Świetna rozmowa. Wielkie wrażenie zrobiła na mnie pani ambasador, ciekawe, jak łączy w sobie "jajcarskość" z używaniem zwrotów typu "metysaż kulturalny". Szerokich zasięgów!
Wspanialy wywiad, wspaniala rozmowczyni, Hiszpanie tez ją pokochali ❤ a co do Kuby to pani Marzenna nie tylko przyciagnela tam polskie filmy Wajdy ale i Zanussiego o czym Yoani Sanchez najbardziej znana kubanska blogerka pisze w swojej Cuba Libre (dokladniej w lutym 2008)
Jako ichtiolog, muszę sprostować informacje nt. karpia. W odległej przeszłości był to gatunek bardzo ceniony. Gościł głównie na pańskich i kościelnych stołach. Cena karpia przewyższała jesiotra, łososia, węgorza, nie wspominając o dorszu. 😊 Ale i tak Pani Ambasador jest bardz ujmującą osobą. Pozdrawiam
A mogę prosić o szczegóły tego domniemanego zafałszowania historii, żeby można było odnieść się do konkretów? Program, o którym mowa nie miał ani charakteru historycznego, ani politycznego - to był program rozrywkowo-satyryczny, więc nie za bardzo widzę szansę na fałszowanie czegokolwiek.
Głęboko wierzę w to, że słuchacze "Brzmienia Świata..." są osobami o otwartej głowie i sercu, próbującymi zrozumieć prawdziwą naturę rzeczy, dlatego serdecznie zachęcam do zapoznania się z licznymi argumentami na rzecz używania feminatywów, tym bardziej, że zanim w Polsce nastał komunizm, były one w II RP powszechnie stosowane. Zgodnie ze stanowiskiem Rady Języka Polskiego z 2019r: "Większość argumentów przeciw tworzeniu nazw żeńskich jest pozbawiona podstaw. Jednakowe brzmienie nazw żeńskich i innych wyrazów, np. pilotka jako kobieta i jako czapka, nie jest bardziej kłopotliwe niż np. zbieżność brzmień rzeczowników pilot ‘osoba’ i pilot ‘urządzenie sterujące’. Trudne zbitki spółgłoskowe, np. w słowie chirurżka, nie muszą przeszkadzać tym, którzy wypowiadają bez oporu słowa zmarszczka czy bezwzględny (5 spółgłosek). Nie powinna też przeszkadzać wieloznaczność przyrostka -ka jako żeńskiego z jednej strony, a z drugiej zdrabniającego, tworzącego nazwy czynności czy narzędzi, ponieważ polskie przyrostki są z zasady wielofunkcyjne."
W kwestii innych języków nie będę się wypowiadać, bo obecność feminatywów (lub jej brak) to temat dla rodzimyych użytkowników tychże języków. Polszczyzna w swoim bogactwie daje nam na szczęście taką możliwość, co nie oznacza, że istnieje jakikolwiek przymus ich stosowania 😉 Każdemu wedle potrzeb 😊. Zgadzam się z tym, że odgórne narzucanie użytkownikom języka określonych form nie prowadzi do niczego dobrego, bo takie podejście trąci orwellowską nowomową. Nawiązując do przywoływanego stanowiska RJP: "Sporu o nazwy żeńskie nie rozstrzygnie ani odwołanie się do tradycji (różnorodnej pod tym względem), ani do reguł systemu. Dążenie do symetrii systemu rodzajowego ma podstawy społeczne; językoznawcy mogą je wyłącznie komentować. Prawo do stosowania nazw żeńskich należy zostawić mówiącym, pamiętając, że obok nagłaśnianych ostatnio w mediach wezwań do tworzenia feminatywów istnieje opór przed ich stosowaniem. Nie wszyscy będą mówić o kobiecie gościni czy profesorka, nawet jeśli ona sama wyartykułuje takie oczekiwanie." I ok, niech tak będzie. To, co wzbudza jednak mój sprzeciw, to wyśmiewanie się lub dyskredytowanie użycia feminatywów bez znajomości szerszego kontekstu, dlatego postanowiłam odnieść się do tego zagadnienia w komentarzu i trochę się powymądrzać 😅 Mam jednak wrażenie, że odeszliśmy mocno od głównego tematu, jakim jest to, że mieliśmy okazję wysłuchać kolejnego fantastycznego odcinka "Brzmienia Świata..." 😄 Pozdrowienia dla wszyskich słuchaczy bez względu na to, czy lubią feminatywy czy nie 😉
Kontekst językowy, historyczny i kulturowy użycia słowa "gościni" tłumaczyłem już wiele razy i nawet tutaj w komentarzach ktoś mnie tym razem wyręczył (dziekuję), a od siebie dodam tylko rzecz kluczową, moim zdaniem: nie ma przymusu. Nie prowadzę ani kampanii za, ani przeciw danym słowom, a jako indywidualny użytkownik języka polskiego podejmuję decyzje na temat tego o czym i jak mówię czy piszę. Dekadę temu uznałbym "gościnię" za słowo, które mi nie pasuje brzmieniowo, ale Anno Domini 2024 widzę to inaczej. Jestem otwarty na zmiany języka, a te odbywają się niezależnie od naszych wyborów.
