Za dużo uproszczeń w ocenach. To, że byliśmy po "niewłaściwej" stronie żelaznej kurtyny zawdzięczamy anglosasom którzy nas poświęcili dla swojej wygody... Nie można winić młodych ludzi za wybory obcych nam polityków. Dlaczego nikt nie ma pretensji do kolejarzy, pielęgniarek czy listonoszy, że "służyli" komunistycznemu państwu? A żołnierze mieli jakiś wybór? Chcieli służyć temu państwu bo to była ich Ojczyzna, nie mieli innej. Matki się nie wybiera. Pozdrawiam.
To samo mozna powiedziec o dzisiejszej Polsce okupowanej przez obce wojska stacionujace na naszym terenie i polskiemu wojsku ktorego generalowie wykonuja polecenia z glownego sztabu N@TO!!! Ostatnie wypowiedzi "naszych" politykow i ministra spraw zagranicznych swiadcza o tym ze Polska nie jest suwerennym i niezaleznym panstwem a nasi zolnierze to sa w pewnym sensie przestepcy bo na rozkaz obcych panstw Polska w kazdej chwili moze wyslac naszych przestepczych zolnierzy na nie swoja wojne!!!
Mój stary był w czerwonych beretach, ale nie dałem rady zobaczyć do końca... coś tam słuchałem, oglądałem, robiłem też coś na laptopie, odcinek leciał na tv, ale to yyyyy, yyyyyy, coś tam yyy to mnie przerosło, nie mam cierpliwośći wiedząc nawet, że to prosty człowiek i z całą sympatią... no nie przeskoczę tego...53 minuta się poddałem, wiem z tego może 1/6. Ogólnie lubię ten kanał, robicie dobrą robotę.
Jestem rocznik 65 służyłem w Lublińcu oni nie wiedzą o czym mówią w jednostce panowała fajna atmosfera nie było parcia na politykę ani agitacji do wstąpienia do partii
@@bigzbig4033 no to jesteś rówieśnik. Ja docelowo byłem we Wrocławiu. Oprócz jednego trepa nie było żadnego nacisku. Za to była (jeszcze) mocna "fala".
@@KrzysztofPiekarski-o4y Oczywiście, że byl polityczny tylko przeczytaj ze zrozumieniem co chłopak napisał. i nie spinaj się tak bo ci żyłka pęknie. kapitan Nowosad był w tym czasie politycznym.
@@KrzysztofPiekarski-o4y Polityczny był, bo taki etat [potem przerobili go na wychowawczego], usiadł, broszurkę przeczytał, trochę pogadał. Odrobił pańszczyznę i po temacie. Wszyscy wiedzieli że to sztuka, i nikt od góry do dołu nie wnikał.
Dzwinowie nie stacjonował żaden Batalion 1 . Było to w miejscowości Dziwnów "1 Batalion Szturmowy". Film Czerwone Berety jest z 1962 ,nie z 1963. Nie przysługuje noszenie Beretu Czerwonego koloru bordo jak się nie służyło w Wojskach Powietrzno Desantowych czy Kawalerii Powietrznej.🫡
@@adamczuj5375 Szykowano po prostu mięso armatnie mające walczyć za bankrutującą ideologię zaś niezłą beką jest to, jak dzięki wojsku ów dżentelmen postanowił się przyznać do ataku na konduktora .
Moj kapitan do samej emerytury w wojsku nosil czerwony beret. Teraz prowadzi zajecia w szkole wojskowej z tego co wiem. A informacji mam bardzo malo bo mnie w kochanej Polsce nie ma. Dobry film. Serdeczne pozdrowienia 🇬🇧 .Wszystkiego dobrego.
Komuny noe było w Polsce. Lata 1956-1989 to okres świetności zarówno polskiej gospodarki jak i Polskiego Wojska. Od 1989 roku trwa wyprzedaż majątku narodu polskiego a Armii Polskiej już nie ma.
@pirx0 pierdolić to ty możesz swoją babcię. Dywizje to teraz mamy na utrzymaniu. Żebyś się nie rozczarował po co one tutaj przybyły na prośbę żydów. Bynajmniej nie w celu art 5. Kiedy były kartki to miałem ich setki. Jadłem na obiad cieleńcinkę popijając smacznym bimberkiem za cenę kg cukru bo Czysta wykręcała twarz. Chleb , mięso czy kiełbasa to były ekologiczne i smaczne produkty spożywcze. Nie tak jak teraz hodowane na sterydach i antybiotykach. Schab czy szynkę za 9,99 zł za kg z biedronki to nawet moje pieski nie chcą jeść popierdułko. Zapamiętaj sobie, że w tamtych kartkowych czasach każdy miał pracę i nikt nie żebrał na ulicy czy pod kościołem jak na Manhattanie. I bynajmniej nie piszę o murzynach tylko białych Amerykanach zwanych home lessem.
Dziekuje wszystkim bylym i obecnym zolnierzom za ich odwage, ze stali i nadal stoja na strazy bezpieczenstwa naszej ojczyzny bo dzieki nim moglem spokojnie uczyc sie i pracowac w kopalni wegla kamiennego 11 lat.
Tak po prawdzie, Dzika Dywizja to nie komandosi. Tych należało szukać w Lublińcu [Dziwnów], albo w kompaniach specjalnych. Bynajmniej nie mam zamiaru nikomu ujmować. Mieli swoją robotę i się przykładali [ci od Sosabowskiego też nie byli komandosami, a taka formacja wtedy istniała, krótko ale jednak]. Niejaki major Jezierski z WKU Kołobrzeg, na moją prośbę o skierowanie do szóstej [ochotnik miał prawo wyboru formacji, a mi się ten beret śnił] odpowiedział, tam skacze piechota, a ciebie wyślemy do .... no własnie ... i drań posłał mnie do Lublińca. Sumując, dostałem więcej niż chciałem [w dupę też]. Musiałem tylko poczekać pół roku na wolne miejsce, bo chętnych do tej formacji było więcej.
93-95 odbyłem swoją turę w Lublińcu , i podobnie też niebyło miejsca w Szustej więc skierowano moją skromną osobę do Lublińca , mistrzu przydziałowy z usimieszkiem powiedział będziesz pan zadowolony i gościu miał rację pozdrawiam
@@tomaszch6751 W moim przypadku to w Lublińcu nie było miejsca. Do szóstej mnie nie dawał bo było zapotrzebowanie na kaprali do kompanii specjalnych. No to Lubliniec, 6 miesięcy podoficerka, i kompania specjalna.
@@jacekwojtczak395 moi krewni sa z rejonu lublinca, w latach90 podlegali pod wku lubliniec. z wku lubliniec wtedy chetnie wysylali do gdanska, zamoscia ( do tswl zamosc mimo ze blizniacza szkolka lotnicza byla w niedalekiej zbytnio olesnicy), szczecina czy na tzw trojkat bermudzki zory zagan -gubin
Odbywałem służbę w samodzielnym plutonie rozpoznawczym 16 batalionu WPD zakwaterowany w Krakowie na ul. Wrocławskiej. Tam byli tylko ochotnicy . Na 24 miesiące służby 16 miesięcy na poligonach. Do dziś psychika jak stal.
Co do małpiego gaju to fakt wszędzie one były tylko była taka malutka różnica między małpim gaju w pułku myśliwskim a kompani "czerwonych" beretów 😊kto nie widzi w tym różnicy jego problem. Co do ostrej amunicji fakt też była wszędzie i " dla każdego" tylko taka mała dygresja na jednym z moich naboi jakie zdawałem po warcie sierżant dopatrzył się ryski sugerującej przeładowanie i sru 2 tyg "anzla" kurka zapomniałem jak to się pisze 😁 A czerwone czy bordowe ? Stawiam skrzynkę whiski temu kto usłyszał od kogoś kto taki beret nosił odpowiedź " służę w bordowych beretach "
@MaksymalnMałek flaszkę whiski 12 letniej jak mnie przekonasz 😉 i mówiąc to będziesz patrzyć prosto w lustro 😉 jak na przepustce szedłeś do "metalowca" czy " pod kasztany" na piwko podane w zacnym kuflu i podchodził do ciebie stały bywalec tego miejsca i "skakał" do ciebie to ty oczywiście mówiłeś mu " s......dalaj bo ja służę w bordowych beretach " 😁 jak tak powiesz uwierzę przecież bo ja służyłem w lotnictwie więc nigdy nie udawałem mechanika pokładowego mig21 na dyskotece wiejskiej 😁😁😁😁😁
Nie ma to jak mówić o wojsku a nie odbyć służby wojskowej.to jak opowiadać o hodowli bydła mieszkając w bloku na osiedlu i siedzieć w biurze pod krawatem
A w czym problem? Generalnie eksperci od hodowli bydła to nie są pastuchy a pastuchy zwykle nie są ekspertami od hodowli bydła. Naturalna kolej rzeczy. Podobnie jak z resztą ekspertem od historii wojska nie musi być żołnierz. Z tego z resztą co czytam te pozal się Boże komentarze to na największych znawców wojskowości i historii wojska próbują się kreować starsze dziadki których wiedza o wojsku kończy się na tym, że... Służyli. Często gęsto w dodatku nic ponad zsw. To mają być eksperci od wojskowości? Xd
Też byłem w latach 69/71 i rzeczwiscie,po co sie wypowiada ten ktory lizał cukier przez szybe?Byłem w 16-ce i 18-ce, w krakowie na wroclawskiej i w Bielsku/białej
A ja myślę że nasze doświadczenia są ograniczone jedynie do jednostki w której byliśmy, i też gówno wiemy o innych. Co wiesz o Błotochlapach?! Pozdrawiam 1987-90 dzik.
@radekpilarczyk1664 - A to ciekawe. W jakim sensie były to dla Ciebie niesamowite lata ??? Bo w latach 85-87 też dymałem w kamaszach tylko, że w innej części Polski. I ten okres z życia uważam za stracony - bo musiałem na siłę służyć w komuszej armii Jaruzela... Aaaa... żeby było ciekawiej - przysięgę wojskową musieliśmy składać na "sojusz z armią radziecką"............
@@robertkobalczyk8008 Nie chłopie - To nie była 11 kompania saperów.... To był jakiś dziki pułk samochodowy w Wa-wie na ul. Podchorążych. Ale żołnierze-kierowcy tam służący, mieli niezłą fuchę - wozili fiatami i polonezami ówczesnych "namiestników królestwa polskiego"... czyli wyższych oficerów i generalicję jeb...nej armii Jaruzela. Całe GZP (czyli Główny Zarząd Polityczny WP) i SG (czyli Sztab Generalny WP) wożeni byli przez naszych chłopaków wszędzie - do pracy, na komusze spotkania, prywatne wyjazdy małżonek tamtych "oficerów", jak również na wczasy w góry, lub nad morze... Chłopaki z pułku, spędzali wtedy dwa tygodnie w roku za "free" (na koszt jeb...nej armii Jaruzela), czyli wakacje za darmo. Warunek - całkowita dyskrecja dla zapijaczonych tamtych "oficerów LWP"... I przede wszystkim - anonimowość... Bo przecież za współczesnego Tuska - niektórzy z nich powracają do służby... : )))
@tadeusznowak4239 - Hmmm - a tak dokładniej i jaśniej. Bo wydaje mi się, że epoki Ci się nieco poj...ały skoro piszesz o zdeterminowanych polskich żołnierzach. Bo takich już w LWP nie było. Co najwyżej - zdeterminowani to byli tylko "karierowicze" do ukończenia akademii wojskowych w Moskwie. Pan płaci - sługa musi...
co ty tam bredzisz tadeusz ,oni mieli atakowac duńczyków ,a już na pewno nic nie bronić jakiś granic, to wojsko w obronie jest do niczego,nawet sprzęt maja na atak ,więc nie pisz głupot
Na straży granic? Czy szykowani do ataku na Zachód, w imię obłąkańczej ideologii totalitaryzmu? Myślisz, że patriotę niepodległościowego by tam przyjęli?
@@antor4314 - Szkoda, że takich parchów nie miałem wtedy (w wojsku) na celowniku. Ale i dzisiaj dla takich gó....jadów komuny przyjdzie jeszcze rozliczenie... : ))
@krzysztofgoralczyk9719 - Występujesz w jakim kabarecie, czy takie dowcipy piszesz sam dla siebie do szuflady ? A jakie to zadania w LWP tak dzielnie wykonywałeś ??? Chyba tylko skoki przez płot na najbliższą melinę do Krychy. No i jeszcze "rusałki" przychodziły pod płot jednostki. I to było (naprawdę !) bojowe zadanie, żeby czegoś od nich nie załapać... : )) Nie pieprzcie więc tu więcej, o jakimś "świetnym, wyszkolonym i doborowym LWP". Traktowano nas wtedy jak typowe mięso frontowe, które ma nacierać na RFN z okrzykiem "URAAA"...
0:31 Dowódca 6PDPD Generał Rozłubirski. 8:10 Co ty ptysiu pierdolisz? W tamtych latach ludzie rękami i nogami bronili się przed pójściem do desantu! Jak w 1977 roku w WKU powiedziałem, że chcę iść do desantu to sierżant popatrzył na mnie jak na debila. Pozdrawiam, 5DAM 78/80 pluton zwiadu. Jesteś 1974 rocznik to miałeś 3 latka siuśmajtku. Do desantu brano na siłę. Na kurs spadochronowy w Krośnie przyjechało 220 ludzi. Po pierwszym apelu zrezygnowało 80. Po pierwszym tygodniu treningu odpadło 40. Było tak w pizdę, że po zajęciach, żeby wejść na pierwsze piętro, rękami podnosiło się nogi na schody. Przed pierwszym skokiem odpadło 20 a po pierwszym skoku następnych 20. Kurs ukończyło 60. Potem 2 lata ciężkiej służby - biegi i marsze. Każdy rocznik oprócz częstych standardowych 40km musiał zaliczyć raz w roku 60 i 90 km z oporządzeniem. Skoki na las i na wodę - ja skakałem na Jezioro Zawadzkie przy poligonie Muszaki. W 78 i 79 mimo zmiany regulaminów w 77, funkcjonowały fizyczne kary np. karna musztra. W pełnym oporządzeniu (26kg) i mundurze wyjściowym, krokiem marszowym przed dyżurką oficera dyżurnego 25 metrów w jedną stronę, regulaminowy zwrot w tył i znowu 25 metrów. I tak przez dwie godziny. W upale mało kto wytrzymywał. Jedzenie pierwsza klasa. Często ciasta, owoce i czekolady. W zwykłych jednostkach, tzw. zającach, dzienny ryczałt żywieniowy wynosił 17,50 zł. W desancie 52 zł. Mój 5DAM stacjonował w byłych koszarach austriackich na Woli Justowskiej w Krakowie. Kamienne płyty na korytarzach, tylko zimna woda w kranach przy blaszanych korytach. Raz w tygodniu gorąca kąpiel w 16 batalionie przy Wrocławskiej. Pierwsze 2, 3 skoki w jednostkach były z AN 2, potem tylko AN 12 i z ,,szybkiego" AN 26. 320km na godzinę ze znakomitym radzieckim spadochronem D5. 3 sekundy opóźnienia. Zaliczyłem dwa nocne zrzuty na poligon Dęba Lipa, potem kradzież Stara 6x6, dwóch jeńców wartowników z PSK i drużyna zwiadu przejechała Polskę na poligon muszaki na Mazurach. Więc morda w kubeł szczylu i więcej szacunku!
