@@crimsonmoon8649 Streszczę tylko, bo na ten trmat jest mnóstwo filmików na anglojęzycznym yt. Ogólnie chodzi o to, że gościu odkleja się na Twitterze czy gdzieś i wkurza się na "hejterów" aka każdą osobę, które nie uważa jego dzieła za idealne i blokuje ludzi jak popadnie, albo pisze bezsensowe call out posty żaląc się jak to mu jest trudno w życiu przez "hejterów" którzy nie rozumieją jego pracy. W dodatku ma jakąś dziwną niechęć do Chloe i uważa, że jest ona złą do szpiku kości osobą, której nie da się pomóc i wkurzał się za każdym razem gdy ktoś miał coś pozytywnego/zniuanosowanego do powiedzenia na jej temat (a działo sie to tak mniej więcej w okolicach 2/3 sezonu, gdzie nie była ona AŻ tak okropna).
@@crimsonmoon8649 Miracolous, po prostu jego nienawiść do Chloe i fakt, że dał dwie wersje siebie do serialu to jedna z bardziej obszernych kontrowersji
niestety wielu dorosłych przyśpiesza u młodych okres dojrzewania sądząc, że wszystko co nie związane ze znalezieniem pracy jest marnotrawieniem czasu. Jak znajdować pracę skoro dochodzi do licznych masowych zwolnień, firmy są zamykane itd. Problemem jest nie to, że młodzież nie chce pracować, (choć są tacy) a rynek pracy stał się bardzo niestabilny.
Wiesz realia są takie że nawet tym "dorosłym" się nie chce bo jest taki syf tyle że nie mają odwagi wyjść z matrixa, siedzą w tej bańce "zap*erdalaj ciężko coś z tego będziesz miał" później przychodzi rzeczywistość, bardzo bolesna rzeczywistość i czują się w*dymani . Ale zamiast przyznać się do błędy , że ich postrzeganie rzeczywistości nijak ma się do realnej rzeczywistości, zamiast tego wolą krytykować każdego kto się z tego matrixa obudził i zobaczył że nie ma to sensu. Jak młodzi mają mieć chęci i ambicje jak już teraz np. czynsz potrafi pochlaniać ok.60-70% wypłaty (w Stanach już widać tego skutki gdzie część osób albo rozstawia namiot na ulicy albo mieszka w samochodzie) jak młodym ma zależeć skoro nie mają żadnej choćby minimalnej gwarancji "bezpieczeństwa" ok. 30% Polaków nie posiada albo żadnych oszczędności albo Ew. Mają jakieś grosze pozwalające przeżyć ok 1/2 miesiące. I nie jest to problem tylko dzisiejszej młodzieży ten syf i stagnacja pogłębia się coraz bardziej już 10/15 lat temu było źle teraz jest jeszcze gorzej.
Moja babcia utrzymywała się sama od 15-16 roku życia i każda wzmianka o miłym ale bezproduktywnym spędzaniu czasu doprowadza ja do szału xD nie ważne że po 6 dniach roboty masz ochotę poleżeć w domu albo nie daj boze odpalić konsole XD
Ja bym powiedziała że jest na odwrót. Dorośli bardzo zdziecinnieli. Nie mam na myśli zbierania figurek ale bardziej myślenie i postępowanie. Za dużo emocji za mało chłodnej głowy. Względem końca II wojny światowej a nawet ostatnich 30 lat, wejście w dorosłość mocno się wydłużyło. Bo studia są czymś mocno pośrednim, ludzie uciekają od zobowiązań jak małżeństwo, praca jest jaka jest, mieszkania praktycznie nie kupisz a jak nie masz swojego kąta to ograniczysz się do jednego dziecka bez względu na to czy chciałbyś 3 czy jedno
Kurczę, jak zaczęłaś opowiadać o tym oddawaniu zabawek - jestem pół pokolenia za tobą, a mam podobne doświadczenie. Dla mnie każda zabawka była święta, a najmniejsza usterka była powodem do lamentu. Moje siostrzenice zaraz po tym jak przejęły te zabawki doprowadziły je do stanu nieużywalności. Połamane, pogryzione, pomazane pisakami, obklejone plasteliną, pogubione części... Gdy byłam mała największą torturą dla mnie były groźby, że mi wyrzucą zabawki przez okno. Tymczasem one same wyrzucały zabawki przez okno. Czemu współczesne dzieci nie szanują rzeczy? Totalnie tego nie rozumiem. Tak boomersko powiem, że w dupach im się chyba poprzewracało od dobrobytu, ale to chyba prawda. Ja miałam policzone dinozaury z chińczyka co do sztuki. A one nie wiedzą już ile mają zestawów takich dinozaurów, a co dopiero ich skład. No i zawsze można powiedzieć, że jak się zgubi to przecież kupi się nowe.
Szczerze? Kocham dwanaście na zawsze. Niestety nie wiedziałam, że istnieją takie kontrowersje. Teraz niesmak po jeden z mojej ulubionych seri nagle się pojawił.
Wydaje mi się, że Julia stworzyła główną bohaterkę na swój wzór, nadając jej swoje cechy. Tyle talentów się marnuje, a taka osoba musi dostawać propozycję stworzenia własnego serialu i tak to spie...😅
Absolutnie się zgadzam, nienawidzę praktycznych prezentów, uważam że już lepiej dać komuś pieniądze, niż bawić się w kosmetyki czy biżuterię. Do dziś pamiętam jak kilka lat temu (a obecnie jestem po dwudziestce) otrzymalam na urodziny sukienkę, i tak się popłakałam, że aż dostałam krwotoku z nosa xD Tia...od tamtego czasu nikt nie odważył się podarować mi czegoś z garderoby, chyba że sama sobie wybralam jakiś item, przykładowo kapelusz. I ja także nie mogę sobie wybaczyć oddania zabawek xd
Szkoda mi TF, serio nawet nie mając świadomości o zapędach twórczyni animacja czasami serio było niepokojąca i chciało się dokładniej zrozumieć czym był bezkres, bo wydawało się, że mieli na niego jakiś głębszy pomysł
8:18 znam ten ból. Jak miałam dwadzieścia lat odałam bratanic moją kolekcje sailor moon oraz komiksy z tej serii( po za mangami) gówniara pocięła komiksy a postaci po wyrwała kucyki bo twierdziła że nie ładnie wyglądają. A pod koniec Tajson( pies brata) zjadły je 😢 jeszcze mam kilka rzeczy pochowane z dzieciństwa ale serduszko bolało że stare zabawki poszły się jebać 😢
mam jutro 19 urodziny i najlepszy prezent jaki mogla bym dostac to kucyki pony. mama pare lat temu sprzedala moja kolekcje i ja teraz to odkupuje i oczywiście drozej bo od 2017 juz ich nie ma w sklepach 🥹👍
Wiem, że nie o tym film, ale wątek prezentowy mnie zaciekawił. Jestem osobą, dla której wymyślanie prezentów to zawsze męki pańskie - a już zwłaszcza, gdy z obdarowaną osobą łączy mnie nietypowa relacja. No bo co kupić teściowej, cioci, szefowi albo pani promotor na uczelni po obronie, żeby nie było to "oklepane", "na odwal się", ale też nie za bardzo osobiste? W przypadku relacji na podłożu formalnym takie typowe prezenty nie są pójściem na łatwiznę, a ratunkiem, wybrnięciem z sytuacji i raczej funkcjonuje to na zasadzie znaku, że pomyślało się jakkolwiek o tej osobie - zawsze lepiej coś dać niż nie dać nic. W ten sposób nie przekraczasz też swoim podarkiem granicy sfery osobistej, co mogłoby skutkować uczuciem dyskomfortu osoby obdarowywanej albo chęci zrewanżowania się, podczas gdy nie jest to potrzebne. Ja cieszę się z każdego prezentu, bo liczy się dla mnie intencja, ale chyba nawet wolę słodycze niż gdyby próbowano wstrzelić się w moją pasję i podarowano mi coś, co już mam albo co mi się nie podoba.
