Pamiętam, kiedyś jak miałem tak z 4 lat wychodziłem z Kościoła. Była wtedy też jakaś dziewczynka w moim wieku, która mega mi się podobała. Więc podszedłem do niej i powiedziałem "-Hej. Daj mi buziaka." Ona się nie zgodziła, a że lubiłem postawić na swoje to przywaliłem jej w twarz, tak mocno, że się przewróciła i zaczęła płakać. Opowiada mi to moja mama, kiedy chce udowodnić jaki niegrzeczny byłem. xD Pozdrawiam :)
Wracaliśmy z wakacji z Czarnogóry. Miałem koło sześciu lat. Rodzice trudzili się, żeby przewieźć wódkę przez granicę i wlali ją do butelek po wodzie. Jakoś się udało. Jesteśmy już w domu. Pytam się mamy gdzie jest woda, a ona mówi, że w kuchni. No to se idę, piję, coś mi nie smakuje i wylewam do zlewu. Wracam do mamy i mówię : "Wylałem wodę, bo była zepsuta". Domyślacie się co to było xD Ale rodzice tylko się śmiali
Hahah, ja pamiętam jak kiedyś z koleżanką byłyśmy pierwszy dzień w nowej szkole i nie mogłyśmy zapamiętać gdzie jest toaleta, więc weszlysmy do pierwszych lepszych drzwi z napisem WC. No, wszystko byłoby okej, gdyby nie to, że weszłyśmy do kibla dla nauczycieli... Później jakaś nauczycielka nas zbeształa, że co my sobie wyobrażamy, że to głupie żarty wchodzić do toalety nieprzeznaczonej dla nas. Najgorsze jest to, że my nawet później nie rozumiałyśmy o co jej chodziło i w następny dzień dalej chodziliśmy do tego kibla XD I żeby nie było, byłyśmy wtedy chyba w pierwszej klasie
Jak miałam 5 lat to pojechałam z tatą do Anglii i ja nie umiałam mówić po angielsku i ja taka mądra: Podchodzi do mnie jakiś facet i coś mówi a ja se wymyśliłam język i zaczęłam mówić coś w stylu: abre dubo itp. A ten facet się tak dziwnie na mnie popatrzył i se poszedł.
Jak byłam mała miałam fazę na na taki wierszyk "Murzynek bambo". Pewnego dnia szliśmy z rodzicami na lotnisku i ja taka 3 letnia Martynka widząc ciemnej karnacji człowieka na całe lotnisko krzyknęłam " Mamo! Mamo, patrz murzynek bambo!"
jak byłam mała to pojechałam z mamą nad taką rzekę w Walii i tam były kaczki ale żeby do nich dojść to trzeba było przejść po kammykach w wodzie a że ja byłam mała to chciałam do tych kaczek podejść i w pewnym momencie się poślizgnęłam i wpadłam do rzeki XD nagle wycieczka z Rosji która tam była zaczęła na mnie klaskać i ja nie ogarniałam co się dzieje xD przez 5 minut siedzialam w tej wodzie w ubraniach xDD
Niedawno z 2 dni temu Pani z historii zamknęła mnie i 3 moje koleżanki w klasie moja "najmądrzejsza" koleżanka wpadła na pomysł żebyśmy przez elektryczny dziennik napisaly zwolnienie, ale nasza nauczycielka się wrucila (a my staliśmy przy laptopie) mina Pani była bezcenna i ta jej wypowiedź xdddd "jak wy tu weszlyscie ?!" od tamtej pory Pani każdego nauczyciela przestzegla przed nami a najbardziej Bogdana. Ale to nie koniec. My mamy z panem Bogdanem religię i on schował się pod biurkiem (Tak tak dziwne , Ale spadł mu długopis) a on się zablokował (szkoda mi sie zrobiło Bogdana) waleczna ja poszłam po sprzątaczke a ona do mnie "i co ja mam zrobić? W dupe go kopnąć? Cała klasa w śmiech i wtedy zadzwonił dzwonek, a mój kolega zamknął go w klasie xdd Smutna historia z Bogdanem
Jak miałam 8 lat to chodziłam do mojej babci. Przed jej blokiem był plac zabaw, na którym zamiast pisaku były kamienie XD No to ja zaczęłam zbierać kamienie tylko jednego koloru (nie pamiętam jakiego. Potem brałam je do domu i myłam, a mama kazała mi je wyrzucić :'( I tak właśnie wyprzedziłam Maka-Paka XD
Hej Patryk 💜😀 a więc kiedy miałam może 5-6 a moja siostra 7 pojechaliśmy wraz z rodzicami do dwóch ciotek, które mieszkały jakieś 600m od siebie najpierw pojechaliśmy do tej pierwszej, która zamiast łazienki miała tylko E-em wychodek, rodzice wiadomo pili, coś jedli, rozmawiali a ja z moją siostrą się bawiliśmy, w którymś momencie moja siostra musiała skorzystać z toalety więc, poszłam razem z nią pod ten wychodek xd i kazała na siebie czekać, żeby przypadkiem nikt nie wszedł bo był on zamykany od zewnątrz na zasuwkę, właśnie w tamtym momencie kiedy na nią czekałam wpadł mi pomysł do głowy, że ją tam zamknę xd później pobiegłam do rodziców, którzy powiedzieli, że mam iść po Konstancję bo idziemy do tej drugiej cioci, ale na co ja odpowiedziałam, że ona się bawi z jakąś koleżanką, więc ja wraz z rodzicami, ciotką i jej mężem poszliśmy do tej drugiej cioci a moja siostra była zamknięta w tym wypełnionym, nie powiem czym.... ciemnym wychodku przez jakieś 4 godziny xd sama, wściekła, bez dostępu świeżego powierza 🙂
Hahahah, kurde tak naprawdę to ja nie wiem co ja miałam w głowie 😂🤦🏼♀️ ale tak stałam i jakoś tak wyszło 🤦🏼♀️🤦🏼♀️🤦🏼♀️😂💜 Ps, przepraszam sis jeśli to przeczytasz xd 😂💖💖😘
1 historia Moja mama i taka kobieta obok mojej mamy mały te same płaszcze czapki i wogule. I przytuliłam tą panią a ona popatrzała na mnie i sie uśmiechneła, a ja sie przestraszyłam i szłam do tyłu i do tyłu... i natrafiłam na ściane rozpłakałam sie i wyszłam ze sklepu. stoje przy drzwiach i rycze a tu podchodzi mama i ja zaczęłam uczekać odwracam sie a to była moja mama.
To było dwa lata temu . Miałam akurat lekcję chemii i była praca klasowa . Oczywiście zapomniałam wsiąść najważniejszej rzeczy, czyli układu okresowego . Tyle tylko ze w tamtym momencie zapomniałam na smierć jak się to nazywa i powiedziałam do pani : Przepraszam, czy ma pani może OKRES ? XDD A pani nie zrozumiała ze się przejęzyczyłam i się oburzyła 😭 ups
*Kiedyś pojechałem do mojej dalekiej rodziny na wsi (sam też wtedy mieszkałem na wsi i nadal mieszkam). Był tam młodszy ode mnie kuzyn, jakieś 2-3 lata. Wszystko było spoko, zajechaliśmy, siedzimy sobie i w pewnej chwili postanowiliśmy wyjść na dwór. Powiedziałem do niego "Ej, chodźmy się pościgać! Będzie super!". Wyznaczyliśmy trasę wyścigu i zaczęliśmy. Na dworze było mokro, bo padało. Wszystko dobrze, ścigamy się, i... mój kuzyn pośliznął się i wpadł do wielkiej błotnistej kałuży. Gdy wyszedł był cały mokry i w błocie. Poszedł z płaczem do rodziców i przez resztę pobytu się do mnie nie odzywał XD*
Byłam kiedyś u cioci. W pewnym momencie musiałam iść do łazienki, no i kiedy wracałam zauważyłam, że w rogu sufitu(?) jest kamerka (tak na prawdę był to czujnik ruchu czy alarm). Nie wiem co mi strzeliło do głowy, ale zaczęłam do tej kamerki pokazywać język, środkowe palce, itd. I kiedy się obracałam, żeby wypiąć tyłek zorientowałam się, że z salonu, w ktorym siedziała moja mama i ciocia wszystko widać. Ich i zapewne moja mina były bezcenne. Przez następne pare tygodni nie jeździłam do cioci😂
Historia z kupą wygryw :'D Ja kiedy byłam mała to krzyczałam: "mamoooo zrobilaam kupęę!", a wtedy moja starsza siostra zawsze odkrzykiwała: "to wyytrzyj duupe" XD
elderberry a Ja też tak miałam, ale raz mamy nie było w domu i brat powiedział że on to zrobi. a ja że nie bo tylko mama może . i czekałam tak 2 godziny na mame
Mam historię !! Po szkole szłam z moją koleżanką do domu ( w sęsie że ona do swojego a ja do swojego xD) i szliśmy chodnikiem, ja szłam od strony drogi i ona mi powiedziała ' Wiesz jak czuje się człowiek na drodze ...? ' w tym momencie popchnęła mnie 😨. Na szczęście akurat żadne auto nie jechało 😐🍀 . Od tego wydarzenia idę później niż ona do domu xDD łapkujcie żeby widział 😂👍👍👍
Mieszkam w bloku. Jak byłam młodsza to zawsze wykrzykiwalam jakieś piosenki po angielsku, co przeważnie wychodziło na alfabet morsa. Robiłam to bo wychodziłam na dwór albo ogólnie wychodziłam z mieszkania i ciągle byłam zdziwiona ze sąsiedzi się na mnie patrze li jak na idiotę. 🗣
Jak byłam dzieckiem takim raczkujacym, to byliśmy pomagać (w sensie rodzice pomagali) przy budowie dachu w nowym domu. i oni gdzieś tam na dachu, a biednej Adzi sie nudziło, więc będąc przypięta pasami do wózka, jakoś tak się powiesiłam, że wisiałam sobie do góry nogami i zamiast płakać jak to dziecko, to się śmiałam XD
pewnego razu na zimie w miescie jechaliśmy autobusem. Pewnego razu wszedl do autobusu grubszybpan z drugimi włosami i brodą a ja genialna krzyknelam na cały autobus krzyknelam "Hagrid wszedl!!!" Pani zabijala mnie wzrokiem
Zatytułowałam moją historię "Kultura" Pewnego pięknego, słonecznego dnia gdzieś rok temu spacerowalam sobię z psem, i za ulicą zobaczyłam mojego crusha...zapatrzylam się na niego i walnełam głową w lampę uliczną, myśląc że to był grubszy pan, po czym go przeprosiłam, mamsa uczyła mnie kultury, kiedyś musiałam to wykorzystać ^^ otworzyłam oczy zobaczyłam że to nie był pan..tylko latarnia :) naszczescie cruch chyba tego nie zobaczył...jak ja lampyXD POZDRAWIAM ❤❤
Pewnego razu na lekcji religii robiliśmy quiz - pani zadawała nam pytania dotyczące właśnie religii a my odpowiadaliśmy na plusy i minusy do dziennika... Kiedy Pani zadała pytanie nikt nie znał odpowiedzi ale każdy próbował i się zgłaszał... W końcu znudziło mi się to i wykrzyknełam JEZUS MARYJA! (mając na celu poprostu "wzdechnięcie".. Xd,) okazało się że to była prawidłowa odpowiedź na pytanie, które zadała pani....
Jak miałam około 8 lat byłam z rodzicami na jakiejś imprezie (nwm czy mozna tak to mazwac) i było tam ognisko. W pewnym momencie mój kolega włożył do tego ognia patyk, po jakiejś chwili go wyciągnął i ułożył mu się z tego czegoś dinozaur/smok czg coś takiego. W kazdym razie on się jarał tym kształtem i łaził za mną mówiąc coś w stylu "Ola patrz jaki fajny kształt" mówiłam że widzę ale do niego coś nie dotarło i mi przyłożył przypadkiem tego patyka do szyi. Dziękuję drogi kolego za całkiem sporą bliznę do końca życia :)
1.jak byłem mały , mama mnie zapytała dlaczego płacze ,a ja jej odpowiedziałem , bo lubię. 2.jak byłem mały i siedziałem na nocniku to mama mi dawała książeczki żeby se mógł czytać, ale ja nie chciałem i wkładałem je do nocnika.
Spoko ale znam takiego kumpla, co kiedyś jechał swoim nowym rowerem, dopiero go kupił w sklepie. Ale słuchaj, bo to serio niezła historia. No i kupił ten rower, wyjechał w nim ze sklepu i jedzie po tej drodze nie? No jedzie normalnie po drodze. Kurde no prosta droga czlowieku, zero deszczu, cudowna pogoda. No jedzie po tej drodze i spotyka takiego drugiego kolege. Taki nasz wspolny kolega, no obaj go znam ja i on nie? Taki nasz ziomek. No i ten ziomek podziwia ten nowy rower, takie zazdro w ciul normalnie, bo też by chciał, a w sumie troche biedny i nie może. No i tam pogadali chwile i pojechał dalej nie? No pojechał i normalnie wział tym rowerem do garażu pojechał i wszedł do domu. I to własnie najważniejsze patrz. Wziął wszedł do domu, no wchodzi normalnie człowieku, patrzy a tam jego mama.
Ja jak byłam mała wpadłam na pomysł: Hej, czemu by tu nie pochodzić po cudzych autach na osiedlu?" Przyszła moja koleżanka. Po chwili zza okna wyjrzeli właściciele samochodu. Jak na nas nakrzyczeli... Moi rodzice nie byli AŻ TAK źli bo byłam mała więc kary mi nie dali. Do teraz są moimi sąsiadami i do teraz nie mówię im Dzień dobry xDD. Jeszcze jedna moja historia: W trzeciej klasie podstawówki mieliśmy przygotowania do komunii i mieliśmy być w kościele na mszy i na próbach. No więc ja z moją najką wpadliśmy na chory pomysł... W sumie nie jest taki chory bo my i tak jesteśmy takie z charakteru xDD. No więc siadaliśmy sobie zawsze z boku, z tyłu kościoła. Prawie przez czały czas udawałam że mam zatwardzenie, i wgl... Pewnego razu, kiedy już to za którymś razem powtórzyliśmy poszła za nami starsza pani na koniec tych prób i powiedziała: " Takie ładne dziewczynki a tak źle się zachowują" Czy coś w tym stylu. Do teraz to pamiętam xDD
Szkoda, że nie rozumiesz aluzji. Widzisz słowo "wpadliśmy", "siadaliśmy", "powtórzyliśmy"? Powinno być "wpadłyśmy", "siadałyśmy", "powtórzyłyśmy". Popraw swój polski, bo piszesz jak wieśniak.
