Jako osoba, która pracuje w IT opowiem co robią programiści i informatycy jak przenoszą się nowego biura. Mianowicie przestawiają biurka tak aby nikt za nimi nie siedział i nie zaglądał im w ekran. No i ustawiają to tak aby nie siedzieć tyłem do drzwi, aby nikt kto wchodzi nie zaglądał w ekran. Nawet jak z tyłu są okna i świeci im w ekrany to wolą tak siedzieć i opuszczają rolety, siedzą w ciemnicy ale nie pozwolą aby ktoś im zaglądał w ich pracę.
@@ogustachsiedyskutuje Nie wiem jak w innych firmach ale u nas obsługa klienta i marketing mają poustawiane stanowiska pod ścianami i siedzą tyłem do siebie. 🤷😂 W ogóle to śmieszne jak każdy dział sobie dekoruje biuro. U nas jest dużo kwiatów i jak ktoś z innego działu przychodzi to go te kwiaty dziwią. A z rozrywki mamy rzutki i często gramy 😂
Wypowiem się z perspektywy wieloletniego pracownika korporacji. 1. Poronionym pomysłem są ażurowe / niepełne ścianki albo wręcz firanki oddzielające pokoje konferencyjne od pozostałych stref. Mniejsza o estetykę, ale z założenia, rozmowy przeprowadzane w salce konferencyjnej mają nie być słyszane poza salką konferencyjną. Kropka. 2. Nie zgodzę się w kwestii Pani propozycji dotyczącej zastąpienia muralu jakąś ażurową konstrukcją z lampami. Na pewno pięknie by to wyglądało, ale byłoby nie gorszym kurzołapem od tych sztucznych roślin na stelażu. Nie dyskutuję o estetyce, ale mural jest jednak praktyczniejszy. 3. Mam wątpliwości co do kolejności stref od wejścia. Na logikę, powinna być jakaś recepcja, salka bądź salki konferencyjne do rozmów z klientami czy pracownikami, dopiero strefa pracy i wypoczynku. Tu w jednym z projektów, klient wchodząc do biura od razu mógł zobaczyć ekrany komputerów pracowników. Jak to się ma do poufności danych?
@@ogustachsiedyskutuje Chyba że tak. Jeszcze jedno. Było tam sporo ażurowych półek a zabrakło zamykanych szafek na segregatory. Mniejsza o RODO, ale kijowo trzyma się dokumenty na takich ażurowych półeczkach. Ładnie to wygląda, ale praktyczne to nie jest.
Uwagi w punkt. Punkt 3-już widzę tą radość na oczach współpracowników jak jakiś klient zagląda im w ekrany albo pyta gdzie ma iść na spotkanie z panią X 😂
Nasze społeczeństwo nie jest nauczone współpracy w obrębie grupy. Współpraca nie polega na tym, że tyram za kogoś, leżę do góry brzuchem albo stawiam za wszelką cenę na swoim i nie liczę się z nikim i z niczym. Widac to codziennie.
Rozumiem, że kwestia prywatności jaką ma zapewniać sala konferencyjna czy ustawienie biurek pracowników to była dla tych uczestników jakaś wiedza tajemna, do której żadna osoba spoza świata biurowego nie ma dostępu i ciężko siebie wyobrazić jak wyglądają spotkania biznesowe czy praca wielu osób na tej samej przestrzeni.
Miejsce spotkań "za zasłonką" coś okropnego. Po pierwsze: odcięcie od światła słonecznego, siedzę w ciemnym kącie ze sztucznym światłem, a chwilę wcześniej byłam w sporej przestrzeni z dużymi oknami; po drugie: zasłony za wiele nie tłumią, wrażenie, że wszyscy mnie słyszą, ale ja nie wiem/nie widzę kto słucha; po trzecie: to proporcjonalnie najmniejsza przestrzeń w całym biurze, stąd możliwe poczucie ciasnoty. Dla mnie byłoby to miejsce "za karę"
Zgadzam się trzecia grupa była najlepsza. Fajne rozwiązania, funkcjonalne, dobre zrozumienie przestrzeni wykorzystanie stałych elementów (wykładzina ).
13:52 kurzołapy jak cholera. Daliby żywe rośliny, takie fajne pnące. Jest mnóstwo gatunków, które są odporne i nie gubią liści :) PS bardzo nam się podobały wstawki z memów, dobra ilość, nie przesadzone, urozmaicają fajnie odcinek :D 19:11 to miejsce spotkań to mały koszmarek... Jako osoba, która przez jakiś czas sprzątała w biurach - współczujemy osobom sprzątającym jeśli miałyby sprzątać te przestrzenie... 24:37 dużo lepiej sprawdziłyby się siedzenia w stylu ''bean'' - zbawienie dla kręgosłupa, bo pozwala mu na zgięcie, a kręgosłup odpoczywa w zgięciu właśnie.
Kiedyś pracowałam w biurze, gdzie toaleta miała mlecznobiałe drzwi (takie półprzeźroczyste), bo szefowie mieli takie u siebie w domu i im tak bardzo się to podobało. A że było widać kto i co w danym momencie robi w WC... A co ciekawsze, dokładnie naprzeciw znajowała się salka konferencyjna... zbudowana ze szklanych ścianek 😂. Nasi klienci chyba nigdzie nie mieli takich "widoków". Drzwi do pomieszczeń były w formie szyby, więc nie było widać czy zamknięte czy otwarte. Oklejone zostały dopiero wówczas jak koleżanka dość spektakularnie rozbiła sobie twarz i wylądowała w szpitalu. Takich przykładów nietrafionych pomysłów było jeszcze wiele. A układ pomieszczeń jak i wnętrza to dzieło projektanta. Także biuro też trzeba umieć. Pozdrawiam serdecznie
Ta przeszklona toaleta w pracy to nie wiem na ile legalna. Gdyby była zupełnie nieprzezroczysta, to spoko, ale taka, że cis tam jednak można zobaczyć? Zgłosiłabym to gdzieś a później w miarę możliwości jak najszybciej się zwolniła, gdyby te szyby i tak by zostały mimo zgłoszenia.