Ja jestem rocznik 68. Na pierwszej KP przy ul. Praskiej, kiedy powiedziałem, że jestem zdrowy, ćwiczę sztuki walki, mam patent żeglarski, etc., nastała cisza w sali (zjeba doświadczyli, bo każdy walczył o D), pan oficer powiedział, że lokalnie nie przyjmą do BPD, bo nie wolno w miejscu zamieszkania (z KRK jestem). Ojciec mój miał pobór do jednostki i skakał.Mnie nie było dane.BTW: Ojciec z końcem lat 70 trafił do jednostki karnej w Orzyszu. Nie gloryfikowałbym.
Ja nie spindoliłem z tzw. obowiązku służby i po latach wcale nie żałuje, najlepsza szkoła życia dla młodych chłopaków, a nie jak teraz weźniesz 19 latkowi telefon to się rozpłacze,
Mam rodzinę w Czechach min. w Pradze i miałem ten zaszczyt służyć w 6PDPD na Ułanów (Nowa Huta) Pamiętam tylko jak odwiedzili mnie ciotka z Pragi i mama. Pierwsze co ciotka do mnie powiedziała po zobaczeniu mnie w mundurze to ,,chłopcze gdzie ty trafiłeś ?,, Byłem trochę zdziwiony wyrazem jej twarzy i jej reakcją ale po chwili wytłumaczyła mi, że poczuła się jakby się znalazła z powrotem w latach 60tych podczas wejścia wojsk Układu Warszawskiego do Czechosłowacji. Mówiła dalej ,,wy byliście jedynymi żołnierzami z którymi można było pogadać i którzy nie byli wiecznie pijani i nas nie zaczepiali. No i którzy mieli odwagę ,,wpieprzyć,, pijanym ruskim. Ponoć nie lubilismy ich za to że kazali Polakom skakać na Pragę nie uprzydziwszy ich o tym. Było dużo połań, zresztą każdy może sobie wyobrazić jak to jest lądować w mieście. Byłem wtedy dumny że ,,moja,, jednostka nie przyniosła wstydu Polsce.
Witam i dziękuję za podzielenie się wspomnieniem .Pozdrawia 80/82 ( unitarka oczywiście na Ułanów ulubione miejsce -świniarnia chlewik - może kojarzysz?) a wafelki na wagę ?
Mjr Kups nadal aktywnie wraz z wyszkolona przez siebie kadrą instrukturska prowadzi zajęcia Combat 56. Oprócz seminariów szkoleniowych które odbywają się na terenie całego Kraju raz w roku w czerwcu kadra instruktorska oraz trenujacy Combat 56 spotykaja się na 3 dniowym szkoleniu w rodzinnym mieście Majora w Pucku. Pozdrawiam P.W. 👊
W 83 na komisji chcieli mnie skierować do kompanii reprezentacyjnej, odmówiłem mówiąc, że chcę do desantu, nie mieli wyjścia. W wojsku zapytali czy chcę do łapiduchów, odmówiłem, chcieli też zrobić ze mnie pisarza też odmówiłem, w sumie 2 lata 86-88 6KŁ 6PDPD ul. Wrocławska, pierwsze pół roku razem ze starymi, od 5,30 do 16 z kapralami i zawodowi od 16 do 3 rano kaprale i starzy, pierwsze pasowanie za otrzymaną broń do obcinki ze 20 pasowań na samej unitarce, 4 wymarsze na 50km. Jutro jak co roku przyjeżdża do mnie 10 kumpli z fali. Pozdrawiam.
Czerwone berety. 6 Pomorska Dywizja Powietrznodesantowa. Elitarna jednostka Sił Zbrojnych PRL, którą tworzyli dawni żołnierze i oficerowie 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej, gen. Sosabowskiego. Najlepsi.
@KamilW928 - Pierdamonów tu gościu nie wypisuj, a już na pewno (do tych swoich fantasmagorii) nie mieszaj gen. Sosabowskiego... Ale jak jesteś tak zakłamany komuch - to proszę o nazwiska, stopnie i funkcje tych (niby) dawnych żołnierzy i oficerów z Brygady Spadochronowej Sosabowskiego.
@@ryszardwakulinski6296 - Były też i czarne berety, ale co z tego ? Cała ta armia LWP miała być tylko mięsem armatnim na usługach "zaprzyjaźnionej armii sowieckiej". Ale najgorsze jest to, że wielu ludzi służących w tamtym (komuszym) wojsku, do teraz twierdzi, że służyli w słusznej sprawie...... Paranoja targowicka.....
2. lata w wojsku PRL, JW 3126, (1979/81)i nie przypominam sobie żadnej indoktrynacji politycznej, chociaż szkolenia polityczne były w planie na tablicy ogłoszeń, ale to była w rzeczywistości fikcja. Zwyczajnie wojsko z poboru wyśmiałoby każdego politruka który chciałby chłopakom na poważnie kit wciskać na temat marksizmu czy leninizmu.
Stary, jak zatrzymano w grudniu 81 ludzi którzy mieli wyjsc do cywila i wmówiono im że to przez studentów i SOLIDARNOŚĄC maja dodatkowe 6 m-cy służby to uwierz mi wk..rw był ogromny. I polityczni dobrze tresowali tych chłopaków. inna sprawa kto to był, i jaki poziom wykształcenia mieli.
Był rok 1982 wracałem pociągiem z mamą z jej sanatorium. Jechał z nami jeden z kuracjuszy pan Andrzej, wtedy bodajże zastepca dowódcy niebieskich beretów z Gdanska. Mieszkał zdaje się Gdańsku Wrzeszczu, tak przynajmniej kojarzę. Byłem dzieckiem ale fascynowałem się "komandosami". Zacząłem z nim rozmawiać o 6PDPD i wtedy powiedział, a właściwie mi zdradził uwczesny sekret, że prawdziwi komandosi są w Dziwnowie. Troche mi opowiedział ale ja długo nie mogłem uwierzył, że to prawda.Dopiero, chyba pod koniec lat 80tych zaczęto oficjalnie mówić o tej jednostce. Piszę o tym, bo może przeczyta to ktoś z jego dawnych podwladnych z niebeskich beretów i mi napisze co się z nim stało. Teraz dzieki internetowi wiem, że to był Andrzej Radachonski. Do dzis to człowiek, ktorego wspominam zawsze z łezką w oku. Poten jeszcze spotkalimy się 2 razy. Odwiedzil mnie na koloniach. Jak ktoś go znał niech da znać. Pozdrawiam i dziękuję.
@@darko6200 Automat również zmienił panu wyraz ówczesny. ;-) We Wrzeszczu Niebieskie Berety stacjonowały w pruskich koszarach (kadra mieszkała w nowych blokach tuż obok) zbudowanych dla tzw Huzarów Śmierci (tych od czaszek na bermycach nie mylić z s...synami z SS). Zatem całkiem przyzwoite następstwo. :)
An2 był wykorzystywany do szkolenia skoczków i był jedną z najlepszych maszyn do tego celu... a 6 PDPS korzystała z maszyn An26 i An12. PS. a co do miejsca w An2 dla pilotów... to tylko laik warszawski może bredzić o tym że mało miejsca. Czerwone Berety w 1968 opanowały lotniska i punkty dowodzenia w 1968 w Czechosłowacji To był majstersztyk Wojsk Powietrznodesantowych
z pewnością zdurnieli Czesi widząc nalot Układu Warszawskiego. Każdy by zgłupiał. I nie nie kwapił się do walki nie wiadomo kogo z kim. Tylko taki autor filmu może bredzić o olewaniu wzorcowym "politruków". Nie było żadnych politruków, tylko oficerowie polityczni, tacy jak oficer-kapelan. Nie tylko w czerwone berety brały udział w inwazji na Czechosłowację. Więc ględzenie autora o wrogości i lekceważeniu "politruków" jest nie na miejscu. Jest kłamstwem. Zachowania żołnierzy, zwłaszcza z poboru, były mniej więcej podobne w całym wojsku. Jak wszystkich ludzi.
Kto był i służył wie, że trochę tu przeinaczeń nieprawd, ,,barowych,, historii. Polityka chłopaków nie interesowała..oczywiście większość to ochotnicy, z pasją , rządni przygody, sportowcy, sprawni silni, którzy chcieli w tym wojsku coś robić i przeżyć. Byli z tego dumni. szkoda mi czasu na wytykanie błędów na kanale. W Krośnie byłem dwa razy (na pierwszym wypadek) oczywiście z własnej chęci. potem pół roku oczekiwania bo skierowano mnie do Lublińca 1PSBS. 4101 Potem do po szkółce wybór. ..resztę spędziłem w 56 KS 1379 Patalong,Kups ,Kempara, Jasiński i inni wspaniali ludzie..Pozdrawiam mój 2 pluton zwiadu.z Narutowicza. coś jednak drobnego muszę wytknąć )))) beret bordo, to nie czerwony (choć potocznie tak mówiono) każdy z nas miał wpis w książeczce wojskowej,, zezwala się na noszeniu beretu koloru bordo,, (cyt) To był piękny czas pozdrawiam wszystkich z ,,Gapą,, Witek K, ,,Kici,,
Raczej było przekonanie że idzie do syfu debil i patałach co się nie potrafił wywinął z tego bałaganu . Ja i wszyscy moi kumple metale .punki byliśmy w "żółtych beretach" . Miesiąc odjebałeś służbę jako schizofrenik w domu bez klamek i po służbie . "Generałów do armii nie biorą" takie było przysłowie . Specjalna komisja wojskowa potem w Warszawie , jaja były, bo tam "generałów" było 300 w jeden dzień (część już w mundurach -czyli robili jaja już w syfie ).
@@kazimierzcebula3695 No oczywiście że "nieprawdziwe". Dla dzisiejszych żelików i rórkarzy to wręcz klasyczna S-F, ale nie dla mnie. Z mojej klasy do desantu poszło 20% chłopaków.
W 1978 wywalili mnie że studiów(kolportowanie ulotek o Katyniu) Wilczy bilet. Niespełna pół roku pracy i wezwanie do wojska. Jak przeczytał moją kartę,na głos to poleciał z nią do swojego dowódcy(WKU Bydgoszcz). Wrócił i z uśmiechem na twarzy zapytał się dokąd chce iść, odpowiedziałem wprost-"jak mam iść na 2 lata do więzienia to tak żeby się czegoś nauczyć"! No i wysłał mnie do Wrocławia. Pół roku szkółki podoficerskiej a potem wysłali mnie do Krakowa. No i się zaczęło. Z cywila i zamiłowania byłem i jestem skoczkiem spadochronowym,od 9 roku życia trenuję Aikido(do dzisiaj). Ostatecznie wylądowałem po Krakowie, Kłodzku,Ustce(kurs nurka i płetwonurka) w bataliony zwiadu w Bydgoszczy. Miało być 2 lata a było 2,5 roku. Powiem tak, służba bardzo ciężka i wymagająca, tego tak naprawdę nie da się opowiedzieć. Koledzy, Ludzie, którzy byli w tych wojskach to już nie tyle nasze życiorysy, ale życiorys LWP. Oprócz tego że nabyłem w wojsku kilka umiejętności, ale to związane jest z moją chęcią żeby je mieć, to w Domu Rodzinnym uczono mnie,wpajano mi szacunek do każdego. Ale w wojsku nauczyłem się jednej najważniejszej rzeczy którą do dzisiaj robię, nigdy nie zostawiam człowieka bez pomocy. Bo to że, obtarte do krwi nogi, połamane palce, wybity obojczyk , omdlenia, złamane nogi,nawet śmierć to każdy z nas może powiedzieć bo wie gdzie był, co przeżył, co widział i czego się nauczył (jeśli chciał). Mnie do wojska wzięto na siłę ale tak robiono w przypadku 99 młodych ludzi wtedy w Polsce A żałuję, bo wystarczyło od 6 miesięcy do roku, krótko ale rzetelnie,"w pizdę i na gaz"! Pozdrawiam wszystkich z Czerwonych Beretów
@historiajakiejnieznacie Witam No jak jest coś co mnie dotyczy to komentuję. Łącznie do tej pory mam zrobione 311 skoków i dalej skaczę. Najpierw nauczyłem nasze Dzieci, teraz nasze wnuczęta Oczywiście nic na siłę tylko wszystko z własnej woli. A najmłodsza Wnuczka i Wnuczek(bliźniaki) najpierw ze mną chodzili na zajęcia Aikido i oglądali a od dwóch lat są i już trenują w sekcji ,samodzielnie. Pod okiem mojego Przyjaciela. Także żołnierza że"specjalsów"ale z niebieskich beretów 😄 Dziękuję za program i pozdrawiam
Witaj , jestem tym 100 -etnym :) tak wyszło.Następne pokolenie ma to w genach ,ale wolało wodę więc suchy kombinezon i na samo dno .W nagrodę wczasowy pobyt na Wzgórzach G. Mnie przpadła w udziale tylko wycieczka z przelotem all in na ,,Tarczę 82'' ale z własnym autem. Swoją drogą to mogliśmy się gdzieś razem otrzeć o siebie :). Pozdrawiam serdecznie życzę zdrowia. 80/82 - 16 BPD z Wrocławskiej. Pytanie , ile noży regulaminowo mógł mieć skoczek przy sobie i jakie ?Rusz głową😊
Tylko trzeba zaznaczyć że,, komandosi " to było potocznie w rzeczywistości wojska powietrznodesantowe a jednostki specjalne w PRL tak jak 1 bsz z dziwnowa , 56 , 62 ,48, wchodziły w struktury wojsk powietrznodesantowych dla utajnienia, dlatego oni nosili bordo berety.
Śp.mój tata oficer spadochroniarz po słynnym ZMECH ,na jego pogrzebie była,,tylko"Gapa spadochroniarza.Miał więcej odznaczeń, medali--Ale to na seru najważniejsze.
Mój ojciec rocznik 40 służył w dywizji 61-63 (o ile dobrze jeszcze pamietam) Był w Krakowie, Bielsku Białej i Oświecimu. Skakał z wierzy potem balonu a nawet z Po-2. Pamietał Kuropieske któremu na poligonie ktoś pas ukradł i jaki był z tego powodu szał :) Pas wrócił do właściciela.
