🦐 Prosty sposób na wylęganie artemii

Film pokazuje jak w prosty sposób można wylęgać artemię.
O wylęganiu artemi napisano w zasadzie już wszystko. Jedna metoda modyfikowana na tysiące sposobów. Zawsze potrzebny jest brzęczyk, światło oraz mniej lub bardziej skomplikowany pojemnik na wodę. Metoda ta wiązała się z użyciem dodatkowego sprzętu, nie należała do najcichszych, ale cóż pozostawało. W swoich poszukiwania natknąłem się na bardzo prostą, metodę, która poza pojemnikiem na wodę nie wymaga praktycznie żadnego dodatkowego sprzętu. Opis tej metody znalazłem w kilku książkach, oraz na forum proporczykowce.pl.
Do metody tej potrzebujemy dwa lub więcej plastikowych pojemników - kuwet. Liczba pojemników uzależniona jest od naszego zapotrzebowanie na larwy artemii. Ja osobiście używam dwóch co wystarcza mi do wykarmienia sporej grupki narybku ryb żyworodnych oraz karpieńcowatych. Przez środek kuwet możemy poprowadzić przegrodę, powinna ona znajdować się 0,5 cm od dna. Pozwoli to zatrzymać jajeczka pływające po powierzchni po jednej stronie kuwety.
Wygodniejszym rozwiązaniem jest użycie magnetycznej artemii, która pojawiła się ostaniu w Polsce w normalnej cenie. W przypadku tej artemii skorupki jajeczek są “namagnesowane” wystarczy zatem użyć mocnego magnesu, żeby łatwo je odseparować o larw.
Oprócz kuwet potrzebujemy jeszcze wodę i sól. Woda to zwykła kranówka. Sól nie rożni się od soli używanej w innych metodach wykluwania artemii, czyli sól stosowana w akwarystyce morskiej lub zwykła sól niejodowana.
Sól sypiemy w ilośći 25-34g na litr wody. Ilość wsypywanych jajeczek artemi należy ustalić doświadczalnie, wszystko uzależnione jest od wielkości kuwety oraz ilości wody.
Najważniejszym parametrem w opisywanej metodzie jest poziom wody, nie powinien on przekraczać 1-1,5 cm - jest to istotne ze względu na napowietrzenie wody, który przy niskim poziomie wody jest lepsze i nie trzeba stosować dodatkowego napowietrzania wody.
Tak, czy coś jeszcze … nie to już koniec tak przygotowany pojemnik odstawiamy na 2 dni i po dwóch dniach mamy gotowa artemie, która możemy skarmiać nasze ryby. Oczywiście czas jest uzależniony od temperatury w jakiej wykluwamy artemię, w temperaturze pokojowej czas ten wynosi jak wspomniałem dwa dni.
W zależności od zapotrzebowania, możemy przygotowywać kolejne kuwety. Dodatkowe kuwety należy przygotowywać w rożnych odstępach czasu. Ja na przykład wykorzystuje dwie kuwety w ciągu tygodnia. W poniedziałek nastawiam pierwszą kuwetę, po dwóch dniach mam artemie i zaczynam nią karmić, w tym momencie nastawiam drugą kuwetę (środa). To powoduje, ze w ciągu tygodnia każdego dnia mam dostępną artemię (no oczywiście poza tygodniem, w którym pierwszy raz wystartujemy z naszymi wylęgarniami).
Najłatwiej jest wyłapać larwy artemii, oświetlając jeden z rogów kuwety, światłem, larwy będą zbierać się w tym własnie miejscu, przez co będziemy mogli je łatwo wyłowić. Ja stosuje kawałek taśmy ledowej, można go podłączyć pod baterie 9V lub pod zasilacz. Można użyć też do tego celu zwykłej latarki. Po chwili larwy zgromadzą się w jednym rogu i będzie można je łatwo odłowić.
Larwy artemii z pojemników pobieram zakraplaczem kupionym w aptece, równie dobrze sprawdzają się wszelkie pipety.
Nie jest to metoda tak wydajna jak metoda z brzęczykiem, ale w przypadku gdy narybku nie jest bardzo duża ilość lub jeśli chcemy zwyczajnie urozmaicić naszym rybom dietę - ta metoda sprawdzi się idealnie.
Artemia - Solowiec Wszystko o Hodowli + Karmienie Narybku Skalara.