A tu możecie przeczytać inną wersję historii małopolskiego Janosika: gminadebno.pl/z-historii-gminy,edmund-zarzycki-janosik-z-porabki-uszewskiej,2564.html Standardowo przepraszam za mylenie imion Edmund i Edward. U mnie to już standard.
Kasiu, dzięki za Twoje opowieści! Jesteś Przewspaniała, że o tych zbrodniach opowiadasz. Proszę, nie pomijaj okropności, które zaistniały w innych krajach! DZIĘKUJĘ i mocno pozdrawiam!
Szczerze mówiąc....jak ktoś ma w perspektywie tylko śmierć głodową.....to trzeba się spodziewać wszystkiego po takiej osobie. Instynktu przetrwania nie oszukamy. To nie usprawiedliwia tego mordu dla zysków. Ale bez wątpienia w obliczu własnej śmierci ciężko przewidzieć do czego sami byli byśmy zdolni.....Dziękuję. ♥️ super podcast.
Dziękuję za kolejny wspaniały podkast. Z racji tego że interesuje się historią holokaustu poznałam kilka określeń w jidisz. Majloch oznacza obdartusa, człowieka stwarzającego zagrożenie niebezpiecznego napastnika. Zależy w jakiej sytuacji jest użyte. Spotkałam się też z tym określeniem króla w kartach. Mejloch natomiast to żydowskie imię.
Dziękuję za kolejny ciekawy odcinek :) użyłaś mojego ulubionego argumentu- oglądam podcasty kryminalne - gdy jest mowa o np samotnym wieczornym powrocie do domu :)
Powiem szczerze, że nigdy nie lubiłem kryminałów i stroniłem od takich podcastów, seriali etc. Jednak trafiłem tu i nie żałuję. Lubię też okres międzywojenny - ma swój urok i klimat. Treść merytoryczna, głos bardzo dobry i wzorowa elokwencja. Gratuluję i pozdrawiam.
Nie wiem czy to dobrze, że Pan Markus przeżył.. Oczywiście, szacunek i współczucie dla niego. Nie mniej... jeśli moją rodzinę w całości by wymordowano... W szczególności męża i dzieci... Zdecydowanie wolałabym odejść z nimi. Straciłam ciążę i przypłaciłam to depresją. A co dopiero całą rodzinę stracić... Straszne
W tradycji żydowskiej, zmarłych chowa się w ciągu doby od chwili śmierci, bez względu na porę dnia i nocy. Dziękuję za interesujący odcinek. Pozdrawiam
Jeżeli ktoś planuje napad to broń wykopie choćby z pod ziemi, na pewno nie użyje zarejestrowanej broni .Gdyby w domu była broń nie byłoby tyle ofiar .Obecny zakaz posiadania broni jest bez sensu .
Powiedziałaś , że bałabyś sie mieszkac na odludziu , bo za dużo słuchasz podkastów kryminalnych. Też tak mam . Od kiedy namietnie , codziennie słucham to zaczelam sie bać, ale są też plusy, bo jestem bardziej ostrożna.
