Mega i jak bardzo potrzebne są te spotkania ze Słowem z Niedzielnej Liturgii, właśnie w takim wydaniu. Dziekuję. Tylko wielka szkoda, że nie są dostępne w sobotę albo chociaż w niedziele, żeby można było lepiej się przygotować do uczestnicz.w Eucharystii. Pozdrawiam 🥰
Ja mam trochę kłopot z dzisiejszą ewangelią. Dlaczego wino, dlaczego alkohol? Na poziomie symboliki wiem, o co chodzi, ale na poziomie realnym tj, zabawy weselnej - ilu na tym weselu upiło się tym przednim winem do nieprzytomności? Czy nie było w tym cudzie jakiegoś niebezpieczeństwa? Przecież oni tam nie patrzyli na symboliczność tego wydarzenia, tylko raczyli się tym trunkiem. Czy ratowanie honoru pana młodego (jak rozumiem motywacja Mamy Jezusa) było ważniejsze od stwarzania komuś możliwości upicia się? Zastanawia mnie to, zwłaszcza w kontekście problemów z alkoholem wielu młodych ludzi.
A skąd wiesz ile było tego wina na osobę? A może gości bylo tak dużo, że każdy dostał tylko w sam raz? Ja bym uważał z mierzeniem wczesnych zdarzeń dzisiejsza miarą i to jeszcze naszych rodaków...
❤
Mega i jak bardzo potrzebne są te spotkania ze Słowem z Niedzielnej Liturgii, właśnie w takim wydaniu. Dziekuję. Tylko wielka szkoda, że nie są dostępne w sobotę albo chociaż w niedziele, żeby można było lepiej się przygotować do uczestnicz.w Eucharystii. Pozdrawiam 🥰
Ja mam trochę kłopot z dzisiejszą ewangelią. Dlaczego wino, dlaczego alkohol? Na poziomie symboliki wiem, o co chodzi, ale na poziomie realnym tj, zabawy weselnej - ilu na tym weselu upiło się tym przednim winem do nieprzytomności? Czy nie było w tym cudzie jakiegoś niebezpieczeństwa? Przecież oni tam nie patrzyli na symboliczność tego wydarzenia, tylko raczyli się tym trunkiem. Czy ratowanie honoru pana młodego (jak rozumiem motywacja Mamy Jezusa) było ważniejsze od stwarzania komuś możliwości upicia się? Zastanawia mnie to, zwłaszcza w kontekście problemów z alkoholem wielu młodych ludzi.
A skąd wiesz ile było tego wina na osobę? A może gości bylo tak dużo, że każdy dostał tylko w sam raz? Ja bym uważał z mierzeniem wczesnych zdarzeń dzisiejsza miarą i to jeszcze naszych rodaków...
@@barnabajozef Zgadzam się, co nie niweluje mojego kłopotu ;)