W moim poprzednim biurze takie mleczne drzwi do toalety pracownicy zakleili kartonem od środka 😂 wyglądało strasznie ale dalo się normalnie wysikać 🤷 szefostwo nigdy tego nie skomentowało xD
No to ja objadę wszystkie te projekty z góry na dół. Te trzy strefy - biurek, konferencyjna i wypoczynkowa powinny być oddzielone akustycznie. Nie ścierką, tylko ścianą. Tam się nie da prowadzić spotkań, pracować ani odpoczywać bez przeszkadzania sobie nawzajem. To są przestrzenie, w których można robić jedną rzecz naraz. Osoba na telco przy biurku będzie przeszkadzać tym w konferencyjnej, a ludzie odpoczywający wszystkim dookoła. Jak przyjdzie "the ważny klient", to wszyscy buzie w ciup i będą słuchać, bo nie mogą przeszkadzać w konferencji. Druga sprawa - stosowanie do przepisów BHP oraz PPOŻ. Te plastikowe szmaty zwisające z sufitu. Nie wiem jak w UK, ale polskie na oko są tam grubo niespełnione. Choćby pod kątem wolnej przestrzeni dla pracownika. Stłoczenie, niezachowane ciągi komunikacyjne oraz ewakuacyjne, źle oświetlone, masa durnostojek zbierających kurz. Chaos. Trudne w utrzymaniu porządku. Jest miejsce na kredens i jakieś śmieci, a nie ma gdzie odchylić krzesła siedząc przy biurku. Trzecia kwestia - te biura są puste, a już są zagracone. Co tam będzie jak staną tam komputery i rzeczy pracowników? W ogóle gdzie ci ludzie mają gniazdka elektryczne i LAN? W jaki sposób prowadzić przewody? W podłogach nie widać zamykanych paneli zasilających. Ostatni zachwalany projekt ma kabel idący luzem przy ścianie. Tego będzie więcej jak ludzie się tam wprowadzą. Wiąchy walających się kabli pod nogami. Regały może wyglądają uroczo gdy stoją na nich kwiatki (które nota bene padną tam z braku światła), ale z biurową graciarnią będzie to brzydkie. Dywany jeden na drugim na wykładzinie są niebezpieczne - już widzę jak się te rogi z czasem podwiną i ktoś wyrżnie ryjem o stół, albo zahaczy krzesłem i nie będzie się mógł przysunąć do stołu... Kolejna kwestia - czemu strefa odpoczynku nie ma zaplecza sanitarnego? Przy batoniku z automatu ma być ten odpoczynek? Już na samym początku jak zobaczyłem ten ołpenspejs, to moim pierwszym komentarzem byłoby - proszę kupić większe biuro, te trzy strefy się w tej klitce nie zmieszczą, tu powinny stanąć ścianki działowe, a ludzie w pracy powinni mieć choć odrobinę prywatności, żeby nikt im nie gapił się zza pleców, oraz ciszy. Zwłaszcza jeśli przetwarzają dane poufne - monitory nie mogą stać frontem do strefy wypoczynku ani konferencyjnej, gdzie kręcą się obcy. Już pomijam że to skrajnie niekomfortowe dla pracownika. To co się stało w tym programie, to nie projektowanie. To jest dekorowanie. I to jeszcze przez dyletantów, a kolejni dyletanci siedzieli tam w jury.
W UK uwielbiaja wykladziny i dywany. Domy zwykle maja wykladziny wszedzie gdzie sie da (ku mojej rozpaczy) i w salonach czy na korytarzach czesto klada dywany/dywaniki na te wykladziny. (i kiedy mowie wszedzie to mam na mysli, ze widzialam wykladziny rowniez w kuchniach a nawet lazienkach). Jest to tylko moja spekulacja, ale wydaje mi sie, ze wykladziny sa tu tak popularne, poniewaz starsze domy maja zwykle tragicznie wykonane i niezabezpieczone przed wilgocia fundamenty, co skutkuje problemami z wilgocia/plesnia oraz zimnymi podlogami. Wiec zamiast uszczlniania i izolowania fundamentow/podlog, kladli wykladziny a na to dywany, bo taniej i tak juz sie przyjelo.
Od wielu lat pracuje w biurze i jak dla mnie żaden z tych projektów nie jest idealny. Strefa wypoczynku-nie może być za duża, to raczej miejsce na kilku-nasto minutową przerwę, mało prawdopodobne jest żeby na raz się zleciała cała firma więc to powinna być mała strefa która wycisza i sprzyja ewentualnym rozmowom z kolegami i koleżankami z pracy. Strefa konferencyjna - wyciszona ale i sprzyjająca naradom, ludzie powinni się dobrze widzieć ale absolutnie całe biuro nie powinno ich widzieć i słyszeć (dane poufne, omawianie poufnych projektów). Strefa biurek - biurka i krzesła mają być wygodne, sprzyjać komunikacji ale ludzie nie mogą sobie zaglądać w ekrany. W tych projektach brakuje mi też praktycznych szaf/regałów/półek na dokumenty lub zwykle zostawienie awaryjnej parasolki i recepcji na wejściu. Uważam że na wejściu do każdego biura musi być duża szafa na okrycia wierzchnie.
Usłyszałem o tych "kurtynach", z których wyszła "przymierzalnia" i pierwsze o czym pomyślałem, co wydaje mi się bardziej funkcjonalne to podzielenie tego biura - przez całą szerokość - kurtynami akustycznymi (zasłonami), które mógłby być rozsuwane i zasuwane według aktualnych potrzeb (najlepiej z pomocą pilota) i przynajmniej tłumiłyby dźwięki, a nie o zwykłym kawałku materiału. Albo lepiej jedna taka zasłona, a część konferencyjna oddzielona ścianą dźwiękochłonną być powinna (i być z oknem, które można zasłonić i brakuje tam ekranu/ściany na rzutnik dla ewentualnych prezentacji lub pokazania projektów itp.)
