Są poważne podejrzenia, ale dowodów brak. Kto zabił 28-latkę? | MORDERSTWO (NIE)DOSKONAŁE #39
HTML-код
- Опубликовано: 12 сен 2024
- Słuchaj na Spotify ► spoti.fi/3mMJEvC
Osoby związane z tym śledztwem po cichu przyznają, że są niemal pewne, kto stoi za tym zabójstwem. Tyle że nie mają wystarczających dowodów, aby podejrzewanemu postawić zarzuty. Śledczy są więc bezsilni.
Mąż pani Pauliny mówi, że liczy na to, iż zabójca jego żony w końcu stanie przed wymiarem sprawiedliwości i zostanie skazany na dożywocie. Choć to i tak - jak zaznacza - mała kara za to, co morderca zrobił jego żonie. Tymczasem od zbrodni mija już niemal 11 lat. Syn pani Pauliny, gdy mama została zamordowana, miał zaledwie 4 lata. Dziś ma lat 15. Czas płynie nieubłaganie. A zabójca wciąż cieszy się wolnością.
28-letnia Paulina Ozga była społeczną kuratorką sądową przy Sądzie Rejonowym w Środzie Śląskiej. 16 marca 2010 roku w późnych godzinach popołudniowych otrzymała telefon, że we wsi Michałów w rodzinie jej podopiecznych trwa libacja alkoholowa. To była rodzina ze sporymi kłopotami. Pod jednym dachem mieszkali tam właściciele mieszkania, ich córka z narzeczonym i dwuletnim synkiem Kacprem oraz druga córka, o znacznym stopniu niepełnosprawności, wymagająca stałej opieki.
Kilka miesięcy wcześniej sąd ograniczył matce dwulatka prawa rodzicielskie. Uzasadnienie: warunki w jakich wychowywano dziecko. W domu było brudno, w rodzinie zaś alkohol był niczym chleb powszedni. Paulina Ozga zaangażowała się w nadzorowanie matki Kacpra. Starała się też pomóc rodzinie w znalezieniu odpowiedniego domu opieki dla jej niepełnosprawnej siostry, czyli cioci chłopczyka.
Zapewne dlatego bez zastanowienia wsiadła w samochód i pojechała do Michałowa. Tam wchodząc na posesję rodziny W. w drodze na ganek została zaatakowana od tyłu. Sprawca uderzył ją w głowę grubym metalowym prętem, potem zaciągnął do szopy i zadał jeszcze kilkanaście silnych ciosów. Jej twarz, jej czaszka były całkowicie zmasakrowane. 28-latki nie udało się uratować. Morderca zaś nie zostawił żadnych śladów.
Pierwsze podejrzenia padły na członków rodziny, do której jechała pani Paulina. Wszyscy zostali zatrzymani. Śledztwo wykazało jednak, że nie mieli nic wspólnego z morderstwem dokonanym na terenie ich posesji. Więc kto? Istniało podejrzenie, że może to być znajomy 28-latki. Mężczyzna odmówił przebadania wariografem.
Sprawa pozostaje nierozwiązana. Dlaczego zagadki wciąż nie wyjaśniono i co dotąd udało się ustalić? O tym mówi gość najnowszego odcinka podcastu "Morderstwo (nie)doskonałe" dziennikarz "Gazety Wrocławskiej" Marcin Rybak.
scenariusz i prowadzenie
Tomasz Ławnicki
montaż
Stefan Ronisz
produkcja
Mateusz Trusewicz
gość odcinka
Marcin Rybak
wykorzystano:
materiały z "Gazety Wrocławskiej", wrocławskiej "Gazety Wyborczej", Polskiego Radia Wrocław oraz Interwencji telewizji Polsat
zdjęcia Tadeusza Matwijewicza ze strony kurator.webd.pl
ujęcia z bazy videoblocks
muzykę z bazy Artlist
Grupa naTemat 2021
Ogromnie przykre że kobieta z tak wielką empatią została bezkarnie zamordowana
Załamać się można. Bestie żyją i mają się dobrze, a wartościowi ludzie cierpią, umierają.
Cccffff
To prawda ,widzę w wielu ludziach agresorów.Kiedys lubialam dużo rozmawiać z byle kim. Teraz mam odwrotnie ,unikam ludzi generalnie.
@@annakamycka93MNIE AKURAT PANI RACZEJ POLUBILABY
Od razu widać ewidentnie motyw osobisty i brak przypadkowości. Zabójca zwabił panią Paulinę posługując się telefonem na kartę, by nie zostać namierzonym. Gdyby połączenie wykonała osoba, która rzeczywiście chciała zgłosić interwencję to ta osoba byłaby łatwa do ustalenia. Dodatkowo musiał znać jej charakter i wiedział, że udając się na interwencję przybędzie sama, a nie w asyście policji, gdyż jak wynika z jej zachowania i podejścia do pracy nie chciała rodzinom dokładać dodatkowych problemów. Doliczyć do tego należy także zrzucenie podejrzeń na tę rodzinę. To wszystko nie może być przypadkiem i jasno wskazuje, że było wcześniej misternie zaplanowane. Obrażenia ciała wskazują na to, że sprawca kierował się w dużym stopniu emocjami w momencie zabójstwa. Miłość? Pieniądze? Zdrada? Trudno powiedzieć nie znając wielu szczegółów, ale nie da się ukryć, że ktoś miał konkretny powód, by coś takiego zaplanować i wykonać. Szkoda takich osób jak pani Paulina.
Jestem tego samego zdania. Ktoś wykorzystał sytuację, miejsce, żeby zamordować tę kobietę. Zmasakrowanie ciała świadczy o dużych emocjach, osobistym motywie. Krótko mówiąc: zamordował ktoś, kto ją znał. Myślę, że gdyby policja trochę poszperała, to znalazłby się motyw i sprawca.
odrzucony kochanek?
@@fantasiazplatkami Pani Paulina zginęła w 2010 roku. Gdyby miała romans z kimkolwiek to z ewentualnym kochankiem musiałaby się w jakiś sposób kontaktować czy to telefoniczne, przez sms-y lub internet. Z pewnością pozostałby jakikolwiek ślad takiej relacji, gdyby istniała, ale nic takiego nie ustalono. Przynajmniej tak głosi oficjalna wersja.
Jacyś ludzie przypinali pani Paulinie romans, bo była widywana na mieście ze swoim znajomym, ale dla mnie to nie jest żaden dowód tylko zwykłe ludzkie gadanie i plotki. To już ze znajomym nie mozna pójść na spacer, spotkać na chodniku czy zaprosić do domu, by porozmawiać? Dziwne czasy i ludzie skoro na podstawie zobaczenia X z Y przypisują od razu romans.
Trudno jednoznacznie stwierdzić kto był sprawcą bez znajomości wszystkich informacji, ale bardziej bym stawiał na jakiegoś zalotnika, który do pani Pauliny się zalecał, ale został odrzucony, ale nie było między nimi żadnej głębszej relacji typu romans.
Mogło też chodzić o coś innego, ale ciężko powiedzieć o co. Pozdrawiam.
@@janekptasznik44 moja pierwsza myśl była, że ktoś ją zauważył jak przychodziła do tej rodziny, zainteresował się nią i chciał zabić, raz ją wcześniej tam zwabił pod pozorem libacji ale była z siostrą i odpusćił.
@Henryk Ryk
Przestań fantazjować o ciąży. Wyobraź sobie, że kobiety nie są całe życie w ciąży.
Policja w takie miejsca przychodzi z bronią, gazem i paralizatorem...a kurator z notesem i długopisem.
no nie przesadzaj już, długopis może być zbyt niebezpieczny, można nim dziabnąć czy kogoś zarysować. Notes im powinien wystarczyć
Pracownik socjalny tez
bo do patologi kurator powinien chodzić z policja ale w Polsce policji każą pilnować pomników
Bo to Polska właśnie.
Plus darmozjad asystent
Archiwum x niech to bierze... Myślę że sprawa łatwa... Hnj człowieka strzela jak słucha takich historii że ktoś potrafi zabić i żyć jak by nic się nie stało... Nigdy nie powinni tego odpuścić....
Myślę, że praca tej kobiety nie była przyczyną jej zabójstwa. Gdyby tamtego dnia udała się na interwencję w towarzystwie policji czy innego kuratora, to z pewnością morderca/y szukaliby innej sposobności na to potworne zabójstwo
To jest wyraźnie powiedziane na samym końcu historii
ten znajomy dokonał zbrodni prawie doskonałej (bo wiedza że to raczej on)
Witam Panie Tomaszu, jak zwykle świetny materiał, jeśli Pan wybaczy i mogę coś dodać od siebie, to to że, Pani Paulina Ozga dwa tygodnie wcześniej dostała podobne zgłoszenie jak to które było jej ostatnim i też do tej samej rodziny W w Michałowie. Na pierwsze zgłoszenie pojechała wtedy z siostrą i to prawdopodobnie uratowało jej wtedy życie. Mój nos detektywa kanapowego każe aby pochylić się nad tym, bo to znaczy że, sprawca bardzo dobrze znał rodzinę W. jak i samą Paulinę i wiedział że, na hasło o zagrożeniu dzieci, niepełnosprawnej córki i 2-letniego wnuka, kuratorka natychmiast się pojawi. Znał dobrze teren wiedział że, warunki na nim są bardzo sprzyjające atakowi na kobietę, wiedział też że, gdyby ktoś go nakrył, uda że szedł z wizytą a tu takie nieszczęście i właśnie udziela pomocy, dlatego nie wzbudziłby podejrzeń i ubrudzenia krwią łatwo by wytłumaczył. Warto byłoby przyjrzeć się pierwszemu zgłoszeniu, tutaj może być pies pogrzebany. Właśnie tam był pies...Czy został czymś uśpiony, otępiony? Nie reagował, czyli sprawca miał obszerną wiedzę co i gdzie znajduje się na posesji. Mam ogromne przeczucie, że był wśród gapiów, lub niedługo po...Zbierał informacje, wykazywał duże zainteresowanie sprawą, do tego atak na twarz, to ewidentnie chęć oszpecenia, zniszczenia wizerunku kobiety, profiler stwierdził że, był to z pewnością mężczyzna, ale czy siła ataku mogła wskazywać np. Na kobietę? Zazdrosną o udane życie Pauliny? A jeśli nie to czy można niejakiego Grzegorza S z Bogdanowic połączyć z rodziną W? Czy miał tak szczegółowe informacje na temat tej rodziny i sprawowanej nad nią kurateli? Czy znali go i gościli mieszkańcy posesji w Michałowie( Warto ich rozpytać, czy po zbrodni ktoś szczególnie często ich odwiedzał, wypytywał lub bliskich sąsiadów, czuję że musiał się upewnić, czy napewno zabił?)bo atak nastąpił na posesji tuż po wejściu kuratorki na nią, nastąpił zapewne od tyłu, więc sprawca wiedział gdzie i jak się ukryć aby Paulina nie zdołała go zobaczyć i kogokolwiek zaalarmować...To tyle...Przepraszam za śmiałość, ale nie mogłam się powstrzymać. Pozdrawiam Pana bardzo serdecznie
Kamila, az, milo czytac Twoj tekst. Napisalas duzo i zaden blad nie rzucil mi sie w oczy, wiec moge powiedziec, ze bez bledow.
