pytanie jest takie - czy mając wspaniałe dzieciaki, żonę, warto próbować spełniać swoje marzenia, które obciążone są przeogromnym ryzykiem? Według mnie odpowiedzialny człowiek nigdy tego nie zrobi, nikt nie mówi o siedzeniu przed telewizorem i pierdzeniu w fotel. Można się realizować, uprawiać sport ale wracać do rodziny, bo tam jest SKARB!
azazul baz ludzie zrozumcie w koncu ze on to zrobil swiadomie kurwa , mial depresje i potezne dlugi myslal juz dawno o samoboju ale wiedzial ze jak to zrobi normalnie w ciszy to pies z kulawa noga sie o tym nie dowie a wiedzial ze jak zginie tam podczas wyprawy PHZ to ludzie sie zlituja i wplaca kase na jego rodzine , swoja droga zebrali juz grubo ponad milion zlotych , wez to skumaj i nie powtarzaj bzdur bo on myslal zupelnie inaczej niz ty
Bardzo dobre się słucha tego człowieka, widać, że wie o czym mówi. Bardzo rzeczowo, logiczne, rozsądnie, a językiem mimo wszystko zrozumiałym dla każdego.
Wariaci i debile to na wojny jada... jak ja kiedys... Cytujac Tomka... moj rocznik... Czlowiek jest tylko silny wzgledem innego czlowieka.... itd... Dzieki za mysl....
Cios Boga! Bezapelacyjnie! Jesteś cham, prostak, bez szacunku do kobiet. Poziom szympansa. Obiecuję już nie być stymulatorem agresji dla tego przerośniętego szympansiątka. :)
RIP (*) "Byłeś bliżej Boga", kiedy umierałeś. Tam jest pięknie. A ci wszyscy, którzy oceniają Twoje wybory, szczególnie z pozycji wygodnych fotelików i ciepłych papuci, niech się zajmą swoim życiem.
Czemu wszyscy sie tak powtarzacie i ciagle cieple papucie i wygodne fotele przez TV. Troche wlasnych przemyslen zycze, a nie papugowanie po innych, nudne jest czytanie identycznych komentarzy. To jest pierwszy raz gdy cos komentuje, ja nie musze nic pisac, wszystko zostaje u mnie w sercu.
Powiem tak bo bardzo mnie ta sprawa dotknęła uważam że ten pan umierając nie mógł sobie wymarzyc lepszej śmierci niż ta która do "otuliła zimnym dreszczem " tak myślę.
Pan Ciszewski myli się w kluczowej sprawie. Otóż jak tylko członkowie wyprawy na K2 dowiedzieli się o problemach Mackiewicza i Revol od razu bez zastanowienia podjęli decyzję o tym że chcą polecieć na akcję ratunkową. Dla nic to było oczywiste o czym nie raz mówili w wywiadach. Poza tym Pan Ciszewski Everest zdobył w sposób komercyjny, Everest który paradoksalnie będąc najwyższą górą świata jest jednym z najprostszych ośmiotysięczników. Warto wsłuchać się w słowa Aleksandra Lwowa który mówił że nikt kto zimą nie był w Himalajach lub Karakorum nie ma zielonego pojęcia o czym mówi
Przecież ani Tomek, ani Ela nie poszli umierać, choć każdego dnia możemy zostać odwołani do Pana. Tomek z ich dwojga był silniejszy i bardziej doświadczony, miał większe szanse. Nikt nie może przewidzieć, zwłaszcza tam, ile wytrzyma organizm. Gdyby wszystko funkcjonowało, to Tomek sprowadziłby Elę, nie Adam i Denis.
Miałem na myśli ilość podejść Tomka na Nanga Parbat, znajomość trasy. Relacje bezsprzecznie potwierdzają, że wszyscy decydujący się na atak na podobny szczyt i tak narażają się na śmiertelne niebezpieczeństwo, niezależnie od kondycji, pogody i zaplecza. Nie poddaję oczywiście w wątpliwość roli kondycji, pogody i zaplecza.