Ma sens, każdy ma inne podejście. Ja na przykład nie czułabym presji czy zobowiązania dania czegoś promotorowi, nauczycielowi, szefowi itd. Jeżeli nie wiąże mnie jakas głębsza więź z kimś to raczej nie daje takiej osobie prezentów. Poza tym u mnie w rodzinie też dawanie prezentów jakoś z czasem po prostu wymarło. Teraz dajemy sobie prezenty tylko z potrzeby, jeżeli coś rzuciło nam się w oczy, albo po prostu chcemy dać prezent. Często bez okazji. Może tylko mi takie prezent nie trafiają. Ale jak komuś nie przeszkadzają to fakt, miło jest dostać cokolwiek, bo wtedy widać tą myśl. Mi też bardziej chodzilo o takie sytuacje gdzie ktoś przychodzi w gości bo musi, bo wypada, a nie chciał iść i no trzeba coś dać. Wtedy to nie jest myśl o kimś tylko przymus trochę. No ale nic, co człowiek to doświadczenia. Dzięki że piszesz swoją perspektywę! Zawsze fajnie podjąć dyskusje na różne tematy :D
Widziałem kiedyś pilota i straciłem zainteresowanie, gdy przeczytałem że Nasha w serialu nie będzie, bo go polubiłem. Ale rzekomo był on wzorowany na wspomnianym stalkowanym dzieciaku, więc cóż...
Jezu tak, dostawanie na urodziny ubrań/butów/kosmetyków jako dziecko to było największe rozczarowanie XD kiedy jest się starszym i samemu się kupuje sobie takie rzeczy to inaczej się na to patrzy, bo jak dostanie się rzeczy codziennego użytku to już nie trzeba ich kupować, a jak nie trzeba ich kupować to ma się więcej pieniędzy na kupowanie sobie "rekreacyjnych" rzeczy, ale dziecko jest przyzwyczajone do tego, że takie rzeczy i tak ma zapewnione, więc nie widzi tu zbyt dużej zmiany. Chyba że to takie jakieś specjalne upatrzone rzeczy codziennego użytku, typu nie wiem, świecące buty w kształcie Zygzaka McQueena, których rodzice by mu "od tak" nie kupili. Pamiętam jak kiedyś dostałam od jakiegoś wujka na urodziny 200 zł, a moja matka stwierdziła że podzieli mi to ddawać zamiast dawać mi kieszonkowego XD Ostatecznie na tym prezencie to tylko ona zyskała, bo przez kilka tygodni nie musiała wydawać pieniędzy na kieszonkowe dla mnie 🤷♀️ to analogiczne do zabrania pracownikowi wypłaty, ale dania mu premii w tej samej wysokości i nazwania tego prezentem Btw Aktualnie moje top 1 życzenie na prezent to właśnie kołdra, taka obciążana 😊
Kiedy pani powiedziała, że serial nie ma morału i główna bohaterka nie uczy się na błędach, od razu coś mi przyszło do głowy. Mianowicie - "Mikołajka". Słuchanie audiobooka było strasznie wkurzające. Rodzice nigdy nie mówią wprost co jest nie tak, a dzieci uważają, że bicie się to "okropnie fajna" zabawa. Biją się w każdym rozdziale, a Mikołajek myśli, że prawie zawsze są bardzo grzeczni. A jego tata wraz z sąsiadem to wariaci! Rata kupił synowi rower, nie dał mu szansę z niego skorzystać i za kilka minut zniszczył. A ten chłopiec, pierwszy w klasie, zachowuje się tak, jakby był niestabilny psychicznie. W każdym rozdziale mówi, że nie chce żyć. Z takimi rzeczami trzeba iść do psychologa. A najgorsze jest to, że nie m żadnego morału. Mikołajek nic się nie zmienia. Wiem, oczywiście, że jest tylko dzieckiem, ale to już przesada. Ta książka nie była dla mnie ani pouczająca, ani ciekawa, ani chociażby śmieszna. Nie rozumiem po co w szkole takie rzeczy czytać. Oczywiście to tylko moja opinia i wiem, że żadna książka nie jest dla każdego. Jeżeli ktoś zrozumiał ją lepiej, proszę powiedzieć. Jestem ciekawa, czy tylko mnie Mikołaj tak wkurza. Pozdrawiam i dziękuję za materiał.❤
Uwielbiam ten serial ❤ Niestety rozpoczęto wszystkie wątki i jest to urwane w połowie z miejscami na kolejne sezony. Tak jak w Steven universe lub Gravity falls pierwsze odcinki to było takie lelum polelum sranie po krzakach a później zaczęło się wszystko kleić i było WOW. Niestety 12 forever nie dostało tej szansy, na rozwinięcie tajemnic czym jest bezkres, jak działa i ile lat? Było widać ślady które zostawały po innych dzieciach i wydaje mi się też że Doctor Champion mógł być dzieckiem które postanowiło zostać w bezkresie na zawsze. Serial miał naprawdę duży potencjał do odkrywania co sezon różnych tajemnic świata i co za tym by szło przemianę głównych bohaterów 😢 Jeżeli chodzi o postacie to moim zdaniem są zbudowane poprawnie. Reggie zachowuje się jak typowe dziecko. Dziewczyna jest wielkim workiem potrzeb nie dając nic w zamian. Tak właśnie zachowują się dzieci. Widzi świat ze swojej perspektywy i empatia nie przychodzi jej jeszcze naturalnie i to się zmienia w trakcie dorastania jeżeli dziecko zostanie odpowiednio nakierowane. Ester i Todd są typowymi dziećmi którym kazano dorosnąć za szybko bo oni już potrafią wyjąć głowę z własnej dupy i patrzą na ludzi z szerszej perspektywy. Na Todda narzucono opiekę nad młodszym rodzeństwem zaniedbując jego potrzeby i zainteresowania a Ester już rodzice sami ukierunkowali jej przyszłość na konkretne cele w momencie kiedy ona nawet nie wie kim jest i czego chce. Dlatego jest bardzo nijaka bo nie ma osobowości to rodzice całe życie podejmują decyzję za nią i nie może sama rozwinąć swojego charakteru. Pewnie dostałaby później jakiegoś pazura jak Terrence w komiksach WITCH która w pewnym momencie wybuchła. Absolutnie każdy nastolatek może się chociaż trochę z kimś utożsamić.
Ja na przykład, szczególnie jak jestem dorosła, uwielbiam dostawać praktyczne prezenty. Na przykład kołdrę czy czajnik XD bo i tak bym musiała czasem sama to sobie kupić, a tak to nie muszę wydawać pieniędzy
8:50 to jeszcze nic- ja miałem za dzieciaka całą kolekcję pierwszej serii ołowianych figurek Marvela z podstawkami + figurki z prenumerat. Plik z magazynami do figurek zachował się do dziś w dobrym stanie, ale figurki, cóż....😅 Miałem może z 8 lat, one były ołowiane i mimo, że nigdy nie zrobiłem sobie nimi krzywdy (mama zawsze mnie pilnowała patrząc się jak sokół gdy się nimi bawiłem) to dzisiaj ta kolekcja poszłaby na spokojnie za kilka kafli 🥲 Do teraz pluję sobie w brodę i napominam mamę dlaczego mi ich w porę nie odebrała heh
Z zabawkami bardzo rozumiem. Miałam kilka lalek monster high, wieze filly i zamek i inne cusie. A JA TO ODDALAM tyle ze balam sie w wieku 10 lat ze jestem za duza i powinnam dorosnąć. DO DZISIAJ mając te 19 lat ŻAŁUJE TEJ DECYZJI XDD
1. Okej, co się dziej że tak wszyscy okazują się potworni. 2. O kojarzę ten serie ale nie widziałem jej. 3. 4:22 E.. W sumie to samo mówi się o 18. 4. 6:44... Nie chce by zabrzmiało to źle ale jak u nasz dziwczyny miał dzień kobiet to główkowalismy co zrobić i sam wybur czekolady nie był na odwal tylko przemyślany by pasowało każdej. 5. 13:23 o. O zaraz co....Po prostu... 6. Muszę pomyśleć bo to dość mrocne
jak namiętnie oglądałam rzeczy na netflixie to ciągle mi się to pokazywało i nawet jak podobała mi się ta jaskrawość i zamysł to w środku czułem że to raczej nie to i to coś w środku miało rację
Co do wstawki z oddaniem kolekcji figurek.. to ja też miałam coś podobnego, ale to dlatego, że moja mama mi postawiła słynny argument "bo się już nimi nie bawisz". I tak do pobliskiego domu dziecka trafiły moje figurki z niedawno już zakończonej generacji MLP, z których niektóre okazały się po latach być.. dosyć.. drogie..
boze doslownie moja mama kiedys powiedziala ze niebawie sie juz i naciskala namnie zeby oddac moje kucyki (kucyki pony w snensie z mlp) i sie zgodzilom bo naciskala strasznie i tak tego zaluje strasznie bo i zakazdym razem placze gdy o tym mysle
Wszystkie kreskówki jakie Julia Bickerman stworzyła kreskówki mają bardzo brzydki styl animacji. A brzydkie kreskówki najczęściej są bardzo cyniczne. Więc i nie warte obejrzenia. No może poza Rickiem i Mortym
no a co do tego genialnego serialu moja przyjaciółka byla fanka i kazala mi obejrzeć bo cudowne wspaniałe itp i o boze to bylo tak tragiczne ze ja chyba w połowie pierwszego odcinka to wylaczylam
Co do błędów życiowych, też oddałem prawie 2 tysiące kart yu-gi-oh, pluszaki, Bionicle, 3 segregatory karteczek (2 małych, bo na nie był lepszy rynek XD) i wiele więcej. Płaczę do dziś
9:40 jakbyś opisywała mój problem, ja to bym się utożsamiał z główną bohaterką a mam już prawie 30 lat co jest bardziej creepy. Żeby nie było, co 30 latek robi u ciebie na kanale, po prostu zacząłem od "księżniczki łabędzi" i "Anastazji", bo za "bajtla"(dziecka) jak to się u mnie mówi, uwielbiałem te bajki jeszcze bym przytoczył "Calineczke, bo trochę różniły się bardzo od disneyowskich tworów jakie wtedy powstawały.
