Zimuję wszystkie matki w izolatorach już 3 rok. Dziękuję za lekcję i proszę o więcej filmików np. jak się uchronić, żeby pszczoły nie opuściły matki. Pozdrawiam
Pasieka krośnieńska -Jedynym sposobem jest bardzo ciasne układanie gniazd na zimę. I oczywiście zimowanie możliwie silnych rodzin. Dobrze też jest pamiętać o umożliwieniu pszczołom przemieszczania się w czasie zimowli: ze skrajnych ramek poprzez otwory (po dwa w każdej skrajnej ramce) i górą, pod powałką (lepiej nie używać beleczek). Rezygnacja z ociepleń bocznych i górnego też zmusza kłąb do wiązania się w centralnej części ula (przez chłód). Pozdrowienia.
Mam takie pytanie czy jeżeli nie mam matek izolowanych. A jest już grudzień wcześniej odymialem z 5razy w ostępach i był by ten 1% to jeżeli matki czerwią ciogle to czy jak jest taka pododa 2019 czy możliwa jest metoda odymienia w ciepłe dni.choc 1 raz.czy zostawić do oblotu.Miłej Niedzieli Życzę i Szczęśliwego Bożego Narodzenia.
Można odymić, ale jak Pan sam zauważył, matki czerwią. 98% Varroa siedzi pod zasklepem. Odymienie będzie miało sens, jeśli wcześniej usunie Pan (odsklepi i wyrzuci) czerw kryty. Nie ma czego żałować; pszczoły z tego czerwienia i tak prawdopodobnie w większości nie doczekają wiosny. Wzajemnie życzę dobrego Bożego Narodzenia i szczęśliwego Nowego Roku
Bardzo ciekawe w przyszłym sezonie zaizoluje matki ale jedno mi sie nie zgadza. Mam pszczoły 3 sezony zawsze leczyłem tylko apiwarolem i rodzinki mi żyją, są silne i dają miodek a zgodnie z pana teorią nie powinienem mieć już pszczół. Jak to wytłumaczyć? Ja nie chce nikomu czegoś zarzucać, bo sam mało wiem tylko takie cos mi sie nasunęło
Też leczyłem Apiwarolem i też moje rodzinki żyją. Pytanie ILE metabolitów zostało w wosku i pokarmie po leczeniu . Po kilku latach obserwacji przekonałem się, że można pozbyć się Varroa JEDNYM zabiegiem, pod warunkiem braku czerwiu krytego w rodzinie. Ale przede wszystkim izolacja ma na celu uniemożliwienia szkodliwego czerwienia późnojesiennego, zimowego i wczesnowiosennego, co pozwala na zachowanie większego potencjału biologicznego pszczół do wiosny.
@@igorpawlyk.carnica9230 Na pewno zaizoluje matki jesienią. Myślę ze przy obecnym klimacie zrobię to początkiem września. Tylko nie wiem czy nie wypuszczę matek przed zimą
Witam. Proszę wytłumaczyć kiedy dokładnie i jak stosujemy izolator. jestem początkujący z pasieką i nie chciałbym popełnić błędów a nie chce stosować nadmiernej chemii.
Najważniejszym kryterium wyboru terminu izolacji jest ilość czerwiu w każdym wieku w chwili zaizolowania matki. Powinno go być jak najwięcej; co najmniej 7 - 8 ramek wielkopolskich. I druga ważna rzecz; gniazdo ma być ułożone bardzo ciasno. Przy ramce wielkopolskiej pozostawiam rodziny na 6, najwyżej 9 ramkach. Pod korpus gniazdowy, w którym jest izolator i cały pokarm podstawiam półkorpus z taką samą ilością pustego suszu; w tych pustych komórkach wiąże się kłąb zimowy. Gniazda pozostawiam nieocieplone, bez ociepleń bocznych i ocieplenia górnego aż do momentu wypuszczenia matek na wiosnę.