Bogusław Kowalski - instruktor alpinizmu z PZA wydał opinię. Pisze tam o złej aklimatyzacji, o np. braku nocowania około 1000 m. poniżej szczytu. Brak wsparcia - przecież gdyby ktoś czekał w obozie i dostał info, że jest źle to od razu ruszyła by pomoc. Inny argument się pojawia - brak ubezpieczenia Mackiewicza od akcji ratowniczej z użyciem śmigłowca, stąd wojsko pakistańskie natychmiast nie zareagowało. Ja ogólnie tak to widzę - idziesz we 2 w stylu alpejskim zimową porą na najniebezpieczniejszy 8 tys, bo zdaje się tam największa śmiertelność występuje. Wtedy trzeba mieć ogromnego farta żeby taką górę zdobyć i spokojnie wrócić.
Everest to spacer w porownaniu do K2 czy Nanga Parbat Zyj sobie chlopie i sto lat Jasnym jest ze gdyby nie tacy pozytywni " szalency " jak Mackiewicz zaden szczyt nie bylby zdobyty
Jesteś teraz bliżej Boga na swojej ukochanej górze... 😢 Kto wie może już spotkaleś na swej drodze A. Hajzera, M. Berbekę, T. Kowalskiego, W. Rutkiewicz, J. Kukuczkę i innych wspaniałych wspinaczy, którzy pozostali na zawsze tam ponad chmurami... Teraz razem planujecie wejścia na kolejne szczyty niedostępne dla ludzi tutaj na dole... Odpoczywaj w spokoju!
zamknął ryj wszystkim hejterom którzy istnieją wgl w tej sprawie... a pewnie nawet tych jest tak mało jak osób które wybierają się zimą na 8tysięczniki
Kisamot jedno i drugie jest igraniem z zyciem niczym wiecej. Jedynym jak to nazwales hejterem to byl jesli juz Simone Moro chociaz jego tylko utwierdzil w przekonaniu jak cale "dowodztwo" PHZ ze byl slabym nie przygotowanym czlowkiem by ten szczyt zdobywac zima, bo de facto nie jest on zaliczony dla niego jako zdobyty , a reszta mysle ze juz o nim zapomniala i ma to gdzies....
Wiesz on założył sobie taki cel i chciał go osiągnąć, zobaczył że daje radę kilka razy dotrzeć na 7500m i wiedział żeszczyt jest w zasięgu jego ręki. Przez te siedem wypraw znał górę na pewno lepiej niż sam Simone. Góry to była jego pasja - a zimną zdobywał tą górę ponieważ było dużo taniej.
Ja tam sie nie znam ale co to za zdobycie szczytu jesli nie dalo rady sie zejsc... Wedlug mnie zaliczenie szczytu powinno byc wtedy gdy sie wejdzie i zejdzie samodzielnie
Katarzyna J ale o czym pani pisze? Przeciez wlasnie pisalismy o tym ze zaliczenie szczytu powinno byc wtedy gdy sie obruci w dwie strony... Nie zeszli to co maja udowadniac
Naura, a człowiek - "Karty rozdaje natura"... cytat z Sportowych Faktów ... Tytuł: Wyprawa na K2: Bielecki wyruszył z bazy. "Pogoda znośna, w ścianie walka" .... Cytat: "Polacy na zdobycie K2 mają czas do 20 marca, bo wtedy kończy się zima. Nasi rodacy wspinają się drogą Basków, która daje największe szanse na powodzenie akcji. Karty rozdaje natura, bo na szczyt uda się wspiąć tylko przy korzystnych warunkach atmosferycznych." ... Link: m.sportowefakty.wp.pl/alpinizm/736357/wyprawa-na-k2-bielecki-wyruszyl-z-bazy-pogoda-znosna-w-scianie-walka
Dziękuje za takiego trenera przywództwa:-P Czyli ratownicy też powinni się aklimatyzować??? Wchodzić i schodzić, wchodzić i schodzić??? Ten Mont Blanc i Kilimandżaro zdobyty chyba był w okresie .... najłatwiejszego wejścia ;) Zostań Gościu na poziomie książki od Ojca :P Soooorry, jestem w tej kwestii totalnym laikiem, ale takie gadki (jak ktoś nie jest PRAWDZIWYM HIMALAISTĄ) powinien w ogóle się nie wypowiadać :P Chłopie zostań lepiej w Tatrach i nie wchodź lepiej wyżej, albo .... Bieszczady ;) Po takiej wypowiedzi, chyba nikt nie będzie się chciał z takim Gościem w wyższe Góry wspinać :( Bo nigdy On nie udzieli w ekstremalnych warunkach jakiekolwiek pomocy ;)