Stylistycznie bardzo poprawnie, a rzeczowo, to juz fantastycznie. Rzadko tu w internecie, spotyka sie poprawny tekst.
Pozdrawiam z Montrealu!
@@wlodekk3716 Pana komentarz sprawił mi ogromną przyjemność. Bardzo Panu dziękuję, choć czuję się trochę zażenowana odczuwaniem przyjemności, bo mój komentarz dotyczy bardzo przykrej sprawy...Pozdrawiam Pana bardzo serdecznie
@@kamilasontowska4855 Tez dla mnie temat byl bardzo przykry i kilka razy patrzylem na zdjecie, jak mozna, tak mlodej dziewczynie odebrac mozliwosc cieszenia sie rodzina i zyciem i wstrzasajace, ze ona caly czas odczuwala ciosy!? Bo gdyby od 1-szego umarla, to choc pocieszenie, ze nie czula dalszych.Ale, ze to bylo juz dawno,skupilem sie naTwoim przekazie.Wybacz, mam 81 lat i mieszkam od 33 lat w Montrealu, wiec to normalne, ze zwracam sie bezposrednio, bez specjalnych unizen, przyjetych wPolsce choc i tam sie to zmienia.
Nie daj sie szczepic swinstwem, zwanym
szczepionka. Od poczatku, nie nosze maski,
tylko w sklepasch, wchodze bez obaw, miedzy ludzi, a jesli wirus sie przyczepi, bede leczyl go, jak normalna grype, bo to nic innego, tylko rzady zostaly przekupione,
przez moznych tego swiata, ktorzy uznali, ze jest nas o 7 miliardow za duzo i chca
doprowadzic do depopulacji, bazujac na
instynkcie samozachowawczym, przez
wywolanie histerii, powszechnego strachu,
liczac, ze tak obrobieni przez media ludzie,
sami beda sie prosic o szczepionki, a ze za
pare lat nastapia powiklania, trudno bedzie
uzyskac odszkodowania, gdyz powiedza
nie zdazylismy zbadac do konca, reakcji
ludzkiego organizmu, bo nie bylo czasu, a
sami sie domagaliscie. Juz ok. 40 osob
zmarlo po tych szczepieniach, ale kryja te
informacje, podaj chyba 9, jeden na drugi
dzien. Wybacz, dla mnie to wazne, zeby
ludzi przestrzegac! Pozdrawiam!
@@wlodekk3716 Panie Włodzimierzu, bardzo proszę mówić do mnie na Ty, naprawdę zupełnie mi to nie przeszkadza. Właśnie dlatego że, Pani Paulina nie zginęła po pierwszym ciosie, a żyła jeszcze po tak ciężkim pobiciu, a właściwie masakrze, oraz że, moim zdaniem sprawca zaatakował ją od tyłu, ( Pierwszy cios tuż po wejściu na posesję o czym świadczą ślady krwi )unikając konfrontacji, kolejne na schodach czyli pierwszy nie zwalił z nóg ofiary świadczą na korzyść mojego przekonania że, sprawcą może być jednak kobieta...Kwestia jeszcze powiadomienia kuratora o libacji, przedstawienie sprawy tak aby reakcja kuratorki była natychmiastowa, ale bez udziału policji, musiała mieć gwarancję że, kurator zachowa się tak, jak się zachowała czyli z dyskrecją aby nie ściągać na rodzinę kłopotów, taka przebiegłość tylko pasuje do kobiety...Trzeba zrobić eksperyment procesowy, czy kobieta dałaby radę przeciągnąć ciało pod komórki i tam dalej masakrować twarz ofiary, to pomoże ustalić czy założenie że, to kobieta nie jest założeniem błędnym? A potwierdzi tezę profilera że, zbrodni dokonał jednak mężczyzna.
Dziękuję za ostrzeżenie na temat szczepień, wezmę je sobie do serca. Pozdrawiam serdecznie
@@kamilasontowska4855Ale mnie rozbawilas, ze, "taka przebieglosc, tylko pasuje do kobiety", bede to mial na uwadze. Ale moglo byc i tak, trzymajac wersje policji, ze
ten facio nie wiedzac, jak mocno uderzyc, za slabo uderzyl, ale na tyle mocno, ze stracila przytomnosc i nie wolala pomocy. Moze nawet nie chcial zabic, ale kiedy w
komorce otworzyla oczy i go poznala, wpadl w panike i wtedy juz dzialal ze strachu, nieracjonalnie. Wracajac do wirusa
jesli nie trafilas na wywiad Doroty Losiewicz
na portalu, "W POLITYCE PL" z dn17.XII.ub.r
z dr. Wlodzimierzem Bodnarem, pulmonolo-
giem z Przemysla, ktory leczy chorych na
covid, Amantadyna, lekiem znanym od ok.
50-60 lat. Wpiszesz "Koronowirus, komu zalezy na blokowaniu Amantadyny? Dalej,
juz znajdziesz, jej kolejne wywiady z psych.
dr. Katarzyna Ratkowska, vicemin. spraw.
Marcinem Warcholem, ktorego ten doktor
wyleczyl i dlatego, wydalo sie, ze min.zdr.
Niedzielski nie chce slyszec o tym leku, a
tylko forsuje szczepionkopodobne swinstwo, bo zaikasowal forse od WHO!
Juz nie przedluzam, bo musze wyjsc do
sklepu. Pozdrawiam!
Oby jak najmniej zbrodni, a jeśli się wydarzają, to by były niedoskonałe i sprawcy zostali zawsze osądzeni.
Idę na Spotify a Pana serdecznie pozdrawiam. Bardzo lubię Pana podcast. Jeden z lepszych w Polsce. A Pana głos, choć radiowy i wytrenowany niezwykle mocno oddaje Pana wewnętrzne emocje i słuchać w nim empatię w stosunku do ofiar i ogółu sytuacji. To prawdziwy podcast, nie audycja radiowa. Dziękuję bardzo
kurator i empatia :D dobre. moja kuratorka wysłała mi dwóch uzbrojonych po zęby kiziorów, celem doprowadzenia mnie do aresztu na 5 dni, za niezapłacony mandat w wysokości 100zł. byłem wtedy po ciężkim wypadku co wyłączało mnie zarobkowo na pół roku, a byłem bez prawa do zasiłku. oczywiście dzwoniłem do pani kurator mówiąc w jakiej jestem sytuacji, a dodam że jestem samotnie wychowującym ojcem 11letniej córki. pani zjechała mnie jak burą sukę i dała dosadnie do zrozumienia że w jej oczach jestem gnidą, którą trzeba zniszczyć, a moją sytuację ma głęboko...
mam też koleżankę, która wychowuje samotnie dziecko i ledwo wiąże koniec z końcem. pani kurator, która ją odwiedziła, po wyjściu z mieszkania, z kamienną twarzą oznajmiła, że jak jeszcze raz zastanie dom tak zaniedbany, to napisze wniosek o zabranie dziecka. chodziło o kilka nie pomytych naczyń i plamę z soku na dywanie, którą jej 5 letnia córka zrobiła dosłownie przed chwilą. taka empatia przez duże E.
p.s. proszę nie kasować komentarza tylko dlatego, że nie wpisuję się w ramy bólu i cierpienia za ofiarą.
wpis to prawdziwe historie.
Niestety, bywają między ludźmi "istoty", które trudno nazwać ludźmi!! Współczuję, wiem, niestety, o takich przypadkach, dlatego Współczuję i rozumiem. Mieliśmy taką scenę w filmie ze znanym aktorem, Lindą chyba tytuł" TATA?"( przepraszam), gdzie przyszły panie na kontrolę🥶🥶🥶 Powodzenia!👍
Siedzi w domu cały dzień i nie ma czasu naczyń umyć?
Za nic tego kuratora nie dostałeś też
Ja też miałam wiele lat temu kiepską kuratorkę (za szkołę, bo byłam za długo na zwolnieniu od lekarza) ale tata nagrał co ona mówi, jak się zachowuje, do tego przypadek chciał że nagrał jak bierze łapówkę z innej sprawy. Zgłosił to do prokuratury, ostatecznie przestała być kuratorem i jeszcze kimś tam. Ale kolejną kurator którą dostałam to traktowała mnie jak swoje dziecko. Surowo ale sprawiedliwie. Wspaniała kobieta, wiele mnie nauczyła, wiele mi pomogła. Nie zgłaszała mnie do sądu nawet jak coś nietak zrobiłam, tylko mi pomagała, tłumaczyła, rozmawiała. Niestety puźniej zmarła, ale z jej dziećmi do teraz mam kontakt.
