Ja to bym chętnie posłuchał o tym czy ryby w jakiś sposób się ze sobą komunikują. Konkretnie mam na myśli sytuacje zagrożenia. Znane są przypadki, że na przykład jeśli w trakcie holu "spadnie" nam leszcz to możemy pomarzyć o tym, że w najbliższym czasie coś z danego miejsca jeszcze złowimy. Zauważyłem, że dość mocno "działa" to chyba również w przypadku kleni. Jeden hol, wypuszczenie ryby i często stado znika bez śladu na długi czas. Myślę, że byłby to fajny temat. Pozdrawiam !
Panie Pawle i Piotrze , podobnie jest legenda z okoniami że "niby" po wypuszczeniu osobnik odprowadzi stado , pytanie czy to prawda czy fałsz, a może coś po środku?
@@micha2576 było o tym mówione. To zależy od sytuacji. Jeśli okoni jest bardzo dużo to w zasadzie tego nie odczujemy. Jeśli stado jest mniej liczne to efekt "paniki" można zauważyć.
Bardzo inteligentnie Pan tu odpowiedział na ten komentarz. Merytorycznie i logicznie. Obawiam się jednak, że kolega “Pstrykacz” w swoich przeświadczeniach do końca wędkarskich dni pozostanie. Chodź stażem jestem młody( mam 35 lat z tego tylko 30 nad wodą ) to już zrozumiałem, że zwyczajnie szkoda “pary” na takie jednostki. Przynajmniej w ramach tłumaczenia tak logicznych zagadnień :) pozdrawiam 🫡
Piotrowi bardzo zalezy na tym aby nowoczesne wedkarstwo bylo na wysokim poziomie nie tylko etyki ale wszystkiego innego. Takze zrobi co w jego mocy aby przekonac nawet jednego widza do wlasciwych zachowan nad woda. Respect
Katowice zawsze można sobie wymienić lub zagiąć zadziory, więc ja nie widzę problemu. Live scope uważam za genialne urządzenie ,osobiście nie miałem okazji korzystać ale z miłą chęcią bym się zapoznał z tym urządzeniem. Ilu wędkarzy tele opinii, pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.
Panie Piotrze, jestem za każdym razem pod wrażeniem Pańskiej wiedzy i każdy film o szczupakach z tego kanału obejrzałem pewnie kilkukrotnie. Nie wiem czy wypada mi Panu coś sugerować, mimo wszystko zdobędę się na odrobinę "zuchwałości. Pewnie duża część widzów kanału (w tym Ja) wolałaby kolejny pełny odcinek, pańskich przemyśleń, dzielenia się wiedzą, niż odpowiadanie na komentarz, który w mojej opinii nie jest jakiś górnolotny i nafaszerowany trafną krytyką. Raczej określiłbym go na siłę wyszukanymi faktami, które tak jak Pan Panie Piotrze stwierdził przekreślają możliwość zmiany zdania i rozwój w dziedzinie wędkarstwa. Czekamy niecierpliwie na kolejny "pełnometrażowy odcinek, pozdrawiamy chłopca, którego zabolała merytoryka i bardzo chciał wejść w twardą z dyskusję z jednym z większych dżentelmenów naszego ulubionego hobby jakim jest Pan Piotr... poległ
Merytoryczna odpowiedź, bez sarkazmu i chęci do wzniecania tzw. "dramy". Brawo Piotr !!! Odnośnie kotwic bez zadziorów to w przypadku jerków 10cm marki np. Salmo Slider lub Fatso jakich byś rekomendował zastosować?
Bawią mnie czasami dyskusje w środowisku wędkarskim ludzi którzy wypuszczają ryby, przestrzegają okresów ochronnych i innych przepisów podczas gdy 90% "wędkarzy" zabiera ryby wrzucając je do plastikowego wiadra po Cekolu. Takie dyskusje są potrzebne ale trzeba pamiętać że odbywają się wąskiej grupie ludzi. Mnie cały czas zastanawia jak wyedukować tą resztę
To prawda ale moim zdaniem musimy edukować ludzi i liczyć na to, że się zmienią. Nadzieja również w starej prawdzie że "byt kształtuje świadomość" - wraz ze wzrostem zamożności powinno też zmienić się podejście do środowiska. Tak jest na świecie więc mam nadzieję, że u nas też tak będzie.