Kuropieska dowodził kompanią honorową Wojska Polskiego na defiladzie zwycięstwa w Moskwie w 1945 po powrocie z oflagu. Za PRL odsiedział swoje, a w 1957 roku stał się inicjatorem sformowania 6 PDPD, do której powołał ku zgrozie innych wyższych oficerów, byłych spadochroniarzy Sosabowskiego.
Wigilia - 24.12.1981 - nadal na lotnisku , jest spokojnie chociaż parę dni temu jakiś samolot próbował bez naszej zgody lądować .Szybka akcja , Uaz-y na pas i ,, gość '' krążył ze dwie godziny zanim padło ,, odbój'' .Ponoć to był jakiś Wiktor K. marszałek czegoś tam ;) Kolacja Wigilijna - uroczysta i wspólna (w miarę możliwości ) bez względu na szarżę i zapada decyzja - Idziemy na Pasterkę (w miarę możliwości) do najbliższego kościoła . Jak było ??? Tak jak na ,,Hubalu'' ( film z 1974r.) Przypominam że to ,,Czerwone Berety'' w LWP ,, stan wojenny'' w 1981 r. Daje do myślenia ? Pozdrawiam , Wesołych Świąt Bożego narodzenia . C.d.n. - nie będzie .
Dywagacje na temat, czy było to polskie wojsko labo czy wojsko "ludowe" są bez sensu. Tak toczyła się historia. Odznaka skoczka: gappa, opracowana wg bojowego znaku spadochronowego PSZ na Zachodzie z okresu II wojny światowej noszona była z dumą i wzbudzała szacunek w każdej knajpie w każdym kościele. Jaki był poziom wyszkolenia i wytrenowania czerwonych beretów? Otóż na wysokim poziomie, o którym współcześni może się ocierają. Oficer polityczny, kucharz - każdy skakał. Niedawno rozmawiałem z żołnierzem rezerwy czerwonych beretów. Służył na początku lat 70 w Krakowie. Gadaliśmy o spadochronach, o szpejach i o jedzeniu. Spadochrony były ruskiego sortu a czasze niewielkie, żeby żołnierz jak najszybciej wylądował na ziemi. Uderzenie o ziemię powodowało kontuzje i odezwało się na stare lata. Dużo fajnych opowieści z tam tych lat. Nie odważyłbym się go zapytać, czy on był LWP czy WP.
Trepy i reszta kolaborantów zawsze sie tym wybiela, że to takie czasy były, że oni przecież patrioci, że jakby ruscy weszli czy kazano im strzelać, to by sie bohatersko buntowali, że oni tylko zabezpieczali a nie bili, że nawet jak któryś pierwszy czołgiem wjechał do stoczni (gen. skrzypczak) to nic nie znaczy, że któryś nawet w stanie wojennym rzucił legitymacją itp. Oczywiście, że było to wojsko komunistyczne, które z wolnym krajem nie miało nic wspólnego. Czerwoni szykowali sie do ataku, zrobili z nas jeden wielki obóz wojskowy i doprowadzili do ruiny. Trepostwo to pachołki i byli bojkotowani, poborowi to ogłupione mięso armatnie, i jeszcze dumne po latach. Ciekawe, jakby im pokazać ówczesne zachodnie standardy.
@@WielkaStopa-qh1rr Otóż ja byłem tym "głupim mięsem armatnim". Ależ jakie zdziwienie mnie ogarnęło, że kiedy nastała Polska niepodległa, to ja otrzymałem wezwanie na ćwiczenia. A potem kolejne ćwiczenia odbyłem, gdy Polska była już w NATO. Jakież było moje zdziwienie, że obok mnie na strzelnicy i w okopie na ćwiczeniach rezerwy nie było dekowników, co udawali patriotów.
Panowie mowicie o bordowych beretach cos o zielonych Pan wspominal ale byle tez niebieskie czyli desant morski lata 90 na poligonie razem skakalismy Pozdrawiam
Cały czas opowiadający przekręca nazwę miejscowości Dziwnów na Dźwinów . Poza tym chyba w 1971 roku miałem już odpowiedni wiek aby zwiedzać obóz Auschwitz i pamiętam, że całkiem niedaleko obozu były koszary Czerwonych Beretów w Oświęcimiu.
Patrząc z perspektywy czasu okres PRL był najlepszym w historii Polski. Stan Wojenny nie był zły, był ocaleniem dla Polski. Dzięki temu nie było wojny domowej w Polsce.
Spoko materiał, duża wiedza ale widzowie mają wyższe oczekiwania, to jednak materiał specjalistyczny, oczywiście parę rzeczy musi drażnić, swoją droga niezłym pomysłem byłoby znaleźć kontakt do weteranów i pociągnąć temat w cały cykl.
Byłem mechanikiem takiej "stodoły" w '86. To był transportowy ale była też "salonka" którą za młodego musiałem "obrabiać". Mocna fala w tych latach już się kończyła. To był błąd.
Stek bzdur tu slysze , nie matura lecz chec szczera zrobi z ciebie oficera . Nim otrzymalem bron z kompletem ostrej aminicji musialem dwa testy zdac , pierwszy w WKU , drugi pierwszego dnia w koszarach . Kazda elitarna jednostka miala swoj Malpi Gaj , a w swych szeregach ochotnikow . Bog , Honor, Ojczyzna 🇵🇱
Mistrzu, ale jakich bzdur? Bo dla mnie mowa o Małpim gaju w jednostce dość mało wiarygodna, chyba że masz na myśli tor przeszkód jaki mieliśmy w Ochotniczej Straży Pożarnej
@@historiajakiejnieznacie Realia owczesnej rzeczywistosci oceniam , z zimnym do PRLu dystansem . Bylem ochotnikiem , ale nie systemu sympatykiem , tym bardziej sentyment obcy mi pozostaje . Bog , Honor , Ojczyzna z herbem rodowym Rogala w swej swiadomosci 🇵🇱
Na youtubie był - może jeszcze gdzieś jest tam były wspomnienie 3-ech żyjących pilotów dywizjonu 303 - panowie wspominali i płakali jak to zachód zrobił ich w chuja - dziś nie będzie lepiej - taka jest prawda - a co do Sosabowskiego - gdzie go oczerniano za niepowodzenia - taka jest prawda
Przecież to Stalin zajął Polskę, i to komuniści represjonowali powracających, Zachód to wtedy pomagał Polakom, nie ich wina, że nie było wolnych wyborów.
@@WielkaStopa-qh1rr OD 1989 też Rosja nas najechała ? kto skolonizował Polskę na bazie przepisów lat 30-ych kto nam zniszczył i likwidował zakłady pracy - Rosja ? Kto zabrania Polakom palić drewnem, węglem. gazem - czy to Rosja ? Co do II wojny światowej - tu nie miało być nikogo kto by miał mówić po Polsku., Pokaż choć jeden naród który ponisł tak ogromną ofiarę za wyzwalanie ziem Polskich żołnierzy ZSRR zginęło 650 000 / 670 000 a teraz to odwróć gdyby za wyzwolenie Rosji zginęło 650 000 żołnierzy Polskich to nasi by zarządali też pełnej juryzdykcji nad Rosją i jej narodem i teraz jeszcze jedno - a kto nas sprzedał w Teheranie czy Jałcie jak nie USA i WBrytania Obecnie szwabia w Polsce czuje się jak ryba w wodzie - o ofiarach II wojny światowej nikt nie chce pamiętać - chcą usunąć to nawet w historii szkół - a to właśnie szwabia powinna być najbardziej znienawidzonym narodem a potem Ukraina - ale tu stoi wszystko do góry nogami - taka jest moja opinia.
z mojego rocznika z podstawówki byłem jedyny,który służył w wojsku a byłem najmniejszy i dostałem powołanie do 16 batalionu powietrzno desantowego-nie uznaje tego czasu za stracony,jak to uważali moi koledzy,którzy się uchylili
@@admard3035 witam , 80-82 a co do wzrostu to zaleta popatrz na Navala ,albo na gen.Henia B. i wielu innych. Pierwsze piętro na przeciwko sztabu ,albo w sztabie :) ul.Wrocławska.
A ja przymierzałem czapkę papieża? I co na stos ??? Ostudz komunistyczna głowę, przepraszam za autora że nie walczył pod Grunwaldaldem a hełm Zawiszy ubierał.... kocham POLSKE
W moim pokoleniu każdy normalny człowiek unikał wojska, uciekali na jakieś byle jakie studia żeby nie iść. Wszystko w efekcie takiego filmu "Samowolka". Wojsko w latach 90 było kompletnie zdegenerowane, fala itd. Teraz to wygląda zupełnie inaczej.
@@strongworker4827 Ty, ja nie uciekłem przed wojskiem tylko się dostałem na dobre studia, z czego byłem najbardziej dumny na świecie. Później kończyłem drugi kierunek. O co ci chodzi?
@@historiajakiejnieznacie _"...Wojsko w latach 90 było kompletnie zdegenerowane, fala itd. Teraz to wygląda zupełnie inaczej."_ Teraz do wojska idą ludzie, którzy nie mają pomysłu na życie (w tym kobiety). Statystyczny starszy szeregowy ma 32 lata, kilka kilo nadwagi i kredyt. Jego czołg, transporter lub samobieżną haubicę podarowano za frajer państwu trzeciemu. Żołnierzy, którzy w obronie granicy nie wahają się użyć broni ścigają wojskowe prokuratury. Po naszym niebie latają rakiety i nikt nawet nie jest pewny czyje. Dla powoływanej na ćwiczenia rezerwy nie ma umundurowania i wyposażenia. Ale ma pan rację, jest lepiej, bo nie ma fali.
dzieki bogu macie o kim programy nagrywac. sam bylem w wojsku. nowe 20 pln jako zold rzarcie ponizej kryminau wieczne niedobory i strzelanie po 3 pociski
@@sebastianhawrylko7980 współczuje , a co powiesz na : schabowe jak berety , czekolada 1/4 , papierosy na wagę ? Rok 81 - uwierzysz ? Na zakończenie wycieczka z all in samolotem z samochodem na pokładzie w obie strony ? O plaży w Bałcziku nie wspomnę. Pozdro.
Panowie miło sie tego słucha a książkę zakupię tak jak pisałem jednemu z oglądaczy tego wywiadu służyłem w Lublińcu lata 93-95 miło sie to wspomina i niczego nie żałuję pozdrawiam kolegów w czerwonych beretach i panów prowadzących tak trzymać
76-78 służyłem w jednostce lotniczej ( starszy mechanik eksploatacji ), i ja mam coś do powiedzenia o wojsku a tu dwa sierściuchy opowiadają jak było w wojsku - ręce opadają. Jak historycy to szacun dla ich wiedzy. Natomiast to prawda w czerwonych beretach i lotnictwie ( mowa o obsłudze technicznej samolotów ) którzy ukończyli TSL w Zamościu to byli chłopaki po średnim wykształceniu i nie łatwo było politrukom wciągnąć nas do partii PZPR. Były jaja, ale gówno nam zrobiono. Szkoda, że nie ma wspomnień byłych czerwonych beretów. Ja i koledzy z którymi służyłem mieli tylko w głowie aby obsługa sprzętu była na najwyższym poziomie i to jest fakt, reszta na dalszym planie.
@@pablonylos8022- czy pochodzisz że Starachowic bo ja tam się urodziłem a dziadkowie mieszkali na majówce najlepsze lata mojego dzieciństwa.pozdrawiam
Ten program o którym wspominasz to zdaje się był Poligon, na pewno emitowany w latach 70 tych i na początku lat 80.Nawet w jego czołówce były własnie skoki 6PDPD z poczciwego Antka ,a w tle pobrzmiewała piosenka ,,Wojsko,wojsko maszeruje swojsko marsz,marsz,marsz'' czy coś takiego .Oglądałem to jako młody chłopak z wypiekami ,ale tylko do momentu w którym sam zasiliłem szeregi LWP. P.S.Bardzo dobry film fabularny ,,Czerwone berety ''1960r z M.Kociniakiem dobre zdjęcia ze skoków z balonu i cwiczenia nad rzeką Sołą w ówczesnej JW 4116 10bpd z Oświęcimia. Pozdro.
Byłem kierowcą w 16 bat. Przyjechaliśmy na defiladę do Warszawy do jednostki na Bielanach. Szedłem przez jednostkę na kompanię i zatrzymał mnie jakiś porucznik. Miałem podwinięte rękawy i w mijance zasolutowałem. Ten mnie zawrócił i pyta, jakim krokiem salutujemy. Ja powiedziałem, trzy kroki defiladowm. Spisał mnie a ja poszedłem do swojego porucznika to zgłosić. Porucznik powiedział, bym się nie martwił jakąś mędą.
Nie doc3niamy Włochów. Inny włoski teoretyk lotnictwa Giulio Douhet także był prekursorem teorii o jego decydującym znaczeniu w późniejszych konfliktach zbrojnych
LI 2 nie był kopią ,tylko LEGALNĄ licencyjną wersją ZSRR DC3. Wprowadzono wiele zmian , dostosowując je do realiów ZSSR.Ważną zmiana to zmiana wymiarów z cali na metryczne
27:22 Polecam sam czytałem Otto Skorzeny Nieznana Wojna Ta jednostka Waffen SS nie występowała w Czterech Pancernych ani Klosie Serdecznie Pozdrawiam Wszystkich Szanownych Państwa Robert
Gen. Kuropieska napisał coś takiego jak "Niespodziewane przygody",jakoś nic nie wyczytałem o tworzeniu wojsk desantowych.Tworzył natomiast Wojskowy Instytut Historyczny
@@linkak1370nie całkiem. Chyba to było na początku 86, była zamknięta, właśnie z powodu remontu, chodziliśmy do sąsiadów na Głowackiego. Być może to było koniec 85. Nie pamiętam po tylu latach. Sprawdzian z twojej stony dobry ale fakt faktem, że zaliczyłem prawie dwa lata. Na początku byłem 3 miesiące, wtedy na ul. Ułanów na bloku pijarów. Potem przeniesiony na Rząskę. Zielony emblemat a 16 bat miał wtedy czerwony. Byłem ostatnim poborem w 6 PDPD. Później była przemianowana na brygadę. Pozdrawiam. A powiedz mi czemu nazwałeś mnie farciarzem ? Mam równo 15 skoków na D5.