Wniosek taki że są i dobrzy kuratorzy, a na tych okropnych lepiej mieć nagrania.
Dziekuje za smutny material. Jak zwykle profesjonalnie, z uczuciem przygotowane. I ten Pana przepiekny glos. Pozdrawiam Pana i wszystkich sluchajacych 🙏
Kolejny świetny materiał. Bardzo dziś brakuje tak rzetelnego dziennikarstwa, jakie reprezentuje Pan Tomasz (i to w każdym calu). Serdecznie pozdrawiam i dziękuję, że przypomina Pan o tych sprawach.
Co to za problem wprowadzić system w którym taki kurator ma ze sobą kamerę nadająca na żywo i nadajnik alarmowy wzorem tych w UK.
W tym kraju?! Wielki problem!
Każde morderstwo jest wstrząsające.Sprawca musi odpowiedzieć za tę masakrę 😡
Wracam tu po czasie i dalej nie mogę uwierzyć że ten chłop jest na wolnośći, dlaczego on nie siedzi ludzie,to bestia brutalny morderca....
jaki chlop??
@@marikafasola8771 główny i jedyny podejrzany...
Miejmy nadzieje ze morderca w koncu znajdzie sie za kratkami
Najgorsza jest teraz bezsilnosc wiedza kto ale nie maja dowodow
Pozdrawiam 🏵🏵
A ja słyszałam, że tak jak jest pani z opieki i coś się dzieje, że zgłoszona jest sprawa to właśnie ta pani była niedoświadczona i poszła sama a ona powinna iść jakąś jeszcze jedną osobą. Może gdyby były poszły dwie osoby to może by ta pani przeżyła. Tak jak policjanci we dwójkę chodzą. Wiecie o co chodzi.
To, że we dwójkę mają chodzić to wprowadzili po tym morderstwie, a i tak często chodzą same.
A co do policjantów również po 2000 roku zwiększono liczbę funkcjonariuszy jak również to że mają chodzić we 2.
A to ze była niedoświadczona to bardziej chodzi o to że jechała w nocy i reagowała na każde wezwanie
Bardzo to smutne że tak wspaniali ludzie tracą życie.
👍👍
Mąż Pani Pauliny dość szybko po jej śmierci ułożył sobie życie, ożenił się. Obejrzałam również reportaż Interwencji, dziwnie się na nim zachowuje. Uważam, że wykluczenie go z kręgu podejrzeń już od samego początku, nie bylo dobrym pomysłem, tym bardziej że owy Grzegorz to jego kolega.
Tak bardzo przykro mi było, gdy widziałam w reportażu tego malego synka, który stracił mamę… ogromna tragedia i trauma dla dziecka. Najgorsze że morderca jego matki wciąż za to nie odpowiedział.
Wiesz ,że to samo pomyślałam. Ja myślę ze ten mąż albo ja tam zwabil albo ktoś inny od niego na nią czekał. I też ona z tym Grzegorzem miała romans. Zrobił to tak żeby wina spadła na osoby którymi się opiekowała. Poszło o miłość i zdradę. Tragedia
To było dokładnie zaplanowane morderstwo.
@@sandra.s7666 o tak! Tak jak napisałam wyzej, jego zachowanie jest podejrzane i uważam, że specjalnie było zaplanowane, żeby właśnie tak straciła życie, by podejrzenia na niego nie spadły. Szybko po jej śmierci zaczął nowe życie. Myśle, że zrobił to z zazdrości o tego Grzegorza. Miała z nim romans, albo on uważał, że go ma i uznal, że ją „ukaże” w taki sposób. Jak widać udało mu się, bo żadne podejrzenia na niego nie padły… Bardzo smutna historia i tym bardziej smutne jest to, że winny tak sprytnie się wywinął i nie poniesie już raczej żadnej kary.
Tak samo jak dr Ola z Elbląga..obie pomagaly obie zginęły.."dziwny jest ten świat w którym dobro jest najbardziej podejrzaną wartością" Anna Dymna
Racja
Ilość obrażeń oraz narzędzie zabójstwa (to że to był pręt metalowy ) świadczy jasno i wyraźnie ,że sprawca był mężczyzna bo kobieta jak dla mnie nie dała by rady bo ten ktoś musiał się odznaczać duża siłą. Sprawca bil żeby zabić .Rozmiar obrażeń u ofiary świadczy o związku emocjonalnym sprawcy z zamordowaną a cała zbrodnia była zaplanowana dlatego też branie pod uwagę ,że stoją za tym jej podopieczni jest błędne.Jak dla mnie sprawca specjalnie tak zaplanował zbrodnie aby oddalić od siebie podejrzenie a skierować je na jej podopiecznych. Było to działanie zaplanowane w czasie a nie na już a więc ten kto tego dokonał musiał znać bardzo dobrze ofiarę ,być może przebywał w jej najbliższym otoczeniu mając "bezpośredni" dostęp do niej i wiedział kto pozostaje pod jej kuratelą .Mógł być to każdy a więc jej mąż również .Bo dlaczego nikt nic nie słyszał bo czy było to wywołane tym ,e było to z zaskoczenia czy dlatego ,że ofiara była zaskoczona tym kogo zobaczyła i to szok spowodował,że nie była w stanie wydobyć z siebie głosu.
Hmm...Owszem bił żeby zabić, ale nie zabił. Pani Paulina żyła gdy przyjechało pogotowie, przeżyła również transport do szpitala w którym zmarła. Ja bym nie wykluczała kobiety...To prawda, atak był bardzo agresywny, a sprawca dążył do zmasakrowania ofiary. Widziałam filmik obrazujący rozmieszczenie śladów krwi, pierwszy spory ślad jest tuż za bramką wejściową na posesję, drugi obfity na schodach do mieszkania rodziny W. Wygląda jakby ofiara oparła się o poręcz w ostatnich przebłyskach świadomości. Stąd została zaciągnięta nieprzytomna pod komórkę, gdzie ją zmasakrowano. Ilość i długość ataku mogą rodzić wątpliwości co do sprawstwa kobiety, i przemawiać za mężczyzną, zwłaszcza przeciągnięcie rannej pod komórki, ale trzeba by było zrobić eksperyment procesowy. 1,5 metrowy pręt, myślę był trzymany gdzieś około połowy ( coś jak miecz samurajski tak myślę) dla pewnego chwytu i silnych uderzeń oburącz zapewne, inaczej trudno takim czymś machać nie mówiąc o uderzaniu...To był ktoś kto wiedział że, kuratorka chce w obawie o zdrowie, odebrać niepełnosprawną córkę swoich podopiecznych, i łatwo będzie zrzucić na nich podejrzenia, to musiałbyć ktoś bliski kobiecie, kto znał jej numer, kto wywabił ją tak, że nie dość że, przyjechała sama do awantury pijackiej domowej, to jeszcze nikogo nie powiadomiła? Dlaczego się nie bała męża i ojca W. Pijanego, rozwścieczonego, który miał zagrażać życiu dzieci? Policjanci mają tego Grzegorza S, ale powiązać go ze sprawą niespecjalnie mogą. Jest jakaś kobieta świadek w sprawie, która upiera się że, to był kochanek Pani kurator, ale nie ma zupełnie żadnych, nawet najdrobniejszych śladów że, nim był...To skąd wie to, ta kobieta? A może twierdzenie o romansie, ma na celu odwrócenie uwagi od czegoś naprawdę istotnego? Może archiwum X rozwiąże tą sprawę? Mam taką nadzieję...
@@kamilasontowska4855 dzięki za rozwinięcie sprawy bo nie do końca znałam wszystkie szczegóły. Ślady krwi mogą świadczyć że ofiara została zaatakowana z tyłu od razu jak skręciła w kierunku domu państwa W. po czym może mając siły zaczęła uciekać i zaczęła biec w kierunku drzwi ale nie zdąrzyła dobiec .Może i pani kurator nie zmarła w wyniku obrażeń poniesionych na miejscu ale ich skala świadczy że sprawca zadawał ciosy z zamiarem pozbawienia ja życia no bo po co by wywabiał zamordowaną z domu w takie miejsce ?O kochanku w materiale nie było mowy ,może nie chciała odejść od męża pomimo jej ciągłych obietnic i być może to właśnie na spotkanie z nim udała się tamtego dnia ,i to może była przyczyną dlaczego ,nikogo nie zawiadomiła gdzie jedzie .no bo piszesz ,że dostała telefon o pijackiej awanturze w domu Państwa S. ale nikogo nie powiadomiła że tam jedzie a więc może to był pretekst żeby wyjść tamtego dnia z domu. Bo mam rozumieć,że z jednej strony zamordowana poinformowała,że dostała takowy telefon ale fakt że tam jedzie już ukryła a więc może zrobiła to specjalnie bo miała powód.Zadziwiajace są również ślady krwi ,gdyby ofiara została zaatakowana na posesji pabnstwa S. ale to ,że stało się jeszcze przy furtce moim zdaniem świadczy o tym że to nie był nikt z tej rodziny.