Moim zdaniem, trzeba polemizować ale w konkretnych przypadkach reagować i "zduszać w zarodku" nieprawdziwe teorie. Propagowanie kotwic bezzadziorowych na szeroka skalę, zaczęło się w latach 90tych od Spinningowego Klubu Wiadomości Wędkarskich (który w swoim wewnętrznym regulaminie miał stosowanie haków bezzadziorowych) jego pomysłodawcą był Zbyszek Zalewski. Jeśli chodzi o technologie w wędkarstwie to nie one przyczyniają się do zmniejszania pogłowia ryb. Problem jest bardzo złożony i nadaje się szereg opracowań naukowych których objętość będzie liczona w tysiącach stron. Ale tutaj można kwestię etyczności stosowania technik elektronicznych w wędkarstwie sprowadzić do tego kto tak naprawdę korzysta z tej elektroniki - do wędkarzy i ich podejścia do hobby jakim jest wędkarstwo. W Polsce w dalszym ciągu wędkarstwo, w przeważającej większości, jest formą "amatorskiego pozyskiwania mięsa ryb". I nie ma w tym nic złego, jeśli to pozyskiwanie będzie się odbywało z poszanowanie regulaminów połowu ryb. Osobnym zagadnieniem jest już aktualność tych regulaminów połowu ryb i to czy swoimi realiami przystają one do aktualnej kondycji rybostanów naszych wód. To na barkach zarządców wód spoczywa takie konstruowanie i egzekwowanie przepisów połowu ryb aby zapewnić prawidłową strukturę troficzną. Przede wszystkim do zapewnienia takiego pogłowia ryb drapieżnych aby skutecznie kontrolowały one pogłowie białorybu. Gospodarze wód powinni na bieżąco monitorować ekosystemy wód które są pod ich opieką. Po kondycji wód jakie mamy w kraju wnioskuję, że zarządcy wód nie radzą sobie z tym. Działania które podejmują są niewystarczające i mało efektywne. A przecież obecna sytuacja kwalifikuje nasze wody do działań mających na celu poprawę rybostanu a nie tylko zachowania status quo.
Z tą etyką to tak jak pod koniec tego odcinka w ogóle nie powinniśmy łowić i polować. Powinniśmy jeść trawę i ubierać się w plastik, hmm plastik tez jest be ale nie zabija zwierząt na ubrania czy buty. Ciekawe ile trujacych substancji leci w powietrze do wody przy produkcji odziezy czy butów ze sztucznych substancji. Ale odbiegłem od tematu. Może nie powiem ze znam pana panie piotrze czy Kolendowicza ale miałem z panami kilka razy sposobnosc na targach w Poznaniu i o panu Kolendowiczu powiem że to zarozumisły bufon i ciekawy jestem jego zdania na temat walki z PZW i Wiadomościami Wędkarskimi za czasów gdy byl naczelnym WŚ , traz jest naczelnym tego pierwszego magazynu, czyzby aż tak się w PZW poprawiło że teraz jest pan redaktor orędownikiem i pracownikiem któremu płaci związek
Redaktor Kolendowicz stosował i stosuje bezzadziory ze względów praktycznych dla siebie a nie ze względu na dobro ryb, sam mówił o tym w filmie na swoim kanale.
Powiem tak. Szybki hol szczupaka ok ale przesadnie długi już nie. Do tego należy wziąć pod uwagę czy w danym łowisku w ogóle są warunki by łowić szczupaki. W okresie letnim zawartość tlenu rozpuszczonego w wodzie może spadać tak drastycznie, że nawet ekstra szybki hol i ekstremalnie ostrożne obchodzenie się z rybą, spalą na panewce. Po prostu w takich warunkach lepiej łowić sumy i ryby spokojnego żeru, niżeli szczupaki.
Panie Piotrze, mam takie pytanie. Czy live scope ,,nie zabija" tego momentu zaskoczenia podczas brania? Bo w pewnym sensie, cały czas widac na monitorze rybę, którą chce sie skusić do brania, a podczas jej ataku, jest Pan na to(branie) przygotowany. Pozdrawiam
Oczywiście - jak mawia klasyk - są plusy dodatnie i plusy ujemne ... ;o) Ale moim zdaniem doświadczenia i emocje związane z obserwacją reakcji ryby są bezcenne. Każdy rzecz jasna może mieć swoje zdanie i realizować się w wędkarstwie według własnych upodobań.