Dzień dobry Panie Igorze jestem po lekturze "Pszczelarstwo powrót do natury", którą Pan tłumaczył, swoją drogą uważam że jest to jedna z lepszych książek o pszczelarstwie, mam tylko pytanie: gospodaruje na ulach Ostrowskiej czyli zimowanie odbywa się na dwóch korpusach, w związku z tym, analizując rysunki w książce, może pojawić się problem z przemieszczaniem się matki w izolatorze tak by pewnie obejmował ją kłąb, wpadłem więc na pomysł by zbudować izolatory Chmary tak, by obejmowały dwa korpusy. Czy praktykował Pan coś takiego i co Pan myśli o takim "ułatwieniu" dla matki? Myśli Pan że ma to sens, czy wystarczy izolator rozmiaru ramki?
Ja akurat gospodaruję na wielkopolskich. Zimowałem na jednym, a czasem na dwu korpusach. Izolator umieszczony w górnym zawsze pozostawał w obrębie kłębu. Ale teraz uprościłem sprawę i zimuję, patrząc od dołu: wysoka 13 cm dennica, półkorpus z półramkami z suszem, korpus z izolatorem i plastrami z pokarmem. Pański pomysł zrobienia większego izolatora dobry, ale Małychin, który do tej pory zimował na dwu korpusach Ostrowskiej stosował normalne izolatory (35 x 25 cm) zawieszone w górnym. W tym roku zazimował podobnie jak ja: półkorpus i na nim korpus.
@@igorpawlyk.carnica9230Dziękuję za odpowiedź, tak, widziałem układ Pana uli na jednym z filmów i przy wielkopolskich wiedzę, że jest to idealne rozwiązanie, bo nie pozwala kłębowi uwiązać się tak nisko by gdzieś "odsłonić" matkę, a jednocześnie kubatura wydaje się być w sam raz. Pomysł z większym izolatorem u mnie wynika tego, że nie chciałbym wchodzić w półkorpusy, a pasiekę utrzymać na jednej ramce. Bałem się, że przy zimowaniu na 2 korpusach Ostrowskie i izolatorze w górnym korpusie, gdy kłąb zawiązałby się bardzo nisko mógłby zbyt delikatnie "objąć" matkę. Ale skoro przy zimowaniu na 2 korpusach wielkopolskich było OK, to i w Ostrowskiej powinno być podobnie:) Następną zimę zatem za zimuję wszystkie na izolatorach standardowych, a gdyby pojawiły się kłopoty zbuduje te przedłużone. Bardzo dziękuję że tak chętnie dzieli się Pan wiedzą. Pozdrawiam serdecznie. D.
Witam. Na jesieni (okazyjnie)zakupiłem 3 rodzinki od starszego pszczelarza, miałem nadzieję na start w pszczelarstwie, w Grudniu zrobiły bardzo słaby oblot tylko w jednym ulu 2 krotnie, w Lutym nie było już w żadnym z nich pszczół. Czy ktoś może mi powiedzieć co zrobić z ramkami pełnymi syropu (miodu), czy warto odkażać ule czy lepiej je spalić?, Mam zamiar kupić odkłady i spróbować ponownie ale boję się że nosemoza może zakazić odkłady. dzięki za każdą odpowiedź. Pozdrawiam
+Marek Sułek W książce "Choroby i szkodniki pszczół" R. Kostecki i B. Tomaszewska - wydawnictwo PWRiL Warszawa 1987 r. na str. 255 o zwalczaniu nosema apis czytamy: "Miód i pokarm cukrowy należy zagotować". Sądzę, że nosema cerana może być zwalczana podobnie jak nosema apis. Należałoby więc pokarm odwirować i zagotować (w kąpieli wodnej). Jednak w tym samym wydaniu, na str. 242 napisano: "Spory sporowca pszczelego ...przeżywają w miodzie... ogrzanym do temperatury 58*C - 10 min. Jeśli ma Pan np. cieplarkę Można ją nagrzać do temp. 58*C, ale to ryzykowne bo wosk topi się w temp. 62 - 72*C i chyba plastry "popłyną". Lepiej więc odwirować i zagotować (jeśli się to opłaci).