1. Funkcjonalność to kwestia na którą w tym programie wlaściwie nie zwraca się uwagi. Zresztą jest to plaga we wspolczesnych hotelach - brak wieszaków na reczniki, zamiast szafy jakiś drążek przyklejony do ściany, zamiast zamykanej kabiny walk inn, zamiast szafki nocnej przy łóżku mini półeczka. Na ładność ok, praktyczność minimalna. 2. Kolory- zgnily zielony i różowo-lososiowy modne od 1-2 lat mnie osobiscie przytlaczaja. Ani do pracy ani do relaksu. Faceci z IT lubiący łososiowy? 3. Szkoda że nie ma ciągu dalszego tych projektow i informacji zwrotnej czy się sprawdziły. Ciekawe co z nietrafionymi? Przychodzi następny i poprawia?😂
A propos hoteli, pamiętam jeden butikowy w Trieście. Pokoje estetycznie to perełka, ale... 1. Przy ścianie był szeroki blat pełniący rolę biurka / stolika kulinarnego (czajnik, kawa, herbaty, cukier). Do blatu były dosunięte piękne błękitne pufy obramowane złotem. Wszystko fajnie, tylko jak człowiek usiadł na tej pufie, miał kolana pod brodą. Jestem przekonana, że projektantowi do głowy nie wpadło, wypróbować meble. Na szczęście stoliki nocne były solidnej konstrukcji oraz ruchome i przez tydzień pełniły rolę krzeseł. 2. W łazience piękna kwadratowa i płaska umywalka, z nisko zamontowanym kranem, tak że ledwo dało się tam ręce włożyć. O napełnieniu czajnika mowy nie było. W tym celu można było: korzystać z prysznica, bidetu, albo nalewać wodę do szklaneczki i przelewać do czajnika.
11:43 wygrałaś, nie spodziewałam się tego 😂 Do Conrado mam bardzo duży sentyment i same miłe uczucia, bo obserwuje mnie na Insta (nie mam pojęcia, dlaczego) 😅
Ten projekt był ogromnym wyzwaniem i na pewno nie sprawdzą się tu osoby uważające się za indywidualistów. Należy też pamiętać, że są to amatorzy. Jeden z nich o ostrej żółcieni mówi, że to kolor "odważny i wyrafinowany" i tutaj pani Agnieszka ma rację, gdyż jest to aporia czyli sprzeczność. Versace jest odważna, ale nie wyrafinowana, tymczasem Armani odwrotnie - jest zawsze wyrafinowany, ale czy jego kolekcje są odważne? No może niektóre mają te dwie cechy, lecz mamy tu do czynienia z geniuszem. W firmie produkującej kosmetyki przydałyby się krzesła z takiej skóry, jak fotel na którym siedzi pani Agnieszka. Nic dodać, nic ująć.
Według mnie żadna z tych osób nigdy nie pracowała w biurze i nie wie co się sprawdzi, a co nie , ani czego potrzebują pracownicy, a czego nie. Akustyka to jedeno, dwa gdzie podpięcia pod monitory i inny sprzęt jak drukarki czy telefony. W przestrzeni na spotkania powinny być telewizory czy projektor aby udostępniać prezentację czy podłączać się też z ludźmi on-line. A poza funkcjonalnością to co z zasadami BHP? Bo wydaje mi się że nikt o tym nie pomyślał 😅😅
O, to mi się podoba. Będę czekać na więcej takich odcinków. Faktycznie, zasłużony zwycięzca. Ja od razu sobie pomyślałam, że najwięcej miejsca trzeba zrobić dla ludzi pracujących. Konferencje naprawdę dobrze wypadają przy oknach z przeszkoleniami i wtedy ta sala wcale nie musiałaby być duża, bo jak jest zajęte, a ktoś pilnie musi porozmawiać z klientem, to może wejść do dobrze urządzonej strefy wypoczynkowej, w której przecież nikt cały czas nie przesiaduje, a jej przyjemna, ciepła aranżacja może sprzyjać rozmowie takiej "mniejszego kalibru". Więc ja bym na pewno tak to rozdzieliła, ale... nie znam się i tylko się rozpisuję?
dywany na dywanach i do tego jeszcze wykładzina to bardzo brytyjskie rozwiązanie - szczególnie w starych domach gdzie właściciel albo wynajmujący nie kwapi się z remontem i np poplamił materiał - walnijmy kolejną warstwę i będzie cacy
To prawda, ze w Great Britain dywany na wykladzinach to wciaz dosc powszechne rozwiazania i nie tylko w domach na wynajem, widzialam to w domach za £ 2 000 000 jak i w posiadlosciach za kilkanascie milionow
Trzeci projekt faktycznie najfajniejszy. Ale pasowałby mi bardziej do firmy kosmetycznej produkującej jakieś organiczne kosmetyki. To samo pierwszy, gdzie podoba mi się kolorystyka . Loft/Industrial podoba mi się tu najmniej, chociaż bardzo lubię ten styl i sam mam mieszkanie mniej więcej w stylu loft/industrial. A praca grupowa - niestety mam podobne wspomnienia.
Oprócz pracy grupowej narzuconej przez nauczyciela, drugim idiotycznym pomysłem była np. grupowa nauka do matury. Ktoś rzucał hasło, że razem będziemy się uczyć do egzaminu z matmy......., co sporwadzało się do tego, że uczyłam całą grupę i nie miałam czasu na poduczenie się np. języka obcego.
Dołączam się jako osoba nie lubiąca prac zespołowych; W szkole był koszmarek, bo mogłeś przewidzieć na jakie osoby z klasy natrafisz... A nauczyciele chyba zapomnieli, że egzaminy na koniec każdy pisze indywidualnie (marniutki egzamin gimnazjalny 2010 - Kohelet lubi to); W życiu zawodowym mniej lub bardziej ogarnięte szkolenia i legendarne marnowanie papieru z flipcharta na bohomazy :P
Mi się wydaje, że to i tak nie są projekty dla "prawdziwych" użytkowników. Stąd nie interesuje ich funkcjonalność, tylko żeby ciekawie wypadło w telewizji i nie wyszło za drogo w produkcji.
U nas w Warszawie wkomponowali to w normalne schody i ludzie faktycznie siadaja kiedy jest jakis town hall, krzesla zajete, nie chce im sie stac i wzieli cos do jedzenia
Najgorsze w tym programie jest to, że właściciele tych budynków dostają coś, co jest niedopracowane, nieukończone, od osób, które nie mają pojęcia o projektowaniu :D Co do pracy grupowej - ciągle darłem się, kto wpadł na taki durny pomysł, żeby aż do finału ciągle pracowali w grupach! Że niby te zasłony i parawany dadzą wygłuszenie? xD
zaraz będę oglądać, bo wolę przyspieszyć odtwarzanie ..sorry 😅 anyway znalazłam jeszcze inny program, 'mieszkanie na miarę' - nie dałam rady obejrzeć, ale może Pani zobaczy czy warto go skomentować ? pozdrawiam :)
Mam malutkie mieszkanie po rodzicach. Remont po taniości ale bardzo funkcjonalne i przytulne, tylko dziwinie jak kiedys miescilismy sie w nim w trojkę, teraz mieszkam sama i cale miejsce do przechowywania zajete.
