Też jestem zdania, że trzymanie się codziennej dyscypliny w długiej perspektywie jest najbardziej skuteczne. Nawet jeśli chodzi o pracę twórczą, jaką jak pisanie. Obie książki są wartościowe i mają jeden wspólny mianownik - wena to mit. Trzeba się napracować, żeby stworzyć dobre dzieło. Twój film zmotywował mnie do zakupu biurka ;)
Zgadzam się w stu procentach 😉 Wena to tylko coś na co można zrzucić swoje niechcenie! Miałam nadzieję, że film będzie dużą motywacją, ale nie myślałam, że do kupienia biurka haha 😂 Dziękuję za komentarz 🥰
Jeśli Tołstoj, Mickiewicz, Sienkiewicz, Balzac, Grass, Handke, czy Proust, Hemingway są pisarzami, to kim jest Mróz? Po prostu autorem kryminałów i to słabych, pisanych taśmowo, bezmyślnie, słabych literacko. Czy ci wielcy pisarze napisali książki o tym, jak pisać? Nie, napisali je autorzy kryminałów, literatury rozrywkowej! Polecam mój inny wpis pod tym materiałem i pozdrawiam!
Takie filmiki mogłabym oglądać codziennie, świetny!😍 A wynik pisarski fenomenalny. No i Wielka Tajemnica Mroza została rozwiana...😅 PS: Filmiki takiej długości są super😁
Twoje wyniki są niesamowite! Mój umysł nie pojmuje, jak można napisać ponad 1000 słów w pół godziny, ogromne brawa! Bardzo fajny filmik, chętnie zobaczę więcej tego typu :-D
Dziękuję! ❤️ U mnie działa metoda sprintów, ustawiam sobie czas i dzięki czemu wiem, że teraz mam pisać, a nie sprawdzać na przykład Insgram. I zazwyczaj mam sekwencję 15, 10 i 5 minut 🥰
Nie chcąc powielać opinii pod dwoma filmami (ten z Kingiem) wypowiem się pod Mrozem. Czytałem oba poradniki. King swoją książką otworzył moje dłonie. Dosłownie. Sądziłem, że mama jako tako warsztat, ale Stephen ukazał, że nie mam nic. Wskazał mi ścieżkę, która najlepiej podążać i postanowiłem z niej skorzystać. Mróz natomiast powiela to, co King napisał. Nie dziwi to, skoro wzorował się mistrzu horroru. Jedyne, co dodał od siebie, to jego wiarę w ważność pierwszego zdania, które ma wskazać o czym będzie reszta tekstu. Średnio się z tym zgadzam. Za to całkowicie zgodzę się z Jonathan Carollem, który uczył swoich studentów, że jeśli książki nie przekona nas przez pierwsze 30-50 stron, to można ją odłożyć, bo już nie porwie. Mróz jest wtórny. Pisze dobrze, bo potrafi wciągnąć czytelnika w intrygę, która uknuł, ale niestety robi to szablonowo. Przeczytałem jego 3 książki i w każdej występował jakis podwójny płot twist. Najczęściej przekombinowany i na wyrost. Wychodzi z tego lekka lektura. Jak oglądanie serialu czytając go. Teraz czytam Herberta "Diunę" l, w której napawam się słowami jakich używa do opisu świata i zachowań samych bohaterów, których dosłownie ubiera w emocje i czyny w dialogach. U Mroza tego nie czuję, po prostu tekst wartko leci do kolejnego płot twista.
Zawsze myślałam, że to bajki, aby mieć jedynie mglisty pomysł na fabułę, a potem tylko usiąść i pisać ciągiem, czy też bardziej strzelać zdaniami jak z karabinu aż utworzy się z tego konkretna objętość. Czy jest w tym profesjonalizm? Mam mieszane uczucia ;)
Dla mnie pisanie pierwszego szkicu jest po prostu pisaniem. Praca nad tekstem przychodzi wraz z 2 i 3 szkicem 😉 To nie zmienia jednak faktu, że książkę mam zaplanowaną od początku do końca. Profesjonalistką nie jestem i nigdy się za taką nie będę miała 😂
@@NaTapet Odnoszę się jedynie do metody, z pewną podejrzliwością. Nie umiem sobie wyobrazić, że autor nie potrzebuje zastanowić się nad fabułą, pobyć z bohaterami w głowie, aby ich lepiej poznać, dopracować. Bohaterowie i oś fabularna istnieją już przecież w pierwszym manuskrypcie. Jak to się dzieje, że zasiadasz do tekstu i od razu wiesz, co pisać, tym bardziej bez planu :D Dlatego to dla mnie zagadka. Jeśli piszesz i interesują cię ciekawe porady, polecam "powieściologię"
@@marta956 Z planem jestem zapoznania, jedynie na rzecz przetestowania metody pisania Mroza nie spojrzałam na plan. Tak to zawsze siadając do pisania, czytam plan, żeby wiedzieć co dalej 😉 O! Nie słyszałam o tej książce, kto to napisał?