Serio całą minuta opisywania mojego stanu i życia 😅. Ja tak samo jak główna bohaterka chyba też nie posiadam autorefleksji, ale co się dziwić przy zaburzeniu osobowości.
co do tych praktycznych prezentów, uważam, że jak np. ktoś bardzo chciał jakiś kosmetyk, np. jakaś paleta cieni perfumy itp. to wydaje mi się że taki prezent będzie dobry
Backgroundy i inne historie z serii których nie znam/znam ale nie oglądałem zawsze ciekawie się ogląda. Tego kompletnie nie znam,ale sam koncept raczej bardziej by się sprawdził jako one-shot takiego Pixara niż na serie odcinkową
Ja mam pytanko o ewentualny materiał o nowych Odlotowych Agentkach. A raczej o kontrowersje wobec Clover. Niby ma teraz tam być bi, co jest mocno wbrew jej postaci a ten nowy sezon jest podobno kontynuacją poprzednich gdzie nasza kochana blondyna uganiała się za facetami co odcinek. Ale nagle wychodzi plot twist bo podobno ten fragmen z rzekomą dziewczyną Clover był zmanipulowany na poziomie tłumaczenia na rzecz ordynarnego queerbaitingu. Generalnie ta seria ma potwornego pecha. Do zboczeńców którzy z każdej przygody dziewczyn robi fetysz (gdzie gdyby bohaterami byli faceci to by tego nie było) albo teraz do sztucznego dodania queerbaitingu do postaci której to nie pasowało ani wtedy ani teraz. Bo serio, zrobienie z Alex bi czy z Sam aseksualnej miałoby większy sens. Ale znowu jest obarczone ryzykiem stereotypizacji, bo tylko chłopczyce są lesbijkami/bi a te mądre w ogóle nie czują pociągu. Lubiłam Agentki za to że chodziaż te dziewczyny są tak odmienne to mają wiele punktów wspólnych i z sobą i z widownią. Że ta lekko dziecinna chłopczyca, mądra i pozornie zimna mądrala i nieuleczalna flilrciara lubią i facetów i modę i kosmetyki i spuszczają manto złolom oraz mają swoje przygody. Serio wolałabym żeby takie roszady były w pełnoprawnym remaku czy dodali nową agentkę LGBT. Albo w ogóle by była nowa ekipa a nasze dziewczęta były ich mentorkami. Jest tyle możliwości
Mogli równie dobrze jakoś zasugerować Wcześniej to że Clover podobają się też dziewczyny Sam jestem fanem Odlotowych agentek i jestem ze społeczności LGBT Alex w jednym odcinku wzbudziła szacunek /podziw Motocyklistki której wszyscy się bali Donny która zaproponowała jej motocykl Zrobienie z Alex bi mogłoby mieć więcej sensu
Co do wątku z prezentami to czasem naprawdę trudno znaleźć komuś prezent. Zwłaszcza dziewczynom. Wspomniałaś o makijażu, kubku... I rzeczywiście to nie jest dobry prezent, zwłaszcza na urodziny. Rodzice zwykle kupują córkom takie rzeczy ot tak, więc gdy dziewczynka dostaje je na urodziny to czuje się niefajnie, bo przecież to wyjątkowy dzień, czemu dostaje coś co dostaje w zwykłe dni. Problem jest z tym, że większość dziewczyn- starszych czy młodszych na pytanie o ich zainteresowanie odpowiada: Makijaż, oglądanie serialów... Tak jak nigdy nie miałem problemu by kupić coś kolegom, to koleżankom zawsze.
Ja sama wolałabym, żeby ktoś mnie po prostu zapytał, co chcę dostać, bo wtedy będę na 100% zadowolona. Nie widzę sensu w robieniu niespodzianki, która daje radość jedynie dającemu.
Kiedyś jak był ten serial na netflixie z ciekawości obejrzałem 3 pierwsze odcinki, żeby sprawdzić czy dobry. Na tym się skończyło. Zrezygnowałem z kontynuowania go. Koncept był dla mnie w porządku, lecz wykonanie już beznadziejne. Gdyby było dobre to bym pewnie oglądał go
Nawet podobało mi się TF ale zachowanie głównej bohaterki i robienie dramy z każdej pierdoły strasznie mnie irytowało dziwiło mnie też taka straszna nie delikatność mamy Regi np dawanie dezodorantu na urodziny i wmawianie że nie może chcieć zabawki bo już jest za stara ( halo to nadal dziecko) było przykre
Pamiętam jak miałem pierwszy raz netfliksa nudzi mi się więc powiedziałem sobie kliknę pierwszy lepszy serial i znalzłem twelve forever i polubiłem to bardzo i się zastanawiam dlaczego nie ma drugiego sezonu dlaczego tak mało ludzi o tym gada
U mnie od pewnego momentu doszło do jakiegoś znieczulenia na urodziny i zabawki itd Pamiętam że ostatnia rzecz co w ogóle w jakikolwiek sposób pod zabawki podchodziła to czołg z cobi (w sumie bym se nawet kiedyś kupił taki kolejny jakbym chciał) I ogólnie większości z tych rzeczy oddałem innym ludziom bo nie czułem do nich jakiegoś gigantycznego sentymentu i jedynie klocki i pluszaki dałem młodszej siostrze bo jakoś nie chciałem się ich całkowicie pozbyć a szczególnie że ona lubi takie rzeczy i daje z nich użytek A co do urodzin to ostatni raz się nimi jakkolwiek jarałem jak miałem ze 12 13 lat bo szczerze teraz bardziej od prezentów cenię czas spędzony z rodziną i tak samo u mnie jest ze świętami bo jak dostałem zamiast jakiś bajerów takie praktyczne rzeczy to pamiętam że moja jedyna myśli to było że w sumie przydatne to po co narzekać i wtedy spostrzegłem też że bycie takim dzieckiem u mnie już chyba zanikło
Obejrzałam dwanaście na zawszę, głównie przez urywki na tik toku. Myślałam że będę bardziej się utożsamiać z główną bohaterką, jednakże takich momentów było na tyle mało, że mogła bym je policzyć na palcach jednej dłoni :'3. Serial w, nie których momentach był nie znośny (musiałam go wyłączyć, bo nie dałam rady tego obejrzeć). Chyba jedyne co mi się podobało z tego serialu to wyglądy, niektórych postaci (wiedzmosad on top), czuje że był to dość zmarnowany potencjał.
Ale jak to tak KOBIETA stalkowała mlodego chlopaka i molestowała innych , przecież to silna niezależna kobieta a winna lezy pewnie i tak po stronie tych szowinistycznych męskich świń , ach te biedne pokrzywdzone kobiety .
Serialu i autorki nie znam bo jako mentalna boomerka wolę obejrzeć sobie coć co oglądałam a jedyną nowość, która nie jest anime to Moje przygody z Supermanem, którę nawet lubię choć jest trochę zbyt tublerowe i nie wiem jakim cudem puścili tam romans ludzkiego móżgu z gmo gorylem geniuszem. I pytanie, czemu ludzie mają takie głupie myślenie że liczą się tylko postaci z którymi można się utożsamić? Co ja mam wspólnego z Generatorem Rexem? Chyba tylko bycie hetero i pochodzenie z katolickiej kultury. A uwielbiam Rexa, lubię że nie jest idealny ale dojrzewa, jest dobry i inteligentny ale lubi się bawić i jego charakter mało odpowiada mojemu. Jakoś się da. Jest masa filmów, seriali i gier gdzie co najwyżej jest jakiś punkt wspólny między bohaterem/bohaterką a mną i lubię je oglądać. A co do praktycznych prezentów, bardzo je lubię. Kupowanie prezentów dla mojego chłopaka to jest dla mnie jakaś katorga bo on nie chce żadnych bzdetów, kurzołapów, kubków czy innych takich. A pluszowy Pikachu jaki mu kupiłam już dawno został porwany przez jego siostrzeńca i gdzieś się wala w jego pokoju. Więc zostają tylko praktyczne rzeczy jak małe AGD czy akcesoria wszelakie. On ma ze mną łatwiej a też wolę praktyczne rzeczy. Także to jest sprawa indywidualna.