+Marek Sułek Ule natomiast na pewno warto odkazić np. 3% roztworem wodorotlenku sodu (gorącym), następnie zneutralizować ług sodowy roztworem kwaśnym (szklanka octu na 5l wody), wypłukać wodą i pozostawić na słońcu. Ule drewniane można opalić palnikiem gazowym do zbrązowienia drewna. Do odkażania można też użyć Virkon dostępny w lecznicach weterynaryjnych lub na allegro.
na leczenie naturalne warrozy bardzo dobra jest młoda pokrzywa gdyż zawiera kwas mrówkowy. jedynym nie korzystnym elementem mogacym wystapic u pszczol jest ich przejciowe wkurzenie po zabiegowe wywołane pokrzywa.podaje sie pokrzywę na ramki
Witam Troche pozno ale chcialbym zabrac glos do tego wykladu.Ma Pan zupelna racje jezeli chodzi o zwalczanie warrora przez izolowanie krolowej Jest to metoda dajaca dobre wyniki. Moim zdaniem sprawdza sie przy zimowaniu pszczol na jednym korpusie.Jest problem przy zimowli na dwoch korpusach bo pszczoly przemieszczajac sie ku gorze moga pozostawic matke w pierwszym. Ja osobiscie zimuje w 80% na dwoch. Sprawa kolejna odymianie pszczol uwazam ,ze metoda ta jest malo efektywna.Ja od lat z dobrym skutkiem do walki z rostoczem uzywam kwasow.Zabiegi te wykonuje metoda dr Liebig.W okresie sierpien pierwszy raz i pazdziernik drugi raz stosuje kwas mrowkowy.natomiast w grudniu lub styczniu stosuje kwas szczawiowy.Kwas mrowkowy stosuje w podanych terminach poniewaz dziala on pod zasklepy.a szczawiowy w styczniu do wybicia roztocza ,ktory sie w midzyczsie wygryzl.Daje to mi w przyblizeni 95-98% skutecznosci.Latem przy tworzeniu odkladow uzywam kwasu mlekowego. Odklady wykonuje bezczerwiowe.Stosuje w okresie miodobrania inne zabiegi np.wycinanie czerwiu trutowwgo itd.Jak do tej pory jestem z tego bardzo zadowolon Z pozdrowieniem B.Moras
Proszę napisać, czy przez ostatni rok zmienił się Pana pogląd na zastosowanie izolatorów. Czy Pana zdaniem ma sens umieszczenie matki w izolatorze tylko na 21 dni, począwszy od początku września i po odymieniu wypuszczenie jej?
Żaden środek nie ma 100% skuteczności. Nawet po pozbyciu się całego czerwiu krytego, zdarza się, że przeżywa jeden lub kilka pasożytów. Wypuszczenie matki po 21 dniach pozwoli jej dalej czerwić, bywa, że przez całą zimę. I te osobniki Varroa, które przeżyły mogą do wiosny rozmnożyć się. Załóżmy, że w jednym, 20-to dniowym cyklu podwaja się liczba pasożytów. Do kwietnia z jednego, może teoretycznie namnożyć się do 250 sztuk. Poza tym czerwienie zimowe wyczerpuje pszczoły, które powinny do wiosny zachować nienaruszony potencjał biologiczny w postaci ciała białkowo-tłuszczowego. I wiosny nie dożyją pszczoły, które powinny wychować zdrowe, dobrze wykarmione pokolenie zastępcze. Nasze rodzime pszczoły środkowoeuropejskie przerywały czerwienie we wrześniu. Włoszki i carnica przy ciepłych ostatnio zimach, potrafią czerwic cała zimę.
