"Niebezpieczne są wolty czy ampery?"
HTML-код
- Опубликовано: 28 сен 2024
- Q022 - Praktyczne eksperymenty i pomiary są pokazane w drugiej części filmu. Z pierwszej części dowiesz się, jakie napięcia i prądy są bezpieczne dla człowieka, a jakie są śmiertelnie groźne? Film wyjaśnia też nieporozumienia i nieścisłości, dotyczące potocznych nieprecyzyjnych określeń i sformułowań.
Więcej informacji o mnie i czasopiśmie, które aktualnie wydaję:
piotr-gorecki.pl
Zaprenumeruj czasopismo Zrozumieć Elektronikę przez Patronite:
patronite.pl/Z...
Kurcze przecież to co pan mówi jest 1000 razy lepsze niż lekcja fizyki w szkole, prosto i na temat a w dodatku z humorem i świetnym wytłumaczeniem! Brawo!
A czego sie takiego dowiedziales konkretnie ? Moze zamiast spac na lekcji fizyki warto na niej po prostu uwazac....
a co w fizyce ma byc humorystycznego... Fizyka jest trudna i jest jedną z nauk praktycznych. Jest scisle powiązana z matematyką i chemią. tam nie ma nic humorystycznego tylko .. cala masa liczenia.
@@pavelcrux1667Z tym, że cała sztuką fizyki jest ZROZUMIEĆ, gdy już to zrobisz liczenie nie staję się czymś niewykonalnym... Tutaj Pan jest pasjonatem, to widać. Taki gość w dzisiejszych czasach nie będzie nauczycielem, ponieważ mu się to nie opłaca... System edukacji drodzy Państwo nabija statystyki a nie uczy..
Moje lekcje właśnie takie są 😅
nie da się słuchać tego chaotycznego pierdolenia
Cieszy mnie fakt, że można w necie spotkać takich ludzi jak pan, którzy w sposób przystępny i ciekawy tłumaczą takie zagadnienia.
Jako dzieciak przeżyłem (jak widać😄) bardzo groźne porażenie prądem . Było to w piwnicy naszego domu zalewanej często wodami gruntowymi . Chodziło się po mokrych cegłach poukładanych na posadzce z kilkucentymetrową warstwą wody. Poraziło mnie od uszkodzonej oprawy żarówki którą trzymałem w ręce .Pamiętam doskonale do dzisiaj jakie mocne skurcze szarpały mnie ,ciało moje zgięło się tak ,że przedramionami dotykałem nóg nad kolanami . Usiłowałem krzyczeć 'Ratunku prąd mnie złapał!" Na szczęście mój Brat usłyszał jak to opisał" bełkot" i niewiele myśląc zrobił to co powinien doskoczył od razu do licznika i wykręcił bezpieczniki. Dopiero po tym zeszedł do mnie ,a ja po odłączeniu napięcia leżałem w wodzie ,ale nie straciłem przytomności.Brat uratował mi życie, co Mu będę pamiętał póki żyję! Nikomu nie życzę porażenia prądem. Na szczęście oddziaływanie prądu było krótkotrwałe ok. 20 do 30 sekund i nie odniosłem poważniejszych skutków, jedynie miejscowe lekkie poparzenia dłoni i skóry na przedramionach i na nogach . Na zakończenie dodam, że pracowałem później w branży elektrycznej ,ale wspomnienie pomagało mi ,by przestrzegać BHP (ośmieszanego przez wielu ). Pozdrawiam! Edit ! przypomnę ,że w zamierzchłej epoce lampowych TV w czarno-białych OTV generator wysokiego napięcia produkował 16 kV, a kolorowej TV (słynne Rubiny ) 25 kV potrafiło przebić izolację wkrętaka ,gdy na szybko sprawdzało się czy mamy wysokie na cewce☠. Nie robiło szkody ale dziurkę w skórze tak😁
Klamiesz. Takich rzeczy(wypadkow) sie nie pamieta, kopnelo Cie a reszte, jak to dziecko sobie zmysliles.
@@gracjanstanosky9698 Zdziwisz się, ale pamiętam
@@ijontichy6070 Pamietasz?😆 Krzyczales "ratunku prad mnie zlapal" ? Mialem stycznosci ze srednimi napieciami i jedyne co udalo mi sie powiedziec, to, kurfa ale juz po zdarzeniu.Nie slyszalem, by ktokolwiek zdolal cokolwiek powiedziec przy porazeniu.
@@gracjanstanosky9698 Opisałem Ci w jakich warunkach to się zdarzyło ,nie będę namawiać byś sprawdził . Polecam też intensywnie ćwiczyć umiejętność czytania ze zrozumieniem tekstu, zacznij od krótszych niż ten mój wpis😉
@@gracjanstanosky9698Niekoniecznie kłamie. Znam osobę, która dwa razy była poważnie rażona prądem elektrycznym. Człowiek trzymał niesprawną, aluminiową wtyczkę przewodu "siłowego" i próbując iść, starał się wzywać pomocy. Bliski krewny wyłączył zasilanie przewodu. Drugie "zajście", miało podobny przebieg.
Autor filmu bardzo trafnie wyjaśnił, że najważniejszą kwestią są konkretne okoliczności, "towarzyszące" takiemu wypadkowi: (wilgotność skóry, podłoża, jakość "izolacji" obuwia, droga przepływu prądu przez ciało człowieka, stan zdrowia itd.)
Nieczęsto zostawiam komentarz pod filmami, tutaj muszę zrobić wyjątek.
Panie Piotrze - TOP !!!
jakość - top,
sposób podania - top,
elokwencja - top.
Mam nadzieję, że seria będzie trwać - na pewno będę śledził.