Co do zabawek, ja od zawsze miałem je ból dupy wyrzucać, ale pewnego dnia się obudziłem i uznałem, że wyrzucę wszystkie zabawki z pokoju, a było ich w chuj. Wyrzuciłem wszystko oprócz LPS i się ciesze, że tak zrobiłem. Lps poszły specjalnie na strych i wiele lat później nagle zaczęła mi się faza na LPS gdy już byłem przy okazji dorosły XDDDD Nie żałuje wyrzuconych zabawek bo zostało najważniejsze. Ale niestety wyrzuciłem również STARE KUCYKI MLP i mi smutno, nie zbieram ich, ale sam fakt posiadania ich byłby kozacki 😔
6:20 Ja tam nie narzekam, że na gwiazdkę dostałem super miękki koc, pod którym teraz śpię w cieplejsze noce. "Jeżeli ktoś nie zna gustu danej osoby" TO NIE MA POJĘCIA CO TAKIEJ OSOBIE KUPIĆ I DLATEGO DECYDUJE SIĘ NA PRAKTYCZNY PODARUNEK. Boże co za rozterki, bo ktoś ci kupił dezodorant na urodziny. O ile nie śmierdzi jak Bond to chyba nie ma ryzyka, że go nie zużyjesz? No chyba, że twój poziom higieny odpowiada temu zaprezentowanemu we wstępie do Shreka. Ale dobra, nie podobają się kosmetyki, to następnym razem dostaniesz zestaw wierteł do betonu, teleskopowe nożyce do żywopłotu i leksykon leków. Pasuje? Bo niby jakie to są te fajne niespodzianki? Przerośnięty fotel w kształcie misia? Zestaw powieści Lovecrafta? Nie znasz czyichś preferencji to nie ryzykujesz i kupujesz coś czego każdy używa. Jak ze smakiem piwa koncernowego. Nie wiesz jakie lubi konsument, a nie chcesz rozdrabniać się na 47 smaków? No to robisz rozwodnione szczyny bez smaku byle tylko w głowie zaszumiało.
Dobra EZ. Kreskówka brzmi interesująco, chcę obejrzeć oraz odbić się od pierwszego odcinka, bo raczej takiej młodej osoby nie polubienie albo coś innego mnie odrzuci. Co to całe sprawy, jak mówi piosenka "Coś jest później tego nie ma" Ja ruszam ramionami i odchodzę, wszystko zostało powiedziane.
Ja jak byłam całkiem mała to dostałam poszewki i ręcznik z My little pony, jeszcze tej starej wersji z 2003 roku. Pamiętam że strasznie go lubiłam i nie mogłam się pogodzić z tym jak moja mama wyżyciła te rzeczy lata później 😅
Ja bym się zastrzelił gdyby ktoś wywalił moje lego (duplo oddałem bo akurat tak średnio kompatybilne z tradycyjnymi). Czekolada jest jak każde jedzenie jednym smakuje innym nie. Serial widziałem ale pilot dużo ciekawszy. Czy planujesz zrecenzować Ultraman: Rising?
Autorka nie byla zaangazowana w prices tworcy tego serialu. Pitchowala i miala klepniety ogolny pomysl, ale wywalili ja zanim zaczeli cokolwiek pisac czy tworzyc. Serial przynajmniej w oryginale po ang jest calkiem spoko, miks Piotrusia Pana i klasycznych przygod dorastania dziwnego dzieciaka typu Gumball, tylko z perspektywy dziewczynki.
Widziałam w telewizji tylko pierwszy odcinek i nie wszedł mi pamięć. Nie rozumiałam części pobudek bohaterki (faktycznie była straszną smarkulą). Szybko o tym serialu zapomniałam.
Boze jak ja cb rozumiem ja tak: wywalilam karteczki 3 segregatory, lalki 6 monster high wywalone I misie ze szpitala cala pulka Ogolnie wywalona talko 1 kroliczek zostal 🥲🥺😭😭😭
obejrzałam to dwa razy właśnie w 2019 kiedy miałam 9 lat i mega mi sie podobało :) dla mnie to był tylko jakiś głupi serial i oglądałam go po prostu for fun
El: "Viziepop jest wiodącą animatorką w kwestii kontrowersji".
Butch Hartmann i Mindy Kalling: am I a joke to you
Thomas Astruc też, ale jest z Francji, więc tę kontrowersje są też specyficzne :V
@@gryficowa jakie animacje robił + co odwalił?
@@gryficowa a dobra, już wiem, Biedronka itd, ale co odwalił?
@@crimsonmoon8649 Streszczę tylko, bo na ten trmat jest mnóstwo filmików na anglojęzycznym yt.
Ogólnie chodzi o to, że gościu odkleja się na Twitterze czy gdzieś i wkurza się na "hejterów" aka każdą osobę, które nie uważa jego dzieła za idealne i blokuje ludzi jak popadnie, albo pisze bezsensowe call out posty żaląc się jak to mu jest trudno w życiu przez "hejterów" którzy nie rozumieją jego pracy.
W dodatku ma jakąś dziwną niechęć do Chloe i uważa, że jest ona złą do szpiku kości osobą, której nie da się pomóc i wkurzał się za każdym razem gdy ktoś miał coś pozytywnego/zniuanosowanego do powiedzenia na jej temat (a działo sie to tak mniej więcej w okolicach 2/3 sezonu, gdzie nie była ona AŻ tak okropna).
@@crimsonmoon8649 Miracolous, po prostu jego nienawiść do Chloe i fakt, że dał dwie wersje siebie do serialu to jedna z bardziej obszernych kontrowersji
niestety wielu dorosłych przyśpiesza u młodych okres dojrzewania sądząc, że wszystko co nie związane ze znalezieniem pracy jest marnotrawieniem czasu. Jak znajdować pracę skoro dochodzi do licznych masowych zwolnień, firmy są zamykane itd. Problemem jest nie to, że młodzież nie chce pracować, (choć są tacy) a rynek pracy stał się bardzo niestabilny.
Wiesz realia są takie że nawet tym "dorosłym" się nie chce bo jest taki syf tyle że nie mają odwagi wyjść z matrixa, siedzą w tej bańce "zap*erdalaj ciężko coś z tego będziesz miał" później przychodzi rzeczywistość, bardzo bolesna rzeczywistość i czują się w*dymani . Ale zamiast przyznać się do błędy , że ich postrzeganie rzeczywistości nijak ma się do realnej rzeczywistości, zamiast tego wolą krytykować każdego kto się z tego matrixa obudził i zobaczył że nie ma to sensu. Jak młodzi mają mieć chęci i ambicje jak już teraz np. czynsz potrafi pochlaniać ok.60-70% wypłaty (w Stanach już widać tego skutki gdzie część osób albo rozstawia namiot na ulicy albo mieszka w samochodzie) jak młodym ma zależeć skoro nie mają żadnej choćby minimalnej gwarancji "bezpieczeństwa" ok. 30% Polaków nie posiada albo żadnych oszczędności albo Ew. Mają jakieś grosze pozwalające przeżyć ok 1/2 miesiące. I nie jest to problem tylko dzisiejszej młodzieży ten syf i stagnacja pogłębia się coraz bardziej już 10/15 lat temu było źle teraz jest jeszcze gorzej.
@@vanhemdall9359 ciekawe spostrzeżenia
Moja babcia utrzymywała się sama od 15-16 roku życia i każda wzmianka o miłym ale bezproduktywnym spędzaniu czasu doprowadza ja do szału xD nie ważne że po 6 dniach roboty masz ochotę poleżeć w domu albo nie daj boze odpalić konsole XD
Jest dziś stabilniejszy niż w latach 90. (kiedy to pokolenie rodziców dzisiejszych nastolatków wchodziło na rynek pracy), przynajmniej w Polsce.
Ja bym powiedziała że jest na odwrót. Dorośli bardzo zdziecinnieli. Nie mam na myśli zbierania figurek ale bardziej myślenie i postępowanie. Za dużo emocji za mało chłodnej głowy.