@@emiliakwapisz6875 Nie, ona poinformowała swojego męża o tym że, jedzie na interwencję i dlaczego. Mąż chciał z nią jechać, ale ona stwierdziła że, szybko sprawy załatwi i dość szybko wróci, ponieważ razem z mężem szli na urodziny do siostry. Ona nic nie ukrywała. Tylko jakaś kobieta, utrzymywała w zeznaniach na policji, że Grzegorz S, jest jej kochankiem, ale w żaden sposób nie można tego potwierdzić i nic raczej na to nie wskazuje. To są po prostu tylko słowa tej kobiety. Mógł natomiast być odrzuconym zalotnikiem. Podobno był jakiś kolega męża któremu, w oko wpadła Paulina, ale źródła różnie podają, jedne wskazują że, był to właśnie Grzego S, a inne że, jeszcze ktoś inny. Nie ulega żadnej wątpliwości, że Paulina O, została tam zwabiona i zamardowana z premedytacją. Nie zmarła na miejscu, tylko w szpitalu więc sprawca który, z takim mozołem planuje zbrodnie a potem z taką agresją katuje ofiarę, pragnął jej natychmiastowej śmierci. Na pewno był wśród gapiów gdy przyjechały służby, ale przyszedł jak już zmył z siebie wszelkie ślady...Musiał mieć pewność że, pozbył się tej kobiety raz na zawsze. Musiałbyć kosmicznie zdziwiony jak zobaczył że, kobietę zabiera pogotowie,...Trzeba by rozpytać kto nadmiernie interesował się sprawą, krążył i zbierał informacje i bardzo mocno przyjrzeć się tym osobom...Tam jest jakiś bardzo silny motyw, budzący u sprawcy bardzo silne emocje, ogromną nienawiść do tej kobiety. Zazdrość? Odrzucone uczucia? Bardzo silnie zaznacza się związek emocjonalny między sprawcą a ofiarą, atak na twarz. Ważny myślę, jest pierwszy telefon do niej o rzekomej awanturze. Pojechała wtedy z siostrą. W jakich godzinach był telefon, kto dzwonił, kogo może spotkały na miejscu, jak wyglądała interwencja wtedy, ile czasu trwała, i tak dla spokoju ducha, co w tamtym czasie robił mąż? Czy ktoś po tej pierwszej interwencji był szczególnie zainteresowany tą interwencją? Możemy zakładać że, sprawca już wtedy chciał zaatakować, a możemy zakładać i to chyba bardziej że, to było sprawdzenie i dopracowanie planu. Sprawca musiał być pewny że, kobieta odpowie na wezwanie, i jak bardzo był tego pewien skoro ta, w dzień zabójstwa miała iść na przyjęcie, a rzuciła wszystko i przyjechała na interwencję, nie wzywając nikogo ze służb...Jestem ciekawa, czy anonimowy telefon od faceta o libacji, wywołałby taki efekt? Tak sobie myślę że, chłop to tak nie miałby takiej siły przebicia, że to jednak kobieta ją przekonała o natychmiastowej konieczności podjęcia interwencji i o zachowaniu dyskrecji, i braku konieczności wzywania kogoś do pomocy, może tak poprowadziła rozmowę, że kuratorka nie miała obiekcji jechać sama i od razu. Ja gdybym wiedziała że, jest tam agresywny alkoholik wyżywający się na dzieciach, tym bardziej bym nie pojechała sama?...Spartolili robotę jak zwykle miejscowi policjanci. Nie zabezpieczyli miejsca, nie wyizolowali śladów ratowników i nie zabezpieczyli miejsca i śladów które zostawił ofiara i sprawca. Dopuścili do zadeptania miejsca przez gapiów, nie porównali pierwszego zgłoszenia, bo nic o nim nie wiadomo, po za faktem że, było....Amatorka pełną gębą...
@@kamilasontowska4855 ale fakt o tym ,że nie chciała aby mąż z nią jechał może było celową próba ukrycia czegoś .Odrzucone uczucie jak najbardziej mogło tak być.A przy nawet idealnie zaplanowanym morderstwie może coś pójść nie tak.Ciekawa jestem czy jej mąż wiedział że ma kochanką jeżeli tak to by miał motyw.
@@emiliakwapisz6875 Chciałaby coś ukryć przed mężem, ale powiedziałaby mu dokąd jedzie? Gdzie logika?
Gdyby byli kochankami to byłyby po tym jakieś ślady, bilingi, częstotliwość połączeń, częste spotkania, a więc wielu potencjalnych świadków, którzy mogliby zaświadczyć, że w dniu X widzieli ich tu czy tu, a tym samym śledczy mieliby pretekst, by mocniej wsiąść na tego faceta. Nic takiego nie miało miejsca, więc najbardziej prawdopodobna wydaje się wersja o odrzuceniu. Jak wynika z materiałów Pani Paulina była przyznają osobą wobec ludzi, a więc może ten koleś przyjazne usposobienie Pani Pauliny mylnie zrozumiał jako coś więcej, został odrzucony i to go zdenerwowało? Jakiś sens to ma. Pozdrawiam.
Jak ja się cieszę kiedy widzę nowy film! Lecę oglądać! 💓
Wstrząsające... 😞
😨😨😨
To nie jedyny przypadek, gdy zginęły osoby z opieki społecznej
Ale tu się okazuje ze nie miało to związku z pracą tylko życiem prywatnym
I co, ten znajomy sobie chodzi i może dalej zabija? A jaki miałby ewentualny motyw? Jestem w szoku, że mordercy tak sobie chodzą i nikt ich nie niepokoi... Gdzie są służby?
Nie mają dowodu, więc mają związane ręce!
@@maggielovesgeorge78 ale mają jakieś poszlaki, skoro jest podejrzany?
@@magdalenaxx1990 nie słuchała Pani uważnie, o tym też była mowa. W dużym skrócie - poszlaki nie są wystarczające, aby skazać podejrzanego, a właściwie, aby najpierw postawić mu zarzuty.
@@maggielovesgeorge78 jak nie sa komende skazano bo swiadek powiedzuala ze podobny do rysopisu
@@maggielovesgeorge78 a kanibale spod choroszczyna, wydarzenia z 2002r? Psychicznie chory (który uważał się za drugiego po bogu i wygadywał rzeczy nie z tego świata) powiedział że paru facetów kogoś zjało i teraz jeden z nich poszedł siedzieć na 25lat. Chociaż brak jest nawet osoby którą mogli zabić. Zero ciała, śladów, nikt w okolicy nie zaginą nawet.
Tu jest podejrzany, jest ciało i nic? Porównaj sobie te dwie sprawy. Przecież to nie jest normalne że w tak odmienny sposób sąd traktuje ludzi.
Jak ten ktoś musiał ją nienawidzić!Tylko za co?Bo po obrażenach głowy jakie zadał to właśnie na to wskazuje!Niby się ludziom pomaga,ale w głębi duszy to tak naprawdę kurator jest kulą u nogi bo wnika w sprawy rodziny wbrew ich woli,bo chcieli by robić co im się podoba,ale niestety kurator nawet żeby był aniołem,to dla takich ludzi jest nadzorca!I czasami myślę że ten ktoś mógł działać na czyjeś zlecenie!
Paulina żaliła się na męża.Jak słucham co on mówi to wiem że nie wszystko tu powiedział.Niech opowie gdzie i z kim był tyle miesięcy.On musiał wiedzieć o Grzegorzu bo nagle jej auto zabrał.I nagle powrócił do niej.Meża powinni zbadać wykrywaczem kłamstw.Nie jasności tu są .Dlaczego nie nalegał żeby nie jechała i dla czego nie zadzwonił na policję żeby pojechali tam dla jej bezpieczeństwa?.
@@eda8175 Według jego relacji chciał jechać z żoną, ale pani Paulina chciała jechać sama.
czemu ten anonimowy rozmowca na policje nie zadzwonił,osoba która dzwoniła musi blisko mieszkac lub znac ta rodzine i znac tez kuratorke skoro miał jej numer
Z kontekstu wynika, że to pewnie morderca dzwonił, żeby ja zwabić!
Świetny podcast Panie Tomaszu. Pozdrawiam!
W przypadku Komendy, Herdy, Pasik, Kraski, Dudały i jeszcze paru innych żadnych dowodów nie było trzeba.
Tu mamy ewenement.
Właśnie. Masz rację. Dodałabym tu jeszcze Marka Garskiego. Tylu ludzi siedziało albo siedzi w więzieniach niewinnie... Koszmar. A prawdziwi sprawcy morderstw śmieją się z polskiego wymiaru sprawiedliwości.
Marek Garski zabił swoją żonę z zimną krwią. Proponuje obejrzeć materiał Superwizjera.
@@krystynajedras2951 akurat Garski to inna liga... . Ciała brak, ale dowody poszlakowe jakieś w sprawie były - np. odcisk palca na kopercie, w której wysłał telefon żony do Austrii czy Niemiec.
@@mjtokarska5190 Nie było żadnych dowodów. Nawet żadnych poszlak. Odcisk palca na kopercie? Owszem, był, bo koperty leżały domu Marka Garskiego i pewnie niejeden raz ich dotykał. Nawet po wewnętrznej stronie. Nie jest to żaden dowód na to, że zabił żonę. Telefon owszem wysłał do Niemiec, bo Anna sama go o to prosiła. Wiedziała, że toksyczna matka będzie jej szukać, więc chciała stworzyć pozory, że wyjechała do Niemiec. Tymczasem uciekła do Wielkiej Brytanii.
@@krystynajedras2951 Toksyczna matka będzie szukać córki 🤦 jakby była nietoksyczna, to by córki nie szukała. Litości 🤣
Niestety, ale wykonywanie kurateli wymusza ogromny poziom profesjonalizmu. Bez znaczenia czy chodzi o kuratora zawodowego, czy społecznego. Praca z patologią to nie Klub Pickwicka, jakieś abstrakcyjne naprawianie świata. Najważniejsze to zapewnić bezpieczeństwo sobie, a potem innym osobom. Inaczej ta praca nie ma sensu.
do patologi kurator powinien chodzić z policja ale w Polsce policje wykorzystuje się do pilnowania pomników to później nie ma polijiantow do pójścia z kuratorka
Telefon może być poszlaką. Jest takie coś IMEI i napewno było korzystane z telefonu wczesniej. Policja czy prokuratura musi ruszyć się do operatora, wszytsko jest w systemie zapisane.
@Karolina Nie wiem, może nie korzystał wcześniej, to mi się najbardziej "rzuciło na uszy".
Przecież to oczywiste. W policji są choćby informatycy i mają tak podstawową wiedzę.