@@hexela1 w takim razie powinniśmy znaleźć feminatyw dla słowa 'człowiek' (człowieczka??), jak również męską formę słowa 'osoba', 'strona' (osobiec, stroniec??) itd... nie widzicie absurdu swojej ideologicznej krucjaty? proponuje zwracać się do kobiet służących w wojsku per: kapralko, kapitanko, poruczniczko, pułkowniczko... Słowo "gość" obejmuje obie płcie, podobnie jak słowo "Polacy", mówił o tym prof. Bralczyk, nie popełniajmy gwałtu na języku!
Kolejna wartościowa rozmowa, dzięki
Genialna rozmowa ❤ Pani Ambasador to przuklad dyplomatki do klonowania ❤
Fantastyczna rozmowa i fantastyczna rozmówczyni ☺️ oby większość ambasadorów Polski miało taką wizję na promocję naszego kraju jak Pani Ambasador ☺️
Świetna rozmowa. Wielkie wrażenie zrobiła na mnie pani ambasador, ciekawe, jak łączy w sobie "jajcarskość" z używaniem zwrotów typu "metysaż kulturalny". Szerokich zasięgów!
Prawda, że ładne słowo ten metysaż? Też zwróciłem uwagę. Bardzo lubię używanie słownictwa szerszego niż codzienne. To bardzo odświeżające.
Kocham nasz kraj 100x mocniej z takimi ludźmi jak Pan oraz jak i Pani ambasador
🙏
Fantastyczna kobieta! Można słuchać bez końca 😊
Super odcinek, wspaniała osoba , jestem pod wrażeniem
super podcast p. Ambasador to świetna kobieta i dyplomatka.
Super!Można słuchać i słuchać!
Fantastyczna gościni! 😍😍😍
Trudno zaprzeczyć 😎
Pięknie Pani mówiła. a największy plus ma u mnie za nobilitację kuchni polskiej - bo my to teraz tylko włoską kuchnią się zachwycamy. Dziękuję.
Ależ tego się słuchało. 😯 Koniecznie proszę zaprosić Panią Ambasador jeszcze raz na opowieści kubańskie.
Piękna rozmowa, dziękuję!
Czarnobiale spojrzenie na „język ojczysty” 😄
Ale podcast jak zawsze cudowny 💚
Kolejna przeciekawa rozmowa.❤
🖐️😎
Wspanialy wywiad, wspaniala rozmowczyni, Hiszpanie tez ją pokochali ❤ a co do Kuby to pani Marzenna nie tylko przyciagnela tam polskie filmy Wajdy ale i Zanussiego o czym Yoani Sanchez najbardziej znana kubanska blogerka pisze w swojej Cuba Libre (dokladniej w lutym 2008)
Jako ichtiolog, muszę sprostować informacje nt. karpia. W odległej przeszłości był to gatunek bardzo ceniony. Gościł głównie na pańskich i kościelnych stołach. Cena karpia przewyższała jesiotra, łososia, węgorza, nie wspominając o dorszu. 😊 Ale i tak Pani Ambasador jest bardz ujmującą osobą. Pozdrawiam
Karp ...hehe może i koszerny ...ale ochydny dorsz ! Oooo na szabat !proste pyszności
Na Szabat Tylko dorsz ! Ymmm
Genialna kobieta!
Dla mnie Polska to Pani Amasador ❤ tak to widzę 😎
Dziękuję za bardzo barwną i ciekawą rozmowę. Czy może pan podać link do omawianego nagrania programu satyrycznego z 2018?
Czy to ten program ? ruclips.net/video/Z0GcXkkgyAM/видео.htmlsi=e1HlbIIPhhTp26mk
Link umieściłem w opisie odcinka 😎
Ciekawa osoba, fajny wywiad.
Kiedy pan wraca na M. 3/5/7?
Praca w radiu była dla mnie ważnym rozdziałem, który trwał 19 lat, natomiast cenię sobie swobodę, którą teraz mam jako dziennikarz niezależny.
Dobrze panu idzie.
