Remiku, swoimi historiami cofnąłem się o dobre 30 lat, lat swojego dzieciństwa. Wspaniałe, życiowe opowiastki. Natomiast klimat palącego się ogniska i odpalana fajeczka od żarzącego się patyka-REWELACJA !!! (papieros inaczej smakuje). Czekam na kolejne odcinki i mam nadzieję, że będzie ich więcej niż M jak miłość . Pozdrawiam.
Świetna historia. Bardzo fajnie,że pokazujecie młodemu pokoleniu obraz wędkarstwa z przed lat. Jakby nie było budujecie ciekawy obraz, inny punkt widzenia współczesnego wędkarstwa. Przypominają mi się historie wędkarzy, którzy niestety odeszli. Ich techniki łowienia odbiegające zupełnie od realiów. Pamiętam uśmieszki tzw. "Specjalistów" ,a potem rozgoryczenie gdy śp Pan Józef siłował się z rybami jego wzrostu i niewiele lżejszymi. Pozdrawiam i czekam na kolejne historie.
Jakieś 18lat temu łowiliśmy z kolegą klenie na żywe raki z gruntu w momencie gdy one zrzucały pancerz to był najlepszy okres, takie 60+ to była normalka mi się udało złowić 72cm, dlatego wierze w takie historie :) ps. byłem raz światkiem przyłowu ogromnego klenia na zestaw sumowy z żywcem ile miał cm nie pamietam...
Na własne oczy widziałem jak mój kolega złowił klenia na czereśnie klenia 78cm na rzece.... Hehehe tajemnica, i wiem że napewno ma z nim zdjęcie zrobione. Pan Wiesław Branowski robił kiedyś z moim kolegą wywiad i był w szoku i to ogromnym jak widział jakie ryby łowi mój kolega. W sumie do tej pory łowi.😉😁 mój rekord 69cm (nie był ważony) na chleb w 2002roku. Dwa lata temu zlowiłem 62cm klenia również na chleb. Na spinig 60cm mój rekord zlowiłem go na morsa2🤷♂️😁
Jak kleń to Kwisa.Najpiękniejsza rzeka na świecie jak dla mnie.Łapałem klenie na ziemniaka,wiśnie ,spinning ,chrabąszcza .Najlepiej obrotówki się spisywały na spina jeśli gruntowo to wiśnia . Na pszenicę, leszcze to po 60cm ,płocie ponad 30cm ogólnie biała ryba.Widziałem wygrzewające się, pływajac majestatycznie sztuki takie z 80 cm lekko .Ale tylko raz w życiu.Wędki bardzo krótkie 1,6-2,7 metra.Kiedyś wrócę z emigracji i z powrotem pójdę nad wodę. Pomyśleć, piwo wypić, pogadać jak to było.Odcinek Nowogrodziec -Parzyce do zapory wodnej polecam szczególnie.
W tamtym sezonie złapałem klenia na mojej rzece 60+ na Algę 3. Myślałem że to szczupak tak walnął a tu masz klenisko. Są klenie tylko mniej niż kiedyś. Zresztą doceniłem łowność tej starej dobrej przynęty zwykłego wahadła w dobie przynęt gumowych wielu o niej zapomniało. U mnie znów leżą w pudełku.
Jak ktoś chce zobaczyć wielkie klenie to niech pojedzie do Chorwacji do Parku Narodowego Plitwickie jeziora. Jak tam byłem to pomyliłem klenia z karpiem. Miał z 80centów lekko.
od rana się powstrzymuje , aby nie obejrzeć dziś nowego odcinka... A to dlatego ,że za chwilę trzeba iść do pracy , a do Waszych historii panowie , to trzeba sobie usiąść wygodnie w fotelu z gorącą kawą lub szklanką piwa ...Posłuchać nie raz , a kilka , wpaść w zadumę , poczuć ten klimat... więc póki co zadowoliłem się komentarzami i obejrzę jutro :)
1996 r Kwisa ,Parzyce 32 ,60cm na blachę obrotową n5 jak na szczupaka.Przy powierzchni bardzo szybko w poprzek rzeki 😉👍Na wiśnie z gruntu to 30+ po 4 sztuki bez problemów.
