Wystarczy popatrzec na tych gosci i juz smiech do lez ;szal z trzech lisow , damska torebka ,puder i Baltyk gdzes nad morzem .To byly lata 70 te czekalo sie codziennie na godz 13 w radio --powtorka z rozrywki ,Kabaret Elit ,Skoczylas ,Janek Kaczmarek .Waligorski ,Irena Kwiatkowska i wielu innych ,dziekujemy im za to .Janek Kaczmarek odszedl za wczesnie o 40 lat .Posluchajcie jego piosenki --ILE JESZCZE -ciagle aktualne.
Dzięki za ten choć kawałek :) Teksty z "Expressu" przez cały ten czas towarzyszą mi i mojej rodzinie - nie wiedziałem, że podobnie jak z "Owcy" nie zachowały się żadne nagrania. Pamiętam, jak Kwiatkowska szukała narzeczonego, który "Widocznie spóźnił się na ten pociąg i pojechał wcześniejszym." "Chyba późniejszym?" - poprawił Pokora. "Wcześniejszym" zaripostowała Kwiatkowska "później nie ma już pociągu do Kielc, więc jeśli spóźnił się na ten, to mógł pojechać tylko wcześniejszym."
PAMIETAM TEN PROGRAM,UCZYLEM SIE WTEDY DO MATURY;;;IZDALEM DOBRZE,TERAZ JESTE LEKARZEM Z 31 LETNIM STAZEM,A ZAMIENILBYM TO ZYCIE NA TAMTI I TELEWIZOR MARKI ZEFIR, POZDRAWIAM,,
W ostatnim Expressie Wowo Bielicki otwiera z korytarza drzwi przedziału i mówi: "Proszę Państwa, Express dojechał do swojej ostatniej stacji". To było na któregoś Sylwestra i zaraz potem kamera zrobiła odjazd i w kadr weszła całość dekoracji (naumyślnie): "przedział" bez przedniej ściany z dwoma facetami na bokach ruszających całą tą instalacją w górę i w dół (rytm kołysania pociągu) za pomocą dwóch drągów przymocowanych do "przedziału" po obu stronach. W przedziale m. in. Maria Czubaszek pijąca szampana. W późniejszych powtórkach tego odcinka (z tego wynika, że były one nagrywane) kończono go zaraz po oznajmieniu Bielickiego, szkoda.
Twórcy wspominają moment powstania Ekspressu, studio, kształt całości, cenzurę, uczenie się tekstu, pionierską tylną projekcję, ludzi związanych z programem i anegdotkę o Panu Pyrkoszu czytającym swoje kwestie z patelni. O ile jeszcze nie znacie tej rozmowy, to wyszukajcie: Zofia Czerwińska u Wowo Bielickiego na radiownet.
cz.6 : "Express, bo taką nazwę zapamiętali widzowie, powoli ulatuje w emisyjny niebyt. Najbardziej kojarzy się z tym przedziałem tkwiącym w miejscu, za oknem którego przelatywał sfilmowany świat, i z dialogami pióra Anatola Potemkowskiego, toczonymi przez panów Pokorę i Dobrowolskiego. Program reżyserował Wowo Bielicki. Exkspres odstawiono na boczny tor 1.04.1974 roku. Serwus." >> Fragment z książki Romana Dziewońskiego "Dla mnie bomba Jerzego Dobrowolskiego" (LTW, Dziekanów Leśny 2010)
cz.3 : "...W wyniku jednego z tych działań Jerzy Dobrowolski, 30 maja 1972 roku, skierował pismo do dyrektora programowego TV. Informował w nim, że po pierwszych programach każdy z uczestników otrzymywał 100% stawki. Podczas kolejnego nagrania okazało się, że żaden z wykonawców po pierwsze nie ma podpisanej umowy, a po drugie otrzyma jedynie 70%. W wyniku zaistniałej sytuacji aktorzy przerwali nagranie....