Jak łowić jerkami w rzece? Nie lubię łowić gumami, bo nie chcę mi się ich zbroić i szukać odpowiednich obciążeń. Czy Pan lub ludzie odwiedzający ten kanał mogą doradzić jak łowić w rzece nizinnej wolny nurt, głębokość od metra do max 4,5 m , szerokość koryta jakieś 30-40metrów. Jerkami łowi mi się bardzo wygodnie można nimi fajnie pograć, ja w rzece zatrzymuję jerka w nurcie na napiętej lince i wykonuję ruchy wędziskiem odziwo złowiłem tak kiedyś bolenia, a kiedyś nawet sumka 108cm. Mało ludzi łowi jerkami w rzekach uważam, że nie słusznie. Czy możecie polecić jakieś Jerki które dobrze prowadzi się w nurcie rzeki. Mi się dobrze prowadzi Salmo Fatso i sprawdza mi się w rzece, ale Fatso Slider już mam z nim problemy w rzece prąd mi go za bardzo spycha w brzeg i mam mniejsze efekty na niego. Pozdrawiam
Ciekawy problem. Oczywiście wszystkie jerki nadają się również na rzeki. Warto próbować zwłaszcza, że mało kto to robi! Myślę, że wybiorę się nad rzekę i nagram jakiś materiał na ten temat. Dzięki!
Ja to bym chętnie posłuchał o tym czy ryby w jakiś sposób się ze sobą komunikują. Konkretnie mam na myśli sytuacje zagrożenia. Znane są przypadki, że na przykład jeśli w trakcie holu "spadnie" nam leszcz to możemy pomarzyć o tym, że w najbliższym czasie coś z danego miejsca jeszcze złowimy. Zauważyłem, że dość mocno "działa" to chyba również w przypadku kleni. Jeden hol, wypuszczenie ryby i często stado znika bez śladu na długi czas. Myślę, że byłby to fajny temat. Pozdrawiam !
Mówiłem już o tym ale temat ciekawy i można go rozwinąć. Dzięki!
Panie Pawle i Piotrze , podobnie jest legenda z okoniami że "niby" po wypuszczeniu osobnik odprowadzi stado , pytanie czy to prawda czy fałsz, a może coś po środku?
@@micha2576 było o tym mówione. To zależy od sytuacji. Jeśli okoni jest bardzo dużo to w zasadzie tego nie odczujemy. Jeśli stado jest mniej liczne to efekt "paniki" można zauważyć.
Treściwie, merytorycznie, na temat i z klasą. Pozdrawiam serdecznie.
Na tytułowe pytanie odpowiedziałbym - można, ale nie warto 🤷♂️🤣
Jak zawsze świetny materiał Piotrze! 👏👏👏
Dobrze powiedziane Kamilku!
Bardzo inteligentnie Pan tu odpowiedział na ten komentarz. Merytorycznie i logicznie. Obawiam się jednak, że kolega “Pstrykacz” w swoich przeświadczeniach do końca wędkarskich dni pozostanie. Chodź stażem jestem młody( mam 35 lat z tego tylko 30 nad wodą ) to już zrozumiałem, że zwyczajnie szkoda “pary” na takie jednostki. Przynajmniej w ramach tłumaczenia tak logicznych zagadnień :) pozdrawiam 🫡
Piotrowi bardzo zalezy na tym aby nowoczesne wedkarstwo bylo na wysokim poziomie nie tylko etyki ale wszystkiego innego. Takze zrobi co w jego mocy aby przekonac nawet jednego widza do wlasciwych zachowan nad woda. Respect
Katowice zawsze można sobie wymienić lub zagiąć zadziory, więc ja nie widzę problemu.
Live scope uważam za genialne urządzenie ,osobiście nie miałem okazji korzystać ale z miłą chęcią bym się zapoznał z tym urządzeniem.
Ilu wędkarzy tele opinii, pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.