tesio7 Gosciu nic nie zrozumiales. Jedyne na co mam nadzieje to to ze taki ratownik nie bedzie mial przyjemnosci ratowac takiej osoby jak ty ktora ma pusto w glowie. Nie jestes specjalista ale po 10 minutach filmiku na yt "zagladnoles w dusze" tego czlowieka. Dajmy na to zwyklego poczatkujacego ratownika medycznego. On tez sie aklimatyzuje z swoim fachem. Nie jest jest on puszczany na akcje sam albo z innymi nowicjuszami. Zawsze towarzyszy im ktos doswiadczony. Bo na **** mi ratownik ktory mi nie pomoze a jeszcze sam ucierpi. Tutaj dzialala nie plaszczyzna czlowiek-czlowiek ale czlowiek-gora. Po co mi ratownik/ratownicy ktorzy dojda do mnie ale tylko po to zeby umrzec przy mnie. Najwazniejszym czynnikim w gorach jest czas, ktorego jak koolwiek bylbys silny nie zmienisz ani nie pominiesz jak u ciebie w gierkach komputerowych. Oni go nie mieli zeby go uratowac i nie ginac. Nie mowie tu o ryzykowaniu zycia dla niego bo ryzykowanie zycia to bylby pikus. Oni decydowali na plaszczyznie "popelnic samobojstwo ale w dobrej sprawie". A jak kazdy wie samobojstwo to najwieksza glupota ktorej mozna sie dopuscic. Wlasnie to dla tego ze po niego nie poszli swiadczy o ich bohaterstwie a nie odwrotnie. Wiec skocz pier**** i idz skipowac czas w pax pay'inie.
Nie słuchałeś dokładnie. Ten koleś wszystko rzeczowo i konkretnie wyjaśnił. Zimą zorganizowanie takiej akcji (a przede wszystkm ludzi) jest dużo trudniejsze niż latem a tu ważny jest czas (jak słusznie zauważył gdyby nie zbieg okoliczności i wyprawa K2 w ogóle nie byłoby żadnej akcji). Do tego Bielecki i Urubko mieli podobno aklimatyzacje do 6000. Sytucja Mackiewicza od początku była beznadziejna.
tesio7 oczywiście , ratownicy muszą przejść aklimatyzację . Pon Nanga Parbat nie ma ratowników którzy ratują w zimie tam jest bieda . Jeśli nie masz pojęcia to sie nie wypowiadaj bo Twój komentarz jest głupi . Gdyby nie nasi na K2 Pani Revol została by już ranna stałe z Tomkiem .
Co by o Tomku nie mówić, to zdobył się na spełnianie swoich marzeń w życiu i nikt tego nie podważy.
pytanie jest takie - czy mając wspaniałe dzieciaki, żonę, warto próbować spełniać swoje marzenia, które obciążone są przeogromnym ryzykiem? Według mnie odpowiedzialny człowiek nigdy tego nie zrobi, nikt nie mówi o siedzeniu przed telewizorem i pierdzeniu w fotel. Można się realizować, uprawiać sport ale wracać do rodziny, bo tam jest SKARB!
azazul baz ludzie zrozumcie w koncu ze on to zrobil swiadomie kurwa , mial depresje i potezne dlugi myslal juz dawno o samoboju ale wiedzial ze jak to zrobi normalnie w ciszy to pies z kulawa noga sie o tym nie dowie a wiedzial ze jak zginie tam podczas wyprawy PHZ to ludzie sie zlituja i wplaca kase na jego rodzine , swoja droga zebrali juz grubo ponad milion zlotych , wez to skumaj i nie powtarzaj bzdur bo on myslal zupelnie inaczej niz ty
@@Sagardesbjj aleś ty biedny umysłowo...
Bardzo dobre się słucha tego człowieka, widać, że wie o czym mówi. Bardzo rzeczowo, logiczne, rozsądnie, a językiem mimo wszystko zrozumiałym dla każdego.
Czasem spełniając swoje marzenia ponosimy ryzyko , ale marzenia są po to by do nich dążyć!
Pan Piotr fajnie to wyjasnia! Ksiazka od taty jako wazny prezent- pieknie. Dziekuje za wywiad.
Mądrze powiedziane pozdrawiam.