Zastanawia mnie że w żadnym z tych projektów nie ma w strefie wypoczynku końcówka kawowego. Ludzie pracujący w biurach powiedzcie mi czy wy nie macie takich koncikow. Ja akurat pracuje w szpitalu, mamy kuchnię ale w socjalnym który jest też biurowy ale jest też kanapa mamy kącik kawowy bo nikomu nie chce się iść do kuchni robić kawy :)
U mnie w biurze był ekspres, mikrofala i lodówka. W drugiej firmie w której byłam była mini kuchnia ale ogólnie to tam było podobnie czyli lodówka, mikrofala i czajnik. A jak pracowałam w e-sklepie to jak przeszlismy do nowego magazynu to tam była bardziej stołówka i wprowadzili też taki jakby bar z bemarami i można było zjeść np obiad.
Tytuł odcinka brzmi „Jak NIE projektować biura”. To w ogóle nie jest żadne biuro. I ja w ogóle nie wiem, co tu się odwaliło. Program - poudawajmy, że jesteście tacy świetni? Macie mieć wizję, a potem pędzle w dłoń i udowodnijcie, że jest ona właściwa. Jakieś szmaty, jakieś przypadkowe meble, kompletne niezgranie stylistyczne i kolorystyczne, brak JAKICHKOLWIEK proporcji, a to, że tej lasce w ogóle pozwolili zbudować i postawić to CH. wie co na środku..?! Nie ma tam mowy o ŻADNEJ realnej funkcjonalności, że nie wspomnę o bhp i ppoż. W takim biurze nikt nie zdołałby przepracować tygodnia. Wchodzą ludzie i od razu wszystko przestawiają. A jak chcą kwiatki, to one na pewno się tam pojawią max. po miesiącu. Ta udana strefa relaxu.. ok, ale to wygląda jak dla 20 osób, a biuro jest max dla 6 osób. To kto ma tam siedzieć? Sąsiedzi mają wpadać (yyy.. kiedyś by się powiedziało, że na papieroska czy wódeczkę, ale chyba nam się czasy dramatycznie odmieniły czy cuś :P ) I jeszcze ten „regał babuni”. Na co to? Na urnę ze zdjęciem pracownika miesiąca? Nóż się otwiera, bo te matoły są w UK, więc mogą strzelić piękny porządny vintage Ladderax na całą ścianę! Byłoby i praktycznie i nawet designersko. A komentarz głównie dla zasięgu. Serdeczności
No troche to wszystko chaotyczne, ale pamietajmy, ze jest to jednak TV show i zeby zrobic show maja smiesznie niski budzet £1,500 na osobe na przemiane biura od A-Z. Moduly Ladderax kosztuja setki funtow, a taki system na cala sciane spokojnie pochlonalby caly budzet wiec nie moga go sobie jednak ot tak strzelic. Jestem pewna, ze mieliby lepsze pomysly i meble z rozsadna kasa na projekt.
A to nie wiedziałem, że tam jest jakiś budżet. Myślałem, że do wykorzystania jest po prostu „magia TV”. I rozumiem już, dlaczego w takim razie tam wszyscy biegają ochoczo z narzędziami. Tylko, że z drugiej strony, to jeszcze gorzej, bo to już naprawdę przypomina dekorowanie niż projektowanie. Wołam znajomych - hej, gotuję wszystkim ekstra kolację i stawiam wino do oporu, tylko przez weekend pomóżcie mi ogarnąć nowe biuro. Ktoś przywiózł szafę, bo babcia zmarła.. ktoś miał pół rolki tapety, a ktoś mało znoszony dywan 😂
Bo ten serial powinien mieć nazwę: "Jak to się skończy, kiedy komuś coś się wydaje i jeszcze ma ego wywalone w kosmos." I każdy odcinek mógłby być o innym zawodzie - projektant wnętrz, lekarz, dietetyk, mechanik samochodowy... W Polszy by wypaliło. U nas cała masa "druciarzy" 😂 A tak na poważnie, w ogóle nie rozumiem po co to. Człowiekowi się podnosi ciśnienie.
Połączenie sali konefrencyjnej do spotkań z klientami ze strafą odpoczynku to dla mnie nieporozumienie. U mnie w pracy (ok. 100 osób zatrudnionych) są cztery sale konferencyjne różnej wielkości i trzeba się na nie zapisywać.... bo ciągle brakuje miejsca. A strefa do odpoczynku, z braku laku, to raczej duża kuchnia. Poza tym w typowej sali konferencyjnej podstawą jest rzutnik i duży (na ogól opuszczany) ekran. A tych projektach nie było rzutnika.
Jako osoba, która pracuje w IT opowiem co robią programiści i informatycy jak przenoszą się nowego biura. Mianowicie przestawiają biurka tak aby nikt za nimi nie siedział i nie zaglądał im w ekran. No i ustawiają to tak aby nie siedzieć tyłem do drzwi, aby nikt kto wchodzi nie zaglądał w ekran. Nawet jak z tyłu są okna i świeci im w ekrany to wolą tak siedzieć i opuszczają rolety, siedzą w ciemnicy ale nie pozwolą aby ktoś im zaglądał w ich pracę.
A to chyba nie tylko IT :)
@@ogustachsiedyskutuje Nie wiem jak w innych firmach ale u nas obsługa klienta i marketing mają poustawiane stanowiska pod ścianami i siedzą tyłem do siebie. 🤷😂 W ogóle to śmieszne jak każdy dział sobie dekoruje biuro. U nas jest dużo kwiatów i jak ktoś z innego działu przychodzi to go te kwiaty dziwią. A z rozrywki mamy rzutki i często gramy 😂
w prace🤣🤣🤣 obiboki
@karpatka_ ja mam ekran w strone open space'u i jakos mi to nie przeszkadza, bo siedze i pracuje a nie zwiedzam fejsa, ale rozumiem ze mozna sie bac🤣
W finansach też nikt nie lubi jak mu się patrzy w ekran. Tym bardziej, jeśli pracuje się z danymi poufnymi...
Wypowiem się z perspektywy wieloletniego pracownika korporacji.
1. Poronionym pomysłem są ażurowe / niepełne ścianki albo wręcz firanki oddzielające pokoje konferencyjne od pozostałych stref. Mniejsza o estetykę, ale z założenia, rozmowy przeprowadzane w salce konferencyjnej mają nie być słyszane poza salką konferencyjną. Kropka.