@@NaTapet Wiem, że masz plan, odniosłam się do samej metody, bo co w momencie, kiedy nagle nic nie wychodzi i naprawdę nie wiadomo, co napisać? :D Powieściologia to kanał na Youtubie. Jest też strona internetowa, z bardzo cennymi radami. Naprawdę pomaga przełamać blokadę pisarską. :)
Trafiłam tu przypadkiem i nie wiem, kim Pani jest, jakie ma ambicje - pisarskie czy bycie autorem kryminałów? - Bo jeśli Tołstoj, Max Frisch, Balzac czy G. Grass, Mickiewicz, Sienkiewicz są pisarzami, to kim jest p. Mróż? Poważne książki powstawały kilka lat. Jest autorem kryminałów i to niedporacowanych, pisanych taśmowo, bezmyślnie. P. Bonda zmierza w kierunku wielowątkowej powieści, jej utwory są b. dopracowane, przemyślane, głębsze, literacko dużo lepsze. Mróż to taki Patryk Vega polskiej literatury. Takie mamy smutne czasy, że autorzy kryminałów piszą książki o tym, jak pisać. Nie słyszałam, by wielcy pisarze, jak Thomas Mann, Grass. Sienkiewicz czy Handke popełnili taką książkę - Ponieważ tyle słyszałam, jaki to Mróz jest wspaniały, obejrzałam sobie rozmowy z nim i przeczytałam kilka tytułów. I niestety ilość nie idzie w parze z jakością. To rzemieślnik, pisze jednotorowo, często nielogicznie. Po głębszym zastanowieniu jego książki nie mają sensu. Ale nic dziwnego, skoro po napisaniu naprędce książki, od razu ją redaguje i już myśli o następnej. Każdy poważnie piszący wie, że utwór musi poleżakować, by nabrać dystansu, przeczytać utwór ponownie, wprowadzić korekty. P. Mróz zarobił już pieniądze, mógłby skupić się na jakości. Proszę pamiętać, że bestseller nie znaczy, że książka jest dobra, a jedynie popularna - W "Kasacji" cała fabuła opiera się na tym, że bogacz mający do dyspozycji silnych i inteligentnych pomocników nie jest w stanie pozbyć się 2 ciał z mieszkania - serio, to nawet ja wiem, że można je wynieść choćby w walizce i gdziekolwiek zakopać! Chyłka jest całkowicie pozbawiona intuicji, jej asystent więcej odkrywa, niż ona, w końcu całą prawdę odkrywa ich researcher. W tej książce zło zwycięża, ale prawnicy się tym nie przejmują, myślą o dalszej karierze. Serio, takie ma być przesłanie dla czytelników? W Czarnej Madonnie" siły nieczyste mają porwać samolot - to tak kretyński pomysł, ze aż śmiać się chce. "Zaginięcie' - narracja jest prowadzona autystycznie, podstawowe tropy nie są sprawdzone, a potem wow, takie niby zaskakujące a w gruncie rzeczy żałosne zakończenie. "Behawiorysta" - gł. bohater to zwolniony z pracy prokurator, wrobiony przez zwykłych policjantów (i nie bronił się, nie zorientował, przez kogo?), specjalista od zachowań niewerbalnych (a dlaczego nie psycholog czy kryminolog), a nie poznał się ani na najbliższych, ani na mordercy, nie zadał sobie pytania, skąd morderca tyle wie o nim i jego otoczeniu. W "Behawioryście" społeczeństwo trzyma stronę masowego mordercy i dręczyciela dzieci, co w rzeczywistości nigdy nie ma miejsca. Nawet w więzieniu pedofile i mordercy dzieci mają ciężkie życie ze strony więźniów, a na los dzieci społeczeństwa są wyczulone. Więc całkowicie odrealniona książka. I żaden haker nie namierzył mordercy przez tak długo, serio? Najpierw złoczyńca staje na głowie, by zdobyć sławę, a potem zadowala się mordeowaniem bezdomnych, na których nikt nie zwróci uwagi? Kompletnie irracjonalne - Zaczęłam czytać w końcu chwaloną serię polit., "Wotum nieufności" - dobrnęłam do strony 90, dalej nie ma sensu - to utwór jednowątkowy, nudny, jakby ktoś pozbierał informacje/tytuły z mediów. Interesuję się polityką, z