Miałam około 5 / 6 lat. W tych czasach strasznie lubiłam oglądać programy muzyczne. Nagle zaczęła lecieć piosenka Dody, ja wpadłam w dziki szał tańczenia. U nas w mieszkaniu stały dwie kanapy naprzeciwko siebie . A mądra ja postanowiłam skakać z jednej na drugą. Po paru minutach do salonu weszła moja starsza kuzynka i zaczęła skakać ze mną. Skacząc Tak sobie potknęłam się o jedną z poduszek leżących na kanapie i wylądowałam na stoliku stojącym obok . Z racji że był on z Ikei ( karton ;-; ) złamał się w pół , a mi się nic nie stało. Moja pomysłowa kuzynka przestraszyła się reakcji mojej mamy więc wywaliła obie części połamanego stolika przez balkon. Moja mama która drzemała w pokoju obok usłyszała hałas stolika uderzającego w chodnik bo miała otwarte okno. Kuzynka miała opiernicz roku XDD
Ja jak chodziłam do przedszkola to myślałam że prostytutka to jakis rodzaj polityka typu minister prezydent itp. Bo często gadali o prostytucji w telewizji
Albo ja kiedyś ćwiczyłam na w-f w rajstopach w czarno-czerwoną kratkę bo mama mi zawsze je zakładała w zimie bo uważała że będzie mi zimno,a ćwiczyłam w nich bo umiałam je zdjąć,ale nie umiałam ich założyć,zawsze mama mi zakładała.I druga historia to jak kiedyś chyba w 1 klasie podstawówki mieliśmy na lekcji zastępstwo z panią z gimnazjum i siedziałam w ławce z moją koleżanką Kornelią i pod koniec lekcji moja koleżanka,jak się pakowała to się schyliła,każdy wyszedł,a ona się pakowała dość długo (kredki jej się wysypały i wo gule) no to ja jako dobra koleżanka postanowiłam jej pomóc i też się schyliłam jak pisałam wcześniej każdy wyszedł i pani myślała że nikogo nie ma w klasie i wyszła zamykając drzwi za zamek,i po chwili zorientowałyśmy się że pani sb wyszła i panikowałyśmy nie wiedzieliśmy co zrobić,więc sobie siedzieliśmy (wo gule Kornelia wymyśliła że wyskoczymy przez okno )no i dopiero po godzinie otworzyła drzwi jakaś pani i nas wypuściła po czym wybiegliśmy z płaczem z sali.I ostatnie 2 historie to jak miałam 6 lat to w zerówce mieliśmy w klasie 2 panie jedna wychowawca,a druga taka do pomocy i ja jeździłam emką do domu i pani zawsze nas na tą emkę wyprowadzała no i kiedyś jej się przysneło i zapomniała nas wyprowadzić ja na początku nie zdawałam sobie sprawy, a później obudziłam panią i spytałam dlaczego nie jedziemy do domu ona sprawdziła godzinę i powiedziała że zaspała,ja się od razu rozpłakałam że będzie się o mnie mamusia martwiła panie mnie uspokajały i próbowały mi wcisnąć bajkę żebym oglądała,ale ja nie chciałam i później ona zadzwoniła do mamy mojego kolegi bo moja mama nie mogła i po nas przyjechała.I ostatnia to jak kiedyś moim koleżankom kazałam chodzić z gołymi stopami po popiole,węglu i po jakiejś korze,a one mówiły że ich stopy bolą i że powiedzą mamie.Mam nadzieje że ktoś to całe przeczyta pozdro XDDD
Hejj 💗 Też mam przypałową historię xdd Kiedyś mieliśmy faceta od informatyki i siedziałam razem z dziewczynami przy jednym kompie. Nagle poczułam że stanik mi się poluzował i zobaczyłam że nie mam jednego ramiączka xdd Razem z kol szybko poleciałyśmy do kibla żeby przypadkiem mi nie spadł 😂😂 Ale jak już doleciałyśmy to zorientowałam się że nie mam tego ramiączka xd musiałam pójść z powrotem do sali a tam facet tak trzymał to i tak pytał się na głos czyje to jest 😂😂😂 normalnie taka byłam czerwona że nmg 😂
W trzeciej klasie podstawówki chodziłam z koleżankami z klasy na zajęcia dodatkowe z w-f'u. No i pewnego razu znowu nadszedł czas, by pójść na te zajęcia. Byłyśmy w szatni dla dziewczyn i się przebierałyśmy, a chłopacy od nas z klasy walili w drzwi (jak to chłopacy 😂). No i jak już się wkurzyłam, bo te drzwi prawie z zawiasów wypadały, to podeszłam do nich i chciałam je otworzyć ale się nie dało 😂 Powiedziałam dziewczynom i one próbowały ale się nie dało odkręcić takiego zamknięcia (nie wiem jak to nazwac, ale dziala tak jak klucz :p). No to one się poryczały. Uspokajałam je i w końcu wpadłam na pomysł, by przesunąć stół do ping-ponga który jest w takim małym korytarzyku w szatni, który prowadzi do takiego pomieszczenia w którym kiedyś były prysznice. No to my ten stół odsuwamy, a tam dupa, nie ma wyjścia z tamtego pomieszczenia 😂 W końcu przyszła pani bo zaczęla się lekcja i krzyczy że mamy otworzyć. My mówimy że się nie da, a ta ze starszymi dziewczynami drze jape że mamy nie kłamać i otwierać 😂 W końcu przyszedł woźny i też na nas krzyczy, próbuje otwierać ale sie nie da. Koniec końców pani weszła oknem i jakoś wyszłyśmy 😂 Okazalo się ze to przez to, że chłopacy walili w drzwi i potem dziewczyny przebieraly sie w męskiej szatni z drzwiami, a chlopacy w szatni dziewczyn bez drzwi 😂
1) Jak miałam 3 lata to poszłam się wysikać (wiadomo gdzie). Ale gdy zdejmowałam spodnie przyszedł mi do głowy genialny pomysł xd. Postanowiłam poczuć się jak chłopak, więc stanęłam na tym kiblu i zaczęłam... wszystko byłoby fajnie gdyby cała łazienka nie była obsikana XD. Ja się przestraszyłam i zwaliłam wszystko na siostre, a sama pobiegłam do pokoju pod łóżko 😂 2) Kiedy miałam 6 lat to jechałam na swoim super-składaku (fioletowym oczywiście). Jechał jakiś chłopak, może z 2/3 gimby na sportowym rowerku xd.Jak się później dowiedziałam Seba (bo tak miał na imie) był postrachem szkoły. No i ten Seba zepchnął mnie z tego składaka i go wziął i pobiegł do takiego starego domu, takiej powiedzmy jego bazy, ale zostawił swój rower. To ja wzięłam ten jego rower pojechałam do siebie. Dzień później przyszedł jego tata z nim, żeby wziąść ten jego rower i oddać mój, dali mi też worek cukierków. Przez kolejne kilka lat ten chłopak mnie unikał, tak jakby sie mnie bał, to ja byłam jego koszmarem i będąc w 1 klasach podstawówki już miałam *fejm* B)
no to tak xd gdy byłam mała ( tzm uznajmy miałam jakoś 6-7 lat ) byłam z tatą w domu,ten miał na mnie wzięte l4 chorobowe gdyż siedziałam w domu z anginą. No i pewnego sobie ranka mała ja zaczełam sie nidzić. Tata szukał na kompie jakiegoż przepisu. No więc ja nie wiedzieć czemu zaczęłam sie kręcić "w okół siebie" po dywanie... no i nagle straciłam równowage i pizgłam głową o prostokątny,duży głośnik ktr stał zaraz obok telewizora... krew sie lała ja płakałam,łeb rozwalony i tata nie wiedzący co ze mną zrobić,a mama w pracy... no wiec telefon do babci,pojechalismy do szpitala. Lekarz zszył mi głowa i na koniec dał mi hmm "kłapsa " w tyłek mówiąc " A to za kare " 😂😂😂 no i tyle z mojej historii Xd
6.05.17r. Razem z koleżanką miałyśmy przypał pod plebania (tak przesiadujemy tam z 1-2 h , bo nam się nudzi xD) no i się pod nią śmiejemy i wyzywamy ( od szmat, suk itp) i to tak głośno. 8.05.17r. Koleżance zachciało się siku no to my, że blisko do księdza to dzwonimy i mówi, że chce do toalety. No i ksiądz się na nas dziwnie patrzy i pyta : to wy robiłyście taką imprezę pod plebanią? Nwm czy to przypał jak dla mnie to trochę tak 😅
W wielkanoc 2 latat temu szłam po schodach i niosłam... kluski. Nagle tum tum tum... przeróciłam się a wszyscy zamiast ratować mnie ratowali kluski.... przykre XDD
Gdy miałam 11 lat , przyszłam do mojej przyjaciółki i dzien wcześniej pojechałam z nią przygarnąć 2 psy I jak przyszłam do niej to ona wypuściła je i my zaczęliśmy latać z nimi itp i jak je już zamykalismy w kojcu to wysypaly się ich przysmaki na studnie i za studnie a ze nie było przejścia za tą studnie to ja powiedziałam - Ej to ja przejdę po tej studni i je wezmę moja przyjaciółka mówi - dobrze się czujesz i ja wchodzę po tej studni i booof pękła deska na której stałam wpadł mój but i mało co prawie i ja Oboje przestraszone nie wiedziałysmy co robić bo miałam jeszcze przejść żeby się z tamtąd wydostać. No i jakoś wyszłam I po 2 godz przychodzi mama przyjaciółki - A co się stało z tamtą deską ze studni a my powiedzialysmy - A to ten pies wskoczył na ta studnie noi pękła a ona mówi - aha dwu miesięczny pies dał radę wskoczyć na studnie ale wszystko dobrze dobrze się skończyło tylko ze nie odzyskalam buta Mam nadzieje ze zrozumiałeś tą historię POZDRAWIAM 😂👑✋❤😂
Powiem Ci tyle że ja jako mała też nie miałam za mądrych pomysłów. No więc, pewnego razu z kolegą strasznie się nudziliśmy. Po chwili powiedziałam: "Hmm... może zrobimy wyścigi, kto szybciej przejdzie przez płot?". No i mój mądry kolega od razu się zgodził.Więc przygotowaliśmy się do startu. Przed nami był do pokonania płot który... miał na zakończeniach takie strzałki.... no był dość ostry, tyle powiem. No i zaczęliśmy biec i z tego, że bardzo chciałam być lepsza od niego, postanowiłam szybciej przełożyć nogę na drugą stronę ogrodzenia. Jednak zanim mi się to udało, to druga noga mi się poślizgnęła. No i tak właśnie sobie trochę zawisłam na tym płocie... ale spokojnie, nic mi nie jest, łapkę pod filmami i tak dam radę dać ;)
Kiedyś, jak jeszcze chodziłam do podstawówki, chłopacy z mojej klasy stwierdzili, że chcą iść po lekcjach do opuszczonego, zrojnowanego, starego poprawczaka który znajdował się obok szkoły. Mieliśmy iść tam w sześć osób czyli trzy dziewczyny i trzech chłopaków. Doczekaliśmy więc odpowiedni czas po lekcjach i jak nikt nie patrzył przekradliśmy za budynek i przeszliśmy przez płot prowadzący do poprawczaka. Oczywiście chłopacy niczego się, przecież nie boją więc ustalili że wchodzimy w taki korytarz pod poprawczakiem. Oczywiście tam było ciemno, brudno i stroszno ale z dziewczynami stwierdziliśmy że idziemy z nimi. BYLIŚMY już kawałek od wyjścia a latarki miały tylko trzy osoby. Chłopacy szli przodem a my z tyłu. W pewnym momencie wpadliśmy na genialny pomysł, a nawet dwa. Ustaliliśmy, że jedna z nas schowa się za zakrętem i będzie udawać, że jej nie ma, a drugą rzuci kamieniem przed chłopaków, a trzecia zacznie krzyczeć, że nie ma pierwszej. Więc zrobiłysmy tak jak ustaliliśmy. Ja jeszcze że byłam wtedy dosyć ogarnięty wzięłam telefon i wszystko nagrywałam. Miny chłopaków i ich przerażenie były bezcenne. A jeszcze na dodatek pierwsza stwierdziła że bardziej ich wystarczy i jak koło niej przechodzili to wyskoczyła na nich Wrzeszcza że ich zabije. Uciekali z budynku że aż się kurzyło. 😂😂😂 Byli na nas obrażeni po tym przez dwa tygodnie. XD
Gdy miałam 6 lat namówiłam mame aby kupiła mi chomika. Standardowo karmiłam go i wgl.Pewnego dnia postanowiłam że ej wyjde z nim na dwór. Postawiłam go na ziemie i on uciekł.Zaczęłam go szukać i faktycznie znalazłam go Pod moją nogą zdeptanego....