@@jerzyzaprzaek2618 To by znaczyło że remont trwał 3 lata .My pod namioty na ,,medyczny'' chodziliśmy prawie rok a była to jesień 82 ,Pamiętam ostatnia nadplanowa noc z kałachem pod poduszką i w dodatku w butach :) śniadanie , broń zdana i do cywila. Jak by to było wczoraj a minęło 42 lata. To jaja z tym remontem.Jak coś to w kontakcie - paa... :)
@@jerzyzaprzaek2618 To by znaczyło że remont trwał 3 lata .My pod namioty na ,,medyczny'' chodziliśmy prawie rok a była to jesień 82 ,Pamiętam ostatnia nadplanowa noc z kałachem pod poduszką i w dodatku w butach :) śniadanie , broń zdana i do cywila. Jak by to było wczoraj a minęło 42 lata. To jaja z tym remontem.Jak coś to w kontakcie - paa... :)
Tak się zdarzyło że odbyłem zasadniczą służbę wojskwa w 48 samodzielnej kompani rozpoznawczej 6 pomorskiej w latach 1991 -1993. I w tym czasie nastąpiła zmiana nazwy brygady i taktyki działania. W 1991 roku była 6 brygada powietrzno-desantowa a w 1993 już 6 brygada desantowo-szturmowa.
no cóż....pan starszy fajnie opowiada a ten drugi To widać że nie wie o czym mówi 😂😂😂😂 chwali się że miał Kat A Ale wojsku nie był 😂w 😂😂😂😂 😂😂😂😂😂😂😂😂ot taki weekendowy komandos 🤣🤣🤣🤣
Dziś 6 Brygada Powietrznodesantowa. Kraków tak jak dawniej. Pod koniec lat 60-tych słuzył w niej mój kuzyn teraz pracuje w pionie cywilnym moja przyjaciółka. W 1968 byli w Czechoslowacji więc bez przesady z tym ich byciem na bakier. Gdybyście gdzieś wyczytali, że może nie byli - kuzyn był sluchałem jego opowieści. Nie było przebacz rozkaz to rozkaz.
To dobrze, że ktoś podjął się kompleksowego podejścia do historii 6 PDPD. Szkoda jednak, że w tym kokpicie nie siedział jeden z byłych żołnierzy jednostki, który mógłby wiarygodnie komentować ew. korygować nieścisłości ( jest ich trochę).
@@historiajakiejnieznacie Racja co do zasady dot. autorów, ale w tym konkretnym przypadku miałem na myśli możliwość uzupełnienia przekazu oraz osobiste podejście do narosłych przez lata legend.
Niestety po resecie Teheranu sfinalizowanego w 1989 r. przy pomocy kiszczakowej agentury, roz....cono nam także armię. Kropeczkę postawiono w 2009 r. likwidując powszechny pobór.
@@KamilW928 1/Co do zasady racja, to trzon armii, jej kadra podstawowa, tyle że : 1/JEŻELI SIĘ CHCE BYĆ SUWERENNYM PŃSTWEM I GO BRONIĆ, to w sytuacji Polski powszechny pobór jest ewidentną koniecznością, bo każde poważne wojny zawsze kończą rezerwy i/lub naprędce szkoleni świeżacy, a zatem 3/każdy mężczyzna powinien przejść przez wojsko i potrafić obsługiwać podstawowe rodzaje broni plus specjalizacja i doszkalanie p kilka dni/tygodniu raz w roku. Powtórzę: o ile chce się bronić państwa. Bo jeżeli nie ma się ambicji bycia suwerennym państwem, to w ogóle po ch.armia.
@@tadek2145 Coś w tym jest, ale będąc w wojsku nie raz nam kadra dowódcza mówiła, że lepsi są ochotnicy niż rekruci z przymusu. Teraz szkolenie jest na jak najwyższym poziomie, a nie to co kiedyś. Są oczywiście tacy, którzy gdyby mogli, toby cofnęli się w tej sprawie do czasów PRL lub lat 90, ale to nierealne. Mentalność dowódców i ich postępowanie z rekrutami zmienia się na lepsze.
@@KamilW928 Nie wiem, czy szkolenie teraz jest na najwyższym poziomie, skoro w zasadzie nie mamy armii gotowej do obrony Polski w poważnej wojnie. Za PRL była i gdyby ją rozwijano i unowocześniano, a nie rozdupcono, to mielibyśmy jedna z najlepszych armii na świecie. Tyle, że ośrodkom zewnętrznym nie zależało, aby w PL była silna armia nastawiona na wojnę obronną. Obecne dowództwo armii mają mentalność kundla jeszcze większą , niż ci za PRL, bo nie wyobrażają sobie samodzielności i naiwnie liczą na USA/NATO. Wszystko to jest skutkiem braku suwerenności, której Polska nie odzyskala od 1939 r., wbrew temu co się społeczeństwu w Polsce wydaje.
@tadek2145 Brakuje nam obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. Amunicji też właściwie nie mamy. Jednakże na poziom szkolenia nie ma co narzekać. Po upadku PRL zmniejszono liczebność wojska z uwagi na to, że nie było pieniędzy na utrzymanie armii w sile 400 tysięcy, bo tyle mniej więcej liczyła armia polska w 1989 roku. Dywizje Łużycką i Pomorską zredukowano do stanu brygad. Inne jednostki rozformowano całkowicie. Najgorsze jest to, że kompanie dalekiego rozpoznania też rozwiązano, bo to były naprawdę elitarne pododdziały. Rzeczywiście liczenie na NATO jest dziecięcą naiwnością. Jedyne na co możemy ewentualnie liczyć to na dozbrajanie wojska, ale nic ponadto.
Tak swoją drogą to warto byłoby pochylić się nad charakterystyką i oceną wojsk powietrznodesantowych innych państw demoludu na tle naszej 6PDPD. Czekam na taki filmik.
Za dużo uproszczeń w ocenach. To, że byliśmy po "niewłaściwej" stronie żelaznej kurtyny zawdzięczamy anglosasom którzy nas poświęcili dla swojej wygody... Nie można winić młodych ludzi za wybory obcych nam polityków. Dlaczego nikt nie ma pretensji do kolejarzy, pielęgniarek czy listonoszy, że "służyli" komunistycznemu państwu? A żołnierze mieli jakiś wybór? Chcieli służyć temu państwu bo to była ich Ojczyzna, nie mieli innej. Matki się nie wybiera. Pozdrawiam.
Pozdrawiam, ale ja staram się właśnie nie upraszczać...
To samo mozna powiedziec o dzisiejszej Polsce okupowanej przez obce wojska stacionujace na naszym terenie i polskiemu wojsku ktorego generalowie wykonuja polecenia z glownego sztabu N@TO!!! Ostatnie wypowiedzi "naszych" politykow i ministra spraw zagranicznych swiadcza o tym ze Polska nie jest suwerennym i niezaleznym panstwem a nasi zolnierze to sa w pewnym sensie przestepcy bo na rozkaz obcych panstw Polska w kazdej chwili moze wyslac naszych przestepczych zolnierzy na nie swoja wojne!!!
Anglosasi to wygodny kozioł ofiarny do zarzucenia każdej winy. Nawet ataku Japonii na anglosasów
@@antonimalz Prawda i fakty o 13.12.1981 pozostają nadal tajemnicą , może za 6 lat się zmieni ? Pozdrawiam.
Glupi jesteś czy udajesz ? Złem na świecie jest napadanie na suwerenne narody co robi od starożytności zachód nie Słowianie.
Dwóch panów, którzy z radością przyznali, że "uniknęli" poboru, gada o wojsku. Brawo.
Rocznik 74. Też nie wzięty, ale pozdro dla chłopaków za 1,5 . A
Mój stary był w czerwonych beretach, ale nie dałem rady zobaczyć do końca... coś tam słuchałem, oglądałem, robiłem też coś na laptopie, odcinek leciał na tv, ale to yyyyy, yyyyyy, coś tam yyy to mnie przerosło, nie mam cierpliwośći wiedząc nawet, że to prosty człowiek i z całą sympatią... no nie przeskoczę tego...53 minuta się poddałem, wiem z tego może 1/6. Ogólnie lubię ten kanał, robicie dobrą robotę.
Dziękuję za szczery komentarz
Jestem rocznik 65 służyłem w Lublińcu oni nie wiedzą o czym mówią w jednostce panowała fajna atmosfera nie było parcia na politykę ani agitacji do wstąpienia do partii
W Bydgoszczy też taki był mówili na niego papaj
I jeszcze mi kórw.... Powiedz że politycznego też nie było to ci się zaśmieje w twarz chłopie i to parskne tak że szok
@@bigzbig4033 no to jesteś rówieśnik. Ja docelowo byłem we Wrocławiu. Oprócz jednego trepa nie było żadnego nacisku. Za to była (jeszcze) mocna "fala".
@@KrzysztofPiekarski-o4y Oczywiście, że byl polityczny tylko przeczytaj ze zrozumieniem co chłopak napisał. i nie spinaj się tak bo ci żyłka pęknie. kapitan Nowosad był w tym czasie politycznym.
@@KrzysztofPiekarski-o4y
Polityczny był, bo taki etat [potem przerobili go na wychowawczego], usiadł, broszurkę przeczytał, trochę pogadał.
Odrobił pańszczyznę i po temacie. Wszyscy wiedzieli że to sztuka, i nikt od góry do dołu nie wnikał.
"Czerwone berety", film Pawła Komorowskiego z 1962, w roli głównej Marian Kociniak, jest na YT.
Dzwinowie nie stacjonował żaden Batalion 1 . Było to w miejscowości Dziwnów "1 Batalion Szturmowy". Film Czerwone Berety jest z 1962 ,nie z 1963. Nie przysługuje noszenie Beretu Czerwonego koloru bordo jak się nie służyło w Wojskach Powietrzno Desantowych czy Kawalerii Powietrznej.🫡
Dokładnie polecam ten film
I bardzo młoda i bardzo ładna Marta Lipińska....
@@adamczuj5375 Szykowano po prostu mięso armatnie mające walczyć za bankrutującą ideologię zaś niezłą beką jest to, jak dzięki wojsku ów dżentelmen postanowił się przyznać do ataku na konduktora .
Nareszcie ktoś zrobił dobry reportaż o jednostkach sił specjalnych. ❤ Bardzo duży szacun!
Moj kapitan do samej emerytury w wojsku nosil czerwony beret. Teraz prowadzi zajecia w szkole wojskowej z tego co wiem. A informacji mam bardzo malo bo mnie w kochanej Polsce nie ma. Dobry film. Serdeczne pozdrowienia 🇬🇧 .Wszystkiego dobrego.
Dziękuję i serdecznie pozdrawiam
Spytajcie tych co służyli w latach 60tych 70tych w wojsku,jeszcze żyją. Urodzony w roku 74 opowiada jak to było
🤣🤣🤣🤣
Ja byłem 89.Ale tylko ktoś kto był w 6BPD może coś powiedzieć.
Komuny noe było w Polsce. Lata 1956-1989 to okres świetności zarówno polskiej gospodarki jak i Polskiego Wojska. Od 1989 roku trwa wyprzedaż majątku narodu polskiego a Armii Polskiej już nie ma.
@@piotrwachnik2030 ile ty masz lat? a pamietasz ocet i musztarde na półkach? i kartki na wszystko?? ruskie dywizje na naszym utrzymaniu?to nie pierdol
@pirx0 pierdolić to ty możesz swoją babcię. Dywizje to teraz mamy na utrzymaniu. Żebyś się nie rozczarował po co one tutaj przybyły na prośbę żydów. Bynajmniej nie w celu art 5. Kiedy były kartki to miałem ich setki. Jadłem na obiad cieleńcinkę popijając smacznym bimberkiem za cenę kg cukru bo Czysta wykręcała twarz. Chleb , mięso czy kiełbasa to były ekologiczne i smaczne produkty spożywcze. Nie tak jak teraz hodowane na sterydach i antybiotykach. Schab czy szynkę za 9,99 zł za kg z biedronki to nawet moje pieski nie chcą jeść popierdułko. Zapamiętaj sobie, że w tamtych kartkowych czasach każdy miał pracę i nikt nie żebrał na ulicy czy pod kościołem jak na Manhattanie. I bynajmniej nie piszę o murzynach tylko białych Amerykanach zwanych home lessem.
Dziekuje wszystkim bylym i obecnym zolnierzom za ich odwage, ze stali i nadal stoja na strazy bezpieczenstwa naszej ojczyzny bo dzieki nim moglem spokojnie uczyc sie i pracowac w kopalni wegla kamiennego 11 lat.
Tak po prawdzie, Dzika Dywizja to nie komandosi. Tych należało szukać w Lublińcu [Dziwnów], albo w kompaniach specjalnych.
Bynajmniej nie mam zamiaru nikomu ujmować. Mieli swoją robotę i się przykładali [ci od Sosabowskiego też nie byli komandosami, a taka formacja wtedy istniała, krótko ale jednak]. Niejaki major Jezierski z WKU Kołobrzeg, na moją prośbę o skierowanie do szóstej [ochotnik miał prawo wyboru formacji, a mi się ten beret śnił]
odpowiedział, tam skacze piechota, a ciebie wyślemy do .... no własnie ... i drań posłał mnie do Lublińca. Sumując, dostałem więcej
niż chciałem [w dupę też]. Musiałem tylko poczekać pół roku na wolne miejsce, bo chętnych do tej formacji było więcej.
Szacunek
Dobrze Pan pisze
Wszystkiego dobrego
93-95 odbyłem swoją turę w Lublińcu , i podobnie też niebyło miejsca w Szustej więc skierowano moją skromną osobę do Lublińca , mistrzu przydziałowy z usimieszkiem powiedział będziesz pan zadowolony i gościu miał rację pozdrawiam
@@tomaszch6751 W moim przypadku to w Lublińcu nie było miejsca. Do szóstej mnie nie dawał bo było zapotrzebowanie na kaprali do kompanii specjalnych. No to Lubliniec, 6 miesięcy podoficerka, i kompania specjalna.
@@jacekwojtczak395 moi krewni sa z rejonu lublinca, w latach90 podlegali pod wku lubliniec. z wku lubliniec wtedy chetnie wysylali do gdanska, zamoscia ( do tswl zamosc mimo ze blizniacza szkolka lotnicza byla w niedalekiej zbytnio olesnicy), szczecina czy na tzw trojkat bermudzki zory zagan -gubin
Odbywałem służbę w samodzielnym plutonie rozpoznawczym 16 batalionu WPD zakwaterowany w Krakowie na ul. Wrocławskiej. Tam byli tylko ochotnicy . Na 24 miesiące służby 16 miesięcy na poligonach. Do dziś psychika jak stal.
Witam , w czasach kiedy jeździliśmy MK z koszem ?