"Początek lat 70. I namiastka oddechu po wojska ludowego strzelaniu do robotników na Wybrzeżu sprawiły, że powiało swobodą. Dość szybko okazało się, że to fetor, ale Jerzy Dobrowolski zdążył ze swoim decybelem pojawić się w radiowej Trójce, jego IMI (Ilustrowany Magazyn Informacyjny) zagościł na łamach Szpilek, a na telewizyjne ekrany wjechał Kabaret Kolejowy Expres (taki był oficjalny tytuł programu....
cz.4 : "...List podpisali: Krystyna Borowicz, Mieczysław Czechowicz, Jerzy Karaszkiewicz, Marian Kociniak, Bohdan Łazuka i Jerzy Dobrowolski. Cenzura, zastrzeżenia dotyczące poziomu artystycznego, terminy nagrań. Do wyboru do koloru. Każda metoda była dobra. Aż w końcu przyniosła sukces. Wątpliwy jedynie dla widzów....
cz.2 : "...W nim zaś przedział w wagonie. Początek wyglądał najczęściej tak: Jerzy Dobrowolski odsuwał drzwi i wchodząc, zwracał się do Wojciecha Pokory... Dobrowolski: - Serwus. Pokora: - Cześć. Dobrowolski: - Cześć. Pokora: - Serwus. Dobrowolski: - Ty... Pokora: - No. Co dwa tygodnie, w czwartek, ów Expres miał ruszać. Trochę sobie pojeździł, a po niedługim czasie trafił na bocznicę. I tam pozostał. Zresztą cały czas próbowano go w trakcie jazdy, przestawić na inny tor....
A może znajdą się zapomniane nagrania magazynu "Winda"? Był to, jak mi się zdaje, telewizyjny klon radiowego "60 minut na godzinę". Magia kabiny windy przypominała nieco magię przedziału kolejowego.
@@JanPBtest Za udział Danuty głowy nie dam, ale wydaje się prawdopodobny, ponieważ przez pewien czas grała ona u Marcina Wolskiego, w zespole "Sześćdziesiątki", jako Ceśka. Na pewno w "Windzie" byli obaj Kociniakowie, Andrzej Zaorski, ....
@KumbayaBee miło mi, że moja pamięć na coś się przydała :) To jeszcze taka historyjka: do zapełnionego przedziału wsiada Kwiatkowska z dużym tekturowym pudłem zapakowanym w pergamin (pytanie do młodszych: co to pergamin?) Następuje dłuższa rozmowa nt. zawartości pudła, z której dowiadujemy się, że zamieszkuje je "Knykeć". Imię "Knykeć" odmienia się po kilkakroć w każdym zdaniu, Kwiatkowska jest dumna z "Knykcia" jak z własnej latorośli. W końcu Pokora pyta: co to jest ten "Knykeć"?
@jm1964 cd.: "No, przecież Pan Patrzył?" "No tak, ale pergamin zasłania..." No tak, tu jest pergamin ale z tamtej strony nie ma pergaminu..." Pokora ciekawie zagląda do pudła z niewidocznej dla widzów strony, twarz mu się rozpromienia: "yyy... przecież to mały, normalny chomik!!!" wykrzykuje, na to Kwiatkowska z matczyną dumą: "ma dopiero pół roku, a już reaguje na swoje imię..." "Jakie?" pyta życzliwie Dobrowolski :)
cz.5 : "...Irracjonalny świat prowadzonych w przedziale kolejowym rozmów oddawał nastrój nadchodzącego kataklizmu, zwieńczonego gigantycznym długiem. Faza samozachwytu władzy, widziana przez Dobrowolskiego od podszewki, nie przypadła tej władzy do gustu. A że szczujni redaktorzy zostali w jakimś pożytecznym celu posadzeni na telewizyjnych stołkach, do niczego innego się przecież nie nadawali, więc program zdjęli...
prosze rowniez zwrocic uwage na to ze szemrany pasazer wsiada do przedzialu z damskim lisem na szyi i damską torebką pod pachą. niechybnie nie jest to zwykly pasazer i domyslac sie mozna ze nie nabyl tych przedmiotow drogą kupna. Dlaczego jednak wyjmuje z torebki puder i go uzywa pozostanie zagadką do końca... moze wynikalo to z tresci odcinka..
Pan Dobrowolski był skończonym alkoholikiem. Wlasciwie to " zapił się na smierc" Sama żona to powiedziała. Szkoda ale taki miał kontrakt na życie. Wspaniały talent a pod koniec życia prawie zapomniany. Grywał na prowincji jakieś skecze które nie przystawaly już do ówczesnej rzeczywistości.
Wystarczy popatrzec na tych gosci i juz smiech do lez ;szal z trzech lisow , damska torebka ,puder i Baltyk gdzes nad morzem .To byly lata 70 te czekalo sie codziennie na godz 13 w radio --powtorka z rozrywki ,Kabaret Elit ,Skoczylas ,Janek Kaczmarek .Waligorski ,Irena Kwiatkowska i wielu innych ,dziekujemy im za to .Janek Kaczmarek odszedl za wczesnie o 40 lat .Posluchajcie jego piosenki --ILE JESZCZE -ciagle aktualne.