To kiedyś jechałam na wycieczke i musiałam wstać około 6 rano i ja taka cała zaspana wchodzę do łazienki i co tam widzę? Mojego (nieżyjącego już) chomika. Jak ja się wtedy przestraszyłam bo on chodził po płytkach i wyglądał jak taka mała myszka :D
Gdy miałam 5 lat w jakąś niedziele poszliśmy do kościoła. Poszłam na pierwszą ławkę, bo była wolna. Zdjęłam buty położyłam je pod ołtarzem i położyłam się na brzuchu na tej ławce, podparłam rękami głowę i patrzyłam się na księdza. Ksiądz głosząc kazanie powiedział:" Gdyby wszyscy byli tak zasłuchani jak ta mała". Moja mama szybko wzięła moje buty i zabrała mnie przed kościół xD (oczywiście wszyscy wybuchnęli śmiechem)
Ja w przedszkolu w wieku około 4 lat stwierdziłam że to jest nie fair że zawsze my musimy na zawodach tańczyć a przedszkolanki nie. Więc na drugi dzień kiedy byliśmy na placu zabaw rozstawiłam wszystkie przedszkolanki na Słupach od wyciętych drzew i kazałam im tańczyć.😂 One zaprzeczyły, że tego nie zrobią no to ja wtedy zaczęłam płakać to one żebym nie płakała zaczęły tańczyć lecz nagle to ku ich nieszczęściu weszła pani dyrektor jej mina na No to co zobaczyła była bezcenna😂😂😂
Pewnego letniego wieczora xD Do mojej mamy przyjechała przyjaciółka i jej 2 synowie. Jeden był w moim wieku a drugi w wieku mojego brata. Miałam moze z 10 lat a moj brat 14. Postanowiliśmy ze pobawimy sie w ciuciubabkę na dworzu. No i było śmiesznie bo a to jeden w płot wbiegł. Ktos sie poślizgnął, wbiegł nie kamienie itp. Ale ze ja za każdym razem podglądałam to nie było ze mną żadnej śmiesznej sytuacji. Wiec pomyslałam ze tak byc nie moze i chociaz raz spróbuje nie podglądać zeby tez śmiali sie ze mnie (tak wiem marzenie życia). No i zawiązałam sobie oczy szalikiem i biegam z tym szalikiem na oczach i nagle w coś uderzyłam. Nieświadomie otworzyłam oczy i wszystko dookoła szalika było niebieskie. Okazało sie Że wpadłam do basenu. Brat musiał mnie wyciągnąc. Potem zaczęłam sie śmiać a po 10 sekundach płakać. Następnym razem polecam podglądać xD
Mam młodszą siostrę. Gdy miała tak około 2 lata (chodziła jeszcze w pieluszce) robiła bardzo dziwne rzeczy. Jedną z nich było to, że stawała na środku pokoju , zdejmowała pieluchę, krzyczała ,,robię kupę,, i ją robiła xd. No i pewnego dnia nikt nie zauważył że to zrobiła na podłogę. I ja bawiłam się z drugą siostrą w berka. I biegnę sobie biegnę i w pewnym momencie poślizgnęłam się na tej kupie. Upadłam rozbijając sobie głowę. Mama zadzwoniła po pogotowie, a gdy przyjechali zaczęli się podśmiechiwać, ale w końcu zabrali mnie do szpitala, gdzie okazało się że mam wstrząs mózgu. 😐
Kiedy miałam jakoś 4/5 lat, mieszkałam w bloku z mamą oraz babcią. Pewnego dnia, a raczej wieczoru spokojnie sobie spałam i nagle wybiegłam z bloku krzycząc, że chcę mi się do toalety... babcia musiała mnie gonić przez całe osiedle😂 nie wiem co ja wtedy miałam w głowie eh
Jako dzieciak siedziałam sobie w domu kiedy zauważyłam że zostałam sama w domu. Zeszłam do drzwi frontowych żeby wypuścić zwierzaki bo piszczały przy drzwiach... ale dom był zamknięty, ale ja miłośnik zwierzą postanowiłam jednak je wypuścić wyciągnęłam koc z szafy i wyrzuciłam przez okno. Pragnę zauważyć że mój dom ma 2 piętra + parter a najniżej położone okno jest na jakieś 1.5 m albo więcej. Wyrzuciłam 2 koty przez okno ale koty to jeszcze nic dla nich to normalny skok na cztery łapy, ale dla psa już nie (ten pies kuleje na 1 łapę czasem się zastanawiam czy czasem właśnie wtedy mu jej nie skręciłam xD). Spokojnie wszyscy przeżyli , ALE nie mam pojęcia dlaczego ale stwierdziłam że też przez to okno wyskoczę ( miałam jakieś 6 lat więc dla minie wtedy to było wysoko) zauważyłam że jedzie jakieś auto pod dom schowałem szybko koc za dom i stanęłam przy drzwiach mój tata tak się na minie patrzy i pyta. Czemu jesteś na polu a drzwi są zamknięte , ty nie masz kluczy a okno otwarte na oścież? Najśmieszniejsze jest to że to poprostu olał pewnie myślał że jak wyjeżdzał zostawił mnie na polu... do tej pory nie wie że wyskoczyłam przez okno xD Potem ratowałam sytuację i przemyciłam koc z powrotem do domu :D
No muszę to napisać, kiedy tak opowiadałeś o waszych rodzinnych wycieczkach rowerowych, gdzie ja wraz z rodziną też w czwóreczkę jeździliśmy rowerami po leśnych/polnych ścieżkach, nawinęła się jaszczureczka i przejechałam jej ogon... o.O to był płacz, jak ja tak mogłam?! ja? .< dzięki rodzino> rzadko piszę o czymkolwiek, ale wróciły wspomnienia, lato, dzieciństwo ~ dzięki, a chomik niech spoczywa w pokoju [*]
kiedys mialam chomika i czesto się z nim bawilam i nigdy mnie nie gryzl, pewnego dnia kiedy odwiedzila mnie koleżanka dalam jej go na ręce mówiąc "on nie gryzie" po chwili ją ugryzl a ona rzucila nim o ściane, chomik umarl następnego dnia [*] kupilam następnego który nagle urodzil 5 dzieci i je zjadl :(
Moja historyjka chyba nie jest az tak przypalowa ale wtedy byla dla mnie przypalowa. No to zdarzylo mi sie to w 4 klasie. Stwierdzilam ze chce wystapic w konkorsie piosenki obcojezycznej. Dlugo cwiczylam swoja piosenke i myslalam ze jestem swietnie przygotowana ale no cos nie pyklo. Zlapala mnie ogromna trema, wiadomo pierwszy wystep ze spiewania w zyciu no kazdy mialby chyba treme. I w pewnym momencie wyczytali mnie. Weszlam sory nie weszlam do konca bo wbieglam, potknelam sie i wywalilam na ryj, juz od poczatku rozbawilam publicznosc. Zeby tego bylo malo zapomnialam tekstu, co nie byloby takie zle gdyby nie to ze rozgladalam sie po sali i zobaczylam dziewczyne z napisem na koszulce "jestem leniwa ale sie staram" i to zaspiewalam. A byl to konkors piosenki obcojezycznej jak wczesniej wspomnialam, spiewalam piosenke po francusku i w srodku zwrotki bylo "jestem leniwa ale sie staram" zapamietali mnie. Ale nie ma tego zlego bo zajelam wtedy 2 miejsce.
gdy miałam może z 4 latka był u mnie mój kuzyn. przed deserem moja mama kazała mi umyć rączki.myju,myju i tak się podekscytowałam tym,że je umyłam,że zaczęłam po całym domu biegać i mówić 'umyłam rączki,umyłam rączki'. przez to,że byłam w samych skarpetkach,a podłoga była śliska,nóżka poleciała mi do przodu i przywaliłam głową w ścianę. deseru nie było,goście pojechali,a ja z tamtego zdarzenia pamiętam tylko lampę ze stołu operacyjnego. dodam tylko jeszcze,że zszyta blizna została na czole i wygląda jak znak Harry'ego Pottera XDD
*Była sobie mała Zuzia. Miała 2 może 3 latka. Pewnego dnia poszła do bardzo wykwintnej restauracji razem z mamą i tatą. W pewnym momencie mała Zuzia zrzuciła serwetkę. Podszedł do stolika kelner w garniturze i podniósł serwetkę. Zuzi bardzo się to spodobało, więc zrzuciła kolejną, a kelner znowu ją podniósł. Zabawa się rozkręciła, bo Zuzia zaczęła zrzucać serwetki na ziemię i śmiać się z podnoszącego je kelnera. :)*
No dobra lecimy z historią. Jak byłam mała to siedziałam sobie w pokoju i bawiłam się. W pewnym momencie do mojego pokoju wleciała dosyć duża mucha. Latała sobie tak przez chwilę ale w końcu nie wytrzymałam i postanowiłam ją zgnieść ( nie rękoma xD) .Nie uciekała co było dziwne ale ją zabiłam. Wtedy z tej muchy zaczęły wychodzić małe białe glizdy było ich strasznie dużo. Skapnełam się w tedy że ta mucha była duża ponieważ była w ciąży. Do tej pory mam traumę gdy widzę dużą muchę O_o
Chomik! Serduszko mnie zabolało... Miałam chomiczka ale odszedł :( Nie wyobrażam sobie co mogłeś czuć... Ja mojemu (zdechł że starości żeby nie było) założyłam taką opaskę, taką na rękę odblaskową no wiecie. I potem nie mogłam go wyjąć ale na szczęście się udało...
ja jak byłam mała to w przedszkolu łamałam wszystkie kredki a wychowawcy się zastanawiali kto je łamie xD nadal nie wiedzą że to ja, albo kilka lat temu kręciłam się na takiej karuzeli co są na placu zabaw i wtedy byłam z z dwiema koleżankami i kolegą, on powiedział żebym weszła na karuzelę a on będzie kręcił, no to wsiadłam i krzyczałam żeby przestał ale nie słuchał i kręcił tak mocno że aż wypadłam z karuzeli xD
Ogólnie jak byłam mała (ok. 3/4 lata) to chciałam położyć kołdrę. Moja mama w pokoju przeklnęła ''Pie**olona kołdra! A ja : Piejdojona kołdja! XD Pozdro :P
kiedyś w sklepie gdy moja koleżanka kupowała chipssy to przyszedł taki żul i zaczął na nas krzyczeć przy czym podnosił rękę, jagby chciał nas uderzyć! -ja ci kupie te chipssssssy! choć tu! -no ale my mamy pieniądze -mnie to nie obchodzi! no ale ja też mam! choć ja ci je kupie! podniosły głos szachy(żula) przestraszy£ biedną niewinną złotowłosą dziewczynkę.....wyszła ze sklepu i poszła do drugiego ze mną! i właśnie tam nie było jej wymarzonych chepssow! i wrociła do tamtego.....choć się bała (chcesz dalszą część daj like w górę)
Ostatnio w szkole prowadzialam apel. I ogolnie na początku mowie tam do hymnu. On zostal zaśpiewany pięknie, ładnie. Jednak, że jestem dość zapominalską osobą nie ogarnełam co sie dzieje. Mój współprowadzący nie powiedzial po hymnie, wiec wszyscy stali na baczność. Ja jak to ja XDD zeszlam ze środka i ogarnełam to w drodze i na całą sale krzyknielam "Onie kurde zapomnialam, o jezuu" PZDRAWIAM SERDECZNIE 💓😂
Moja mama postanowiła że odczepi boczne kółka w moim rowerku moja młodsza siostra (miała wtedy 4 latka) chciała bardzo by jej również odczepili no i gdy to zrobili ta się rozpędziła (chyba nawet nie miała hamulców) i grzmotła w stodołe mój wujek myślał, że ona się zabiła a ona wstała otrzepała się i próbowała dalej jeździć xD
Kiedy byłam w zerówce, podczas obiadu siedziałam z moimi koleżankami przy stoliku i jadłysmy obiad (zupę, chyba grochówke xD)oczywiście przy rozmowach itd i nagle jedna wypowiedziała słynny wierszyk, który pewnie dużo osób pamięta z czasów dzieciństwa m.in. "Palec pod budke bo za minutę budka się zamyka..." wcześniej oczywiście spytała czy lubisz te i te osobę (czy cos tego typu, jakieś pytanie) potem, jeśli się lubiło wkładało się palec pod budke xD ja oczywiście chcąc szybko zdąrzyć i dosięgnąć budki wyciagnelam rękę i przy okazji wylałam na siebie swoją zupę. Później przez cały dzień musiałam chodzić w koszulce mojego kolegi, która nie szczególnie przypadła mi do gustu. Świetny odcinek, pozdrawiam!!!
Jak miałam 5 lat to pamiętam, że dostałam u babci na wsi kota(nie pluszaka żeby nie było xd)... zawsze był przeze mnie męczony, zapinałam go pasami w wózku dla lalek żeby nie uciekał i ogólnie bawiłam się z nim w dom :') Pewnego dnia postanowiłam, że wykąpię moje "dziecko"... na podwórku stała duża beczka z wadą po brzegi i nie zastanawiając się wrzuciłam tam mojego kota, ten wyskakiwał i uciekał więc znalazłam pokrywę do tej beczki. Wszystko było plastikowe więc lekkie, wpakowałam tam tego kota znowu i zamknęłam go na czas kąpieli.... W tym momencie zawołała mnie mama na obiad i totalnie zapomniałam o kocie xd Trzy dni później bawiłam się w piaskownicy i dziadek postanowił wylać wodę z beczki i ten kot taki sztywny stamtąd wypłynął.... strasznie płakałam i przepraszałam ;-; Wybacz Puszek [*]
Jak miałam 6 lat poszłam do lasu z koleżanką i jej babcią. Wszystko było dobrze do czasu aż zachciało mi się siku. Babcia koleżanki powiedziała żebym poszła w krzaki, to poszłam. Gdy już sikałam postanowiłam że popatrzę jak sikam. Pochyliłam głowę i miałam całe osikane włosy .. Rozpłakałam się i pobiegłam do domu gdy w tym momencie koleżanka i jej babcia szukały mnie po całym mieście XDD
Gdy miałam ok 4-5 lat mieszkałam w bloku. Pewnego dnia postanowilam, że sobie pobiegam trochę po mieszkaniu. Na przeciwko mnie był mój pokój a na prawo kuchnia i jak sobie tak biegałam... Postanowiłam ze nie pobiegne do pokoju ani kuchni... i wbieglam w rant pomiędzy kuchnią, a pokojem 😂 no i ogólnie mam bliznę na głowie. I wg tego nie pamiętam tylko rodzice mi to opowiadali
Gdy moja mama nosiła mnie w brzuchu miała 3 psy : Chice, Fione oraz Archa. Przywiązała sie do nich. Gdy nadszedł dzień moich narodzin psy nagle pozdychały xD w sensie Chica wpadła pod koła samochodu ,Fiona zmarła od tak a Archa ktoś otruł ;-;
Wszyscy się zawsze śmieją kiedy opowiadam jak to mi na głowę spadło akwarium -.- otóż... jak byłam mała, grzeczna i spokojna to miałam chomika... w akwarium. Sqrczybyk był mega szybki i płochliwy. Pewnego dnia siedziałam sobie przy małym, plastikowym stoliczku i rysowałam. Mój kochany brat wymyślił, że złapie to małe gunwo. Wyszedł na stolik i zaczął tak grzebać ręką w tych trocinach. W pewnym momencie noga od stolika się wyłamała. Brat strącił akwarium, które spadło oczywiście na mnie '-' Mam do dzisiaj bliznę na głowie ;-; Bywa tak w życiu -_-
Ja mam historie z przed miesiąca. Poszłam z przyjaciółką do biedronki. Nagle zobaczyłam rozkładaną, niską drabine z tą półeczką na nogi. Usiadłam na niej . Utknęłam w tej drabinie i nie mogłam wyjść xd Mój tyłek sie tam zaklinował, ludzie sie śmiali, a ja skakałam z tą drabiną przy tyłku i śmiałam sie jak głupia xd Mam to nagrane xd Mam 16lat i troszke przypał był hah.