zainteresowaniem obejrzałam "House of cards" - tamten serial jest wielowątkowy, ciekawy. Mróz pisze na ilość, nie na jakość. Jeśli chce Pani pisać, proszę znaleźć swój własny styl, sposób, pisania, pewne planowanie zawsze się przyda. I proszę myśleć samodzielnie, krytycznie, nie ulegać modom. Jeśli Mróz robi wielkie pieniądze dla wydawnictwa, to jasne, że będą go wydawać masowo, ale nie jest to przykład dobrej lit., nawet kryminalnej - Zwykle czytam tzw. wielką lit, po kryminały sięgam rzadko, ale nigdy mi się nie zdarzyło, bym jasno widziała takie niedoróbki autora. Brak planowania się mści. - P. Vega też robi kilka marnych filmów rocznie, to rzemieślnik, nie artysta. Pozdrawiam!
Myślę samodzielnie i krytycznie. Ta seria, jak zapewne wspomniałam, jest zrobiona w formie eksperymentu, w którym testuję, jak piszą sławni pisarze. Mam własny sposób pracy nad książką i jeden dzień zmiany nie wpływa na całokształt :) Dziękuję za wyczerpujący komentarz i również pozdrawiam.
*B.Ra Ciekawe uwagi. Miałam nadzieję,ze teksty Mroza bedą pokazywać realny kawałek polskiego prawa .Tak,po 2 03 ksizkach rozczarowuje. A miła pod ręką **-możliwość -np.rozmowy z Prokuratorem Piątkiemw Opolu = to Prokurator ,który uzywa od 36 do wiecej czasowników w przesłuchaniach, bo zadaje pytania ,a nie wypowiada w sprawach twierdzeń. Z odpowiedzi buduje tekst protokołu =rzedkość przy przesluchiwaniu w charakterze świadków ( bo np.policjanci im młodsi tym szybciej mają już >jakiegoś pewniaka
@@NaTapet* Remik Mróz ma pod bokiem w Opolu znakomitych Prokuratorów(rejonowa/Okręgowa) -wiec mógł się udac tam na rozmowy , prosić o wywiady czy merytoryczne wsparcie.szkoda,ze tego nie zrobił.*
*Dzisiejsza młodziez i dorośli - o innym wykształceniu niż humanistyczne -czytają na czytnikach sporo ale po angielsku i o tym dyskutują w sieci. Nie znam jednej młodszej osoby by sięgala po autorów jakich wymieniasz np.Tołstoja,Balzaka - inne epoka, nie ciekawa dla obecnych komputerowców w przekroju wieku i tych wychowanych na Nowej fantastyce Maćka Parowskiego jeszcze.czytający na czytnikach od 20 lat nie są grupą telewizyjną , tylko siedzą w sieci i wladają biegle angielskim.Takie czasy...*Na czytnikach mają po 50 ksiązek..*
@@ingerrusin6787 "Dzisiejsza młodzież" - czyli argument od wieków stosowany na konflikt pokoleniowy, już w "Dziadach" Mickiewicza przedstawiony. Jeżeli nie widzisz młodzieży sięgającej po takie książki to nie znaczy, że po nią nie sięga nikt młody. To znaczy, że Ty tego nie widzisz lub nie masz akurat takich osób w swoim otoczeniu. To mówi naprawdę więcej o Tobie i o tym, z czym się spotykasz niż o całej populacji młodych ludzi. Ja osobiście się spotkałam z osobami młodszymi ode mnie i w moim wieku, które sięgają po klasyki. Nawet obserwując ludzi na Instagramie, wybieram profile takich osób, które w dużej mierze również tą literaturą się dzielą. Nie jestem jednak snobką i to, że lubię Bułhakowa oraz Bronte nie oznacza od razu, że gardzę literaturą innego typu. Poza tym, błagam, rozgraniczajmy literaturę piękną i sztukę od literatury popularnej, która ma być rozrywką. Narzekanie na Mroza przypomina narzekanie na filmy Marvela przez osobę, która poszła na Kapitana Amerykę, myśląc, że otrzyma dokument wojenny a dostała film na podstawie komiksu. Nie chcę też jakoś specjalnie bronić samego Mroza, ale czy krytykując jego twórczość trzeba od razu czepiać się całego pokolenia? Wydaje mi się, że nie jest to konieczne. Powiedziałabym nawet, że jest zbędne i tylko przeszkadza.