To są takie rarytasy,jak dawniej pomarańcze i też smakowite.dzięki za przypomnienie.
Genialna gra słów.
Dzięki za ten choć kawałek :) Teksty z "Expressu" przez cały ten czas towarzyszą mi i mojej rodzinie - nie wiedziałem, że podobnie jak z "Owcy" nie zachowały się żadne nagrania. Pamiętam, jak Kwiatkowska szukała narzeczonego, który "Widocznie spóźnił się na ten pociąg i pojechał wcześniejszym." "Chyba późniejszym?" - poprawił Pokora. "Wcześniejszym" zaripostowała Kwiatkowska "później nie ma już pociągu do Kielc, więc jeśli spóźnił się na ten, to mógł pojechać tylko wcześniejszym."
dzięki za trop.. unikalny. Trzeba ocalac te historie. Jestem na tyle zafascynowany tematem że byc może niebawem przepiszę tą rozmowe ;>
Pogadali I fajno jest//błotka nima🕊🌷✋
Wlasnie slucham "Dym z Papierosa."
PAMIETAM TEN PROGRAM,UCZYLEM SIE WTEDY DO MATURY;;;IZDALEM DOBRZE,TERAZ JESTE LEKARZEM Z 31 LETNIM STAZEM,A ZAMIENILBYM TO ZYCIE NA TAMTI I TELEWIZOR MARKI ZEFIR, POZDRAWIAM,,
W ostatnim Expressie Wowo Bielicki otwiera z korytarza drzwi przedziału i mówi: "Proszę Państwa, Express dojechał do swojej ostatniej stacji". To było na któregoś Sylwestra i zaraz potem kamera zrobiła odjazd i w kadr weszła całość dekoracji (naumyślnie): "przedział" bez przedniej ściany z dwoma facetami na bokach ruszających całą tą instalacją w górę i w dół (rytm kołysania pociągu) za pomocą dwóch drągów przymocowanych do "przedziału" po obu stronach. W przedziale m. in. Maria Czubaszek pijąca szampana. W późniejszych powtórkach tego odcinka (z tego wynika, że były one nagrywane) kończono go zaraz po oznajmieniu Bielickiego, szkoda.
Twórcy wspominają moment powstania Ekspressu, studio, kształt całości, cenzurę, uczenie się tekstu, pionierską tylną projekcję, ludzi związanych z programem i anegdotkę o Panu Pyrkoszu czytającym swoje kwestie z patelni. O ile jeszcze nie znacie tej rozmowy, to wyszukajcie: Zofia Czerwińska u Wowo Bielickiego na radiownet.
cz.6 : "Express, bo taką nazwę zapamiętali widzowie, powoli ulatuje w emisyjny niebyt. Najbardziej kojarzy się z tym przedziałem tkwiącym w miejscu, za oknem którego przelatywał sfilmowany świat, i z dialogami pióra Anatola Potemkowskiego, toczonymi przez panów Pokorę i Dobrowolskiego. Program reżyserował Wowo Bielicki. Exkspres odstawiono na boczny tor 1.04.1974 roku. Serwus."
>> Fragment z książki Romana Dziewońskiego "Dla mnie bomba Jerzego Dobrowolskiego" (LTW, Dziekanów Leśny 2010)
Dzięki za szczyptę kulis. A może gdzieś istnieją jakieś zapomniane nagrania... :)
cz.3 : "...W wyniku jednego z tych działań Jerzy Dobrowolski, 30 maja 1972 roku, skierował pismo do dyrektora programowego TV. Informował w nim, że po pierwszych programach każdy z uczestników otrzymywał 100% stawki. Podczas kolejnego nagrania okazało się, że żaden z wykonawców po pierwsze nie ma podpisanej umowy, a po drugie otrzyma jedynie 70%. W wyniku zaistniałej sytuacji aktorzy przerwali nagranie....
"Początek lat 70. I namiastka oddechu po wojska ludowego strzelaniu do robotników na Wybrzeżu sprawiły, że powiało swobodą. Dość szybko okazało się, że to fetor, ale Jerzy Dobrowolski zdążył ze swoim decybelem pojawić się w radiowej Trójce, jego IMI (Ilustrowany Magazyn Informacyjny) zagościł na łamach Szpilek, a na telewizyjne ekrany wjechał Kabaret Kolejowy Expres (taki był oficjalny tytuł programu....
cz.4 : "...List podpisali: Krystyna Borowicz, Mieczysław Czechowicz, Jerzy Karaszkiewicz, Marian Kociniak, Bohdan Łazuka i Jerzy Dobrowolski. Cenzura, zastrzeżenia dotyczące poziomu artystycznego, terminy nagrań. Do wyboru do koloru. Każda metoda była dobra. Aż w końcu przyniosła sukces. Wątpliwy jedynie dla widzów....
cz.2 : "...W nim zaś przedział w wagonie. Początek wyglądał najczęściej tak: Jerzy Dobrowolski odsuwał drzwi i wchodząc, zwracał się do Wojciecha Pokory...