Jak byłyśmy małe z moją bff to zawsze jak jadłyśmy jakąś zupę to potem wychodziłyśmy na dwór potem podchodziliśmy do ludzi i mówiłyśmy że jadłyśmy węże z ich kupami i sikami a tak naprawdę to była zupa z makaronem i jakaś marchewką itp XDDDDDD pozdrawiam
1.Gdy byłam w piątej klasie ( miałam z 12 lat, a teraz mam 16) chodziłam na hip-hop. Mieliśmy występy. Kiedy się na nie szykowałam, to moja mama prasowała mi koszulę( mój strój) na moim łóżku. Obok leżały takie zaczepki( nie wiem jak to okreśłić, były to gwiazdki z takimi kolcami, które się wczepia w ubrania, a te kolce się wygina). No i ja, dziewczyna która ma pełno przypadków z oparzeniami, usiadłam na łóżku , nie załważając żelazka. Oczywiście dodtknęłam go bokiem ręki. Krzyknęłam głośno i podskoczyłam.Odskakując na miejsce gdzie leżały te gwiazdki z kolcami. No i był kolejny krzyk xd, a na "tyłku miałam cztery małe dziurki xd. Jeszcze w tym samym momencie żelazko odskoczyło ze mna i poleciało na poduszkę, robiąc jej taki sam kształt oparzenia jak u mnie na ręce. 2. Druga rzecz z oparzeniem stała się kilka miesięcy temu. Było to tak, że o połnocy zachciało mi się zrobić herbaty. Wzięłam kubek do ręki i zaczęłam zalewać wrzątkiem. Nie załważyłam, że przelawał wodę, która polała mi się po dłoni. Zaczęłam krzyczeć , a mama do mnie przybiegła pytając się czy wszytsko dobrze. Ja zamiast od razu pójśc pod zimną wodę ciągle krzyczałam. Moja mama zaprowadziła mnie do zlewu. Nie było to takie straszne do póki moja mama nie przerwała mi na chwile by wypukać zmywak.Nastawiła na gorącą wodę, ja tego nie załważyłam i polałam sobie kolejnym wrzątkiem po poparzonejdłoni xd. 3. Trzecia sytłacja i mam nadzieję, że ostatnia. Zdażyło mi się to z trzy tygodnie temu. Jestem twórczą osobą i wypalałam w drewnie różne wzory. Że wypalarka była włączona to była gorąca. Przez przypadek końcuwka wypalarki ( taki rysik) przyczepiła mi się do rękawa bluzy i zrobiła ogrąmną dziurę przepaljącym mi palec. Ja z zaczęłam krzyczeć i wymachiwać rękami. Ten rysik odczepił mi się od ręki i poleciał na spodnie, lecz szybko wstałam, ale zdarzyło się jeszcze gorsze. Rysik wleciał mi do skarpetki paląc moją biedną stopę. Zaczęłam podskakiwać a moja rodzina przybiegła i nie wiedziała co mi się dzieje. Dopiero zobaczyła gdy ja wkońcu pomyślałam i zdjełam przedziurawioną skarpętkę z nogi. Było to poparzenie 1 stopnia, tak samo jak na ręce. Na szczęście na nodze nic nie zostalo ale mnie szczypało. ale ,że nie boję się i nie mam urazu. Nadal wypalam w drewnie. Nie łatwo się poddaje. Do tej pory ma ranę nie zagojąną . Ale nic mi nie jest. :D
Gdy byłam mała (miałam około 7 lat) to bardzo lubiłam oglądać you tuba. No i oglądałam sobie wiele osób. W jakiś dzień poszłam z moją mamą do galerii krakowskiej i szłam do jakiegoś sklepu no i zobaczyłam jakąś dziewczynę ( około 18-19 lat ). Przypominała mi ona bardzo jakąś dziewczynę z Internetu, więc do niej podbiegłam i powiedziałam " Hej, jestem twoją fanką daj mi swojego grafa (powiedziałam grafa bo grałam wtedy w MovieStarPlanet ) proszę". Ona była trochę zdezorientowana ale wyjęła ze swojej torebki kartkę i długopis i się podpisała, dała mi tą kartkę. Ja ją przytuliłam i jej podziękowałam. Potem chciałam wrócić do mojej mamy, więc zaczęłam się rozglądać i jej szukać. Nigdzie jej nie było, więc podeszłam do jakiejś pani, która sprzedawała chleb, bułki, ciastka itp. i zapytałam się czy nie widziała mojej mamy. Ona odpowiedziała nie. Ja się wtedy rozpłakałam i usiadłam na podłodze. Ta pani do mnie podeszła i powiedziała że moja mama zaraz przyjdzie i dała mi jakąś słodką drożdżówkę żebym nie płakała. Ja ją zjadałam i po chwili przyszła moja mama i wszystko było okej. Pozdrawiam 😊
Było to lat temu kilka... Gdy ja i mój brat jeździliśmy prawie codziennie do babci na wieś. Pewnego słonecznego dnia gdy się bawiliśmy na podwórku mój brat postanowił przeskoczyć przez płot do sąsiada. Ja nie chciałam być gorsza i też przeskoczyłam... Tylko że trafiłam na pokrzywy a byłam w spodenkach i bluzce na ramiączka...
Byłam w szpitalu tam kogoś odwiedzić no i mi się zachciało siku i pytam się gdzie jest łazienka no to mi wskazali no ja poszłam zrobiłam swoje i tak patrzę a gdzie spłuczka i był tak sznurek pomyślałam że to spłuczka pociągłam i włączyłam alarm xD tam już zaczęli biec na korytarzu a ja wyszłam przestraszona i moja mama tłumaczyła im że to przez przypadek xD
Gdy miałam 5-6 lat oglądałam z mamą Szkołę Przetrwania. Był tam motyw, że człowiek jadł muchy. Wracając ze szkoły z mamą zobaczyłam, jak lata jakaś mucha. Mądra ja postanowiła upolować babci tego owada, aby nie była głodna (Świetny pomysł XD). Upolowałam ją i niosłam do domu. Ściągnęłam buty, kurtkę i co tam jeszcze miałam i pobiegłam do babci, która czekała w kuchni. Pokazałam jej muchę, którą trzymałam za skrzydełko i powiedziałam, żeby zjadła. Ona o dziwo ją zjadła...
Mój największy przypał w szkole był taki że... w szkole w łazięce się całowałam z dziewczyną (dostałam takie wyzwanie) a nagle wchodzi nauczycielka.... a ja jej nie zauważyłam i dalej się tam całuje.... a ta pani była strasznie zła i chciała żebym chodziła do psychologa.... i do końca szkoły ona miała coś do mnie...
Jak miałam około 4-6 lat to moi rodzice oglądali jakąś komedie. Ja przyszłam do nich i akurat zobaczyłam scenę w której z pralki wychodzi jakiś człowiek z nacignietymi rajstopami do glowy i tak się wystraszyłam że przez około później 2 lata bałam się chodzić sama do łazienki. Wszystko ok gdyby nie to że cały czas sprawdzałam pralkę czy w niej kogoś nie ma i raz tak się bałam pójść do tej łazienki że się posikalam i poplakalam...
Kilka lat temu jeden dzień po feriach złamałam sobie rękę spadając z drążka do podciągania na łokieć. Przedłużyłam ferie o miesiąc. PS. Później rok rehabilitacji, nie myśl, że to przyjemne. Nie polecam łamać rąk, ręce są dobre i potrzebne. Gdybyś utknął na bezludnej wyspie bez roślin i zwierząt mógłbyś zjeść rękę
Taka historia z życia- Było to w podstawówce: Jak miałam WF to w naszej szatni była toaleta. Zdarzało się że jakaś dziewczyna przed WF poszła do tej toalety. Ale wszyscy o tym zapomnieli i wyszli i zamknęli drzwi na klucz. Poszli sobie. A ona tam zostala. Dopiero po jakiś 10-20 minutach przypomnielismy sobie że nie ma jednej osoby. I tak w połowie WF wracaliśmy po nią XDD i to nie byla jedna taka sytuacja takich było bardzo dużo w podstawówce XD
W trzeciej klasie podstawówki, nauczycielka zadała nam zadanie domowe. Trzeba było napisać krótką historię o tym, jak poznali się nasi rodzice. Oczywiście zapomniałam o tym zadaniu... Gdy Pani zapytała mnie dlaczego go nie mam, to skłamałam, że mój tata nie żyje i rozpłakałam się, żeby nie dostać jedynki... 🙊 (finalnie jej nie dostałam 😎)
jak miałam 10 lat to z moją klasą pojechaliśmy na wycieczkę do Wieliczki. Była wtedy zima i był mróz, gdy wysiedliśmy z autobusu to przechodziliśmy obok przystanku METALOWEGO więc ja jak to ja 😂 wpadłam na bardzo głupi pomysł a mianowicie aby przytrzymać język na tym przystanku przez (chyba 40s) i po tych 40s nauczycielki musiały mi odklejać język 😑😂 Ale to oczywiście nie koniec gdy byliśmy w środku to po zwiedzeniu mieliśmy czas wolny czyli że mogliśmy SB coś zjeść pójść do toalety itp. a ja z trzema koleżankami poszłam do toalety a od razu mówię że nie mam orientacji w terenie. Jesteśmy SB w tej toalecie wszystko spoko gitara, one dwie poszły do toalet a ja czekałam bo były wszystkie zajęte i w końcu jedna się zwolniła więc ja SB do niej poszłam, po chwili wychodze myje ręce i się rozglądam a tam nie ma moich koleżanek 😱 i nwm co robić bo drogi do tego pomieszczenia co siedziała moja klasa. więc chodze tak po całej Wieliczce i znalazłam jakąś grupę (ale to nie była moja grupa) a i tak z nimi poszłam. I zwiedzałam wszystko drugi raz potem poszłam razem z nimi do ich autobusu. Gdy szliśmy ja zobaczyłam swoją grupę ucieszona biegne do nich przez ulice. I właśnie wtedy spowodowalam wypadek a raczej małą kolizje😇😂😂 ale wszystko dobrze się skończyło😁😁
pewnej zimy, zaraz po świętach, odwiedził nas ksiądz z kolędą. byłam wtedy trochę chora i miałam dosyć mocny katar. ksiądz po odprawieniu wszystkich modlitw zaczął witać się z moją rodziną, podszedł do mnie, a że katar leciał mi niemiłosiernie i cały czas pociągałam nosem, powiedział: - no no no, widzę że panna pociągająca! babcia nie wiedziała gdzie ma się schować, żeby ksiądz nie zauważył jaką bekę wtedy miała XDDD
może nie z dzieciństwa ale wczoraj jak siedziałam z moją koleżanką na stadionie to otworzyła sobie blacka wzięła dwa łyki i postawiła za sobą. Zaczęłyśmy rozmawiać i nie zauważyłyśmy małego chłopca za nami który tylko popatrzył na nas, zabrał jej picie i uciekł. Krzyczałyśmy za nim ale nie wrócił, później widziałyśmy jak je wypił i wyrzucił puszke. Owszem, okradł nas jakiś dzieciak, w naszym mieście.
Raz w przedszkolu bawiłam się z kolegą w ślub XD a koleżanka była księdzem/biskupem i był ten moment gdy mieliśmy sie pocałować (on miał zamknięte oczy) i wsadzilam mu do ust kanapke którą kolega(inny)wyrzucił do śmieci X'D potem ją zjadł bo on nie wiedział że była ze śmieci :')
Miałam 7 lat. Byłam z rodzicami i koleżankami nad wodą pod namiotami. W pewnym momencie przechodził jakiś facet z ręcznikiem wokół bioder. Szepnęłam do mojej koleżanki ''Ten pan chyba jest bez majtek''. Nic nie powiedział. Jakieś 20 minut później ten sam mężczyzna przechodził niedaleko i krzyknął do mnie. '' Już mam majtki''
Złóżmy (*) dla włosów na nogach Szczepana 😂
Moony😥😥
[*]
[*]
[*]
[*]
Najbardziej przypadkowa historia ever:
Gadasz o swoim "crushu":
No Kuba jest ogólnie mega słodki itp.
A on stoi za tobą👏🏼
I tego słucha
Pamiętam, kiedyś jak miałem tak z 4 lat wychodziłem z Kościoła. Była wtedy też jakaś dziewczynka w moim wieku, która mega mi się podobała. Więc podszedłem do niej i powiedziałem "-Hej. Daj mi buziaka." Ona się nie zgodziła, a że lubiłem postawić na swoje to przywaliłem jej w twarz, tak mocno, że się przewróciła i zaczęła płakać.
Opowiada mi to moja mama, kiedy chce udowodnić jaki niegrzeczny byłem. xD Pozdrawiam :)
Di. Lisiasty młody muzułmanin 😂😂😂
No to nieźle 😂😂
XD
Xd
Długo z tego kościoła wychodziłeś XD
też bym chciała żeby mi tak wolno włosy na nogach rosły XD ❤
Sandra Waleszkiewicz
Ja też zazdro Patryk
Sandra Waleszkiewicz Też xD
Takie tru😂
mi odrastają w 1 dzień XD
życiowe
Wracaliśmy z wakacji z Czarnogóry. Miałem koło sześciu lat. Rodzice trudzili się, żeby przewieźć wódkę przez granicę i wlali ją do butelek po wodzie. Jakoś się udało. Jesteśmy już w domu. Pytam się mamy gdzie jest woda, a ona mówi, że w kuchni. No to se idę, piję, coś mi nie smakuje i wylewam do zlewu. Wracam do mamy i mówię : "Wylałem wodę, bo była zepsuta". Domyślacie się co to było xD Ale rodzice tylko się śmiali
Maciek Podosek Haha myślałam że nakrzyczą czy coś XDD
Dla mnie zawsze byl najgorszy przypał w szkole jak sikałam w kiblu i ktoś mi drzwi otwierał ;-;
Aleksandra Pionka xD
Hahah, ja pamiętam jak kiedyś z koleżanką byłyśmy pierwszy dzień w nowej szkole i nie mogłyśmy zapamiętać gdzie jest toaleta, więc weszlysmy do pierwszych lepszych drzwi z napisem WC. No, wszystko byłoby okej, gdyby nie to, że weszłyśmy do kibla dla nauczycieli... Później jakaś nauczycielka nas zbeształa, że co my sobie wyobrażamy, że to głupie żarty wchodzić do toalety nieprzeznaczonej dla nas. Najgorsze jest to, że my nawet później nie rozumiałyśmy o co jej chodziło i w następny dzień dalej chodziliśmy do tego kibla XD
I żeby nie było, byłyśmy wtedy chyba w pierwszej klasie
Aleksandra Pionka XDDDD
Aleksandra Pionka Boshe to jest najgorsze
Aleksandra Pionka Ja takie ja se sram a nagle starsze dziewczyny se otwierają i się chihrają ;-;
Jak miałam 5 lat to pojechałam z tatą do Anglii i ja nie umiałam mówić po angielsku i ja taka mądra:
Podchodzi do mnie jakiś facet i coś mówi a ja se wymyśliłam język i zaczęłam mówić coś w stylu: abre dubo itp. A ten facet się tak dziwnie na mnie popatrzył i se poszedł.
Jak byłam mała miałam fazę na na taki wierszyk "Murzynek bambo". Pewnego dnia szliśmy z rodzicami na lotnisku i ja taka 3 letnia Martynka widząc ciemnej karnacji człowieka na całe lotnisko krzyknęłam " Mamo! Mamo, patrz murzynek bambo!"