Wydaje mi się, że układ gniazda nie ma znaczenia. Niektórzy, nie bez racji, uważają, że bezpieczniejsza nawet jest zabudowa ciepła. Mogę się z tym zgodzić, bo przy zabudowie ciepłej matka ma możliwość przemieszczania się razem z kłębem w bok.. Ale też muszą być spełnione dwa najważniejsze warunki: radykalnie ścieśnione gniazdo i szczelina między powałką a górnymi listewkami ramek umożliwiająca pszczołom przechodzenie górą do tyłu. No i oczywiście rezygnacja z beleczek powałkowych.
Wielkość izolatora powinna być dostosowana do wielkości rodzinki. Chodzi o to, żeby izolator mieścił się w obrębie kłębu. Dla ula odkładowego proponowałbym nieco większy izolator np. 10 x 10 cm. Ułatwi to pszczołom dostęp do matki i umożliwi właściwą nad nią opiekę.Nie zalecam uwalniania matek po zabiegu niszczenia warrozy, bo to umożliwi namnażanie się podczas wznowionego czerwienia nawet nielicznych "niedobitych" osobników warroa.
witam: od sześciu lat stosuję "izolator Chmary " z lepszym lub gorszym skutkiem w zależności od zimy ,siły rodzin, itd. najważniejszy jest efekt naszej pracy,,, pozbyć się "kleszcza" ,,, zimuję 80 rodzin i około 100 matek w łączonych rodzinach. NIE WIDZĘ JAK DO TEJ PORY SKUTECZNIEJSZEJ METODY .POZDROWIENIA janzenker@o2.pl
IgorPawlyk.CARNICA dzięki za odp, właśnie teraz dopatrzyłem że faktycznie jest to inny izolator, a czy można matkę izolować na zimno .? Chyba raczej nie bo na poliuretanie pszczoły idą do boku a nie do środka. Chyba że matkę zaizolować około 10 wrzesnia na początku około 5 października odymic raz, matkę wypuścić i za 5 dni póki jeszcze będzie czerw nie zasklepiony drugi raz odymic ??? Pozdrawiam
Nie wiem co znaczy "izolować matkę na zimno"?. Do przezimowania matki układa się gniazdo bardzo ciasno, żeby kłąb nie mógł opuścić izolatora. Izolowanie matki na zimę ma też (a może nawet przede wszystkim) za cel uniemożliwienie zimowego, szkodliwego czerwienia. Dlatego matkę zamkniętą około 15.08 - 10.09 wypuszczam 0.1.03 - 15.03. w zależności od pogody nawet później.
IgorPawlyk.CARNICA na zimno chodzi mi o gniazdo, czy może być ułożone na zimno czy musi być na ciepło ? Bo w styropianach robi się na zimno wszystko i nie wiem jak wtedy z izolatorem
Nawet po przejściu na ule jednościenne (25 mm) układam gniazdo na zimno. Tylko bardzo ciasno, na 6 - 8 ramek. Kłąb nie pójdzie w bok, bo po prostu niema miejsca.
Dokładnie tak jest jak P. mówisz.Pozdrawiam.
Zimuję wszystkie matki w izolatorach już 3 rok. Dziękuję za lekcję i proszę o więcej filmików np. jak się uchronić, żeby pszczoły nie opuściły matki. Pozdrawiam
Świetny wykład. Zgadzam się w 100%
Dzieki ze Pan tak informuje dobra robota. Moze by Pan pokazal jak.leczyc gdy apiwarol nie dziala
Jest Pan bardzo wiarygodny, proszę kontynuować,
Pasieka krośnieńska -Jedynym sposobem jest bardzo ciasne układanie gniazd na zimę. I oczywiście zimowanie możliwie silnych rodzin. Dobrze też jest pamiętać o umożliwieniu pszczołom przemieszczania się w czasie zimowli: ze skrajnych ramek poprzez otwory (po dwa w każdej skrajnej ramce) i górą, pod powałką (lepiej nie używać beleczek). Rezygnacja z ociepleń bocznych i górnego też zmusza kłąb do wiązania się w centralnej części ula (przez chłód). Pozdrowienia.