W takim razie życzę dużo inspiracji do nowych audycji (skoro pan jednak nie wraca) 😊
@@BrzmienieSwiata
Kolejny odcinek - GENIALNY!! Znowu do ponownego odsłuchania. Gratuluję Gościa 🇵🇱
Jak można tak zafałszować historie. Widziałam ten program. Masakra
A mogę prosić o szczegóły tego domniemanego zafałszowania historii, żeby można było odnieść się do konkretów? Program, o którym mowa nie miał ani charakteru historycznego, ani politycznego - to był program rozrywkowo-satyryczny, więc nie za bardzo widzę szansę na fałszowanie czegokolwiek.
wszystko ok... tylko po co ta neomarksistowska nowomowa: gościni, wyborczyni, ministra, wójcini... co jeszcze... tirowczyni? opamietajcie sie
Głęboko wierzę w to, że słuchacze "Brzmienia Świata..." są osobami o otwartej głowie i sercu, próbującymi zrozumieć prawdziwą naturę rzeczy, dlatego serdecznie zachęcam do zapoznania się z licznymi argumentami na rzecz używania feminatywów, tym bardziej, że zanim w Polsce nastał komunizm, były one w II RP powszechnie stosowane. Zgodnie ze stanowiskiem Rady Języka Polskiego z 2019r: "Większość argumentów przeciw tworzeniu nazw żeńskich jest pozbawiona podstaw. Jednakowe brzmienie nazw żeńskich i innych wyrazów, np. pilotka jako kobieta i jako czapka, nie jest bardziej kłopotliwe niż np. zbieżność brzmień rzeczowników pilot ‘osoba’ i pilot ‘urządzenie sterujące’. Trudne zbitki spółgłoskowe, np. w słowie chirurżka, nie muszą przeszkadzać tym, którzy wypowiadają bez oporu słowa zmarszczka czy bezwzględny (5 spółgłosek). Nie powinna też przeszkadzać wieloznaczność przyrostka -ka jako żeńskiego z jednej strony, a z drugiej zdrabniającego, tworzącego nazwy czynności czy narzędzi, ponieważ polskie przyrostki są z zasady wielofunkcyjne."
@@AZ-in8zvCóż za wysmakowany żart! Zaorane. Mówiąc o kobiecie prowadzącej TIRy proponowałabym użyć określenia "kierowczyni TIRa"
W kwestii innych języków nie będę się wypowiadać, bo obecność feminatywów (lub jej brak) to temat dla rodzimyych użytkowników tychże języków. Polszczyzna w swoim bogactwie daje nam na szczęście taką możliwość, co nie oznacza, że istnieje jakikolwiek przymus ich stosowania 😉 Każdemu wedle potrzeb 😊.
Zgadzam się z tym, że odgórne narzucanie użytkownikom języka określonych form nie prowadzi do niczego dobrego, bo takie podejście trąci orwellowską nowomową. Nawiązując do przywoływanego stanowiska RJP: "Sporu o nazwy żeńskie nie rozstrzygnie ani odwołanie się do tradycji (różnorodnej pod tym względem), ani do reguł systemu. Dążenie do symetrii systemu rodzajowego ma podstawy społeczne; językoznawcy mogą je wyłącznie komentować. Prawo do stosowania nazw żeńskich należy zostawić mówiącym, pamiętając, że obok nagłaśnianych ostatnio w mediach wezwań do tworzenia feminatywów istnieje opór przed ich stosowaniem. Nie wszyscy będą mówić o kobiecie gościni czy profesorka, nawet jeśli ona sama wyartykułuje takie oczekiwanie."
I ok, niech tak będzie. To, co wzbudza jednak mój sprzeciw, to wyśmiewanie się lub dyskredytowanie użycia feminatywów bez znajomości szerszego kontekstu, dlatego postanowiłam odnieść się do tego zagadnienia w komentarzu i trochę się powymądrzać 😅 Mam jednak wrażenie, że odeszliśmy mocno od głównego tematu, jakim jest to, że mieliśmy okazję wysłuchać kolejnego fantastycznego odcinka "Brzmienia Świata..." 😄 Pozdrowienia dla wszyskich słuchaczy bez względu na to, czy lubią feminatywy czy nie 😉
Kontekst językowy, historyczny i kulturowy użycia słowa "gościni" tłumaczyłem już wiele razy i nawet tutaj w komentarzach ktoś mnie tym razem wyręczył (dziekuję), a od siebie dodam tylko rzecz kluczową, moim zdaniem: nie ma przymusu. Nie prowadzę ani kampanii za, ani przeciw danym słowom, a jako indywidualny użytkownik języka polskiego podejmuję decyzje na temat tego o czym i jak mówię czy piszę. Dekadę temu uznałbym "gościnię" za słowo, które mi nie pasuje brzmieniowo, ale Anno Domini 2024 widzę to inaczej. Jestem otwarty na zmiany języka, a te odbywają się niezależnie od naszych wyborów.
@@hexela1 w takim razie powinniśmy znaleźć feminatyw dla słowa 'człowiek' (człowieczka??), jak również męską formę słowa 'osoba', 'strona' (osobiec, stroniec??) itd... nie widzicie absurdu swojej ideologicznej krucjaty? proponuje zwracać się do kobiet służących w wojsku per: kapralko, kapitanko, poruczniczko, pułkowniczko... Słowo "gość" obejmuje obie płcie, podobnie jak słowo "Polacy", mówił o tym prof. Bralczyk, nie popełniajmy gwałtu na języku!