Łapka w Górę 💪pozdrawiam
Panie Piotrze, jestem za każdym razem pod wrażeniem Pańskiej wiedzy i każdy film o szczupakach z tego kanału obejrzałem pewnie kilkukrotnie. Nie wiem czy wypada mi Panu coś sugerować, mimo wszystko zdobędę się na odrobinę "zuchwałości. Pewnie duża część widzów kanału (w tym Ja) wolałaby kolejny pełny odcinek, pańskich przemyśleń, dzielenia się wiedzą, niż odpowiadanie na komentarz, który w mojej opinii nie jest jakiś górnolotny i nafaszerowany trafną krytyką. Raczej określiłbym go na siłę wyszukanymi faktami, które tak jak Pan Panie Piotrze stwierdził przekreślają możliwość zmiany zdania i rozwój w dziedzinie wędkarstwa. Czekamy niecierpliwie na kolejny "pełnometrażowy odcinek, pozdrawiamy chłopca, którego zabolała merytoryka i bardzo chciał wejść w twardą z dyskusję z jednym z większych dżentelmenów naszego ulubionego hobby jakim jest Pan Piotr... poległ
Zgadzam się. Sam nie lubię takich historii ale czasami trzeba ...
Panie Piotrze najważniejsze że nasze kręgosłupy moralne są w stanie "mało naruszonym. 😅
@@patrykpejo6242 dokładnie!
Merytoryczna odpowiedź, bez sarkazmu i chęci do wzniecania tzw. "dramy". Brawo Piotr !!! Odnośnie kotwic bez zadziorów to w przypadku jerków 10cm marki np. Salmo Slider lub Fatso jakich byś rekomendował zastosować?
Szczerze mówiąc nie szukałem kotwic bezzadziorowych w tych rozmiarach. Zaginam zadziory i po kłopocie.
Ok a rekomendowalbys pojedyncze haki fabryczne bez zadziorow czy kotwice zagiete?
@@rafalsobczynskiwwa zdecydowanie fabrycznie bezzadziorowe. Lepiej trzymają rybę.
Bawią mnie czasami dyskusje w środowisku wędkarskim ludzi którzy wypuszczają ryby, przestrzegają okresów ochronnych i innych przepisów podczas gdy 90% "wędkarzy" zabiera ryby wrzucając je do plastikowego wiadra po Cekolu. Takie dyskusje są potrzebne ale trzeba pamiętać że odbywają się wąskiej grupie ludzi. Mnie cały czas zastanawia jak wyedukować tą resztę
To prawda ale moim zdaniem musimy edukować ludzi i liczyć na to, że się zmienią. Nadzieja również w starej prawdzie że "byt kształtuje świadomość" - wraz ze wzrostem zamożności powinno też zmienić się podejście do środowiska. Tak jest na świecie więc mam nadzieję, że u nas też tak będzie.
Moim zdaniem, trzeba polemizować ale w konkretnych przypadkach reagować i "zduszać w zarodku" nieprawdziwe teorie. Propagowanie kotwic bezzadziorowych na szeroka skalę, zaczęło się w latach 90tych od Spinningowego Klubu Wiadomości Wędkarskich (który w swoim wewnętrznym regulaminie miał stosowanie haków bezzadziorowych) jego pomysłodawcą był Zbyszek Zalewski.
Jeśli chodzi o technologie w wędkarstwie to nie one przyczyniają się do zmniejszania pogłowia ryb. Problem jest bardzo złożony i nadaje się szereg opracowań naukowych których objętość będzie liczona w tysiącach stron. Ale tutaj można kwestię etyczności stosowania technik elektronicznych w wędkarstwie sprowadzić do tego kto tak naprawdę korzysta z tej elektroniki - do wędkarzy i ich podejścia do hobby jakim jest wędkarstwo. W Polsce w dalszym ciągu wędkarstwo, w przeważającej większości, jest formą "amatorskiego pozyskiwania mięsa ryb". I nie ma w tym nic złego, jeśli to pozyskiwanie będzie się odbywało z poszanowanie regulaminów połowu ryb.
Osobnym zagadnieniem jest już aktualność tych regulaminów połowu ryb i to czy swoimi realiami przystają one do aktualnej kondycji rybostanów naszych wód. To na barkach zarządców wód spoczywa takie konstruowanie i egzekwowanie przepisów połowu ryb aby zapewnić prawidłową strukturę troficzną. Przede wszystkim do zapewnienia takiego pogłowia ryb drapieżnych aby skutecznie kontrolowały one pogłowie białorybu. Gospodarze wód powinni na bieżąco monitorować ekosystemy wód które są pod ich opieką. Po kondycji wód jakie mamy w kraju wnioskuję, że zarządcy wód nie radzą sobie z tym. Działania które podejmują są niewystarczające i mało efektywne. A przecież obecna sytuacja kwalifikuje nasze wody do działań mających na celu poprawę rybostanu a nie tylko zachowania status quo.
