Gdzieś popełniliśmy bład na etapie edukacji że ta wiedza nie jest obligatoryjna. Za moich czasów uczyłem się pozycji bezpieczniej na kursie do prawa jazdy, na wosie i później w miejscu pracy mieliśmy resuscytację na manekinie ale jak ratować dzieci dowiaduję się z internetu :/
Ja z takim zapytaniem, mój syn 4 miesięczny zachlusnal się mlekiem, klepałam go cały czas, głową w dół. Jak płakał nie przestawałam, gdyż jak go podniosłam-znowu się dusił. Trwało to ok 10 minut-koedu to już płynnie oddychał. Co zrobić następnym razem jak dziecko będzie oddychać ale z przerwami, tak jakby nie do końca było ok?
No a co kiedy dziecko straci przytomność a ciało obce nie wypadnie. Paciorek, czy jednak coś jeszcze można zrobić? Czy próba tracheotomii, choć bardzo ryzykowna w domowych warunkach, ma sens?
Resuscytacja, zawsze jest nadzieja, że ciało obce wpadnie do jednego z oskrzeli i uda się przywrócić oddech, a później już szpital się zajmie usunięciem ciała obcego - tak mnie kiedyś uczyli ;)
Gdzieś popełniliśmy bład na etapie edukacji że ta wiedza nie jest obligatoryjna. Za moich czasów uczyłem się pozycji bezpieczniej na kursie do prawa jazdy, na wosie i później w miejscu pracy mieliśmy resuscytację na manekinie ale jak ratować dzieci dowiaduję się z internetu :/
Cieszę się że jest coraz węcej kanałów dotyczących poerwszej pomocy pozdrawiam
Dziękujemy za dostrzeżenie naszego materiału i pozdrawiamy :)
Ja z takim zapytaniem, mój syn 4 miesięczny zachlusnal się mlekiem, klepałam go cały czas, głową w dół. Jak płakał nie przestawałam, gdyż jak go podniosłam-znowu się dusił. Trwało to ok 10 minut-koedu to już płynnie oddychał. Co zrobić następnym razem jak dziecko będzie oddychać ale z przerwami, tak jakby nie do końca było ok?
Świetny film. Czekam na więcej.
Dziękujemy!
No i widzę że na bardzo kluczowe pytanie, nie otrzymałem odpowiedzi. Ignorancja, czy brak wiedzy twórców tego jakże pożytecznego kanału?
No a co kiedy dziecko straci przytomność a ciało obce nie wypadnie. Paciorek, czy jednak coś jeszcze można zrobić? Czy próba tracheotomii, choć bardzo ryzykowna w domowych warunkach, ma sens?
Resuscytacja, zawsze jest nadzieja, że ciało obce wpadnie do jednego z oskrzeli i uda się przywrócić oddech, a później już szpital się zajmie usunięciem ciała obcego - tak mnie kiedyś uczyli ;)
Gorzej jak dziecko nie płacze. Raz nam się zachłysnął miesięczny bobas i nie dawał w ogóle znaku czy już jest ok czy nie bo w ogóle nie płakał
Pozdro z EDB
To mój ojciec XD Ciekawe czy będę mieć na edb
biedne maleństwo :(