no ale realnie jeśli już ma jaki kolwiek skill tu być brany pod uwagę to albo wsyzscy mają tą samą ilość gramów albo procentowo liczycie. Jaki jest sens położenia 25 orzechów na wagę i uznać ze to 26 gramów vs 75 gramów xd?
w koncu deja prowadzący
Nareszcie, też tęskniłam -Sandomierski Wk też by się przydał na odcinku jak kiedyś
najgorsze co może być
Deja i Sandomierski to najlepsi prowadzący w WK taka prawda.
Wyjebali loczka ❤
Dawać Deje i Błażeja znów razem jako prowadzących.
W końcu Deja powrócił💪
Deja robi robotę nie ma h 🔥
Harwadzki rozkład wygranych konkurencji orzechowej:
1. Saker - dokładność 94,74%
2. Ponczek - dokładność 85,33%
3. Owca - dokładność 84,62%
4. Robur - dokładność 84,21%
Po wprowadzeniu korekty punktów zwycięzcą olimpiady został Ponczek, drugie miejsce Robur, podium zamyka Saker.
@@MateYouPK wliczasz to że Robur i Ponczek w pierwszej rundzie dostali o punkt za dużo?
Tak
O w końcu Deja :-D btw - Robur wygląda trochę creepy z tymi ząbkami
Myślałem że to film sprzed kilku lat po miniaturce, jeszcze deja ❤
Takie WK pamiętałem, czyli Warszawski Koks pełen śmiechu, chaosu, i owcy zadymiarza. Dobrze Deja że wróciłeś !
Muszę przyznać, że nigdy mi się nie znudzi widok jak owca napierdala nożem od siebie przy obieraniu ziemniaka i w ostatniej konkurencji XD
Oooo tak.. wreszcie Deja.. mam nadzieję że na Ekipę też wróci!
Deja
Sreja
@@freakforfunny wygladasz na geja elo
Ogladając to jak owca bawi się batatami przypomniało mi się jak w kwietniu 2016 grałem z jackiem jaworkiem w pewnym klubie w karty. Śmiechom nie było końca gdy Jacek napił się i zaczął wymachiwac przyrodzeniem przed stolikiem. Nie byl taki zły jak mówią, nie zrozumiany wielki umysł, pewny siebie, uwodzicielski, pomocny. To był deszczowy wtorek.
No w końcu po ponad pół roku mamy dobry odcinek, jak za starych czasów. W tym roku było jak na lekarstwo i fajny taki sentymentalny powrót do dobrych czasów.
Super odcinek panowie dobrze ze jesteście jest co oglądać na tym YT a nje tylko afery i skandale dzięki super kontent nie zmieniajcie się 💪
W końcu Deja wrócił! 🎉❤
31:39 gdy cala rodzina przygotowuje wigilijną kolacje
Przypomniały się stare lata i odcinki z Deją ❤ super prowadzący
Owca jak zawsze w formie
Jeden z najlepszych odcinków ostatnio! Tak trzymać!
21:08 cos Owcy wyleciało z buzi 🤣
Odcinek z deją i od razu chłopaki czują się swobodniej, dużo lepsza atomosfera i ogólnie jeden z lepszych odcinków ostatnimi czasy
DEJA IS BACK !