Każda jednostka miała małpi gaj i nawet żołnierze służby zasadniczej mieli ostrą amunicję w każdej formacji wojskowej
Co do małpiego gaju to fakt wszędzie one były tylko była taka malutka różnica między małpim gaju w pułku myśliwskim a kompani "czerwonych" beretów 😊kto nie widzi w tym różnicy jego problem. Co do ostrej amunicji fakt też była wszędzie i " dla każdego" tylko taka mała dygresja na jednym z moich naboi jakie zdawałem po warcie sierżant dopatrzył się ryski sugerującej przeładowanie i sru 2 tyg "anzla" kurka zapomniałem jak to się pisze
😁 A czerwone czy bordowe ? Stawiam skrzynkę whiski temu kto usłyszał od kogoś kto taki beret nosił odpowiedź " służę w bordowych beretach "
@@grzegorzjandaja byłem w bordowych beretach czerwone miała żandarmeria jaką flachę stawiasz😂
@MaksymalnMałek flaszkę whiski 12 letniej jak mnie przekonasz 😉 i mówiąc to będziesz patrzyć prosto w lustro 😉 jak na przepustce szedłeś do "metalowca" czy " pod kasztany" na piwko podane w zacnym kuflu i podchodził do ciebie stały bywalec tego miejsca i "skakał" do ciebie to ty oczywiście mówiłeś mu " s......dalaj bo ja służę w bordowych beretach " 😁 jak tak powiesz uwierzę przecież bo ja służyłem w lotnictwie więc nigdy nie udawałem mechanika pokładowego mig21 na dyskotece wiejskiej 😁😁😁😁😁
No, ale co w tym dziwnego:)). Przecież to normalne.
Witam 🤝 Mińsk Mazowiecki ŻW🇵🇱 beret szkarłat@@MaksymalnMałek
Nie ma to jak mówić o wojsku a nie odbyć służby wojskowej.to jak opowiadać o hodowli bydła mieszkając w bloku na osiedlu i siedzieć w biurze pod krawatem
A wiesz ilu dzisiejszych ekspertów wojskowości z mediów było w wojsku?
A w czym problem? Generalnie eksperci od hodowli bydła to nie są pastuchy a pastuchy zwykle nie są ekspertami od hodowli bydła. Naturalna kolej rzeczy. Podobnie jak z resztą ekspertem od historii wojska nie musi być żołnierz. Z tego z resztą co czytam te pozal się Boże komentarze to na największych znawców wojskowości i historii wojska próbują się kreować starsze dziadki których wiedza o wojsku kończy się na tym, że... Służyli. Często gęsto w dodatku nic ponad zsw. To mają być eksperci od wojskowości? Xd
W punkt 😂
Też byłem w latach 69/71 i rzeczwiscie,po co sie wypowiada ten ktory lizał cukier przez szybe?Byłem w 16-ce i 18-ce, w krakowie na wroclawskiej i w Bielsku/białej
A ja myślę że nasze doświadczenia są ograniczone jedynie do jednostki w której byliśmy, i też gówno wiemy o innych. Co wiesz o Błotochlapach?!
Pozdrawiam
1987-90 dzik.
To były niesamowite lata w moim życiu , pozdrowienia dla kolegów z samodzielnego plutonu saperów 1985-1987 Kraków .
@radekpilarczyk1664 - A to ciekawe. W jakim sensie były to dla Ciebie niesamowite lata ???
Bo w latach 85-87 też dymałem w kamaszach tylko, że w innej części Polski.
I ten okres z życia uważam za stracony - bo musiałem na siłę służyć w komuszej armii Jaruzela...
Aaaa... żeby było ciekawiej - przysięgę wojskową musieliśmy składać na "sojusz z armią radziecką"............
Na ułanów stałeś?
i z UB
Pozdrawiam a to była 11 kompania saperów? Samodzielna
@@robertkobalczyk8008 Nie chłopie - To nie była 11 kompania saperów....
To był jakiś dziki pułk samochodowy w Wa-wie na ul. Podchorążych.
Ale żołnierze-kierowcy tam służący, mieli niezłą fuchę - wozili fiatami i polonezami ówczesnych "namiestników królestwa polskiego"... czyli wyższych oficerów i generalicję jeb...nej armii Jaruzela.
Całe GZP (czyli Główny Zarząd Polityczny WP) i SG (czyli Sztab Generalny WP) wożeni byli przez naszych
chłopaków wszędzie - do pracy, na komusze spotkania, prywatne wyjazdy małżonek tamtych "oficerów",
jak również na wczasy w góry, lub nad morze...
Chłopaki z pułku, spędzali wtedy dwa tygodnie w roku za "free" (na koszt jeb...nej armii Jaruzela), czyli wakacje za darmo.
Warunek - całkowita dyskrecja dla zapijaczonych tamtych "oficerów LWP"...
I przede wszystkim - anonimowość...
Bo przecież za współczesnego Tuska - niektórzy z nich powracają do służby... : )))
Tak zdeterminowanych żołnierzy Polska długo nie będzie miała. I nic do tego nie ma ustrój. Stali na straży granic, chronili bliskich i ich majątku.
A tych granic to przed kim bronili, Danią czy DDR-ami lub Czechosłowacją?? o majątek nie pytam bo to jest durna kwestia.
@tadeusznowak4239 - Hmmm - a tak dokładniej i jaśniej. Bo wydaje mi się, że epoki Ci się nieco poj...ały skoro
piszesz o zdeterminowanych polskich żołnierzach. Bo takich już w LWP nie było.
Co najwyżej - zdeterminowani to byli tylko "karierowicze" do ukończenia akademii wojskowych w Moskwie.
Pan płaci - sługa musi...
co ty tam bredzisz tadeusz ,oni mieli atakowac duńczyków ,a już na pewno nic nie bronić jakiś granic, to wojsko w obronie jest do niczego,nawet sprzęt maja na atak ,więc nie pisz głupot
Na straży granic? Czy szykowani do ataku na Zachód, w imię obłąkańczej ideologii totalitaryzmu? Myślisz, że patriotę niepodległościowego by tam przyjęli?
@@pirx0 - A tak właściwie, to do kogo ten mail - do "@tadeusznowak4239", czy do "@zyta777"...
Pozdro dla 1328r, 1978 - 1980. To były czasy, więcej w lesie niż w koszarach. I respekt na ulicy...
@antor4314 - Zaimponowałeś mi z tym "respekt na ulicy"... To ci się coś pomyliło.
Bo ty byłeś zwyczajnie w ZOMO, a nie w LWP. : ))
@zyta777 Zazdrość zającu? 😂😂😂😂😂
16 miesięcy na poligonach
@@antor4314 - Szkoda, że takich parchów nie miałem wtedy (w wojsku) na celowniku.
Ale i dzisiaj dla takich gó....jadów komuny przyjdzie jeszcze rozliczenie... : ))
@@grzechotnikperlisty3323 - 16 miesięcy - to ty może byłeś (w czasie służby) ale na ulicach
polskich miast jako "zomol"...
Miło wspominam tamte czasy takich żołnierzy chyba już nie ma można było z tymi żołnierzami wykonać każde zadanie .
@krzysztofgoralczyk9719 - Występujesz w jakim kabarecie, czy takie dowcipy piszesz sam dla siebie do szuflady ?
A jakie to zadania w LWP tak dzielnie wykonywałeś ???
Chyba tylko skoki przez płot na najbliższą melinę do Krychy.
No i jeszcze "rusałki" przychodziły pod płot jednostki. I to było (naprawdę !) bojowe zadanie, żeby
czegoś od nich nie załapać... : ))
Nie pieprzcie więc tu więcej, o jakimś "świetnym, wyszkolonym i doborowym LWP".
Traktowano nas wtedy jak typowe mięso frontowe, które ma nacierać na RFN z okrzykiem "URAAA"...
Mój śp.tata od 1964-66 radiotelegrafista 23 skoki zawsze zdjęcia oglądałem jak byłem mały i podziw za służbę do dziś 🥷🏻❤️🇵🇱💪
Niech spoczywa w pokoju . Skakać ze 107 -ką to była jazda. Możesz być dumny z taty.
0:31 Dowódca 6PDPD Generał Rozłubirski. 8:10 Co ty ptysiu pierdolisz? W tamtych latach ludzie rękami i nogami bronili się przed pójściem do desantu! Jak w 1977 roku w WKU powiedziałem, że chcę iść do desantu to sierżant popatrzył na mnie jak na debila. Pozdrawiam, 5DAM 78/80 pluton zwiadu. Jesteś 1974 rocznik to miałeś 3 latka siuśmajtku. Do desantu brano na siłę. Na kurs spadochronowy w Krośnie przyjechało 220 ludzi. Po pierwszym apelu zrezygnowało 80. Po pierwszym tygodniu treningu odpadło 40. Było tak w pizdę, że po zajęciach, żeby wejść na pierwsze piętro, rękami podnosiło się nogi na schody. Przed pierwszym skokiem odpadło 20 a po pierwszym skoku następnych 20. Kurs ukończyło 60. Potem 2 lata ciężkiej służby - biegi i marsze. Każdy rocznik oprócz częstych standardowych 40km musiał zaliczyć raz w roku 60 i 90 km z oporządzeniem. Skoki na las i na wodę - ja skakałem na Jezioro Zawadzkie przy poligonie Muszaki. W 78 i 79 mimo zmiany regulaminów w 77, funkcjonowały fizyczne kary np. karna musztra. W pełnym oporządzeniu (26kg) i mundurze wyjściowym, krokiem marszowym przed dyżurką oficera dyżurnego 25 metrów w jedną stronę, regulaminowy zwrot w tył i znowu 25 metrów. I tak przez dwie godziny. W upale mało kto wytrzymywał. Jedzenie pierwsza klasa. Często ciasta, owoce i czekolady. W zwykłych jednostkach, tzw. zającach, dzienny ryczałt żywieniowy wynosił 17,50 zł. W desancie 52 zł. Mój 5DAM stacjonował w byłych koszarach austriackich na Woli Justowskiej w Krakowie. Kamienne płyty na korytarzach, tylko zimna woda w kranach przy blaszanych korytach. Raz w tygodniu gorąca kąpiel w 16 batalionie przy Wrocławskiej. Pierwsze 2, 3 skoki w jednostkach były z AN 2, potem tylko AN 12 i z ,,szybkiego" AN 26. 320km na godzinę ze znakomitym radzieckim spadochronem D5. 3 sekundy opóźnienia. Zaliczyłem dwa nocne zrzuty na poligon Dęba Lipa, potem kradzież Stara 6x6, dwóch jeńców wartowników z PSK i drużyna zwiadu przejechała Polskę na poligon muszaki na Mazurach. Więc morda w kubeł szczylu i więcej szacunku!
Po takiej karmie to napewno pychola dostałeś niczym większość biskupów
5DAM też tam byłem 78-80
@@andrzejgebski6780 W jakim oddziale?
1 ksz - zielony emblemat / JW4116 - Ułanow 16, Kraków / 84-86. Pozdrawiam
Great, now relax.
….elita pewien pułkownik wracał z oddziałem przynosił znak drogowy Wiedeń 25 km….nikt ich nie widział …szacun ❤❤❤❤❤
Spotkałem Go po prostu gość
Ja jestem rocznik 68. Na pierwszej KP przy ul. Praskiej, kiedy powiedziałem, że jestem zdrowy, ćwiczę sztuki walki, mam patent żeglarski, etc., nastała cisza w sali (zjeba doświadczyli, bo każdy walczył o D), pan oficer powiedział, że lokalnie nie przyjmą do BPD, bo nie wolno w miejscu zamieszkania (z KRK jestem). Ojciec mój miał pobór do jednostki i skakał.Mnie nie było dane.BTW: Ojciec z końcem lat 70 trafił do jednostki karnej w Orzyszu. Nie gloryfikowałbym.
Kumpel był z Krakowa i służył ze mną w 48KR.Stałki w centrum Krakowa...bezcenne.
Ja nie spindoliłem z tzw. obowiązku służby i po latach wcale nie żałuje, najlepsza szkoła życia dla młodych chłopaków, a nie jak teraz weźniesz 19 latkowi telefon to się rozpłacze,
Mam rodzinę w Czechach min. w Pradze i miałem ten zaszczyt służyć w 6PDPD na Ułanów (Nowa Huta) Pamiętam tylko jak odwiedzili mnie ciotka z Pragi i mama.
Pierwsze co ciotka do mnie powiedziała po zobaczeniu mnie w mundurze to ,,chłopcze gdzie ty trafiłeś ?,, Byłem trochę zdziwiony wyrazem jej twarzy i jej reakcją ale po chwili
wytłumaczyła mi, że poczuła się jakby się znalazła z powrotem w latach 60tych podczas wejścia wojsk Układu Warszawskiego do Czechosłowacji.
Mówiła dalej ,,wy byliście jedynymi żołnierzami z którymi można było pogadać i którzy nie byli wiecznie pijani i nas nie zaczepiali. No i którzy mieli odwagę ,,wpieprzyć,, pijanym ruskim.
Ponoć nie lubilismy ich za to że kazali Polakom skakać na Pragę nie uprzydziwszy ich o tym. Było dużo połań, zresztą każdy może sobie wyobrazić jak to jest lądować w mieście.
Byłem wtedy dumny że ,,moja,, jednostka nie przyniosła wstydu Polsce.
Witam i dziękuję za podzielenie się wspomnieniem .Pozdrawia 80/82 ( unitarka oczywiście na Ułanów ulubione miejsce -świniarnia chlewik - może kojarzysz?) a wafelki na wagę ?
Mjr Kups nadal aktywnie wraz z wyszkolona przez siebie kadrą instrukturska prowadzi zajęcia Combat 56. Oprócz seminariów szkoleniowych które odbywają się na terenie całego Kraju raz w roku w czerwcu kadra instruktorska oraz trenujacy Combat 56 spotykaja się na 3 dniowym szkoleniu w rodzinnym mieście Majora w Pucku. Pozdrawiam P.W. 👊
Im dłużej słucham i oglądam Piotra Korczyńskiego to przypomina mi się Genialny Żółw.
😳w ogóle nie wiem o co chodzi ale jak to komplement to OK
@historiajakiejnieznacie a i owszem, Genialny Żółw to legenda
W 83 na komisji chcieli mnie skierować do kompanii reprezentacyjnej, odmówiłem mówiąc, że chcę do desantu, nie mieli wyjścia. W wojsku zapytali czy chcę do łapiduchów, odmówiłem, chcieli też zrobić ze mnie pisarza też odmówiłem, w sumie 2 lata 86-88 6KŁ 6PDPD ul. Wrocławska, pierwsze pół roku razem ze starymi, od 5,30 do 16 z kapralami i zawodowi od 16 do 3 rano kaprale i starzy, pierwsze pasowanie za otrzymaną broń do obcinki ze 20 pasowań na samej unitarce, 4 wymarsze na 50km. Jutro jak co roku przyjeżdża do mnie 10 kumpli z fali. Pozdrawiam.
na kompani śpiewło się do truchtu " zeby w życiu dupą nie być, trzeba najpierw wojsko przeżyć" do największych specjalistów co wojsku nie byli
Dziękuję i serdecznie pozdrawiam
@@historiajakiejnieznacie również podrawiam , samodziały 48Kr a póżniej SFOR
Książkę właśnie zakupiłem. Ukłony i podziękowania dla Autora!