Jakiś czas temu pod jakimś filmem, w którym prosiłaś o uwagi napisałem Ci o tym, ze potrzebujesz popfiltra, bo są przestery i nieprzyjemnie słychać takie gwizdy i szelesty przy niektórych głoskach i... z pewnego powodu wróciłem do jednego ze swoich starych nagrań i w nim występuje dokłądnie ten sam problem, a jedyne co się zmieniło (poza stroną graficzną) w moich podcastach to sposób postropdukcji i zastosowanie się do pewnych rad osób lepiej znających się na dźwięku, niż ja. Z racji na to mogę Ci przekazać to, czego sam się dowiedziałem, aby wszystkim słuchało się przyjemniej. Jakbyś chciała porównać co mam na mysli, to mówię o tym nagraniu (pomijając, ze jest ono nieco za ciche, a intro za głośne, ale to tez poprawiłem): ruclips.net/video/5eY0cSC2FHg/видео.html A w kontrze coś współczesnego: ruclips.net/video/G8xBZrrOVUE/видео.html Mikrofon jest ten sam, zmienione są tylko ustawienia. Jakie? Już piszę: 1. Zawsze działałem na gainie 100%, w postprodukcji stosowałem normalizację, redukcję szumów i equalizer podbijajacy bas i tremble, taki mało skomplikowany i podejrzewam, ze mniej więcej takie (nie wiem, czy z zastosowaniemm eq, ale normalizacja i redukacja szumów raczej występuje) chyba ustawienia stosujesz. Obecnie nie używam redukacji szumów a bramki szumów odcinającej je na wejściu i zgodnie z sugestią pewnej osoby znającej się na audio - obniżyłem gain, ale dodałem wzmocnienie na wejściu, dzięki czemu lepiej podkreślone są te główne elementy głosu, a nie szumy i gwizdy. 2. Mam teraz dużo bardziej rozbudowany equalizer, ale jest on ustawiony o wiele łagodniej, aby głos brzmiał bardziej naturalnie i mocno wypłaszcza on wysokie tony, zeby tych gwizdów nie było - niemniej to kwestia eksperymentowania, trzeba znaleźć idealne ustawienia. 3. Do osiągnięcia takich efektów posłużył mi świetny program (poszukaj na YT sa poradniki z obsługi), czyli wirtualny mikser o nazwie VoiceMeeter Banana. Do samych podcastów może nie jest aż tak niezbędny, ale już streamów bez niego sobie nie wyobrażam. I żebyśmy się źle nie zrozumieli - Twój podcast jest dobrej jakości i świetnie się go słucha i te uwagi nie są po to, aby skrytykować, ale po to, aby było nie tylko dobrze i profesjonalnie, ale wręcz na studyjnym poziomie, bo da się to osiągnąć bez kosztów, samym oprogramowaniem.
Tematyka jest skrajnie nieprzyjemna, ale kompozycja opowieści, styl oaz brak tego nienaturalnego, śmiesznego i zarazem skrajnie irytującego akcentu (który przylazł z zachodu i opanował tak wiele kanałów) sprawiają, że mimo niemiłej treści, mile się Pani słucha. Proszę przenigdy nie naśladować tych współczesnych pajaców - to dziś cenne.
Słowo " majloh" fonetycznie chyba zapisane, u nas w łódzkim oznaczało Polaka,który wykonuje tzw brudną robotę czyli jest przestępcą, może o to chodziło
Nie mam pojęcia dlaczego (być może dlatego, że moja praprababka rzekomo byla Żydówką), ale właśnie histore o rodzinach zydowskich z XX lecia miedzywojennego najbardziej mnie fascynują.
A ja po raz kolejny napiszę, że wartości złotówki nie oblicza się na podstawie ceny złota wielkahistoria.pl/wartosc-przedwojennego-zlotego-jak-przeliczyc-pieniadze-z-ii-rp-na-obecne/
I tu się zgodzę bo Żydzi nie klękają, raczej kiwają się nad czytaniem Talmudu i można zobaczyć to przy ścianie płaczu i dużo się naczytałam o kulturze żydowskiej i nie słyszałam aby jakiś rabin albo cadyk klękał
Być może macie rację, natomiast w artykule znalazłam informację, jakoby Markus Goldfinger na pytanie dziennikarza odpowiedział, że jego syn został zamordowany w chwili, gdy klęczał nad Talmudem. Aczkolwiek mogłam coś przekręcić. Na pewno to sprawdzę! 🙂
@@ZbrodnieZapomniane Rację mamy na 100%. Mógł właśnie kołysać się modlitewnie siedząc. Podobnie dalej, nie uklęknął przy ciele syna, a padł na kolana. Ból zwalił go z nóg. Pozycja ta sama, ale kontekst inny. Ale odkąd zobaczyłam w sklepie szynkę wieprzową po żydowsku, niewiele mnie już dziwi. Choć wielka szkoda, bo Żydzi byli i są nieodłączną częścią polskiej kultury, literatury, nauki, gospodarki, sztuki i wypieranie tego z pamięci czyni nas o wiele uboższymi.
Nie orientuje się za bardzo w broni palnej, ale z tego co czytałam (albo któryś z słuchaczy mnie poinformował, niestety nie pamiętam), że w tamtych czasach istniały przerobione magazynki do broni palnej. Takie magazynki miały mieć miejsce na 6 kul. Nie do końca orientuję się jak to miało działać, ale podobno wymiana była bardzo szybka.
