Fascynująca rozmowa. Mieszkam na pomorzu w Starogardzie Gdańskim, gdzie przed wojną żyło 30% ludności żydowskiej. Nikt nie ocalał. Tematem żydowskim długo się interesuję. W 2008 roku byłam w Auschwitz, targały mną silne emocje, przy ścianie straceń popłakałam się, nie rozumiejąc wówczas dlaczego. Nie jestem Żydówką, ale czuję silną więź z tą narodowością. W moim mieście przetrwała synagoga, dużo sklepów tam było. Nigdy nie pytałam mamy, babci co to jest. W naszym mieście są dwa miejsca upamiętniające Żydów. Smutne to. Jak mówię dzieciom, że starogard to miasto 3 kultur: niemieckiej, polskiej i żydowskiej, to są zdziwione. Ponad 10 lat temu po przeczytaniu książki " Śladami Żydów polskich", chodziłam po starym mieście i szukałam mezuzy 😊. Dobrze, że jest Muzeum Pollin. Nie można zapomnieć holokaustu. Dziękuję
Mało wierzę w przypadki, a ton wypowiedzi "gościni" i w ogóle całej tej audycji każe mi zadać to pytanie (retoryczne rzecz jasna). Czy planowane, całoroczne poszukiwania p. Agnieszki mają coś wspólnego z inwentaryzowaniem nieruchomości pod egzekucję tzw. ustawy 447?
Moim zdaniem Niemcy powinny zaplacic wszystkie reparacje po utracie mienia przez Polaków, Żydów i inne nacje, które ucierpiały w wyniku wywołanej II Wojny Światowej.
Drodzy Intelektualiści, piszący książki, tworzący audycje radiowe i internetowe, organizujący wystawy, jeśli chcecie, żeby w Polsce było trochę mniej antysemityzmu, a ja bardzo bym chciał, zważcie na takie okoliczności. Jedna rzecz. Wojna spowodowała, że ogromna rzesza Polaków zgodnie z obowiązującym prawem zamieszkała "na cudzym", a także weszła w posiadanie przeróżnych zastanych przedmiotów i dóbr, o które nikt się nie upomniał (tak, istniał szaber, ale to przestępstwo). W ogromnej większości przypadków nie oni o tym zadecydowali. Pierwotna przedwojenna własność, tak w Polsce, jak i w Niemczech, opierała się na prawie ślepym na etniczność i wyznanie. Druga rzecz. Warto pamiętać o ludziach, którzy kiedyś przyczynili się do powstania świata, w którym żyjemy, oraz dostrzegać i pielęgnować wszelkie materialne i duchowe tego faktu świadectwa. W szczególności pamiętać o Polakach narodowości żydowskiej - z rozmaitych względów. Twierdzenie, że ktoś dziś "zajmuje mienie pożydowskie" (czy "poniemieckie") jest intelektualną i emocjonalną manipulacją*. Program, jak i, zdaje się, wspomniana wystawa, łączą obie te rzeczy w jedno, skutkiem czego zmierzają ku wywołaniu poczucia winy. Tytuł wskazuje, że jak najbardziej intencjonalnie. Na szczęście prawie nikt dzisiaj nie musi się czuć winny za okoliczności, które kiedyś stworzyli politycy i Historia. Dobrymi przymiotami odznaczają się ci, którzy pamiętają i czują wdzięczność. ------- * poza udowodnionymi przypadkami grabieży motywowanej kryterium narodowym, rasowym lub religijnym.
Moi przodkowie stracili 5 kamienic we Wrocławiu. 2 odzyskali . Reszta 'przeszla w rece panstwa'. Chcemy je odzyskać,poniewaz ktos z moich przodkow wlozyl na to oszczednosci życia byc moze. B'h odzyskamy nasze dziecictwo...nie wiem jak bedzie...
@@l.rozenkranz7957 Nie. Chcecie je odzyskać, bo jest okazja znikomym kosztem zdobyć bardzo duże zasoby materialne. Sama w sobie taka chęć jest neutralna moralnie, ale w praktyce zamierzacie te domy uzyskać kosztem krzywdy ludzi, którzy bez swojej winy mieszkają tam, gdzie kiedyś była własność osób, z którymi nic Was nie łączy poza kilkoma starymi dokumentami.