Też jestem zdania, że trzymanie się codziennej dyscypliny w długiej perspektywie jest najbardziej skuteczne. Nawet jeśli chodzi o pracę twórczą, jaką jak pisanie. Obie książki są wartościowe i mają jeden wspólny mianownik - wena to mit. Trzeba się napracować, żeby stworzyć dobre dzieło.
Twój film zmotywował mnie do zakupu biurka ;)
Zgadzam się w stu procentach 😉 Wena to tylko coś na co można zrzucić swoje niechcenie! Miałam nadzieję, że film będzie dużą motywacją, ale nie myślałam, że do kupienia biurka haha 😂 Dziękuję za komentarz 🥰
Jeśli Tołstoj, Mickiewicz, Sienkiewicz, Balzac, Grass, Handke, czy Proust, Hemingway są pisarzami, to kim jest Mróz? Po prostu autorem kryminałów i to słabych, pisanych taśmowo, bezmyślnie, słabych literacko. Czy ci wielcy pisarze napisali książki o tym, jak pisać? Nie, napisali je autorzy kryminałów, literatury rozrywkowej! Polecam mój inny wpis pod tym materiałem i pozdrawiam!
@@NaTapet Wena w wielkiej literaturze jak najbardziej istnieje. Mróz to rzemieślnicza, taśmowa produkcja miernych kryminałów.
Takie filmiki mogłabym oglądać codziennie, świetny!😍 A wynik pisarski fenomenalny. No i Wielka Tajemnica Mroza została rozwiana...😅 PS: Filmiki takiej długości są super😁
Cieszę się bardzo ❤️ Już się bałam, że nie wyjdzie to tak, jak planowałam!
Twoje wyniki są niesamowite! Mój umysł nie pojmuje, jak można napisać ponad 1000 słów w pół godziny, ogromne brawa! Bardzo fajny filmik, chętnie zobaczę więcej tego typu :-D
Dziękuję! ❤️ U mnie działa metoda sprintów, ustawiam sobie czas i dzięki czemu wiem, że teraz mam pisać, a nie sprawdzać na przykład Insgram. I zazwyczaj mam sekwencję 15, 10 i 5 minut 🥰
Bardzo bardzo fajny filmik🙂 Poszło Ci świetnie! Takie filmy mega mi się podobają więc super by było jakbyś nagrała ich więcej😀
Dziękuję! ❤️ Obiecuję, że się pojawią!
Już Ci to mówiłam ale napisze tutaj jeszcze raz.
Zmotywowałaś mnie dziś do pracy :D i dziękuję!
i gratuluję wyniku
Dziękuję bardzo! Polecam się na przyszłość haha ❤️
Też czytam tę książmę, jest świetna💥
siemka, super filmik, bardzo mi się podobają timelapsy z pisania :D
Dziękuję 😍
Rutyna pisarska... niby proste, a potrzebowałam tego filmiku, aby zrozumień jakie to ważne! ♥️
Super! Cieszę się bardzo ❤️
Nie chcąc powielać opinii pod dwoma filmami (ten z Kingiem) wypowiem się pod Mrozem. Czytałem oba poradniki.
King swoją książką otworzył moje dłonie. Dosłownie. Sądziłem, że mama jako tako warsztat, ale Stephen ukazał, że nie mam nic. Wskazał mi ścieżkę, która najlepiej podążać i postanowiłem z niej skorzystać.