Brońmi😊 nie broniami. A kule do rewolweru jak najbardziej można było ładować tak szybko. Istnieją tak zwane ładownice i dosłownie w sekundy się napełnia bębenek wszystkimi sześcioma kulami. 30 łusek to 5 pełnych magazynków i może to tłumaczyć brak strzałów do ojca i syna w pierwszej sytuacji - w tamtym momencie rewolwer był pusty. Zauważmy, że strzelano po kilka razy z rzędu, ale nie np kilkanaście. I kilka razy a nie serią kilku kul. tym, bardziej, ze mamy 5 trupów, co daje nam po 6 kul - więc jeden pełny bębenek - na osobę. No i popularność pistoletów przypada jednak nieco później, w początkach XX wieku rewolwer był bardziej powszechny. EDIT a jednak broniami odmiana.net/odmiana-przez-przypadki-rzeczownika-broń A byłem pewny, że odmienia się tak jak ludzie - nei ludziami, a ludźmi, a tu jednak broniami jest popr5awnie według słownika...
Tylko ładowniki można stosować tylko z konstrukcjami o dwuczęściowej ramie. W Europie jedyny popularny rewolwer o tej konstrukcji to Webley, praktycznie wszystkie armie kontynentalnej części Europy stosowały konstrukcje o monolitycznej ramie, które trzeba przeładowywać po jednym pocisku naraz (W Europejskich armiach rewolwer był symbolem statusu i narzędziem do wymuszania posłuszeństwa, Brytyjczycy i Amerykanie projektowali je do walki z przeważającymi silami Indian lub murzynów - stad konieczność stosowania ładowników).
@@krazownik3139 Ty mówisz o mechanizmie wymiany bębenka (zresztą dotyczyło to czarnoprochowców głównie lub wyłącznie z tego co kojarzę) jednym ruchem, jak w Remingtonie - a ja o ładownicach usprawniających proces do kilku sekund. Jak najbardziej wkładałeś po jednym naboju. Coś np takiego: saguaro-arms.com/pol_pl_Ladownica-brazowa-12ga-16ga-20ga-2721_1.jpg A w zależności od konstrukcji bywały i zintegrowane od razu na kółku i wypychałeś z ładownicy wszystkie naraz. Po prostu masz komplet 6, 12 lub więcej kul, które sobie w ładownicy układasz, przez co możesz je bardzo szybko naładować, nie musisz kul układać, sprawdzać itd, bo już to zrobiłeś przed akcją. 6 szybkich ruchów wypchnięcia naboju z ładownicy i zajmuje ci to tyle, co przekręcenie bębenka dookoła, jak masz wprawę. Pół sekundy na kulę. Bywały też i całe pasy z ładownicami - poukładanie w nich kul zajmowało z godzinę, ale potem się dawało przeładować i 10 magazynków w sekundy;] A były i takie ładownice do snajperek, czy broni myśliwskiej, szczególnie popularne przy polowaniach na słonie i dzikie koty, bo tam czasem od pełnego magazynka zależało dosłownie przeżycie. Tu masz akurat nowszy, ośmiostrzałowy rewolwer o jak najbardziej jednoczęściowej, sztywnej ramie. W 4 sekundy gościu wystrzelił, przeładował i wystrzelił ponownie drugi magazynek: ruclips.net/video/0FbUMqoyjDw/видео.html Kwestia wielu lat ćwiczeń, normalnie to sama wymiana magazynka by tyle zajęłą;] Dla porównania koszmarnie wolne ładowanie Remingtona, w przypadku którego tak czy inaczej możesz mieć zapasowe bębny i robić to szybko: ruclips.net/video/-L9KwyZ0Oto/видео.html PS jak szukałem hasła ładownik, zamiast ładownica - to wyszło mi, ze to jest słowo zamienne do "łódka nabojowa", więc wyposażenia karabinowego, technologicznie tuż przed zintegrowanymi magazynkami.
A tu możecie przeczytać inną wersję historii małopolskiego Janosika: gminadebno.pl/z-historii-gminy,edmund-zarzycki-janosik-z-porabki-uszewskiej,2564.html
Standardowo przepraszam za mylenie imion Edmund i Edward. U mnie to już standard.
Niezdów... Jak blisko! Z przyjemnością posłucham
Kasiu, dzięki za Twoje opowieści! Jesteś Przewspaniała, że o tych zbrodniach opowiadasz. Proszę, nie pomijaj okropności, które zaistniały w innych krajach! DZIĘKUJĘ i mocno pozdrawiam!