Jak zawsze świetny podcast! Pozdrawiam 😉
Pełna profesja chyba mój ulubiony kryminalny podkast rzeczowo na temat pełna profesja
Wielka klasa i profesjonalizm , cudowny medialny głos.
Straszny mord! Czy taki potencjalny zabójca jest pod obserwacją? Czy popełnił inne zbrodnie? Czy jest psychopatą? Miejmy nadzieję, że morderca odpowie za swój okrutny czyn.
Taki urzędnik powinien jechać na taką interwencję z policjantem albo strażnikiem miejskim i sprawa załatwiona!
No właśnie jako kompletny laik w tym temacie byłam zawsze przekonana, że właśnie tak jest. Że taki pracownik socjalny nie jeździ w takim wypadku sam, że jest albo policja, albo przynajmniej, że jeżdżą we dwójkę z jakims innym pracownikiem socjalnym..
@@ewafischer3762 nawet jako facet sprawny fizycznie miał bym obawy jechać samemu do kogoś obcego jeszcze ze środowiska patologicznego mając informację że odbywa się tam zakrapiana impreza. Kobieta była bardzo odważna i szacunek dla niej ale moim zdaniem zbyt ufna.
@@marcinkoww992 Dlatego właśnie bardzo mnie to zdziwiło, chociaż ona wg informacji tutaj podanych tą rodziną się jakiś czas już opiekowała, więc może wiedziała, że nawet pod wpływem nie są dla niej zagrożeniem 🤷♀️. Nie wiem co mogła sobie myślec, a może faktycznie była nad wyraz odważna i to ją zgubiło.
@@ewafischer3762 cóż pozostało tylko liczyć na to że archiwum x dojedzie tego bydlaka.
Uwazam ze kuratorom spolecznym i sadowym w takich sprawach zawsze powinien towarzyszyc policjant w cywilu z upowaznieniem do uzycia broni w wypadku zagrozenia zycia
Niewyobrażalne, to co się stało
Szkoda bohaterki historii, szkoda jej rodziny
Tragedia jest jak członek rodziny umiera na raka albo w wypadku, ale wydaje mi się,z e świadomość, że ktoś z premedytacją zabił tę osobę jest gorsza ;/ chociaż i tu, i tu boli
Pewnie zemsta jakiegoś patusa, któremu "robiła problemy" :(
Materiał bardzo rzetelny, oby tak dalej!
Moja mama pracuje w MOPSIE....od lat ją podziwiam ze jest się nadal chce...ehh...
Czy nie ma mozliwosci, kazac mu powiedziecrzez telefon, te same slowa z nagrania rozmowy i zbadac bardzo czujnymi odbiornikami
sluchu, czy w wielu momentach dzwiek glosu, barwa, nasilenie, akcent nie pokrywaja sie? Bylby to jakis punkt zasczepienia.
I porównać z czym? 😁 Zmarła ma zeznać, czy poznaje głos?
A gdzie tzw opieka społeczna /ale za grubą kasę /, ona tam pracowała. A gdzie kuratorzy zawodowi, co to za fucha "kurator społeczny"? Amatorszczyzna i naiwność, nie powinna tam jechać sama bez pomocy policji /a gdzie lokalny tzw dzielnicowy? /, i ten telefon tak trudno namierzyć? Szkoda kobiety i jej rodziny, ale to konsekwencja braku przygotowania do tej funkcji, czy też tzw procedur.
Telefon na kartę ale głos mordercy powinien być nagrany przez operatora.
W tych czasach nie można dojść kto do niej dzwonil? Dziwne bandyci maja większe prawa niż ofiary
W materiale było powiedziane, że policja zna nr tel. Niestety po tym telefonie do pani kurator, nikt nigdy więcej tej karty nie użył.
Dlatego teraz karty prepaid są zawsze rejestrowane. I dobrze.
@@joannawaw494 tylko karty są rejestrowane od kilku lat, wcześniej nie były.
@@joannawaw494 Co za problem kupić kartę na menela? Albo w internecie?
@@joannawaw494
Wcale niedobrze, bo utrudnia życie uczciwym ludziom, gdy bandyci i tak sobie poradzą.
Ktoś musiał wiedziec ze ta Pani przyjedzie napewno sama znał miejsce czas umiał się poruszać znał lokalizację pomieszczenia zaczaił się w miejscu czyli znał miejscowość środowisko Paulinę wiedział ze przyjedzie czekał jak tam się dostał niezauważony
A to nie jest oczywiste, skoro sam ją w to miejsce zwabił?
Tak wiec zbrodnia doskonala istnieje , gdyz tylko kara zbrodnie pietnuje.
Dlaczego nie poddano przymusowo badania wariografem tego człowieka,że nie chciał juz daje do myślenia ?Dlaczego nie zmonitorowano rozmowy telefonicznej do ofiary i tej wcześniejszej co była z inną kobietą, czy to nie ta sama osoba dzwoniła i czy to nie ten sam nr,przecież Policja ma taką moc,sprawdził bym też komu konkretnie w przeszłości weszła bardzo za pazury
Nie wierzę. Wiedzą kto to zrobił a nie mają dowodów? Żarty. Czy to ktoś z sądownictwa? Kryją sprawcę?
Muszą jeszcze raz sprawdzić kto dzwonił
Zabójca musiał czekać na tą panią
Pytanie skąd wiedział ,że tego dnia
w tych godzinach przyjdzie do tej rodziny .
Jak zamieszane są służby,nigdy taka sprawa nie zostaje wyjaśniona! Tak się składa,ze jak rzadza liberałowie albo komuniści,giną dobrzy ludzie.w Polsce takich wypadków było dużo!
skoro wiecie to może się tą wiedzą podzielicie :) a druga sprawa gość w odcinku wspomina o innej sprawie w której prokurator powiedział że wiedzą kto zabił ale nigdy mu tego nie udowodnią też jestem bardzo ciekaewa co to za sprawa :)
Jak ukrywają lub zniszczyli dowody to teraz wiedząc kto jest sprawcą nie udowodnią mu tego. To proste. To ktoś ważny lub rodzina kogoś ważnego. A co mąż na ten temat, skoro to jakiś były wielbiciel jego żony. Nic o nim nie wie? Kiepskie śledztwo lub tendencyjnue prowadzone. Krótko mówiąc ma być przedawnienione.
@@aleksandraandrzejak7511 W materiale "Interwencji" odnośnie tej sprawy mąż Pani Pauliny powiedział, że znali tego "wielbiciela" od czterech lat, była to luźna znajomość, żadna przyjaźń, ale według niego temu znajomemu pani Paulina się podobała.
alez to morderstwo wskazuje na związek emocjonalny z ofiarą (wsciekłosc przy zadawaniu ran i ich rozległosc) miała zostac zabita. Ofiara i sprawca musieli się znac ,to wszystko było zaplanowane .To oczywiste ze to nikt z tej patologicznej rodziny.Dziwne ze policja o ile ma własciwą osobę nie potrafi jej nic udowodnic.
Ja obstawiam była partnerkę jej męża,która była zawistna o to że był szczęśliwy z Paulina,być może była porzucona przez męża Pauliny w przeszłości.Moze być też że jakaś kochanka.Ja obstawiam że sprawczynią mordu kuratorki była kobietą.
Świadczy o tym nadmierna użyta siła ,atak na twarz w celu oszpecenia ,świadcza na bardzo osobisty motyw,a nawet intymny.
@@asterixasterix9987 Sęk w tym że, Paulina ze swoim mężem znali się od najmłodszych lat i dość wcześnie zaczęli tworzyć parę. Mnie też nie daje to spokoju, że wbrew ustaleniom profilera myślę, a wręcz jakoś tak mnie dręczy że, to kobieta. Wściekłość ataku na twarz, determinacja w planowaniu i doprowadzenia planu do końca, emocjonalność samej zbrodni, atak z zaskoczenia od tyłu tuż po wejściu na posesję co sugerują ślady krwi, brak konfrontacji z ofiarą i to że, Paulina po ataku jeszcze żyła...Sprawdziłabym kobiety blisko związane z Grzegorzem S - rzekomym kochankiem, a jak dla mnie odrzuconym adoratorem, jego samego i kobiety z bliskiego otoczenia Pauliny lub w trójkącie układu praca- rodzina W z wezwania, przyjaciółki Pauliny z najbliższego otoczenia, kogoś kto pojawia się w tych wszystkich miejscach aż nadto. Ogarnęłabym, kto był wśród gapiów ale pojawił się później, kto często po zbrodni odwiedzał lub zbierał informacje od rodziny W na temat zabójstwa, przyjrzałabym się zdjęciom z pogrzebu, czuję że, sprawca odczuwał satysfakcję z dokonanej zbrodni i był na pogrzebie.( wraca też na miejsce zbrodni ) Dopytałabym siostrę o pierwsze podobne zgłoszenie, co Paulina na jego temat powiedziała siostrze z którą pierwszy raz się udała na miejsce( może kogoś tam spotkały lub w okolicy, kto nie zwrócił ich uwagi?)może powiedziała siostrze kto zgłaszał, kobieta czy mężczyzna? Czuję że, mogła to być kobieta, ta przebiegłość z informacją o dzieciach. Kobieta wie, w co uderzyć żeby była reakcja natychmiastowa- zagrożona w miejscu libacji niepełnosprawna córka imprezowiczów, dwuletni wnuk pozostawiony bez opieki...( facet by na to nie wpadł...). Mężczyźni idą bardziej na żywioł, niż na zimno kalkulują a tutaj było wszystko idealnie zaplanowane...Zrobić trzeba eksperyment, czy kobieta da radę przeciągnąć ciało, choć eksperyment musi uwzględnić silne pobudzenie adrenaliną sprawcy, ale da jakiś pogląd w kierunku kobiety jako sprawcy i ewentualnej jej budowy...