A ja jak zobaczyłam babe z siniakiem na twarzy krzyknełam o teletubiś na cały sklep xD (wiem data)
@@wercialove6587 ha ha. Wiem że tego nie przeczytasz
jak byłam mała to pojechałam z mamą nad taką rzekę w Walii i tam były kaczki ale żeby do nich dojść to trzeba było przejść po kammykach w wodzie a że ja byłam mała to chciałam do tych kaczek podejść i w pewnym momencie się poślizgnęłam i wpadłam do rzeki XD nagle wycieczka z Rosji która tam była zaczęła na mnie klaskać i ja nie ogarniałam co się dzieje xD przez 5 minut siedzialam w tej wodzie w ubraniach xDD
słuchając o twoich przypałach stwierdzam że moje życie BYŁO BARDZO NUDNE :,-)
Moje też XD
Było !? Rozmawiamy z duchem?!
Jus Tyna ja tez xd
JUŻ!!!!
ok, biegnę z papierem
xDDDDDDDD
Co
Smaruj nogę odżywką na wypadanie włosów to może wrócą XD
Niedawno z 2 dni temu Pani z historii zamknęła mnie i 3 moje koleżanki w klasie moja "najmądrzejsza" koleżanka wpadła na pomysł żebyśmy przez elektryczny dziennik napisaly zwolnienie, ale nasza nauczycielka się wrucila (a my staliśmy przy laptopie) mina Pani była bezcenna i ta jej wypowiedź xdddd "jak wy tu weszlyscie ?!" od tamtej pory Pani każdego nauczyciela przestzegla przed nami a najbardziej Bogdana. Ale to nie koniec. My mamy z panem Bogdanem religię i on schował się pod biurkiem (Tak tak dziwne , Ale spadł mu długopis) a on się zablokował (szkoda mi sie zrobiło Bogdana) waleczna ja poszłam po sprzątaczke a ona do mnie "i co ja mam zrobić? W dupe go kopnąć? Cała klasa w śmiech i wtedy zadzwonił dzwonek, a mój kolega zamknął go w klasie xdd Smutna historia z Bogdanem
Jak miałam 8 lat to chodziłam do mojej babci. Przed jej blokiem był plac zabaw, na którym zamiast pisaku były kamienie XD No to ja zaczęłam zbierać kamienie tylko jednego koloru (nie pamiętam jakiego. Potem brałam je do domu i myłam, a mama kazała mi je wyrzucić :'( I tak właśnie wyprzedziłam Maka-Paka XD
ja też kolekcjonowałam kamienie, też je myłam a potem mama je wrzucała do doniczek ;-; raz się popłakałam XDD
ja mam do dzisiaj kilka kamieni😂😂😂😂 jeden kształtem podobny do serca😂😂😂
j
Hej Patryk 💜😀 a więc kiedy miałam może 5-6 a moja siostra 7 pojechaliśmy wraz z rodzicami do dwóch ciotek, które mieszkały jakieś 600m od siebie najpierw pojechaliśmy do tej pierwszej, która zamiast łazienki miała tylko E-em wychodek, rodzice wiadomo pili, coś jedli, rozmawiali a ja z moją siostrą się bawiliśmy, w którymś momencie moja siostra musiała skorzystać z toalety więc, poszłam razem z nią pod ten wychodek xd i kazała na siebie czekać, żeby przypadkiem nikt nie wszedł bo był on zamykany od zewnątrz na zasuwkę, właśnie w tamtym momencie kiedy na nią czekałam wpadł mi pomysł do głowy, że ją tam zamknę xd później pobiegłam do rodziców, którzy powiedzieli, że mam iść po Konstancję bo idziemy do tej drugiej cioci, ale na co ja odpowiedziałam, że ona się bawi z jakąś koleżanką, więc ja wraz z rodzicami, ciotką i jej mężem poszliśmy do tej drugiej cioci a moja siostra była zamknięta w tym wypełnionym, nie powiem czym.... ciemnym wychodku przez jakieś 4 godziny xd sama, wściekła, bez dostępu świeżego powierza 🙂
Hahahah, kurde tak naprawdę to ja nie wiem co ja miałam w głowie 😂🤦🏼♀️ ale tak stałam i jakoś tak wyszło 🤦🏼♀️🤦🏼♀️🤦🏼♀️😂💜 Ps, przepraszam sis jeśli to przeczytasz xd 😂💖💖😘
Jak stamtąd wyszła?
Batty 4.0 rodzice się wypytywali ja coś tam kręciłam, ale w końcu powiedziałam, że tam siędzie xd i po nią poszli
Laura Lehmann nie czytam łapkuje :-)
Po co wychodek miał zasówkę z zewnątrz? 😂
brat zamykal mnie w walizce
i zostawial
hahahahahahhaahhhahhahahh
wygryw
hahahahahahhaahhhahhahahh
Say what
hahahahahahhaahhhahhahahh
1 historia
Moja mama i taka kobieta obok mojej mamy mały te same płaszcze czapki i wogule.
I przytuliłam tą panią a ona popatrzała na mnie i sie uśmiechneła, a ja sie przestraszyłam i szłam do tyłu i do tyłu... i natrafiłam na ściane rozpłakałam sie i wyszłam ze sklepu.
stoje przy drzwiach i rycze a tu podchodzi mama i ja zaczęłam uczekać odwracam sie a to była moja mama.
lego creator friends znam ten ból...;-)
To było dwa lata temu . Miałam akurat lekcję chemii i była praca klasowa . Oczywiście zapomniałam wsiąść najważniejszej rzeczy, czyli układu okresowego . Tyle tylko ze w tamtym momencie zapomniałam na smierć jak się to nazywa i powiedziałam do pani : Przepraszam, czy ma pani może OKRES ? XDD A pani nie zrozumiała ze się przejęzyczyłam i się oburzyła 😭 ups
*Kiedyś pojechałem do mojej dalekiej rodziny na wsi (sam też wtedy mieszkałem na wsi i nadal mieszkam). Był tam młodszy ode mnie kuzyn, jakieś 2-3 lata. Wszystko było spoko,
zajechaliśmy, siedzimy sobie i w pewnej chwili postanowiliśmy wyjść na dwór. Powiedziałem do niego "Ej, chodźmy się pościgać! Będzie super!". Wyznaczyliśmy trasę
wyścigu i zaczęliśmy. Na dworze było mokro, bo padało. Wszystko dobrze, ścigamy się,
i... mój kuzyn pośliznął się i wpadł do wielkiej błotnistej kałuży. Gdy wyszedł był cały mokry i w błocie. Poszedł z płaczem do rodziców i przez resztę pobytu się do mnie nie odzywał XD*
Byłam kiedyś u cioci. W pewnym momencie musiałam iść do łazienki, no i kiedy wracałam zauważyłam, że w rogu sufitu(?) jest kamerka (tak na prawdę był to czujnik ruchu czy alarm). Nie wiem co mi strzeliło do głowy, ale zaczęłam do tej kamerki pokazywać język, środkowe palce, itd. I kiedy się obracałam, żeby wypiąć tyłek zorientowałam się, że z salonu, w ktorym siedziała moja mama i ciocia wszystko widać. Ich i zapewne moja mina były bezcenne. Przez następne pare tygodni nie jeździłam do cioci😂
Historia z kupą wygryw :'D
Ja kiedy byłam mała to krzyczałam: "mamoooo zrobilaam kupęę!", a wtedy moja starsza siostra zawsze odkrzykiwała: "to wyytrzyj duupe" XD
elderberry a dobre uśmiałam sie
elderberry a Ja też tak miałam, ale raz mamy nie było w domu i brat powiedział że on to zrobi. a ja że nie bo tylko mama może . i czekałam tak 2 godziny na mame
elderberry a a ja jak byłam mała to krzyczałam (imię) ijaijaooo XD
elderberry a ja mojej młodszej siostrze odkrzykuje : To naucz się wycierać dupę!(xd)
Mam historię !!
Po szkole szłam z moją koleżanką do domu ( w sęsie że ona do swojego a ja do swojego xD) i szliśmy chodnikiem, ja szłam od strony drogi i ona mi powiedziała ' Wiesz jak czuje się człowiek na drodze ...? ' w tym momencie popchnęła mnie 😨. Na szczęście akurat żadne auto nie jechało 😐🍀 . Od tego wydarzenia idę później niż ona do domu xDD łapkujcie żeby widział 😂👍👍👍
Mieszkam w bloku. Jak byłam młodsza to zawsze wykrzykiwalam jakieś piosenki po angielsku, co przeważnie wychodziło na alfabet morsa. Robiłam to bo wychodziłam na dwór albo ogólnie wychodziłam z mieszkania i ciągle byłam zdziwiona ze sąsiedzi się na mnie patrze li jak na idiotę. 🗣
[*] dla chomiczka polnego
Alunia_ 1293 [*] 😭😭😭😫
Alunia_ 1293 [*]
Czy tylko ja wiem ze sa myszy polne a chomiki dziko nie żyją ? Xd
Claudia Ducha Właśnie też o tym myślałam xD
Claudia Ducha Chomik Europejski czyli tzw. chomik polny występuje w południowej i środkowej części Polski :)
Ale się zaśmiałem za to podcieranie do pleców XD GENIALNE XD
Suga!😍😂
V 😍😁
Jungkook😍😂
Jak byłam dzieckiem takim raczkujacym, to byliśmy pomagać (w sensie rodzice pomagali) przy budowie dachu w nowym domu. i oni gdzieś tam na dachu, a biednej Adzi sie nudziło, więc będąc przypięta pasami do wózka, jakoś tak się powiesiłam, że wisiałam sobie do góry nogami i zamiast płakać jak to dziecko, to się śmiałam XD
pewnego razu na zimie w miescie jechaliśmy autobusem. Pewnego razu wszedl do autobusu grubszybpan z drugimi włosami i brodą a ja genialna krzyknelam na cały autobus krzyknelam "Hagrid wszedl!!!" Pani zabijala mnie wzrokiem
Zatytułowałam moją historię "Kultura"
Pewnego pięknego, słonecznego dnia gdzieś rok temu spacerowalam sobię z psem, i za ulicą zobaczyłam mojego crusha...zapatrzylam się na niego i walnełam głową w lampę uliczną, myśląc że to był grubszy pan, po czym go przeprosiłam, mamsa uczyła mnie kultury, kiedyś musiałam to wykorzystać ^^ otworzyłam oczy zobaczyłam że to nie był pan..tylko latarnia :) naszczescie cruch chyba tego nie zobaczył...jak ja lampyXD
POZDRAWIAM ❤❤
Jak byłam mała, to zawsze bawiłam się z moją kuzynką, że jesteśmy razem i... udawałyśmy, że się bzykamy. 😂
ja tez hahah
Kasiula! c: ;-;
Kasiula! c: ja też xD xD xD
Ja tez xdd myślałam ze to tylko ja jestem taka dziwna xd
WTF?!
Pewnego razu na lekcji religii robiliśmy quiz - pani zadawała nam pytania dotyczące właśnie religii a my odpowiadaliśmy na plusy i minusy do dziennika... Kiedy Pani zadała pytanie nikt nie znał odpowiedzi ale każdy próbował i się zgłaszał... W końcu znudziło mi się to i wykrzyknełam JEZUS MARYJA! (mając na celu poprostu "wzdechnięcie".. Xd,) okazało się że to była prawidłowa odpowiedź na pytanie, które zadała pani....
Jak miałam 6 lat włożyłam głowę w do krat w balkonie. Balkon był od strony ulicy. Ludzie przechodzili i się na mnie patrzyli. Smutne
Jak miałam około 8 lat byłam z rodzicami na jakiejś imprezie (nwm czy mozna tak to mazwac) i było tam ognisko. W pewnym momencie mój kolega włożył do tego ognia patyk, po jakiejś chwili go wyciągnął i ułożył mu się z tego czegoś dinozaur/smok czg coś takiego. W kazdym razie on się jarał tym kształtem i łaził za mną mówiąc coś w stylu "Ola patrz jaki fajny kształt" mówiłam że widzę ale do niego coś nie dotarło i mi przyłożył przypadkiem tego patyka do szyi.
Dziękuję drogi kolego za całkiem sporą bliznę do końca życia :)
1.jak byłem mały , mama mnie zapytała dlaczego płacze ,a ja jej odpowiedziałem , bo lubię.
2.jak byłem mały i siedziałem na nocniku to mama mi dawała książeczki żeby se mógł czytać, ale ja nie chciałem i wkładałem je do nocnika.
jak mi sié pytali dlaczego płacze odpowiadałam nie wiem
Spoko ale znam takiego kumpla, co kiedyś jechał swoim nowym rowerem, dopiero go kupił w sklepie. Ale słuchaj, bo to serio niezła historia. No i kupił ten rower, wyjechał w nim ze sklepu i jedzie po tej drodze nie? No jedzie normalnie po drodze. Kurde no prosta droga czlowieku, zero deszczu, cudowna pogoda. No jedzie po tej drodze i spotyka takiego drugiego kolege. Taki nasz wspolny kolega, no obaj go znam ja i on nie? Taki nasz ziomek. No i ten ziomek podziwia ten nowy rower, takie zazdro w ciul normalnie, bo też by chciał, a w sumie troche biedny i nie może. No i tam pogadali chwile i pojechał dalej nie? No pojechał i normalnie wział tym rowerem do garażu pojechał i wszedł do domu. I to własnie najważniejsze patrz. Wziął wszedł do domu, no wchodzi normalnie człowieku, patrzy a tam jego mama.
Ja jak byłam mała wpadłam na pomysł: Hej, czemu by tu nie pochodzić po cudzych autach na osiedlu?" Przyszła moja koleżanka. Po chwili zza okna wyjrzeli właściciele samochodu. Jak na nas nakrzyczeli... Moi rodzice nie byli AŻ TAK źli bo byłam mała więc kary mi nie dali. Do teraz są moimi sąsiadami i do teraz nie mówię im Dzień dobry xDD. Jeszcze jedna moja historia: W trzeciej klasie podstawówki mieliśmy przygotowania do komunii i mieliśmy być w kościele na mszy i na próbach. No więc ja z moją najką wpadliśmy na chory pomysł... W sumie nie jest taki chory bo my i tak jesteśmy takie z charakteru xDD. No więc siadaliśmy sobie zawsze z boku, z tyłu kościoła. Prawie przez czały czas udawałam że mam zatwardzenie, i wgl... Pewnego razu, kiedy już to za którymś razem powtórzyliśmy poszła za nami starsza pani na koniec tych prób i powiedziała: " Takie ładne dziewczynki a tak źle się zachowują" Czy coś w tym stylu. Do teraz to pamiętam xDD
Wiesz, że jeżeli są dwie dziewczyny, to one coś zrobiły? Nie ZROBILI.
zrobiłyśmy- nie ZROBILIŚMY.
Lonely Night ?