Mróz natomiast powiela to, co King napisał. Nie dziwi to, skoro wzorował się mistrzu horroru. Jedyne, co dodał od siebie, to jego wiarę w ważność pierwszego zdania, które ma wskazać o czym będzie reszta tekstu. Średnio się z tym zgadzam. Za to całkowicie zgodzę się z Jonathan Carollem, który uczył swoich studentów, że jeśli książki nie przekona nas przez pierwsze 30-50 stron, to można ją odłożyć, bo już nie porwie.
Mróz jest wtórny. Pisze dobrze, bo potrafi wciągnąć czytelnika w intrygę, która uknuł, ale niestety robi to szablonowo. Przeczytałem jego 3 książki i w każdej występował jakis podwójny płot twist. Najczęściej przekombinowany i na wyrost. Wychodzi z tego lekka lektura. Jak oglądanie serialu czytając go. Teraz czytam Herberta "Diunę" l, w której napawam się słowami jakich używa do opisu świata i zachowań samych bohaterów, których dosłownie ubiera w emocje i czyny w dialogach. U Mroza tego nie czuję, po prostu tekst wartko leci do kolejnego płot twista.
Z tego co wiem, Remigiusz pije zieloną herbatę. I to dzbankami ;P
W takim razie byśmy się dogadali ❤️ haha
Hej kiedy liczysz znaki to sa one ze spacjami, czy bez spacji?
Zazwyczaj liczę słowa 😄 Natomiast jeśli chodzi o znaki, to najczęściej podaję znaki ze spacjami. Arkusz wydawniczy właśnie na nie się przelicza 🥰
Zawsze myślałam, że to bajki, aby mieć jedynie mglisty pomysł na fabułę, a potem tylko usiąść i pisać ciągiem, czy też bardziej strzelać zdaniami jak z karabinu aż utworzy się z tego konkretna objętość. Czy jest w tym profesjonalizm? Mam mieszane uczucia ;)
Dla mnie pisanie pierwszego szkicu jest po prostu pisaniem. Praca nad tekstem przychodzi wraz z 2 i 3 szkicem 😉 To nie zmienia jednak faktu, że książkę mam zaplanowaną od początku do końca. Profesjonalistką nie jestem i nigdy się za taką nie będę miała 😂
@@NaTapet Odnoszę się jedynie do metody, z pewną podejrzliwością. Nie umiem sobie wyobrazić, że autor nie potrzebuje zastanowić się nad fabułą, pobyć z bohaterami w głowie, aby ich lepiej poznać, dopracować. Bohaterowie i oś fabularna istnieją już przecież w pierwszym manuskrypcie. Jak to się dzieje, że zasiadasz do tekstu i od razu wiesz, co pisać, tym bardziej bez planu :D Dlatego to dla mnie zagadka. Jeśli piszesz i interesują cię ciekawe porady, polecam "powieściologię"
@@marta956 Z planem jestem zapoznania, jedynie na rzecz przetestowania metody pisania Mroza nie spojrzałam na plan. Tak to zawsze siadając do pisania, czytam plan, żeby wiedzieć co dalej 😉 O! Nie słyszałam o tej książce, kto to napisał?