Mam plany kilku serii filmów o różnych poziomach zaawansowania.
to tylko surowy klip bez żadnej obróbki: ruclips.net/video/MkbqYnUg0Fo/видео.html
to ma być początek filmu B004
nie da się słuchać tego chaotycznego pierdolenia
@@bartomiejtudryk5649 Koleś, w kolejnym komentarzu pod jednym filmem ujawniasz swoje frustracje. Masz z tego jakąś przyjemność? Naprawdę współczuję. Tobie i całej twojej rodzinie, że musi się z tobą zadawać, musisz być bardzo fajnym gościem :)
Skończyłem dobre technikum elektroniczne. Skończyłem dobre studia mechatroniczne. Niewiele osób miało taki dar przekazywania wiedzy jak Pan, a ja dzięki Pańskim filmom mogę sobie odświeżyć wiedzę :) Dziękuję za ten kanał i za Pańską pracę nad nim, przedstawia Pan trudne tematy w prosty sposób - Czuć z ekranu Pańską pasję :)
A w którym kraju to technikum i studia? Pewnie Niemcy.
Jestem pozytywnie zaskoczony , choć bawię się w elektryce , to uważam że Pański wykład w tak krótkim czasie przedstawiony na tym filmie , nie jeden temat w szkole trwający kilka tygodni jest tutaj zwięźle krótko i na temat przedstawione . Jestem po technikum samochodowym jako elektryk mechanik i też rozwinąłem się w elektryce wyżej po szkole .
Wielkie brawa dla Pana i kłaniam się
To są warte informacje nawet rzekłbym cenne , powinni Pana przedstawiać w szkołach chociaż na filmach gdzie kierunek dzieci i młodzieży jest skierowana w przyszłość elektroniki , ale też i dla osób nie znających zasad prący V , A czy Ohm .
Pozdrawiam
Dziękuję!
Jestem elektronikiem z wykształcenia z uprawnieniami G1 i niby wszystko to wiem, ale forma i lekkość przekazu sprawiła, że oglądałem film z przyjemnością.
Gdybyś nie był - niewiele byś zrozumiał z tego co on mówi. Zapowiada "elektronikę dla laików" a potem się zapomina i komplikuje tak, że każdy laik się zgubi.
Świetny kanał Panie Piotrze, odkryłem go niedawno i bardzo mnie zaciekawiły Pana treści, pozdrawiam
Takich kanałów nam potrzeba!
Mało który RUclipsr chce coś przekazać społeczeństwu a pan to robi i w dodatku robi to świetnie!
A tak poza zartami itd... Wzglednie trafną odpowiedzią wobec pytania o zagrożenie niebezpiecznego porażenia prądem jest taka odpowiedź: napięcie jest kluczem do poplyniecia natężenia, które wraz z nim mają możliwość uszkodzenia człowieka. Wiadomo, mamy pewną rezystancję ciała (indywidualaną, aczkolwiek na tyle dużą, że 12V akumulator o wydajności prądowej rzedu setek amperów nie zagrozi nam zbytnio, poniewaz prąd jaki popłynie przez nas to kilkaset mikroamperow np. 300uA czyli 0,3mA) Potrzebne jest wyższe napiecie, ale o odpowiedniej wydajnosci. Np 230V z sieci, majace możliwość wielu amperow, w wypadku porażenia człowieka, zapełni przepływ np. 70mA...120mA... 0,5A i więcej 😱, zatem jest niebezpiecznie. Do tego dochodzi zjawisko obniżenia oporu ciała przy wyższych napieciach. Np multimetr w fukcji omomierza wskazuje (zależnie od wilgotności skóry około 100kOhm...200kOhm, a nawet pod 1MOhm, lecz warto pamietac, ze jego próbne napięcie wynosi kilka V). Żywe tkanki to nie rezystor węglowy czy metalizowany - mają własność innego przewodnictwa przy podwyższeniu napiecia. Literatura energoelektrotechniczna podaje czasem wartość 1kOhm 😮. Zatem podwyższenie napięcia drastycznie zwieksza ryzyko zagrożenia, jeśli źródło jest wydajne emergetycznie. Same volty nie wystarczą, bo generatorki HV majace np 10kV itd dysponujące niskim natężeniem na wyjsciu owszem kopią, ale te 2...3...5mA jest relatywnie spoko. Prąd sieciowy natomiast juz zawiera groźne składowe, czyli napięcie mające możliwość przepuszczenia przez ciało prądu o zagrażającej wartości, w dodatku 50Hz stwarza zagrożenie dla serca... I jeszcze jedno, szczególna uwaga dla osob z rozrusznikiem serca, tu zagrożenie jest o wiele wieksze! Uważajcie na promieniowanie elektromagnetyczne transceiverow, np KF, prądowej w.cz po oplocie fidera i bliskości anten itd... Reasumujac. Uważajmy na sieć, na zerwane linki energetyczne po wichurach, napięcie krokowe, warto znac ten mechanizm, uważamy na wydajne przetwornice, mogące z 12V zrobic kilkaset V z dużym dla naszego zdrowia prądem, Uważajmy na naładowane kondensatory w urządzeniach odłączonych od sieci, gdyż są jeszcze jakiś czas pod napieciem, jeśli sami zaś coś konstruujemy, dodajmy do nich rezystory upływowe, aby zmniejszyc ryzyko i skrocic czas niebezpiecznych napięć po odłączeniu. Nawet spore cewki czy dlawiki mogą nas porazic nieorzyjemnie napieciem samoindukcji. Temat rzeka, ale im bardziej jestesmy swiadomi, tym mniej nas moze zaskoczyc. Pozdrawiam i życzę satysfakcji z elektroniki oraz elektrotechniki przy maksymalnym bezpieczeństwie i bez porażeń! 😃
Jak zobaczyłem tytuł filmu, to zastanawiałem się jak bardzo mylnie będzie przedstawiony ten temat, gdyż bardzo wiele osób nie rozumie tej zależności między napięciem i natężeniem. Bardzo duże zaskoczenie na plus. Pan posiada ogromną wiedzę, ma świetne zrozumienie tematu i super te wiedzę przekazuje. Rzadko daje subskrypcję, ale tutaj od razu poleciała, muszę koniecznie obejrzeć więcej filmów. Myślę że mimo bycia elektrykiem mogę się sporo jeszcze tutaj doedukować
Ja prdlę.. 30 lat temu uczono tego na lekcjacach fizyki w 6 klasie podstawówki.Ile masz lat człowieku? 3 klasa liceum?