Lonely Night szkoda tylko że nie występuje tam żadne takie słowo
Szkoda, że nie rozumiesz aluzji. Widzisz słowo "wpadliśmy", "siadaliśmy", "powtórzyliśmy"? Powinno być "wpadłyśmy", "siadałyśmy", "powtórzyłyśmy". Popraw swój polski, bo piszesz jak wieśniak.
Zuzulekpl pl Widać, że to nie ekspert. Jesteśmy w internecie, mogę robić co mi się spodoba. :)
Miałam około 5 / 6 lat. W tych czasach strasznie lubiłam oglądać programy muzyczne. Nagle zaczęła lecieć piosenka Dody, ja wpadłam w dziki szał tańczenia. U nas w mieszkaniu stały dwie kanapy naprzeciwko siebie . A mądra ja postanowiłam skakać z jednej na drugą. Po paru minutach do salonu weszła moja starsza kuzynka i zaczęła skakać ze mną. Skacząc Tak sobie potknęłam się o jedną z poduszek leżących na kanapie i wylądowałam na stoliku stojącym obok . Z racji że był on z Ikei ( karton ;-; ) złamał się w pół , a mi się nic nie stało. Moja pomysłowa kuzynka przestraszyła się reakcji mojej mamy więc wywaliła obie części połamanego stolika przez balkon. Moja mama która drzemała w pokoju obok usłyszała hałas stolika uderzającego w chodnik bo miała otwarte okno. Kuzynka miała opiernicz roku XDD
Chcemy część 2!!!!
EDIT: Ok, ok w takim razie 3 :p
raczej część 3.
też zawsze krzyczałam do mamy JUUŻ!!!!!!!!
ale smutno mi się przyznać, bo robiłam to do dość późnego wiekuXDDD
Całe dzieciństwo powtarzałam że chce być prostytutka, dla sprostowania tłumaczyłam kto to, czyli pani która prostuje włosy 😂😂😂 #killme
Małe dzieci jak co dowalą to konkretnie. XD
A skąd wiedziałaś co to...? XD
Ja jak chodziłam do przedszkola to myślałam że prostytutka to jakis rodzaj polityka typu minister prezydent itp. Bo często gadali o prostytucji w telewizji
Albo ja kiedyś ćwiczyłam na w-f w rajstopach w czarno-czerwoną kratkę bo mama mi zawsze je zakładała w zimie bo uważała że będzie mi zimno,a ćwiczyłam w nich bo umiałam je zdjąć,ale nie umiałam ich założyć,zawsze mama mi zakładała.I druga historia to jak kiedyś chyba w 1 klasie podstawówki mieliśmy na lekcji zastępstwo z panią z gimnazjum i siedziałam w ławce z moją koleżanką Kornelią i pod koniec lekcji moja koleżanka,jak się pakowała to się schyliła,każdy wyszedł,a ona się pakowała dość długo (kredki jej się wysypały i wo gule) no to ja jako dobra koleżanka postanowiłam jej pomóc i też się schyliłam jak pisałam wcześniej każdy wyszedł i pani myślała że nikogo nie ma w klasie i wyszła zamykając drzwi za zamek,i po chwili zorientowałyśmy się że pani sb wyszła i panikowałyśmy nie wiedzieliśmy co zrobić,więc sobie siedzieliśmy (wo gule Kornelia wymyśliła że wyskoczymy przez okno )no i dopiero po godzinie otworzyła drzwi jakaś pani i nas wypuściła po czym wybiegliśmy z płaczem z sali.I ostatnie 2 historie to jak miałam 6 lat to w zerówce mieliśmy w klasie 2 panie jedna wychowawca,a druga taka do pomocy i ja jeździłam emką do domu i pani zawsze nas na tą emkę wyprowadzała no i kiedyś jej się przysneło i zapomniała nas wyprowadzić ja na początku nie zdawałam sobie sprawy, a później obudziłam panią i spytałam dlaczego nie jedziemy do domu ona sprawdziła godzinę i powiedziała że zaspała,ja się od razu rozpłakałam że będzie się o mnie mamusia martwiła panie mnie uspokajały i próbowały mi wcisnąć bajkę żebym oglądała,ale ja nie chciałam i później ona zadzwoniła do mamy mojego kolegi bo moja mama nie mogła i po nas przyjechała.I ostatnia to jak kiedyś moim koleżankom kazałam chodzić z gołymi stopami po popiole,węglu i po jakiejś korze,a one mówiły że ich stopy bolą i że powiedzą mamie.Mam nadzieje że ktoś to całe przeczyta pozdro XDDD
Przeczytałam całe! :D
Klaudia Araucz przeczytałam ledwo co...
Klaudia Araucz ja przeczytałam
Klaudia Araucz przeczytałam xD
In ler same
Hejj 💗
Też mam przypałową historię xdd
Kiedyś mieliśmy faceta od informatyki i siedziałam razem z dziewczynami przy jednym kompie. Nagle poczułam że stanik mi się poluzował i zobaczyłam że nie mam jednego ramiączka xdd Razem z kol szybko poleciałyśmy do kibla żeby przypadkiem mi nie spadł 😂😂 Ale jak już doleciałyśmy to zorientowałam się że nie mam tego ramiączka xd musiałam pójść z powrotem do sali a tam facet tak trzymał to i tak pytał się na głos czyje to jest 😂😂😂 normalnie taka byłam czerwona że nmg 😂
W trzeciej klasie podstawówki chodziłam z koleżankami z klasy na zajęcia dodatkowe z w-f'u.
No i pewnego razu znowu nadszedł czas, by pójść na te zajęcia. Byłyśmy w szatni dla dziewczyn i się przebierałyśmy, a chłopacy od nas z klasy walili w drzwi (jak to chłopacy 😂). No i jak już się wkurzyłam, bo te drzwi prawie z zawiasów wypadały, to podeszłam do nich i chciałam je otworzyć ale się nie dało 😂 Powiedziałam dziewczynom i one próbowały ale się nie dało odkręcić takiego zamknięcia (nie wiem jak to nazwac, ale dziala tak jak klucz :p). No to one się poryczały. Uspokajałam je i w końcu wpadłam na pomysł, by przesunąć stół do ping-ponga który jest w takim małym korytarzyku w szatni, który prowadzi do takiego pomieszczenia w którym kiedyś były prysznice. No to my ten stół odsuwamy, a tam dupa, nie ma wyjścia z tamtego pomieszczenia 😂
W końcu przyszła pani bo zaczęla się lekcja i krzyczy że mamy otworzyć. My mówimy że się nie da, a ta ze starszymi dziewczynami drze jape że mamy nie kłamać i otwierać 😂 W końcu przyszedł woźny i też na nas krzyczy, próbuje otwierać ale sie nie da.
Koniec końców pani weszła oknem i jakoś wyszłyśmy 😂 Okazalo się ze to przez to, że chłopacy walili w drzwi i potem dziewczyny przebieraly sie w męskiej szatni z drzwiami, a chlopacy w szatni dziewczyn bez drzwi 😂
1) Jak miałam 3 lata to poszłam się wysikać (wiadomo gdzie). Ale gdy zdejmowałam spodnie przyszedł mi do głowy genialny pomysł xd. Postanowiłam poczuć się jak chłopak, więc stanęłam na tym kiblu i zaczęłam... wszystko byłoby fajnie gdyby cała łazienka nie była obsikana XD. Ja się przestraszyłam i zwaliłam wszystko na siostre, a sama pobiegłam do pokoju pod łóżko 😂
2) Kiedy miałam 6 lat to jechałam na swoim super-składaku (fioletowym oczywiście). Jechał jakiś chłopak, może z 2/3 gimby na sportowym rowerku xd.Jak się później dowiedziałam Seba (bo tak miał na imie) był postrachem szkoły. No i ten Seba zepchnął mnie z tego składaka i go wziął i pobiegł do takiego starego domu, takiej powiedzmy jego bazy, ale zostawił swój rower. To ja wzięłam ten jego rower pojechałam do siebie. Dzień później przyszedł jego tata z nim, żeby wziąść ten jego rower i oddać mój, dali mi też worek cukierków. Przez kolejne kilka lat ten chłopak mnie unikał, tak jakby sie mnie bał, to ja byłam jego koszmarem i będąc w 1 klasach podstawówki już miałam *fejm* B)
no to tak xd gdy byłam mała ( tzm uznajmy miałam jakoś 6-7 lat ) byłam z tatą w domu,ten miał na mnie wzięte l4 chorobowe gdyż siedziałam w domu z anginą. No i pewnego sobie ranka mała ja zaczełam sie nidzić. Tata szukał na kompie jakiegoż przepisu. No więc ja nie wiedzieć czemu zaczęłam sie kręcić "w okół siebie" po dywanie... no i nagle straciłam równowage i pizgłam głową o prostokątny,duży głośnik ktr stał zaraz obok telewizora... krew sie lała ja płakałam,łeb rozwalony i tata nie wiedzący co ze mną zrobić,a mama w pracy... no wiec telefon do babci,pojechalismy do szpitala. Lekarz zszył mi głowa i na koniec dał mi hmm "kłapsa " w tyłek mówiąc " A to za kare " 😂😂😂 no i tyle z mojej historii Xd
6.05.17r. Razem z koleżanką miałyśmy przypał pod plebania (tak przesiadujemy tam z 1-2 h , bo nam się nudzi xD) no i się pod nią śmiejemy i wyzywamy ( od szmat, suk itp) i to tak głośno.
8.05.17r. Koleżance zachciało się siku no to my, że blisko do księdza to dzwonimy i mówi, że chce do toalety. No i ksiądz się na nas dziwnie patrzy i pyta : to wy robiłyście taką imprezę pod plebanią?
Nwm czy to przypał jak dla mnie to trochę tak 😅
hmmm... ognisko w igloo?! sam bym na to nie wpadł XD
W wielkanoc 2 latat temu szłam po schodach i niosłam... kluski. Nagle tum tum tum... przeróciłam się a wszyscy zamiast ratować mnie ratowali kluski.... przykre XDD
Kiedyś ptak się zesrał mi na głowę to się popłakałam i mówiłam mamie że chce sie zabić
skończ bo te wymyślone historie żeby być na filmie są żałosne. Dodaj jedną dobrą i PRAWDZIWĄ a nie 6363748 wymyślonych stori.
nie
Natalia Felis ten uczuć jak myłas włosy rano i odrazu po wyjściu ptak musi nasrać ci na głowę jak wtedy u mnie w Kołobrzegu
Natalia Felis To była dobra propozycja
mi nasrał pod oko ;-;
Gdy miałam 11 lat , przyszłam do mojej przyjaciółki i dzien wcześniej pojechałam z nią przygarnąć 2 psy
I jak przyszłam do niej to ona wypuściła je i my zaczęliśmy latać z nimi itp
i jak je już zamykalismy w kojcu to wysypaly się ich przysmaki na studnie i za studnie
a ze nie było przejścia za tą studnie
to ja powiedziałam
- Ej to ja przejdę po tej studni i je wezmę
moja przyjaciółka mówi
- dobrze się czujesz
i ja wchodzę po tej studni i booof pękła deska na której stałam
wpadł mój but i mało co prawie i ja
Oboje przestraszone nie wiedziałysmy co robić bo miałam jeszcze przejść żeby się z tamtąd wydostać.
No i jakoś wyszłam
I po 2 godz przychodzi mama przyjaciółki
- A co się stało z tamtą deską ze studni
a my powiedzialysmy
- A to ten pies wskoczył na ta studnie noi pękła
a ona mówi
- aha dwu miesięczny pies dał radę wskoczyć na studnie
ale wszystko dobrze dobrze się skończyło
tylko ze nie odzyskalam buta
Mam nadzieje ze zrozumiałeś tą historię
POZDRAWIAM 😂👑✋❤😂
Powiem Ci tyle że ja jako mała też nie miałam za mądrych pomysłów. No więc, pewnego razu z kolegą strasznie się nudziliśmy. Po chwili powiedziałam: "Hmm... może zrobimy wyścigi, kto szybciej przejdzie przez płot?". No i mój mądry kolega od razu się zgodził.Więc przygotowaliśmy się do startu. Przed nami był do pokonania płot który... miał na zakończeniach takie strzałki.... no był dość ostry, tyle powiem. No i zaczęliśmy biec i z tego, że bardzo chciałam być lepsza od niego, postanowiłam szybciej przełożyć nogę na drugą stronę ogrodzenia. Jednak zanim mi się to udało, to druga noga mi się poślizgnęła. No i tak właśnie sobie trochę zawisłam na tym płocie... ale spokojnie, nic mi nie jest, łapkę pod filmami i tak dam radę dać ;)
,,Ja, który uwielbia zwierzęta"
Patrz: Tragiczne losy moich zwierzaków.
Kiedyś, jak jeszcze chodziłam do podstawówki, chłopacy z mojej klasy stwierdzili, że chcą iść po lekcjach do opuszczonego, zrojnowanego, starego poprawczaka który znajdował się obok szkoły. Mieliśmy iść tam w sześć osób czyli trzy dziewczyny i trzech chłopaków. Doczekaliśmy więc odpowiedni czas po lekcjach i jak nikt nie patrzył przekradliśmy za budynek i przeszliśmy przez płot prowadzący do poprawczaka. Oczywiście chłopacy niczego się, przecież nie boją więc ustalili że wchodzimy w taki korytarz pod poprawczakiem. Oczywiście tam było ciemno, brudno i stroszno ale z dziewczynami stwierdziliśmy że idziemy z nimi. BYLIŚMY już kawałek od wyjścia a latarki miały tylko trzy osoby. Chłopacy szli przodem a my z tyłu. W pewnym momencie wpadliśmy na genialny pomysł, a nawet dwa. Ustaliliśmy, że jedna z nas schowa się za zakrętem i będzie udawać, że jej nie ma, a drugą rzuci kamieniem przed chłopaków, a trzecia zacznie krzyczeć, że nie ma pierwszej. Więc zrobiłysmy tak jak ustaliliśmy. Ja jeszcze że byłam wtedy dosyć ogarnięty wzięłam telefon i wszystko nagrywałam. Miny chłopaków i ich przerażenie były bezcenne. A jeszcze na dodatek pierwsza stwierdziła że bardziej ich wystarczy i jak koło niej przechodzili to wyskoczyła na nich Wrzeszcza że ich zabije. Uciekali z budynku że aż się kurzyło. 😂😂😂 Byli na nas obrażeni po tym przez dwa tygodnie. XD
Gdy miałam 6 lat namówiłam mame aby kupiła mi chomika. Standardowo karmiłam go i wgl.Pewnego dnia postanowiłam że ej wyjde z nim na dwór. Postawiłam go na ziemie i on uciekł.Zaczęłam go szukać i faktycznie znalazłam go Pod moją nogą zdeptanego....