Dobrze i trafnie napisane!
Z tą etyką to tak jak pod koniec tego odcinka w ogóle nie powinniśmy łowić i polować. Powinniśmy jeść trawę i ubierać się w plastik, hmm plastik tez jest be ale nie zabija zwierząt na ubrania czy buty. Ciekawe ile trujacych substancji leci w powietrze do wody przy produkcji odziezy czy butów ze sztucznych substancji. Ale odbiegłem od tematu. Może nie powiem ze znam pana panie piotrze czy Kolendowicza ale miałem z panami kilka razy sposobnosc na targach w Poznaniu i o panu Kolendowiczu powiem że to zarozumisły bufon i ciekawy jestem jego zdania na temat walki z PZW i Wiadomościami Wędkarskimi za czasów gdy byl naczelnym WŚ , traz jest naczelnym tego pierwszego magazynu, czyzby aż tak się w PZW poprawiło że teraz jest pan redaktor orędownikiem i pracownikiem któremu płaci związek
Redaktor Kolendowicz stosował i stosuje bezzadziory ze względów praktycznych dla siebie a nie ze względu na dobro ryb, sam mówił o tym w filmie na swoim kanale.
ciekawe ...
Powiem tak. Szybki hol szczupaka ok ale przesadnie długi już nie. Do tego należy wziąć pod uwagę czy w danym łowisku w ogóle są warunki by łowić szczupaki. W okresie letnim zawartość tlenu rozpuszczonego w wodzie może spadać tak drastycznie, że nawet ekstra szybki hol i ekstremalnie ostrożne obchodzenie się z rybą, spalą na panewce. Po prostu w takich warunkach lepiej łowić sumy i ryby spokojnego żeru, niżeli szczupaki.
Panie Piotrze, mam takie pytanie. Czy live scope ,,nie zabija" tego momentu zaskoczenia podczas brania? Bo w pewnym sensie, cały czas widac na monitorze rybę, którą chce sie skusić do brania, a podczas jej ataku, jest Pan na to(branie) przygotowany. Pozdrawiam
Oczywiście - jak mawia klasyk - są plusy dodatnie i plusy ujemne ... ;o) Ale moim zdaniem doświadczenia i emocje związane z obserwacją reakcji ryby są bezcenne. Każdy rzecz jasna może mieć swoje zdanie i realizować się w wędkarstwie według własnych upodobań.
@@ppprofishing Ależ oczywiście. Mam nadzieję że kiedyś spróbuję takiego łowienia. Pozdrawiam
Wiedza kontra brak wiedzy = kilka do zera.!!!
Jak łowić jerkami w rzece? Nie lubię łowić gumami, bo nie chcę mi się ich zbroić i szukać odpowiednich obciążeń. Czy Pan lub ludzie odwiedzający ten kanał mogą doradzić jak łowić w rzece nizinnej wolny nurt, głębokość od metra do max 4,5 m , szerokość koryta jakieś 30-40metrów. Jerkami łowi mi się bardzo wygodnie można nimi fajnie pograć, ja w rzece zatrzymuję jerka w nurcie na napiętej lince i wykonuję ruchy wędziskiem odziwo złowiłem tak kiedyś bolenia, a kiedyś nawet sumka 108cm. Mało ludzi łowi jerkami w rzekach uważam, że nie słusznie. Czy możecie polecić jakieś Jerki które dobrze prowadzi się w nurcie rzeki. Mi się dobrze prowadzi Salmo Fatso i sprawdza mi się w rzece, ale Fatso Slider już mam z nim problemy w rzece prąd mi go za bardzo spycha w brzeg i mam mniejsze efekty na niego. Pozdrawiam
Ciekawy problem. Oczywiście wszystkie jerki nadają się również na rzeki. Warto próbować zwłaszcza, że mało kto to robi! Myślę, że wybiorę się nad rzekę i nagram jakiś materiał na ten temat. Dzięki!