Względem końca II wojny światowej a nawet ostatnich 30 lat, wejście w dorosłość mocno się wydłużyło. Bo studia są czymś mocno pośrednim, ludzie uciekają od zobowiązań jak małżeństwo, praca jest jaka jest, mieszkania praktycznie nie kupisz a jak nie masz swojego kąta to ograniczysz się do jednego dziecka bez względu na to czy chciałbyś 3 czy jedno
Smutna prawda jest taka, że ogólnie świat gwiazd jest okropnie zepsuty.
"Dorastasz i nie potrzebujesz zabawek"
Meanwhile: 23-letni ja kupujący kolejną wersję Draculaury bo wygląda zajebiście
Prawda
Draculaura urocza
6:50 YES! Nie ma to jak dawać alkohol abstynentowi tylko po to, by samemu go wypić na imprezie xD Prezent dla siebie
Bruh
@@gryficowa (To był sarkazm, ja jestem tym abstynentem)
FAKT
Kurczę, jak zaczęłaś opowiadać o tym oddawaniu zabawek - jestem pół pokolenia za tobą, a mam podobne doświadczenie. Dla mnie każda zabawka była święta, a najmniejsza usterka była powodem do lamentu. Moje siostrzenice zaraz po tym jak przejęły te zabawki doprowadziły je do stanu nieużywalności. Połamane, pogryzione, pomazane pisakami, obklejone plasteliną, pogubione części... Gdy byłam mała największą torturą dla mnie były groźby, że mi wyrzucą zabawki przez okno. Tymczasem one same wyrzucały zabawki przez okno. Czemu współczesne dzieci nie szanują rzeczy? Totalnie tego nie rozumiem.
Tak boomersko powiem, że w dupach im się chyba poprzewracało od dobrobytu, ale to chyba prawda. Ja miałam policzone dinozaury z chińczyka co do sztuki. A one nie wiedzą już ile mają zestawów takich dinozaurów, a co dopiero ich skład. No i zawsze można powiedzieć, że jak się zgubi to przecież kupi się nowe.
Fajnie że polscy yotuberzy zamujący się animacjami i kreskówkami porszają ten temat
Szczerze? Kocham dwanaście na zawsze.
Niestety nie wiedziałam, że istnieją takie kontrowersje. Teraz niesmak po jeden z mojej ulubionych seri nagle się pojawił.
Wydaje mi się, że Julia stworzyła główną bohaterkę na swój wzór, nadając jej swoje cechy.
Tyle talentów się marnuje, a taka osoba musi dostawać propozycję stworzenia własnego serialu i tak to spie...😅
Absolutnie się zgadzam, nienawidzę praktycznych prezentów, uważam że już lepiej dać komuś pieniądze, niż bawić się w kosmetyki czy biżuterię.
Do dziś pamiętam jak kilka lat temu (a obecnie jestem po dwudziestce) otrzymalam na urodziny sukienkę, i tak się popłakałam, że aż dostałam krwotoku z nosa xD
Tia...od tamtego czasu nikt nie odważył się podarować mi czegoś z garderoby, chyba że sama sobie wybralam jakiś item, przykładowo kapelusz.
I ja także nie mogę sobie wybaczyć oddania zabawek xd
Hej Liska :D
Szkoda mi TF, serio nawet nie mając świadomości o zapędach twórczyni animacja czasami serio było niepokojąca i chciało się dokładniej zrozumieć czym był bezkres, bo wydawało się, że mieli na niego jakiś głębszy pomysł
8:18 znam ten ból. Jak miałam dwadzieścia lat odałam bratanic moją kolekcje sailor moon oraz komiksy z tej serii( po za mangami) gówniara pocięła komiksy a postaci po wyrwała kucyki bo twierdziła że nie ładnie wyglądają. A pod koniec Tajson( pies brata) zjadły je 😢 jeszcze mam kilka rzeczy pochowane z dzieciństwa ale serduszko bolało że stare zabawki poszły się jebać 😢
To po co jej oddawałaś? XD Najpierw się myśli, a potem robi. A w szczególności nie oddaje się wartościowych rzeczy rodzince
Sugerując po twoim sposobie wypowiedzi nie masz jesscze 20 lat XD Cięzko sie to czyta
Moja młodość Sailor Moon -Czarodziejka z księżyca
mam jutro 19 urodziny i najlepszy prezent jaki mogla bym dostac to kucyki pony. mama pare lat temu sprzedala moja kolekcje i ja teraz to odkupuje i oczywiście drozej bo od 2017 juz ich nie ma w sklepach 🥹👍
A na starość, będze Suprise pikachu, czemu moja córka, się do mnie nie odzywa...
Znam twoi ból,też oddałam swoją kolekcję figurek filly a teraz trochę żałuję bo bardzo byłam z nimi związana w dzieciństwie 🥲🥹
Pamiętam MLP
Wiem, że nie o tym film, ale wątek prezentowy mnie zaciekawił.
Jestem osobą, dla której wymyślanie prezentów to zawsze męki pańskie - a już zwłaszcza, gdy z obdarowaną osobą łączy mnie nietypowa relacja. No bo co kupić teściowej, cioci, szefowi albo pani promotor na uczelni po obronie, żeby nie było to "oklepane", "na odwal się", ale też nie za bardzo osobiste? W przypadku relacji na podłożu formalnym takie typowe prezenty nie są pójściem na łatwiznę, a ratunkiem, wybrnięciem z sytuacji i raczej funkcjonuje to na zasadzie znaku, że pomyślało się jakkolwiek o tej osobie - zawsze lepiej coś dać niż nie dać nic. W ten sposób nie przekraczasz też swoim podarkiem granicy sfery osobistej, co mogłoby skutkować uczuciem dyskomfortu osoby obdarowywanej albo chęci zrewanżowania się, podczas gdy nie jest to potrzebne. Ja cieszę się z każdego prezentu, bo liczy się dla mnie intencja, ale chyba nawet wolę słodycze niż gdyby próbowano wstrzelić się w moją pasję i podarowano mi coś, co już mam albo co mi się nie podoba.
Przyznam że ciebie się tutaj nie spodziewałem Mangetsuu
Ma sens, każdy ma inne podejście. Ja na przykład nie czułabym presji czy zobowiązania dania czegoś promotorowi, nauczycielowi, szefowi itd. Jeżeli nie wiąże mnie jakas głębsza więź z kimś to raczej nie daje takiej osobie prezentów. Poza tym u mnie w rodzinie też dawanie prezentów jakoś z czasem po prostu wymarło. Teraz dajemy sobie prezenty tylko z potrzeby, jeżeli coś rzuciło nam się w oczy, albo po prostu chcemy dać prezent. Często bez okazji. Może tylko mi takie prezent nie trafiają. Ale jak komuś nie przeszkadzają to fakt, miło jest dostać cokolwiek, bo wtedy widać tą myśl. Mi też bardziej chodzilo o takie sytuacje gdzie ktoś przychodzi w gości bo musi, bo wypada, a nie chciał iść i no trzeba coś dać. Wtedy to nie jest myśl o kimś tylko przymus trochę. No ale nic, co człowiek to doświadczenia. Dzięki że piszesz swoją perspektywę! Zawsze fajnie podjąć dyskusje na różne tematy :D
Dla mnie w takie rzeczy powinno się wkraczać POWOLI kiedy dziecko jest GOTOWE nawet jeśli ma ono jakieś 15 lat. I nie powinno się naciskać na dziecko
Prawda
Widziałem kiedyś pilota i straciłem zainteresowanie, gdy przeczytałem że Nasha w serialu nie będzie, bo go polubiłem. Ale rzekomo był on wzorowany na wspomnianym stalkowanym dzieciaku, więc cóż...