@@kamilasontowska4855 Wszystko to prawda co piszesz,ciekawe czy Policji jeszcze się chce?Może być też tak jak piszesz,że może to być osoba z kręgu zawodowego Pauliny jak i jej męża która zwyczajnie się w nim podkochiwała,zazdrościła Paulinie udanego związku.Byc może często była gościem w ich domu,niby rozmowy odbywały się na płaszczyźnie zawodowej ale mimo wszystko były poruszane tematy prywatne.Stad zabójczyni mogła znać zwyczaje,wszystkie ruchy Pauliny w pracy.Kim się zajmuje,kogo ma pod opieką i gdzie sie udaje danego dnia?poprostu jej codzienny grafik.
@@asterixasterix9987 Witam serdecznie. Mam kilka cierpkich słów o policji apropos Twojego pytania, czy im się chce. Nie chciało im się wtedy. Zamiast wykazać się profesjonalizmem, wykazali się dyletanctwem czystej wody. Po pierwsze, skoro ofiara żyła jak ją zabierali z miejsca zdarzenia, to nie jest to morderstwo, tylko pobicie to co oni mają zabezpieczać, szef nie kazał, żadnemu nie przyszło pewnie do głowy, że miejsce pobicia może i na pewno będzie, sądząc po śladach krwi i wyglądzie samej ofiary miejscem zbrodni. Deptali pewnie tak samo, jak świadkowie, bo ratowników, nawet nie biorę pod uwagę. Oni wykonywali swoją robotę, ale na świeżo można było wyizolować to co pozostawili ratownicy, od śladów przestępstwa, a takie na pewno były. Był to 16 marca, ziemia świeżo po roztopach, byłoby co zabezpieczyć, żaden ..........nie wziął chociaż komórki w łapę i nie zrobił fotek, ani kawałka taśmy i nie odgrodził miejsca przestępstwa. Nie zainteresował się również żeby, przegonić gapiów z miejsca pobicia, w takie gdzie nie było śladów. To mieszkańcy zrobili filmik, śladów krwi, dzięki czemu można się im przyjrzeć bo są dostępne nie tylko dla śledczych. Nikt się nie pofatygował po techników kryminalistyki, od razu do zbierania śladów, tylko jak ofiara zmarła to dooopiero ruszyła procedura, jak już nie było co zabezpieczać. Mógł też sam sprawca, a czuję to w kościach że, wrócił na miejsce i to dość szybko w innym obuwiu, zadeptywać ślady, upewnił się w tym że, nic nie zostawił na miejscu i że, miejscową policja to stado baranów. W tej sprawie należy liczyć na Archiwum X, bo to oni mają niekonwencjonalne podejście, do spraw nierozwiązanych. Pracują bardzo nieszablonowo, ale z wymiernym efektem. Twierdzą oni o tz. Śladach na duszy ludzkiej, które pozostają w duszy sprawcy po dokonaniu zbrodni, bardzo przypadł mi do gustu taki tor myślenia. Co sprawca zyskał na usunięciu Pauliny z życia? Nie musi wcale chodzić o rzeczy materialne i zapewne o nie nie chodzi?...Uważam, że Ci policjanci są w stanie dość szybko rozwiązać tą sprawę, bo ona nie jest trudna, nie dla dobrego policyjnego nosa. Jest tylko problem w tym że, Archiwum X to trzech gliniarzy z prawdziwego zdarzenia, a spraw całe mnóstwo i czynności z nimi tysiące bo muszą poprawić to co ich koledzy spartolili po całości. Wiara w święte słowa profilera, to kolejna idiotyczna rzecz. Owszem profilowanie tak, branie oceny profilera pod uwagę tak, ale nie stawianie tego jako jedynynej prawdy objawionej! Bo to powoduje że, tezę bierze się za fakt i zaniecha innych czynności. Gdyby przeprowadzili eksperyment procesowy, mieliby czarno na białym. Facet i cześć, no baba nie miałaby tyle siły...Ale gdyby nie dało się wykluczyć kobiety to automatycznie rozszerza nam się horyzont śledztwa. Jasne że, mają podejrzanego, który miał się poddać badaniu poligrafem, a który ich zwyczajnie olał, tylko pytanie dlaczego to zrobił? Czy faktycznie ma na sumieniu kobietę? Czy np. dostał kosza od niej, ale nic jej nie zrobił, nie zna jednak badania i boi się czy mu czegoś nie dopiszą do rachunku? A może wie coś o sprawcy? Interesuje mnie kobieta świadek która upiera się że, ten facet był kochankiem kuratorki, nie ma żadnych śladów po takim romansie, to skąd ona to wie? Może takie twierdzenie, jest korzystne? Para związała się ze sobą bardzo wcześnie, nie mieli prawdopodobnie innych partnerów przed sobą, więc z założenia życie ich powinno być przedmiotem dogłębnej, szczegółowej analizy zwłaszcza z charakteru i sposobu dokonania zabójstwa...No wiele, wiele rzeczy trzeba sprawdzić...Sama sobie dziewczyna tego nie zrobiła, sprawca pomimo śladów nie może czuć się bezpieczny, a chłopaki z kryminalnego, bądź mojej ulubionej formacji Archiwum X mają mnóstwo mrówczej pracy do zrobienia...Sprawca powinien wiedzieć, że chłopaki idą po niego...
@@asterixasterix9987 Hmm...Może to być i siostra...Była z nią na pierwszej interwencji, ale czy była gdy zadzwoniono do Pauliny o interwencję? Na drugiej jej nie było...Mogła jednak mieć wpływ na zachowanie siostry, rozmawiając z nią w trakcie pierwszej podróży...Metodą wykluczania trzeba by przyjrzeć się ich relacjom, jak Paulina była postrzegana przez nią, jej życie, co mówi siostra, bliscy, znajomi, sąsiedzi, Pani z warzywniaka. A tutaj może jest jakiś skrót myślowy, aaaaa była na pierwszej interwencji, a to nie ma ze sprawą nic wspólnego...a może obserwowała z pierwszego rzędu zachowanie Pani kurator? Przyklasnęła jej że, dobrze robi interweniując, i do tego w dyskretny sposób? Nie wybiła siostrze ze łba, bawienia się w samotnego zbawcę świata, dlaczego? To wszystko trzebaby było ustalić i wątek po ustaleniu sprawdzony zamknąć i lecieć dalej z wątkami...Alleluja i do przodu...Tutaj weszła statystyka wiadomo pobicie, no żeby żaden mi się tam nie wychylił z zabójstwem, bo go do stójkowego zdegraduję...Ładnie w dzienniku statystyk wygląda ale nikt do sprawy się nie przykłada bo i po? Ta sprawa przegrała z podejściem policji...smutna konkluzja...
Motyw miała tylko rodzina W. i sąsiad, który nie lubił uciążliwych sąsiadów, ten co znalazł zwłoki, ja bym ustawił:
1. Sąsiad
2. Rodzina
3. Mąż mający romans z siostrą, ten który chciał zobaczyć koniecznie zwłoki
4. Inny podopieczny
Teg Grzesia to bym wykluczył , wiadomo przeciez jakie barany niektóre pracują w policji,
Albo ktoś ich upił specjalnie, wtorek to nie jest taki dzień normalny do picia , albo sami zrobili ścieme że wszyscy spali ? Późnym popołudniem ? Nikt nic nie słyszał ? Tam cały dom maczał chyba w tym palce , lub ktoś z rodziny W , Paulina chciała odebrać dziecko , czyli chciała odebrać dochody , pieniądze, czyli dostała w łeb, myślę że nie miała być zabita, tylko okaleczona mocno , jakby ktoś chce zabić dostała by kosę w serce po cichu , szybko i na temat, a tu sprawca się nie śpieszył , był na swoim terenie , znajomy jakiś rodziny W. , sąsiad prawdopodobnie widział sprawcę lub nim jest , sąsiadowi mogł przeszkadzać melina i kalectwo za ścianą, może został okradziony przez tą rodzinkę, tam nie było nikogo innego , i sąsiedzi i rodzina W. miała motyw . Co robił mąż ? Nie wiem , ktoś chciał się jej pozbyć, lub mąż posuwa komuś żonę, wersji może być kilka , a ten pacan grzechu został naprowadzony przez męża na trop prawdopodobnie lub przez sprawcę, sąsiad miał długi język jak opowiadal co się w domu u rodzinki dzieje , i nakierowal fałszywe tropy ,
Na jakiej podstawie twierdzisz, że sąsiad ich nie lubił? Skąd możesz o tym wiedzieć?
Ten cały Grzegorz odmówił badania na wariografie, a dodatkowo w przeszłości był karany. Mąż pani Pauliny stwierdził też, że podobała się Grzegorzowi. Takie informacje są zawarte w odcinku "Interwencji", który traktuje o tej sprawie.
Mąż mający romans z siostrą? Czyją siostrą? Pani Pauliny? Czy w ogóle Pani Paulina miała siostrę?
W materiale "Interwencji" na temat sprawy jedna kobieta z tej rodziny W. mówi, że gdy przyjechała policja to zostali zbadani alkomatem i każdy uzyskał wynik 0, więc trudno jednoznacznie ustalić czy byli wtedy pijani czy nie, bo nigdzie nie ma oficjalnego stanowiska w tym aspekcie. Jeśli byliby pijani to w sumie grałoby to na ich korzyść, gdyż będąc pod wpływem alkoholu z pewnością zostawiliby po sobie jakieś ślady typu krew na ubraniach, które mieli na sobie lub śledczy znaleźliby jakieś zakrwawione rzeczy na posesji, gdyby zdążyli się przebrać, ale nic takiego nie znaleziono.
Pamiętaj, że to była rodzina patologiczna, a w takich środowiskach alkohol leje się non stop i dla takich ludzi dzień tygodnia nie ma żadnego znaczenia. Dla Ciebie może się to wydawać dziwne, że ktoś jest pod wpływem we wtorek, bo sobie wypijesz ze dwa piwa do meczu lub w piątek czy sobotę po pracy, ale tak jak mówię, margines ma inne priorytety i tam alkohol czy inne używki zwykle stoją na pierwszym miejscu.