@@NaTapet Wiem, że masz plan, odniosłam się do samej metody, bo co w momencie, kiedy nagle nic nie wychodzi i naprawdę nie wiadomo, co napisać? :D Powieściologia to kanał na Youtubie. Jest też strona internetowa, z bardzo cennymi radami. Naprawdę pomaga przełamać blokadę pisarską. :)
@@marta956 Też bym miała z tym problem, bo dla mnie na przełamanie blokady najlepszy jest właśnie plan ❤️ Oki, dziękuję! Na pewno zobaczę 😉
Przed pisaniem Rem jest po śniadaniu i yerbie mate
Nie dotarłam do tych informacji 🙈😄
@@NaTapet z drugiej strony Rem mówił, że pisarze ciągle kłamią
@@darkandfinehair4536 I komu teraz wierzyć? haha 😂
Trafiłam tu przypadkiem i nie wiem, kim Pani jest, jakie ma ambicje - pisarskie czy bycie autorem kryminałów? - Bo jeśli Tołstoj, Max Frisch, Balzac czy G. Grass, Mickiewicz, Sienkiewicz są pisarzami, to kim jest p. Mróż? Poważne książki powstawały kilka lat. Jest autorem kryminałów i to niedporacowanych, pisanych taśmowo, bezmyślnie. P. Bonda zmierza w kierunku wielowątkowej powieści, jej utwory są b. dopracowane, przemyślane, głębsze, literacko dużo lepsze. Mróż to taki Patryk Vega polskiej literatury. Takie mamy smutne czasy, że autorzy kryminałów piszą książki o tym, jak pisać. Nie słyszałam, by wielcy pisarze, jak Thomas Mann, Grass. Sienkiewicz czy Handke popełnili taką książkę - Ponieważ tyle słyszałam, jaki to Mróz jest wspaniały, obejrzałam sobie rozmowy z nim i przeczytałam kilka tytułów. I niestety ilość nie idzie w parze z jakością. To rzemieślnik, pisze jednotorowo, często nielogicznie. Po głębszym zastanowieniu jego książki nie mają sensu. Ale nic dziwnego, skoro po napisaniu naprędce książki, od razu ją redaguje i już myśli o następnej. Każdy poważnie piszący wie, że utwór musi poleżakować, by nabrać dystansu, przeczytać utwór ponownie, wprowadzić korekty. P. Mróz zarobił już pieniądze, mógłby skupić się na jakości. Proszę pamiętać, że bestseller nie znaczy, że książka jest dobra, a jedynie popularna - W "Kasacji" cała fabuła opiera się na tym, że bogacz mający do dyspozycji silnych i inteligentnych pomocników nie jest w stanie pozbyć się 2 ciał z mieszkania - serio, to nawet ja wiem, że można je wynieść choćby w walizce i gdziekolwiek zakopać! Chyłka jest całkowicie pozbawiona intuicji, jej asystent więcej odkrywa, niż ona, w końcu całą prawdę odkrywa ich researcher. W tej książce zło zwycięża, ale prawnicy się tym nie przejmują, myślą o dalszej karierze. Serio, takie ma być przesłanie dla czytelników? W Czarnej Madonnie" siły nieczyste mają porwać samolot - to tak kretyński pomysł, ze aż śmiać się chce. "Zaginięcie' - narracja jest prowadzona autystycznie, podstawowe tropy nie są sprawdzone, a potem wow, takie niby zaskakujące a w gruncie rzeczy żałosne zakończenie. "Behawiorysta" - gł. bohater to zwolniony z pracy prokurator, wrobiony przez zwykłych policjantów (i nie bronił się, nie zorientował, przez kogo?), specjalista od zachowań niewerbalnych (a dlaczego nie psycholog czy kryminolog), a nie poznał się ani na najbliższych, ani na mordercy, nie zadał sobie pytania, skąd morderca tyle wie o nim i jego otoczeniu. W "Behawioryście" społeczeństwo trzyma stronę masowego mordercy i dręczyciela dzieci, co w rzeczywistości nigdy nie ma miejsca. Nawet w więzieniu pedofile i mordercy dzieci mają ciężkie życie ze strony więźniów, a na los dzieci społeczeństwa są wyczulone. Więc całkowicie odrealniona książka. I żaden haker nie namierzył mordercy przez tak długo, serio? Najpierw złoczyńca staje na głowie, by zdobyć sławę, a potem zadowala się mordeowaniem bezdomnych, na których nikt nie zwróci uwagi? Kompletnie irracjonalne - Zaczęłam czytać w końcu chwaloną serię polit., "Wotum nieufności" - dobrnęłam do strony 90, dalej nie ma sensu - to utwór jednowątkowy, nudny, jakby ktoś pozbierał informacje/tytuły z mediów. Interesuję się polityką, z zainteresowaniem obejrzałam "House of cards" - tamten serial jest wielowątkowy, ciekawy. Mróz pisze na ilość, nie na jakość. Jeśli chce Pani pisać, proszę znaleźć swój własny styl, sposób, pisania, pewne planowanie zawsze się przyda. I proszę myśleć samodzielnie, krytycznie, nie ulegać modom. Jeśli Mróz robi wielkie pieniądze dla wydawnictwa, to jasne, że będą go wydawać masowo, ale nie jest to przykład dobrej lit., nawet kryminalnej - Zwykle czytam tzw. wielką lit, po kryminały sięgam rzadko, ale nigdy mi się nie zdarzyło, bym jasno widziała takie niedoróbki autora. Brak planowania się mści. - P. Vega też robi kilka marnych filmów rocznie, to rzemieślnik, nie artysta. Pozdrawiam!