7:13 no właśnie, dorosła jesteś, nie potrzebujesz tyle zabawek 🙄
Pozwól że ci w tym pomogę
*Kradnie szczerbatka i ucieka*
( Piosenka z Dora poznaje świat ) Nie kradnij ,Nie kradnij ,Nie kradnij
Jezu tak, dostawanie na urodziny ubrań/butów/kosmetyków jako dziecko to było największe rozczarowanie XD kiedy jest się starszym i samemu się kupuje sobie takie rzeczy to inaczej się na to patrzy, bo jak dostanie się rzeczy codziennego użytku to już nie trzeba ich kupować, a jak nie trzeba ich kupować to ma się więcej pieniędzy na kupowanie sobie "rekreacyjnych" rzeczy, ale dziecko jest przyzwyczajone do tego, że takie rzeczy i tak ma zapewnione, więc nie widzi tu zbyt dużej zmiany. Chyba że to takie jakieś specjalne upatrzone rzeczy codziennego użytku, typu nie wiem, świecące buty w kształcie Zygzaka McQueena, których rodzice by mu "od tak" nie kupili. Pamiętam jak kiedyś dostałam od jakiegoś wujka na urodziny 200 zł, a moja matka stwierdziła że podzieli mi to ddawać zamiast dawać mi kieszonkowego XD Ostatecznie na tym prezencie to tylko ona zyskała, bo przez kilka tygodni nie musiała wydawać pieniędzy na kieszonkowe dla mnie 🤷♀️ to analogiczne do zabrania pracownikowi wypłaty, ale dania mu premii w tej samej wysokości i nazwania tego prezentem
Btw Aktualnie moje top 1 życzenie na prezent to właśnie kołdra, taka obciążana 😊
Kiedy pani powiedziała, że serial nie ma morału i główna bohaterka nie uczy się na błędach, od razu coś mi przyszło do głowy. Mianowicie - "Mikołajka". Słuchanie audiobooka było strasznie wkurzające. Rodzice nigdy nie mówią wprost co jest nie tak, a dzieci uważają, że bicie się to "okropnie fajna" zabawa. Biją się w każdym rozdziale, a Mikołajek myśli, że prawie zawsze są bardzo grzeczni. A jego tata wraz z sąsiadem to wariaci! Rata kupił synowi rower, nie dał mu szansę z niego skorzystać i za kilka minut zniszczył. A ten chłopiec, pierwszy w klasie, zachowuje się tak, jakby był niestabilny psychicznie. W każdym rozdziale mówi, że nie chce żyć. Z takimi rzeczami trzeba iść do psychologa. A najgorsze jest to, że nie m żadnego morału. Mikołajek nic się nie zmienia. Wiem, oczywiście, że jest tylko dzieckiem, ale to już przesada. Ta książka nie była dla mnie ani pouczająca, ani ciekawa, ani chociażby śmieszna. Nie rozumiem po co w szkole takie rzeczy czytać.
Oczywiście to tylko moja opinia i wiem, że żadna książka nie jest dla każdego. Jeżeli ktoś zrozumiał ją lepiej, proszę powiedzieć. Jestem ciekawa, czy tylko mnie Mikołaj tak wkurza.
Pozdrawiam i dziękuję za materiał.❤
Przyznam że z Mikołajkiem się nie zgodzę
nienawidzę dorosłych sipujących do dzieci bo to obleśne i mam tez z tym swoje przeżycia dlatego moj szacunek do juli jest na minusie
Nie każdy komu podobają się dzieci jest potworem
@@polishalastor142Ale jest chorym oblechem. Zdrowi i normalni ludzie, nie czują pociągu, do nieletnich.
@@polishalastor142 ale jeśli jest nachalny lub robi inne ochydne rzeczy jest
@@polishalastor142 Co nie zmienia faktu, że jest osobą nieakceptowalną w społeczeństwie i ostracyzm był by wskazany wobec takich jednostek.
Powiem tyle że nie przypadam za słodyczami, bo mam dziury w zębach, czasami mnie to boli po jedzeniu słodyczach od tego momentu.
To idź do dentysty
Bo się zęby myje po jedzeniu
Uwielbiam ten serial ❤ Niestety rozpoczęto wszystkie wątki i jest to urwane w połowie z miejscami na kolejne sezony. Tak jak w Steven universe lub Gravity falls pierwsze odcinki to było takie lelum polelum sranie po krzakach a później zaczęło się wszystko kleić i było WOW. Niestety 12 forever nie dostało tej szansy, na rozwinięcie tajemnic czym jest bezkres, jak działa i ile lat? Było widać ślady które zostawały po innych dzieciach i wydaje mi się też że Doctor Champion mógł być dzieckiem które postanowiło zostać w bezkresie na zawsze. Serial miał naprawdę duży potencjał do odkrywania co sezon różnych tajemnic świata i co za tym by szło przemianę głównych bohaterów 😢
Jeżeli chodzi o postacie to moim zdaniem są zbudowane poprawnie. Reggie zachowuje się jak typowe dziecko. Dziewczyna jest wielkim workiem potrzeb nie dając nic w zamian. Tak właśnie zachowują się dzieci. Widzi świat ze swojej perspektywy i empatia nie przychodzi jej jeszcze naturalnie i to się zmienia w trakcie dorastania jeżeli dziecko zostanie odpowiednio nakierowane. Ester i Todd są typowymi dziećmi którym kazano dorosnąć za szybko bo oni już potrafią wyjąć głowę z własnej dupy i patrzą na ludzi z szerszej perspektywy. Na Todda narzucono opiekę nad młodszym rodzeństwem zaniedbując jego potrzeby i zainteresowania a Ester już rodzice sami ukierunkowali jej przyszłość na konkretne cele w momencie kiedy ona nawet nie wie kim jest i czego chce. Dlatego jest bardzo nijaka bo nie ma osobowości to rodzice całe życie podejmują decyzję za nią i nie może sama rozwinąć swojego charakteru. Pewnie dostałaby później jakiegoś pazura jak Terrence w komiksach WITCH która w pewnym momencie wybuchła. Absolutnie każdy nastolatek może się chociaż trochę z kimś utożsamić.
Ja na przykład, szczególnie jak jestem dorosła, uwielbiam dostawać praktyczne prezenty. Na przykład kołdrę czy czajnik XD bo i tak bym musiała czasem sama to sobie kupić, a tak to nie muszę wydawać pieniędzy
A nie masz tak, że uwielbiasz mieć w domu wszystko w swoim stylu, więc wolałabyś kasę na czajnik niż sam czajnik?
8:50 to jeszcze nic- ja miałem za dzieciaka całą kolekcję pierwszej serii ołowianych figurek Marvela z podstawkami + figurki z prenumerat. Plik z magazynami do figurek zachował się do dziś w dobrym stanie, ale figurki, cóż....😅
Miałem może z 8 lat, one były ołowiane i mimo, że nigdy nie zrobiłem sobie nimi krzywdy (mama zawsze mnie pilnowała patrząc się jak sokół gdy się nimi bawiłem) to dzisiaj ta kolekcja poszłaby na spokojnie za kilka kafli 🥲
Do teraz pluję sobie w brodę i napominam mamę dlaczego mi ich w porę nie odebrała heh
Kojarzę 🤔
Milegi oglądania ❤❤❤
Z zabawkami bardzo rozumiem. Miałam kilka lalek monster high, wieze filly i zamek i inne cusie. A JA TO ODDALAM tyle ze balam sie w wieku 10 lat ze jestem za duza i powinnam dorosnąć. DO DZISIAJ mając te 19 lat ŻAŁUJE TEJ DECYZJI XDD
Ja zaczęłam to oglądać, ale bardzo szybko się zniechęciłam.
1. Okej, co się dziej że tak wszyscy okazują się potworni.
2. O kojarzę ten serie ale nie widziałem jej.
3. 4:22 E.. W sumie to samo mówi się o 18.
4. 6:44... Nie chce by zabrzmiało to źle ale jak u nasz dziwczyny miał dzień kobiet to główkowalismy co zrobić i sam wybur czekolady nie był na odwal tylko przemyślany by pasowało każdej.
5. 13:23 o. O zaraz co....Po prostu...
6. Muszę pomyśleć bo to dość mrocne
ja obejrzałem tą serię i szczerze miała potencjał, jej intro jest świetne
Jak dla mnie to fajnie że cokolwiek nowego było ja ogladałam
Pierwszy dzień czekania aż El obejrzy/skomentuje Voltron legendarny obrońca
jak namiętnie oglądałam rzeczy na netflixie to ciągle mi się to pokazywało i nawet jak podobała mi się ta jaskrawość i zamysł to w środku czułem że to raczej nie to
i to coś w środku miało rację
7:08 w tym momencie spojrzałem na swoją półkę z lego i zaczynam kwestionować moje wydatki XD
Co do wstawki z oddaniem kolekcji figurek.. to ja też miałam coś podobnego, ale to dlatego, że moja mama mi postawiła słynny argument "bo się już nimi nie bawisz". I tak do pobliskiego domu dziecka trafiły moje figurki z niedawno już zakończonej generacji MLP, z których niektóre okazały się po latach być.. dosyć.. drogie..
Jestem na momencie filmiku w którym mówisz o figurkach i aż mnie serce zabolał jak to usłyszałam 😢
boze doslownie moja mama kiedys powiedziala ze niebawie sie juz i naciskala namnie zeby oddac moje kucyki (kucyki pony w snensie z mlp) i sie zgodzilom bo naciskala strasznie i tak tego zaluje strasznie bo i zakazdym razem placze gdy o tym mysle
Vivzipop jest świetna!
Miłego oglądanie 😊
Nic nie rozdawać. Popieram 😊
Przypomniałaś mi o istnieniu tego serialu (kiedyś go oglądałam) .