O kurwa, przy konkurencji z obierania cebuli nie mogłem wytrzymać xDDDDD
śmiałam się jak za dawnych czasów na waszych filmach. ❤
chwila, panie dytorze... minuta 8:53, deja mowi 'po 1 punkcie' na ekranie paczek i robur dostaja 2 pkty
W końcu śmieszny odcinek 😅🐗
Poza tematem filmu, ale mam ochotę się podzielić tym, że zaczęło się od kupowania waszych energoli (bo dobre), kiedyś w końcu przeczytałam etykietę i was sprawdziłam. Później wracałam czasami jak mi wyskoczyło na głównej, ale jakoś mnie nie wkręcało. Dużą część życia pierdoliłam się z zaburzeniami odżywiania wynikającymi z potrzeby kontroli (od 13 roku życia, a teraz mam 24) i aktualnie jestem już dobre kilka lat otyła, zawsze towarzyszył mi efekt jojo bo skupiałam się na tym żeby kalorii było mało. Kończyło się to tym, że człowiek nie miał siły na jakikolwiek ruch, a następnie sięgał po kilku tygodniach głodówki po gówna no i wszystko rozjebane (szczególnie hormony). Jeszcze mając nawroty zaczęłam sięgać po białkowe puddingi itp bo miały mało kalorii, a były słodkie. Już mi to zostało i stałam się stałą bywalczynią działu proteinowego w Lidlu. Kilka tygodni temu trafiłam na waszego batona (szok że można zrobić batona co ma 30 białka a nie 10) i jakoś tak od wtedy mnie wzięło na pooglądanie was więcej. Potyrałam te wasze filmiki, wczoraj w końcu zamówiłam leginsy na siłkę, dzisiaj ogarniam buty, karnet mam nadzieję od przyszłego tygodnia. Podstawy też były czytane. Minimalny deficyt od kilku dni (a nie 800 kcal przy 140kg jak to lubiłam robić jak czułam że tracę kontrolę w innych sferach życia) i w końcu pilnuje tego zasranego makro, bo do niedawna je olewałam i skupiałam się na kaloriach. Wiadomo, że musze się pilnować i dbać o to by zapał nie był słomiany, ale czuje jakąś potrzebę ruchu i to ona mnie motywuje. Po tym jak zrażono mnie do wysiłku już za dzieciaka, kiedy przez to, że byłam słabsza w sporcie od innych, nauczyciele nie chcieli mnie brać na zajęcia pozalekcyjne na boisku czy na hale, bo chcieli się skupić na talentach sportowych, wyryło mi się w podświadomości, że nie ma co próbować. Teraz dojrzałam do tego by się w tym temacie odblokować. Chce zadbać o zdrowie po to by móc być faktycznie aktywna. Pierwszy cel to poprawić kondycje na tyle by na następną wiosne/lato móc zacząć powolutku biegać, bo na razie to jest kurwa niemożliwe no i wybrać się w jakieś bieszczady połazić po górach. Marzeniem na kiedyś jest zrobienie takiej kondycji by móc trenować boks, który siedzi mi od 5 lat z tyłu głowy. Sportowcem wyczynowym nie będę, mam realne oczekiwania, chce mieć większą mobilność i komfort życia i powoli na to pracować. Sama otyłość wizualnie, co może zaskakiwać, mi nie przeszkadza, ale to jak ogranicza możliwości już tak, no i takie oglądanie jak wy (czy np Patecki) macie radochę ze sportu, w końcu mi uświadomiło, że jeśli chce czuć się spełniona i robić to co zawsze gdzieś tam z tyłu głowy siedziało to muszę zacząć, a nie tylko wzdychać i mówić sobie szkoda, że tak nie mogę. Dziękuję wam za tworzenie fajnych, lepszych wyborów, bo to faktycznie działa, no kurwa, z 2 tygodnie chipsów nie jadłam, bo chrupie wasze wafle i nie robie tego wmawiając sobie, że są dobre (a oj w 2013 się tak wcinało te naturalne, papier bywał smaczniejszy), tylko bo serio zaspokajają tą potrzebę słonej przegryzki. Dobrze, że kiedyś tam postanowiliście wyjść poza widownie ludzi, którzy już trenują, bo na pewno zrobiliście tym dużo dobrego. Trzymajcie tak dalej, ja na pewno będę do was wracać, jeśli przyjdzie kryzys. Może kiedyś będę miała update jeśli uda się mi osiągnąć, któryś z małych celów.
Piękny Pan Deja wrócił na to jeszcze Sandomierski i piękna sprawa
Punktacja po 1 konkurencji jest zła
Robur i Ponczek powinni mieć po punkcie a mają po dwa i nikt tego nie zauważył w montażu
o, jest Deja
Nareszcie Deja a nie loczek wkurzający
Jeden z lepszych odcinków 👊🏻😂
Deja najlepszy prowadzący ❤ zajebisty odcinek 👌
Deja prowadzący ideał
film w starym dobrym stylu i fajnie
W końcu konkretny prowadzący, a nie jakis małolat z lokami
nie ma dzieciarni w studio, to i chłopaki czuły się swobodniej i się nie krygowały. odcinek na plus, nie sztywno i grzeczniutko jak wcześniej.
Wiedziałem że tym nożem sobie krzywdę zrobisz 😅😅 Dobrze masz zryte pnącza świrze.
Robur zabierający wagę on jest magiczny 🤣
Najlepszy odcinek od dawna
22:50 Ponczek dobrze mówi, powinniście się już tego nauczyć po tylu odcinkach
to jest prawdziwy prowadzacy
Nie no Saker w tym odcinku rozwalił system 😂
DEJA ZOSTAŃ JUŻ NA ZAWSZE. Aura odcinka +100000000
Fajny, śmieszny odcineczek 😂 żadko kiedy mam możliwość takiego oderwania od rzeczywistiści... szarej rzeczywistości 😢 ale, owca mnie rozwala poczuciem chumoru 😊
Deja niech wraca do funkcji prowadzenia odcinków. Jedyny charyzmatyczny prowadzący kanału ❤
Dawno się tak na ich odcinku nie uśmiałem 😂
Deja jako prowadzący bez 2 zdań najlepsza opcja
Dobrze Cię widzieć Deja!