Niektórzy uważają Mackiewicza za wariata!Jeśli nawet nim był to wg mnie w pozytywnym znaczeniu!
oj był :)
Wariaci i debile to na wojny jada... jak ja kiedys... Cytujac Tomka... moj rocznik... Czlowiek jest tylko silny wzgledem innego czlowieka.... itd... Dzieki za mysl....
Cios Boga! Wszyscy uważają cię za debila.
Cios Boga! Zdecydowanie! Jesteś debilem do tego cham i prostak
Cios Boga! Bezapelacyjnie! Jesteś cham, prostak, bez szacunku do kobiet. Poziom szympansa. Obiecuję już nie być stymulatorem agresji dla tego przerośniętego szympansiątka. :)
RIP (*) "Byłeś bliżej Boga", kiedy umierałeś. Tam jest pięknie.
A ci wszyscy, którzy oceniają Twoje wybory, szczególnie z pozycji wygodnych fotelików i ciepłych papuci, niech się zajmą swoim życiem.
Ludzie mają prawo oceniać.On i tak ma to w dupie
Czemu wszyscy sie tak powtarzacie i ciagle cieple papucie i wygodne fotele przez TV. Troche wlasnych przemyslen zycze, a nie papugowanie po innych, nudne jest czytanie identycznych komentarzy. To jest pierwszy raz gdy cos komentuje, ja nie musze nic pisac, wszystko zostaje u mnie w sercu.
Inka Dragon powiedz to jego dzieciom
Ma Kk jego dzieci dostana kupe siana , dobrze sprzedal swoja smierc :)
Powiem tak bo bardzo mnie ta sprawa dotknęła uważam że ten pan umierając nie mógł sobie wymarzyc lepszej śmierci niż ta która do "otuliła zimnym dreszczem " tak myślę.
brawo Adam brawo urubko. Dziś byśmy nic nie wiedzieli gdyby zginęła Eli...
Pan Ciszewski myli się w kluczowej sprawie. Otóż jak tylko członkowie wyprawy na K2 dowiedzieli się o problemach Mackiewicza i Revol od razu bez zastanowienia podjęli decyzję o tym że chcą polecieć na akcję ratunkową. Dla nic to było oczywiste o czym nie raz mówili w wywiadach. Poza tym Pan Ciszewski Everest zdobył w sposób komercyjny, Everest który paradoksalnie będąc najwyższą górą świata jest jednym z najprostszych ośmiotysięczników. Warto wsłuchać się w słowa Aleksandra Lwowa który mówił że nikt kto zimą nie był w Himalajach lub Karakorum nie ma zielonego pojęcia o czym mówi
Przecież ani Tomek, ani Ela nie poszli umierać, choć każdego dnia możemy zostać odwołani do Pana. Tomek z ich dwojga był silniejszy i bardziej doświadczony, miał większe szanse. Nikt nie może przewidzieć, zwłaszcza tam, ile wytrzyma organizm. Gdyby wszystko funkcjonowało, to Tomek sprowadziłby Elę, nie Adam i Denis.
Tomek nie był bardziej doświadczonym od Eli. Ela ma na koncie trzy ośmiotysięczniki teraz...
Blędy taktyczne zostały popełnione, zła aklimatyzacja, brak wsparcia.
Miałem na myśli ilość podejść Tomka na Nanga Parbat, znajomość trasy. Relacje bezsprzecznie potwierdzają, że wszyscy decydujący się na atak na podobny szczyt i tak narażają się na śmiertelne niebezpieczeństwo, niezależnie od kondycji, pogody i zaplecza. Nie poddaję oczywiście w wątpliwość roli kondycji, pogody i zaplecza.
Bogusław Kowalski - instruktor alpinizmu z PZA wydał opinię. Pisze tam o złej aklimatyzacji, o np. braku nocowania około 1000 m. poniżej szczytu. Brak wsparcia - przecież gdyby ktoś czekał w obozie i dostał info, że jest źle to od razu ruszyła by pomoc. Inny argument się pojawia - brak ubezpieczenia Mackiewicza od akcji ratowniczej z użyciem śmigłowca, stąd wojsko pakistańskie natychmiast nie zareagowało. Ja ogólnie tak to widzę - idziesz we 2 w stylu alpejskim zimową porą na najniebezpieczniejszy 8 tys, bo zdaje się tam największa śmiertelność występuje. Wtedy trzeba mieć ogromnego farta żeby taką górę zdobyć i spokojnie wrócić.
Nie ma zadnego dowodu na zdobycie ostatniego. Moim zdaniem klamie.
