To nie jest to samo. Chociaż oba produkty zawierają kwasy humusowe. Greenhum jest na pewno bardziej skoncentrowany i dla wielu osób łatwiejszy do zastosowania- choćby z tego powodu że po dokładnym rozpuszczeniu może być podany przez fertygację . Również zapach jest przyjemniejszy. Natomiast Humi Brown Gold ma inne proporcje pomiędzy kwasami humusowymi oraz zawiera dodatki. Jest w płynie, ale nie zalecamy do fertygacji obawiając się, że mogą się pojawiać drobinki , które po sklejeniu mogłyby zakleić kroplowniki- zwłaszcza w przypadku kroplowników o niskiej wydajności. Wyczyścić filtr lub dyszę opryskiwacza to nie problem, ale kroplowniki na linii kroplującej raczej nie wyczyścimy- albo nawet nie zauważymy problemu.
Niestety- ja stosowałem w sadzie jabłoniowym na piaszczystej glebie celowo żeby ją używanić, na kontrolnym rządku nie zauważyłem żadnej różnicy. Ani w przyrostach 3 letnich drzewek ani owocowaniu.
To nie jest to samo. Chociaż oba produkty zawierają kwasy humusowe. Greenhum jest na pewno bardziej skoncentrowany i dla wielu osób łatwiejszy do zastosowania- choćby z tego powodu że po dokładnym rozpuszczeniu może być podany przez fertygację . Również zapach jest przyjemniejszy.
Natomiast Humi Brown Gold ma inne proporcje pomiędzy kwasami humusowymi oraz zawiera dodatki. Jest w płynie, ale nie zalecamy do fertygacji obawiając się, że mogą się pojawiać drobinki , które po sklejeniu mogłyby zakleić kroplowniki- zwłaszcza w przypadku kroplowników o niskiej wydajności. Wyczyścić filtr lub dyszę opryskiwacza to nie problem, ale kroplowniki na linii kroplującej raczej nie wyczyścimy- albo nawet nie zauważymy problemu.
Niestety- ja stosowałem w sadzie jabłoniowym na piaszczystej glebie celowo żeby ją używanić, na kontrolnym rządku nie zauważyłem żadnej różnicy. Ani w przyrostach 3 letnich drzewek ani owocowaniu.
Wyniki widać w 2 i 3 roku