@@alamaut9385 Czego nie zrozumiałeś w mojej wypowiedzi? Skoro przyznaję że Pan dobrze wszystko tłumaczy i nie przedstawia tematu w mylny sposób, to chyba znaczy że wiem o czym mówi, prawda? Czytania ze zrozumieniem to na pewno akurat uczyli w podstawówce
Wiele osób nie rozumie tej zależności, faktycznie. Niestety po komentarzach widzę że wiele osób nadal nic nie rozumie a sam film wyjaśnił temat tylko częściowo a nawet w pewnym sensie błędnie. Co gorsze widzę że wielu elektryków którzy z prądem pracują też nie rozumie takich zależności
@@TheFerumn Cytuję twoją wypowiedź "a sam film wyjaśnił temat tylko częściowo a nawet w pewnym sensie błędnie" - możesz wskazać błędy w filmie ? Myślę, brak zrozumienia zagadnień prezentowanych w tym filmie przez większość komentujących nie wynika z błędów autora tylko po prostu z braku zrozumienia zagadnienia i tyle w temacie.
@@adamn.9185 Wytłumaczyłem to tak łopatologicznie w innym moim komentarzu pod tym filmem. Może uda ci się znaleźć bo trochę nie chce mi się tego jeszcze raz oglądać a szczerze już nie pamiętam co dokładnie mówił autor filmu. Oglądałem to 7 miesięcy temu.
Fajnie jak ktoś zgłębia te tematy z prądem
Wolty, waty, ampery, miliamperogodziny czy jakoś tak, tranzystory itd
Fajne te doświadczenia😄dziękuję za poświęcenie👍
Jest nowy odcinek, dziękuję za wysiłek i poswiecenie. Pozdrawiam
Bardzo przekonujący poradnik. To eksperymenty na żywym organizmie, z użyciem przyrządów pomiarowych. Pan się poświęca dla nauki ! 🤗
czekałem na ten odcinek z niecierpliwością. Pozdrawiam.
Druty do kontaktu,i oglądamy 😅
Uszanowanko.
Ja jestem mega wrażliwy na porażenia 😬 Nawet ładunki statyczne mnie przerażają i wywołują większy dyskomfort niż u innych 😅
Ty??😅
@@osiosek6773 Tak :)
Ładunki elektrostatyczne są niebezpieczne dla elementów półprzewodnikowych takich jak tranzystory, diody, układy scalone.
@@Slawek_EU07czyli kolega jest tranzystorem
RUclips powinien składać się tylko z filmów takich jak ten, przekazujących wiedzę i wartość merytoryczną podaną w prosty zrozumiały sposób.
nie da się słuchać tego chaotycznego pierdolenia
Powinno się chcieć szukać takich rzeczy
nie tylko, bo dawka odmóżdżenia każdemu się czasem przydaje, ale zdecydowanie powinny one być dużo bardziej promowane (niestety nie tak działa psychologia i przepakowane dopaminą dynamiczne filmy youtuberów pokroju GENZIE trafiają do dużo większego grona, zatem odpowiadają bardziej reklamodawcom, dzięki czemu tego typu filmy nie będą rekomendowane "przeciętnemu kowalskiemu" na głównej. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze)
@@tymdo aż mnie zaciekawiłes co to te genzie...obym nie żałował...
@@tymdo ok.. byłem, widziałem i mam prośbę, nie podrzucaj mi więcej pomysłów 😆
Po obejrzeniu kilku Pana filmów w zakresie elektroniki zrozumiałem więcej niż po 7 semestrach studiów na wydziale elektrycznym.
Nie jest mądry ten który potrafi mówić o sprawach prostych w sposób zawiły, tylko ten który potrafi wytłumaczyć zagadnienia zawiłe w sposób prosty.
Brawo dla Pana!
Trzeba bylo chodzic na wyklady i cwiczenia...
Chodziłem i wiedzę potrzebną do zdania egzaminów w jakiś sposób posiadłem, wykułem. Jednakże mówię tutaj o ZROZUMIENIU tematu. Czyli nie, umiejętności policzenia czegoś czy też zrobienia, tylko o wiedzy dlaczego to się stało, skąd się wzięło i jak działa. Przekazanie wiedzy w sposób przystępny i WYTŁUMACZENIE a nie powiedzenie jest sztuką.