Czerwone berety. 6 Pomorska Dywizja Powietrznodesantowa. Elitarna jednostka Sił Zbrojnych PRL, którą tworzyli dawni żołnierze i oficerowie 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej, gen. Sosabowskiego. Najlepsi.
@KamilW928 - Pierdamonów tu gościu nie wypisuj, a już na pewno (do tych swoich fantasmagorii)
nie mieszaj gen. Sosabowskiego...
Ale jak jesteś tak zakłamany komuch - to proszę o nazwiska, stopnie i funkcje tych (niby) dawnych
żołnierzy i oficerów z Brygady Spadochronowej Sosabowskiego.
Skąd masz informację, że oficerowie od Sosabowskiego służyli w LWP?
@jarekkos6498 Przecież to nie jest żadna wiedza tajemna. Poszukaj sobie, to znajdziesz.
Były takze niebieskie berety tzw piechoty morskiej
@@ryszardwakulinski6296 - Były też i czarne berety, ale co z tego ?
Cała ta armia LWP miała być tylko mięsem armatnim na usługach "zaprzyjaźnionej armii sowieckiej".
Ale najgorsze jest to, że wielu ludzi służących w tamtym (komuszym) wojsku, do teraz twierdzi, że służyli
w słusznej sprawie...... Paranoja targowicka.....
2. lata w wojsku PRL, JW 3126, (1979/81)i nie przypominam sobie żadnej indoktrynacji politycznej, chociaż szkolenia polityczne były w planie na tablicy ogłoszeń, ale to była w rzeczywistości fikcja. Zwyczajnie wojsko z poboru wyśmiałoby każdego politruka który chciałby chłopakom na poważnie kit wciskać na temat marksizmu czy leninizmu.
Stary, jak zatrzymano w grudniu 81 ludzi którzy mieli wyjsc do cywila i wmówiono im że to przez studentów i SOLIDARNOŚĄC maja dodatkowe 6 m-cy służby to uwierz mi wk..rw był ogromny. I polityczni dobrze tresowali tych chłopaków. inna sprawa kto to był, i jaki poziom wykształcenia mieli.
@slavomoslavo161 - Przyznaj się, Ty chyba służyłeś w BIB-ie. : )
Pic na. Wode foto montaż
Indoktrynację miałeś wszędzie dookoła, wojsko nie było apolityczne, ale sługą PZPR, jak se mogłes wyczytać z napisów, czy usłyszeć w Dzienniku TV.
Więcej polityki jest w dzisiejszym tzw. WP. Zawodowych łatwiej trzymać za twarz kolokwialnie mówiąc.
Był rok 1982 wracałem pociągiem z mamą z jej sanatorium. Jechał z nami jeden z kuracjuszy pan Andrzej, wtedy bodajże zastepca dowódcy niebieskich beretów z Gdanska. Mieszkał zdaje się Gdańsku Wrzeszczu, tak przynajmniej kojarzę. Byłem dzieckiem ale fascynowałem się "komandosami". Zacząłem z nim rozmawiać o 6PDPD i wtedy powiedział, a właściwie mi zdradził uwczesny sekret, że prawdziwi komandosi są w Dziwnowie. Troche mi opowiedział ale ja długo nie mogłem uwierzył, że to prawda.Dopiero, chyba pod koniec lat 80tych zaczęto oficjalnie mówić o tej jednostce. Piszę o tym, bo może przeczyta to ktoś z jego dawnych podwladnych z niebeskich beretów i mi napisze co się z nim stało. Teraz dzieki internetowi wiem, że to był Andrzej Radachonski. Do dzis to człowiek, ktorego wspominam zawsze z łezką w oku. Poten jeszcze spotkalimy się 2 razy. Odwiedzil mnie na koloniach. Jak ktoś go znał niech da znać. Pozdrawiam i dziękuję.
Wydaje mi się że to nie Dżinów ale Dziwnów a ten Pan chyba służył w Stargardzie Szczecińskim w desancie morskim czyli niebieskich beretach
@@KrzysztofKi-h4owe Wrzeszczu też była jednostka
@@KrzysztofKi-h4o tak Dziwnów. Automat mi zmienil wyraz. Dziękuję za zawrócenie uwagi. Co to Gdańska to na pewno Gdańsk Wrzeszcz. Pozdrawiam.
@@darko6200 Automat również zmienił panu wyraz ówczesny. ;-)
We Wrzeszczu Niebieskie Berety stacjonowały w pruskich koszarach (kadra mieszkała w nowych blokach tuż obok) zbudowanych dla tzw Huzarów Śmierci (tych od czaszek na bermycach nie mylić z s...synami z SS). Zatem całkiem przyzwoite następstwo. :)
Niebieskie berety były szkolone do powiedzmy "zwalczania desantu"...byli nawet lepiej uczeni niż "czerwone"/bordowe berety...
An2 był wykorzystywany do szkolenia skoczków i był jedną z najlepszych maszyn do tego celu... a 6 PDPS korzystała z maszyn An26 i An12. PS. a co do miejsca w An2 dla pilotów... to tylko laik warszawski może bredzić o tym że mało miejsca. Czerwone Berety w 1968 opanowały lotniska i punkty dowodzenia w 1968 w Czechosłowacji To był majstersztyk Wojsk Powietrznodesantowych
Tak zwana Ukraina, nie majaca nic wspolnego z tym dzisiejszym gownem banderowskim.
A 1 bsz otworzył granicę
@@Martin-hh2jv Daleki Zwiad
z pewnością zdurnieli Czesi widząc nalot Układu Warszawskiego. Każdy by zgłupiał. I nie nie kwapił się do walki nie wiadomo kogo z kim. Tylko taki autor filmu może bredzić o olewaniu wzorcowym "politruków". Nie było żadnych politruków, tylko oficerowie polityczni, tacy jak oficer-kapelan. Nie tylko w czerwone berety brały udział w inwazji na Czechosłowację. Więc ględzenie autora o wrogości i lekceważeniu "politruków" jest nie na miejscu. Jest kłamstwem. Zachowania żołnierzy, zwłaszcza z poboru, były mniej więcej podobne w całym wojsku. Jak wszystkich ludzi.
Nie ma to jak laik opowiadający o czymś o czym tylko czytał lub gdzieś słyszał.Pozdrawiam ostatnich z 6 Pomorskiej.
Są żołnierze z powołania,a reszta to karierowicze,tak jak w kościele. Prawda wchodzi w czasie wojny
Niejeden z Czerwonych Beretów nie akceptował przemian w wolnej Polsce - szkalowanie i likwidację jednostek WP. Wielu zapiło się na śmierć.
Do dzisiaj piją.....
Do dzisiaj to oni szkalują.
mój dowódca grupy tak skończył
Kto był i służył wie, że trochę tu przeinaczeń nieprawd, ,,barowych,, historii. Polityka chłopaków nie interesowała..oczywiście większość to ochotnicy, z pasją , rządni przygody, sportowcy, sprawni silni, którzy chcieli w tym wojsku coś robić i przeżyć. Byli z tego dumni. szkoda mi czasu na wytykanie błędów na kanale. W Krośnie byłem dwa razy (na pierwszym wypadek) oczywiście z własnej chęci. potem pół roku oczekiwania bo skierowano mnie do Lublińca 1PSBS. 4101 Potem do po szkółce wybór. ..resztę spędziłem w 56 KS 1379 Patalong,Kups ,Kempara, Jasiński i inni wspaniali ludzie..Pozdrawiam mój 2 pluton zwiadu.z Narutowicza. coś jednak drobnego muszę wytknąć )))) beret bordo, to nie czerwony (choć potocznie tak mówiono) każdy z nas miał wpis w książeczce wojskowej,, zezwala się na noszeniu beretu koloru bordo,, (cyt) To był piękny czas pozdrawiam wszystkich z ,,Gapą,,
Witek K, ,,Kici,,
Prawdą jest że było powszechne przekonanie że chłopak idąc do wojska stawiał się mężczyzną.
Było ale myślę że bardziej w pokoleniu ludzi urodzonych 46-65
Równie nieprawdziwe co powszechne.
@@kazimierzcebula3695Dla obecnego pokolenia nieprawdziwe.
Raczej było przekonanie że idzie do syfu debil i patałach co się nie potrafił wywinął z tego bałaganu . Ja i wszyscy moi kumple metale .punki byliśmy w "żółtych beretach" . Miesiąc odjebałeś służbę jako schizofrenik w domu bez klamek i po służbie . "Generałów do armii nie biorą" takie było przysłowie . Specjalna komisja wojskowa potem w Warszawie , jaja były, bo tam "generałów" było 300 w jeden dzień (część już w mundurach -czyli robili jaja już w syfie ).
@@kazimierzcebula3695
No oczywiście że "nieprawdziwe". Dla dzisiejszych żelików i rórkarzy to wręcz klasyczna S-F, ale nie dla mnie.
Z mojej klasy do desantu poszło 20% chłopaków.
W 1978 wywalili mnie że studiów(kolportowanie ulotek o Katyniu)
Wilczy bilet.
Niespełna pół roku pracy i wezwanie do wojska.
Jak przeczytał moją kartę,na głos to poleciał z nią do swojego dowódcy(WKU Bydgoszcz).
Wrócił i z uśmiechem na twarzy zapytał się dokąd chce iść, odpowiedziałem wprost-"jak mam iść na 2 lata do więzienia to tak żeby się czegoś nauczyć"!
No i wysłał mnie do Wrocławia.
Pół roku szkółki podoficerskiej a potem wysłali mnie do Krakowa.
No i się zaczęło.
Z cywila i zamiłowania byłem i jestem skoczkiem spadochronowym,od 9 roku życia trenuję Aikido(do dzisiaj).
Ostatecznie wylądowałem po Krakowie, Kłodzku,Ustce(kurs nurka i płetwonurka) w bataliony zwiadu w Bydgoszczy.
Miało być 2 lata a było 2,5 roku.
Powiem tak, służba bardzo ciężka i wymagająca, tego tak naprawdę nie da się opowiedzieć.
Koledzy, Ludzie, którzy byli w tych wojskach to już nie tyle nasze życiorysy, ale życiorys LWP.
Oprócz tego że nabyłem w wojsku kilka umiejętności, ale to związane jest z moją chęcią żeby je mieć, to w Domu Rodzinnym uczono mnie,wpajano mi szacunek do każdego.
Ale w wojsku nauczyłem się jednej najważniejszej rzeczy którą do dzisiaj robię, nigdy nie zostawiam człowieka bez pomocy.
Bo to że, obtarte do krwi nogi, połamane palce, wybity obojczyk , omdlenia, złamane nogi,nawet śmierć to każdy z nas może powiedzieć bo wie gdzie był, co przeżył, co widział i czego się nauczył (jeśli chciał).
Mnie do wojska wzięto na siłę ale tak robiono w przypadku 99 młodych ludzi wtedy w Polsce
A żałuję, bo wystarczyło od 6 miesięcy do roku, krótko ale rzetelnie,"w pizdę i na gaz"!
Pozdrawiam wszystkich z Czerwonych Beretów
Ekstra komentarz ciekawy życiorys. Aż miło że tacy ludzie oglądają moje materiały. Serdecznie pozdrawiam
@historiajakiejnieznacie
Witam
No jak jest coś co mnie dotyczy to komentuję.
Łącznie do tej pory mam zrobione 311 skoków i dalej skaczę.
Najpierw nauczyłem nasze Dzieci, teraz nasze wnuczęta
Oczywiście nic na siłę tylko wszystko z własnej woli.
A najmłodsza Wnuczka i Wnuczek(bliźniaki) najpierw ze mną chodzili na zajęcia Aikido i oglądali a od dwóch lat są i już trenują w sekcji ,samodzielnie.
Pod okiem mojego Przyjaciela.
Także żołnierza że"specjalsów"ale z niebieskich beretów 😄
Dziękuję za program i pozdrawiam
Witaj , jestem tym 100 -etnym :) tak wyszło.Następne pokolenie ma to w genach ,ale wolało wodę więc suchy kombinezon i na samo dno .W nagrodę wczasowy pobyt na Wzgórzach G. Mnie przpadła w udziale tylko wycieczka z przelotem all in na ,,Tarczę 82'' ale z własnym autem. Swoją drogą to mogliśmy się gdzieś razem otrzeć o siebie :). Pozdrawiam serdecznie życzę zdrowia. 80/82 - 16 BPD z Wrocławskiej. Pytanie , ile noży regulaminowo mógł mieć skoczek przy sobie i jakie ?Rusz głową😊
Super wywiad. Bardzo odkrywczy jak dla mnie
Dziękuję za pozytywny odbiór i dopingujący komentarz pozdrawiam serdecznie. Warto było wejść na pokład samolotu
Z dziecinstwa pamietam ex-spadochroniarzy, juz w cywilu , dumnie noszacych czerwone berety. Byly to lata szescdziesiate ubieglego wieku.
Tylko trzeba zaznaczyć że,, komandosi " to było potocznie w rzeczywistości wojska powietrznodesantowe a jednostki specjalne w PRL tak jak 1 bsz z dziwnowa , 56 , 62 ,48, wchodziły w struktury wojsk powietrznodesantowych dla utajnienia, dlatego oni nosili bordo berety.
Służyłem w 48KR w latach 70.
Uważam, że to była porażka.
@@BogdanSokół-f5fKR, czyli Kompania Rozpoznania? Nie Specjalna? 56 była w Bydgoszczy, 62 w Bolesławcu, a 48? Gdzie stacjonowaliście?
@@introwertyk6720 48 Kraków
@@introwertyk6720 w tamtych czasach nazywały się kompanie specjalne, ale ich założenie było rozpoznanie
@@BogdanSokół-f5f ogólnie, ciężko...czy tylko z nazwy że rozpoznanie? Czyli patologia wojskowa?
Mój brat był w desancie jeszcze przed stanem wojennym w 1981 roku.
Nunczakiem wywijał jak Japończyk czy Chińczyk 😂
@@Katamind1648 Pozdrawiam braci , stalowe na łańcuszku ? 80/82 samo najciekawsze chyba ? Emblemat bordowy , Wrocławska :)
A to pewnie w chińskim desancie służył
@@Martin-hh2jv
Ta a w polskim wojsku uczą się grać w kotka i myszkę
Ciekawy materiał 👍Pozdrawiam
Bardzo dziękuję
❤pozdrawia były spadochroniarz z 16BPD 3ksz 4pluton PPANC (2000-2001)5 skoków👍R
Witam , (1980-1982) 16 wrocławska .Pozdrawiam
@@linkak1370 Panowie! Wyrazy uznania.
Po pięciu skokach odznaki wam dawali??? Ja w Lublińcu musiałem siedem wyskakać. Cholera, ale mi tego brakuje...
@@introwertyk6720kiedy i skąd ? 6ks
@@Martin-hh2jv Lato 97, 3 KS.