2. Nie zgodzę się w kwestii Pani propozycji dotyczącej zastąpienia muralu jakąś ażurową konstrukcją z lampami. Na pewno pięknie by to wyglądało, ale byłoby nie gorszym kurzołapem od tych sztucznych roślin na stelażu. Nie dyskutuję o estetyce, ale mural jest jednak praktyczniejszy.
3. Mam wątpliwości co do kolejności stref od wejścia. Na logikę, powinna być jakaś recepcja, salka bądź salki konferencyjne do rozmów z klientami czy pracownikami, dopiero strefa pracy i wypoczynku. Tu w jednym z projektów, klient wchodząc do biura od razu mógł zobaczyć ekrany komputerów pracowników. Jak to się ma do poufności danych?
Prawda! A ażurowe elementy miałyby być przyklejone do sufitu, więc kurz nie miałby jak się osadzić :)
@@ogustachsiedyskutuje Chyba że tak. Jeszcze jedno. Było tam sporo ażurowych półek a zabrakło zamykanych szafek na segregatory. Mniejsza o RODO, ale kijowo trzyma się dokumenty na takich ażurowych półeczkach. Ładnie to wygląda, ale praktyczne to nie jest.
bardzo ciekawe spostrzeżenia
Uwagi w punkt. Punkt 3-już widzę tą radość na oczach współpracowników jak jakiś klient zagląda im w ekrany albo pyta gdzie ma iść na spotkanie z panią X 😂
Bo tworzą to ludzie którzy nigdy nie pracowali w biurzs
Podoba mi się, że nie tylko daje Pani komentarz, ale tez mówi, co zrobiłabyś/wybrała na ich miejscu ;)
Pozdrowienia dla pana montażysty, który sprawił że kilka razy się roześmiałem. Pan montażysta zostaje na stałe!
Nasze społeczeństwo nie jest nauczone współpracy w obrębie grupy. Współpraca nie polega na tym, że tyram za kogoś, leżę do góry brzuchem albo stawiam za wszelką cenę na swoim i nie liczę się z nikim i z niczym. Widac to codziennie.
Rozumiem, że kwestia prywatności jaką ma zapewniać sala konferencyjna czy ustawienie biurek pracowników to była dla tych uczestników jakaś wiedza tajemna, do której żadna osoba spoza świata biurowego nie ma dostępu i ciężko siebie wyobrazić jak wyglądają spotkania biznesowe czy praca wielu osób na tej samej przestrzeni.
Miejsce spotkań "za zasłonką" coś okropnego. Po pierwsze: odcięcie od światła słonecznego, siedzę w ciemnym kącie ze sztucznym światłem, a chwilę wcześniej byłam w sporej przestrzeni z dużymi oknami; po drugie: zasłony za wiele nie tłumią, wrażenie, że wszyscy mnie słyszą, ale ja nie wiem/nie widzę kto słucha; po trzecie: to proporcjonalnie najmniejsza przestrzeń w całym biurze, stąd możliwe poczucie ciasnoty. Dla mnie byłoby to miejsce "za karę"
Zgadzam się trzecia grupa była najlepsza. Fajne rozwiązania, funkcjonalne, dobre zrozumienie przestrzeni wykorzystanie stałych elementów (wykładzina ).
13:52 kurzołapy jak cholera. Daliby żywe rośliny, takie fajne pnące. Jest mnóstwo gatunków, które są odporne i nie gubią liści :)
PS bardzo nam się podobały wstawki z memów, dobra ilość, nie przesadzone, urozmaicają fajnie odcinek :D
19:11 to miejsce spotkań to mały koszmarek...
Jako osoba, która przez jakiś czas sprzątała w biurach - współczujemy osobom sprzątającym jeśli miałyby sprzątać te przestrzenie...
24:37 dużo lepiej sprawdziłyby się siedzenia w stylu ''bean'' - zbawienie dla kręgosłupa, bo pozwala mu na zgięcie, a kręgosłup odpoczywa w zgięciu właśnie.
Tak zgadzam się, że ostatnia grupa była najlepsza. Fajnie to wymyslili. 😊
Kiedyś pracowałam w biurze, gdzie toaleta miała mlecznobiałe drzwi (takie półprzeźroczyste), bo szefowie mieli takie u siebie w domu i im tak bardzo się to podobało. A że było widać kto i co w danym momencie robi w WC... A co ciekawsze, dokładnie naprzeciw znajowała się salka konferencyjna... zbudowana ze szklanych ścianek 😂. Nasi klienci chyba nigdzie nie mieli takich "widoków". Drzwi do pomieszczeń były w formie szyby, więc nie było widać czy zamknięte czy otwarte. Oklejone zostały dopiero wówczas jak koleżanka dość spektakularnie rozbiła sobie twarz i wylądowała w szpitalu. Takich przykładów nietrafionych pomysłów było jeszcze wiele. A układ pomieszczeń jak i wnętrza to dzieło projektanta. Także biuro też trzeba umieć. Pozdrawiam serdecznie
O matko! Zgroza. Chyba bym biegała do ToiToi ze stresu
Ja też niedawno weszłabym w drzwi szklane :( chory pomysł z tym szkłem zamiast ścian, drzwi.
Ta przeszklona toaleta w pracy to nie wiem na ile legalna. Gdyby była zupełnie nieprzezroczysta, to spoko, ale taka, że cis tam jednak można zobaczyć? Zgłosiłabym to gdzieś a później w miarę możliwości jak najszybciej się zwolniła, gdyby te szyby i tak by zostały mimo zgłoszenia.