1pierwsza✋ pozdrawiam wszystkich słuchaczy 👍 naturalnie panią prowadzącą podkast.😊
👏👏👏
Dziękuję, pozdrawiam
Szczerze mówiąc....jak ktoś ma w perspektywie tylko śmierć głodową.....to trzeba się spodziewać wszystkiego po takiej osobie. Instynktu przetrwania nie oszukamy. To nie usprawiedliwia tego mordu dla zysków. Ale bez wątpienia w obliczu własnej śmierci ciężko przewidzieć do czego sami byli byśmy zdolni.....Dziękuję. ♥️ super podcast.
Dziękuję i pozdrawiam. ❤
pozdram i dziękuje za opracowanie,uwielbiam..buziai
Lubię słuchać wieczorem na balkonie ❤ Zbrodnie zapomniane to dobranocka kryminalna dla dorosłych. Kanał jest świetny.
Dziękuję ❤
Dziękuję. Pozdrawiam. ❤️💋❤️💋❤️
Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze! Ileż takich podkastow,że za mniejsze sumy ludzie tracili życie ,❤
Dziekuje!!!!jestes super!!!dykcja perfekcyjna!❤
👍 X2. Kolejny świetny odcinek👌. Już odsłuchany, więc teraz czekam na następny. Pozdrawiam serdecznie 🤗
W tamtym roku jechałem przez tą wieś rok temu nie znałem tej historii pozdrawiam wszystkich
Dziekuje bardzo za kolejny podcast.Milego weekendu.🖐🇸🇪
Przesłuchuję teraz nowszy film, tak jak zapowiedziałem :) Dziękuję i pozdrawiam! :)
Jak zwykle rewelacja, dziekuje❤
Naprawdę kawał dobrej roboty 💪🏻👌🏻👍🏻Z resztą jak zawsze 🎉 Dziękuję i pozdrawiam 🇩🇪🇵🇱Polka w Hamburgu,wierna słuchaczka ❤❤
Dziękuję za kolejny wspaniały podkast. Z racji tego że interesuje się historią holokaustu poznałam kilka określeń w jidisz. Majloch oznacza obdartusa, człowieka stwarzającego zagrożenie niebezpiecznego napastnika. Zależy w jakiej sytuacji jest użyte. Spotkałam się też z tym określeniem króla w kartach. Mejloch natomiast to żydowskie imię.
Bardzo dziękuję! Czyli dobrze dedukowałam.
Dzieki!!!!!!!!!!!!!❣
Bardzo dziękuję,,, Hawa
Odsłuchałam, bardzo ciekawa choć tragiczna historia, ale przecież tylko takie są na tym kanale. Pozdrawiam serdecznie ❤
Dziękuję za kolejny ciekawy odcinek :) użyłaś mojego ulubionego argumentu- oglądam podcasty kryminalne - gdy jest mowa o np samotnym wieczornym powrocie do domu :)
Powiem szczerze, że nigdy nie lubiłem kryminałów i stroniłem od takich podcastów, seriali etc. Jednak trafiłem tu i nie żałuję. Lubię też okres międzywojenny - ma swój urok i klimat. Treść merytoryczna, głos bardzo dobry i wzorowa elokwencja. Gratuluję i pozdrawiam.
Bardzo dziękuję ❤️
Uwielbiam twoje podcasty ❤
Postawa Anny zrobiła na mnie wrażenie. Szkoda, że zginęła.
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie ❤.
Nie wiem czy to dobrze, że Pan Markus przeżył.. Oczywiście, szacunek i współczucie dla niego. Nie mniej... jeśli moją rodzinę w całości by wymordowano... W szczególności męża i dzieci... Zdecydowanie wolałabym odejść z nimi. Straciłam ciążę i przypłaciłam to depresją. A co dopiero całą rodzinę stracić... Straszne
Nie zapominaj że on miał jeszcze syna który mieszkał w Krakowie miał dla kogo żyć
Chętnie bym posłuchał o morderstwach z 19wieku lub wcześniejsze
Mam coś w planach! 🙂
@@ZbrodnieZapomnianeoj bardzo się cieszę
O wcześniejszych to już nie ma żadnej literatury. Poprostu nie było jej nigdy.