Załóżmy, że gdyby tej rodzinie zostało odebrane dziecko to straciliby jakieś pieniądze. No mógłby być to ewentualnie jakiś motyw, ale czy według Ciebie zabicie pani Pauliny łatwiejsze byłoby w domu czy na zewnątrz, gdzie ktoś mógłby to zobaczyć? Dlaczego mieliby to zrobić na podwórku? Gdzie sens i logika? Pani Paulina dostała kilka ciosów na placu, a potem była ciągnięcia do szopy. Po co mieliby urządzać takie widowisko, gdyby ewentualnie byli sprawcami? Osobiście nie widzę w tym sensu.
No i pozostaje kwestia tego telefonu. Połączenie do Pani Pauliny zostało wykonane z numeru na kartę i ten numer później nie był już nigdy aktywny. O czym nam to mówi? Ktoś tę zbrodnię planował, a po drugie posługując się numerem na kartę nie chciał po sobie pozostawić żadnego śladu. To pokazuje, że sprawca posiadał jakąś inteligencję i doskonale zdawał sobie z tego sprawę, że śledczy będą chcieli ustalić kto dzwonił do Pani Pauliny. I teraz pozostaje kwestia skąd wynikała inteligencja tej osoby? Była osobą wykształconą, która wiedziała jak nie pozostawić po sobie śladu ze względu na znajomość procedur policyjnych - może ktoś z kręgu znajomych z pracy Pani Pauliny? Środowisko pracowników socjalnych i kuratorów zna tę materię - czy może ta osoba w przeszłości miała do czynienia z policją, była karana i w ten sposób poznała metody działania policji i wykrywania przez nich sprawców, więc wiedziała jak się zachować?
Czy ktoś z patologicznej rodziny byłby w stanie bawić się w grę pod tytułem skorzystanie z numeru na kartę, który nigdy później nie logował się do sieci, by następnie zwabić połączeniem Panią Paulinę i zabić ją na zewnątrz zamiast w domu czy jakimś pomieszczeniu, by nie trafił się żadny świadek? Przecież to się wzajemnie wyklucza i nie ma żadnego sensu. Konspiracja z numerem telefonu z jednoczesnym mordem na podwórku na widoku, gdzie ktoś mógłby to zobaczyć? Totalny nonsens.
Ciało Pani Pauliny posiadało wiele obrażeń, więc sprawca działał pod wpływem dużych emocji. Sposób w jaki to zrobił może oznaczać, że chciał, by cierpiała, a to mogłoby oznaczać, że Pani Paulina znała się ze sprawcą i mogła istnieć między nimi jakaś więź emocjonalna - nie mam tutaj na myśli żadnego romansu żeby nie było - po prostu mogła kogoś zwyczajnie lubić, a ten ktoś mógł uznać, że to jest coś więcej, jego zaloty zostały odrzucone i mógłby czymś takim ewentualnie poczuć się dotknięty i chcieć się zemścić w jakiś sposób, a że emocje nie są dobrym doradcą to stało się to co się stało.
Brak jakichkolwiek śladów u rodziny W., telefon z numeru na kartę, wywabienie z mieszkania Pani Pauliny w łatwy sposób, a później próba przeciągnięcia ciała do szopy wskazuje, że sprawca Panią Paulinę znał, wiedział jaką jest osobą z charakteru i był w stanie przewidzieć jej reakcję i miał pewność, że po tym telefonie przyjedzie w to miejsce. Rodzina W. w mojej ocenie miała być kozłem ofiarnym.
Sąsiadowi przeszkadzała melina i kalectwo jednej z osób z rodziny W.? A dlaczego nagle teraz miałoby mu przeszkadzać skoro przez X lat mieszkali blisko siebie i nigdy nie zdecydował się na zmianę miejsca zamieszkania? Domyślam się, że sąsiedzi, którzy często spożywają napoje wyskokowe są w stanie denerwować ludzi z okolicy, ale tak już "urok" patusów.
Gdyby sąsiad został okradziony przez kogoś z rodziny W. to pewnie sprawę zgłosiłby na policję albo chciałby się z nimi policzyć bezpośrednio i osobiście. Chyba nie chcesz powiedzieć, że zabiłby niewinną kobietę, by zwalić na nich winę, co?
Dziękuję i pozdrawiam
znowu bez odpowiedzialnosci, napredce prowadzone sledztwo, pelne niejasnosci, czyli policja ZAWODZI, - WSTYD I HANBA!!!!!!!!!!!
dlaczego sprawca użył tak długiego pręta - 1,5 m ?? tak jakby nie chciał się pobrudzić krwią, i prawdopodobnie już kiedyś takiego pręta mógł używać ?? czyli dokładnie musiał znać miejsce ataku, wiedział że nie zaczepi tak długim prętem o nic w czasie uderzeń. musiał się w jakiś sposób do tego przygotować jak choćby zdobyć pręt.
Po ostatnich słowach filmu, czuję smutek i wielką bezsilność....
Osoba dzwoniąca , może chciała ją ściągnąć w to miejsce i to ona zabiła.
Zrobił to napewno ktoś kto wiedział kogo ma pod opieką i znał specyfikę rodziny... Również jestem takim kuratorem, pieniądze są dalej takie same. Dostaję 40 zł za rodzinę. Również miałam wiele razy agresywnych podopiecznych.
Na logikę:....kurator Zwłaszcza kobieta} idzie sama ?? Gdzie wyobraźnia przełożonych....
Jej nie zgubiła empatia tylko nadgorliwość
Kiedyś tacy byli ORMOwcy.
Każdy morderca oglada się za siebie żyje tym że w każdej chwili zostanie aresztowany może nie wytrzyma psychicznie i przyzna się sam
Trochę nie lubię, jak się mówi, że katastrofa smoleńska, zsunęła to morderstwo na dalszy plan.Przecież mówi pan, że policja zajmowała się tą sprawą.W katastrofie smoleńskiej zginęło jednak więcej ludzi,siłą rzeczy dla wszystkich był to szok ( i to osób , które również odgrywały w państwie poważne rolę, stanowiska
Dzięki za program
A czy sprawdzili gdzie bylo to ostatnie ( zapewne jedyne) logowanie tego telefonu?
To, że telefon zamilkł, nie znaczy, że nie może być brany, jako dowód. Może właśnie, tym bardziej powinien być dowodem, skoro "żywotność" numeru, zatrzymała
się przy tym zdarzeniu.
p.s.
Ciekawa jest wypowiedź rozmówcy 24:10-15...
Czyli Ktoś mógł dokonać zbrodni a i tak, nie stanie się mu krzywda, bo jest "kryty"...
I tak "działa" czasami wymiar "sprawiedliwości"..
Sprawca korzystał z niezarejestrowanego numeru na kartę, więc sam numer telefonu jako ciąg cyfr nie jest żadnym dowodem, gdyż nie można go do nikogo przypisać.
@@janekptasznik44 Ale korzystał też z jakiegoś aparatu telefonicznego oraz telefon da się zlokalizować!
@@michanowak9394 Oczywiście, że da się ustalić miejsca logowania danego aparatu, ale jeśli sprawca korzystał z numeru na kartę i powiedzmy w czasie wykonywania połączeń do pani Pauliny posługiwał się aparatem, którego nigdy wcześniej, ani nigdy później nie używał i potem go zutylizował to nawet znając miejsca logowań nie da rady przypisać konkretnego nazwiska do takiego aparatu. Skoro ten ktoś pomyślał o takich rzeczach to istnieje szansa, że on ten aparat uruchamiał gdzieś poza miejscem swojego zamieszkania, by nikt nigdy nie wpadł na jego trop poprzez sprawdzenie miejsc logowań, więc to jest klasyczne szukaj wiatru w polu. Gdyby połączenia wykonywał ze swojego prywatnego numeru i aparatu to byłoby wiadome kto za to odpowiada, ale tak się niestety nie stało, więc sprawca był w pewien sposób inteligentny skoro pomyślał o takich rzeczach. Pozdrawiam.
@@janekptasznik44 Dziękuję Ci za szczegółowe wyjaśnienia. Sprawa była tak nagłośniona: sam Minister Sprawiedliwości się tym zajmował, że chyba by ją wyjaśnili. Sprawca był sprytny. Była zła pogoda. Ratujący zadeptali ślady. Telefony były nierejestrowane. Mogła w grę wejść jakaś koperta, ale raczej to sprawca był taki cwany i nie dał się złapać, kimkolwiek on jest.
@@janekptasznik44 Telefon pewnie włączał i dzwonił z niego wyłącznie w miejscu publicznym. Ale że nikt sprawcy nie zauważył i uciekł nie zauważony... Śladów dużo podobno zadeptano. Z materiału Szymona Wochala można zobaczyć, że rolnik: jej znajomy dziwnie się wypowiada, że on już ma teraz nowe życie itp. dlatego nie chce o tym roozmawiać.
Rozumiem, że sprawcą wyłączył telefon po wykonaniu telefonu do pani Pauliny. Ale czy zbadano wcześniejsze połączenia? Nie dało się ich powiązać ze sprawcą?
Karte sim pewnie kupil za 5 lub 10 zl i ją zaraz wyrzucil. Mnie ciekawi, czy operator jest w posiadaniu numeru IMEI telefonu, z ktorego to polaczenie bylo wykonane i na jego podstawie dojsc do kogo ten telefon nalezal.
@@ADR1991pl no właśnie o tym mówię. W materiale wspomniano tylko, że karty nie użyto już nigdy później. A wcześniej? I co z imei? Takich informacji mi tu brakuje.