Remiku, swoimi historiami cofnąłem się o dobre 30 lat, lat swojego dzieciństwa. Wspaniałe, życiowe opowiastki. Natomiast klimat palącego się ogniska i odpalana fajeczka od żarzącego się patyka-REWELACJA !!! (papieros inaczej smakuje). Czekam na kolejne odcinki i mam nadzieję, że będzie ich więcej niż M jak miłość . Pozdrawiam.
Świetna historia. Bardzo fajnie,że pokazujecie młodemu pokoleniu obraz wędkarstwa z przed lat. Jakby nie było budujecie ciekawy obraz, inny punkt widzenia współczesnego wędkarstwa. Przypominają mi się historie wędkarzy, którzy niestety odeszli. Ich techniki łowienia odbiegające zupełnie od realiów. Pamiętam uśmieszki tzw. "Specjalistów" ,a potem rozgoryczenie gdy śp Pan Józef siłował się z rybami jego wzrostu i niewiele lżejszymi. Pozdrawiam i czekam na kolejne historie.
odrazu mi się przypominają historie o wielkich kleniach i rybach w dużej ilości. opowiadanych przez mojego ojca i starszych wedkarzach
Jakieś 18lat temu łowiliśmy z kolegą klenie na żywe raki z gruntu w momencie gdy one zrzucały pancerz to był najlepszy okres, takie 60+ to była normalka mi się udało złowić 72cm, dlatego wierze w takie historie :)
ps. byłem raz światkiem przyłowu ogromnego klenia na zestaw sumowy z żywcem ile miał cm nie pamietam...
fajnie, dzięki za komentarz. Dzięki nim nie wychodzimy na wariatów :d
super odcinek
Polski rekord w gatunku, ustanowiony przez T. Felisa w 1973 r., wynosi 6,30 kg przy 0,83 m długości.
Na dwóch rzekach w mojej okolicy, regularnie obserwuje Klenie 80+.
Także do wariatów wam daleko ;-)
Pozdrawiam serdecznie!!!
Ja też mam taką rzeczkę. Nikt w niej nie łowi bo wygląda jak ściek.
Szkoda, że takie krótkie te historie, pozdrawiam :)
Na własne oczy widziałem jak mój kolega złowił klenia na czereśnie klenia 78cm na rzece.... Hehehe tajemnica, i wiem że napewno ma z nim zdjęcie zrobione. Pan Wiesław Branowski robił kiedyś z moim kolegą wywiad i był w szoku i to ogromnym jak widział jakie ryby łowi mój kolega. W sumie do tej pory łowi.😉😁 mój rekord 69cm (nie był ważony) na chleb w 2002roku. Dwa lata temu zlowiłem 62cm klenia również na chleb. Na spinig 60cm mój rekord zlowiłem go na morsa2🤷♂️😁
Prawie każdy z nas wędkarzy jest w jakimś sensie szalony. ;)
Ja jestem. :)
Jak kleń to Kwisa.Najpiękniejsza rzeka na świecie jak dla mnie.Łapałem klenie na ziemniaka,wiśnie ,spinning ,chrabąszcza .Najlepiej obrotówki się spisywały na spina jeśli gruntowo to wiśnia . Na pszenicę, leszcze to po 60cm ,płocie ponad 30cm ogólnie biała ryba.Widziałem wygrzewające się, pływajac majestatycznie sztuki takie z 80 cm lekko .Ale tylko raz w życiu.Wędki bardzo krótkie 1,6-2,7 metra.Kiedyś wrócę z emigracji i z powrotem pójdę nad wodę. Pomyśleć, piwo wypić, pogadać jak to było.Odcinek Nowogrodziec -Parzyce do zapory wodnej polecam szczególnie.
Wyszperałem w necie, że rekord Polski w kleniu to 63,2cm. Kiedyś go pobiję :P
Bardzo lubię Waszą serię opowiastek, czekam na kolejne :)
W tamtym sezonie złapałem klenia na mojej rzece 60+ na Algę 3. Myślałem że to szczupak tak walnął a tu masz klenisko. Są klenie tylko mniej niż kiedyś. Zresztą doceniłem łowność tej starej dobrej przynęty zwykłego wahadła w dobie przynęt gumowych wielu o niej zapomniało. U mnie znów leżą w pudełku.