Śp.mój tata oficer spadochroniarz po słynnym ZMECH ,na jego pogrzebie była,,tylko"Gapa spadochroniarza.Miał więcej odznaczeń, medali--Ale to na seru najważniejsze.
Mój ojciec rocznik 40 służył w dywizji 61-63 (o ile dobrze jeszcze pamietam) Był w Krakowie, Bielsku Białej i Oświecimu. Skakał z wierzy potem balonu a nawet z Po-2. Pamietał Kuropieske któremu na poligonie ktoś pas ukradł i jaki był z tego powodu szał :) Pas wrócił do właściciela.
Mówił jeszcze że wzieli ich do grania jako statyści w jakimś filmie kostiumowym (francuskim). Ciekawostki
Kuropieska dowodził kompanią honorową Wojska Polskiego na defiladzie zwycięstwa w Moskwie w 1945 po powrocie z oflagu. Za PRL odsiedział swoje, a w 1957 roku stał się inicjatorem sformowania 6 PDPD, do której powołał ku zgrozie innych wyższych oficerów, byłych spadochroniarzy Sosabowskiego.
Cześć. I to jest naprawdę ciekawa ciekawostka dzięki za komentarz
Wigilia - 24.12.1981 - nadal na lotnisku , jest spokojnie chociaż parę dni temu jakiś samolot próbował bez naszej zgody lądować .Szybka akcja , Uaz-y na pas i ,, gość '' krążył ze dwie godziny zanim padło ,, odbój'' .Ponoć to był jakiś Wiktor K. marszałek czegoś tam ;) Kolacja Wigilijna - uroczysta i wspólna (w miarę możliwości ) bez względu na szarżę i zapada decyzja - Idziemy na Pasterkę (w miarę możliwości) do najbliższego kościoła . Jak było ??? Tak jak na ,,Hubalu'' ( film z 1974r.) Przypominam że to ,,Czerwone Berety'' w LWP ,, stan wojenny'' w 1981 r. Daje do myślenia ? Pozdrawiam , Wesołych Świąt Bożego narodzenia . C.d.n. - nie będzie .
Dywagacje na temat, czy było to polskie wojsko labo czy wojsko "ludowe" są bez sensu. Tak toczyła się historia. Odznaka skoczka: gappa, opracowana wg bojowego znaku spadochronowego PSZ na Zachodzie z okresu II wojny światowej noszona była z dumą i wzbudzała szacunek w każdej knajpie w każdym kościele. Jaki był poziom wyszkolenia i wytrenowania czerwonych beretów? Otóż na wysokim poziomie, o którym współcześni może się ocierają. Oficer polityczny, kucharz - każdy skakał. Niedawno rozmawiałem z żołnierzem rezerwy czerwonych beretów. Służył na początku lat 70 w Krakowie. Gadaliśmy o spadochronach, o szpejach i o jedzeniu. Spadochrony były ruskiego sortu a czasze niewielkie, żeby żołnierz jak najszybciej wylądował na ziemi. Uderzenie o ziemię powodowało kontuzje i odezwało się na stare lata. Dużo fajnych opowieści z tam tych lat. Nie odważyłbym się go zapytać, czy on był LWP czy WP.
Dziękuję, z uwagą przeczytałam taki komentarz
co ty jaśku pierdolisz?
Trepy i reszta kolaborantów zawsze sie tym wybiela, że to takie czasy były, że oni przecież patrioci, że jakby ruscy weszli czy kazano im strzelać, to by sie bohatersko buntowali, że oni tylko zabezpieczali a nie bili, że nawet jak któryś pierwszy czołgiem wjechał do stoczni (gen. skrzypczak) to nic nie znaczy, że któryś nawet w stanie wojennym rzucił legitymacją itp. Oczywiście, że było to wojsko komunistyczne, które z wolnym krajem nie miało nic wspólnego. Czerwoni szykowali sie do ataku, zrobili z nas jeden wielki obóz wojskowy i doprowadzili do ruiny. Trepostwo to pachołki i byli bojkotowani, poborowi to ogłupione mięso armatnie, i jeszcze dumne po latach. Ciekawe, jakby im pokazać ówczesne zachodnie standardy.
@@WielkaStopa-qh1rr Otóż ja byłem tym "głupim mięsem armatnim". Ależ jakie zdziwienie mnie ogarnęło, że kiedy nastała Polska niepodległa, to ja otrzymałem wezwanie na ćwiczenia. A potem kolejne ćwiczenia odbyłem, gdy Polska była już w NATO. Jakież było moje zdziwienie, że obok mnie na strzelnicy i w okopie na ćwiczeniach rezerwy nie było dekowników, co udawali patriotów.
@@jacekmroz2620 może nie zauważyłes różnicy, ale już nie pchano by cię na zdobywanie danii po uderzeniach nuklearnych
Panowie mowicie o bordowych beretach cos o zielonych Pan wspominal ale byle tez niebieskie czyli desant morski lata 90 na poligonie razem skakalismy Pozdrawiam
@@KrzysztofKi-h4o w latach isiemdziesiątych.
Witam. 6bdsz. Niepołomice. Gapa piętnastka
Witam mam gapę minimalna 7 i 12 skoki kompania specjalna 2 lata ciężkiej służby Pozdrawiam
Pozdrawiam również Niepołomice 95 ,potem do 97 25DKPow Leżnica w
Cały czas opowiadający przekręca nazwę miejscowości Dziwnów na Dźwinów . Poza tym chyba w 1971 roku miałem już odpowiedni wiek aby zwiedzać obóz Auschwitz i pamiętam, że całkiem niedaleko obozu były koszary Czerwonych Beretów w Oświęcimiu.
Patrząc z perspektywy czasu okres PRL był najlepszym w historii Polski. Stan Wojenny nie był zły, był ocaleniem dla Polski. Dzięki temu nie było wojny domowej w Polsce.
Fajny film, pozdrawiam serdecznie były żołnierz JW 4101.
Pozdrawiam kolegę
Ciekaw jestem czy ktoś jeszcze pali za magazynami znicz na święto zmarłych pozdrawiam ex
Li-2 wyjątkowo nie był kopią lecz legalną licencją C-47 (transportowa wersja DC-3 Dakota).
Mam skok z takiego ,w sumie 19 . Kraków ul Ulanów rocznik 1967-1969 .Pozdrawiam kolegów z tamtych lat .
Spoko materiał, duża wiedza ale widzowie mają wyższe oczekiwania, to jednak materiał specjalistyczny, oczywiście parę rzeczy musi drażnić, swoją droga niezłym pomysłem byłoby znaleźć kontakt do weteranów i pociągnąć temat w cały cykl.
Byłem mechanikiem takiej "stodoły" w '86. To był transportowy ale była też "salonka" którą za młodego musiałem "obrabiać". Mocna fala w tych latach już się kończyła. To był błąd.
Stek bzdur tu slysze , nie matura lecz chec szczera zrobi z ciebie oficera .
Nim otrzymalem bron z kompletem ostrej aminicji musialem dwa testy zdac , pierwszy w WKU , drugi pierwszego dnia w koszarach .
Kazda elitarna jednostka miala swoj Malpi Gaj , a w swych szeregach ochotnikow .
Bog , Honor, Ojczyzna 🇵🇱
Mistrzu, ale jakich bzdur? Bo dla mnie mowa o Małpim gaju w jednostce dość mało wiarygodna, chyba że masz na myśli tor przeszkód jaki mieliśmy w Ochotniczej Straży Pożarnej
@historiajakiejnieznacie Wiec swa sikawke nadal mocno trzymaj .
Moj Malpi Gaj mial powierzchnie kilkuset hektarow .
Milego dalszego LWP bajek opowiesci .
@ najlepiej pisać komentarze oceniając innych ciężką pracę pisząc: BZDURY
@@historiajakiejnieznacie Realia owczesnej rzeczywistosci oceniam , z zimnym do PRLu dystansem .
Bylem ochotnikiem , ale nie systemu sympatykiem , tym bardziej sentyment obcy mi pozostaje .
Bog , Honor , Ojczyzna z herbem rodowym Rogala w swej swiadomosci 🇵🇱
Niezły poj3b z ciebie 😅😅😅😅😅😅😅
Na youtubie był - może jeszcze gdzieś jest tam były wspomnienie 3-ech żyjących pilotów dywizjonu 303 - panowie wspominali i płakali jak to zachód zrobił ich w chuja - dziś nie będzie lepiej - taka jest prawda - a co do Sosabowskiego - gdzie go oczerniano za niepowodzenia - taka jest prawda
Przecież to Stalin zajął Polskę, i to komuniści represjonowali powracających, Zachód to wtedy pomagał Polakom, nie ich wina, że nie było wolnych wyborów.
@@WielkaStopa-qh1rr OD 1989 też Rosja nas najechała ? kto skolonizował Polskę na bazie przepisów lat 30-ych kto nam zniszczył i likwidował zakłady pracy - Rosja ? Kto zabrania Polakom palić drewnem, węglem. gazem - czy to Rosja ? Co do II wojny światowej - tu nie miało być nikogo kto by miał mówić po Polsku., Pokaż choć jeden naród który ponisł tak ogromną ofiarę za wyzwalanie ziem Polskich żołnierzy ZSRR zginęło 650 000 / 670 000 a teraz to odwróć gdyby za wyzwolenie Rosji zginęło 650 000 żołnierzy Polskich to nasi by zarządali też pełnej juryzdykcji nad Rosją i jej narodem i teraz jeszcze jedno - a kto nas sprzedał w Teheranie czy Jałcie jak nie USA i WBrytania Obecnie szwabia w Polsce czuje się jak ryba w wodzie - o ofiarach II wojny światowej nikt nie chce pamiętać - chcą usunąć to nawet w historii szkół - a to właśnie szwabia powinna być najbardziej znienawidzonym narodem a potem Ukraina - ale tu stoi wszystko do góry nogami - taka jest moja opinia.
@@WielkaStopa-qh1rr =durniu , to anglicy i amerykanie oddali nas sowietom .
z mojego rocznika z podstawówki byłem jedyny,który służył w wojsku a byłem najmniejszy i dostałem powołanie do 16 batalionu powietrzno desantowego-nie uznaje tego czasu za stracony,jak to uważali moi koledzy,którzy się uchylili
Witaj , daj znać kiedy byłeś
@@linkak1370 97-99 niewiem czemu poprzednia odpowiedż nie wskoczyła
@@admard3035 witam , 80-82 a co do wzrostu to zaleta popatrz na Navala ,albo na gen.Henia B. i wielu innych. Pierwsze piętro na przeciwko sztabu ,albo w sztabie :) ul.Wrocławska.
@@linkak1370 tak Wrocławska i na początku 1 piętro na przeciw sztabu,a po 8 miesiącach do Bośni
@@admard3035 Jest co wspominać , zdrowia życzę .Jak coś to jeszcze jestem .Mój kod to 20-...
Były jeszcze kompanie specjalne, 56 kompania specjalna Dziwnów i 62 kompania specjalna Boleslawiec
W kazdej dywizji były kompanie rozpoznania specjalnego.
Czy dziś siły specjalne też stawiają jako warunek - maturę? - czy tylko sprawność fizyczną?
duża część żołnierzy WS ma wyzsze wykształcenie. Bez języka angielskiego raczej szanse bliskie 0.
Człowiek robi film o czerwonych beretach a chwali się że uniknął wojska według mnie nie ma prawa przymierzać takiego beretu .
A ja przymierzałem czapkę papieża? I co na stos ??? Ostudz komunistyczna głowę, przepraszam za autora że nie walczył pod Grunwaldaldem a hełm Zawiszy ubierał.... kocham POLSKE
W moim pokoleniu każdy normalny człowiek unikał wojska, uciekali na jakieś byle jakie studia żeby nie iść. Wszystko w efekcie takiego filmu "Samowolka". Wojsko w latach 90 było kompletnie zdegenerowane, fala itd. Teraz to wygląda zupełnie inaczej.
Koleś który uciekł przed wojskiem mówi o zsw😂😂😂😂
@@strongworker4827 Ty, ja nie uciekłem przed wojskiem tylko się dostałem na dobre studia, z czego byłem najbardziej dumny na świecie. Później kończyłem drugi kierunek. O co ci chodzi?
@@historiajakiejnieznacie _"...Wojsko w latach 90 było kompletnie zdegenerowane, fala itd. Teraz to wygląda zupełnie inaczej."_ Teraz do wojska idą ludzie, którzy nie mają pomysłu na życie (w tym kobiety). Statystyczny starszy szeregowy ma 32 lata, kilka kilo nadwagi i kredyt. Jego czołg, transporter lub samobieżną haubicę podarowano za frajer państwu trzeciemu. Żołnierzy, którzy w obronie granicy nie wahają się użyć broni ścigają wojskowe prokuratury. Po naszym niebie latają rakiety i nikt nawet nie jest pewny czyje. Dla powoływanej na ćwiczenia rezerwy nie ma umundurowania i wyposażenia. Ale ma pan rację, jest lepiej, bo nie ma fali.
Czerwone Berety... Czy to chodzi o te berety Krakowa przy ulicy Ułanów ?
Tak, byłem tam pół roku
@@jacekpobocha7014 witam , r 80 jesień 6 -mc .Pozdrawiam
@@jacekpobocha7014 Szukam zdjęć z tego lotniska i najbliższych okolic z okresu 1939 do lat max 70-tych.
Na ulanow byl 10 BPD zielone emblematy
@@biniulutowy6146 dla mnie 10 bat. to Oświęcim a Rakowice to 35 DAS i 5 DAM
Fajnie to wyglądało jak po nalocie nad morze w Dziwnowie w czasie odania skoku , a potem ich przemarsz w przemoczonych polowych mundurach .
dzieki bogu macie o kim programy nagrywac.
sam bylem w wojsku.
nowe 20 pln jako zold
rzarcie ponizej kryminau
wieczne niedobory
i strzelanie po 3 pociski
@@sebastianhawrylko7980 współczuje , a co powiesz na : schabowe jak berety , czekolada 1/4 , papierosy na wagę ? Rok 81 - uwierzysz ? Na zakończenie wycieczka z all in samolotem z samochodem na pokładzie w obie strony ? O plaży w Bałcziku nie wspomnę. Pozdro.
Z takiego Antka w 96 skazałem z ST 7.
Pozdrawiam
Szacunek! (ale że w latach 90. to szok)
szacun zaczynałem od sdw potem st 7 ..Antek super ..potem szybowce samoloty❤
@@historiajakiejnieznacieŻaden szok. Do czasu zakupu samolotów Casa, An 2, i An 24 służyły do desantu. Skakałem z obydwu w 97 roku.
Tez mnie to dziwi bo ja skakalemlata 86. 88 tez na tych samolotach spadochron D -5 i Z - 5 Pozdrawiam @@introwertyk6720
Jednoskta karna w Orzyszu. Przeżesz Orzysz, to na wojsko xxx położysz.