@@Pan_Zubr A jak chcesz zrozumiec bez policzenia ? Ktos ci moze naopowiadac glupot a tylko liczby moga ci pokazac jak jest naprawde i tylko za ich pomoca mozesz to zweryfikowac. To ze ktos czegos naopowiada na YT w filmie jeszcze nie oznacza ze jest wartosciowe ale dzisiaj ludzie lubia droge na skroty a tutaj trzeba w temacie posiedzuec, przemyslec, policzyc i sie zastanowic...
staram się. Wcześniej tylko w czasopiśmie, teraz uczę się robienia filmów. A do powiedzenia na tematy elektroniki i co ważniejsze - do pokazania tego w praktyce, mam jeszcze sporo
Tak na prawdę zależy od ilości energii (prąd x napięcie x czas). Autor o tym wspomniał, ale mu później umknęło. Sekundy są tu bardzo istotne. Poza tym się ze wszystkim zgadzam. Pozdrawiam, elektryk.
Właśnie brak informacji najważniejszej(czas przepływu)
Zabiją organizmy żywe energia a nie móc.
Oczywiście czas gra tutaj rolę ale pytanie było co zabija. Trochę jak z ogniem, też zabija ale nie mówimy o czasie bo jest to oczywiste. Niestety jako elektryk nie zgadzam się z faktem że ampery nie zabijają. Fakt że bez napięcia nie ma amperów ale jak już mówimy o tym co zabija to są to ampery. Mówmy wprost
Bardzo dobry materiał :) dziękuje ! Proszę się wypowiedzieć na temat samochodów elektrycznych i niebezpieczeństwa ich napraw w garażach ... to zjawisko jest porażające sam widziałem jak ludzie grzebią sami przy napędzie i baterii ... tesla model S ma baterię o napięciu 370V(100kWh) a np. porsche taycan ma już 800V (też około 100kWh) myślę że należy przestrzec ludzi przed naprawami takich pojazdów .... wymiana elementów zgodnie ze sztuką nie rodzi problemu bo są zabezpieczenia ... ale ludzie robią to pod napięciem żeby uniknąć serwisu i związanymi z tym problemami programowaniem i kosztami ... próbują to robić w rękawicach i narzędziami bezpiecznymi np 1000v to chory pomysł moim zdaniem , niby wszystko jest wyłączone ale to tylko elektronika zawsze może sie coś stać nawet głupia aktualizacja może sie rozpocząc w każdej chwili ... pozdrawiam
Świetnie podane informacje. Ani w szkole średniej (technikum), ani na studiach inżynieryjnych nie była tak podstawowa rzecz pokazana w tak przyjemny sposób. Myślę, że taka forma prowadzenia zajęć w szkołach przyniosłaby frajdę uczniom i nieco bardziej utrwaliła pojęcia związane z elektroniką. Pozdrawiam :)
Jedna ręka w kieszeni, a obrączka w portfelu. No i trzeba dodać do tematu porażenia powodujące zmiany w tkankach (elektroliza, smarzenie) oraz porażenia powodujące zatrzymanie akcji serca.
Niesamowicie ciekawy wykład i ćwiczenia. Pozdrawiam serdecznie i zostawiam komentarz taktyczny
nie ma woltów ani amperów oddzielnie - jedno to potencjał a drugie przepływ tego potencjału; zależność jest taka: U[V]=I[A]*R[Ohm] ; w nawiasach kwadratowych jednostki.
mnożąc wolty przez ampery dostajemy moc - waty. Dzieląc wolty przez ampery dowiadujemy się jaki opór stawia odbiornik przez który przepływa prąd. Woltomierz właczamy równolegle do odbiornika a amperomierz szeregowo z odbiornikiem do źródła zasilania.
witam:-) "free-szcie" znakomite przedstawienie idei! jedynie co nadmienię - to niebezpieczny przepływ prądu przez ciało ludzkie - jak wspomniano poprzez serce - jest też niebezpieczne gdy obwód zamyka się poprzez LEWĄ RĘKĘ, A PRAWĄ NOGĘ;
podziękowania za materiał, gdyż w jakże intuicyjny sposób CHRONI ŻYCIE - chyba jeden z ważniejszych filmików, a może i "naj"
ZDRÓWKA i POGODY DUCHA życzę :-)
To sa sprawy rzeczywiscie bardzo proste ale przedstawione,jako niesamowicie skomplikowane
Bardzo dobre, przypomina mi starą poczciwą "Sąde" gdzie tłumaczono zagadnienia na bardzo prostych przykładach, ale też z pewną swoistą charyzmą.
Bardzo dobry film i ciekawy sposób przekazania wiedzy. Oby wiecej nauczycieli fizyki mialo takie podejscie.
Jest pan super!
Pięknie, super wyjaśnione
Świetny materiał Panie Piotrze. Subskrypcje idą w górę, życzę jak najwięcej. Moje zadowolenie z materiału również wysokie
Panie Piotrze, uwielbiam pańskie pogawędki. Nawet włączyłem subskrybcję. Robiłem kiedyś stymulator do katowania szczurów dla Instytutu Farmakologi Uniwersytutu Prinston. Stymulator miał charakter zródła prądowego. Z obowiązku i własnej ciekawości sprawdziłem. Jest tak: próg odczuwalności przepływu prądu wynosi 400uA, przy 700uA człowiek ma odruch puszczenia elektrody. Proszę sprawdzić. Kiedyś dawno temu uczono mnie jeszcze w szkole, że przyjmuje się, iż śmiertelna dawka dla człowieka to 43mA. Tak więc, upraszczając,- zabija prąd. Z poważaniem wierny wyznawca.
Jak to możliwe, że ja jeszcze tego kanału nie widziałem! Super robota!