W moim poprzednim biurze takie mleczne drzwi do toalety pracownicy zakleili kartonem od środka 😂 wyglądało strasznie ale dalo się normalnie wysikać 🤷 szefostwo nigdy tego nie skomentowało xD
No to ja objadę wszystkie te projekty z góry na dół. Te trzy strefy - biurek, konferencyjna i wypoczynkowa powinny być oddzielone akustycznie. Nie ścierką, tylko ścianą. Tam się nie da prowadzić spotkań, pracować ani odpoczywać bez przeszkadzania sobie nawzajem. To są przestrzenie, w których można robić jedną rzecz naraz. Osoba na telco przy biurku będzie przeszkadzać tym w konferencyjnej, a ludzie odpoczywający wszystkim dookoła. Jak przyjdzie "the ważny klient", to wszyscy buzie w ciup i będą słuchać, bo nie mogą przeszkadzać w konferencji. Druga sprawa - stosowanie do przepisów BHP oraz PPOŻ. Te plastikowe szmaty zwisające z sufitu. Nie wiem jak w UK, ale polskie na oko są tam grubo niespełnione. Choćby pod kątem wolnej przestrzeni dla pracownika. Stłoczenie, niezachowane ciągi komunikacyjne oraz ewakuacyjne, źle oświetlone, masa durnostojek zbierających kurz. Chaos. Trudne w utrzymaniu porządku. Jest miejsce na kredens i jakieś śmieci, a nie ma gdzie odchylić krzesła siedząc przy biurku. Trzecia kwestia - te biura są puste, a już są zagracone. Co tam będzie jak staną tam komputery i rzeczy pracowników? W ogóle gdzie ci ludzie mają gniazdka elektryczne i LAN? W jaki sposób prowadzić przewody? W podłogach nie widać zamykanych paneli zasilających. Ostatni zachwalany projekt ma kabel idący luzem przy ścianie. Tego będzie więcej jak ludzie się tam wprowadzą. Wiąchy walających się kabli pod nogami. Regały może wyglądają uroczo gdy stoją na nich kwiatki (które nota bene padną tam z braku światła), ale z biurową graciarnią będzie to brzydkie. Dywany jeden na drugim na wykładzinie są niebezpieczne - już widzę jak się te rogi z czasem podwiną i ktoś wyrżnie ryjem o stół, albo zahaczy krzesłem i nie będzie się mógł przysunąć do stołu... Kolejna kwestia - czemu strefa odpoczynku nie ma zaplecza sanitarnego? Przy batoniku z automatu ma być ten odpoczynek?
Już na samym początku jak zobaczyłem ten ołpenspejs, to moim pierwszym komentarzem byłoby - proszę kupić większe biuro, te trzy strefy się w tej klitce nie zmieszczą, tu powinny stanąć ścianki działowe, a ludzie w pracy powinni mieć choć odrobinę prywatności, żeby nikt im nie gapił się zza pleców, oraz ciszy. Zwłaszcza jeśli przetwarzają dane poufne - monitory nie mogą stać frontem do strefy wypoczynku ani konferencyjnej, gdzie kręcą się obcy. Już pomijam że to skrajnie niekomfortowe dla pracownika. To co się stało w tym programie, to nie projektowanie. To jest dekorowanie. I to jeszcze przez dyletantów, a kolejni dyletanci siedzieli tam w jury.
W UK uwielbiaja wykladziny i dywany. Domy zwykle maja wykladziny wszedzie gdzie sie da (ku mojej rozpaczy) i w salonach czy na korytarzach czesto klada dywany/dywaniki na te wykladziny. (i kiedy mowie wszedzie to mam na mysli, ze widzialam wykladziny rowniez w kuchniach a nawet lazienkach). Jest to tylko moja spekulacja, ale wydaje mi sie, ze wykladziny sa tu tak popularne, poniewaz starsze domy maja zwykle tragicznie wykonane i niezabezpieczone przed wilgocia fundamenty, co skutkuje problemami z wilgocia/plesnia oraz zimnymi podlogami. Wiec zamiast uszczlniania i izolowania fundamentow/podlog, kladli wykladziny a na to dywany, bo taniej i tak juz sie przyjelo.
Od wielu lat pracuje w biurze i jak dla mnie żaden z tych projektów nie jest idealny. Strefa wypoczynku-nie może być za duża, to raczej miejsce na kilku-nasto minutową przerwę, mało prawdopodobne jest żeby na raz się zleciała cała firma więc to powinna być mała strefa która wycisza i sprzyja ewentualnym rozmowom z kolegami i koleżankami z pracy. Strefa konferencyjna - wyciszona ale i sprzyjająca naradom, ludzie powinni się dobrze widzieć ale absolutnie całe biuro nie powinno ich widzieć i słyszeć (dane poufne, omawianie poufnych projektów). Strefa biurek - biurka i krzesła mają być wygodne, sprzyjać komunikacji ale ludzie nie mogą sobie zaglądać w ekrany. W tych projektach brakuje mi też praktycznych szaf/regałów/półek na dokumenty lub zwykle zostawienie awaryjnej parasolki i recepcji na wejściu. Uważam że na wejściu do każdego biura musi być duża szafa na okrycia wierzchnie.
Usłyszałem o tych "kurtynach", z których wyszła "przymierzalnia" i pierwsze o czym pomyślałem, co wydaje mi się bardziej funkcjonalne to podzielenie tego biura - przez całą szerokość - kurtynami akustycznymi (zasłonami), które mógłby być rozsuwane i zasuwane według aktualnych potrzeb (najlepiej z pomocą pilota) i przynajmniej tłumiłyby dźwięki, a nie o zwykłym kawałku materiału. Albo lepiej jedna taka zasłona, a część konferencyjna oddzielona ścianą dźwiękochłonną być powinna (i być z oknem, które można zasłonić i brakuje tam ekranu/ściany na rzutnik dla ewentualnych prezentacji lub pokazania projektów itp.)
1. Funkcjonalność to kwestia na którą w tym programie wlaściwie nie zwraca się uwagi. Zresztą jest to plaga we wspolczesnych hotelach - brak wieszaków na reczniki, zamiast szafy jakiś drążek przyklejony do ściany, zamiast zamykanej kabiny walk inn, zamiast szafki nocnej przy łóżku mini półeczka. Na ładność ok, praktyczność minimalna.
2. Kolory- zgnily zielony i różowo-lososiowy modne od 1-2 lat mnie osobiscie przytlaczaja. Ani do pracy ani do relaksu. Faceci z IT lubiący łososiowy?
3. Szkoda że nie ma ciągu dalszego tych projektow i informacji zwrotnej czy się sprawdziły. Ciekawe co z nietrafionymi? Przychodzi następny i poprawia?😂
A propos hoteli, pamiętam jeden butikowy w Trieście. Pokoje estetycznie to perełka, ale...
1. Przy ścianie był szeroki blat pełniący rolę biurka / stolika kulinarnego (czajnik, kawa, herbaty, cukier). Do blatu były dosunięte piękne błękitne pufy obramowane złotem. Wszystko fajnie, tylko jak człowiek usiadł na tej pufie, miał kolana pod brodą. Jestem przekonana, że projektantowi do głowy nie wpadło, wypróbować meble. Na szczęście stoliki nocne były solidnej konstrukcji oraz ruchome i przez tydzień pełniły rolę krzeseł.