Myślę samodzielnie i krytycznie. Ta seria, jak zapewne wspomniałam, jest zrobiona w formie eksperymentu, w którym testuję, jak piszą sławni pisarze. Mam własny sposób pracy nad książką i jeden dzień zmiany nie wpływa na całokształt :) Dziękuję za wyczerpujący komentarz i również pozdrawiam.
*B.Ra Ciekawe uwagi. Miałam nadzieję,ze teksty Mroza bedą pokazywać realny kawałek polskiego prawa .Tak,po 2 03 ksizkach rozczarowuje. A miła pod ręką **-możliwość -np.rozmowy z Prokuratorem Piątkiemw Opolu = to Prokurator ,który uzywa od 36 do wiecej czasowników w przesłuchaniach, bo zadaje pytania ,a nie wypowiada w sprawach twierdzeń. Z odpowiedzi buduje tekst protokołu =rzedkość przy przesluchiwaniu w charakterze świadków ( bo np.policjanci im młodsi tym szybciej mają już >jakiegoś pewniaka
@@NaTapet* Remik Mróz ma pod bokiem w Opolu znakomitych Prokuratorów(rejonowa/Okręgowa) -wiec mógł się udac tam na rozmowy , prosić o wywiady czy merytoryczne wsparcie.szkoda,ze tego nie zrobił.*
*Dzisiejsza młodziez i dorośli - o innym wykształceniu niż humanistyczne -czytają na czytnikach sporo ale po angielsku i o tym dyskutują w sieci. Nie znam jednej młodszej osoby by sięgala po autorów jakich wymieniasz np.Tołstoja,Balzaka - inne epoka, nie ciekawa dla obecnych komputerowców w przekroju wieku i tych wychowanych na Nowej fantastyce Maćka Parowskiego jeszcze.czytający na czytnikach od 20 lat nie są grupą telewizyjną , tylko siedzą w sieci i wladają biegle angielskim.Takie czasy...*Na czytnikach mają po 50 ksiązek..*
@@ingerrusin6787 "Dzisiejsza młodzież" - czyli argument od wieków stosowany na konflikt pokoleniowy, już w "Dziadach" Mickiewicza przedstawiony. Jeżeli nie widzisz młodzieży sięgającej po takie książki to nie znaczy, że po nią nie sięga nikt młody. To znaczy, że Ty tego nie widzisz lub nie masz akurat takich osób w swoim otoczeniu. To mówi naprawdę więcej o Tobie i o tym, z czym się spotykasz niż o całej populacji młodych ludzi. Ja osobiście się spotkałam z osobami młodszymi ode mnie i w moim wieku, które sięgają po klasyki. Nawet obserwując ludzi na Instagramie, wybieram profile takich osób, które w dużej mierze również tą literaturą się dzielą. Nie jestem jednak snobką i to, że lubię Bułhakowa oraz Bronte nie oznacza od razu, że gardzę literaturą innego typu. Poza tym, błagam, rozgraniczajmy literaturę piękną i sztukę od literatury popularnej, która ma być rozrywką. Narzekanie na Mroza przypomina narzekanie na filmy Marvela przez osobę, która poszła na Kapitana Amerykę, myśląc, że otrzyma dokument wojenny a dostała film na podstawie komiksu. Nie chcę też jakoś specjalnie bronić samego Mroza, ale czy krytykując jego twórczość trzeba od razu czepiać się całego pokolenia? Wydaje mi się, że nie jest to konieczne. Powiedziałabym nawet, że jest zbędne i tylko przeszkadza.
Obiecałaś się skupic na tej serii, ojoj nie ładnie tylko 2 filmiki pisze jak :p hah
Ta seria dużo ode mnie wymaga, stąd też rzadkie odcinki 😂 Rutynę Kinga nagram w przyszłym tygodniu ☺️
Ćwiczyć i coś jeszcze robić a nie paść plackiem na twarz? O matko 😅
Ja byłam bliska padnięcia 🙈
@@NaTapet nie dziwię się 🙈