Mieszkam w małym mieście, kiedyś wojewódzkim, w dzielnicy, w której nocą jest absolutna cisza, a w dzień też rzadko coś hałasuje. Za oknem mam jedno duże drzewo i kilka mniejszych plus pnącza, w których mieszkają ptaki. Do Warszawy jeżdżę rzadko, ostatnio żeby zobaczyć kilka wystaw muzealnych (na jednej z nich były tłumy ludzi). Po kilku godzinach czuję się tak wykończona, że ledwie mam siłę dotrzeć do dworca PKP, a gdy wysiadam po godzinie-półtorej na swojej stacji, czuję ulgę i obiecuję sobie, że nieprędko to powtórzę.
14 lat temu wyprowadziłam się Warszawy, nie wiedziałam,że nie ma BAZARU RÓŻYCKIEGO. BARDZO MI SIĘ SMUTNO ZROBIŁO. Jajka od szczęśliwych kur, warzywa bez chemii, te rozmowy z ludźmi, ależ to było niezwykle miejsce.... wielu sprzedającym złamali serce i kręgosłup....😢
Żeby chcieć do miasta trzeba pomieszkać na wsi i na odwrót, wszystko się kiedyś nudzi,tylko prawdziwa miłość, uczucie trwa na zawsze i daje największe szczęście w życiu nie rzeczy materialne, nie ważne gdzie mieszkasz twój dom jest tam gdzie twoje serce
A propos tematu książki, szumu i hałasu. Nie jestem w stanie słuchać pani Karoliny, jej tempo mówienia jest męczące, napastliwe, cała się jeżę, jak słyszę jak ktoś strzela z ust, niczym z maszynowego karabinu. O czym mi mówi ta prędkość wytwarzania słów? O braku czasu, braku czasu na rozmowę, na słuchanie, o pośpiechu i byciu nieuważnym, o braku czasu dla drugiego człowieka, na nie pozostawienie przestrzeni drugiej osobie i i przestrzeni na ciszę, ciszę która też potrafi być częścią rozmowy. Wysłuchałam tego podcastu, bo książkę planuje przeczytać. Spróbowałam posłuchać jakiejś innej audycji i się poddaję. Jako poszukiwacz relaksu, ciszy, prawdziwej rozmowy z drugim człowiekiem nie chce się narażać na te dźwięki na początku i na końcu audycji ani na to tratatratatanie. Można o czymś rozmawiać, mówić że się to rozumie i czuje i wcale tego nie czuć. Brzmię, jakbym przywalała. Nie to było moim celem, choć tak wygląda, niezamierzenie. Nie mam nic do pani prowadzącej audycje, nic a nic. Poza tym, że jest jeszcze jedną osobą produkująca ten wszędobylski hałas. I pewnie prośba o opamiętanie się, zwolnienie, jest na nic. Zresztą ta rozmowa, na tempo. Nawet jak pada jakieś pytanie, to wciskają się odpowiedzi obok tego pytania, po to tylko by się wcisnąć, pokazać że ktoś ma coś do powiedzenia. Ta rozmowa jest hałasem.
Karolina Korwin Piotrowska - naczelna hejterka i hipokrytka, osoba mająca bardzo nudne życie. Uzależniona od hejtu i Instagrama. Codziennie dodaje po kilkanaście relacji oraz kilka postów. Prawdopodobnie ma więcej zablokowanych niż obserwujących. Blokuje konta które jej nie obserwują bo ktoś ma inne zdanie niż ona. Kobieto, wyloguj się! Zrób to przede wszystkim dla siebie
Też jestem jedną z zablokowanych, jeszcze za czasów, kiedy p. KKP prowadziła Magiel towarzyski w tvn. Skomentowałam post, który opublikowała "Jezus nie hejtował". Napisałam tylko, że media mają duży wpływ na opinię publiczną i nie rozumiem programów typu Roast. Dzisiaj już nie wierzę w Jej rzetelność dziennikarską. Szkoda, że zarówno tvp i Polskie Radio nie dały szansy dziennikarzom bez przeszłości, bo w sumie to widać, że nie o demokrację chodziło...
Bardzo pięknie pani powiedziała "Mówię do siebie żeby nawiązać relację sama ze sobą" ❤
Nie wstydźmy się mówić do siebie. Pozdrawiam
Pani Kasi to można słuchać godzinami, chyba najlepszy odcinek jak dotąd. Pozdrowienia dla Karoliny i Gosiki ( dzięki za Hałas)
Super rozmowa
Ale odpoczelam sluchajac Waszej rozmowy i nawet przestala bolec mnie glowa Dziekuje dziewczyny
Bardzo dobry wywiad !
Mieszkam w małym mieście, kiedyś wojewódzkim, w dzielnicy, w której nocą jest absolutna cisza, a w dzień też rzadko coś hałasuje. Za oknem mam jedno duże drzewo i kilka mniejszych plus pnącza, w których mieszkają ptaki. Do Warszawy jeżdżę rzadko, ostatnio żeby zobaczyć kilka wystaw muzealnych (na jednej z nich były tłumy ludzi). Po kilku godzinach czuję się tak wykończona, że ledwie mam siłę dotrzeć do dworca PKP, a gdy wysiadam po godzinie-półtorej na swojej stacji, czuję ulgę i obiecuję sobie, że nieprędko to powtórzę.