Łapka w górę niech się niesie po RUclips
Kasiu jestes najlepsza nie jakiegos skopego zyda 😀 dziekuje za podcasty I serdzecznie pozdrawiam 🌹
O o chodzi?
O nic nie chodzi poprostu nasza Kasia fajnie opowiada pozdrawiam
Nawet fantastycznie! Pozdrawiam
W tradycji żydowskiej, zmarłych chowa się w ciągu doby od chwili śmierci, bez względu na porę dnia i nocy. Dziękuję za interesujący odcinek. Pozdrawiam
😊😘
Akurat będzie ponad godzinny podcast na dziś 😊 Pozdrawiam Wszystkich z ❤
♥️💚💛
Jeżeli ktoś planuje napad to broń wykopie choćby z pod ziemi, na pewno nie użyje zarejestrowanej broni .Gdyby w domu była broń nie byłoby tyle ofiar .Obecny zakaz posiadania broni jest bez sensu .
Powiedziałaś , że bałabyś sie mieszkac na odludziu , bo za dużo słuchasz podkastów kryminalnych. Też tak mam . Od kiedy namietnie , codziennie słucham to zaczelam sie bać, ale są też plusy, bo jestem bardziej ostrożna.
To są największe plusy słuchania historii true crime - ludzie stają się bardziej świadomi tego, że zło czai się wszędzie.
💚💚💚
Okrutna zbrodnia popełniona z zimną krwią...
Jak w każdym narodzie.
Są ludzie dobrzy i źli.
Tak samo Żydzi ,
Jakiś czas temu pod jakimś filmem, w którym prosiłaś o uwagi napisałem Ci o tym, ze potrzebujesz popfiltra, bo są przestery i nieprzyjemnie słychać takie gwizdy i szelesty przy niektórych głoskach i...
z pewnego powodu wróciłem do jednego ze swoich starych nagrań i w nim występuje dokłądnie ten sam problem, a jedyne co się zmieniło (poza stroną graficzną) w moich podcastach to sposób postropdukcji i zastosowanie się do pewnych rad osób lepiej znających się na dźwięku, niż ja. Z racji na to mogę Ci przekazać to, czego sam się dowiedziałem, aby wszystkim słuchało się przyjemniej. Jakbyś chciała porównać co mam na mysli, to mówię o tym nagraniu (pomijając, ze jest ono nieco za ciche, a intro za głośne, ale to tez poprawiłem):
ruclips.net/video/5eY0cSC2FHg/видео.html
A w kontrze coś współczesnego:
ruclips.net/video/G8xBZrrOVUE/видео.html
Mikrofon jest ten sam, zmienione są tylko ustawienia. Jakie? Już piszę:
1. Zawsze działałem na gainie 100%, w postprodukcji stosowałem normalizację, redukcję szumów i equalizer podbijajacy bas i tremble, taki mało skomplikowany i podejrzewam, ze mniej więcej takie (nie wiem, czy z zastosowaniemm eq, ale normalizacja i redukacja szumów raczej występuje) chyba ustawienia stosujesz. Obecnie nie używam redukacji szumów a bramki szumów odcinającej je na wejściu i zgodnie z sugestią pewnej osoby znającej się na audio - obniżyłem gain, ale dodałem wzmocnienie na wejściu, dzięki czemu lepiej podkreślone są te główne elementy głosu, a nie szumy i gwizdy.
2. Mam teraz dużo bardziej rozbudowany equalizer, ale jest on ustawiony o wiele łagodniej, aby głos brzmiał bardziej naturalnie i mocno wypłaszcza on wysokie tony, zeby tych gwizdów nie było - niemniej to kwestia eksperymentowania, trzeba znaleźć idealne ustawienia.
3. Do osiągnięcia takich efektów posłużył mi świetny program (poszukaj na YT sa poradniki z obsługi), czyli wirtualny mikser o nazwie VoiceMeeter Banana. Do samych podcastów może nie jest aż tak niezbędny, ale już streamów bez niego sobie nie wyobrażam.
I żebyśmy się źle nie zrozumieli - Twój podcast jest dobrej jakości i świetnie się go słucha i te uwagi nie są po to, aby skrytykować, ale po to, aby było nie tylko dobrze i profesjonalnie, ale wręcz na studyjnym poziomie, bo da się to osiągnąć bez kosztów, samym oprogramowaniem.