Zgoda. Z tym, że nie przywoływałbym tu antysemityzmu. To jest rodzaj pałki, ochoczo używanej przez różnych ludzi, żeby przywoływać Polaków do porządku lub wymusić jakieś zachowania. Mówmy raczej o animozjach polsko-żydowskich, dwustronnych. W tej chwili są one podsycane przede wszystkim przez Żydów (przykładem ta audycja właśnie), na tle żądań restytucji majątku. Śmiem twierdzić, że gdyby nie to, temat antysemityzmu by w tej chwili w Polsce nie był podnoszony.
@@l.rozenkranz7957 Co stoi na przeszkodzie? Jeśli mienie zostało odebrane z naruszeniem prawa, a umiecie Państwo wykazać tytuł do jego posiadania, to odzyskacie go w sądzie.
@@mareczeq7286 "...są one podsycane przede wszystkim przez Żydów" - jeśli już, to tylko przez >niektórych< Żydów. To ważne podkreślenie dla zwykłej uczciwości. Śmiem twierdzić, że gdyby nie to, to i tak problem by istniał. Wielu Polaków choruje trwale na antysemityzm, gdyż zły Żyd stanowi proste wyjaśnienie frustrujących okoliczności w posiadanym przez nich obrazie świata.
Chrześcijanie mówią, że życie jest cudem! No, a staroobrzędowcy mówią, że życie to jest "na cudzym". Jak pani spotka gdzieś w Polsce przedmiot, który kiedyś był Żydów, a potem jakiś nieświadomy Polak (lub Niemiec) normalnie, uczciwie kupił ten "żydowski przedmiot" - to w Pani oczach to nadal jest przedmiot "pożydowski"? My dzisiaj żyjemy "na cudzym" - bo ktoś inny ma większe prawo tutaj żyć? Czy Pani zdaniem trzeba nas stąd przepędzić? Może wymordować? Żeby dać komuś, kto rości sobie prawo do bycia bardziej prawowitym właścicielem ziemi czy przedmiotów? Czy nie od takiego gadania zaczynał pewien niesławny malarz wojenny? Że coś prawowicie należy się Niemcom, a tamci sobie zawłaszczyli?
Fascynująca rozmowa. Mieszkam na pomorzu w Starogardzie Gdańskim, gdzie przed wojną żyło 30% ludności żydowskiej. Nikt nie ocalał. Tematem żydowskim długo się interesuję. W 2008 roku byłam w Auschwitz, targały mną silne emocje, przy ścianie straceń popłakałam się, nie rozumiejąc wówczas dlaczego. Nie jestem Żydówką, ale czuję silną więź z tą narodowością. W moim mieście przetrwała synagoga, dużo sklepów tam było. Nigdy nie pytałam mamy, babci co to jest. W naszym mieście są dwa miejsca upamiętniające Żydów. Smutne to. Jak mówię dzieciom, że starogard to miasto 3 kultur: niemieckiej, polskiej i żydowskiej, to są zdziwione. Ponad 10 lat temu po przeczytaniu książki " Śladami Żydów polskich", chodziłam po starym mieście i szukałam mezuzy 😊. Dobrze, że jest Muzeum Pollin. Nie można zapomnieć holokaustu. Dziękuję
...akurat pod Ścianą Śmierci ginęli głównie Polacy
A polscy Zydzi kim byli????? @@marekreli1286
@@l.rozenkranz7957polakami rowniez😢
Mało wierzę w przypadki, a ton wypowiedzi "gościni" i w ogóle całej tej audycji każe mi zadać to pytanie (retoryczne rzecz jasna). Czy planowane, całoroczne poszukiwania p. Agnieszki mają coś wspólnego z inwentaryzowaniem nieruchomości pod egzekucję tzw. ustawy 447?
Moim zdaniem Niemcy powinny zaplacic wszystkie reparacje po utracie mienia przez Polaków, Żydów i inne nacje, które ucierpiały w wyniku wywołanej II Wojny Światowej.
Drodzy Intelektualiści, piszący książki, tworzący audycje radiowe i internetowe, organizujący wystawy,
jeśli chcecie, żeby w Polsce było trochę mniej antysemityzmu, a ja bardzo bym chciał, zważcie na takie okoliczności.