[*] chomik
o kurwww
Anjajestem Blahblah To było niechcący 😂😂😂
To kiedyś jechałam na wycieczke i musiałam wstać około 6 rano i ja taka cała zaspana wchodzę do łazienki i co tam widzę? Mojego (nieżyjącego już) chomika. Jak ja się wtedy przestraszyłam bo on chodził po płytkach i wyglądał jak taka mała myszka :D
Olcia K. Morderczyni! xD
Gdy miałam 5 lat w jakąś niedziele poszliśmy do kościoła. Poszłam na pierwszą ławkę, bo była wolna. Zdjęłam buty położyłam je pod ołtarzem i położyłam się na brzuchu na tej ławce, podparłam rękami głowę i patrzyłam się na księdza. Ksiądz głosząc kazanie powiedział:" Gdyby wszyscy byli tak zasłuchani jak ta mała". Moja mama szybko wzięła moje buty i zabrała mnie przed kościół xD (oczywiście wszyscy wybuchnęli śmiechem)
Ja w przedszkolu w wieku około 4 lat stwierdziłam że to jest nie fair że zawsze my musimy na zawodach tańczyć a przedszkolanki nie. Więc na drugi dzień kiedy byliśmy na placu zabaw rozstawiłam wszystkie przedszkolanki na Słupach od wyciętych drzew i kazałam im tańczyć.😂 One zaprzeczyły, że tego nie zrobią no to ja wtedy zaczęłam płakać to one żebym nie płakała zaczęły tańczyć lecz nagle to ku ich nieszczęściu weszła pani dyrektor jej mina na No to co zobaczyła była bezcenna😂😂😂
Pewnego letniego wieczora xD Do mojej mamy przyjechała przyjaciółka i jej 2 synowie. Jeden był w moim wieku a drugi w wieku mojego brata. Miałam moze z 10 lat a moj brat 14. Postanowiliśmy ze pobawimy sie w ciuciubabkę na dworzu. No i było śmiesznie bo a to jeden w płot wbiegł. Ktos sie poślizgnął, wbiegł nie kamienie itp. Ale ze ja za każdym razem podglądałam to nie było ze mną żadnej śmiesznej sytuacji. Wiec pomyslałam ze tak byc nie moze i chociaz raz spróbuje nie podglądać zeby tez śmiali sie ze mnie (tak wiem marzenie życia). No i zawiązałam sobie oczy szalikiem i biegam z tym szalikiem na oczach i nagle w coś uderzyłam. Nieświadomie otworzyłam oczy i wszystko dookoła szalika było niebieskie. Okazało sie Że wpadłam do basenu. Brat musiał mnie wyciągnąc. Potem zaczęłam sie śmiać a po 10 sekundach płakać. Następnym razem polecam podglądać xD
Mam młodszą siostrę. Gdy miała tak około 2 lata (chodziła jeszcze w pieluszce) robiła bardzo dziwne rzeczy. Jedną z nich było to, że stawała na środku pokoju , zdejmowała pieluchę, krzyczała ,,robię kupę,, i ją robiła xd. No i pewnego dnia nikt nie zauważył że to zrobiła na podłogę. I ja bawiłam się z drugą siostrą w berka. I biegnę sobie biegnę i w pewnym momencie poślizgnęłam się na tej kupie. Upadłam rozbijając sobie głowę. Mama zadzwoniła po pogotowie, a gdy przyjechali zaczęli się podśmiechiwać, ale w końcu zabrali mnie do szpitala, gdzie okazało się że mam wstrząs mózgu. 😐
Kiedy miałam jakoś 4/5 lat, mieszkałam w bloku z mamą oraz babcią. Pewnego dnia, a raczej wieczoru spokojnie sobie spałam i nagle wybiegłam z bloku krzycząc, że chcę mi się do toalety... babcia musiała mnie gonić przez całe osiedle😂 nie wiem co ja wtedy miałam w głowie eh
Jako dzieciak siedziałam sobie w domu kiedy zauważyłam że zostałam sama w domu. Zeszłam do drzwi frontowych żeby wypuścić zwierzaki bo piszczały przy drzwiach... ale dom był zamknięty, ale ja miłośnik zwierzą postanowiłam jednak je wypuścić wyciągnęłam koc z szafy i wyrzuciłam przez okno. Pragnę zauważyć że mój dom ma 2 piętra + parter a najniżej położone okno jest na jakieś 1.5 m albo więcej. Wyrzuciłam 2 koty przez okno ale koty to jeszcze nic dla nich to normalny skok na cztery łapy, ale dla psa już nie (ten pies kuleje na 1 łapę czasem się zastanawiam czy czasem właśnie wtedy mu jej nie skręciłam xD). Spokojnie wszyscy przeżyli , ALE nie mam pojęcia dlaczego ale stwierdziłam że też przez to okno wyskoczę ( miałam jakieś 6 lat więc dla minie wtedy to było wysoko) zauważyłam że jedzie jakieś auto pod dom schowałem szybko koc za dom i stanęłam przy drzwiach mój tata tak się na minie patrzy i pyta. Czemu jesteś na polu a drzwi są zamknięte , ty nie masz kluczy a okno otwarte na oścież? Najśmieszniejsze jest to że to poprostu olał pewnie myślał że jak wyjeżdzał zostawił mnie na polu... do tej pory nie wie że wyskoczyłam przez okno xD Potem ratowałam sytuację i przemyciłam koc z powrotem do domu :D
Schowałam* autokorekta ( RIP przecinki i kropki) xD
No muszę to napisać, kiedy tak opowiadałeś o waszych rodzinnych wycieczkach rowerowych, gdzie ja wraz z rodziną też w czwóreczkę jeździliśmy rowerami po leśnych/polnych ścieżkach, nawinęła się jaszczureczka i przejechałam jej ogon... o.O to był płacz, jak ja tak mogłam?! ja? .< dzięki rodzino> rzadko piszę o czymkolwiek, ale wróciły wspomnienia, lato, dzieciństwo ~ dzięki, a chomik niech spoczywa w pokoju [*]
kiedys mialam chomika i czesto się z nim bawilam i nigdy mnie nie gryzl, pewnego dnia kiedy odwiedzila mnie koleżanka dalam jej go na ręce mówiąc "on nie gryzie" po chwili ją ugryzl a ona rzucila nim o ściane, chomik umarl następnego dnia [*] kupilam następnego który nagle urodzil 5 dzieci i je zjadl :(
Moja historyjka chyba nie jest az tak przypalowa ale wtedy byla dla mnie przypalowa. No to zdarzylo mi sie to w 4 klasie. Stwierdzilam ze chce wystapic w konkorsie piosenki obcojezycznej. Dlugo cwiczylam swoja piosenke i myslalam ze jestem swietnie przygotowana ale no cos nie pyklo. Zlapala mnie ogromna trema, wiadomo pierwszy wystep ze spiewania w zyciu no kazdy mialby chyba treme. I w pewnym momencie wyczytali mnie. Weszlam sory nie weszlam do konca bo wbieglam, potknelam sie i wywalilam na ryj, juz od poczatku rozbawilam publicznosc. Zeby tego bylo malo zapomnialam tekstu, co nie byloby takie zle gdyby nie to ze rozgladalam sie po sali i zobaczylam dziewczyne z napisem na koszulce "jestem leniwa ale sie staram" i to zaspiewalam. A byl to konkors piosenki obcojezycznej jak wczesniej wspomnialam, spiewalam piosenke po francusku i w srodku zwrotki bylo "jestem leniwa ale sie staram" zapamietali mnie. Ale nie ma tego zlego bo zajelam wtedy 2 miejsce.
gdy miałam może z 4 latka był u mnie mój kuzyn. przed deserem moja mama kazała mi umyć rączki.myju,myju i tak się podekscytowałam tym,że je umyłam,że zaczęłam po całym domu biegać i mówić 'umyłam rączki,umyłam rączki'. przez to,że byłam w samych skarpetkach,a podłoga była śliska,nóżka poleciała mi do przodu i przywaliłam głową w ścianę. deseru nie było,goście pojechali,a ja z tamtego zdarzenia pamiętam tylko lampę ze stołu operacyjnego. dodam tylko jeszcze,że zszyta blizna została na czole i wygląda jak znak Harry'ego Pottera XDD
*Była sobie mała Zuzia. Miała 2 może 3 latka. Pewnego dnia poszła do bardzo wykwintnej restauracji razem z mamą i tatą. W pewnym momencie mała Zuzia zrzuciła serwetkę. Podszedł do stolika kelner w garniturze i podniósł serwetkę. Zuzi bardzo się to spodobało, więc zrzuciła kolejną, a kelner znowu ją podniósł. Zabawa się rozkręciła, bo Zuzia zaczęła zrzucać serwetki na ziemię i śmiać się z podnoszącego je kelnera. :)*
No dobra lecimy z historią. Jak byłam mała to siedziałam sobie w pokoju i bawiłam się. W pewnym momencie do mojego pokoju wleciała dosyć duża mucha. Latała sobie tak przez chwilę ale w końcu nie wytrzymałam i postanowiłam ją zgnieść ( nie rękoma xD) .Nie uciekała co było dziwne ale ją zabiłam. Wtedy z tej muchy zaczęły wychodzić małe białe glizdy było ich strasznie dużo. Skapnełam się w tedy że ta mucha była duża ponieważ była w ciąży. Do tej pory mam traumę gdy widzę dużą muchę O_o
Chomik!
Serduszko mnie zabolało...
Miałam chomiczka ale odszedł :(
Nie wyobrażam sobie co mogłeś czuć...
Ja mojemu (zdechł że starości żeby nie było) założyłam taką opaskę, taką na rękę odblaskową no wiecie.
I potem nie mogłam go wyjąć ale na szczęście się udało...
ja jak byłam mała to w przedszkolu łamałam wszystkie kredki a wychowawcy się zastanawiali kto je łamie xD nadal nie wiedzą że to ja, albo kilka lat temu kręciłam się na takiej karuzeli co są na placu zabaw i wtedy byłam z z dwiema koleżankami i kolegą, on powiedział żebym weszła na karuzelę a on będzie kręcił, no to wsiadłam i krzyczałam żeby przestał ale nie słuchał i kręcił tak mocno że aż wypadłam z karuzeli xD
Ogólnie jak byłam mała (ok. 3/4 lata) to chciałam położyć kołdrę. Moja mama w pokoju przeklnęła ''Pie**olona kołdra!
A ja :
Piejdojona kołdja! XD
Pozdro :P
kiedyś w sklepie gdy moja koleżanka kupowała chipssy to przyszedł taki żul i zaczął na nas krzyczeć przy czym podnosił rękę, jagby chciał nas uderzyć!
-ja ci kupie te chipssssssy! choć tu!
-no ale my mamy pieniądze
-mnie to nie obchodzi! no ale ja też mam! choć ja ci je kupie!
podniosły głos szachy(żula) przestraszy£ biedną niewinną złotowłosą dziewczynkę.....wyszła ze sklepu i poszła do drugiego ze mną! i właśnie tam nie było jej wymarzonych chepssow! i wrociła do tamtego.....choć się bała
(chcesz dalszą część daj like w górę)
Ostatnio w szkole prowadzialam apel. I ogolnie na początku mowie tam do hymnu. On zostal zaśpiewany pięknie, ładnie. Jednak, że jestem dość zapominalską osobą nie ogarnełam co sie dzieje. Mój współprowadzący nie powiedzial po hymnie, wiec wszyscy stali na baczność. Ja jak to ja XDD zeszlam ze środka i ogarnełam to w drodze i na całą sale krzyknielam "Onie kurde zapomnialam, o jezuu"
PZDRAWIAM SERDECZNIE 💓😂
Moja mama postanowiła że odczepi boczne kółka w moim rowerku moja młodsza siostra (miała wtedy 4 latka) chciała bardzo by jej również odczepili no i gdy to zrobili ta się rozpędziła (chyba nawet nie miała hamulców) i grzmotła w stodołe mój wujek myślał, że ona się zabiła a ona wstała otrzepała się i próbowała dalej jeździć xD
Kiedy byłam w zerówce, podczas obiadu siedziałam z moimi koleżankami przy stoliku i jadłysmy obiad (zupę, chyba grochówke xD)oczywiście przy rozmowach itd i nagle jedna wypowiedziała słynny wierszyk, który pewnie dużo osób pamięta z czasów dzieciństwa m.in. "Palec pod budke bo za minutę budka się zamyka..." wcześniej oczywiście spytała czy lubisz te i te osobę (czy cos tego typu, jakieś pytanie) potem, jeśli się lubiło wkładało się palec pod budke xD ja oczywiście chcąc szybko zdąrzyć i dosięgnąć budki wyciagnelam rękę i przy okazji wylałam na siebie swoją zupę. Później przez cały dzień musiałam chodzić w koszulce mojego kolegi, która nie szczególnie przypadła mi do gustu. Świetny odcinek, pozdrawiam!!!