Telefon mógł być kradziony
Pani Olu odpowiadając na Pani pytanie i precyzując je: nigdy wcześniej ani nigdy później nie było wykonywanych połączeń z tej karty tak twierdzi policja. Ważne jednak jest to że, Paulina Ozga dwa tygodnie wcześniej dostała podobne zgłoszenie jak to które było jej ostatnim i też do tej samej rodziny. To może być bardzo ważne, to znaczy że, sprawca koncentrował swoje działania tylko w oparciu o rodzinę W do której była wzywana Paulina, czyli albo był związany z tą rodziną, dobry znajomy? Albo tylko o niej wiedział jako o podopiecznych? Mnie się jednak wydaje że, znał teren podwórka i mieszkańców i były tam sprzyjające warunki do dokonania zbrodni, gdyby został nakryty udawałby że, właśnie znalazł kuratorkę i udzielał pomocy jej, a jego obecność nie dziwiłaby mieszkańców posesji w Michałowie. Powiedziałby że, szedł z wizytą, a tu taka tragedia i nie wzbudziłby żadnych podejrzeń. Ważny trop to jak już wspomniałam pierwszy telefon o libacji, wtedy Paulina pojechała na wizytę z siostrą, to prawdopodobnie uratowało jej życie. Tu należy się pochylić z jakiego numeru, i czy był to ten sam numer czy inny, tego nikt jakby zupełnie nie łączy???
@@kamilasontowska4855 ooo!; dziękuję za tak szczegółową odpowiedź. Czyli karta SIM kupiona i wykorzystana wyłącznie w tym celu. Co do reszty, zgadzam się, musiał być to ktoś, kto znał teren, nie obcy. Mam nadzieję, że w końcu znajdą się jakieś dowody pozwalające skazać sprawcę.
Podopieczni p.kurator nie mieli pojęcia, że tego dnia przyjedzie, ale ktoś inny musiał o tym wiedzieć.
A kto, poza osobą, która ją tam zwabiła?
policja zamiast chodzić do patologi z kuratorami to pilnuje pomników
albo bierze udział w miesięcznicach partyjnych
Jednak to są morderstwa doskonałe.
Jeszcze sprawa się nie przedawniła.
Chciano pomóc kuratorom sądowym. Dlaczego nie zaopatrzono ich więc w specjaistyczny sprzęt,który udowadniałby winę sprawców. Jeśli agresje wobec kuratorów sądowych powtarzały się dlaczego nie zastosowano środków szczególnych?
Niby jak?
Ha, ha, ha, "sprzęt udowadniający winę".
Poza tym kuratorka nie zginęła z rąk swoich podopiecznych.
Skoro wiedzą kto to zrobił to muszą mieć jakieś informacje, czy nie są podane dla dobra sprawy?
To chyba tak jest, że jak się kogoś podziwia, to się odruchowo mówi o nim jakby był kimś znacznie bliższym dla nas niz w rzeczywistości jest 😁.... Nie wiem czy ktoś jeszcze odczuwa podobnie😵( mam nadzieję ✌️) znajomi mi mówią, ze uwidacznia się to najczęściej gdy rozmawiam z kimś kto nigdy wczesniej nie słyszał głosu pana Tomasza i najlepszego z podcastów o w/w tematyce .. 👏👏
każdy lubi co chce , ma prawo wolny wybór ...
ale i tak to ja mam rację 😁
Zawod jaki wykonywala byl sam w sobie ryzykowny ...
Po co tyle mówienia o tym jak niebezpieczna jest praca kuratora skoro pani Paulina nue została zamordowana przez nikogo z podopiecznych
Jedno nie wyklucza drugiego. Ta praca jest niebezpieczna. Jeden wywiad środowiskowy i człowiek zmienia zdanie :)
Nasuwa się pytanie, jaki był motyw tej zbrodni, już nie pierwsza kurator straciła życie 😢 W tej pracy powinna mieć drugą osobę do ochrony🤔
Ciężko klikając ok. Współczuję
Podcast świetny Ty również jesteś świetny ale więcej reklam jak materialu który mnie bardzo zaunteresował a nic z niego nie wiem bo reklamy rozpraszają i niestety zwyciężyły szkoda...
@Tomasz Ławnicki Dzuekuje.
@Tomasz Ławnicki
Od czego zależy ilość i tematyka reklam?
Nie ma co byc NADGORLIWYM
Ludzie powinni wykonywac obowiazki w godzinach pracy ODWIEDZINY zawsze w asyscie policji I NIC NA WLASNA REKE .
Puki ktos nie prosi o pomoc nikt z URZEDU nie powinien sie NARZUCAC. A tym bardziej jechac samemu w podpita patologie .. co z tego ze dostala telefon ze jej podopieczni pija myslala ze przestana jak sie pojawi ??
Właśnie
Być może to zemsta albo ktoś nie chciał żeby mieszała się w sprawy rodziny...
Pstrykanie długopisem?
Bardzo irytujące!
Polska prokuratura i policja tociapcie nie wykształcone pewnie trzeba by im na tacy podać dowody wstyd a za to USA policja w tri miga by znalazła mordercę szacunek dla nich👍👍👍
Osobiście znam rodzinę, w której zginął ojciec rodziny podczas pracy i nikt nie martwił się zabezpieczeniem dzieci! Pani kurator powinna liczyć się z niebezpieczeństwem!
Widocznie środowisko w którym pracował nie potrafiło się aż tak solidaryzować ,albo zwyczajnie zmarły za życia nie był aż tak lubiany w swoim otoczeniu.
@@asterixasterix9987 to jest zwyczajna, prosta rodzina......!
@@asterixasterix9987 i pani kurator też jak widać nie była lubiana
@@elabelakonfacela była,skoro zrobiono zbiórkę 100 tys dla jej synka
@@asterixasterix9987to dzisiaj by żyła!
Nie było odcisków na pręcie .
Reptile zostawiają ślady .
👍
Kobieta sama jedzie w miejsce potencjalnie niebezpieczne nie bojac sie powinna pojechac z obstawa ...nie rozumiem
Tylko ludzkie '' skazani na empatię '' są w stanie zrozumieć podejmowanie takich działań !!!. Policja nie musi! Młody kurator surator społeczny, który jest pracownikiem socjalnym musi, ponieważ w naszym kraju zarabia takie groszek, że nie jest w stanie się utrzymać! Działa pod wpływem chwili i emocji! Chce się wykazać, za te marne dodatkowe grosze i nie zakłada, że podczas interwencji spotka go śmierć! ,, Nawiasem mówiąc" niewielu znam męskich kuratorów społecznych! Jeżeli takowi się trafiają, to szukają pomocy u pracowników socjalnych i często rezygnują z pełnienia roli kuratora, bo się nie opłaca! ( Przepraszam empatycznych mężczyzn, którzy są odpowiedzialnymi ludźmi ). My kobiety w tym payryjarchalnym kraju nie mamy większych szans, więc ryzykujemy własnym życiem, niestety!!!!! Aktualnie policja jest powołana do tego żeby zwalczać nosicielki jajników! Przepraszam tych, którzy tego nie robią!
@@martakloc9004 w sedno
W życiu bym nie pojechała, albo bym zadzwoniła na policję, albo bym powiedziała, żeby sam zadzwonił
@@martakloc9004i takie pieniądze uzbierają dla dziecka? W ramach zabezpieczenia? Tam były pieniądze. A pani kurator jakby myślała to dzisiaj by żyła! A co do policji to zawsze pomaga!!!
Nie pojechała z dostawą, ponieważ nie miała powodu. Nie miała obaw wobec podopiecznych.
Czy maz pani Pauliny zostal przesluchany ? Moze mial jakies motywy.....
Kurwa przesłuchaj odcinek.
Trzeba było słuchać ze zrozumieniem, nie byłoby powodu do zadawania takich pytań.
Wymagane są szkolenia
Jakiej technologii? Są już badania dna!
☘️🌸🌸🌸☘️
SPRAWCA BYŁ SPRYTNY I CWANY. NIE DAŁ SIĘ ZŁAPAĆ.
Nara
Ale boska muzyka. Taka nie z tego świata.
z kosmosu.
Za to zbrodnia jak najbardziej z tego
A mąż albo jakiś wielbiciel ? Był brany pod uwagę
Przecież to podstawa przy tego typu śledztwach.
Też o tym pomyślałam! Jakiś zawiedziony wielbiciel?
Wielbiciel. Znajomy rodziny. Jedyny podejrzany.
To była moja ciocia 😔
Wyrazy współczucia :(
To jest do wyjaśnienia jak wiele innych spraw
Tragedia ,dlaczego pojechala tam ,bardzo nie profesjonalne 😰
Dorota, nieprofesjonalnie piszemy razem
@@wlodekk3716 polonista sie znalazl
@@dorotafry8575 Ciesz sie, ze Ciebie, a wlasciwie Twoj blad znalazl, bedziesz
teraz pamietala. Pisze z Kanady, gdzie nie
uzywam polskiego na co dzien, ale tez
zauwazylem blad u mnie, bo zle odczytalem Twoj wyraz," profesjonalne", jako profesjonalnie, ale jeden i drugi z "nie", piszemy razem. Ja, kiedy zwroca mi uwage
nie obrazam sie, tylko dziekuje, bo w ten sposob, douczam sie.
@@wlodekk3716 to telefon zrobil blad a nie ja
@@dorotafry8575 OK, przepraszam!
A może ta sprawa służyła wtedy rządzącym…..!
Lubię oglądać USA programy kryminalne to mega wiedza spryt wykształcenie nie ma spraw nie wyjasnionych szacunek brawo 👍👍👍👍♥️♥️
To chyba mało tych programów widziałaś.
Czy można wiedzieć, co to za muzyka w tle? Tworzy tak niezwyklà atmosfere, że posluchałbym jej z checia osobno
Panie Ławnicki może pan nie uwierzyć ale katastrofa smoleńska to co najmniej 96 różnych tragedii. Naprawdę
dzieki oczywiscie slask pozdro edynburg🐶🐱🐑🐏
2