👍💐
Tematyka jest skrajnie nieprzyjemna, ale kompozycja opowieści, styl oaz brak tego nienaturalnego, śmiesznego i zarazem skrajnie irytującego akcentu (który przylazł z zachodu i opanował tak wiele kanałów) sprawiają, że mimo niemiłej treści, mile się Pani słucha. Proszę przenigdy nie naśladować tych współczesnych pajaców - to dziś cenne.
💙🖤💚💜
Majo, to jedna z fonetycznych wersji imienia Mayer lub Mair
Nie wiem czy robiłaś temat o Paniczu i Panku,działali w okolicach Łańcuta w latach 20
Nie robiłam, ale już ktoś mi sugerował tę historię 🙂 na pewno kiedyś ją opracuję.
Cała rodzina pożyła by jeszcze kilka lat Przynajmniej do 1939 roku
to też racja..
Trochę to cyniczne...
obrzydliwy i nic nie wnoszący komentarz
Ptxrvhylam się do Twej opini. Był to pistolet
Los rodziny Goldfingerów i tak był przesądzony...
Słowo " majloh" fonetycznie chyba zapisane, u nas w łódzkim oznaczało Polaka,który wykonuje tzw brudną robotę czyli jest przestępcą, może o to chodziło
O, bardzo możliwe. Dziękuję.!
Smutna historia. Bardzo szkoda rodziny Glodfngerów
Nie mam pojęcia dlaczego (być może dlatego, że moja praprababka rzekomo byla Żydówką), ale właśnie histore o rodzinach zydowskich z XX lecia miedzywojennego najbardziej mnie fascynują.
Ciekawe jak los przed 45 rokiem by sie nimi obszedl ?🔥
Napiszę że złotówka z 1936 roku to obecne 80 złotych. Przeliczając na cenę złota.
A ja po raz kolejny napiszę, że wartości złotówki nie oblicza się na podstawie ceny złota wielkahistoria.pl/wartosc-przedwojennego-zlotego-jak-przeliczyc-pieniadze-z-ii-rp-na-obecne/
Jedna bułka kosztowała około 5 groszy lub mniej w tych czasach, czyli za 8 złotych można było kupić około 160 bułek , pozdrawiam
Nie nadarmo miał na nazwisko złoty palec ale dlaczego ich to spotkało?
To byli Żydzi!!! NIE KLĘCZĄ w trakcie modlitwy. Stoją, siedzą, ale nie klęczą. Minuta 17.09. Pochylili się nad Talmudem.
I tu się zgodzę bo Żydzi nie klękają, raczej kiwają się nad czytaniem Talmudu i można zobaczyć to przy ścianie płaczu i dużo się naczytałam o kulturze żydowskiej i nie słyszałam aby jakiś rabin albo cadyk klękał
Być może macie rację, natomiast w artykule znalazłam informację, jakoby Markus Goldfinger na pytanie dziennikarza odpowiedział, że jego syn został zamordowany w chwili, gdy klęczał nad Talmudem. Aczkolwiek mogłam coś przekręcić. Na pewno to sprawdzę! 🙂
@@ZbrodnieZapomniane Rację mamy na 100%. Mógł właśnie kołysać się modlitewnie siedząc. Podobnie dalej, nie uklęknął przy ciele syna, a padł na kolana. Ból zwalił go z nóg. Pozycja ta sama, ale kontekst inny. Ale odkąd zobaczyłam w sklepie szynkę wieprzową po żydowsku, niewiele mnie już dziwi. Choć wielka szkoda, bo Żydzi byli i są nieodłączną częścią polskiej kultury, literatury, nauki, gospodarki, sztuki i wypieranie tego z pamięci czyni nas o wiele uboższymi.
Ejże, po co tak krzyczec, że to byli Żydzi? To takie mega wazne, że nie mozna zwrócic uwagę w sposób uprzejmy i konstruktywny?
Co to była za broń ,co ma tyle kul ????tyle razy strzelał?????
Nie orientuje się za bardzo w broni palnej, ale z tego co czytałam (albo któryś z słuchaczy mnie poinformował, niestety nie pamiętam), że w tamtych czasach istniały przerobione magazynki do broni palnej. Takie magazynki miały mieć miejsce na 6 kul. Nie do końca orientuję się jak to miało działać, ale podobno wymiana była bardzo szybka.