Super audycja !!
cudny odcinek
14 lat temu wyprowadziłam się Warszawy, nie wiedziałam,że nie ma BAZARU RÓŻYCKIEGO. BARDZO MI SIĘ SMUTNO ZROBIŁO. Jajka od szczęśliwych kur, warzywa bez chemii, te rozmowy z ludźmi, ależ to było niezwykle miejsce.... wielu sprzedającym złamali serce i kręgosłup....😢
Pani Katarzyno wspaniały świat👍🌹❤️💯%%%%
Dziękuję ❤
Żeby chcieć do miasta trzeba pomieszkać na wsi i na odwrót, wszystko się kiedyś nudzi,tylko prawdziwa miłość, uczucie trwa na zawsze i daje największe szczęście w życiu nie rzeczy materialne, nie ważne gdzie mieszkasz twój dom jest tam gdzie twoje serce
Mnie się też Was bardzo dobrze słuchało ❤
Fajna rozmowa
Dla Małgorzaty wyśmienitego odpoczynku~ wiadomo gdzie
Ludzie uciekają z miasta na wieś żeby znaleźć trochę spokoju,żeby przemyśleć pewne sprawy🤔🤔🤔🤔🤔🤔🤔🤔🤔🤔🤔🤔🤔🤔🤔
Dobro wspólne praktycznie dzisiaj nie istnieje,każdy dba o swój "ogródek"!!!
Witam panie👍🖋️📖📚🌹
Ja rozmawiam ze zmarła mama ,widzialam jej biala poświatę ,także gdzieś tam mnie slyszy
Mózg pewne informacje wyrzuca które są mniej ważne,zatrzymuje tylko potrzebne człowiekowi!!!
Będzie audiobook?
❤❤❤
W dzisiejszych czasach jest za dużo hałasu,nie ma miejsca na ciszę 🤫🤫🤫🤫🤫🤫🤫🤫👍🌹💯%%%%%%%%%%
A propos tematu książki, szumu i hałasu. Nie jestem w stanie słuchać pani Karoliny, jej tempo mówienia jest męczące, napastliwe, cała się jeżę, jak słyszę jak ktoś strzela z ust, niczym z maszynowego karabinu. O czym mi mówi ta prędkość wytwarzania słów? O braku czasu, braku czasu na rozmowę, na słuchanie, o pośpiechu i byciu nieuważnym, o braku czasu dla drugiego człowieka, na nie pozostawienie przestrzeni drugiej osobie i i przestrzeni na ciszę, ciszę która też potrafi być częścią rozmowy.
Wysłuchałam tego podcastu, bo książkę planuje przeczytać. Spróbowałam posłuchać jakiejś innej audycji i się poddaję. Jako poszukiwacz relaksu, ciszy, prawdziwej rozmowy z drugim człowiekiem nie chce się narażać na te dźwięki na początku i na końcu audycji ani na to tratatratatanie.
Można o czymś rozmawiać, mówić że się to rozumie i czuje i wcale tego nie czuć.
Brzmię, jakbym przywalała. Nie to było moim celem, choć tak wygląda, niezamierzenie. Nie mam nic do pani prowadzącej audycje, nic a nic. Poza tym, że jest jeszcze jedną osobą produkująca ten wszędobylski hałas. I pewnie prośba o opamiętanie się, zwolnienie, jest na nic. Zresztą ta rozmowa, na tempo. Nawet jak pada jakieś pytanie, to wciskają się odpowiedzi obok tego pytania, po to tylko by się wcisnąć, pokazać że ktoś ma coś do powiedzenia. Ta rozmowa jest hałasem.
Karolina Korwin Piotrowska - naczelna hejterka i hipokrytka, osoba mająca bardzo nudne życie. Uzależniona od hejtu i Instagrama. Codziennie dodaje po kilkanaście relacji oraz kilka postów. Prawdopodobnie ma więcej zablokowanych niż obserwujących. Blokuje konta które jej nie obserwują bo ktoś ma inne zdanie niż ona. Kobieto, wyloguj się! Zrób to przede wszystkim dla siebie
Też jestem jedną z zablokowanych, jeszcze za czasów, kiedy p. KKP prowadziła Magiel towarzyski w tvn. Skomentowałam post, który opublikowała "Jezus nie hejtował". Napisałam tylko, że media mają duży wpływ na opinię publiczną i nie rozumiem programów typu Roast. Dzisiaj już nie wierzę w Jej rzetelność dziennikarską. Szkoda, że zarówno tvp i Polskie Radio nie dały szansy dziennikarzom bez przeszłości, bo w sumie to widać, że nie o demokrację chodziło...
Gościnie 😂
No tak teraz wszystko jest kobietą,kobiety zwariowały na swoim punkcie...
@@lukidaniel4666 Nie od dzisiaj wiadomo żę Kurwin Piotrowska ma poglądy lewicowe. Jara się że Biejat kandydatką na prezydentkę Polski
Taki trend niestety...muszą być hip i na czasie...
A kto? Goście?Nie widzę żadnego mężczyzny w studio.
@@konradwaszkiewicz925 A kiedy idzie kobieta ulicą, zawołasz do niej "Hej, człowiekinio!"? 😂
Korwin Piotrowska ponownie zaprosiła do audycji swoją kochankę czyli Katarzynę Kasię
Bardzo brzytkie 😂te goscinie ta rozczochrana blond tragedia 😂😂😂😂
Szkoda,że nie posłuchałeś o czym mówiły.
Brzydkie to jest ocenianie kogoś po wyglądzie.
🧠🫀
Dziękuję ❤❤❤