W KOŃCU SIĘ PAN ODEZWAŁ - W TYM ROKU ZAZIMOWAŁEM 40 RODZIN - JAK DO TEJ PORY JEST DOBRZE
+mariusz pszczoła Jeśli nie mam nic ciekawego do powiedzenia wolę milczeć. Pozdrawiam serdecznie.
Mam takie pytanie czy jeżeli nie mam matek izolowanych. A jest już grudzień wcześniej odymialem z 5razy w ostępach i był by ten 1% to jeżeli matki czerwią ciogle to czy jak jest taka pododa 2019 czy możliwa jest metoda odymienia w ciepłe dni.choc 1 raz.czy zostawić do oblotu.Miłej Niedzieli Życzę i Szczęśliwego Bożego Narodzenia.
Można odymić, ale jak Pan sam zauważył, matki czerwią. 98% Varroa siedzi pod zasklepem. Odymienie będzie miało sens, jeśli wcześniej usunie Pan (odsklepi i wyrzuci) czerw kryty. Nie ma czego żałować; pszczoły z tego czerwienia i tak prawdopodobnie w większości nie doczekają wiosny. Wzajemnie życzę dobrego Bożego Narodzenia i szczęśliwego Nowego Roku
Bardzo ciekawe w przyszłym sezonie zaizoluje matki ale jedno mi sie nie zgadza. Mam pszczoły 3 sezony zawsze leczyłem tylko apiwarolem i rodzinki mi żyją, są silne i dają miodek a zgodnie z pana teorią nie powinienem mieć już pszczół. Jak to wytłumaczyć? Ja nie chce nikomu czegoś zarzucać, bo sam mało wiem tylko takie cos mi sie nasunęło
Też leczyłem Apiwarolem i też moje rodzinki żyją. Pytanie ILE metabolitów zostało w wosku i pokarmie po leczeniu . Po kilku latach obserwacji przekonałem się, że można pozbyć się Varroa JEDNYM zabiegiem, pod warunkiem braku czerwiu krytego w rodzinie.
Ale przede wszystkim izolacja ma na celu uniemożliwienia szkodliwego czerwienia późnojesiennego, zimowego i wczesnowiosennego, co pozwala na zachowanie większego potencjału biologicznego pszczół do wiosny.
@@igorpawlyk.carnica9230 Na pewno zaizoluje matki jesienią. Myślę ze przy obecnym klimacie zrobię to początkiem września. Tylko nie wiem czy nie wypuszczę matek przed zimą
Witam. Proszę wytłumaczyć kiedy dokładnie i jak stosujemy izolator. jestem początkujący z pasieką i nie chciałbym popełnić błędów a nie chce stosować nadmiernej chemii.
Najważniejszym kryterium wyboru terminu izolacji jest ilość czerwiu w każdym wieku w chwili zaizolowania matki. Powinno go być jak najwięcej; co najmniej 7 - 8 ramek wielkopolskich. I druga ważna rzecz; gniazdo ma być ułożone bardzo ciasno. Przy ramce wielkopolskiej pozostawiam rodziny na 6, najwyżej 9 ramkach. Pod korpus gniazdowy, w którym jest izolator i cały pokarm podstawiam półkorpus z taką samą ilością pustego suszu; w tych pustych komórkach wiąże się kłąb zimowy. Gniazda pozostawiam nieocieplone, bez ociepleń bocznych i ocieplenia górnego aż do momentu wypuszczenia matek na wiosnę.
Dzień dobry,
czy używał Pan może tych płytek?
ruclips.net/video/y8XV2463hVU/видео.html
Może mógłby je Pan wypróbować i podzielić się wrażeniami?
Dzień dobry Panie Igorze jestem po lekturze "Pszczelarstwo powrót do natury", którą Pan tłumaczył, swoją drogą uważam że jest to jedna z lepszych książek o pszczelarstwie, mam tylko pytanie: gospodaruje na ulach Ostrowskiej czyli zimowanie odbywa się na dwóch korpusach, w związku z tym, analizując rysunki w książce, może pojawić się problem z przemieszczaniem się matki w izolatorze tak by pewnie obejmował ją kłąb, wpadłem więc na pomysł by zbudować izolatory Chmary tak, by obejmowały dwa korpusy. Czy praktykował Pan coś takiego i co Pan myśli o takim "ułatwieniu" dla matki? Myśli Pan że ma to sens, czy wystarczy izolator rozmiaru ramki?