Jedna rzecz. Wojna spowodowała, że ogromna rzesza Polaków zgodnie z obowiązującym prawem zamieszkała "na cudzym", a także weszła w posiadanie przeróżnych zastanych przedmiotów i dóbr, o które nikt się nie upomniał (tak, istniał szaber, ale to przestępstwo). W ogromnej większości przypadków nie oni o tym zadecydowali. Pierwotna przedwojenna własność, tak w Polsce, jak i w Niemczech, opierała się na prawie ślepym na etniczność i wyznanie.
Druga rzecz. Warto pamiętać o ludziach, którzy kiedyś przyczynili się do powstania świata, w którym żyjemy, oraz dostrzegać i pielęgnować wszelkie materialne i duchowe tego faktu świadectwa. W szczególności pamiętać o Polakach narodowości żydowskiej - z rozmaitych względów.
Twierdzenie, że ktoś dziś "zajmuje mienie pożydowskie" (czy "poniemieckie") jest intelektualną i emocjonalną manipulacją*. Program, jak i, zdaje się, wspomniana wystawa, łączą obie te rzeczy w jedno, skutkiem czego zmierzają ku wywołaniu poczucia winy. Tytuł wskazuje, że jak najbardziej intencjonalnie. Na szczęście prawie nikt dzisiaj nie musi się czuć winny za okoliczności, które kiedyś stworzyli politycy i Historia. Dobrymi przymiotami odznaczają się ci, którzy pamiętają i czują wdzięczność.
-------
* poza udowodnionymi przypadkami grabieży motywowanej kryterium narodowym, rasowym lub religijnym.
Moi przodkowie stracili 5 kamienic we Wrocławiu. 2 odzyskali . Reszta 'przeszla w rece panstwa'. Chcemy je odzyskać,poniewaz ktos z moich przodkow wlozyl na to oszczednosci życia byc moze. B'h odzyskamy nasze dziecictwo...nie wiem jak bedzie...
@@l.rozenkranz7957 Nie. Chcecie je odzyskać, bo jest okazja znikomym kosztem zdobyć bardzo duże zasoby materialne. Sama w sobie taka chęć jest neutralna moralnie, ale w praktyce zamierzacie te domy uzyskać kosztem krzywdy ludzi, którzy bez swojej winy mieszkają tam, gdzie kiedyś była własność osób, z którymi nic Was nie łączy poza kilkoma starymi dokumentami.
Zgoda. Z tym, że nie przywoływałbym tu antysemityzmu. To jest rodzaj pałki, ochoczo używanej przez różnych ludzi, żeby przywoływać Polaków do porządku lub wymusić jakieś zachowania. Mówmy raczej o animozjach polsko-żydowskich, dwustronnych. W tej chwili są one podsycane przede wszystkim przez Żydów (przykładem ta audycja właśnie), na tle żądań restytucji majątku. Śmiem twierdzić, że gdyby nie to, temat antysemityzmu by w tej chwili w Polsce nie był podnoszony.
@@l.rozenkranz7957 Co stoi na przeszkodzie? Jeśli mienie zostało odebrane z naruszeniem prawa, a umiecie Państwo wykazać tytuł do jego posiadania, to odzyskacie go w sądzie.
@@mareczeq7286 "...są one podsycane przede wszystkim przez Żydów" - jeśli już, to tylko przez >niektórych< Żydów. To ważne podkreślenie dla zwykłej uczciwości.
Śmiem twierdzić, że gdyby nie to, to i tak problem by istniał. Wielu Polaków choruje trwale na antysemityzm, gdyż zły Żyd stanowi proste wyjaśnienie frustrujących okoliczności w posiadanym przez nich obrazie świata.
Chrześcijanie mówią, że życie jest cudem!
No, a staroobrzędowcy mówią, że życie to jest "na cudzym".
Jak pani spotka gdzieś w Polsce przedmiot, który kiedyś był Żydów, a potem jakiś nieświadomy Polak (lub Niemiec) normalnie, uczciwie kupił ten "żydowski przedmiot" - to w Pani oczach to nadal jest przedmiot "pożydowski"?
My dzisiaj żyjemy "na cudzym" - bo ktoś inny ma większe prawo tutaj żyć?
Czy Pani zdaniem trzeba nas stąd przepędzić? Może wymordować? Żeby dać komuś, kto rości sobie prawo do bycia bardziej prawowitym właścicielem ziemi czy przedmiotów? Czy nie od takiego gadania zaczynał pewien niesławny malarz wojenny? Że coś prawowicie należy się Niemcom, a tamci sobie zawłaszczyli?