Bardzo ciekawy i edukacyjny materiał. :)
2:12 nie... nie zabija moc, ani nawet nie zabija energia. Później to jest wyprostowane trochę, ale ten wstęp jest mylący. Zabija przepływ ładunku, czyli prąd, ale żeby prąd popłynął potrzebne jest napięcie i wbrew pozorom można stworzyć takie warunki, że już niewielkie napięcie będzie niebezpieczne (a przy niewielkim napięciu moc jest mała) oraz takie, w których napięcie wysokie nic złego nie zrobi. To dlatego wyłączniki różnicowoprądowe mają określony progowy prąd zadziałania. Co ważne zabija rzeczywisty prąd przepływający przez ciało, nie żadne znamionowe wartości, które odczytamy na zasilaczu, czy prąd płynący jakimś przewodem, a tylko ten, który płynie przez ciało. Pytanie o to, czy zabija prąd, czy napięcie, to jak pytanie, czy zabija pocisk, czy proch.
Porównanie do pocisku i prochu nie trafione. Gdyż pocisk możemy rozpędzić na wiele sposobów.
kiedy wysokie napięcie nie robi nic złego ? :D tu jest pułapka, tj. wysokie napięcie obwodu owartego i dalej spadek napięcia na źródle podczas przepływu przez ciało
Świetny materiał. Pozdrawiam autora
Pierwszy raz oglądam Pana odcinki i tutaj ten zrobił wrażenie, nigdzie tak bardziej szczegółowo nie oglądałem czy nie widziałem jak ktoś dotyka prądów😄, także mega!
Świetny komentarz! Choć "ampery" są skutkiem "voltów", to jeśli nie zaaplikujemy sobie (w krytycznych punktach ciała) niebezpiecznej ilości "amperów", to nawet wielkie "volty" są niegroźne. Wszystko zależy od tego, jaką mocą się potraktujemy, a raczej ile amperów prądu przez siebie przepuścimy. Przyjazne ludziom elektryczne pułapki na komary działają przy kilkuset voltach i znikomo małej mocy...
No właśnie czyli odpowiedziałeś na pytanie że zabijają ampery a nie volty, niestety autor filmu uważa że nie zabijają ani ampery ani volty
Dziwię się bardzo, że w przemyśle komputerowym stosuje się dalej linie 12 woltowe, gdzie jak Pan wspomina bezpieczna granica to spokojnie 48V. Już dawno nowe zasilacze komputerowe powinny mieć wyjścia 48V dla kart graficznych dzięki czemu uniknęlibyśmy problemów ze stopionymi wtyczkami w takich kartach jak chociażby RTX4090.
Lepiej jakby podnieśli do 24V, 48V to stanowczo dużo jak na sprzęt konsumencki.
W obliczeniach norm bespieczeństwa w elektrotechnice i energetyce przyjmuje się jako średnią wartość rezystancji ciała człowieka ~1k Ohm.
120/0,01=12kOhm
@@dejaeprouve Chodzi o opór samego "wnętrza" ciała, dochodzi do tego znacznie większy opór naskórka, ale on może się znacznie zmieniać (wilgoć, uszkodzenia - nawet obtarcia).
Wszystko jasno wyłożone.
Niebezpieczne są takie napięcia, które przez rezystancje naszego ciała, potrafią spowodować przepływ prądu powyżej 30mA.
Mnie uczyli, że najwięcej wypadków śmiertelnych w pracy jest gdy pracownicy wracają z urlopu, bo przyzwyczajenia dalej te same, a rezystancja wypoczętej i wymoczonej skóry o połowę mniejsza...
Super wyjaśnione! Pozdrawiam.
Miło się Pana słucha, dzięki za materiał!
Aż dziwne że nie było wcześniej takiego kanału w pl
Świetny materiał. Dziękuję.
Absolutnie najlepszy film odpowiadający na tytułowe pytanie stworzył niejaki 'styropyro'. Film nosi tytuł "Is it the volts or amps that kill?"
Polecam każdemu, kto ma już pewne podstawowe pojęcie o elektryczności i zna angielski albo potrafi posłużyć się jakimś tłumaczem.
Dobry elektryk to żywy elektryk :D powiem skromnie, ja żyję.
Tak jest! Gratulacje! I wytrwałości w postanowieniu, żeby pozostać wśród żywych!
Bardzo dobra lekcja w szczególności dla ludzi z kręgów, w których do dobrego tonu należy nie wiedzieć ile jest dwa razy dwa 😀
Dziękuję i pozdrawiam
Świetny materiał, prawdziwy geniusz. Leci sub!
Fajnie się to ogląda. Dzięki.
Ten kogo niraz prąd nie poraził może sobie wyobrazić że to coś sprawia że mięśnie przestają reagować na polecenia podczas porażenia i zaciskają się, ja trzymałem 220v sieciowego przez 5 sekund w obu rękach i jedynie co mogłem zrobić to przewrócić się na podłogę bo ręce były wylaczone
dam kciuka w górę
za to poświęcenie przy tej zabawce HV
Pracuję przy największych napięciach, mam wszystkie uprawnienia elektryczne jakie można mieć. Uważam się za osobę świadomą zagrożenia i bardzo dobrze wiem o czym Pan opowiada. Bardzo fajnie Pan to przedstawia. Obawiam się jednak że dużo ludzi tego nie czuję tematu i być może będzie chciało naśladować Pana eksperymenty. Oby tylko nie podłączyli się do gniazdka w domu...