Ja akurat gospodaruję na wielkopolskich. Zimowałem na jednym, a czasem na dwu korpusach. Izolator umieszczony w górnym zawsze pozostawał w obrębie kłębu. Ale teraz uprościłem sprawę i zimuję, patrząc od dołu: wysoka 13 cm dennica, półkorpus z półramkami z suszem, korpus z izolatorem i plastrami z pokarmem. Pański pomysł zrobienia większego izolatora dobry, ale Małychin, który do tej pory zimował na dwu korpusach Ostrowskiej stosował normalne izolatory (35 x 25 cm) zawieszone w górnym. W tym roku zazimował podobnie jak ja: półkorpus i na nim korpus.
@@igorpawlyk.carnica9230Dziękuję za odpowiedź, tak, widziałem układ Pana uli na jednym z filmów i przy wielkopolskich wiedzę, że jest to idealne rozwiązanie, bo nie pozwala kłębowi uwiązać się tak nisko by gdzieś "odsłonić" matkę, a jednocześnie kubatura wydaje się być w sam raz. Pomysł z większym izolatorem u mnie wynika tego, że nie chciałbym wchodzić w półkorpusy, a pasiekę utrzymać na jednej ramce. Bałem się, że przy zimowaniu na 2 korpusach Ostrowskie i izolatorze w górnym korpusie, gdy kłąb zawiązałby się bardzo nisko mógłby zbyt delikatnie "objąć" matkę. Ale skoro przy zimowaniu na 2 korpusach wielkopolskich było OK, to i w Ostrowskiej powinno być podobnie:) Następną zimę zatem za zimuję wszystkie na izolatorach standardowych, a gdyby pojawiły się kłopoty zbuduje te przedłużone.
Bardzo dziękuję że tak chętnie dzieli się Pan wiedzą. Pozdrawiam serdecznie. D.
@@darekpeponski919 Może Pan też dla pewności opuścić izolator nieco niżej, np. 5 - 7 cm poniżej górnych listewek ramek górnego korpusu
@@igorpawlyk.carnica9230 To jest doskonały pomysł! Dziękuję:)
Witam. Na jesieni (okazyjnie)zakupiłem 3 rodzinki od starszego
pszczelarza, miałem nadzieję na start w pszczelarstwie, w Grudniu
zrobiły bardzo słaby oblot tylko w jednym ulu 2 krotnie, w Lutym nie
było już w żadnym z nich pszczół. Czy ktoś może mi powiedzieć co zrobić z
ramkami pełnymi syropu (miodu), czy warto odkażać ule czy lepiej je
spalić?, Mam zamiar kupić odkłady i spróbować ponownie ale boję się że
nosemoza może zakazić odkłady. dzięki za każdą odpowiedź. Pozdrawiam
+Marek Sułek W książce "Choroby i szkodniki pszczół" R. Kostecki i B. Tomaszewska - wydawnictwo PWRiL Warszawa 1987 r. na str. 255 o zwalczaniu nosema apis czytamy: "Miód i pokarm cukrowy należy zagotować". Sądzę, że nosema cerana może być zwalczana podobnie jak nosema apis. Należałoby więc pokarm odwirować i zagotować (w kąpieli wodnej). Jednak w tym samym wydaniu, na str. 242 napisano: "Spory sporowca pszczelego ...przeżywają w miodzie... ogrzanym do temperatury 58*C - 10 min. Jeśli ma Pan np. cieplarkę Można ją nagrzać do temp. 58*C, ale to ryzykowne bo wosk topi się w temp. 62 - 72*C i chyba plastry "popłyną". Lepiej więc odwirować i zagotować (jeśli się to opłaci).