8:04 ........ ta historia..... moje serce... biedne figurki... 😢
Wszystkie kreskówki jakie Julia Bickerman stworzyła kreskówki mają bardzo brzydki styl animacji. A brzydkie kreskówki najczęściej są bardzo cyniczne. Więc i nie warte obejrzenia. No może poza Rickiem i Mortym
1. Co powiesz o Studiu Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej?
2. Chcesz obejrzeć @RomekDartawa?
Słyszałam o tej serii ale nie zdarzyło mi się zobaczyć. I z tymi zabawkami się zgadzam (mam ich mnóstwo najwięcej pluszaków)
no a co do tego genialnego serialu moja przyjaciółka byla fanka i kazala mi obejrzeć bo cudowne wspaniałe itp i o boze to bylo tak tragiczne ze ja chyba w połowie pierwszego odcinka to wylaczylam
Też nienawidze czekolady
Jestem dziwny😝
Co do błędów życiowych, też oddałem prawie 2 tysiące kart yu-gi-oh, pluszaki, Bionicle, 3 segregatory karteczek (2 małych, bo na nie był lepszy rynek XD) i wiele więcej. Płaczę do dziś
9:40 jakbyś opisywała mój problem, ja to bym się utożsamiał z główną bohaterką a mam już prawie 30 lat co jest bardziej creepy. Żeby nie było, co 30 latek robi u ciebie na kanale, po prostu zacząłem od "księżniczki łabędzi" i "Anastazji", bo za "bajtla"(dziecka) jak to się u mnie mówi, uwielbiałem te bajki jeszcze bym przytoczył "Calineczke, bo trochę różniły się bardzo od disneyowskich tworów jakie wtedy powstawały.
Serio całą minuta opisywania mojego stanu i życia 😅. Ja tak samo jak główna bohaterka chyba też nie posiadam autorefleksji, ale co się dziwić przy zaburzeniu osobowości.
Pamiętam stare animacje
co do tych praktycznych prezentów, uważam, że jak np. ktoś bardzo chciał jakiś kosmetyk, np. jakaś paleta cieni perfumy itp. to wydaje mi się że taki prezent będzie dobry
Oddałam, wnuczce sąsiadki cała kolekcje filmów Barbie z książeczkami 😢
Backgroundy i inne historie z serii których nie znam/znam ale nie oglądałem zawsze ciekawie się ogląda. Tego kompletnie nie znam,ale sam koncept raczej bardziej by się sprawdził jako one-shot takiego Pixara niż na serie odcinkową
Zgaduje, że film o Thomasie Astrucu został anulowany jak ten serial xd
Nagrałabyś może swoją opinię o filmie Anastazja z 1997 roku? Jestem absolutnie zakochany w ikonicznej piosence One Upon a December
Myślałem że tylko mnie złościły prezenty z czekoladą
ja pamiętam jak pewnego dnia gdy miałem mało lat stwierdziłem że fakt, powinienem się pozbyć wielu "zabawek". Nie zrobiłem tego. Dalej mam wszystko:)
Minuta 8:46 tak mnie zabolała...
Ja mam pytanko o ewentualny materiał o nowych Odlotowych Agentkach. A raczej o kontrowersje wobec Clover. Niby ma teraz tam być bi, co jest mocno wbrew jej postaci a ten nowy sezon jest podobno kontynuacją poprzednich gdzie nasza kochana blondyna uganiała się za facetami co odcinek. Ale nagle wychodzi plot twist bo podobno ten fragmen z rzekomą dziewczyną Clover był zmanipulowany na poziomie tłumaczenia na rzecz ordynarnego queerbaitingu.
Generalnie ta seria ma potwornego pecha. Do zboczeńców którzy z każdej przygody dziewczyn robi fetysz (gdzie gdyby bohaterami byli faceci to by tego nie było) albo teraz do sztucznego dodania queerbaitingu do postaci której to nie pasowało ani wtedy ani teraz.
Bo serio, zrobienie z Alex bi czy z Sam aseksualnej miałoby większy sens. Ale znowu jest obarczone ryzykiem stereotypizacji, bo tylko chłopczyce są lesbijkami/bi a te mądre w ogóle nie czują pociągu.
Lubiłam Agentki za to że chodziaż te dziewczyny są tak odmienne to mają wiele punktów wspólnych i z sobą i z widownią. Że ta lekko dziecinna chłopczyca, mądra i pozornie zimna mądrala i nieuleczalna flilrciara lubią i facetów i modę i kosmetyki i spuszczają manto złolom oraz mają swoje przygody.
Serio wolałabym żeby takie roszady były w pełnoprawnym remaku czy dodali nową agentkę LGBT. Albo w ogóle by była nowa ekipa a nasze dziewczęta były ich mentorkami. Jest tyle możliwości
Mogli równie dobrze jakoś zasugerować Wcześniej to że Clover podobają się też dziewczyny
Sam jestem fanem Odlotowych agentek i jestem ze społeczności LGBT
Alex w jednym odcinku wzbudziła szacunek /podziw Motocyklistki której wszyscy się bali Donny która zaproponowała jej motocykl
Zrobienie z Alex bi mogłoby mieć więcej sensu
Pomysł z nową agentką lub ekipą której Sam Clover i Alex byłyby mentorami
Ciekawy 🤔
Co do wątku z prezentami to czasem naprawdę trudno znaleźć komuś prezent. Zwłaszcza dziewczynom. Wspomniałaś o makijażu, kubku... I rzeczywiście to nie jest dobry prezent, zwłaszcza na urodziny. Rodzice zwykle kupują córkom takie rzeczy ot tak, więc gdy dziewczynka dostaje je na urodziny to czuje się niefajnie, bo przecież to wyjątkowy dzień, czemu dostaje coś co dostaje w zwykłe dni. Problem jest z tym, że większość dziewczyn- starszych czy młodszych na pytanie o ich zainteresowanie odpowiada: Makijaż, oglądanie serialów... Tak jak nigdy nie miałem problemu by kupić coś kolegom, to koleżankom zawsze.
Ja sama wolałabym, żeby ktoś mnie po prostu zapytał, co chcę dostać, bo wtedy będę na 100% zadowolona. Nie widzę sensu w robieniu niespodzianki, która daje radość jedynie dającemu.
Skąd masz takie coolaśne gogle ? Potrzebuję do costplayu
Kiedyś jak był ten serial na netflixie z ciekawości obejrzałem 3 pierwsze odcinki, żeby sprawdzić czy dobry. Na tym się skończyło. Zrezygnowałem z kontynuowania go. Koncept był dla mnie w porządku, lecz wykonanie już beznadziejne. Gdyby było dobre to bym pewnie oglądał go
3:52 bugsnax moment 💀
Ja poprószy NIENAWIDZ czekolady. Nie jesteś jedyna kochana
Nawet podobało mi się TF ale zachowanie głównej bohaterki i robienie dramy z każdej pierdoły strasznie mnie irytowało dziwiło mnie też taka straszna nie delikatność mamy Regi np dawanie dezodorantu na urodziny i wmawianie że nie może chcieć zabawki bo już jest za stara ( halo to nadal dziecko) było przykre
Pamiętam jak miałem pierwszy raz netfliksa nudzi mi się więc powiedziałem sobie kliknę pierwszy lepszy serial i znalzłem twelve forever i polubiłem to bardzo i się zastanawiam dlaczego nie ma drugiego sezonu dlaczego tak mało ludzi o tym gada
To już wiem kto jest grupą docelową artów pepper0
Też żałuję, że oddałem wszystkie Bionicle i karty.
Nadal czekam na Mysticons.
Za długi ten tytuł...
Ale fajny filmik oczywiście
U mnie od pewnego momentu doszło do jakiegoś znieczulenia na urodziny i zabawki itd
Pamiętam że ostatnia rzecz co w ogóle w jakikolwiek sposób pod zabawki podchodziła to czołg z cobi (w sumie bym se nawet kiedyś kupił taki kolejny jakbym chciał)
I ogólnie większości z tych rzeczy oddałem innym ludziom bo nie czułem do nich jakiegoś gigantycznego sentymentu i jedynie klocki i pluszaki dałem młodszej siostrze bo jakoś nie chciałem się ich całkowicie pozbyć a szczególnie że ona lubi takie rzeczy i daje z nich użytek
A co do urodzin to ostatni raz się nimi jakkolwiek jarałem jak miałem ze 12 13 lat bo szczerze teraz bardziej od prezentów cenię czas spędzony z rodziną i tak samo u mnie jest ze świętami bo jak dostałem zamiast jakiś bajerów takie praktyczne rzeczy to pamiętam że moja jedyna myśli to było że w sumie przydatne to po co narzekać i wtedy spostrzegłem też że bycie takim dzieckiem u mnie już chyba zanikło
Obejrzałam dwanaście na zawszę, głównie przez urywki na tik toku. Myślałam że będę bardziej się utożsamiać z główną bohaterką, jednakże takich momentów było na tyle mało, że mogła bym je policzyć na palcach jednej dłoni :'3. Serial w, nie których momentach był nie znośny (musiałam go wyłączyć, bo nie dałam rady tego obejrzeć). Chyba jedyne co mi się podobało z tego serialu to wyglądy, niektórych postaci (wiedzmosad on top), czuje że był to dość zmarnowany potencjał.