Przestrzegam przed tym w moich filmach i mam nadzieję, że nikt nie wpadnie na taki pomysł. Pozdrawiam
jeśli ktoś nie chce słuchać przydługiego wstępu i dostać konkretną odpowiedź, to zaczyna się ona tu 8:14 i trwa około 20 sekund (nie trzeba dziękować)
dla Pana Góreckiego mimo tego wstępu to szacunek za skompletowanie urządzeń, wyjaśnienia i eksperymenty na własnym ciele
Fajny kanał. W sumie nie interesuje się jakoś bardzo tą tematyką, ale i tak zaciekawiła mnie Pana opowieść :)
Świetny film dla początkujących! Z wielkim zaciekawieniem się ogląda. Działa Pan jak magnes, który przyciągnie wielu nowych adeptów elektroniki, tych którzy już zdecydowali się na tą dziedzinę i tych którzy się jeszcze wahają. Wielki szacunek za to, że nieustannie od prawie 30 lat uczy Pan pokolenia elektroników. Szkoda, że mój syn nie ma zacięcia do tej dziedziny bo wszystkie Pana materiały byłyby świetną edukacją. Będąc sam dzieckiem te wszystkie eksperymenty przeprowadzałem i uczyłem się na własnych błędach - niestety trochę po omacku. Szkoda, że w tamtych czasach nie było takiej technologii (np poprzez tego typu filmy włączane na żądanie - w dowolnej chwili), która umożliwiałaby łatwiejsze zrozumienia tych wszystkich zjawisk o których Pan wspomina. Życzę Panu jak najwięcej chęci i energii do kontynuowania tej wspaniałej misji!
Na pocieszenie - mój syn też nie jest elektronikiem (pyzamadeinpoland.pl), choć jak najbardziej jest "techniczny". To dzięki niemu moje filmy osiągnęły już jakiś poziom techniczny (w porównaniu z moimi pierwszymi z serii A00x)
Dzisiaj robiłem w betonie przy robieniu kabli i super film dla mnie
Mam zrobioną małą fotowoltaikę i mam 72v i 50A DC .Kabel biorę normalnie do ręki , praktycznie nic nie czuję , ale językiem to bym już nie dotkną .
Doskonały materiał!
Komentarz dla zasięgu filmu
Pamiętam Pana artykuły z EdW... Klasyka. Widzę że jeżeli chodzi o jasność wykładu nic się nie zmieniło. Pozdrawiam serdecznie.
Rewelacyjny materiał wart każdej poświęconej sekundy 😁
Najczęściej zabija nas głupota i brak wiedzy :}
Świetny kanał, czekam na nowe filmy😊
Dziękuję panu za świetny materiał,czemu nikto nie potrafi tego tak normalnie wytłumaczyć tylko te głupie regolki z książki. Dziękuję ❤
Ogólnie wszystko fajnie racja super tylko nie powiedział o czasie a to jest bardzo ważne :) dziwi mnie fakt dlaczego autor filmu o tym nie wspomniał bo ma pojęcie może zapomniał
już tyle razy to poruszane było w przestrzeni publicznej, to tak jak spytać co cie poparzyło, ogień czy jego temperatura
Jak Pan prowadzący zauważył na języku większy przepływ prądu nastąpił niż przez suchą skórę rąk. Dlatego jak elektryk ma zrogowaciałą suchą skórę na palcach to go faktycznie może prąd 230V słabo tykać, bo opór skóry będzie kilkukrotnie większy niż u elektryka który kremuje dłonie i ma delikatną skórę na palcach (może być tym samym elektrykiem). Sam przez przypadek delikatnie dotknąłem 230V AC kilkukrotnie. Raz prawie nie odczułem, a drugim razem było to dość nieprzyjemne. Większe napięcia to już każdego elektryka "tykną". Czasami się słyszy co się dzieje z kimś kto na kolei lub na przesyłowych sieciach energetycznych zostanie porażony. Na szczęście są to rzadkie przypadki.
Ale zajebisty kanał Sub i dzwonek juz sa jest co nadrabiac:)
Dobry materiał.
Jako totalny laik dyletant w tych sprawach o ktorych pan mowi czuję sie ... jaskiniowcem. Mimo świetnego przekazu nic nie zrozumiałem i żałuje tego. Subskrypcja dla pana za przekaz pożytecznych informacji dla osób które wiedzą czy dociekają o czym pan mówi.
Będzie seria filmów o zasilaniu. Od zera - już niedługo. Pozdrawiam
Zabija nagla zmiana w energii. Czyli tutaj przeplyw ladunku w czasie. Czyli prunt lub tez waty. No i musi plynac przez wrazliwe czesci ciala. Niektorzy przezywaja uderzenie pioruna, a niektorych zabila ladowarka telefonu w wannie. Glowa i serce sa bardzo wrazliwe, bo dla ich pracy kluczowa jest elektryka, wiec prad ja latwo zakloca nawet bez kompletnego zniszczenia.
Zreszta jak tak to opisane w filmie, ale skoro juz popelnilem wtorny komentarz to wysylam dla zasiegow i zwiekszenia "engejdżmentu". Z pozdrowieniami dla Autora i algorytmow =]
Zabija głupota . Gratuluję wykładu na wysokim poziomie .👍
Super 😊
wszystko duuużo łatwiej jest przyswajalne , gdy się to czuje 😁
szkoda że nie wspomniał Pan o rezystancji naskórka człowieka😏 znacznie skomplikowało bo to korelację prądowo napięciową ...a może by wyjaśniło. bardzo mnie cieszy że niesie Pan kaganek oświaty.
O rezystancji naskórka miało być w opowieści o "elektryku, którego prąd nie tykał", ale usunąłem ten fragment, żeby nie wydłużać filmu - może w innym filmie do tego wrócę, bo to rzeczywiście ważna kwestia.