2. W łazience piękna kwadratowa i płaska umywalka, z nisko zamontowanym kranem, tak że ledwo dało się tam ręce włożyć. O napełnieniu czajnika mowy nie było. W tym celu można było: korzystać z prysznica, bidetu, albo nalewać wodę do szklaneczki i przelewać do czajnika.
Absolutnie, ten ostatni był najlepszy. Udała się współpraca. Projekt był spójny i funkcjonalny.
Z dwojga złego wolę sam pracować w grupie, niż nieć osobę, która się angażuje, a i tak trzeba wszystko po niej poprawiać.
Uwaga do pierwszej drużyny: droga ewakuacyjna (poprzez slalom 😂) w razie np. pożaru
Bardzo fajna seria! Czekam na więcej odcinków :)
11:43 wygrałaś, nie spodziewałam się tego 😂
Do Conrado mam bardzo duży sentyment i same miłe uczucia, bo obserwuje mnie na Insta (nie mam pojęcia, dlaczego) 😅
Moja ulubiona seria😊
Ten projekt był ogromnym wyzwaniem i na pewno nie sprawdzą się tu osoby uważające się za indywidualistów. Należy też pamiętać, że są to amatorzy. Jeden z nich o ostrej żółcieni mówi, że to kolor "odważny i wyrafinowany" i tutaj pani Agnieszka ma rację, gdyż jest to aporia czyli sprzeczność. Versace jest odważna, ale nie wyrafinowana, tymczasem Armani odwrotnie - jest zawsze wyrafinowany, ale czy jego kolekcje są odważne? No może niektóre mają te dwie cechy, lecz mamy tu do czynienia z geniuszem.
W firmie produkującej kosmetyki przydałyby się krzesła z takiej skóry, jak fotel na którym siedzi pani Agnieszka. Nic dodać, nic ująć.
Tak, ja cierpiałam😫
Ja nadal czekam na ocenę jakichś polskich formatów 🙂
Według mnie żadna z tych osób nigdy nie pracowała w biurze i nie wie co się sprawdzi, a co nie , ani czego potrzebują pracownicy, a czego nie. Akustyka to jedeno, dwa gdzie podpięcia pod monitory i inny sprzęt jak drukarki czy telefony. W przestrzeni na spotkania powinny być telewizory czy projektor aby udostępniać prezentację czy podłączać się też z ludźmi on-line. A poza funkcjonalnością to co z zasadami BHP? Bo wydaje mi się że nikt o tym nie pomyślał 😅😅
O, to mi się podoba. Będę czekać na więcej takich odcinków. Faktycznie, zasłużony zwycięzca.
Ja od razu sobie pomyślałam, że najwięcej miejsca trzeba zrobić dla ludzi pracujących. Konferencje naprawdę dobrze wypadają przy oknach z przeszkoleniami i wtedy ta sala wcale nie musiałaby być duża, bo jak jest zajęte, a ktoś pilnie musi porozmawiać z klientem, to może wejść do dobrze urządzonej strefy wypoczynkowej, w której przecież nikt cały czas nie przesiaduje, a jej przyjemna, ciepła aranżacja może sprzyjać rozmowie takiej "mniejszego kalibru". Więc ja bym na pewno tak to rozdzieliła, ale... nie znam się i tylko się rozpisuję?
spoko, długich komentarzy zawsze jest sporo ;)
dywany na dywanach i do tego jeszcze wykładzina to bardzo brytyjskie rozwiązanie - szczególnie w starych domach gdzie właściciel albo wynajmujący nie kwapi się z remontem i np poplamił materiał - walnijmy kolejną warstwę i będzie cacy
To prawda, ze w Great Britain dywany na wykladzinach to wciaz dosc powszechne rozwiazania i nie tylko w domach na wynajem, widzialam to w domach za £ 2 000 000 jak i w posiadlosciach za kilkanascie milionow
Może nagrasz komentarz do programu TVN "Kto Was tak urządził" z 2002 roku? To była jazda bez trzymanki 🤣
O kurde, nie znam tego!
O tak, klasyk!
leci na tvn czasem w środku nocy… i tak, to zdecydowanie jest jazda bez trzymanki!
Trzeci projekt faktycznie najfajniejszy. Ale pasowałby mi bardziej do firmy kosmetycznej produkującej jakieś organiczne kosmetyki. To samo pierwszy, gdzie podoba mi się kolorystyka . Loft/Industrial podoba mi się tu najmniej, chociaż bardzo lubię ten styl i sam mam mieszkanie mniej więcej w stylu loft/industrial. A praca grupowa - niestety mam podobne wspomnienia.
Oprócz pracy grupowej narzuconej przez nauczyciela, drugim idiotycznym pomysłem była np. grupowa nauka do matury. Ktoś rzucał hasło, że razem będziemy się uczyć do egzaminu z matmy......., co sporwadzało się do tego, że uczyłam całą grupę i nie miałam czasu na poduczenie się np. języka obcego.
Tez mi się podoba ten ostatni projekt :)
Dołączam się jako osoba nie lubiąca prac zespołowych; W szkole był koszmarek, bo mogłeś przewidzieć na jakie osoby z klasy natrafisz... A nauczyciele chyba zapomnieli, że egzaminy na koniec każdy pisze indywidualnie (marniutki egzamin gimnazjalny 2010 - Kohelet lubi to); W życiu zawodowym mniej lub bardziej ogarnięte szkolenia i legendarne marnowanie papieru z flipcharta na bohomazy :P
Mi się wydaje, że to i tak nie są projekty dla "prawdziwych" użytkowników. Stąd nie interesuje ich funkcjonalność, tylko żeby ciekawie wypadło w telewizji i nie wyszło za drogo w produkcji.
Marzy mi się projekt wnętrza do mojego domu wykonany przez Panią.
Ale spokojnie - na razie na koncie mam 2,50zł
😂❤️
Jak się usunie przecinek i doda kilka zer... cel nie wydaje się taki odległy.
@@Pysia.to.belja. to ferrari tylko czeka, aż do niego wsiądziesz!