Gratulujemy ryby
Łapeczka ;)
Jak ktoś chce zobaczyć wielkie klenie to niech pojedzie do Chorwacji do Parku Narodowego Plitwickie jeziora. Jak tam byłem to pomyliłem klenia z karpiem. Miał z 80centów lekko.
Też tam byłem. Przepiękne. Z tych mostków wszystko pięknie widać.
od rana się powstrzymuje , aby nie obejrzeć dziś nowego odcinka... A to dlatego ,że za chwilę trzeba iść do pracy , a do Waszych historii panowie , to trzeba sobie usiąść wygodnie w fotelu z gorącą kawą lub szklanką piwa ...Posłuchać nie raz , a kilka , wpaść w zadumę , poczuć ten klimat... więc póki co zadowoliłem się komentarzami i obejrzę jutro :)
jutro następny odcinek :d
Kolejna odjazdowa produkcja ! Panowie, gdzie taka piękna pogoda ! Bo u mnie nad domem to deski z sopockiego molo latają ! :-)
W wedkarstwie jedno jest pewne, ze wszystko moze sie zdarzyc.
Ku..... przez ciebie zaczyna mi się chcieć jarać a nie palę już kilka lat, i ten trzask ogniska, ku...........
A łowił pan kiedyś na obrze w lubuskim. Podobno trafiają się tam ładne klenie
kleń 3,71kg 63,2cm P.Wrana 2008 źródło:WW
Nida. Jestem z wami
słyszałem od wędkarzy , że 80 a ile w tym prawdy....sam widziałem takie pod 70
👍
82cm klen .No nie do uwierzenia masakra
Mi się zdarza łowić klenie w Nysie na 7 -9 centymetrowe woblery twitchowe i siadają 50taki
Na Czorsztynie na ujściu rzeki Białki łowi się na czereśnie klenie takie 60-tki i to nic nadzwyczajnego.
a podobno już takich nie ma :)
Ja klenie 40+ łowię na całą wątrobę drobiową więc się nie dziwię że takie potwory waliły w woblery po 11cm
Gdzieś było 70 cm :)
ja to 60 na konserwe mielonke lowilem ,i amurek sie trawi czasem.
Na nocnej wyprawie , wobler sandaczowy wolf 11 wolniutko prowadzony - jeb !!! Kleń 47 🙂
U mnie z Kwisy rekord 50 :( ale pne sie w góre dopiero 21 lat
1996 r Kwisa ,Parzyce 32 ,60cm na blachę obrotową n5 jak na szczupaka.Przy powierzchni bardzo szybko w poprzek rzeki 😉👍Na wiśnie z gruntu to 30+ po 4 sztuki bez problemów.
@@rzezwicki1980 poprawka:) 55cm 2,2kg tydzień temu na 3 kukurydzę. Przypon 12. Kwisa przejeslaw. Była jazda !
na mojej rzece jakie widuje klenie największe to 50-60 cm ale brać nie chcą ;/
spróboj na konika polnego bez obciazenia
To jaki jest Pana rekord Panie Remku??
60+ :d
Moze i troche smutna ta historia ,ale prawdziwa. Pozdrawiam
Niestety prawdziwa ale jak widać w komentarzach jeszcze sa pojedyncze sztuki dużych kleni w rzekach. To jednak trochę cieszy.
Rekord polski klenia to 63cm(2003 rok).
Sebastian Bednarz Oficjalny.
czy ta rzeka to wkra ? ja tam łapie piekne grube kluchy po 30 cm..... xddddddd
ale jeszcze mam pare lat dopiero naście
to nie Wkra, ale tam chyba większe ryby też się trafiają :)
Udało się coś większego? :D
Remigiusz dlaczego wrzuciłeś peta do ogniska, wepchnąłbym Cię za to do wody
A gdzie miał rzucić w trawe albo do wody?
@@migmig5630 powinien go zjeść 🤮🤬🤬🤬