Bardzo ciekawy wywiad z fajnym czlowiekiem.
Bardzo madre i wywazone slowa, panie Piotrze.
Everest to spacer w porownaniu do K2 czy Nanga Parbat
Zyj sobie chlopie i sto lat
Jasnym jest ze gdyby nie tacy pozytywni " szalency " jak Mackiewicz zaden szczyt nie bylby zdobyty
Jesteś teraz bliżej Boga na swojej ukochanej górze... 😢 Kto wie może już spotkaleś na swej drodze A. Hajzera, M. Berbekę, T. Kowalskiego, W. Rutkiewicz, J. Kukuczkę i innych wspaniałych wspinaczy, którzy pozostali na zawsze tam ponad chmurami... Teraz razem planujecie wejścia na kolejne szczyty niedostępne dla ludzi tutaj na dole... Odpoczywaj w spokoju!
Bozena Staszewska 😢
Tomek Mackiewich u r hero of pakistan miss u always
zamknął ryj wszystkim hejterom którzy istnieją wgl w tej sprawie... a pewnie nawet tych jest tak mało jak osób które wybierają się zimą na 8tysięczniki
zimą na 8 tysięczniki - wymysł Polakow , można tez wymyslić na rękach albo nago na 8 tysięcznik , to bedzie wyzwanie !
Kisamot hahahaha kurwa ale zamknal ja pierdole , moglbys skoczyc z dachu bloku i tez bys zamknal ryj hejterom ktorzy uwazaja ze tego sie nie da zrobic
@Cios Boga! - Twój nick tłumaczy wszystko.. Porównywać skok z dachu bloku do zdobywania szczytów..
Kisamot jedno i drugie jest igraniem z zyciem niczym wiecej. Jedynym jak to nazwales hejterem to byl jesli juz Simone Moro chociaz jego tylko utwierdzil w przekonaniu jak cale "dowodztwo" PHZ ze byl slabym nie przygotowanym czlowkiem by ten szczyt zdobywac zima, bo de facto nie jest on zaliczony dla niego jako zdobyty , a reszta mysle ze juz o nim zapomniala i ma to gdzies....
Wiesz on założył sobie taki cel i chciał go osiągnąć, zobaczył że daje radę kilka razy dotrzeć na 7500m i wiedział żeszczyt jest w zasięgu jego ręki. Przez te siedem wypraw znał górę na pewno lepiej niż sam Simone. Góry to była jego pasja - a zimną zdobywał tą górę ponieważ było dużo taniej.
Ja tam sie nie znam ale co to za zdobycie szczytu jesli nie dalo rady sie zejsc... Wedlug mnie zaliczenie szczytu powinno byc wtedy gdy sie wejdzie i zejdzie samodzielnie
dlatego mówią że sukces jest wtedy kiedy zejdą do bazy..tutaj jest połowiczny tylko...
rapanuja03 tutaj to wogole bym nie uzywal slowa sukces... Tragedia chlopa przyslonieta pasja...
Katarzyna J ale o czym pani pisze? Przeciez wlasnie pisalismy o tym ze zaliczenie szczytu powinno byc wtedy gdy sie obruci w dwie strony... Nie zeszli to co maja udowadniac
Katarzyna J ona to wogole za duzo sie nie wypowiadala chyba na temat tej zdobyczy...
On pewnie zyje nie moge sobie wyobrazić ze odszedl tali wielki człowiek, w tych czasach sa sprzety mogli go uratowac
Jeśli człowiek jest sam to niech robi co chce ale zostawienie tych cudownych dzieci... Nie...
Naura, a człowiek - "Karty rozdaje natura"... cytat z Sportowych Faktów ... Tytuł: Wyprawa na K2: Bielecki wyruszył z bazy. "Pogoda znośna, w ścianie walka" .... Cytat: "Polacy na zdobycie K2 mają czas do 20 marca, bo wtedy kończy się zima. Nasi rodacy wspinają się drogą Basków, która daje największe szanse na powodzenie akcji. Karty rozdaje natura, bo na szczyt uda się wspiąć tylko przy korzystnych warunkach atmosferycznych." ... Link: m.sportowefakty.wp.pl/alpinizm/736357/wyprawa-na-k2-bielecki-wyruszyl-z-bazy-pogoda-znosna-w-scianie-walka
Love you from pakistan
Szczyty wymienione przez prowadzacego to pestka, mozna je zdobyc komerycjnie. Oczywiscie, ze by sie nie wybral, bo nie jest przygotowany. Tomek byl;
Nikt nie ma takiego prawa by oceniać działania takie jak te On stał się zwyciężcą już po oderwaniu się z rąk heroiny
Trener sukcesu ciota nie ekspert
Nie ma dowodów na to że ś.p Mackiewicz zdobył szczyt nangi
Damian Arkadiusz jest nagranie
gdzie?