@@piotrgorecki4274 Przyjmuje się, że opór ciała ludzkiego to ok 1kOhm, ale to tego dochodzi opór naskórka, który jest kilka rzędów wielkości większy o ile naskórek jest suchy. Raz zwiąłem do ręki transformator do którego był podłączony kabel sieciowy. Byłem przekonany, że jest odłaczony od sieci, ale jak poczułem, że coś mnie mrowi w palcach to sprawdziłem - wzrokiem "przeszedłem" po kablu i zobaczyłem, że wtyczka tkwi w gniazdu. Czyli dotknąłem ręką styków pod napięciem sieciowym i ledwo to poczułem. Oczywiście natychmiast puściłem te transformator i wyciągnąłem wtyczkę z gniazdka. Ale miałem suche ręce, siedziłem na suchej, drewnianej podłodze. Po tym jak uświadomiłem sobie sytuacje, nieco się spociłem i już naskórek nie była taki suchy, więc próby nie powtarzałem.
A ze znanym powszechnie sprawdzaniem baterii językiem - na języku nie ma naskórka.
Zabija prąd, ale by popłynął prąd potrzebne jest napięcie. I przyda się nieduży opór - a naskórek może być wilgotny albo uszkodzony (nawet kabel może uszkodzić naskórek).
10:00 to zastanawiające... Mamy dwa modele obwodu/odbiornika elektrycznego. Pierwszy to układ lewa dłoń prawa dłoń, prąd 0, 13mA. Drugi odbiornik to już obręb jednego palca (kilka cm), wydawałoby się, że skoro rezystancja mniejsza to zgodnie z prawem Ohma prąd będzie większy. A jednak nie, bo o ok połowę mniejszy = 0,05mA. Jak to wytłumaczyć? Napięcie przecież pozostało bez zmian. Na dodatek samo odczucie szczypania w drugim przypadku sugerowaloby przepływ prądu o większej wartości niż w przypadku pierwszym 🤔
Tak, widać że rezystancja jest nieliniowa. Pozdrawiam
@@piotrgorecki4274 ale że odwrotnie (nie)proporcjonalna?
@@michanowak4341 tak, to dość złożona kwestia- nie da się tego wyjaśnić w kilkanaście minut. Pozdrawiam
Przy trzymaniu wtyczek pomiędzy palcami jest większa powierzchnia styku i na wtyczki oddziałuje "jakaś" ale zdecydowanie większa siła bo są one mimowolnie są ściskane i co ciekawe taka powierzchnia (wewnętrzna) dłoni zawsze robi się nieco bardziej "wilgotna". To co powyżej zdecydowanie rekompensuje większą grubość skóry wewnątrz dłoni w stosunku do części zewnętrznej. Z kolei część zewnętrzna styka się z mniejszą siłą z elektrodami i na mniejszej powierzchni ale za to jest przez brak "zrogowacenia" bardziej czuła na bodźce. To tak po krótce, aby potwierdzić moje słowa można zrobić sobie prosty test omomierzem i tak: przy elektrodach trzymanych lekko opór ciała to kilkaset kOhm , a po ich ściśnięciu kilka KOhm. Pozdrawiam.
Świetny materiał! ciekawi mnie co będzie następne
Następne będą 2 filmy: B003 o oscyloskopach oraz krótszy i łatwiejszy z nowej serii S pod roboczym tytułem "Czy nie ma prądu, czy nie ma napięcia?"
dziękuję bardzo! czekam z niecierpliwością😁 @@piotrgorecki4274
Złapałem jeden poważny błąd. Chodzi o te słynne 30mA, które pan Piotr określa jako nieprzyjemne ale nie wywołujące skutków śmiertelnych. Otóż przepływ prądu 30mA AC przez ciało człowieka może spowodować migotanie komór serca, czego następstwem może być śmierć człowieka. Ja uczyłem się tego na pierwszym roku wydziału elektrycznego PŁ ale mówią o tym też na każdych porządnych wykładach SEP i w internecie też jest wiele materiałów na ten temat.
Jest jeszcze czas zadzialania wylacznika ktory w parze z pradem tego migotania nie spowoduje
Dostałem już kilka razy 230V, 50 Hz i to przy w miarę dobrym uziemieniu nóg, przeszło od ręki do nóg. Mało przyjemne, ale da się przeżyć ;) Dostało m8 się też kilka kV stałego z wyzwalacza lampy błyskowej, średnio przyjemne, ale wypaliło dziurę w palcu 😅
Jakby pod ten generator podłączyć sygnał np. muzykę to czy ten łuk elektryczny odtworzył by utwór?
fajnie by bylo gdyby Pan nagrywal częściej. Dobrze Pan tłumaczy i przydatna wiedza
takie mam plany. Pozdrawiam
dobry materiał
ale czemu przy mniejszym prądzie wystepuje szczypanie a nie przy wiekszym
Pamiętam, jak na studiach, na ćwiczeniach z chemii nieopatrznie dotknąłem płaszcza grzewczego (do ogrzewania kolby). Jebło mnie jak w Józka pierun.
Może zainteresuje się elektrycznością przy Pana filmach, pora nadrobić sporo tu na kanale ;)
Pozdrawiam i dziękuje za zainteresowanie tym tematem.
Opowieść laika
Kiedyś miałem w domu stalową lampę a nawet pralkę, która z jakichś przyczyn podawała napięcie na obudowę. Zdaje się dlatego, że w starej instalacji nie było uziemienia.
Zdziwiłem się kiedyś, wychodząc z wanny i dotykając pralki, podłączonej do prądu. ;)
Uczucie nieprzyjemne, ale nie bolesne. Aż się zdziwiłem, bo przecież byłem cały mokry.
Od tego czasu wprowadziłem zakaz kąpieli przy podłączonej pralce, potem elektryk dołożył uziemienie do instalacji.
Pytania:
1 Z czego wynikał fakt podawania napięcia na obudowę?
2 Ile V i A to mogło być?
3 Czy dołożenie uziemienia do starej instalacji dwużyłowej znacząco podnosi bezpieczeństwo? Nie znam się, ale nie pruli mi ścian żeby dojść do każdego gniazdka.