Składnia Sakera „ja ci nie wierzę nigdy „ ale rozkmina
Saker nawet na jedzeniu musi testować cwiczenia 😂
Kozak miniatura 😜
nareszcie porządny prowadzący
elegancko do obiadku
Deja najlepszy prowadząc
ponczu racja z procentami przy orzechach
Najlepszy odcinek xd 😂😂😂😂
W koncu uśmialem sie jak za dawnych lat 😂😂
Szkoda, ze Robur nie przegral 😅😅
idealne do cofnięcia sie w rozwoju
I to jest odcinek 🤪
7:00 jak kryształ 😊
Dajcie im Surströmming :)
Zróbcie energy kwaśny-melonowy - Black (Canta Loop) o tym smaku jest dojebany
Ostatnia konkurencja słaba. Poza tym odcinek super 👍
23:12 mistrzostwo :D
kto ze mną czeka na DZIKA pineapple?
13:04 mamy tutaj pineapple i rozglądający się owca czyż by to oznaczało że ten dzik już istnieje w fazie testowej 🧐🧐🧐
propozycja na odcinek test mozzareli lihgt
owca bez filozoficznych wstawek to nie owca
Owca oddawaj tego 1 orzecha laskowego Sakerowi.
Czekam na jakiś odcinek z ręcznej
A to nie tak, że olimpiada to czas pomiędzy igrzyskami? 🤓☝️
Już chyba zostało dopuszczone używanie tego jako synonim, ale pierwotnie tak było. Sjp uznało to jako synonim, ale dalej jedna z definicji jest czas pomiędzy igrzyskami
Deja Deja Deja 💪
Deja chyba spadki zaliczył, wygląda jakby nigdy nie trenował
Kozaaak
kurwa ale chaos na odcinku - jest zajebiście :D
Sztos XD 😂
Identyfikuje się z Robertem w tym odcinku
Deja wruć (na stałe) 🥺
deja sie z nimi nie pierdoli, w koncu normalny sedzia xd
Owca dziwne ze nie smazyl na bialku zamiast na tluszczu
Owca szacun za sztuczki z batatami xd
7 sekund temu dodane , siekawę :?
Zawsze deja mnie wkurwial ale teraz go doceniam
Robert coś ty z tymi zębami zrobił
Gram, gram, gram, gram, gram
To witaminowe gowno bez cukru jest takie słodkie że sie zrzygać chce , po zakupie odrazu poszlo w smietnik
Chłop co wrócił od razu wycarrował odcinek. Nie chcemy młodego w rywalizacji na odcinkach!
Owca potrafi przegrywać. Tylko udaje Jordana nie widomo na co Xd
Zębowa wróżka po roku rąbania drewna na Alasce
25:01 pov - stary kiedy pokazujesz mu że złamałeś rękę #robur #twardymtrzebabyćniemiętkim
Dejaaa wkoncu 😁
Dynia to owoc, a dokładniej jagoda
W sumie na kuchni to już nie ma po co nagrywać, bo wiadomo, że wszystko Robur wygrywa, bo reszta to paralityki
2:23 😂
Powinniście nazwać to Kuchenne Igrzyska bo Olimpiada to okres między Igrzyskami 🤓
czemu deja ma fryzure jak lebron?
Owca , wirtuoz narzędzi ;)
Dejaaa
17:26 owca kolejny odcinek pierdoli tylko na robur i tylko jemu przeszkadza ale to jest mega frajerskie robi to na każdym odcinku i tylko w stronę robura , ewidentny ból o to że to robur był kiedyś kapitanem dynamitem a nie on i teraz próbuje nadrabiać , niesmacznie mi się robi jak owca w każdym odcinku robi jakieś donicnki do robura albo mu przeszkadza , jak 10 letnie dziecko które ma ból że rodzice poświęcają też czas bratu, jakby chciał na siłę ośmieszyć robura w oczach widzów , ale my pamiętamy kto jest kto tzn kto jest kapitan dynamit a kto robił trening pod wyskok
Nie no ale realnie jeśli już ma jaki kolwiek skill tu być brany pod uwagę to albo wsyzscy mają tą samą ilość gramów albo procentowo liczycie. Jaki jest sens położenia 25 orzechów na wagę i uznać ze to 26 gramów vs 75 gramów xd?