Nie szabat ale szabas
pl.m.wikipedia.org/wiki/Szabat obie wersje są poprawne
Dokladnie, nawet szabbes jest poprwna forma..😊
Obydwie formy są poprawne, bardzo dużo czytałam na temat kultury żydowskiej
Brońmi😊 nie broniami. A kule do rewolweru jak najbardziej można było ładować tak szybko. Istnieją tak zwane ładownice i dosłownie w sekundy się napełnia bębenek wszystkimi sześcioma kulami. 30 łusek to 5 pełnych magazynków i może to tłumaczyć brak strzałów do ojca i syna w pierwszej sytuacji - w tamtym momencie rewolwer był pusty.
Zauważmy, że strzelano po kilka razy z rzędu, ale nie np kilkanaście. I kilka razy a nie serią kilku kul. tym, bardziej, ze mamy 5 trupów, co daje nam po 6 kul - więc jeden pełny bębenek - na osobę.
No i popularność pistoletów przypada jednak nieco później, w początkach XX wieku rewolwer był bardziej powszechny.
EDIT
a jednak broniami
odmiana.net/odmiana-przez-przypadki-rzeczownika-broń
A byłem pewny, że odmienia się tak jak ludzie - nei ludziami, a ludźmi, a tu jednak broniami jest popr5awnie według słownika...
A mnie się wydaje, że nie powinno się używać liczby mnogiej lub miedź tymi rodzajami broni.....
Tylko ładowniki można stosować tylko z konstrukcjami o dwuczęściowej ramie. W Europie jedyny popularny rewolwer o tej konstrukcji to Webley, praktycznie wszystkie armie kontynentalnej części Europy stosowały konstrukcje o monolitycznej ramie, które trzeba przeładowywać po jednym pocisku naraz (W Europejskich armiach rewolwer był symbolem statusu i narzędziem do wymuszania posłuszeństwa, Brytyjczycy i Amerykanie projektowali je do walki z przeważającymi silami Indian lub murzynów - stad konieczność stosowania ładowników).
@@krazownik3139 Ty mówisz o mechanizmie wymiany bębenka (zresztą dotyczyło to czarnoprochowców głównie lub wyłącznie z tego co kojarzę) jednym ruchem, jak w Remingtonie - a ja o ładownicach usprawniających proces do kilku sekund. Jak najbardziej wkładałeś po jednym naboju. Coś np takiego:
saguaro-arms.com/pol_pl_Ladownica-brazowa-12ga-16ga-20ga-2721_1.jpg
A w zależności od konstrukcji bywały i zintegrowane od razu na kółku i wypychałeś z ładownicy wszystkie naraz.
Po prostu masz komplet 6, 12 lub więcej kul, które sobie w ładownicy układasz, przez co możesz je bardzo szybko naładować, nie musisz kul układać, sprawdzać itd, bo już to zrobiłeś przed akcją. 6 szybkich ruchów wypchnięcia naboju z ładownicy i zajmuje ci to tyle, co przekręcenie bębenka dookoła, jak masz wprawę. Pół sekundy na kulę.
Bywały też i całe pasy z ładownicami - poukładanie w nich kul zajmowało z godzinę, ale potem się dawało przeładować i 10 magazynków w sekundy;] A były i takie ładownice do snajperek, czy broni myśliwskiej, szczególnie popularne przy polowaniach na słonie i dzikie koty, bo tam czasem od pełnego magazynka zależało dosłownie przeżycie.
Tu masz akurat nowszy, ośmiostrzałowy rewolwer o jak najbardziej jednoczęściowej, sztywnej ramie. W 4 sekundy gościu wystrzelił, przeładował i wystrzelił ponownie drugi magazynek:
ruclips.net/video/0FbUMqoyjDw/видео.html
Kwestia wielu lat ćwiczeń, normalnie to sama wymiana magazynka by tyle zajęłą;]
Dla porównania koszmarnie wolne ładowanie Remingtona, w przypadku którego tak czy inaczej możesz mieć zapasowe bębny i robić to szybko:
ruclips.net/video/-L9KwyZ0Oto/видео.html
PS jak szukałem hasła ładownik, zamiast ładownica - to wyszło mi, ze to jest słowo zamienne do "łódka nabojowa", więc wyposażenia karabinowego, technologicznie tuż przed zintegrowanymi magazynkami.