Jaka tv taki ekspert.
trener przywódców:-)))))))))
*Bóg by go uratował,gdyby istniał*
Głupi komentarz.
Nabuhodonozor1000 To jest tok rozumowania tych w co niego wierzą.Masz rację,takie osobę są głupie.
Strasznie ciche to nagranie.
Dziękuje za takiego trenera przywództwa:-P Czyli ratownicy też powinni się aklimatyzować??? Wchodzić i schodzić, wchodzić i schodzić??? Ten Mont Blanc i Kilimandżaro zdobyty chyba był w okresie .... najłatwiejszego wejścia ;) Zostań Gościu na poziomie książki od Ojca :P Soooorry, jestem w tej kwestii totalnym laikiem, ale takie gadki (jak ktoś nie jest PRAWDZIWYM HIMALAISTĄ) powinien w ogóle się nie wypowiadać :P Chłopie zostań lepiej w Tatrach i nie wchodź lepiej wyżej, albo .... Bieszczady ;) Po takiej wypowiedzi, chyba nikt nie będzie się chciał z takim Gościem w wyższe Góry wspinać :( Bo nigdy On nie udzieli w ekstremalnych warunkach jakiekolwiek pomocy ;)
tesio7 Gosciu nic nie zrozumiales. Jedyne na co mam nadzieje to to ze taki ratownik nie bedzie mial przyjemnosci ratowac takiej osoby jak ty ktora ma pusto w glowie. Nie jestes specjalista ale po 10 minutach filmiku na yt "zagladnoles w dusze" tego czlowieka. Dajmy na to zwyklego poczatkujacego ratownika medycznego. On tez sie aklimatyzuje z swoim fachem. Nie jest jest on puszczany na akcje sam albo z innymi nowicjuszami. Zawsze towarzyszy im ktos doswiadczony. Bo na **** mi ratownik ktory mi nie pomoze a jeszcze sam ucierpi. Tutaj dzialala nie plaszczyzna czlowiek-czlowiek ale czlowiek-gora. Po co mi ratownik/ratownicy ktorzy dojda do mnie ale tylko po to zeby umrzec przy mnie. Najwazniejszym czynnikim w gorach jest czas, ktorego jak koolwiek bylbys silny nie zmienisz ani nie pominiesz jak u ciebie w gierkach komputerowych. Oni go nie mieli zeby go uratowac i nie ginac. Nie mowie tu o ryzykowaniu zycia dla niego bo ryzykowanie zycia to bylby pikus. Oni decydowali na plaszczyznie "popelnic samobojstwo ale w dobrej sprawie". A jak kazdy wie samobojstwo to najwieksza glupota ktorej mozna sie dopuscic. Wlasnie to dla tego ze po niego nie poszli swiadczy o ich bohaterstwie a nie odwrotnie. Wiec skocz pier**** i idz skipowac czas w pax pay'inie.
Nie słuchałeś dokładnie. Ten koleś wszystko rzeczowo i konkretnie wyjaśnił. Zimą zorganizowanie takiej akcji
(a przede wszystkm ludzi) jest dużo trudniejsze niż latem a tu ważny jest czas (jak słusznie zauważył gdyby nie zbieg okoliczności i wyprawa K2 w ogóle nie byłoby żadnej akcji). Do tego Bielecki i Urubko mieli podobno aklimatyzacje do 6000. Sytucja Mackiewicza od początku była beznadziejna.
tesio7 oczywiście , ratownicy muszą przejść aklimatyzację . Pon Nanga Parbat nie ma ratowników którzy ratują w zimie tam jest bieda . Jeśli nie masz pojęcia to sie nie wypowiadaj bo Twój komentarz jest głupi . Gdyby nie nasi na K2 Pani Revol została by już ranna stałe z Tomkiem .
Co to za pajac?
Niech ekspert wraca do korporacji i tam opowiada te swoje slogany