Dobrowolski: - Serwus.
Pokora: - Cześć.
Dobrowolski: - Cześć.
Pokora: - Serwus.
Dobrowolski: - Ty...
Pokora: - No.
Co dwa tygodnie, w czwartek, ów Expres miał ruszać. Trochę sobie pojeździł, a po niedługim czasie trafił na bocznicę. I tam pozostał. Zresztą cały czas próbowano go w trakcie jazdy, przestawić na inny tor....
Jeździł nie wg rozkładu, ale jeździł. Dziś nie ma nawet stacji a ludzie tego nie zauważyli.
A może znajdą się zapomniane nagrania magazynu "Winda"? Był to, jak mi się zdaje, telewizyjny klon radiowego "60 minut na godzinę". Magia kabiny windy przypominała nieco magię przedziału kolejowego.
Czy to było z Danutą Rinn?
@@JanPBtest Za udział Danuty głowy nie dam, ale wydaje się prawdopodobny, ponieważ przez pewien czas grała ona u Marcina Wolskiego, w zespole "Sześćdziesiątki", jako Ceśka. Na pewno w "Windzie" byli obaj Kociniakowie, Andrzej Zaorski, ....
I teraz porównajcie cenzurę z PRL a dziś w rzekomo wolnej Polsce!
@KumbayaBee miło mi, że moja pamięć na coś się przydała :)
To jeszcze taka historyjka: do zapełnionego przedziału wsiada Kwiatkowska z dużym tekturowym pudłem zapakowanym w pergamin (pytanie do młodszych: co to pergamin?) Następuje dłuższa rozmowa nt. zawartości pudła, z której dowiadujemy się, że zamieszkuje je "Knykeć". Imię "Knykeć" odmienia się po kilkakroć w każdym zdaniu, Kwiatkowska jest dumna z "Knykcia" jak z własnej latorośli. W końcu Pokora pyta: co to jest ten "Knykeć"?
Warto rownież przypomnieć że Kabaret Dudek też miał bardzo dobry skecz w konwencji pociągowej, pamiętacie? watch?v=BGm-7YdIt-I
@jm1964 cd.: "No, przecież Pan Patrzył?" "No tak, ale pergamin zasłania..." No tak, tu jest pergamin ale z tamtej strony nie ma pergaminu..." Pokora ciekawie zagląda do pudła z niewidocznej dla widzów strony, twarz mu się rozpromienia: "yyy... przecież to mały, normalny chomik!!!" wykrzykuje, na to Kwiatkowska z matczyną dumą: "ma dopiero pół roku, a już reaguje na swoje imię..." "Jakie?" pyta życzliwie Dobrowolski :)
cz.5 : "...Irracjonalny świat prowadzonych w przedziale kolejowym rozmów oddawał nastrój nadchodzącego kataklizmu, zwieńczonego gigantycznym długiem. Faza samozachwytu władzy, widziana przez Dobrowolskiego od podszewki, nie przypadła tej władzy do gustu. A że szczujni redaktorzy zostali w jakimś pożytecznym celu posadzeni na telewizyjnych stołkach, do niczego innego się przecież nie nadawali, więc program zdjęli...
prosze rowniez zwrocic uwage na to ze szemrany pasazer wsiada do przedzialu z damskim lisem na szyi i damską torebką pod pachą. niechybnie nie jest to zwykly pasazer i domyslac sie mozna ze nie nabyl tych przedmiotow drogą kupna. Dlaczego jednak wyjmuje z torebki puder i go uzywa pozostanie zagadką do końca... moze wynikalo to z tresci odcinka..
To proste, jest osobą niebinarną i w tej chwili czuje się osobą maciczną.
Ten świat za kulisami miał dużo wspólnego z rowerem.
@@hanskloss2230 uff, bo już myslałem że to pospolity złodziej pociągowy.
Jogibabu
Pan Dobrowolski był skończonym alkoholikiem. Wlasciwie to " zapił się na smierc" Sama żona to powiedziała. Szkoda ale taki miał kontrakt na życie. Wspaniały talent a pod koniec życia prawie zapomniany. Grywał na prowincji jakieś skecze które nie przystawaly już do ówczesnej rzeczywistości.