Mam w Londynie w biurze takie schodki do siedzenia. Nikt tego nie używa...... raz chyba tylko do zrobienia grupowego zdjęcia
U nas w Warszawie wkomponowali to w normalne schody i ludzie faktycznie siadaja kiedy jest jakis town hall, krzesla zajete, nie chce im sie stac i wzieli cos do jedzenia
W przypadku prac grupowych albo musiałam robić wszystko sama, albo tylko prezentowałam "na ładne oczy"... i jedno i drugie nie ma żadnego sensu -_-
11:44 Mistrzostwo montażu 😂😂😂
Najgorsze w tym programie jest to, że właściciele tych budynków dostają coś, co jest niedopracowane, nieukończone, od osób, które nie mają pojęcia o projektowaniu :D
Co do pracy grupowej - ciągle darłem się, kto wpadł na taki durny pomysł, żeby aż do finału ciągle pracowali w grupach!
Że niby te zasłony i parawany dadzą wygłuszenie? xD
zaraz będę oglądać, bo wolę przyspieszyć odtwarzanie ..sorry 😅 anyway znalazłam jeszcze inny program, 'mieszkanie na miarę' - nie dałam rady obejrzeć, ale może Pani zobaczy czy warto go skomentować ? pozdrawiam :)
Podpinam się. Oglądałam ten program, kilka odcinków i jestem ciekawa uwag p. Agnieszki.
Uzależniłam sie od Pani ....Szkoda że wcześniej nie ogladałam.
Mam malutkie mieszkanie po rodzicach. Remont po taniości ale bardzo funkcjonalne i przytulne, tylko dziwinie jak kiedys miescilismy sie w nim w trojkę, teraz mieszkam sama i cale miejsce do przechowywania zajete.
Zastanawia mnie że w żadnym z tych projektów nie ma w strefie wypoczynku końcówka kawowego. Ludzie pracujący w biurach powiedzcie mi czy wy nie macie takich koncikow. Ja akurat pracuje w szpitalu, mamy kuchnię ale w socjalnym który jest też biurowy ale jest też kanapa mamy kącik kawowy bo nikomu nie chce się iść do kuchni robić kawy :)
U mnie w biurze był ekspres, mikrofala i lodówka. W drugiej firmie w której byłam była mini kuchnia ale ogólnie to tam było podobnie czyli lodówka, mikrofala i czajnik. A jak pracowałam w e-sklepie to jak przeszlismy do nowego magazynu to tam była bardziej stołówka i wprowadzili też taki jakby bar z bemarami i można było zjeść np obiad.
Tytuł odcinka brzmi „Jak NIE projektować biura”. To w ogóle nie jest żadne biuro. I ja w ogóle nie wiem, co tu się odwaliło. Program - poudawajmy, że jesteście tacy świetni? Macie mieć wizję, a potem pędzle w dłoń i udowodnijcie, że jest ona właściwa. Jakieś szmaty, jakieś przypadkowe meble, kompletne niezgranie stylistyczne i kolorystyczne, brak JAKICHKOLWIEK proporcji, a to, że tej lasce w ogóle pozwolili zbudować i postawić to CH. wie co na środku..?! Nie ma tam mowy o ŻADNEJ realnej funkcjonalności, że nie wspomnę o bhp i ppoż. W takim biurze nikt nie zdołałby przepracować tygodnia. Wchodzą ludzie i od razu wszystko przestawiają. A jak chcą kwiatki, to one na pewno się tam pojawią max. po miesiącu. Ta udana strefa relaxu.. ok, ale to wygląda jak dla 20 osób, a biuro jest max dla 6 osób. To kto ma tam siedzieć? Sąsiedzi mają wpadać (yyy.. kiedyś by się powiedziało, że na papieroska czy wódeczkę, ale chyba nam się czasy dramatycznie odmieniły czy cuś :P )
I jeszcze ten „regał babuni”. Na co to? Na urnę ze zdjęciem pracownika miesiąca? Nóż się otwiera, bo te matoły są w UK, więc mogą strzelić piękny porządny vintage Ladderax na całą ścianę! Byłoby i praktycznie i nawet designersko.
A komentarz głównie dla zasięgu. Serdeczności
No troche to wszystko chaotyczne, ale pamietajmy, ze jest to jednak TV show i zeby zrobic show maja smiesznie niski budzet £1,500 na osobe na przemiane biura od A-Z. Moduly Ladderax kosztuja setki funtow, a taki system na cala sciane spokojnie pochlonalby caly budzet wiec nie moga go sobie jednak ot tak strzelic. Jestem pewna, ze mieliby lepsze pomysly i meble z rozsadna kasa na projekt.
A to nie wiedziałem, że tam jest jakiś budżet. Myślałem, że do wykorzystania jest po prostu „magia TV”. I rozumiem już, dlaczego w takim razie tam wszyscy biegają ochoczo z narzędziami. Tylko, że z drugiej strony, to jeszcze gorzej, bo to już naprawdę przypomina dekorowanie niż projektowanie. Wołam znajomych - hej, gotuję wszystkim ekstra kolację i stawiam wino do oporu, tylko przez weekend pomóżcie mi ogarnąć nowe biuro. Ktoś przywiózł szafę, bo babcia zmarła.. ktoś miał pół rolki tapety, a ktoś mało znoszony dywan 😂
Bo ten serial powinien mieć nazwę: "Jak to się skończy, kiedy komuś coś się wydaje i jeszcze ma ego wywalone w kosmos." I każdy odcinek mógłby być o innym zawodzie - projektant wnętrz, lekarz, dietetyk, mechanik samochodowy... W Polszy by wypaliło. U nas cała masa "druciarzy" 😂
A tak na poważnie, w ogóle nie rozumiem po co to. Człowiekowi się podnosi ciśnienie.
Jaki kolor farby na ścianie jest za Panią? Pozdrawiam
Biel
A ten babciny mebelek to (moze niepoprawnie) ja bym nazwala kredensem :)
Ooo tego słowa szukałam
Połączenie sali konefrencyjnej do spotkań z klientami ze strafą odpoczynku to dla mnie nieporozumienie. U mnie w pracy (ok. 100 osób zatrudnionych) są cztery sale konferencyjne różnej wielkości i trzeba się na nie zapisywać.... bo ciągle brakuje miejsca.
A strefa do odpoczynku, z braku laku, to raczej duża kuchnia.
Poza tym w typowej sali konferencyjnej podstawą jest rzutnik i duży (na ogól opuszczany) ekran. A tych projektach nie było rzutnika.
Dorzuć to tego tzw. phone booth, do poufnych rozmów z klientami.
Żółty/pomarańczowy to zło.
co kto lubi, nam się podoba
Wkurza mnie ze szary kowalski by to zrobil lepiej
chyba przeceniasz ;)
@@ogustachsiedyskutuje bardziej praktycznie
Hej. Pierwsza :))))))))