BTW Film bardzo dobry, gratulacje dla Autora :)
Kwestie tzw. upływności i bezpieczeństwa przeciwporażeniowego są dość trudne. Nie da się tego wyjaśnić w kilku słowach - to będzie stopniowo omawiane w nowym cyklu o zasilaniu. Pozdrawiam.
@@piotrgorecki4274 Dzięki za odpowiedź. Poczekamy, zobaczymy nowe odcinki. Jak ktoś ma coś do dodania, to bardzo proszę :)
jest duzo w internecje jesli chcecie nauczyc sie elektroniki to poznajcje jak dziala tranzystor djoda kondendator cewka i miernik
Czekaj czekaj czekaj. Pan to jest TEN Piotr Górecki? Legenda polskich książek do nauki elektroniki i autor EdW i EP? O kurczę!
Dziękuję za film! Mam jedną wątpliwość, nad którą się głowie związana z praktycznym przykładem. Jest zabawka zasilana z 8 baterii C, czyli 12V DC. Jeśli zabawka się rozpruje/połamie tak, że przewód wyjdzie na zewnątrz (załóżmy najgorszy przypadek, że akurat izolacja też puściła i wyszły żyły).
1. Czy dotknięcie takiego przewodu mokrym palcem w trakcie działania zabawki może skutkować porażeniem?
2. Czy w przypadku młodej osoby, ryzyko jest poważniejsze (rezystancja skóry jest mniejsza)? Pytanie jest poważne, zakłada najgorszy możliwy niefortunny pod względem bezpieczeństwa przypadek jaki mogłem wymyślić.
12V nie jest groźne. Tym bardziej, że chodzi o napięcie stałe. Pozdrawiam
Czyli śmiało 12V DC nie poczuje 💪🏻
Dziękuję, wspieram Pana na Patronite. Wnosi Pan dla mnie dużą wartość do świata elektroniki, dziękuję.
Świetny film
Odpowiedź jest prosta, to prąd a dokładniej mówiąc natężenie prądu jest niebezpieczne, zabijają ampery, nie wolty. Porównując przepływ prądu do płynącej rzeki widzimy, że zniszczenia jakich dokonuje zależą od ilości wody która w jednostce czasu przepłynie przez przekrój poprzeczny (odpowiednik natężenia prądu) a nie od różnicy poziomów jaki pokonuje rzeka (odpowiednik napięcia). Można sobie wyobrazić dużą różnicę poziomów jednak przy małej ilości wody efekt jej przepływu nie będzie pociągał za sobą niszczących skutków.
45.000 Volt nie zabije jeśli prąd nie przekroczy 10mA na ciele w krótkim czasie. Z baterii 12 Volt można uzyskać 45.000Volt stosując trafo-powielacz i wysoką częstotliwość np. 100KHz
nie moze nie przekroczyć 10mA pod napięciem 45000V :D jeśli chodzi o rezystancję ciała ok. 1kohm
Bardzo ładnie wyjaśnione ale mam jedno zastrzeżenie do 5:10 i prądu który może zabić. Oba rodzaje są bardzo niebezpieczne. Prąd przemienny przy odpowiedniej mocy przepływający przez ciało może spowodować migotanie komór lub całkowite zatrzymanie akcji serca ale prąd stały jest też nie mniej ciekawy. Kiedyś mój kierownik z działu elektrycznego zapytał się mnie który prąd jest bardziej niebezpieczny ja mu odrazu wypaliłem że przemienny a on popatrzył na mnie ze zdziwieniem i powiedział że prąd stały, gdyż powoduję on elektrolizę w ciele człowieka.
To interesujące, zwłaszcza w kontekście publicznego zabijania prądem zwierząt przez Edisona w ramach "wojny prądów". Nieprzypadkowo Edison używał "konkurencyjnego" prądu zmiennego, a nie "swojego" prądu stałego. Pozdrawiam.
Ale żeby elektroliza coś nabroiła prąd musi płynąć dostacznie długo. Tam liczy się ładunek elektryczny.
Temat prosty, każdy kto uważał w podstawówce na lekcjach fizyki powinien znać odpowiedź na to pytanie.
Proszę jeszcze o ustosunkowanie się do czasu przepływu Jaka jest różnica między mocą a energią?
Zabija nas moc Czy energia jaką odebraliśmy?
Moc to tempo przekazywania, przepływu czy przemian energii. W najprostszym przypadku pomnożenie mocy przez czas daje energię (w trudniejszych trzeba moc całkować po czasie)
Moc to zdolność do przekształcenia energii.
Żeby uszkodzić organizm żywy potrzebny jest jeszcze czas, czyli energia jaką przyjmiemy.
Z autopsji wiem, że krótki kontakt ze źródłem dużej mocy jest mniej groźny niż długi czas oddziaływania napięcia elektrycznego.
Wniosek jest taki, że kontakt z napięciem zmiennym sieci 230V przez 1ms jest mniej groźny, niż 1s.
Zatem dochodzę do wniosku, że zabija nas energia elektryczna a nie moc.
Czy jednak się mylę?
Moc to tempo przekazywania energii. Energia to moc razy czas. To chyba wyjaśnia wszystko. Oprócz migotania komór serca, bo to jeszcze inna sprawa
Bardzo dobry film
Jeszcze zanim zobaczę, to myślę że chodzi o moc, czyli i volty i ampery. Nie wiem, nawet na studiach wykładowcy mieli z tym pojęciem problem co jest dziwne, ale to jest po prostu logiczne, że chodzi o składową.
2:13 dziękuję bardzo.
Brawo