Tym czasem ja 15 lat cały pokój w LEGO hobbi LEGO wydane pieniądze 💸💸💸💸💸💸💸💸💸💸💸 nie policzę ile wydałem na LEGO
Oglądałam to jak byłam mała I przerzażała mnie taka glizda wielka
Ale jak to tak KOBIETA stalkowała mlodego chlopaka i molestowała innych , przecież to silna niezależna kobieta a winna lezy pewnie i tak po stronie tych szowinistycznych męskich świń , ach te biedne pokrzywdzone kobiety .
Ona chciała się zaprzyjaźnić z chłopcem
Kto nie chce dorosnąć łapka w górę 😅
Za późno 💀💀💀
Dla niektórych za późno 😭
Którzy chcieli nie dorosnąć
Serialu i autorki nie znam bo jako mentalna boomerka wolę obejrzeć sobie coć co oglądałam a jedyną nowość, która nie jest anime to Moje przygody z Supermanem, którę nawet lubię choć jest trochę zbyt tublerowe i nie wiem jakim cudem puścili tam romans ludzkiego móżgu z gmo gorylem geniuszem.
I pytanie, czemu ludzie mają takie głupie myślenie że liczą się tylko postaci z którymi można się utożsamić? Co ja mam wspólnego z Generatorem Rexem? Chyba tylko bycie hetero i pochodzenie z katolickiej kultury. A uwielbiam Rexa, lubię że nie jest idealny ale dojrzewa, jest dobry i inteligentny ale lubi się bawić i jego charakter mało odpowiada mojemu. Jakoś się da. Jest masa filmów, seriali i gier gdzie co najwyżej jest jakiś punkt wspólny między bohaterem/bohaterką a mną i lubię je oglądać.
A co do praktycznych prezentów, bardzo je lubię. Kupowanie prezentów dla mojego chłopaka to jest dla mnie jakaś katorga bo on nie chce żadnych bzdetów, kurzołapów, kubków czy innych takich. A pluszowy Pikachu jaki mu kupiłam już dawno został porwany przez jego siostrzeńca i gdzieś się wala w jego pokoju. Więc zostają tylko praktyczne rzeczy jak małe AGD czy akcesoria wszelakie. On ma ze mną łatwiej a też wolę praktyczne rzeczy. Także to jest sprawa indywidualna.
Pamiętam Generator Rex
Co do zabawek, ja od zawsze miałem je ból dupy wyrzucać, ale pewnego dnia się obudziłem i uznałem, że wyrzucę wszystkie zabawki z pokoju, a było ich w chuj. Wyrzuciłem wszystko oprócz LPS i się ciesze, że tak zrobiłem. Lps poszły specjalnie na strych i wiele lat później nagle zaczęła mi się faza na LPS gdy już byłem przy okazji dorosły XDDDD Nie żałuje wyrzuconych zabawek bo zostało najważniejsze. Ale niestety wyrzuciłem również STARE KUCYKI MLP i mi smutno, nie zbieram ich, ale sam fakt posiadania ich byłby kozacki 😔
na szczęći obejrzałam całość
ja jak to oglądała to to nie wydawało mi sie tak ZB
U mnie nadal jest to na netflixie.
Ps. Nowy sub
Kolejne ps. Mam na imie Giulia XDD
Bardzo lubilem ten serial swego czasu głównie dlatego że mentalnie mam 5 lat.
Pamiętam jak na netflixie zobaczyłam zwiastun tego czegoś i nawet postanowiłam sobie sprawdzić, ale po pierwszym odcinku już mi się znudziło.
6:20 Ja tam nie narzekam, że na gwiazdkę dostałem super miękki koc, pod którym teraz śpię w cieplejsze noce.
"Jeżeli ktoś nie zna gustu danej osoby" TO NIE MA POJĘCIA CO TAKIEJ OSOBIE KUPIĆ I DLATEGO DECYDUJE SIĘ NA PRAKTYCZNY PODARUNEK. Boże co za rozterki, bo ktoś ci kupił dezodorant na urodziny. O ile nie śmierdzi jak Bond to chyba nie ma ryzyka, że go nie zużyjesz? No chyba, że twój poziom higieny odpowiada temu zaprezentowanemu we wstępie do Shreka. Ale dobra, nie podobają się kosmetyki, to następnym razem dostaniesz zestaw wierteł do betonu, teleskopowe nożyce do żywopłotu i leksykon leków. Pasuje? Bo niby jakie to są te fajne niespodzianki? Przerośnięty fotel w kształcie misia? Zestaw powieści Lovecrafta? Nie znasz czyichś preferencji to nie ryzykujesz i kupujesz coś czego każdy używa. Jak ze smakiem piwa koncernowego. Nie wiesz jakie lubi konsument, a nie chcesz rozdrabniać się na 47 smaków? No to robisz rozwodnione szczyny bez smaku byle tylko w głowie zaszumiało.
Nienawidzisz czekolady bo szybko znika ;)
Dobra EZ.
Kreskówka brzmi interesująco, chcę obejrzeć oraz odbić się od pierwszego odcinka, bo raczej takiej młodej osoby nie polubienie albo coś innego mnie odrzuci.
Co to całe sprawy, jak mówi piosenka "Coś jest później tego nie ma"
Ja ruszam ramionami i odchodzę, wszystko zostało powiedziane.
Ja jak byłam całkiem mała to dostałam poszewki i ręcznik z My little pony, jeszcze tej starej wersji z 2003 roku. Pamiętam że strasznie go lubiłam i nie mogłam się pogodzić z tym jak moja mama wyżyciła te rzeczy lata później 😅
Czekaj jesteś fanką avatara❤
5:33 ej seria brzmi świetnie
Ja bym się zastrzelił gdyby ktoś wywalił moje lego (duplo oddałem bo akurat tak średnio kompatybilne z tradycyjnymi). Czekolada jest jak każde jedzenie jednym smakuje innym nie. Serial widziałem ale pilot dużo ciekawszy. Czy planujesz zrecenzować Ultraman: Rising?
Skąd te czaderskie figurki z the owl house?
figurki z Owl house, zaradziłabyś mi gdzie je kupiłaś. proszę
Autorka nie byla zaangazowana w prices tworcy tego serialu. Pitchowala i miala klepniety ogolny pomysl, ale wywalili ja zanim zaczeli cokolwiek pisac czy tworzyc. Serial przynajmniej w oryginale po ang jest calkiem spoko, miks Piotrusia Pana i klasycznych przygod dorastania dziwnego dzieciaka typu Gumball, tylko z perspektywy dziewczynki.
7:12 pit people referencja!
Widziałam w telewizji tylko pierwszy odcinek i nie wszedł mi pamięć. Nie rozumiałam części pobudek bohaterki (faktycznie była straszną smarkulą). Szybko o tym serialu zapomniałam.
6:46 WKONCU KTOS KTO TEZ NIENAWIDZI CZEKOLADY BOZE IDOLKO KOCHAM CIE
Ja też Nienawidze Czekolady :D
Twoja miniaturka przypomnina mi bardzo miniaturkę pewnego amerykańskiego RUclips'a... (Saberspark) Czyżby inspiracja? ;)
Vivzie jako wiodąca w kontrowersji?
Tymczasem hazbin hotel
Vivzie nie jest groomerką
@@zapko4415 to fakt
Ja to obejrzałem i tak na trzecia osóbka była bez użyteczna i fakt tego że postacie mają zainteresowania miłosne
Bez użyteczna
@@polishalastor142 dzięki
Boze jak ja cb rozumiem ja tak: wywalilam karteczki 3 segregatory, lalki 6 monster high wywalone I misie ze szpitala cala pulka Ogolnie wywalona talko 1 kroliczek zostal 🥲🥺😭😭😭
obejrzałam to dwa razy właśnie w 2019 kiedy miałam 9 lat i mega mi sie podobało :) dla mnie to był tylko jakiś głupi serial i oglądałam go po prostu for fun