+Marek Sułek Ule natomiast na pewno warto odkazić np. 3% roztworem wodorotlenku sodu (gorącym), następnie zneutralizować ług sodowy roztworem kwaśnym (szklanka octu na 5l wody), wypłukać wodą i pozostawić na słońcu. Ule drewniane można opalić palnikiem gazowym do zbrązowienia drewna. Do odkażania można też użyć Virkon dostępny w lecznicach weterynaryjnych lub na allegro.
+IgorPawlyk.CARNICA Serdecznie Panu dziękuję za radę, Pozdrawiam
Marek Sułek uu
na leczenie naturalne warrozy bardzo dobra jest młoda pokrzywa gdyż zawiera kwas mrówkowy. jedynym nie korzystnym elementem mogacym wystapic u pszczol jest ich przejciowe wkurzenie po zabiegowe wywołane pokrzywa.podaje sie pokrzywę na ramki
Witam
Troche pozno ale chcialbym zabrac glos do tego wykladu.Ma Pan zupelna racje jezeli chodzi o zwalczanie warrora przez izolowanie krolowej Jest to metoda dajaca dobre wyniki. Moim zdaniem sprawdza sie przy zimowaniu pszczol na jednym korpusie.Jest problem przy zimowli na dwoch korpusach bo pszczoly przemieszczajac sie ku gorze moga pozostawic matke w pierwszym. Ja osobiscie zimuje w 80% na dwoch. Sprawa kolejna odymianie pszczol uwazam ,ze metoda ta jest malo efektywna.Ja od lat z dobrym skutkiem do walki z rostoczem uzywam kwasow.Zabiegi te wykonuje metoda dr Liebig.W okresie sierpien pierwszy raz i pazdziernik drugi raz stosuje kwas mrowkowy.natomiast w grudniu lub styczniu stosuje kwas szczawiowy.Kwas mrowkowy stosuje w podanych terminach poniewaz dziala on pod zasklepy.a szczawiowy w styczniu do wybicia roztocza ,ktory sie w midzyczsie wygryzl.Daje to mi w przyblizeni 95-98% skutecznosci.Latem przy tworzeniu odkladow uzywam kwasu mlekowego. Odklady wykonuje bezczerwiowe.Stosuje w okresie miodobrania inne zabiegi np.wycinanie czerwiu trutowwgo itd.Jak do tej pory jestem z tego bardzo zadowolon
Z pozdrowieniem
B.Moras
Przy zimowaniu na dwu korpusach izolator wkładam do górnego korpusu.Pozdrawiam - Igor Pawłyk
W jakich ilościach stosuje pan kwasy tzn ile mililitrów czy to zalezy
Od wielkości rodziny
Proszę napisać, czy przez ostatni rok zmienił się Pana pogląd na zastosowanie izolatorów.
Czy Pana zdaniem ma sens umieszczenie matki w izolatorze tylko na 21 dni, począwszy od początku września i po odymieniu wypuszczenie jej?
Żaden środek nie ma 100% skuteczności. Nawet po pozbyciu się całego czerwiu krytego, zdarza się, że przeżywa jeden lub kilka pasożytów. Wypuszczenie matki po 21 dniach pozwoli jej dalej czerwić, bywa, że przez całą zimę. I te osobniki Varroa, które przeżyły mogą do wiosny rozmnożyć się. Załóżmy, że w jednym, 20-to dniowym cyklu podwaja się liczba pasożytów. Do kwietnia z jednego, może teoretycznie namnożyć się do 250 sztuk. Poza tym czerwienie zimowe wyczerpuje pszczoły, które powinny do wiosny zachować nienaruszony potencjał biologiczny w postaci ciała białkowo-tłuszczowego. I wiosny nie dożyją pszczoły, które powinny wychować zdrowe, dobrze wykarmione pokolenie zastępcze. Nasze rodzime pszczoły środkowoeuropejskie przerywały czerwienie we wrześniu. Włoszki i carnica przy ciepłych ostatnio zimach, potrafią czerwic cała zimę.