KTO ZA TYM ŻEBY SZCZEPANIKOV DODAWAŁ 2 FILMY NA TYDZIEŃ LIKUJE ŻEBY WIDZIAŁ
Jak miałam 5 lat to pamiętam, że dostałam u babci na wsi kota(nie pluszaka żeby nie było xd)... zawsze był przeze mnie męczony, zapinałam go pasami w wózku dla lalek żeby nie uciekał i ogólnie bawiłam się z nim w dom :') Pewnego dnia postanowiłam, że wykąpię moje "dziecko"... na podwórku stała duża beczka z wadą po brzegi i nie zastanawiając się wrzuciłam tam mojego kota, ten wyskakiwał i uciekał więc znalazłam pokrywę do tej beczki. Wszystko było plastikowe więc lekkie, wpakowałam tam tego kota znowu i zamknęłam go na czas kąpieli.... W tym momencie zawołała mnie mama na obiad i totalnie zapomniałam o kocie xd
Trzy dni później bawiłam się w piaskownicy i dziadek postanowił wylać wodę z beczki i ten kot taki sztywny stamtąd wypłynął.... strasznie płakałam i przepraszałam ;-;
Wybacz Puszek [*]
Jak miałam 6 lat poszłam do lasu z koleżanką i jej babcią. Wszystko było dobrze do czasu aż zachciało mi się siku. Babcia koleżanki powiedziała żebym poszła w krzaki, to poszłam. Gdy już sikałam postanowiłam że popatrzę jak sikam. Pochyliłam głowę i miałam całe osikane włosy .. Rozpłakałam się i pobiegłam do domu gdy w tym momencie koleżanka i jej babcia szukały mnie po całym mieście XDD
Jeszcze jak miałam 6 lat to zbierałam koniki polne i obrzucałam nimi przypadkowe osoby z osiedla XD
Gdy miałam ok 4-5 lat mieszkałam w bloku. Pewnego dnia postanowilam, że sobie pobiegam trochę po mieszkaniu. Na przeciwko mnie był mój pokój a na prawo kuchnia i jak sobie tak biegałam... Postanowiłam ze nie pobiegne do pokoju ani kuchni... i wbieglam w rant pomiędzy kuchnią, a pokojem 😂 no i ogólnie mam bliznę na głowie. I wg tego nie pamiętam tylko rodzice mi to opowiadali
Gdy moja mama nosiła mnie w brzuchu miała 3 psy : Chice, Fione oraz Archa. Przywiązała sie do nich. Gdy nadszedł dzień moich narodzin psy nagle pozdychały xD w sensie Chica wpadła pod koła samochodu ,Fiona zmarła od tak a Archa ktoś otruł ;-;
It's a Bam Fan to przez cb xD
It's a Bam Fan nie śmieszne
It's a Bam Fan Morderczyni! xD
Córka Lodomira Dla kogoś może być śmieszne a dla kogoś nie. Dla mnie to taka pół smutna historia a pół śmieszna xD
Chice ?xD
Wszyscy się zawsze śmieją kiedy opowiadam jak to mi na głowę spadło akwarium -.- otóż... jak byłam mała, grzeczna i spokojna to miałam chomika... w akwarium. Sqrczybyk był mega szybki i płochliwy. Pewnego dnia siedziałam sobie przy małym, plastikowym stoliczku i rysowałam. Mój kochany brat wymyślił, że złapie to małe gunwo. Wyszedł na stolik i zaczął tak grzebać ręką w tych trocinach. W pewnym momencie noga od stolika się wyłamała. Brat strącił akwarium, które spadło oczywiście na mnie '-' Mam do dzisiaj bliznę na głowie ;-; Bywa tak w życiu -_-
Ja chodziłam po polu i zbieralam najładniejsze kamienie mialam 2 wiaderka :3
Ja też, tylko z parkingu xD. Miasto pozdrawia
Ja mam historie z przed miesiąca. Poszłam z przyjaciółką do biedronki. Nagle zobaczyłam rozkładaną, niską drabine z tą półeczką na nogi. Usiadłam na niej . Utknęłam w tej drabinie i nie mogłam wyjść xd Mój tyłek sie tam zaklinował, ludzie sie śmiali, a ja skakałam z tą drabiną przy tyłku i śmiałam sie jak głupia xd Mam to nagrane xd Mam 16lat i troszke przypał był hah.
Jak byłyśmy małe z moją bff to zawsze jak jadłyśmy jakąś zupę to potem wychodziłyśmy na dwór potem podchodziliśmy do ludzi i mówiłyśmy że jadłyśmy węże z ich kupami i sikami a tak naprawdę to była zupa z makaronem i jakaś marchewką itp XDDDDDD pozdrawiam
iwona Oss haha XD
iwona Oss Małe? A ile masz teraz zim? 14?
xd
Patryk Misilo a ty ? kurwa nie więcej niż 5
Queen_Zuzia Nie będę na to merytorycznie odpowiadał…
1.Gdy byłam w piątej klasie ( miałam z 12 lat, a teraz mam 16) chodziłam
na hip-hop. Mieliśmy występy. Kiedy się na nie szykowałam, to moja mama
prasowała mi koszulę( mój strój) na moim łóżku. Obok leżały takie
zaczepki( nie wiem jak to okreśłić, były to gwiazdki z takimi kolcami,
które się wczepia w ubrania, a te kolce się wygina). No i ja, dziewczyna
która ma pełno przypadków z oparzeniami, usiadłam na łóżku , nie
załważając żelazka. Oczywiście dodtknęłam go bokiem ręki. Krzyknęłam
głośno i podskoczyłam.Odskakując na miejsce gdzie leżały te gwiazdki z
kolcami. No i był kolejny krzyk xd, a na "tyłku miałam cztery małe
dziurki xd. Jeszcze w tym samym momencie żelazko odskoczyło ze mna i
poleciało na poduszkę, robiąc jej taki sam kształt oparzenia jak u mnie
na ręce.
2. Druga rzecz z oparzeniem stała się kilka miesięcy temu. Było to tak,
że o połnocy zachciało mi się zrobić herbaty. Wzięłam kubek do ręki i
zaczęłam zalewać wrzątkiem. Nie załważyłam, że przelawał wodę, która
polała mi się po dłoni. Zaczęłam krzyczeć , a mama do mnie przybiegła
pytając się czy wszytsko dobrze. Ja zamiast od razu pójśc pod zimną wodę
ciągle krzyczałam. Moja mama zaprowadziła mnie do zlewu. Nie było to
takie straszne do póki moja mama nie przerwała mi na chwile by wypukać
zmywak.Nastawiła na gorącą wodę, ja tego nie załważyłam i polałam sobie
kolejnym wrzątkiem po poparzonejdłoni xd.
3. Trzecia sytłacja i mam nadzieję, że ostatnia. Zdażyło mi się to z trzy
tygodnie temu. Jestem twórczą osobą i wypalałam w drewnie różne wzory.
Że wypalarka była włączona to była gorąca. Przez przypadek końcuwka
wypalarki ( taki rysik) przyczepiła mi się do rękawa bluzy i zrobiła
ogrąmną dziurę przepaljącym mi palec. Ja z zaczęłam krzyczeć i
wymachiwać rękami. Ten rysik odczepił mi się od ręki i poleciał na
spodnie, lecz szybko wstałam, ale zdarzyło się jeszcze gorsze. Rysik
wleciał mi do skarpetki paląc moją biedną stopę. Zaczęłam podskakiwać a
moja rodzina przybiegła i nie wiedziała co mi się dzieje. Dopiero
zobaczyła gdy ja wkońcu pomyślałam i zdjełam przedziurawioną skarpętkę z
nogi. Było to poparzenie 1 stopnia, tak samo jak na ręce. Na szczęście
na nodze nic nie zostalo ale mnie szczypało. ale ,że nie boję się i nie
mam urazu. Nadal wypalam w drewnie. Nie łatwo się poddaje. Do tej pory
ma ranę nie zagojąną . Ale nic mi nie jest. :D
Gdy byłam mała (miałam około 7 lat) to bardzo lubiłam oglądać you tuba. No i oglądałam sobie wiele osób. W jakiś dzień poszłam z moją mamą do galerii krakowskiej i szłam do jakiegoś sklepu no i zobaczyłam jakąś dziewczynę ( około 18-19 lat ). Przypominała mi ona bardzo jakąś dziewczynę z Internetu, więc do niej podbiegłam i powiedziałam " Hej, jestem twoją fanką daj mi swojego grafa (powiedziałam grafa bo grałam wtedy w MovieStarPlanet ) proszę". Ona była trochę zdezorientowana ale wyjęła ze swojej torebki kartkę i długopis i się podpisała, dała mi tą kartkę. Ja ją przytuliłam i jej podziękowałam. Potem chciałam wrócić do mojej mamy, więc zaczęłam się rozglądać i jej szukać. Nigdzie jej nie było, więc podeszłam do jakiejś pani, która sprzedawała chleb, bułki, ciastka itp. i zapytałam się czy nie widziała mojej mamy. Ona odpowiedziała nie. Ja się wtedy rozpłakałam i usiadłam na podłodze. Ta pani do mnie podeszła i powiedziała że moja mama zaraz przyjdzie i dała mi jakąś słodką drożdżówkę żebym nie płakała. Ja ją zjadałam i po chwili przyszła moja mama i wszystko było okej. Pozdrawiam 😊
Było to lat temu kilka... Gdy ja i mój brat jeździliśmy prawie codziennie do babci na wieś. Pewnego słonecznego dnia gdy się bawiliśmy na podwórku mój brat postanowił przeskoczyć przez płot do sąsiada. Ja nie chciałam być gorsza i też przeskoczyłam... Tylko że trafiłam na pokrzywy a byłam w spodenkach i bluzce na ramiączka...
Byłam w szpitalu tam kogoś odwiedzić no i mi się zachciało siku i pytam się gdzie jest łazienka no to mi wskazali no ja poszłam zrobiłam swoje i tak patrzę a gdzie spłuczka i był tak sznurek pomyślałam że to spłuczka pociągłam i włączyłam alarm xD tam już zaczęli biec na korytarzu a ja wyszłam przestraszona i moja mama tłumaczyła im że to przez przypadek xD
Gdy miałam 5-6 lat oglądałam z mamą Szkołę Przetrwania. Był tam motyw, że człowiek jadł muchy. Wracając ze szkoły z mamą zobaczyłam, jak lata jakaś mucha. Mądra ja postanowiła upolować babci tego owada, aby nie była głodna (Świetny pomysł XD). Upolowałam ją i niosłam do domu. Ściągnęłam buty, kurtkę i co tam jeszcze miałam i pobiegłam do babci, która czekała w kuchni. Pokazałam jej muchę, którą trzymałam za skrzydełko i powiedziałam, żeby zjadła. Ona o dziwo ją zjadła...
Mój największy przypał w szkole był taki że... w szkole w łazięce się całowałam z dziewczyną (dostałam takie wyzwanie) a nagle wchodzi nauczycielka.... a ja jej nie zauważyłam i dalej się tam całuje.... a ta pani była strasznie zła i chciała żebym chodziła do psychologa.... i do końca szkoły ona miała coś do mnie...
Jak miałam około 4-6 lat to moi rodzice oglądali jakąś komedie. Ja przyszłam do nich i akurat zobaczyłam scenę w której z pralki wychodzi jakiś człowiek z nacignietymi rajstopami do glowy i tak się wystraszyłam że przez około później 2 lata bałam się chodzić sama do łazienki. Wszystko ok gdyby nie to że cały czas sprawdzałam pralkę czy w niej kogoś nie ma i raz tak się bałam pójść do tej łazienki że się posikalam i poplakalam...
Kilka lat temu jeden dzień po feriach złamałam sobie rękę spadając z drążka do podciągania na łokieć. Przedłużyłam ferie o miesiąc.
PS. Później rok rehabilitacji, nie myśl, że to przyjemne.
Nie polecam łamać rąk, ręce są dobre i potrzebne. Gdybyś utknął na bezludnej wyspie bez roślin i zwierząt mógłbyś zjeść rękę
Taka historia z życia- Było to w podstawówce:
Jak miałam WF to w naszej szatni była toaleta. Zdarzało się że jakaś dziewczyna przed WF poszła do tej toalety. Ale wszyscy o tym zapomnieli i wyszli i zamknęli drzwi na klucz. Poszli sobie. A ona tam zostala. Dopiero po jakiś 10-20 minutach przypomnielismy sobie że nie ma jednej osoby. I tak w połowie WF wracaliśmy po nią XDD i to nie byla jedna taka sytuacja takich było bardzo dużo w podstawówce XD
właśnie uświadomiłam sobie, że miałam nudne dzieciństwo :(
Ola Sobol Szkoda :( Ja to mam traume przez to co w dzieciństwie robiłam
W trzeciej klasie podstawówki, nauczycielka zadała nam zadanie domowe. Trzeba było napisać krótką historię o tym, jak poznali się nasi rodzice. Oczywiście zapomniałam o tym zadaniu... Gdy Pani zapytała mnie dlaczego go nie mam, to skłamałam, że mój tata nie żyje i rozpłakałam się, żeby nie dostać jedynki... 🙊 (finalnie jej nie dostałam 😎)
Też bym chciała, żeby te włosy na nogach tak wolno dorastały...
jak miałam 10 lat to z moją klasą pojechaliśmy na wycieczkę do Wieliczki. Była wtedy zima i był mróz, gdy wysiedliśmy z autobusu to przechodziliśmy obok przystanku METALOWEGO więc ja jak to ja 😂 wpadłam na bardzo głupi pomysł a mianowicie aby przytrzymać język na tym przystanku przez (chyba 40s) i po tych 40s nauczycielki musiały mi odklejać język 😑😂 Ale to oczywiście nie koniec gdy byliśmy w środku to po zwiedzeniu mieliśmy czas wolny czyli że mogliśmy SB coś zjeść pójść do toalety itp. a ja z trzema koleżankami poszłam do toalety a od razu mówię że nie mam orientacji w terenie. Jesteśmy SB w tej toalecie wszystko spoko gitara, one dwie poszły do toalet a ja czekałam bo były wszystkie zajęte i w końcu jedna się zwolniła więc ja SB do niej poszłam, po chwili wychodze myje ręce i się rozglądam a tam nie ma moich koleżanek 😱 i nwm co robić bo drogi do tego pomieszczenia co siedziała moja klasa. więc chodze tak po całej Wieliczce i znalazłam jakąś grupę (ale to nie była moja grupa) a i tak z nimi poszłam. I zwiedzałam wszystko drugi raz potem poszłam razem z nimi do ich autobusu. Gdy szliśmy ja zobaczyłam swoją grupę ucieszona biegne do nich przez ulice. I właśnie wtedy spowodowalam wypadek a raczej małą kolizje😇😂😂 ale wszystko dobrze się skończyło😁😁
>kiedy twój ulubiony ytber doda filmik
>0.01
>UWIELBIAM TEN FILM
pewnej zimy, zaraz po świętach, odwiedził nas ksiądz z kolędą. byłam wtedy trochę chora i miałam dosyć mocny katar. ksiądz po odprawieniu wszystkich modlitw zaczął witać się z moją rodziną, podszedł do mnie, a że katar leciał mi niemiłosiernie i cały czas pociągałam nosem, powiedział:
- no no no, widzę że panna pociągająca!
babcia nie wiedziała gdzie ma się schować, żeby ksiądz nie zauważył jaką bekę wtedy miała XDDD
Żeby tak dziewczynom wolno rosły ...
może nie z dzieciństwa ale wczoraj jak siedziałam z moją koleżanką na stadionie to otworzyła sobie blacka wzięła dwa łyki i postawiła za sobą. Zaczęłyśmy rozmawiać i nie zauważyłyśmy małego chłopca za nami który tylko popatrzył na nas, zabrał jej picie i uciekł. Krzyczałyśmy za nim ale nie wrócił, później widziałyśmy jak je wypił i wyrzucił puszke. Owszem, okradł nas jakiś dzieciak, w naszym mieście.
Raz w przedszkolu bawiłam się z kolegą w ślub XD a koleżanka była księdzem/biskupem i był ten moment gdy mieliśmy sie pocałować (on miał zamknięte oczy) i wsadzilam mu do ust kanapke którą kolega(inny)wyrzucił do śmieci X'D potem ją zjadł bo on nie wiedział że była ze śmieci :')
Miałam 7 lat. Byłam z rodzicami i koleżankami nad wodą pod namiotami. W pewnym momencie przechodził jakiś facet z ręcznikiem wokół bioder. Szepnęłam do mojej koleżanki ''Ten pan chyba jest bez majtek''. Nic nie powiedział. Jakieś 20 minut później ten sam mężczyzna przechodził niedaleko i krzyknął do mnie. '' Już mam majtki''