Panowie dumni z tego, że położyli „coś tam” na wojsko jeszcze przed poborem.
Panowie miło sie tego słucha a książkę zakupię tak jak pisałem jednemu z oglądaczy tego wywiadu służyłem w Lublińcu lata 93-95 miło sie to wspomina i niczego nie żałuję pozdrawiam kolegów w czerwonych beretach i panów prowadzących tak trzymać
Chyba na zetach, że łykasz tych kasztanów. Czy strażakiem byłeś ? Nie rób wstydu
Dziękuję. Pozdrawiamy
Skakałem z niego 4 razy w 1995 roku .
76-78 służyłem w jednostce lotniczej ( starszy mechanik eksploatacji ), i ja mam coś do powiedzenia o wojsku a tu dwa sierściuchy opowiadają jak było w wojsku - ręce opadają. Jak historycy to szacun dla ich wiedzy. Natomiast to prawda w czerwonych beretach i lotnictwie ( mowa o obsłudze technicznej samolotów ) którzy ukończyli TSL w Zamościu to byli chłopaki po średnim wykształceniu i nie łatwo było politrukom wciągnąć nas do partii PZPR. Były jaja, ale gówno nam zrobiono. Szkoda, że nie ma wspomnień byłych czerwonych beretów. Ja i koledzy z którymi służyłem mieli tylko w głowie aby obsługa sprzętu była na najwyższym poziomie i to jest fakt, reszta na dalszym planie.
@@jerzykowodolne7695 to bratku jesteśmy razem po TSWL. Ale ja 85/87. Potem Wrocław...
Jeszcze jeden po TSWL Zamość po osprzęcie 79/81 .Potem jw2148 korpus WOPK Bydgoszcz.Najlepsze lata
Starachowice EDK👍😉
@@pablonylos8022- czy pochodzisz że Starachowic bo ja tam się urodziłem a dziadkowie mieszkali na majówce najlepsze lata mojego dzieciństwa.pozdrawiam
@@SzymonXxx-h4t nie, tam lotnisko Wrocław.
Oddaje to się mocz -skoki spadochronowe się wykonuje . Żal bierze słuchając -bohater w jednostce karnej-wstyd
to była elita Ludowego Wojska Polskiego.
W roku 1999 skakałem z Antka część skoków na "gapę" w 1 PSK.
Która ks ?
JW 1328 18 Batalion Powietrznodesantowy 88-90 pozdrawiam
Witaj Andrzeju-pozdrawiam wszystkich z J. 1328 18 kół.b.pdpd, rocznik jesień 77-79.
@@JozefSeniukwitaj Bieniek był porucznikiem
Pozdrawiam
Ten program o którym wspominasz to zdaje się był Poligon, na pewno emitowany w latach 70 tych i na początku lat 80.Nawet w jego czołówce były własnie skoki 6PDPD z poczciwego Antka ,a w tle pobrzmiewała piosenka ,,Wojsko,wojsko maszeruje swojsko marsz,marsz,marsz'' czy coś takiego .Oglądałem to jako młody chłopak z wypiekami ,ale tylko do momentu w którym sam zasiliłem szeregi LWP. P.S.Bardzo dobry film fabularny ,,Czerwone berety ''1960r z M.Kociniakiem dobre zdjęcia ze skoków z balonu i cwiczenia nad rzeką Sołą w ówczesnej JW 4116 10bpd z Oświęcimia. Pozdro.
Dzięki! No właśnie tak ta piosenka😉
Byłem kierowcą w 16 bat. Przyjechaliśmy na defiladę do Warszawy do jednostki na Bielanach. Szedłem przez jednostkę na kompanię i zatrzymał mnie jakiś porucznik. Miałem podwinięte rękawy i w mijance zasolutowałem. Ten mnie zawrócił i pyta, jakim krokiem salutujemy. Ja powiedziałem, trzy kroki defiladowm. Spisał mnie a ja poszedłem do swojego porucznika to zgłosić. Porucznik powiedział, bym się nie martwił jakąś mędą.
Chwała tylko Polskim żołnierzom nie sługą władzy
Witaj ,, to to '' Kiedy było to spotkanie ? Pozdrawiam serdecznie. i odezwij się . ( znajdziesz mnie w innych kom. )
Nie doc3niamy Włochów. Inny włoski teoretyk lotnictwa Giulio Douhet także był prekursorem teorii o jego decydującym znaczeniu w późniejszych konfliktach zbrojnych
Księża i zakonnice uczą wychowywać dzieci...
Mają konsekrowane ręce.
LI 2 nie był kopią ,tylko LEGALNĄ licencyjną wersją ZSRR DC3. Wprowadzono wiele zmian , dostosowując je do realiów ZSSR.Ważną zmiana to zmiana wymiarów z cali na metryczne
Dwa lata. 1973-75 w 6 PDPD 16 Kołobrzeski Batalion ; Kraków ul. Wrocławska. WOJTEK - Warszawa.
Witaj ,te same mury 5 lat później , chor. Tadeusz Tokarz ,,zresztą'' vel Cicio - kojarzysz ? Pozdrawia K. Dużo zdrowia życzę .
witam ile wtedy trwala sluzba w desancie
Trochę mi przypominacie takich, co to w wojsku nie byli, ale na każdym weselu opowieści i śpiewanie "Rezerwy" ;)
27:22 Polecam sam czytałem Otto Skorzeny Nieznana Wojna Ta jednostka Waffen SS nie występowała w Czterech Pancernych ani Klosie Serdecznie Pozdrawiam Wszystkich Szanownych Państwa Robert
Gen. Kuropieska napisał coś takiego jak "Niespodziewane przygody",jakoś nic nie wyczytałem o tworzeniu wojsk desantowych.Tworzył natomiast Wojskowy Instytut Historyczny
BORDOWE! Berety.
Nie czerwone:)
Pozdrawiam
@@MrManiek220 to ciekawe że sami o sobie mówili „czerwone”. Ale Pan chyba wie lepiej. Jaka kategoria ma komisji była?
@@MrManiek220 no ja też nosiłem bordowy beret a nie czerwony
@@strongworker4827 Czołem!
@@MrManiek220 czołem
Też służyłem w wojskach powietrzno - desantowych batalion rozpoznawczy 5 kompania - specjalna Serdecznie Pozdrawiam Komandosów 😮
Ja nosiłem czarny pancerniacki beret na bakier i z politycznymi też byłem na bakier.
Byłem tam 84-86 batalion 16 na Wrocławskiej. Zaszczyt.
Pozdrawiam 80/82 farciarz jesteś ,miałeś już nową stołówkę :)
@@linkak1370nie całkiem. Chyba to było na początku 86, była zamknięta, właśnie z powodu remontu, chodziliśmy do sąsiadów na Głowackiego. Być może to było koniec 85. Nie pamiętam po tylu latach. Sprawdzian z twojej stony dobry ale fakt faktem, że zaliczyłem prawie dwa lata. Na początku byłem 3 miesiące, wtedy na ul. Ułanów na bloku pijarów. Potem przeniesiony na Rząskę. Zielony emblemat a 16 bat miał wtedy czerwony. Byłem ostatnim poborem w 6 PDPD. Później była przemianowana na brygadę. Pozdrawiam. A powiedz mi czemu nazwałeś mnie farciarzem ? Mam równo 15 skoków na D5.
@@jerzyzaprzaek2618 To by znaczyło że remont trwał 3 lata .My pod namioty na ,,medyczny'' chodziliśmy prawie rok a była to jesień 82 ,Pamiętam ostatnia nadplanowa noc z kałachem pod poduszką i w dodatku w butach :) śniadanie , broń zdana i do cywila. Jak by to było wczoraj a minęło 42 lata. To jaja z tym remontem.Jak coś to w kontakcie - paa... :)
@@jerzyzaprzaek2618 To by znaczyło że remont trwał 3 lata .My pod namioty na ,,medyczny'' chodziliśmy prawie rok a była to jesień 82 ,Pamiętam ostatnia nadplanowa noc z kałachem pod poduszką i w dodatku w butach :) śniadanie , broń zdana i do cywila. Jak by to było wczoraj a minęło 42 lata. To jaja z tym remontem.Jak coś to w kontakcie - paa... :)
Nie wiem co tam robili. Może coś poprawiali po remoncie. Wiem, że 3-4 tygodnie chodziliśmy do sąsiadów na obiad i tyle pamiętam.
Tak się zdarzyło że odbyłem zasadniczą służbę wojskwa w 48 samodzielnej kompani rozpoznawczej 6 pomorskiej w latach 1991 -1993. I w tym czasie nastąpiła zmiana nazwy brygady i taktyki działania. W 1991 roku była 6 brygada powietrzno-desantowa a w 1993 już 6 brygada desantowo-szturmowa.
Pozdrawiam 48kompania rospoznawcza na Rzasce 3 blok
Tata,mamama opowiedzieli i on wie
4 lata w desancie ❤
no cóż....pan starszy fajnie opowiada a ten drugi To widać że nie wie o czym mówi 😂😂😂😂 chwali się że miał Kat A Ale wojsku nie był 😂w 😂😂😂😂 😂😂😂😂😂😂😂😂ot taki weekendowy komandos 🤣🤣🤣🤣
Mistrz komentarz 💪💪
@historiajakiejnieznacie pozdrawiam... 🤣🤣🤣🤣
Odsłużyłem z dumą , ściślej mówiąc bordowe berety bo czerwone dano lamusom z dawej WSW 😂
Ja do dzis sie śmieje, respekt byl nie tylko za emblemat na mundurze, ale i za to ze miasto Łodz- Bałuty 😂
Polecam książkę ,, To kompania idzie nasza''
W Gliwicach do tej pory lata Antek
38:48 Co to mini kaciusza czy radziecka wersja niemieckiego nebelwerfer🤔🤔🤔
Chcialem miec grupe A i dostalem bo bardzo mi zalezalo dostac sie do Deblina na nawigatora.
Dziś 6 Brygada Powietrznodesantowa. Kraków tak jak dawniej. Pod koniec lat 60-tych słuzył w niej mój kuzyn teraz pracuje w pionie cywilnym moja przyjaciółka. W 1968 byli w Czechoslowacji więc bez przesady z tym ich byciem na bakier. Gdybyście gdzieś wyczytali, że może nie byli - kuzyn był sluchałem jego opowieści. Nie było przebacz rozkaz to rozkaz.
z dumą mialem kategorie A...........ha ha ha ale .....wojsku.....nie bylem.....wstydzilbys sie misiu kolorowy przymierzac beret BORDO.....
To dobrze, że ktoś podjął się kompleksowego podejścia do historii 6 PDPD. Szkoda jednak, że w tym kokpicie nie siedział jeden z byłych żołnierzy jednostki, który mógłby wiarygodnie komentować ew. korygować nieścisłości ( jest ich trochę).
Zgodziłbym się z takim argumentem gdyby nie fakt że książki o bitwach i Wojnach piszą z reguły historycy a nie ich uczestnicy
@@historiajakiejnieznacie Racja co do zasady dot. autorów, ale w tym konkretnym przypadku miałem na myśli możliwość uzupełnienia przekazu oraz osobiste podejście do narosłych przez lata legend.
@@leszekb2117 Dzięki za inspirację. Fajnie by było kiedyś coś takiego zrobić
Niestety po resecie Teheranu sfinalizowanego w 1989 r. przy pomocy kiszczakowej agentury, roz....cono nam także armię. Kropeczkę postawiono w 2009 r. likwidując powszechny pobór.
@@tadek2145 Z niewolnika nie ma wojownika. Przymusowy pobór nie ma sensu. Lepsi są ochotnicy.
@@KamilW928 1/Co do zasady racja, to trzon armii, jej kadra podstawowa, tyle że : 1/JEŻELI SIĘ CHCE BYĆ SUWERENNYM PŃSTWEM I GO BRONIĆ, to w sytuacji Polski powszechny pobór jest ewidentną koniecznością, bo każde poważne wojny zawsze kończą rezerwy i/lub naprędce szkoleni świeżacy, a zatem 3/każdy mężczyzna powinien przejść przez wojsko i potrafić obsługiwać podstawowe rodzaje broni plus specjalizacja i doszkalanie p kilka dni/tygodniu raz w roku.
Powtórzę: o ile chce się bronić państwa. Bo jeżeli nie ma się ambicji bycia suwerennym państwem, to w ogóle po ch.armia.
@@tadek2145 Coś w tym jest, ale będąc w wojsku nie raz nam kadra dowódcza mówiła, że lepsi są ochotnicy niż rekruci z przymusu. Teraz szkolenie jest na jak najwyższym poziomie, a nie to co kiedyś. Są oczywiście tacy, którzy gdyby mogli, toby cofnęli się w tej sprawie do czasów PRL lub lat 90, ale to nierealne. Mentalność dowódców i ich postępowanie z rekrutami zmienia się na lepsze.
@@KamilW928 Nie wiem, czy szkolenie teraz jest na najwyższym poziomie, skoro w zasadzie nie mamy armii gotowej do obrony Polski w poważnej wojnie. Za PRL była i gdyby ją rozwijano i unowocześniano, a nie rozdupcono, to mielibyśmy jedna z najlepszych armii na świecie. Tyle, że ośrodkom zewnętrznym nie zależało, aby w PL była silna armia nastawiona na wojnę obronną. Obecne dowództwo armii mają mentalność kundla jeszcze większą , niż ci za PRL, bo nie wyobrażają sobie samodzielności i naiwnie liczą na USA/NATO. Wszystko to jest skutkiem braku suwerenności, której Polska nie odzyskala od 1939 r., wbrew temu co się społeczeństwu w Polsce wydaje.
@tadek2145 Brakuje nam obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. Amunicji też właściwie nie mamy. Jednakże na poziom szkolenia nie ma co narzekać. Po upadku PRL zmniejszono liczebność wojska z uwagi na to, że nie było pieniędzy na utrzymanie armii w sile 400 tysięcy, bo tyle mniej więcej liczyła armia polska w 1989 roku. Dywizje Łużycką i Pomorską zredukowano do stanu brygad. Inne jednostki rozformowano całkowicie. Najgorsze jest to, że kompanie dalekiego rozpoznania też rozwiązano, bo to były naprawdę elitarne pododdziały. Rzeczywiście liczenie na NATO jest dziecięcą naiwnością. Jedyne na co możemy ewentualnie liczyć to na dozbrajanie wojska, ale nic ponadto.
Tak swoją drogą to warto byłoby pochylić się nad charakterystyką i oceną wojsk powietrznodesantowych innych państw demoludu na tle naszej 6PDPD. Czekam na taki filmik.
Byłoby to naprawdę niezłe.
Ale chyba niewykonalne, trzeba by było jakieś niezłe dane i historyków mieć z tych krajów