Racja. Czy Pana zdaniem zimowla w izolatorach w układzie ciepłej zabudowy ma znaczenie? Pozdrawiam.
Wydaje mi się, że układ gniazda nie ma znaczenia. Niektórzy, nie bez racji, uważają, że bezpieczniejsza nawet jest zabudowa ciepła. Mogę się z tym zgodzić, bo przy zabudowie ciepłej matka ma możliwość przemieszczania się razem z kłębem w bok.. Ale też muszą być spełnione dwa najważniejsze warunki: radykalnie ścieśnione gniazdo i szczelina między powałką a górnymi listewkami ramek umożliwiająca pszczołom przechodzenie górą do tyłu. No i oczywiście rezygnacja z beleczek powałkowych.
Dziękuję Koledze za cenne wskazówki. Odezwę się wiosną. Pozdrawiam.
Czy z braku miejsca w ulach odkładowych mogę zrobić takie małe izolatorki 4cm na 4cm na czas jesiennego leczenia na warozę aby czerw się wygryzł ?
Wielkość izolatora powinna być dostosowana do wielkości rodzinki. Chodzi o to, żeby izolator mieścił się w obrębie kłębu. Dla ula odkładowego proponowałbym nieco większy izolator np. 10 x 10 cm. Ułatwi to pszczołom dostęp do matki i umożliwi właściwą nad nią opiekę.Nie zalecam uwalniania matek po zabiegu niszczenia warrozy, bo to umożliwi namnażanie się podczas wznowionego czerwienia nawet nielicznych "niedobitych" osobników warroa.
witam a co jesli zastosowac naturalne sposoby bez chemi Zaleszczotek ruclips.net/video/qkdrRuWmbm4/видео.html
witam: od sześciu lat stosuję "izolator Chmary " z lepszym lub gorszym skutkiem w zależności od zimy ,siły rodzin, itd.
najważniejszy jest efekt naszej pracy,,, pozbyć się "kleszcza" ,,, zimuję 80 rodzin i około 100 matek w łączonych rodzinach.
NIE WIDZĘ JAK DO TEJ PORY SKUTECZNIEJSZEJ METODY .POZDROWIENIA janzenker@o2.pl
станок, для, просверльовеня, отвірів, рамка
mikrofon panowie bo nie slychac
Jak można izolować matkę na izolatorze ? Przecież i tak jak jest na izolatorze 1 ramkowym to matka i tak będzie przecież czerwic.
Nie NA izolatorze, a W izolatorze. I nie 1 ramkowym, a Chmary.
IgorPawlyk.CARNICA dzięki za odp, właśnie teraz dopatrzyłem że faktycznie jest to inny izolator, a czy można matkę izolować na zimno .? Chyba raczej nie bo na poliuretanie pszczoły idą do boku a nie do środka. Chyba że matkę zaizolować około 10 wrzesnia na początku około 5 października odymic raz, matkę wypuścić i za 5 dni póki jeszcze będzie czerw nie zasklepiony drugi raz odymic ??? Pozdrawiam
Nie wiem co znaczy "izolować matkę na zimno"?. Do przezimowania matki układa się gniazdo bardzo ciasno, żeby kłąb nie mógł opuścić izolatora. Izolowanie matki na zimę ma też (a może nawet przede wszystkim) za cel uniemożliwienie zimowego, szkodliwego czerwienia. Dlatego matkę zamkniętą około 15.08 - 10.09 wypuszczam 0.1.03 - 15.03. w zależności od pogody nawet później.
IgorPawlyk.CARNICA na zimno chodzi mi o gniazdo, czy może być ułożone na zimno czy musi być na ciepło ? Bo w styropianach robi się na zimno wszystko i nie wiem jak wtedy z izolatorem
Nawet po przejściu na ule jednościenne (25 mm) układam gniazdo na zimno. Tylko bardzo ciasno, na 6 - 8 ramek. Kłąb nie pójdzie w bok, bo po prostu niema miejsca.